Michael opowiada o oskarżeniach, aresztowaniu oraz o tym jak został potraktowany przez policjantów.
(CBS) Przez większość swego życia Michael Jackson był w świetle reflektorów, ostatnio z powodu, jak to nazwano, dziwacznego zachowania - dziwacznego zachowania, które teraz doprowadziło do oskarżenia go o molestowanie seksualne 13-letniego chłopca. Jeśli zostanie skazany, może spędzić 20 lat w więzieniu.
Aktualnie zwolniony za kaucja i czekający na proces, dziś wieczorem Michael Jackson po raz pierwszy publicznie opowiada o swoim aresztowaniu, o swoim oskarżycielu i o zarzutach, które, na dzień dzisiejszy, zamieniły jego życie w pobojowisko.
Spotkaliśmy się z Michaelem Jacksonem w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia w hotelu w Los Angeles - jednym z kilku miast, w których przebywa w odosobnieniu, od kiedy władze w Santa Barbara oficjalnie postawiły mu 7 zarzutów molestowania seksualnego oraz dwa zarzuty używania 'środka odurzającego' - jak głoszą doniesienia alkoholu, by uwieść chłopca.
ED BRADLEY: Jaka jest twoja odpowiedź na zarzuty postawione przez prokuratora okręgowego Santa Barbara, że molestowałeś tego chłopca?
MICHAEL JACKSON: Totalnie nieprawdziwe. Podciąłbym sobie nadgarstki zanim skrzywdziłbym dziecko. Nigdy nie skrzywdziłbym dziecka. To totalna nieprawda. Byłem oburzony. Nigdy nie mógłbym zrobic czegoś takiego.
ED BRADLEY: Znałeś tego dzieciaka?
MICHAEL JACKSON: Tak.
ED BRADLEY: Jak opisałbyś swoją relację z tym chłopcem?
MICHAEL JACKSON: Pomogłem wielu, wielu, wielu dzieciom, tysiącom dzieci, dzieciom z rakiem, dzieciom z białaczką. On jest jednym z wielu.
Michael Jackson mówi, że jego oskarżyciel jest jednym z tysiąca dzieci, które zaprosił na swoje ranczo Neverland w Kalifornii, aby bawiły się w jego parku rozrywki, odwiedziły jego zoo, oglądały filmy, grały w gry video i jadły swoje ulubione potrawy.
ED BRADLEY: Ale powiedz mi, dlaczego stworzyłeś Neverland?
MICHAEL JACKSON: Ponieważ chciałem mieć miejsce, w którym mógłbym stworzyć wszystko to, czego sam nie miałem jako dziecko. Więc, są tam przejażdżki. Są zwierzęta. Jest kino. Zawsze byłem w trasie, podróżując. Rozumiesz? I nigdy nie miałem okazji robić takich rzeczy. Więc, kompensuję sobie tę stratę poprzez - mam dobry [powód] - chodzi mi o to, że ja nie mogę iść do parku. Nie mogę pojechać do Disneylandu, jako ja. Nie mogę wyjść i przejść się ulicą. Zbierają się tłumy i samochody ustawiają się w kolejce. Więc, stworzyłem swój świat za moją bramą. Wszystko co kocham jest za tą bramą. Mamy słonie, żyrafy, krokodyle i wszystkie rodzaje tygrysów i lwów. I mamy mnóstwo dzieci, którym nie jest dane widzieć takie rzeczy. Więc chore dzieci przyjeżdżają tu, by się tym cieszyć. Cieszyć się tym w czysty, radosny i pełen miłości sposób. To ludzie z brudnymi umysłami myślą inaczej. Ja tak nie myślę. To nie jestem ja.
ED BRADLEY: Czy myślisz, że ludzie dzisiaj patrzą na ciebie i myślą w ten sposób?
