30 sierpnia 2012, 14:05
Autor: Jarosław Zachwieja
czytano: 4150 razy
Poznaj techniki robienia zachwycających zdjęć z Olympusem: Jak pokazać
prawdziwy charakter ludzi
Szeroko rozumiana fotografia portretowa to chyba
najczęściej wykonywany rodzaj zdjęć, i to
zarówno przez amatorów, jak i zawodowców.
Mimo to każdy z nas wielokrotnie przekonał się,
że aby sfotografować tak, żeby uchwycić
prawdziwy charakter modela, nie wystarczy tylko
umieścić go w kadrze i nacisnąć spust migawki.
W tym odcinku cyklu "Poznaj techniki robienia
zachwycających zdjęć z Olympusem" pokażemy
Wam, jak najlepiej podejść do tematu
fotografowania ludzi.
Zobacz także pozostałe artykuły z cyklu "Poznaj techniki robienia zachwycających zdjęć z
Olympusem":
Gdy nic nie jest proste - co należy wiedzieć o perspektywie
Gdy ludzie przeszkadzają w kadrze, czyli fotografowanie atrakcji turystycznych
Gdy przed obiektywem stanie dziecko
Gdy brakuje koloru
Kiedy warto pokazać świat czarno-biały
Odważne kadrowanie
Kiedy znajdziesz się na ulicy
Fotografia praktycznie od początku swojego istnienia służy ludziom przede wszystkim do portretowania
siebie oraz innych. Wykonanie dobrego portretu – tzn. nie tylko poprawnego technicznie, ale i
kompozycyjnie oraz ukazującego w pełni charakter fotografowanych osób – często pozostaje poza
zasięgiem fotoamatora. Tymczasem udane zdjęcie portretowe nie jest kwestią ani zaawansowanego
aparatu (choć niewątpliwie może on pomóc – tak samo, jak w przypadku każdego innego rodzaju
fotografii) czy wyposażenia dodatkowego ani też żadnych specjalnych fotograficznych predyspozycji.
Liczy się głównie pomysł, wiedza i odrobina doświadczenia.
Każdy człowiek ma wiele twarzy – banał, ale jakże rzadko wykorzystywany przez fotografów. Ignorując ten fakt sami
odrzucamy możliwość ukazania złożoności ludzkiego charakteru na wielu zdjęciach i rezygnujemy z okazji do uchwycenia
niepowtarzalnych ujęć. (Fot. Antoni Żółciak)
W ósmym już artykule z cyklu "Poznaj techniki robienia zachwycających zdjęć z Olympusem"
pragniemy pokazać Wam, jak za pomocą prostych środków wykonać ciekawe, niebanalne, a przede
wszystkim udane zdjęcia portretowe.
Przede wszystkim dobrze się bawić
Zarówno profesjonalni fotografowie, jak i modele twierdzą zgodnie, że prawdziwa sesja portretowa to
przede wszystkim praca. Być może rzeczywiście tak powinno być w przypadku realizacji zdjęć na
1 z 15
zlecenie agencji reklamowej czy kolorowego czasopisma, jednak nie zawsze jest to dobra droga.
Zarówno w sesji amatorskiej, jak i profesjonalnej – tak naprawdę wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe
– wysiłkowi powinna nie tylko towarzyszyć zabawa, lecz wręcz stanowić główny element współpracy.
To, czy podczas wykonywania zdjęć (niezależnie od ich treści i stylistyki) modele i fotograf dobrze się bawili jest wyraźnie
widoczne na fotografiach. Tego rodzaju zdjęcia są po prostu lepsze i bardziej naturalne od innych. (Fot. Antoni Żółciak)
Dobra zabawa podczas sesji owocuje nie tylko mniejszym zmęczeniem jej uczestników. To również
najlepszy sposób na to, aby fotografowani odrzucili skrępowanie, przestali być spięci i w końcu sami
zaczęli tryskać pomysłami na ciekawe zdjęcia. Fotografia cyfrowa daje nam tu ogromne możliwości –
często pokazanie innym jakiegoś zabawnego zdjęcia, które przed chwilą uzyskaliśmy wywołuje salwy
śmiechu i sprawia, że kolejne fotografie powstają jeszcze bardziej żywiołowo, spontanicznie i są lepsze
od innych.
