buntownicy w literaturze polskiej

Buntownicy w polskiej literaturze. Rozważania na podstawiewybranych utworów z różnych epok literackich.

Często niełatwo ludziom podporządkować się istniejącym prawom i porządkom. Nakazy niejednokrotnie budzą w człowieku protest i bunt, a to co zakazane intryguje. Ciekawość ludzi jest wielka, popycha ich do czynów, których póżniejczęsto żałują. Nic nie jest w stanie powstrzymać ludzi od chęci poznania, odgadnięcia odwiecznych zagadek bytu. Wynika to może z poczucia marności i bezsilności człowieka wobec Boga. J.Kochanowski w Trenie 11 czuje się bardzo zagubiony i nieszczęśliwy. Zadaje sobie szereg pytań dotyczących pozagrobowego życia człowieka, lecz niestety nie potrafi znaleźć na nie odpowiedzi, choć szuka ich w różnych systemach religijnych: chrześcijańskim, filozoficzno-platońskim , mitologicznym. Buntuje się przeciw niesprawiedliwemu biegowi życia, jednak w końcu godzi się z tragicznym losem.
Bóg dla człowieka jest istotą doskonałą. Ludzka bezsilność, bezradność, zagubienie, czy osamotnienie niejednokrotnie powodują, że ludzie chcą równać się z Bogiem, pragną mieć z Nim bezpośredni kontakt. Pragnienia te łagodzą z pewnością gorycz i trud wojowania z własnymi słabościami. Pełen pesymizmu obraz człowieka i jego losu przedstawia Sęp-Szarzyński w sonecie "O nietrwałej miłości rzeczy świata tego". Człowiek musi przeżywać ciągłe konflik z samym sobą, ponieważ tkwią w nim sprzeczne uczucia. Tęsknoty duszy są trudne do osiągnięcia, gdyż ich celem jest Bóg, pragnienie zjednoczenia się z Nim. Poeta przedstawia człowieka rozbitego wewnętrznie, który musi walczyć ze swoimi słabościami, niepowodzeniami i klęskami życiowymi, ciągle szuka samotnie właściwej drogi.
Kryzys zaufania do Boga przeżywa również Kasprowicz w hymnach "Święty Boże" i "Dies irae". Poeta rozpatruje problem dobra i zła, grzechu i winy, stosunku Stwórcy do świata. Świat przedstawiony w "Święty Boże" jest dotknięty grzechem i winą, źle stworzony i uporządkowany, wciąż zmaga się z trudnościami.Ludzie, drzewa, kwiaty, krzewy, całe łany polne - wszystko to zmierza do "ostatniej mogiły". Poeta prosi Boga o, zmiłowanie szuka u Niego ratunku. Kiedy nie znajduje oparcia w Bogu, który patrzy obojętnie na niedolę ludzką i wyraża zgodę na istnienie zła, zwraca się do Szatana, szukając uniego pomocy. Oba hymny są przepojone głębokim pesymizmem prowadzącym do nastrojów katastroficznych. Nie trzeba nikogo przekonywać, że wolność jest sprawa bezcenną. Dla niektórych jej utrata równa się karze śmierci. W sytuacji kiedy Polska straciła w 1795 r. niepodległość, znaleźli się bohaterowie, którzy nigdy nie pogodzili się z takim tokiem wydarzeń, próbowali walczyć, buntować się przeciwko nowym, istniejącym prawom, marzyli o wielkim czynie - przyniesieniu wolności umęczonemu narodowi. Niewątpliwie taką jest Konrad z 3 cz. "Dziadów". Wygłasza on słynną "Wielką Improwizację". Bohater ten "czuje nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzy". Wydaje mu się, iż jest podobny do Boga ,bo tak jak On potrafi stworzyć coś z niczego. Konrad buntuje się przeciw nieszczęściom, szuka ratunku u Boga, jednocześnie oskarżając Go o obojętność wobec własnego narodu. Bunt przeciw Bogu wyraża się w trzech bluźnierstwach : Bóg nie jest miłością lecz mądrością ; miłość to tylko omyłka Boga ; nie jest On ojcem świata , ale jego carem. Gdyby był ojcem, nie pozwoliłby , żeby jego dzieci tak cierpiały. Ponieważ natchniony poeta walczy z Bogiem w imię miłości, dlatego przypomina mitycznego Prometeusza, który poświęcił swe życie dla ludzkości. Innym bohaterem, który buntuje się przeciw uciskowi i niewoli, marzy o kraju wolnym i sprawiedliwym, i jest gotowy oddać życie za naród - jest Konrad Wallenrod. Pod płaszczem słabej, nękanej wojnami Litwy możemy dostrzec Polskę, a potężny Zakon Krzyżacki obrazuje Rosję. Postawa Konrada wymaga od niego bezgranicznej miłości do ojczyzny, bohater zdecydowanie odrzuca własne szczęście, nie zważa na normy etyczne i moralne. Mickiewicz propnuje wallenrodyzm, czyli ukrywanie rzeczywistych zamiarów pod pozorami lojalności jako jedną z dróg odzyskania niepodległości wyraża swój bunt przeciwko niewoli.
