Niniejszy ebook jest własnością prywatną.
Niniejsza publikacja ani żadna jej część, nie może być kopiowana ani
w jakikolwiek inny sposób reprodukowana, powielana ani
odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody
wydawcy. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie,
oraz odsprzedaży zgodnie z
regulaminem Wydawnictwa Złote Myśli
© Copyright for Polish edition by
Data: 10.06.2009
Tytuł: Nie boję się mówić
Autor: Robert Ważyński
Wydanie I
ISBN: 978-83-7582-828-3
Projekt okładki: Marzena Osuchowicz
Redakcja: Magda Wasilewska, Sylwia Fortuna
Skład: Marcin Górniakowski
Internetowe Wydawnictwo Złote Myśli sp. z o.o.
ul. Daszyńskiego 5
Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved.
SPIS TREŚCI
SPIS TREŚCI
...............................................................................................6
..............................................................................................9
............................................................................................10
Wykorzystaj swoje zdenerwowanie
.........................................................................11
Trema. Jak z tym diabelstwem walczyć?
................................................................12
Dobrze przygotuj się merytorycznie
.......................................................................12
Jak mawiał Lenin: „Lepiej mniej, ale lepiej”
..........................................................13
Zastanów się, o co mogą Cię zapytać
......................................................................13
.........................................................................................14
......................................................................................14
..........................................................................................15
......................................................................................15
..........................................................................................16
Spóźniłeś się na szkolenie, które miałeś prowadzić?
..............................................16
..........................................................................................17
..................................................................................18
Przygotowanie „środowiska”, w którym masz wystąpić
.........................................18
.....................................................................................19
Wykorzystaj swoją niedyspozycję
....................................................................20
Instynkt macierzyński a Twoje wystąpienie (do wykorzystania tylko przez
mężczyzn)
...............................................................................................................21
Nie bierz na siebie zbyt wiele
......................................................................................23
Nie bierz na siebie w dniu spotkania żadnych dodatkowych spraw!
.....................24
.................................................................................................25
................................................................................................................25
......................................................................................25
.......................................................................................26
..........................................................................................28
...............................................................................29
......................................................................................30
Jak sprawić, aby Twoja widownia chciała się z
.......................31
Jak uciszyć widownię na początku prezentacji
......................................................34
........................................................................................35
..................................................................................................36
.................................................................................................36
.....................................................................................................37
Pogratuluj sobie – To Twój sukces!
..................................................................37
Trzy sposoby na dobre rozpoczęcie prezentacji
.....................................................37
.............................................................................38
....................................................................................38
..............................................................................................39
Wykorzystaj bieżące wydarzenia
......................................................................39
Zadaj pytanie, które zaskoczy Twoją widownię
.....................................................40
...................................................................................................42
Kilka propozycji pytań „na rozruch”
......................................................................43
..................................................................................................44
............................................................................................................45
...........................................................................................46
Nawiązania do rozmów nieformalnych
.............................................................47
Pytania o oczekiwania i motywacje
..................................................................47
Kto przejechał najwięcej kilometrów, aby wziąć udział w
.........................................................................................49
..........................................................................................................50
........................................................................................50
............................................................................................................50
...............................................................................52
...............................................................................53
........................................................................................................54
..........................................................................................56
Mój pierwszy sposób – wykorzystaj ciszę
..............................................................57
Mój drugi sposób – poproś o pomoc
.....................................................................58
Jak utrzymać uwagę widowni przez całą prezentację?
...............................................60
Sposób pierwszy – przesadź ich
.............................................................................60
Sposób drugi – zaproponuj 2-minutową przerwę bez wychodzenia z sali
.............61
Sposób trzeci – zrób minikonkurs
..........................................................................61
Sposób czwarty – opowiedz ciekawą historię
.........................................................61
Sposób piąty – zapytaj ich o coś
.............................................................................62
..................................................................................................63
.........................................................................................................63
...............................................................................................................63
..............................................................................................................64
To nic osobistego, czyli sytuacje ekstremalne
.............................................................65
.........................................................................................69
.........................................................................................70
Co zrobić, aby cieszyć się z tej części spotkania?
...................................................70
Podnieś swoją wiarygodność, przyznając się do niewiedzy
....................................71
...............................................................................................74
Poproś o powtórzenie negatywnego pytania
..........................................................74
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
..........................................................76
..................................................................................................76
Odpowiadaj po kolei na pojedyncze pytania
..........................................................77
...................................................................................................77
Nadawanie pytaniom większego wymiaru
.............................................................77
..................................................................................78
Czego nie robić przy odpowiadaniu na pytania
.....................................................79
.....................................................................................................79
..............................................................................................79
...........................................................................................81
................................................................................................82
...............................................................................82
.............................................................................................83
Zasugeruj sprytnie odpowiedź. Pytania z
........................................85
Niespodzianki. Jak ich uniknąć?
...........................................................................86
Gdy nie chcą odpowiadać. Zasada 11 sekund
.........................................................88
..............................................................................................89
..........................................................................................91
..................................................................................................................92
W jaki sposób przekonałem się, że mowa ciała działa
...........................................92
..........................................................................................93
................................................................................................94
..........................................................................................................95
.....................................................................................................95
.............................................................................................96
...........................................................................................96
..................................................................................................97
..............................................................................................................99
...............................................................................101
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Wstęp
●
6
Wstęp
Wstęp
Ta książka pomoże Ci zostać lepszym mówcą, niż jesteś obecnie.
Mam nadzieję, że to dobra informacja dla człowieka, który zainwe-
stował pewną kwotę pieniędzy w swoją edukację i spodziewa się
zwrotu poniesionych nakładów – i to z nawiązką! Nieważne, czy tą
nawiązką ma być premia lub podwyżka w firmie czy coś bardziej
ulotnego, ale i przyjemniejszego: zachwyt publiczności, oklaski kole-
gów z pracy po wygłoszonej prezentacji, słowa uznania najbliższych.
Kolejna dobra informacja jest następująca: aby zostać dobrym mów-
cą, nie potrzeba aż tak wiele. Całą tajemnicą jest załapanie kontaktu
z publicznością. Jednym to wychodzi, innym nie. Ale Ty nie musisz
się martwić, że wylądujesz na ławce z napisem „średniak”.
To właśnie Ty będziesz mówcą, który oczaruje publiczność, zachwyci
ją, zainspiruje, a może nawet rozkocha w sobie!
Może jeszcze w to nie wierzysz, może z niedowierzaniem myślisz: co
ten facet tu wypisuje?! Może czasami masz wrażenie, że gdy wracasz
po pracy do domu, to jedynym stworzeniem cieszącym się na Twój
widok, jest Twój pies (no chyba aż tak źle to nie jest?), a teraz nagle
mają na Twoją cześć wiwatować tłumy?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Wstęp
●
7
Tak, dokładnie takie mam zdanie w tej sprawie. Uwielbiam prezenta-
cje. Czasami nie mogę doczekać się, kiedy będę mógł stanąć przed
publicznością. W wystąpieniach publicznych jest coś magicznego.
Gdy stoję przed ludźmi i mam świetny dzień, prezentacja idzie po
mojej myśli, widownia reaguje właściwie na moje słowa, jest między
nami interakcja, to wtedy wiem (a przynajmniej wydaje mi się, że
wiem), co czuje Grzegorz Markowski, śpiewając w „Autobiografii”:
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust, kochają mnie…
Ja sam od najmłodszych lat angażowałem się w przedsięwzięcia,
ogólnie mówiąc, artystyczne. W szkole podstawowej nr 29 w Gdyni,
do której uczęszczałem jakieś 30 lat temu, występowałem w różnego
rodzaju inscenizacjach, śpiewałem w chórze szkolnym. Następnie
w ogólniaku, w gdyńskiej „Trójce”, udzielałem się w kabarecie szkol-
nym. Zarówno pisałem teksty, jak i występowałem na scenie. Jeszcze
na studiach rozpocząłem pracę w Radiu Gdańsk, gdzie czytałem ser-
wisy informacyjne, byłem też reporterem. Zdarzało mi się, że zajmo-
wałem się konferansjerką na imprezach na żywo. Potem była praca
w gazetach. W sumie w mediach spędziłem 12 lat życia. Wielokrotnie
w tym czasie miałem możliwość występowania przed publicznością.
Czasem było to nawet kilkaset tysięcy ludzi. Kiedy miałem takie wy-
stępy? – zapytasz. W czasie gdy czytałem wiadomości na antenie ra-
diowej!
Teraz, jako 40-latek, zajmuję się prezentacjami publicznymi, pracu-
jąc dla jednego z wydawnictw edukacyjnych.
Być może zastanawiasz się, w jaki sposób mogę Ci pomóc. Myślisz:
co znajdę w tej książce, a czego nie ma w innych? W jaki sposób ten
gość może mi pomóc?
Ja myślę jednak, że naprawdę wierzysz w to, że moje porady przyda-
dzą Ci się w pracy, przecież kupiłeś już ten ebook.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Wstęp
●
8
I powiem Ci coś jeszcze: nie zawiedziesz się!
W dalszej części książki znajdziesz wiele praktycznych porad do wy-
korzystania od zaraz. To proste pomysły. Do ich wdrożenia nie po-
trzebujesz podbudowy teoretycznej. Potrzebujesz tylko chęci, aby je
wykorzystać w swojej pracy i sprawdzić, jak bardzo są użyteczne.
Nawet jeśli część z nich odrzucisz, bo Ci się nie spodobają, to i tak
będziesz bogatszy o moje doświadczenie. A to już sprawi, że staniesz
się lepszym mówcą.
Moje doświadczenie to pół tysiąca poprowadzonych szkoleń i ponad
10-tysięczne audytorium. To sześć lat zmagań z trudnymi uczestni-
kami konferencji, to mniej lub bardziej udane próby opanowania
rozgadanego audytorium, to tysiące odpowiedzi na pytania, na które
nie zawsze miałem ochotę odpowiadać, to kilkadziesiąt tysięcy „prze-
rzuconych” slajdów, setki tysięcy przejechanych kilometrów, hektoli-
try wypitej kawy i tony zjedzonych ciasteczek… Mógłbym wymieniać
to wszystko jeszcze długo. Po co to wszystko opisuję? Po pierwsze po
to, abyś mnie poznał. W końcu zawsze na początku wystąpienia nale-
ży się przedstawić.
Ale ja zrobiłem coś jeszcze. Na początku mojej prezentacji opowie-
działem historię. Nic tak nie wciąga uczestników prezentacji jak ade-
kwatne do tematu historie. Te, które opowiadamy na wstępie wystą-
pienia, to „przynęta”. Tak jak wędkarze wabią nią ryby, tak my,
mówcy, kusimy nimi publiczność. Mam nadzieję, że skusisz się na
przeczytanie tej książki do końca. Dobra historia zastąpi kilka slaj-
dów z danymi. Dobra historia w Twojej prezentacji sprawi, że ze
średniaka staniesz się mistrzem wystąpień publicznych. W końcu do-
bra historia spowoduje, że publiczność Cię pokocha i nie będzie
chciała wypuścić po wystąpieniu. A Ty się przecież spieszysz, aby wy-
prowadzić na spacer tego psa z czwartego akapitu...
& Robert Ważyński
Część I
Część I
W tej części książki:
✔
Dowiesz się, jak wykorzystać swoje zdenerwowanie
przed wystąpieniem, aby zamienić je w sukces.
✔
Poznasz cztery metody na zmniejszenie swojej tremy:
dobre przygotowanie merytoryczne, dostosowanie cza-
su prezentacji do Twojej dyspozycji, odrobienie zadania
domowego pt. „o co mogą mnie zapytać” oraz dowiesz
się, dlaczego koniecznie musisz poznać swoje audyto-
rium.
✔
Poznasz najlepszą, moim zdaniem, metodę „pozytywne-
go nakręcenia się” przed prezentacją.
✔
Pokażę Ci również, jak nieudana prezentacja pomoże Ci
w rozładowaniu napięcia przed kolejnym wystąpie-
niem. Ja nazywam to techniką „bywało już gorzej”.
✔
Dowiesz się też, jak wykorzystać swoją niedyspozycję,
np. chorobę, aby bezstresowo przejść przez swoje wy-
stąpienie. Dla mężczyzn mam sposób na rozbudzenie in-
stynktów macierzyńskich wśród słuchaczek.
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
10
Jak radzić sobie z tremą?
Jak radzić sobie z tremą?
– Będzie dobrze, tato – mówi Bartek, poklepując mnie po ramieniu.
Bartek to taki dobry duch w naszej rodzinie. Jak widzi, że coś jest nie
tak, zawsze stara się pomóc. Jak zauważy, że jestem zły i zdenerwo-
wany, podchodzi do mnie, patrzy tymi swoimi czarnymi oczami,
uśmiecha się delikatnie i mówi:
– Będzie dobrze!
Obaj traktujemy to jako żarcik. Uśmiechamy się przy tym, a ja zasta-
nawiam się, w czym ten 10-latek może mi pomóc? A jednak. Gdy je-
stem w dołku, gdy cały świat jest przeciw mnie, to wiem, że Bartek
jest ze mną i od razu mi lepiej.
Dlatego ja, Robert Ważyński, chcę powiedzieć Tobie, Człowieku, Któ-
ry Masz Wygłosić Prezentację:
– Będzie dobrze!
Zapytasz: skąd to wiem? Dobra, przyznam się, nie wiem. Ale myślę
w ten sposób – skoro denerwujesz się, to znaczy, że Ci zależy. Jeśli
sięgnąłeś po tę książkę, to znaczy, że chcesz być lepszym mówcą i już
jesteś, bo robisz więcej od innych w tym kierunku i chcesz się uczyć.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
11
Wykorzystaj swoje zdenerwowanie
Czy wiesz, że przed wizytą u dentysty, tak mniej więcej pół godziny
przed tym, jak usiądziesz na fotelu, Twój organizm rozpoczyna wy-
twarzanie endorfin – hormonów, które powodują, że przestajesz
czuć ból. Znasz to uczucie bardzo dobrze. Całą noc nie możesz spać,
boli jak diabli. O czwartej rano w toalecie zastanawiasz się, czy same-
mu nie przeprowadzić resekcji zęba przy pomocy śrubokręta i sta-
rych kombinerek… Rano dzwonisz, umawiasz się na wizytę. Przycho-
dzi godzina „zero” i nagle jak ręką odjął. Dzieje się tak właśnie dzięki
endorfinom. Hormony te uwalniają się, gdy odczuwasz bardzo silny
stres (kto się nie denerwuje przed wizytą u stomatologa?!).
Wystąpienie publiczne można z całą pewnością zaliczyć do sytuacji
stresujących, nawet bardzo stresujących. Trema świadczy o tym, że
Twój organizm przygotowuje się właśnie do walki. To bardzo dobrze!
Niech to będzie trema motywująca, a nie paraliżująca. Pozwól endor-
finom działać. Bądź kreatywny i skoncentruj się na osiągnięciu celu,
oczaruj publiczność. Bądź dobrze przygotowany merytorycznie, na
początku nawiąż kontakt z widownią, cały czas utrzymuj zaintereso-
wanie ludzi swoim wystąpieniem, efektownie je zakończ. Jak to zro-
bić? Wszystko pokażę Ci w tej książce.
Jednym ze sposobów na „zmotywowanie” swojego organizmu do
produkcji endorfin jest… śmiech. Zatem uśmiechnij się! Wszystko
będzie dobrze.
