Plutarch O Izydzie i Ozyrysie

background image

O Izydzie i Ozyrysie

Plutarch

1. Trzeba, by ludzie rozumni, o Kleo, prosili bogów dla siebie o wszystko, co dobre; szczególnie zaś
winniśmy — o ile to w ludzkiej mocy — zgłębiać wiedzę o bogach; módlmy się, by tego dostąpić za ich
sprawą. Gdyż człowiek nie może osiągnąć nic lepszego i bardziej godnego czci, niż prawda. Inne rzeczy,
których pragną i potrzebują, bóg daje ludziom, a rozumu i rozsądku jedynie udziela z siebie, obdarowując
tym, co jest jego własnością. Bo nie złoto czy srebro czyni bóstwo szczęśliwym, ani gromy i pioruny
silnym, lecz wiedza i mądrość. Najpiękniej wyraził to Homer, mówiąc o bogach:

Prawda, wspólny był ród i jeden ojciec obydwu,
Lecz pierworodny był Zeus i więcej posiadał mądrości.

Iliada XVIII 354

Tak Homer ukazał władzę Zeusa jako czcigodniejszą i starszą ze względu na wiedzę i mądrość. Ja sądzę, że
w wiekuistym istnieniu, jakie bogu przypada w udziale, o szczęściu stanowi to, że żadne wydarzenia nie
mogą umknąć boskiej wiedzy. Nie w życiu, lecz w czasie zawiera się nieśmiertelność istoty, która posiada
wiedzę zarówno o tym, co istnieje, jak i świadomość przemijania.

2. Zatem boskość natury przejawia się zwłaszcza w dążeniu do prawdy o bogach. Dążenie owo, pociągając
za sobą uczenie się i poszukiwanie świętych wartości, stanowi czyn bardziej godny niż wszelki obrządek i
służby w świątyni, jakże miły tej bogini, której ty służysz, szczególnie mądrej i przyjaznej mądrości, jak na
to wskazuje jej imię; jej więc bardziej niż komukolwiek przystoi wiedza i mądrość. Izyda to bowiem imię
greckie, tak jak i Tyfon, wróg bogini. Szalony z nieświadomości i ułudy, Tyfon rozszarpuje i ukrywa
święte słowo (Ozyrysa), które bogini na powrót zbiera, składa i ofiarowuje wtajemniczonym.
Wtajemniczenie skutecznie łagodzi — poprzez wyrzeczenie się nadmiaru pokarmów i podniet zmysłowych
— to, co rozwiązłe i nazbyt namiętne. Święty trud wytrwałości uczy tego, co stałe i nieprzemijające,
skierowane ku poznaniu Tego, który jest Pierwszy, Pana i Umysłu. Bogini nakazuje poznawać go jako
współistniejącego z nią. Nazwa świątyni Izydy oznacza poznanie i pojęcie tego boskiego bytu. Nazywa się
ona bowiem Izejon; będziemy więc poznawać istotę bóstwa, poddając się świadomie i pobożnie świętym
obrzędom bogini.

3. Wielu historyków twierdziło, że Izyda jest córką Hermesa, inni, że Prometeusza; po tym ostatnim miała
odziedziczyć mądrość i roztropność, a po tamtym umiejętność czytania, pisania i muzyki. Przeto w mieście
Hermesa wyznawcy nazywają Izydę pierwszą z Muz, a zarazem sprawiedliwością i mądrością, jak
powiedziano, i objawiają sprawy boskie zgromadzonym „strażnikom świętych naczyń” i „opiekunom
świętych szat”. Święte słowa o bogach noszą oni i ochraniają w duszy niby w kolebce, wolne od
wszelkiego zabobonu i przewrotności, ukazując to, co tajemne i niejasne, jawne i oczywiste z wiedzy o
bogach; a przejawia się to również poprzez święte szaty. Ubieranie się w nie czcicieli Izydy symbolizuje
słowo, które stale z nimi przebywa i towarzyszy im w wędrówce na tamten świat. Bowiem podobnie jak
broda i wytarty płaszcz nie czynią filozofa, o Kleo, tak wyznawcy Izydy lniane szaty i ogolona głowa. Lecz
prawdziwy wyznawca Izydy poszukuje w tym, co objawiane i spełniane w obrzędach tych bóstw, jak
nakazuje obyczaj — rozumnie i mądrze — prawdy zawartej w istocie tych obrzędów.

