O Flisaku i zabach

background image

O Flisaku i żabach

Na Starym Rynku w Toruniu promienie
popołudniowego słońca igrały w fałdach
kubraczka odlanego z brązu posągu
przedstawiającego Flisaka. Figurkę, która

została wykonana w 1914 roku, otacza
betonowy cokół, na którym przycupnęło
siedem szczerozłotych żabek wpatrzonych
w grającą na skrzypkach postać.

Dziewczyna również wpatrywała się w

nią przez chwilę, a potem usiadła
opierając się plecami o cokół i wystawiając

background image

twarz do słońca. Chłopak przystanął i
skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- A legendę o Flisaku znasz?

- Znam…
- Znasz? To… opowiedz, a ja sprawdzę,
czy dobrze pamiętasz.
Zaskoczona dziewczyna spojrzała jednym
okiem na pewnego siebie chłopaka, po

czym usadowiła się wygodniej i

niespiesznie, cichym głosem zaczęła
opowiadać.
- Niech będzie… tylko przesuń się, bo
zasłaniasz mi słońce… i nie przeszkadzaj,

dopóki nie skończę, jeśli możesz…

Według słów legendy Toruń nawiedziła
pewnego dnia okropna plaga wywołana
letnimi powodziami. Otóż wszędzie, w

background image

domach, w karczmach, na ulicach,
dosłownie wszędzie roiło się od wielkich i
obślizgłych żab. Odstraszały one kupców,

którzy odwiedzali miasto. Słowem –
wszyscy byli niezadowoleni. Za zaistniały
stan rzeczy winiono burmistrza i władze
miasta, głośno mówiono o ewentualności
nowych wyborów.

Tego burmistrz nie mógł już znieść.

Nawoływano mieszkańców do walki z
plagą, wydano nawet stosowne w tej
sprawie zarządzenie… Na nic jednak
zdały się te wysiłki, żaby okazały się

niepokonane. Burmistrz postanowił

zachęcić ludzi do działania. Ogłosił więc, że

ś

miałkowi, któremu uda się uwolnić

miasto od nękającego je problemu, odda za

background image

ż

onę swoją piękną córkę oraz wypłaci sutą

nagrodę.
Dla wielu młodzieńców, żądnych zarówno

sławy, jak i pieniędzy oraz ślicznej
Torunianki, była to kusząca propozycja.
Niejeden też próbował swoich sił, nikomu
jednak nie udało się wyprowadzić żab z
miasta.

W końcu zadania podjął się Flisak, ubogi

młodzieniec, który od dłuższego czasu był

ś

miertelnie zakochany w córce

burmistrza. Kiedy oświadczył publicznie,

ż

e na pewno uda mu się pokonać złośliwe

stworzenia, wszyscy go wyśmiali i chyba

nikt nie uwierzył w słowa tego zucha.
Flisaka jednak to nie zraziło, poszedł na
Staromiejski Rynek i zaczął grać na

background image

swoich skrzypcach przecudne, urzekające
melodie, które wygrywano w trakcie
spławiania Wisłą drewna do portu w

Gdańsku. Nie tylko ludziom podobała się
jego gra, żabki również wydawały się być
nią oczarowane. Zaczęły przysłuchiwać się
młodzieńcowi i coraz większa ich liczba
gromadziła się wokół niego. Kiedy już

ostatnia żaba przyłączyła się do tego

kumkającego tłumu, Flisak zaczął
kierować swoje kroki w stronę Bramy
Chełmińskiej i wyprowadził je poza mury
miasta. Zatrzymał się dopiero na

bagnistym przedmieściu o nazwie Mokre,

wtedy zaprzestał swojej gry, a żaby
zadomowiły się w nowym miejscu.

background image

W mieście zapanował ogólna radość.
Wszyscy cieszyli się i sławili młodego

Flisaka, który uratował ich miasto od

plagi. I tylko jedna osoba wydawała się
być niezadowolona. Był to burmistrz,
któremu nie podobał się pomysł, aby ten

biedny i obdarty młodzian został jego
zięciem. Dotrzymał jednak słowa, wypłacił

Flisakowi należną mu sumę pieniędzy i
oddał swą piękną córkę za żonę.
Niedługo potem doszło do zaślubin pary, a

wesele ich trwało siedem dni i siedem
nocy. Burmistrz polubił bardzo swego

zięcia. Nowożeńcy zaś żyli od tej pory

background image

szczęśliwie w Toruniu i doczekali się
czternaściorga dzieci, siedmiu synów i
siedmiu córek. I to jest już koniec historii…

I ja tam byłam, miód i wino piłam… I jak?
- Nie tak źle… Ale ja opowiedziałbym to
lepiej. – Stwierdził brutalnie chłopak i
przysiadł na cokole obok dziewczyny. –
No dobra, nie opowiedziałbym. – Dodał

pod jej wątpiącym spojrzeniem. – Ale kilka

rzeczy mógłbym dodać… na przykład…
Jeśli wrzuci się jakiś drobny pieniądz do
fontanny, ma to zapewnić szczęśliwy
powrót do miasta w przyszłości, a

pocałowanie żabki to pewny sposób

młodych dziewcząt na szybkie znalezienie
męża.
- Ciekawe… powiesz o tej historii jeszcze

background image

coś ciekawego?
- Skoro pytasz… To na terenie, na którym
znajduje się Mokre, naprawdę były kiedyś

bagna, a ślady na najstarszych murach
miejskich wskazują, że w XIII wieku
naprawdę nawiedziła je powódź, tak więc
legenda ta nabiera nowego historycznego
znaczenia…

- Wiesz co? Psujesz mi całą zabawę.

- Wiem. Ale przecież w każdej legendzie

jest ziarnko prawdy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Legenda o flisaku i żabach, PRZEDSZKOLE, Legendy
O Flisaku i żabach
Gimnazjaliści o żabach i kijankach, Dokumenty różne różniaste
Flisak VB

więcej podobnych podstron