Bartłomiej Billewicz, Maciej Billewicz
Za kulisami Klanu
Wydawca:BAYARD Agencja Reklamowa Sp.z o, o, na zlecenie UHNILEVEI POLSKA
Co łączy proszek do prania Pollena 2000 SURF i serial telewizyjny KLAN"? Pollena 2000 SURF to proszek dla całej Rodziny.
KLAN" to opowieść o Rodzinie, przez Rodziny uwielbiana.
Dlatego Pollena 2000 SURF pragnie zaprosić Państwa do lektury wywiadów z aktorami ulubionego serialu.
W 1997 roku Telewizja Polska ogłosiła konkurs na telenowelę.
Scenarzysta Wojciech Niżyński wraz z reżyserem Pawłem Karpińskim i Michałem Kwiecińskim utworzyli grupę produkcyjną i wspólnie przygotowali projekt serialu.
Za najlepszy temat telenoweli, która powinna być powszechnie oglądaną uznali opowieść rodzinną.
Pierwszy odcinek "KLANU" wyemitowano we wrześniu 1992 roku.
Serial z miejsca zdobył ogromną sympatię widzów głownie dzięki temu, że jest mocno osadzony w polskiej rzeczywistości i-co często podkreślają realizatorzy-nie mrą w nim odrobiny polityki.
Poruszane są za to zwykle problemy, z jakimi borykają się tysiące polskich rodzin.
Losy Lubiczów i Chojnickich śledzą miliony Polaków trzy razy w tygodniu, tuż po, Teleexpressie Twórcy "KLANU" w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczali, że przyciągną przed ekrany telewizorów tak liczną widownię.
"KLAN" ogląda około 10 milionów telewidzów-co czwarty dorosły Polak!
Telenowela bije rekordy popularności i oglądalności, wygrywa plebiscyty W całej Polsce powstają fankluby miłośników serialu, a realizatorzy otrzymują setki listów i telefonów, w których telewidzowie "podpowiadają" scenarzystom, jak powinny potoczyć się dalsze losy ich ulubieńców.
O CO PROSZĄ
Listy i telefony trafiają do biura produkcji serialu bądź do telewizji. Scenarzyści otrzymują ułamek tej korespondencji i sugestii telefonicznych.
Jeśli sprawy są ważne, ciekawe starają się oczywiście je wykorzystać.
W ten sposób "KLAN" staje się niejako "instytucją interwencyjną", bowiem poruszono już w nim kitka bardzo istotnych problemów społecznych.
Główny scenarzysta-Wojciech Niżynski otrzymał np. pismo z UNICEF-u z prośbą, aby propagować karmienie piersią.
Z kolei ktoś zadzwonił z pytaniem, czy można poprzez serial spopularyzować fantom dzięki któremu kobiety mogą badać piersi.
"Kupiono" ten pomysł, bo wiadomo, że w Polsce jest problem z wykrywaniem i leczeniem nowotworów Kilka odcinków "KIANOU" zaprezentowano na jednym z międzymrodowych kongresów poświęconych chorobie Alzheimera po to, aby pokazać, jak poprzez media powinno się oddziaływać na społeczeństwo, uczulać ludzi na tragedie innych, uczyć szacunku i odpowiedniego podejścia do osób starszych cierpiących na tę chorobę.
Kiedy w serialu pojawił się Maciuś(Piotr Svend) chory na zespół Dawna, adoptowany przez Rysia i Grażynkę, jedna z matek napisała w liście, że dzięki "KLANOWI" po raz pierwszy nie wstydzi się spojrzeć ludziom w oczy wychodząc na spacer ze swoim dzieckiem dotkniętym tą chorobą.
RZECZYWISTOŚĆ? Kilka lat temu Wojciech Niżyński złożył w TVP projekt scenariusza do filmu pt.
"Bracia Lubiczowie" i stad przeniósł to nazwisko do "KLANU".
Uważa, że jest podwójnie dobre-bardzo polskie i zawiera w sobie element lubienia.
Konkretny pierwowzór rodziny Lubiczów nie istnieje.
Telenowela zrobiona jest według prawideł-biedni i bogaci, dobrzy i źli bohaterowie.
To celowe zamierzenie scenarzystów: Pokazują rodzinę, która jak w życiu, czasami kłóci się, ale w momentach kryzysowych potrafi za sobą stanąć murem, wzajemnie jednoczy się i tworzy właśnie taki, ..rodzinny klan.
Praca na planie trwa niemal bez przerwy od rana do wieczora.
W ciągu tygodnia dwie ekipy filmowe realizują 3-4 odcinki.
Mimo zmęczenia i stresów spowodowanych tym błyskawicznym tempem, na planie nie czuje się "nerwówki".
Po prawie trzech latach wspólnej pracy aktorzy, reżyserzy i ludzie z ekipy technicznej stali się sobie bliscy.
W przerwach opowiadają dowcipy, zwierzają się ze swoich problemów, prowadzą też soczyste, niekiedy burzliwe dyskusje na tematy zawodowe.
W zespole panuje serdeczna, rodzinna atmosfera.
Zdjęcia realizowane są w kilku miejscach Warszawy: Między innymi w wynajętym dla potrzeb filmu mieszkaniu Moniki Ross-Nawrót(Izabela Trojanowska)na Sadybie, w Instytucie Onkologii na Ursynowie, w Szpitalu Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.
W jednym ze studiów telewizyjnych przy ul.
Woronicza zaaranżowano wnętrza mieszkań Krystyny i Pawła Lubiczów oraz Grażynki i Rysia.
Ścianki działowe zrobione są z kartonu.
Pomieszczenia raczej ciasne, nie aż rak przestronne jak wydają się na ekranie.
Na stole-plastikowe atrapy owoców Za to inne produkty żywnościowe prawdziwe, zawsze świeże, o co dbają rekwizytorzy i kierownicy produkcji.
Kolę rodzinnej rezydencji Władysława i Marii Lubiczów pełni zbudowana w 1854 roku, okazała, choć nadgryziona zębem czasu, willa w Podkowie Leśnej.
To właśnie tu na planie pojawiła się maleńka Diana Kulińska jako zaledwie trzytygodniowy noworodek, by dzielnie wcielać się w rolę synka Beaty(Dorota Nlaruszewicz)-Jasia.
Diana jest jedną z najmłodszych polskich "aktorek".
Podczas prób przed właściwymi scenami, aby nie przemęczać malej, dziecko zastępowała lalka.
Filmowa zakonnica Dorota(Agnieszka Wsińska)również może pochwalić się bardzo w czesnym debiutem filmowym.
Swoją pierwszą rolę zagrała bowiem w "Albumie Polskim" Jana Rybkowskiego, mając niespełna trzy miesiące.
Na dowód, że jest w zawodzie już od ponad trzydziestu lat, przechowuje swoją pierwszą umowę aktorską, podpisaną przez rodziców W "KLANIE" gra najmłodszą córkę państwa Władysława i Marii Lubiczów.
"FABRYKA KLANU"
W "KlANIE" występuje ponad trzystu aktorów i statystów: wciąż pojawiają się nowe postacie, nowe wątki, a scenarzyści i reżyserzy wszystko to muszą ogarnąć, nad wszystkim zapanować.
Aby ułatwić sobie pracę zgromadzono dossier głównych postaci.
Każdy bohater ma swoją, teczkę w komputerze.
Zawarte są tam informacje, o których na ekranie się nie mówi.
Na przykład co jakaś postać robiła w drugim lub setnym odcinku, a nawet takie szczegóły jak kolor krawata który dostał w gwiazdkowym prezencie od żony Paweł Lubicz.
Bez takiej wiedzy nie można byłoby normalnie placów ać, logicznie łączyć wątków, gdyż poszczególne odcinki pisane są przez kilka osób.
W serialu występują przede wszystkim ci sarni bohaterowie, dla których scenarzyści tworzą różne sytuacje.
W podobnych-aktorzy muszą tak samu reagować w pierwszym, jak i w dwusetnym odcinku.
Poza tym dochodzą największe utrapienia-ciągły brak czasu, zmęczenie, monotonia, stres.
Telenowela jest bardzo rozciągnięta w czasie.
Stanowi rodzaj produkcji przemysłowej.
To taka fabryka pracująca pełną parą, na szybkich obrotach, r której liczą się wszystkie szczegóły Jeśli nawali najdrobniejszy trybik wszystko bierze w łeb.
Dlatego twórcy przedsięwzięcia wyznają zasadę trzech muszkieterów: "jeden za wszystkich wszyscy za jednego".
NA CZYM POLEGA FENOMEN KLANU?
Według krytyków filmowych o sukcesie telewweli decyduje życiowa fabuła, intrygująca i trzymająca w napięciu akcja serialu oraz znakomita gra aktorów.
Zdaniem socjologów kultury ogromną zaletą "KLANU" jest to, że firn propaguje tak cenne wartości, jak: miłość, rodzina przyjaźń oraz szacunek dla starszych ludzi.
(badanie OBOP z 1999 r.)
Na planie serialu, KLAN. Scenariusz i scenopis muszą być oddane, dotrzeć do reżyserów na czas i to bez względu na to, czy scenarzystę boli ząb, czy też po prostu ma ochotę odpocząć i wyjechać na urlop.
Opracowanie scenariusza jednego odcinka pochłania około pięciu, sześciu godzin.
To podstawa.
Następnie powstaje scenopis i dialogi toczone między aktorami.
To z kolei zajmuje około 2-i dni.
W ciągu tygodnia musi powstać scenariusz przynajmniej trzech odcinków: a realizacja zdjęć zwykle trwa nieco szybciej niż pisanie.
Zawsze muszą być w zapasie scenariusze kilku odcinków PROSTO Z ŻYCIA Niektórzy telewidzowie skłonni są uwierzyć, że rodziny Lubiczów i Chojnickich istnieją naprawdę.
Oczywiście tak nie jest.
To scenarzyści wymyślają zwykle sytuacje, normalne ludzkie sprawy gesty: rozmowy ale też życiowe tragedie.
Kiedy w pierwszych odcinkach serialu filmowa narzeczona Józka(Cezary Żak)-lwa umierała na białaczkę, widzowie chcieli ją ratować, byli zrozpaczeni.
Często oferowali pomoc medyczną, a nawet... finansową.
Później długo jeszcze mieli pretensje do twórców KLANU", że uśmiercili ulubioną bohaterkę.
Cóż, rzeczywistość niekiedy jest bezlitosna.
Scenariusz musi być jednak oparty na jakich pomysłach.
Te czerpie się prosto z życia.
Telewidzowie często zwracają na bo uwagę.
Ale mogą się nadziwić, że scenarzyści potrafią tak przekonująca osadzić serial w naszych codziennych realiach.
Aby posiąść taką umiejętność wystarczy podobno tylko nadstawić uszu.
i mieć szeroko otwarte oczy Wiele osób wprawdzie tak postępuje, ale nie pisze scenariuszy..
Być może słyszą i widzą to czego nie trzeba.
Mówiąc poważnie-wszystko sprowadza się do profesjonalnych umiejętności, które po prostu trzeba mieć we krwi i doskonalić przez lata.
Są autorzy znakomitych powieści czy opowiadań, wybitni literaci, nie potrafiący jednak napisać scenariusza opartego nawet na swojej książce.
Film rządzi się własnymi prawami.
Szczególnie telenowela zmusza scenarzystów do ogromnej dyscypliny, umiejętności kojarzenia faktów i logicznego wiązania ich ze sobą.
Osobiste przeżycia autorów również znajdują odbicie w "KLANIE".
Twórcy serialu wykorzystują też doświadczenia przyjaciół, znajomych, sąsiadów, dzieci i ich kolegów Młodsza córka Pawła i Krystyny Lubiczorw ma na imię Ola, tak jak czternastoletnia córka scenarzysty Wojciechu Niżyńskiego.
Kłopoty Agnieszki Lubicz przed maturą były identyczne, jak te, które miała w tym okresie córka.
Dzieci i młodzież posługują się w "KLANIE" takim samym językiem, jak ich rówieśnicy Impreza była "super", niemodne buty są "wsiurskie", "obciachowe" lub "kwasiarskie".
Scenarzyści na podstawie własnych doświadczeń wyposażają bohaterów w określone cechy Często też spotykają się, rozmawiają o problemach, które ich trapią.
I stąd między innymi biorą się sytuacje rodzinne bohaterów "KLANU".
Filmowe postacie, ich zachowania muszą być jak najbardziej naturalne.
Widzowie powinni być przekonani, że Lubiczowie i ChoJniccy są niemal ich sąsiadami, żyją tuż obok-za ścianą.
Mają podobne problemy których zwykli ludzie być może już doświadczyli na własnej skórze lub dopiero będą się z nimi borykać.
Stąd u seniora rodu choroba Alzheimera, nagła utrata pracy przez Jerzego, ślub Agnieszki, na którym nie było nikogo z rodziny czy perypetie Beaty z ojcem Jasia.
Twórcy serialu wielką wagę przykładają do realiów: Chcąc jak najwierniej oddać kłopoty rodzinne Grażynkii Rysia Lubiczów obserwowali pracę ośrodka adopcyjnego.
Kiedy Grażynka poddawała się sztucznemu zapłodnieniu(in witro)byli w przychodni, w której dokonywane są tego rodzaju zabiegi.
Również sceny w sądzie konsultowali ze specjalistami.
Jacek Borkowski, przygotowując się do roli psychoterapeuty Rafalssego, odbył kilka rozmów z psychoanalitykami i psychologami, aby choć trochę poznać specyfikę tego zawodu, wiary godnie ukazać charakterystyczny sposób bycia i zachowania wobec pacjentów Aktorzy i reżyserzy starają się wykrzesać z siebie wszystkie siłę a scenarzyści tak skomplikować plany życiowe filmowych bohaterów aby telewidzowie z niecierpliwością czekali na kolejne odcinki "KLANO" i o określonej porze zasiadali przed telewizorami.
"KLAN" jest najdłuższą telenowelą w historii TVP Przez uśmiech i łzy trafia do serc milionów Polaków Wszystko wskazuje na to, że z sympatycznymi rodzinami Lubiczów i Chojnickich będziemy spotykać się przynajmniej do końca 3000 roku, a może nawet dłużej..
Tomasz Bednarek Jacek.
Mówi się o nim jako o jednym z najprzystojniejszych i najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia.
Pochodzi z Pleszewa w Wielkopolsce.
Ziając do wrocławskiej Szkoły Teatralnej wszystko postawił na jedną kartę.
Choć nie lubi niepewności, zaryzykował.
Złożył dokumenty tylko na jedną uczelnię.
Gdyby nie zdał-wątpi, czy starczyłoby mu odwagi, aby próbować szczęścia ponownie.
Wyznaje, że aktorstwo nauczyło go pewności siebie i uporu w dążeniu do celu, popularność przyniosła mu rola młodego, operatywnego ł dociekliwego dziennikarza radiowego w serialu "Radio Romans".
W rolę młodego dziennikarza wcielił się również w spektaklu Teatru Telewizji
"Koncert" w reżyserii Janusza Dymka.
Później przyszła kolej na Huberta w "Sławie i chwale" Kazimierza Kutza.
Obecnie z powodzeniem gra Jacka męża Beaty w telenoweli.
-Jacek z, KLANU"to, jak kiedyś mawiano, bardzo przyzwoity człowiek.
Teraz ze świecą takich szukać.
Chyba polubił Pan tę postać?
-lak, polubiłem.
Rzecz w tym, że ciągle gram superprzyzwoitych facetów takich właśnie jak Jacek.
Obawiam się, że wkrótce mogę być jednoznacznie kojarzony z kryształowymi mężczyznami, a wtedy może umknąć mi sprzed nosa wiele ról pełnokrwistych bohaterów.
Ghcialbym wreszcie zagrać zimnego drania lub czarny charakter, do czego dopinguje mnie również żona...
..która też jest aktorką.
Poznali się Państwo na scenie?
-Nie.
Spotkaliśmy się jeszcze w czasie studiów we Wrocławiu.
Byłem wtedy na wydziale aktorskim, Elżbieta zaś na lalkarskim.
Na dobre los zetknął nas w...
Szpitalu 4 O-lecia we Wrocławiu.
Byliśmy ostatnim rocznikiem studentów, którzy musieli odbyć w czasie wakacji miesięczne praktyki robotnicze.
Polegały one na sprzątaniu sal operacyjnych po zabiegach.
Ti bardzo niewdzięczne zajęcie.