Zapewniam Cię, że każdy z Twoich słuchaczy pragnie tego samego:
abyś udzielił mu potrzebnych informacji i po prostu pomógł. Nie-
ważne, czy chodzi o sens życia czy o najnowszy odkurzacz z filtrem
wodnym. Jeśli to uczynisz, to ludzie będą Tobą zachwyceni, czyli jak
mówi mój syn, Bartek: będzie dobrze! A może nawet bardzo dobrze?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
12
Trema. Jak z tym diabelstwem walczyć?
Powiem coś, co może Cię wkurzyć. Gdybym miał ocenić moją tremę
przed wystąpieniem publicznym w skali od 1 do 10, dałbym jej (mo-
jej tremie) najwyżej dwa punkty, no może czasami trzy. Nie zawsze
jednak tak było. Pamiętam moje pierwsze prezentacje sprzed sześciu
lat. Odczuwałem wszystkie nastroje – od depresji po „głupawkę”. Na
początku pracy wypracowałem kilka metod zmniejszających zdener-
wowanie, a tym samym ułatwiających mi występ. Tobie też je pole-
cam. Jeśli masz jakieś doświadczenie w prezentacjach publicznych,
to wypracowałeś zapewne własne metody radzenia sobie z tremą.
Może jednak zdecydujesz coś z tego, co napiszę, włączyć do swojego
„repertuaru”.
Dobrze przygotuj się merytorycznie
Im mniejsze masz doświadczenie w prezentacjach publicznych, tym
większy nacisk musisz położyć na przygotowanie merytoryczne swo-
jego wystąpienia. Nie chcę przez to powiedzieć, że starzy wyjadacze
nie muszą wcale przygotowywać prelekcji i wszystko idzie im jak
z płatka. Ty jednak, jako mówca z mniejszym doświadczeniem, mu-
sisz być przygotowany, na ile to możliwe, perfekcyjnie. Wiadomo, że
nie będziesz wiedział wszystkiego na dany temat, bo to po prostu
niemożliwe, jednak solidne przygotowanie da Ci komfort w trakcie
przemawiania. Trema będzie zdecydowanie mniejsza. Przy okazji
mam jeszcze jedną sugestię. Aby dobrze rozpocząć prezentację, mo-
żesz nawet nauczyć się na pamięć pierwszych dwóch, trzech minut
Twojej przemowy. Najbardziej denerwujemy się na początku prezen-
tacji, zatem takie „wykucie na blachę” tekstu sprawi, że poczujesz się
pewniej.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
13
Jak mawiał Lenin: „Lepiej mniej, ale lepiej”
Nie wiem, jak długie mowy musisz wygłaszać i jaki masz wpływ na
czas swojego wystąpienia. Chcę Ci dać następującą radę: lepiej mó-
wić 10 minut z sensem niż dwa razy dłużej bez wyraźnego celu
i z każdą minutą patrzeć, jak widownia „odpływa”. Panie zaczynają
myśleć o tym, co ugotować mężom na obiad, a panowie o tym, jaki
będzie wynik kolejnej konfrontacji Chelsea i Manchesteru United
w Lidze Mistrzów.
Pamiętam moje pierwsze wystąpienie. Miało ono miejsce w Szczeci-
nie podczas targów edukacyjnych w 2003 roku. Gdańskie Wydaw-
nictwo Oświatowe, w którym pracuję, organizowało w ramach tar-
gów szkolenie dla nauczycieli fizyki. Ja miałem zaprezentować książ-
ki naszej firmy. Moje wystąpienie, zamiast planowanych piętnastu
minut, trwało zaledwie… siedem. Po prostu nie czułem się na siłach,
aby prowadzić prelekcję przez kwadrans, zatem postanowiłem ją
skrócić. Zawarłem w niej wszystkie najważniejsze treści. Jak się oka-
zało, nauczyciele byli zadowoleni. W ankietach ewaluacyjnych znala-
zły się komentarze typu: „krótko, ale na temat”, „zwięzła, konkretna
prezentacja”. Skoro widownia była zadowolona, to ja tym bardziej!
Zastanów się, o co mogą Cię zapytać
Część poświęcona pytaniom uczestników to jedna z najbardziej stre-
sujących faz prezentacji. Uważam ją za tak ważną, że poświęciłem jej
osobny rozdział w tym ebooku. Teraz tylko jedna rada: zastanów się,
jakie pytania mogą paść ze strony słuchaczy i opracuj odpowiedzi na
nie. Tak naprawdę Ty wiesz najlepiej, o co mogą zapytać uczestnicy
spotkania. Jeśli przed wystąpieniem solidnie przyłożysz się do tej
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
14
części spotkania, okaże się, że przewidziałeś 9 pytań na 10. Niesamo-
wite? Sprawdź sam, a się przekonasz!
Poznaj swoich słuchaczy
Przed swoim przemówieniem porozmawiaj z kilkoma uczestnikami.
Zorientuj się, jakie mają oczekiwania, co wiedzą o temacie Twojego
wystąpienia. Pozwoli Ci to lepiej wypaść. Ja zawsze staram się poroz-
mawiać z uczestnikami tuż przed konferencją. Jeśli w takich nieofi-
cjalnych rozmowach pojawi się ciekawy wątek, możesz nawet od nie-
go rozpocząć spotkanie słowami: „Zanim rozpoczęło się nasze dzi-
siejsze spotkanie, padło ciekawe pytanie, do którego chciałbym na-
wiązać…” W ten sposób wychodzisz naprzeciw oczekiwaniom pu-
bliczności. Oni przyszli tu w konkretnym celu – chcą uzyskać po-
trzebne im informacje. Nie lekceważ takich sygnałów. Oni przyszli
tu, poświęcając swój czas, daj im to, czego chcą, a będą Cię uwielbia-
li. Zadowolona publiczność oznacza znacznie mniejszy stres podczas
wystąpienia.
Przygotowanie psychiczne
Jak pisałem wcześniej, nie jestem najlepszym fachowcem od walki
z tremą. I to nie dlatego, że sobie z nią nie radzę, ale dlatego, że rzad-
ko ją odczuwam. Ktoś mógłby powiedzieć, że bez pozytywnego, czyli
motywującego, strachu nie ma dobrego wystąpienia. Spotkałem się
nawet z opiniami, że mówcy, którzy się nie denerwują, są kiepscy, bo
przekonani o własnej świetności osiedli na laurach i już się nie rozwi-
jają. Trudno mi się do tego ustosunkować. Mogę powiedzieć jedynie,
że moja trema przed wystąpieniem jest tak niewielka, że często na-
wet o niej nie myślę. Oczywiście w trakcie kilkuletniej praktyki w wy-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
15
stąpieniach publicznych wypracowałem kilka technik odstresowania,
które z powodzeniem stosowałem w pierwszych latach pracy. Sięgam
po nie i teraz, jeśli jest taka potrzeba.
Pozytywna wizualizacja
Na mnie zawsze najbardziej działała metoda pozytywnej wizualizacji.
W przeddzień spotkania, wieczorem, leżąc już w łóżku, wyobrażałem
sobie moje wystąpienie. Widziałem ludzi wchodzących do sali, „roz-
mawiałem” z nimi (czasami tworzyłem w myślach całe scenariusze
tych rozmów!). Wyobrażałem sobie siebie, jak z polotem prowadzę
zajęcia, widziałem ludzi śmiejących się z moich żartów. Dochodziło
do tego, że po cichu chichotałem w łóżku (wiem, że to fatalnie śmiać
się ze swoich dowcipów, ale nie mogłem sobie odmówić). Po kilku,
kilkunastu minutach takiej wizualizacji byłem tak pozytywnie „pod-
ładowany” przed spotkaniem, że nie mogłem się go wręcz doczekać.
Wiem, że to brzmi wręcz niewiarygodnie, ale tak było. Na drugi
dzień, jedyne, co musiałem zrobić, to stanąć przed publicznością
i wygłosić „wyśnioną” prezentację. To działa!
Pauza lekarstwem na stres
W trakcie samej prezentacji, gdy czułem, że stres wygrywa, że jestem
rozkojarzony, tracę wątek, moje przemówienie jest niespójne, a pu-
bliczność coraz bardziej zniecierpliwiona, robiłem kilkusekundową
pauzę. Brałem głęboki oddech, potem powoli wypuszczałem powie-
trze. Patrzyłem wtedy w okno lub gdzieś w bok, tylko nie na salę. Ta
chwila wystarczała mi na zebranie myśli i prowadzenie szkolenia da-
lej. To tak, jakbym przepuścił przodem nerwowego kierowcę o imie-
niu Stres, który jechał za mną i mrugał światłami (nikt tego nie lubi,
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
16
prawda?). Gdy ten nerwus pognał przodem, ja miałem już drogę tyl-
ko dla siebie. Mogłem jechać swoim tempem, bez oglądania się na
innych. Tej metody nauczyłem się w czasach, gdy pracowałem w Ra-
diu Gdańsk i czytałem serwisy informacyjne. Zdarzało się, że na an-
tenie zaczynał mi się plątać język, myliły najprostsze zwroty. Zaczy-
nałem się denerwować, a to działa jak domino – jeden klocek upad-
nie, a za nim inne. Czasami był to prawdziwy Domino Day! Kiedyś
po takim nieudanym serwisie, jeden ze starszych kolegów wziął mnie
na stronę i podpowiedział, co robić: zrób krótką pauzę, zbierz myśli
i jedź dalej.
Zawsze może być gorzej
Kolejną metodą na walkę ze stresem jest technika, którą na własny
użytek nazwałem „bywało już gorzej”. Stosowałem ją przed wystąpie-
niem, gdy coś mnie bardzo zdenerwowało. Chodzi mi o sytuację nie-
przewidywalną, wyjątkową. Np. w hotelu nie przygotowano sali kon-
ferencyjnej na czas. Do wystąpienia miałem pół godziny, słuchacze
zaczynali się schodzić, a ja nie mogłem jeszcze nawet rozstawić lap-
topa i rzutnika, bo wynajmujący salę przede mną miał obsuwę czaso-
wą. Albo jadąc na spotkanie, utknąłem w korku. Samo życie! W ta-
kich sytuacjach staram się przypomnieć sobie jakieś podobne, dra-
matyczne wydarzenie. Uwierz mi, zawsze się takie znajdzie. Jak to
mówią: nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej.
Spóźniłeś się na szkolenie, które miałeś
prowadzić?
Bo ja tak!
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
17
Gdybym miał wnuki, pewnie bym rozpoczął tę historię od słów: pa-
miętam, jakby było to wczoraj…
A było to cztery lata temu we Włocławku. „Udało” mi się wtedy spóź-
nić na własne szkolenie całą godzinę! W sali grzecznie czekało ponad
czterdzieści osób, a ja na ich oczach wnosiłem materiały, rozstawia-
łem i instalowałem multimedia. Czułem, jak po plecach cieknie mi
pot, jak każdy mój ruch obserwuje 40 par oczu i musiałem się przy
tym uśmiechać, być miły i przepraszać za spóźnienie (akurat na tra-
sie Toruń – Włocławek był wypadek i utknąłem korku). Po tych przy-
gotowaniach „na żywo” musiałem stanąć przed publicznością
i z marszu wygłosić prezentację. To było nie lada wyzwanie.
Podsumowując – jak jest źle, to pomyśl o sytuacji, gdy było jeszcze
gorzej, a wyszedłeś z opresji. Od razu poczujesz się lepiej.
Mam dla Ciebie złotą myśl: Nie myśl za dużo o sobie. Prowadząc
prezentację, skoncentruj się na widowni. Nie myśl o sobie, nie wsłu-
chuj się w swój głos. Kieruj swą uwagę na publiczność. Wybierz sobie
jedną osobę, do której będziesz mówić, potem kolejną itd. Pamiętaj
o kontakcie wzrokowym ze słuchaczami. Załóż, że słuchacze są do
Ciebie przyjaźnie nastawieni. To pomaga. Tym bardziej, że według
badań aż 98% widowni jest przekonane, że pójdzie Ci bardzo dobrze!
W krzywym zwierciadle
Co do koncentrowaniu się na sobie – unikaj sal, gdzie są lustra. Kilka
razy w roku prowadzę spotkania w Szczecinku, gdzie w jednym z ho-
teli wynajmuję salę, na której na ścianie są lustra. Masakra! Gdy pro-
wadziłem tam prezentację po raz pierwszy, nie mogłem oderwać od
siebie wzroku! Ciągle wydawało mi się, że robię głupie miny, że ko-
szula leży nie tak, a właściwie to czemu się garbię, a może zbyt moc-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
18
no gestykuluję i chyba nogawka zawinęła mi się na bucie, bo tak
dziwnie odstaje… STOP!
Każdy z nas został uwieczniony w jakiejś sytuacji na video, czy to był
ślub, chrzciny czy imieniny. Jak oglądamy taki film, to naszym zda-
niem wszyscy wyglądają normalnie, tylko my jesteśmy jacyś dziwni,
nienaturalni, może nawet brzydsi. Znasz to uczucie?
I teraz pomyśl sobie, że podczas tak stresującego momentu jak pre-
zentacja publiczna musisz oglądać siebie jak na filmie. Potęguje to
tylko Twój stres, dlatego nie koncentruj się na sobie i… unikaj sal,
gdzie są lustra.
Gdy jednak się zdenerwujesz
Nigdy nie mów widowni o swoim stresie. Zewnętrzne objawy Twoje-
go zdenerwowania nie są tak widoczne, jak myślisz. Czy po wystąpie-
niu zdarzyło Ci się, że współpracownicy powiedzieli: „Ty masz nerwy.
W ogólne nie wyglądałeś na zdenerwowanego.”? Myślisz, że chcieli
być dla Ciebie mili? Nie. Po prostu nie zauważyli żadnych oznak stre-
su. Jaki można wyciągnąć z tego wniosek? To, że jesteś stremowany,
niekoniecznie musi być widoczne dla innych. Unikaj zatem błędnego
koła: denerwuję się – myślę o tym, że się denerwuję – wtedy dener-
wuję się jeszcze bardziej.
Przygotowanie „środowiska”, w którym masz
wystąpić
Duży wpływ na samopoczucie prowadzącego ma miejsce, w którym
odbędzie się prezentacja. Jeśli jest to sala Ci znana, to z pewnością
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
19
czujesz się swobodnie i bezpiecznie. Gdy musisz wygłosić przemó-
wienie w nowym miejscu, poziom stresu rośnie. Bez względu na to,
gdzie masz wystąpić, przed rozpoczęciem spotkania sprawdź wszyst-
ko, co się da. Skontroluj pomieszczenie i sprzęt. Jak ustawione są
stoliki i krzesła w sali. Czy przy takim ustawieniu sali wszyscy będą
widzieli Ciebie i ekran. Upewnij się, czy działa rzutnik multimedial-
ny, sprawdź, jak głośno chodzi klimatyzacja, czy oświetlenie jest wy-
starczające. Jeśli używasz nagłośnienia, skontroluj mikrofony. Pa-
miętaj o swoich notatkach i materiałach, które będziesz wykorzysty-
wać podczas prezentacji. Nie możesz w trakcie przemówienia szukać
czegoś nerwowo i na dodatek nie znaleźć. Weź swoje „koło ratunko-
we” (chusteczki, okulary czy talizman…).
W dniu poprzedzającym prezentację, o ile to możliwe, wypocznij,
wyśpij się. Na samą prezentację ubierz się wygodnie. Nie funduj so-
bie dodatkowego dyskomfortu niewygodnymi butami lub za ciasny-
mi spodniami. À propos ciasnych spodni – nie jedz zbyt wiele przed
wystąpieniem. O alkoholu i napojach gazowanych nie wspominam.
Co robić, gdy zachorujesz?
