Na środku pola stoi topola
Na środku pola stoi topola
Powiedz żeś mi moja miła czy bedziesz moja
Poweidz że miła czy mi rączke dasz
I ten wianek z białej róży co na głowie masz
Gdy bedziesz moją a ja będę twój
Tylko prosze cię Kasieńko z innymi nie stój
Ja bedę stała będe patrzała
Bom od ciebie mój Jasieńku słowa nie miała
Jeszcze dzień
Spojżeć chce na świat bez swego uśmiechu
Chciałbym iść pod wiatr nie dochodzić brzegu
Pytasz mnie ile dni jeszcze jest przed nami
I swój wzrok wpinasz wciąż w bez gwiezdny aksamit
Jeszcze dzień najwyżej dwa wszystko się odmieni
Nie odnajdziesz w swoich snach zimy i jesieni
Jesteś wciąż bliska snom na granicy cienia
Stale swój pasjans znasz w którym są marzenia
Lato twe złote jest i wiosna zielona
Lato twe i wiosne twą wezme w swe ramiona