Charles de Montesquieu

Charles de Montesquieu

Urodził się 18 stycznia 1689 roku na zamku La Brede pod Bordeaux. Zmarł 10 lutego 1755 roku w Paryżu. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Miał wykształcenie prawnicze, był historykiem, filozofem. W 1721 roku w Holandii ukazały się jego ?Listy Perskie?, które krytykowały stosunki jakie panowały we Francji. Najważniejszym dziełem Monteskiusza była rozprawa ?O duchu praw?, które stanowi analizę trzech ustrojów: republiki, monarchii i tyranii. Monteskiusz był również twórcą Wielkiej Encyklopedii.

?Jego wiara w naturalny rozsądek przypomina poglądy stoików? ?Prawo na ogół jest to rozum ludzki, tyle że włada wszystkimi ludami ziemi[...]?.

Monteskiusz był w polityce orędownikiem liberalizmu. Myśl liberalną przyswoił sobie, przebywając w Anglii. Zapostulowany już przez Locke?a podział władzy na ustawodawczą i wykonawczą, uzupełnił Monteskiusz, wyodrębniając jeszcze sądownictwo jako trzecią, niezależna władzę. Idea trójpodziału władz jest przestrzegana i stanowi do dzisiaj fundament państwa konstytucyjnego.?

(M.Vogt, Historia Filozofii dla wszystkich, Warszawa 2004, s.299)

Monteskiusz jest przedstawicielem oświecenia francuskiego, podobnie jak Wolter za przykład idealnego ustroju, podawał ustrój angielski. Czyli monarchię konstytucyjną. Rozprawa ?O duchu praw? stworzyła nowy model państwowości, kładła cień na dotychczasowe niedoskonałe projekty. Monteskiusz przyczynił się do obecnego stanu rzeczy, tj. jego trójpodział władzy obserwujemy po dzień dzisiejszy. Z trzech rodzajów ustrojów despocji, monarchii i republiki, ta ostatnia jest wyborem najtrafniejszym, naturalnie do stworzenia demokracji potrzebne są różne czynniki uwarunkowania geograficzne, religijne, etniczne itp.

Monteskiusz "Listy perskie"

List LXXX. Usbek do Rhediego w Wenecji
Od czasu jak jestem w Europie, drogi Rhedi, widziałem wiele rodzajów rządu. To nie tak jak w Azji, gdzie zasady polityki są wszędzie jedne.
Często zastanawiałem się, jaki rząd jest najzgodniejszy z rozumem. Zdawało mi się, że najdoskonalszy jest ten, który dochodzi do celu mniejszym kosztem, czyli ten, który powoduje ludźmi w sposób odpowiadający ich naturze i skłonnościom.
Jeżeli pod rządem umiarkowanym lud jest równie posłuszny jak pod rządem surowym, pierwszy jest doskonalszy, bo zgodniejszy z rozumem, surowość zaś jest pobudką obcą.
Zważ, drogi Rhedi, że w urządzeniu państwa mniejsza lub większa srogość nie rozstrzyga o posłuszeństwie. W krajach, gdzie kary są umiarkowane, budzą one taki sam postrach jak tam, gdzie są tyrańskie i ohydne.
Czy rząd będzie łagodny czy okrutny, karze zawsze wedle stopni; większa lub mniejsza kara zależy od mniejszej lub większej zbrodni. Otóż wyobraźnia nagina się do obyczajów: tydzień więzienia albo lekka grzywna tak samo działają na Europejczyka wychowanego w łagodności, jak utrata ręki przejmuje lękiem Azjatę. Ze stopniem kary wiąże się stopień obawy, przy czym każdy rozdziela ją na swój sposób: kara, która nie odjęłaby ani kwadransa snu Turkowi, okrywa hańbą Francuza i przywodzi go do rozpaczy.
Zresztą nie uważam, aby porządek, sprawiedliwość i słuszność spotykały się z większym poszanowaniem w Turcji, Persji, w państwie Mogoła niż w republikach Holandii, Wenecji, a nawet w Anglii; nie uważam, aby tam popełniano mniej, zbrodni i aby ludzie przerażeni ogromem kary posłuszniejsi byli prawom. Przeciwnie, widzę w tych właśnie państwach źródło niesprawiedliwości i prześladowań.
Uważam, że nawet monarcha będący uosobieniem prawa mniej jest tam panem niż gdzie indziej.
Widzę, że w owych okresach srogości zawsze wszczynają się rozruchy, których głowy niepodobna dostrzec, i że skoro raz przemoc władzy zdeptano, nikt nie posiada dość powagi, aby ją przywrócić;
Iż samo zwątpienie o wymiganiu się od kary utwierdza bezład i czyni go tym większym;
Iż w państwach tych nie zdarzają się drobne bunty i że nie ma pośredniego stanu między szemraniem a wybuchem;
Że nie jest wcale konieczne, aby wielkie zdarzenia miały za źródło wielkie przyczyny; przeciwnie, najmniejszy przypadek może wydać wielką rewolucję, często równie nieprzewidzianą dla tych, którzy ją sprawili, jak dla tych, którzy przez nią cierpią.
Kiedy Osmana, cesarza tureckiego, złożono z tronu, nikt z tych, którzy popełnili zamach, nie miał zamiaru go popełnić. Przyszli jedynie -z prośbą, błagając, aby im wymierzono sprawiedliwość; jakiś głos — czyj? tego nikt nie doszedł — ozwał się przypadkowo w tłumie: padło imię Mustafy i nagle Mustafa został cesarzem.

