Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
VRIL-1
Pierwsze prace nad latającym talerzem rozpoczęto na początku lat
dwudziestych w Augsburgu (Niemcy). Powstał wtedy statek oznaczony Vril-1.
Rozpoczęto również pracę nad bojowymi wersjami statku Vril-1.
Zimą 1942 roku nad poligonem doświadczalnym towarzystwa Vril krążył nowy
pojazd latający Vril-1. Miał on 1,70 m wysokości i 11 m średnicy. Odpowiadał
on wymiarom myśliwca. Pojazd został uzbrojony w 3 MK108 kalibru 30 mm i 2
MG17.
W czasie, kiedy trwały pracę nad Vril-1 stworzono zaawansowany projekt
budowy dużego statku Vril-7, w którym zastosowano podobno napęd o wiele
wykraczający naprzód (Die Glocke) Dzwon.
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
VRIL-2
W arsenale III Rzeszy jako pierwszy powstał
statek o średnicy 5 metrów, którego
nazwano VRIL-2. Był to pojazd o oznaczeniu
RFZ-1 (Rundflugzeng-1). W 1934 roku po raz
pierwszy wzbił się w powietrze. Pojazd ten
był bardzo trudny w sterowaniu, już w
pierwszym locie próbnym rozbił się po
wzniesieniu się na wysokość około 60
metrów. Pilot Lothar Waiz zdołał bezpiecznie
opuścić kabinę.
Pod koniec 1934 roku zbudowano ulepszony
statek RFZ-2, który miał średnicę prawie 20
metrów. Sterowanie nad nim nadal było
problemem. Co ciekawe nie mógł on zakręcać po łuku, tylko wykonywał
skręty i zwroty pod kątem 22,5 i 45 oraz 90 stopni! Tym samym uznano, że nie
znajdzie on zastosowania bojowego. Pojazd ten ochrzczony jako Vril-2
podczas lotu emitował poświatę, co z ostrymi jego skrętami daje
charakterystykę obserwowanych od lat czterdziestych niezidentyfikowanych
obiektów latających.
V-7
17 kwietnia 1945 roku Niemcy wypróbowali nad Bałtykiem swoją nową broń
odwetową V-7. Był to bardzo dobrze znany pojazd, helikopter
ponaddźwiękowy wyposażony w ponad 12 agregatów turbo BMW-028.
Podczas pierwszego lotu próbnego osiągnął pułap 23 800 metrów, a za
drugim razem 24 200 metrów. Jak mówią inne źródła pojazd ten był
poruszany również przy pomocy energii niekonwencjonalnej.
Według doniesienie mjr. Rudolfa Lusara i Jurija Stroganowa dyskoplan V-7
(model N-1) był wypróbowywany w okolicach Pragi Czeskiej. 24 lutego 1945
roku dokonano rzekomo pierwszego lotu doświadczalnego dyskoplanu V-7.
W praskiej firmie Avia-Junkers założono tajne biuro projektowe dyskoplanu V-
7, w którym pracował niemiecki zespół konstruktorski i którego działalność
znana była tylko kilku Niemcom i żadnemu Czechowi.
Pierwsze wersje V-7 były najprawdopodobniej wyposażone w napęd
wentylatorowy. Finalnym produktem był model N-3 o napędzie jądrowym!
Ważnym urządzeniem pojazdu był tzw. "Dzwon". Posiadał on niezwykłe
właściwości. Wytwarzał nieznany rodzaj promieniowania, który powodował
po dłuższym kontakcie z nim zniszczenie wszelkich otaczających go żywych
organizmów.
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
Zaobserwowane pod koniec wojny przez amerykańskich i brytyjskich pilotów
"kule ognia", zakłócały także pracę silników i urządzeń radarowych.
Urządzeniem zasilającym dla wszystkich statków był silnik zbudowany z
zestawu połączonych ze sobą talerzy, elektromagnesów, który nosił nazwę
"Thule". Urządzenie wytwarzało pole elektrograwitacyjne, którym można było
w odpowiedni sposób sterować wywołując najprawdopodobniej ciąg statku.
Dzwon –die glocke
Kluczowym urządzeniem, stanowiącym serce niezwykłych pojazdów był
"dzwon" (die glocke), który wchodził w skład zespołu napędowego.
