Obce istoty typu nordyckiego

background image

Obce istoty typu nordyckiego

Od samego początku występowania zjawiska UFO jedną z grup istot towarzyszących tym

pojazdom najczęściej opisywanych przez świadków są łudząco podobni do ludzi humanoidzi.

Istoty te są zazwyczaj wysokie i mają blond włosy i właśnie z tego względu są określane mianem

„Blondynów” lub „Nordyków” (patrz rys. 1). Doniesienia na ich temat, które stanowią podstawę
tego artykułu, pochodzą w większości przypadków od osób, które widziały je na własne oczy, a
także z przekazów mentalnych („channeling”), które nie są, niestety, zbyt wiarygodnym źródłem
informacji, oraz raportów wywiadu i służb bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, za których
wiarygodność również trudno ręczyć, gdyż mogą być elementem dezinformacji.

Kim są i skąd pochodzą?

Mimo iż większość ludzi traktuje hipotezę pozaziemskiego pochodzenia NOLi jako jako klucz

do rozwiązania ich zagadki, musimy również brać pod uwagę inne możliwości, takie jak:

A. Nasz fizyczny wszechświat i czasoprzestrzeń.
Przegląd zgromadzonych dotychczas danych pozwala uznać pytanie o dopuszczalną odległość z

jakiej mogą pochodzić te istoty, za mało istotne w świetle ich zaawansowanej technologii, która
pozwala im pokonywać w statkach kosmicznych dowolne dystanse. Z tego właśnie powodu
hipoteza ich pozaziemskiego pochodzenia jest do przyjęcia, zaś wytaczany przeciwko niej argument
mówiący o zbyt dużych odległościach jest bezzasadny.

B. Nasz fizyczny wszechświat, lecz inny (równoległy) wymiar.
Teorie o istnieniu równoległych światów stały się obecnie naukową codziennością. Podobno

może istnieć aż 12 przedziałów wymiarowych i niemalże nieskończona liczba harmonik w ramach
każdego z nich.

C. Inny wszechświat, lecz inny czas i/lub inny wymiar.
Z relacji wynika, że obce istoty posiadają zdolność przemieszczania się poza naszą koncepcją

czasu oraz dowolnego „zakrzywienia” przestrzeni. Wiele obcych istot należących rzekomo do
wyższych poziomów gęstości materii potrafi manipulować czasem, masą, energią i świadomością
(co jest immanentną cechą ich bytu).

background image

Przypuszczalne powody zainteresowania obcych istot nami

1. Badania naukowe.
2. Monitorowanie naszego rozwoju.
3. Podbój z ewentualnością hamowania naszego rozwoju.
4. Pomoc w naszym rozwoju na poziomie fizycznym, naukowym, a także duchowym.
5. Współistnienie z nami w tym samym wymiarze lub w wymiarze równoległym do naszego.
6. Pozyskiwanie materiału genetycznego z Ziemi.
7. Pozyskiwanie substancji fizycznych i energetycznych, takich jak woda, minerały, gazy,

energia magnetyczna itp.

8. Pozyskiwanie próbek biologicznych form życia.
9. Wniknięcie do naszego świata z powodu technicznych kłopotów.
10. Krzyżowanie ras.
11. Własne przetrwanie.

Przypuszczalne motywy przyświecające kontaktom tych istot z nami

W tym przypadku możemy domyślać się jedynie dwóch zasadniczych powodów nawiązywania

kontaktów z nami przez te istoty:

1. Zaspokajanie swoich potrzeb (z wykorzystaniem nas do tego celu).
2. Służenie innym (bezinteresowna pomoc w naszym rozwoju, ewolucji etc).

Wymieniwszy te wszystkie cechy, wróćmy do tego, co zostało powiedziane na samym początku.

Istnieje wiele ras o ludzkim wyglądzie, które wchodzą w kontakt z nami. W niektórych przypadkach
określiły się one jako przedstawiciele rasy pochodzącej z gromady gwiazd zwanej przez nas
Plejadami

1

, natomiast w innych przypadkach jako mieszkańcy układu Procjona

2

, Oriona

3

, Syriusza

etc. W rzeczywistości mogą one pochodzić ze znacznie bliżej położonych miejsc, niewykluczone
nawet, że z jakiegoś miejsca w naszym układzie planetarnym. Przyjrzyjmy się kilku wybranym
przykładom.