W okresie modernizmu rodzą się ciekawe propozycje bohatera, który będąc uwrażliwiony na niedolę ludzką, podejmuje z pełnym poświęceniem próbę wyzwolenia najbardziej umęczonych warstw narodu. Rolę taką przyjmują : Stanisława Bozowska z "Siłaczki" i doktor Judym z "Ludzi bezdomnych" S. Żeromskiego. Nie umieją się oni pogodzić z istniejącym porządkiem na świecie. Nie potrafią zaakceptować faktu, że ludzie biedni są warunkiem rozwoju bogactwa.
Doktor Judym, obserwując dramat ludzi bezdomnnych, chorych umęczonych nędzą i cierpieniem, w ich imieniu występuje przeciw lekarzom warszawskim, dyrekcji uzdrowiska w Cisach, przeciw inżynierom i doktorom w śląskich kopalniach. Żąda od nich poprawy higieny najbiedniejszych warstw narodu, dąży do polepszenia warunków bytu proletariatu, nie umie się pogodzić z rzeczywistością. Niestety, w swojej potrzebie działania na rzecz innych pozostaje do końca osamotniony i bezdomny. Człowiek nie może pozostać obojętny wobec zła, przyglądać się nieszczęściom ludzkim. Musi walczyć z tragediami i dramatami, które przeżywa.
Innym buntownikiem jest Artur z "Tanga" S. Mrożka. Próbuje on przeciwstawić się światu, nie zgadza się z przeżytymi według niego zasadami i schematami, które nastawione były wyłącznie na konformizm. Pragnie zburzyć dotychczasowy świat a na jego gruzach zbudować nowy,w którym liczyłaby się forma. Jest osamotniony w swoich pragnieniach i ostatecznie ponosi klęskę.
Wielu było bohaterów - buntowników w literaturze, jednak przekonujemy się,że bunt jednostki nie prowadzi do niczego. Większość z nich ponosi klęskę. Są to wielcy indywidualiści, którzy nie potrafią współpracować ze społeczeństwem, w swoich działaniach pozostają do końca osamotnieni (z własnego wyboru ) i dlatego z góry są skazani na przegraną.
MARTYROLOGIA OKUPACYJNA ŻYDÓW W POLSKIEJ LITERATURZE.
