Świadome sny
Całość
serwisu poświęcona jest snom wiec musze wspomnieć też o czymś
takim jak świadomy sen. Świadomy sen czasem określany jako jasny
sen lub skrótowo LD Lucid Dream. Jest to sen w którym mamy
świadomość tego, że śpimy z jednoczesną możliwością
wpływania na akcję snu. Nie będę tutaj zajmował się technikami
wchodzenia bądź utrzymywania świadomego snu i jeśli ktoś jest
zainteresowany tym zjawiskiem to odsyłam do innych serwisów
internetowych.
Ważne jest w każdym razie to, że nie
przeprowadza się interpretacji świadomych snów. Nie czyni się
tego dlatego, ponieważ w tym przypadku to my sterujemy akcją snu, a
nie nasza podświadomość. Interpretowanie takiego snu byłoby
podobnie bezużyteczne jak symboliczna interpretacja obojętnie
jakiej czynności jaką wykonujemy podczas codziennego dnia.
Zwrócić musze jednak uwagę, że wokół świadomego
snu urosło parę mitów. Najczęstszym takim mitem jest to, że jak
ktoś lata w śnie to już doświadczył świadomego snu. Dobitnie
muszę podkreślić, że latanie występuje bardzo często w snach
symbolicznych i ma ściśle określone znaczenie!
Przypuszczam
że ten mit powstał z tego względu, ponieważ osoby piszące na
temat świadomego snu bardzo często wśród przykładów co można
robić podczas tego snu wymieniają latanie. Później ktoś to
latanie w śnie błędnie identyfikuje jako pojawianie się
świadomego snu.
Sny symboliczne
Sny
symboliczne są najczęściej występującymi i chyba najbardziej
wartościowymi snami spośród wszystkich rodzajów snów. W każdym
razie ja to tak oceniam. Na tych snach najbardziej się koncentruję
i praktycznie tylko te sny tłumaczę.
Sny symboliczne
przedstawiają w sposób symboliczny obecny stan naszej psychiki,
naszej sytuacji życiowej, ze szczególną koncentracją na te
obszary w których cos nie działa tak jak powinno. Nierzadko w
takich snach w różny sposób pokazane jest to co można zrobić
żeby było lepiej. Sny symboliczne mogą także w pewien sposób
pokazywać naszą przyszłość na zasadzie pokazania negatywnych
bądź pozytywnych konsekwencji naszych obecnych działań.
W
snach symbolicznych nasza podświadomość wykorzystuje i przemawia
do nas posługując się specyficznym językiem opartym na symbolach.
Język symboliczny jest to choćby podstawowy, pierwotny język.
Każdy symbol jest z natury wieloznaczny i może przyjmować nawet
krańcowo różne znaczenie uzależnione od okoliczności w jakich
dany symbol wystąpił w danym śnie.
Sny odreagowujące
Sny
odreagowujące są pewną formą odreagowanie minionych przeżyć i
porządkowania informacji zawartych w podświadomości. Sny te
generalnie odnoszą się do przeszłości do zdarzeń, sytuacji,
które kiedyś miały miejsce. Minione przeżycia pod wpływem
których ten sen powstał mogą mieć różną formę i różny
charakter. Przykładowo możemy mieć sen odreagowujący, który
powstał z błahych powodów np. pod wpływem tego o czym
poprzedniego dnia myśleliśmy, a nawet na skutek wrażeń jakie
odnieśliśmy podczas oglądania jakiegoś filmu czy programu w
telewizji. Bardzo często w tych snach pojawiają się obrazy dźwięki
i wrażenia, które obserwowaliśmy, czy których wcześniej
doświadczyliśmy.
Sny odreagowujące mogą powstać
również na skutek jakichś traumatycznych zdarzeń np. związanych
z jakimś poważnym wypadkiem samochodowym z przeszłości. W
przypadku snów odreagowujących będących następstwem takich,
wstrząsających zdarzeń z przeszłości zalecam, żeby udać się
do specjalisty aby ewentualnie poddać się psychoterapii.
Szczególnie jest to wskazane jeśli takie sny się powtarzają.
Sny odreagowujące są przeważnie chaotyczne, bez
jakiejś spójnej akcji, chociaż zdarzają się wyjątki. Z tego też
względu ze snami odreagowującymi czasem jest problem ponieważ
zdarza się, że przypominają one sny symboliczne. Problem polega na
tym, że interpretując taki sen pod względem symbolicznym
otrzymujemy jakiś przekaz, który ma niewiele wspólnego z
rzeczywistością. Podam przykład takiego snu, który mi się śnił.
"Jestem
w jakimś miejscu gdzie przy ścianie i pewnej odległości od niej
koło1,5 metra poukładane są różne torby. Ja zostawiam tu tez
pomiędzy innymi moją torbę. Po jakimś czasie wracam i stwierdzam,
że mnie i inne osoby ktoś okradł. Torby są, ale prawie cała
zawartość znikneła. Widzę nieopodal jakiegoś niewysokiego
Rosjanina, który przegląda jakieś wartościowe rzeczy, widzę
jakieś drogie aparaty fotograficzne. Wiemy, że ten Rosjanin okradł
nas. Zauważyłem, że jakiś wysoki człowiek, bohater pewnego
programu telewizyjnego zaczął się czepiać Rosjanina i nie
spodobało mu się jego zachowanie. Zaczęła się bójka. Po bójce
kilkoro ludzi zaczęło rozmawiać że na zwycięstwo ma duży wpływ
waga człowieka i widziałem później dużą wagę na której ważono
ludzi."
Jak
widać sen ten układa się w jakąś logiczną całość w jakąś
spójną historyjkę i teoretycznie jeśli śniłby się on jakiejś
innej osobie to zidentyfikowałbym go jako sen symboliczny. Tymczasem
sen ten jest snem odreagowującym i nawiązywał do zdarzeń jakie
miały miejsce w tym przypadku w ciągu 48 godzin poprzedzających
ten sen. Dla zobrazowania jakie elementy wcześniejszych przeżyć
wnikają do snu wytłumaczę skąd każdy z tych szczegółów
pojawił się w moim śnie.
Początek snu to torby leżące
pod ścianą i kradzież ich zawartości. Ten fragment snu był
zapożyczony z reportażu jaki poprzedniego dnia oglądałem na temat
osób, które jadą do pracy we Włoszech, a potem na miejscu okazuje
się, że zostali oszukani i nieraz okradani z posiadanych przez
siebie rzeczy. Widziałem w tym reportażu taki fragment dworca
kolejowego gdzie leżało dużo bagaży. Rosjanin przeglądający
rzeczy to też nawiązanie do tego samego reportażu. Z tego względu
że oglądałem ten reportaż dzień wcześniej to pamiętałem
jeszcze, że wtedy poprzedniego dnia skojarzyłem zachowania Polaków
tam do Rosjan, którzy do nas przyjeżdżali na handel. Polacy w tym
śnie byli pokazani w taki symboliczny sposób. Dość często można
zetknąć się z sytuacjami, że różne rodzaje snów się mieszają
i w innych snach są fragmenty symboliczne.
Sytuacja
Rosjanina, który przeglądał rzeczy i były tam aparaty
fotograficzne to znowu zapożyczenie, ale z innego reportażu, który
też poprzedniego dnia oglądałem. Reportaż tamten dotyczył
pewnego oszusta, który rozkochiwał kobiety a potem je okradał. W
tym reportażu była właśnie taka migawka z aparatami
fotograficznymi.
Postać z programu telewizyjnego która
biła się z Rosjaninem, widziałem znowu w innym programie w TV
poprzedniego dnia. Sama bójka to było rzeczywiste zapożyczenie z
przed dwóch dni od momentu kiedy śnił się ten sen. Zdarzyła mi
się po prostu sprzeczka z bratem. Motyw z wagą natomiast został
zapożyczony z fragmentu rozmowy z moją mamą, która ważyła się
i przytyła. Dodatkowo poprzedniego dnia przechodziłem obok
szpitalnej wagi i myślałem żeby samemu się zważyć.
Jak
widać drobne szczegóły czasem wręcz migawki, które
obserwowaliśmy, doświadczenia z naszego życia, znajdują
odzwierciedlenie w naszych snach odreagowujących. Czasem taki sen
odreagowujący jest zupełnie chaotyczny, a innym razem tak jak w tym
przypadku zupełnie luźne nie powiązane ze sobą epizody układają
się w jedną całość.
Sen odreagowujący jest w stanie
rozpoznać praktycznie tylko śniący. Ważne jest jednak to, że ta
identyfikacja danego snu to rozpoznanie, że w tym przypadku mamy
styczność ze snem odreagowującym powinno odbyć się jak
najszybciej. Po upływie kilku dni od wystąpienia takiego snu
praktycznie możemy już zapomnieć, że mieliśmy w naszym życiu z
czymś podobnym kontakt, a potem zostało to odtworzone w naszym
śnie.
Poszczególne fragmenty, szczegóły snu
odreagowującego mogą być skutkiem tego, że coś wcześniej
widzieliśmy, słyszeliśmy, po prostu z wrażeniami pochodzącymi z
wszystkich naszych zmysłów (słuch, wzrok, węch, smak, dotyk), a
także na skutek tego o czym myśleliśmy, co czuliśmy, mówiliśmy,
robiliśmy itp.
Warto umieć rozpoznawać sny
odreagowujące i odróżniać je od innych snów, ale praktycznie nie
należy przywiązywać większej uwagi do treści zawartej w tych
snach.
Snów odreagowujących generalnie nie interpretuje się,
ponieważ informacja jaką w ten sposób się uzyskuje ma praktycznie
znikoma wartość, a nawet czasem może takie symboliczne tłumaczenie
wprowadzić pewien zamęt.
Muszę jeszcze zaznaczyć, że
w miarę jak dokonujemy większych postępów podczas pracy nad snami
pozornie zwiększa się ilość snów odreagowujących. Nie jest to
związane z tym, że podświadomość wtedy zaczyna komplikować nam
życie, tylko ma to ścisły związek z pamięcią snów. Osoby,
które nie przywiązują większej uwagi do snów zapamiętują około
kilku snów na tydzień czy na miesiąc. Zapamiętywane są wtedy
przeważnie sny najmocniejsze i zarazem najważniejsze dla śniącego.
Sny odreagowujące wtedy też występują, ale rzadko się je wtedy
pamięta. Wraz z poprawą pamięci snów, zapamiętujemy po prostu
więcej snów odreagowujących czyli generalnie małoistotnych.
Sny fizyczne
Sny
fizyczne powstają na skutek wpływu na nas podczas snu określonych
czynników zewnętrznych lub wewnętrznych. W momencie kiedy śpimy,
czyli w momencie gdy mamy w jakimś sensie wyłączoną naszą
świadomość cały czas odbieramy wszystkie sygnały pojawiające
się z zewnątrz bądź wewnątrz nas. Te odbierane sygnały są
potem przekazywane nam w formie snów.
Jeśli śni się
nam, że jesteśmy głodni czy spragnieni, lub chce się nam sikać
to może to po prostu oznaczać, że takie potrzeby aktualnie
sygnalizuje nam nasz organizm. W ten sposób może dawać o sobie
znać w naszych snach uczucie zimna bądź gorąca, uczucie
duszności, drętwienia kończyn lub nawt jakaś rozwijająca się w
naszym organizmie choroba.
Sen fizyczny może też
wystąpić pod wpływem czynników zewnętrznych na przykład w
sytuacji gdy w trakcie snu słyszymy jakieś dźwięki z włączonego
gdzieś telewizora, budzika lub innego źródła dźwięku.
Szczególną uwagę radzę zwrócić w sytuacjach gdy
dany sen się powtarza. Przykładowo częste sny, koszmary w których
dusimy się, mogą być spowodowane prozaicznymi powodami jak zbyt
ciężka kołdra, zbyt mocno zapięta pod szyją piżama lub
nieodpowiednia dieta, ale mogą też być spowodowane co gorsza jakaś
chorobą. W takich przypadkach dobrze jest profilaktycznie udać się
do lekarza.
Sny fizyczne mogą pojawiać się w różnych
okolicznościach. Zdarza się, że osobom które mają problemy z
nocnym moczeniem, śni się że idą do ubikacji i tam załatwiają
swoje potrzeby. Tymczasem to co pojawia się w śnie czyli
załatwienie potrzeby fizjologicznej, odbywa się nie tylko w śnie,
ale również w rzeczywistości w łóżku.
Z snem
fizycznym mamy też do czynienia w sytuacji gdzie śni się nam, że
ktoś nas uderzył a potem po przebudzeniu boli nas to miejsce. W
rzeczywistości jednak nikt nas nie pobił tylko my sami zmieniając
pozycję podczas snu uderzyliśmy się w coś, a potem to znajduje
swoje odzwierciedlenie w śnie.
Znane są nawet
eksperymenty sztucznego wywoływania tych snów i śniącemu pod nos
podkładano coś pachnącego np. perfumy. Potem taka osoba śniła o
tym z czym ten zapach się kojarzył. Pojawiały się potem sny o
kwiatach, pachnących łąkach czy uperfumowanych kobietach.
Na
koniec zaznaczę jeszcze, że nie każdy sen w którym śnimy, że
załatwiamy jakąś potrzebę fizjologiczną, gdzie jesteśmy głodni,
spragnieni itp. jest snem fizycznym. Każdy z tych snów może mieć
określoną wymowę symboliczną. Zanim jednak dokona się
interpretacji symbolicznej takiego snu w pierwszej kolejności należy
wykluczyć możliwość wystąpienia w danym przypadku snu
fizycznego.
Sny erotyczne
Sny
erotyczne jest to pewna grupa snów, którą można zarazem łatwo i
też trudno zidentyfikować. Łatwo możne te sny zidentyfikować z
tego względu, że we wszystkich nich występują jakieś elementy
związane z seksualnością człowieka. Trudność identyfikacji w
przypadku snów erotycznych wiąże się z trudnością odczytania
celu występowania tych snów. Sny erotyczne mogą być zarazem snami
erotycznymi i dodatkowo mogą to być sny fizyczne, symboliczne,
odreagowujące, odwrotne, czy też prorocze.
Jeśli
przykładowo jakiś człowiek ma niezaspokojone potrzeby seksualne i
jest w nim duże napięcie seksualne to może występować wtedy sen
fizyczny, który zawiera elementy erotyczne. W takim przypadku taki
sen odzwierciedla niezaspokojone potrzeby. Sen ten pokazuje aktualne
potrzeby ciała.