Celem naszym – fotografów – podczas takiej zabawy jest uchwycić na zdjęciu jak najwięcej cech
charakterystycznych i indywidualnych dla danej osoby. Ponieważ wszyscy w jakimś stopniu różnimy się
między sobą, to nadrzędnym celem fotografującego musi być indywidualne podejście. Jest to tak
naprawdę największe wyzwanie związane z fotografią portretową w ogóle.
[kn_advert]
Stanie się sobą przed obiektywem dla wielu wymaga czasu
Niekiedy mówi się, że jedni są lepszymi modelami, a inni gorszymi. Z drugiej strony, słyszy się też
opinie, że o tym, jak dobry jest model decyduje fotograf, którego zadaniem jest go odpowiednio
pokazać i ukierunkować zachowanie podczas sesji. I jedno i drugie stwierdzenie jest w pewnym stopniu
prawdziwe, a obydwa się uzupełniają – aby mogły powstać dobre zdjęcia portretowe, fotografowany
musi się odprężyć i stać się "na powrót sobą" pomimo obecności aparatu. To zaś nie dla każdego jest
proste, zaś sam fotograf może ten proces zarówno ułatwić, jak i utrudnić.
2 z 15
Stosunkowo najprościej można doprowadzić do "wydobycia" z modela jego prawdziwego charakteru w przypadku dzieci.
Wystarczy tylko stworzyć im ku temu odpowiednie warunki i nie przeszkadzać w zabawie. (Fot. Antoni Żółciak)
Naturalność zachowania modela to podstawowy warunek do tego, żeby uchwycić na zdjęciu jego
prawdziwy charakter. Sprzyjają jej odprężenie, dobry klimat podczas sesji (niezależnie od tego, czy
studyjnej, czy improwizowanej) oraz brak elementów, które mogłyby być źródłem stresu. Niemniej
jednak musimy być gotowi na to, że nawet w idealnych warunkach osiągnięcie tego upragnionego
stanu może zająć nieco czasu. Potraktujmy więc pierwsze zdjęcia jako wprawkę i okazję do sprawdzenia
warunków środowiskowych, takich jak oświetlenie sceny.
Zagadywać i fotografować od niechcenia
Udane amatorskie sesje portretowe najczęściej są wynikiem działań większej liczby osób niż tylko
fotografa i modela. I nie chodzi nam tu wcale o udział dodatkowych specjalistów, takich jak wizażysta,
czy fryzjer (choć już asystent mogący potrzymać blendę czy pomagający wykonać inne drobne
czynności bardzo często jest wręcz niezastąpiony). Nie. Chodzi o zwyczajnego człowieka – często
wspomnianego wcześniej asystenta bądź też innego modela, a nawet drugiego fotografa – który w
trakcie sesji i pomiędzy ujęciami podtrzymuje dobry nastrój zabawiając wszystkich rozmową i
rozładowując napięcie. Najczęściej zresztą robi to zupełnie mimowolnie, po prostu mile spędzając czas.
3 z 15
Robienie zdjęć podczas imprez i spotkań w gronie przyjaciół ma jedną podstawową zaletę: fotografowani zajęci rozmową
rzadko zwracają uwagę na fotografa, a nawet jeśli już to robią, to rzadko czują się speszeni. (Fot. Antoni Żółciak)
Tego typu sytuacje powinny być dla nas wskazówką, jak należy postępować z modelem – jeżeli nie jest
to ktoś zżyty z obiektywem, kto po prostu uwielbia pozować do zdjęć, to najlepiej jest go zagadywać,
sypać anegdotami, rozśmieszać i ogólnie robić wszystko, żeby zapomniał o obecności aparatu.
Najłatwiej jest o to podczas rozmaitych imprez i spotkań towarzyskich, ponieważ cyfrówka stała się
nieodłącznym atrybutem każdej zabawy. Nadal jednak obowiązuje tutaj zasada, o której
wspominaliśmy w
poprzednim odcinku cyklu poświęconemu fotografii ulicznej
: duży aparat bardziej
zwraca na siebie uwagę niż mały, w związku z czym ponownie najlepiej mieć przy sobie niewielki i
niepozorny sprzęt.
Jak podejść do portretu?
Techniki fotograficzne
Oczywiście nie wykonamy dobrego zdjęcia ukazującego w pełni charakter drugiego człowieka nie
wiedząc jak fotografować ludzi. Dlatego też w dalszej części poradnika powiemy coś niecoś na temat
technik wykonywania zdjęć, sprzętu fotograficznego oraz opiszemy kilka sztuczek.
4 z 15
Obiektyw portretowy zastosowany podczas wykonywania zdjęć, które możecie oglądać w tym artykule to konstrukcja tak
niewielka, że znakomicie współgra nawet z niewielkimi aparatami, które bez problemu zmieścimy w kieszeni. Podczas pracy z
osobami, które może peszyć widok wycelowanego w nie aparatu ma to duże znaczenie. (Fot. Olympus)
Aparatem użytym do realizacji materiału zdjęciowego dla tego artykułu był (podobnie jak w
poprzednich częściach tego cyklu)
Olympus OM-D E-M5
, tym razem wyposażony w
obiektyw
portretowy
M.ZUIKO DIGITAL 45mm 1:1.8. To właśnie "szkło" okazało się być wręcz idealne do tego zadania. Nie
tylko bowiem odznaczało się idealną
ogniskową
(pole krycia kadru odpowiadające
obiektywowi
90 mm
w aparacie małoobrazkowym) i piękną plastyką, ale w połączeniu z niewielkim korpusem
bezlusterkowca stanowiło zestaw idealny – wielkości kompaktu, lecz jednocześnie oferujący obraz o
znakomitej jakości, dysponujący szybkim i celnym
autofocusem
oraz dużym zakresem użytecznych
czułości
ISO.
Portret spontaniczny jako sposób na naturalność
Chyba każdy z nas zrobił kiedyś komuś zdjęcie z zaskoczenia. Często takie zdjęcia okazywały się
bardziej udane niż fotografie pozowane, ponieważ ukazały ludzi takimi, jacy są, a nie takimi, na jakich
nieudolnie starali się pozować. Zdjęcia wykonywane spontanicznie, czyli tzw. snapshoty to dobry
sposób postępowania z ludźmi, którzy mają poważne problemy ze stawaniem przed obiektywem.
5 z 15
Wiele udanych, na pozór upozowanych zdjęć wykonuje się w sposób zupełnie spontaniczny i z zaskoczenia. Często potem
próba powtórzenia ich "z pozy" nie daje już tak dobrych efektów – osoba nienawykła do pozowania ma problem z
wykrzesaniem z siebie takiej autentyczności. (Fot. Antoni Żółciak)
Fotografując w taki sposób należy przestrzegać pewnych zasad. Przede wszystkim musimy mieć
pewność, że nasz aparat "trafi" z ekspozycją i ostrością – nie ma możliwości powtórki, więc jeżeli nie
uda nam się za pierwszym razem, to okazja będzie zmarnowana. Dobrze jest więc ustawić sobie
automatyczny tryb wyboru pola AF (chyba, że między nami i fotografowaną osobą znajduje się jeszcze
jakiś przedmiot, który chcemy umieścić w polu nieostrości; wówczas takie zachowanie odpada!),
przestawić aparat na tryb preselekcji
przysłony
(to zapewni kontrolę nad głębią ostrości) i na wszelki
wypadek zaprogramować mechanizm Auto ISO, jeśli tylko mamy go w aparacie (ograniczy ryzyko
uzyskania poruszonego zdjęcia, zwłaszcza w przypadku fotografowania przy słabym
świetle
).
Samo kadrowanie dobrze jest przygotować z pewnym zapasem przestrzeni wokół interesującej nas
osoby. Wszystko po to, aby w wypadku konieczności przycięcia lub obrócenia fotografii (co przy
snapshotach jest częste) było z czego wycinać. Zminimalizujemy też w ten sposób ryzyko ucięcia
fotografowanej osobie na zdjęciu czegoś, czego uciąć byśmy nie chcieli.
[kn_advert]
Nie bądź nachalny – ani Ty ani Twój aparat
Z
tekstu o fotografii ulicznej
pamiętamy, że najlepszy fotograf to taki, który jak najmniej ingeruje w
fotografowaną scenę i stara się pozostać niewidoczny. W przypadku fotografii portretowej mającej na
celu uchwycić prawdziwy charakter ludzi, podobne postępowanie sprawdza się również bardzo dobrze.
Przeciętny człowiek czując się obserwowany natychmiast spina się, tracąc tym samym naturalność
swojego charakteru. Tymczasem fotografowany często właśnie czuje się "obserwowany" przez obiektyw
aparatu.
6 z 15
Jeżeli mamy możliwość wykonania ciekawego zdjęcia z bardzo bliskiej odległości, lecz jednocześnie czujemy, że wywołuje to u
modela pewien dyskomfort, to zróbmy zdjęcie, ale potem wycofajmy się na pewien czas. (Fot. Antoni Żółciak)
Jak w praktyce uniknąć nachalności? Sposobem na to jest przestrzeganie kilku prostych reguł. Po
pierwsze, jeżeli nie realizujemy sesji pozowanej (w której obowiązują zupełnie inne reguły i fotografowi
wolno tak naprawdę wszystko, na co wyraża zgodę model), to starajmy się nie "strzelać" całymi seriami
ani nie wpychać z obiektywem np. między rozmawiających. Zróbmy kilka zdjęć, odwieśmy aparat,
przyłączmy się do rozmowy bądź zabawy i kiedy znowu dostrzeżemy scenę wartą uwiecznienia,
przymierzmy się do kolejnych zdjęć. Wszelkiego rodzaju kierowanie modelem ograniczajmy tylko do
drobnych sugestii w rodzaju "czy mogłabyś raz jeszcze spojrzeć w tamtą stronę"? A przede wszystkim
starajmy się, żeby było nas jak najmniej.
Doświadczeni fotografowie-portreciści nawet podczas sesji studyjnej stosują rozmaite sztuczki mające
na celu uzyskanie odpowiedniego wyrazu twarzy fotografowanej osoby w sposób jak najbardziej
autentyczny. Np. zamiast prosić modelkę o to, żeby przybrała skupiony wyraz twarzy, pytają ją
niespodziewanie, czy pamięta tytuł utworu, który właśnie dobiega z głośników odtwarzacza. Tego typu
zabiegi przynoszą najczęściej znakomite efekty.
Oświetlenie warunkuje efekt końcowy
W fotografii portretowej oprócz modela najważniejsze jest
światło
– to ono kreuje fotografowaną scenę,
kształtuje rysy twarzy, nadaje zdjęciu nastrój i określa wiele innych cech zdjęcia. Ważne jest wszystko:
liczba źródeł
światła
, kierunek jego padania, barwa, proporcje natężenia pomiędzy
światłem
głównym i
wypełniającym, stopień zmiękczenia, kontrastowość itp.
7 z 15
Fotografia typu high-key jest wręcz niesamowitym sposobem pokazania ludzkiej twarzy. Wymaga ona intensywnego źródła
światła o dużej powierzchni (sam termin wywodzi się od proporcji pomiędzy udziałem światła głównego, czyli kluczowego, a
natężeniem światła dopełniającego w oświetleniu sceny), co początkującym fotografom może sprawić dużo trudności. Warto
jednak podjąć tego typu próby, zwłaszcza przy fotografowaniu kobiet. (Fot. Antoni Żółciak)
Pierwszym krokiem w edukacji każdego fotografa-portrecisty powinno być opanowanie wiedzy
teoretycznej i praktycznej na temat podstawowych, dwu- i trójpunktowych modeli oświetlenia
fotografowanej osoby (
światło
kluczowe, dopełniające oraz opcjonalnie kontrowe) oraz nauczenie się
dostrzegania odpowiedników tych źródeł
światła
również poza studiem. Wiedza ta pozwoli nam w
każdej sytuacji ustawić się dokładnie tam, gdzie trzeba, aby nie tylko uchwycić fotografowaną osobę z
najlepszej strony, ale również dopilnować, aby jej twarz oświetlona była w chwili wykonywania zdjęcia
we właściwy sposób.
Zupełnie inną kwestią są różnego rodzaju zabawy z oświetleniem. Jeżeli mamy czas i możliwości, to
przy pomocy nawet bardzo prostych zabiegów możliwe jest uzyskanie bardzo ciekawych efektów, takich
jak punktowe oświetlenie fragmentów twarzy, zabawy cieniami, czy kształtowanie rysów fotografowanej
osoby (odpowiednie
światło
w ciemnym pomieszczeniu może je np. bardzo wyostrzyć lub przeciwnie –
spłaszczyć). A co najważniejsze, nie wymagane jest do tego celu żadne skomplikowane
oprzyrządowanie, lecz często wystarczy zwykła lampka biurowa.
