wariatki id 2003062 Nieznany


Wariatki

Występują: Dziewa, Telepatia, Mimoza w kaftanie, Meduza, Rokokoko, Lekarz Psychiatra, Lekarz Terapeuta



Scena I

(Na scenie na krześle, bądź na małym stoliczku stoi garnek, takiej wielkości żeby się zmieścił

na głowie. Za nim nieruchomi z rękami na boki i uśmiechem stoi Dziewa. Ma strój w nieładzie, białe gumowce, a na włosach czepek z którego jednak wystaje sporo włosów.

umysł ma też w nieładzie.)

Dziewa

Do garnka!, co tu tak stoi!, dosypie się trochę mąki (dosypuje mąki, torebkę rzuca za siebie doda się dodatki (dosypuje coś z innej torebki i również pustą rzuca za siebie) i się miesza! I się miesza! I ciągle się miesza! Mieszania nigdy dość! Mieszanie jest dobre! Mieszanie pobudza! Uzbraja, ale jaja! (Przestaje mieszać. śmiech urywany, krótki.) Następnie! Powoli acz energicznie umieszczamy gar na głowie! (Dziewa zakrywa sobie twarz garnkiem) (Muzyka, Dziewa stoi i się nie rusza na scenę wchodzą powoli i pokracznie z różnych stron: Telepatia, Mimoza, Meduza i Rokokoko. Śpiewają piosenkę o psychiatryku. Podchodzą do Dziewy z garnkiem na głowie. Rokokoko pozostaje w tyle, reszta po skończonej piosence przygląda się nadal nieruszającej się Dziewie)



Mimoza

Ty Dziewa, coś ci się w głowę stało



Telepatia

Ty Dziewa (puka w garnek) głowę ci zjadło



Wszyscy

Dziewa bez głowy i nie ma rozmowy!



Dziewa

Bo ja jestem Królową z Garnkiem na Głowie!



Telepatia

Popukaj w garnek, to coś ci odpowie



(Meduza chce zapukać w gar, ale powstrzymuje ją Rokokoko)



Rokokoko

Nie! Czekaj, to trzeba inaczej, to trzeba sprawniej, jak to mówią, raz a dobrze (Rokokoko podbiega z wielkim młotem i się przymierza do uderzenia, ale reszta ją powstrzymuje)



Meduza

Czekaj, czekaj, bo jej wrośnie w twarz





1



Rokokoko

Niech wrośnie!



Telepatia

Rokokoko schowaj miecz



(Rokokoko odkłada młot i razem z pozostałymi prowadzi Dziewę na krzesło) Mimoza

Królowa Dziewa niech se spocznie



Wszyscy

Niech spocznie!



Dziewa

Ciemno tu, ponuro tu i niewygodnie!



Telepatia

Jak się ma tyle na głowie, to nie może być za wygodnie



Dziewa

Co wy tam wiecie, to ja jestem królową a nie wy!



Meduza

Dobra, spoko, to nara



Rokokoko

Pa pa patki



(Wszystkie aktorki powoli schodzą ze sceny. Dziewa porusza głową w lewą stronę, potem w prawą stronę, w końcu zdejmuje gar z głowy. Rozgląda się, patrzy, że odchodzą) Dziewa

E wariatki! No dokąd to, czekajcie!



(Wstaje z krzesła)



Dziewa

Bo to przez garnek wszystko



(pozostałe aktorki się zatrzymują)



Wszystkie (prócz Dziewy)

Przez garnek mówisz



Dziewa

No, to ja wam wszystko opowiem



(Muzyka, która jest tłem do opowieści. dziewczyny wszystkie wracają do Dziewy układ choreograficzny)

2





Dziewa

Była wielka, wielka sprawa, jak się udać ma zabawa, to nie proste, to nie znane, żeby upchać w garze mamę potem teścia i teściową i rodziców brata siostry i szwagierki pysk okropny.

Wszystko wrzało, gotowało i na parze się miotało.



Telepatia

I do gara powrzucała



Mimoza

Z trudu się spociła cała



Meduza

Potem chochlą wymieszała



Rokokoko

I rodzina pyszna cała



Dziewa

I na koniec jeszcze ciocie i wujowie i stryjowie, dzieci, wnuki i też psa! Wpakowałam co się da!



