Na grzyby

Na grzyby” - Hanna Zdzitowiecka

 

 

Ja też chcę iść na grzyby!— napiera się Pawełek.

Ty jeszcze nie potrafisz, jesteś za mały — tłumaczy Joasia, ale Pawełek tak krzywi buzię, że wreszcie ustępują.

No dobrze, ale uważaj, żebyś nie zginął w lesie — ostrzega Joasia.

Chodź razem z Joasią albo ze mną — doradza Krzyś — bo jeszcze nie wiesz, które grzyby można zbierać.

Ale Pawełek uważa, że skoro jest synem gajowego, to wie wszystko o lesie. Postanawia sam napełnić swój koszyczek.

Żeby się nie zgubić, nie oddalą się zbytnio od Joasi, stara się nie tracić z oczu jej czerwonej kokardy. Joasia, choć idzie wpatrzona w ziemię, om wiele grzybów.

I ona chce mnie uczyć zbierania!— mruczy Pawełek pod nosem.

A sama taki ładny grzyb zostawiła. Jeszcze nigdy takiego wielkiego borowika nie widziałem...

Duży grzyb z pomarańczową nóżką i brunatnym jak borowik kapeluszem wędruje do koszyczka.

Pawełku! — woła z daleka Krzyś. —A pamiętaj, żebyś nie niszczył żadnych grzybów! Ostrzeżenie nadchodzi w porę, bo Pawełek już chciał kopnąć czerwonego muchomora z białymi łatkami na kapeluszu.

Jednak ten Krzyś ma rację, bo muchomor tak ładnie wygląda w zielony mchu. Ale Krzyś chyba nie o tym myślał, kiedy mówił, żeby go nie niszczyć. Trzeba będzie spytać”...

Pawełek idzie dalej.

0, tu znowu Joasia ominęła jakiś grzyb zupełnie podobny do pieczarki. To dziwne, pieczarki nie miewają łatek na kapeluszu, ale co to szkodzi, że ta jedna ma”...

Pawełek już się cieszy, jak to zawstydzi Joasię, że tyle grzybów zostawiła po drodze. Coraz to dokłada coś do koszyczka, aż wreszcie widzi, że nic więcej się nie zmieści...

Joasiu! — woła. — Poczekaj! Ja mam już pełny koszyczek.

Joasia zatrzymuje się. Kobiałkę napełnioną ma zaledwie do połowy.

Widzisz — chwali się malec — widzisz, ile zostawiłaś za sobą?! Wyzbierałem wszystkie, tylko muchomora zostawiłem.

Ależ, Pawełku —Joasia patrzy przestraszona na pełny koszyczek—ten biały w łatki to także muchomor!

Przecież muchomory są czerwone — mówi z przekonaniem Pawełek.

Ty się nie znasz. Zapytaj Krzysia.

Ale Krzyś już podchodzi i potwierdza słowa Joasi.

Muchomory są nie tylko czerwone, ale i białawe, i żółtawe. i zielonkawe w łatki.

A te podobne są do borowików — to świniaki i zajączki. Ani jednego dobrego grzyba tu nie ma. Wszystko trzeba wyrzucić. Pawełkowi drży bródka na widok jego grzybów wylatujących z koszyka. Tak się cieszył swoim zbiorem! Krzyś udaje, że tego nie widzi.

Chodź — mówi spokojnie — poszukamy tu, między borówkami.

I prowadzi Pawełka prosto do miejsca, gdzie rośnie cała gromadka zdrowych, jędrnych borowików. Każdy z nich ma białą nóżkę i brązowy kapelusz z rureczkami od spodu. Krzyś m je, jakby nic nie widział. Ale Pawełek przystaje i pyta niepewnie:

- Krzysiu, a te? Czy też niedobre?

Które? — Krzyś udaje, że dopiero teraz zauważył grzyby.

Ależ to są prawdziwki, borowiki!

Pawełek zbiera grzyby ostrożnie, tak jak Krzyś mu pokazał, wykręcając nóżkę z ziemi, żeby nie zniszczyć białych niteczek grzybni, z której grzyb wyrasta, i nie wyrwać rosnących obok, maleńkich jeszcze grzybków.

Uszczęśliwiony Pawełek idzie teraz razem ze starszymi dziećmi. Koszyczki powoli napełniają się. Grzybów dokoła nie brak. Są żółte kurki, których żaden czerw nie zjada, są koźlaki na wysokich nóżkach, znalazło się i kilka pomarańczowych rydzów... A tam dalej aż błyszczy brązowy krzepki maślak.

On ma tylko pół kapelusza! — woła Pawełek.

Zobaczcie! Tu jest jeszcze jeden amator grzybów — śmieje się Krzyś, pokazując siedzącego pod resztą kapelusza wielkiego, czarnego ślimaka.

A gdzie on zgubił skorupkę? — dziwi się Pawełek.

Wcale jej nie miał — tłumaczy Krzyś. Ma tylko taką małą tarczę na grzbiecie.

A jak on się nazywa? — Pawełek musi wszystko wiedzieć dokładnie. Podróżec czarny.

Jeśli on też lubi grzyby, to zostawmy tego maślaka...

Podróżec może spokojnie kończyć swój posiłek. Dzieci z pełnymi koszyczkami po woli wracają do domu.

Krzysiu —pyta jeszcze Pawełek. Dlaczego mówiłeś, żeby nie niszczyć mucho morów? Prawie wszystkie grzyby są potrzebne. Tylko opieńki i huby niszczą drzewa. A białe, schowane pod ziemią niteczki innych grzybów oplatają mocno korzenie drzew i wtedy drzewa lepiej rosną, bo grzyby pomagają im wydobywać z ziemi pożywienie. Za to drzewa także dają trochę swoich soków grzybom, które bez nich nie mogłyby żyć.

 




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zimą na grzyby
Zima Na Grzyby
NA GRZYBY
jesien na grzyby
Zimą na grzyby
hack sfgame pl na grzyby
Zimą na grzyby
darmowy kod na grzyby sfgame
cheaty na grzyby do sfgame
kod na grzyby w shakes & fidget
Zimą na grzyby
kod promocyjny na grzyby
hacki do shakes & fidget na grzyby
Zimą na grzyby , Ryszard Makowski, fragment
hack do sfgame na grzyby download
hack do sfgame na grzyby i zloto
opowieść ruchowa Wyprawa na grzyby 2
CZAS NA GRZYBY

więcej podobnych podstron