Opisy bliskich spotkań z ufo i ich załogantami o ludzkim wyglądzie

Pierwsza wzmianka o kontakcie z jasnowłosymi istotami o ludzkim wyglądzie związanymi z

NOLami pochodzi z ust kontrowersyjnego George'a Adamskiego, który oświadczył, że od 20
września 1952 roku był w stałym kontakcie z pochodzącym rzekomo z Wenus Orthonem.

Jak utrzymuje Adamski, do pierwszego kontaktu między nimi doszło na pustyni. Było to w

czasie, kiedy wraz z kilkoma przyjaciółmi dostrzegł duży statek-matkę w kształcie cygara, z którego
wyleciał mniejszy pojazd w „kształcie dzwonu”. Kiedy pojazd zniknął za wydmami, Adamski
powiedział swoim przyjaciołom, że pójdzie rozejrzeć się za nim. Kiedy dotarł na miejsce, gdzie
wylądował pojazd, z jego wnętrza wyszedł mu na spotkanie mężczyzna.

Był przeciętnego wzrostu, miał złotawośniady kolor skóry, niebieskie oczy i długie do ramion

blond włosy. Miał na sobie luźny, jednoczęściowy, brązowy strój okrywający go od stóp po szyję i
nadgarstki rąk. Adamski określił ten ubiór jako „podobny do kombinezonu narciarskiego bez
szwów... bez zamków i guzików... z szerokim pasem”. Mówił miękkim, melodyjnym głosem i
wyglądał na około 28 lat.

background image

Według Adamskiego po tym spotkaniu doszło do następnych. Podczas kilku z nich odbył podróż

na Księżyc i w inne miejsca. Co więcej, dzięki dobrym stosunkom z tymi istotami mógł wykonać
wiele zdjęć podobnego od dzwonu pojazdu i cygarowatych statków-matek.

Zdjęcia te stały się przedmiotem gorącego sporu. Część ufologów uważa je za zręczne oszustwo,

a część za prawdziwe. Jak dotąd nikomu z oponentów nie udało się jednoznacznie dowieść, że te
zdjęcia zostały sfabrykowane.

Travis Walton i inni

Również w słynnym przypadku Travisa Waltona, który został porwany w roku 1975 przez załogę

obcego pojazdu, występują istoty określane mianem „Nordyków” lub „Blondynów”.

Walton wraz z grupą innych drwali zatrudnionych przy wyrębie lasu, znalazł się w czasie

powrotu z pracy przed NOLem o kształcie brylantu, który wystrzelił w jego kierunku promień.
Trafiony wiązką światła Walton został odrzucony w tył i upadł na ziemię. Widząc to, jego koledzy
odjechali w panice, sądząc, że Walton nie żyje. Kilka minut później, kiedy nieco ochłonęli, wrócili
na miejsce zdarzenia, ale nie znaleźli go.

Przerażeni powiadomili miejscową policję, która bezskutecznie przeszukała las. Nie znaleziono

ani żywego Waltona, ani jego ciała. Policja nie uwierzyła drwalom, którzy oznajmili jej, że Waltona
porwał latający spodek. Podejrzewała, że koledzy Waltona zamordowali go z jakiegoś powodu i
ukryli ciało w celu zatarcia zbrodni, po czym wymyślili „absurdalną” historyjkę z latającym
spodkiem.

Pięć dni później Walton pojawił się żywy, nie pamiętając, co się z nim działo przez ten czas.

Pamiętał jedynie, że widział NOLa. Podczas badania tej historii przez znanych badaczy zjawiska
UFO, dra J. Allena Hynek'a i dra Leo Sprinkle'a, za pomocą hipnozy udało się im ustalić, co działo
się z nim w czasie tych pięciu dni.

Kiedy uderzył go promień światła, stracił przytomność. Ocknął się, leżąc na niewielkim

metalowym łóżku w pomieszczeniu, które zdawało się być całe wykonane z metalu. Obok stało
kilka istot mierzących po około 1,5 metra wzrostu, które badały go. Istoty miały bladą skórę, duże
łyse głowy, bardzo duże oczy z białkami i bardzo dużymi źrenicami (takimi jak nasze, ale
większymi). Miały bardzo małe nosy, usta i uszy, zaś u rąk po pięć palców. Były ubrane w obcisłe
szare kombinezony okrywające całe ciało.