Może zdarzyć się tak, że przeziębisz się, ale mimo to będziesz musiał
przeprowadzić prezentację. Kichanie, prychanie, pokasływanie, ból
gardła – to nie są sprzymierzeńcy mówcy, ale damy sobie z tym radę.
Potrzebujemy tylko dobrego nastawienia w takiej sytuacji. Musisz
uświadomić sobie, że wszyscy jesteśmy ludźmi i każdemu może się to
zdarzyć. Ja to rozumiem, Ty również podchodzisz do tego racjonal-
nie, czemu zatem Twoja widownia miałaby tego nie zrozumieć?
Wiesz już, do czego zmierzam?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
20
Wykorzystaj swoją niedyspozycję
W takim przypadku może zadziałać pewien mechanizm i to na Twoją
korzyść! Mimo że jesteś przeziębiony, to przyjechałeś, poprowadziłeś
prezentację, czyli okazałeś szacunek publiczności. Ona to doceni. Za-
tem tego dnia wybaczy Ci więcej niż w „zwykły” dzień, to znaczy gdy
jesteś w pełnej formie. Tak naprawdę choroba działa na Twoją ko-
rzyść! Wiem coś o tym, bo zdarzyło mi się kilka razy prowadzić pre-
zentację w takim stanie. Powiem więcej: u wielu obecnych na spotka-
niu kobiet odzywa się instynkt macierzyński. Widać po ich reakcjach,
że chętnie zaparzyłyby mi herbatkę i podały aspirynę.
Teraz podam Ci kilka moich sposobów na to, jak poprawić swoją for-
mę tuż przed rozpoczęciem prelekcji.
Pierwsza sprawa to Twoje nastawienie. Powiedz sobie: dam radę! Je-
śli nie czujesz się na siłach, załóż sobie, że skrócisz swoje wystąpie-
nie. Zastanów się, w jaki sposób możesz skorygować scenariusz pre-
zentacji. Jeśli miałeś mówić przez pół godziny, skróć swoje wystąpie-
nie o 10 minut. Jeśli w takcie przemawiania stwierdzisz, że nie jest
tak źle, jak zakładałeś, wróć do planu „A”, czyli do pełnej wersji pre-
zentacji. Pamiętaj jednak, że gdy Twój organizm jest w stanie pod-
ekscytowania i mobilizacji, a to zawsze następuje w przypadku wy-
stąpień publicznych, objawy przeziębienia będą mniej widoczne. Nie
będziesz o nich po prostu myślał.
Miej pod ręką szklankę z wodą. Zapomnij o kawie czy herbacie. Może
pomyślisz, że powinieneś wypić coś ciepłego, pamiętaj jednak, że
kawa i herbata wysuszają śluzówkę, zatem tylko pogorszą kondycję
Twojego wymęczonego gardła. Zastąp je niegazową wodą w tempera-
turze pokojowej lub nieco cieplejszą, czyli zmieszaj mineralną z prze-
gotowaną wodą.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
21
Pół godziny przed początkiem prezentacji zażyj środek przeciw prze-
ziębieniu, który na Ciebie działa najlepiej. Każdy z nas przetestował
różne Gripeksy, Coldreksy, aspiryny, polopiryny itd. Z pewnością
wiesz, co Ci powinno pomóc. Taki środek sprawi, że na te najważ-
niejsze kilkadziesiąt minut objawy przeziębienia będą nieco mniej
dokuczliwe.
Widzę także pozytywny aspekt prezentowania w gorszej formie. Po-
dejdź do tego na zasadzie: „co nas nie zabije, to wzmocni”. Jeśli dałeś
sobie radę w takiej sytuacji, to co gorszego może Cię już spotkać?
Możesz przypomnieć sobie takie spotkanie w momencie, gdy jesteś
zdenerwowany przed jakąś ważną dla Ciebie prezentacją. Na pewno
będzie Ci łatwiej. Ja tak robię i to mi pomaga.
Instynkt macierzyński a Twoje wystąpienie
(do wykorzystania tylko przez mężczyzn)
Skoro poruszyłem wcześniej temat instynktu macierzyńskiego, to po-
wiem Ci, w jaki sposób go wykorzystać, niezależnie od tego, czy je-
steś chory czy nie.
Podchodząc do mównicy stanowiska z laptopem, zrób coś niezgrab-
nego. Rozsyp notatki, potknij się nieznacznie, przewróć butelkę
z wodą (najlepiej zamkniętą) lub szklankę (dopilnuj, aby w szklance
było tylko trochę napoju i aby nie wylać tego na notatki). Zrób odro-
biną zakłopotaną minę, przeproś grzecznie, powiedz nawet, że jesteś
trochę zdenerwowany.
Gwarantuję, że takimi działaniami rozbudzisz instynkt macierzyński
u połowy kobiet obecnych na sali. One już chciałyby Ci pomóc upo-
rządkować materiały, wytrzeć stolik. Jesteś przecież taki zagubiony
i potrzebujesz ich pomocy. Ich, to znaczy Matek Polek.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak radzić sobie z tremą?
●
22
Jestem pewien, że Matki Polki wybaczą Ci te drobne potknięcia
w trakcie prezentacji. Piszę oczywiście o tych potknięciach już nieza-
mierzonych, a które mogą się przytrafić.
Przyznam Ci się, że ja nie stosowałem w sposób zamierzony tej tech-
niki, natomiast zdarzyło mi się rozlać wodę czy właśnie zrzucić coś
na podłogę. Miałem gorszy dzień i byłem rozkojarzony. Wtedy za-
wsze z pomocą zjawiała się jakaś uczestniczka spotkania lub nawet
kilka. To może być troskliwe spojrzenie, uśmiech, zwykłe zagadnięcie
– ale to wystarczy do stworzenia przyjaznej atmosfery, tak potrzeb-
nej podczas wystąpień publicznych.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Nie bierz na siebie zbyt wiele
●
23
Nie bierz na siebie zbyt wiele
Nie bierz na siebie zbyt wiele
✔
W tym podrozdziale chcę Ci pokazać, co robię w trakcie
przygotowywania się do prezentacji. Na początek mu-
szę tylko przedstawić Ci specyfikę mojej pracy.
Pracuję sezonowo – od września do grudnia oraz od marca do czerw-
ca. W każdym czteromiesięcznym sezonie organizuję dla mojego wy-
dawnictwa około 60 konferencji szkoleniowych dla nauczycieli. Kon-
ferencje te odbywają się popołudniami od poniedziałku do czwartku,
choć od czasu do czasu pracuję także w piątki. Codziennie dojeżdżam
na moje konferencje około 100-150 kilometrów.
Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na fakt, jak ważną sprawą jest do-
bra organizacja dnia. Ma to ogromny wpływ na poziom stresu, za-
równo bezpośrednio przed, jak i w trakcie prezentacji. Można to ująć
tak: im lepiej zorganizowany dzień, w którym masz wystąpić, tym
mniejszy stres w czasie prezentacji.
Oczywiście nie wszystko możesz zaplanować, ale przynajmniej spró-
buj mieć plan takiego dnia. Będzie Ci łatwiej wprowadzić ewentualne
korekty. Czasami trzeba wcześniej odebrać dzieciaki ze szkoły, wpaść
do dentysty (znowu ten bolący ząb z początku rozdziału!) czy zała-
twić jakąś pilną sprawę w urzędzie.
Przy ustalaniu planu dnia ja stosuję wsteczne odliczanie. Oto przy-
kład: konferencję mam o godzinie 16.00. Na miejscu muszę być co
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Nie bierz na siebie zbyt wiele
●
24
najmniej godzinę wcześniej, aby wszystko przygotować i sprawdzić.
Mam do przejechania 150 km, zatem przeznaczam na to 2 godziny
plus 15 minut „na wszelki wypadek”. W takim razie z domu muszę
wyjechać kwadrans przed 13.00. Od rana do południa muszę przygo-
tować i spakować materiały, powtórzyć prezentację, przejrzeć notat-
ki, załatwić bieżące sprawy w firmie. Staram się wszystko poprzed-
niego dnia zanotować i mieć pod ręką taki „rozkład jazdy”. Do termi-
narza dziennego możesz też wpisać te rzeczy, o których pisałem wy-
żej, czyli dowiezienie i odebranie dzieci ze szkoły (trzymam się tego
przykładu uparcie, bo w mojej rodzinie to właśnie moje zadanie) czy
załatwienie spraw urzędowych. Jak się okazuje, „luźnego” czasu
w dniu prezentacji masz niewiele, zatem zastosuj się do mojej, myślę
bardzo ważnej, rady:
Nie bierz na siebie w dniu spotkania żadnych
dodatkowych spraw!
Dodatkowych, czyli takich, które można załatwić w innym terminie.
Wiem, że to nie jest łatwe, ale musisz ćwiczyć asertywność. To nic, że
kolega z pracy patrzy na Ciebie oczami spaniela i mówi: „stary, pod-
rzuć mnie do chaty, zapomniałem komórki”. To nic, że koleżanka
uśmiecha się zalotnie i prosi o przewiezienie niewielkiej komody i że
to zajmie „najwyżej godzinkę”. Nie muszę dodawać, że ta mała ko-
moda okazuje się wielką szafą, w której możesz zaparkować samo-
chód.
W takim dniu liczy się przede wszystkim Twój komfort. To Twój
dzień, Twoja prezentacja, może najważniejsza w tym sezonie. Nie za-
wracaj sobie głowy komórką kolegi i komodą koleżanki.
Na zakończenie rozdziału poświęconego sposobom radzenia sobie
z tremą mam dla Ciebie kilka moich metod na poprawienie ogólnego
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Nie bierz na siebie zbyt wiele
●
25
samopoczucia w okresie wytężonej pracy. Stosując je, czuję się zre-
laksowany, spokojniejszy, mam naładowane akumulatory na kolejny
tydzień pracy. Ma to dla mnie duże znaczenie. Myślę, że dla Ciebie
też powinno mieć.
Pospaceruj po lesie
Jak nie masz pod ręką, a raczej pod nogą, lasu, wystarczy park miej-
ski. Jeśli masz chwilę, wpadnij tam, posłuchaj szumu drzew, poczuj
zapach trawy, dotknij kory drzew. Takie spacery dają poczucie spo-
koju, pozwalają spokojnie porozmyślać. Jeśli w tygodniu nie miałeś
czasu, koniecznie idź na spacer w weekend. Wybierz się na pieszą
wycieczkę z rodziną, to będzie fajna niedziela.
Zmęcz się
Nie będę opowiadał, że jestem typem sportowca. Wręcz przeciwnie,
według mnie dużo racji jest w stwierdzeniu, że sport jest pierwszym
krokiem do kalectwa. Oczywiście ten sport wyczynowy. My na szczę-
ście mówimy o stuprocentowej amatorszczyźnie. Najważniejsze, abyś
po treningu siatkówki, piłki nożnej czy po grze w kosza lub jeździe na
rowerze czuł wszystkie mięśnie. Ja uwielbiam jazdę na rowerze. Te-
raz mieszkam w Chojnicach, czyli w Borach Tucholskich, zatem mam
pole do popisu, jeśli chodzi o rowerowe eskapady.
Nie kłóć się z najbliższymi
Nic tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi, a tym samym podnieść
Ci poziom stresu w dniu wystąpienia, jak kłótnia z żoną / mę-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Nie bierz na siebie zbyt wiele
●
26
żem / narzeczoną itp. Jak staram się unikać tego dnia drażliwych te-
matów, a jak się pojawiają, to proponuję przesunięcie takiej „niecier-
piącej zwłoki rozmowy” na inny termin. Jak się nie da, to stosuję me-
todę drobnych ustępstw. Lepiej zgodzić się na coś, co nie do końca Ci
odpowiada, niż spędzić poranek na wymówkach i wzajemnych pre-
tensjach. Przynajmniej na mnie robi to przygnębiające wrażenie i po
takim poranku mam zepsuty cały dzień. Zepsuty dzień oznacza słab-
szą prezentację. A do rozmowy można zawsze powrócić w dogodniej-
szym dla Ciebie terminie.
Spotkaj się ze znajomymi
Jeśli jesteś osobą towarzyską, spotkaj się ze znajomymi. Powygłu-
piajcie się, pożartujcie. Otaczaj się fajnymi, pozytywnie nastawiony-
mi do życia, wesołymi ludźmi. Oni sprawią, że będziesz w dobrym
nastroju, a to ma także wpływ na Twoje życie zawodowe.
Jeśli jesteś typem samotnika, nie będę namawiał Cię na siłę do kon-
taktu ze znajomymi z biura. Zapewne masz własne sposoby na spę-
dzenie sobotniego wieczoru.
To tyle, jeśli chodzi o moje metody łagodzenia tremy i utrzymania się
w dobrej formie fizycznej i psychicznej. Może te ostatnie porady wy-
dały Ci się banalne, ale właśnie z takich banałów składa się nasze co-
dzienne życie.
Ćwicz!
Przed swoim kolejnym wystąpieniem, nieważne czy to będzie pre-
zentacja klasowa, studencka czy też biznesowa, postaraj się wpro-
wadzić w dobry nastrój. Użyj do tego zaprezentowanej w tej części
ebooka metody „pozytywna wizualizacja”.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Nie bierz na siebie zbyt wiele
●
27
Ułóż sobie w głowie wizję prezentacji idealnej. Wyobraź sobie, jak
świetnie Ci idzie. Możesz w myślach wypowiadać całe kwestie ze
swojego wystąpienia, „zobaczyć”, jak ludzie pozytywnie reagują na
to, co mówisz. Myśl o tym wszystkim w kategoriach sukcesu.
Uśmiechnij się do swoich myśli.
Podczas Twojego wystąpienia musisz tylko przypomnieć sobie
wszystkie dobre rzeczy, o których myślałeś podczas wizualizacji.
Zobaczysz, to działa!
W kolejnych częściach książki zajmiemy się początkiem Twojej pre-
zentacji. Powiem Ci, jak nawiązać kontakt z widownią i utrzymać za-
interesowanie audytorium przez całe wystąpienie. To naprawdę nie
jest trudne!
& Robert Ważyński
Część II
Część II
Z tej części książki dowiesz się:
✔
Jak sprawić, by uczestnicy spotkania chcieli sami na-
wiązać z Tobą kontakt jeszcze przed rozpoczęciem Two-
jego wystąpienia. Pamiętaj: nie próbuj na siłę zaprzy-
jaźnić się z Twoim audytorium. Spraw, aby im na tym
zależało. Podam Ci kilka sposobów, jak to osiągnąć.
✔
Jak zapanować nad publicznością, a konkretnie: w jaki
sposób uciszyć salę. Jest to konieczne, abyś dobrze
„wszedł w prezentację”. Pamiętaj o kluczowych, pierw-
szych pięciu minutach! Zastosuj metodę: krok pierwszy:
poproś o ciszę, krok drugi: poczekaj, aż ludzie rzeczywi-
ście zamilkną.
✔
W jaki sposób dobrze rozpocząć prezentację. Podam Ci
sprawdzone przeze mnie metody: m.in. opowiedz cieka-
wą historię oraz zadaj pytanie, które zaskoczy widow-
nię.
✔
Jak wykorzystać interakcję z publicznością poprzez za-
danie pytań „na rozruch”. Poznasz 6 różnych pytań,
dzięki którym rozruszasz swoją widownię: pytania lo-
kalne, licytacja czasu trwania spotkania, pytania o styl,
w jakim chcą pracować uczestnicy, nawiązania do roz-
mów nieformalnych, pytania o oczekiwania i motywa-
cje uczestników oraz propozycje mini-konkursu.