Wspólna niedola scementowała naszą znajomość...
i tak skutecznie, że wylądowaliście Państwo przed ołtarzem?
-Nie od razu.
Małżeństwem jesteśmy 7 lat.
Mamy trzyletniego synka Krzysia.
Zanim urodziło się dziecko trochę, wędrowaliśmy po Polsce.
Dwa lata spędziliśmy w Gdyni, półtora roku w Szczecinie, by wreszcie osiąść w Warszawie, na co bardzo nalegała Elżbieta.
-A Pan?
-Obydwoje doszliśmy do wniosku, że tylko w Warszawie tak naprawdę marny szansę pokazać się w zawodzie.
O stołecznym środowisku aktorskim słyszeliśmy wiele niepochlebnych opinii, że panuje tu specyficzny kij"warszawki", w którym niezwykle trudnu się przebić, że króluje zawiść i zazdrość.
Chcieliśmy się o tym przekonać.
Odczuć to na własnej skórze, wychodząc z założenia, że jak spaść, to z wysokiego.
Obeszło się bez upadku.
Na szczęście pogłoski okazały się nieprawdziwe.
Z Warszawą jesteśmy związani od czterech lat i nie narzeka 88 na panujące tu stosunki.
A stres?
Zawsze towarzyszy pracy aktora i trzeba umieć sobie z nim radzić.
-Jak więc pan sobie radzi?
Dbam o tężyznę fizyczną.
Regularnie trenuję w siłowni, gram w tenisa Poza tym mam wiele innych pasji.
JasBecby naukę języków obcych.
Może to zabrzmi nieskromnie, ale opanowanie ich przychodzi mi z wyjątkową łatwością, swobodnie porozumiewam się po niemiecku, angielsku, francusku i rosyjsku.
Poza tym lubię słuchać muzyki.
Łączę więc przyjemne z pożytecznym.
języki ułatwiają kontakty międzyludzkie, a muzyka łagodzi obyczaje...
.Rzeczywiście.
Od kilku lat jestem prezenterem radiowym.
Początkowo pracowałem w szczecińskim radiu, później w radiu "Kolor", (wstępnie trafiłem do radia, ISKA', gdzie prowadzę poranne audycje muzyczne.
Szczególnie lubię pop, rock, muzykę klasyczną i filmową.
-Co czuł taki przyzwoity człowiek jak Pan policzkując Rafalsłiego?
-Policzek wymierzył Jacek, a nie ja: Tomasz Bednarek.
Kiedyś podeszła do mnie starsza paru i mówi: Jak dobrze, że sprał pan po pysku tego drania Ratalskiego, należało mu się.
Poczułem się trochę dziwnie.
Prywatnie z Jackiem Borkowskim, grającym Piotra Rafalskiego, mann bardzo sympatyczne kontakty Pamiętam, gdy próbowaliśmy w "KlANIE" scenę, w której mam dać mu w twarz.
Życzliwie udzielał mi wskazówek, jak to zrobić, aby wszystko wypadło naturalnie, a zarazem, abym nie podbił mu oka.
Trochę zazdroszczę Jackowi, że ma okazję grać negatywną postać.
Sam o podobnej roli od dawna marzę.
Z drugiej jednak strony szalenie cieszę się, gdy na ulicy rozpoznają mnie nie tylko dorośli, ale też i dzieci, które z sympatią krzyczą do mnie:.
O!
Jacek".
Wtedy wiem, że to co robię ma sens.
Jacek Borkowski Piotr Rafalski.
UWIELBIAM ROLE ZIMNYCH DRAINI.
Spędza sen z oczu niejednej wielbicielce.
Piszą do niego listy zakochane po uszy nastolatki i dojrzałe kobiety.
Podziwiają nie tylko jego znakomitą aparycję, ale i aktorski talent.
Karierę zaczynał jakoo piosenkarz.
Brał udział w festiwalach w Zielonej Górze.
Opolu i Kołobrzegu.
Zdobywał nagrody.
Pan Jacek byłby może teraz znanym wokalistą.
Zrezygnował jednak ze studiów w Akademii Muzycznej i bez problemu dostał się do szkoły teatralnej.
Kobiety uwielbiają go tak dalece, że wybaczają mu niecne postępki, jakich 99 puszcza się grany przez niego Piotr Rafalski z KlaNU'.
W pewnym momencie swojej kariery aktorskiej Jacek Borkowski został okrzyknięty przez widzów pierwszym amantem w Polsce.
-Czy taki wizerunek Ci odpowiada?
P-Zdecydowanie nie.
Cieszy mnie, że podobam się jako aktor, niepokoi zaś że niektórzy widzą we mnie wyłącznie amanta.
-Co w tym złego.
-Dla aktora to nieszczęście!
W obecnych czasach bycie amantem nie wy starcza.
Poza tym takie role to na ogół słabe tworzyw o dla aktora.
Rzadko udaje się na ich podstawie stworzyć interesującą kreację.
-Wolisz więc grać zimnych drani takich, jak Rafalski w KlANIE?
-Wręcz uwielbiam.
Moim zdaniem takie postacie są bardziej wyraziste i zdecydowanie ciekawsze od kreacji uładzonych facetów: dekoracyjnych amancików, którzy zwykle bywają bezbarwni, wręcz groteskowi.
-Ale przecież ludzie kochają amantów.
-Niekoniecznie.
Okazuje się, że dranie, ciemne typy też są lubiani.
Szczególnie przez damską część widowni.
, ...a żebyś wiedział, nigdy nie wiadomo co drzemie w kobietach.
Te piękne istoty potrafią być niezwykle tajemnicze i przewrotne.
Wyobraź sobie, że dostałem kiedyś list od młodej nauczycielki z małego miasteczka, która napisała, że chce, abym został ojcem jej dziecka!
Jeszcze większym zaskoczeniem było dla mnie, iż owa pani-jak zapewniała-absolutnie nie oczekiwała, abym w przyszłości ponosił jakiekolwiek konsekwencje tego czynu.
Do ustalenia szczegółów technicznych nie doszło.
Innym razem przed w warszawskin teatrem Ateneum podeszła do mnie atrakcyjna kobieta i chwyciwszy mnie za rękę, z przejęciem w głosie wyszeptała:, bardzo przepraszam, ale chciałam choć przez chwilę pana dotknąć".
Jestem tak dalece utożsamiany z Piotrem Rafalskim, iż niekiedy wydaje mi się, że śnię na jawie.
Kiedyś zatelefonował do mnie zdenerwowany i zrozpaczony mężczyzna.
Z wyraźną determinacją w głosie powiedział:.
Panie Jacku jestem w takiej samej sytuacji jak Pan.
Mam żonę, córkę, ale zakochałem się w młodej dziewczynie, która jest ze mną w ciąży.
Co mann robić?
r-I co mu doradzileś?
-Zdębiałem i naprawdę nie wiedziałem, co mam odpowiedzieć.
Sam widzisz, że Rafalski wzbudza nie tylko sympatię, ale i zaufanie.
Nie jest człowiekiem zepsutym do szpiku kości.
-Czy w charakterze Rafalskiego odnajdujesz analogie do własnego?
-Nigdy nie przekładam granych roi na życie prywatne.
-Inaczej więc.
Czy kiedyś w życiu zachowałeś się jak czarny charakter?
-Każdy z nas popełnia błędy: mnie też się zdarzało.
Są sytuacje, które nie zawsze pozostawiają po sobie miłe wspomnienia.
Ale na tym polega urok życia.
Uczymy się na własnych błędach.
Natomiast pojęcie czarnego charakteru?
Nie przesadzajmy. Czarny charakter to po prostu człowiek, który błądzi.
I takim też jest Rafalski z KLANU".
-Dlaczego bronisz psychoterapeuty Rafalskiego?
-Nie bronię.
Po prostu uważam, że jeśli gram jakąś postać, to muszę przynajmniej ją akceptować.
-Czy marzyłeś kiedyś, aby zostać psychologiem?
-Każdy z nas po trochu ma w sobie coś z psychologa.
Po to, aby zdobyć czyjeś względy: zaskarbić sobie czyjąś przyjaźń, zaufanie, sympatię lub miłość trzeba być trochę psychologiem.
Obawiam się, że terapeuci z praktyką i książkową wiedzą o stosunkach międzyludzkich mają znacznie poważniejsze problemy ze sobą, niż ze swoimi pacjentami.
Są niekiedy słabsi niż my, którzy opierany się we wzajemnych kontaktach na spontaniczności oraz intuicji.
Dlatego nie chciałbym zostać zawodowym psychologiem.
-Psychologia-ta amatorska-potrzebna jest do różnych celów.
-zapewne masz na myśli uwodzenie.
-To Ty powiedziałeś...
-Dla mnie osobiście to nic zdrożnego, przeciwnie-zbożny cel.
Wszelkie kontakty damsko-męskie są raczej mule i opierają się w dużej mierze właśnie na psychologii.
-Czy w okolicznościach, w których poznałeś swoją żonę Kasię też zadziałała psychologia?
-Raczej spontaniczność.
Poznaliśmy się...na ulicy był mroźny grudniowy dzień, la, ubrany tylko w marynarkę, wsiadałem do samochodu.
Nagle usłyszałem ciepły kobiecy glos:.
Czy pan się nie przeziębi?
-I przeziębiłeś się?
-Nie, ale...od razu się zakochałem.
Jesteśmy razem 18 lat.
Moja żona Kasia na szczęście nie jest aktorką.
Za to córka Karolina gra już w firnach.
Choć jest dopiero w drugiej klasie liceum pojawiła się w kilku spektaklach "Teatru TV", a przez sześć lat w TV Polonia prowadziła program dla dzieci i młodzieży Polskie JC".
Chce zostać aktorka.
-I co Ty na to?
-Na razie nic.
Ani nie odradzam.
ani specjalnie nie namawiam.
Trzymam jednak rekę na pulsie.
-Zapewne rola żony popularnego i do tego przystojnego aktora nie jest łatwa.
Czy Katarzyna często ma okazję przekonać się o tym?
-O to należałoby zapytać raczej Kasię.
Ale rzeczywiście, czasem mówi mi, że jak tylko pojawiamy się gdzieś razem, czuje na sobie badawcze spojrzenia kobiet.
Po emisji jednego z odcinków "KLANU" sąsiadka zapytała ją: Kiedy paru rozwodzi się z mężem, przecież on ma kochankę a z nią dziecko, jak pani może z tym żyć?
Do podobnych sytuaji żona zdążyła się już na szczęście przyzwyczaić i nie robią one na niej wrażenia.
-Lubisz leniuchować?
-Prawdę mówiąc, nie potrafię.
Zawsze muszę być w ruchu, mieć jakieś zajęcia.
Nie znam pojęcia, nuda".
Nie znoszę bezczynności.
Znakomicie odprężam się prowadząc lub naprawiając samochód.
Ale, gdy już znajdę wolną chwilę staram się spędzać ja z rodziną.
Gram na fortepianie, córka śpiewa a Kasia bije nam z całych sil brawo.
Bywa, że w tymi czasie zadzwoni telefon i wysłuchuje propozycji zagrania ciekawej roli.
Wtedy do pełni szczęścia niczego mi nie brakuje.
Barbara Bursztynowicz Elżbieta.
MUSISZ BYĆ AKTORKĄ.
Barbara Bursztynowicz jest zaradną i energiczną optymistką.
Potrafi mobilizować rodzinę do działania.
Szybko podejmuje ważne, życiowe decyzje.
Popularność, jako aktorka, zdobyła rolą Elżbiety.
Od wielu lat związana test z warszawskim teatrem, Ateneurn'.
-Czy w młodości marzyła Pani o aktorstwie?
-Już w dzieciństwie przejawiałam sporo inicjatywy w tym kierunku.
W moim rodzinnymi mieście-Bielsku Białej jest wspaniały teatr kukiełkowy "Banialuka", uległam magii tego miejsca, biegałam na wszystkie przedstawienia.
Były one inspiracją moich dziecięcych zabaw w teatr.
Traktowałam je bardzo poważnie i wymagałam tego od całej rodziny, którą angażowałam do swoich przedsięwzięć.
Sarna wymyślałam scenki.
Byłam reżyserem, scenografem, kostiumologiem.
Ubierałam siebie i rodzeństwo w wymyślone stroje, wyciągane na tę okazję ze wszystkich domowych szaf układałam scenariusze.
-Kiedy poważnie zainteresowała się Pani teatrem?
-W piątej klasie szkoły podstawowej pani od "polskiego" zabrała mnie ze starszą klasą do teatru na przedstawienie "Dziadów" Adama Mickiewicza.
Spektakl zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Niewiele zrozumiałam z intelektualnej treści dramatu.
Zostałam jednak oczarowana przez teatr.
Tego wieczoru i długo jeszcze potem działo się ze mną coś niezwykłego, byłam oszołomiona i prawie nieprzytomna z emocji.
Wtedy zapadły mi głęboko w serce słowa polonistki:, Basiu, pamiętaj, musisz być aktorką.
-I tak się stało.
-W szkole średniej chcieliśmy stworzyć z przyjaciółmi teatr, ale skończyło się tylko na próbach.
Kiedy przyszła pora, ku wielkiemu zdumieniu wszystkich zdałam do PWST w Warszawie.
Tum trafiłam na wielkie indywidualności aktorskie.
Moimi nauczycielami byle Aleksandra Śląska, Ryszarda Hanin, Tadeusz Łomnicki.
Aleksander Bardini.
To oni nauczyli mnie zawodu, pogłębili moją miłość do teatru.
Ich kunszt pracowitość i perfekcjonizm budziły w nas studentach szacunek i podziw.
Brak mi ich opiekuńczych skrzydeł, ich autorytetu.
-Jak czuje się Pani na planie KlANU?
-Dobrze, choć bywała kryzysy, ale to są na szczęście krótkie chwile zmęczenia.
Na ogol staramy się stworzyć przyjazną atmosferę, zdajemy sobie sprawę, że tylko wtedy można zrobić coś dobrego.
Jestem perfekcjonistką wymagam od siebie i od innych maksimum wysiłku, co nie ułatwia mi życia ale na szczęście mam też poczucie humoru na własny temat.
Fala Elżbiety jest chyba jedną z najciekawszych w serialu, jestem za to wdzięczna jej twórcom.
Scenarzyści wzbogacają jej osobowość, stawiają w coraz trudniejszych sytuacjach życiowych.
Dla aktorki to duża gratka.
Elżbieta żyje w permanentnym stresie.
Pokorna, krucha i delikatna, larwo się rozkleja, ale bywa silna w tej swojej kruchości i za to ją lubię.
Potrafi podjąć właściwą decyzję, dokonać uczciwego wyboru.
Oddaję jej swoją nadwrażliwość i staram się precyzyjnie przekazać intencje scenarzystów-jak rodzina odnosi się do Pani częstej nieobecności w damu.
Jakoś to znoszą, chociaż tęsknimy za sobą.
Kiedy wracam do domu po całym dniu pracy na planie filmowym wiem, że moje sukcesy będą przyjęte z radością, a porażki ukojone.
Mój mąż Jacek Bursztynowicz jest również aktorem, więc rozumie wszystkie zawiłości tego zawodu.
Wolny czas spędzam z rodziną i przyjaciółmi, to moje lekarstw o na stresy: Czekamy zawsze z utęsknieniem na wakacje, kiedy możemy być dłużej razem.
W tym roku moja 18-letnia córka Małgosia zdaje maturę i egzamin na studia, więc trudno coś planować na najbliższe wakacje.
Czy córka myśli o pójściu w ślady rodziców?
-To ona musi dokonać wyboru, test na tyle dorosła, że powinna sama decydować o tym, co będzie robiła w życiu.
Zawód aktora wiąże się z dużymi stresami i wymaga wielu wyrzeczeń.
Małgosia o tym dobrze wie.
-jak Pani znosi swoją popu(gjgggg 7-Sprawia mi to przyjemność, choć czasami stawia w trudnych sytuacjach.
Milo jest widzieć uśmiechnięte buzie na ulicy słyszeć cieple słowa pod swoim lub Elżbiety adresem, dostawać sympatyczne listy Na ogol jestem rozpoznawana, ale czasami kogoś komuś przypominam i wtedy jest zabawnie.
Tak było dwa lata temu na obozie tenisowym.
Pani, która wynajmowała nam pokój, powitała mnie słowami:.
Skąd ja panią znam:, ..luz wiem.
.Pani jest podobna do Elżbiety z KLuNU".
Przez jakiś czas nie wyprowadzaliśmy jej z błędu.
bawiło nas, że zostalam swoim sobowtorem.