Przerażony Walton zerwał się z łóżka, chwycił dziwny przyrząd w kształcie pręta i dał do

zrozumienia istotom, że użyje go w obronie. W odpowiedzi istoty wyszły z pomieszczenia.
Niewiele się namyślając, Walton wybiegł na korytarz i szedł nim, aż dotarł do pomieszczenia z
dużym przezroczystym sklepieniem w kształcie kopuły, przez które widać było rozgwieżdżone
niebo.

W pomieszczeniu znajdowało się kilka foteli i urządzenia przypominające pulpity sterownicze.

Mimo strachu ciekawość wzięła nad nim górę. Usiadł w jednym z foteli i dotknął dźwigni, co
spowodowało zmianę obrazu gwiazd na suficie. Przestraszony, że zrobił coś złego, puścił dźwignię.

W chwilę potem do pomieszczenia weszło kilka istot o ludzkim wyglądzie i krępej budowie

ciała. Byli wśród nich mężczyźni i kobiety o jasnej karnacji skóry z długimi blondzłotymi włosami
sięgającymi do ramion ubrani w obcisłe, jednoczęściowe niebieskie stroje okrywające ich ciała od
stóp do szyi.

Istoty te uspokoiły go i zabrały na przechadzkę, z czasie której zorientował się, że znajduje się w

przestrzeni kosmicznej na pokładzie dużego pojazdu w rodzaju statku-matki. Pokazano mu hangar,
w którym znajdowało się wiele statków podobnych do tego, który go tam dostarczył, oraz inne
rzeczy. W końcu istoty uśpiły go za pomocą gazu i odstawiły całego i zdrowego do miejscowości, w
której mieszkał, pozostawiając go na jej skraju, na poboczu drogi, w odległości około 8 kilometrów
od miejsca, z którego go uprowadziły.

Przypadek Travisa Waltona należy do najdokładniej zbadanych w całej historii badań

ufologicznych, zaś wszyscy świadkowie biorący w nim udział zostali zbadani za pomocą
wykrywacza kłamstw. Należy tu dodać, że w tym przypadku obce istoty nie podały miejsca swojego

background image

pochodzenia.

Kolejną osobą, która utrzymuje, że była przez wiele lat w kontakcie z wysokimi blondynami o

ludzkim wyglądzie, jest Szwajcar Eduard (Billy) Meier. Jak twierdzi, był w kontakcie z tymi
istotami od początku lat siedemdziesiątych. Istoty te pochodziły z wielu planet położonych w
Plejadach. Powiedziały mu, że rasa ludzka jest wynikiem dokonanej przez nie w zamierzchłej
przeszłości kolonizacji Ziemi oraz krzyżowania ras.

Podobnie jak George Adamski Meier twierdzi, że dzięki kontaktom z tymi istotami udało mu się

wykonać setki zdjęć ich pojazdów (patrz rys. 2). Również jego zdjęcia wywołują wiele emocji.
Mimo licznych ekspertyz, które wykazały ich autentyczność, grono sceptyków jest wciąż liczne.

Rys. 2. W czasie swoich bliskich spotkań Meier miał do czynienia z wieloma istotami płci żeńskiej.

Jasnowłose istoty, o jakich tu mowa, kontaktowały się również z Portorykańczykiem Quintfnem

Ramirezem, jednym z byłych właścicieli ziem wokół jeziora Cartagena leżącego na granicy między
okręgami Cabo Rojo i Lajas (południowo-wschodnia część wyspy). Jego spotkanie miało miejsce w
roku 1964.

Zgodnie z relacją jego siostry, Zulmy Ramfrez, jej rodzina wielokrotnie obserwowała,

poczynając od roku 1957, latające spodki, które zanurzały się i wynurzały z jeziora Cartagena. W
czasie jednej z takich obserwacji w roku 1964 jej brat zawołał do istot, które zauważył w oknach
pojazdu, że chciałby je poznać. Jakiś czas potem odebrał pewnej nocy telepatyczne wezwanie z
poleceniem udania się do rejonu „Las Guanabanas” leżącego przy drodze biegnącej za jeziorem.
Kiedy tam dotarł, zobaczył, jak z jeziora wychodzą dwaj wysocy mężczyźni ubrani w obcisłe stroje
pokryte czymś, co przypominało srebrzystą rybią łuskę. Mężczyźni mieli długie jasne włosy i byli
bardzo przystojni. „Tak przystojni, że przypominali kobiety”.

