Dokument znajduje się w zbiorach Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie
─────────────────────────────────────────────────────────────────────────────
Przywilej księcia Janusza Starszego dla Warszawy
4 VI 1413, Czersk
♦
W Imię Świętej i Niepodzielnej Trójcy – amen. Przemyślność zapamiętywania przez ludzi nie
odznacza się tą mocą, ażeby to, co się dzieje w biegu czasu, mogło być powierzone wiecznej pamięci;
z tego powodu powaga władców dzięki swojej zwykłej książęcej życzliwości szeregiem
autentycznych dokumentów zwykła temu skutecznie pomagać. My przeto, Janusz Starszy, z ła-ski
Bożej książę Mazowsza i Rusi, pan i dziedzic czerski, do wiadomości wszystkich obecnych i
przyszłych, którym będzie wypadało, wywodzimy i chcemy wywieść brzemieniem niniejszego
[pisma], że zawsze pragnąc z naszego serca nieustannie rozszerzać majętności naszego księstwa, a
zwłaszcza uświetniać nasze miasto Warszawę prawami i wolnościami niżej opisanymi i wy-
mienionymi, aby inni umocnieni najpiękniejszą nadzieją usiłowali śpieszyć i w tym mieście uzy-
skawszy szacunek mogli z własnymi następcami tym obficiej przetrwać, nakładający się do ro-
zumnych próśb ogółu wyżej rzeczonego miasta Warszawy, z wolą Boga Wszechmogącego, temu
ogółowi mieszczan rzeczonego miasta Warszawy i ich sukcesorom w tymże mieście i jego przy-
należnościach lokowanych i mających być lokowanymi, prawa niżej wspomniane my i nasi na-stępcy
po wieczne czasy niepogwałcenie nadaliśmy, żeby były dochowane, od tej pory jak teraz, teraz jak od
tej pory. Daliśmy i obecnym dla użyczenia, dajemy, użyczamy, przypisujemy, nada-jemy na własność
i inkorporujemy, co następuje: po pierwsze, że wzmiankowani mieszczanie warszawscy i ich następcy
we wszystkich i poszczególnych sprawach, tak wielkich, jak małych, a mianowicie: kradzieży,
zabójstwa, podpalenia, okaleczenia członków, gwałtu, cudzołóstwa, fałszywej miary płynu, wagi i
miary oraz innych przestępstw, jakie by miano miały, stosownie do wymagania wykroczenia i
przestępstwa złoczyńców i przestępstw w granicach i okręgach wspomnianego miasta Warszawy i
jego przynależności popełnionych i mających być popełnio-nych czy popełnianych między ludźmi
zamieszkującymi to miasto, oraz przynależnymi do tego miasta płci obojga, będą mieli karać i
skazywać i od tej chwili mają mieć pełną i całkowitą moż-ność, jak to żąda i domaga się ich
oryginalne prawo niemieckie, chełmińskie, we wszystkich swoich szczegółowych punktach,
warunkach i artykułach. Załączywszy tym niemniej ściśle wa-runek, że, jeżeli zdarzy się jakiemuś ze
szlachetnie urodzonych lub ogółu rycerstwa i – oby nie było – komuś z naszego władztwa popełnienie
czy zdziałanie jakiejś zbrodni czy przestępstwa z opisanych, lub jakichś innych, jakkolwiek miałoby
się ono nazywać, w naszym już wymienio-nym mieście lub jego granicach, wcale nie ma być
pociągany przed wymieniony sąd miejski dla osądzenia, lub zastrzegamy i chcemy ich sądzić i
wydawać wyrok osobiście albo przez naszych baronów stosownie do im [należnej] kary, za
wspomożeniem Bożym. Jeżeli zaś popełnił jakieś przestępstwo lub ma popełnić jakiś obcy, bądź
zbrojny wieśniak biskupi czy klasztorny, ludziom rzeczonym miasta Warszawy przysługuje moc go