"Ludzie ludziom zgotowali ten los"
Zofia Nałkowska "Medaliony"
Każda kolejna wojna niesie za sobą męczeństwo coraz większej liczby ludzi. Metody walki są nieustannie doskonalone, aby zapewnić całkowite zwycięstwo jednej ze stron. "Nowoczesna" wojna to nie tylko bitwy na możu, lądzie i w powietrzu, a również lub może przede wszystkim wyniszczenie "tkanki ludzkiej" przeciwnika. Wszak dopóki żyje naród, trwa pamięć o kraju, choćby już wymazanym z map świata. Perfekcyjnie te zasady opanowali Niemcy i ucznili z nich część swej wojennej machiny w czasie II wojny światowej. Faszyści przetworzyli teorię Nietzschego o "nadczłowieku" i prawie silniejszych do panowania nad słabszymi i zastosowali ją w działaniach " aryjskiej rasy panów" na okupowanych terenach. Podbijanym narodom wyznaczali służalczą rolę lub całkowitą eliminację. "Ddrugi wariant" został zastosowany wobec rozrzuconej po całym świecie ludności pochodzenia żydowskiego. Dla niej "przygotowano" najpierw getta jako miejsca odosobnienia i obozy koncentracyjne będące końcowym etapem w tych doskonale zaprojektowanych działaniach - miejscem pewnej śmierci w komorach gazowych. w ten oto sposób Niemcy realizowali swój mit o rasie panów. Dla Żydów rozpoczął się szok (żyd, "zagłada"). Rozpoczął się i trwał przez cały okres działań wojennych bez względu na coraz dotkliwsze klęski wojsk niemieckich ponoszone na wszystkich frątach. Zbliżanie się wojsk koalicji antyfaszystowskiej powodował jedynie zwiększanie tempa akcji eksterminacji Żydów. Tę machinę mogła zatrzymać tylko całkowita kapitulacja Niemiec, ale na to trzeba było czekać sześć lat.
To morderstwo na światową skalę pozostawiło trwały ślad w naszej pamięci. Wielu autorów, którym udało się przeżyć działania wojenne, wielokrotnie powracało do tego tematu. Są to m.in : Hanna Kral, Czesław Miłosz, Władysław Broniewski, Kazimierz Moczarski, Tadeusz Borowski, Andrzej Szczypiorski, Zofia Nałkowska. Na podstawie ich utworów postaram się przedstawić działanie niemieckiej machiny eksterminacyjnej. Błędem byłoby twierdzić, że wyniszczenie narodu żydowskiego rozpoczęło się w trakcie działań wojennych. Na terenie Niemiec tego typu akcje rozpoczęły się już na początku lat trzydziestych. Pisze o tym Kazimierz Moczarski w "Rozmowach z katem" - zapisie więziennych rozmów z likwidatorem getta warszawskiego Jurgenem Stroopem . Stroop już od dziecka był uczony nienawiści do Żydów. Potwierdza to jego stosunek do kolegi szkolnego Żyda, dla którego nie czuł żadnego szacunku. W "Rozmowach z katem" widzimy jak następuje rozkwit podobnych uczuć, co doprowadza do wypędzenia wszystkich ludzi "wyznania Mojżeszowego" z terenu księstwa.
Oczywiście dopiero II wojna światowa przyniosła Żydom holokaust (ang. całopalenie). Jednak nic w działaniu tej niemieckiej machiny nie było dziełem przypadku. Była to gruntownie przemyślana akcja. Pierwszym jej etapem były łapanki na ulicach, z których z których większość Żydów wędrowała do obozów koncentracyjnych. Za kontakty z nimi groziły surowe kary. Znaleźli się również ludzie, którzy, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, wydawali ukrywających się Żydów. Z taką sytuacją spotykamy się w utworze Andrzeja Szczypiorskiego "Początek". Żona żydowskiego lekarza została wydana przez konfidenta. Przed obozem i niechybną śmiercią uratowały Jrmę Seideman dokumenty sytwierdzające, że iest żoną polskiego oficera i działanie wysokiego urzędnika niemieckiego, który potwierdził jej wiarygodność. Jak zaplanowana to była akcja świadczy fakt, że przesłuchujący panią Jrmę Niemiec zwracał uwagę na małżowinę uszną, dzieki której można było jakoby poznać, że kobieta jest Żydówką.
