2 chmur - Schizofrenia
Człowiek jest rozdwojony. Schizofrenia to normalny stan człowieka, przynajmniej obecnie. W świecie pierwotnym mogło być inaczej, lecz wieki uwarunkowań, cywilizacji, kultury i religii uczyniły z człowieka tłum: podzielony, rozdwojony, pełen sprzeczności... Jest to przeciwne naszej naturze, w głębi nas przetrwała więc ukryta jedność. Człowiek ma jedną duszę, uwarunkowania mogą najwyżej zniszczyć jego peryferie. Centrum pozostanie nietknięte; dzięki temu człowiek nadal żyje, choć to życie stało się piekłem. Cały wysiłek Zen skierowany jest na pozbycie się Schizofrenii, tej rozdwojonej osobowości, porzucenie swego podzielonego umysłu, stanie się niepodzielonym, zintegrowanym, scentrowanym i wykrystalizowanym. W obecnym stanie nie możesz powiedzieć, że jesteś. Nie masz istnienia. Jesteś targowiskiem, wieloma głosami. Gdy chcesz powiedzieć tak, natychmiast pojawia się nie. Nie potrafisz wypowiedzieć z totalnością nawet prostego słowa tak... W takim stanie szczęście nie jest możliwe; wewnętrzny ból jest naturalną konsekwencją rozdwojonej osobowości.
Komentarz do karty: Postać z tej karty nadaje nowe znaczenie powiedzeniu być między młotem i kowadłem. Jesteśmy dokładnie w takiej sytuacji: utknęliśmy w niezdecydowaniu i dualizmach umysłu. Mam puścić ręce i spaść na głowę czy oderwać nogi i spaść nogami w dół? Co wybrać? Zgodzić się czy nie? Niezależnie od decyzji zawsze będziemy się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby zrobić coś innego. Jedynym wyjściem z tego dylematu jest, niestety, zrobienie jednocześnie jednego i drugiego. Nie można znaleźć rozwiązania takiej sytuacji, porównując argumenty za i przeciw czy prowadząc umysłowe rozważania. Lepiej podążać za głosem serca, o ile uda się go znaleźć. Jeśli nie potrafisz go odnaleźć, po prostu skocz - serce zacznie ci bić tak szybko, że bezbłędnie je odnajdziesz!
3 chmur - Izolacja
Jesteśmy nieszczęśliwi, gdyż za bardzo jesteśmy w ja. Co znaczy, że za bardzo jesteśmy w ja? Co dokładnie dzieje się, gdy za bardzo jesteśmy w ja? Można być w egzystencji albo w ja - jedno i drugie równocześnie nie jest możliwe. Bycie w ja oznacza bycie osobno, w oddzieleniu, oznacza bycie wyspą, zakreślenie wokół siebie granicy. Bycie w ja oznacza rozróżnianie pomiędzy tym jestem a tym nie jestem. Ten podział, granica między ja i nie ja, jest naszą jaźnią, która rozdziela. Sprawia, że zamarzasz, przestajesz unosić się z prądem. Gdy płyniesz z prądem, jaźń nie może istnieć. Dlatego ludzie stali się podobni do kostek lodu. Nie mają w sobie ciepła, nie mają miłości. Miłość jest ciepłem, boją się więc miłości. Gdy ciepło do nich dotrze, zaczną topnieć i granice znikną. W miłości granice znikają, znikają też w radości, gdyż radość nie jest zimna.
Komentarz do karty: W naszym społeczeństwie przyjęło się, że zwłaszcza mężczyzna nie płacze; zraniony powinien z kamienną twarzą nie okazywać bólu. Kobiety też mogą wpaść w tę pułapkę. Każdy może czasem czuć, że jedyny sposób przetrwania to odcięcie się od uczuć i emocji, by ponownie nie zostać zranionym. Jeśli nasz ból jest szczególnie głęboki, możemy nawet próbować ukryć go przed samymi sobą. Może to sprawić, że staniemy się lodowato zimni, skostniali, gdyż w głębi siebie wiemy, że maleńka szczelina w otaczającym nas lodzie wystarczy, by ból znów zaczął w nas krążyć. Łzy w barwach tęczy na twarzy tej osoby są kluczem do przełamania tej Izolacji. Łzy - i tylko łzy - mają moc topienia lodu. Płacz nie jest niczym złym, nie ma powodu, by wstydzić się łez. Płacz pozwala pozbyć się bólu, pozwala też na delikatność wobec samego siebie, pomaga w uzdrowieniu.