aresztować i ma przez ten sąd miejski być są-dzony; jeżeli zaś popełnieniu przestępstwa ten obcy, jak
wprzódy powiedziano, umknie z aresztu wspomnianych obywateli i wzgardzi być posłusznym
rzeczonemu prawu miejskiemu, natych-miast według zwykłego zwyczaju sprawa sądownie ma być
rozstrzygnięta, a tak długo przestęp-ca będzie pozbawiony wolnego wstępu do wyżej wskazanego
miasta i jego granic, dopóki ten przestępca temuż miastu i jego zwierzchnikom nie wyświadczy i nie
wypłaci dostatecznego za-dośćuczynienia. Wszelako, jeśli ten złoczyńca będzie krnąbrny i oporny, w
owym mieście i jego granicach przez wzmiankowanych mieszczan i ich następców, ilekroć i w
jakimkolwiek okresie swego życia będzie mógł być zatrzymany, stosownie do swego wykroczenia i
──────────────────────────────────────────────────────────────────────────────────
Dokument znajduje się w zbiorach Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie
─────────────────────────────────────────────────────────────────────────────
przestępstwa, jak postanowi to prawo miejskie, należy go ukarać. Oprócz tego – czego oby nie było –
jeżeli zosta-nie dokonane zabójstwo między wymienionymi mieszczanami, winny, tak na ciele jak i w
rze-czach i dobrach według nawykłego zwyczaju sądu miejskiego ma być sądzony i ukarany, bez
żadnej przeszkody ze strony naszych rządców i urzędników. Takoż przyznajemy wzmiankowa-nym
mieszczanom warszawskim i ich następcom z jatek, rzeźników, kantorów, piwnic, od szew-ców,
piekarzy, krawców, przekupniów, kupców i innych jakichś rzemieślników oraz ludzi do tego miasta i
jego własnych przynależności, jakimkolwiek mianem zasługiwali by być zwani, tak jak wyraźnie
nazwanymi, zarówno wewnątrz murów, jak za murami teraz się znajdującymi, a za wodzą Chrystusa
dzięki ludzkiej zdolności kiedykolwiek w przyszłości wzrastającymi, pobierać, znosić i zwalniać
wszystkie i każde z osobna czynsze, podatki, kontrybucje, zyski, zwroty i przychody, obracając je dla
pożytku tego miasta stosownie do własnego rozeznania. Takoż z ogrodów na przedmieściu i z innych
w lesie, pospolicie zwanym [łęg] gaj, poza wieżą naszą, pochylnością góry i brzegiem rzeki, zwanej
Wisłą, zwartych leżących w granicach rzeczonego miasta, ulepszonych i mających być ulepszonymi i
w celu korzyści z łąk, stawów rybnych, chmielników i innych jakichś pożytków przez nam wiernych i
ich potomnych w jakiś sposób przeprowadzonych, rzeczeni nasi wierni i ich potomkowie z tychże
czynszów, zysków, zwrotów i dochodów podejmą i odbiorą i na dobro miasta obrócą. Ponadto do tego
miasta przyłączamy wieś Solec, tak nazywaną w języku pospolitym, która to wieś będzie się cieszyć
tym samym prawem we wszystkich jego artykułach, jakim posługuje się i cieszy samo miasto;
wreszcie wy-łączamy Nowe Miasto ze wszystkimi jego przynależnościami do wyżej wymienionego
miasta starego przylegające, a ludzi poza wymienioną naszą wieżą na równinach i w miejscach
znajdu-jących się poniżej poczynionych i wyznaczonych granic, jak również z naszych czynszów
łano-wych dookoła rzeczonego miasta przynależnych, z których rzeczeni mieszczanie i ich potomni
nie mają prawa nikogo dopuszczać, ale raczej nam i naszym następcom według starego zwycza-ju
mają podlegać i opłaty oraz powinności oddawać. Wreszcie wspomnianym naszym wiernym we
wszystkich naszych miejscach dajemy wolność od naszych ceł w naszym księstwie z dawna
wymaganych za wszystkie rzeczy i własne towary bez jakiegoś domagania się, dając wolne i
bezpieczne przejście, zastrzegając jednak, że gdy poza granice naszego księstwa ze swym do-bytkiem
i towarami jakimkolwiek chcieliby postanowić wyruszyć w obce strony, wówczas będą obowiązani
dać i zapłacić cło w naszym księstwie stosownie do z dawna obowiązującego zwy-czaju. Takoż
całkowicie zwalniamy i uwalniamy wszystkich i każdego z osobna mieszkańców rzeczonego naszego
miasta Warszawy w jego murach przebywających, od wszystkich naszych zatrudnień w naszych
młynach. Również nadajemy rzeczonym naszym wiernym i ich następ-com, pełną, wolną i wszelaką
możność paszenia i żywienia na rolach i polach naszego folwarku warszawskiego koni, klaczy, bydła
nierogatego i wszelakich innych zwierząt domowych; niechaj jednak czynią sprawy wymienione bez
szkody i uszczerbku dla naszych płodów i zasiewów, jakiego rodzaju by były. Takoż nadajemy
naszym rzeczonym wiernym i ich następcom prawo urządzania i budowania w strumieniach, koło
miasta płynących i zdolnych spływać, młynu w miejscu dla nich dogodnym, stosownie do ich
przemyślności lepszym, na ich własny użytek do rozporządzenia, w którym [to] młynie ludzie
stosownie do ich upodobania bez żadnej przeszko-dy i naszych urzędników będą mieli możność mleć,
zastrzegając jednak, żeby nie powstrzymy-wały [biegu] rzeki czy strumieni spływających do naszych
młynów i nie przeszkadzały. Ponadto czynsze, dochody niestałe i obciążenia, w języku pospolitym
zwane “przewóz”, z rzeki Wisły zwanej, zwykłe nam być z dawna składane i dawane przez rybaków,
zastrzegamy na użytkowa-nie przez nas i naszych następców, z których sami mieszczanie niech nie
ośmielają się mieszać, owszem do rzeczonej rzeki, zwanej Wisła, ręki swojej nie przykładają; ale inne
użyteczności, którekolwiek w obrębie samego miasta i jego przynależności, jeżeli za wodzą Chrystusa,
będą mogli wznosić i budować, jak wyżej podano, te wszystkie wyżej wzmiankowanemu naszemu
miastu będą przypisane i jego mieszczanom, wyjąwszy jednak, że, jeżeli za pomocą boską, w samym
mieście będzie mogła w przyszłości być znaleziona i odkryta kopalnia złota, srebra, soli i każdego
metalu, słusznie będzie należeć do naszego władztwa i naszych następców, bez żadnej przeszkody ze
strony jakiegokolwiek człowieka. Takoż kary tak wielkie, jak małe, nasze książę-ce i wójta
──────────────────────────────────────────────────────────────────────────────────
Dokument znajduje się w zbiorach Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie
─────────────────────────────────────────────────────────────────────────────
rzeczonego miasta, który jest obecnie i który z biegiem czasu będzie, wyłączamy i w całej pełni
rezerwujemy, na mocy których ilekroć rzeczeni mieszczanie, [ich] następcy i ich pod-dani na mocy
zaprzysiężonej sprawiedliwości, byliby skazani, tylekroć nam, naszym następcom, samemu wójtowi i
jego następcom, winni zostać zmuszeni do wypłacenia tych kar, stosownie do zwyczaju z dawna
przestrzeganego.