Mężczyźni podeszli do niego i wówczas poczuł takie wzruszenie, że myślał, „iż serce za chwilę

wyskoczy mi z piersi”. Poprosił, aby nie podchodzili bliżej. Wyglądało na to, że zrozumieli go i
uśmiechając się wykonali łagodny skłon głowami. Po chwili wycofali się w kierunku jeziora i
zniknęli w jego wodach. Dziś jezioro Cartagena jest słynne w całym Puerto Rico z licznych
obserwacji UFO i bliskich spotkań z obcymi istotami, do których dochodziło tam wielokrotnie na
przestrzeni wielu lat.

Podobne jasnowłose istoty kontaktowały się co najmniej dwukrotnie z rybakiem Inocencio

Catauetem zamieszkałym w Aguadilli w pobliżu plaży znanej pod nazwą Playa Pefia Blanca. Te
bliskie spotkania miały miejsce latem roku 1988. Kilka wysokich istot o różowawej skórze, jasnych
oczach, długich jasnych włosach, ubranych w lśniące białe tuniki i złote sandały porozumiewały się
z nim przy pomocy symbolicznych telepatycznych obrazów przedstawiających geologiczne zmiany,
które mają wkrótce nastąpić na Ziemi. Podobnie jak w poprzednich przypadkach w trakcie jednego
z tych spotkań istoty te zabrały go na pokład podwodnego pojazdu „w kształcie ryby, podobnego do
delfina, cudownego, napędzanego energią zawartą w wodzie”. Oświadczyły mu, że nie są związane
w żaden sposób „z innymi, tymi, którzy robią złe rzeczy” (Rigelanami?), i że ich obserwują.

Poinformowały go, że przemieszczają się za pośrednictwem międzywymiarowych portali, które

są otwierane przy pomocy magnetycznych urządzeń. Powiedziały mu także, że ich rasa prowadzi

background image

szeroko zakrojone specjalistyczne badania genetyczne wszystkich ziemskich stworzeń morskich i że
tego samego rodzaju badania innych gatunków i biologicznych środowisk prowadzą inne rasy.

Jasnowłosa istota o podobnych cechach skontaktowała się również z młodym mężczyzną, Jose de

Diego, mieszkającym w stolicy Puerto Rico, San Juan. Kontakt miał miejsce latem 1988 roku na
górze El Yunque położonej we wschodniej części wyspy. Istota, która początkowo objawiła się w
postaci kuli świetlnych cząsteczek, przyjęła w końcu postać jasnowłosego mężczyzny ubranego w
tunikę i złote sandały. Poinformowała go przy pomocy znaków i szkiców, że niedługo na Ziemi
dokonają się zmiany i że przybędą wkrótce na Ziemię w dużej liczbie, że nastąpi pełny kontakt.
Istota dała mu do zrozumienia, że świadomość Ziemian ulegnie totalnej zmianie wznosząc się na
wyższy poziom.

Podobnych przeżyć doznała w roku 1991 rodzina Suarezów (Carla, Julio i trójka ich dzieci –

dwóch chłopców i dziewczynka) również zamieszkała w San Juan. Rodzina miała bliskie spotkanie
z jasnowłosą istotą ubraną w biały, obcisły, jednoczęściowy strój z dużym złotym medalionem na
piersi.

Istota ta przeniosła ich w powietrzu nad ogrodzeniem z kolczastego drutu przez plantację trzciny

cukrowej do średniej wielkości metalicznego pojazdu w kształcie trójkąta. Wewnątrz statku
rozmawiała z nimi o innych istotach (głównie Szarakach), które były „problematyczne i
niebezpieczne” (Rigelanie?), z którymi rodzina ta miała poprzednio bliskie spotkanie w okolicy
jeziora Cartagena oraz na obszarze okręgów Lajos i Cabo Rojo. Po zakończeniu spotkania istota
odstawiła ich z powrotem do ich samochodu.

Jak wspomniałem we wstępie tego artykułu, rasom tych istot przypisywano różne miejsca

pochodzenia. Miejsca te podawały same istoty w czasie bliskich spotkań z ludźmi lub za
pośrednictwem przekazów mentalnych.

Wśród ras kontaktujących się z ludźmi są, jak już mogliśmy zauważyć, tak zwani „wysocy

blondyni” o przeciętnym wzroście wahającym się od 1,8 do 2,0 metrów, o których mówi się, że
pochodzą głównie z dwóch miejsc. Prawdopodobnie są to Procjonanie, istoty z układu planetarnego
Procjona, podwójnego układu jasnożółtych gwiazd, które wschodzą przed Syriuszem w konstelacji
Małego Psa (Canis Minor), położonego w odległości 11,4 lat świetlnych od Ziemi. Pochodzą
rzekomo z czwartej planety tego układu. Rasa ta jest pozytywnie nastawiona do ludzi. Jedyną
rzeczą, która nie podoba się im u nas, jest nasze upodobanie do szkodzenia sobie nawzajem i nasze
ekstremalnie materialistyczne nastawienie do życia.