MICHAEL JACKSON: Jeśli maja chore umysły, tak. I jeśli wierzą w te śmieci, które czytają w gazetach, tak. A to nie jest, tylko dlatego, zapamiętaj coś - Tylko dlatego że coś jest w druku nie znaczy że jest ewangelią. Ludzie piszą negatywne rzeczy, ponieważ czują, że to się sprzedaje. Według nich, dobre wiadomości się nie sprzedają.
Jackson mówi, że jego relacja z tym chłopcem, którego po raz pierwszy poznał rok temu była pozytywna. Mówi, że był zdeterminowany pomóc mu w jego walce z rakiem.
ED BRADLEY: Więc, kiedy cie odwiedzał, co wtedy robił? Co robiliście?
MICHAEL JACKSON: Powiem ci dokładnie. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, był zupełnie łysy, biały jak śnieg od chemoterapii, bardzo wychudzony, wyglądał na anorektyka, nie miał brwi, nie miał rzęs. I był tak słaby, ze musiałem nosić go z domu do pokoju z grami lub pchać jego wózek, próbowałem dać mu dzieciństwo, życie. Bo czułem się źle. Ponieważ sam tez nie miałem takiej szansy, jako dziecko. Rozumiesz? Więc wiem jak to jest, czuć się w taki sposób. Nie być chorym, ale być pozbawionym dzieciństwa. dlatego moje serce wędruje do tych dzieci, czuje ich ból.
Jackson mówi, że próbował pomóc w procesie leczenia zabierając chłopca w swoje ulubiona miejsca na terenie Neverland.
MICHAEL JACKSON: On nigdy naprawdę nie wspiął się na drzewo. Wiec, było to drzewo, które mam w Neverland. Nazywam je "Moim dającym drzewem". Ponieważ lubię pisać na nim piosenki. Napisałem tam wiele piosenek. Wiec powiedziałem: "Musisz wspiąć sie na drzewo. To część bycia chłopcem. Po prostu musisz to zrobić." I pomogłem mu wejść na górę. I kiedy weszliśmy na górę, na szczyt drzewa, spojrzeliśmy w dół na gałęzie. I to było takie piękne. To było magiczne. I on to uwielbiał. Byle dać mu szansę na życie, rozumiesz? Bo powiedziano mu że umrze. Powiedzieli mu tak. Powiedzieli jego rodzicom, aby szykowali się do pogrzebu, było tak źle. I włączyłem go do programu. Pomogłem wielu dzieciom w ten sposób. Włączyłem go do programu psychologicznego [???].
Chłopiec, którego nazwiska ani twarzy nie ujawnimy, przyjął przyjaźń i wsparcie Michaela Jacksona w swojej walce z rakiem. A w lutym zeszłego roku, gdy kręcono brytyjski film dokumentalny, zanim twierdził że był seksualnie molestowany, powiedział, że wielokrotnie zostawał na noc w domu Jacksona oraz że sypiał w jego sypialni.
OSKARŻYCIEL JACKSONA: Jednej nocy zapytałem go czy mogę zostać w sypialni. A on pozwolił mi zostać. To było tak, ja mówiłem 'Michael, możesz spać w łóżku'. A on 'Nie, nie, ty śpij w łóżku'. I w końcu powiedział 'Jeśli mnie kochasz, to ty będziesz spał w łóżku'. A ja 'O boże'. No więc w końcu ja spałem w łóżku.
Ten komentarz, wraz z zaskakującymi wyznaniami Michaela Jacksona, że wiele razy dzielił łóżko z dziećmi, w lutym zeszłego roku spowodował dochodzenie Wydziału ds. Dzieci i Rodziny hrabstwa Los Angeles. Przesłuchano chłopca oraz jego matkę, aby ustalić czy był on seksualnie molestowany przez Michaela Jacksona.