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
29
Jak nawiązać kontakt z
Jak nawiązać kontakt z
widownią
widownią
Załapanie kontaktu z publicznością to chyba najważniejsza rzecz,
jaką masz do zrobienia jako mówca. To właściwie cała tajemnica
sukcesu w prezentacjach publicznych.
Pewnie uczestniczyłeś w szkoleniach prowadzonych przez świetnych
mówców i myślałeś: „Chcę być taki jak on. Jak on to robi, że jest taki
wyluzowany? No tak, ludzie rodzą się z takimi umiejętnościami…”
Mam dla Ciebie garść dobrych wiadomości:
Pierwsza. Możesz być taki jak on.
Druga. Twój „idol” jest taki wyluzowany, bo włożył mnóstwo pracy
w przygotowanie do tej prezentacji.
Trzecia. Ludzie nie rodzą się z takimi umiejętnościami, tylko się ich
uczą.
To chyba dobre wieści, prawda?
Może nie jesteś super dowcipny, błyskotliwy, z refleksem i pewnością
siebie. A może jesteś?!
Jeśli tak, to dalej nie czytaj!
Żartuję.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
30
Jeśli nie masz wrodzonych predyspozycji do bycia wodzirejem, to
i tak pomysły, które zapisałem w tym rozdziale, pomogą Ci poczuć
się znacznie lepiej na starcie Twojego wystąpienia. Stosuj je, trenuj,
modyfikuj, testuj, a z pewnością wypracujesz własny styl występowa-
nia przed publicznością.
Za jakiś czas ktoś z siedzących na widowni podczas Twojej prezenta-
cji pomyśli: „Chcę być taki jak on. Jak on to robi, że jest taki wyluzo-
wany? No tak, ludzie rodzą się z takimi umiejętnościami…”
Dla emeryta i biznesmena
Jeśli uda Ci się od pierwszych minut prezentacji wciągnąć widownię
do współpracy, to wygrałeś. Podam Ci w tym rozdziale wiele sposo-
bów na nawiązanie kontaktu z audytorium. Skupię się oczywiście na
praktyce.
Prawda jest taka – wszyscy reagujemy podobnie na zachowania pro-
wadzącego. Nie mówię o tym, aby prelekcje o kołdrach z wielbłądziej
wełny prowadzić podobnie jak prezentacje biznesowe, bo to byłoby
samobójstwo. Chcę Ci tylko powiedzieć, że ludzie niezależnie od
tego, jaki jest ich status czy zawód, podobnie reagują na zachowania
prowadzącego szkolenie.
Schematy postępowania, jakie zaprezentuję w tym rozdziale, możesz
stosować na różnych grupach odbiorców, a wybór techniki pozosta-
wiam Tobie.
Pomysły, które Ci przedstawię zostały przetestowane na prowadzo-
nych przeze mnie szkoleniach i naprawdę działają! Dlatego mogę Ci
je polecić z czystym sumieniem. Jestem po prostu przekonany, że
również dla Ciebie okażą się przydatne.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
31
Mam do Ciebie prośbę – wykorzystaj te porady podczas swoich wy-
stąpień, bo bez tego nigdy nie przekonasz się, jak są skuteczne.
Zaprezentuję Ci kilka technik ułatwiających kontakt z audytorium.
Sprawę Twojego merytorycznego przygotowania do wystąpienia,
konstrukcji prezentacji, znajomości tematu pozostawiam bez ko-
mentarza. Rozumiem, że jest co najmniej dobra.
Jak sprawić, aby Twoja widownia chciała się
z Tobą zaprzyjaźnić?
Pewnie bywałeś na różnych seminariach, szkoleniach, konferen-
cjach? Chodzi mi o udział w roli uczestnika, a nie prowadzącego. Na
pewno spotkałeś się z prelegentami, którzy jeszcze przed rozpoczę-
ciem szkolenia z wyuczonym uśmiechem podchodzili do uczestników
lub kilkuosobowych grupek i na siłę próbowali ich zagadać, włączyć
się do rozmowy. Nawiązywali do pogody, korków na ulicach itp. Po
jednym, dwóch pytaniach i zdawkowych odpowiedziach rozmowa za-
czynała kuleć na obie nogi. Wszystko to jakieś sztuczne, wyuczone…
Przyznam Ci się do czegoś – nie znoszę takiego sposobu nawiązywa-
nia kontaktu z uczestnikami spotkania. Zarówno jako uczestnik, jak
i prowadzący. Nigdy nie próbuję na siłę zagadywać ludzi. Wiem,
wiem, uczą tego na kursach poświęconych prezentacjom. Mówią: za-
przyjaźnij się z kimś z sali, uczyń z niego swojego sojusznika, przyda
Ci się ktoś życzliwy, gdy będziesz miał kłopoty podczas wystąpienia.
Nie próbuj na siłę zaprzyjaźnić się z audytorium. Odwróć relacje –
niech oni chcą zaprzyjaźnić się z Tobą!
Jak zatem poradzić sobie z tym wyzwaniem?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
32
Obserwuj wchodzących i spróbuj wyłowić osoby na pierwszy rzut oka
zrelaksowane, w dobrym humorze (są uśmiechnięte, energiczne, krę-
cą się po sali, zagadują innych, są otwarte). Na razie nie próbuj
z nimi porozmawiać. Wręcz przeciwnie – czekaj na kontakt z ich
strony!
No i teraz najważniejsze: jak ich sprowokować do tego kontaktu?
Poniżej opisuję kilka sprawdzonych przeze mnie sposobów.
Metoda 1. Na ekranie mam „odpalony” slajd z mojej prezentacji.
Wybieram taki, który moim zdaniem powinien zainteresować uczest-
ników. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobią po wejściu do sali, jest
właśnie rzut oka na ekran. Bardzo często ktoś zadaje mi pytanie
związane z prezentacją, a ja tylko na to czekam! Jak nie pada pyta-
nie, a widzę, że „przypadkowo” pozostawiony przeze mnie slajd zain-
teresował uczestników, to króciutko, niezobowiązująco wyjaśniam
o co chodzi i w 50% przypadków wywiązuje się rozmowa.
Metoda 2. Zamiast odpalonego slajdu z prezentacji na ekranie wi-
dać pulpit mojego laptopa z jakimś zdjęciem rodzinnym, fotografią
zabytku, ciekawą grafiką. Zawsze ktoś się zainteresuje, zapyta lub
spojrzy zaciekawiony, a ja mam szansę na opowiedzenie krótkiej hi-
storyjki związanej z fotografią. Często zdarza się, że mój rozmówca
zrewanżuje mi się jakimś zgrabnym opowiadaniem.
Metoda 3. Stojąc blisko audytorium, przeglądam materiały, najczę-
ściej te, które za chwilę otrzymają uczestnicy konferencji. Na moim
stole mam wyeksponowane publikacje, które będę chciał pokazać lub
rozdać uczestnikom. Zawsze znajdzie się ktoś zainteresowany i po-
dejdzie do stołu. Wtedy jest „mój”!
Metoda 4. Właściwie najprostsza – koniecznie ją wykorzystuj, o ile
przed rozpoczęciem spotkania rozdajesz materiały swoim kursan-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
33
tom. Po prostu zaproś ich do siebie. Część z nich podchodząc, zapyta:
„A co pan dla nas dzisiaj ma?” Jeśli nawet tego nie zrobią, rozdając
pakiety z upominkami, zagadnij osoby, które wydają Ci się sympa-
tyczne i „interaktywne”. Na pewno odpowiedzą. U mnie czasem wy-
wiązuje się taka rozmowa, że muszę sam ją ucinać, bo robi się kolej-
ka.
Piszę te słowa kilka dni po konferencji dla nauczycieli matematyki
w Toruniu, gdzie miało miejsce zdarzenie znakomicie ilustrujące mo-
del tego działania. Do stolika, przy którym rozdawałem materiały dla
uczestników szkolenia (m.in. nasze podręczniki), podeszła pani w za-
awansowanej ciąży. Ja, patrząc na nią, powiedziałem z uśmiechem:
„Jak trzeba będzie, to sprowadzimy dla pani książki nawet z Gdań-
ska, tylko proszę się nie denerwować”. Kobieta odwzajemniła moją
uwagę uśmiechem. Zamieniliśmy kilka zdań, a odchodząc od stolika
z wybraną książką, odpowiedziała, wskazując na swój brzuch: „bar-
dzo panu dziękujemy”!
Całe zdarzenie trwało kilkadziesiąt sekund, a ja wiedziałem już, że
mam na sali sojusznika. Nie minęło 20 minut, a okazało się, że był
mi potrzebny! W trakcie prezentacji zadawałem pytania. Kilkudzie-
sięcioosobowe audytorium niechętnie odpowiadało, ale zawsze mo-
głem liczyć na moją nową „koleżankę”. Odpowiadała na moje pyta-
nia. Chciała mi pomóc.
Jeśli dzięki omówionym wyżej działaniom uda Ci się zainteresować,
rozbawić część sali jeszcze przed oficjalnym początkiem Twojej pre-
zentacji, to zdobyłeś sojuszników. To Twoje ubezpieczenie na wypa-
dek jakichś kłopotów podczas prezentacji („trudne” pytania, kłopoty
ze zdyscyplinowaniem grupy).
Zapamiętaj:
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
34
Nie próbuj na siłę „zaprzyjaźnić się” z audytorium. Jak będziesz
uśmiechnięty, miły, otwarty na innych, zawsze ktoś z sali będzie
chciał „zaprzyjaźnić się” z Tobą. Ty musisz tylko wyłowić taką oso-
bę i dać jej szansę na kontakt z Tobą.
Jak uciszyć widownię na początku prezentacji
Z tego rozdziału dowiesz się, w jaki sposób zapanować nad widownią
na samym początku spotkania. Metoda na uciszenie sali, jaką zapre-
zentuję, pewnie wyda Ci się banalna, a może szokująco banalna Ale
tak to w życiu bywa, najprostsze rozwiązania przynoszą najlepsze
efekty.
Nie muszę Cię przekonywać o tym, jak ważne jest prowadzenie spo-
tkania przy wyciszonej, skoncentrowanej publiczności. Cisza jest
szczególnie ważna na początku spotkania, z następujących powodów:
Po pierwsze, wpływa na Twój komfort pracy jako prowadzącego.
Oszczędzasz swoje struny głosowe.
Po drugie, najczęściej na początku prezentacji umieszczamy to, co
mamy do powiedzenia najważniejszego. Ludzie są wtedy najbardziej
skoncentrowani i Twoje przesłanie do nich trafi.
Po trzecie, dzięki ciszy masz czas na uspokojenie się, nabranie pew-
ności, po prostu dobre „wejście w prezentację”. To sprawi, że świet-
nie wypadniesz. Im dłużej uda Ci się zapanować nad salą, tym pew-
niejszy będzie sukces Twojego wystąpienia.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
35
Daj im szansę zamilknąć
Winę za to, że nasi słuchacze rozmawiają, ponosimy najczęściej my,
prelegenci. Godzimy się na te szepty, szemrania, dialogi, bo nie chce-
my być nieuprzejmi. Wolimy pracować w „uciążliwych warunkach”,
niż zareagować. Ja też przez długi czas zgadzałem się na te warunki
stawiane przez audytorium, ale w pewnym momencie pomyślałem:
„dość tego!” Stało się to jakieś dwa lata temu na spotkaniu w Inowro-
cławiu. Przypadek ten opisuję ze szczegółami w części II „Trudne sy-
tuacje”, choć powinienem raczej nazwać ten rozdział: „Dramatycznie
trudne sytuacje na prezentacji, czyli jak łatwo odnaleźć w sobie za-
bójcę” . Do rękoczynów było na szczęście daleko.
Wróćmy do naszej rozgadanej widowni. Nie będę dłużej trzymał Cię
w niepewności i wyjawię „sekret”, jak uciszyć publiczność. Jak wi-
dzisz, sekret napisałem w cudzysłowie, zatem to żadna tajemnica. Ty
także wiesz, jak to zrobić.
Pierwszy krok:
Poproś o ciszę.
Drugi krok:
Poczekaj, aż ludzie rzeczywiście zamilkną.
Proste?
Tak!
To dlaczego spora grupa prelegentów tego nie stosuje? Podstawo-
wym błędem jest rozpoczynanie wystąpienia przy rozmawiającej
jeszcze publiczności. Często prosimy o ciszę, a paradoksalnie nie cze-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
36
kamy, aż widownia spełni naszą prośbę! A na to potrzeba czasu – kil-
kunastu sekund po wyartykułowaniu naszej prośby.
Dzień jak co dzień
Jak zatem wygląda początek typowego, „rozgadanego” wystąpienia?
Wychodzisz na środek sali. Większość uczestników spotkania rozma-
wia. Kilka osób, najpewniej z pierwszych dwóch, trzech rzędów, za-
uważyło Cię, ale nie robi to na nich większego wrażenia. Patrzysz na
zegarek. Właśnie wybiła godzina rozpoczęcia konferencji, mówisz za-
tem:
– Proszę państwa, minęła godzina X. Zaczynamy nasze spotkanie.
Bardzo proszę o uwagę.
I co się dzieje? Nic. Jak gadali, tak gadają. Zdenerwowany mówisz
nieco głośniej:
– Proszę państwa, zaczynamy. Bardzo proszę o ciszę!
Teraz jest trochę lepiej. Pierwszy rząd Cię słucha, Ty zadowolony
z takiego stanu rzeczy rozpoczynasz prelekcję na „podkładzie” roz-
mawiających szeptem pozostałych 9 rzędów. Gratulacje – masz
10-procentową skuteczności w uciszaniu sali!
Co zatem robić?
Po wygłoszeniu apelu o ciszę musimy poczekać kilka lub kilkanaście
sekund, w zależności od audytorium, aby ta cisza zapanowała.
Uwierz mi, w 90% przypadków uda się.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
37
Jak to działa?
Podczas Twojego oczekiwania wśród publiczności działa efekt domi-
na. Jak zauważyliśmy, pierwszy rząd już Cię słucha. Cisza, jaka zapa-
dła po Twoich kilku słowach, zostaje zauważona po chwili przez ko-
lejne rzędy: drugi, trzeci. Robi się coraz ciszej. Następnie ludzie
z rzędu trzeciego odwracają się do tyłu i uciszają tych z czwartego:
„cii… już zaczął!” itd. Nawet najbardziej gadatliwi uspokoją się, bo
będzie im głupio kontynuować rozmowę w cichej sali. Na to właśnie
potrzeba tych kilkunastu sekund.
Pogratuluj sobie – To Twój sukces!
Masz już zatem uciszone audytorium, teraz musisz „tylko” utrzymać
ich zainteresowanie tym, co masz do powiedzenia.
Jak? Dowiesz się z kolejnych rozdziałów.
Znajdziesz tam mnóstwo propozycji, od Ciebie będzie zależało, jak je
wykorzystasz.
Trzy sposoby na dobre rozpoczęcie
prezentacji
Teraz stajesz przed kolejnym wyzwaniem. Skoro masz ciszę, skon-
centrowaną na sobie publiczność czekającą na to, co masz do powie-
dzenia, szkoda byłoby to zmarnować. Chyba zgodzisz się ze mną?
Koniecznie musisz powiedzieć coś ważnego, interesującego, zabaw-
nego lub kontrowersyjnego. Musisz za wszelką cenę utrzymać ich
uwagę, wciągnąć do rozmowy, wywołać interakcję. Jeśli tego nie zro-
bisz, straciłeś ich.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
38
Przedstawię Ci trzy sposoby na dobre rozpoczęcie prezentacji, czyli
zainteresowanie audytorium naszą historią. W slangu prezenterów
mówimy o tym „przynęta”.
