Tak tonie Palikot. Jest nagi, ale jednocześnie
jakoś prawdziwy. Pytanie: czy prezydent nadal
się z nim przyjaźni?
opublikowano: 2010-12-27 13:25:09
Rys. Rafał Zawistowski, "FILOZOF"
Na swoim
blogu
w portalu Onet.pl polityk wspierany ostatnio z całych sił przez "Gazetę Wyborczą"
publikuje już nie wpisy, nie notki, nie opinie, ale strumienie nienawiści skierowanej wobec Kościoła.
Tak też robi i dzisiaj, zaledwie dzień po Świętach Bożego Narodzenia. Ten do niedawna prominentny
przedstawiciel Platformy Obywatelskiej, dobry znajomy premiera Donalda Tuska i przyjaciel prezydenta
Bronisława Komorowskiego, napisał m.in.:
W wigilijnych i bożonarodzeniowych kazaniach w polskich kościołach miał miejsce wściekły atak kleru
na świecki charakter państwa. (...) Ogromne braki w wykształceniu, swoisty prymitywizm,
prowincjonalizm – cechy rozpoznawcze polskiej hierarchii kościelnej, spotykają się tym razem z butą
jakiej może pozazdrości każdy tyran. Mam nadzieję, że przyjdzie taki rok, że cnotą będzie wreszcie
skromność, umiar, tolerancja. I to będzie jak niebo-wstąpienie , ale tu na polskiej ziemi! Biskupi do
mycia nóg., do mycia tych polskich biednych stóp! A nie do purpury!!!
Może ktoś zapytać dlaczego zajmujemy się jeszcze tym politycznym bankrutem, który kończy w tak
żenującym stylu? Właściwie z jednego tylko powodu: interesuje nas bardzo czy nadal jest przyjacielem
Bronisława Komorowskiego, czy nadal bywają u siebie w domach, spędzają wolny czas na
filozoficznych dysputach i polowaniach?
Może prezydent, tak zajęty demontowaniem w Pałacu Prezydenckim wszelkich śladów po śp. Marii i
Lechu Kaczyńskich, znajdzie chwilę na wypowiedź w tej sprawie? Wcale nie marginalnej. Bo przecież
"pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem Ci kim jesteś"
.
wu-ka, źródło: onet.pl
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.