8 z 15
Wykonanie takiego "demonicznego portretu" wymagało jedynie ustawienia się w ciemnym pomieszczeniu i użycia jednej,
skierowanej w górę małej lampki biurowej trzymanej w rękach przez samego modela. Ostateczny szlif zdjęcia polegał na lekkiej
korekcie barwy oczu modela. (Fot. Antoni Żółciak)
Jeżeli natomiast zależy nam na tym, aby uzyskane portrety były udane i pokazywały człowieka wraz z
jego cechami indywidualnymi, to poza bardzo sporadycznymi przypadkami raczej zaniechajmy w ogóle
używania wbudowanej w aparat
lampy błyskowej
. Niewielki zasięg takiego flesza, mała moc i
praktycznie punktowy rozmiar palnika w połączeniu z lokalizacją w pobliżu
obiektywu
sprawiają, że
zdjęcia oświetlone takim błyskiem jako jedynym lub dominującym źródłem
światła
prawie zawsze
wyglądają źle.
Użyteczne porady
Fotografowanie ludzi to temat-rzeka. Napisano na ten temat setki książek i tysiące artykułów w prasie
hobbystycznej. Nie sposób jednak opanować umiejętności wykonywania zdjęć portretowych
teoretycznie – wszystko przez to, że każdy przypadek powinien być traktowany i rozpatrywany zupełnie
indywidualnie. Mimo to chcielibyśmy jeszcze przekazać Wam w tym artykule kilka porad o charakterze
tak uniwersalnym, jak to tylko możliwe.
[kn_advert]
Indywidualna stylistyka zdjęć – dla każdego coś innego
Nowoczesne aparaty, takie jak bezlusterkowce Olympusa udostępniają swoim użytkownikom całą masę
narzędzi służących do kreatywnego modyfikowania zdjęć. Jeżeli pasuje to do naszego zamysłu, to
można, a wręcz należy wykorzystać wszystkie dostępne nam środki.
9 z 15
Symulacja działania efektu Cross Process w aparatach firmy Olympus pozwala uzyskać wysokokontrastowe zdjęcia o bardzo
interesującej kolorystyce. W pewnych sytuacjach może się to okazać użyteczne również w fotografii portretowej. (Fot. Antoni
Żółciak)
Wybór odpowiedniej stylistyki zdjęć zależeć powinien oczywiście od tematu, fotografowanej osoby oraz
warunków oświetleniowych. Portrety o charakterze romantycznym dobrze wyglądają z nałożonym
cyfrowym filtrem zmiękczającym i w lekko rozjaśnionej tonacji, podczas gdy zdjęcia z gatunku glamour
wymagają technicznej doskonałości, precyzyjnego oświetlenia i pięknych, nasyconych kolorów.
Fotografia czarno-biała sprawdza się prawie wszędzie, choć podczas konwersji musimy zdecydować, czy
zależy nam na obrazie o wysokim czy niskim kontraście, a także czy ma być on ziarnisty, czy gładki.
Każda nasza decyzja pociąga za sobą poważne konsekwencje.
Wiele z tych technik pozwala też zatuszować problemy i niedoskonałości związane ze sprzętem,
warunkami oświetleniowymi, cerą modelki i wieloma innymi czynnikami. Klasycznym przykładem
takiego działania jest użycie techniki fotografii czarno-białej o mocnym ziarnie do wyeliminowania
szumów spowodowanych fotografowaniem przy wysokiej
czułości
ISO, czy cyfrowe podnoszenie
kontrastu przy zbyt rozproszonym
świetle
.
[converttable end="1"]
1
10 z 15
2
3
11 z 15
4
5
12 z 15
6
Wiele dostępnych w aparacie Olympus OM-D E-M5 filtrów artystycznych zostało opracowanych specjalnie z myślą o fotografii
portretowej. Jeszcze inne w rękach pomysłowego fotografa również znakomicie się w niej sprawdzają – trzeba tylko trochę
pomyśleć i wybrać narzędzie pasujące do okoliczności.
[converttable]
Oczywiście pewnych efektów oraz zabiegów edycyjnych nie będziemy mogli przeprowadzić z poziomu
aparatu. W takich sytuacjach nie wahajmy się odwołać się do pomocy programów do obróbki zdjęć – w
końcu do tego służą. To, że w jakimś stopniu poprawimy cerę fotografowanej modelki, zmienimy kolor
jej oczu, czy też skonwertujemy zdjęcie do postaci czarno-białej przy użyciu zaawansowanych narzędzi
aplikacji graficznej nie oznacza jeszcze, że zdjęcie zasłuży sobie na miano zepsutego, jak się to
popularnie określa (choć znajdą się pewnie fundamentaliści, którzy będą głosić i takie poglądy). Rzecz
w tym, aby ograniczyć czynności edycyjne do tych, które uważamy za niezbędne i przy ich stosowaniu
kierować się dobrym smakiem. Ten ostatni zaś nabywa się po prostu poprzez praktykę i krytyczne
13 z 15
oglądanie zdjęć innych.