Niewielu jednak udało się uchronić przed aresztowaniem i obozem koncentracyjnym. Mimo strasznych warunków panujących w obozach należało jakoś żyć. Pisze o tym w swych opowiadaniach Tadeusz Borowski. W opowiadaniu "Proszę państwa do gazu" przedstawione jest przybycie transportu Żydów do obozu. W wagonach panują straszliwe warunki, ogromny ścisk, ludziom brakuje powietrza po wielogodzinnej jeździe. Wszycy są dokładnie sprawdzani i pozbawiani każdej cennej rzeczy, a następnie kierowani albo do pracy w obozie, lub bezpośrednio do komór gazowych. Zdarzały się przypadki trucia Żydów załadowanych do ciężarówek gazem pochodzącym ze spalin samochodowych w pobliżu zbiorowej mogiły, w której wszyscy bezimienni mieli spocząć. Takie sytuacje wspomina Zofia Nałkowska w opowiadaniu "Człowiek jest mocny", gdzie taką śmierć tysięcy Żydów pamięta jeden z nich pracujący przy wykopywaniu zbiorowych dla zamordowanych. Zdarzały się sytuacje ucieczki więźniów z transportów. Jednak nie zawsze oznaczało to uratowanie życia. Zofia Nałkowska w opowiadaniu "Przy torze kolejowym" ukazuje los rannej Żydówki, która uciekła z transportu, a śmierć spotkała ją z rąk mieszkańców wsi, którzy obawiali się represji okupanta.
Po przybyciu do obozu należało jak najdłużej przetrwać. O życiu w obozie pisze Tadeusz Borowski w opowiadaniu "Dzień na Harmenzach". Bohaterem jest vorarbeiter Tadek, który sprawuje nadzór nad grupą Żydów. Aby przeżyć w obozie nie można pozostać czystym moralnie. Która z grup przybędzie wcześniej do kuchni otrzyma więcej jedzenia. Żydzi pozorują pracę, aby jak najdłużej zachować siły, co dawało szansę na przeżycie. Mimo to najsłabsze jednostki muszżą zostać wyeliminowane. Taki los spotyka Bekera. Prosi on Tadka o jedzenie, gdyż cały czas był głodny i chciałby być syty ostatni raz w życiu. Tadek daje mu jedzenie, gdyż ma go nadmiar, a nie z powodu cierpień, jakich sąsiad z pracy doznaje. Życie w obozie rządzi się twardymi prawami. Nie ma miejsca na żadne przyjazne uczucia, jak twierdzi narrator. Inaczej uważa Zofia Nałkowska. W podsumowaniu "Medalionów" zatytułowanym "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" przedstawia sylwetkę doktora Grabczyńskiego, który organizuje w obozie szpital i ukrywa dwóch małych chłopców żydowskich, którym groziła pewna śmierć. Nałkowska uważa, że nawet w tak ekstremalnych warunkach jest miejsce na postawy "wyprostowane wśród tych co na kolanach". W "Medalionach" Zofi Nałkowskiej mamy również obraz życia w getcie. Mówią o tym opowiadania "Dwojra Zielona" i "Wiza". W pierwszym z nich przedstawiono jest likwidacja getta na Lubelszczyźnie. Dwojra ukrywa się przed Niemcami, lecz z braku jedzenia i z powodu solidarności ludzkiej postanawia iść do obozu w Majdanku. Początkowo myśli tylko o śmierci mogącej skrucić jej cierpienia, ale później postanawia przeżyć, aby móc po wojnie dać świadectwo bestialstwa faszyzmowi. W drugim,z wymienionych opowiadań otrzymujemy wstrząsający obraz życia i warunków panujących w obozie. Bohaterką jest przechszczona Żydówka, która znalazła się w grupie międzynarodowej. Źle ubrane i głodne kobiety wypędzane są na "wizę", aby można było przeprowadzić pseudo sanitarne zabiegi w barakach. Muszą stać cierpliwie wiele godzin, drżąc z zimna i głodu. Ich zachowanie można porównać do wegetujących roślinek wyciągających swe łodyżki w stronę słońca, aby choć odrobinę się ogrzać. Nawet w takiej sytuacji, według Nałkowskiej, jest czas na heroizm. Greczynki śpiewają hymn żydowski, wiedząc że może to spowodować ich śmierć. Jakże trafne, nawet w tak trudnej sytuacji wydaje się powiedzenie Hemmingway'a: "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać".
