Walentynkowy wieczór poetycki
Program przeznaczony jest dla młodzieży gimnazjalnej, lub licealnej. Może być poetyckim wieczorem przy świecach, lub programem walentynkowym. Piosenki mogą być odtworzone z płyt, czy kaset znacznie lepiej jednak jeśli są wykonane przez młodzież
WIECZÓR POETYCKI "W OGRODZIE MIŁOŚCI"
"Byliście może, kiedy w Ogrodzie Miłości,
Co
otwarty jest zimą i latem?
Są tam klomby i palmy cudownej
piękności -
Ubodzy zaglądają przez kratę."
(Maria
Pawlikowska-Jasnorzewska)
"Prawda: na auto nie stać nas,
Miła moja.
Lecz
spójrz: tylko się durnie spieszą-
Ileż dostojniej chodzić
pieszo,
Miła moja.
Na Londyn także brak funduszów,
Miła moja.
Lecz po co Londyn? Londyn - nora;
W
"Paris-Soir" czytałem wczoraj,
Że markiz Q., to
jest baronet,
Psim makaronem otruł żonę...
Jasna
cholera z takim Londynem,
Miła moja.
Na kawior z Kremla,
na jesiotra
Również nie mamy, miła moja.
Lecz na cóż
Kreml, gdy mam twe biodra?
Biodra są złote a noc modra.
A
jeszcze mamy lampkę wina
I konto w niebie u serafina.
Więc
gwiżdż na auto, Kreml i Londyn
Miła moja."
(K.I.
Gałczyński: Miła moja)
"Ja jestem bogaty" Michała Bajora
"Kwiaty rosną w nim prędzej i kwitną wspanialej,
-bzy
bez wiatru kołyszą się, blade -
Białe posągi jęczą w
głębi mrocznych alej,
Kwiat tytoniu śpiewa serenadę."
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska)
"Powiedz mi, co byś chciała?
Cuda ja czynię, Mała!
Martwe zamieniam w żywe.
Zgasłe w płonącą grzywę.
Powiedz mi, co byś chciała?
Na błękicie jest polana.
Dwa obłoki to hosanna.
Jeden chłopak, drugi panna.
Jeśli chcesz jeszcze więcej,
Wezmę cię ja na ręce:
W góry uniosę dzikie.
Zaprzęg latawców skrzyknę,
Jeśli chcesz jeszcze wyżej.(...)
Powiedz mi, co byś
chciała?
Cuda ja czynię, Mała!
Chęć masz na lody
może?
Albo na młode zboże?
Wszystko dla ciebie zrobię
(Mój ty mały, wielki Boże!)"
(Edward Stachura: Na
błękicie jest polana)
"Chciałbym" Michała Bajora
"Nad bramą napis:
"Wchodźcie, serca wasze
wnoście,
Kochajcie się miłością wolną,
Lecz
pamiętajcie o tym,
że z tym samym gościem
Po raz drugi
wejść tu nie wolno."
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska)
"Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w
okno i smutek masz w oku..
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Nie widziałam cię
już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę
śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć
bez powietrza?
Gdy się miało szczęście, które się nie
trafia;
Czyjeś ciało i ziemię całą,
A zostanie tylko
fotografia,
To - to jest bardzo mało...
Powiedziałeś
mi:
Kiedy do mnie piszesz,
Nie wystukuj wszystkiego na
maszynie
Napisz kilka słów własną ręką
Kilka słów,
nic wielkiego, tak, tak, tak, tak....
Śmiejesz się, lecz coś
tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś
przeszłego roku."
(M. Pawlikowska-Jasnorzewska)
"Puste miejsce po obrazku na ścianie" Martyna Jakubowicz
"W Rotondzie, wśród stolików, błądzi zwiędła kobieta,
Uboga czarownica o czuprynie z miedzi.
Pośpiesznie na
obrusie stawia ci kabałę.
Wymawia szeptem ważne imię i
śledzi twój wzrok."
"Ten walet schnie z miłości, a ty go dręczysz wzgardą,
Dwa serca wyrwał z piersi i przekłuł halabardą.
Żołędny
król go wezwał. W karecie z dzwonków pędzi.