(Dziewa śmieje się, muzyka się kończy, reszta aktorek na nią patrzy z brakiem zrozumienia) Telepatia

Ależ z ciebie psychopatka



Rokokoko

Masakra normalnie



Dziewa

Ee to lalki w garnku były, lalki, potem zostawiłam, zapomniałam, i chata się spaliła całaŚI o przez garnek



Wszyscy

Przez garnek



Scena II



(Muzyka, na scenę w tanecznym krokiem adekwatnym do muzyki, najlepiej gdyby to były wielkie śpająkowo kroki” wchodzą lekarze. W końcu się zatrzymują, muzyka się kończy stają obok siebie i patrzą się na bandę, aktorki się nie ruszają. Lekarz Psychiatra wyciąga gwizdek i gwiżdże, na ten sygnał Mimoza, Meduza, Rokokoko i Dziewa ustawiają się w szeregu) Lekarz Psychiatra

Ja tu tylko doradzam!



Lekarz Terapeuta

A ja nie przeszkadzam



3





Lekarz Psychiatra

Kontrola! Czy urosły czy zmalały



(Lekarz Terapeuta wyciąga miarę i pospiesznie mierzy każdą z pacjentek)



Lekarz Terapeuta

Nie urosły, nie zmalały



Lekarz Psychiatra

Czyli, że się zatrzymały Ś



(Lekarz Psychiatra ponownie gwiżdże, pacjentki się wzdrygają)



Lekarz Psychiatra

Tableteczki, raz raz raz (czyta wg listy)



(Muzyka z rytmem towarzyszy całej scenie. Lekarz Terapeuta wyciąga z kieszeni pudełko z dużymi tabletkami)



Lekarz Psychiatra

Rokokoko!



(Rokokoko występuje z szeregu okrąża lekarzy, idzie na około. W trakcie jej marszu Lekarz Terapeuta mówi)



Lekarz terapeuta

Rokokoko ma za dużo włosów, jest za blada i nie wiele gada. Dziwnie się ubiera, nie lubi fryzjera. Jak ją kopnąć, to mówi, że boli, jak ją przewrócić to krzyczy ospale, ogółem nie jest zbyt wspanialeŚ



(Po skończonym tekście Rokokoko podchodzi do Lekarza Terapeuty i odbiera tabletkę. każde odebranie tabletki odznaczane jest dźwiękiem muzycznym. Po odebraniu tabletki Rokokoko wraca na swoje miejsce)



Lekarz Psychiatra

Meduza



Lekarz Terapeuta

Meduza zbyt płynnie chodzi, możliwe, że jej to zaszkodzi. Ma miękkie nadgarstki, zbyt długie paznokcie i zbyt proste łokcie



(Podobnie jak wyżej, Meduza odbiera pigułę i wraca do rzędu)



Lekarz Psychiatra

Telepatia



Lekarz Terapeuta

Telepatia jest ślepa straszliwie, zbyt wysoka, za dużo myśli, w myślach też czyta, ma problem z czystością, wciąż jest umyta.

4





(Podobnie jak Meduza)



Lekarz Psychiatra

Mimoza



Lekarz Terapeuta

Mimoza, boi się kolorowych balonów, jak pękają to często się drapie i dziobem kłapie.

Spuszczona z łańcucha w ogóle nie słucha



(podobnie jak Telepatia)



Lekarz Psychiatra

Dziewa



Lekarz Terapeuta

Dziewa się ciągle podziewa, zbyt dużo gotuje, uśmiecha się stale, to niepokojące i hoduje w domu dwa zające!



(Dziewa zachowuje się podobnie jak reszta pacjentek, kiedy wraca do rzędu, muzyka się kończy)



Lekarz Psychiatra

Obchód skończony



Lekarz Terapeuta

Obchód zakończony



Lekarz Psychiatra

Koleżanko droga poprawa jest?



Lekarz Terapeuta

Koleżanko droga poprawy nie ma



Lekarz Psychiatra

Hmm, trzeba zmienić leki, trzeba zmienić dawkę



Lekarz Terapeuta

Zmienić, zmienić



(Muzyka, ta sama co na wejście Lekarzy, którzy wychodzą w podobny sposób jak weszli) Scena III



(Dziewczyny natychmiast po wyjściu Lekarzy odsuwają się od Mimozy)



Meduza

Ty kaftan!



(Mimoza odwraca się w ich stronę, ale nic nie mówi, patrzy z niepokojem) 5





Telepatia

A wiesz co my mamy?