4 chmur - Odkładanie na później
Odkładanie na później jest po prostu głupie. Jutro też będziesz musiał podjąć decyzję, czemu nie dziś? Myślisz, że jutro będziesz mądrzejszy niż dziś, pełniejszy życia? Może jutro będziesz młodszy niż dziś, bardziej świeży? Jutro będziesz starszy, mniej odważny; będziesz bardziej doświadczony, przebiegły; jutro śmierć podejdzie do ciebie bliżej, zaczniesz się wahać, będziesz miał więcej lęku. Nigdy niczego nie odkładaj do jutra. Kto wie? Jutro może nadejść, ale może i nie nadejść. Jeśli musisz podjąć decyzję, musisz zrobić to teraz. Doktor Ptaszyna, dentysta, skończył badanie bardzo młodej pacjentki.
- Panno Podstawna - powiada. - Chyba jednak muszę wyrwać pani zęby mądrości.
- Och, nie! - krzyknęła dziewczyna. - Już wolałabym urodzić dziecko!
- No cóż, proszę się zdecydować, bo nie wiem, jak ustawić fotel - odparł doktor Ptaszyna.
Zdecyduj się. Nie odkładaj rzeczy na później nieskończenie długo.
Komentarz do karty: Kobieta z tej sceny żyje w szarym krajobrazie pełnym nierzeczywistych, powycinanych chmur. Przez okno widzi barwy, światło i życie, i chociaż chciałaby się tam przenieść - co widać po barwach tęczy na jej odzieniu - nie jest w stanie tego zrobić. Jej umysł nadał zadaje zbyt dużo pytań zaczynających się od: co by było, gdyby... Mówi się, że dzień jutrzejszy nie istnieje, jednak większość z nas zapomina o tym, niezależnie od tego, jak często jest to powtarzane. Jedynym efektem odkładania spraw na później jest tępe i przygnębiające uczucie niedokończenia i ugrzęźnięcia w dniu dzisiejszym. Gdy odłożysz na bok wszelkie myśli powstrzymujące cię przed podjęciem działania i powodujące, że się wahasz, poczujesz ulgę i wypełni cię uczucie przestrzeni. Zastanowi cię, dlaczego czekałeś z tym aż tak długo.
5 chmur - Porównywanie
Porównywanie wprowadza podział na lepsze i gorsze. Gdy nie porównujesz, to dzielenie na lepsze i gorsze zanika. Wtedy jesteś, po prostu jesteś. Mały krzew czy wielkie, wysokie drzewo - nie ma to znaczenia, jesteś sobą. Jesteś potrzebny. Źdźbło trawy jest tak samo potrzebne jak największa gwiazda. Bez niego Bóg nie byłby tym, czym jest. Dźwięk wydawany przez kukułkę jest tak samo potrzebny jak istnienie Buddy; jeśli ta kukułka zniknie, świat będzie mniej bogaty, umniejszony. Rozejrzyj się. Wszystko jest potrzebne, łączy się w całość, pasuje do siebie. To organiczna jedność: nikt nie stoi wyżej, nikt nie stoi niżej, nikt nie jest lepszy, nikt nie jest gorszy. Każdy jest jedyny w swoim rodzaju.
Komentarz do karty: Kto twierdzi, że bambus jest piękniejszy niż dąb, albo że dąb jest cenniejszy niż bambus? Sądzisz, że dąb chciałby mieć taki pusty pień jak bambus? Czy bambus zazdrości dębowi jego wielkości albo tego, że jego liście na jesień zmieniają kolor? Śmieszna jest już sama myśl, by dwa drzewa porównywały się ze sobą, ale nam - ludziom - bardzo trudno jest zerwać z tym nawykiem. Spójrzmy prawdzie w oczy, zawsze znajdzie się ktoś piękniejszy, bardziej utalentowany, silniejszy czy szczęśliwszy od nas. I na odwrót, zawsze znajdą się ludzie, którzy są mniej rozwinięci od nas w różnych aspektach życia. Aby dowiedzieć się, kim jesteś, nie trzeba porównywać się z innymi, lecz sprawdzić, czy wykorzystujesz swój potencjał najlepiej, jak to potrafisz.
6 chmur - Ciężar
Prawdziwe życie człowieka objawia się w odrzuceniu kłamstw narzuconych mu przez innych. Rozebrany, nagi, naturalny - jest tym, czym jest. Chodzi o istnienie, a nie stawanie się. Kłamstwo nie może stać się prawdą, osobowość nie może stać się twą duszą. Nie da się uczynić ze spraw nieistotnych czegoś istotnego. Zawsze będzie to nieistotne, tak jak to, co istotne, zawsze takim jest; nie zmienisz tego. Dążenie do prawdy wprowadza jeszcze większe zamieszanie. Prawdy się nie osiąga. Nie da się jej osiągnąć, ona po prostu jest. Wystarczy odrzucić kłamstwo. Wszelkie cele, ideały i ideologie, religie i systemy doskonalenia i ulepszania to kłamstwa. Strzeż się ich. Zrozum, że w twoim obecnym stanie ty jesteś kłamstwem - manipulowany, urabiany przez innych. Dążenie do prawdy to odwracanie uwagi, gra na zwłokę, kłamanie, by się ukryć. Zobacz to kłamstwo, przyjrzyj się kłamstwu swej osobowości. Ujrzenie kłamstwa to koniec kłamania. Kiedy przestaniesz kłamać, przestaniesz szukać prawdy – nie będzie takiej potrzeby. Gdy znika kłamstwo, w całej krasie i blasku pojawia się prawda. Kłamstwo zauważone zanika, pozostaje prawda.
Komentarz do karty: Gdy niesiemy Ciężar nakazów i zakazów nałożony nam przez innych ludzi, przypominamy tę postać odzianą w łachmany, próbującą piąć się w górę. "Idź szybciej, staraj się bardziej, wejdź na szczyt!" Krzyczy tak głupkowaty tyran niesiony przez tego człowieka, sam obciążony władczo wyglądającym kogutem. Jeśli ten czas zdaje ci się być nieustannym zmaganiem, od kołyski po grób, wstrząśnij ramionami i zobacz, jak by to było bez tego Ciężaru na plecach. Masz swe własne góry do zdobycia, własne marzenia do spełnienia, ale nigdy nie będziesz mieć dość energii, by tego dokonać jeżeli nie uwolnisz się od oczekiwań innych ludzi, które teraz zdają ci się być twoimi własnymi pomysłami. Możliwe, że istnieją one tylko w twojej głowie, ale nie znaczy to, że nie mogą cię przytłoczyć. Czas przejrzeć na oczy i odesłać te oczekiwania na ich miejsce.
7 chmur - Polityka
Kto potrafi dobrze udawać, jest hipokrytą, ten stanie się liderem w polityce, a księdzem w religii. Potrzeba tylko hipokryzji, przebiegłości, fasady, by się za nią skryć. Politycy wiodą podwójne życie, księża wiodą podwójne życie. Jedno mają przy drzwiach wejściowych, drugie przy tylnych, i to ono jest ich prawdziwym życiem. Uśmiech przy wejściu to sztuczność, a twarze wyglądające tak niewinnie to owoc praktyki. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda rzeczywiste życie polityka, musisz wejść przez tylne drzwi. Tam ujrzysz go obnażonego, takiego, jakim jest; to samo dotyczy księży. To dwa rodzaje przebiegłych ludzi, którzy zawładnęli ludzkością. Bardzo wcześnie zorientowali się, że aby zawładnąć ludźmi, trzeba ich osłabić, sprawić, by odczuwali poczucie winy, brak własnej wartości. Zniszczyć ich godność, odebrać sławę, poniżyć. Wymyślili tak subtelne sposoby upokarzania, że ich samych nigdzie w tym nie zobaczysz - to tobie zostawili upokarzanie i niszczenie siebie samego. Uczą cię powolnego samobójstwa.
