JASEŁKA - „DZIŚ NIEBO SIĘ OTWIERA ..."
Wstęp: ( na tle melodii - Cicha noc)
Narrator:
W klimacie świąt Bożego Narodzenia i blasku choinkowych świec, bardzo serdecznie witamy Szanowną Dyrekcję, całe Grono Pedagogiczne, wszystkich pracowników szkoły i Was Drogie koleżanki i koledzy.
Rozważając Tajemnicę Bożego Narodzenia, skierujmy swe myśli i serca ku niebu, snując głębokie refleksje nad cudem świętej nocy.
Dla kogo dziś niebo się otwiera ??? Dla Kogo przychodzi Boży Syn na ziemię?????
Życzymy wszystkim głębokich duchowych przeżyć i zapraszamy do wspólnego kolędowania.
Muz. Hejnał trąbki….
Anioł : Dwa tysiące lat temu przyszedł na świat Zbawiciel. Przyszedł, aby zbawić wszystkich nas. Wskazał nam drogę do nieba i swoją miłością bramy niebios otworzył.
Dziś nadszedł dla nas czas zbawienia. Dziś niebo się dla nas otwiera.
Czy jest wśród was ktoś, kto chciałby tam wejść? ( pytanie skierowane do widzów na sali)
Widzowie ze sali zgłaszają się - ja, ja..., Przychodzą i ustawiają się przed bramą nieba:: Matka, Ojciec, nauczycielka, Uczeń, sportowiec, muzyk, człowiek ubogi, Biznesmen.
Anioł: Aż tylu chętnych?? Jakaż to radość dla Aniołów w niebie widząc takie święte pragnienia. Ale tu nie wchodzi się przepychając łokciami, i nikt tu nie wejdzie ze zbędnymi bagażami! Najpierw na rozmowę ze św. Piotrem pójść potrzeba, aby mógł dokładnie sprawdzić wasze zasługi dla nieba. Zaczekajcie przed bramą nieba, aż św. Piotr was poprosi a wejdzie tutaj naprawdę każdy , kto żyje dobrem i miłością na co dzień. Do nieba ma wstęp tylko miłość a więc święci, a świętym każdy może być. Zarówno ja - jak i Ty !!!
Muzyka...
Rozmowa kwalifikacyjna ze św. Piotrem.
Anioł: Święty Piotrze, Nieba kluczniku- dziś, wielki tłum przed niebios bramą i wszyscy
- chcą tutaj wejść - czy mam ich wprowadzić ???
Św. Piotr: Wielka to radość dla nieba całego - prowadź tu do mnie każdego,
niech się przedstawi, swoim dobrem pochwali,
i z uwielbieniem Najwyższego chwali.
Anioł : Święty Piotr zaprasza na rozmowę kwalifikacyjną. Kto pierwszy ?????
( wchodzi Matka)
Św. Piotr: Kim jesteś i co przynosisz ze sobą, abym mógł wstawić się za tobą?
Matka: Jestem matką rodziny. Przynoszę ręce zapracowane, noce nie przespane,
sweterki, które dzieciom robiłam, sukienki i bluzki, które sama uszyłam.
Garnuszki, w których smaczne obiady gotowałam,
i wiele innych drobiazgów, których unieść nie dałam rady.
Św. Piotr: Jestem pełen podziwu i uznania dla Twego poświęcenia, - ale do złotej Księgi niebios jeszcze zaglądniemy i zobaczymy co tutaj zanotowano ???? Hm, wszystko się zgadza....... ale nie ma tu zapisu takiego,
że nauczyłaś dzieci modlić się dnia każdego.
Modlitwy twoje bardzo rzadkie były,
dlatego bardzo często brakowało ci siły.
Nie mogłaś przetrwać chwil trudnych cierpliwie, bez szemrania,
często poza Bogiem szukałaś rozwiązania
swych problemów, kłopotów i różnych zawiłości,
dlatego było tyle nerwów, łez i złości.
Idź i chwilę zaczekaj na wynik naszej rozmowy,
bo na razie o wejściu przez bramę - nie ma mowy!
Anioł: Na wejście do nieba czeka też ojciec licznej rodziny. Może wejść ???
Św. Piotr: Oczywiście, że wprowadź.
