Skarbem są Twoje oczy
Posłuchaj skarbie, co Ci powiem
kiedy tak patrzę w Twoje oczy
Jaki ich kolor ciągle nie wiem
i czym mnie jeszcze chcą zaskoczyć
Czasem odbija się w nich niebo
wtedy rozmarzą się w błękicie
A czasem mają urok nocy
gdy razem z Tobą gwiazdy liczę
Tak niezmierzoną głębią kuszą,
że bez namysłu chcę w nią wskoczyć
Są tajemnicą, obietnicą
diabła tym mogą zauroczyć
Czasami zimne, soplem lodu
skarcą, sprowadzą mnie na ziemię
To znów namiętnie przymrużone
są takie moje, takie wierne
I mają dla mnie lazur morza,
by nagle stać się sztormem, burzą
Posłuchaj skarbie, co ci powiem
oczy Twe nigdy mnie nie znudzą