Skąd ten rządowy pośpiech ws. projektu dla transseksualistów?
Radio Maryja
Rząd Donalda Tuska spieszy się ze zmianami ustawowymi dot. transseksualistów. Rządowy projekt przepisów, umożliwiający szybszą zmianę płci będzie gotowy już w październiku – zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski.
Tymczasem, trwają konsultacje z resortem zdrowia. Obecnie procedura zmiany płci odbywa się drogą prawną i sądową; składany jest pozew przeciwko rodzicom z powodu błędnego ustalenia płci dziecka.
Rząd chce usprawnić przebieg postępowania sądowego i szybsze wydawanie transseksualiście nowego dokumentu tożsamości. Chce on skorzystać z procedury, okresu próbnego, tzw. testu realnego życia. Komisja lekarska miałaby ustalić czas trwania takiego okresu, przed tym jednak ocenić czy tzw. zespół dezaprobaty płci ma charakter stały – napisał jeden z dzienników.
Transseksualista będzie mógł otrzymać specjalny dokument potwierdzający nową tożsamość. Rozpocznie terapię hormonalną, ale nie będzie mógł jeszcze poddać się nieodwracalnym chirurgicznym zmianom. W okresie próby będzie mógł wycofać się ze swojej decyzji. Po zakończeniu próby, sąd wyda decyzję o zmianie płci.
„To kuriozalne pomysły obecnego rządu, które nie rozwiązują problemów chorych ludzi, ale przemycają lewacką ideologię gender” – akcentuje poseł Krystyna Pawłowicz.
- To oczywiście cały czas prosta droga do obejścia art. 18 Konstytucji na podstawie zewnętrznych przekonań, testów, badań. To, kim się jest – kobietą czy mężczyzną – w 100 proc. pozwala określić badanie kodu genetycznego, badanie DNA. Reszta jest sprawą leczenia i pomocy tym ludziom. Jestem zdumiona postępowaniem lekarza – lewackiego lekarza, co tłumaczy pana Arłukowicza. Według mnie, to ogromne nadużycie lekarskie z jego strony. Dziwię się, że on w ogóle angażuje swoją wiedzę w tego rodzaju nowości, nowinki lewackie, niszczące osobowość człowieka. Mam nadzieję, że PSL i część PO nie poprze tego projektu. Jest to nachalne działanie – powiedziała poseł Krystyna Pawłowicz.
Profesor zwraca również uwagę na tempo rządowych prac nad projektem.
- Ten rząd się kończy; chce on jeszcze szybko przepchnąć te – najbardziej niszczące społeczeństwo – lewackie, genderowe propozycje. Jestem zdumiona, dlaczego premier jest gotów niszczyć własną partię – co zresztą robi. Bardzo dobrze, niech ją psuje. Mam tylko nadzieję, że ten projekt nie przejdzie. Skąd ta presja? Na pewno nie z polskich, katolickich środowisk. Pan Tusk i cały jego rząd to po prostu zgraja ludzi bezideowych – ludzi, którzy bezczelnie, bez podstawy, bez legitymacji wyborczej wprowadzają w programach ideologię gender – ideologię lewacką, która niszczy Polskę, rodzinę i Kościół – wskazała poseł Krystyna Pawłowicz.
Tymczasem, posłowie z Ruchu Palikota idą o krok dalej; chcą by przepisy, umożliwiające operacje osób posiadających cechy biologiczne męskie i żeńskie, były możliwe przed osiągnięciem pełnoletniości.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/skad-ten-rzadowy-pospiech-ws-projektu-dla-transseksualistow/