Według notatki agencji, dziecko zaprzeczyło jakiejkolwiek formie wykorzystywania seksualnego i dochodzenie skończyło się wycofaniem zarzutów o zaniedbanie i wykorzystywanie seksualne. W ciągu kilku kolejnych miesięcy relacje między rodzina chłopca a Michaelem Jacksonem uległy pogorszeniu. Według źródeł z otoczenia rodziny, matka chłopca miała podejrzenia, że Jackson podawał alkohol jej 13-letniemu synowi, gdy ten wciąż cierpiał na raka. W końcu zdecydowała się podzielić swoimi podejrzeniami z prokuratorem okręgowym i to doprowadziło do wszczęcia dochodzenia na wielką skalę z urzędu prokuratora oraz Szeryfa Hrabstwa Santa Barbara.
SZERYF JIM ANDERSON: Nakaz aresztowania Pana Jacksona został wydany na podstawie wielu zarzutów o seksualne wykorzystywanie dziecka. Kaucja została ustalona na 3 miliony dolarów.
REPORTER: Jeśli Michael Jackson ogląda teraz ten program, jaka jest Pana wiadomość dla niego?
PROKURATOR OKRĘGOWY THOMAS SNEDDON: Przyjedź tu i się zamelduj.
Wraz z tym oświadczenie dwa tygodnie temu przyszłość Michaela Jacksona i jego kariera została poważnie zagrożona. Oddał się w ręce władz i zostały mu przedstawione zarzuty molestowania dziecka - sprośnego i lubieżnego postępowania z dzieckiem.
ED BRADLEY: Co działo się w twojej głowie, gdy zostałeś zabrany na komisariat policji, w kajdankach, gdy robiono ci zdjęcia do kartoteki, które wiedziałeś, że obiegną cały świat?
MICHAEL JACKSON: Zrobili to, aby sprawić, bym poczuł się malutki, by pozbawić mnie dumy. Ale przeszedłem przez ten cały system z nimi. I na końcu chciałem, aby opinia publiczna wiedziała, że jestem w porządku, mimo tego, że cierpiałem.
ED BRADLEY: Co się stało gdy cie aresztowali? Co ci robili?
MICHAEL JACKSON: Powinni wejść, wziąć odciski palców i zrobić to wszystko, co normalnie robią, gdy kogoś aresztują. Obeszli się ze mną bardzo brutalnie. Mam zwichnięte ramię, dosłownie. Bardzo mnie boli. Cały czas czuje ból. To jest, widzisz tą rękę? Tylko tak daleko mogę sięgnąć. To samo z drugiej strony.
ED BRADLEY: Z powodu tego, co wydarzyło się na komisariacie?
MICHAEL JACKSON: Tak. Tak. Na komisariacie. I co mi zrobili - gdybyś, gdybyś widział co zrobili z moimi rękoma - to co zrobili było bardzo poważne. Wciąż są bardzo spuchnięte. Nie chce o tym mówić. Zobaczysz. Zobaczysz.
Dostaliśmy zdjęcie, zrobione po wypuszczeniu Michaela Jacksona za kaucją. Jackson twierdzi, że opuchlizna powyżej jego nadgarstków pojawiła się w miejscach gdzie policjanci założyli mu kajdanki.
ED BRADLEY: Jak to zrobili? Chodzi mi o to, co, fizycznie, co zrobili?
MICHAEL JACKSON: To przez kajdanki, sposób w jaki je założyli zbyt ciasno z tylu.
ED BRADLEY: Z tyłu?
MICHAEL JACKSON: Tak. I założyli je, założyli je w konkretny sposób, wiedząc że to będzie bolało i że wpłynie na moje plecy. Teraz nie mogę się ruszać. Ten ból nie pozwala mi spać w nocy. Nie mogę spać w nocy.
I Jackson mówi, że było tego więcej...
MICHAEL JACKSON: Któregoś razu zapytałem czy mogę skorzystać z toalety. I powiedzieli "Jasne, jest tuż za tym rogiem". Gdy wszedłem do toalety zamknęli mnie tam na jakieś 45 minut. Kupa, kał był rozmazany po całych ścianach, na podłodze, na suficie. I okropnie smierdziało. Jeden z policjantów podszedł do okna. I wygłosił sarkastyczna uwagę. Powiedział "Pachnie, czytam w środku pachnie wystarczająco dobrze dla ciebie? Podoba ci sie zapach? Czy jest dobry?". A ja po prostu powiedziałem "Jest w porządku. Jest okay". I po prostu siedziałem tam i czekałem.