Sny erotyczne mogą też wystąpić z
innych powodów. Mogą takie sny występować na zasadzie snów
odreagowujących. Jeśli ktoś ostatnimi czasy dożo myślał o
seksie, albo oglądał jakieś treści erotyczne np. w telewizji, czy
też wreszcie prowadził bogate życie seksualne to może wystąpić
potem sen erotyczny. Za pomocą takiego snu psychika odreagowuje i
porządkuje w pamięci ostatnie przeżycia, myśli. Sen erotyczny w
takim przypadku jest jednocześnie snem odreagowującym
Sporadycznie występuje też taka sytuacja, że taki sen
erotyczny może być zapowiedzią przyszłych zdarzeń i wtedy sen
erotyczny jest tez zarazem snem proroczym. Sen erotyczny proroczy
pokazuje po prostu zdarzenia, które rzeczywiście będzie miało
miejsce w bliższej lub dalszej przyszłości. Skoro mowa jest o
snach proroczych to muszę też wspomnieć, że może występować
sen erotyczny odwrotny. Sen taki wtedy może wyglądać jako
zapowiedź przyszłych kontaktów seksualnych z jakąś konkretną
osobą, ale nic takiego nigdy nie będzie miało miejsca.
Na
samym końcu wspomnę o snach erotycznych, które są zarazem snami
symbolicznymi. To jest ciekawy przypadek snów erotycznych i
praktycznie tylko na tej podgrupie snów warto skupić swoja uwagę.
W snach tych pod motywami seksualnymi kryją się treści, które
często mają niewielki związek z seksem, albo wręcz w ogóle
takiego związku nie ma.
W snach erotycznych,
symbolicznych pod postacią seksu czy jakichś jego form mogą być w
symboliczny sposób zakodowane potrzeby bliskości czułości w
sensie psychicznym. Czasem też pod postacią takiego snu w
symboliczny sposób pokazane są relacje w sensie psychicznym między
dwoma osobami. Przykładowo pod postacią namiętnego pocałunku może
kryć się informacja nie o pożądaniu, ale o głębokich, szczerych
uczuciach wobec osoby całowanej.
Innym przykładem, że
pod treściami erotycznymi są przekazywane treści nieerotyczne jest
sen gdzie ktoś kogoś zdradza. Sen ten może w bardzo wyrazisty
sposób przedstawiać jak partner / partnerka osoby śniącej
zdradza. Najczęściej w takich przypadkach ludzie odbierają taki
sen dosłownie, że takie zdarzenie ma miejsce lub będzie miało
miejsce i czasem dochodzi z tego powodu do spięć. Tymczasem sen ten
najczęściej symbolizuje to, że druga połowa poświęca za dużo
czasu, energii komuś lub czemuś. Śniący przez to w jakimś sensie
jest zaniedbywany i czuje się zdradzany. Śniący chciałby po
prostu żeby ten czas i energia był poświęcony jemu. Natomiast
kochanek / kochanka ze snu to w symboliczny sposób pokazanie np.
pracy, szkoły czy czegoś podobnego.
Uważam że większą
uwagę należy przywiązywać tylko do snów erotycznych
symbolicznych. Problemem jest jednak zwłaszcza dla początkujących
interpretatorów, odróżnienie że mamy styczność ze snem
erotycznym symbolicznym a nie np. ze snem erotycznym fizycznym, albo
odreagowującym. Wszystkiego jednak idzie nauczyć się z czasem. Do
snów erotycznych proponuje po prostu podchodzić z rezerwą
zwłaszcza na początku przygody ze snami.
Sny prorocze
Sny
prorocze podobnie jak sny odwrotne mają bardzo podobną konstrukcję.
Sny prorocze przedstawiają w sposób dosłowny (czasem z elementami
symbolicznymi) przyszłość jaka nas czeka.
Przykładem
snu proroczego może być sen, w którym widzimy że dostaliśmy z
jakiegoś konkretnego egzaminu jakąś pozytywną ocenę . Po
sprawdzeniu wyników okazuje się ze sen nam się sprawdził. Zwrócić
muszę uwagę, że sny prorocze nie zawsze pokazują jakieś ważne
wydarzenie czekające nas w życiu. Czasem po prostu taki sen niczym
się nie wyróżnia i przedstawia jakiś małoznaczący epizod
naszego życia. Spotkałem się nawet kiedyś z pewnym tłumaczeniem,
że zjawisko deja vu (zjawisko polegające na przekonaniu, że
wydarzenie lub sytuacje obserwowane po raz pierwszy już były
widziane lub przeżywane) jest przypomnieniem sobie treści snu
proroczego, który kiedyś nam się śnił, a o którym
zapomnieliśmy.
Sny prorocze, a także sny odwrotne są
chyba najbardziej problematycznymi snami z wszystkich snów. Główny
problem polega na tym, że bardzo ciężko jest odróżnić czy mamy
do czynienia ze snem proroczym, czy z jego przeciwieństwem ze snem
odwrotnym. Pracę nad snami proroczymi i odwrotnymi dodatkowo
komplikuje to, że niekiedy w tych snach występują pewne symbole.
Jak do tej pory nie napotkałem w literaturze, a także sam nie
odkryłem jakiejś skutecznej metody pozwalającej na odróżnienie
snów proroczych od snów odwrotnych. Osobiście więc nie podejmuję
się interpretacji takich snów. Jedyną możliwością
rozstrzygnięcia jaki to był rodzaj snu jest niestety poczekanie aż
wydarzy się sytuacja przedstawiana w śnie, a potem porównanie tego
ze snem.
Mimo tych komplikacji proponuję jednak
przyglądać się tego typu snom i przykładowo jeśli przyśnią nam
się numery totolotka radzę wysłać kupon z tymi numerami. Tak samo
w sytuacji gdy przyśni nam się, że zdaliśmy egzamin to mimo
wszystko dla własnego bezpieczeństwa doradzam żeby założyć, że
jednak nie zdaliśmy i pouczyć się na ewentualną poprawkę.
W
każdym razie nie należy w oparciu o jeden tego typu sen przesądzać
o czekającej nas przyszłości. Jaka będzie przyszłość to tak
naprawdę jest zależne od nas i od naszego działania albo braku
działania.
Sny odwrotne
Sny
te są przeciwieństwem snów proroczych, choć konstrukcja takich
snów jest taka sama. Sen ten ukazuje nam przyszłość z tym, że
przyszłość ta nigdy się nie zrealizuje.
Przykładowym
takiego snu może być sen w którym widzimy, że oblaliśmy jakiś
egzamin gdy tymczasem później okazuje się, że jednak go zdaliśmy.
Sny odwrotne dość często powstają pod wpływem podobnych
czynników jak to ma miejsce w przypadku snów odreagowujących. Po
prostu czasem tak mocno czegoś pragniemy, zaprzątamy sobie nasz
umysł myślami związanymi z jakąś rzeczą, sytuacją, że w
którymś momencie znajduje to odzwierciedlenie w naszych snach.
Jeśli coś jest trudne do zrealizowania, lub mamy mały wpływu na
jakaś sytuację, a pożądamy jej, to w końcu otrzymujemy ją w
postaci marzenia sennego. Przy silnym pragnieniu czegoś
podświadomość identyfikuje to pragnienie jako niezaspokojoną
potrzebę i stara się w jakiś sposób je zaspokoić. Sny erotyczne
przykładowo też mogą być snami odwrotnymi.
Świadome sny
Całość
serwisu poświęcona jest snom wiec musze wspomnieć też o czymś
takim jak świadomy sen. Świadomy sen czasem określany jako jasny
sen lub skrótowo LD Lucid Dream. Jest to sen w którym mamy
świadomość tego, że śpimy z jednoczesną możliwością
wpływania na akcję snu. Nie będę tutaj zajmował się technikami
wchodzenia bądź utrzymywania świadomego snu i jeśli ktoś jest
zainteresowany tym zjawiskiem to odsyłam do innych serwisów
internetowych.
Ważne jest w każdym razie to, że nie
przeprowadza się interpretacji świadomych snów. Nie czyni się
tego dlatego, ponieważ w tym przypadku to my sterujemy akcją snu, a
nie nasza podświadomość. Interpretowanie takiego snu byłoby
podobnie bezużyteczne jak symboliczna interpretacja obojętnie
jakiej czynności jaką wykonujemy podczas codziennego dnia.
Zwrócić musze jednak uwagę, że wokół świadomego
snu urosło parę mitów. Najczęstszym takim mitem jest to, że jak
ktoś lata w śnie to już doświadczył świadomego snu. Dobitnie
muszę podkreślić, że latanie występuje bardzo często w snach
symbolicznych i ma ściśle określone znaczenie!
Przypuszczam
że ten mit powstał z tego względu, ponieważ osoby piszące na
temat świadomego snu bardzo często wśród przykładów co można
robić podczas tego snu wymieniają latanie. Później ktoś to
latanie w śnie błędnie identyfikuje jako pojawianie się
świadomego snu.
Sny - Formy przekazu
Analizując
sny można dostrzec, że występuje w nich różna forma przekazu. Ta
różnorodność form przekazu podobna jest do rozmowy. Jeśli
przykładowo rozmawiamy z jakimś mądrym człowiekiem, nauczycielem
to on nie mówi zawsze bardzo ważnych rzeczy. Podczas rozmowy
występuje pewna różnorodność wypowiedzi i pewne stwierdzenia są
ważniejsze, a inne można praktycznie pominąć. Tak samo jest też
ze snami. Czasem podświadomość przekazuje nam bardzo istotne
informacje, a czasem zupełnie marginalne. Ma to też potem
odzwierciedlenie w formie danego snu. Występują potem sny, które
wywołują w nas jakieś silne emocje. Dobrze takie sny pamiętamy.
Inne sny natomiast są nijakie, w prawie żaden sposób nie
przyciągają naszej uwagi, szybko je zapominamy.
Rozpatrując
te formy przekazu można zauważyć że niektóre sny są w pewien
sposób wyróżnione. Właśnie ze względu na formę tego
wyróżnienia można wyszczególnić następujące rodzaje snów:
Sny powtarzające się
Sny
powtarzające są to przeważnie sny symboliczne lub rzadziej sny
fizyczne. Cechą charakterystyczną takich snów jest to, że one
dość często powtarzają się. Jeśli jakiś sen śnił się nam
już dwa razy to ten sen należy do kategorii snów powtarzających.
Sny powtarzające mogą przybierać dwojaką formę.
Pierwsza
jest taka, że sen w niemal niezmienionej formie nam się pojawia,
choćby film który powtórnie oglądamy.
Druga forma
takich snów polega na tym, że tylko określony fragment snu,
określony charakterystyczny szczegół przewija się w różnych
snach. Przykładowo raz w śnie spadamy z balkonu, a innym razem na
nim stoimy, a cały balkon się chwieje i boimy się upadku.
Przykłady takich powtarzających się snów można znaleźć w
przykładach
tłumaczenia snów.
Niezależnie
którą z form dane sny powtarzające będą miały, sny takie należą
do najważniejszych snów. Sny powtarzające przeważnie poruszają
bardzo istotny problem dla śniącego. Powtarzanie snów bierze się
stąd, że czasem podświadomość zachowuje się jak uparty
nauczyciel. Podświadomość mówi coś raz do śniącego, śniący
nie reaguje na przekazywaną wiadomość więc następuje kolejne
powtórzenie. Takie powtarzanie jakiegoś snu może trwać nawet
przez bardzo długi okres czasu, ale praktycznie zawsze ustępuje gdy
w rzeczywistym życiu rozwiążemy gnębiące nas problemy
sygnalizowane przez sen.
Jeśliby sen porównać do
monologu pomiędzy podświadomością, a śniącym to zwykłe sny
można by porównać do zwykłej rozmowy informującej nas o czymś.
Natomiast sny powtarzajace byłyby ciągłym nawoływaniem i
krzyczeniem.
Sny emocjonujące
Nazywam tak wszystkie sny, które tylko jeden raz nam się śniły, ale wywarły na nas olbrzymie wrażenie. Ten typ snów pamiętamy bardzo dobrze, praktycznie z wszystkimi najmniejszymi detalami. Zdarza się, że pamiętamy go nawet przez wiele lat. Sen emocjonujący jest cały przesycony jakąś konkretną emocją bądź emocjami i stąd właśnie nazwa tego snu. Sen emocjonujący to choćby pojedynczy niesamowicie głośny pojedynczy krzyk podświadomości, która coś nam chce przekazać. Sny te podobnie jak sny powtarzające się, moim zdaniem szczególnie wymagają interpretacji i należałoby je w pierwszej kolejności interpretować.
Sny niedokończone
Sny
niedokończone to są najczęściej sny symboliczne. Cechą
charakterystyczną tych snów jest to, że w którymś momencie akcja
snu ulega przerwaniu. Potem osoba śniąca po przebudzeniu czuje
pewien niedosyt i bardzo chciałaby żeby ten sen trwał dalej.
Powodów przerwania takiego snu jest kilka. Najczęstszymi powodami
przerwania akcji snu jest bardzo emocjonująca akcja snu, która
powoduje przebudzenie lub po prostu zadzwonienie budzika.
Szczególnie podkreślić muszę, że w przypadku
przebudzenia spowodowanego budzikiem, to sen ten i tak dłużej nie
potrwałby nawet gdyby budzik nie zadzwonił. Nie wytłumaczę
dokładnie na jakiej zasadzie w tym przypadku działa podświadomość.
W każdym bądź razie człowiek podczas snu ma jakaś formę
świadomości mijającego czasu, upływających godzin. To zjawisko
można nawet z korzyścią dla siebie wykorzystywać i są osoby,
które to zjawisko wykorzystują.
Polega to w skrócie na tym,
że jeśli kładąc się spać wieczorem odpowiednio nastawi się
psychicznie to można obudzić się o wymaganej przez nas godzinie
bez potrzeby korzystania z budzika. W sytuacji snu niedokończonego
nasza podświadomość po prostu czasem wie kiedy się obudzimy.
Podświadomość wie że zadzwoni budzik i dlatego sen kończy się
akurat w tym momencie w taki sposób.
Wracając natomiast
do snów niedokończonych, to sny te mogą byc zarówno przyjemne jak
i nieprzyjemne dla śniącego.
W snach niedokończonych
przyjemnych przeważnie akcja dopiero się rozwija i zapowiada coś
miłego lub coś miłego właśnie się zaczyna, a następnie sen
ulega przerwaniu zanim to czego w śnie oczekiwaliśmy spełni się.
W snach niedokończonych nieprzyjemnych natomiast akcja
snu wskazuje na czekające nas jakieś negatywne zakończenie, ale
tak do końca nie wiemy jakie to zakończenie będzie.
Najlepiej
jak istotę snu niedokończonego wytłumaczę na przykładzie
konkretnego snu. Nie przedstawię tu całego snu ani tez całej jego
interpretacji, ale tylko najistotniejszy jego fragment.