4. Wielu zresztą nie pojęło rzeczy tak oczywistej i powszechnie znanej: dlaczego kapłani egipscy golą
głowy i noszą lniane szaty. Niektórzy sądzą, że przyczyna nie jest w ogóle znana. Inni powiadają, że
niejako czcząc wełnę jako cząstkę (zwierzęcego) ciała, trzymają się z dala od bydła, głowy golą z powodu
cierpienia, a lniane szaty noszą ze względu na lśniącą barwę lnu, która przypomina jasnym błękitem
otaczający świat. Zaś prawdziwa przyczyna tego jest jedna: „Nie godzi się bowiem, by nieczyste dotykało
czystego”, jak mówi Platon (Fajdros, 67b). Strawiony pokarm ani żadne jego resztki nie są święte i czyste;
z takich zaś resztek powstaje wełna, futro, wyrastają włosy i paznokcie. Śmiesznym by więc było, gdyby
oni sami obcinali swe włosy w świętych obrzędach, goląc je sobie na całym ciele, a zarazem zakładali i
nosili pozostałości z cudzych ciał. Trzeba też zważyć na słowa Hezjoda: „W chwili podniosłej, gdy bogom
ofiarę wyborną się składa, ostrym narzędziem paznokci obcinać u rąk nie wypada” (Prace i dnie, 742-743).

background image

Hezjod poucza, iż ku czci bogów trzeba stawać się czystym i wolnym od takich rzeczy, a w świętych
obrzędach nie posługiwać się oczyszczaniem i usuwaniem resztek pokarmu. Len bowiem powstaje z
nieśmiertelnej ziemi i przynosi jadalny owoc, dostarcza czystych i lekkich szat, odpowiednich na każdą
porę, które najmniej, jak powiadają, przynoszą szkody. Ale o tym gdzie indziej.

5. Kapłani nie uczestniczą w naturze odpadków nie tylko w taki sposób, że wyrzekają się wielu roślin
strączkowych, wina, mięsa wieprzowego i baraniego, powodujących wielki nadmiar odchodów. Także sól
usuwają z pieczywa w obrzędach, wśród wielu innych i z tej przyczyny, że pokarmy te wzmagają bardzo
chęć picia i żarłocznego jedzenia. Bo naiwną i prostoduszną jest rzeczą, jak mawiał Aristagoras, uważać sól
za nieczystą dlatego, że w jej kryształkach znajdują śmierć liczne małe żyjątka. Powiadają też, że Apis pije
ze specjalnego źródła, a z Nilu w ogóle mu pić nie wolno. Nie dlatego, by kapłani uważali wodę tę za
nieczystą z powodu obecności krokodyli, jak niektórzy sądzą; nic bowiem bardziej czcigodnego dla
Egipcjan jak Nil. Lecz, jak im się zdaje, picie wody z Nilu tuczy i powoduje przyrost sadła. A nie chcą, by
Apis był taki, ani też oni sami, lecz by ciało wiotkie i lekkie otaczało duszę i nie tłamsiło nadmierną
wielkością i ciężarem boskiego pierwiastka.

6. Sługa boży w Heliopolis wina w ogóle nie przynosi do świątyni, bo nie przystoi pić w dzień, gdy widzi
go i pilnuje boski pan i król; inni używają niewiele wina. W wielu obrzędach obchodzą się bez wina,
oddając się w nich rozmyślaniu i nauce i nie ustając w poznawaniu spraw boskich. Królowie, sami będąc
kapłanami, także piją wino w ograniczonej ilości na mocy świętych przykazań, jak pisze Hekatajos. A
zaczęli go używać za faraona Psametycha, wcześniej nie pili wina i nie wylewali jako płynnej ofiary
bogom. Poświęcali raczej bogom krew nieprzyjaciół, sądząc, że gdy wsiąknie w ziemię, wyrasta z niej
winna latorośl. Zatem upijają się tylko głupcy i szaleńcy, napełniając się w ten sposób krwią przodków.
Tak Eudoksos w drugiej księdze Opisania ziemi mówi o kapłanach.

7. Mieszkańcy Egiptu nie spożywają niektórych gatunków ryb. I tak mieszkańcy Oksyrynchos nie jedzą
ryb z haczyka (wędki). Czcząc bowiem rybę z Oksyrynchos obawiają się, by czasem haczyk nie był
nieczysty, gdy ryba się nań nadzieje. Syenici nie jedzą leszcza, który wypływa na powierzchnię wraz z
wylewającym Nilem i ogłasza, ku radości ludzi, przybór rzeki, jako widzialny znak i świadectwo cudu.
Kapłani nie jedzą żadnych ryb. W dziewiątym dniu pierwszego miesiąca roku, gdy każdy z pozostałych
mieszkańców Egiptu spożywa rybę usmażoną przed drzwiami dziedzińca, kapłani tego nie czynią, lecz
spalają ryby przed drzwiami. Mają dwa po temu powody; pierwszy z nich przytaczam (gdzie indziej
omawiam) jako religijny i niezwykły, zgodny ze świętymi przekazami o Ozyrysie i Tyfonie. Drugi,
oczywisty i zwyczajny, to ten, że potrawa z ryby jest niekonieczna i wyszukana. Według świadectwa
Homera ani mieszkańcy Itaki, ani nawet żyjący w zbytku Feakowie nie spożywali w ogóle ryb, ani też
towarzysze Odysa, zanim nie doszło do ostateczności. W ogóle morze uważają Egipcjanie za powstałe z
siary czy ropy, za istniejące poza przyrodzonymi granicami, nie za cząstkę czy żywioł, lecz innego rodzaju
pozostałość szkodliwą i niebezpieczną.