ED BRADLEY: Przez 45 minut?
MICHAEL JACKSON: Tak, przez 45 minut. Około 45 minut. I w końcu jeden policjant przyszedł i powiedział "Oh, za sekundę cię wypuścimy. za sekundę cie wypuścimy". Potem dodali kolejne 10 minut, potem kolejne 15 minut. Zrobili to celowo.
Co z oskarżeniami Jacksona? Czy znęcano się nad nim? Czy policja uszkodziła jego rękę i ramię? Czy zamknęli go na 45 minut w toalecie? Aby uzyskać odpowiedzi na te pytanie wielokrotnie dzwoniliśmy do biura szeryfa oraz do prokuratora okręgowego. Odmówili naszej prośbie o udzielenie wywiadu i odesłali nas do oświadczenia na swojej stronie internetowej, które na temat oskarżeń o znęcanie się mówi: "To nie jest prawda". To podwładni szeryfa wykonali nakaz przeszukania rancza Neverland.
ED BRADLEY: Jak się czułeś gdy weszli do Neverland, z nakazem? Czego szukali? Co zabrali?
MICHAEL JACKSON: Mój pokój jest zupełnie zdemolowany. Moi pracownicy mi powiedzieli. Powiedzieli "Michael, nie wchodź do swojego pokoju." Płakali przez telefon, moi pracownicy. Powiedzieli "Gdybyś zobaczył swój pokój, rozpłakałbyś się." Mam schody, które prowadzą do mojej sypialni. Powiedzieli "Nie możesz nawet wejść na schody. Pokój jest zupełnie zdemolowany." I mieli 80 policjantów w tym pokoju, 80 policjantów w jednej sypialni. To naprawdę przesada. Wzięli noże i poprzecinali nożami moje materace. Po prostu wszystko poprzecinali.
ED BRADLEY: Czy zabrali coś z Neverland?
MICHAEL JACKSON: Nie jestem pewien co zabrali. Nigdy nie dali mi żadnej listy.
ED BRADLEY: Ale mówisz, że zniszczyli twoja własność?
MICHAEL JACKSON: Tak, zniszczyli. A potem, to co zrobili, to kazali wyjść wszystkim, którzy pracują w posiadłości, wyrzucili wszystkich na zewnątrz. Mieli dla siebie cały dom i mogli robić co tylko chcieli. I całkowicie to wykorzystali. Weszli tam, gdzie nie powinni byli wchodzić - na przykład do mojego biura. Nie mieli nakazu na te miejsca. Ale zupełnie wykorzystali możliwość. A mój pokój jest zupełnie, zupełnie zrujnowany, powiedzieli mi. Nie sądzę, abym chciał go oglądać. Nie jestem jeszcze gotowy by go zobaczyć.
ED BRADLEY: Czyli jeszcze tam nie wracałeś?
MICHAEL JACKSON: Wracałem. Ale nie do mojej sypialni. Już nigdy nie będę tam mieszkał. Będę odwiedzał Neverland. To teraz jest posiadłość. Ale to już nie jest mój dom. Będę tam jedynie bywał. Która jest godzina? Boli mnie. Nie czuje się dobrze.
To nie jest pierwszy raz, gdy oskarżono Michaela Jacksona o molestowanie dzieci. Dziesięć lat temu był oskarżony o seksualne wykorzystanie innego młodego chłopca. Jednak, po tym jak chłopiec odmówił składania zeznań, i po tym jak Jackson zapłacił rodzinie chłopca miliony dolarów w ramach ugody, aby zamknąć proces cywilny, Jacksonowi nigdy nie postawiono zarzutów. Mimo tego, że rodzina w bieżącej sprawie nie wystąpiła z powództwem cywilnym i mówi, że nie zamierza tego robić, Michael Jackson jest podejrzliwy jeśli chodzi o ich motywy.
