Komunikat Ojca Tadeusza Rydzyka i odpowiedź
Aktualizacja:
2013-06-20 1:41 pm
Komunikat o. dr. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja
W związku z artykułem nieznanego autora w „Gazecie Polskiej Codziennie” w poniedziałek, 17 czerwca, pt. „Marsz w obronie wolnych mediów”, w którym czytam między innymi, że „manifestację organizowały Kluby ’Gazety Polskiej’, koła Radia Maryja i Stowarzyszenie Solidarni 2010”, informuję, że nikt z organizatorów nie mówił przed ani po marszu, że Kluby „Gazety Polskiej” są organizatorami tego wydarzenia.
Proszę wszystkich organizatorów następnych marszów czy jakichkolwiek innych wydarzeń dotyczących Telewizji Trwam lub innych wydarzeń związanych z naszym toruńskim ośrodkiem o informowanie nas o tym w celu uzyskania zgody. Jest to potrzebne, aby uniknąć jakichkolwiek nieprawidłowości.
Jednocześnie zaznaczam, że nie współpracujemy z panem redaktorem Tomaszem Sakiewiczem, a więc i z „Gazetą Polską” czy klubami z nią związanymi. Niestety, jesteśmy do tego zmuszeni, o czym mówiłem w wywiadach w „Naszym Dzienniku”. Przypomnę jeszcze raz, że skłaniają mnie do tego sytuacje, w których „Gazeta Polska” pisała i nie odwołała do dziś poważnych nieprawd dotyczących Radia Maryja. Istotną sprawą są też niewyobrażalnie krzywdzące wypowiedzi głoszone i pisane przez red. Sakiewicza oraz niektórych redaktorów „Gazety Polskiej”, także w radiu i telewizji, które w dużej mierze przyczyniły się do wyeliminowania Księdza Arcybiskupa Stanisława Wielgusa z posługi Kościołowi i Polsce, którą miał podjąć przed paru laty. To bardzo poważne skrzywdzenie Księdza Arcybiskupa noszące znamiona samosądu na Kościele. Pan redaktor Tomasz Sakiewicz nigdy nie przedstawił dowodów na wiarygodność tej wypowiedzi. Nigdy też tego nie odwołał ani nie powiedział, że to była pomyłka. Na temat tamtych działań pana redaktora można dowiedzieć się więcej z książki pana Sebastiana Karczewskiego „Zamach na Arcybiskupa”. Dlatego też nie zgadzam się na współorganizację między innymi marszów dla Telewizji Trwam z podmiotami związanymi z panem redaktorem Tomaszem Sakiewiczem, jakkolwiek do ludzi związanych z klubami żywię należny szacunek. Do pana redaktora nie noszę żadnej urazy i modlę się o godne rozwiązanie tych problemów.
o. Tadeusz Rydzyk CSsR Dyrektor Radia Maryja
Źródło: radiomaryja.pl
za: http://www.ksd.media.pl
słuch.
: http://www.radiomaryja.pl
***
Odpowiedź red. Tomasza Sakiewicza i Klubów Gazety Polskiej.
- Nie żywię żadnej urazy do Ojca Tadeusza. Szczerze życzę mu, żeby otrzymał koncesję na cyfrowy multipleks. Wielokrotnie chciałem mu pokazać dokumenty na temat Abp Wielgusa. Szkoda, że nie znalazł dla mnie czasu. Jeżeli w przyszłości będzie chciał, może liczyć na naszą pomoc. Kluby „GP” zapoczątkowały marsze w obronie telewizji „Trwam” i zawsze w nich uczestniczyły. Wierzymy, że to naprawdę pomogło – Tomasz Sakiewicz.
W związku z dzisiejszym komunikatem o dr Tadeusza Rydzyka zamieszczonym w „Naszym dzienniku”, przedstawiamy stanowisko Komisji Kościelnej ws abp Stanisława Wielgusa.
Oświadczenie Kościelnej Komisji Historycznej:
Kościelna Komisja Historyczna na prośbę Księdza Arcybiskupa Stanisława Wielgusa, przedstawioną Przewodniczącemu Komisji prof. Wojciechowi Łączkowskiemu w dniu 2 stycznia 2007 roku, zapoznała się z materiałami udostępnionymi przez IPN, dotyczącymi Jego osoby. Dokumentacja ta zawarta jest w teczce pod tytułem „Karta kieszeniowa ‘Jacket’ nr 7207” (dokumenty zostały wytworzone przez Wydział VIII (XI) Departamentu I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych).