Sami i w grupie
Większość ludzi zupełnie inaczej zachowuje się, gdy są sami, a inaczej, gdy znajdą się w gronie
znajomych. Nie musi to mieć nic wspólnego z brakiem autentyczności czy przybieraniem jakichkolwiek
masek – po prostu człowiek jako istota społeczna często w grupie ukazuje zupełnie odmienne oblicze. O
tym, czy warto je pokazać na zdjęciach, każdy powinien zadecydować sam, jednak z własnego
doświadczenia możemy powiedzieć, że ci, którzy nie chcą tego spróbować, tracą okazję do wykonania
wielu doskonałych zdjęć.
"Wyławianie" na zdjęciach ludzi z większego grona lub tłumu to również dobry sposób na uchwycenie ich indywidualnych cech
charakteru, a przy tym przepis na udane zdjęcie – choćby nawet areną sesji było tylko zwyczajne, domowe przyjęcie. (Fot.
Antoni Żółciak)
Ludzi w większym gronie można fotografować na równie wiele sposobów, co indywidualnych modeli.
Możemy spróbować uchwycić relacje pomiędzy różnymi osobami, które często okazują się być bardzo
ciekawe lub zabawne. Możemy skupić się na jednej osobie – zwłaszcza, jeżeli w jakiś sposób się ona
wyróżnia. Możemy wreszcie potraktować całą grupę jako "bohatera zbiorowego" i próbować pokazać
coś, co łączy wszystkich jej członków. Wiele z tych technik pozostaje na pograniczu fotografii
portretowej, fotoreportażu, a nawet Street Photo, w związku z czym sztuczki stosowane w innych
odmianach fotografii sprawdzą się również i tutaj.
Podsumowanie
Fotografując ludzi możemy podchodzić do nich samych w bardzo różny sposób – obserwować ich
dyskretnie, wychodzić otwarcie i starać nawiązać jak najlepszy kontakt, traktować z naukową
dociekliwością, wykorzystać jako "soczewkę" pozwalającą obserwować świat wokół nich, itd. Każde z
tych podejść w odniesieniu do konkretnej osoby może dać zupełnie odmienne efekty, a niektóre nie
dadzą żadnych. Stąd też poszukiwanie prawdziwego charakteru ludzi w wykonywanych przez nas
zdjęciach to proces, który w praktyce nigdy się nie kończy. To zaś, jak bardzo damy mu się pochłonąć
zależeć będzie już tylko i wyłącznie od nas samych. W każdym razie na pewno warto spróbować!
Zobacz także pozostałe artykuły z cyklu "Poznaj techniki robienia zachwycających zdjęć z
Olympusem":
Gdy nic nie jest proste - co należy wiedzieć o perspektywie
14 z 15
Gdy ludzie przeszkadzają w kadrze, czyli fotografowanie atrakcji turystycznych
Gdy przed obiektywem stanie dziecko
Gdy brakuje koloru
Kiedy warto pokazać świat czarno-biały
Odważne kadrowanie
Kiedy znajdziesz się na ulicy
Galeria zdjęć
Poniżej prezentujemy kolekcję fotografii wykonanych na potrzeby tego artykułu. Wszystkie zdjęcia
zrobione zostały przy użyciu aparatu
Olympus OM-D E-M5
i obiektywu
M.ZUIKO DIGITAL 45mm 1:1.8
.
Kliknięcie miniatury spowoduje otwarcie fotografii w powiększonej wersji na osobnej zakładce.
45 mm, 1/125 s, f/5, 800 ISO
45 mm, 1/100 s, f/1.8, 3200 ISO
45 mm, 1/125 s, f/2, 3200 ISO
45 mm, 1/60 s, f/1.8, 1600 ISO
45 mm, 1/80 s, f/1.8, 3200 ISO
45 mm, 1/125 s, f/2, 3200 ISO
45 mm, 1/500 s, f/4.5, 1600 ISO
45 mm, 1/500 s, f/4.5, 1600 ISO
45 mm, 1/400 s, f/4.5, 1600 ISO
Autorem wszystkich użytych w tym artykule fotografii jest Antoni Żółciak, a wykonane
zostały sprzętem udostępnionym nam przez firmę Olympus.
[kn_advert]
www.swiatobrazu.pl
15 z 15