Niemcy nie zamierzali pozwolić przetrwać narodowi żydowskiemu i w 1943 roku na terenie całej polski przystąpili do likwidacji gett żydowskich . Głośnym echem odbiła się "Grossaktion in Warsaw". W ramach "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" w Warszawie została zaplanowana akcja likwidacji największego getta w polsce. "Rutynowe" działania przerodziły się w otwartą walkę ze zdesperowanymi powstańcami żydowskimi. W literaturze polskiej powstanie odbiło się szerokim echem. Mamy obraz powstania widzianego oczyma powstańców (np. "Zdążyć przed panem Bogiem" Hanny Kral), okupanta ("Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego) lub przypadkowego obserwatora (Miłosz "Campo di Fiori", Zofia Nałkowska "Kobieta cmentarna"). Wstrząsające są relacje Jurgena Stropa - likwidatora getta ("Rozmowy z katem") i Marka Edelmana - przywódcy powstańców. Stroop traktuje likwidację getta jako zwykłą pracę. Jest zaskoczony oporem powstańców, którym pomagają Polacy, a nawet kobiety, aby mogli przetrwać. Jest zadziwiony tym że pod osłoną nocy powstańcy powracają na wcześniej utracone pozycje. Marek Edelman przypomina bohaterską postawę Kalpfiasza, który własnym ciałem zasłonił karabin maszynowy, aby pomóc kolegom w walce. Powstańcy nie chcieli, aby o Żydach zapomniano, chcieli uczynić swą śmierć sprawą publiczną. Mimo tak dużej ofiarności powstanie zostało stłumione w skutek przygniatającej siły wroga w sprzęcie i liczebności. Stroop pragnął uczynić z tego spektakularny sukces i w dniu 15 maja kazał wysadzić w powietrze wielką żydowską synagogę. Chciał przyćmić bohaterstwo obrońców urządzając chuczny "fajerwerk".
Nie mniej dramatyczna od losu powstanców była sytuacja pozostałej ludności getta, nie biorącej udziału w powstaniu. Jej los przedstawia Zofia Nałkowska w opowiadaniu "Kobieta cmentarna". Bohaterka widzi bestialstwo Niemców, którzy podpalają domy Żydowskie. Zdesperowani mieszkańcy, nie chcąc umierać w płomieniach skaczą z okien budynków.
Żydzi zdawali sobie sprawę, że pobyt w getcie oznacza dla nich śmierć. W opowiadaniu Borowskiego "Pożegnanie z Marią" starej żydówce udaje się uciec z getta. W umówionym miejscu czeka na córkę. Gdy ona nie nadchodzi postanawia wrócić do getta. Bohaterka mogła wybrać wolność na jakiś czas, może przeżycie, jednak wraca, aby podobnie jak "Dwojra Zielona" umrzeć wśród swoich. Jest to akt solidarności świadczący o prawdziwym człowieczeństwie. Zmaganie z hitlerowcami zostało zauważone. Widzi je "Kobieta cmentarna", profesor na przyst anku autobusowym w "Początku" i poeta Czesław Miłosz. Profesor nie może patrzeć na cierpienia Żydów i stojącą obok karuzelę, działającą nawet podczas najcięższych walk. Sytuacja ta wstrząsnęła nim tak bardzo, że umarł na przystanku na atak serca. Karuzela działająca w czasie likwidacji getta wstrząsnęła również Czesławem Miłoszem, który w wierszu "Campo di Fiori" podkreśla swoistą ironię historii. Wydaje się, czego obawiał się również Marek Edelman, że trud powstańców nie zostanie zauważony:
"I ci ginący, samotni
Już zapomniani od świata
Język ich stał się obcy
jak język dawnej planety"
Czesław Miłosz "Campo di Fiori"
Jednak nie powinni się obawiać zapomnienia, ich trud na zawsze zapisał się na kartach polskiej literatury. Na zakończenie, dla podkreślenia okrucieństwa okupanta, warto przytoczyć słowa dzieci. Władysław Broniewski w wierszu "Ballady i romanse" bohaterką czyni trzynastoletnią Ryfkę - obłąkane żydowskie dziecko, która musi zrozumieć:
"Słuchaj Ryfka, słuchaj Sie Juden
Za koronę cierniową, za te włosy rude,
Za to żeście nadzy, za to żeśmy winni
Obojeście umrzeć powinni"
Za to, że naga, ruda, głodna Ryfka, podobnie jak wcześniej Chrystus ponosi śmierć. Jej jedyną winą jest to, że urodziła się Żydówką. O tym, że eksterminacja żydów była jednym z trybów niemieckiej machiny wojennej świadczy obrazek z opowiadania "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu", gdzie dzieci "naśladując" dorosłych bawią się w palenie Żydów. Taka scenka na długo pozostaje w pamięci i nie pozwala zapomnieć o martyrologii Żydów w czasie ostatniej wojny. Wydaje mi się, że łatwo zrozumieć po lekturze utworów o tematyce żydowskiej, dlaczego
"Nie ma już tych miasteczek (...)
