Cyprian Kamil Norwid Pompeja


CYPRIAN KAMIL NORWID
POMPEJA
I Kiedyśmy tu za czasów oddalonych żyli...
Do arku, który służy za Pompei bramę, Na to ja, myśląc, że są męże jacy sławni,
Wiedzie ulica Grobów, niby cmentarz długi; Wróceni z grobów, bardzo uczułem się lichym,
A groby są rozlicznych kształtów: jedne same, I nie wiedziałem, dalej jak ciągnąć rozmowę,
Udzielnych groby osób, inne mieszczą sługi, I czyli ciągnąć, albo pozostawać cichym...
Gladiatory  aktory  inne rodom całym
Poświęcone... I są to budowle kamienne, Ciekawy byłem  dobrze starca uważałem,
Często sklepione, z wnijściem i siedzeniem małym, Mierząc profil z znanymi biusty wielkich ludzi,
Gdzie miło jest upały oszukiwać dzienne... Myśliłem spytać, ale spytać chcąc zadrżałem;
 Że jest jednakże drżenie, co odwagę budzi,
Takim jest grób kapłanki Mammii: krągła nisza Więc, skubiąc liść mój:  Panie  rzekłem  rad bym
Z kamienną ławą wklęsłość obchodzącą murów; wiedzieć,
Tam siedząc, radowałem się, że taka cisza!... Z kim szczęście mam zamieniać słowo i tu siedzieć?
Zaiste  jeśli w ścisłe atomy marmurów A on mi na to:  Zwano mię miasta konsulem,
Przenika istność jaka, od śmiertelnych lżejsza, Przełożonym; jeżeli chcesz, to niby królem,
I błądzi tam po śnieżnym labiryncie głębi, Bo nie wiem, jak się godność ta dzisiaj tłumaczy;
To radość jej w upały musi być nie mniejsza... Imię zaś moje Balbus  również gość niech raczy
Zamienić to zwierzenie... Więc ja rzekłem:  Cieniu,
Jest bowiem chłód wilgotny i ten, co nie ziębi, Dosyć będzie, gdy-ć powiem, że jestem z narodu,
Ale obejma zewnątrz świeżością młodzieńczą, Któremu żywot cieniów... w pół-śnie... w bez-imieniu
I czyni, że nie dziwisz się piersiom z marmuru, Nieobcym jest-że przeto nawykłem od młodu
Ani bluszczom, co chodząc po nich, czoła wieńczą... Sposobu-bycia, który nie zacięży tobie...
W tym to chłodzie usiadłem pod wklęsłością muru. To zaś wiedząc, cóż mówić zresztą o osobie?!
 A gdy usiadłem... myśl ma błądziła około
Bani onej, o której mówi Jonasz prorok, Więc on, na ławie miejsca oszczędziwszy sporo,
Że dał ją Bóg, aby mu ocieniała czoło  Podniósł rękę, wołając:  Poeto!... siądz z nami...
Zaiste, bań podobnych tyle rośnie co rok  I wszedł młodzian ów krokiem stanowczym, lecz skoro,
Myśliłem-a gdy robak, zarówno stworzony, A oczy miał jakoby przeciążone snami,
Dostanie się przypadkiem wewnątrz bani onej, Podeschłą skroń  żółtawy wieniec  laskę w ręku,
To nuż się swarzyć z Twórcą!... I smutno mi było, Ni to, ażeby wesprzeć krok, ni to dla wdzięku,
Że się o banię nieraz z mym Aniołem-stróżem Lecz jako człowiek gałąz łamiący w podróży,
Kłóciłem... i że ludzkość nie paniątkiem-Bożem. Żeby ją w pierwszej lepszej porzucił kałuży...
Tak wszedł i usiadł... Balbus rzecze:  Gościa mamy.