Druga z tych ras pochodzi rzekomo z układu planetarnego jednej z gwiazd należących do

konstelacji Oriona i jest opisywana jako rasa wysokich blondynów o atletycznym wyglądzie. Nasze
kontakty z tą rasą są rzadsze od kontaktów z Procjonanami. Z dostępnych informacji wynika, że ci
„wysocy blondyni” przeciwstawiają się działaniom grupy Szaraków, która przybyła z systemu
planetarnego Rigela położonego również w konstelacji Oriona. Należy tu podkreślić, że nie
wszystkie rasy Szaraków są negatywne bądź utylitarnie nastawione do mieszkańców Ziemi.
Przykładem mogą istoty zwane Zeta-Reticulanami, o których mówi się, że są nastawione do nas
pozytywnie.

Mówi się, że to właśnie z grupą Rigelan niektóre ziemskie rządy zawarły tajne porozumienia,

które stawiają nas w bardzo złej sytuacji.

Blondyni pochodzący z Plejad, o których była już mowa, są kolejną z odwiedzających nas ras.

Rasa ta składa się z podobnych istot, ale trochę niższego wzrostu, mniej więcej naszego. Podobno
wspólnie z innymi rasami zaproponowali ziemskim rządom pomoc w pozbyciu się z Ziemi
negatywnie nastawionych do nas istot.

Kolejną ludziopodobną rasą obcych istot są Koldasanie (patrz rys. 3),

którzy pochodzą, jak twierdzą, z układu Gwiazdy Polarnej

4

. Z

nieoficjalnych źródeł wiadomo, że rząd Stanów Zjednoczonych zawarł z
Koldasanami tajny układ, na mocy którego Koldasanie utworzyli na terenie
USA podziemne bazy, jednak układ ten został podobno zerwany, gdy rząd
USA próbował zająć ich bazę siłą w celu przejęcia ich zaawansowanej
technologii.

Ostatnią tego typu rasą są tak zwani „Brązowi”. Wyglądają identycznie

jak my, są atletycznej budowy, mają jasnobrązowe włosy i oczy, które

background image

mają czasami orzechowy kolor. Jedynymi osobliwościami ich budowy są lekko spłaszczone nosy i
szpiczaste uszy. Noszą krótko obcięte włosy w stylu „płaski wierzchołek” zachodzące na czoło.
Podobno pochodzą z systemu Tau Ceti w konstelacji Wieloryba (Cetus).

Niektóre rasy wysokich blondynów charakteryzują się wysokim intelektem i zdolnością mowy,

natomiast inne są nieme i porozumiewają się wyłącznie telepatycznie. Blondyni z umiejętnością
mowy są zdolni do gwałtownej reakcji na agresję, natomiast rasy telepatyczne nie. W większości
przypadków obserwowani na Ziemi osobnicy wyglądali zdaniem świadków na 27-35 lat.

Z pewnych raportów wynika, że rasy wysokich blondynów prowadziły w odległych czasach

eksperymenty w zakresie sztucznego zapładniania oraz tworzenia hybryd będących krzyżówkami
ich i prymitywnych form Ziemian.

Chodziło o połączenie większej pojemności mózgoczaszki wysokich blondynów ze znacznie

większymi możliwościami układu oddechowego prymitywnych Ziemian, którzy byli lepiej
przystosowani do tutejszej atmosfery. Rezultatem tych eksperymentów było podobno nagle
pojawienie się człowieka z Cro-Magnon.

Mówi się również, że ta rasa wysokich blondynów kontynuuje badania w tym zakresie. Przy

pomocy tych hybryd starają się skorygować wyniki swoich wczesnych interwencji, ponieważ mimo,
iż okazaliśmy się fizjologicznie do zaakceptowania, psychicznie nadal jesteśmy niedojrzałym i
niestabilnym gatunkiem.