W końcu jednak wszystko się wydało, a gospodyni nie miała nam za złe tego żartu.
Czy mogłaby się Pani zakochać w którymś ze swoich filmowych partnerów: Andrzeju Grabarczyku lub Jerzym Zelniku?
-Kocham ich obu na ekranie, a w życiu bardzo ich lubię i szanuję.
Piotr Cyrwus Ryszard.
Pochodzi z małej wioski Waksmund, koło Nowego Targu.
Studiował w krakowskiej Szkole Teatralnej, którą ukończył w 1985 roku.
Tam poznał swoją żonę, też aktorkę-Maję Barelkowską.
Piotr Cyrwus jest aktorem Teatru Starego w Krakowie.
W filmach grywał niewiele i zwykle były to epizody.
Ma na swym koncie m.in. rólkę w serialu, Eksteadycja', a ostatnio grał Konewkę w "Panu Tadeuszu".
W Teatrze Telewizji wystąpił w roli Walka w, Ferdydurke" w reżyserii Macieja Wojtyszki i w Ło piachu" Kazimierza Kurza.
W telenoweli KLAN' gra sympatycznego Rysia Lubicza.
-Podobno nie tylko w, KLANIE' jest Pan złotą rączką'?
-Kiedy kupiliśmy stary dom do remontu, rzeczywiście wszystko w nim zrobiłem prawie samodzielnie-począwszy od murarstwa, po kładzenie parkietów.
Czy ze swoją żoną Mają Barełkowską tworzy Pan tak udany związek, jak z filmową Grażynką?
-Z Mają spotkaliśmy się w szkole teatralnej.
W czasie studiów byliśmy pząaciołmi i do czwartego roku nic nie wskazywało na to, że ta przyjaźń przerodzi się w miłość.
A ponieważ tak się stało, wzięliśmy ślub.
Po roku urodził sie Łukasz, a trzy lata po nim córka.
Jesteśmy już lż lat po ślubie.
W małżeństwie, jak to w małżeństwie -bywa różnie.
Raz wspaniale, innym razem trochę gorzej, ale nie jest źle.
Myślę, że udało nam się stworzyć partnerski związek.
-Kiedy Grażynka rodziła, Rysio Lubicz zemdlał.
Czy w życiu jest Pan również taki wrażliwy?
-Co prawda nie towarzyszyłem mojej prawdziwej żonie przy porodzie, ale myślę, że gdybym miał taką okazję, to nie zemdlałbym.
Nie udało mi się dostać przy pierwszym podejściu do szkoły teatralnej, rok więc spędziłem w studium medycznym.
Widok krwi nie robi na mnie wrażenia.
Kiedy zemdlałem na ekranie, mój syn, który to zobaczył, powiedział:.
Tato, dałeś plamę, powinieneś być takim twardzielem jak Bogusław
Czy prywatnie jest pan tak spokojnym człowiekiem jak Ryszard Lubiczr-Chyba tak.
Choć jeśli ktoś zajdzie mu za skórę, nie dam sobie dmuchać w kaszę.
Telewidzowie zarzucają Rysiowi, że zbyt ulega żonie, jest pantoflarzem.
Wtedy odpowiadam, że to postać fikcyjna i nie mann na nią wpływu.
W życiu postępuję zgoła inaczej i uległy raczej nie jestem.
Po prostu lubię mieć swoje zdanie.
Halina Dobrowolska
Udzieliła tego wywiadu we wrzesniu 1999 roku.
Niedługo potem 13 października 1999 roku aktorka zmarła.
Aktorka, pisarka, tłumaczka.
W swojej przeszło czterdziestoletniej karierze zawodowej zagrała wiele znakomitych ról, jak choćby Jeny w "Operze za trzy grosze", Ofelię w.
Mamlecie"czy(dalię w spektaklu.
Fanatyzm'.
W 1956 roku zadebiutowała u boku legendarnego Adolfa Dymszy w filmie.
Kariera Nikodema Dyzmy', lało Kasia Kunicka.
Halina Dobrowolska-Maria.
-Jakie to uczucie, gdy po latach, na emeryturze, staje się u progu kariery filmowej?
-Dość zabawne i zarazem dziwne.
Tymi bardziej że do czasu, KLANU", ani film mnie nie kochał, ani telewizja.
Bytami głównie aktorką teatralną i wyłącznie na scenie gralant ważne role.
Zapewne propozycja zagrania Marii w.
KLANIE" bardzo Panią ucieszyła?
-Może to pana zdziwi, ale początkowo wcale nie byłam do niej przekonana.
Trzy razy odmawiałam.
-Dlaczego?
-Wydawało mi się, że jest już za późno, aby zaczynać coś od nowa.
Tą nowością był dla mnie udział w serialu.
Poza tym nie bardzo odpowiadała mi postać poczciwej babuni-zaproponowana przez scenarzystów Tak więc, dopóki nie wywalczyłam takiego jej kształtu, jaki mi odpowiadał, nie zgadzałam się na grę w, KLANIIE".
-Jest więc Pani konsekwentna i potrafi postawić na swoim...
Uważam, że jeśli rola nie pasuje do mojej osobowości, to nie ma sensu jej przyjmować.
W teatrze można kreować różne postacie, ale w filmie, szczególnie w telenoweli bohater powinien być najbliższy odtwórcy Dlatego koleżanki i koledzy mówią, że Marii w, KLANIE" raczej nie muszę grać.
Po prostu nią jestem.
Właśnie, jest Pani pogodną kobietą, ciepłą, wyrozumiałą i kochającą mamą, babcią i prababcią.
A w życiu?
-W odróżnieniu od rodziny Marii Lubicz moja jest nieliczna.
Pod względem charakteru natomiast-wszystko się zgadza.
Jestem energiczna, uparta.
Staram się nie poddawać tyranii wieku.
Mieszkam w dużym, otoczonym zielenią domu, jedynie z mężem-Jerzym Adamczakiem, aktorem, a także plastykiem.
Poznaliśmy się w czasie studiów w Krakowie.
Je na dobre coś zaiskrzyło między nami, gdy graliśmy razem w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego.
Ta byłam Rachelą, mąż-Panem Młodym.
Później przeszło sześć lat występowaliśmy na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Od momentu, gdy zaczęła Pani grać w KLANIE', spotyka się z przejawami niezwykłej sympatii widzów.
, ...istotnie.
Otrzymuję wiele bardzo serdecznych, ciepłych listów.
W jednym z nich pewna pani przesłała mu wyrazy współczucia i słowa otuchy z powodu porwania filmowej córki, i choroby męża.
Innym razem zwrócono się do mnie z gorącą prośbą o wzór serwety, króta leży na stole w salonie Lubiczów.
Oczywiście wysłałam zdjęcie z dokładnym opisem tej serwety Lubię robótki ręczne.
-A inne Pani zainteresowania?
-Mam ich dużo.
W wolnych chwilach piszę scenariusze spektakli teatralnych.
Niektóre z nich doczekały się realizacji scenicznej, jak np.
Awaria" w reżyserii Kazimierza Deimka.
Najlepiej wypoczywam pracując w ogrodzie, w którym hoduję kwiaty.
Uwielbiam je pielęgnować.
Najwięcej mam róż.
Opiekuję się też czterema wspaniałymi kotami i psem Bartkiem znalezionym w pobliskim lesie.
-Gdyby nie została Pani aktorką to...
...zapewne byłabym pisarką lub tancerką.
Skończyłam bowiem prywatną szkolę baletów ą w Wałbrzychu.
Gag rola w, KLANIE"w jakiś szczególny sposób wpłynęła na Pani życie?
-0, tak.
Udział w serialu nieco je odmienił.
Nie mogę pozwolić sobie na zmęczenie, nerwy czy podniesiony głos.
Przecież Maria Lubicz nigdy taka nie jest.
Ryszard Dreger druh Arek.
GRAŁEM ROMANA POLANSKIEGO.
Jest absolwentem łódzkiej filmówki'.
Telewidzom kojarzy się z sympatycznym Rysiem-, złotą rączką z serialu "w Labiryncie'.
Anodą w "Akcji pod Arsenałem", czy tragiczną postacią naiwnego, młodego ZWM-owca z pamiętnego serialu.
"Dom".
Zwykle wciela się w postacie ludzi dobrych, wesołych.
Taki jest też w życiu-koleżeński, obowiązkowy i powszechnie lubiany.
-jesteś jednym ze współrealizatorów, a ostatnio też aktorów serialu.
-Moi koledzy, twórcy, KLANU" zaproponowali mi, abym przy okazji zagrał druha Arka, który jednocześnie jest nauczycielem wf-u Oli Lubicz.
-Po której stronie kamery czujesz się lepiej?
-Z grą w filmie mam ostatnio rzadziej do czynienia.
Nie ukrywam, że wyszedłem już nieco z wprawy.
Trochę więcej czasu niż moim kolegom aktorom zajmuje mi nauczenie się roli.
-Ale ciągnie wilka do lasu!
-Kiedy staję przed kamerą momentalnie podnosi mi się poziom adrenaliny, a serce bić zaczyna szybciej.
To niezwykle przeżycie.
Jednak zdecydowanie lepiej czuję się jako współtwórca, KLANU', przy którym pracuje przecież sztab ludzi, ja jestem jednym z trybików napędzających tę gigantyczną machinę serialową.
-Jakie masz zadania?
-Ściśle współpracuję z reżyserami, którzy danego dnia prowadzą zdjęcia szczególnie w zakresie kontroli dialogów wypowiadanych przez aktorów Reżyserzy zmieniają się co kilka dnu, a ja na planie muszę być zawsze.
Bywa, że kręcę samodzielnie.
Jako aktor pojawiam się sporadycznie.
Na pozór nie masz warunków amanta, a jednak...
, masz chyba na myśli film pt.
Historia romantyczna" nakręcony według opowiadania Marka Hłaski.
Wtedy pierwszy i chyba ostatni raz miałem okazję zagrać w scenach, łóżkowych".
To było dla mnie niezwykle krępujące uczucie i ogromny stres, gdy w obcecności całej ekipy filmowej byliśmy z moją partnerką zupełnie nadzy.
Tych scen erotycznych było, niestety, sporo.
Po zakończeniu zdjęć odetchnąłem z ulgą i zadowoleniem, że wreszcie to nowe doświadczenie zawodowe mam już za sobą.
-Miałeś jakieś kompleksy z racji niskiego wzrostu i skromnej aparycji?
-Nigdy ich nie miałem.
Zawsze pocieszałem się i nadal pocieszam, że jestem aktorem charakterystycznym.
Ponoć koledzy porównują Twój wygląd do reżysera Romana Polańskiego?
-Z Polańskim graliśmy wymiennie tytułową rolę w przedstawieniu, Amadeusz" w warszawskim Teatrze na Woli.
Zauważyliśmy wówczas, że Roman ma ode mnie trochę większe stopy i nieco dłuższy nos.
To niezwykle podobieństwo zauważył wcześniej reżyser Feliks jj(k.
I dlatego obsadził mnie w roli młodego Polańskiego w filmie Był j dZZ
-Czy osiągnąłeś w życiu to co chciałeś?
-Mam rodzinę-żonę Marysie, która jest architektem, 23-letniego syna Filipa.
Zbudowałem dom, posadziłem drzewo.
Jednak wciąż czuję niedosyt na polu zawodowym.
Czas pokaże czy go zaspokoję.
Artur Dziurman Leszek.
JESTEM CZŁOWIEKIEM RODZINNYM.
Jest aktorem Teatru Starego w Krakowie.
Tuż po ukończeniu krakowskiej Szkoły Teatralnej, w 1988 roku, pojawił się w filmie.
Rajski ptak', w którym u bobu Marty Klubowicz wcielił się w postać wrażliwego studenta medycyny.
Zagrał w serialach:.
Akwen Eldorado', , Janka' oraz, Józef Szwejk'.
Wziął także udział w filmie Kazimierzą Kutza "Śmierć jak kromka chleba'.
W telenoweli
KLAN' gra postać Leszka, młodszego brata Krystyny Lubicz, który przez 13 lat w azjatyckich więzieniach odbywał karę za przemyt narkotyków.
-jest Pan czarną owcą w rodzinie...
-tak się złożyło.
W, KLANIE"przypisano mi rolę faceta-wyjątkowej szui, cwaniaka i zachłannego krętacza.
Każdy kto mnie zna wie, że jestem zupełnie innym człowiekiem.
Czasami się wkurzam, co chyba jest udziałem nas wszystkich, ale zdenerwowanie szybko mija.
-Pierwszy raz ma Pan okazję grać w telenoweli?
-Tak, ale postacie negatywne nie są mi obce.
Reżyserzy teatralni ze względu na moje warunki, aparycję często obsadzali mnie w rolach typów spod ciemnej gwiazdy, gangsterów Grywałem jednak i lirycznych amantów, kryształowych mężczyzn.
Propozycja udziału w tak popularnej telenoweli, jak, KLAN"-nie powiem-była dla mnie zaskoczeniem.
Wszystko zaczęło się w maju zeszłego roku.
Wtedy twórcy filmu zaprosili mnie na zdjęcia próbne.
Tiż po zakończeniu castmgu, gdy jechałem na dworzec, usłyszałem przez telefon komórkowy głos Eli Osmskiej:.
Reżyser Paweł Karpiński zaprasza cię na rozmowę.
Jeśli możesz przyjedź jak najszybciej.
-Co powiedziała żona, kiedy po raz pierwszy zobaczyła Pana w KLANIE'?
-Zapytała krótko:.
Dlaczego tak fatalnie wyglądasz na ekranie?"
-Nie był to bynajmniej komplement...
..nie zdziwiłem się taką reakcją.
Leszek trzynaście lat przesiedział w egzotycznym więzieniu, w którym panowały choroby i nieludzkie wręcz warunki.
Musi więc wyglądać tak, jak gdyby rzeczywiście opuścił to miejsce odosobnienia.
Dlatego realizatorzy często mnie czymś smarują i pudrują, abym nie miał najzdrowszej cery i wyglądał na chorego człowieka.
Skoro mojej żonie rzuciło się to w oczy-widać, że robią to dobrze.
Który z seriali lub filmów przyniósł Panu największą popularność?
-Do tej pory chyba żaden.
-Ą KLĄN"?
-KLAN"jest rzeczywiście fenomenalnym zjawiskiem socjologicznym.
Ku mojemu zdumieniu ostatnio mam okazję odczuć to na własnej skórze.
-Również i to, że czarne charaktery nie zawsze budzą niechęć widzów?
-Też.
Niedawno, będąc w niedużym mieście poszedłem z kolegą do knajpki na piwko, przekąsić małe, co nieco i po chwili... musiałem stamtąd uciekać, gdyż zdrętwiała mi dłoń.
Rozdałem kilkadziesiąt autografów; a więcej nie miałem już siły. Poczułem się jak jakaś gwiazda rocka!
Popularność, jaką przyniósł mi, KLAN", przeszła moje najśmielsze przypuszczenia.
T niesamowite przeżycie.
Słyszałem, że jest Pan człowiekiem-jeśli można tak określić-rodzinnym?
Niemal wszystkie wolne chwile poświęcam rodzinie: półtorarocznej córeczce Gabrysi i żonie Annie, która jest dyplomrowaną projektantką wnętrz a ściślej-architektem.
Ania ma duszę artystki, dzięki temu jesteśmy zgodnym małżeństwem, doskonale rozumiemy się i uzupełniamy.
-A co liczy się dla Pana poza rodziną?
-W moim życiu ważną rolę odgrywa sport.
Gram w tenisa, piłkę nożną, jeżdżę na rowerze i pływam.
W ten sposób łączę przyjemne z pożytecznym kondycja i sprawność fizyczna przydają się w moim zawodzie.
Przed chwilą kiedy mówił Pan o córeczce i żonie, aż ciepło biło od Pana...
-Moi bliscy wiedzą, że żona to moja największa duma.
W końcu nie każdy jest mężem jednej z najładniejszych Polek.
A moja żona zdobyła tytuł I wicemiss Polonia w 1992 roku.
Dla mnie zawsze była, jest i będzie najpiękniejsza.
Andrzej Grabarczyk - Jerzy.
DZIECIŃSTWO SPĘDZIŁEM W TEATRZE.
W pamięci widzów zapisał się znakomitymi rolami mań, policjanta w jednym z pierwszych polskich filmów akcji "Zabij mnie glino'.
Nieco wcześniej w tryptyku Henryka Jędryki.