Gdzie starzy Żydzi (...) opłakiwali święte mury Jeruzalem.
Jednak wciąż nasuwa się pytanie o powód takiej "perfekcji" Niemców w wyniszczaniu narodu żydowskiego...
CZŁOWIEK ISTOTA NIEZNANA...ROZWAŻANIA NA TEMAT RÓŻNORODNYCH REAKCJI BOHATERÓW W SYTUACJI ZAGROŻENIA...
"Zapomnijcie on nas
o naszym pokoleniu
żyjcie jak ludzie
zapomnijcie o nas"
Czy można zapomnieć o takim koszmarze jakim była wojna? Zapomnieć o milionach ludzi zamordowanych w obozach zagłady, zmuszanych do pracy ponad ludzkie siły, torturowanych i bitych? Piętno wojny odcisnęło się na każdym człowieku żyjącym w tamym okresie. Skutki systemu obozów koncentracyjnych wpłynęły na psychikę zarówno kata, jak i ofiary. W obozach "otwierał się inny, odrębny świat, do niczego nie podobny; tu panowały odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy..." ("Zapiski z martwego domu" Dostojewski). Zatarła się granica pomiędzy dobrem i złem, prawdą i kłamstwem, męstwem i tchórzostwem. Jedynym celem było przetrwanie następnego dnia, nie było miejsca dla bohaterów i ich heroicznych czynów. Dla takich ludzi, zredukowanych wyłącznie do tego co biologiczne, jedynym problemem był głód. Walkę o byt wygrywa silniejszy i sprytniejszy, ten kto potrafi kraść i oszukiwać, ten kto pozostaje obojętny na cudze cierpienie i śmierć. W opowiadaniu Tadeusza Borowskiego "Proszę państwa do gazu" młody chłopak - Tadek cieszy się wraz ze swymi współtowarzyszami, że przyjechał nowy transport więźniów. Praca przy wyładunku wagonów daje bowiem możliwość zaopatrzenia się wróżne rzeczy, które później można wymienić na jedzenie. W obozie kupić i sprzedać można wszystko - nawet życie. Ludzie przystosowują się do panujących tam warunków. Stłoczeni w barakach, wykończeni ciężką pracą, nieodpowiednio ubrani, chorzy, brudni są przyzwyczajeni do śmierci. Okrutne prawa obozowego życia czynią spustoszenie w psychice małych dzieci, które bawią się w palenie Żydów ("Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" Z.Nałkowska). Ludzi w sytuacji zagrożenia paraliżuje nieopisany strach. Działają instynktownie, jak zwierzęta, chcą poprostu przetrwać. Człowiek przedstawiony przez Grudzińskiego w "Innym świecie" to człowiek niezdolny do samodzielnego myślenia, zdolny wydać wyrok na własne życie, pozbawiony tożsamości, dostosowany idealnie do wymagań, jakie stawia idea głosząca korzyść ogółu, pozbawiony uczuć, gdyż przeszkadzają one w realizacji postawionych przed nim zadań, przestaje być indywidualistą i wyzbywa się wszystkiego, co mogłoby go wyróżnić spośród masy.