Sen
przyśnił się młodemu mężczyźnie:
"(...)
wszedłem do tramwaju i zacząłem się rozglądać za miejscem do
siedzenia. Było kilka wolnych miejsc ale z różnych względów
miejsca te mi nie odpowiadały, (...). Minęło chwilkę czasu,
tramwaj przejechał już jakiś kawałek drogi i przypomniałem sobie
że trzeba skasować bilet. Wyciągnąłem go z kieszeni, skasowałem
w kasowniku, który nieopodal był po czym z powrotem schowałem ten
bilet do kieszeni. Po jakimś czasie z przodu do tramwaju wszedł
kobuch i zaczął sprawdzać bilety. W czasie gdy kontroler zbliżał
się do mnie i po drodze kontrolował bilety ja przygotowałem swój
i trzymałem go w ręce.
Podałem
bilet i w tym momencie kontroler się do mnie przyczepił. Stwierdził
że ten bilet jest nieważny. Powiedział że od dwóch dni zmieniła
się kwota obowiązujących biletów i że teraz kosztują 2,90 zł,
a ja mam skasowany za 2,80 zł. W tym momencie rzeczywiście sobie
przypomniałem, że coś o tym słyszałem ale zapomniałem na śmierć
o tym. Wiedziałem, że w takich przypadkach należało dokupić
bilet uzupełniający za 10 groszy. Mimo wszystko próbowałem
przekonać kontrolera że nic o tym nie wiedziałem, że to pomyłka,
że miałem dobre chęci, że kupiłem sobie kiedyś pęk tych
biletów i jechałem na nich dzisiaj tak jak zawsze. Tłumaczyłem
się, że mimo wszystko skasowałem bilet, że jestem inny od osób
które w ogóle nie skasowali biletu, a mój błąd nastąpił
przypadkowo. Uzasadniałem, że nawet na nalepce w tramwaju jest
napisane że bilety są po 2,80. W tym momencie pokazałem na nalepkę
i popatrzyłem tam po czym zamilkłem ponieważ była tam już
naklejona nowa poprawna cena.
Kontroler
odszedł metr dalej i zaczął kontrolować inną osobę i uznałem,
że mi odpuścił i potraktował mnie ulgowo. Jednak moje odczucie
było błędne ponieważ zaraz kontroler wrócił do mnie i zażądał
dokumentów żeby wypełnić formularz do zapłaty kary. Powiedział
tylko że jego to nie interesuje i karę musze zapłacić, a jak coś
to mogę się odwołać gdzieś do USA. Uznałem że jest to
bezsensowne jechać w Polsce a odwoływać się tak daleko i nie
wiadomo gdzie. Nie wiedziałem co mam dalej zrobić czy dać mu
dokumenty czy dalej rozmawiać z nim, przechodziła mi nawet przez
głowę myśl żeby próbować dać mu łapówkę. Miałem mętlik w
głowie i tak intensywnie myślałem że aż się obudziłem, a potem
już tak leżąc w łóżku zastanawiałem się co w tej sytuacji
mogłem zrobić i zastanawiałem się co by się dalej działo w śnie
gdybym się nie obudził."
Nie
będę teraz przytaczał dokładnie całego tłumaczenia tego snu. W
każdym razie bardzo istotne znaczenie miało to, że skończył się
on tak nieoczekiwanie. To przerwanie w tym momencie snu miało pewną
określoną i bardzo istotną wymowę. Co więcej gdyby sen w tym
momencie nie uległ przerwaniu to zmieniłoby to w dużej mierze cały
charakter, cały przekaz snu. To nieoczekiwane przerwanie snu
wskazywało po prostu to, że w tym przypadku nie jest istotne jak
dokładnie zachowa się śniący. Interpretacja końcowego fragmentu
snu wskazała, że stanie się coś złego, nieprzyjemnego dla
śniącego. Poprzez przerwanie snu nie wiadomo co dokładnie się
stanie i to jest najistotniejsze, ponieważ ta niewiadoma wskazuje,
że to zło jest nieokreślone i można go w jakiś sposób uniknąć.
Pojawia się pytanie jak uniknąć tego złego. Żeby na
to odpowiedzieć trzeba się troszkę cofnąć do środka snu. Widać
tu że śniący (wchodząc do tramwaju) postępuje rutynowo i w
jakimś sensie nie zauważa, czy nie chce zauważyć zmian jakie
zachodzą wokół niego. Zmiany są niewielkie, bo podwyżka o 10
groszy z kwoty 2,80zł na 2,90zł jest niewielka. Mimo wszystko
jednak zmiana jednak jest na tyle istotna, że nie dostosowanie się
i nie zmienienie swojego zachowania w tej drobnostce powoduje
konsekwencje równie ostre jakby w ogóle nic się nie robiło. Karę
za brak biletu płaci się przeważnie albo w całości albo wcale.
Cały ten sen wskazuje na to, żeby śniący
skoncentrował się na szczegółach swoich działań w określonej
dziedzinie. O jaką konkretnie dziedzinę chodzi widać w początkowej
fazie snu, ale tłumaczenie tego fragmentu snu tutaj pomijam.
Czyli
całościowo analizując ten sen można go odczytać jako formę
ostrzeżenia i poinformowania, że śniący musi zwrócić większa
uwagę na szczegóły i unikać rutynowego działania. Jeśli nie
zastosuje się do tej rady to może się zdarzyć, że w niedalekiej
przyszłości poniesie jakieś bliżej nieokreślone konsekwencje
swojego błędu, zaniedbania.
Dodatkowo gdyby ten sen nie
skończył się tak nieoczekiwanie i sen ten miał jakiekolwiek
zakończenie to byłby słabiej odebrany. Właśnie przez przerwanie
snu przez pozostawienie śniącego w pewnej niepewności cały sen
jest dużo bardziej dramatyczny. Generalnie jest tak, że człowiek
bardziej boi się nieznanego, ale również to co nieznane jest dużo
bardziej pociągające jeśli rozpatrujemy sny niedokończone
pozytywne.
Nieoczekiwane przerwanie snu to bardzo
specyficzna forma wyrazu. Sny niedokończone w taki sposób mogą
mówić nam, że podejmując jakieś określone działania w realnym
życiu możemy przyczynić się do zrealizowania tych miłych rzeczy
jakie śniły się nam, lub jakie działania podjąć żeby uniknąć
jakichś nieprzyjemnych rzeczy, sytuacji. Sny niedokończone nie
pokazują przyszłości, ale przez swoją formę mogą pokazywać
pewną możliwą przyszłość, która się zrealizuje jeśli
będziemy lub nie będziemy się zachowywać w określony sposób.
Można wpływać na sny ?
Czy
możemy wpływać na swoje sny, aby sobie pomóc?
Spotkałem
się z różnymi technikami, których celem było wywołanie
określonych snów. W snach tych miały być zawarte odpowiedzi na
jakieś interesujące nas pytania lub sen ten miał zawierać radę
na jakiś dręczący nas problem.
Celowo nie będę
przytaczać tych technik ponieważ osobiście uważam, że jest to
zbędne i mało efektowne działanie. Uważam tak dlatego, bo wiem że
nasza podświadomość bardzo dobrze wie co jest nam do szczęście
potrzebne i dlatego w takim a nie innym momencie pojawiają się nam
ściśle określone sny.
Takie stosowanie określonych
technik czasem po prostu powoduje, że pojawiają się nam jakieś
sny, ale bardzo często są to bezwartościowe sny
odreagowujące.
Po prostu usilnie koncentrując naszą uwagę na czymś możemy
wywołać jakiś sen. Tylko że ten sen będzie tylko
odzwierciedleniem i odreagowaniem naszych myśli i starań, a nie
jakąś radą czy pomocą.
Podświadomość to nie jest
jakiś służący, który będzie spełniał nasze dziecinne
zachcianki. Osobiście nie jestem zwolennikiem żeby w określony
sposób pytać się o jakieś rozwiązania konkretnego problemu w
śnie, bo może się okazać, że akurat ten problem nie jest
najistotniejszy w tej chwili i sen tej nocy będzie dotyczył
zupełnie czegoś innego. Może się też zdarzyć, że sen poruszy
temat, który nas interesuje ale dopiero za jakiś czas.
W
każdym razie ja nie lubię interpretować snów osobom, które mają
jakieś ściśle określone oczekiwania odnośnie interpretacji.
Nastawienie się i oczekiwanie, że z jakiegoś snu wyczyta się
odpowiedź na jakieś postawione pytanie utrudnia, a nawet
uniemożliwia czasem interpretację snu.
Nie jest to
jeszcze takie złe jeśli ktoś samemu sobie interpretuje sny.
Problem zaczyna się w momencie gdy ktoś stosuje jakieś różne
techniki, którymi pyta się o rozwiązanie swoich problemów i
oczekuje, że otrzyma odpowiedź w śnie. Potem przychodzi sen,
którego taka osoba nie rozumie, ale od kogoś (tłumacza snów)
oczekuje konkretnej odpowiedzi na konkretne pytanie. Tymczasem
najczęściej dzieje się tak, że sen dotyczy zupełnie czegoś
innego, no i pojawia się rozczarowanie.
Uważam że
najlepiej jest zaufać swojej podświadomości i tylko wsłuchiwać
się w to co mówi ona do nas za pomocą snów. Uważam że takie
podejście jest najrozsądniejsze.
Dodatkowo muszę
zaznaczyć że osoby, które podają takie techniki wpływania na sen
czasem nie wspominają o pewnym fakcie. Nie wspominają o tym, że
nawet jak pojawi się taki sen to i tak jest on najczęściej
symbolicznie zakodowany i wymaga on potem zinterpretowania. Jeśli
ktoś zaczyna dopiero zabawę ze snami to odradzam stosowanie różnych
technik, które mają za cel wywołać jakiś sen.
Na
koniec jeszcze raz powtórzę. Podświadomość za pośrednictwem
snów najpierw skupia się na rzeczach najważniejszych,
najistotniejszych. Sprawy mało istotne schodzą na dalszy plan i
nieraz w ogóle nie będą poruszone w snach. Nieraz po rozwiązaniu
ważniejszych spraw te mniej ważne same się rozwiązują.
Czy praca ze snami jest bezpieczna?
Jeśli
ktoś zaczyna interpretować sny to może zastanawiać się, czy
istnieje możliwość że praca ze snami może mu zaszkodzić. Takie
myśli i pytania przychodzą do głowy zwłaszcza gdy usłyszy się
opinie, że interpretacja snów może być szkodliwa a nawet
niebezpieczna. Takie negatywne opinie najczęściej rozpowszechniają
różni hierarchowie kościelni twierdząc, że jest to oparte na
jakichś tajemnych mocach, że zahacza to o magię i okultyzm. Muszę
przyznać że mnie takie opinie śmieszą, bo nie mają praktycznie
żadnego uzasadnienia. Przecież można nawet w samej Biblii spotkać
opisy niejednego snu nawet z ich interpretacją. Przykładem takiego
snu jest sen_7
zamieszczony w przykładowych tłumaczeniach.
Sny i praca
z nimi może być niebezpieczna tylko gdy ktoś nieodpowiednio do
nich podchodzi. To nieodpowiednie podejście to całkowite opieranie
się na snach. Ważne jest żeby sny traktować jako dodatek jako
drogowskaz, a nie jako dokładną instrukcję jak żyć. Po prostu
trzeba mieć umiar. Przykładowo porównałbym to do korzystania z
komputera i internetu. Korzystanie z niego może być bardzo pomocne
i może przynosić wiele korzyści dla użytkownika. Natomiast
przesiadywanie przed nim ciągle może przerodzić się w
uzależnienie. Zakazywanie jednak korzystania z komputera i internetu
tylko dlatego, bo jest obawa że ktoś może się uzależnić jest
bezsensowne i przypomina przysłowiowe wylewanie dziecka z kąpielą.
Jeśli ktoś ma odpowiednie, rozsądne podejście do interpretacji
snów i trafnie interpretuje sny to żadnych zagrożeń nie powinno
być.
Dodatkowo muszę podkreślić, że interpretując
sny różnym ludziom ani razu nie natrafiłem na sen, którego treść
wskazywałaby i sugerowałaby żeby komuś wyrządzić jakąś
krzywdę. To jest taki ciekawy fenomen snów. Sny zawsze jeśli
przekazują rady to takie, które mogą pomóc śniącemu stać się
lepszym lub takie rady które mogą pomóc uporać się z jakimiś
problemami. Zdarza się nawet sporadycznie, że w snach można
znaleźć wskazówki jak pomóc swoim najbliższym. Natomiast nigdy
nie zdarza się, żeby były podawane w snach wskazówki jak komuś
zaszkodzić.
Zwrócić muszę uwagę, że zdarzają się
sny w których komuś wyrządzamy jakąś krzywdę np. zabijamy
kogoś. Taki sen nie wskazuje jednak tego, że chcemy kogoś zabić
lub że mamy to zrobić, ale sen ten ma określoną wymowę
symboliczną. W przypadku snu, że zabijamy kogoś znajomego może to
przykładowo symbolizować po prostu to, że tracimy z naszej winy z
tą osobą kontakt. (Przy różnych szczegółach snu może to
oznaczać też coś innego). Sny po prostu czasem w dość szokujący
sposób przekazują pewne treści. Prawdziwą treść snu trzeba po
prostu tylko trafnie odczytać.
Generalnie ja uważam
praca ze snami nie jest szkodliwa jeśli rozsądnie się do nich
podchodzi. Praca ze snami nie jest bardziej niebezpieczna niż
korzystanie z internetu czy oglądania telewizji. To jest oczywiście
moja prywatna opinia i można się z nią nie zgodzić. Najlepiej
jest jednak samemu wyrobić sobie na ten temat opinię. Proponuję
zwrócić szczególna uwagę na to, że jeśli praca ze snami mogłaby
być niebezpieczna i mogłaby zaszkodzić to musiałyby być osoby,
które przez interpretację snów w jakimś sensie ucierpiały. Nie
słyszy się jednak zupełnie o takich przypadkach. Jedynie co się
słyszy to o pozytywnych efektach pracy ze snami, a to dobitnie o
czymś świadczy. Świadczy to o tym, że nie tylko nie należy bać
się tłumaczenia własnych snów, ale nawet powinno się
zainteresować tym tematem. Interpretując sny można naprawdę pomóc
sobie i można sprawić że życie będzie lepsze i szczęśliwsze.
Żeby jednak samemu się o tym przekonać to coś w tym kierunku
trzeba zacząć robić.
Jak zapamiętywać sny
Podstawową
rzeczą żeby interpretować, pracować ze snami jest to, że trzeba
po prostu te sny mieć i je pamiętać. Czasem zdarzają się ludzie,
którzy twierdzą że nie mają snów, twierdzą że im się nic nie
śni. Tak naprawdę oni w tych opiniach się mylą. Każdy ma sny,
ale nie każdy je pamięta. Przyczyn z powodu których ktoś nie
pamięta swoich snów jest dość dużo. Większość z nich jest
związana z nieprawidłowym trybem życia. Ja w każdym razie akurat
na tym temacie nie będę się koncentrować. Jeśli kogoś
interesuje ta tematyka to proponuję zajrzeć do linkowania.