Komisja
dokonała analizy przedłożonych jej materiałów, kierując się
przesłankami wymienionymi w dokumencie z 12 grudnia 2006 roku pt.
„Cele i zasady pracy Kościelnej Komisji Historycznej”. W
opracowaniu tym (pkt II.3) Komisja postanowiła, że przy moralnej
ocenie współpracy z organami bezpieczeństwa PRL będą
uwzględniane 4 następujące przesłanki:
1) pisemna lub ustna
deklaracja zgody na świadomą i tajną współpracę (np. ukrywaną
przed przełożonym);
2) aktywna współpraca osoby, która
złożyła ww. deklarację;
3) świadome wyrządzanie krzywdy
osobom świeckim lub duchownym oraz instytucjom kościelnym;
4)
intencje działań.
Komisja stwierdziła, że istnieją liczne, istotne dokumenty potwierdzające gotowość świadomej i tajnej współpracy ks. Stanisława Wielgusa z organami bezpieczeństwa PRL. Z dokumentów wynika również, że została ona podjęta.
Współpraca z SB była zakazana przez Episkopat. W dokumentacji IPN zachowały się opinie funkcjonariuszy wywiadu PRL odnoszące się do materiałów SB, które pośrednio wskazują, że działalność ks. Stanisława Wielgusa w środowisku lubelskim mogła wyrządzić szkody różnym osobom z kręgu Kościoła. Natomiast jeśli chodzi o współpracę z wywiadem PRL, analiza dokumentów nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, że ks. Stanisław Wielgus wyrządził komukolwiek szkodę.
Komisja nie wyklucza, że w przyszłości mogą pojawić się nowe materiały na omawiany temat, które – jeśli zajdzie taka potrzeba – zostaną poddane analizie i ocenie.
Komisja
przedłożyła swoje sprawozdanie Księdzu Arcybiskupowi Stanisławowi
Wielgusowi z prośbą o zajęcie stanowiska. W odpowiedzi Ksiądz
Arcybiskup zaprzeczył większości stwierdzeń zawartych w
materiałach organów bezpieczeństwa PRL, które IPN udostępnił
Komisji.
Stwierdził m.in., że nigdy nie wyrządził
nikomu żadnej krzywdy swoimi czynami czy słowami.
Prof.
Wojciech Łączkowski
Przewodniczący Kościelnej Komisji
Historycznej
Ks.
prof. Jerzy Myszor
Wiceprzewodniczący
Prof.
Zbigniew Cieślak
Ks. dr hab. Bogdan Stanaszek
Ks. prof.
Jacek Urban
Członkowie
*
Publikujemy oświadczenie prezesa Klubów „Gazety Polskiej”, który odnosi się do opublikowanego wcześniej przez Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy komunikatu dyrektora Radia Maryja w sprawie marszów w obronie TV Trwam.
Oświadczenie prezesa Klubów „Gazety Polskiej”
W związku z komunikatem o. dr. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja, który ukazał się dzisiaj (19 czerwca) na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, uprzejmie proszę Kluby „Gazety Polskiej” o uszanowanie Jego decyzji i nieangażowanie się w organizowanie marszów w obronie TV Trwam.
Szanowni
Klubowicze, Szanowni Państwo, zbliżają się wybory, jest wielka
szansa na odsunięcie od władzy rząd Tuska, ekipy, która od
sześciu lat niszczy Polskę. W takich historycznych momentach nie
możemy się dzielić i kłócić. Nasi wrogowie przez stulecia w
ważnych dla Rzeczpospolitej chwilach starali się dzielić Polaków
i rozbić jedność Narodu. Weźcie sobie do serca słowa Cycerona:
Historia Magistra Vitae Est i nie pozwólcie sobą manipulować,
róbcie swoje dla dobra Polski.
Ryszard Kapuściński
prezes
Klubów „Gazety Polskiej”
*
KOMU ZALEŻY ABY NAS PODZIELIĆ? – OŚWIADCZENIE MARTY ŚWIĘCICKIEJ – PRZEWODNICZĄCEJ Gliwickiego Klubu Gazety Polskiej
Spadek poparcia dla PO i wzrost notowań PiS powoduje wciekły atak wrogów Polski i polskości na jedność prawicy. „Klieczliwyj Lach” Puszkina niewątpliwie i dzisiaj łatwo da się skłócić pod pozorem prawdy lub innego dobra. Jedność prawicy w Polsce jest śmiertelnym zagrożeniem dla gender-europejczyków i moskalofilów, zagraża bowiem nowemu „porządkowi” Europy.