Nie musisz opowiadać dowcipu
Nie jestem zwolennikiem rozpoczynania prelekcji od opowiedzenia
kawału. Powody są następujące: liczba osób, które umieją dobrze
opowiedzieć dowcip przed dużym audytorium jest naprawdę ograni-
czona. Poza tym, takie rozpoczęcie wystąpienia wydaje mi się po pro-
stu kontrowersyjne i ryzykowne. Wyobrażam sobie, co muszą myśleć
ludzie, gdy prowadzący próbuje ich rozbawić dowcipem – połowa
pewnie modli się o to, aby dowcip był śmieszny, część o to, by prele-
gent w ogóle dobrnął do pointy bez spalenia kawału. O grupie, która
już słyszała ten żart nie wspominam…
Dla tych, którzy nie czują w sobie powołania do kabaretowych popi-
sów, mam inne propozycje niż żenujący żart prowadzącego, jak ma-
wia Szymon Majewski.
Opowiedz ciekawą historię
Dobrze opowiedziane historie wciągają nas od samego początku, bo
tak działa narracja. Zatem w ten prosty sposób, opowiadając historię
związaną z tematem wystąpienia, od samego początku zainteresujesz
publiczność. Byłoby bardzo dobrze, gdyby Twoja opowieść była zwią-
zana z tematem prelekcji. Tu widzę dwie możliwości:
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
39
Osobista anegdota
Przez pewien czas na początku prowadzonych przeze mnie spotkań
na ekranie wyświetlałem fotografię moich synów (tak się składa, że
jestem ojcem bliźniaków). Dla potrzeb prezentacji wybrałem zdjęcie,
które „rozklejało” obecne na spotkaniach panie. W 9 przypadkach na
10 padało pytanie: „Co to za sympatyczne chłopaki patrzą z fotogra-
fii?”. Ja tylko na to czekałem, mając w rękawie kilka bieżących histo-
rii z życia moich synów.
Opowiedzenie takiej historii dawało mi następujące korzyści: przed-
stawiało mnie w pozytywnym świetle jako kochającego ojca i głowę
rodziny (miałem plus u obecnych na spotkaniu kobiet). Z drugiej
strony mogłem nawiązać do tematu mojego wystąpienia. Pracuję
w wydawnictwie oświatowym i moją opowieść o synach pointowałem
w następujący sposób: „Chłopcy niedługo pójdą do pierwszej klasy,
zatem postanowiłem trzymać rękę na pulsie i zatrudnić się w dobrym
wydawnictwie edukacyjnym. Przynajmniej będę zorientowany, do ja-
kiej szkoły ich posłać.” (w domyśle, do takiej, gdzie uczą z naszych
książek). Skoro chcę, aby moje dzieci uczyły się z podręczników mo-
jego wydawnictwa, to muszą być one dobre.
Wykorzystaj bieżące wydarzenia
Weź pomysły z serwisów informacyjnych, porusz aktualne problemy,
jakie nurtują środowisko. Oczywiście musisz być przygotowany do
dyskusji i dobrze zorientowany w nastrojach osób obecnych na sali.
Wysondujesz je, rozmawiając z kilkoma osobami przed spotkaniem.
Pamiętasz na pewno sprawę uczniów z Torunia, którzy sfilmowali
swojego nauczyciela języka angielskiego z koszem na śmieci na gło-
wie. Nawiązywałem do tego zdarzenia podczas moich wystąpień. Co
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
40
to były za dyskusje na prowadzonych przez mnie spotkaniach! Taki
„samograj” zdarza się raz na kilka lat!
Teraz (piszę te słowa pod koniec 2008 r.) wykorzystuję jako „przynę-
tę” emerytury pomostowe dla nauczycieli. Dostaną czy nie dostaną?
Bo to, że się należy jest poza wszelką dyskusją. ;-)
Zadaj pytanie, które zaskoczy Twoją
widownię
Moje ulubione pytanie „na start” brzmi:
Proszę mi powiedzieć, po co tu państwo przyszli?
Wiem, że brzmi niegrzecznie, ale taki jest mój zamiar – zaskoczyć,
zaszokować, po prostu wywołać emocje! Po moim pytaniu w sali jest
cicho, ludzie nie wiedzą, jak zareagować. Wtedy dopowiadam:
Chcę poznać motywy, jakimi kierowali się państwo, zgłaszając się
na naszą konferencję.
Odpowiedzi są przeróżne:
– Chcę poznać waszą ofertę.
– Można otrzymać darmowe książki.
– Macie ciekawe warsztaty metodyczne.
– Inne wydawnictwa nie organizują u nas tego typu konferencji, dla-
tego przyszłam do was.
– Serwujecie pyszną kawę.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak nawiązać kontakt z widownią
●
41
Te głosy powinieneś wykorzystać i powiedzieć:
– Jestem przekonany, że uda mi się dziś spełnić wszystkie te życze-
nia. (jesteś profesjonalnie przygotowany do spotkania – zaspokajasz
oczekiwania uczestników)
Na jednej z prowadzonych przeze mnie konferencji, bodajże w Pile,
padła „najwyżej punktowana” odpowiedź:
– Przyszłam tu dla miłych i profesjonalnych prowadzących!
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
42
Pytania „na rozruch”
Pytania „na rozruch”
W tym rozdziale odpowiemy na pytanie: jak wejść w interakcję z wi-
downią? Wykorzystamy do tego kilka pytań, jakie możesz zadać au-
dytorium. Ja nazywam je pytaniami „na rozruch”, bo są po to, aby
przełamać pierwsze lody i co ważniejsze przyzwyczaić uczestników
spotkania do tego, że w jego trakcie będziesz zadawać pytania i ocze-
kiwać na nie odpowiedzi.
Początkujący prezenterzy są zachwyceni, jeśli podczas ich wystąpie-
nia jest cicho, a uczestnicy siedzą bez ruchu i chłoną słowa prowa-
dzącego (przynajmniej sprawiają takie wrażenie). Po zakończeniu
wystąpienia ktoś podnosi rękę i pyta np. o kwestię, która była oma-
wiana, a odpowiedź na jego pytanie kilka razy przewinęła się podczas
wystąpienia. Prowadzący jest zszokowany: „Co oni robili, kiedy ja im
to wszystko tłumaczyłem?!”
Co się zatem stało? Odpowiedź jest banalnie prosta: uśpiłeś publicz-
ność! Dlaczego tak się stało? Zabrakło interakcji.
Uspokojeni Twoim monotonnym głosem uczestnicy konferencji „od-
płynęli”. To nic, że było cicho, a oni patrzyli na Ciebie. Prawda jest
straszna: nie słuchali Cię!
Wygłaszałeś swoje kwestie, nie zadając żadnych pytań, nie wciągną-
łeś ich do współpracy, nie wykorzystałeś potencjału grupy. Towarzy-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
43
stwo usnęło, a Tobie nie udało się przekazać informacji, przekonać
do jakiegoś pomysłu, udowodnić swoich racji itp., czyli klapa.
Jak tego uniknąć? Trzeba od początku spotkania przyzwyczaić słu-
chaczy do tego, że zadajesz pytania. Cały czas muszą być czujni, bo
prowadzący może poprosić ich o odpowiedź. Nikt nie chce się skom-
promitować, więc śledzi Twoje wystąpienie, a co za tym idzie, rów-
nież tok Twojego rozumowania. O to przecież chodzi. Jest zatem
ogromna szansa, że przekażesz im swoją ideę.
Zanim zadasz te najważniejsze pytania mające pomóc w udowodnie-
niu Twoich racji czy też skierowaniu myśli słuchaczy na właściwe
tory, zadaj na samym początku te bardziej luźne. Przyzwyczają one
widownię do tego, że z nią rozmawiasz. Drugi cel zadawania pytań
„na rozruch” jest następujący: możesz wyłowić z grupy najbardziej
aktywne, chętne do rozmowy, osoby. W kluczowych momentach
Twojego wystąpienia, gdy będziesz zwracać się do Twojej widowni,
tak naprawdę możesz zwrócić się bezpośrednio do nich. Jest bardzo
duże prawdopodobieństwo, że wtedy Ci pomogą, czyli np. odpowie-
dzą na Twoje pytania, gdy nikt inny nie będzie chciał tego zrobić.
Kilka propozycji pytań „na rozruch”
Pytania lokalne:
Co by mi państwo polecili zwiedzić w waszym mieście?
Licytacja:
Ile czasu ma potrwać spotkanie?
Pytanie o styl pracy:
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
44
Czy byli państwo dziś w pracy? Tak? To czy teraz chcieliby pań-
stwo jeszcze pracować, czy może odpocząć?
Nawiązania do rozmów nieformalnych:
Zanim rozpoczęło się nasze dzisiejsze spotkanie, padło ciekawe py-
tanie, do którego chciałbym nawiązać…
Pytania o oczekiwania i motywacje:
Dlaczego państwo przyszli na to spotkanie? Czego państwo się spo-
dziewają po tym spotkaniu?
Kto przejechał najwięcej kilometrów, aby wziąć udział w naszym
spotkaniu?
(wręczenie drobnego upominku takiej osobie)
Tak naprawdę bank takich pytań możesz stworzyć samodzielnie
w zależności od specyfiki regionu, w jakim pracujesz czy też grupy
odbiorców obecnych na Twoich konferencjach. To, co napisałem wy-
żej, to tylko kilka przykładowych pytań, jakie ja stosuję na moich
spotkaniach.
Pytania lokalne
Co by mi państwo polecili zwiedzić w waszym mieście?
Tu możesz odwołać się tylko i wyłącznie do wiedzy Twojej publiczno-
ści (na pewno ktoś życzliwy podpowie Ci jakąś atrakcję). Możesz jed-
nak pójść krok dalej. Przejrzyj w Internecie informacje o mieście,
w jakim przyjdzie Ci organizować konferencję. Wyciągnij jakieś cie-
kawostki, odwołaj się do ostatnich wydarzeń, ale tych lokalnych, nie-
znanych szerzej na forum ogólnopolskim. Zaskocz uczestników swo-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
45
ją wiedzą! Zaskarbisz sobie ich sympatię, a wtedy łatwiej o porozu-
mienie z grupą.
Licytacja
Ile czasu ma potrwać spotkanie?
Na początku spotkania zapytaj uczestników, ile ma ono potrwać.
Będą zaskoczeni, a jak dobrze to rozegrasz – także rozbawieni. Wy-
korzystaj to. Dam Ci prosty przykład.
Na zaproszeniach rozsyłanych przez moje wydawnictwo znajduje się
informacja, że spotkanie potrwa 2 godziny. Tak naprawdę cały pro-
gram udaje mi się zrealizować w ciągu 90 minut. Mam zatem pół go-
dziny „do ugrania”.
Zadaję pytanie: Ile ma potrwać nasze spotkanie?
Z sali pada pierwsza odpowiedź: 45 minut!
Odpowiadam: 45 minut to trochę za mało. Kto da więcej?
Odzywa się kolejna osoba: Godzina!
Odpowiadam: Kochani, spotkanie jest zaplanowane na dwie godziny,
a wy chcecie wszystko zrobić dwa razy szybciej?! Jak tak dalej pój-
dzie, zwolnią mnie z pracy, bo firma stwierdzi, że się obijam.
Tu mam pierwsze uśmiechy, a czasami i głośny wybuch śmiechu roz-
bawionych uczestników.
Dodaję: Potrzebuje jeszcze kilka minut. Kto da więcej?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
46
Wreszcie ktoś z widowni podaje oczekiwany przeze mnie czas – pół-
torej godziny.
Wtedy zamykam licytację: OK. Sprzedane. 90 minut po raz trzeci!!!
Cała licytacja trwa kilkadziesiąt sekund. Metodę tę polecam przede
wszystkim mówcom z poczuciem humoru, umiejącym rozbawić wi-
downię i dobrze nad nią panującym. Efekt jest lepszy niż zadowalają-
cy. Sam to przetestowałem. Oczywiście musimy dotrzymać „wylicy-
towanego” czasu, a jeśli przedłużymy spotkanie, przeprośmy za to.
Z uśmiechem.
Pytanie o styl pracy
Czy byli państwo dziś w pracy? Tak? To czy teraz chcieliby pań-
stwo jeszcze pracować, czy może odpocząć?
Jak uczestnicy chcą popracować, to plus dla nas, jeśli nie, to też nie
ma tragedii. W przypadku, gdy grupa stwierdzi, iż jest zmęczona i nie
ma ochoty na zajęcia typu warsztatowego, a takie akurat ja najczę-
ściej prowadzę, wtedy dodaję:
- Zatem nie będę państwa zmuszać do ciężkiej pracy, ale w czasie na-
szego spotkania poproszę państwa kilka razy o pomoc. Zapewniam,
że nikt się nie zmęczy.
Gdy zdecyduję się na zadanie pytania o styl pracy, a widzę, że grupa
jest wesoła i można z nią pożartować, idę nieco dalej i mówię:
– Tak mówiąc między nami, sam też nie jestem miłośnikiem ciężkiej
pracy. Zawsze jestem otwarty na propozycję skrócenia czasu pracy
i zmniejszenia zakresu obowiązków służbowych, oczywiście przy za-
chowaniu dotychczasowej pensji.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
47
Nawiązania do rozmów nieformalnych
Zanim rozpoczęło się nasze dzisiejsze spotkanie, padło ciekawe py-
tanie, do którego chciałbym nawiązać…
Tutaj odwołujemy się do rozmowy, jaką przeprowadziliśmy jeszcze
przed oficjalnym rozpoczęciem spotkania. O sposobach nawiązania
kontaktu z wchodzącymi do sali pisałem w poprzednim rozdziale.
Podczas takich nieoficjalnych rozmów możemy dowiedzieć się wielu
interesujących rzeczy, zarówno dotyczących tematu naszego wystą-
pienia, jak i innych spraw. Wykorzystajmy to na forum, odwołajmy
się do takiej rozmowy, pokażmy osobę, która udzieliła nam cennej
informacji, pochwalmy ją, to inne osoby będą chętniejsze do udziela-
nia odpowiedzi na nasze pytania.
Pytania o oczekiwania i motywacje
Dlaczego państwo przyszli na to spotkanie? Czego państwo się spo-
dziewają po tym spotkaniu?
To pytanie omówiłem wcześniej, w rozdziale „Trzy sposoby na dobre
rozpoczęcie prezentacji”.
Kto przejechał najwięcej kilometrów, aby wziąć
udział w naszym spotkaniu?
(wręczenie drobnego upominku takiej osobie)
Właściwie wszystko jasne – znajdujemy osobę, która pokonała naj-
większy dystans, aby wziąć udział w naszej konferencji i obdarowuje-
my ją drobnym upominkiem firmowym (długopis, notes, kalendarz
itp.). Moim zdaniem nagroda powinna być na tyle drobna, aby nie
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pytania „na rozruch”
●
48
powodowała zazdrości u pozostałych osób. W końcu nie są one win-
ne, że mieszkają bliżej!
Ćwicz!
Proponuję Ci na jednym z najbliższych spotkań zastosowanie pyta-
nia na rozruch. Od Ciebie zależy, które wybierzesz. Zacznij od tego
Twoim zdaniem najłatwiejszego. Podczas kolejnych prezentacji po-
staraj się jednak wypróbować wszystkie. W ten sposób dowiesz się,
które z pytań najlepiej trafia do Twojego audytorium i to najczę-
ściej stosuj.
& Robert Ważyński
Część III
Część III
W tej części ebooka pokażę Ci:
✔
Jak ważne dla komfortu pracy mówcy jest odpowiednie
ustawienie sali. Sprawdzimy, co jest najlepsze: kawiar-
nia, kino czy… podkowa.