MICHAEL JACKSON: Chciwość. Pieniądze. Gdzieś tam dostała się chciwość i ktoś - nie mogę za duzo powiedzieć, ale chodzi o pieniądze. To jest Michael Jackson. Zobaczcie, co tu mamy. Możemy wyciągnąć z tego pieniądze. To jest dokładnie to, co się stało.
ED BRADLEY: To czego nie rozumiem to dlaczego dziś, i wiem, że mówisz że chodzi o pieniądze, ale dlaczego on odwraca się i mówi "Michael Jackson molestował mnie seksualnie", jeśli to nie byłaby prawda?
MICHAEL JACKSON: Ponieważ rodzice mają władzę nad dziećmi. Dzieciom wydaje się, że muszą robić to, co mówią im rodzice. Ale to pieniądze są źródłem całego zła, jak wiesz. Miłość do pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła. A on jest słodkim dzieckiem. I widzieć jak zmienia się w ten sposób, to nie jest on. To nie jest on.
ED BRADLEY: czyli nie sądzisz, ze to pochodzi od niego? To pochodzi od jego rodziców?
MICHAEL JACKSON: Nie. To nie jest on. Nie. znam jego serce.
Jackson powiedział, że nawet gdyby mógł, nie zawarłby ugody tak, jak zrobił gdy podobne zarzuty zostały postawione w 1993 roku.
ED BRADLEY: Więc - jeśli byłeś niewinny, dlaczego zapłaciłeś? Dlaczego nie poszedłeś do sądu walczyć o swoje dobre imię?
MICHAEL JACKSON: Nie wolno mi rozmawiać na ten temat.
Adwokat Jacksona, Mark Geragos powiedział mi, że jeśli chcę uzyskać odpowiedź na to pytanie muszę zapytać jego.
MARK GERAGOS: Pamiętam co mu się stało 10 lat temu. Był upokorzony. Przeszedł przez to, gdy ktoś go badał. Fotografował go. Upokarzał go w najgorszy sposób, oglądając intymne części jego ciała, fotografując intymne części jego ciała. Został poddany najgorszym, najbardziej natrętnym rodzajom rzeczy jakie można sobie wyobrazić. Mogę tylko próbować postawić się w takiej sytuacji i powiedzieć 'słuchaj, jeśli pieniądze mogą sprawić, że to się skończy', możliwe, ze w ten sposób wtedy kalkulowano. Nie wiem i nie chcę zgadywać.
ED BRADLEY: Ale skończyło się to tym, że w odbiorze opinii publicznej, to nie stało się raz, to stało się dwa razy.Że młodzi chłopcy wyszli i oskarżyli go o seksualne molestowanie przez ostatnie 10 lat. A on publicznie mówił o tym, jak lubi dzielić swoje łóżko z dziećmi. Czy rozumiesz dlaczego opinia publiczna może się czuć, że myśli 'hej, może coś w tym jest'. Jest dużo dymu.
MARK GERAGOS: Ale zobacz. Jest dużo dymu. Ale wielu ludzi, którzy robią ten dym przekręca to co się wydarzyło. Rozumiem, ze ludzie mówią, że znalazł się ktoś kolejny, kto się odezwał. Ale myślę, że większość ludzi, szczerze, większość ludzi to rozumie. Większość ludzi rozumie, że ta sprawa nie dotyczy niczego innego, ale tylko pieniędzy.
Poprosiliśmy matkę oskarżyciela, który wysunął ostatnie zarzuty, aby opowiedziała nam swoją wersję historii, ale odmówiła i nie upoważniła nikogo innego do wypowiadania się w jej imieniu.
ED BRADLEY: Ten brytyjski film dokumentalny z lutego zeszłego roku - który ci się nie podobał -
MICHAEL JACKSON: Tak, nie podobał mi się.
ED BRADLEY: Powiedziałeś w tym dokumencie, że wiele dzieci spało w twojej sypialni.