Takoż zezwalamy rzeczonemu miastu i jego mieszkańcom w celu rozbudowy i ulepszenia tego
[miasta] swobodnie pobierać, przenosić i sprowadzać na miejsce dla nich dogodne wapno, glinę,
gdziekolwiek mogliby go znaleźć na naszym bezpośrednim terytorium, a nie poza [nim]; to jednak ma
się dziać bez żadnej szkody i uszczerbku oraz naszych następców. Tymczasem uwalniamy naszych
wiernych [mieszczan] od wszelkich wypraw, na które wcale nie są zobowią-zani wyruszać; zaiste
jednak wyraźnie to dodając i dorzucając, że jeżeli by – oby tego nie było – nieprzyjaciele nasi lub
naszych następców wrogo najechali naszą ziemię i chcieli [ją] spustoszyć, wówczas wzmiankowani
wyżej nasi wierni [mieszczanie] i ich następcy razem z innymi naszymi wiernymi [poddanymi] będą
obowiązani tę ziemię stosownie do ich możliwości bronić i chronić w naszych granicach; dodajemy
wyraźnie i w pełni wymieniamy także tan warunek, że na każdą naszą wyprawę, ilekroć będzie i
wydarzy się taka wyprawa, będą obowiązani dać i ofiarować bez żadnego sprzeciwu dwa wyposażone
na [własny] koszt wozy nam i naszym następcom we-dług starodawnego zwyczaju, w ten sposób
jednak, że każdy wóz z wymienionych winny cią-gnąć cztery silne konie; również, ilekroć my lub nasi
następcy będziemy potrzebować lub będą potrzebować koni, tyle razy ci mieszczanie i ich potomni
mają przygotować te konie; my zaś i nasi następcy “sallarium”, zwane w języku pospolitym “furtow”,
zobowiązujemy się z naszych własnych pieniędzy zapłacić temu lub tym, których będą rzeczone
konie. A ponieważ uświetnili-śmy także to miasto tak wielkimi swobodami, dlatego chcemy, aby
obywatele tego miasta, bez wyłączenia żadnego uwolnienia przez nas lub naszych następców, według
własnych możliwości byli obowiązani to miasto odnawiać i ulepszać, mianowicie też [wyraźnie
określając), żeby, po-czynając od naszej wieży, idąc wokół tego miasta na zachód i dochodząc aż do
miejsca, gdzie pewna rzeczka spływa do Wisły naprzeciw Kolegiackiego kościoła św. Jana
Chrzciciela. Takoż jako odpłatę za tę łaskę, którą im i ich następcom uczyniliśmy, jak podano wyżej,
chcemy, żeby rzeczeni mieszczanie i ich następcy każdego roku i po wieczne czasy na każde święta
św. Mar-cina wyznawcy i czcigodnego biskupa mieli płacić nam i naszym następcom sześćdziesiąt
kóp groszy praskich; zwłaszcza to wyraziwszy dobitnie, jeżeli nam lub komuś z naszych następców
zdarzy się dostać do niewoli, wówczas chcemy, żeby wymienieni mieszczanie i ich następcy
[wypłacili] w takiej wysokości i taką samą [opłatą] nam. Oprócz tego chcemy, że, jeżeli my, lub ktoś z
naszych dzieci płci obojga z zarządzenia łaski Bożej, zechce wstąpić w związki małżeń-skie, wówczas
rzeczeni mieszczanie i ich potomni mają dać i wypłacić na każdą uroczystość ślubną czterdzieści kóp
groszy praskich. Między innymi, gdy dostojnemu mężowi Wojciechowi, zwanemu Książek,
kanonikowi warszawskiemu, od dawnego minionego czasu z wsi zwanej So-lec jako kanonikatu
prebendy, których prawo patronatu i prezentacji do nas i do naszych następ-ców wyraźnie należy,
imieniem rzeczonego rocznego uposażenia wyżej wymienieni mieszczanie wypłacali sześć kóp groszy
praskich, dlatego chcemy, aby wielekroć wzmiankowani nasi wierni [poddani] i ich następcy każdego
rodu i po wieczne czasy w święto św. Marcina wyznawcy i czcigodnego biskupa jako opłatę sześć
rzeczonych kóp groszy praskich temuż Wojciechowi i jego następcom, którzy w [swoim] czasie będą,
z ratusza wydawać bez żadnej zwłoki będą zo-bowiązani. – Do tego dokumentu, z naszą pełną
świadomością, jako świadectwo jest zawieszona nasz większa pieczęć. – Działo się i dane w Czersku,
w niedzielę między oktawą Wniebowstą-pienia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Narodzenia Jego roku
1413.