"Umarłem, aby żyć" oraz tytułową postacią w obrazie Janusza Kidawy J 3-rzesznyżywot Franciszka Buły'.
Widzowie pamiętają go z serialu "Matki, żony i kochanki'oraz komedii Juliusza Machulskiego, "Kilerów dwóch', w której kreował rolę prezydenta.
Jest aktorem warszawskiego Teatru.
Kwadrat'.
Ostatnio Andrzeja Grabarczyka marny okazję oglądać, jako Jerzego Chamickiego w telenoweli.
KLAN'.
Zawód aktora to tradycja w Pana rodzinie?
-Dzieciństwo spędziłem w teatrze.
Mój ojciec Wincenty: aktor scen śląskich, oraz marna, kierowniczka sekretariatu w teatrze Nowym w Zabrzu, nie mając mnie z kim zostawić w domu często zabierali ze sobą na próby trwające do późnej nocy Czasami spaleni w loży przykryty kotarą.
Teatr był moim drugimi domem.
-Nie od razu zdecydował się Pan jednak zdawać na studia aktorskie?
Początkowo wybrałem zootechnikę.
Je po dwóch latach ojciec namówił mnie na szkolę teatralną.
Później rzeczywiście zrozumiałem, że moim prawdziwym powołaniem jest właśnie aktorstwo, że bez teatru, filmu, nie IOOĘC ZV.
jak Pan ocenia Jerzego z, KLANU'jako człowieka?
-Raczej go nie akceptuję.
Chyba nie mógłbym się z tym człowiekiem zaprzyjaźnić.
Ale granie roli Jerzego, praca nad nią, sprawia mi dużą satysfakcję zawodową.
Zadanie, jakie postawili przede mną twórcy serialu polega na tym, aby swoim zachowaniem przed kamerą stworzyć pozory prawdy, że taki osobnik jak Jerzy na pewno gdzieś istnieje.
Pewnego dnia podeszła do mnie na ulicy jakaś kobieta, mówiąc: Jak to dobrze, że gra Pan postać Jerzego w, KLANIE".
On zachowuje się identycznie jak mój mąż.
Mówię mu wtedy: popatrz, to jesteś cały ty".
I na tym również polega aktorstwo, by ludziom uświadomić ich wady: zachowania, pokazać jacy są naprawdę.
Nikt z nas nie jest przecież doskonały.
-A jaki jest Andrzej Grabarczyk w domu?
-Rodzina, porównując to co widzi na co dzień i to co na ekranie twierdzi, że jestem zupełnie inny niż grany przeze mnie bohater.
Nie tak porywczy nerwowy: chociaż niekiedy roznosi mnie COTĘR.
-Powiedział Pan-rodzina, kto konkretnie?
-Żona Zofia, która jest, cywilem", dwudziestodwuletni syn Bartosz-student europeistyki.
Gdyby jednak Pańskie losy potoczyły się inaczej, to jaki zawód wybrałby Pan dla siebie...?
...zapewne byłbym mechanikiem samochodowym, zawsze lubiłem grzebać w autach.
-A już myślałem, że...
, ..zootechnikiem?
To, że zrezygnowałem ze studiów na tym kierunku wcale nie oznacza, że nie lubię zwierząt.
Cały czas z runu obcuję.
W domu mamy dwie suczki-Pyzę i Lok, kota Batora, w stawie ryby, do tego jeszcze dwie wiewiórki i dzikie gołębie.
Oczywiście część inrwemarza mieszka na działce.
-Podobno jest Pan zapalonym wędkarzem?
-Wędkowanie niezwykle mnie uspokaja.
Być może dlatego nie jestem taki nerwowy: jak Jerzy z, KLANU".
Paulina Holtz Ąenieszka.
WOLĘ TWORZYĆ WŁASNY ŚWIAT.
Po mamie, znanej aktorce, Joannie Zółkowskiej odziedziczyła ciekawość życia, jednak początkowo chciała wybrać zupełnie inną 4 togę zawodową.
Tuż po maturze przez pól roku studiowała dziennikarstwo.
Później pracowała jako asystentka szefa produkcji programów dla telewizji edukacyjnej.
Sztuka przekonywania'.
Nie dostała się na Wydział Reżyserii w Łodzi-jak mówi-na szczęście, gdyż była wtedy zbyt młoda i nie sprostałaby stawianym tam wymaganiom.
Zaczęła studiować etnografię i antropologię kultury na Uniwersytecie Warszawskim, ale znów po pól roku przerwała.
Obecnie Jest studentką drugiego roku Akademii Teatralnej w Warszawie.
W popularnej telenoweli KLAN' gra Agnieszkę-córkę Krystyny i Pawła Lubiczów.
-A jednak wybrała Pani aktorstwo?
-Po kilkuletnim okresie prób i błędów doszłąm do wniosku, że wolę tworzyć własny świat niż żyć w stworzonym przez kogoś.
Myślę, że kreowanie postaci, które gram, da mi taką możliwość choć ciągle marzę o reżyserii.
-Rola w KLANIE" to Pani debiut filmowy?
-Tak.
Zanim trafiam do, KLANU' jeszcze nie studiowałam w Akademii Teatralnej.
Z aktorstwem nie miałam nic wspólnego.
Nie licząc epizodycznej rólki, którą zagrałam jako jedenastoletnia dziewczynka w spektaklu Andrzeja Wajdy, Romeo i Julia", wystawianym w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Grałam tam rolę chłopca.
O aktorstwie nie myślałam do chwili, kiedy to zatelefonowała do mnie manna z informacją, że ogłoszono casting do telenoweli KLAN".
Byłam wtedy u babci.
I tak jak stałam, w wytartych dżinsach i chustce na głowie wsiadłam na rower i pojechałam do studia.
Okazało się, że mann zagrać scenkę kłótni ze swoją młodszą siostrą Olą.
Ponieważ nie mam rodzeństwa, trochę się obawiałam czy wszystko wypadnie naturalnie.
Uruchomiłam wyobraźnię i...dostałam rolę.
-Podobno profesorowie w szkołach teatralnych niechętnie odnoszą się do studentów, którzy grają w filmach?
-Rzeczywiście, studentom pierwszego roku nie wolno grać w filmach, spektaklach teatralnych.
Jednak do, KLANU" trafiłam przed rozpoczęciem studiów w Akademii.
Wykładowcy okazali się bardzo wyrozumiali i zaakceptowali moją obecność w, KLANIE" pod warunkiem, że nie będę opuszczała zajęć.
Jednak trudno było pogodzić studia z zawrotnym tempem pracy na planie telenoweli.
Scenarzyści, KLANU" wysłali więc, na pewien czas, Agnieszkę z jej filmowym mężem na studia do Wrocławia, a potem z Pierre'em do Paryża.
-Jak mama, która w KLANIE' wciela się w postać pani Surmacz ocenia poczynania swojej córki?
-Ani za bardzo ich nie krytykuje, ani nie chwali.
Poza tym na planie spotykamy się rzadko.
Nie miałyśmy jeszcze okazji zagrać dłuższej sceny razem.
Zwykle, gdy pojawia się w domu moich filmowych rodziców, mówimy sobie dzień dobry lub do widzenia i na tym koniec.
Mam nadzieję, że w przyszłości zagramy wspólnie jakieś większe role.
-Czy lubi Pani Agnieszkę z, KLANU"?
-Podczas kręcenia pierwszych odcinków miałam wrażenie, że gram siebie.
Jednak z czasem Agnieszka zmieniła się w upartą i bezkompromisową dziewczynę.
Chęć zrobienia kariery za wszelką cenę przesłoniła jej inne wartości.
Postać ta już nie jest mi tak bliska jak na początku.
Zmiana charakteru i zachowania Agnieszki to dla mnie znakomite ćwiczenia aktorskie.
Mimo wszystko lubię ją.
Każdy ma przecież swoje wady i zalety-A jakie są wady i zalety Pauliny Halfa?
-Nie wiem, nie jestem w stanie jednoznacznie ich określić.
Może to, że chciałabym zajmować się wieloma rzeczami naraz.
Zresztą, wadami nie będę się chwalić, a zaletami tym bardziej.
Co jest moją wadą, a co zaletą pokaże przyszłość.
-Jak najchętniej spędza Pani czasz-Najlepszym relaksem są dla mnie wjazdy w Tatry Szczególnie latem lubię piesze wędrówki po górach.
Natomiast, gdy jestem w mieście, unikam tłumu i gwaru.
Rzadko bywam na wielkich imprezach, w klubach.
Po ciężkim dniu pracy odpręża mnie gorąca kąpiel, dobry firn i ciekawa lektura do poduszki.
Paweł Karpiński - główny reżyser, współproducent.
NAPRAWDĘ".
Jest absolwentem wydziału operatorskiego Wyższej Szkoły Filwowejw Łodzi.
Studiował też na wydziale reżyserii tej uczelni(absolutoriu.
Wyreżyserował m.in.takie filmy fabularne, jak:.
Smak czekolady', .
Trio", .
To tylko rock', , Gzarodziej z Harlemu', film Bokumentalny pt:*arocin 82'oraz seriale-.
W labiryncie", , Fitness Club", a ostatnio jest wspó(producentem i głównym reżyserem.
-Pierwszy polski serial tasiemcowy W labiryncie' jest starszy':.
Od KLANU' o 10 lat.
Czy w tym okresie zmieniły się metody pracy przy realizacji takich produkcji?
-Nowe czasy stwarzają nowe możliwości i metody pracy Mam też nowe doświadczenia, bo oprócz.
Labiryntu" był jeszcze, Fitness Club".
-Na czym polegają różnice?
-Przede wszystkim serial W labiryncie" reżyserowałem samodzielnie.
Przy, KLANIE" pomaga mi pięciu kolegów reżyserów.
Ja czuwam nad wszystkim.
Biorę udział przy montażu scen do poszczególnych odcinków.
Do mnie, jako głównego reżysera, należy decyzja w jakim kształcie dany odcinek zostanie zaprezentowany na kolaudacji, przed dopuszczeniem do emisji.
Poza tym obecnie dysponujemy nowocześniejszym sprzętem, bogatszymi środkami inscenizacji, większą liczbą rekwizytów oraz wnętrz, w których rozgrywa się akcja serialu.
Przy produkcji, KLANU" pracuje potężniejszy sztab ludzi niż przy.
Labiryncie".
, KLAN"kręcą równocześnie dwie ekipy filmowe.
-Podobno realizatorom niekiedy los płata figiel-
W zamierzeniu scenarzystów akcja serialu rozgrywa się w rzeczywistym czasie tzn. filmowe rodziny razem z telewidzami obchodzą święta, imieniny jak również przeżywają, a nawet uczestniczą w bieżących wydarzeniach, które akurat mają miejsce w Polsce.
Gdy przed świętami Bożego Narodzenia w ramach akcji humanitarnej, do Polski przyjechali Polacy z Kazachstanu, Lubiczowie też gościli w swoim domu staruszkę, która po latach miała okazję odwiedzić ojczyznę.
W styczniu Ola Lubicz wraz z koleżanką brały udział w dobroczynnej Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.
W lutym planowały wyjazd na zimowe ferie.
To oczywiście stwarza dodatkową trudność dla nas, realizatorów.
-Na czym ona polega?
-Jak wspomniałem, serial toczy się równolegle z życiem, w otaczającej nas rzeczywistości.
Niebagatelne znaczenie mają także warunki pogodowe.
Zdjęcia zimowe kręcimy jesienią, zaś letnie wiosną.
Podczas scen plenerowych bywało, że musieliśmy, robić "sztuczny śnieg, lub farbą w sprayu malować trawę i liście na zielono.
Odcinki są realizowane mniej więcej miesiąc przed pojawieniem się na ekranie.
Trudno przewidzieć jaka będzie pogoda, co się w tym czasie jeszcze wydarzy Pewnych sytuacji nie sposób uniknąć, bo scenariusz czasami niespodziewanie dopisuje samo życie.
-Może Pan podać przykłady?
-Agnieszka Kotulanka złamała poza planem filmowym nogę.
Co robić?
W scenariuszu natychmiast trzeba było umieścić wątek, w którym filmowa bohaterka Krystyna miała wypadek.
Błyskawicznie musieliśmy dokręcić dwa dodatkowe odcinki, a pozostałe w ostatniej chwili przemontować.
Zapewne wielu telewidzom nawet do głowy nie przyszło, że gips na nodze aktorki jest prawdziwy.
Innym razem Janek Wieczorkowski, grający Michała, w kilku odcinkach musiał występować z ręką w kieszeni, ponieważ skaleczył się w dłoń i chcieliśmy, by nie widać było, co nakręciliśmy w opatrunku.
W tym przypadku telewidzom chyba też wydało się to naturalne i nie zwrócili na ten drobny szczegół uwagi.
-Dlaczego telewidzowie tak bardzo utożsamiają się z klanowymi postaciami?
-Myślę, że świat, KLANU" jest im znacznie bliższy niż np. świat amerykańskich seriali - Dynastii" czy, Dallas.
W KLANIE" wszystko dzieje się, naprawdę".
Nie ma tu historii wyssanych z palca.
Umarli nie wstają z grobów, niewidomi cudem nie odzyskują wzroku, a obłożnie chorzy nagle nie zdrowieją.
Poza tym w serialu nie ma odrobiny polityki.
Nie ma też miejsca na chamstwo, brzydotę estetyczną i moralną.
Oglądając nasz serial widzowie dostrzegają, że źle postępujący bohaterowie mają możliwość poprawy Nie są na zawsze straceni.
Mają szanse na lepsze życie.
Ludzie są zmęczeni złymi wiadomościami, szukają dobra, ciepła, serdeczności i zrozumienia, a.
KLAN" właśnie im to zapewnia.
Zygmunt Kęstowicz Władysław Lubicz.
Jako młody chłopak miał wybitne zdolności do nauki języków.
Otrzymał solidne wykształcenie w gimnazjum ojców Jezuitów w Wilnie.
Opanował francuski, rosyjski, angielsbi i łacinę.
Zapisał się na wydział prawa i nauk politycznych wileńskiego Uniwersytetu im.
Stefana Batorego.
Myślał o karierze dyplomatycznej.
Jednak wszystkie jego plany życiowe pokrzyżowała wojna.
O tym, że został aktorem zdecydował przypadek.
Obecnie Zygmunt Kęstowicz ma na swym koncie przeszło 200 ról teatralnych.
Zagrał w ponad trzydziestu filmach i serialach telewizyjnych rmin, w Jazie ludzi umarłych', .
Cieniu', .
Zapalniczce', .
Dwóch żebrach Adama', .
Polskich drogach'.
Sympatię dzieci zaskarbił sobie, prowadząc przez wiele lat programy telewizyjne z cyklu: Pora na Telesfora' i Piątek z Pankracym'.
Starszemu pokoleniu zaś kojarzy się z postacią Stefana Jablońskiego.
Ostatnio w telenoweli KLAN' jest seniorem rodu Lubiczów.
Czy postać Władysława z, KLANU' jest Panu bliska?
-bardzo.
Po przeczytaniu scenariusza pierwszych odcinków zauważyłem że jest on odzwierciedleniem moich nie spełnionych planów życiowych.
-Jakich?
-Zawsze marzyłem, aby mieć dużą rodzinę.
W KLANIE" jestem nie tylko ojcem, ale dziadkiem i pradziadkiem, emerytowanym kuratorem sądowym.
Przed wojną mój ojciec miał aptekę a mnie nie dane było skończyć studiów prawniczych.
Poza tym, nie marny z żoną dzieci ani wnuków Film, w pewnym stopniu, wszystko mi to rekompensuje.
Mann bowiem niepowtarzalną okazję przelać niespełnione ojcowskie uczucia na członków filmowej rodziny.
Cofnijmy się w czasie.
Czy to prawda, że na scenę teatralną trafił Pan przez...psa?
-Poniekąd.
Kilka miesięcy po wybuchu wojny: w poszukiwaniu pracy trafiłem do Teatru Muzycznego.
Lutnia" w Wilnie, gdzie zatrudniono mnie jako statystę.
Pech chciał, że trzy dni przed premierą spektaklu.
Królowa Przedmieścia" pies Hanki Jrdonówny tak dotkliwie pogryzł, grającego główną rolę, Antoniego Irzykowskiego, że ten znalazł się w szpitalu.
Na cały zespól padł blady strach.
Wszyscy chodzili jak struci:.
Boże złoty, co robić?
-Nie można było odłożyć premiery.
A skąd!