✔
Jak radzić sobie z rozgadaną publicznością i jak
w trzech prostych krokach uciszyć najgłośniejszych,
uczestników naszego szkolenia.
✔
Jak utrzymać uwagę audytorium przez całą prezenta-
cję. Poznasz pięć sposobów na osiągnięcie tego celu.
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
50
Trudne sytuacje
Trudne sytuacje
Nie licz na taryfę ulgową
Zawód mówcy, jak każde zajęcie, ma swoje blaski i cienie. O blaskach
sporo już pisałem w pierwszym rozdziale, teraz pora na ciemną stro-
nę mocy… No, może trochę przesadziłem z tą ciemną stroną, ale nie
będę ukrywać, że w zawodzie mówcy zdarzają się także nieprzyjemne
sytuacje. A więc przygotuj się nie tylko na uwielbienie audytorium,
oklaski, zachwyt… (tu możesz wstawić słowa odpowiadające Two-
im aspiracjom oratorskim), ale również nieprzyjemne słowa, zarzu-
ty, kąśliwe uwagi, drwiące uśmiechy.
Pan kłamie!
Elegancko ubrana pani po czterdziestce stała i pokazywała na mnie
palcem. W sali zrobiło się cicho. Kilkadziesiąt osób wstrzymało od-
dech i czekało na to, co zrobi „ten facet z wydawnictwa”. Nie muszę
dodawać, że „facet z wydawnictwa” to ja. Dodam tylko, że nie bardzo
wiedziałem co zrobić… Było to jedno z moich pierwszych wystąpień.
Do takiej sytuacji doszło podczas szkolenia, jakie prowadziłem w Byd-
goszczy. Tłumaczyłem właśnie zebranym zasady przystępowania do
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
51
jednego z naszych projektów edukacyjno-badawczych, wstała pani
i wskazując na mnie palcem, powiedziała, a właściwie krzyknęła:
– Pan kłamie!
Zdębiałem, zaskoczony takim bezpardonowym atakiem, zapowie-
trzyłem się i po chwili zapytałem błyskotliwie:
– Ale o co pani chodzi?
Na to nauczycielka z satysfakcją w głosie:
– Mówił pan, że do projektu można przystąpić z kilkoma klasami,
a ja wiem, że tylko z jedną! Dlaczego pan nie podaje prawdziwych in-
formacji?!
„Kurcze, chyba można przystąpić z kilkoma klasami, ale kto to wie…
Skoro babka tak się wściekła, musi mieć powód” – takie myśli kłębiły
mi się w głowie. Postanowiłem trzymać wersję „kilku klas”, jak się
później okazało, słuszną.
– Może pani skorzystać z tego projektu z kilkoma klasami – potwier-
dziłem.
– Nie wierzę panu! – kontynuowała wojownicza nauczycielka.
I wtedy stało się coś, czego się wtedy nie spodziewałem. W obronę
wzięli mnie inni nauczyciele.
– Ten pan ma rację. W tym roku zmieniły się zasady – powiedziała
kobieta z drugiego rzędu. Potwierdziły to inne osoby. Atakująca mnie
kobieta burknęła coś pod nosem o słabym przepływie informacji, ale
na szczęście uspokoiła się.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
52
Z tej historii wyciągnąłem dwa wnioski. Pierwszy to taki, że do pre-
zentacji musisz być merytorycznie przygotowany na 110%. Nie wma-
wiaj sobie: jakoś to będzie, prześlizgnę się, może mnie o to nie zapy-
tają.
Drugi wniosek jest następujący: warto mieć sojusznika pośród pu-
bliczności. Można zdać się na los i przypadek (tak jak mnie się to
udało w Bydgoszczy). Można jednak zadbać o to, aby jeszcze przed
spotkaniem zdobyć taką życzliwą duszę (pisałem o tym w rozdziale
„Jak nawiązać kontakt z widownią”).
A wracając do wojowniczej nauczycielki. Myślisz, że mnie przeprosi-
ła? Oczywiście, że nie!
Mimo to, namawiam Cię do rzeczy na pozór niemożliwej:
Pokochaj trudnego uczestnika
Na potrzeby tego rozdziału stwórzmy sobie takiego „trudnego uczest-
nika”. Na pewno go znasz, choć na razie nie wiesz, kto z wchodzą-
cych na salę może zrobić Ci „krzywdę”: zadać pytanie, na które nie
będziesz znał odpowiedzi, zgłaszać nieuzasadnione pretensje, może
nawet obrazi Cię, a już na pewno nie będzie słuchać Twojej prezenta-
cji. Wręcz przeciwnie – będzie głośno rozmawiać z sąsiadem.
Nie martw się, poradzimy sobie z tym człowiekiem, kimkolwiek by
nie był. Pamiętaj jednak o ważnej rzeczy – oddziel problem od osoby.
Nie traktuj trudnego uczestnika jako wroga. Może jest uciążliwy, ale
nie występuje przeciwko Tobie jako osobie, a przeciwko tezom za-
wartym w Twoim wystąpieniu, sposobom argumentacji lub przeciw
reprezentowanemu przez Ciebie sposobowi prezentacji. Trudny
uczestnik mógł mieć ciężki dzień. Może miał poważną rozmowę
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
53
z szefem, a może ochlapał go autobus na przystanku, a może dzieci
nie chcą go słuchać. Powodów, dla których stał się Twoim trudnym
uczestnikiem, nie znasz. Możesz być jednak pewien, że nie jest Two-
im wrogiem.
Dlatego nie obrażaj się na trudnego uczestnika, spróbuj go zrozu-
mieć. Może ma Ci coś ważnego do przekazania, może dzięki niemu
zmienisz coś w swoim wystąpieniu na lepsze? Może na kolejnej pre-
zentacji unikniesz błędu? Spójrz na trudnego uczestnika jak na swo-
jego asystenta w drodze na szczyt prezentacyjnych umiejętności.
A zatem do dzieła!
Kawiarnia, podkowa czy kino?
Przed podaniem Ci recept na dolegliwość zwaną „trudnym uczestni-
kiem” chciałbym powiedzieć kilka słów o sprawie często zaniedbywa-
nej, ale mającej bardzo duży wpływ na komfort Twojej pracy jako
prowadzącego. Mówię tutaj o prozaicznej czynności, jaką jest odpo-
wiednie ustawienie stołów i krzeseł w sali, w której ma się odbyć pre-
zentacja. Jest to szczególnie ważne, jeśli chcesz mieć pełną kontrolę
nad uczestnikami (także tymi trudnymi). Trudni uczestnicy mają to
do siebie, że lubią łączyć się w grupy, a wtedy są bardzo trudni do
opanowania.
Najgorszym dla prowadzącego ustawieniem sali jest ustawienie tak
zwane „kawiarniane” czyli kilka, kilkanaście stołów, wokół których
ustawione są krzesła. To właśnie wtedy tworzą się te gadające, trud-
ne do spacyfikowania grupy wzajemnej adoracji – a Twojej frustra-
cji. Jeśli w sali będziesz miał kilka takich ognisk gadulstwa i zabawy,
to poległeś. Tak naprawdę ciężko z tym walczyć, bo są to zamknięte
grupy. Niemożliwe jest, abyś stał przy stole na końcu sali i patrzył
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
54
groźnie na siedzących przy takim wesołym stole. A gdyby nawet, za-
wsze ktoś będzie do Ciebie plecami i nadal będzie nadawał swoje
„audycje”. Może taki trudny uczestnik odkryje w sobie, na Twoją
zgubę, prawdziwy talent kabaretowy?!
Co zatem robić, gdy Twoja prezentacja ma charakter warsztatowy
i uczestnicy mają materiały, notatki? Najlepiej ustawić stoły w sali
„w podkowę”. Otwarcie tej podkowy jest oczywiście w stronę stano-
wiska prowadzącego. Jakie korzyści daje nam to ustawienie? Po
pierwsze, nie powstaną nam zamknięte grupy, ogniska gadających.
Po drugie, najwyżej kilka osób jest odwróconych do Ciebie plecami,
reszta jest przodem lub bokiem. Po trzecie, obserwujesz całą grupę
i jak pojawia się rozmowa, od razu masz możliwość zlokalizowania
jej źródła. Po czwarte i chyba najważniejsze, możesz w każdej chwili
swobodnie, bez przeciskania się między stołami, podejść do takiej
osoby i dać jej do zrozumienia, że Ci przeszkadza.
Jeśli Twoja prezentacja ma charakter wykładowy, możesz spokojnie
ustawić salę „kinowo”, czyli jedno krzesło obok drugiego w kilku,
rzędach. Przy takiej organizacji sali zaprzyjaźnionym uczestnikom
trudno będzie stworzyć grupę. Nawet jak usiądą obok siebie, to będą
musieli pochylać się jeden do drugiego, zasłaniać widok innym, mó-
wić jednocześnie z inną parą w ich gronie. Powinno ich to skutecznie
zniechęcić do ucinania sobie pogaduszek podczas wystąpienia.
Czasoumilacze
Klimatyzatory, wentylatory, systemy klimatyzacyjne – tych urządzeń
nie możemy pieszczotliwie nazwać „czasoumilaczami”, przynajmniej
z dwóch powodów. Po pierwsze osoby, które są w promieniu bezpo-
średniego rażenia sprzętu, narzekają na przejmujący chłód, czego nie
chcą zrozumieć pozostali uczestnicy. Na sali wyczuwa się wtedy deli-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
55
katny konflikt miedzy zwolennikami ciepełka i arktycznej świeżości
rodem z reklam Winterfresh. Po drugie klimatyzacja hałasuje jak
stary traktor na biopaliwie, co z kolei ma wpływ na Twój komfort
pracy – musisz głośniej mówić.
Dlatego proszę Cię, abyś wyłączał klimatyzację tuż przed rozpoczę-
ciem prelekcji, nawet jak za oknem jest 30-stopniowy skwar. Przy-
jedź wcześniej na konferencję, zadbaj o schłodzenie sali przed godzi-
ną „zero”. Ponowne chłodzenie możesz zrobić w przerwie. Dlaczego
Cię o to proszę? Bo przy działającej klimatyzacji wszyscy rozmawiają
głośniej i swobodniej. Przecież w tle i tak coś non stop buczy.
W takiej sytuacji Ty musisz mówić znacznie głośniej i odczujesz to po
pierwszym kwadransie wystąpienia, zatem wyłącz to, jak możesz. Pi-
szę: „jak możesz”, bo nie zawsze możesz.
Jesienią 2008 roku miałem konferencję w jednym z hoteli w Toru-
niu. Obsługa postanowiła uszczęśliwić mnie cudownie schłodzoną
salą konferencyjną. Na kilka minut przed początkiem szkolenia uda-
łem się do recepcji, by znaleźć człowieka odpowiedzialnego za „za-
mrożenie” sali, okazało się, że poszedł do domu, a w hotelu nie było
nikogo, kto umiałby to wyłączyć! To spotkanie odbyło się w chłodnej
atmosferze, jak powiedzieliby komentatorzy polityczni.
Na Twoją prezentację mają wpływ też inne czynniki np. położenie
sali konferencyjnej. Jak jest w centrum miasta, to będzie hałas. Mu-
sisz pamiętać o zamknięciu okien. Zawsze powtarzam: zadbaj
o szczegóły, bo z nich składa się świat.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
56
Rozgadane audytorium
Jedną z rzeczy, jakie możesz zrobić na początku wystąpienia, jest za-
proponować uczestnikom spotkania kontrakt, czyli taką słowną
umowę między Wami. Możesz w niej zawrzeć to, czego od nich wy-
magasz, np. aby wyłączyli telefony komórkowe, nie spóźniali się po
przerwach, które także ustalasz. Dobrym pomysłem jest poproszenie
ich o zachowanie ciszy podczas prezentacji. Na pewno jakiś procent
uczestników będzie przestrzegać zasad kontraktu, a więc tych ludzi
masz „w kieszeni”. Ja wykorzystuję kontrakt przy większych, co naj-
mniej 40-osobowych grupach słuchaczy, gdy na dodatek w sali mam
kawiarniane ustawienie stolików.
Robię to w następujący sposób: „Chciałbym państwa prosić o ciszę
podczas naszego szkolenia. W tej chwili, w sali jest 50 osób. Siedzą
państwo przy dziesięciu stolikach. Jeśli przy każdym będą rozmawia-
ły tylko dwie osoby, to w sali będziemy słyszeć głos dwudziestu roz-
mawiających osób, to przecież prawie cała klasa, sami państwo wie-
dzą, jak ciężko prowadzić lekcje przy rozgadanych uczniach”.
Odwołuje się w ten sposób do ich doświadczenia zawodowego, bar-
dzo często to działa, choć nie zawsze.
À propos „niedziałania” – jak wszyscy wiemy, zakazy i obietnice są
po to, aby je łamać, dlatego możesz spodziewać się różnego rodzaju
zachowań mimo zawarcia kontraktu.
Pierwszy moment próby może nadejść już na początku prezentacji.
Wyobraź sobie sytuację, że za nic na świecie nie możesz uciszyć gru-
py. Jesteś tak zdesperowany, że myślisz, ile pieniędzy masz na koncie
w banku i jak to podzielić na uczestników tego spotkania! Krótko
mówiąc, chciałbyś im nawet zapłacić, byle tylko zamknęli się i dali Ci
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
57
dojść do słowa. Na szczęście Twoje konto po przeczytaniu tej książki
zostanie nienaruszone. Zaraz pokażę Ci, co masz zrobić.
Pierwszy sposób na uciszenie publiczności opisałem ze szczegółami
w rozdziale drugim „Jak nawiązać kontakt z widownią”. Po prostu
prosisz o ciszę i dajesz uczestnikom spotkania czas na to, aby ta
prośba dotarła do wszystkich na zasadzie efektu domina. Po 20-30
sekundach w sali powinno być cicho.
Teraz nie mam dla Ciebie, niestety, dobrej wiadomości. Nie zawsze
ludzie się uciszają. Czasem są tak rozbawieni, rozgadani i rozkojarze-
ni, że musisz się sporo napocić, aby przywołać ich do porządku.
Może się nawet zdarzyć sytuacja, że i tak „trudny uczestnik” będzie
nadawać przez cały czas. Ale my uprzykrzymy mu życie. Jak? O tym
później.
Na razie zajmijmy się gadającą grupą, która nie zareagowała na Two-
ją prośbę. Powiedzmy, że w sali jest 40 osób. Połowa jest grzeczna
i zamknęła dyskusje po Twojej dramatycznej prośbie o ciszę. Pozo-
staje druga połowa. Bierz się za nich i powiem Ci szczerze, że nie mo-
żesz się patyczkować!
Mój pierwszy sposób – wykorzystaj ciszę
Rozpoczynam spotkanie. Witam się, ale na razie nie mówię nic waż-
nego, bo i tak ledwo mnie słychać. Po kilku zdaniach zawieszam głos
i robię pauzę. Po kilku sekundach ciszy pierwsze z rozmawiających
osób zwracają uwagę, że coś jest nie tak. Myślą sobie: „no co jest, fa-
cet gadał, a teraz przestał? Co się dzieje?” Przerywają rozmowy, aby
zorientować się w sytuacji. Uwierz mi, po chwili robi się cicho, no
może niezupełnie. Pamiętaj o trudnym uczestniku. Do niego wróci-
my.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
58
Przyjmijmy, że jest na tyle cicho, że możesz kontynuować wystąpie-
nie. Od razu wykorzystaj moment, gdy audytorium zamilknie! Po-
wiedz wtedy np. „No teraz wiem, że mnie państwo słuchają, w takim
razie możemy zaczynać.”
