•
Kup książkę
•
Poleć książkę
•
Oceń książkę
•
Księgarnia internetowa
•
Lubię to! » Nasza społeczność
?d_`¯Z]dRTYL¯`%?SP,bLVPYTYR.Z`]^P%?SP>PN]P__Z>ZWaTYR,WW;]ZMWPX^
?¯`XLNePYTP%8L]_L.e`M
;]ZUPV_ZV¯LOVT%@]^e`WL-`NeVZb^VL
4>-9%$"##! !"
.Z[d]TRS_ Md3d[YZ_TN8L]VP_TYR4YN,WW]TRS_^]P^P]aPO
?]LY^WL_TZYNZ[d]TRS_ Md3PWTZY>,
,WW]TRS_^]P^P]aPO?ST^_]LY^WL_TZY[`MWT^SPO`YOP]WTNPY^PbT_S_SPZ]TRTYLW
[`MWT^SP]5ZSYBTWPd>ZY^4YN
,WW]TRS_^]P^P]aPO9Z[L]_ZQ_ST^MZZVXLdMP]P[]ZO`NPOZ]_]LY^XT__POTYLYd
QZ]XZ]MdLYdXPLY^PWPN_]ZYTNZ]XPNSLYTNLWTYNW`OTYR[SZ_ZNZ[dTYR]PNZ]OTYR
Z]MdLYdTYQZ]XL_TZY^_Z]LRP]P_]TPaLW^d^_PXbT_SZ`_[P]XT^^TZYQ]ZX_SP;`MWT^SP]
B^ePWVTP[]LbLeL^_]ePŠZYP9TPL`_Z]deZbLYP]Ze[Zb^ePNSYTLYTPNL¯ZŁNT
W`MQ]LRXPY_`YTYTPU^ePU[`MWTVLNUTbULVTPUVZWbTPV[Z^_LNTUP^_eLM]ZYTZYP
BdVZYdbLYTPVZ[TTXP_ZO§V^P]ZR]LQTNeY§QZ_ZR]LQTNeY§L_LVŠPVZ[TZbLYTP
V^T§ŠVTYLYZŁYTV`QTWXZbdXXLRYP_dNeYdXW`MTYYdX[ZbZO`UPYL]`^ePYTP
[]LbL`_Z]^VTNSYTYTPU^ePU[`MWTVLNUT
B^ed^_VTPeYLVTbd^_«[`U§NPb_PVŁNTP^§eL^_]ePŠZYdXTeYLVLXTQT]XZbdXT
M§OŞ_ZbL]ZbdXTTNSb¯LŁNTNTPWT
,`_Z]Z]LeBdOLbYTN_bZ3074:9OZ¯ZŠdWTb^ePWVTNS^_L]LĮMdeLbL]_P
b_PUV^T§ŠNPTYQZ]XLNUPMd¯dVZX[WP_YPT]eP_PWYP9TPMTZ]§UPOYLVŠLOYPU
ZO[ZbTPOeTLWYZŁNTLYTeLTNSbdVZ]ed^_LYTPLYTeLebT§eLYPe_dXPbPY_`LWYP
YL]`^ePYTP[]Lb[L_PY_ZbdNSW`ML`_Z]^VTNS,`_Z]Z]LeBdOLbYTN_bZ3074:9
YTP[ZYZ^e§]ëbYTPŠŠLOYPUZO[ZbTPOeTLWYZŁNTeLPbPY_`LWYP^eVZOdbdYTV¯P
ebdVZ]ed^_LYTLTYQZ]XLNUTeLbL]_dNSbV^T§ŠNP
8L_P]TL¯dR]LQTNeYPYLZV¯LONPeZ^_L¯dbdVZ]ed^_LYPeLeRZO§>S`__P]^_ZNV4XLRP^77.
/]ZRT.ed_PWYTV`
5PŠPWTNSNP^eZNPYTú_«V^T§ŠV«eLU]edU[ZOLO]P^
T``\&_QZ_a_\Xa_Q^[\UZUQ\^fQNa
8ZŠP^e_LXb[T^Lú^bZUP`bLRT^[Z^_]ePŠPYTL]PNPYeU«
BdOLbYTN_bZ3074:9
`W6ZŁNT`^eVTN274B4.0
_PW$$#!
PXLTW%_QZ_a_,_QZ_a_\X
BBB%T``\&_QZ_a_\XV^T«RL]YTLTY_P]YP_ZbLVL_LWZRV^T§ŠPV
;]TY_POTY;ZWLYO
Spis tre"ci
O autorze
8
Podzi"kowania
9
Wst"p
11
ROZDZIA# 1.
Czego si" spodziewa#
13
ROZDZIA# 2.
Etap pierwszy: Syndrom ofiary
35
ROZDZIA# 3.
Etap drugi: Poczucie mocy
59
ROZDZIA# 4.
Etap trzeci: Poddanie
85
ROZDZIA# 5.
Etap czwarty: Przebudzenie
111
ROZDZIA# 6.
Przebudzony milioner
131
ROZDZIA# 7.
Przebudzona relacja
171
ROZDZIA# 8.
Dodatek: Czego chcesz?
209
ROZDZIA# 9.
Raport specjalny: Odpowiedzi na Zero ogranicze$
233
Bibliografia
241
7
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Rozdzia( 5.
Etap czwarty
Przebudzenie
Mo esz wyciszy# swój umys$, zjednoczy# si% z Boskim Duchem i poprosi#
o to, co chcia$by( mie#, co chcia$by( zrobi# lub czym chcia$by( by#.
— Joe Vitale
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
112
Przebud% si'!
itam na etapie czwartym — na etapie przebudzenia. Pod wieloma
wzgl1dami to etap najtrudniejszy do opisania. Na wcze4niejszych
mo6na si1 przebudzi7 i mo6na przez nie przej47. Czytaj9c poprzednie
rozdzia:y, zapewne doznawa:e4 nag:ego ol4nienia, zapewne pozbywa-
:e4 si1 starych sposobów my4lenia, ale na tym etapie przebudzasz si1
niemal jak za spraw9 :aski.
Chc1 poprowadzi7 Ci1 w tym kierunku, aby4 móg: w pe:ni zrozu-
mie7, na co masz zwraca7 uwag1, ale chc1 te6 pomóc Ci ustawi7 sobie
takie parametry, które umo6liwi9 Ci przebudzenie. Tym razem wykra-
czasz poza poddanie. To etap przebudzenia, w którym sam zmieniasz
si1 w Boskiego Ducha. Zaufaj mi, bo zdaj1 sobie spraw1, 6e na pierwszy
rzut oka taka my4l mo6e wydawa7 si1 dziwna i trudna. Po prostu pozwól
mi si1 poprowadzi7.
W
112
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
113
wiadek
Kiedy teraz to czytasz, wiesz, 6e masz my4li. W jednym z poprzednich
rozdzia:ów zrobili4my 7wiczenie, dzi1ki któremu zda:e4 sobie spraw1, 6e
nie jeste4 swoimi my4lami; ale pójdGmy jeszcze dalej. Masz cia:o. Mo6e
dobrze si1 w nim czujesz. Mo6e je lubisz. A mo6e co4 Ci1 pobolewa?