Z materiałów wynika, był drobną, ale bardzo ważną częścią większego
systemu napędowego. Główną część "dzwonu" stanowił umieszczony w
obudowie wirnik, składający się z wału i dwóch dysków wypełnionych rtęcią,
która w trakcie pracy była schładzana poniżej temperatury krzepnięcia.
Dzwon był cylindrem umieszczonym w trakcie pracy pionowo. Górna część
posiadała zaokrąglenie w kształcie kopuły, a dolna stanowiła okrągłą
podstawę. Obudowa wykonana była z materiału dielektrycznego o
wysokość 2-2,5 metra i średnicy 1,5 - 1,8 metra.
Główną część "dzwonu" stanowił umieszczony w obudowie wirnik
(współosiowo) składający się z wału, dwóch dysków wypełnionych rtęcią,
która w trakcie pracy schładzana była poniżej temperatury krzepnięcia. Dyski
wirowały przeciwbieżnie z bardzo dużą prędkością.
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
"Dzwon" był zasilany energią elektryczną dużej mocy i charakteryzował się
pracą ciągłą. W czasie uruchamiania urządzenia występowały przepięcia w
sieci elektrycznej.
Przed każdą próbą uruchomienia dzwonu w jego wnętrzu umieszczano coś w
rodzaju podłużnego ceramicznego pojemnika o ściankach osłoniętych
warstwą ołowiu o grubości 3 cm. Pojemnik wypełniany był dziwną, złocistą,
metaliczną substancją o odcieniu fioletowym i zachowującą w temperaturze
pokojowej konsystencję lekko ściętej galarety. Pojemnik ten był długości
około 1 do 1,5 m. Ta tajemnicza substancja nosiła kryptonim IRR XERUM 525
lub IRR SERUM 525. W jej skład wchodziły tlenki toru i berytu.
W trakcie pracy urządzenie emitowało poświatę w kolorze niebieskim oraz
silne promieniowanie, które miało negatywny wpływ na organizmy żywe. W
trakcie badań w pobliżu dzwonu ustawiano zestawy organizmów żywych
takich jak: jaszczurki, myszy, szczury, żaby, ślimaki. Oraz szereg roślin: mchy,
paprocie, bluszcze, I substancje organiczne: białko, krew, mięso, mleko.
Podczas badań odkryto, że promieniowanie to powoduje odbarwianie
materiałów, koagulację próbek krwi, skażenie terenu, a na wszystkich w/w
formach tworzyły się nieokreślone formy krystaliczne. Szczególnym zmianom
ulegały rośliny zielone, w pierwszej fazie obejmującej do około 5 godzin po
zakończeniu badań następowało ich bielenie lub szarzenie, rozkład lub zanik
chlorofilu. Taka roślina przez okres utajnionych zmian rzędu tygodnia żyła
normalnie. Następnie następował nagle błyskawiczny rozkład do postaci
mazistej bez zapachu typowego dla gnicia.
Promieniowanie to było również przyczyną rozwiązania pierwszego zespołu
badawczego na przełomie maja i czerwca 1944 roku, w związku ze śmiercią
pięciu z siedmiu prowadzących go naukowców. Później podczas
przeprowadzanych badań cały personel badawczy usuwano na odległość
150-200 metrów stosując gumowe kombinezony ochronne oraz kaski z dużymi
czerwonymi szybami z przodu.
Projekt badawczy podzielony został na dwa segmenty, od stycznia 1942 roku
do sierpnia 1943 nosił kryptonim "Thor". A następnie "Chronos".
Program "Chronos" był najtajniejszym programem ze wszystkich
prowadzonych w III Rzeszy oraz posiadał najwyższy priorytet. W ramach tego
programu skonstruowano urządzenie (generator elektrograwitacyjny), które
było silnikiem antygrawitacyjnym napędzającym statki powietrzne, a
działające na zasadzie przeciwbieżnie wirujących mas z olbrzymią
prędkością, najczęściej w formie dysków. Program "Chronos" był w pewien
sposób powiązany z techniką jądrową. Jak daleko Niemcy byli posunięci w
badaniach nad fizyką antygrawitacji niech świadczy fakt ukazania się w
Niemczech pierwszej pracy na ten temat "O grawitacji, wirach i falach w
poruszających się ośrodkach" już w 1931 roku
(O.C. Hilgenberg "Uber Gravitation, Tromben und Wellen in bewegten
Medien", 1931).
