78
www.elektro.info.pl
9/2002
wywiad
– Proszê na wstêpie po-
wiedzieæ coœ na temat dzia-
³alnoœci firmy Mega.
– Firma Mega istnieje od
1991 roku. W maju 1998 roku
wraz z oœmioma firmami hur-
towymi bran¿y elektrycznej
z po³udniowo-wschodniej Pols-
ki stworzy³a grupê Elektroport.
Mega specjalizuje siê w handlu
materia³ami elektrycznymi. Do-
tyczy to ca³ej gamy wyrobów
niezbêdnych elektroinstalatoro-
wi i innym specjalistom zwi¹za-
nym z budow¹ lub remontem
obiektów mieszkalnych, biuro-
wych, przemys³owych i nie
tylko.
– Jak¹ rolê w tej struktu-
rze odgrywa hurtownia w War-
szawie, któr¹ Pan zarz¹dza?
– Oddzia³ w Warsza-
wie jest zupe³nie no-
wym przedsiêwziê-
ciem i koncepcj¹ opar-
t¹ o wspó³czesne rea-
lia rynku. Jest to spec-
jalny podmiot w ca³ej
strukturze firmy Mega.
Dziœ nie da siê otwo-
rzyæ hurtowni, która
wejdzie na rynek i od
razu zaistnieje, ponie-
wa¿ obecnie segment
ten jest bardzo nasy-
cony. I rzeczywiœcie,
w pierwszym okresie
funkcjonowania na rynku
warszawskim borykaliœmy
siê z pewnymi problemami.
Jednak wszystko zale¿y od
strategii, jak¹ siê przyjmie.
Jeœli jest siê producentem –
z mojego punktu widzenia – na-
le¿y przyj¹æ politykê „zdobyw-
cy”, ¿eby nie powiedzieæ agre-
sywn¹. Hurtownia powinna pro-
wadziæ politykê dynamiczn¹.
Dlatego te¿ Mega posiada ofer-
tê dla ka¿dego odbiorcy. Propo-
nujemy asortyment dla firm wy-
konawczych, projektowych,
a tak¿e dla innych hurtowni.
Ju¿ teraz podejmujemy wspó³-
pracê z hurtowniami z ca³ego
kraju, szczególnie na wyroby
z zakresu automatyki.
– Co bêdzie wyró¿nia³o
Pañsk¹ hurtowniê od innych
funkcjonuj¹cych w regionie
warszawskim?
– Nasza hurtownia wchodzi
na rynek mazowiecki bardzo
spokojnie. Ma za sob¹ ponad
dziesiêcioletnie doœwiadczenie
w tej bran¿y i nie zamierza byæ
w Warszawie zjawiskiem przej-
œciowym. Jest to przeciwieñ-
stwo w stosunku do innych
przedsiêwziêæ podejmowanych
w ramach firmy Mega, które
charakteryzuj¹ siê spor¹ dyna-
mik¹. Naszym celem na dzieñ
dzisiejszy jest spokojne znale-
zienie swojego miejsca na ryn-
ku i wyrobienia sobie w bran¿y
opinii specjalisty od automatyki.
Hurtownia zatem bêdzie mia³a
wszystko, co powinna oferowaæ
prawdziwa hurtownia, ale gene-
ralnie nasze dzia³ania bêd¹
sprowadza³y siê do kompletacji
dostaw w zakresie automatyki,
ale nie tylko.
W warszawskim oddziale fir-
my Mega s¹ ju¿ dostêpne spe-
cjalne „ogródki”, gdzie poszcze-
gólne firmy prezentuj¹ naszym
klientom swoj¹ ofertê. Zamie-
rzamy powo³aæ klub elektryka
pod nazw¹ „MEGAelectric-
CLUB”, w którym maj¹ spoty-
kaæ siê ludzie niekoniecznie za-
opatruj¹cy siê u nas w hurtow-
ni. Zgodnie z nasz¹ koncepcj¹,
ma to byæ platforma wymiany
doœwiadczeñ pomiêdzy fa-
chowcami. Zamierzamy sporz¹-
dziæ specjalny terminarz tema-
tyczny umo¿liwiaj¹cy przekaza-
nie informacji przez wybitnych
specjalistów reprezentuj¹cych
zarówno firmy, jak i œrodowiska
niezale¿ne.
