MAZUR URWISOWSKI I
Obsypało śniegiem krzaki
Sopel sobie wisi,
A Jaś sadzi koperczaki
Do pięknej Marysi!
Sadzi dziarsko i radośnie
Koperczaków szereg,
Kiedy Maryś w nie obrośnie -
Będziem mieć koperek!
Hop dziś przy stodole,
Pecunia non olet!
W górach wali dym na hali
Niby wulkan wielki,
Toż to Piotr cholewki smali
Do niejakiej Felki,
A że iskry idą z dziewki
I krzyk: - Ty urwisie!
A Piotr smali swe cholewki
Póki Felka tli się!
Hop dziś dziś, przy stodole,
Pecunia non olet!
Zagdakała w gąszczu kura,
Sypnęło się kwiecie,
Kaśka robi koło pióra
Jednemu poecie!
Zaś poeta rzekł wesoło
I z dezynwolturą:
- Rób mi rób Kasieńkok o ł o,
Byle nie na pióro
Hop dziś dziś, przy stodole,
Pecunia non olet!
Nieopodal tuż przy młynie
Gdzie zagon rzepaku,
Podkłada Henio świnię
Rodzinie Dreptaków.
- Będzie fajnie, będzie piknie!
Powiada z nadzieją:
- Świnia kwiknie, Dreptak fiknie,
Ludzie się uśmieją!
Hop dziś dziś dziś, przy stodole,
Pecunia non olet!
Wpisał(-a): Maciej Dębski