Zawarłem tam między innymi linki do serwisów poświęconej
tematyce zaburzeń snu.
W tym miejscu chcę się z Wami
podzielić moimi doświadczeniami w kwestii zapamiętywania snów.
Podzielę się z Wami kilkoma prostymi sposobami znacznie
ułatwiającymi dokładne zapamiętanie i przypominanie sobie snów.
Podstawową sprawą w zapamiętywaniu snów jest
odpowiednie nastawienie psychiczne. Jeśli ktoś kładzie się
wieczorem z pozytywnym nastawieniem, że zapamięta swoje sny, to
jego szanse na zrealizowanie tego celu znacznie się zwiększają.
Trzeba po prostu chcieć zapamiętać sny, wierzyć że jest to
możliwe i oczekiwać że nasz umysł nasza podświadomość pomoże
nam w tym.
Drugą ważną sprawą jest to, żeby starać
się po przebudzeniu nie wstawać od razu z łóżka tylko jeszcze
chwilkę w nim poleżeć. Spróbować niejako pobyć jeszcze w
atmosferze snu. Starać się będąc jeszcze w łóżku przy
zamkniętych oczach odtworzyć akcję snu jeszcze raz w na wpół
świadomym umyśle. Takie powtórne odtworzenie snu powoduje jego
lepsze zapamiętanie.
Kolejną rzeczą żeby pamiętać
sen jest po prostu zapisywanie go. Najlepiej przygotować sobie jakiś
zeszyt, w którym będziemy zapisywać każdego dnia swoje sny
łącznie z datą kiedy ten sen nam się śnił. Niektórzy taki
zeszyt, notatnik nazywają dziennikiem snów. Dla mnie w każdym
razie nie ma żadnego znaczenia jak się taki zeszyt będzie się
nazywał ani gdzie to będziemy notować czy w zeszycie A4, A5, czy
na komputerze. To jest akurat mało istotne. Istotne jest natomiast
to co tam będziemy zapisywać. Ważne żeby zapisywać cały sen ze
wszystkimi szczegółami, oraz co jest bardzo ważne z odczuciami
jakie nam towarzyszyły kiedy śniliśmy. Bardzo pomocne też jest
skrótowe zapisywanie tego co się dnia poprzedniego wydarzyło w
naszym życiu, coś na zasadzie pamiętnika.
Ma to o tyle
istotne znaczenie, że wracając do swoich snów z przed paru
tygodni, miesięcy, czy nawet lat łatwiej nam będzie potem dojść
do tego czego dany sen dotyczył jeśli akurat w tym momencie nie
potrafimy go poprawnie zinterpretować. Z czasem potem może się
okazać, że którejś nocy mieliśmy sen proroczy który potem się
sprawdził.
Odnośnie spisywania snów to wtrącę tu
jeszcze drobną uwagę. Czasem zdarzają się sytuacje wyjątkowe i
tak od razu z samego rana nie mamy możliwości zapisania całego
snu. Ja w takich przypadkach spisuję taki sen króciutko niejako
hasłowo tylko po to żeby później mając czas i możliwości
spisania snu mieć jakiś punkt zaczepienia. Robi się to żeby nie
utknąć w martwym punkcie i nie zastanawiać się potem co tak w
ogóle mi się śniło.
Takie krótkie hasłowe zapisanie
snu, w ciągu kilku sekund, potem może być bardzo pomocne.
Przykładowe zapisanie hasłowo snu może wyglądać następująco:
góra, droga, las, jagody, szczęście itd. W ten sposób możemy
zapisać cały sen. Ważne jest jednak w każdym razie jak najszybsze
potem dokładne spisanie tego snu. Z biegiem czasu niektóre
szczegóły nam po prostu umykają z pamięci. Potem, mimo że
napisaliśmy że śniły nam się np. jagody to możemy już nie
pamiętać jak one wyglądały, jak smakowały, ile ich było.
Napiszę jeszcze kilka słów na temat snów, które
zapomnieliśmy zanim zdążyliśmy je spisać chociażby hasłowo.
Nierzadko zdaża się po prostu coś takiego, że śniliśmy jakiś
sen, troszkę się przebudziliśmy, odtworzyliśmy sobie ten sen w
pamięci, ale godzina była jeszcze wczesna więc odwróciliśmy się
na drugi bok i znowu usnęliśmy i przyśnił nam się jakiś kolejny
sen. Potem po obudzeniu odtwarzamy w pamięci nasz ostatni sen, ale
nie potrafimy sobie przypomnieć snu poprzedniego. Ja w takim
przypadku staram się położyć w takiej samej pozycji w jakiej
spałem śniąc zapomniany sen. Bardzo często ta prosta rzecz, czyli
zmiana pozycji powoduje bardzo szybkie przypomnienie sobie tego snu.
Nie zawsze to jednak to pomaga w takim przypadku trzeba
mieć nadzieję że w ciągu dnia przypomnimy sobie ten sen. Zdarza
się też tak że zajmując się czymś nagle przypomina nam się on.
Wystarczy wtedy zapisać go hasłowo, a potem jak mamy czas i nie
jesteśmy niczym zajęci spisać go dokładnie.
Podsumowując:
Żeby pamiętać swoje sny należy mieć odpowiednie
nastawienie, po przebudzeniu odtworzyć w pamięci sen i atmosferę
snu, a później jak wstaniemy należy taki sen / sny zapisać.
Muszę jeszcze powiedzieć i ostrzec że wbrew pozorom
poprawa zapamiętywania snów czasem może skomplikować nam życie.
Opisałem to szerzej wyjaśniając istotę snów
odreagowujących.
Przyśniły się on kobiecie w wieku
około 30 lat.
Interpretacja
snu
Odpowiedź
śniącej po interpretacji
Przyśniło mi się, że jechałam
drogą samochodem (dżipem) z nieznanym mi mężczyzną. Mężczyzna
ten był spokojny, opanowany, skupiony. Jechaliśmy pustą drogą
otoczoną zielenią. On kierował. Był mrok. W pewnym momencie
zatrzymaliśmy się, żeby komuś pomóc (nie wiem, skąd o tym
wiedziałam).Mężczyzna poszedł w stronę potrzebujących pomocy, a
mnie poprosił, żebym rozpaliła ognisko. Zaczęłam szukać drzewa,
ale ze zdziwieniem spostrzegałam, że nie ma drzew dookoła, tylko
przy drodze rosną ogromne zapałki (wielkości drzew). Byłam
zdezorientowana i nie wiedziałam, co mam zrobić, aż w końcu
pomyślałam, że przecież mogę wykorzystać te zapałki do
rozpalenia ogniska. Tak też zrobiłam. Połamałam je i niosłam w
stronę zaparkowanego samochodu. Przy samej drodze w pewnym miejscu
zobaczyłam odpowiednie miejsce na ognisko, tzn. okrągłe
piaszczyste miejsce, o średnicy ok. 1 m (wszędzie dookoła poza tym
miejscem rosła trawa).
Dwie noce później obudziłam się z
zapamiętanym obrazem tego samego mężczyzny kucającego i
trzymającego na rękach psa młodego kundelka, który miał
krwawiącą ranę w przedniej prawej łapie.
Postaram
Ci się jak najlepiej odpowiedzieć na pytania, które zadałeś.
Zacznę może od tego, o czym zapomniałam Ci wcześniej napisać, że
mężczyzna ze snu zwracał się do mnie w obcym języku, a ja go
świetnie rozumiałam (chociaż nie wiem, dokładnie jaki to był
język w każdym razie nie mój).
Nie wiem, do kogo
należał ten samochód, chyba raczej do tego mężczyzny. Nie
przywiązywałam do tego wielkiej uwagi. Czułam się bezpieczna przy
kierowcy i pasowało mi to, że on prowadził. Cechy, które
wymieniłam (spokojny, opanowany i skupiony) nie dotyczą mężczyzn,
których wcześniej spotykałam. Odpowiadały mi one w mężczyźnie
ze snu i wzmagały moje poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do niego.
Co do tego, że mężczyzna poszedł udzielić pomocy nie miałam
negatywnych odczuć. Raczej było to dla mnie naturalne i
zaakceptowałam fakt, że mężczyzna CHCIAŁ udzielić pomocy. Ja
natomiast nie miałam odruchu, żeby samej pobiec i pomóc. Wydawało
mi się naturalne, że to on się tą sprawą zajmie.
Nie
wiem, czy śniłam dwie noce później. Nic więcej nie pamiętam,
oprócz tego obrazu mężczyzny z psem, który mi się skojarzył z
wcześniejszym snem. To było jak zapamiętane zdjęcie, nie akcja.
Dlatego nie traktuję tego jak drugi sen a raczej, jak brakujący
puzzel do poprzedniego. W momencie, kiedy wysiedliśmy z samochodu i
mężczyzna poszedł udzielić pomocy (nie wiedziałam nawet komu),
straciłam go z pola widzenia i nie wiem, co się z nim dalej działo.
Ten obraz mężczyzny pochylonego nad psem to jakby pokazanie tej
samej akcji z innej perspektywy....
Nie wiem, do kogo
należał piesek, raczej nie miał właściciela. Co do moich odczuć
do tej sytuacji, wzruszył mnie ten obrazek bardzo i poczułam
przypływ ciepłych uczuć. Żal mi było psa, bo cierpiał, ale
wiedziałam, że jest bezpieczny w rękach tego mężczyzny i że
wszystko dobrze się skończy. Przyciągnęła mój wzrok ta
krwawiąca łapa...
Ognia nie zdążyłam rozpalić we
śnie, bo się obudziłam. Doniosłam tylko te zapałki do paleniska
i tam je ułożyłam. To, że zamiast drzew były zapałki było dla
mnie ogromnym utrudnieniem. Patrzyłam bezradnie na te zapałki i
zastanawiałam się, skąd wezmę drzewo na rozpałkę. Nie
wiedziałam, co zrobić. Bardzo chciałam ten ogień rozpalić.
Dopiero po jakimś czasie uzmysłowiłam sobie, że mogę przecież
wykorzystać zapałki (!) do rozpalenia ogniska. Było to dla mnie
niesamowite odkrycie i byłam szczęśliwa, że rozpalę ogień
pomimo tego, że nie miałam na początku do tego potrzebnych
"materiałów". Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia
wyczerpią Twoje wątpliwości.
Najpierw
trzeba zidentyfikować mężczyznę z twojego snu. Od razu ci powiem
że ja nie wskażę ci kto to konkretnie jest, na to pytanie musisz
sama sobie odpowiedzieć, ja jedynie mogę ci jedynie w tym pomóc.
Napisałaś, że w tym śnie nie znałaś tego mężczyzny. Tak
naprawdę to w snach w ten sposób przedstawiane są osoby znane w
rzeczywistości, ale pobieżnie, po prostu nie poznało się takiej
osoby głębiej, lub przedstawiane są w ten sposób osoby które co
prawda zna się ale od niedawna. Jeżeli znajomość w realnym
świecie trwa dłużej i poznaje się już dokładniej dana osobę,
to w snach zaczyna się ona już pojawiać w swojej postaci, lub
wiadomo ze to jest akurat właśnie ta osoba. Taka osobę
"nieznajomą" w śnie można zidentyfikować na podstawie
całego snu, na podstawie zachowania, charakteru, własnych odczuć i
zachowań wobec tej osoby. Zresztą wydaje mi się, że ty
przypuszczalnie wiesz kim może być ten mężczyzna.
(...)
Zastanawiające jest w tym śnie to że on mówi w innym języku, a
ty go i tak rozumiałaś. Jest to pewna dwoistość sytuacji, bo coś
dla ciebie jest zarazem zrozumiałe i zarazem niezrozumiałe. Jest to
bardzo podobna sytuacja do rozpalenia ogniska. Trochę musze
przeskoczyć do dalszej części snu, ale jest to na tyle podobne
więc zinterpretuje to łącznie. W przypadku rozpalenia ogniska
poszukiwałaś drewna, bo wiedziałaś ze potrzebne jest drewno, ale
ku twojemu zaskoczeniu nie było drewna, a były tylko zapałki.
Wiadomo że zapałki dużo łatwiej zapalić niż drewno, ale w
pierwszej chwili do ciebie to nie docierało, jakbyś dalej chciała
szukać drewna mimo, że rozwiązanie masz w zasięgu ręki
(zapałki).
Przypomina mi to coś takiego, że chcesz
znaleźć rozwiązanie i widzisz to rozwiązanie, ale masz wewnętrzne
nastawienie że to rozwiązanie jest zbyt proste, że zbyt łatwe ono
jest. Przypomina mi to coś takiego, jakbyś była przyzwyczajona do
sytuacji, że musisz walczyć, zabiegać, ciężko myśleć żeby
rozwiązać jakiś problem i w sytuacji gdy pojawia się rozwiązanie,
które nie wymaga od ciebie wielkiego wysiłku nie wierzysz temu,
czujesz choćby podstęp, czy coś w tym stylu.
Mężczyzna
mówi do ciebie i ty go doskonale rozumiesz, ale to ci w jakimś
sensie nie pasuje że można się tak swobodnie rozmawiać.
Prawdopodobnie podejrzewasz ze coś z tym porozumieniem jest nie tak,
że tak naprawdę to tylko złudzenie. Jest to właśnie pokazane w
śnie przez to że on mówi innym językiem. Czyli jest on ci
jednocześnie bliski bo go rozumiesz, ale równocześnie jest też
daleki właśnie dlatego że go rozumiesz, bo to jest jakby dla
ciebie nienaturalne. Choćby nienaturalna była możliwość
porozumienia. Tak samo zresztą jest nienaturalne rozumieć, kogoś
mimo że mówi innym językiem nie wiadomo jakim. Nie wiem czy
wystarczająco jasno to napisałem, bo to dość skomplikowane. Jeśli
nie jest to zrozumiałe to powiedz o tym i postaram się to inaczej
wytłumaczyć.
Teraz dalej. Jedziecie w tym śnie dżipem.
Jazda jest symbolem twojej życiowej drogi. To ze droga jest pusta i
prawdopodobnie prosta (nie wspomniałaś żeby jazda ta droga była
uciążliwa) oraz że otacza was zieleń, oznacza że nie będzie
żadnych poważniejszych trudności i nikt wam nie będzie
przeszkadzał w tej podróży przez życie (pusta droga). To że ten
samochód to dżip jeszcze bardziej wskazuje na bardzo dobre
perspektywy. Dżip to samochód terenowy więc nawet jak pojawiłyby
się jakieś problemy, przeciwności losu (w snach symbolizowane jako
jakieś przeszkody na drodze) to tym samochodem bez problemu je
pokonacie. Także perspektywy na przyszłość patrząc na warunki
zewnętrzne bardzo korzystne. Jazda z miłym partnerem to w
symboliczny sposób przedstawienie związku partnerskiego lub
zapowiedzi takiego związku (przebywanie w samochodzie dodaje
atmosferze intymności i osobistego charakteru relacji między
osobami jadącymi).
To że ten mężczyzna kieruje i to
jak piszesz "Czułam się bezpieczna przy kierowcy i pasowało
mi to, że on prowadził" oznacza że pozwalasz mu na kierowanie
całą sytuacją, a nawet chcesz żeby on tą sytuacją pokierował.
Jest to też pokazanie że ulegasz, poddajesz się wpływom osoby
kierującej w tym śnie. W jakimś sensie jesteś bierna ale ta
bierność ci odpowiada, odpowiadało by ci jakby ktoś pokierował
twoim życiem. Trudno tylko jednoznacznie określić czy jemu twoja
bierność też odpowiada.
W śnie zatrzymaliście się
żeby komuś pomóc. Ważne jest że wiedziałaś o tym, ale nie
widziałaś osób, którym trzeba pomóc. Tutaj miałem pewien
dylemat, bo jedna z możliwości interpretacji, to taka że jest
rzeczywiście ktoś kto potrzebuje pomocy: ktoś z rodziny, lub jakiś
znajomy jednego z was. Nie znam sytuacji w jakiej jesteś, ale jednak
zdecydowałem się pominąć tą możliwość. Zresztą wskazuje na
to pora dnia kiedy dzieje się sen. Twierdzę więc, że to raczej wy
oboje lub jedno z was potrzebuje pomocy. Sytuacja snu dzieje się
wieczorem lub w nocy. Jest to najlepszy czas na refleksję i
podsumowanie pewnych spraw.
Samochód zatrzymał
mężczyzna i on poszedł udzielać pomocy, więc to on dostrzegł
jakiś problem i to on rozpoczął działanie w kierunku uzdrowienia
sytuacji. Ty o tym wiesz, ale z jakichś względów pozostajesz
bierna. Napisałaś "Ja natomiast nie miałam odruchu, żeby
samej pobiec i pomóc. Wydawało mi się naturalne, że to on się tą
sprawą zajmie." Ta bierność możliwe że stoi na przeszkodzie
żeby ruszyć w dalszą drogę. Mężczyzna prosił cię żebyś
rozpaliła ognisko, i ty to czynisz (robisz poczynania w tym
kierunku). Dostałaś obiektywnie na to patrząc proste zadanie. Jest
już miejsce na ognisko i jest pełno zapałek, ale mimo to ty
podświadomie jesteś nastawiona że to zadanie musi być ciężkie i
jakoś unikasz na początku rozwiązania, które jest oczywiste w tej
sytuacji. Istotne znaczenie ma tutaj właśnie ognisko. Symbolika
ognia jest bardzo obszerna, ale najczęściej ogień symbolizuje
rozpalanie się emocji, namiętności, gniewu, pożądania,
pragnienia. Mężczyzna karząc ci rozniecić ognisko chce
prawdopodobnie żebyś rozpaliła swoje uczucia i emocje,
prawdopodobnie chce żebyś wykrzesała z siebie więcej życia
emocji, uczuć (ognia).
Bardzo ciekawe jest to, że ty w
zasadzie jesteś na to przygotowana. Napisałaś "Przy samej
drodze w pewnym miejscu zobaczyłam odpowiednie miejsce na ognisko,
tzn. okrągłe piaszczyste miejsce, o średnicy ok. 1 m (wszędzie
dookoła poza tym miejscem rosła trawa)." Okolice drogi to jest
w jakimś sensie twoja psychika. Twoja psychika, emocje i uczucia są
bardzo pozytywne naturalne (symbolika trawy, zieleni), ale jest też
w twojej psychice już miejsce na ogień (jakieś uczucia). To
miejsce to właśnie w symboliczny sposób przedstawione piaszczyste
miejsce. Ciekawe jest też to, że to miejsce jest tuż przy drodze,
co niejako wskazuje że po udzieleniu pomocy i po rozpaleniu ognia
będzie możliwa dalsza droga przez życie, prawdopodobnie z tym
mężczyzną.
No i został mi jeszcze mężczyzna z psem
do zinterpretowania. Interpretację tego obrazu potraktuję jako
podsumowanie. Pojawił się jakiś młody pies ranny w łapę.
Istotne znaczenie że ten pies był młody, oznacza to jakąś młodą
sytuację, która niedawno się "narodziła". Jest to
bardzo podobne do jazdy samochodem, już jakiś odcinek drogi został
pokonany a także jakąś wielkość, jakiś wiek pies osiągnął.
To że pies jest ranny akurat w łapę ma też związek z samochodem
i raczej symbolizuje to samo. Pies porusza się na łapach, ale nie
może iść dalej bo jest ranny w łapę. Tak samo jest z samochodem.
Teoretycznie można jechać nim dalej ale żeby podróż była
przyjemna i nie miało się wyrzutów trzeba komuś pomóc, trzeba
wyjaśnić sytuację . To że ten mężczyzna zajmował się tym psem
oznacza że jemu zależy na tym psie (zaistniałej sytuacji) chcąc
uzdrowić psa pomóc mu, chce w realnym świecie uzdrowić sytuację,
wyjaśnić ją.
Problemem może być to, że żeby komuś
pomóc muszą wystąpić pewne okoliczności czyli musi być osoba
potrzebująca pomocy i osoba pomagająca, ale to jeszcze nie
wystarczy. Osoba, która potrzebuje pomocy musi chcieć skorzystać z
tej pomocy, a osoba pomagająca musi chcieć pomagać, inaczej
pozostaje się w martwym, chorym punkcie. Troszkę miejsca mi zajęła
ta interpretacja.
Chciałbym żebyś zastanowiła się i
odpowiedziała mi jeszcze, czy moja interpretacja jest trafna i
ewentualnie jeśli są wskazała miejsca gdzie się pomyliłem.
Jestem pod ogromnym wrażeniem
Twojej interpretacji!!!! Ma ona dla mnie bardzo pozytywny wydźwięk
i jest dla mnie wspaniałym urodzinowym prezentem! ;))) Bardzo Ci za
nią dziękuję! Wydaje mi się, że jest ona bardzo trafna i
odpowiedziała na wiele moich wątpliwości. Ogólnie zgadzam się
jak najbardziej z tym, co napisałeś.
Zastanowiło mnie
bardzo to rozmawianie i rozumienie w obcym języku. Ponieważ czuję
się oszukana przez męża, boję się uwierzyć, że to co słyszę
jest prawdziwe... stąd może wynikać ta dwoistość w komunikacji.
Słyszę i odpowiada mi to, co słyszę, ale boję się, że okaże
się, że rozmówca miał co innego na myśli, że okaże się kimś
innym niż mi się wydaje. Nasuwa mi się taka konkluzja, że to ja
mogę być tym zranionym psem, myślę że rana mogła powstać w
momencie rozpadu mojego małżeństwa. Z Twojej interpretacji wynika,
że ja nie bardzo chcę temu psu pomóc, widząc jego cierpienie,
jakby wygodniejsze dla mnie było trwanie w tym stanie, zamiast
zajęcie się wyleczeniem rany i pójście dalej. Myślę, że ta
rana jest symbolem mojego poczucia krzywdy którego chyba nie bardzo
chcę się pozbyć....
Myślę też, że moja
podświadomość chce mi powiedzieć, żebym pozwoliła mężczyźnie,
któremu na mnie zależy i przy którym czuję się bezpiecznie pomóc
sobie wyleczyć rany (chyba wiem, kim jest ten mężczyzna w realnym
świecie :))))
Na zakończenie powiem Ci, że najbardziej
zaskakujące dla mnie jest to, że czekałam od jakiegoś czasu na
znak od mojej podświadomości, że jestem gotowa do związku!!! I
ten znak otrzymałam!!! Wszystko jest przygotowane.
Trzeba
tylko wyleczyć psa, rozpalić ogień i ruszyć w dalszą podróż
;)) I zdaje się, że faktycznie wszystko jest o wiele prostsze niż
mi się to wydawało na początku... Bardzo zgadzam się z tym, że
do tej pory szukałam rozwiązań, które wymagały ode mnie
wielkiego wysiłku, a ponieważ łatwe rozwiązania nasuwały się
same wietrzyłam oszustwo. Jestem Ci ogromnie wdzięczna za pomoc
Sen 3
Następny
sen i jego interpretację przedstawię w trochę inny sposób. Jest
to zapisana rozmowa na jednym z forów pomocy. Imiona i nicki zostały
zmienione. Ja występuję pod nickiem Max
Alicja:
Mam
syna 18letniego Jego ojciec ma schizofrenię, ja wychowuję syna
sama. W momentach stresowych Adrian miewa koszmary nocne, które
wywołują w nim lęk. Ostatnio zdarzało się to gdy kończył
szkołę podstawową, a teraz jest w maturalnej klasie i znowu tamte
koszmary wracają. Czy to znaczy, że TO się już zaczyna. Czy można
jakoś zapobiec? Czy mam się udać z nim do lekarza? Proszę o pomoc
i radę
Max:
Nie jestem lekarzem, ale powiem że
koszmary senne zdarzają się nawet ludziom zdrowym. Z tego co widzę
to te koszmary pojawiają się w przełomowych momentach jego życia
na koniec jednej i drugiej szkoły. Może to tylko po prostu reakcja
na stres. Zastanawia mnie czy te koszmary się powtarzają tzn. za
każdym razem śni się to samo. Może napiszesz w takim przypadku co
mu się śni.
Alicja:
Ten koszmar się powtarza. Ma
związek z lataniem w kosmosie i niemożnością powrotu na Ziemię.
Max:
Powiem to tak, do lekarza iść z synem
możesz, nawet powinnaś iść jeśli ci to nie daje spokoju. Lekarz
tak naprawdę stwierdzi co jest. A teraz odnośnie tego snu. Troszkę
czasu się snami zajmuję i powiem ci co może on oznaczać. Jest to
tylko moja interpretacja i może być błędna. Moim zdaniem ten sen
jest to odzwierciedlenie aktualnego stanu psychicznego twojego syna.
Interpretacja:
Całe życie składa się z etapów.
Takimi etapami są najpierw szkoła podstawowa, potem średnia,
czasem studia, praca, małżeństwo itp. Jak trwa taki etap to
człowiek jest w jakiej takiej stabilności, twardo stąpa po ziemi,
wie co go w najbliższej przyszłości czeka. Ziemia w tym śnie
oznacza właśnie taka stabilizację. Niestety każde etapy w życiu
prędzej czy później się kończą i później następuje krok w
nieznane. To nieznane to w śnie jest przedstawione symbolicznie w
postaci kosmosu. Kosmos jest niezbadany, olbrzymi, czasem mogą się
czaić tam różne niebezpieczeństwa. To że twoj syn śnił ten sen
jak kończył szkołę podstawą oznaczało jego lęk przed zmiana
środowiska, przed nowymi ludźmi, kolegami w szkole średniej jakich
musiał poznać. Teraz jak mu się to śni to może oznaczać ze
zdaje sobie sprawę ze będzie musiał albo iść do pracy albo iść
na studia. Twój syn po prostu boi się, moim zdaniem, zmian jakie go
w najbliższej przyszłości czekają. To że nie może w śnie
wrócić na ziemię oznacza, że chciałby podświadomie zatrzymać
taki stan rzeczy jaki jest teraz a to jest nie możliwe, dlatego ma
te koszmary.
Alicja:
dziękuję ci za twoją
interpretację, na razie trochę się uspokoiłam, teraz jest dobrze
, wiem , że musze iść do lekarza z synem, ale ciągle mnie coś
wstrzymuje
Interpretacja
Komentarz
śniącej
Wnioski
Przyśniły
się one kobiecie w wieku 26 lat. Interpretację tych snów
postanowiłem zamieścić dla pokazania że sny należy interpretować
na bieżąco, bo czasem po zinterpretowaniu jakiegoś snu z
przeszłości informacje w nim przekazywane już są nieaktualne. W
tym przypadku między chwilą gdy śniły się te sny, a
interpretacją minął dość długi okres.
W pierwszym z nich przebywałam w swoim mieszkaniu. Byłam sama, spędzając czas na codziennej krzątaninie (był dzień). Wszystko było jak zwykle, tylko nie wiadomo skąd pojawiał się młody jamnik (już nie szczeniak, ale bardzo młody pies) i mnie atakował. To znaczy usiłował mnie gryźć z rożnym powodzeniem. Zawsze jakoś udawało mi się pozbyć go z mieszkania, ale on pojawiał się po kilka razy na dzien. Zrobił sobie dzień przerwy a potem znowu. Trwało to kilka dni. Jamnik był bardzo zajadły i agresywny i miał fosforyzujące zielone oczy. (Na marginesie: sama miałam jamnika, krótkowłosego, brązowego i ten ze snu wygląda tak samo, tylko ze chyba jest psem a ja miałam sukę. I te oczy się nie zgadzają...) W końcu podczas któregoś z ataków chwyciłam go za szyje, wyniosłam do łazienki, odkręciłam wodę w wannie i utopiłam go. Z jednej strony było to okropne, topić młodego psa, ale nie miałam wątpliwości, ze tak właśnie należy postąpić (bo ten pies jest diabłem czy tez opętany przez diabła) i odetchnęłam z ulga, kiedy już było po wszystkim. Więcej się nie pokazał.
Szlam sobie z koleżanką brzegiem jeziora. Nie znam tej osoby naprawdę, ale w tym śnie to była moja koleżanką. Było cicho, spokojnie, letni, ciepły dzien. Rozmawiałyśmy sobie, ale ja czułam się trochę niespokojna w towarzystwie tej koleżanki. Miałam wrażenie, ze w niej siedzi diabeł, jednak zachowywałam się jak gdyby nigdy nic. Z jednej strony nie wiedziałam, co mogłabym zrobić a z drugiej trochę się tego diabla bałam. Postanowiłyśmy się wykąpać, weszłyśmy w jakieś zarośla przebrać się w stroje kąpielowe. Prawie już wchodziłam do wody, kiedy zauważyłam, ze założyłam cześć stroju na lewa stronę, zawróciłam wiec, aby się przebrać. W tym czasie ona weszła do wody. Nie było mnie przez chwile a kiedy ponownie podeszłam do brzegu, zauważyłam zamieszanie, jacyś ludzie wyciągali kogoś z wody i robili mu sztuczne oddychanie. To była ta moja koleżanka. Okazało się, ze chciała się utopić. Gdy się już ocknęła, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, ze jej się udało. Zrozumiałam, ze gdy była już bardzo długo pod woda, diabeł przestraszył się, ze zginie razem z nią i z niej wyszedł. A ona mimo wszystko się uratowała, choć była zaledwie o krok od utopienia się. Tutaj sen się kończy...Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, ze potem podjęłyśmy nasza wędrówkę brzegiem jeziora ja już nie obawiałam się diabla, bo go nie było :)
Interesuje
mnie jaki był orientacyjny czas śnienia pomiędzy jednym a drugim
snem. Chodzi mi o to czy zanim przyśnił się kolejny sen minęło
kilka dni, czy kilka miesięcy.
Kilka dni, chyba dwa? Ale na
pewno było to w ciągu jednego tygodnia.
Odnośnie tego
pierwszego snu: Czy ten jamnik ze snu to był twój pies ?
Nie.
Jaki miałaś stosunek do tego psa, tzn. czy go lubiłaś
czy nie ?
Hm, trudno powiedzieć. Chyba neutralny do
pozytywnego (wszystko jasne? :)) Sam pies był OK, nie podobało mi
się to, co on robi. Jego zachowanie było dla mnie zaskakujące.
Czy charakter twojej suczki był podobny do charakteru
tego psa?
Nie, tego psa ze snu widywałam zawsze w pełnym
galopie, kiedy pędził do mnie a moja psina na starość była dość
flegmatyczna :) Kiedy była młoda, tez lubiła ganiać po całym
domu, ale robiła to radośnie (zabawa) a pies ze snu robił to
zajadle (atak). Tak jak on mógłby zachować się każdy jamnik, w
razie potrzeby.
Co czułaś w tym śnie na temat tych
oczu tzn. czy przerażało cię to czy było np. obojętne, a może z
czymś lub kimś one się ci się skojarzyły?
Te oczy
widziałam u niego tylko raz, kiedy był bardzo blisko (być może
wtedy, kiedy go złapałam, ale nie jestem pewna). Podniósł łeb i
te oczy błysnęły, tak, jakbyś mu zaświecił w nie latarka
(czasami psom tak wychodzą oczy na zdjęciach). Nie przeraziło mnie
to, raczej zaskoczyło, ale wszystko działo się tak szybko, ze nie
miałam czasu o tym myśleć musiałam się bronić. Z niczym mi się
to nie kojarzyło, jedynie potwierdziło moje przypuszczenia co do
diabla.
Odnośnie drugiego snu: Jaki miałaś stosunek do
tej koleżanki, tzn. lubiłaś ją czy nie, mimo istnienia tego
diabła? Jeśli możesz to opisz twój stosunek do niej przed
tonięciem i po. Jaki był charakter tej koleżanki czy czasem nie
był podobny d o charakteru psa z poprzedniego snu (jeśli można
porównać charakter psa i człowieka)
Lubiłam ja, ale miałam
się na baczności i odczuwałam pewien dystans. Czułam się trochę
nieswojo. To było przed tonięciem. Potem odczulam ulgę i
stwierdziłam, ze wszystko wróciło do normy, ze ona jest już
normalna. Nie czułam żadnego dyskomfortu i cieszyłam się, ze już
po wszystkim moje lubienie nawet się zwiększyło.
Jej
charakter był diametralnie rożny od charakteru psa. Pies był
furiatem, biegał, rzucał się a ona była spokojna, rozmawiałyśmy
sobie i spacerowałyśmy razem. No i nie atakowała mnie w żaden
sposób. Ponadto, skoro chciała się diabla pozbyć, to chyba była
świadoma jego istnienia i nie tak do końca opętana. A pies był
diabłem wcielonym, tudzież doszczętnie opętany. To by było na
tyle. Ciekawa jestem bardzo, co powiesz mi na temat wyganiania
diabla.
(...)
Teraz
odnośnie twoich snów. Cały czas zastanawiało mnie czy w mojej
interpretacji potraktować te sny jako dwa oddzielne nie związane ze
sobą, czy dotyczące jednej sprawy. Były tam pewne podobieństwa,
ale tez pewne drobne różnice, które wprowadzały pewne
zamieszanie. Ostatecznie jednak doszedłem do wniosku po tym jak mi
powiedziałaś, że w jednym czasie się śniły, że obydwa sny
dotyczą tej samej sprawy i zinterpretuje je łącznie. Obydwa sny
dotyczą teraźniejszości lub najbliższej przyszłości biorąc pod
uwagę moment (noc) kiedy ci się te sny śniły.
Pierwszy
sen dział się w twoim mieszkaniu. Twoje mieszkanie to było w
symboliczny sposób pokazane wnętrze twojej psychiki i twój odbiór
jakiejś sytuacji. Każde z pomieszczeń w tym mieszkaniu pełni
jakąś określoną funkcję porównywalną do funkcji twojej
psychiki. W twoim śnie część akcji dzieje się w łazience.
Łazienka pełni funkcję oczyszczającą to tam się myjemy i
pozbywamy brudów. Podobnie jest w twoim śnie w łazience
oczyszczasz swój umysł (zabijasz psa w wannie). Pies ma wiele
znaczeń, najczęściej symbolizuje bliską osobę, ale w tym
przypadku oznacza on coś innego. Oznacza on, moim zdaniem, pewną
dokuczliwą myśl, emocję, która zakłóca (zakłócała) spokój w
twoim mieszkaniu (twoim umyśle). Diabeł, pies opętany przez diabła
to symbol jakiegoś zła, symbol czegoś co ci dotkliwie przeszkadza
w normalnym funkcjonowaniu (usiłowanie ugryzienia cię).
Walka
z tym diabłem, opętanym psem, oznacza że chcesz (chciałaś)
opanować jakąś pokusę, myśl, jakąś wadę, coś złego co
siedzi w twojej psychice. To że pies jest młody prawdopodobnie
oznacza, że te złe myśli czy emocje pojawiły się stosunkowo
niedawno (są młode) lub że dopiero niedawno (licząc od momentu
pojawienia się tych snów) uświadomiłaś coś sobie. To że
ostatecznie udaje ci się zabić psa oznacza, że ostatecznie
osiągniesz, czy osiągnęłaś spokój psychiczny.
Jest
tu też w tym śnie pewna wskazówka coś co bardzo łączy obydwa
sny jest to symbol wody. W jednym i drugim śnie wyeliminowanie
diabla odbywa się przy pomocy wody. Woda jest to symbol emocji i
energii. Zakładam że woda była czysta (w kranie przeważnie leci
czysta woda, oraz nie kąpałabyś się w jeziorze gdyby woda była
brudna). Tak wiec woda oznacza czyste emocje, czystą energię,
czyste myśli za pomocą których pokonasz (pokonałaś) diabła (złe
myśli emocje, wady charakteru). W drugim śnie to tez ty pokonujesz
diabła, ponieważ koleżanka której nie znasz najprawdopodobniej
symbolizuje ciebie, twoje drugie ja.
W drugim śnie twój
stosunek do twojej koleżanki pewnie oznaczał twój stosunek do
innych ludzi, czyli pewną rezerwę, pewną obawę że ktoś może
ciebie skrzywdzić. Może też oznaczać jakąś rezerwę i nie
ufanie sobie. Ty chcąc wykąpać się w jeziorze, w rzeczywistości
pewnie postanowiłaś zmienić sytuację. Chęć wykąpania się
odzwierciedla twoja chęć zmiany sytuacji, oznacza pewien nowy
zakres doświadczeń (chcesz wejść z lądu do wody). To że masz
zamiar się wykąpać, może też oznaczać twoja chęć bliższego
kontaktu z samą sobą swoimi emocjami (symbolizowanymi przez wodę).
Bardzo ciekawy jest fragment o przebieraniu. Kiedy szłaś
z koleżanką to było wszystko w porządku z twoim ubraniem. Ubranie
symbolizuje sposób w jaki chcemy zaprezentować się innym. Wszystko
jest w porządku dopóki się nie rozbierasz, przebierasz. W momencie
rozbierania, zdejmując swoje wierzchnie ubranie pozbywasz się w
jakimś sensie swojej ochrony, (swojej postawy jaką pokazujesz
innym). W momencie rozebrania się, przebrania w strój kąpielowy
ujawnia się, że coś wewnątrz jest nie w porządku coś co
normalnie jest niewidoczne. W tym przypadku przebranie w strój
kąpielowy wg mnie symbolizuje wewnętrzne otwarcie się na innych
ludzi lub otwarcie na własne uczucia. Jest to bardzo podobne do
interpretacji tego że pies był młody. Oznacza to nie tak dawno
temu otworzyłaś się czy dopiero otworzysz na ludzi (rozebranie) i
dostrzeżesz, czy dostrzegłaś że coś jest nie tak z tobą, z
twoimi myślami (strój nałożony na lewą stronę). Na szczęście
szybko rozwiazujesz ten problem i ostatecznie będzie wszystko w
porządku (symbolizowane przez spokój w domu po zabiciu psa, oraz
spokojna wędrówka brzegiem jeziora).
Podsumowując: Coś
jest, lub było nie tak jak powinno być, ale ostatecznie znajdziesz
na to rozwiązanie. Rozwiązanie polega na "czystym myśleniu"
(pozytywnym myśleniu?) i bliższym kontakcie ze swoimi emocjami
(woda).Jakby coś było niezrozumiałe to pytaj.
(wyciąłem z
niego pewne nawiązanie do innego snu który wcześniej
interpretowałem, a którego tutaj nie zamieszczam)
Cześć!
Ale mnie zaskoczyłeś ta ostatnia interpretacja! Nie miałam
zielonego pojęcia, że ze snu można tyle wyciągnąć. Zwykłam
myśleć o swoich snach bardzo dosłownie i taka interpretacja jest
dla mnie zupełną nowością. Zwłaszcza ciekawe było o tym drugim
ja. W moich snach często spotykam nieznane mi osoby, które są
moimi znajomymi (tylko w snach), musze zwrócić na nie baczna
uwagę.... :)
Co do mojego zdania na ten temat, to nie mam
zielonego pojęcia, jaki to może symbolizować problem. Długo
myślałam, ale do niczego nie doszłam. Nie pamiętam nawet, kiedy
to mi się śniło, czy przed, czy po tym, jak (...).
Zgodzę
się z interpretacja mego stosunku do ludzi i do samej siebie ta
rezerwa, obawa, co inni pomyślą, wieczne poczucie własnej
niedoskonałości, wszystko się zgadza. (...)
W każdym
razie dziękuje Ci bardzo za rzetelna analizę moich snów, było to
dla mnie cos zupełnie nowego i interesującego.
Człowiek uczy się na błędach. Na podstawie tej interpretacji nauczyłem się, że nie należy interpretować snów w sytuacji gdy sen śnił się dość dawno i śniący już nawet nie pamięta w jakiej sytuacji wtedy był. Interpretacja w takim przypadku praktycznie nic nie wnosi. Mimo wszystko jednak dalej uważam że czasem warto jednak zinterpretować jakiś sen z przeszłości, bo czasem jednak może się okazać że jest w nim coś wartościowego zawarte. Przykładem takiego snu jest sen 6.
Interpretacja
Komentarz
śniącej po interpretacji
Śniąca to
młoda kobieta. Do tłumaczenia było przesłanych mi kilka snów.
Zamieszczam tutaj tłumaczenie tylko jednego snu.
"Jak pisałam Ci na forum kilka
lat temu miałam dwa sny, które wyraźnie widzę do dnia
dzisiejszego ... ich wizje są ze mną przez te wszystkie lata jak
gdyby to było wczoraj jednak nikt do tej pory nie był w stanie
wyjaśnić mi sensownie tego co mi się śniło. Mam pewne
przypuszczenia, ale potrzebuję obiektywnej opinii.
Posłuchaj
zatem :
(...)
Sen trzeci. Najważniejszy
dla mnie.
Jest noc. Stoję w jakiejś bramie. Patrzę
przed siebie i widzę kontury oblane światłem księżyca. Zaczynam
iść bardzo powoli w stronę światła. Wyszłam z bramy, zalało
mnie światło księżyca. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam
wyraźniej to, co przedtem było tylko konturami. Wiesz jak wygląda
krajobraz po bombardowaniu? Gruz, resztki stojących ścian budynków,
wszędzie pełno kamieni, większych głazów o nieregularnych
kształtach ... patrzyłam na to pobojowisko chwilę, nie czułam
strachu. Po prostu stałam i patrzyłam oglądając ten dziwny
krajobraz. Po chwili spojrzałam w prawą stronę unosząc głowę
lekko do góry i zobaczyłam, że na niebie nie ma ani jednej gwiazdy
za to są tam dwa księżyce. Jeden duży, drugi mniejszy. Piękne
dwie kule, dawały piękne srebrne światło i choć patrzyłam
prosto na nie, zafascynowana z uśmiechem na twarzy nie oślepiały
mnie.
I obudziłam się.
Mój Drogi będę
wdzięczna, jeśli w końcu wyjaśnisz mi znaczenie tych snów.
Szczególnie zależy mi na tym ostatnim. Te dwa księżyce nurtują
mnie już od kilku lat."
(...)
Trzeci sen.
Ta
brama to była brama w jakimś płocie ogrodzeniu, czy raczej brama
jakiejś np. kamienicy?
to była brama w jakiejś kamienicy.
Przeszłaś przez tą bramę czy zaczęło się wszystko
jak w niej stałaś?
stałam w tej bramie gdy zaczął mi się
śnić ten sen.
Co było po obu stronach bramy (nie tylko
przed tobą)?
gdy stałam w bramie nie rozglądałam się po
bokach bo było ciemno ale były tam tylko ściany tego budynku w
którym stałam.
Co czułaś patrząc na te księżyce?
spokój, nie czułam strachu.
W jakiej fazie były
te księżyce? pełnia?
Oba księżyce były w pełni. Z tym,
że jeden był większy od drugiego.
Co widziałaś zanim
dokładnie zobaczyłaś "krajobraz po bitwie" np. trawa,
droga czy coś innego?
to wyglądało jak ogromne podwórko na,
którym było pełno gruzu, wokoło widziałam tak jakby resztki
budynków, krajobraz jak po bombardowaniu miasta.
Czy
czułaś, że zbombardowane miejsce jest w jakimś sensie ci bliskie,
znajome?
raczej nie było mi bliskie, po prostu wychodząc z
bramy stanęłam w blasku tych księżyców i ujrzałam to
pobojowisku gruzu, głazów o nieregularnych kształtach.
Czy
czułaś, że jeden z tych księżyców jest w jakimś sensie lepszy?
nie. Oba były piękne i zachwycały mnie w takim samym
stopniu, choć czułam zdziwienie czemu widzę je dwa, przecież
racjonalnie myśląc powinien być tylko jeden.