Mo6e musisz si1 porozci9ga7; ale zauwa6, 6e nie jeste4 swoim cia:em.
Jeste4 4wiadomy swojego cia:a, jeste4 4wiadomy swoich my4li; ale nie
jeste4 swoimi my4lami i nie jeste4 swoim cia:em. Zauwa6 te6, 6e masz
uczucia. Masz emocje: szcz14cie, smutek, z:o47, w4ciek:o47, niepokój —
najró6niejsze rzeczy. Do4wiadczasz ich. Ale nimi nie jeste4.
W pewnym sensie wygl9da to niemal tak, jakby4 by: w kombine-
zonie. Tak samo jak astronauta za:o6y:e4 pewnego rodzaju kombinezon,
jeste4 w nim. Patrzysz przez gogle, przez szk:a na 4wiat.
Je4li nie jeste4 swoimi my4lami, nie jeste4 swoim cia:em, nie jeste4
swoimi emocjami, a tak naprawd1 jeste4 czym4 wewn9trz pojazdu, który
nazywamy cia:em, to czym w:a4ciwie jeste4? Czym jeste(? Posun1 si1 do
stwierdzenia, 6e 4wiadek, który znajduje si1 w Tobie, to sam Bóg — 6e
4wiadek, który ma wszystkie te my4li, to cia:o, te emocje, a który mimo
to jest od nich oddzielony, to sam Bóg.
Boska $wiadomo$%
Pod wieloma wzgl1dami jeste4 Boskim Duchem, który zjawi: si1 tu, 6eby
zobaczy7, jak to jest by7 cz:owiekiem. Nie wiedzia:e4 tego, bo Boski
Duch doprowadzi: u Ciebie do cz14ciowej amnezji, 6eby4 nie wiedzia:,
kim jeste4. Przyszed:e4 na 4wiat jako ofiara, a dzi1ki tej ksi96ce — lub
w jaki4 inny sposób — dowiedzia:e4 si1, jak zyska7 poczucie mocy.
Dzi1ki kursowi przebudzenia nauczy:e4 si1 poddawa7; dobra wiado-
mo47 jest taka, 6e sam to wszystko zorganizowa:e4, 6eby si1 przebudzi7.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
114
Przebud% si'!
Boski Duch chcia: poczu7, jak to jest by7 cz:owiekiem, chcia:
przej47 przez wszystkie te etapy na drug9 stron1, do punktu, w któ-
rym u4wiadamia sobie: Jestem Bogiem.
Musisz mnie zrozumie7, kiedy mówi1, 6e nie odwo:uj1 si1 teraz
do Twojego ego. Je4li ego czepia si1 tej my4li, to musisz zda7 sobie
spraw1, 6e wcale si1 od niego nie oddzieli:e4. Je4li naprawd1 znajdu-
jesz si1 na etapie przebudzenia, to my4lisz tak samo jak Boski Duch.
To dobrze, i6 rozumiesz, 6e wszystko, co si1 pojawia, pochodzi
od Boskiego Ducha, bo sam Nim jeste4.
Ponad wszelk& w&tpliwo$%
Spyta:em kiedy4 doktora Hew Lena, cz:owieka, o którym by:a mowa
wcze4niej: „A co z wyborami? W jaki sposób podejmujesz decyzje?”.
Odpowiedzia:: „Je4li masz jaki4 wybór, je4li masz podj97 jak94 decy-
zj1, je4li nie potrafisz si1 zdecydowa7, czy realizowa7 plan A, czy plan
B, albo czy kupi7 to, czy tamto, to znaczy, 6e nie jeste4 oczyszczony”.
Doktor Hew Len zauwa6y:, 6e je4li naprawd1 si1 poddasz, je4li si1
przebudzisz, nie b1dziesz mie7 problemu z wyborem. Cokolwiek
b1dziesz mia: zrobi7, cokolwiek b1dziesz mia: powiedzie7, zrobisz to
i powiesz bez wahania, bo b1dziesz jedno4ci9 z tym, co ka6e Ci to zrobi7
lub powiedzie7.
Mo6esz mie7 wra6enie, 6e to bardzo „zewn1trzne”. Re to bardzo
skomplikowane, ale zdaj si1 na mnie i zastanów si1 nad nast1puj9cymi
rzeczami: Dlaczego mam my(li, ale nimi nie jestem? W jaki sposób jestem
ich (wiadomy? Jaka cz%(# mnie jest ich (wiadoma? W jaki sposób mam swoje
cia$o, ale nim nie jestem? Dlaczego znajduj% si% w (rodku cia$a? W jaki( sposób
jestem duchem. W jaki( sposób zauwa am swoje cia$o. Czuj% je. Nosz% je. Dla-
czego mam wszystkie te emocje, ale mog% si% od nich oddzieli#? Mog% na nie
spojrze#? Mog% je zakwestionowa#?
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
115
Je4li uchwycisz si1 tych my4li, to je poczujesz i zjednoczysz si1
z nimi, ale chc1 Ci1 poprosi7, 6eby4 si1 od nich oddzieli:, 6eby4 u4wia-
domi: sobie, 6e nie jeste4 swoimi emocjami, swoim cia:em ani swoimi
my4lami. Re jeste4 czym4 oddzielnym, ale równocze4nie jeste4 tego
4wiadkiem.
Tablica
Kim w:a4ciwie jest ten 4wiadek? Podczas niektórych z moich warszta-
tów — a zw:aszcza tych prowadzonych z doktorem Hew Lenem, opar-
tych na ksi96ce Zero ogranicze1, które nazwali4my „Warsztatami zero-
wych ograniczeS” — okre4lam tego 4wiadka jako „Gród:o”, „tablic1”.
U6ywam okre4lenia tablica, bo bardzo cz1sto podczas seminariów na
przodzie sali znajduje si1 du6a bia:a tablica. Zmazuj1 z niej wszystko,
pokazuj1 na ni9 i mówi1: „To esencja ka6dego z Was”.
I Ty, i Boski Duch nie macie my4li. Jeste4 czyst9 tablic9, na której
nic nie jest zapisane. Je4li tylko co4 na niej zapiszesz, w ten sposób
oddzielisz si1 od Boskiego Ducha. Je4li mówisz: „Boski Duch jest mi:o-
4ci9”, to dokonujesz pewnej oceny i przyczepiasz Mu etykietk1. Oce-
niasz Go. Nie twierdz1, 6e nazywaj9c Go mi:o4ci9, post1pujesz dobrze
czy Gle. Mówi1 tylko, 6e kiedy oceniasz Boskiego Ducha, kiedy w jaki4
sposób Go nazywasz, opisujesz, okre4lasz — oddzielasz si1 od Niego.
Chc1, 6eby4 zda: sobie spraw1, 6e jeste4 jak ma:a kropla w oceanie.