Komentarz do karty: Poznajesz tego człowieka? Polityk czai się w umyśle każdego z nas, z wyjątkiem tych najbardziej niewinnych i szczerych. To umysł jest Polityką. W jego naturze jest planowanie, takie kierowanie sytuacją i ludźmi, by mógł zrobić to, do czego dąży. Tu umysł jest symbolizowany przez węża pokrytego chmurami i z rozdwojonym językiem. Ważne w tej karcie jest jednak to, że obie twarze są fałszywe. Słodka, niewinna twarz „zaufaj mi" to maska. Zda, toksyczna twarz „zaraz się z tobą policzę" też jest maską. Politycy nie mają prawdziwych twarzy. Żyją kłamstwem. Popatrz uważnie na siebie i sprawdź, czy ty też żyjesz w ten sposób. To, co zobaczysz, może być bolesne, lecz nie tak bardzo jak trwanie w tej grze. Ostatecznie nie służy to nikomu, a tobie najmniej. Cokolwiek w ten sposób osiągniesz, w twych rękach obróci się w niwecz.
8 chmur - Poczucie winy
Teraz!... tu i teraz... zapominasz o tym, gdy zaczynasz myśleć o osiąganiu. Budzi się umysł żądny osiągnięć, a ty tracisz kontakt z rajem, w którym jesteś. To jedno z najbardziej wyzwolonych podejść: wyzwala cię ono od razu! Zapomnij o grzechu i świętości; jedno i drugie jest głupie. Razem zniszczyły one całą radość człowieka. Grzesznik czuje się winny, więc traci radość. Jak masz cieszyć się życiem, gdy stale czujesz się winny, stale chodzisz do kościoła, by spowiadać się ze swych złych uczynków? Źle zrobiłem, źle, źle... całe życie wydaje ci się składać z grzechów. Jak masz żyć w radości? Cieszenie się życiem staje się niemożliwe. Stajesz się ciężki, przytłoczony. Na twej piersi zasiada wina, miażdży cię jak skała, nie pozwala ci tańczyć. Jak masz tańczyć? Jak może tańczyć Poczucie winy? Jak może śpiewać? Kochać? Żyć? Kto więc myśli, że grzeszy, że jest winny, umarły za życia, ten już jest w grobie.
Komentarz do karty: Poczucie winy to jedno z najbardziej niszczących odczuć, jakie mogą nas dopaść. Jeśli sprawisz komuś przykrość lub zrobisz coś wbrew sobie, będziesz czuć się z tym źle. Jednak poddanie się poczuciu winy to przyzwolenie na migrenę. Skończysz z dręczącym uczuciem zwątpienia w siebie i brakiem poczucia własnej wartości, nie zdołasz dostrzec piękna ani radości życia. Wszyscy chcemy być lepszymi ludźmi, bardziej kochającymi, uważniejszymi, bardziej szczerymi z samymi sobą. Gdy jednak za swe porażki karzesz się Poczuciem winy, zamykasz się w błędnym kole rozpaczy i beznadziejności, które pozbawią cię wyraźnego widzenia siebie i sytuacji, w których się znajdujesz. Jesteś doskonały taki, jaki jesteś. Zgubienie szlaku od czasu do czasu to rzecz całkowicie naturalna. Niech cię to czegoś nauczy. Idź dalej i wykorzystaj tę naukę, by ponownie nie popełnić tego samego błędu.
9 chmur - Żal
Ten ból nie po to jest, by przysparzać ci smutku, pamiętaj. Ludzie tu właśnie przegapiają wszystko... Ten ból ma uczynić cię bardziej czujnym. Człowiek staje się czujny tylko wtedy, gdy strzała wnika głęboko w serce i rani. W innych sytuacjach nie mają czujności. Gdy żyje się łatwo, przyjemnie i wygodnie, kogo to obchodzi? Po co czujność? Gdy umiera przyjaciel, ta możliwość istnieje. Gdy zostawia cię kobieta.. ciemne noce, osamotnienie. Kochałeś ją tak bardzo, postawiłeś wszystko na jedną kartę, a ona nagle pewnego dnia odeszła. Płaczesz w osamotnieniu.. to szansa, jeśli ją wykorzystasz, możesz stać się uważny. Strzała rani, możesz ją wykorzystać. Ból nie jest po to, by dać ci nieszczęście, ból ma sprawić, że będziesz uważniejszy! Gdy jesteś uważny, nieszczęście znika.