Ojciec: Jestem ojcem kilkorga dzieci. Dużo w swym życiu pracowałem, o rodzinę się zamartwiałem i przynoszę Ci dzisiaj: buciki, które dzieciom kupowałem, zabawki, gry komputerowe i Pismo Święte - prawie nowe.
Św. Piotr: Pismo Święte prawie nowe?! Pewnie się Go nie czytało! Tylko gdzieś zakurzone na półce leżało!
Zajrzyjmy jeszcze do Księgi Życia, czy twoje słowa mają pokrycie. (zagląda do Księgi)
O mój synu: wszystko byłoby dobrze, ale tu pisze tak:
Obowiązki ojcowskie spełniał byle jak ponieważ : Kupił coś dzieciom na odczepnego i ciągle powtarzał: „Mam dość wszystkiego! Dajcie mi święty spokój! Nie zawracajcie głowy! Idźcie do mamusi! Weźcie gry komputerowe!"
Ile w tym trudzie życia było miłości ???
No cóż i ty też zaczekaj na wynik naszej rozmowy, bo o wejściu do nieba -
na razie nie ma mowy!
Anioł: Jakaś bardzo miła Pani stoi u bram nieba, czy mogę Ją prosić ??
Św. Piotr Ależ nie zwlekaj - niebo dla takich właśnie jest otwarte.
Nauczycielka: Jestem nauczycielką.
Przynoszę dyplom magisterski, akt mianowania, nagrodę dyrektora szkoły, sprawdzone wypracowania, poszarpane nerwy, zdarte struny głosowe i pusty portfel po tych ustawach nowych.
Św. Piotr: Cieszę się, że jesteś do pracy dobrze przygotowana i że pracujesz tak bardzo ofiarnie nad kształtowaniem młodych serc i umysłów.
Myślę, że za takie poświęcenie niebo z radością ciebie przygarnie.
Zobaczymy jeszcze co o tobie w tej Księdze zapisano, czy o jakichś twoich zasługach nie zapomniano. (zagląda i czyta)
W prace w szkole tak bardzo się angażowała, że obowiązki rodzinne zaniedbywała.
Córka w domu na mamę długo czekała, a mąż ubolewał, że wciąż zajęta i w domu nieobecna. Idź zatem i ty zaczekaj na wynik rozmowy, bo w tej chwili nie jest on jeszcze gotowy.
Anioł: Święty Piotrze- jakieś dziecko także czeka, czy ono może przejść przez bramy nieba ?
Św. Piotr: Jeżeli szczerze tego pragnie - niech wejdzie.
Uczeń: Jestem uczniem. Przynoszę swój dzienniczek,
w którym są szóstki i piątki. Rozwiązane zadania z matematyki, przeczytane grube książki. Zeszyt do słówek z języka angielskiego oraz piękne wypracowania z języka polskiego.
Św. Piotr: (zagląda do Księgi) Pięknie, że obowiązki ucznia tak dobrze pełniłeś, ale tu pisze także, żeś Ty często psocił! na lekcji hałasował, bawił się komórkami, bił kolegów na przerwie, nie opiekował się zwierzątkami. Nie szanował starszych, rodziców nie słuchał, żuł gumę w kościele. Tym podobnych zachowań było bardzo wiele. No, cóż! Do nieba dla ciebie jeszcze za daleko! Idź i na wynik naszej rozmowy trochę zaczekaj.
Anioł: Jacyś rozśpiewani i wysportowani młodzi ludzie także chcą wejść do nieba - Oni nas tu rozweselą i z radością dla chwały Pana zaśpiewają. Potrzeba nam takich. Poprosić ????
Św. Piotr: Jakże inaczej? Niech wejdą ze swą muzyką i śpiewem. Chór Aniołów niech także zaśpiewa i chwała Boża niechaj rozbrzmiewa.
Muzyk i sportowiec: Jestem muzykiem, a ja sportowcem. Kocham muzykę, śpiew i taniec, a ja sport i zdrowie. Przynoszę Ci moją gitarę, a ja swoją piłkę, piosenki ułożone i wyśpiewane, radosne koncerty i tłumy ludzi rozbawione.