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
Placówka SS-E-IV
Po pierwszych sukcesach organizacji Vril w budowaniu obiektów latających
SS i nowo powstała grupa Black Sun zainteresowała się pracą organizacji Vril.
Zatem i oni zaczęli badania nad inną, alternatywna energią. Tak powstała
nowa placówka pod nazwą SS-E-IV (SS-Entwicklunstelle-IV).
Pod koniec roku 1938 zbudowano niewielki kolisty pojazd RFZ-4 o napędzie
śmigłowym, który służył do badań, zachowania się w powietrzu obiektów w
kształcie dysku.
Kiedy Vril-1 w wersji bojowej, w zimie 1942 roku odbył lot próbny SS-E-4
również byli zadowoleni. Placówka ta opracowała znacznie większy obiekt,
niż Vril.
Latem 1939 roku nad supertajnym poligonem SS wzniósł się w powietrze
Haunebu-I o średnicy 25 metrów.
Natomiast pod koniec roku 1942 grupa badawcza SS-E -4 rozpoczęła
budowę ulepszonego pojazdu Haunebu-II. Zmiany dotyczyły szkieletu
obudowy układu napędowego jak i zewnętrznego wyglądu. Jego wymiary
wahały się od 26 do 31 metrów średnicy i od 9 do 11 metrów wysokości, a
jego prędkość wynosiła nieco ponad 6000 km/h.
Haunebu-III stał się najlepszym i najdoskonalszym pojazdem zbudowanym
przez SS-E-IV. Mógł on wewnątrz zmieścić kilka mniejszych pojazdów. Mieścił
32 ludzi na swym pokładzie i rozwijał prędkość ok. 10 Macha
(ponad 10 000km/h).
(Prędkość odpowiadająca M=1 zależna jest od temperatury (np. w
temperaturze 15°C jej wartość w powietrzu wynosi 1225 km/h), gdyż prędkość
dźwięku rośnie wraz ze wzrostem temperatury – proporcjonalnie do
pierwiastka z wartości temperatury bezwzględnej Na wysokości 11000 m nad
poziomem morza liczbie M = 1 ze względu na niską temperaturę powietrza
odpowiada prędkość 1062 km/h.)
Przyp. tłumacza
Aby tego było mało jeszcze przed końcem wojny SS-E-IV planowało budowę
gigantycznego statku bazy, który dzięki napędowi wykorzystanemu w
pojazdach typu Vril, wykorzystującemu siłę grawitacji, kilkaset ton jego masy
nie stanowiło żadnego kłopotu w przemieszczaniu. Miał on powstać w
zakładach "Zepelina" i nosić nazwę Andromeda.
W taki oto sposób badaniami i budową latających talerzy zajęła się
wojskowa placówka SS-Entwicklungsstelle-IV.
SS-E-IV w swoich pojazdach Haunebu jako urządzenie zasilające wykorzystało
zestaw połączonych silnych elektromagnesów generatora Van de Graafa i
rodzaj sferycznego dynama Marconiego zawierającego kulę wirującej rtęci.
Urządzenie wytwarzało pole elektrograwitacyjne i zostało nazwane
Bliższy opis obiektów Vril-1, Vril-2 i V-7
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
"Tachyonatorem Thule". Nad wynalazkiem tym pracował Hans Coler oraz von
Franz Haid z zakładów Siemens - Schucker oraz labolatorium AEG Telefunken.
Inne poligony testowe V-7
Niemcy testowali V-7 na różnych poligonach m.in.:
► w Karkonoszach - w rejonie Przełęczy Karkonoskiej
► w Górach Kaczawskich - rejon Mniszkowa koło Jeleniej Góry
► rejon Pragi
► Chebu
► Hontiansych
► Hodonina
► na terenie Niemiec
► na terenie byłej Czechosłowacji
Istniały również poligony
morskie V-7 m.in.:
► w okolicach Ustki
► Królewca
► Władysławowa
► Gdyni – w rejonie
Babich Dołów
Miejsca na terenie Polski
wykorzystywane przez
Niemców do swoich
niecnych celów i
projektów: