"DOSZŁO DO NARUSZENIA WYMOGÓW RZETELNEGO PROCESU"
Sąd uchylił wyrok Łyżwińskiemu ws.
"seksafery"
Wyrok wobec byłego posła Samoobrony Stanisława
Łyżwińskiego dotyczący "seksafery" został w środę uchylony
przez Sąd Najwyższy. Sprawa trafi do sądu apelacyjnego.
Ostateczny jest natomiast wyrok wobec b. posła ws.
podżegania do porwania oraz kara ponad roku więzienia.
- Sąd Najwyższy uznał, że doszło do naruszenia wymogów rzetelnego
procesu, skoro sąd apelacyjny nie odniósł się do szeregu zarzutów
podniesionych w apelacji i dotyczących istoty sprawy - mówił w
uzasadnieniu wyroku SN sędzia Andrzej Ryński.
Dodał, że sposób
sporządzenia uzasadnienia
przez II instancję
uniemożliwił pełną kontrolę wydanego orzeczenia.
Argumentacja była "bardzo ogólna, a właściwie jej nie było"
SN wskazał, że w uzasadnieniu SA nie odniósł się konkretnie do zarzutów
obrony dotyczących zeznań części świadków i oceny tych zeznań oraz ich
wagi dowodowej.
Tymczasem - zgodnie z prawem - sąd odwoławczy jest obowiązany
rozważyć wszystkie wnioski i zarzuty wskazane w środku odwoławczym.
Według SN argumentacja sądu apelacyjnego w odniesieniu do niektórych
zarzutów obrony była natomiast "bardzo ogólna, a właściwie jej nie było".
- Dlatego SA będzie musiał teraz w sposób bardziej precyzyjny odnieść
się do zarzutów ze skarg apelacyjnych - powiedział Ryński.
Kara zmniejszona, ponowne rozpoznanie
W marcu zeszłego roku Sąd Apelacyjny w Łodzi rozpatrując odwołanie
obrony od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim,
zmniejszył z 5 do 3,5 roku karę dla Łyżwińskiego i uchylił wyrok wobec
lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. Uzasadnił to błędami
proceduralnymi popełnionymi przez sąd I instancji.
Ponieważ co do dwóch zarzucanych czynów zarówno Lepper jak i
Łyżwiński mieli działać wspólnie i w porozumieniu, to w tym zakresie
sprawa dotycząca Łyżwińskiego została skierowana do ponownego
rozpoznania, a łączna kara zmniejszona. Sąd apelacyjny uznał także, że
sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny prawnej co do pozostałych pięciu zarzutów postawionych Łyżwińskiemu.
W środę SN uchylił orzeczenie dotyczące czterech spośród pięciu
pozostałych zarzutów - w tym gwałtu i przyjmowania oraz żądania
korzyści osobistych o charakterze seksualnym, a także wykorzystania lub
Seksafera, w której Stanisław Łyżwiński
gra jedną z głównych ról, została
ujawniona w 2006 roku
TVN24
Łyżwiński w "bardzo złym"
stanie. Zostaje na wolności
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał
w mocy postanowienie Sądu
Okręgowego w...
czytaj więcej
»
Argumentacja sądu
apelacyjnego w
odniesieniu do niektórych
zarzutów obrony była
bardzo ogólna, a właściwie
jej nie było
Sąd Najwyższy
Łyżwiński nie pójdzie do
więzienia
Strona 1 z 2
Sąd uchylił wyrok Łyżwińskiemu ws. "seksafery" - Informacje - portal TVN24.pl - 2...
2012-01-25
http://www.tvn24.pl/1,1732658,druk.html
usiłowania wykorzystania seksualnego czterech kobiet. Zajmie się nimi
ponownie Sąd Apelacyjny w Łodzi.
Ostateczny jest natomiast wyrok roku i trzech miesięcy więzienia za
ostatni ze stawianych Łyżwińskiemu zarzutów - podżegania w latach
1999-2000 do porwania i przetrzymywania biznesmena Zbigniewa B.
Według śledczych, b. poseł chciał w ten sposób zmusić go do zapłaty pół
miliona złotych z tytułu rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach
wspólnej działalności gospodarczej.
Monitorowali stan zdrowia Łyżwińskiego
Sąd Najwyższy nie podzielił jednak większości innych zarzutów kasacji.
Broniący Łyżwińskiego mec. Włodzimierz Jastrząb mówił, że "osądzony
został człowiek, z którym - ze względu na jego stan zdrowia - nie było
żadnego kontaktu, gdyż był pod wpływem środków przeciwbólowych i
uspokajających". Przedstawicielka prokuratury wniosła o oddalenie
kasacji.
"Stan zdrowia skazanego był cały czas monitorowany, a sąd otrzymywał
informacje od lekarza z aresztu. Skoro sąd dysponował takimi
zaświadczeniami, to nie było podstaw do dopuszczania na wniosek
obrony opinii biegłych" - wskazał SN. Jak mówił sędzia Ryński, już II
instancja wskazała, że Łyżwiński mógł fizycznie uczestniczyć w
rozprawach i w tym zakresie nie doszło do naruszenia prawa do obrony.
Afera od ponad 4 lat
Seksaferę w Samoobronie ujawniła w grudniu 2006 r. "Gazeta Wyborcza",
opierając się na relacji Anety Krawczyk - b. radnej Samoobrony w łódzkim
sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta powiedziała
m.in., że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone
Łyżwińskiemu i Lepperowi.
Dwa zarzuty stawiane Lepperowi dotyczyły lat 2001-2002. B.
wicepremiera oskarżono o żądanie i przyjmowanie w związku z pełnioną
przez niego funkcją publiczną korzyści osobistych o charakterze
seksualnym od Krawczyk oraz o usiłowanie doprowadzenia w 2002 r.
innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego. Sad
okręgowy skazał w lutym 2010 r. Leppera na dwa lata i trzy miesiące
więzienia. Po uchyleniu tego orzeczenia przez SA sprawą miał się
ponownie zająć piotrkowski sąd. Wątek Leppera został jednak umorzony
po samobójczej śmierci lidera Samoobrony w sierpniu zeszłego roku. Śledztwo ws. samobójstwa Leppera wciąż
prowadzi warszawska prokuratura.
ktom
Artykuł TVN24.pl:
http://www.tvn24.pl/-1,1732658,0,1,sad-uchylil-wyrok-lyzwinskiemu-ws-seksafery,wiadomosc.html
Publikacja: 21:02 25.01.2012 / PAP
© TVN24
Stanisław Łyżwiński nie pójdzie do
więzienia - zadecydował Sąd
Okręgowy w...
czytaj więcej
»
Wniosek ws. Łyżwińskiego
odesłany do innego sądu
Sąd Okręgowy w Piotrkowie
Trybunalskim nie zajmie się
wnioskiem o...
czytaj więcej
»
Mecenas: Łyżwiński zbyt chory
na więzienie
Pełnomocniczka Stanisława
Łyżwińskiego chce dla niego
warunkowego...
czytaj więcej
»
Strona 2 z 2
Sąd uchylił wyrok Łyżwińskiemu ws. "seksafery" - Informacje - portal TVN24.pl - 2...
2012-01-25
http://www.tvn24.pl/1,1732658,druk.html