Tatr Lutnia", jak w wszystkie wówczas wileńskie sceny był na własnym garnuszku, lak nie graliśmy-nie mieliśmy pieniędzy: Premiera musiała odbyć się w terminie.
Reżyser wypatrzył mnie w dumie statystów:.
Długo już tu jesteś?"-zapytał.
Odpowiedziałem, że zaledwie miesiąc.
Dal mi scenariusz, kazał się nauczyć roli i przyjść rano na próbę.
Nauczył się Pan przez noc i przyszedł?
-Tak.
Teatr zaczął mnie fascynować, a.
Królową Przedmieścia", po wielu próbach, znałem już znacznie wcześniej prawie na pamięć.
Kiedy założyłem kostium, odwaga mnie opuściła.
Na wszelki wypadek dyrektor kazał obstawić swoimi ludźmi kulisy i wszystkie wyjścia, abym nie uciekł.
Gdy kurtyna poszła w górę, na widok siedzących w pierwszym rzędzie sławnej Stanislawy Perzanowskiej i wielkiego mistrza Ludwika Sempolińskiego zesztywniałem ze strachu.
Ukłoniłem się i wyszeptałem:.
Przepraszam, ja się nie nadaję do tej roli".
Wtedy pani Perzanowska krzyknęła:.
Ty smarkaczu!
Jeśli nie zagrasz, to Ordonka przez ciebie nie będzie miała co jeść!
Nie miałem wyjścia.
Zagrałem-podobno dobrze.
Później Perzanowska zaprowadziła mnie do szkoły dramatycznej w Wilnie którą ukończyłem na tajnych kompletach.
Pańska żona pamięta ten debiut?
-Oczywiście.
Poznaliśmy się właśnie podczas prób do tego spektaklu.
Janinka w hierarchii teatralnej stała wtedy wyżej ode mnie, bo była chórzystką, a ja tylko skromnym statystą.
Zobaczywszy ją pierwszy raz, powiedziałem do kolegi:.
Popatrz, jakie cielę na niedzielę".
Na początku naszej znajomości codziennie odprowadzałem ją do domu, oddalonego o 7 kilometrów od naszego teatru.
Mniej więcej po roku takiego odprowadzania wzięliśmy ślub.
-Małżeństwem są Państwo już prawie 60 lat i stanowią zgodny związek, co obecnie jest rzadkością wśród aktorskich par?
Staramy się pielęgnować nasze uczucia, opierać nasz związek na wzajemnym zaufaniu, szacunku.
Dużo ze sobą rozmawiamy i po prostu rozumiemy się, bo oboje jesteśmy przecież ludżmi ed*ru.
Podobno zdarza się, że Pani Janina zastępuje serialowych pa*e*.
-Przydają się jej doświadczenia aktorskie.
Niekiedy wciela się w role moich filmowych partnerek i partnerów I choć bronię się przed tym jak mogę w końcu daję się, przesuchać" i wspólnie próbujemy niektóre sceny
-Telenowela to dla Pana nowe doświadczenie zawodowe?
-Pierwszy raz biorę udział w takim serialu.
Tempo pracy jest niesamowite.
Zdarza się, że scenarzyści np.dziś piszą odcinek, jutro muszę to grać.
Mam mało czasu na opanowanie swoich kwestii.
Dlatego realizatorzy pozwalają mi nieraz wtrącić do tekstu własne słowa.
Czy pamięta Pan swoją największą wpadkę zawodową?
-Tuż po wojnie występowałem wraz z Igorem Śmialowskim w spektaklu pt.
5 X małym domku", w teatrze w Biawmstoku.
Mimo że Igor był ode mnie starszy obsadzono mnie w roli jego ojca!
Abym wyglądał na starszego pana, posypano mi obficie włosy mąką.
W jednej ze scen pod wpływem tej nieszczęsnej mąki, nagle zacząłem kichać, a nad moją głową unosiły się białe obłoczki.
I choć scena, którą wtedy grałem, w zamierzeniu miała być dramatyczna-na widowni wybuchały salwy śmiechu.
Mało nie spaliłem się ze wstydu.
Byłem zrozpaczony i bezradny Bardzo długo potem nie mogłem dojść do siebie, gdyż reakcje widzów zawsze brałem sobie głęboko do serca.
A z jakimi reakcjami ludzi spotyka się Pan teraz?
-Odkąd gram w, KLANIE" niektórzy telewidzowie bardzo troszczą się o mnie, a raczej o Władysława, chorującego na Alzheimera.
Kiedyś nawet zwróciła się do mnie jedna panu, której mąż również cierpi na tę przypadłość.
Chciała się dowiedzieć, jakie najnowsze i najskuteczniejsze leki pomagają na to schorzenie.
Pamiętam też, jak w czasie urlopu, który spędzaliśmy z żoną na Suwalszczyżnie, pewna staruszka na mój widok zrobiła w powietrzu znak krzyża i wyszeptała:.
Panie, żebyś tylko wyzdrowiał".
Bardzo cenię sobie takie reakcje widzw: Nie wszyscy aktorzy to lubią, a przynajmniej tak mówią.
Ja zawsze wzruszam się przy takich okazjach.
Dla mnie to jeden z dowódcę że jakoś nie zmarnowałem życia.
Nie po raz pierwszy scenariusz telenoweli, KLAN' splótł się z życiem.
Kilka miesięcy temu zmarła Pańska filmowa żona Maria, a zaraz po niej odeszła grająca ją Halina Dobrowolska.
Nadal jestem wstrząśnięty jej śmiercią.
Z Malinką znaliśmy się od wielu lat.
Począwszy od 1961 roku, aż do emerytury pracowała w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, tam gdzie ja i moja żona.
Przyjaźniliśmy się i wspólnie odwiedzaliśmy w naszych donnach.
Ceniłem ją jako aktorkę i jako człowieka.
Była serdeczną, inteligentną i mądrą kobietą.
To wielka strata dla polskiego aktorstwa, oraz dla nas-jej przyjaciół i bliskich.
Dorota Naruszewicz - Beata.
MIŁOŚĆ POLEGA NA ZAUFANIU.
Ambitna i utalentowana aktorka.
W telenoweli "KLAN" wciela się, z powodzeniem, w postać Beaty-młodej mamy borykającej się z wieloma kłopotami, będącymi udziałem niemal wszystkich kobiet decydujących się na urodzenie nieślubnego dziecka.
Od pięciu lat związana jest z prawnikiem Tomaszem Żórawskim.
Poznali się przypadkiem, w Warszawie, kiedy on studiował w Stanach Zjednoczonych.
Dorota Naruszewicz tak dalece zaangażowała się w ten związek, że chciała nawet rzucić aktorstwo i zamieszkać w USA.
Na szczęście Tomasz zdecydował się na powrót do Polski.
Dzięki temu możemy oglądać panią Dorotę w JLANIE'.
Pani prywatne perypetie są nieco podobne do losów serialo*e**ea*.
-Raczej nie.
Z Beatą łączy nas jedynie fakt, iż jej'mąż Jacek, podobnie jak mój życiowy partner-Tomasz, pracował przez pewien czas za granicą.
Spotykam się z przejawami dużego zainteresowania losami Beaty Parę osób pytało mnie, jak czuję się po urodzeniu dziecka, jak miewa się Jasio, no i kiedy wreszcie Rafalski da mu spokój.
-Lubi Pani rolę Beaty?
-Oczywiście, chociażby dlatego, że jest o pięć lat młodsza ode munie...
(śmuech), a serio, podziwiam ją za kilka odważnych decyzji życiowych.
w Pani wieku pięć lat to tyle co nic.
Wygląda Pani nawet na młodszą od Beaty...
Dorota Naruszewicz z filmowym synkiem Jasiem.
Dorota Naruszewicz-Beata.
, miło to słyszeć.
Rzeczywiście lat sobie na razie nie liczę.
Wracając do Beaty Jestem zdecydowanie mniej naiwna.
To sprawa dojrzałości, doświadczeń życiowych.
Gdybym jednak znalazła się w tak trudnej sytuacji życiowej, jak Beata-chyba to pan chce usłyszeć-chciałabym zachować się tak godnie jak ona.
Czy zamiłowanie do wspólnego podróżowania, to efekt pobytu Pana Tomasza za oceanem?
Chyba każdy lubi podróżować zwłaszcza z ukochaną osobą.
Kiedy byliśmy tak daleko od siebie był to wyjątkowy okres.
Nasze spotkania były rzeczywiście podróżami, bo dzieliła nas odległość i to było w pewnym sensie romantyczne.
A na w akacje mJn, wyjeżdżaliśmy do Grecji i Izraela.
Często jeździmy po Polsce, poznając piękne.
Tacek Borkowski, Barbara Bursztmiowiczi Dorota Naruszewicz 57.
Dorota Naruszewicz zakątki, których u nas przecież nie brakuje.
Pani narzeczony z zawodu jest prawnikiem.
Potrafi zrozumieć aktorkę?
-Jesteśmy ze sobą dosyć długo.
Jak na razie zgadzamy się.
Tomek poświęcił się prawu finansowemu.
Ma konkretny zawód, ale to nie przeszkadza mu wpadać na szalone pomysły la kieruję się w życiu intuicją, jak większość kobiet.
Zawodowo żyjemy w dwóch bardzo różniących się od siebie światach.
Najważniejsze, że potrafimy się.
Dzień zdjęciowy uzupełniać i na razie wychodzi nam to na dobre.
Ma Pani konkretne plany osobiste?
-Delikatnie pan pyta czy wyjdę za mąż?
-Chcę mieć i będę miała dzieci i normalny dom.
Moje małżeństwo wyobrażam sobie, jako związek partner ski, opamy przede wszystkim na przyjaźni i obopólnym zaufaniu.
-Jeśli Pani już tyle powiedziała, to kiedy ślubr-To bardzo ważna życiowa decyzja.
Nie chcę na ten bardzo osobisty temat nic mówić, aby nie zapeszyć.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska(7 rażmka.
**u*m*c s**z*s.
Zdawanie egzaminów do wrocławskiej Szboly Teatralnej utrzymywała w tajemnicy nawet przed rodzicami.
Gdy dostała się-sprawiła niespodziankę nie tylko rodzinie, znajomym, ale także...sobie.
Zagrała ruin, w filmach:*irus'i ęRozmowy kontrolowane', w serialach:.
Sukces'i..
Czterdziestolatek-dwadzieścia lat później'.
Wystąpiła też w wielu spektaklach Teatru Telewizji.
Ale chyba największą sympatię widzów zyskała dzięki roli skromnej i łagodnej Grażynki w telenoweli JL-AS'.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska-Grażynka.
Wiele osób pamięta Panią w rolach seksownych blondynek z długimi nogami, ubranych w minispódniczki i pantofelki na szpilkach.
-Ten wizerunek zaczął mnie po jakimś czasie drażnić.
Nie mtam w sobie nic z kokietki i prawdę mówiąc, wolę ubierać się na sportowo.
-Z jakimi reabcjami ludzi spotyka się Pani na co dzień?
-Niekiedy na ulicy podchodzą do mnie kobiety które nie mogą mieć potomstwa lub mają chore dzieci.
Chcą porozmawiać, wyżalić się, grosza o radę.
Odnoszę wrażenie, że traktują mnie jak kogoś bliskiego-przyjaciółkę, powiernicę.
Kiedyś podeszła do mnie starsza kobieta:.
Proszę pozdro.
Przed klapsem.
wić ode mnie Maciusia i Bożenkę mówi-Państwo macie takie dobre serca, a borykacie się z takimi strasznymi problemami.
Ordy oglądany was w telewizji to aż płaczemy z rnężern i cór***Pani mąż, Paweł Królikowski, jest autorem programu telewizyjnego.
Truskawkowe studio"i bratem znanego aktora Rafała Królikowskiego F-Rzeczywiście, znajomi i przyjaciele żartują czasem, że tworzymy swoisty, klan Królikowskich", który w dodatku powiększył się ostatnio.
Zaszła Pani w ciążę prawie w tym samym czasie co filmowa bohaterka, Grażynkaż-Mniej więcej i dzięki temu na pla.
Małgorzata Osrrowska-Krółikowska, Piotr Cyrwus z filmowymi dziećmi.
Małgorzata O strowska-Królikowska-Grażynka.
Małgorzata Osuowska-Króhkowska i Paweł Krolikowski, synowie:Antek i Janek.
nie nie trzeba mi było wpychać poduszek pod ciążowe sukienki.
I właściwie nie musiałam grać Grażynki w ciąży Po prostu w pewnym sensie byłam sobą, a teraz malutka Julia gra w serialu także moją filmową córeczkę Kasię.
-Jak dziecko znosi pracę na planie z Mała była niezwykle spokojna.
Miała swój pokoik i opiekunkę.
Nie potrafiła, niestety:płakać na zawołanie.
jeśli ze scenariusza wynikało, że powinna płakać realizatorzy puszczali taśmę z nagraniem.
Na próbach, jeszcze do niedawna, zanim zostały ustawione kamery i światło, co z reguły zajmowało sporo czasu grałam z plastikową lalką.
Julia pojawiała się dopiero podczas kręcenia, *raz jest znacznie starsza, ma ponad rok i nie sprawia aż takich problemów.
Małgorzata Ostrów ska-Królkowska z mężem Pawłem i córeczką Julią.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska-Grażynka.
Małgorzata Ostrów ska-Królik ow sk a z kotem Felkiem-Wiele kobiet zazdrości Grażyncefilmowego męża, to istny ideał.
.-Rysio to facet z charakterem.
Nie pije, nie pali, nie przeklina, żony nie bije, a do tego sam potrafi wszystko zrobić w domu.
Chciałabym, aby mój prawdziwy mąż miał jedną cechę Rysia, której mu brakuje.
Niestety nie mogę o nim powiedzieć, że jest, złotą rączką"...
Choć z drugiej strony Paweł to człowiek o wiele bardziej energiczny i zaradny życiowo niż Rysio.
Ostatnio w Państwa życiu nastąpiła ważna zmiana.
-Przeprowadziliśmy się z Wrocławia do nowego domu, który wybudowaliśmy pod Warszawą.
Zawsze marzyliśmy z mężem, aby stworzyć taki azyl dla dzieci i siebie, mieć własne miejsce na ziemi z ogrodem, w którym będzie dużo kolorowych kwiatów i zieleni.
Długo czekaliśmy na spełnienie tego pragnienia.
Teraz chcemy urządzić sobie wspaniały ogród jak z bajki, w którym rosłyby nialwy, słoneczniki i róże.
Nasz dom jest pięknie położony tuż pod lasem.
Niedaleko są karty tenisowe oraz stadnina koni.
Dla nas to los na loterii, ponieważ oboje uwielbiamy jeździć konno i grywamy w tenisa.
Niestety mamy dalej do gór.
I trudniej jest nam zebrać się na narciarskie wyTTdWy.
-Nie boi się Pani zaszufladkowania', grając w tak długim serialu jak, KLAN'FOczywiście, trochę się obawiam, że do końca swojej kariery aktorskiej mogę być kojarzona z postacią Grażyn ki z, KLANIU".
Dotknęło to już niejednego aktora.
Z natury jestem jednak optymistką i nie lubię mamić się na zapas.
Nareszcie mam okazję grać skromną kobietę.
Bardzo się z tego cieszę i nie ukrywam, że ta rola sprawia mi wiele satysfakcji zawodowej.
Kaja Paschalska Ola.
*u**ż*, *om*u***z*ae*o*.
Jej aktorska przygoda rozpoczęła się trzy lata temu w kółku teatralnym w Pałacu Kultury i Nauki.
Wystąpiła wówczas w sztuce Macieja Wojtyszki Jambuko', w reżyserii Agnieszki Celińskiej.
Później przyszła kolej na udział w telenoweli JLAN'.
Jest jedynaczką.
W kontaktach z rówieśnikami najbardziej ceni sobie poczucie humoru.
Podobnie tak klanowa'Ola.
Kata Paschalska uczy się w pierwszej klasie gimnazjum.
Kaja Paschalska-Ola.
Czy od momentu, w którym pojawiłaś się w..
KI-ANIE'nauczyciele traktują Cię w jakiś szczególny sposób z-Kaczej nie.
Może są w stosunku do mnie bardziej wymagający Na początku komentowali to moje granie w filmie.
Jedna z naucaycielek, pani od biologii, zaczęła mnie przezywać, ruda Ola", ale bardziej przez sympatię i dla żartu niż złośliwie.
-A Twoi rówieśnicy ze szkolnej lawy?
Początkowo nie obeszło się bez drobnych docinków złośliwości, niekiedy przedrzeźniania.