A ja przynoszę puchary i zdobyte medale ... Teraz chcę śpiewać i grać dla Najwyższego - tylko pozwól nam dojść do Niego.
Św. Piotr: Jakie to piękne, że tyle entuzjazmu młodzieńczego macie w sobie, ale czy Twój śpiew - to nie hołdowanie sobie??? Zaglądnijmy do Księgi życia - Ona nam prawdę powie. Co ja tu widzę ??? Zamiast przygotowania do lekcji - to nieustanne próby ???, treningi? wagary i zwalnianie z lekcji??? OOOOOO - a już miałem nadzieję, że przynajmniej Wy zasilicie niebiański orszak i z waszych ust będzie Boża chwała rosła. Na razie musicie jeszcze trochę zaczekać na wynik naszej rozmowy, bo lepsze rozwiązanie nie przychodzi mi do głowy.
Anioł: Święty Piotrze. A czy ubodzy nie są naszym skarbem?? Właśnie ubogich razem z bogaczami mamy u siebie. Oczekują wejścia w bramy nieba. Czy mogą wejść razem???
Św. Piotr: Skoro zgodnie przed bramą niebios czekają - chwała się im już teraz należy dlatego niech wejdą i nam się przedstawią.
Człowiek ubogi: Jestem ubogim człowiekiem, dlatego nic nie przynoszę. Jedynie o zmiłowanie Ciebie, Piotrze, proszę. Torbę zabrali mi złodzieje, bo myśleli, że coś w niej cennego niosę, a kij połamali na moim karku, dlatego nic nie przynoszę. Przychodzę do Ciebie z całym swym ubóstwem, bo Jezus także był ubogi. Dlatego, proszę pozwól mi wejść w wieczyste nieba progi.
Św. Piotr: Naprawdę, nic nie przynosisz,
tylko wciąż wszystkich o wszystko prosisz?
(zagląda do Księgi i czyta)
Ten człowiek bardzo ubogi
będzie mógł za chwilę przejść przez niebios progi.
Ponieważ na swą biedę nigdy nie narzekał,
lecz cierpliwie sprawiedliwości Bożej wyglądał i czekał.
Ale - stop! Mamy do niego jedno zastrzeżenie:
że za mało się starał o swego losu poprawienie.
No więc i ty, mój bracie, zaczekaj na wynik rozmowy,
bo na razie nie jest on jeszcze gotowy.
Św. Piotr: Ty natomiast nie wyglądasz mi na ubogiego. Zaprezentuj mi siebie, a może przynajmniej
Ty skorzystasz z tej świątecznej promocji i będziesz dziś w niebie.
Biznesmen: Jestem właścicielem kilku firm.
Tu są dokumenty mojej działalności.
Słynę także, Piotrze, z wielkiej dobroczynności. Proszę, tu są słowa uznania, pochwały i
podziękowania.
Św. Piotr: Dobrze, że nie zgarniasz wszystkiego dla siebie,
ale gromadzisz także swoje skarby w niebie.
Gdzie ani złodzieje nie wykradną, ani mole nie zjedzą,
tylko o tym wszystkim Święci w niebie wiedzą,
jeśli w Księdze Życia nie piszą nic złego,
to za chwilę wejdziesz do nieba świętego (zagląda i czyta).
Zatrudniał pracowników w niedzielę i święta,
O Mszy świętej o modlitwie wcale nie pamiętał.
Zaniedbywał obowiązki chrześcijanina.
Widzisz, drogi bracie, jest i twoja wina!
I ty też zaczekaj na wynik rozmowy,
bo niestety, nie jest on jeszcze zupełnie gotowy.
Biznesmen: Św. Piotrze! Ta koperta to na gwiazdkę!
Św. Piotr O nie! Miły bracie! Za pieniądze nie kupi się nieba.
Za niebo - miłością zapłacić trzeba. W niebie tylko Miłość może się liczyć.
Tej Miłości i tobie chcę także dziś życzyć.
Fanfary
Anioł: Ogłaszam wynik rozmowy kwalifikacyjnej ze św. Piotrem.
Św. Piotr postanawia, co następuje:
wszyscy, którzy przed bramą nieba czekali i po rozmowie z Piotrem tam się nie dostali, niech rozpalą w sercu swoim żar miłości .