Po tym zabiegu musisz się sprężyć i powiedzieć coś naprawdę ważne-
go i ciekawego, aby ludzie nie wrócili do zajęć w podgrupach.
Pamiętaj, jeśli w sali jest głośno, to nigdy nie staraj się przekrzyczeć
uczestników spotkania. Im Ty będziesz mówić głośniej, tym głośniej
będzie rozmawiać publiczność.
Mój drugi sposób – poproś o pomoc
To zmodyfikowana wersja „wykorzystaj ciszę”. Robię pauzę, a gdy
widzę, że nie robi to większego wrażenia na rozgadanej części wi-
downi, proszę o pomoc osoby słuchające mnie. Co chcę osiągnąć?
Przede wszystkim zmobilizować do działania osoby neutralne lub
życzliwe mi. Jeśli spełnią moją prośbę i zaangażują się w moim
imieniu w uciszenie kolegów, będą do końca po mojej stronie. Po
drugie apel o ciszę w wykonaniu uczestników będzie lepiej oddzia-
ływał na rozmawiających niż apel prowadzącego.
Zwracam się do cichej części audytorium z delikatnym, wyrozu-
miałym uśmiechem: „Sami państwo widzą, nie dane jest nam dziś
zacząć…” W tym momencie znacząco patrzę w stronę najbardziej
rozbawionych osób. Część osób wędruje za moim wzrokiem, od-
wraca się i ucisza gadających (lodowatym spojrzeniem lub słownie
ciiii).
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Trudne sytuacje
●
59
Inna wersja (bardziej rozrywkowa): „Jak państwo widzą, jestem
dużym facetem, ponad 1,80 m wzrostu, 100 kilo wagi, ale sam nie
dam rady państwa przekrzyczeć… Kochani pomożecie?!
I zawsze pomagają! Moja rada – angażuj uczestników spotkania
w drobne zajęcia, np. uciszenie niesfornych osób. Stwarza to pozy-
tywną więź między Tobą a tą częścią publiczności.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak utrzymać uwagę widowni przez całą prezentację?
●
60
Jak utrzymać uwagę widowni
Jak utrzymać uwagę widowni
przez całą prezentację?
przez całą prezentację?
Podczas prezentacji Twoi słuchacze są najbardziej skoncentrowani
na początku i na końcu (oczywiście jak im powiesz, że zbliżasz się do
końca wystąpienia). Zatem najważniejsze treści należy przekazywać
widowni w czasie pierwszych minut spotkania oraz powtórzyć je pod
koniec. Tak naprawdę walka o uwagę grupy rozpoczyna się po kilku-
nastu minutach prelekcji, a jak wskazują badania, newralgiczna jest
minuta 20, kiedy uwaga audytorium jest najmniejsza. Sygnałami
o malejącym zainteresowaniu tym, co mówisz mogą być tak zwane
komunikaty niewerbalne ze strony publiczności, czyli zachowanie ich
ciała np. podpieranie głowy (ręka na policzku), wpatrywanie się w je-
den punkt (najchętniej w okno), ziewanie oraz, co zrozumiałe, nara-
stający hałas – uczestnicy rozmawiają, bo się nudzą.
Zaprezentuję Ci kilka sposobów na ożywienie Twojej prezentacji
w kryzysowym momencie.
Sposób pierwszy – przesadź ich
Jeśli widzisz, że poziom energii grupy spada jak w rozładowanej ba-
teryjce z reklamy Duracell, spróbuj ich rozruszać. Zaproponuj, aby
przed kolejnym zadaniem zamienili się miejscami.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak utrzymać uwagę widowni przez całą prezentację?
●
61
Sposób drugi – zaproponuj 2-minutową
przerwę bez wychodzenia z sali
To czas na dolanie sobie kawy lub na to, aby wstać i zrobić kilka kro-
ków po sali. Jeśli to możliwe, otwórz okno. Sam przejdź po sali szyb-
kim, zdecydowanym krokiem. Może ktoś „zaczerpnie” od Ciebie tro-
chę energii. Nie rób przerwy dłuższej, bo towarzystwo się rozejdzie
i zrobi sobie kwadrans pauzy.
Sposób trzeci – zrób minikonkurs
Ja często stosuję ten zabieg. Na moje prezentacje przyjeżdżają ludzie
z różnych miejscowości, zatem mój konkurs odbywa się pod hasłem:
kto pokonał największą odległość na dzisiejsze szkolenie? Wyłaniam
osobę, która miała najdalej i wręczam jej drobny upominek: firmowy
notesik, długopis. To taki krótki przerywnik, ale daje oddech ludziom
i z nową energią przystępują do kolejnej części spotkania.
Sposób czwarty – opowiedz ciekawą historię
Prezentacja to nie tylko slajdy z danymi, tezy, dowody, argumenty
i liczby. Za tymi wszystkimi danymi stoją historie, anegdoty, cieka-
wostki. Ty tylko musisz je przywołać, aby uatrakcyjnić swoją prezen-
tację. Powinieneś mieć jedną, dwie historyjki przygotowane na takie
momenty.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak utrzymać uwagę widowni przez całą prezentację?
●
62
Sposób piąty – zapytaj ich o coś
Czy pamiętasz, co w szkole robili nauczyciele z uczniami, którzy byli
myślami nie na lekcji, ale na boisku szkolnym? Jak profesor zauwa-
żył takiego delikwenta, zadawał mu pytanie. Obudzony z letargu nie-
szczęśnik mrugał nerwowo oczami i dramatycznie wyczekiwał na
podpowiedź ze strony bardziej uważnych kolegów. Był to najlepszy
sposób na zmotywowanie klasy do aktywnego słuchania wykładu.
Ja też namawiam Cię do zadawania pytań grupie. Nie radzę jednak za-
dawania „przyszpilających” pytań sennym uczestnikom, bo tym nic nie
uzyskamy poza niezadowoleniem upokorzonej w ten sposób osoby.
Namawiam Cię do rozmowy z grupą. Jest to dobry sposób na zaab-
sorbowanie uwagi słuchaczy. Gdy wielokrotnie podczas prezentacji
zadajesz słuchaczom pytania, zmuszasz ich do uważnego słuchania
Twojej prezentacji. Ludzie myślą: „nie możemy wyłączyć się, bo pro-
wadzący może o coś zapytać i głupio będzie nie znać odpowiedzi”.
Namawiam Cię do zadawania pytań od samego początku wystąpie-
nia. Pierwsze pytania powinieneś zadać jeszcze przed oficjalnym roz-
poczęciem prezentacji, wtedy gdy ludzie wchodzą do sali. W ten spo-
sób dajesz znać publiczności, że będziesz z nimi rozmawiał. Jeśli tego
nie zrobisz, będziesz miał kłopot z wprowadzeniem interakcji pod-
czas swojego wystąpienia. Wciągnięcie uczestników w proces Twojej
prezentacji to bardzo ważna rzecz. Poświecę temu zagadnieniu osob-
ny rozdział pt. „Moderowanie prezentacji”.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pacyfikacja „gadaczy”
●
63
Pacyfikacja „gadaczy”
Pacyfikacja „gadaczy”
To było pięć sposobów na ożywienie „wyładowanego” audytorium,
ale jak pisałem wcześniej, ten spadek zainteresowania może także
powodować rozmowy. Teraz pokażę, jak radzić sobie z przeszkadza-
jącymi osobami. Gdy już wyłowisz sprawców denerwującego Cię
szmeru, a może już hałasu, postępuj etapami.
Etap pierwszy
Spójrz kilka razy znacząco na rozmawiających. Daj im do zrozumie-
nia, że zlokalizowałeś źródło hałasu. Czasami już samo spojrzenie
wystarczy, aby osoby te się uspokoiły.
Etap drugi
Gdy uczestnicy nadal rozmawiają, podejdź do nich, ale nic więcej nie
rób. Dalej wygłaszaj swoje wystąpienie. Postój tam minutę. Obiecuję
Ci, że 75% rozmów zostanie w ten sposób zakończone. Ludzie czują
spory dyskomfort, jak ktoś stoi za ich plecami, a oni nie wiedzą, co
robi. „Odszedł już czy nie?” – zadają sobie pytanie. – „A tak w ogóle,
to o co chodzi?”
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Pacyfikacja „gadaczy”
●
64
Etap trzeci
Gdy działania niewerbalne okazały się nieskuteczne, możesz z czy-
stym sumieniem przerwać wystąpienie i zapytać rozmawiające oso-
by: „Przepraszam, czy mogę w czymś pomóc?” lub „Czy mają pań-
stwo pytania do tej części prezentacji?”
Założę się o dziesięciokrotną kwotę, jaką zapłaciłeś za ten ebook, że
przyłapane na rozmowie osoby odpowiedzą: „Nie, nie, wszystko ja-
sne”. Czasami to zakończy sprawę, lecz częściej, a wiem to z doświad-
czenia, osoby te wrócą do swoich pogaduszek i to moment po Twojej
interwencji! Wtedy musisz zdecydowanie jeszcze raz powiedzieć:
„Widzę jednak, że wymieniają się państwo uwagami, czy dotyczą one
naszej konferencji? Może jednak mógłbym w czymś pomóc”. Sta-
nowczo prosisz o odpowiedź. W ten sposób dajesz do zrozumienia, że
nie odpuścisz.
Myślę, że po drugiej interwencji uda Ci się spacyfikować gadających.
Jeśli nie, próbuj dalej. Moje 6-letnie doświadczenie pokazuje, że
dwukrotne zapytanie „w czym mogę pomóc?” załatwia sprawę.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
To nic osobistego, czyli sytuacje ekstremalne
●
65
To nic osobistego, czyli sytuacje
To nic osobistego, czyli sytuacje
ekstremalne
ekstremalne
Jak pisałem wcześniej, może zdarzyć się i tak, że kilka osób mimo
Twoich wysiłków nie uspokoi się. Co wtedy?
Długo będę pamiętał spotkanie w Inowrocławiu, jakie prowadziłem
w 2006 roku. Na naszą konferencję dla nauczycieli języka polskiego
przyszło wtedy 50 polonistek. Powtarzam: 50 rozgadanych poloni-
stek!
Jakieś 15 minut po czasie, kiedy miało rozpocząć się szkolenie,
z ogromnym wysiłkiem udało mi się doprowadzić do stanu, w któ-
rym mój głos przebijał się przez to stado brzęczących os. To jednak
stanowczo za mało, aby poprowadzić prezentację. Po kilku minutach
tej nierównej walki: przerywaniu prezentacji, stosowaniu pauzy,
zwracaniu się o pomoc do uciszonej już grupy nauczycieli, na polu
boju pozostałem ja i trzy nauczycielki: dwie w okolicach 30-tki i jed-
na, na oko, 50-letnia. Gadały jak najęte. W pewnej chwili pomyśla-
łem nawet, czy faktycznie nie są wynajęte przez konkurencję. Nie re-
agowały ani na mój wzrok, a potem już spersonalizowane uwagi
i prośby o ciszę, ani na reakcję pozostałej części audytorium. A grupa
naprawdę była na nie zła. Nikt jednak nie odważył się powiedzieć
wprost, jaki kłopot sprawia nam ich rozmowa.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
To nic osobistego, czyli sytuacje ekstremalne
●
66
Zrozumiałem, że nie mam wyboru. „Muszę je uciszyć, nawet gdybym
miał je wyprosić z sali – pomyślałem. – Ale jak to zrobić, żeby nie
wyjść na gbura?” Za chwilę zacytuję z pamięci to, co powiedziałem.
Byłem zdenerwowany, więc na pewno nie będzie to dosłowny cytat,
jeśli już, to złagodzony.
„Bardzo panie przepraszam, ale nie mogę prowadzić spotkania, bo
panie mi na to nie pozwalają. Przez ostatnie 15 minut prosiłem panie
kilka razy o uciszenie się, jednak nie przyniosło to efektów. Zakła-
dam, że ogromna większość uczestników naszego szkolenia jest zain-
teresowana tematem, a w tej chwili nie ma możliwości skoncentro-
wania się na nim. Mam taką propozycję: jeśli uznały panie, że osią-
gnęły swój cel (mają panie podręcznik naszego wydawnictwa, kartę
pracy ze wszystkimi materiałami i zaświadczenie o uczestnictwie
w konferencji), to bardzo proszę o opuszczenie sali i kontynuowanie
rozmowy, ale już za drzwiami.”
Sam nie wiem, jak mi to przeszło przez gardło. Byłem strasznie zde-
nerwowany. W sali zrobiło się cicho. Trzy rozgadane nauczycielki pa-
trzyły to na siebie, to na mnie. Jednak nie opuściły sali, natomiast do
ostatniej minuty były już cicho. No prawie cicho…
Być może na prowadzonym przez Ciebie spotkaniu wydarzy się po-
dobna sytuacja. Staniesz jak ja przed dylematem: prowadzić spotka-
nie przy rozmawiających osobach czy wyprosić je z sali, skoro prośby
nic nie pomagają? Nie wahaj się. Zrób porządek w sali, pozbądź się
osób, które nie szanują ani Ciebie, ani innych. Myślę, że audytorium
powinno być wdzięczne mówcy, który zdecyduje się na taki krok.
Najbardziej zaskakujące w tym zdarzeniu było to, co wydarzyło się
po oficjalnym zakończeniu szkolenia. W sali zostało kilka osób, m.in.
moje „ulubienice”. W pewnym momencie podeszły do mnie jak gdy-
by nigdy nic i zaczęły rozmowę. Okazało się, że uczą z naszych ksią-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
To nic osobistego, czyli sytuacje ekstremalne
●
67
żek, były bardzo zainteresowane nowościami. Rozmawialiśmy kilka
minut.
Po ich wyjściu zacząłem się zastanawiać nad tą sytuacją. Podczas
prezentacji w najbardziej nieprzyjemnym momencie czułem, że nie-
nawidzę tych kobiet! Ich zachowanie traktowałem bardzo osobiście,
jako wymierzone w moją osobę. Byłem przekonany, że chcą mi znisz-
czyć prezentację. W trakcie rozmowy po spotkaniu czułem, że są do
mnie pozytywnie nastawione i nie mają do mnie żalu o złe potrakto-
wanie ich podczas prezentacji.
Wypływa z tego jeden wniosek i nauka, dla mnie i dla Ciebie:
Zachowania uczestników w ogromnej większości sytuacji nie są wy-
mierzone personalnie w Ciebie, prowadzącego. Zależą od wielu czyn-
ników, na które nie masz wpływu. Nie traktuj każdego trudnego
uczestnika jak wroga. Nie obrażaj się na audytorium!
Ćwicz!
Podczas swojego kolejnego wystąpienia ucisz rozgadanych słucha-
czy opisaną wyżej metodą trzech kroków:
Krok 1.: Spójrz kilka razy znacząco na rozmawiających. Daj im do
zrozumienia, że zlokalizowałeś źródło hałasu.
Krok 2.: Gdy uczestnicy nadal rozmawiają, podejdź do nich, stań
za plecami i dalej wygłaszaj swoje wystąpienie. Postój tam minutę.
Ludzie czują spory dyskomfort, gdy ktoś stoi za ich plecami, a oni
nie wiedzą, co robi.
Krok 3,: Gdy działania niewerbalne okazały się nieskuteczne,
przerwij wystąpienie i zapytaj rozmawiające osoby: „Przepra-
szam, czy mogę w czymś pomóc?” Gdy osoby te wrócą do swoich
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
To nic osobistego, czyli sytuacje ekstremalne
●
68
pogaduszek, to wtedy musisz zdecydowanie jeszcze raz powiedzieć:
„Widzę jednak, że wymieniają się państwo uwagami, czy dotyczą
one naszej konferencji?” Stanowczo prosisz o odpowiedź. W tej sy-
tuacji rozgadane towarzystwo zamilknie, bo wie, że nie odpuścisz.