Trudno wyobrazić sobie, do czego można doprowadzić naturę ludzką. W obozie okazuje się, że nie ma takiej rzeczy, której człowiek nie zrobiłby z głodu czy bólu. Młody chłopiec (Kostylew) co kilka dni wkłada rękę do ognia, odnawiając starą ranę. Umożliwia mu to odpoczynek od wykańczającej pracy. Nikogo nie dziwią donosiciele. Wprost nie do pomyślenia jest oburzać się na takiego człowieka. Każdy chce żyć, nawet w obozie, który jest "morzem brudu, poniżenia i cynizmu", każdy ma nadzieję, czeka na dzień, w którym będzie mógł iść jako wolny człowiek do pracy. Bowiem życie bez czekania staje się puste i traci sens. Więźniowie marzą więc o liście od krewnych; a kiedy przyjdzie odpowiednia pora wyciągają drżące ręce po bródne menażki z rzadką zupą i po kilka kromek czarnego chleba. Podczas morderczej pracy zanika poczucie solidarności w grupach. W obozowej rzeczywistości nie ma miejsca na litość, liczy się tylko nieustanna pogoń za"procentami". Słowa takie, jak miłość, przyjaźń zatracają swoje znaczenie. Zajście w ciążę jest tylko sposobem na kilkumiesięczną przerwę w pracy. Ludzie pragną zapomnieć o okupacyjnym koszmarze i wyrzekają się rodzin, ziemi, na której się wychowywali i którą kochali. Bohater "Zwycięstwa" H.Grudzińskiego mówi: "(...)ja nie chcę być więcej Żydem(...)". Ale czy można nim przstać być?
Skutki faszyzmu przerażają ogromem spustoszeń moralnych i duchowych. Cz.Miłosz w wierszu "Campo di Fiori" oraz A.Szczypiorski w "Początku" poruszają problem obojętności ludzi wobec cudzego nieszczęścia, cierpienia i śmierci. Przeraża kontrast pomiędzy pożarem i śmiercią w żydowskiej dzielnicy, i kręcącej się w takt wesołj muzyki karuzeli pod murami getta. Ludzka śmierć staje się zjawiskiem powrzechnym, prawie normalnym. Ludzie wiedzą że nie mogą na siebie wzajemnie liczyć. Żydówka z opowiadania Nałkowskiej "Przy torze kolejowym" nie oczekuje nawet pomocy. Zdaje sobie sprawę, że ludzie stojący obok niej są tak sparaliżowani strachem, że nikt spośród nich nie odważy się udzielić pomocy. Mimo zagrożenia, znajdowali się też i ludzie, którzy bez zastanowienia pomagali potrzebującym. W wierszu "Ballady i romanse" W.Broniewskiego przypadkowi ludzie ofiarowują nieznanej, nieszczęśliwej Żydówce bułkę, grosik, aż do momentu, gdy przejeżdżający SS-mani rozstrzeliwują dziecko. Postawy ludzi gotowych oddać życie za innych znajdujemy również w "Dżumie" A.Caumsa. Dżuma w powieści oznacza stan zagrożenia, jakim była okupacja hitlerowska i faszyzm. Kiedy w oranie pojawia się epidemia, władze, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, zamykają bramy miasta. Większość mieszkańców w takiej sytuacji czuje się uwięziona, bez prawa kontaktu z resztą świata. Oddzielona od bliskich, mieszkających gdzieś w innych miastach, poddaje się przerażeniu i chorobie. Panika niszczy dotychczasowe porządki. Znajdują się jednak ludzie, którzy wypowiadają dżumie otwartą walkę. Należą do nich: doktor Rieux, Rambert, Tarron, Grand, ojciec Paneloux. Doktor Rieux od momentu pojawienia się epidemii usiłuje z nią walczyć. Swoją postawą dodaje otuchy, nadziei, wzbudza zaufanie. Postępuje zgodnie z etyką zawodową. Nie zważa na zagrożenie dla własnego życia. Takie ryzyko biorą na siebie również pozostali członkowie grupy sanitarnej. Rambert ma możliwość opuszczenia miasta, a jednak na kilka godzin przed umówionym terminem decyduje się pozostać w mieście, aby walczyć z chorobą. Członkowie grupy sanitarnej ucieczkę od zarazy i jej efektów uważają za dezercję. człowiek nie może pozostawać obojętny wobec zła. Tarrow działa bezinteresownie, i w moim przekonaniu osiąga pełnię człowieczeństwa przciwstawiając się klęsce.
