[Byt jako prawda –
wg tłum. Leśniaka
]
Rozdział Metafizyki, ks. VI, tłum. śeleźnik
P o p r z e s t a ń m y n a t y m , c o p o w i e d z i e l i ś m y n a t e m a t b y t u
w s e n s i e p r z y p a d ł o ś c i o w y m , j a k o ż e t e n r o d z a j o m ó w i l i ś m y
wystarczająco. Byt jako prawda, a nie-byt jako fałsz odnosi się do
łączenia i rozdzielania, a razem stanowią dwa człony sprzeczności.
Prawda polega na stwierdzeniu rzeczywistego złożenia i zaprzeczenia
r o z d z i a ł u , n a t o m i a s t f a ł s z p o l e g a n a z a p r z e c z e n i u j e d n e j
albo drugiej wypowiedzi. A jak to jest, że dostrzega się połączenie
podmiotu i orzeczenia lub ich rozdzielenie, to już inna sprawa.
To połączenie przeciwstawione rozdzieleniu rozumiem nie w sensie
następstwa, lecz w sensie zaistnienia w myśli czegoś jednego. Nie
ma bowiem prawdy ani fałszu w rzeczach, jakoby na przykład
dobro było prawdą, a zło tym samym fałszem, lecz jest prawda
w myśli. A jeśli chodzi o rzeczy proste i o tym, czym jest coś, to
nawet i nie w myśli. Należy zatem rozpatrzeć w dalszej kolejności,
co powinno się wiedzieć o bycie i nie-bycie w aspekcie tu wyróżnionym.
A l e s k o r o t o z e s t a w i e n i e i p o d z i a ł z a c h o d z ą w m y ś l i , a n i e
w rzeczach i skoro byt w tym ujęciu jest czymś innym niż w sensie
istotnym (rozum bowiem łączy albo rozdziela to, czym coś jest, lub
jakie jest, albo jak jest wielkie, czy też coś innego), w takim razie
byt zarówno w sensie przypadłościowym, jak i byt jako prawdę
trze ba te raz n am p ominąć. P rzycz yna bowie m pie rw szego jest
nieokreślona, a byt jako prawda stanowi doznanie myśli. Zresztą
jedno i drugie pozostaje w związku z tym pierwszym rodzajem
bytu i nie niezależnie odeń przedstawia jakiś aspekt rzeczywistości.
D l a t e g o t r z e b a j e t e r a z p o m i n ą ć , a z a j ą ć s i ę z a g a d n i e n i e m
przyczyn i zasad bytu jako bytu.
Jasne zaś, że to, co ustaliliśmy, nazywane jest różnorako, bo
i sam byt rozumie się na różne sposoby.
s. 317
s. 318
s. 319