To gdy myśliłem, coś się obok poruszyło, Na co Poeta:  Dobrze!  a ja:  Więc się znamy"
A skorom się obejrzał, spostrzegłem na ławie A on:  Dom mój do dzisiaj pokazują co dzień,
Tuż siedzącego męża z fizjognomią miłą I pustkę tę daleki ogląda przechodzień,
Lecz miłą, jak się równej nie spotyka prawie. I w najtajniejsze wchodzi rozwalin zakątki,
A przecież imię rzadki zaznał dla pamiątki...
Wysoki był  w ramionach szeroki i w czole,
A włos miał krótki, dobrze osrebrzony wiekiem, To mówiąc, laską ziemię ruszał nieprzytomnie,
Na piersiach rodzaj płaszcza szytego w półkole Nie do Balbusa mówiąc dalej, ani do mnie...
I upiętego klamrą z zakrzywionym ćwiekiem.
II
Spokojnie siedział, dwoma pierwszymi palcami  Imię?... medal!... którego zazdrość lewą stroną,
TrzymajÄ…c siÄ™ za brodÄ™... dalej od drzwi grobu A prawÄ… kropla potu, Å‚ez lub krwi, z koronÄ…...
Upadał cień, jakoby ktoś szedł usiąść z nami Medalem rzucam  (tutaj laską z lekka rzucił) 
I wstrzymał się... zaprawdę  nie czekałem obu. I patrzę, którą stroną światu się obrócił...
Wszelako, że mój sąsiad oblicze miał słodkie, Tu począł ziemię nogą ruszać nieprzytomnie,
Nie wstałem z miejsca innej szukać samotności, Nie do Balbusa mówiąc dalej, ani do mnie...
Ale jak dziewczę, które z sobą gra w stokrotkę,
Skubałem liść, nie patrząc na tych jegomości. III
 Wtem sąsiad mój, wskazując na cień, rzecze:  Czeka   Grekiem będąc-ja chciałem przez serce narodu
Poeta, czeka... Na to ja:  Gotowym, panie! Przewiać jak pieśń, jak akord harmonii  a imię
Ustąpić miejsca... Lecz on, z uczuciem człowieka, Na rymów rym, na koniec zostawić rapsodu...
Któremu się podoba w danym zostać stanie: Jak nebulosy one w przestrzeniach olbrzymie,
 Zaniechaj  rzecze  czeka nie miejsca, lecz chwili, ObejmujÄ…ce wiele gwiazd przejrzystÄ… szatÄ…,
W której się spotykamy i teraz, jak dawniej, Gdy każda grzywą trzęsie promieni bogatą
I za nic ma  ma za czczość  ciało, w którym płynie; A dzień był piękny; ludzie, pocztę widząc znaną,
Tak chciaÅ‚em, by z imieniem mym staÅ‚o siÄ™ w czynie. Wylegli z krzykiem: «Balbus niech ma powodzenie!
Nie chciałem być, lecz bytów harmonię pić wieczną; Co ja prawicą w górę wzniesioną dziękczynię,
Nie chciałem iść, lecz drogą rozesłać się mleczną... A lewą cugli sięgam...
Nie chciałem mieć imienia, to jest  mieć je chciałem, ...powietrze złociste
Ilem go nie osłaniał, ile je zszarzałem!... Owiało mię-rąk chmurę widziałem w lawinie
I różnych świątyń różne chóry uroczyste,
Tu  począł ziemię nogą ruszać nieprzytomnie, Tu-tam-błyskawicami z cieniu wyrywane,
Pół do Balbusa mówiąc dalej, a pół do mnie... A koń mój szalał, w bruki bijąc coraz ciszej,
Jakby na błonia wchodził wciąż zasypywane,
IV A ja-milczałem-czując, że nikt już nie słyszy...