MICHAEL JACKSON: Tak.
ED BRADLEY: Powiedziałeś, i tu zacytuję "Czemu nie możesz dzielić swojego łóżka? Najbardziej przepełniona miłością rzecz, jaką możesz zrobić to podzielić się z kimś swoim łóżkiem"
MICHAEL JACKSON: Tak
ED BRADLEY: Czy dziś, gdy tu siedzimy, wciąż uważasz, że to jest akceptowalne, aby dzielić się łóżkiem z dziećmi?
MICHAEL JACKSON: Oczywiście. Oczywiście. Dlaczego nie? Jeśli jesteś pedofilem, jeśli jesteś Kubą Rozpruwaczem, jeśli jesteś mordercą, to nie jest dobry pomysł. Ale jak tym nie jestem. Tak zostaliśmy wychowani. I nie spałem w łóżku z dzieckiem. Nawet gdybym spał, to byłoby w porządku. Ale spałem na podłodze. Dałem łóżko dziecku.
ED BRADLEY: Ale biorąc pod uwagę to wszystko przez co przeszedłeś...
MICHAEL JACKSON: Tak?
ED BRADLEY: Biorąc pod uwagę zarzuty, biorąc pod uwagę insynuacje, dlaczego miałbyś stawiać się w sytuacji, w której coś takiego może się powtórzyć?
MICHAEL JACKSON: Cóż, jestem bardziej ostrożny. Ale nigdy nie przestanę pomagać i kochać ludzi, tak jak przykazał Jezus. Powiedział "Nie ustawajcie w miłości. Zawsze kochajcie. Pamiętajcie o dzieciach. Naśladujcie dzieci.". Nie bycie dziecinnym, ale bycie jak dziecko.
To może brzmieć naiwnie, ale adwokat Jacksona Mark Gergaros mówi, że przedsięwzięto środki ostrożności.
MARK GERGAROS: W okresie od 7 lutego do 10 marca, za każdym razem gdy Michael tam był, zawsze w pobliżu była osoba trzecia. Zawsze.
ED BRADLEY: Co z zarzutami, że jakiś środek odurzający, podobno wino, zostało podane dziecku, aby był bardziej podatny?
MARK GERGAROS: Nonsens. To zupełnie absurdalne. Na tym ranczu w każdym momencie jest ponad 100 pracowników. Jest ochrona non-stop. Są ludzie, którzy są tam cały czas, dzień i noc, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, którzy są dokładnie poinstruowani aby dbać o to, by ludzie tego nie robili. Dzieciaki nie są nigdzie w pobliżu alkoholu i trunków.
ED BRADLEY: Jesteś rodzicem. Masz trojkę dzieci.
MICHAEL JACKSON: Tak.
ED BRADLEY: Czy pozwoliłbyś swoim dzieciom spać w łóżku z dorosłym mężczyzną, który nie byłby krewnym, lub spać w jego sypialni?
MICHAEL JACKSON: Oczywiście, gdybym znał tą osobę, ufał jej, i kochał ją. To zdarzało mi się wiele razy gdy sam byłem mały.
ED BRADLEY: Czy pozwoliłbyś, jako rodzic, swoim dzieciom spać w jednej sypialni z kimś, kogo podejrzewa się i oskarża o to, o co zarzuca się dziś tobie? Pozwoliłbyś na to?
MICHAEL JACKSON: Komuś?
ED BRADLEY: Gdybyś znał kogoś, kogo -
MICHAEL JACKSON: Ja nie jestem -
ED BRADLEY: - posądza się o to samo -
MICHAEL JACKSON: Ed, rozumiem dokładnie co mówisz.
ED BRADLEY: co ciebie, czy pozwoliłbyś swoim dzieciom -
MICHAEL JACKSON: Moim dzieciom?
ED BRADLEY: - spać w sypialni tego człowieka?