Myślę, że to przez zazdrość.
Na szczęście mam poczucie humoru i nic sobie z tego nie robiłam.
Teraz w szyscy się przyzwyczaili.
Mówią że famie gram, że podoba im się jakiś aktor lub aktorka z, KLANOU"i proszą abym kogoś z nich pozdrowiła, albo, załatwiła"autograf.
-Zapewne i Ty masz swoich ulubionych aktorów, filmy?
bardzo podoba mi się serial Z archiwum X"i występujący w nim David Duchowy oraz Gilhan Anderson.
Lubię też oglądać inne seriale oczywiście oprócz poludniow o-amerykańskich telenowel.
-Skoro rozmawialiśmy o szkole-jak godzisz naukę z grą w filmieżNa planie jestem mniej więcej przez dziesięć dni w miesiącu.
Wtedy nie idę do szkoły Później muszę nadrobić zaległości.
Pożyczam od koleżanek i kolegów zeszyty i uzupełniam opuszczone lekcje.
Nie deprymuje Cię praca.
3%8 ł 8 Kaja Paschalska z rodzicami z zawodowymi aktorami?
Filmowi rodzice i starsza siostra Agnieszka, i w ogóle cala ekipa nie są mi już tak obcy jak na początku.
Mogę z nimi porozmawiać niemal na wszystkie tematy Do niektórych zwracam się nawet po imieniu.
Staliśmy się sobie bliscy-Czy opanowanie roli sprawia Ci jakieś trudności?
-już nie.
W czasie pierwszych odcinków miałam z tym problemy ale teraz wystarczy:że przeczytam tekst, jeden lub dwa razy i już pamiętam swoją kwestię.
Trudno mi też było uśmiechać się do kamery Nadal jednak nie znoszę częstego przebierania się na planie.
-Prywatnie nie masz rodzeństwa, czy chciałabyś tak jak w serialu mieć starszą siostrę?
-Kiedyś chciałam.
Jednak z wiekiem przeszło mi i nie odczuwam potrzeby posiadania rodzeństwa.
Choć czasem jest mi trochę nudno i przydałaby się jakaś bratnia dusza, to jednak myślę, że bycie jedynaczką ma swoje dobre stroiły-Czy ze swoją filmową siostrą-Pauliną Hohz utrzymujesz kontakt również poza planem filmowym z-Tik, często spotykamy się w czasie świąt, przy okazji, klanowych"imprez.
Dużo ze sobą rozmawiamy:bardzo się lubimy i rozumiemy:Zresztą Paulina też nie ma rodzeństwa.
-Czy w życiu zachowujesz się podobnie jak Ola Lubiczr-jeszcze dwa lata temu, rok, gdy zaczynałam ją grać, byłam niemal taka sarna jak Olka.
Ostatnio wszyscy zauważyli, że powoli zaczynam wyrastać.
Kaj a Paschalska.
Kaja Paschalska-Ola.
z tej roli.
Jestem zupełnie inną dziewczyną niż Ola, nie tak dziecinną.
-Chciałabyś w przyszłości zostać aktorką?
-Nie, chyba nie.
Chociaż nigdy nic nie wiadomo, więc wolę się nie zarzekać.
-Kim wobec tego chcesz być?
Na razie trudno mi powiedzieć.
Kiedyś chciałam zostać piosenkarką, później archeologiem.
Mam jeszcze UIIIC lD 3 TZClll 3.
-Zalicz-Może będę prawnikiem, najlepiej adwokatem, ale znając siebie, to się jeszcze wiele razy zmieni.
Nie rniamsprecyzowanych planów.
Podobno masz bardzo szerokie zainteresowania?
-*hodzę do klubu, śpiewam i tańczę w zespole młodzieżowym.
Taniec nowoczesny pochłania mnie bez reszty.
Kaja Paschalska-Ola.
Kat a Paschalska-Masz jeszcze jakieś hobby?
Nie nazwałabym tego hobby Lubię czytać ciekawe książki, kiedy mam okazję-pływam, gram na koniputerze, spotykam się z przyjaciółmi.
Zapewne odczuwasz, że jesteś osobą znaną?
-Dość często ludzie zaczepiają nuniena ulicy i pytają:, czy to ty jesteś Cła z, KLANU"*", albo po prostu wołają, cześć Olka".
Dzieci przeważnie proszą mnie o autografi chcą sobie ze mną robić zdjęcia.
To miłe uczucie, ale uciążliwe.
Na co zwykle przeznaczasz kasę'zarobioną w Jl-óJ 8 łJ@'ć.
Ola Niżgńska.
Kaja PaschalskaNla nic szczególnego.
Staram się nie być rozrzutną, choć nie zawsze mi to wychodzi.
Czasem kupuję sobie jakiś kosmetyk, fajny ciuch, kasetę lub*o*pd*.
Co chciałabyś przekazać swoim rówieśnikom, którzy marzą, aby grać w filmie?
-Nie poprzestawajcie wyłącznie na swoich marzeniach.
Zacznijcie działać.
Najlepiej zapiszcie się do kółka teatralnego.
Powinniscie też brać udział w castingach.
Gra w filmie to świetne zajęcie, ale trochę męczące.
Jednak wiara w swoje możliwości czyni niekiedy cuda.
Justyna Sieńczyłło Bogna.
**r**o****r**o*o**.
Urodziła się w Białymstoku, jest obdarzona nie tylko urodą, ale wszystkimi atutami, które powinna mieć aktorka.
Gra na skrzypcach, pianinie i gitarze.
Znakomicie śpiewa i tańczy, nawet stepuje.
Chodziła do szkoły muzycznej i baletowej.
Ukończyła warszawską Akademię Teatralną.
Występuje na scenie warszawskiego Teatru Powszechnego oraz gościnnie w przedstawieniach musicalowych w Teatrze KOMA.
Jest żoną znanego aktora-Emiliana Kamińskiego i szczęśliwą marną dwuletniego Kajetana.
Justyna Sieńczglło-Bogna.
-W JLANIE'miałaś grać od samego początku..
..ale kiedy powstawały pierwsze odcinki okazało się, że jestem w ciążę a dziecko jest dla mnie naważniejsze.
Natychmiast powiadomiłam o tym reżysera Pawła Karpiriskiego.
Stan błogosławiony wykluczał munie z roli zakonnicy Doroty w którą w tym przypadku miałam się wcielić.
Jakby to wyglądało:zakonnica w ciąży!
Wcześniej nie miałaś jakoś szczęścia do filmu, jak myślisz, dlaczego?
-Może dlatego, że nie potrafiłam walczyć o swoje sprawy zabiegać o role.
Na początku chodzilanni na casdngi, potem jednak dosalam do wniosku, że nie dają one okazji do zaprezenutowania pełnych możliwości aktorskich.
-Rola Bogny w.
KLANIE'to Twoje nowe doświadczenie zawodoweż-Rola ta jest dla mnie przede wszystkim dobrą szkolą i ciekawą przygodą.
Rzeczywiście stwarza okazję zdobycianowych doświadczeń, podpatrzenia gry innych aktorów:a także poznania pewnej specyfiki pracy na planie serialu, zwłaszcza takiego wieloodeinkowegogiganta.
Udział w tym serialu przyniósł Ci popularność, którą pewnie odczuwasz na co dzieńr-Fani, KLANOJ"pytają mnie o dalsze losy Michała i moje, czyli Bogny Chcą np.wiedzieć czy Michał wróci na boisko, czy wreszcie się pobierzemy Nawet koledzy aktorzy czasami żartują:.
Chcielibyśmy mieć taką rehabili.
ceł.
Justyna Sieńczyllo z mężem Emilianem Kamińskim i synkiem Kajetanem.
Justyna Sieńczyllo na planie jamkę jak ty!
O tym, że, KLAN"ma swoich zagorzałych miłośników także za granicą, przekonaliśmy się z Emilianemt, kiedy byliśmy z występami dla Polonii w Anglii.
Ludzie z widowni po zakończeniu spektaklu zamiast, pani Justyno"zwracali się do mnie, pani Bogno".
I tu widzę pewne niebezpieczeństwo.
Jednak mam nadzieję, że nie będę ofiarą jednej roli.
-Które ze scen, granych przez.
Ciebie w..
KLANIE'.
najtrudniejsze?
-Z tym jest bardzo różnie.
Czasem to, co wydaje się proste, staje się kłopotliwe i odwrotnie.
Gdy na planie pojawił się Emilian, w roli mojego chorego psycłucznie męża Tomasza, który.
Justyna Sieńczyllo-Bogna.
Hywa tnie zresztą popełnił samobójstwo, nie było mi łatwo.
I choć nieraz mieliśmy okazję grać wspólnie w teatrze, to jednak przekonałam się, że praca w filmie rządzi się swoimi prawami.
-Jak łączysz pracę z obowiązkami domowymi?
-Muszę godzić.
Na szczęście marny nianię i rodzieorw Tak więc, ponad dwdlemisynek Kajetw jest pod dobrą opiełół-A jeśli masz wolną chwilkę?
-Wtedy przede wszystkim poświęcam ją domowi, a także przygotowuję własny recital, który-mam nadzieję będzie wyłącznie mój.
Za święto uważam niożliwość posiedzenia w naszym ukochanym ogrodzie z dobrą książką.
Tomasz Stockinger Paweł Lubicz.
UCIEKAM W ODLUDNE ZAKĄTKI.
Na swoim koncie ma wiele wspaniałych ról filmowych i teatralnych.
Telewidzom najbardziej utkwił w pamięci, jako hrabia Leszek Czyński z filmu.
Znachor'oraz młody, ambitny lekarz, Karol Lany z serialu.
Dom'.
Tomasza Stockingera spotykamy na planie telenoweli, KLAN", w której z powodzeniem wciela się w postać statecznego ojca rodziny, doktora Pawła Lubicza.
Upodobał Pan sobie role lek a zzyż-Niestety nie ma jeszcze tak dobrze, aby aktor mógł wybrać sobie rolę, którą akurat chce grać.
Test wręcz odwrotnie.
Moja obecność na ekranie od przeszło dwóch lat, właśnie w roli lekarza, sprawiła, że środowisko medyczne jest mi dosyć bliskie.
Jestem nawet zapraszany mnie na coroczny Bal Lekarza, organizowany w warszawskim hotelu Forumt.
-Amerykańscy psychologowie obserwujący aktorów, którzy grają w ciągnących się latami serialach, zauważyli, że zatracają oni stopniowo osobowość na rzecz swoich bohaterów filmowycżr.
-Na razie nie zaobserwowałem u siebie takich objawów:ale kto wie czy i mnie to nie dopadnie.
Kiedy ktoś zaczepia mnie mówiąc:.
Panie Pawle"i za.
Tomasz Stockinger-Paweł Lubicz.
czyha chwalić lub krytykować mnie i moje metody wychowawcze, jako filmowego ojca 011 i Agnieszki, ucinam sobie z nim krótką pogawędkę...
-Czy nie nudzi Pana rola przykładnego męża i ojca?
-Nawet gdyby tak było, to na treść kolejnych odcinków, KLANU"i tak nie mann wpływu.
O dalszych losach Pawła i jego rodziny dowiaduję się mniej więcej z dziesięciodniowym wyprzedzeniem.
To dobrze, że scenarzyści chronią moją filmową rodzinę przed zdradami, oszustwami i podłością.
Przecież ludzie nas obserwują.
Niektórzy nawet bezwiednie naśladują.
Niech wiedzą, że jeśli w rodzinie wszy scy się kochają, to potrafią rozwiązywać największe problemy bez karczemnych aw amur, umieją sobie pewne rzeczy wybaczać, i choć może daleko im do ideału, to po prostu jest im ze sobą dobrze.
Kaja Paschalska, Tomasz Stockinger i Agnieszka Korulanka.
Tomasz Stockinger-Paweł Lubicz.
-Do której ze swoich ról czuje Pan największy sentyment?
-Nie ma takiej roli.
Do każdej podchodzę z jednakowym zaangażowaniem.
Oczywiście, bywają bardziej lub mniej udane występy Graną przez siebie postać zawsze staram się budować według swojej psychiki, wrażliwości.
-Jakie są Pańskie zainteresowania i pasje?
Mam ich wiele:majsterkowanie, sport, obcowanie z przyrodą, a przede wszystkim rozmowy z moim jedenastoletnim synem Robertem.
Nliestety abym mógł poświęcić na to wszystko tyle czasu, ile chcę, doba musiałaby mieć 48 godzin!
Często więcej czasu jestem na planie, KLANU"niż we własnym dotlili.
Agnieszka Korulanka, Tomasz Stockinger.
6(.
6(Xę.
Tomasz Stockmger jako doktor Lubicz.
Izabela Trój anow ska, Tomasz Stockinger-Jak Pan spędza urlopy?
Zwykle uciekamy w najbardziej odludne zakątki Polski, z dała od zgiełku, gdzie nikt nie prosi mnie o autograf, nie chce sobie ze mną robić zdjęć.
Wiem, że przejawy popularności mam niejako wpisane w zawód.
Ogromnie cieszę się z tego, że widzowie darzą mnie sympatią, choć czasami ta sympatia bywa męcząca.
Moje zajęcia aktorskie nie pozostawiają wiele czasu dla rodziny Na scenie jestem stale oceniany przez publiczność.
Muszę więc znaleźć jakieś miejsce, w kto.
Tomasz Stockinger-Paweł Lubicz.
rym mogę po prostu odpocząć.
Ti wiąże się z odreagowaniem napięcia, które-niestety-stale towarzyszy aktoTODl.
-Potwierdzają się pogłoski, że należy Pan do aktorów chroniących swoją prywatności Każdy ma prawo do zachowania choćby minimum swojej prywatności, a aktor tym bardziej.
Są bowiem subtelne granice, których nie powinno się przekraczać.
Jeśli ktoś zaczyna publicznie mówić o swoim życiu prywatnym, to automatycznie je traci.
oeę.
i.
Andrzej Strzelecki doktor Koziello.
W RZECZY SAMEJ POKOCHAŁEM GOLFA.
Aktor, reżyser i scenarzysta.
Swoją karierę rozpoczynał w warszawskim Teatrze Rozmaitości oraz w kabarecie.
Kur".
Jest autorem wielu programów satyrycznych i spektakli teatralnych mar.
"Złego zachowania", .
Clownów', , óUcji w krainie czarów'.
Na krajowych i zagranicznych festiwalach teatralnych zdobył kilkanaście nagród.
Od 198/roku, przez 10 lat-dyrektor naczelny i artystyczny warszawskiego Teatru "Rampa"Wykładowca warszawskiej Akademii Teatralnej.
Jest jednym z pionierów golfa w Polsce.
Obecnie w telenoweli, KI-AN'wciela się w postać doktora Koziełły.
W, KLANIE"gra Pan pedantycznego i dziwacznego lekarza, który prawie w każdym zdaniu wtrąca powiedzonko, w rzeczy samej"i tak jak Pan jest zapalonym zwolennikiem golfa.
...do.
KLANU"trafiłem właśnie przea...golfa.
Zatelefonował do mnie scenarzysta Wiojciech Niży ński.
Wiedząc o moich zainteresowaniach tym spomem, zapytał czy chcę zagrać tę rolę.
Zgodzileni się.
Mam nadzieję, że dzięki mojej roli w, KLNIE"golf stanie się jeszcze bardziej popularny w Polsce.
Skąd u Pana zainteresowanie tą dyscypliną?
Przed łaty:będąc w Niemczech, wiozłem córkę Joannę na plac zabaw.
Pomyliłem drogi i...znaleźliśmy się na.
Zadrze j Strzelecki.
Andrzej Strzelecki-doktor Koziello.
polu golfowym.
Uhrzekla mnie niezwykle spokojna atmosfera panuj ąca w tym miejscu.
Od przypadków o napotkanych Amerykanów, którzy właśnie wyjeżdżali z Nliemiec, kupiłem za 100 marek konni piet czternastu kijów golfowych.
I tak się zaczęła moja wielka przy gola z tym oryginalnym sportem, która trwa do dziś.
-Golf to pierwsza Pańska dyscyplina sportowa?
-Nie.
W młodości grałem w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, biegałem.
Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że będę grał w golfa-zdziwiłbym się podobnie jakby wróżono mi, iż w przyszłości zacznę uprawiać np.sumo lub amerykański futbol.
Golf to dyscyplina wymagająca szczególnej cierpliwości.
Na polu golfowym.
Andrzej Strzelecki-doktor Koziello.
koncentracji i dokladności.