Niechaj miłość zakróluje - w czynach życia owocuje.
„ Nie bójcie się miłości, nie lękajcie się świętości.”
Dziś niebo się otwiera - otwórz więc swoje serce na oścież
Bóg przychodzi na Ziemię - pozwól sercu swemu cieszyć się niebem.
Św. Piotr: A teraz mój Boski Aniele,
aby następne spotkanie było owocniejsze,
przypomnijmy dla nich te prawdy wiary najważniejsze.
Aby nie tylko dobre chęci przywiodły ich do bram nieba,
Ale nade wszystko niech pragną Bożej prawdy i miłości jak codziennego chleba.
Pieśń adwentowa.
ZWIASTOWANIE
Maryja klęczy, modli się
Narrator: Oto Maryja, izraelska dziewczyna pomiędzy różnymi obowiązkami znajduje czas na
modlitwę. Tym razem jest to modlitwa jakże inna od tej, którą kilka razy dziennie
odmawiała.
Archanioł Gabriel: Witaj Maryjo, umiłowana! Bądź pozdrowiona Niepokalana
Maryja zrywa się z klęczek i trochę cofa się.
Archanioł Gabriel: Nie bój się Maryjo, bowiem z łaski Pana jesteś na Matkę Zbawcy wybrana.
Maryja: Proszę Cię powiedz jaśniejący Panie, jakże to możliwe, jakże się to stanie?
Archanioł Gabriel: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię, a Syn Boży, który jest
w niebie zamieszka w Tobie.
Maryja: Oto JA Służebnica Pana Mojego, niechże mi się stanie według słowa twego.
Muzyka refleksyjna
NAWIEDZENIE
Elżbieta siedzi, robi coś na drutach.
Narrator:
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy i weszła do domu Zachariasza.
Maryja: Elżbieto! Bądź pozdrowiona!
Elżbieta: Mario! Kuzynko moja! (witają się)
A skądże mi to, że Matka Pana Najwyższego przychodzi dzisiaj do domu mojego! Miedzy
niewiastami Tyś błogosławiona i błogosławiony jest owoc Twojego łona!
Maryja:
Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu,
Zbawcy moim, bo wejrzał na pokorę Służebnicy swojej.
Oto odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Pan całego stworzenia.
Muzyka refleksyjna
ROZTERKI JÓZEFA
Narrator:
Po zaślubinach Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał jej narazić na zniesławienie, zamierzał Ja oddalić potajemnie.
Józef:
Cóż ja mam począć, mój Boże i Panie, jakże mam przeżyć z Marią rozstanie?
Anioł: Józefie!
Nie bój się wziąć Maryi do domu swojego, bo to co się w Niej poczęło, jest z Ducha Świętego.
Oto Ona porodzi Syna Bożego, który będzie Zbawicielem świata całego.
Józef: Bądź wola Twoja , mój Panie. Jak Ty chcesz, niech się tak stanie.
Józef schodzi ze sceny
Narrator:
,,Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją małżonkę do siebie”.
NARODZENIE I ADORACJA
Kolęda: Wśród nocnej ciszy ...
Narrator:
Było to za panowania cezara Augusta, który wydał rozporządzenie przeprowadzenia spisu ludności. Józef i Maryja udali się do Betlejem, ponieważ pochodzili z rodu Dawida. Tam Maryja porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. Oto do stajenki przybywają pierwsi goście pasterze trzymający nocną straż nad trzodą.
Kolęda: Pastuszek Bosy...
Pasterz I:
Bądź uwielbiony Zbawco nasz Panie, niech chwała oddawana Tobie nigdy nie ustanie!
Pasterz II:
Przyjmij Także od nas skromne dziękczynienie, za tajemnic Twych największych święte objawienie. Za to, że królestwa Twego otwierasz już bramy, przed twoim Boskim majestatem w pokorze klękamy.
Pasterz III:
Chcemy także prosić Ciebie, nasz maleńki Jezu. Aby w Twoje przyjście cały świat uwierzył. Aby już od dzisiaj wszyscy ludzie chcieli trochę więcej dla nieba się trudzić.