Komentarz do karty: Karta ukazuje Anandę, kuzyna i ucznia Gautama Buddy. Przebywał on stale przy Buddzie, czterdzieści dwa lata zaspokajając wszystkie jego potrzeby. Powiadają, że po śmierci Buddy Ananda siedział przy nim i płakał. Inni uczniowie karcili go za niewłaściwe rozumienie: Budda umarł absolutnie spełniony, więc powinien się cieszyć. Ananda odrzekł jednak: „Nie rozumiecie, nie płaczę nad nim, lecz nad sobą, gdyż przez wszystkie te łata stałe byłem przy nim, a jednak nie dostąpiłem". Ananda czuwał całą noc, oddając się głębokiej medytacji, odczuwając ból i smutek. Powiadają, że nim nadszedł świt, dostąpił oświecenia. Czas wielkiego smutku może być czasem wielkiej przemiany. By przemiana ta nastąpiła, musimy wniknąć głęboko w swój ból, aż po korzenie, by doświadczyć go takim, jaki jest, bez obwiniania czy użalania się nad sobą.
10 chmur - Odrodzenie
W Zen przychodzisz znikąd i zmierzasz donikąd. Jesteś teraz i tutaj. Ani nie przychodzisz, ani nie odchodzisz. Wszystko przechodzi obok ciebie; twoja świadomość odzwierciedla zdarzenia, ale nie identyfikuje się z nimi. Gdy lustro ryczy, wtedy lew ryczy do niego? A gdy lwa już nie ma i nadchodzi tańczące dziecko, lustro zupełnie zapomina o lwie i zaczyna tańczyć razem z dzieckiem - czy tańczy z nim? Lustro nic nie robi, po prostu odbija obraz. Twoja świadomość jest tylko lustrem. Ani nie przychodzisz, ani nie odchodzisz. Zdarzenia przychodzą i odchodzą. Stajesz się młodzieńcem, starzejesz się, żyjesz, nie żyjesz. Wszystkie te stany to tylko odbicia w wiecznym zbiorniku świadomości.
Komentarz do karty: Karta ukazuje ewolucję świadomości opisaną przez Friedricha Nietzsche w "Tako rzecze Zaratustra". Mówi on o trzech poziomach: Wielbłąda, Lwa oraz Dziecka. Wielbłąd jest senny, otępiały, pełen samozadowolenia. Żyje w złudzeniu, sądząc, że jest szczytem góry, ale tak bardzo przejmuje się opinią innych, że prawie nie ma własnej energii. Z wielbłąda wyłania się lew. Gdy zaczynasz rozumieć, że dotąd marnowałeś życie, zaczynasz mówić nie żądaniom innych. Wycofujesz się z tłumu samotny i dumny, rycząc na głos swoje prawdy. Lecz to nie koniec. Wreszcie wyłania się dziecko, nie poddań-cze i nie buntownicze - niewinne, spontaniczne, prawdziwe w swym istnieniu. Cokolwiek się teraz dzieje w twoim życiu, czy jesteś senny i przygnębiony, czy też ryczysz i buntujesz się - bądź świadom, że jeśli pozwolisz, przerodzi się to w coś nowego. Nadszedł czas wzrastania i zmiany.
PAŹ Umysł
Oto twoja głowa: widzę kierownicę roweru, pedały i jakieś dziwności, które pozbierałeś. Taka mała głowa... nie ma miejsca! A te śmieci przemieszczają się w twojej głowie, głowa kręci się, wiruje, sprawia, że jesteś zajęty. Zastanów się, jakie myśli kłębią się w twym Umyśle. Usiądź, zamknij drzwi i przez pół godziny spisuj to, co pojawia się w Umyśle, zrozumiesz, o co mi chodzi. Zaskoczy cię to, co w nim się dzieje. On stale jest w tle, stale obecny, otacza cię jak chmura. Ta chmura nie pozwala ci poznać rzeczywistości, osiągnąć postrzegania duchowego. Musisz ją zrzucić z siebie. Zależy to tylko od twej decyzji, postanowisz ją zrzucić - zniknie. Jeśli trzymasz się jej kurczowo, pamiętaj, że jej w ogóle na tobie nie zależy.
Komentarz do karty: To właśnie dzieje się, gdy zapominamy, że Umysł ma nam służyć, i pozwalamy mu kierować naszym życiem. Głowa przepełniona mechanizmami, usta rzucają gromy, a wszystko w atmosferze zanieczyszczenia fabryki argumentów i opinii. "Zaraz - powiesz - Przecież to dzięki Umysłowi jesteśmy ludźmi, on jest źródłem postępu, wszystkich wielkich prawd." Jeśli w to wierzysz, zrób eksperyment: wejdź do pokoju, zamknij drzwi, włącz magnetofon i wypowiadaj wszystko, co przyjdzie ci na myśl. Jeśli naprawdę pozwolisz sobie mówić bez żadnej cenzury i poprawek, będziesz zaskoczony, ile śmieci z siebie wyrzucisz. Walet Chmur mówi, że ktoś, gdzieś utknął w "pułapce myślenia". Przyjrzyj się sobie i upewnij się, że to nie ty.