– Odnoszê wra¿enie, ¿e
warszawski rynek hurtowni dla
elektroinstalatora jest w sumie
dosyæ nasycony. Czym zamie-
rzacie Pañstwo zdobyæ swoich
klientów w tym regionie nasze-
go kraju?
– Mega staæ na to, aby za-
inwestowaæ w rynek warszaw-
ski, który jest bardzo trudny
i wymagaj¹cy. Dlatego nie mu-
simy tego robiæ pochopnie i bez
zastanowienia. Jednak wci¹¿
stawiamy docelowo na sprze-
da¿ naszych wyrobów klientowi
– specjaliœcie z dziedziny auto-
matyki. A wiele produktów z tej
bran¿y z ró¿nych powodów jest
trudno dostêpnych w regionie
Mazowsza. Dlatego chcemy wy-
pe³niæ tê lukê przez stworzenie
oferty naszego warszawskiego
oddzia³u firmy Mega. Jednak
nasze zainteresowanie nie ogra-
nicza siê jedynie do tego regio-
nu, ale jest równie¿ skierowa-
ny do hurtowni z terenu ca³ej
Polski.
– Sk¹d siê wzi¹³ pomys³
na otwarcie w³aœnie takiej
hurtowni?
– Pomys³ na takie przed-
siêwziêcie jest efektem moich
dotychczasowych doœwiadczeñ
w ro¿nego rodzaju firmach
i koncernach bran¿y elektro-
technicznej. Specjalizujê siê
w zakresie szeroko pojêtego
trzeba mieæ wizjê
rozmowa ze S³awomirem Dêbowskim,
dyrektorem handlowym oddzia³u
warszawskiego hurtowni Mega
79
9/2002
www.elektro.info.pl
wywiad
rynku hurtowego. Do tej pory
wiêkszoœci swoim klientom
podpowiada³em, jakie zmiany
nale¿y wprowadziæ, aby dotar-
cie do klienta koñcowego (osta-
tecznego) by³o jeszcze bardziej
skuteczniejsze. Nie zawsze mo-
je sugestie, z ró¿nych powo-
dów, by³y wdra¿ane w ¿ycie.
Teraz mam wspania³¹ okazjê,
aby swoje pomys³y realizowaæ,
co w³aœnie aktualnie czyniê.
Jest to dla mnie w pewnym sen-
sie powrót do Ÿróde³, ponie-
wa¿ wywodzê siê z wykonaws-
twa elektroinstalacyjnego,
a swoje pierwsze kroki w hand-
lu stawia³em w mini-hurcie
i w imporcie towarów pow-
szechnego u¿ytku. Wydaje mi
siê, ¿e pomys³ na tak¹ hurtow-
niê jest bardzo dobry. Pytanie
brzmi: kiedy do³¹cz¹ nastêpni?
A jestem pewien, ¿e do³¹cz¹.
Ju¿ teraz nasza konkurencja ro-
bi u nas wywiad, próbuj¹c siê
dowiedzieæ, co tak naprawdê
planujemy. Nie ma jednak
w tym nic dziwnego.
Podjêliœmy ju¿ wspó³pracê
zarówno z firmami niemieckim,
jak i polskimi, dziêki którym
mamy mo¿liwoœci szybkiego
sprowadzania do naszej hurtow-
ni tych wyrobów, na które jest
du¿e zapotrzebowanie, a któ-
rych nikt do tej pory nie sprze-
dawa³ lub terminy dostaw by-
³y odleg³e. Robi³y to wczeœ-
niej oczywiœcie tzw. biura tech-
niczno-handlowe, ale nie maj¹
one charakteru hurtowni, gdzie
jest dostêp do ca³ej gamy wy-
robów niezbêdnych dla ka¿de-
go elektroinstalatora.
– Jak oceni³by Pan aktual-
n¹ sytuacjê na rynku hurto-
wym w bran¿y elektrotech-
nicznej?