Dziewa

No kaftaniaku nasz cudowny



Rokokoko

Niespodziankę mamy

(Dziewczyny jednocześnie wyciągają balony i mówią też jednocześnie śtadam” Mimoza z niepokojem patrzy i nerwowo zaczyna oddychać. Dziewczyny pompują balony. Muzyka może być złożona z pojedynczych dźwięków, chaotyczna, taka która przyspiesza.

Dziewczyny mogą poruszać się dziwnie w takt tej muzyki. Mimoza nie wie, co ma z sobą zrobić, zaczyna chodzić nerwowo w różnych kierunkach Kiedy się kończy dziewczyny zaczynają mówić.)

Mimoza

ejj, no dziewczyny, dajcie spokój Śto nie jest wcale śmieszne, ejj no dajcie spokójŚ

Wszyscy (prócz Mimozy)

Baloniku nasz malutki rośnij wielki, okrąglutki, balon rośnie, że aż strach przebrał miarę no iŚ

(Rokokoko przebija swój napompowany balon, a reszta w tym czasie mówi śTrach!” Mimoza krzyczy, a dziewczyny się śmieją i podbiegają do niej, otaczając ją zewsząd. Mimoza szarpie się, próbuje się uwolnić z kaftana.)

Meduza

Kaftaniku nasz malutki, opowiedz co się stało, skąd cię tu przywiało?

(Meduza przebija balon, Mimoza krzyczy)

Telepatia

No już, już, spokojnie, nie denerwuj się tak

(Telepatia przebija swój balon, Mimoza znów krzyczy, a dziewczyny się śmieją) Mimoza

Dobra, już powiem, powiem, wszystko opowiem, tylko zostawcie już te balony Scena IV

(Muzyka, Mimoza mówi w trakcie muzyki)

Mimoza

Na pustyni w środku lata, była taka wielka mata, na niej kosz i wielki balon, no to myślę, to wchodzę, ale potem się zawiodłam srodze

(Dziewczyny z krzeseł formułują kosz i stają w środku.)

6



Wszyscy

I lecimy

Mimoza

Wysoko, wysoko, ponad Maroko

(dziewczyny udają, że maja latarki i lunety, podziwiają widoki)

Wszyscy

nagle!

(Pękają pozostałe balony)

Mimoza

Coś nami zatrzęsło, coś się wklęsło! Jak nie pryśnie i zawyje, jak nie chlaśnie i rozmyje Wszyscy

AAAAaa!! spadamy!

Mimoza

Balon ma dziurę...rozpruł się czy co!? nieważne!

Wszyscy

AAAAaaaa!! zginiemy i umrzemy!

Mimoza

Myślę, to koniec, myślę, że już po mnie, i gdy tak spadamy, spadamy, lecimy, lecimy nagle drzewo!

(Przez cały czas wszyscy zachowują się jakby byli w tym balonie)

Wszyscy

Uff

Mimoza

Zawisłam na drzewie...no i od tego czasu boję się...

Wszyscy

Wszystko przez balon...

Mimoza

ano przez balon

Scena V

Rokokoko

No i ze mną dziwna sprawa, przez włosy mnie zamknęli

Wszyscy

Przez włosy?

7



(Muzyka, Meduza i Dziewa wchodzą na krzesła z obu stron sceny i rozciągają długi i gęsty las z białych sznurków. pozostali aktorzy znajdują się wśród sznurków. Zachowują się jakby próbowali się odnaleźć w nowej rzeczywistości, jakby się zgubili w gąszczu) Rokokoko

Takie włosy długie miałam, że się w nich zapodziałam, rosły, rosły same przecie, no chyba o tym wiecie. Kiedy tak w nich buszowałam, wyjścia szukałam to lokatorów spotkałam (śmiech) robaki we włosach miałam! takie małe i parszywe i z pewnością zbyt żywe. Gdy tak sobie gaworzyłam i z robactwem we włosach żyłam...

(Koniec śwłosowej muzyki”)

Wszyscy

Nagle!

Rokokoko

Nagle coś szturchało, coś zawiało i do psychiatryka mnie porwało ...no i o siedzę tu z wami

...za włosy...

Wszyscy

za włosy

(Dziewczyny schodzą z krzeseł)

Scena VI

(Muzyka, wchodzą lekarze, muzyka taka, jak wcześniej przy ich scenie, lekarze wchodzą w podobny sposób, kiedy wchodzą Pacjentki się zatrzymuj i się nie ruszają. Lekarz Psychiatryk podobnie jak wcześniej wyciąga gwizdek i gwiżdże. Pacjentki ustawiają się szynko w szeregu. )

Lekarz Psychiatryk

W prawo zwrot

(Pacjentki wykonują polecenie)

Lekarz Terapeuta

W lewo zwrot

(Pacjentki zwracają się w lewą stronę)

Lekarze (jednocześnie)

Podskok!