Pytania
dotyczące wszystkich trzech snów. Jak czułaś się po przebudzeniu
po tych snach?
dziwnie, jakoś inaczej nie potrafię tego
określić.
Kiedy się one śniły, jak dawno temu, jakie
były odstępy czasu pomiędzy tymi snami?
śniły mi się
jakieś 5, 6 lat temu. Nie pamiętam w jakich odległościach.
Pamiętasz co działo się w twoim życiu w okresie kiedy
się one śniły?
Pamiętam bardzo dokładnie, ale gdybym Ci
opowiedziała o tym mógłbyś przestać być obiektywny.
Najbardziej zależy mi na śnie gdzie widzę dwa księżyce
ten nurtuje mnie najbardziej.
Brama to symboliczne przejście w
nowy etap życia, nowy zakres doświadczeń. Najpierw stoisz w bramie
kamienicy. Kamienica to budynek mieszkalny, dom. Nie wiem czy
mieszkasz w domu, bloku czy kamienicy, ale moim zdaniem ta kamienica
to albo twój dom, albo symbolicznie przedstawia twój dom.
Opuszczając ta kamienicę (wychodząc z bramy) oznaczało, że
rozpoczęłaś (w momencie kiedy śnił ci się ten sen) nowy etap
życia, który wymagał wyjścia poza bezpieczne granice i wymagał
podjęcia ryzyka. Wyjście z bramy tej kamienicy to po prostu
"odejście" od zasad wyuczonych w domu rodzinnym.
Prawdopodobnie nastąpiła konieczność wzięcia odpowiedzialności
za swoje życie.
Stojąc w tej bramie widzisz kontury
czegoś. To co widzisz to jest to, co cię czekało po wejściu w
nowy etap życia. Kamienie, głazy to przeciwności losu jakie
spotkały cię na tej nowej drodze. To że napisałaś ze wyglądało
to jak po bombardowaniu prawdopodobnie oznaczało że coś wydarzyło
się w stosunkowo krótkim czasie (bombardowanie zwykle nie trwa
długo) i było gwałtowne. Te kamienie to cierpienia, przykrości,
zgryzoty. Ruiny to "rozwalone" nadzieje, rozsypały się
chyba twoje wyobrażenia. Stało się coś, czy przejrzałaś na oczy
i zobaczyłaś że to co cię otacza to zgliszcza, ale nie załamałaś
się tym.
Mimo tak negatywnych elementów snu jest jednak
coś pozytywnego. Patrzysz się w niebo i widzisz dwa księżyce i
uśmiechasz się. Wszystko to co dzieje się na niebie stanowi
odzwierciedlenie procesów, które dokonywały się w twoim umyśle.
Więc mimo bardzo niesprzyjających okoliczności dostrzegasz
nadzieję, dostrzegasz jakieś rozwiązanie wyjście z sytuacji lub
zmieniasz po prostu swoje podejście do otaczającego świata. Masz
nadzieję ze jednak wszystko się ułoży. Sen ten sygnalizował
intuicyjne rozwiązanie problemów, była to zapowiedź sukcesu. Sen
ten wyrażał że wszystko się jednak uda. Napisałaś że "zalało
cię światło księżyca". To światło tez wskazuje na
rozjaśnienie mrocznych spraw, zrozumienie czegoś. Na dodatek
księżyce były w pełni co jeszcze bardziej wskazuje na całkowity,
pełny wgląd w swoją psychikę, w sytuację. To że występowały
na niebie dwa księżyce wskazuje prawdopodobnie na dwie możliwości
wyboru. Te dwa księżyce to konieczność dokonania jakiegoś
wyboru.
(...)
Twoja interpretacja jest
jak najbardziej słuszna.
Ten sen miałam ponad 5 lat
temu. Wtedy nie wszystko potrafiłam zrozumieć. Teraz za to rozumiem
go bardzo dobrze a Ty tylko potwierdziłeś moje przypuszczenia.
Gdybym Ci napisała, w jakich okolicznościach śnił mi się ten sen
zapewne przypiąłbyś go to do tych wydarzeń a ja potrzebowałam
bezstronnej i obiektywnej odpowiedzi. Zaspokoję Twoją ciekawość i
opowiem Ci czego ten sen dotyczy ... teraz po tych ponad 5 latach
wiem już o tym nawet za dobrze, słuchaj zatem:
Miałam
ten sen na kilka miesięcy przed moim ślubem, czyli jakieś 5 może
trochę ponad 5 lat temu, teraz już nie pamiętam dokładnie. Nie
czułam więzi z miejscem, w którym stałam, chodzi mi o tą bramę
ze snu, ale istotnie wyrażała pewnie moje odejście z rodzinnego
domu. Już przed ślubem wiedziałam, ze to małżeństwo ma
niewielkie szanse przeżycia, ale, że lubię wyzwania podjęłam się
i tego. Poza tym pewne sploty zdarzeń i okoliczności zmusiły mnie
do tego, ale teraz to już zupełnie nie istotne. Walczyłam ponad
cztery lata, ale była to walka z wiatrakami, którą przegrałam.
Gdy moje małżeństwo teoretycznie się skończyło i wyprowadziłam
się od niego miałam uczucie jakby moje życie wyglądało właśnie
jak ten widok zbombardowanego miasta, pełne gruzów, pyłów i
zgliszcz. Teraz jestem w trakcie rozwodu. Ale masz rację mimo tych
wszystkich złych i przykrych doświadczeń nie poddałam się.
Walczę o swoje jutro, uprzątam cały ten bałagan i zaczynam
stawiać nowe fundamenty. Myślę, że teraz nadszedł właśnie czas
trzeciego etapu mojego snu. Moje dwa księżyce wschodzą na moje
niebo. Piękne w pełni, oświetlające mi drogę. Chcę w to wierzyć
... chcę by przyniosły mi to czego szukam ... normalności jakiej
pragnę ... Myślisz, że tak jest?
Interpretacja
wstępna
Interpretacja
właściwa snu
Uwagi
końcowe
Postanowiłem ponownie
zinterpretować pewne szczególne sny należące do grupy snów
powtarzających się. Szczególność tych snów polega na tym, że
są to jedne z najstarszych spisanych i poprawnie zinterpretowanych
snów jakie zna ludzkość. Sny te łącznie z interpretacją pewnie
zna wielu, ale chyba mało kto wie dlaczego w taki, a nie inny sposób
te sny zostały zinterpretowane. Ja postanowiłem w miarę swoich
możliwości wyjaśnić to. Sen ten przyśnił się faraonowi parę
tysięcy lat temu i jest on zapisany w Biblii w Księdze Rodzaju.
Przytoczę tutaj obszerniejszy fragment Biblii zawierającej te sny
dla przypomnienia szczegółów:
(1) W dwa lata później faraon miał sen. [Śniło mu się, że]
stał nad Nilem. (2) I oto z Nilu wyszło siedem krów pięknych i
tłustych, które zaczęły się paść wśród sitowia. (3) Ale oto
siedem innych krów wyszło z Nilu, brzydkich i chudych, które
stanęły obok tamtych nad brzegiem Nilu. (4) Te brzydkie i chude
krowy pożarły siedem owych krów pięknych i tłustych. Faraon
przebudził się. (5) A kiedy znów zasnął, miał drugi sen.
Przyśniło mu się siedem kłosów wyrastających z jednej łodygi,
zdrowych i pięknych. (6) A oto po nich wyrosło siedem kłosów
pustych i zniszczonych wiatrem wschodnim. (7) I te puste kłosy
pochłonęły owych siedem kłosów zdrowych i pełnych. Potem faraon
przebudził się. Był to tylko sen. (8) Rano faraon, zaniepokojony,
rozkazał wezwać wszystkich wróżbitów egipskich oraz wszystkich
mędrców i opowiedział im, co mu się śniło. Nie było jednak
nikogo, kto by umiał wytłumaczyć faraonowi te sny. (9) Wtedy
przełożony podczaszych rzekł do faraona: Dzisiaj wyznam moje
grzechy.
(10) Faraon, rozgniewawszy się na swego sługę
oddał mnie, a ze mną i przełożonego piekarzy pod straż do domu
przełożonego dworzan. (11) I wtedy mieliśmy obaj jednej nocy sen,
on inny a ja inny. (12) A był tam z nami pewien młody Hebrajczyk,
sługa przełożonego dworzan. Opowiedzieliśmy mu, a on wytłumaczył
nam nasze sny, tłumacząc sen każdego z nas. (13) I stało się
tak, jak nam je wytłumaczył: mnie przywrócił [faraon] na mój
urząd, a jego powiesił. (14) Wtedy faraon kazał wezwać Józefa.
Wyprowadzono go więc pospiesznie z lochu, a on, ogoliwszy się oraz
zmieniwszy szaty, przyszedł do faraona. (15) Faraon rzekł do
Józefa: Miałem sen, którego nikt nie umie wytłumaczyć. Ja zaś
słyszałem, jak mówiono o tobie, że skoro usłyszysz sen, zaraz go
wytłumaczysz. (16) Józef tak odpowiedział faraonowi: Nie ja, lecz
Bóg da pomyślną odpowiedź tobie, o faraonie. (17) Faraon zaczął
więc opowiadać Józefowi: Śniło mi się, że stałem nad brzegiem
Nilu. (18) I nagle z Nilu wyszło siedem krów tłustych i pięknych,
które zaczęły się paść wśród sitowia. (19) A oto siedem krów
innych wyszło za nimi, chudych i tak brzydkich, że podobnie
brzydkich nie widziałem w całym Egipcie.
(20) Krowy
chude i brzydkie pożarły owych siedem krów pierwszych, tłustych.
(21) Gdy te znalazły się w ich brzuchach, nie było wcale znać, że
tam weszły; te, które je pożarły, były nadal tak samo chude jak
poprzednio. I ocknąłem się. (22) A potem zobaczyłem we śnie
siedem kłosów wyrastających z jednej łodygi, zdrowych i pięknych.
(23) Lecz oto siedem kłosów zeschniętych, pustych, zniszczonych
wiatrem wschodnim wyrosło po nich. (24) I te puste kłosy pochłonęły
owych siedem kłosów pięknych. A gdy to opowiedziałem wróżbitom,
żaden nie potrafił mi wytłumaczyć. (25) Józef rzekł do faraona:
Sen twój, o faraonie, jest jeden. To, co Bóg zamierza uczynić,
zapowiedział tobie, faraonie. (26) Siedem krów pięknych to siedem
lat, i siedem kłosów pięknych to też siedem lat; jest to bowiem
sen jeden. (27) Siedem zaś krów chudych i brzydkich, które wyszły
za tamtymi, i siedem kłosów pustych i zniszczonych wiatrem
wschodnim to też siedem lat głodu. (28) To, o czym mówię
faraonowi, Bóg uczyni tak, jak pokazał faraonowi. (29) Bo nadejdzie
siedem lat obfitości wielkiej w całym Egipcie.
(30) A
po nich nastanie siedem lat głodu; i pójdzie w niepamięć cała ta
obfitość w Egipcie, gdy głód będzie niszczył kraj. (31) Nie
będą już wiedzieli o obfitości w tym kraju wskutek głodu, który
potem nadejdzie, bo będzie to głód bardzo ciężki. (32) Ponieważ
ten sen powtórzył się dwukrotnie, faraonie, Bóg to już
postanowił i Bóg niebawem to uczyni. (33) Teraz więc niech faraon
upatrzy sobie kogoś roztropnego i mądrego i ustanowi go zarządcą
Egiptu. (34) Niech faraon tak ustanowi nadzorców, by zebrać piątą
część urodzajów w Egipcie podczas siedmiu lat obfitości. (35)
Niechaj oni nagromadzą wszelką żywność podczas tych lat
pomyślnych, które nadejdą. Niechaj gromadzą zboże do
rozporządzenia faraona jako zaopatrzenie dla miast i niechaj go
strzegą. (36) A będzie ta żywność zachowana dla kraju na siedem
lat głodu, które nastaną w Egipcie. Tak więc nie wyginie
[ludność] tego kraju z głodu. (37) Słowa te podobały się
faraonowi i wszystkim jego dworzanom. (38)Rzekł więc faraon do
swych dworzan: Czyż będziemy mogli znaleźć podobnego mu
człowieka, który miałby tak jak on ducha Bożego? (39) A potem
faraon rzekł do Józefa: Skoro Bóg dał ci poznać to wszystko, nie
ma nikogo, kto by ci dorównał rozsądkiem i mądrością!
(40)
Ty zatem będziesz nad moim dworem i twoim rozkazom będzie posłuszny
cały mój naród. Jedynie godnością królewską będę cię
przewyższał. (41) I powiedział faraon Józefowi: Oto ustanawiam
cię rządcą całego Egiptu! (42) Poczym faraon zdjął swój
pierścień z palca i włożył go na palec Józefa, i kazał go
oblec w szatę z najczystszego lnu, a potem zawiesił mu na szyi
złoty łańcuch. (43) I kazał go obwozić na drugim swym wozie, a
wołano przed nim: Abrek! Faraon ustanawiając Józefa rządcą
całego Egiptu, (44) rzekł do niego: Ja jestem faraonem, ale bez
twej zgody nikt nie ośmieli się czegokolwiek przedsięwziąć w
całym kraju egipskim, (45) i nadał Józefowi imię Safnat Paneach.
Dał mu też za żonę Asenat, córkę kapłana z On, imieniem Poti
Fera. I tak stał się Józef rządcą Egiptu. (46) Józef miał lat
trzydzieści, gdy stanął przed faraonem, królem egipskim. Józef
wyszedłszy od faraona objeżdżał cały kraj. (47) I gdy ziemia
rodziła przez siedem lat w wielkiej obfitości, (48) gromadził
wszelką żywność w tych siedmiu latach [urodzaju], które nastały
w Egipcie, i składał ją w miastach; w każdym mieście gromadził
żywność z pól okolicznych. (49) Nagromadził więc Józef tyle
zboża, ile jest piasku morskiego; takie mnóstwo, że już przestano
mierzyć, bo nie można było zmierzyć.