WALET Walka
W jednej chwili coś jest, w następnej już tego nie ma. W jednej chwili tu jesteśmy, za chwilę nas nie ma. W tej krótkiej chwili wprowadzamy tyle zamieszania: przemocy, ambicji, Walki, konfliktów, złości, nienawiści. Na chwilę! Czekamy na pociąg w poczekalni dworca i wprowadzamy tyle zamieszania: Walka, wzajemne ranienie się, chęć posiadania, przewodzenia, dominowania, sama polityka. Nadjeżdża pociąg i nie ma cię, na zawsze.
Komentarz do karty: Postać z tej karty jest całkowicie okryta zbroją. Widać tylko jej wściekłe spojrzenie oraz biel kostek zaciśniętych pięści. Jeśli przyjrzysz się zbroi uważnie, zobaczysz, że jest pokryta przyciskami gotowymi wybuchnąć, gdy ktoś się o nie otrze. W tle widać nieostry film wyświetlany w umyśle tego człowieka: dwie postaci walczące o zamek. Wybuchowy charakter czy tląca się złość często maskują głęboki ból. Sądzimy, że odstraszenie innych pozwoli nam samym uniknąć zranienia. Tak naprawdę jest dokładnie odwrotnie. Okrywając swe rany zbroją, nie pozwalamy im się zagoić. Rzucając się na innych, nie pozwalamy sobie na tak potrzebną nam miłość. Jeśli ten opis pasuje do ciebie, nadszedł czas, by zaprzestać zmagań. Tak wiele miłości cię czeka, jeśli tylko pozwolisz jej w siebie wniknąć. Zacznij od wybaczenia sobie: jesteś tego wart.
DAMA Moralność
Bodhidharma... przewyższa moralistów, purytan, tak zwanych dobrych łudzi, dobroczyńców. Doszedł on do samego sedna problemu. Jeśli nie pojawi się w tobie uważność, twoja Moralność będzie fałszywa, cała twoja kultura będzie cienką osłoną, którą każdy może zniszczyć. Czymś innym jest jednak Moralność wynikająca z uważności, nie z dyscypliny. Wówczas w każdej sytuacji zachowujesz się powodowany uważnością. Cokolwiek zrobisz, będzie to dobre. Uważność nie może zrobić nic złego. Na tym polega największe piękno uważności, że cokolwiek z niej pochodzi, jest po prostu piękne i właściwe, przychodzi bez żadnego wysiłku czy praktyki. Zamiast podcinać liście i gałęzie, wytnij korzeń. Jest tylko jedna metoda wycinania korzeni - bycie czujnym, uważnym i świadomym.
Komentarz do karty: Moralność zamknęła soki i energię życia do wąskich ram umysłu. Nie ma płynięcia w takich warunkach, więc ta postać stała się "starą, wysuszoną śliwką." Zachowanie tej osoby jest zawsze poprawne, niezmienne i poważne, każdą sytuację zawsze chce ona widzieć jako czarno-białą, w kolorach kamienia zawieszonego na szyi. « Dama Chmur czai się w umysłach osób wychowywanych zgodnie ze sztywnymi zasadami dobra i zła, grzechu i bezgrzeszności, tego, co można przyjąć, a co nie, co jest moralne, a co nie. Trzeba pamiętać, że wszystkie te osądy umysłu to tylko wytwory naszych uwarunkowań. Obojętne czy te osądy dotyczą nas czy innych, nie pozwalają na doznawanie naszego wewnętrznego piękna i boskości. Dopiero, gdy zdołamy wyrwać się z klatki własnego uwarunkowania i dotrzeć do prawdy swego serca, możemy zacząć widzieć życie takim, jakie naprawdę jest.