Jeste4 czym4 innym ni6 ocean, ale jednocze4nie jeste( oceanem. Je4li
wrzuci si1 kropl1, któr9 jeste4, z powrotem do oceanu, po:9czysz
si1 z nim. To Twój zwi9zek z tablic9. Jeste4 oddzielny na tyle, na ile
kropla jest oddzielona od oceanu.
Kiedy medytujesz, patrzysz do wewn9trz i oddzielasz si1 od swoich
my4li, uczu7 i emocji, zaczynasz stapia7 si1 z tablic9. Zaczynasz stapia7
si1 z Boskim Duchem. W ten w:a4nie sposób mo6esz osi9gn97 stan prze-
budzenia, a nawet o4wiecenia.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
116
Przebud% si'!
Satori
Je4li spojrzysz na swoje przesz:e wcielenia, to by7 mo6e przypomnisz
sobie, 6e w tym czy w innym 6yciu mia:e4 chwile zwane satori. Satori
to chwila, w której u4wiadamiasz sobie: Jestem jedno(ci2 ze wszystkim.
Jestem jedno(ci2 z wszech(wiatem
. W takiej chwili znika Twoja to6samo47,
Twoje ego. Wci96 jeste4 4wiadomy. Wci96 znasz swoje imi1. Wci96 wiesz,
gdzie mieszkasz. Wci96 masz swoje do4wiadczenia 6yciowe, które znaj-
duj9 si1 w Twoim umy4le, ale znika Twoje przywi9zanie do nich. To
chwila, w której u4wiadamiasz sobie: Jestem jedno(ci2 z tym, co boskie.
Nie oznacza to, 6e panujesz nad 4wiatem. Nie oznacza to, 6e jeste4
„Bogiem”. Nie jeste4 Najwy6szym Bytem. Opowiada:em pewnego wie-
czoru znajomym, 6e w filmie Dzie1 (wistaka Bill Murray mówi, 6e jest
Bogiem. Og:asza: „Jestem Bogiem”.
Kiedy kto4 podaje to w w9tpliwo47, bohater mówi: „Nie jestem
Bogiem. Jestem bogiem”. Tym w:a4nie jeste4. Jeste4 bogiem.
Kiedy zastanawiasz si1 nad w:asnym 6yciem, a zw:aszcza gdy zaczy-
nasz medytowa7, gdy pracujesz nad sob9, gdy prze6ywasz momenty
g:1bokiej ciszy — mo6esz odnaleG7 satori; czasem dochodzi do tego
na :onie natury, czasem gdy relaksujesz si1 na basenie, czasem podczas
jazdy samochodem. Mo6e do tego doj47 w ka6dej chwili. Dlatego
w:a4nie mówi1, 6e cz1sto przydarza si1 to za po4rednictwem :aski, ale
je4li przygotujesz si1 na ten moment, je4li zrobisz dla niego miejsce,
to mo6e do4wiadczysz satori — a mo6e ju6 si1 tak sta:o.
Znajd' czas na codzienn& medytacj(
W czwartym etapie, na etapie przebudzenia, zach1cam, 6eby4 zorgani-
zowa: sobie wi1cej wolnego czasu. Sugeruj1, 6eby4 wi1cej medytowa:.
Znamy wiele badaS naukowych, wskazuj9cych na to, 6e dobrze jest
medytowa7. Poza tym, 6e medytacja uzdrawia organizm, redukuje
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
117
poziom stresu, synchronizuje praw9 pó:kul1 mózgu z lew9 i zapewnia
wi1ksz9 kreatywno47 i 4wiadomo47, mnie najbardziej interesuje to, 6e
dzi1ki niej mo6na znaleG7 kontakt z Boskim Duchem — 6e medytacja
mo6e pomóc Ci sta7 si1 Boskim Duchem.
Kiedy pisz1 o tym wszystkim, na poziomie rozumowym zapewne
wiesz, o czym mówi1. Zdajesz sobie spraw1, 6e masz my4li, cho7 nimi
nie jeste4, 6e masz cia:o, cho7 nim nie jeste4, 6e masz emocje, cho7
nimi nie jeste4. Rozumiesz wi1c, 6e co4 w tym musi by7. Na rozum jest
to dla Ciebie jasne, ale w jaki sposób masz to poczu7? W jaki sposób
odrzuci7 egocentryczn9 4wiadomo47 i zmieni7 si1 w Boskiego Ducha, i47
przez 6ycie tak, jak mówi doktor Hew Len: „Bez specjalnego wyboru”?
Zdajesz sobie spraw1, 6e tak w:a4nie post1puje Boski Duch: idziesz
i robisz, co trzeba, bez zadawania 6adnych pytaS. Jeste4 Bogiem. Naj-
lepszy znany mi sposób na to, 6eby osi9gn97 taki stan, to znaleG7 czas
na codzienn9 medytacj1. Mo6na medytowa7 rano. Mo6na po po:udniu.
Mo6na wieczorem.
Ca)e Twoje *ycie mo*e by% jedn& wielk& medytacj&
Postaraj si1 potraktowa7 ca:e swoje 6ycie jak jedn9 wielk9 medytacj1,
co jest bardzo dobrym rozwi9zaniem. Jest co prawda trudniejsze, bo
kiedy funkcjonujesz w ci9gu dnia, kiedy jeGdzisz samochodem, kiedy
chodzisz do pracy, kiedy spotykasz si1 z innymi ludGmi, kiedy pracu-
jesz, kiedy stoisz w kolejce na poczcie, musisz sobie u4wiadomi7: Nie
jestem swoim cia$em. Nie jestem swoimi my(lami. Nie jestem swoimi emocjami
.
Musisz si1 jak najbardziej oddzieli7. W ten sposób ca:e Twoje 6ycie za-
mienia si1 w medytacj1.
Proponuj1, 6eby4 spróbowa: by7 4wiadomy przez dwadzie4cia cztery
godziny na dob1 — dos:ownie dwadzie4cia cztery godziny na dob1.
Podczas snu równie6 mo6esz by7 4wiadomy, ale je4li wydaje Ci si1 to
zbyt trudne, spróbuj medytowa7 codziennie. Przeznacz na to 10 – 20
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
118
Przebud% si'!
minut — ile zechcesz. Wiele osób medytuje dwa razy dziennie, dwa-
dzie4cia minut rano i dwadzie4cia wieczorem. Ty medytuj tyle, ile
mo6esz.
Budzisz si1 i powiniene4 rozumie7, jakie to wa6ne. To zasadnicza
kwestia. Musisz codziennie medytowa7 — tak samo jak codziennie
myjesz z1by, tak samo jak codziennie wykonujesz pewne czynno4ci,
tak samo jak pracujesz kilka razy w tygodniu.
To dla Ciebie kluczowe, bior9c pod uwag1 cel, nagrod1 czekaj9c9
na koScu tunelu: zjednoczy7 si1 z Boskim Duchem, pozby7 si1 zmar-
twieS, obaw, przekonaS, ca:ego swojego programowania i 6y7 tak, jak
chce tego Boski Duch — 6y7 chwil9, zdumieniem, magi9, cudami, które
wymykaj9 si1 wszelkim opisom, wyobraGni i zrozumieniu.
„Medytacja to nie to, co my$lisz”
Znane s9 ró6ne metody medytacji. Zaprezentuj1 Ci teraz jedn9 z nich,
ale chc1, 6eby4 postanowi: sobie najpierw, 6e codziennie, co rano
b1dziesz medytowa7. Medytacja mo6e si1 sprowadza7 wy:9cznie do
4wiadomego oddychania.
Jedno z moich ulubionych powiedzonek brzmi: „Medytacja to nie
to, co my4lisz”. Uwielbiam to stwierdzenie, bo oznacza ono, 6e bez
wzgl1du na to, czym Twoim zdaniem jest medytacja, najprawdopo-
dobniej si1 mylisz. Oznacza te6, 6e je4li o czym4 my4lisz, to nie me-
dytujesz.
Ja sam zamykam oczy — i zach1cam Ci1 do tego samego. Obser-
wuj swój oddech. Zwracaj po prostu uwag1 na to, jak powietrze wcho-
dzi Ci przez nos i wychodzi ustami. Kiedy pojawi9 si1 jakie4 my4li,
tylko je odnotuj. Udawaj, 6e to chmury na niebie. Jeste4 ich tylko cie-
kawy: „Ciekawe, jak b1dzie wygl9da:a nast1pna”. Ale kiedy mówisz:
„Ciekawe, jak b1dzie wygl9da:a nast1pna”, w dalszym ci9gu bawisz si1
w my4lenie, wi1c chcia:bym, 6eby4 posun9: si1 jeszcze dalej, a w:a4ciwie
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
119
bardziej w g:9b, bo w g:1bi znajduje si1 pusty ekran. W g:1bi znajduje
si1 tablica. W g:1bi znajduje si1 ocean. W g:1bi znajduje si1 Bóg. Tym
w:a4nie jeste4.
Zach1cam Ci1, 6eby4 w miar1 swoich mo6liwo4ci dostrzega: podczas
medytacji Bosk9 Sfer1 i stapia: si1 z ni9 — ze sfer9, która znajduje si1
w samym 4rodku Twojej duszy. Sfera ta jest 4wiadoma moich s:ów.
Jest 4wiadoma tego, co teraz my4lisz, i jak oddychasz. Jest 4wiadoma
wszystkiego, co si1 wokó: Ciebie dzieje. Chc1, 6eby4 w miar1 swoich
mo6liwo4ci j9 sobie u4wiadomi: i 6eby4 si1 z ni9 stopi:. W ten sposób
stworzysz przestrzeS do przebudzenia.
Trzy sposoby na przebudzenie
1. Medytacja
Na ten moment znam trzy sposoby na przebudzenie. Pierwszy z nich
ju6 Ci opisa:em: jest to medytacja. Powtarzam, 6e medytacja wcale nie
musi by7 trudna. Nie przejmuj si1, je4li dotychczas nie medytowa:e4.
Sam wierz1 w tak zwanego „mistyka na targowisku”. Chc1 przez to
powiedzie7, 6e uwa6am, i6 powiniene4 normalnie 6y7, normalnie pra-
cowa7, normalnie wchodzi7 w relacje — robi7 wszystko to, co zwykle —
ale przy tym stara7 si1 by7 jak najbardziej (wiadomym.
Czego jeste4 4wiadomy? Jeste4 4wiadomy tego, jak si1 czujesz, ale
widzisz, 6e to zauwa6asz; nie jeste4 tym. W jaki4 sposób jeste4 od tego
oddzielony. Kiedy przyjdzie Ci do g:owy jaka4 my4l, patrzysz na
ni9 z ciekawo4ci9, ale widzisz, 6e to tylko my4l, 6e to nie Ty. Kiedy na
przyk:ad co4 Ci1 pobolewa, zauwa6asz: „Boli mnie kolano”, ale nie
jeste4 swoim kolanem. Nie jeste4 bólem.
W ten sposób mo6esz normalnie funkcjonowa7 w ci9gu dnia, a jed-
nocze4nie medytowa7. Nie musisz siada7 na skale. Nie musisz zamy-
ka7 si1 sam w pokoju. Nie musisz zapala7 4wieczek. Oczywi4cie fajnie
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
120
Przebud% si'!
robi7 takie rzeczy i je4li tylko masz na nie ochot1, prosz1 bardzo, ale
je4li jeste4 bardzo zaj1ty — tak jak wszyscy ludzie Zachodu, a nawet je4li
jeste4 na Wschodzie, a i tak jeste4 zabiegany — mo6esz znaleG7 czas
na medytacj1, zamieniaj9c w ni9 ca:e swoje 6ycie. Staj9c si1 chodz9c9
medytacj9. PrzebudG si1.
Je4li masz wra6enie, 6e jeste4 zdecydowanie zbyt zabiegany i 6e
boisz si1 milczenia, pami1taj, 6e mo6esz to robi7 ma:ymi krokami.
Mo6esz zacz97 od drobiazgów. Musisz sobie u4wiadomi7, 6e je4li co4
Ci przeszkadza, to jest to Twoje ego — na przyk:ad zamiast siedzie7
w ciszy, masz ochot1 w:9czy7 telewizor, zamiast siedzie7 w ciszy, chcesz
poczyta7 ksi96k1, zamiast siedzie7 w ciszy, chcesz do kogo4 zadzwoni7.
Zwró7 uwag1 na to, co Ci1 rozprasza.
Powtarzam, 6e nie musisz si1 za nic obwinia7. Kochaj samego siebie.
W ka6dej sytuacji dajesz z siebie wszystko. Je4li naprawd1 przera6a
Ci1 my4l, 6e mo6esz dotrze7 do swojego wn1trza, 6e mo6esz odnaleG7
spokój i trwa7 w zupe:nej ciszy, spróbuj si1 z tego oczy4ci7 za pomoc9
metody, któr9 przedstawi:em w poprzednim rozdziale, i powtarza7:
„Kocham ci1. Przepraszam. Prosz1, przebacz mi. Dzi1kuj1”.
Chc1, 6eby4 mia: w sobie spokój. B9dG dla siebie :agodny. W niczym
Ci nie pomo6e, je4li b1dziesz traktowa7 si1 ostro, je4li b1dziesz wywie-
ra7 na siebie presj1, je4li b1dziesz si1 do czego4 zmusza7.
Tak jak mówili4my w poprzednim etapie, trzeba si1 podda7. Trzeba
si1 podda7 Boskiemu Duchowi, co oznacza, 6e trzeba zaufa7, 6e wszystko
dzieje si1 dla Twojego dobra i dla dobra innych ludzi. Je4li nie masz
ochoty siedzie7 i medytowa7, je4li nie masz ochoty na inny rodzaj
aktywnej medytacji, któr9 uprawiaj9 inni ludzie, potraktuj ca:e swoje
6ycie jak medytacj1. B9dG po prostu :agodnie 4wiadomy: Mam my(li.