Procjonanie łączą się z nami telepatycznie, aby doświadczać poprzez nas naszych emocji. Kieruje

nimi chęć prześledzenia i pełnego zrozumienia psychologicznych i biologicznych implikacji tych
emocji, z kolei ich chęć krzyżowania się z nami wynika z potrzeby związania się genetycznie z
wibracyjną częstotliwością naszego gatunku, aby pomóc nam w dokonaniu skoku w naszym
ewolucyjnym rozwoju oraz podniesieniu naszej świadomości do takiego poziomu, na którym
będziemy w stanie pomóc sobie sami.

Ten skok w poziomie naszej świadomości pomoże nam w wyeliminowaniu chwastów w postaci

destruktywnej osobowości, które są pozostałością w naszej psychice po naszych przodkach, oraz w
poszukiwaniu sposobu pomyślnego bytowania nie tylko człowieka, ale wszystkich form życia na
Ziemi, co będzie stanowiło olbrzymią korzyść dla całej ziemskiej biosfery.

Tym, co wysocy blondyni całkowicie odrzucają, jest nasza skłonność do traktowania ich jako

„boskich istot” oraz „zbawicieli”, którzy rozwiążą wszystkie nasze problemy i przyniosą nam pokój,
eliminując na przykład naszą broń nuklearną etc.

Podkreślają, że mamy inklinację do „ubóstwiania” lub „demonizowania” odwiedzających nas

obcych istot, bez względu na to, czy są one pochodzenia pozaziemskiego czy międzywymia-
rowego, chcąc w ten sposób rozgrzeszyć siebie z odpowiedzialności za nasze własne działania.
Starając się pomóc nam w dokonaniu ewolucyjnego skoku, próbują uzmysłowić nam, że za to, co
robimy, odpowiadamy sami. Musimy przyjąć do wiadomości, że to my jesteśmy architektami
naszego przeznaczenia i że nikt nie zamierza rozwiązywać naszych problemów za nas.

Tak wygląda sprawa domniemanego pochodzenia obcych istot o ludzkim wyglądzie, które

odwiedzają nas i nawiązują z nami kontakt. Jak widać, miejsca ich pochodzenia są różne i
pokrywają się z gwiezdnymi regionami określonymi od czasów Sumeru i Egiptu jako miejsca
związane z bóstwami, takie jak konstelacja Oriona, Syriusz, Plejady etc. Niektórzy ludzie uważają
te istoty za przedstawicieli superras z innych części kosmosu lub wymiarów... za anioły.

background image

Przypisy:

1. Otwarta gromada gwiazd w gwiazdozbiorze Byka (Taurus) położona w odległości

około 400 lat świetlnych od Ziemi składająca się z kilkuset gwiazd, z których sześć lub
siedem można obserwować gołym okiem. Występują w mitologii wielu kultur. W
mitologii greckiej noszą nazwę Siedmiu Sióstr.

2. Najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Małego Psa (Canis Minor) i jedna z

najjaśniejszych na całym niebie. Leży w odległości około 11 lat świetlnych od Ziemi i
jest układem podwójnym składającym się z jasnożółtego giganta, któremu towarzyszy
niewyraźny biały karzeł.

3. Jeden z największych i najjaśniejszych gwiazdozbiorów składający się z wielu gwiazd

o dużej jasności, takich jak czerwony olbrzym Betelgeuse czy Rigel. Jego nazwa
pochodzi od imienia bohatera dawnych legend antycznych, syna Posejdona i Euriale.

4. Gwiazda położona na końcu dyszla Małej Niedźwiedzicy w odległości 1087 lat

świetlnych od Ziemi o jasności 12000 razy większej od Słońca. Posiada trzech
towarzyszy o różnej jasności.

Autor: Jorge Martin
Magazyn UFO NR 2 (54) IV-VI 2003


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obce istoty, anomalie czasowe i zaawansowane technologie
Aborygeni i obce istoty, a UFO Film
Aborygeni i obce istoty(1)
Aborygeni i obce istoty
Naprawa pęcherzyka żółciowego przez obce istoty
Wojciech Górczyk Elfy – Istoty fantastyczne w mitologii nordyckiej
Cukrzyca typu 1
3 Cukrzyca typu LADA i MODY
Charakterystyka odpowiedzi immunologicznej typu GALT faza indukcji
AKCJA Z UŻYCIEM PASA RATOWNICZEGO TYPU WĘGORZ
Stale typu TWIP
809 karty haribo typu EPE 3
BŁOTNIKI PRZEDNIE DO CIĄGNIKÓW Z MOSTEM NAPĘDOWYM 822 23000020 (TYPU (2)
instrukcja bhp przy obsludze wiszacego odsysacza spalin typu ow

więcej podobnych podstron