Ti-trening czyni mistrza.
Czy podobnie jak doktor Koziełło posiada Pan wszystkie te cechy?
-NOezupelme.
Jedyne co nas łączy z serialowym bohaterem, to zamiłowanie do golfa.
Z natury nie jestem pedantem, a raczej balaganiarzemi.
Z cierpliwością bywa różnie.
Brakuje mi stanowczości, co często obraca się przeciwko mnie.
-A jednak konsekwentnie ze swojego staromiejskiego mieszkania jeździ Pan do RajszewarW Fajszewie jest, jak na razie, jedyne pole golfowe w centralnej Polsce.
W golfa gram od dziewięciu lat.
Bo lubię, bo chcę i będę grał tak długo, jak tylko pozwoli mi zdrowie, na które na szczęście nie narzekam.
To znaczy W.
Andrzej Strzelecki z curką Joanną.
wiem jeszcze dokąd leci piłka i gdzie upada.
Pana dwudziestodwuletnia córka Joanna często towarzyszy Panu w wypadach na pole?
-Nie tylko towarzyszę ale również gra i to na całkiem przyzwoitym pozioDUC.
Czy zamierza także pójść w Pańskie ślady zawodowej-Joasi nie udało się dostać do Akademii Teatralnej.
Nie byliśmy z tego powodu zrozpaczeni, żywot aktorek bywa często okrutny Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło, *razJoanna jest studentką drugiego roku w prywatnej Wyższej Szkole Dziennikarstwa im.lelchiora Xańkowiczaw Warszawie.
W przyszłości podobno chce zająć się jakąś reżyserią.
jakub Tolak Daniel.
z*cz*sr**z*s*s**.
W telenoweli, KLAIN'występuje w roli Daniela-syna Moniki Boss-Nawrót, jest uczniem IV klasy Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie.
Skończył podstawową szkolę muzyczną w klasie fortepianu.
Ghoć ma zaledwie 18 lat zdążył już zagrać epizodyczne role w kilku spektaklach Teatru Telewizji oraz młodzieżowym serialu.
Tajemnica Sagali".
Jakub Tolak-Daniel.
-Twoja pierwsza filmowa rola to przypadek?
-Moja marna jest scenografem.
Kiedy byłem mały nie miała co ze mną zrobić i zabierała mmte na próby teatralne a także na plany filmowe, w których musiała uczestniczyć.
Kiedyś nawalił jakiś młodociany statysta i reżyser poprosił mnie, abym go zastąpił.
Jakoś się udało i tak to wszystko się zaczęło.
W JUANIE'reż zacząłeś grać w zastępstwie F-O nie:To był mój świadomy wybór.
Brałem udział w casungu czyli swoistycheliminacjach.
Zgłosiło sę kilkudziesięciu chłopaków Wybrano mnie.
-Zaowocowały Twoje wcześniejsze kontakty z teatrem i filggęggP-W każdym razie na pewno mi nie zaszkodzilgNikr mi nie powiedział dlaczego akurat mnie wybrano.
Inna sprawa, że w pewien sposób byłem obyty z kamerą.
Mimo to miałem jednak tremę.
, KLAN"to dla mnie przygoda.
Staram się grać jak najlepiej.
Stale uczę się, wypełniam w szystkie v skazówki reżyserów:Przez myśl mi nawet nie przeszło, że będę kiedyś występował przed kamerą obok świetnych aktorów Tb dla mnie jest wielce zobowiązujące.
Wnbardziej że wszyscy są wobec mnie życzliwi i sympatyczni.
Niektórzy zaproponowali mi mówienie sobie po imieniu.
-Miałeś jakieś trudności z rolą Qggję(g 7-Nie jestem zawodowym aktorem.
Początkowo nie bardzo dawałem sobie radę z tekstem roli.
Nie chodziło o jej pamięciowe opanowanie, ale o sposób wymowy, akcent.
W filmie gram chlo.
paka, który wychował się w Anieryce.
łam chodził do szkoły Musiałem więc mówić po polsko z amerykańskim akcentem, wtrącając do tego angielskie słowa.
Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, zwłaszcza kiedy człowiek chce, aby wyglądało to naturalnie.
Teraz ten problem przestał istnieć, bowiem Daniel coraz lepiej mówi po polsko.
Utożsamiasz się z granym przez siebie Danielem?
-Oczywiście, ale tylko na tyle na ile wymaga tego grana przeze mnie rola.
la jestem innym chłopakiem niż Daniel.
Początkowo był on zamknięty w sobie, nieufny v obce otoczenia, miał bardzo trudne dzieciństwo.
To wszystko widać.
Jakub Tolak i jego tilmiowa partnerka Marysia Niklińska.
886"'******Jakub Telak, Halina Dobrowolska, Izabela frojanowska.
było w jego charakterze.
Ja natomiast**i*towarzystw o, staram się być otwarty:chodzę bardzo chętnie m rozmaite imprezy:prywatki, bywam na koncertach.
Ale i Daniel stal się ostatnio nieco bardziej otwarty Trudno Ci godzić film ze szkołą z-Nauczyciele wiedzą, że gram w, KLANIE".
Mama usprawiedliwia moje nieobecności w szkole.
Notatki z opuszczonych zajęć przepisuję od kumpli i koleżanek.
Z fajf filmu raczej nie mam w szkole żadnej taryfy ulgoWCj.
Jakub Tolak-Daniel.
Kto jest Twoim ulubionym aktorem?
-Robert De Niro.
Bardzo podoba mi się jego gra.
To aktor o wielu twarzach, potrafiący wcielić się niemal w każdą postać.
Jest stuprocentowym profesjonalistą.
Bardzo mi imponuje.
Co chcesz robić w przyszłości?
-Zapewne obioeę jakieś studia arfy styczne.
Może będzie to Akademia Sztuk Pięknych albo architektura.
Xaostateczny wybór mam na szczęście trochę czasu, dlatego mogę jeszcze zmienić zdanie.
Izabela Trój anowska Monika.
*s*m*g s*g*szcz*s*g.
Piosenkarka, aktorka, bizneswomen.
Absolwentka studia aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Była bożyszczem muzycznym pokolenia lat osiemdziesiątych.
W filmie pokazała się mań.
dzięki roli Teresy Sikorzanki w.
Strachach'oraz dynamicznej, wręcz drapieżnej kreacji postaci Kasi Kunickiej w serialu.
Kariera NikodemaDyzmy'.
Drzemią w niej dwie sprzeczne natury:wybuchowość i łagodność.
Jest osobą zdecydowaną, mocno stąpającą po ziemi, a zarazem ciepłą i bardzo romantyczną.
Kiedy pojawiła się w JLAND'Monika Boss-Nawrót, telewidzowie określili ją jako polską Aleds.
Podobno nie namyślała się Pani długo nad przyjęciem roli Moniki?
-Jak, przyjęłam ją niemal natychmiast.
Twórcy serialu zaproponowali mi ją bez zdjęć próbnych.
Po przeczytaniu scenariusza wiedziałam, że postać ta niemal całkowicie odzwierciedla moją naturę.
Jest wielce emocjonalna i prawdziwa.
W roli Moniki czuję się znakomicie i bardzo ją lubię.
Podobnie jak bohaterka filmowa, to ja steruję swoim życiem, a nie życie mną.
Od kilkunastu lat mieszka Pani z mężem w Berlinie.
Go jest tego powodem?
-Po prostu ciekawość świata.
Sporo podróżowałam, m in.po Holandii, Aniglii.
Kanadzie.
Stanach Zjednoczonych i Australii.
Chciałam zasmakować życia na Zachodzie i w końcu na stale osiedliłam się w Berlinie.
To piękne.
Izabela Trojanowska i Jerzy Kannas.
Izabela Trojanowska-Monika.
miasto, położone wśród parków i jezior.
W czasie długich, romantycznych spacerów odnajduję tu kawałek swojego rodzinnego Olsztyna.
Tęskni Pani za Polską?
-Może to wydać się dziwne, ale nie.
W domu rozmawiamy po polsko.
Mam podwójne obywatelstwo.
Każdą sobotę i niedzielę staram się spędzać z ośmioletnią córeczką Roxaną nad polskim morzem.
Bardzo dbam o to, by córka miała kontakt z krajem i językiem polskim.
Praca w, Kl.ANIU"sprawia, że częściej niż poprzednio jestem w Polsce.
WWuszawie mam swoje mieszka DIC.
Czy Kazana pójdzie w Pani śJa dyż-Za wcześnie, aby odpowiedzieć co naprawdę będzie robiła w życiu.
Na razie marzę aby zostać znaną artystką.
Chodzi do trzeciej klasy niemieckiej.
Izabela Trojanowska-Monika.
Jakub Tolak, Izabela Trojanowskaszkoły podstawowej.
Uczy się grać na pianinie i tańczyć.
Czuje się Pani bardziej piosenkarką czy aktorbą?
-Staram się godzić te dwie profesje.
Karierę wokalna-akatorską rozpoczynałam w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Nadal śpiewam, nagrywam płyty Znakomicie czuję się zarówno na scenie przed kamerą, jak i mając mikrofon w ręku.
Ostatnio wydany został krążek pt.
Złota kolekcja"z utworami, które lubię najbardziej.
Pamięta Pani swój debiut sceniczny F-Oczywiście.
Jego się nie zapomina.
Była to podwójna rola Diany i lnezw.
Zielonym Gilu".
Byłam wówczas nieśmiałą dziewczyną, a musiałam zagrać pełną temperamentu Hiszpankę.
Zadaniu temu podołałam dzięki nieżyjącemu już, niestety znakomitemu ak.
torowi Henrykowi Btcie, jego żonie Urszuli Mordzewskiej oraz dyrektorce Danucie laduszkowej.
Ci ludzie wywarli ogromny wpływ na moje artystyczne życie.
Dzięki nim uwierzyłam w swoje możliwości aktorskie.
Nabealam pewności siebie.
Zajmuje się Pani również*eres*.
...trochę.
W Berlinie mann restaurację, Landhaus Dąbiem", lej specjalnością jest kuchnia austriacka i japońska, ale w karcie są również polskie DlćTOĘ.
To wszystko są bardzo absorbujące zajęcia.
-Mam jeszcze czas na robótki domowe i na swoją kolejną pasję-malowanie obrazów Często chodzę do kina, teatru, opery:Bywam na koncertach rockowych i w dyskotekach techno.
Lubię bawić się, tańczyć.
Izabela Troi anow ska powtarza tekst.
SCCDdTlUSZd.
Izabela Trojanowska w czasie charakteryzacji.
Izabela Trojanowska-Monika.
-Jest Pani osoby bardzo wieczącąz-Tak.
Jednak nie na pokaz.
NOe jestem dewotką.
Wiara i modlitwa bardzo mi pomagają w życiu.
O czym Pani marzy?
-Testem kobietą całkowicie spełnioną i szczęśliwą, tyje chcę poprzestać na tym co osiągnęłam do tej pory Cieszę się przeszłością, ale żyję przyszłością.
Moje ulubione motto, z którym staram się żyć w zgodzie, brzmi:.
Moje życie jest w moich rękach i tylko moich, dlatego też będę ceniła siebie i robiła użytek z własnej osoby.
Jan Wieczorkowski Mich a(.
WYŻYWAŁEM SIĘ NA MOTOCYKLU.
Zadebiutował, będąc na drugim roku studiów, w filmie.
Dzień wielkiej ryby'Andrzeja Barańskiego.
Później był epizod w drugiej serii.
Domu'Jana Łomnickiego.
Wcielił się tam w postać młodego Jana latyńskiego, dziś posła Unii Wolności, który uczestniczyły wydarzeniach marcal 968 roku.
Sympatię widzów zdobył główną rolą w serialu komediowym Jokój lO 7', a niedawno można było go oglądać w najnowszym filmie Jacka Bromskiego.
U pana Boga za pieC O Dl.
-Rola w JLANIE"spadła Ci z niebar-Tym pytaniem nawiązujesz chyba do tytułu ostatniego filmu lromskiego, w którym grałem.
Czasy takie, że nawet manna z nieba nie leci, a co dopiero mówić o aneażu do dobreeo filmu lub serialu.
, ..w tym, że, KLAN"jest dobry masz poważny udział, grasz przecież jedną z głównych ró/.
.Nie munie oceniać własną grę.
Uważam, że w "KLANOE"wszyscy grają świetnie i dlatego serial ma tak ogromną popularność, żeby nie powiedzieć oglądalność.
Dla młodego aktora, a szkolę skończylemt trzy lata temu udział v takim serialu to ogromna szansa i możliwość solidnego wdrożenia się do zawodu, doskonalenia r oich umiejętności i zdobycia nowych.
Jan Wieczorkowski-Michał.
-/aśicżżTelenowela ma swoją specyfikę.
Pracuje się tu bardzo szybko, bije ma czasu na próby:jak chociażby w teatrze.
Aktor ma bardzo mało czasu na przyswojenie sobie tekstu, przygotowanie się do kolejnych scen.
Takiej błyskawicznej pracy też trzeba się nauczyć, bo nie jest to dane samo z siebie.
Z czasem jednak staje się ona monotonna i nnęCZĄCd.
Trudno Ci przyszło opanować rolę Michała?
Trochę to trwało nim zdołałem postawić się w sytuacji Michała.
Spotkała go życiowa tragedia.
Pobity przez pseudokibieów stracił władzę w nogach i jest przykuty do wózka inwalidzkiego.
W jednej chwili wszystkie jego plany życiowe, marzenia o wielkiej karierze sportowej wzięły w łeb.
Często zastanawiam się, co ja bym zrobił bę.
Justyna 3 ieńczgllo, Jan Wieczorkowski i operator Julian bzczerkowski.
Jan Wieczorkowski-Michał.
Tan Wieczorkowski, Dorota Naruszewiczdąc na miejscu Michała, jak bym się zachował.
Dochodzę do wniosku, że potrafiłbym być taki jak on.
-Interesujesz się piłką nożną?
-Kiedyś świata poza nią nie Widziałem.
Mając kilkanaście lat grałem w dożycie trampkarzy Piłka była dla mnie wszystkim.
Ojcu to się nie bardzo podobało.
I w końcu piłkę wybił mi z głowy.
Pamiętam, jak często mi mówił:.
Z piłki synu nie wyżyjesz, musisz się przede wszystkim uczyć".
Ojciec miał silę przekonywania.
-I tak zostałeś aktorem...
-Już w szkole średniej wiedziałem, że nim będę, chociaż rodzice szczerze mi to odradzali.
Ojciec twierdził, że to ostatni zawód, jaki powinien uprawiać mężczyzna i żebym dał sobie spokój, bo 86.
po co mam się publicznie wygłupiać.
Jednak opadem się i postanowiłem zdawać do szkoły teatralnej w Krakowie, ale nie dostałem się.
Później przygotowywalem się przez rok.
Upór zaprocentowal.
Przyjęto mnie do Akademii Teatralnej w Wiarszawie.
Wróćmy do Twoich fascynacji sportowych.
Uprawiasz jakąś dyscyplinę FOwszem, ale wyłącznie dla przyjemności i zachowania jakiej takiej kondycji.
Wychowałem się w górach w Rabce.
Kiedy odwiedzam rodzinę jeżdżę na nartach, a ostatnio na snowbordzie.
Do niedawna jeździłem też na motocyklu.
T był mój ulubiony sadek lokomocji.
Na rum się wyżywałem.
Często przyjeżdżałem nim na plan zdjęClOWy-A teraz już nie jeździsz?
-Mój kolega miał groźny wypadek motocyklowy To była dla mnie przestroga.
Postanowiłem, przynajmniej na jakiś czas skończyć z jazdą na motorze.
-Co robisz w wolnym czasie?
-To co większość facetów w moim wieku.
Mam swoi ulubiony pub, w którym spotykam się z przyjaciółmi i znajomymi.
Chętnie bywam na imprezach...
-Pijesz albohol?
Nie jestem abstynentem.
Piję Z 11111111:10.
Bohaterowie filmowi, których grasz, mają powodzenie u dziewczyn.
A TyFWyciągasz mnie na spytki.
Test z tym różnie.
Do tej pory dziewczyny które mnie się podobały nie zwracały na mnie uwagi.
I odwrotnie.
-Przyznaj się, masz sympatię?
-Mam, ale wolę ten temat przemilczeć.
Nie chcę zapeszać.
Sprawa jest jeszcze zbyt świeża.
Być może w przyszłości coś na ten temat powiem, kiedy będę miał pewność, że jest to srały związek.