Ach!.. Czeka go
w podróży nieszczęście od żołędzi.
Już wjechać ma w
dąbrowę, a jeszcze się ogląda,
On nie wie, że przy tobie
dzwonkowy, jasny blondyn.
Nie ufaj blondynowi, choć list
czerwienny wyśle,
Spal złoty włos nad świecą, a poznasz
jego myśli.
On brzęczy dzwonnym złotem, do ucha pięknie
szepce,
Uśmiecha się do ciebie a serce dał brunetce.
Brunetka jest zazdrosna i ciebie źle wspomina.
Wystrzegaj
się tej damy. Ach, nie pij tego wina!
To wino jest zatrute
miłosnej łzy diamentem,
Z dziesięciu serc czerwiennych
okrutnie wyciśnięte.
Pijany czarnym winem, twój walet w
snach się błąka,
Z rozpaczą szuka serca - w żołędziach,
w winie, w dzwonkach..."
(Władysław Broniewski: Kabała)
"Z popiołu i z wosku" 2+1
"Więc można kochać i nie wiedzieć o tem?
Po
przypadkowym, najkrótszym spotkaniu
Dłoń sobie wzajem podać
w pożegnaniu
I w dusz spokoju odejść - z bezpowrotem..."
"Ach, byłam pewnie zamyślona,
Albo po prostu
roztrzepana,
Że tak ni z tego ni z owego
Nagle natknęłam
się na pana.
Ach, był pan pewnie zamyślony,
Albo po
prostu roztargniony,
Że nagle zechciał mnie wyminąć
Z
nieprzepisowej, lewej strony.
Ach, jakby tu rozstrzygnąć
sprawę,
Nikogo wcale mniej nie winiąc,
Kto z nas był
bardziej temu winien,
Żeśmy nie mogli się wyminąć.
To
było straszne przeoczenie,
Choć trwało małą chwilkę
tylko-
Ach, taką bardzo małą chwilkę,
Ach, taką
bardzo małą chwilkę.
No, i wybraliśmy rozsądnie
-to
przyzna nawet i oszczerca-
Tę przepisową prawą stronę,
Ach, przeciwległą stronę serca."
"Trzeba tańczyć w masce" Krystyny Jandy
"Jeśliś nie szalał,
Jeśliś nie bluźnił,
Jeśli
cię nie raniono ciężko,
Nie znasz różnicy między dniem a
nocą."[...}
(Jalu Kurek: Co znaczy kochać)
"Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
Gdyby nie ta
niepewność,
Gdyby nie to, że serce zżera
Złość,
tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,
Chętnie sypiałbym na słomiance,
Ale ty masz taką
naturę,
Że nie życzę żadnej kochance.
Kochałbym cię
(sto tysięcy diabłów!),
Kochałbym (niech nagła krew
zaleje!),
Ale na mnie coś takiego spadło,
Że już nie
wiem, co się ze mną dzieje:
Z fotografią, jak kto głupi,
się witam,
Z fotografią (psiakrew!) się liczę,
Pójdę
spać i nie zasnę przed świtem,
Póki z grzechów się jej
nie wyliczę,
A te grzechy (psiakrew!) malutkie,
Więc
(cholera!) złości się grzesznik:
Że na przykład, wczoraj
piłem wódkę
Lub, że pani Iks - niekoniecznie.
Cóż
mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
Taki, co to "ślady po
stopach"?...
Moja miła, minął październik,
Moja
miła (psiakrew!), mija listopad.
Moja miła, całe życie
mija...
Miła! Miła! - Powtarzam ze szlochem...
To mi
ciągle życie daje, to zabija,
Że ja ciągle (psiakrew!)
Ciebie kocham.
(Władysław Broniewski: Ze złości)
"Ty albo żadna"- Tata Kazika 2
[...]Kim jesteś bez miłości?
Trzciną. Cieniem trzciny.
Niczym.
Szukałeś tego wszędzie,
W księgach, w
ołtarzach, w jelitach ziemi,
A było to w twojej piersi:
Mały, trzepotliwy gołąbek.
Znalazłeś klucz od
przepaści."
(Jalu Kurek: Co znaczy kochać)
Jolanta Bożejewicz
Zespół Szkół
Publicznych w Rozdrażewie