Jak się bronić przed świńską grypą?
Od kilku dni dochodzą do Polski niepokojące sygnały o kolejnych przypadkach świńskiej grypy, która szaleje w
Meksyku, USA, Kanadzie i pojawia się w kolejnych rejonach świata. O tym, czym jest tajemniczy wirus, który
zabił już ponad 100 osób, jak go rozpoznać i bronić się przed nim, mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof.
Andrzej Zieliński, epidemiolog z Państwowego Zakładu Higieny.
Agnieszka Niesłuchowska: Czym jest wirus świńskiej grypy?
Prof. Andrzej Zieliński: To dziwny wirus, jakiego jeszcze nigdy nie było. Jest on zupełnie nową odmianą,
który ma fragmenty czterech innych wirusów – ptasiego, ludzkiego, europejsko-azjatyckiego i świńskiego.
Do tej pory zarówno wirus ptasiej, jak i świńskiej grypy rzadko szerzył się między ludźmi. Teraz okazało się, że w
USA jest szereg przypadków zachorowań osób, które nie miały kontaktu ze świniami. Choć liczba przypadków
śmiertelnych w Meksyku jest wysoka, to w USA sytuacja wygląda o wiele lepiej – tylko dwie z ośmiu pierwszych
osób, u których rozpoznano świńską grypę, były leczone w szpitalu.
Czy świńska grypa jest bardziej niebezpieczna niż ptasia?
- Tak, ponieważ w przypadku wirusa ptasiej grypy – H5N1 nie odnotowano łatwej zdolności przenoszenia
się tego wirusa na człowieka i w sumie wiadomo tylko o kilku osobach, które zaraziły się od ptaków.
Natomiast wirus świńskiej grypy szerzy się wśród ludzi, więc stanowi poważniejsze zagrożenie.
Jakie są pierwsze objawy świńskiej grypy?
- Te, które wystąpiły w USA, są podobne do symptomów typowej grypy – gorączka, ból gardła, kaszel,
brak apetytu, bóle mięśni. Przypadki amerykańskie, w odróżnieniu od meksykańskich miały znacznie
łagodniejszy przebieg. W Meksyku, oprócz typowych objawów odnotowano przypadki zapalenia płuc i ciężkiej
niewydolności oddechowej, a w efekcie śmierć.
Jak przenosi się świńska grypa?
- Podobnie jak tradycyjna – drogą kropelkową, np. przez kaszlnięcie, kichnięcie, rozmowę z chorym.
Rzadziej dochodzi do zakażenia przez brudne ręce, ale nie można tego wykluczyć. Dlatego warto częściej
myć ręce, np. gdy byliśmy w przychodni, czy jechaliśmy autobusem. Najmniej prawdopodobne jest zakażenie
przez przedmioty używane przez chorego.
A co z wieprzowiną? Czy powinniśmy zachować szczególną ostrożność zanim spożyjemy mięso?
- Jeśli mięso jest odpowiednio przygotowane – ugotowane lub upieczone, to zakażenie jest wykluczone.
Powinniśmy jednak zachowywać pełną ostrożność przy przygotowywaniu i zadbać o higienę kulinarną. Nie
ma co jednak demonizować, bo nie sądzę, by na polskim stole znalazła się meksykańska wieprzowina.
Większość jedzonych przez nas świń pochodzi z Polski, więc nie straszmy konsumentów.
Czy możemy coś zrobić, by nie zachorować na świńską grypę? Czy istnieją szczepionki, które nas
przed nią uchronią?
- Nie. Dostępne na naszym rynku szczepionki przeciw tradycyjnej grypie nie są skuteczne, ponieważ
między ludzką a świńską grypą są różnice genetyczne.
Jak zatem ją leczyć?
- Wśród zalecanych leków są Oseltamiwir i Zanamiwir. Wcześniejsze leki – np. Amantadyna są
nieskuteczne.
Jak zapobiegać rozprzestrzenianiu się świńskiej grypy? Czy możemy coś zrobić, aby nie dotarła ona do
Polski?
1
- Główny Inspektorat Sanitarny zrobił bardzo wiele przygotowując instrukcję dla służb granicznych, w
której określił jak przeprowadzać wywiady wśród przyjeżdżających do kraju ludzi i analizować czy wybrane
przypadki stanowią rzeczywiste zagrożenie epidemiczne. Prawda jest jednak taka, że dużo zależy od
ludzi, bo nie zawsze łatwo jest zdiagnozować u danej osoby chorobę.
Czy każda osoba, która właśnie wróciła lub wróci z Meksyku do Polski powinna się przebadać?
- Zdecydowanie tak. Profilaktyka w tej sytuacji jest bardzo ważna.
Czy możemy mówić już o pandemii wirusa świńskiej grypy?
- Myślę, że na takie określenia jest jeszcze za wcześnie. Wprawdzie wielkość ogniska w Meksyku może
niepokoić, to trzeba pamiętać, że tamtejsze warunki higieny są na znacznie niższym poziomie niż w
Europie. Pocieszający jest fakt, że przebieg świńskiej grypy w USA jest znacznie lżejszy, a liczba zachorowań
nie jest aż tak wysoka.
A czy Polacy mają się czego obawiać?
- Nie popadajmy w panikę. Jedyne co możemy zrobić to zachować ostrożność i pilnie śledzić sytuację.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska
2009-04-27 (13:00)
(wp.pl)
2