Narrator:
Oto przybywają jacyś wykwintni wędrowcy. Prowadzi ich gwiazda. To królowie ze wschodu. Niosą mu królewskie dary: złoto, kadzidło i mirrę.
Kolęda: Trzej królowie jadą...
Kacper:
Witamy Cię Jezu, królu nad królami! Mądrości Przedwieczna, zapanuj nad nami!. Spraw, niech ludzie dzisiaj żyją w wielkiej zgodzie i radości, a Twój pokój na tej ziemi niech na zawsze zagości.
Melchior:
Niech w ogrodach panujących kwitnie kwiat sprawiedliwości. Berłem - niechaj będzie prawda, a koroną - kwiat miłości.
Baltazar:
Obudź w sercach wszystkich ludzi szczerą chęć życia świętego. Niechaj Twoja Ewangelia będzie drogą dla każdego.
Kolęda: O Gwiazdo Betlejemska....
Narrator:
Oto św. Piotr klucznik nieba, prowadzi tych, którzy poznawszy prawdę o sobie, uwierzyli Miłości. Teraz będą uczyć innych jak dobrze przygotować się do najważniejszego egzaminu..., egzaminu z życia w codzienności.
Wchodzą za św. Piotrem biznesmen, matka, ojciec, nauczycielka...
Anioł:
Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania. Cieszcie się i weselcie, albowiem Bóg jest miedzy nami. Uwierzcie Jego Słowu, które niesie radość i życie.
Maryja
Witajcie! Wiedziałam, że przyjdziecie. Tej Miłości nie można się oprzeć, Tą Miłością trzeba się dzielić ... weźcie Jezusa do swoich serc i idźcie z Nim w świat.
Św. Józef
Uczcie innych jak chronić miłość by nigdy nie zgasła nam w sercach,
Jak przy niej cichutko trwać każdego dnia.
Św. Piotr
Oto dzisiaj niebo przychodzi do nas. Nie trzeba już stać przed bramą. Klęknijmy przed nieba Panem.
Biznesmen: Serdecznie dziękuję, ale w mej głowie wciąż rodzi się pytanie:
Jak żyć aby stać się mieszkańcem nieba?
Św. Piotr
Tylko Jezus i tylko On -może wam dać zbawienie. Po to w końcu przyszedł na świat.
Biznesmen: Proszę Ciebie dziś - Naucz nas żyć Twoim życiem Panie.
Naucz nas kochać i miłością zdobywać świat.
Swym pokojem obdarz nas - niech się cud odnowy stanie,
w każdym sercu - w każdym z nas.
Matka: O Panie uczyń mnie narzędziem Twego pokoju, abym wnosiła miłość tam gdzie panuje nienawiść;
Ojciec: ....wiarę tam, gdzie panuje zwątpienie;
Nauczycielka: ...Nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz;
Uczeń : ...Światło tam, gdzie panuje mrok
Muzyk:.....Radość tam, gdzie panuje smutek;
Sportowiec: ...Spraw abym mógł nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać;
Człowiek ubogi: ...Nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć,
Biznesmen: ...Nie tyle szukać miłości co kochać
Wszyscy z podziale na role: ...albowiem dając - otrzymuję; wybaczając - zyskuję przebaczenie; a umierając - rodzę się do nowego życia.
Narrator:
Panie, dwa tysiące lat od Twego narodzenia, stajemy przy Twoim żłóbku, pełni wdzięczności za wszystkie dary, za pokój, którym wypełniasz nasze serca, , za miłość, którą uczysz nas żyć i przebaczać.
Dlatego w ten dzień, jak co roku, bierzemy do ręki opłatek i pragniemy się nim dzielić i złożyć życzenia.
Nie wystarczą jednak życzenia wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności, aby rodzicom dzieci się dobrze chowały i aby dzieci miały bogatych rodziców. Nie wystarczy stół wigilijny z siankiem i białym obrusem, ani łamanie się opłatkiem, nie wystarczy nawet choinka i kolęda. Najważniejsze jest to - aby w sercach naszych narodziła się Miłość - jak powiada nasz narodowy wieszcz: Chrystus narodził się w Betlejemskim żłobie, lecz biada Ci człowiecze jeśli nie narodził się w Tobie.