(50) A zanim
nastały lata głodu, urodzili się Józefowi dwaj synowie; urodziła
ich Asenat, córka kapłana z On, który miał imię Poti Fera. (51)
Józef dał swemu synowi pierworodnemu imię Manasses. [ Mówił
bowiem: ] Dał mi Bóg zapomnieć o całym mym utrapieniu i o domu
ojca mojego. (52) A drugiego nazwał Efraim, [mówiąc]: Uczynił
mnie Bóg płodnym w kraju mojej niedoli. (53) Kiedy minęło siedem
lat urodzaju w Egipcie, (54) nadeszło siedem lat głodu, jak to
zapowiedział Józef. A gdy nastał głód we wszystkich krajach, w
całym Egipcie była żywność. (55) Ale kiedy i w Egipcie głód
zaczął się dawać we znaki, ludność domagała się chleba od
faraona. Wtedy faraon mówił do wszystkich Egipcjan: Udajcie się do
Józefa i, co on wam powie, czyńcie. (56) Gdy był głód na całej
ziemi, Józef otwierał wszystkie [spichlerze], w których było
[zboże], i sprzedawał zboże Egipcjanom, w miarę jak w Egipcie
głód stawał się coraz większy. (57) Ze wszystkich krajów ludzie
przybywali do Egiptu, by kupować zboże od Józefa, gdyż głód po
całej ziemi się wzmagał.
Powyższe dwa sny są wspaniałym przykładem snów powtarzających się, będących zarazem snami proroczymi. W zasadzie można też napisać że jest to jeden sen, który dwukrotnie się powtórzył. Ja jednak wolę to określać, że są to sny powtarzające.
Zaczynając interpretację tych snów
musiałem skoncentrować się najpierw na tym komu się to śniło.
Otóż śniło się to faraonowi, czyli bardzo ważnej osobistości w
tamtych czasach. Bardzo ciekawą rzeczą jest to, że czytając te
sny, a zwłaszcza czytając interpretację tych snów odnosi się
wrażenie, że te sny są wielkie i dotyczą losów ogromnych ilości
ludzi zamieszkujących ówczesny Egipt.
Tymczasem jak się
bliżej przyjrzeć to idzie dostrzec, że te sny dotyczą głównie
samej osoby faraona i jego dalszych losów. To właśnie w pierwszym
śnie sam faraon stoi nad brzegiem Nilu i obserwuje to co się
dzieje. Może to się wydaje nieprawdopodobne, ale sprawa losów
ludzi podległych faraonowi ma tu drugorzędne znaczenie. Sny te po
prostu przyśniły się człowiekowi, który pełnił pewną bardzo
ważną funkcję władcy. Sny te przyśniły się po prostu
człowiekowi, który miał jakieś swoje zalety i wady. Możliwe że
ten człowiek faraon miał co nie co na sumieniu, ale w przypadku
snów to nie ma znaczenia. Sny śnią się zarówno osobom dobrym jak
i złym i jednym i drugim mogą pomagać. Główny cel tych snów był
taki, żeby ustrzec samego faraona przed problemami jakie go mogły
czekać jeśli nie zapewni żywności swoim poddanym. Widać to w
następujących słowach:
"(55) Ale kiedy i w
Egipcie głód zaczął się dawać we znaki, ludność
domagała się chleba od faraona. Wtedy faraon mówił do
wszystkich Egipcjan: Udajcie się do Józefa i, co on wam powie,
czyńcie."
Wyraźnie jest to podkreślone, że w
okresie głodu ludność domagała się chleba. Tak naprawdę do
końca nie wiadomo co by się stało gdyby faraon nie podjął
odpowiednich kroków, żeby zgromadzić odpowiednich zapasów
żywności. Prawdopodobnie głodny tłum ludzi mógłby wtedy sprawić
wiele problemów samemu faraonowi.
Gdyby ten sen odnieść do
dzisiejszych czasów to sen o podobnej treści mógłby w obecnych
czasach ostrzegać ojców czy mężów przed utratą źródła
dochodu i ewentualnie ostrzec, żeby jakoś się na to przygotować.
Ze względu na fakt że faraon pełnił określoną
funkcję i skutki jego decyzji odbijały się na innych ludziach
czyni te sny szczególnie ważnymi, co nie wyklucza tego, że
dotyczyły one głównie samego faraona i jego losów. Można by co
prawda gdybać czy decyzja faraona o gromadzeniu zapasów była
spowodowana jego altruizmem i chęcią udzielenia komuś pomocy czy
też obawą o siebie samego i chęcią uniknięcia jakichś
negatywnych konsekwencji panującego głodu. Ja osobiście uważam ze
druga opcja jest bardziej prawdopodobna. Uważam tak ze względu na
następujące słowa:
(56) Gdy był głód na całej
ziemi, Józef otwierał wszystkie [spichlerze], w których było
[zboże], i sprzedawał zboże Egipcjanom, w miarę jak w Egipcie
głód stawał się coraz większy. (57) Ze wszystkich krajów ludzie
przybywali do Egiptu, by kupować zboże od Józefa, gdyż głód po
całej ziemi się wzmagał.
Warto zwrócić uwagę że
Józef w czasach głodu tego zgromadzonego zboża nie rozdawał, ale
on je sprzedawał Egipcjanom i mieszkańcom krajów sąsiednich. Nie
wiadomo co prawda za jaką cenę, ale jest możliwość że mógł
być to wtedy niezły interes dla faraona. Tego jak jednak było
naprawdę to się już nie dowiemy.
Musze
podkreślić, że dość wyraźnie widać na przykładzie tych snów
jak znaczenie symboli podlegało ewolucji i jest zależne od miejsca
gdzie te sny się śniły. Gdyby komuś w dzisiejszych czasach śniły
się te same sny to interpretacja byłaby inna. Żeby dobrze
zinterpretować te sny musiałem co nieco przyjrzeć się kulturze,
strukturze społeczeństwa jaka wtedy panowała. Wiec od początku:
W śnie pierwszym faraon stoi nad brzegiem Nilu.
Obserwuje on jak z rzeki wychodzi siedem krów tłustych, które się
pasą przy brzegu, a potem wychodzi siedem krów chudych, które
zjadają krowy tłuste. W drugim śnie widzi siedem zdrowych kłosów
wyrastających z jednej łodygi, a potem z tej łodygi wyrosło
siedem kłosów zeschniętych i pustych
Józef
zinterpretował to tak, że siedem tłustych krów i siedem zdrowych
kłosów to lata obfitości, natomiast siedem krów chudych i siedem
kłosów pustych to lata głodu.
Pojawia się tu pytanie:
skąd wiadomo, że ta liczba siedem oznacza czas, oraz dlaczego
oznacza to lata a nie przykładowo dni, tygodnie czy miesiące, albo
nawet dziesięciolecia?
Odpowiedz na to pytanie można znaleźć
odszyfrowując co oznacza symbol rzeki Nil. Sam symbol rzeki ma wiele
znaczeń, ale jednym z takich znaczeń jest upływający czas. To
znaczenie jest aktualne nawet do dzisiaj. To, że płynąca rzeka
symbolizuje czas można bez problemu zidentyfikować jeśli przyjrzy
się naszej potocznej mowie. Bardzo często używa się zwrotu "czas
płynie", czyli tak jak woda, rzeka płynie.
W śnie
jednak dodatkowo wiadomo, że jest to konkretna rzeka, że jest to
Nil. Ma to o tyle istotne znaczenie, że ta rzeka ma pewną cykliczną
właściwość. W starożytności ta rzeka regularnie występowała z
brzegów i wylewała nawadniając okoliczne, przybrzeżne tereny i
nawożąc ziemię naniesionym mułem rzecznym. To zjawisko było
powszechnie wykorzystywane przez starożytnych Egipcjan, którzy żyli
właśnie według rytmu Nilu.
Wyjście siedmiu tłustych
krów z rzeki, a potem wyjście z rzeki kolejnych siedmiu chudych
krów w symboliczny sposób przedstawiało właśnie coroczne wylewy,
więc na tej podstawie interpretując ten sen można było
wywnioskować, że chodzi o lata.
Podobnie wygląda
sprawa z wyrastającymi kłosami. Niesamowicie istotnym szczegółem
w tym drugim śnie jest to, że poszczególne kłosy wyrastają z
jednej łodygi. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że zboże np. żyto
czy pszenica to rośliny jednoroczne. Czyli po każdorazowym zebraniu
plonów należy ziemię przygotować pod zasiew i ponownie obsiać.
Dodatkowo trzeba wiedzieć, że z jednej łodygi normalnie wyrasta
tylko jeden kłos. W śnie natomiast mamy jedną łodygę więc
prawdopodobnie i jeden korzeń. Symbolizuje to, to że obszar który
zajmuje rosnące zboże jest taki sam i się nie zmienia. Zmienia się
tylko ilość kłosów.
Biorąc pod uwagę łącznie te
wszystkie informacje to można bez problemu zinterpretować ten sen.
Czyli podsumowując: każdy z kolejnych wyrastających kłosów,
wyrasta w tym samym miejscu. W rzeczywistości na raz może wyrosnąć
tylko jeden kłos. Musi to więc oznaczać, że każdy kolejny
wyrastający kłos symbolizuje kolejny cykl od zasiewu do zbierania
plonów. Piszę tutaj specjalnie o cyklach, ponieważ przy panujących
warunkach klimatycznych w Egipcie i przy wykorzystaniu sztucznego
nawadniania, można w jednym roku kilkakrotnie zbierać plony.
Niestety ja nie mam możliwości zweryfikowania jak to dokładnie
czyniono w czasach kiedy przyśnił się ten sen faraonowi. Pozostają
więc tylko domysły. Jeśli w tych czasach jeszcze nie korzystano z
sztucznego nawadniania pól to stwierdzenie, że siedem kłosów
oznacza siedem lat jest jak najbardziej prawdziwym stwierdzeniem.
Zwrócić muszę jeszcze uwagę na pewien szczegół. W
pierwszym śnie pierwsze tłuste krowy, które wyszły z Nilu,
zaczęły się paść wśród sitowia. Ważne jest to, że sitowie to
grupa roślin rosnących na terenach podmokłych lub blisko
zbiorników wodnych albo rzek. Można by wywnioskować z tego, że
urodzaj będzie właśnie związany z rzeką. Krowy chude i brzydkie
już nie pasły się wśród sitowia tylko pożarły krowy tłuste.
Dodatkowo też napisane jest, że po siedmiu pięknych kłosach
wyrastają kłosy wysuszone przez wiatr wschodni. Można by więc
wysunąć nawet hipotezę, że brak urodzaju i głód mógł być
spowodowany jakimś zachwianiem się w cyklicznym wylewaniu Nilu i
suszą.
Muszę jeszcze pokrótce wyjaśnić sprawę
dlaczego we śnie krowy i kłosy oznaczają raz obfitość, a drugim
razem głód (widać tu jak ten sam symbol w różnych
okolicznościach może mieć przeciwne znaczenia). Sprawa się
wyjaśnia jeśli przyjrzymy się bliżej strukturze starożytnego
społeczeństwa. Otóż w czasach starożytnych wydajność rolnictwa
była mniejsza niż jest obecnie. Ludzie zajmujący się rolnictwem i
różnymi formami wytwarzania i zdobywania żywności stanowili
zdecydowaną większość ówczesnego społeczeństwa.
Dodatkowo
warto wspomnieć, że wielkość stada bydła, czy wielkość pól
uprawnych jakie ktoś posiadał, była wyraźnym wyznacznikiem
czyjejś zamożności. Można by nawet powiedzieć, że symbol
tłustej i pięknej krowy w dzisiejszych czasach pewnie zostałby
zastąpiony we śnie przez symbol wypchanego, grubego portfela, albo
pokaźnego konta w banku.
W obecnych czasach symbole
tłustej lub chudej krowy lub kłosy pełne lub puste oznaczające
obfitość albo głód już straciły swoje dawne znaczenie. Prawie
już dla nikogo wielkość pola uprawnego bądź wielkość stada nie
jest wyznacznikiem bogactwa. Widok krowy swobodnie pasącej się na
łące to nawet można powiedzieć dla niektórych egzotyczny widok.
Wreszcie w obecnych czasach brak urodzaju już nie ma aż takiego
znaczenia jak kiedyś. Nawet od czasu do czasu można się spotkać z
określeniami, że czasem występuje klęska urodzaju.
Sny
te są w każdym razem pięknym przykładem ewolucji jaki ma miejsce
w przypadku znaczeń symboli.
Zwrócić muszę jeszcze uwagę na
jedną rzecz odnośnie tych dwóch snów. Sny te pokazywały tylko to
co się stanie. Sny te same w sobie nie zawierały żadnej rady. Rada
aby zgromadzić piątą część zbiorów jest radą samego Józefa i
prawdę powiedziawszy jest to pewna logiczna kolej rzeczy. W tych
snach nie ma słowa o tym żeby gromadzić zapasy lub żeby cokolwiek
robić. Bardzo często właśnie w ten sposób coś jest w snach
przekazane. Są pokazane jakieś informacje, ale to co można, czy to
co należy zrobić z tymi informacjami jest już zależne od osoby
śniącej. To osoba śniąca musi już podjąć samodzielną decyzję
jak dalej postąpić.
Ostatnia moja uwaga jest związana
z prawdziwością tych snów i zdarzenia jakie było opisane w
Biblii. Ktoś może po prostu powiedzieć, że cała ta historia
opisana w Biblii jest wymyślona, że to mit, legenda, a tak naprawdę
nic takiego nie miało miejsca. W sumie to ciężko by było to
zweryfikować, czy coś takiego się rzeczywiście wydarzyło. Jest
jak dla jednak jeden fakt, który potwierdza prawdziwość tej
historii. Tą rzeczą jest konstrukcja tych dwóch snów oraz to, że
to są dwa różne sny, które mają ten sam przekaz, to samo
przesłanie.
Wykluczam po prostu możliwość żeby ktoś
sobie coś takiego wymyślił i tak przypadkowo wymyślił sobie
akurat takie sny, które idealnie pasują i odzwierciedlają
sytuację. Mógł ktoś wymyślić takie sny, ale w takim przypadku
taka osoba musiałaby się na tym doskonale znać. Można więc
przyjąć, że na pewno dawno temu żył ktoś, kto posiadł
niesamowitą mądrość i wiedzę odnośnie snów.
Mamy
teraz dwie możliwości. Albo ta historia jest prawdziwa i
rzeczywiście kiedyś żył Józef, albo żył sobie jakiś inny
wybitny tłumacz snów, który sobie wymyślił całą tą historię
i wymyślił sobie Józefa i te sny. Pojawia się jednak pytanie:
jaki ktoś miałby w tym cel? Ja takiego motywu postępowania nie
potrafię poznać. Ktoś kto zna się na snach i pracuje z nimi
mógłby przecież swobodnie, bez najmniejszego trudu podać
przykłady rzeczywistych snów ich interpretacji i okoliczności z
tym związanych zamiast coś fałszować. Mnie to osobiście więc
skłania to do stwierdzenia, że cała ta historia i te sny są
prawdziwe. Można by więc powiedzieć, że te sny i ich forma i
użyte symbole są dowodem, że takie zdarzenie opisane w Biblii
musiało mieć kiedyś miejsce. Można nawet powiedzieć, że jest to
jakiś autentyczny, historyczny zapis.