Niestety ostatni komunikat Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka, spowodowany małym błędem redakcyjnym jaki się zdarzył ( słowo „wspomagał” zastąpiono „współorganizował”) może służyć poróżnieniu środowisk prawicowych , a nawet rodzin. /…/
Jestem pod wrażeniem homilii o. Dyrektora Tadeusza Rydzyka wygłoszonej podczas bardzo uroczystej Mszy Św. w miejscu męczeństwa św. Stanisława na krakowskiej Skałce. Tym boleśniej dotknęło mnie veto Ojca Dyrektora na współorganizację „marszów dla Telewizji TRWAM”.
Pomysłodawcą pierwszego warszawskiego marszu 18 lutego 2012 r. w obronie TV TRWAM był poznański Klub Gazety Polskiej, który współorganizował go wraz z „Solidarnymi 2010”. Drugi marsz był nasz. Fakty są następujące. Wieczorem 28 lutego Pan Jan Grondalski z Zabrza zwrócił się do mnie, w imieniu kilkudziesięciu kół Radia Maryja ze Śląska z prośbą o zorganizowanie marszu w obronie Telewizji Trwam. Po krótkiej naradzie zgodziliśmy się zorganizować marsz w Krakowie dla Polski Południowej w najbliższą niedzielę 4 marca – tak szybko jak tylko możliwe – aby było to odbicie marszu warszawskiego i tym samym ośmielić środowiska w innych miejscowościach do naśladownictwa. W nocy poprzez red. Dariusza uzyskaliśmy poparcie Ojca Dyrektora. Następnego dnia nasz krakowskim przyjaciel Stanisław Markowski wskazał na Pana Tadeusza Kaznowskiego, zakładającego koło „Solidarni 2010”, jako dobrego współpracownika. I tak w cztery dni i pięć nocy został zorganizowany marsz krakowski. Wspomagała nas redakcja Gazety Polskiej konsultacjami organizacyjnymi Pani Anity Czerwińskiej inicjatorki i organizatorki „miesięcznic” Redakcja sfinansowała nagłośnienia na Rynku krakowskim i dostarczyła przenośne nagłośnienie marszowe. Służby porządkowe utworzył gliwicki i opolski klub Gazety Polskiej. Uczestnikami obok kół Radia Maryja były kluby GP ze Śląska i Małopolski a pomiędzy nimi panowały uczucia sympatii i pełnej zgody.
Drugi
krakowski marsz 16 czerwca tego roku miał role odwrócone –
głównym organizatorem byli „Solidarni 2010” a
współorganizatorami o.o. Redemptoryści i koła Radia Maryja. My
ograniczyliśmy się pomocy w prowadzeniu samego marszu. Redakcja GP
dała nagłośnienie marszowe, przez które red Tomasz Krzyżanowski
prowadził modlitwy, śpiew, hasła i wystąpienia
okolicznościowe, podobnie, jak w pierwszym krakowskim marszu.
Do
o.o. Redemptorystów żywię ogromny szacunek, ukształtowany
za pierwszej Solidarności przez śp. Ojca Jana Siemińskiego. Ojcze
Dyrektorze nie dajmy się podzielić.
Marta
Święcicka – Przewodnicząca Gliwickiego Klubu Gazety
Polskiej
19.06.2013.
***
[Komentarz Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy - Oddział w Łodzi:]
Amigus Plato…
Czas
na zakończenie tej bratobójczej walki. Wierzę, że wystarczyłoby
zwykłe “przepraszam” ze strony p. red. Sakiewicza za sugestie GP
(fakt,
że nie za czasu jego przewodzenia redakcji)
co do podejrzanych kontaktów Radia Maryja (Te nadajniku na Uralu,
wicie, rozumicie…).
Jasne wycofanie się z tych aluzji,
spowodowało jakże potrzebne zbliżenie p. Jarosława Kaczyńskiego
i PiS-u z “imperium” Ojców Redemptorystów.