8. U podstaw ich obrzędów nie tkwi, jak sądzą niektórzy, nic urojonego, bajecznego czy płynącego z
zabobonów, lecz egipskie wierzenia posiadają etyczne i praktyczne podstawy, nie pozbawione też elementu
historycznego czy naturalnego, jak ta opowieść tycząca cebuli. Oto bowiem Diktys, wychowanek Izydy,
wpadł do rzeki i tonąc, uchwycił się pędu cebuli; wydaje się to niewiarogodne. Kapłani składają w ofierze i
czczą cebulę, gdyż tylko podczas ubywania księżyca roślina ta wyrasta i zakwita. Nie jest zaś użyteczna ani
w obrzędach, ani podczas świąt, w tych pierwszych, bo powoduje pragnienie, w drugich, bo uczestników
pobudza do płaczu. Podobnie uważają za zwierzę nieczyste świnię. Parzy się bowiem szczególnie chętnie
podczas ubywania księżyca, a ciała (młodych) pijących mleko okrywają się świerzbem i liszajem. Nie
wszyscy dają wiarę opowieści, jaką głoszą wyznawcy, spożywając raz jeden podczas pełni księżyca mięso
świni. Według niej Tyfon, właśnie ścigając świnię, blisko pełni, znalazł przemyślnie (drewnianą) barkę, w
której spoczywało ciało Ozyrysa; niektórzy uważają to jednak za zasłyszaną bajkę, jak wiele innych.
Lecz dawni mieszkańcy Egiptu, jak powiadają, ulegali za bardzo zbytkom i życiu w rozkoszach. Jest w
Tebach stela z przekleństwem i złorzeczeniem przeciw Menesowi, który pierwszy pozbawił Egipcjan
prostoty i umiarkowanego stylu życia. Mówią, że Technaktis, ojciec Bokchorisa1, podczas wyprawy
przeciw Arabom, gdy opóźniała się dostawa żywności, doskonale potrafił się zadowolić zbożem, które było
pod ręką, po czym zasnął głęboko na posłaniu. I polubił umiarkowanie, złorzecząc Menesowi, i przy
poparciu kapłanów wyrył te przekleństwa w kamieniu.

background image

9. Królowie egipscy wywodzą się z kapłanów lub wojowników, a jedni i drudzy wartość swą i cześć, jakiej
doznają, zawdzięczają męstwu i mądrości rodu. Faraon wywodzący się z rodu wojowników uczestniczył
zarazem w mądrości kapłanów, tajemniczej i ukrytej w przeważającej większości w mitach i formułach,
które w sposób niejasny odbijały światło prawdy, jak na to wskazują sami Egipcjanie, czyniąc aluzję do
sfinksów przed świątyniami; tak więc ich teologia miała zawierać zagadkową mądrość. Wizerunek Ateny z
Sais, zwanej też Izydą, miał taki oto napis: „Ja jestem wszystkim, co zrodzone, istniejące i co ma istnieć, a
mojej szaty żaden śmiertelnik nigdy nie odsłonił”. Wielu także uważa, że właściwym u Egipcjan imieniem
Zeusa jest Amon (co my, Grecy, zmieniamy na Ammon). Manethon z Sebennytes przypuszcza, że pod tym
dźwiękiem kryje się to, co niejawne i ukryte. Hekatajos z Abdery powiada, że Egipcjanie posługują się tym
imieniem także wobec innych, gdy kogoś wołają; byłoby to więc słowo o znaczeniu wołacza. A zatem
pierwsze (i jedyne) bóstwo, które uznają za tożsame ze wszechświatem (jedyne, takie samo w całym
świecie), niewidzialne i ukryte, wzywają i błagają, by stało się dla nich widoczne i jawne, nazywając je
Amonem. Taka więc bogobojność tkwiła w egipskiej mądrości bożej.

10. Świadczą o tym również najwięksi mędrcy Grecji, Solon, Tales, Platon, Eudoksos, Pitagoras, jak
mówią niektórzy, także Likurg. Wszyscy oni mieli przybyć do Egiptu i przestawać z egipskimi kapłanami.
Jak mówią, Eudoksos słuchał nauk Chonufisa z Memfis, Solon Sonchitosa z Sais, Pitagoras Enufisa z
Heliopolis. Szczególnie Pitagoras, jak się zdaje, pełen czci i podziwu dla egipskich kapłanów, wcielił ich
symboliczną i misteryjną naukę, wplatając we własną doktrynę tajemnicze zagadki. Niewiele bowiem
pouczenia pitagorejskie ustępują zawiłością tak zwanym hieroglifom, na przykład: „nie jeść na rydwanie”,
„nie siedzieć na chojniksie”, „nie ścinać palmy”, „nie gasić ognia mieczem w domu”.