Łamiąc opłatek święty, w imieniu wszystkich uczniów tej szkoły z serca życzę:
Szanownej Dyrekcji, całemu Gronu Pedagogicznemu i wszystkim Pracownikom,
aby Boże Dziecię obdarzało pełnią swoich łask, spełniało najskrytsze pragnienia serca,
i błogosławiło każdy trud włożony w kształtowanie naszych postaw i charakterów.
Wam zaś Drogie Koleżanki i Koledzy życzymy samych radosnych chwil w przeżywaniu
twórczej młodości i samych sukcesów w zdobywaniu życiowej mądrości.
Kolęda: Maleńka miłość...
ANIOŁ
Ogłaszam wynik rozmowy kwalifikacyjnej ze św. Piotrem.
Św. Piotr postanawia, co następuje:
wszyscy, którzy przed bramą nieba czekali i po rozmowie z Piotrem tam się nie dostali, niech rozpalą w sercu swoim żar miłości .
Niechaj miłość zakróluje - w czynach życia owocuje.
„ Nie bójcie się miłości, nie lękajcie się świętości.”
Dziś niebo się otwiera - otwórz więc swoje serce na oścież
Bóg przychodzi na Ziemię - pozwól sercu swemu cieszyć się niebem.
Śpiew: Niebo przychodzi ......( wchodzi szopka)
CZĘŚĆ II
Mel: Gdy śliczna Panna
Ojciec : (Czyta z Pisma Świętego fragment Ewangelii Łk 2)
„Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł:
Anioł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On, bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.
Ojciec:
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie".
Matka: Chrystus narodził się. Przyszedł na świat nie tylko 2 tysiące lat temu, w Betlejem judzkim, ale rodzi się każdego roku w naszych sercach, aby w nich zamieszkać. Tylko od nas zależy czy przygotujemy Mu miejsce.
Kolęda: „Jest taki dzień”.
Uczeń: „Bóg tak umiłował świat, że swego Syna Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy i całym sercem kocha - nie zginął, ale życie wieczne miał. ".
Przychodzi na świat Bóg i Człowiek w jednej osobie.
Przychodzi ten, który był oczekiwaniem narodów.
Przychodzi jako małe dziecię i przynosi łaskę, prawdę i miłość.
Jakaż to wielka nadzieja dla nas,
Gdy widzimy Świętą Dziecinę
Złożoną na sianie.
Tak delikatna jak nasza wiara.
Tak kruchą jak nasza nadzieja.
Tak bezbronną jak nasza miłość.
Anioł; I wyrósł Jezus po latach z kruchości niemowlęcia.
Ale jedno zachował.
To, o czym sam uczył:
Musicie się stać jako dzieci.
Nauczycielka: Pozostał ubogi i bezbronny w swojej miłości
Od żłóbka w Betlejem po krzyż na Kalwarii.
Oddajmy się wszyscy w tę noc narodzenia
Bezbronnemu dziecku.
Bo w jego słabości jest nasze Zbawienie.
W jego nagości królewskie odzienie.
A w chłodzie stajni naszych serc ogrzanie.
A w łzach dzieciątka święte radowanie.
Kolęda: Jezus Malusieńki
Ubogi:
Nie było miejsca. Zamknięto drzwi. To prawda. Ale dlaczego, Panie, nie wybrałeś pałacu, przecież jesteś Władcą świata? Dlaczego wybrałeś stajnię ??
Anioł:
Wybrał ubogą stajnię, rodząc się przy uchylonych drzwiach, aby mógł przyjść do Niego każdy człowiek, każdej epoki, kultury i narodu.
Wystarczy otworzyć swe serce, w nim pragnę zamieszkać.
Otwórz więc swoje serce dla Jezusa.
Narodziłem się mały - mówi Bóg- Abyś ty stał się wielki
Narodziłem się nagi - mówi Bóg- Abyś Ty uznał mnie za jedyne bogactwo
Narodziłem się w stajni - mówi Bóg - Abyś ty uświęcał każde miejsce
Narodziłem się bezsilny - abyś ty się mnie nie lękał.
Narodziłem się z miłości - abyś ty nigdy nie zwątpił w miłość.
Narodziłem się Człowiekiem - mówi Bóg - abyś ty mógł stać się dzieckiem Boga.