KRÓL Kontrola
Kto sam siebie kontroluje, stale jest spięty, zdenerwowany, w jego wnętrzu wciąż trwa zamęt. Gdy nie kontrolujesz siebie, lecz płyniesz pełnią życia, nie denerwujesz się. Nie ma tematu: dzieje się to, co ma się dziać. Nie masz oczekiwań wobec przyszłości, nie grasz, nie udajesz. Dlaczego więc miałbyś się denerwować? Kontrola umysłu wymaga zimna i zamrożenia, by energia życia nie mogła krążyć w ciele i kończynach. Gdy pozwalamy energii krążyć, stłumienia zaczną wydostawać się na powierzchnię. Dlatego ludzie nauczyli się bycia chłodnymi, dotykania innych bez dotykania, patrzenia na innych tak, by ich nie widzieć. Żyjemy formułkami: "Cześć. Jak leci?" Nic to nie znaczy. Formułki służą tylko uniknięciu prawdziwego spotkania dwóch osób. Ludzie nie patrzą sobie w oczy, nie trzymają się za ręce, nie próbują odczuwać energii drugiego człowieka, nie pozwalają sobie na wylewność: boją się, jakoś udaje im się żyć w zimnie i śmierci, w kaftanach bezpieczeństwa.
Komentarz do karty: Jest czas i miejsce na sprawowanie Kontroli, gdy jednak zawładnie ono całym naszym życiem, stajemy się skostniali. Postać widoczna na karcie wciśnięta jest w otaczającą ją piramidę. Światło odbija się od lśniącej powierzchni, lecz nie przenika głębiej. Postać wygląda jak mumia wewnątrz samodzielnie stworzonej budowli. Ma zaciśnięte pięści i tępe spojrzenie, niemal niewidzące. Dolna część ciała pod stołem ma ostre zakończenie: ostrze, które tnie i dzieli. Świat tej postaci jest uporządkowany i doskonały, ale bez życia, nie ma w nim miejsca na spontaniczność czy wrażliwość. Widok Króla Chmur przypomina, byśmy wzięli głęboki oddech, poluzowali krawat i odprężyli się. Jeśli popełnimy błędy, to nic strasznego. Gdy rzeczy wymkną się nieco spod kontroli, z pewnością tak miało być. W życiu chodzi o coś więcej, niż tylko o bycie władcą sytuacji.
AS Świadomość
Pochodzimy z nieznanego i do nieznanego zmierzamy. Przyjdziemy ponownie; byliśmy już tu tysiące razy, będziemy kolejne tysiące razy. Nasze istnienie jest nieśmiertelne, choć ciało podlega śmierci. Ramy, w których żyjemy, dom, ciało, umysł, zbudowane są z materii. Zmęczą się, zestarzeją, umrą. Twoja Świadomość, którą Bodhidharma nazywa nie-umysł (Gautama Budda także używał tej nazwy), jest jednak czymś wykraczającym poza ciało i umysł, poza wszystko; ten nie - umysł jest wieczny. Zyskuje formę, po czym znów odchodzi w nieznane. Ta wędrówka z nieznanego ku znanemu oraz z tego, co znane, ku temu, co nieznane, trwa wiecznie - do czasu oświecenia. Wtedy to życie staje się jego ostatnim; ten kwiat już tu nie wróci. Kwiat, który stał się świadomy siebie, nie musi wracać do życia, gdyż życie to tylko szkoła, w której się uczymy. On nauczył się tej lekcji, wyszedł poza złudzenia. Po raz pierwszy przejdzie z tego, co znane, nie do nieznanego, lecz do niepoznawalnego.
Komentarz do karty: Większość kart koloru umysłu przypomina kreskówki albo wprawia w zakłopotanie, umysł bowiem wpływa na nasze życie albo ośmieszająco, albo przytłaczająco. Ta karta Świadomości ukazuje jednak ogromną postać Buddy. Jest on tak potężny, że wznosi się nawet ponad gwiazdy, a nad jego głową jest czysta pustka. Symbolizuje on Świadomość dostępną każdemu, kto zapanuje nad umysłem i uczyni z niego swego sługę, którym w istocie umysł powinien być. Wybranie tej karty oznacza, że jesteś w obliczu kryształowej jasności wolnej od przy-wiązań, zakorzenionej w głębokim spokoju najgłębszego centrum twojego istnienia. Nie ma pragnienia, by pojmować sprawy z perspektywy umysłu, twoje obecne zrozumienie jest egzystencjalne, całościowe, harmonizuje z rytmem życia. Przyjmij ten wspaniały dar i podziel się nim.