Mam uczucia. Odczuwam w ciele ból lub przyjemno(#.
Bez wzgl1du na
wszystko, co si1 dzieje, b9dG tego 4wiadomy. To pierwszy sposób na to,
6eby zainicjowa7 przebudzenie.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
121
2. Wdzi#czno$%
Drugi etap to rozbudowana wersja czego4, o czym mówili4my wcze4niej.
Drugi etap polega na wdzi1czno4ci. Pisa:em jaki4 czas temu o wdzi1cz-
no4ci, ale teraz znajdujesz si1 w zupe:nie innym miejscu. Mowa teraz
o etapie czwartym — o przebudzeniu do bosko4ci, któr9 masz w sobie,
i o u4wiadomieniu sobie, 6e tak naprawd1 tworzysz z Boskim Duchem
jedno47, 6e jeste4 wyrazem Boskiego Ducha. Na tym etapie do4wiad-
czenie uczucia wdzi1czno4ci b1dzie zupe:nie inne ni6 wcze4niej.
Wdzi1czno47 b1dzie teraz g:1bsza i pe:niejsza, bo je4li naprawd1
rozumiesz, 6e jeste4 Bogiem, 6e jeste4 Boskim Duchem i 6e do4wiad-
czasz cudownego 6ycia cz:owieka, b1d9c w rzeczywisto4ci istot9 duchow9
w ludzkim ciele, to zyskujesz zupe:nie nowy wymiar wdzi1czno4ci.
Zach1cam, 6eby4 wyrazi: swoj9 wdzi1czno47 w jaki4 zabawny sposób.
Mo6esz napisa7 piosenk1 lub wiersz albo u:o6y7 kola6 z pi1knych foto-
grafii. Ka6da z tych czynno4ci mo6e wywo:a7 w Tobie uczucie wdzi1cz-
no4ci. Mo6e si1 ona wyrazi7 ch1ci9, by wyg:osi7 przemówienie, by
napisa7 sztuk1, by pobawi7 si1 fotografi9, by zrobi7 co4 zwi9zanego ze
sztuk9, by zrobi7 co4 zwi9zanego z taScem. Spróbuj znaleG7 konkretny
sposób na to, 6eby wyrazi7 swoj9 wdzi1czno47.
Niemal ka6dego wieczoru bior1 gor9c9 k9piel. Siedz1 pod teksaSskim
niebem i odczuwam wdzi1czno47. Patrz1 w gwiazdy, na ka6d9 z osobna,
i mówi1: „Kocham ci1. Przepraszam. Prosz1, przebacz mi. Dzi1kuj1”.
Gwiazdy wyzwalaj9 we mnie potrzeb1 wypowiadania tych s:ów. My4l1
o wszystkim, za co jestem wdzi1czny, i pozwalam, 6eby zala:o mnie
uczucie wdzi1czno4ci: Jestem wdzi%czny, no có , w pierwszej kolejno(ci za
basen z gor2c2 wod2. To co( wspania$ego. I za gwiazdy. Za niebo. Za moje ycie
i za to, e je zmieni$em — za to, e z bezdomnego sta$em si% tym, kim jestem
dzi(. Ci2gle si% rozwijam, mam coraz wi%ksz2 (wiadomo(# i ci2gle zapraszam
Boskiego Ducha do swojego ycia, i pozwalam Mu przez siebie przemawia#
.
Odczuwam tak g:1bok9 wdzi1czno47, 6e — uwierz mi — zaczynam
p:aka7. Siedz1 w basenie z gor9c9 wod9, :zy p:yn9 mi z oczu i my4l1
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
122
Przebud% si'!
sobie: Có za niezwyk$e ycie — zmieni# si% z nikomu nieznanego, bez-
domnego, nieszcz%(liwego, przygn%bionego, rozwa aj2cego samobójstwo faceta
o sk$onno(ciach do alkoholizmu w cz$owieka, który jakie( trzydzie(ci lat pó7niej
tworzy kurs przebudzenia, pisze bestsellery i wyst%puje w filmach
.
Ju6 na sam9 my4l o tym 4ciska mnie w gardle. Siedz1 w basenie i po
prostu czuj1 wszechogarniaj9c9 wdzi1czno47. To samo jest mo6liwe
w Twoim przypadku. Bez wzgl1du na to, w jakiej formie Ci1 to naj-
dzie, zach1cam, 6eby4 to wyrazi:. Zach1cam, 6eby4 si1 tym podzieli:.
To wspania:y sposób, 6eby zakorzeni7 w sobie uczucie wdzi1czno4ci,
bo to drugi sposób na to, aby otworzy7 si1 na przebudzenie; przygo-
towujesz si1 w ten sposób do tego, 6eby zapuka7 do drzwi Boskiego
Ducha i powiedzie7: „Wpu47 mnie” oraz „Jestem wdzi1czny”.
Wdzi1czno47 to niezwykle pot16ne narz1dzie. Nie tylko czujesz si1
dzi1ki niej lepiej, ale równie6 :9czysz si1 z samym Boskim Duchem.
Uwa6am, 6e ów drugi krok, polegaj9cy na odczuwaniu i dawaniu wyrazu
wdzi1czno4ci, to niesamowite narz1dzie, z którego mo6esz korzysta7,
kiedy tylko zechcesz. Zach1cam Ci1, 6eby4 to robi: — 6eby4 zrobi: to
jeszcze dzi4.
3. B'd( teraz szcz#$liwy
Trzeci sposób, w jaki mo6esz zainicjowa7 w sobie przebudzenie, to
co4 naprawd1 niesamowitego. Powiem krótko: mo6esz by7 szcz14liwy
ju6 teraz.
Wyg:osi:em wiele wyk:adów, na których mówi:em, 6e wszystko,
czego pragniesz — nowy dom, zwi9zek, poprawa stanu zdrowia, wi1cej
pieni1dzy, nowa praca (sam dopowiedz w tym miejscu to, na czym Ci
zale6y) — to w pewnym sensie iluzja. ^ci9ga Ci1 na manowce. Ka6e Ci
ci9gle zapomina7 o chwili obecnej i my4le7: „Troch1 póGniej, kiedy
ju6 b1d1 mie7 ten samochód (dom, prac1, zwi9zek — sam wybierz,
co Ci pasuje w tym miejscu), to b1d1 szcz14liwy”.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
123
Wolne 6arty. To ca:a ironia sytuacji. Sam siebie oszukujesz. Ka6dy
z nas to robi. Ja to robi:em. Wszyscy to robili4my na wcze4niejszych
etapach. Oszukujemy samych siebie, my4l9c, 6e kiedy wreszcie dosta-
niemy to, czego tak bardzo chcemy, to w koScu b1dziemy ju6 zawsze
szcz14liwi — ale tak nie jest.
Kiedy przyci9gasz do siebie zdrowie, bogactwo, samochód (czy
cokolwiek innego), to przez chwil1 czujesz wielkie podniecenie.
Podniecenie p:yn9ce z realizacji celu. Twoje ego odczuwa satysfakcj1,
a mo6e nawet przemawiaj9cy przez Ciebie Boski Duch mruga do Ciebie
okiem, jakby chcia: powiedzie7: „Dobra robota”, ale zaraz potem
pojawia si1 nag:a my4l: „To 4wietny samochód, ale tamten jest lepszy,
szybszy, nowszy i w :adniejszym kolorze” lub „Mam fajny dom, ale
tam jest zamek, który jest wi1kszy i pi1kniejszy”, lub „Jestem ju6 bar-
dzo bogaty, ale mo6na by7 jeszcze bogatszym i s9 ludzie, którzy maj9
wi1cej pieni1dzy ni6 ja”, lub te6 cieszysz si1 dobrym zdrowiem, ale
my4lisz sobie: „Nie jestem Supermanem, wi1c chc1 jeszcze wi1cej” —
i nagle znów ruszasz w po4cig.
Znów gonisz za marzeniami i znów przestajesz 6y7 teraGniejszo4ci9.
Powiniene4 za4 chcie7 by7 szcz14liwy tu i teraz. Mo6esz by7 szcz14liwy
tu i teraz. Je4li wi96esz swoje szcz14cie z czym4 innym, oddzielasz si1
od teraGniejszo4ci. Boski Duch znajduje si1 w tera7niejszo(ci. Twoja moc
znajduje si1 w teraGniejszo4ci. Twoje szcz14cie znajduje si1 w teraG-
niejszo4ci.
Kiedy to mówi1, mówi1 o tym konkretnym momencie, nie o chwili,
która w:a4nie min1:a, nie o chwili, która zaraz nadejdzie. Mówi1 o tym
konkretnym momencie — tym, w którym mówi1: „ten” i „ten”, i „ten”,
i „ten”. W ka6dej z tych chwil mo6esz by7 szcz14liwy, je4li tylko tak
postanowisz.
Nie oznacza to wcale, 6e nie b1dziesz mie7 nowego samochodu,
nowego domu, nowego zwi9zku czy lepszego zdrowia i wi1kszego
maj9tku — czy czegokolwiek innego, na czym Ci zale6y. Oznacza to
tylko, 6e w tym konkretnym momencie i w tym konkretnym szcz14ciu
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
124
Przebud% si'!
Boski Duch sam Ci1 poprowadzi w najlepszym dla Ciebie kierunku.
By7 mo6e w kierunku samochodu, domu, zwi9zku, zdrowia, bogactwa
czy czegokolwiek innego; ale je4li b1dziesz umia: trwa7 w tym konkret-
nym momencie, dobrze si1 wokó: siebie rozejrzysz i stwierdzisz:
„O rany!”, to oka6esz swoj9 wdzi1czno47.
Rozgl9dasz si1 w tym momencie i my4lisz sobie: „Jest ca:kiem
nieGle. Ta konkretna chwila jest ca:kiem niez:a. Martwi1 si1 ró6nymi
rzeczami, ale 6eby znaleG7 si1 w tym konkretnym momencie, mog1 si1
z nich oczy4ci7, odrzuci7 zmartwienia i spojrze7 ponad nimi — bo zmar-
twienia to tylko my4li”. Kiedy ju6 b1dziesz obecny w chwili teraGniej-
szej, wszystko b1dzie dobrze.
Inny sposób na to, 6eby si1 przekona7, czy znajdujesz si1 w chwili
teraGniejszej, czy nie, to w trakcie rozmowy z inn9 osob9 zwróci7
uwag1 na swój wewn1trzny dialog. Wi1kszo47 ludzi nie zwraca uwagi
na rozmówc1. Nie s:ucha go. Przygotowuje sobie w my4lach kontrargu-
menty albo w ogóle nie s:ucha. Ludzie ci maj9 swoj9 w:asn9 opowie47,
w:asny plan, wi1c nie znajduj9 si1 w chwili obecnej.
Zwró7 na to uwag1, 6eby si1 przekona7, czy podobnie nie jest te6
w Twoim przypadku. Kiedy gadasz o niczym, idziesz na obiad albo na
kolacj1, rozmawiasz z kim4 przez telefon, przekonaj si1, czy rzeczywi4cie
s:uchasz, czy mo6e raczej zwracasz uwag1 na to, co sam chcesz powie-
dzie7, a nie na to, co kto4 do Ciebie mówi. To sygna:, 6e nie jeste4
w teraGniejszo4ci.
W ramach 7wiczeS spróbuj po prostu s:ucha7 osoby, która co4 do
Ciebie mówi, i uwierz, 6e je4li b1dziesz znajdowa7 si1 w teraGniejszo4ci,
w:a4ciwa odpowiedG sama si1 zjawi. Nie zastanawiaj si1 nad tym, co
powiesz. Nie stresuj si1 tym, co powiesz. WeG po prostu g:1boki oddech
i naprawd% s$uchaj drugiej osoby. Dzi1ki temu wprowadzisz rozmow1
w t1 konkretn9 chwil1, a przy tego rodzaju dialogu i s:uchaniu b1dziesz
prowadzi7 znacznie ciekawsze i g:1bsze pogaw1dki.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
125
Zatem trzeci sposób na to, 6eby otworzy7 si1 na przebudzenie, to
wzi97 g:1boki wdech i wypu4ci7 z siebie wszystko podczas wydechu.
Rozejrzyj si1 wokó: siebie i dotknij deski rozdzielczej, je4li akurat jeste4
w samochodzie, albo krzes:a, je4li akurat siedzisz na krze4le, albo przy-
rz9dów do 7wiczeS, je4li akurat jeste4 na si:owni — przesuS po prostu
r1k9 po tej rzeczy. Pomo6e Ci to przypomnie7 sobie: „To moja chwila.
Ryj1. Wszystko jest w porz9dku. Jest wspaniale”.
Tego rodzaju obecno47 w chwili teraGniejszej mo6e otworzy7 Ci1
na satori, a mo6e nawet na ca:kowite przebudzenie. To trzeci sposób,
w jaki mo6esz otworzy7 si1 dzi4 na czwarty etap przebudzenia.
Oddzielenie si( zapewnia wi(ksze bogactwo
Je4li martwisz si1 brakiem przywi9zania i je4li potrafisz oddzieli7 si1
od swoich uczu7, my4li i cia:a, to czy Twoje 6ycie b1dzie przez to nud-
niejsze? Czy Twoje 6ycie b1dzie przez to mniej ciekawe? Czy to ozna-
cza koniec przyjemno4ci? Czy to oznacza koniec bólu? Czy staniesz si1
przez to w jakim4 sensie nieludzki? To zupe:nie b:1dne rozumowanie.
To nie lobotomia.
Kiedy si1 przebudzasz, zaczynasz w pe:ni cieszy7 si1 6yciem. Masz
w sobie spokój i do szcz14cia nie s9 Ci ju6 potrzebne 6adne zewn1trzne
okoliczno4ci. Oddzielasz si1 od swoich potrzeb, od swoich uzale6nieS,
od tego, 6e co4 musi wygl9da7 w okre4lony sposób. Jeste4 wolny.
Z pewno4ci9 nadal do4wiadczasz w 6yciu upadków i wzlotów, ale
dzi1ki poczuciu oddzielenia wiesz, 6e to cz147 ca:ej zabawy. Cz147 gry.
Masz pewn9 rol1 do odegrania. Inni ludzie te6 maj9 pewne role do
odegrania. Je4li ka6dy z nas gra swoj9 rol1, wszystko pi1knie ze sob9
wspó:gra i ka6dy robi to, co ma na tym 4wiecie do zrobienia.
Powtarzam, 6e to nie lobotomia. Cieszysz si1 6yciem, otwierasz
swoje serce. Otwierasz swoj9 dusz1, swój umys:, swoj9 duchowo47 na
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
126
Przebud% si'!
wi1ksz9 4wiadomo47 i dzi1ki niej mo6esz cieszy7 si1 ca:ym bogactwem
6ycia w stopniu, który na wcze4niejszych etapach by: w ogóle nie do
pomy4lenia. To niesamowity moment. To cudowny moment. Przyjmij
go. Ciesz si1 nim. P:aw si1 w nim. Raduj si1 nim. To wspania:a zabawa —
wspania:y czas.
Sk&d wiadomo, *e nie jeste$ obecny w chwili tera'niejszej
Przyjrzyjmy si1 pewnym sygna:om, które pokazuj9, 6e nie jeste4 obecny
w teraGniejszo4ci, bo kiedy mówi:em o byciu w teraGniejszo4ci, nie-
którzy — mo6e nawet Ty sam — pomy4leli sobie, 6e s9 w teraGniejszo4ci,
ale by7 mo6e oszukiwali samych siebie. Znam na przyk:ad osob1, która
przechowuje mnóstwo rzeczy w gara6u. Trzyma si1 przesz:o4ci. Ma
tam zesk:adowane wszystko. Inny znajomy zbiera ró6ne rzeczy, 6eby
odda7 je komu4 w przysz:o4ci, i równie6 ma je pouk:adane w wielkich
stertach. Osoba ta patrzy w przysz:o47, czeka na ni9, zanim ta w ogóle
nadejdzie.
Za ka6dym razem, gdy si1 czego4 boisz albo si1 czym4 martwisz,
trzymasz si1 przesz:o4ci. Przek:adasz na przysz:o47 to, co si1 wyda-
rzy:o w przesz:o4ci. Oznacza to, 6e nie jeste4 obecny w teraGniejszo4ci.
Mówi:em ju6 o tym wcze4niej, ale mo6e warto to powtórzy7: wszystko
naprawd1 jest w porz9dku, je4li jeste4 obecny w chwili teraGniejszej.
To jedna z najwspanialszych rzeczy, o której warto sobie przypo-
mina7. Je4li si1 czym4 martwisz, to ze wzgl1du na jak94 my4l. Mo6esz
pozby7 si1 tej my4li, zmieni7 j9 lub spojrze7 na ni9 i pomy4le7: „Có6,
ta my4l wzi1:a si1 pewnie z przesz:o4ci i wyp:ywa z tego, co wydarzy:o si1
dawno temu, a ja przek:adam j9 na przysz:o47, s9dz9c, 6e co4 takiego
znów si1 wydarzy, przez co zaczynam si1 martwi7”.
Je4li odrzucisz to wszystko i u4wiadomisz sobie, 6e w tej chwili,
w tym momencie wszystko jest w porz9dku, odzyskasz si:1. Si:a znaj-
duje si1 w ciele, a cia:o znajduje si1 w teraGniejszo4ci. To doskona:y
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
127
sposób, 6eby si1 przekona7, czy mentalnie nie opu4ci:e4 teraGniejszo4ci
i czy nie wybra:e4 si1 w przysz:o47 b9dG w przesz:o47.
Mo6na to zrobi7 na przyk:ad za pomoc9 marzeS. Nie mówi1, 6e
jest co4 z:ego w marzeniach, bo na wcze4niejszych etapach s9 one bardzo
przydatne, ale w tym momencie chodzi o przebudzenie.
Kiedy o czym4 marzysz, ego zabawia si1 rozwa6aniem ró6nych
mo6liwo4ci, które uciesz9 Ci1 w przysz:o4ci, ale je4li cofniesz si1 do
teraGniejszo4ci i podasz sobie tu i teraz r1k1 z Boskim Duchem, u4wia-
domisz sobie, 6e nie potrzeba Ci niczego wi1cej. Cieszy:by4 si1 z innych
do4wiadczeS — one kiedy4 nadejd9 i b1d9 przyjemne, ale je4li pozo-
staniesz w teraGniejszo4ci, przekonasz si1, 6e Twoje marzenia to tak
naprawd1 ograniczanie swoich mo6liwo4ci. Boski Duch da Ci znacznie
wi1cej, ni6 jeste4 sobie w stanie wymarzy7, o ile pozostaniesz w chwili
obecnej, w której Boski Duch przebywa.
Marzenia s& jak rower na czterech kó)kach
Je4li ogl9da:e4 film Sekret lub zastanawia:e4 si1 nad wcze4niejszymi eta-
pami procesu przebudzenia, mo6esz by7 nieco zdezorientowany, bo
w:a4nie powiedzia:em: „PrzestaS marzy7”, a przecie6 prawo przyci9ga-
nia, newilizowanie celu i sam Sekret mówi9 o wizualizacji tego, czego
si1 chce, a zw:aszcza koScowego rezultatu.
Có6, chcia:bym zauwa6y7, 6e wszystko to jest przydatne na wcze-
4niejszych etapach o4wiecenia. Kiedy dochodzisz do czwartego etapu,
nie musisz ju6 wi1cej tego robi7. To troch1 tak, jak pój47 do pierwszej
klasy. Reby co4 zrobi7, by7 mo6e potrzebujesz kredek i papieru, ale kiedy
idziesz do szóstej klasy, kiedy koSczysz szko:1, kiedy idziesz do liceum,
nie potrzebujesz ju6 kredek z pierwszej klasy.
To troch1 tak, jak uczy7 si1 jeGdzi7 na rowerze. Kiedy jeste4 ma:y
i zaczynasz si1 uczy7 jeGdzi7 na rowerze, masz rower z czterema kó:-
kami. Tak naprawd1 wcale ich nie potrzebujesz, ale poniewa6 dopiero
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
128
Przebud% si'!
si1 uczysz porusza7 po tym 4wiecie lub — jak w tym przyk:adzie —
jeGdzi7 na rowerze, rower z czterema kó:kami si1 przydaje. Gdy ju6 si1
nauczysz utrzymywa7 równowag1, peda:owa7 i tak dalej, to mo6esz
zdemontowa7 dodatkow9 par1 kó:. To samo ma miejsce tutaj.
Na czwartym etapie nie potrzebujesz ju6 roweru na czterech kó:-
kach. Nie musisz ju6 zna7 przysz:o4ci i b:aga7 wszech4wiata, 6eby da:
Ci co4 konkretnego. To typowe dla wcze4niejszych etapów. Je4li jeste4
na etapie ofiary, co4 takiego mo6e Ci si1 przyda7. Na drugim etapie,
etapie poczucia mocy, poznajesz wizualizacj1 i tego typu sprawy. Ale
przechodz9c na etap trzeci, etap poddania, zaczynasz si1 z tego wyzwa-
la7. Zaczynasz rozumie7, 6e oddajesz si1 Boskiemu Duchowi, który
wie wi1cej i ma dla Ciebie wi1cej, ni6 jeste4 sobie w stanie wyobrazi7.
W momencie gdy osi9gasz etap czwarty, nie robisz ju6 tego, co na
wcze4niejszych etapach, bo Ty i Boski Duch zmieniacie si1 w jedno.
Czy naprawd1 s9dzisz, 6e Bóg musi intensywnie co4 sobie wyobra6a7,
6eby do tego dosz:o? To Twoje pocz9tki. Sekret, prawo przyci9gania
i Moc przyci2gania s9 przydatne na wcze4niejszych etapach. Ale Ty jeste4
ju6 dalej.
W jaki sposób )atwiej przej$% przez cztery etapy
1. Gromad( satori
Dla przypomnienia cztery etapy to: (1) syndrom ofiary, (2) poczucie
mocy, (3) poddanie i (4) przebudzenie.
Aby :atwiej Ci by:o przej47 przez te etapy — bo pewnie przez jaki4
czas b1dziesz si1 przez nie prze4lizgiwa:, zanim wreszcie zaskoczysz
i przebudzisz si1 za spraw9 :aski — zapisuj swoje pomys:y. Robisz to
nie bez powodu. Jak pami1tasz, mówi:em wcze4niej, 6e je4li si1 na czym4
skupiasz, dostajesz tego wi1cej.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
Etap czwarty
129
Pisz9c, skup si1 na swoich wyj9tkowych do4wiadczeniach, w4ród
których by:y by7 mo6e momenty satori, w trakcie których mog:e4 na
chwil1 zetkn97 si1 z Boskim Duchem. Mo6e sta:o si1 to, gdy zobaczy:e4
dziecko, które si1 do Ciebie u4miechn1:o? Mo6e sta:o si1 to na :onie
natury, gdy zobaczy:e4 jakie4 zwierz1, drzewo lub li47 unoszony na
wietrze? Mo6e sta:o si1 to podczas jakiego4 meczu, kiedy w pewnym
momencie wydarzy:o si1 co4 magicznego, a Ty przebudzi:e4 si1 we-
wn1trznie? Mo6e sta:o si1 to, gdy co4 przeczyta:e4? Lektura cz1sto ma
takie dzia:anie. W moim przypadku by:o tak wielokrotnie. Mo6e sta:o
si1 to za spraw9 medytacji? Jest wiele ró6nych rodzajów medytacji. Mo6e
sta:o si1 to za spraw9 czego4, co zrobi:e4 w przesz:o4ci? Mo6e podczas
lektury tej konkretnej ksi96ki prze6y:e4 chwil1 ol4nienia lub nawet kilka
takich chwil?
Zach1cam, 6eby4 je spisa:. Reby4 zrobi: ich list1. Opisa: je. Zako-
rzeni: je w sobie. Powiesz w ten sposób swojemu umys:owi, 6e chcesz
wi1cej takich chwil. Zaprosisz wi1cej tego typu do4wiadczeS do swo-
jego 6ycia. Pami1taj, 6e wszystko, na czym si1 skupiasz, rozrasta si1,
wi1c skup si1 na owych cudownych chwilach ol4nienia satori, kiedy
przynajmniej przez chwil1 czujesz si1 ze wszystkim zjednoczony. Zrób
to teraz.
2. Popro$ o pomoc Mistrzów
Kolejna rzecz, któr9 mo6esz zrobi7, to poprosi7 wielkich Mistrzów
tego 4wiata, 6yj9cych i zmar:ych, 6eby Ci1 otworzyli, 6eby Ci doradzili
i 6eby poprowadzili Ci1 do stanu przebudzenia. Mówi1 teraz o Jezusie,
Buddzie, Gandhim, Matce Teresie oraz o wielkich bogach i boginiach
hinduistycznych. Jest ich ca:e mnóstwo. Nie musisz ich zna7. Wystarczy,
6e przywo:asz ich energi1.
W tym momencie zamykasz po prostu oczy i wypowiadasz nast1pu-
j9c9 modlitw1, w my4lach lub na g:os: „Prosz1 Was, Mistrzowie tego
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ
130
Przebud% si'!
4wiata — mo6esz te6 wypowiedzie7 ich imiona, je4li je znasz — pro-
sz1, poprowadGcie mnie, przygotujcie mnie i poka6cie mi drog1 do
przebudzenia”.
Bez wzgl1du na to, co mówi9, bez wzgl1du na to, co czujesz, 6e mó-
wi9, bez wzgl1du na sygna:y, na znaki, na zdania, które otrzymasz —
zapisz je. Przemy4l je sobie. Skomentuj je jako4. Ale przede wszystkim
przyjmij je. Wszystko to przygotuje Ci1 na przebudzenie.
3. Zrób list# tego, za co jeste$ wdzi#czny
Mówili4my ju6 do47 sporo o wdzi1czno4ci. Zrób list1 wszystkiego, za
co jeste4 wdzi1czny. Je4li da:e4 w jaki4 sposób wyraz swojej wdzi1czno4ci:
za po4rednictwem piosenki, wiersza, rzeGby czy czego4 innego, mo6esz
o tym napisa7. Utrwal uczucie wdzi1czno4ci, przelewaj9c je na papier.
4. Oddawaj si# codziennej medytacji
I znów chcia:bym Ci przypomnie7, 6eby4 medytowa:. Dobrze jest me-
dytowa7 5 – 10 minut dziennie. Jak ju6 mówi:em, mo6esz zamieni7
w medytacj1 swoje codziennie 6ycie, staj9c si1 4wiadomym swoich my4li,
uczu7 i cia:a. Mo6esz te6 wyznaczy7 konkretn9 por1 na medytacj1 —
po 5 – 10 – 15 minut, na ile tylko mo6esz sobie pozwoli7.
5. Zwracaj uwag# na to, co si# dzieje
Zach1cam, 6eby4 zwraca: uwag1 na to, co si1 dzieje. Jak si1 czujesz?
Czy zauwa6y:e4, 6e mniej si1 stresujesz? Czy czujesz si1 szcz14liwszy?
Czy czujesz si1 bardziej kreatywny? Czy masz wra6enie, 6e przydarza
Ci si1 wi1cej chwil satori, wi1cej chwil o4wiecenia? Za pomoc9 zapisy-
wania przygotuj si1 na przebudzenie.
Kup ksi
ąĪkĊ
Pole
ü ksiąĪkĊ