Uważam, że kapłani egipscy jedność nazywają Apollonem, diadę Artemidą, Ateną siódemkę, a
Posejdonem pierwszy sześcian, sądząc na podstawie tego, co w ich świątyniach zbudowane, wykute i, na
Zeusa, wypisane. Władcę i pana Ozyrysa przedstawiają jako oko i berło; niektórzy objaśniają imię boga
jako Wielkooki, gdyż znak os znaczy wiele, a iri w języku egipskim znaczy oko. Niebo, jako nie starzejące
się w swej wieczności, przedstawiają w postaci serca i naczynia ofiarnego z kadzidłem. W Tebach
znajdowały się wizerunki sędziów bez rąk, i najwyższego sędziego z zamkniętymi oczami; ponieważ
sprawiedliwość jest zarazem nietykalna i nie podlegająca wpływom. Wojownicy mieli pieczęcie rzeźbione
w skarabeusze; nie ma bowiem skarabeuszy rodzaju żeńskiego, lecz tylko samce. Wydają swe potomstwo
w utworzonej przez siebie kuli, nie tyle dla gromadzenia pokarmu, ile jako miejsce narodzin.

11. Gdy więc usłyszysz, jakie historie opowiadają Egipcjanie o bogach, ich przemianach, wędrówkach,
rozszarpywaniu i wielu takich okrutnych zdarzeniach, pamiętaj o tym, co wcześniej powiedziano i nie sądź,
że cokolwiek z tego, o czym mówią podania, tak się dokładnie zdarzyło i tak było uczynione. W istocie
bowiem nie nazywają oni psa Hermesem. Lecz ponieważ zwierzę to posiada w swej naturze ostrożność,
czujność i rozwagę, wiedzę i nieświadomą przyjaźń, jak powiada Platon, złączyli go z imieniem
najrozumniejszego i najbardziej przebiegłego z bogów.
Nie sądzą też oczywiście, by słońce wynurzało się, jak nowo narodzone dziecię, z kwiatu lotosu, lecz w ten
sposób opisują wschód słońca, przedstawiając aluzyjnie pojawianie się rozpalonej tarczy słonecznej nad
wodami. Najokrutniejszego z perskich królów, Ochosa, który zgładził nie tylko wielu ludzi, ale i samego
Apisa, po czym spożył go na uczcie z towarzyszami, nazwali „mieczem” i po czasy obecne tak nazywają w
listach królów. Nazwa ta nie oznacza jednak dosłownie jego natury, lecz okrucieństwo i zły charakter,
przywodzące na myśl ostry dźwięk uderzającego miecza. Tak więc wszystko, co usłyszysz o bogach,
święte i pełne mądrości rozważania tych, co przekazują i interpretują mit, zachowuj zawsze i przestrzegaj
wszystkiego, co nakazują święte obrzędy. Wiedząc, że posiadanie prawdziwej wiedzy o bogach jest im
bardziej miłe niż jakiekolwiek ryty i ofiary, potrafisz uniknąć zabobonności, która jest grzechem nie
mniejszym niż bezbożność.

Przypis
1. Technaktis i Bokchoris, to dwaj faraonowie z okresu ok. 725-715 przed Ch.; Bokchoris zyskał wśród
Greków sławę mędrca, jak podaje Elian (De nat. an. XII, 3).

Przełożyła Anna Pawlaczyk


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Plutarch - O Izydzie i Ozyrysie, Filozofia, Filozofia(1)
mit o ozyrysie i izydzie, Egipt
legenda o Ozyrysie i Izydzie
mit o ozyrysie, Egipt
Ozyrys
Plutarch O wychowaniu Spartan
PLUTARCH z Cheronei Żywoty sławnych mężów
Plutarch z Cheronei - O wychowaniu Spartan, Tekst Plutarcha o wychowaniu Spartan
Sąd Ozyrysa, Spiżarnia literacka, Pozytywizm, pozytywizm
Plutarch z Cheronei Zywoty slawnych mezow (doc)
PLUTARCH - O WYCHOWANIU SPARTAN, Tekst Plutarcha o wychowaniu Spartan
mit o ozyrysie, Egipt
PLUTARCH MORALIA T II
Plutarco Vidas Paralelas III
Szarmach M , Plutarcha Zalecenia w trosce o zdrowie
Pseudo Plutarch, O wychowaniu dzieci
Plutarch Gryllos czyli o rozumnosci nier

więcej podobnych podstron