– Uwa¿am, ¿e polski rynek
hurtowy powinien byæ zreorga-
nizowany, jednak nie na zasa-
dzie rewolucji, lecz ewolucji. Na
pocz¹tku 90. lat rynek wyrobów
elektroinstalacyjnych generalnie
funkcjonowa³ w gara¿ach
i w niewielkich sklepach. PóŸ-
niej rynek hurtowy zacz¹³ siê
cywilizowaæ przez ró¿nego ro-
dzaju inwestycje podejmowane
w tym sektorze. I dzisiaj dosko-
nale widaæ, kto wówczas inwes-
towa³ i czym dzisiaj dysponuje
w kontekœcie samej infrastruk-
tury, ale te¿ i wielkoœci obrotów.
Obecna sytuacja na rynku
hurtowym nie jest najlepsza.
Nie ma przep³ywu pieniêdzy od
inwestora do dostawcy. Coraz
czêœciej zdarza siê, ¿e obiekty
zbudowane s¹ na krzywdzie
ludzkiej. Z regu³y cierpi¹ pod-
wykonawcy i hurtownie. Dzieje
siê tak, poniewa¿ banki w Pol-
sce nie finansuj¹ dzia³alnoœci
gospodarczej. Oprocentowanie
kredytów jest zbyt wysokie. Na
przyk³ad w Austrii kredyt na
dzia³alnoœæ gospodarcz¹ wy-
nosi w skali roku oko³o 2-3%.
Dlatego te¿ hurtownia, mimo
¿e dostaje od producentów ter-
miny p³atnoœci na przyk³ad
30-40 dni, dziêki wspó³pracy
z bankiem, mo¿e zaoferowaæ
swojemu klientowi nawet ter-
min 270-dniowy. W Polsce jest
to rz¹d wielkoœci od 13 do
19%. Nierealne jest
wiêc finansowanie
swojego klienta bez
drastycznego podnie-
sienia cen, co oczy-
wiœcie jest trudne do
zaakceptowania przez
odbiorców. Inwesto-
rzy w konsekwencji
posi³kuj¹ siê kredy-
tami kupieckimi od
ma³ych i œrednich
przedsiêbiorstw, od
p o d w y k o n a w c ó w
i hurtowni. W du¿ym
procencie nie reguluj¹
swoich zobowi¹zañ
w okreœlonym czasie,
a czêsto w ogóle.
Drobne przedsiêbiorstwa nie s¹
w stanie œci¹gn¹æ nale¿noœci,
a sprawy s¹dowe ci¹gn¹ siê la-
tami. Efektem tego jest upadek
du¿ej liczby firm i spore bezro-
bocie. Brak przep³ywu pieniê-
dzy powoduje zastój i niepew-
noϾ na rynku i nikt nie chce ry-
zykowaæ.
Nastêpnym znacz¹cym
problemem jest ustawa o podat-
ku VAT, który musimy odprowa-
dzaæ do Skarbu Pañstwa bez
wzglêdu na to, czy odbiorca
zap³aci³ nam za towar, czy te¿
nie. Niestety nie mo¿emy siê
dopracowaæ w Polsce modelu
podatkowego, który na przyk-
³ad funkcjonuje w Czechach,
gdzie niezale¿nie od wielkoœci
firm po pierwsze: nie mo¿na os-
tatecznie zaksiêgowaæ faktury
bez jej uprzedniego uregulowa-
nia. Po drugie, nie ma obowi¹z-
ku odprowadzenia podatku VAT
od faktur nie uregulowanych
przez odbiorców.
– W tej sytuacji wypada
¿yczyæ Pañstwu, aby sytuacja
ta szybko uleg³a zmianie, co
z ca³¹ pewnoœci¹ usprawni
funkcjonowanie nie tylko pro-
wadzonej przez Pana hurtow-
ni, ale równie¿ wszystkich
przedsiêbiorstw dzia³aj¹cych
na naszym rodzimym rynku.
Dziêkujê za rozmowê.
rozmawia³ Jaros³aw Guzal