 Pomnę  że gdy kolonii tej podniosłem czoło,
Tak iż o zaburzeniach wieść latała wkoło, VI
Wieść sama z siebie wnętrznym poczęta dojrzeniem, I  stało się... że nagle poznałem na twarzy
Nie żyłem więcej w domu, lecz pod arkad cieniem, Sypany mak-a z dala piorunów deszcz głuchy,
Na grup patrząc akcenta, coraz bliższe chwili, Ciemność, która jak ogień obejma i parzy,
W której się w akcent wszystkość żywota przesili  I czucia te-co bolą, gdy przechodzisz w duchy...
I byłem jako Jowisz... Taki to Jowisz ze mnie!...
V VII
...Aż  jednego razu ...To Balbus rzekł-potem,
Zza miasta wracam, kędy czytałem Platona, Znikając z wolna, łączył się z Poety cieniem,
 A myśl mam jako deskę świeżego obrazu, Jak włókna dwa obłoków w jeden spartych grzmotem
Którą ku słońcu malarz zwraca, gdy dokona, I osrebrzonych jednym księżyca promieniem...
Jaskrawą, lecz niezgrabnie trzymać się dającą... I  znikli...
 Tak idę z myślą niby obraz świeży schnącą...
I dochodziłem, gdzie dziś po złamanym murze VIII
I po kolumnach poznasz Izydy podwórze. ...Tu-ciceron sny mi przerwał tkliwe,
 Zielone było wiosny szmaragdem i puste  Mówiąc, że nas czekają osły niecierpliwe.
Na wschodach stał leniwy klucznik z winnym gronem,
Rwąc ziarna i rzucając w śmiechu na rozpustę,
Gdy tu, ówdzie, ibisy ze skrzydłem czerwonem,
Z wygiętą szyją z ciemnej wzlatując zieleni,
Wieszały się po jasnych marmurach przedsieni...
Szmaragd trawy, czerwoność ptaków, miejsca cisza
Sprawiły  że spocząłem, kąpiąc wzrok strudzony,
Jak muzyk, ostatniego gdy dotknÄ…Å‚ klawisza
I spoczął na nim, duchem całym zachwycony,
I nie wie już, czy goni wibracje odległe,
Słuchowi śmiertelnemu więcej nie podległe,
Czy wraca ciałem w spokój materii  czy marzy?...
Tak byłem  nagle gęsto poczułem na twarzy
Sypany mak... a z dala piorunów deszcz głuchy...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
I czucia te, co bolÄ…, gdy przechodzisz w duchy...
Taki to Jowisz ze mnie!...  to rzekłszy, Poeta
Znikał z wolna, jak w błękit tonący kometa.
A Balbus jeszcze mówił z spokojem człowieka,
Co kończy czytać, pewny, że lampa nie czeka.
Lecz widząc, ile jeszcze palić się powinna...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
 Konsulem będąc, znałem, co jest prawda gminna
I jakie wrzÄ…tki, jakie rozruchy siÄ™ szerzÄ…;
Sprawować więc, jak bóstwa ręka dobroczynna,
Myśliłem  wagę oną z gwiazd, co czasy mierzą,
Na lasce mojej nieraz trzymać mi się zdało,
I bez liktorów miejsca przechodziłem gwarne,
Jak który bóg nietkliwe narażając ciało
Na mdłe zamachy, znane podstępy i marne...
 Poważna wzgarda rzeczy gminnych szła przede mną,
«Na bok!  woÅ‚ajÄ…c  pewny-mąż i konsul ze mnÄ….
 Tak szedłem raz, gdzie konia opodal trzymano,
Bo właśnie miałem zwiedzić odległe więzienie,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cyprian Kamil Norwid W Weronie
Cyprian Kamil Norwid Poezje liryczne (2)
Wiersze Cyprian Kamil Norwid(1)
Cyprian Kamil Norwid Poezje Liryczne
Wiersze Cyprian Kamil Norwid
Norwid Cyprian Kamil Vade Mecum
Norwid Ceprian Kamil Poezje Liryczne

więcej podobnych podstron