(pacjentki skaczą)

Lekarze

Bardzo dobrze (śmieją się)

Lekarz Psychiatra

Ręce do góry!

8



(Wszystkie pacjentki podnoszą ręce do góry z wyjątkiem Mimozy, która z przyczyn kaftana nie może . Lekarz Psychiatryk podchodzi do niej, patrzy, ogląda maca...) Lekarz Psychiatra

Hmm, no tak, no tak, proszę zanotować droga koleżanko, że pacjentka Mimoza odmawia udziału w zajęciach nie wykonuje poleceń lekarskich...

Lekarz Terapeuta (notuje)

Nie wykonuje poleceń lekarskich...

Lekarz Psychiatra

A może coś ze słuchem ma?

Lekarz Terapeuta

Może ze słuchem

Lekarz Psychiatra

Wpisać proszę, że słuch zbadać trzeba Mimozie następnym razem

Lekarz Terapeuta

Już notuję, notuję

Lekarz Psychiatra

Bardzo dobrze, bardzo dobrze



Lekarz Terapeuta

Koniec obchodu

(Muzyka, Lekarze schodzą ze sceny również w ten dziwny sposób jak wcześniej. Jednak muzyka się nie kończy. Pacjentki naśladują Lekarzy, nabijając się z nich tym samym, również podrygują w rytm muzyki. Jednak muzyka się nie kończy. Pacjentki naśladują Lekarzy, nabijając się z nich tym samym, również podrygują w rytm muzyki. Trwa to chwilę. Można to rozbudować do dłuższego układu choreograficznego. W pewnym momencie Ślepa Telepatia wpada na Meduzę. Wtedy muzyka się kończy)





Scena VII

Meduza

Ty ślepa uważaj, bo szkła pogubisz

Rokokoko

Ty Telepatia, a ty w moich myślach czytasz?

Telepatia

specjalnie nie ma co tam u ciebie czytać, trochę pustką wieje

Rokokoko

Ty nie bądź znów taka mądra

Telepatia

Ale ja wcale nie chceŚto samo przychodziŚzresztą co wy się mnie tak czepiacie wszystkie co, nie tylko ja tu stuknięta jestem, wszystkie jedziemy na tym samym wózku.

9



Dziewa

No a właśnie, a ciebie ten wózek, to dlaczego tu przywiózł?

Telepatia

Bo ja wiem, to chyba przez tę ślepotę...bo ja nie zawsze taka ślepa byłam, ja się ślepa nie urodziłam. To jesienią się stało, wtedy więcej padało, szłam ścieżką taką w lesie, patrzę, a tu na mnie idą trzej obwiesie! Jeden większy od drugiego, słuchajcie, to ja się tak skupiłam, tak umysł wytężyłam, się tak skoncentrowałam, że po prostu zwariowałamŚ

Meduza

No ale co z tymi dryblasami?

Telepatia

A tak, tak, bo ja stwierdziłam, że telepatycznie ich mózgi namierzę, i tak się napięłam, że chyba przegięłam, oczy mi się wybałuszyły i same na chłopaków ruszyły! Potem ich szukałam, nic dziwnego, że gorsze oczy odzyskałam i o, przez ślepotę się tu dostałam Wszyscy

Przez ślepotę





Scena VIII

Meduza

Nie, po prostu nie, ja z wami wariatkami tak dłużej nie pociągnę! Wy jesteście stuknięte! Nie to co ja, ja tu jestem przez czysty przypadek, w mojej sprawie to się na pewno po prostu pomylono!

Wszyscy

(z

ironią)

oczywiście

Meduza

No przecież ja żadną wariatką nie jestem!

Dziewa

Kochanienka, jak ktoś tu zbzikował, to właśnie najprędzej będziesz to ty!

(Na scenę na drugim planie pojawia się Lekarz Psychiatra, przechodzi przez scenę. Meduza go zauważa i do niego biegnie. Lekarz się nie zatrzymuje w ogóle i tak idą razem przez całą szerokość sceny, aż Lekarz znika za scenę)

Meduza

O O O! pani lekarzu, pani lekarzu bo to jest pomyłka, bo to jest powiedziałabym nawet duża pomyłka, ja nie jestem stuknięta, ja się do przebywania w psychiatryku nie nadaję, pani lekarzu, proszę mnie wypuścić, halo, halo!!