Kolęda . Cicha noc ....
Mały Jezus w stajni leży cichutki, patrzy w drzwi i czeka, by pośród witających zobaczyć człowieka. W Betlejem nikt nie przyjął Świętej Rodziny.
Może jesteśmy przekonani, że gdyby Jezus urodził się tu, u nas, na naszej ziemi, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Gdyby tu było Betlejem, wszyscy zaprosiliby Maryję i Józefa do siebie i wszystkie drzwi zostałyby otworzone. Czy na pewno?
Ubogi; Pamiętaj, będą ludzie smutni, opuszczeni,
niepotrzebni nikomu -
i nikt z nimi słowa nie zamieni,
nie zaprosi do swojego domu.
Weź do ręki biały opłatek, choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić i życz szczęścia całemu światu: niech się wszystkie serca rozweselą.
Kolęda: „_Maleńka Miłość
Jezus nie narodził się w luksusie, bogactwie, tylko w ubogiej stajni, aby pokazać, że wie, co znaczy nędza, bieda i cierpienie każdego dnia. Rodząc się w nędzy, pokazuje jednocześnie, jak żyć. Pokazuje, że trzeba być, a nie mieć, że trzeba dawać, a nie tylko brać, że można pomimo bólu, smutku i cierpienia żyć radośnie, ufnie, kochająco.
Tyle się wyrzekł Pan Jezus w świętą noc betlejemską.
Zrezygnował z ziemskiego majestatu, wygodnego mieszkania,
Ale nie wyrzekł się ziemskiej ludzkiej miłości.
Matczynej miłości, troski opiekuna - świętego Józefa,
serdeczności pasterzy i mędrców.
Uświęcił ludzką miłość w naszych rodzinach.
Ze wszystkich możliwości wybrał tę najprostszą, najuboższą.
Narodził się w stajni, położono go w żłobie.
Mówi nam, że kocha każdego bez wyjątku.
Daje nam nadzieję, którą mamy wziąć na każdy dzień naszego życia.
Stanowimy jedną ludzką rodzinę, żyjemy obok siebie, spróbujmy odnaleźć nowonarodzonego
Chrystusa w drugim człowieku.
Mel. Kolędy.....
Pomódlmy się w tę Noc Betlejemską, w Noc Szczęśliwego Rozwiązania, by wszystko się nam rozplatało, węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy,
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
By anioł podarł każdy dramat
I aby się wszystko uprościło -było zwyczajne - proste ...
I aby w nas złośliwe jędze pozamieniały się w owieczki,
a w oczach - mądre łzy stanęły jak na choince barwnej - świeczki.
Kolęda..__Lulajże Jezuniu
Święta Bożego Narodzenia - tajemnica, której nie podobna
ani zrozumieć, ani sobie wymyślić.
Odnaleźć Boga - to uwierzyć.
Przez związek z Jezusem jesteśmy dziećmi Boga.
Uświęcił ludzką miłość w naszych rodzinach.
Dlatego Wigilia to opłatek, życzenia, podarunki,
Poszukiwanie bliskich - pogubionych po świecie,
to radość spotkania się przy stole.
Po to są święta,
- aby nad tobą wciąż świeciła gwiazda.
- abyś się nie dał zamknąć w jarzmie codziennego życia.
Po to są święta:
- abyś miał właściwe spojrzenie na swoje cierpienia, upokorzenia, krzywdy, których doznajesz.
abyś zobaczył w blasku wdzięczności swoją pracę, swoje obowiązki.
aby nad szopą twoich spraw codziennych nie zgasła gwiazda.
Przy wigilijnym stole, Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny w miłości jest poczęty.
Że, jak mówi wam wszystkim dawne, odwieczne orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdą Bóg w waszym domu zasiądzie.
Sercem Go przyjąć gorącym, Na ścieżaj otworzyć wrota
Oto co czynić nam każe Miłość największa cnota.
Gdy się Chrystus rodzi
Kolęda: (śpiew wspólny - PRZEKAŻMY SOBIE ZNAK POKOJU ... )
Opracowała s. Adamina Chmura
Służebniczka BDNP
Katechetka w ZSO Nr 2 w Lublinie
5