MICHAEL JACKSON: Mmm, gdybym znał te osobę osobiście. Ponieważ wiem jaka jest prasa, i jak ludzie potrafią przekręcać prawdę, gdybym znał te osobę osobiście, absolutnie tak. Absolutnie. Nie miałbym z tym problemu.
ED BRADLEY: Czy wiesz jak to wygląda dla wielu ludzi? Chodzi mi o to, czy to rozumiesz?
MICHAEL JACKSON: Jak co wygląda?
ED BRADLEY: Fakt, że ty -
MICHAEL JACKSON: Wiesz dlaczego? Ludzie myślą seks. Myślą o seksie. Mój mózg nie działa w ten sposób. Kiedy widzę dzieci, widzę twarz Boga. Dlatego tak bardzo je kocham. To jest to, co widzę.
ED BRADLEY: Czy znasz innego mężczyznę w twoim wieku, 45-letniego mężczyznę, który dzieli swoja sypialnię z dziećmi?
MICHAEL JACKSON: Oczywiście. Nie dla seksu. Nie. To jest złe.
ED BRADLEY: Coż, pozwól mi powiedzieć, z mojej perspektywy, z mojego doświadczenia, ja nie znam żadnego 45-letniego mężczyzny, który nie jest krewnym dzieci, który dzieli sypialnię z innymi dziećmi.
MICHAEL JACKSON: Ale co jest złego z dzieleniu swojego łóżka? Nie powiedziałem, że spałem w łóżku. Nawet gdybym spał w łóżku, to jest w porządku. Nie mam zamiaru robić nic seksualnego z dzieckiem. To nie tam jest moje serce. Najpierw podciąłbym sobie nadgarstki. Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego. To nie jest Michael Jackson. Przykro mi. To ktoś inny.
Michael Jackson nie jest dziś także tym samym Michaelem Jacksonem, który kiedyś był gwiazdą numer 1 na świecie. Jego płyta "Thriller" była na szczytach list sprzedaży, podczas gdy ostatnia jego płyta nie przebiła się do pierwszej dziesiątki.
ED BRADLEY: Co to zrobiło z twoja karierą?
MICHAEL JACKSON: Co zrobiło z moją karierą?
ED BRADLEY: Co zrobiło z twoją karierą?
MICHAEL JACKSON: W jakim sensie?
ED BRADLEY: Jak wpłynęło na - no wiesz, koncertowanie, sprzedaż płyt
MICHAEL JACKSON: Mój album jest numerem jeden na całym świecie. Na całym świecie. Ameryka jest jedynym wyjątkiem, ponieważ - Nie chce powiedzieć za dużo.
ED BRADLEY: Ale nie jest numerem jeden w Stanach Zjednoczonyvh?
MICHAEL JACKSON: To spisek. Tak. Nie chce powiedzieć za dużo, wystarczy. Jestem zmęczony.
Zanim prawnicy Michaela Jacksona zatrzymali wywiad, zdążyliśmy zadać mu jedno ostatnie pytanie.
ED BRADLEY: Michael, co powiedziałbyś swoim fanom, którzy wspierali cie przez ten cały czas, i którzy dziś, niektórzy z nich, mogą mieć wątpliwości? Co byś im powiedział?
MICHAEL JACKSON: Powiedziałbym im, że bardzo ich kocham. I że znają mnie i dowiadują się o mnie z oddali. Ale jeśli naprawdę chcecie mnie poznać, jest piosenka która napisałem, która jest najbardziej szczerą piosenką, jaką kiedykolwiek napisałem. To najbardziej autobiograficzna piosenka jaką kiedykolwiek napisałem. Nazywa się 'Childhood'. Powinni jej posłuchać. To jest ta jedyna, której naprawdę powinni posłuchać. I dziękuje wam za wasze wsparcie, dziękuje fanom z całego świata. Kocham was całym moim sercem. nic nie biorę za pewnik. Nic. I kocham ich serdecznie, na całym świecie.
Michael Jackson pojawi się w sądzie po raz pierwszy 16 stycznia, jak przykazano. Spodziewane jest, że wniesie o uznanie go za niewinnego.