No i mnie nikt nie słucha, a ja przecież mówię, szłam sobie tak po prostu ulicą, noga za nogą, kroczek, dwa i trzy i cap mnie zwinęli

Wszyscy

Bo krzywo szłaś!

10



Meduza

Ale, że nie równo?, po co równo chodzić, skoro można nierówno, więc jedna noga na tym chodniku, druga na drugim, czasami pokracznie, czasami na czworakach, a po balkonach się świetnie chodzi, po murach, tramwajach i szybach

Rokokok

No faktycznie za samo chodzenie do wariatkowa, toż to czyste szaleństwo

Meduza

No ja właśnie o tym mówię!

(Śpiewają piosenkę o niesprawiedliwości w psychiatryku. Piosenka z układem choreograficznym. Po piosence słychać więzienny dźwięk otwierania drzwi) Meduza

Ejj wariatki, słyszałyście to?

Telepatia

Ja nic nie widzę, nic nie słyszę

Dziewa

A ja popadam w otępienie, Rokokoko gdzie masz ten młotek?

Rokokoko

Młotek jaki młotek, ja nigdy nie miałam młotka, jestem pacyfistkąŚ

Mimoza

Dziewczyny swędzi mnie nos, może któraś by mnie mogła Ś

Meduza

No eee, słyszycie, otwarte jest! Przejście wolne, idziemy

Telepatia

To wszystko jest takie filozoficzno metafizyczno antropologiczno sama nie wiem Dziewa

To jak nie młotem go to pałką

Rokokoko

Kogo ty chcesz tą pałką? Powinnaś powstrzymywać swoje zabójcze zapędy, rozpędy, bo cię kiedyś w końcu zamkną

Mimoza

Ale to coraz bardziej swędzi Ś

Meduza

Halo!! No do kogo ja mówię, wiejemy! Szybko, wstawać!

Telepatia

Ale to strasznie wszystko męczące jest, zauważyłyście, człowiek wkracza w jakąś swoją bezkresność i szuka

11



(Meduza podbiega do Telepatii i ją szturcha)

Meduza

Obudź się ślepaku, idziemy!

(Meduza Wyprowadza Telepatię za scenę)

Rokokoko

Bo to tak jest, rozmawiasz z człowiekiem i nagle go nie ma Ś

(Wraca po Dziewę i Mimozę, też wyprowadza je siłą)

Mimoza

To co z tym drapaniem?

(Rokokoko sama wychodzi)

Meduza

No dalej, dalej





Scena IX

(Meduza z Rokokoko wychodzą. A prawie, że od razu na scenę z drugiej strony wchodzą Lekarze)

Lekarz Terapeuta

O! Droga koleżanko, czy dostrzegasz, to co i ja dostrzegam?

Lekarz Psychiatra

Ależ dostrzegam, Droga koleżanko, proszę zanotować

(Lekarz Terapeuta notuje)

Lekarz Psychiatra

Po podaniu tabletek i kwarantannie, Pacjentki dokonały zniknięcia tudzież rozpłynięcia (wychodzą, Lekarz Terapeuta jeszcze zapisuje ŚMuzyka)



Koniec

Autor: Grzegorz Śmiałek

25.X 2012 r.

www.grzegorzsmialek.siedlec.com

12







Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WARIACI id 2003061 Nieznany
CISAX01GBD id 2064757 Nieznany
SGH 2200 id 2230801 Nieznany
111003105109 stress id 2048457 Nieznany
CIXS201GBD id 2064760 Nieznany
TOCEL96GBB id 2491297 Nieznany
1078 2 FEA209544 128UEN A id 22 Nieznany
McRib(r) Sandwich id 2201097 Nieznany
BD V600 L3 C A3 V1[1] 1 id 2157 Nieznany
DOC0534 id 2032985 Nieznany
8 17 id 2009842 Nieznany
REKAN02GBBT id 2491218 Nieznany
cialo albatros id 2035175 Nieznany
[17] FR540NT010 id 2085454 Nieznany
RO7503GBDT id 2491245 Nieznany
VOLUP98GBD id 2134841 Nieznany
cienie w raju rebis id 2036016 Nieznany

więcej podobnych podstron