Etyka bohaterów jest zbudowana na tradycyjnych zasadach humanizmu: im bardziej nieludzki świat, tym bardziej należy wierzyć w dobro i piękno człowieka, w jego siłę. Trudna to etyka, ciężko się podporządkować jej zasadom zwłaszcza w "czasach pogardy", a mimo to znajdują się ludzie, którze według niej żyją. Wstrząs wywołany wojną na długo jeszcze pozostał w psychice ludzkiej. Zostały zburzone dotychczasowe systemy wartości, dlatego trzeba było stworzyć nowe. Wyrazicielem przeżyć i postaw powojennych stał się T.Różewicz. Charakteryzując sytuację więźniów - pokolenia Kolumbów, podkreślał ruinę wszelkich zasad i pojęć etycznych. W wierszu "Ocalony" zestawił na prawach tożsamości takie pary pojęć, jak : cnota i występek, prawda i kłamstwo, męstwo i tchórzostwo. Okazało się, że są to tylko "nazwy puste i jednoznaczne". W twórczości Różewicza, człowiek jest zdeterminowany przez prawa biologii i historię. Poetę przeraża brutalne zobojętnienie na losy innch. Człowiekowi, który "ocalał prowadzony na rzeź" trudno zapomnieć o okropnościach wojny ("Krzyczałem w nocy"). Kataklizm wojenny stał się klęskom i kompromitacją dla całej ludzkości - to "ludzie ludziom zgotowali taki los".
Bohater "Kartoteki" wiele lat po wojnie nie może znaleźć swojego miejsca w świecie pełnym absurdów i paradoksów, nie wie, jaki ma cel w życiu, jakie są jego poglądy polityczne, czy wierzy w zbawienie. Pozostaje zupełnie bierny wobec wydarzeń, cierpi na dezintegrację osobowości.
Człowiek od czasów wojny niewiele się zmienił. Lata powojenne nie były leprze od 5-letniej zagłady. Czasy komunizmu to lata terroru i strach, powszechnych czystek i procesów, podczas których zmaltretowani ludzie przyznają się do nie popełnionych zbrodni. Oobłudna propaganda i fałszerstwa historii stają się chlebem powszednim. Znowu znajdują się tacy, którzy przyglądają się temu z założonymi rękoma lub w obawie o własne życie umieją się przystosować. Nie brakuje też indywidualistów, którzy walczą o swoje idee, sprzeciwiają się i głośno mówią o niesprawiedliwości.
Na człowieka w jego życiu wywierane są rozmaite presje i tylko od niego zależy, jak się do nich ustosunkuje. Trudno tylko osądzić ludzi za czyny,jakich dopuścili się w nieludzkich warunkach.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dwór w literaturze polskiej, Szkoła
Troska o losy ojczyzny w literaturze polskiego renesansu i b, wypracowania
Różne oblicza wsi w literaturze polskiej, prezentacje
Wieś i jej mieszkńcy w literaturze polskiej, wszystko do szkoly
tradycje literackie polskiego pozytywizmu, Filologia polska, HLP 04 - pozytywizm
2B Periodyzacja literatury polskiej na obczyĹşnie tabela[1] p df
motywy patriotyczne w literaturze polskiej I, Matura, Język polski, Motywy literackie
Temat Analizując wybrane utwory, przedstaw obrazy holokaustu w literaturze polskiej
Dwór w literaturze polskiej
Dialog z Bogiem w utworach literatury polskiej (17)
Twórcy i założenia konwencji klasycystycznej we Francji jej wpływ na literaturę polskiego oświecenia
Funkcja śmiechu w literaturze polskiego oświecenia na przykładzie twórczości Ignacego Krasickiego ze
Totalitaryzmi bohaterstwo człowieka w walce z totalitaryzmem we współczesnej literat

więcej podobnych podstron