Myślę, że
Ojciec Tadeusz Rydzyk, zbyt kocha Polskę, aby nie docenił tego
dodatkowego gestu.
kn
KOMENTARZ BIBUŁY: Podstawą obecnego sporu wywołanego przez o. Tadeusza Rydzyka i rozpętanej nagonki, jest niezapomniany i niedarowany incydent z ks. arcybiskupem Stanisławem Wielgusem (“Istotną sprawą są też niewyobrażalnie krzywdzące wypowiedzi głoszone i pisane przez red. Sakiewicza oraz niektórych redaktorów „Gazety Polskiej”, także w radiu i telewizji, które w dużej mierze przyczyniły się do wyeliminowania Księdza Arcybiskupa Stanisława Wielgusa z posługi Kościołowi i Polsce, którą miał podjąć przed paru laty. To bardzo poważne skrzywdzenie Księdza Arcybiskupa noszące znamiona samosądu na Kościele. Pan redaktor Tomasz Sakiewicz nigdy nie przedstawił dowodów na wiarygodność tej wypowiedzi. Nigdy też tego nie odwołał ani nie powiedział, że to była pomyłka. Na temat tamtych działań pana redaktora można dowiedzieć się więcej z książki pana Sebastiana Karczewskiego „Zamach na Arcybiskupa”.”)
Nie znamy szczegółów w jaki sposób Gazeta Polska w przeddzień ingresu zdobyła akta wskazujące na współpracę księdza arcybiskupa z SB i oczywiście nie jesteśmy pewni co do czystych intencji ich publikacji, jednak to co od tego czasu czyni o.Tadeusz Rydzyk jest wielce karygodne. Jak można usprawiedliwiać wieloletnią współpracę z tajnymi służbami PRL księdza, póżniej biskupa St. Wielgusa, jeśli nie tylko współpraca ta jest udowodniona licznymi dokumentami, ale i została publicznie potwierdzona przez samego sprawcę! Nie można, tylko dla wybiórczej obrony jednego człowieka, podważać wiarygodności archiwum służb specjalnych PRL-u w tym zakresie. Nie można też swojej obrony formować na podstawie zachwytu nad książką autora Naszego Dziennika, który wielokrotnie w swych publikacjach ukazywał nieznajomość tematów, którymi się zajmował i jednostroność w ich ocenie (zob. np. tutaj).
W skrócie w sprawie arcybiskupa St. Wielgusa: gdyby do samego końca twierdził On uparcie, że współpraca nie miała miejsca, nawet gdyby do samego końca zachowywał On zupełne milczenie, to wtedy można by zastanowić się czy należy wspierać Go jako ofiarę spisku i ataku oraz próbować polemizować z, niestety tak bardzo obciążającymi, dokumentami. Jednak całość wieloletniej kampanii o. T.Rydzyka próbującej wybielić postać Arcybiskupa jest pozbawiona podstaw właśnie dlatego, że ks. arcybiskup St. Wielguspublicznie przyznał się i przeprosił za swoją współpracę! Od tego czasu wszelkie akcje próbujące odwrócić i przepisać historię, są czystą hipokryzją. (A tłumaczenia tegoż przyznania się, w postaci sformułowań o “medialnym terrorze” i porównywaniu nacisków do czasów stalinowskiego terroru, po prostu uwłacza ofiarom tortur systemu komunistycznego, z którym to systemem Arcybiskup współpracował. Nie, Arcybiskupowi nie wyrywano paznokci, nie bito po nerkach, lecz jedynie przypomniano niechlubny urywek Jego przeszłości – a to nie jest żaden “terror” ani “medialny terror”, ojcze Dyrektorze!)
I
jeszcze jedno: w liście-odpowiedzi red. Sakiewicza padają słowa
pod adresem o. T.Rydzyka: “Wielokrotnie
chciałem mu pokazać dokumenty na temat Abp Wielgusa. Szkoda, że
nie znalazł dla mnie czasu.“
Obserwując
wieloletnią działalność o.T.Rydzyka (podkreślmy, że z wieloma
niezaprzeczalnymi zasługami i wspaniałymi inicjatywami), wyrażamy
obawę, że Jego odporność i ślepe
zamknięcie się na niektóre tematy dotyczą
również sprawy Arcybiskupa. (To zamknięcie dotyczy m.in.
tradycyjnej liturgii w Kościele – przez 20 lat nie było żadnej
audycji na temat Mszy świętej Wszechczasów! ; absolutny brak
wyczucia muzycznego – co owocuje 20-letnią pseudochrześcijańską
kakofonią na antenie Radia i psuciem społeczności katolickej; czy
ogólnie: brak wyczucia estetycznego i chęci szukania katolickiego
doradztwa w tym zakresie – czego porażającym skutkiem jest budowa
i promowanieszakradztwa architektonicznego w postaci “Świątyni
pw. Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i bł. Jana Pawła II“.)
Za: Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy - Oddział w Łodzi (20 czerwca 2013)