•
Smutne krople deszczu
Niebo zabarwiło się granatem
wiatr szalał goniąc ociężałe chmury.
Słońce zakryło twarz
...
ciemną zasłoną
zagniewanych obłoków.
Zapłakało zrzucając na ziemię
krople ciężkie jak groch.
Spadały tłukąc się o parapety okien.
Niesione ramionami wiatru
uderzały ciężko o ziemię.
Tonąc w pobliskich kałużach
kreśliły kręgi po czym
znikały zapomniane.
W zapłakanych oknach
zniekształcone twarze gapiów
spoglądały na zmokniętych
przechodniów schowanych
pod parasolami.
Ulice pustoszały drzewa kołysane
przez wiatr zasypiały a ja stojąc w oknie
patrzyłam jak krople deszczu
spływają po szybie kreśląc
dziwne kształty.
Były takie czyste i zarazem niewinne
tajemnicze ale też ciche
smutne krople deszczu.
10.06.2012
U.T.Poetka
(wszelkie prawa zastrzeżone)