Co Cię fascynuje w życiu?
-Wszystko co niezbadane, tajemnicze, w szelkie zjawiska, które trudno racjonalnie i naukowo wytłumaczyć.
Na przykład UFO, nawiedzeni ludzie, nawiedzone domostwa, wszelkie historie związane z duchami.
Od chwili kiedy obejrzałem.
Gwiezdne wojny"pasjonują mnie firny książki i programy telewizyjne o tematyce science tiction.
-A jakie filmy lubisz oprócz fantastyki?
Tan Wieczorkowski.
Jan Wieczorkowski-Michał.
-Takie, przy których wzruszam się albo śmieję do rozpuku.
Moim zdaniem dobry film powinien właśnie wzruszać albo rozśmieszać.
O czym marzysz?
-O dalekich podróżach.
Chciałbym na przykład przejechać na motocyklu cale Stany Zjednoczone.
-Skoro już rozmawiamy o podróżach, to powiedz mi czy Michał Chamicki, który wjechał do USA na operację, szczęśliwie wróci do Polski i tym samym znowu zobaczymy Cię w, KLANIE'F-Tak, chociaż wiele zależy od scenarzystów:Myślę, że operacja powiedziesię i już wkrótce wrócę do, KLANU".
Bardzo bym tego chciał.
Jan Wieczorkowski z operatorem Julianem Szczerkowskirn.
Cezary Żak/czek.
URATOWAŁ MNIE STAN WOJENNY.
Pochodzi z podwroclawskiego Brzegu Dolnego.
Rola Józka w serialu, KLAN"przyniosła Cezaremu Żakowi ogromną popularność.
Taką, że nieznajomi ludzie składali mu na ulicy kondolencje z powodu śmierci filmowej narzeczonej-Ewy, która zmarła na raka.
Po skończeniu wrocławskiej Szkoły Teatralnej wystąpił w wielu drugoplanowych rolach filmowych, m.in.w "filerze', .
Pułkowniku Kwiatkowskim", .
Cwale', .
Odwiedź mnie we śnie'oraz serialach:, Ekstradycta", .
Miodowe lata", .
Gwiezdny pirat".
Od trzech sezonów jest aktorem warszawskiego Teatru Powszechnego.
Żonaty z Katarzyną, również aktorką, szczęśliwy ojciec dwóch córeczek, jedenastoletniej Cli i pięcioletniej Zuzy.
-W.
KLANIE'wciela się Pan w postać poczciwego Józka, który w co drugim zdaniu wtrąca słówko, konkretnie'i często wzrusza się, płacząc jak bóbr...
...taką rolę wyznaczyk mi twórcy serialu, bije ukrywam, że polubiłem ją.
łoi koledzy nazwali nunie pierwszą beksą, KLANU".
Przyjąłem to z godnością, ponieważ w tym określeniu jest sama sympatia, a nie złośliwość.
Płakać na zamówienie, i to jeszcze tak, aby z oczu płynęły łzy nie jest łatwo.
Prawdę mówiąc, i chyba wszyscy to potwierdzą aktorowi o wiele trudniej jest rozśmieszyć widza niż go wzruszyć.
-Jak odbierają Pana rolę domownicy?
Cala rodzinia ogląda serial.
Będę nieskromny:zbieram pochwały Zona opowiadała mi, że córeczki oglądając odcinek, w którym umiera Ewa, miały łzy w oczach.
Kiedy wróciłem do domu w drzwiach powitała mnie Zuzia, która zapłakana oświadczyła mi:, Tntuś.
Boże jak ty ją bardzo kochałeś!
W dzieciństwie marzył Pan o aktorstwie z Jako chłopak chciałem być najpierw nauczycielem, a później lekarzem.
Nla zdawanie do szkoły aktorskiej zdecydowałem się dopiero tuż przed maturą.
Nie zdążyłem jednak złożyć nawet dokumentów:Moje zapały szybko bowiem ostudzono.
Usłyszałem, że nie mam żądny eh szans w zawodzie aktorskim.
Testem za gruby i mam fatalną dykcję.
Może pan sobie wyobrazić co wtedy przeżywałem.
.Pocieszenia szukałem, próbując sil na romanistyce.
W szkole z powodzeniem uczyłem się.
Cezary Żak-Józek.
francuskiego.
Poza tym znałem Francję.
Mam tam rodziną i spędzałem u niej niemal każde wakacje.
f jgm?
-Niestety i tu poniosłem klęskę.
Język francuski zdałem wprawdzie na piątkę, ale cały egzamin oblałem przez polski.
Dokładniej przez.
Placówkę Bolesława Prosa.
Nie wiedziałem kim lwi Ślimak.
Moje ambicje związane ze studiami bardzo się oddaliły Chciałem się ucz*ć dalej.
Poszedłem więc tam gdzie wiedziałem, że mnie przyjmą i gdzie były wolne miejsca.
A były tylko w pomaturalnej szkole elektromechanicznej o specjalności naprawa sprzętu domowego.
.-To żona ma z Pana pociechę.
Taki fachowiec w domu...
I Cezary Żak z córkami-Zuzanną i Aleksandrą.
Cezary Ż ak-Józek.
..pociechę ma, ale akurat nie w tej dziedzinie.
W szkole uczyli nas wszystkiego poza naprawą sprzętu donntowego.
Głównie, jak trzeba prawidłowo pakować pralki, lodówki, aby w stanie nienaruszonym dotarły ze sklepu do klientów Nie umiem nawet żelazka naprawić, nie mówiąc o pralce.
To pakowanie wyszło Panu w końcu na dobre.
Słyszałem, że schudłPanw tym czasie 20 kg i nabrał odwagi, aby starać się o przyjęcie do szkoły aktorskiej...
..tak było.
Tyle, że kiedy już mnie przyjęto, dziekan, który dowiedział się o mojej poprzedniej wadze, powiedział mi:"człowieku, koniecznie przytyj, bo my tu również potrzebujemy grubasów:..
Nie trzeba było mi tego dwa razy powtarzać.
Szybko doszedłem do swojej normalnej wagi.
Cezary Żak dba o kondycję.
-Ma pan z tego powodu kompleksy?
-Może nie aż tak, ale samopoczucie z tego powodu nie zaw sze mam najlepsze.
Jak Pan wspomina studia g(ęęgęg(ęję?
-Teatr, film, zawód aktorski to był dla mnie wymarzony wielki świat, który dzięki przyjęciu do szkoły nagle znalazł się w zasięgu moich możliwości.
Czasy studenckie to był świetny okres.
b(a pierwszym roku przeżywałem jednak ogromne trudności.
Na studiach znalazłem się jako zahukany chłopak z małego miasteczka.
Nie miałem pojęcia o aktorstwie, nie umiałem samodzielnie pracować nad sobą, bylemtzałamany kiedy z jednego z podstawowych przedmiotów dostałem dwóję.
Nie wiem jakie byłyby moje dalsze losęczy w ogóle zostałbym aktorem, gdyby nie, ..stan wojenny To mnie gratów alo.
Po wznowieniu zajęć, kiedy wróciliśmy na drugi semestr okazało się, że wszyscy mają zaliczony pierwszy Odetchnąłem, a potem już wszystko poszło gladKO-Jak poznał Pan swoją żoną?
-Oryginalnie, bo na koniu.
Spotkaliśmy się z Kasią na studenckim obozie jeździeckim.
Od razu zwróciła moją uwagę.
Była y moim typie-szczupła wysoka blondynka.
Ją-jak twierdzi urzekło przede wszystkim moje poczucie humoru.
Byliście Państwo związani z Wrocławiem.
Co Was skłoniło do przeniesienia się do Warszawy z.
Cezary Żak z żoną Kataezyną-Praca w filmie wymagała obecności w stolicy Musiałem więc kursować w tę i z powrotem.
To oczywiście jest lardzo męczące.
Dwa lata namawiałem Kasię na przeprowadzkę.
Była nieulegla.
Przekonała ją w końcu oferta dyrektora Andrzeja Strzeleckiego, który zaangażował ją do'Teatru RAMPA.
Teraz mieszkamy we własnym domku pod Wiarszawą i niamy dla siebie znacznie więcej czasu.
-lubi Pan jeść?
-A nie widać:Po prostu kocham jeść.
Z żoną mamy podobne gusta:uwielbiamy tradycyjną polską kuchnię.
Przy stole spotykamy się najczęściej w niedzielę.
Nawal pracy skazuje nmie na stołowanie się poza domem.
Cezary Żak-Józek.
Gdyby nie uratował Pana stan wojenny, to czym mógłby się Pan zająć?
Przeczytałbym.
Placówkę"i zapewne został nauczycielem francuskiego, bardzo lubię dzieci, młodzież i nauczanie.
W dydaktyce mann już pewne doświadczenia.
Po skończeniu szkoły aktorskiej przez rok byłem asystentem i praw adzilem zajęcia ze studentami z interpretacji wiersza.
-Okazuje się, że ten, kto Pana odwiódł kilkanaście lat temu od zamiaru zdawania do szkoły aktorskiej ze względu na tuszę i złą dykcję, popełnił grubą omyłkę?
-Ważne, że w końcu wyszło na moje i uprawiam zawód, który po prostu kocham.
Katarzyna Żak Danusia.
WYSWATAŁY NAS.
..KONIE.
Na czwartym roku wrocławskiej Szkoły Teatralnej otrzymała angaż do tamtejszego Teatru Współczesnego, w którym spędziła osiem lat.
Następnie z mężem, znanym i lubianym aktorem Cezarym Żakiem, przeniosła się do stolicy.
W telewizji prowadziła, wraz z Robertem Janowskim, teleteurniej.
Jaka to melodia".
Obecnie występuje na scenie warszawskiego teatru, RAMPA'.
W telenoweli, KLAN'z powodzeniem wciela się w postać sympatycznej i uczynnej sąsiadki Grażyny i Rysia Lubiczów.
Czyżby dowcipy o blondynkach spowodowały, że zmieniła Pani kolor włosów?
-Dowcipami nigdy się nie przeimowalam.
Przeciwnie-byłam dumna, że jestem blondynką.
Zmiany w moim zewnętrznym wyglądzie wiążą się z, KLANEM".
Jego twórcy zażyczyli sobie abym skróciła włosy i zmieniła ich kolor.
Wszystko po to, abyśmy na pierwszy rzut oka odróżniały się z Małgosią O strowską-Krolikowską.
Przyznam się, że mimo upływu czasu nie mogę przywyknąć do nowego wyglądu.
Teraz zazdroszczę każdej napotkanej blondynce.
Po prostu czuję sentyment do swojego naturalnego koloru włosów.
...którymi fascynował się Pani mążżCzarka poznałam jeszcze w czasach studenckich.
Nla dobre zbliżyliśmy się na obozie jeździeckim w Lubniewcj.
cach na Pojezierzu Lubuskim.
Twierdzi że zawsze podobały mu się szczupłe, wysokie blondynki.
Wpadłam mu w oko.
Mnie natomiast oczarów alo niezwykle poczucie humoru obecnego męża.
Wszystko między nami wzięło jednak swój początek od naszych koni, które zdecydowanie miały się ku sobie.
Żartujemy więc, że wyswatały nas...konie.
Inna sprawa, że my nic przeciwko temu nie mieliśmy Wylądowaliście Państwo w Warszawie.
Czy to ze względu na większe szanse, jakie aktorom stwarza stolica?
-jak o wielu rzeczach w życiu zadecydował przypadek.
Oboje pracowaliśmy w Teatrze Współczesnym.
Nie narzekaliśmy na brak propozycji.
W pewnym momencie zaczęły się jednak nieporozumienia z dyrekjąJo jakimś czasie sytuacja stała się nie do.
Małgorzata Cstrowska-Krolikowska i Katarzyna Żak.
Katarzyna Żak-Danusia.
Katarzyna Żak-Danusia.
Katarzyna/ak na łonie natury zniesienia.
Nie chcę mówić o szczegołach.
Mąż niemal z dnia na dzień podjął decyzję o opuszczeniu Wrocławia i rozstaniu się z teatrem.
Nie była to łatwa decyzja.
Bałam się, że w Warszawie nie znajdę pracy Szczęście nam sprzyjało.
Znaleźliśmy pod Warszawą spory zaniedbany dom, który wymagał remontu i to gruntownego.
NOe stać nas było na wynajęcie fachowców.
Wszystko robiliśmy sarni.
Byłam pomocnikiemtmęża, a jednocześnie inspektorem budowlanym.
Wszystko skończyło się pomyślnie.
W naszym przypadku sprawdziło się przysłowie, że nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre.
-Sądząc po terminach w jakich próbowałem się umówić, macie Państwo pełne ręce roboty?
94.
W domu też czasem trzeba zrobić makijaż-Rzeczywiście jesteśmy mocno zapracowani.
Na szczęście na brak propozycji zaw odowych nie narzekamy Mąż od czasu do czasu pojawia się w, KLANIE".
Cały czas gra w serialu Miodowe lata", a także w Tatrze Powszechnym.
Mnie natomiast wiele czasu pochłania praca w, KLANIE".
Każdą wolną chwilę staramy się poświęcić naszym córeczkom pięcioletniej Zuzanniei jedenastoletniej Aleksandrze.
Ma Pani jeszcze na głowie dom z-Tak większość kobiet.
Przyznam się, że jest chodzi o obowiązki domowe zawsze mnie rozpieszczano.
Kiedy byłam z rodzicami, suadania przygotowywała mi mama, a w czasie studiów tę rolę przejęła koleżanka, z którą dzieli.
lani stancję, *raz śniadania przygotowuje mąż.
Z obiadami bywa różnie.
Podobno jest Pani mistrzynią w robieniu swetrów na drupgjgyjP-Czy aż mistrzynią*Robienie sweuówna drutach jest dla mnie najlepszym sposobem relaksu.
Przy okazji mann czas na przemyślenie rozmaitych:praw:Kiedy jednak tylko dopisuje pogoda całą rodziną wybieramy się na długie wycieczki rowerowe.
To jeszcze lepsza forma wypoczynku niż robótki na drutach.
Pochłania jednak więcej czasu.
Aktorstwo to zawód wymagający nieustannej rywalizacji.
Czy więc...
, może Pan nie kończyć.
Wiem o co chodzi.
Nie rywalizujemy ze sobą.
Każde z nas jest ustatysfakcjonowanewłasnymi dokonaniami.
Mój mąż, co:satysfakcją podkreślam, jest wielce utalentowanym aktorem.
Przez lata ciężką pracą zdobył sporą popularność o którą ja w najmniejszym stopniu nie jestem zazdrosna.
Przeciwnie.
Sprawia mi ona wiele zadowolenia.
Byłam świadkiem wydarzenia, które dla aktora jest nawyższą nagrodą.
Otóż kiedyś na spacerze spotkaliśmy starszą panią, która ni stąd ni zowąd podeszła do mojego męża i zapytała:.
Czy mogę Pana pocałować w policzek:"Czarek trochę speszył się, ale dzielnie zniósł ten dowód popularności.
Danusia w.
KLANIE"to przeciętna kobieta.
Czy taka rola Pani odpowiada?
Katarzyna Żak-Danusia.
Katarzyna Żak z mężem Cezarym i córkami-Zuzanną i Aleksandrą-Mówiąc między nami mój angaż do, KLANU"toczył się w błyskawicznym tempie.
Wieczorem, w dniu poprzedzającym zdjęcia próbne, otrzymałam faksem teksty dwóch scenek, w których następnego dnia miałam zagrać.
W kilkanaście godzin potem byłam już w ekipie aktorskiej.
Nie miałam nawet czasu, aby zastanowić się jaką postać będę grała.
Rola Danusibardzo przypadła mi do serca.
Jest milą uczynną i sympatyczną przyjaciółką domu Lubiczów A przecież w życiu dobrze jest mieć obok siebie człowieka, na którego zawsze można liczyć.
*p*s*resc*.
SPIS TREŚCI.
WSTĘP.
Tnnasz Bednarek Jacek I orkowskiBarbara Bursztynowicz Piotr Cyrwaus.
Halina Dobrowolska.
Ryszard DregerArtur DziumnanAndrzej Grabarczyk.
Paulina HoltzPaweł KarpińskiZygmunt KęstowiczDorota NaruszewiczMałgorzata Ostrowska-KrólikowskaKaja PaschalskaJustyna SieńczylloTomasz StockingerAndrzej Strzelecki Jakub TblakIzabela TrojanowskaJan WieczorkowskiCezary Żak Katarzyna Żak.