List LXXXIX. Usbek do Ibbena w Smyrnie
Pragnienie sławy nie jest czymś różnym od wrodzonego instynktu zachowawczego. Zdaje się nam, że pomnażamy naszą istotę, kiedy ją możemy wrazić w pamięć drugich: zyskujemy tym rodzaj nowego życia, które staje się nam równie cenne jak to, które otrzymaliśmy od niebios.
Ale jak wszyscy ludzie nie są jednakowo przywiązani do życia, tak samo nie wszyscy są jednakowo czuli na sławę. Ta szlachetna namiętność jest zawsze wyryta w ich sercu; ale wyobraźnia i wychowanie kształtują ją w tysiączne sposoby.
Ta różnica, istniejąca między ludźmi, jeszcze bardziej daje się uczuć między narodami.
Można postawić zasadą, iż w każdym państwie żądza chwały rośnie z wolnością poddanych i z nią się zmniejsza. Chwała nie jest towarzyszką niewoli. Pewien roztropny człowiek rzeki mi kiedyś: „
Pod wieloma względami jesteśmy we Francji wolniejsi niż wy w Persji; dlatego miłość sławy jest tu większa. To szczęśliwe urojenie sprawia, że Francuz czyni z ochotą i z przyjemnością to samo, co wasz sułtan uzyskuje od poddanych jedynie przez ciągłe kary i nagrody. Toteż u nas monarcha zazdrosny jest o honor najlichszego z poddanych. Dla utrzymania tego honoru istnieją czcigodne trybunały: jest to święty skarb narodu, jedyny, którego władca nie jest panem, bo nie może nim być bez własnego uszczerbku. I tak, jeśli poddany uczuje się draśnięty w honorze przez władcę, czy to niesłusznym wyróżnieniem innego, czy najlżejszą oznaką wzgardy, natychmiast opuszcza dwór, stanowisko, służbę i zamyka się w domowym zaciszu.
Różnica między wojskiem francuskim a waszym jest ta, że jedno, złożone z niewolników tchórzliwych z natury, zwycięża obawę śmierci jedynie obawą kary, co łączy się zawsze z niejakim stępieniem ducha; drudzy, przeciwnie, narażają się na ciosy z rozkoszą i płoszą obawę zadowoleniem, które jest stokroć od niej silniejsze.
Ale zdaje się, iż najwyższe sanktuarium czci, sławy i cnoty znajduje się w republikach i w krajach, gdzie wolno wymawiać słowo ojczyzna. W Rzymie, w Atenach, w Lakonii sama cześć opłacała najznamienitsze zasługi. Wieniec dębowy lub laurowy, posąg, pochwała stanowiły olbrzymią nagrodą wygranej bitwy lub zdobytego miasta.
Tam człowiek, który spełnił piękny uczynek, znajdował dostateczną nagrodę w samym uczynku Ilekroć spojrzał na którego z rodaków, odczuwał przyjemność, że jest jego dobroczyńcą; liczbą swych usług mierzył liczbą obywateli. Wszelki człowiek zdolny jest czynić dobrze drugiemu, ale kto przyczynia sią do szczęścia całej społeczności, ten staje sią podobny bogom.
Owóż czy to szlachetne współzawodnictwo nie musiało całkowicie wygasnąć w sercu Persów, u których urządy i godności są jeno kaprysem władcy? Cześć i cnota są tam uważane za czczą złudą, jeśli nie towarzyszy im łaska książącia: z nią rodzą sią i z nią umierają. Człowiek, który ma szacunek publiczny, nie wie, czy nazajutrz nie będzie odarty ze czci. Dziś jest generałem armii, jutro może władca zrobi go swym kucharzem i nie zostawi mu widoków innej chwały, prócz chwały dobrej pieczeni."

(M. Łojek, Teksty filozoficzne dla szkół średnich, Warszawa 1987, s. 155-158 .)




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Charles et Secondat, Baron de la Brede et de Montesquieu doc
Never Go Back Charles V De Vet
2011 09 20 De Montespan kobieta z piekła
Charles de Remusat Abelard, Tome I
Charles de Gaulle
Delayed Action Charles V De Vet
Ocalenie Republiki Charles de Gaulle wobec tradycji republikańskiej (1940 1946) Ujazdowski,K
baudelaire charles le spleen de paris
Charles Darwin El 23 de julio en Valparaiso
Charles Darwin El Origene de las Especies
El Misterio de La Atlantida Charles Berlitz
Charles White Une Selection de Problemes d Echecs (French)
Dickens, Charles Cuento de Navidad
Baudouin, Charles La Arto de Memdisciplino
Dickens, Charles Historias de fantasmas
Bauledaire, Charles Las letanias de Satan
Sheffield, Charles Las Cronicas de McAndrew

więcej podobnych podstron