W następnej części ebooka będziemy odpowiadać na pytania słucha-
czy. Ja nie mogę się już doczekać, a Ty?
& Robert Ważyński
Część IV
Część IV
Już za chwilę dowiesz się:
✔
Dlaczego świetni mówcy cieszą się na samą myśl o czę-
ści prezentacji poświęconej pytaniom.
✔
W jaki sposób podnieść swoją wiarygodność… przyzna-
jąc się do niewiedzy.
✔
Jak bronić się przed atakami wrogo do Ciebie nastawio-
nego uczestnika.
✔
Dlaczego warto prosić o powtórzenie negatywnego py-
tania.
✔
Jakie są techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania.
✔
Powiem, czego nie robić, udzielając odpowiedzi audyto-
rium.
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
70
Jak odpowiadać na pytania
Jak odpowiadać na pytania
Czas pytań i odpowiedzi to jeden z najbardziej stresujących momen-
tów, szczególnie dla mało doświadczonego mówcy. „To moment,
w którym może okazać się, że czegoś nie wiem” – myśli początkujący
prelegent.
A ja Ci na to odpowiem: i co z tego, że czegoś nie wiesz? Czy myślisz,
że na świecie jest człowiek, który wie wszystko? Nie ma. Nawet jeśli
chodzi o jeden konkretny temat. Nie ma!
Zatem nie martw się i spokojnie przygotuj do tej części prezentacji.
Doświadczeni mówcy cieszą się na myśl o bitwie „pytania – odpowie-
dzi”. Cieszą się, bo wiedzą, że jest to kolejny moment wystąpienia,
w którym mogą przypomnieć uczestnikom o najważniejszych punk-
tach swojej prezentacji. Zatem każde pytanie z sali potraktuj jako
prezent. Odpakuj je od razu i ciesz się nim.
Co zrobić, aby cieszyć się z tej części
spotkania?
Po pierwsze dobrze odrób zadanie domowe. Zastanów się przed pre-
zentacją, o co mogą zapytać Cię zaproszeni goście. Ty wiesz to najle-
piej. Zrób listę pytań i opracuj na nie odpowiedzi. Jestem przekona-
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
71
ny, że przy solidnym podejściu do tematu trafisz dziewięć pytań na
dziesięć. Co zrobić z tym „dziesiątym”, powiem Ci za chwilę.
Podczas wystąpienia możesz spotkać się z pytaniami, na które znasz
odpowiedź. Na tego typu pytanie wystarczyłaby odpowiedź „tak” lub
„nie”, ale dla dobrego mówcy to za mało. Pytania takie potraktuj jako
okazję do powtórzenia najważniejszych punktów swego wystąpienia.
Możesz odpowiedzieć: „Tak i zaraz to wyjaśnię…”, „Nie i zaraz po-
wiem dlaczego…”
W ten sposób umacniasz więź z publicznością, okazujesz jej szacu-
nek. Nie zbywasz zdawkowym „tak” lub „nie”, tylko dokładnie tłuma-
czysz, o co chodzi. Wytrawny mówca zawsze korzysta z nadarzającej
się okazji do powtórzenia widowni najważniejszych tez swojej pre-
zentacji.
Podnieś swoją wiarygodność, przyznając się
do niewiedzy
Powróćmy do pytania dziesiątego, na które nie znasz odpowiedzi.
Zaraz Ci udowodnię, że to wielkie szczęście, że ktoś takie pytanie za-
dał. Dlaczego? Bo masz okazję zacieśnić więź z widownią i pokazać
jej, jaki porządny z Ciebie gość.
Jeśli z sali padnie pytanie, na które nie znasz odpowiedzi, przyznaj
się do tego. Paradoksalnie możesz podnieść swoją wiarygodność,
przyznając się do niewiedzy. Pokażesz widowni, że jesteś uczciwym
człowiekiem, nie ściemniasz, nie oszukujesz, nie wymyślasz odpo-
wiedzi na poczekaniu.
Mówisz wtedy: „Nie wiem, ale poinformuję was, jak tylko się do-
wiem”.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
72
Pamiętaj o bardzo ważnej rzeczy. Jeśli obiecałeś, że dowiesz się i po-
informujesz zebranych, to koniecznie musisz to zrobić! Weź wizy-
tówki od uczestników spotkania i napisz do nich mail lub zadzwoń
w ciągu kilku dni. Będą Ci bardzo wdzięczni za taki kontakt. Dla Cie-
bie będzie to okazja do porozmawiania, a jeśli Twoja prezentacja
była nakierowana na sprzedaż, może dopniesz kontrakt?
Niektórzy prelegenci, gdy nie znają odpowiedzi, odwracają pytanie:
„A co o tym sądzi grupa?”. Zawsze jest prawdopodobieństwo, że ktoś
z uczestników będzie znał odpowiedź. Jeśli nie, to dowiedz się i „daj
znać”.
O tym, jak korzystna dla mówcy jest technika „dam znać”, przekona-
łem się na własnej skórze.
Dwa lata temu prowadziłem szkolenie w Żninie niedaleko Bydgosz-
czy. Na prezentację przyszło około 30 osób. Jedna z nauczycielek
miała kłopoty z załatwieniem sprawy w moim wydawnictwie. Cho-
dziło konkretnie o otrzymanie testów sprawdzających wiedzę
uczniów. W trakcie spotkania, gdy mówiłem o testach, pani zgłosiła
swój problem. Ja obiecałem, że dowiem się i dam znać. Wziąłem
oczywiście namiary na nią i kilka dni później zadzwoniłem z pomyśl-
nymi wiadomościami: ona i jej uczniowie otrzymają od nas darmowe
testy, mimo że było już po terminie zgłoszeń. Sprawę uważałem za
zamkniętą i zapomniałem o niej.
Kilka miesięcy później spotkaliśmy się w Żninie na kolejnym szkole-
niu. Brała w nim udział ta sama grupa nauczycieli. Podczas mojej
prezentacji mówiłem o tym, że służę pomocą w przypadku gdyby
ktoś z obecnych na sali miał jakieś sprawy do załatwienia w moim
wydawnictwie. Widziałem po oczach obecnych na szkoleniu, że nie
za bardzo wierzyli w tę moją ofertę pomocy. „Zawsze tak mówicie,
a jak przyjdzie co do czego, to radź sobie sam” – mówił ich wzrok.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
73
Wtedy z pomocą przyszła mi nauczycielka, której pomogłem kilka
miesięcy wcześniej.
– Ja miałam kłopot z testami dla uczniów i pan mi pomógł – powie-
działa.
Część osób pamiętała sytuację z poprzedniego szkolenia i to, że obie-
całem zająć się tą sprawą. Teraz tryumfowałem! Wyszedłem na faj-
nego, solidnego gościa, który pomaga w trudnych sytuacjach.
Wtedy rozdałem wszystkie wizytówki, jakie przy sobie miałem…
I jeszcze jedna historia związana z przyznawaniem się do niewiedzy.
W marcu 2008 roku prowadziłem szkolenie w Inowrocławiu dla na-
uczycieli historii. W trakcie prezentacji udzieliłem uczestnikom błęd-
nej informacji na temat jednego z naszych projektów. Mówiąc krót-
ko, powiedziałem coś, czego do końca nie byłem pewien. W trakcie
przerwy zadzwoniłem do mojej firmy. Okazało się, że faktycznie po-
myliłem się. W tej sytuacji nie zostało mi nic innego jak „odkręcić”
sprawę.
Wiem, że nie jest to łatwe – stanąć przed kilkudziesięcioosobową
grupą i tłumaczyć się. Namawiam Cię jednak, aby zawsze być
100-procentowo uczciwym wobec swoich słuchaczy. I co z tego, że
nie przyznałbym się do pomyłki, skoro za kilka dni wprowadzeni
przeze mnie w błąd nauczyciele zaczęliby dzwonić do mnie lub do
wydawnictwa z pretensjami?
Zatem stanąłem przed 40-tką nauczycieli i wygłosiłem, jak się okazało,
bardzo dobrze przyjęte przeprosiny. Brzmiały one mniej więcej tak:
– Proszę państwa, muszę zrobić coś, czego bardzo nie lubię, ale tak
naprawdę, to nikt tego nie lubi… (tu zawiesiłem głos dla lepszego
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
74
efektu, a zaciekawieni słuchacze spojrzeli na mnie, spodziewając się
jakichś złych wieści)… Muszę przyznać się do błędu! (w tym mo-
mencie nauczyciele odetchnęli z ulgą)
Dalej wytłumaczyłem swój błąd i przeprosiłem. Muszę Ci powiedzieć,
że moje przyznanie się do pomyłki zrobiło bardzo dobre wrażenie na
publiczności.
Po pierwsze okazałem się fajnym gościem, który potrafi powiedzieć
„sorry, pomyliłem się”. Wszyscy robimy błędy, natomiast nie wszyscy
potrafimy się do nich przyznać.
Gdy ktoś Cię atakuje
Podczas wystąpienia, możesz spotkać się jeszcze z jednym typem py-
tania, a mianowicie pytaniem pozornym, prowokacyjnym. Właściwie
to nie pytanie, tylko atak w formie przemówienia. Gdy ktoś Cię ata-
kuje, poproś o zadanie pytania, przecież przemówienie to nie pyta-
nie. Na 99% uda Ci się w ten sposób spacyfikować agresora. Nie bę-
dzie potrafił skonstruować konkretnego pytania, a nawet jeśli to zro-
bi, to odkryje swoje prawdziwe intencje, czyli chęć zaatakowania Cie-
bie. W takiej sytuacji może stanowczo uciąć dyskusję, i kontynuować
prezentację.
Poproś o powtórzenie negatywnego pytania
Przyznasz, że brzmi to dość ryzykownie: powtarzać negatywne, trud-
ne pytanie? Po co mi to, lepiej żeby ludzie go drugi raz nie słyszeli –
pomyślisz – Może uda się to jakoś „po cichu” wyjaśnić… najlepiej,
aby w tym czasie wszyscy na dodatek rozmawiali.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Jak odpowiadać na pytania
●
75
Ja jednak zachęcam Cię do wykonania tego zabiegu. Gdy z sali pad-
nie pytanie – zarzut, podejdź bliżej do osoby, która je zadała i poproś
o powtórzenie pytania, tak aby usłyszała je cała sala.
Wiesz, dlaczego to robimy?
Dlatego, że osoba, która została poproszona przez nas o głośne po-
wtórzenie swojego pytania, na 99% „wygładzi je”, to znaczy, że pyta-
nie wyartykułowane po raz drugi i to przy uciszonym audytorium
z pewnością będzie delikatniejsze i mniej zaczepne od pierwotnej
wersji, a o to nam chodzi, prawda?
Jeśli chcesz być odrobinę złośliwy, poproś pytającego o ponowne po-
wtórzenie swojego pytania. Możesz wytłumaczyć to gwarem w sali
i troską o to, aby wszyscy mieli możliwość zapoznania się z „błysko-
tliwym” pytaniem. Zapewniam Cię, że wtedy będzie ono już tylko na-
miastką tego pierwszego, mocnego pytania. W tej sytuacji znacznie
łatwiej będzie Ci odpowiedzieć.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
●
76
Techniki ułatwiające
Techniki ułatwiające
odpowiadanie na pytania
odpowiadanie na pytania
Najtrudniejszym aspektem odpowiadania na pytania jest fakt, że ten,
kto je zadaje, oczekuje natychmiastowej odpowiedzi. Niektórzy z nas
mają zdolność błyskawicznego myślenia i dla nich ta kwestia nie sta-
nowi problemu. Wielu z nas nie posiada tej umiejętności, a co więcej,
nie chce wyrzucać z siebie natychmiastowej odpowiedzi bez zastano-
wienia. Dzieje się tak zwłaszcza gdy pytanie jest trudne, niezręczne.
Zaufaj instynktowi
Mózg ludzki pracuje bardzo szybko. Prawda jest taka, że jesteś zdol-
ny do udzielenia odpowiedzi natychmiast. Trudnością są Twoje wła-
sne oczekiwania. Uważasz bowiem, że musisz znać i umieć sformuło-
wać całą odpowiedź z wyprzedzeniem. Nieprawda. Najprostszym
sposobem zyskania na czasie jest zaufanie swojemu instynktowi. Na-
ucz się zacząć odpowiadać na pytanie. Nie myśl o zakończeniu. Sły-
sząc siebie, będziesz mógł „po drodze” decydować, co powiedzieć da-
lej. Twój umysł pracuje, podczas gdy Ty mówisz.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
●
77
Odpowiadaj po kolei na pojedyncze pytania
Gdy pytanie jest złożone z kilku elementów, odpowiadaj na każdy po
kolei, czyli rozbij skomplikowane pytanie na prostsze części. Daje Ci
to czas do namysłu. W takiej sytuacji mówisz do osoby, która zadała
Ci pytanie: „Pozwoli pani, że odpowiem po kolei. O ile dobrze zrozu-
miałem, przede wszystkim chciała pani wiedzieć…”
Zmienianie rytmu
Nie odpowiadaj automatycznie. Przyhamuj, jeśli wszystko toczy się
zbyt szybko. To Ty decydujesz o tym, jak odpowiedzieć, ale także kie-
dy to zrobisz. Powiedz: „Proszę pozwolić mi się chwilę nad tym za-
stanowić” albo „Pozwoli pan, że wrócimy do tego wątku za chwilę.
Chciałbym to przemyśleć.”
Nadawanie pytaniom większego wymiaru
Świadomość, że przypadek nie jest odosobniony, nadaje mu od razu
inny wymiar. Zdanie: „Dotyczy to całej branży, nie tylko naszej fir-
my” idealnie się do tego nadaje. Poszerzenie perspektywy daje Ci
szansę na opowiedzenie, jak inni radzą sobie z tym problemem.
O skuteczności tej techniki przekonałem się na spotkaniu w Chojni-
cach, jakie prowadziłem dla nauczycieli matematyki. Sprawa, o któ-
rej mówię, dotyczyła zmian w podręcznikach do matematyki
w związku z nową podstawą programową, jaka weszła do szkół
w 2008 roku. Jeden z nauczycieli twierdził, że moje wydawnictwo
celowo tak pozmieniało podręczniki, aby nie można było w jednej
klasie korzystać ze starej i nowej wersji książki.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
●
78
Zapytałem więc obecnych na szkoleniu:
– Czy ktoś z państwa uczy z książek innego wydawnictwa?
Zgłosiło się kilka osób
– Jak w państwa książkach został rozwiązany ten problem? – zapyta-
łem.
– Też nie można korzystać ze starej wersji i nowej, zatem dzieci mu-
siały kupić nowe książki – odpowiadali nauczyciele.
– Jak pan widzi, problem dotyczy całej branży wydawniczej, a nie
tylko mojego wydawnictwa – odpowiedziałem nauczycielowi, który
zaatakował moją firmę.
Jak widzisz, odrzuciłem pretensje nauczyciela, pokazując mu, że
wszystkie wydawnictwa zrobiły takie same zmiany w swoich pod-
ręcznikach. Odebrałem mu w ten sposób argument, że tylko moje
wydawnictwo jest „złe”.
Skupianie się na fragmencie
Jest to odwrócenie poprzedniej techniki. Możesz zawęzić rozważania
do jednego, konkretnego przykładu. Np. „Trudno mi mówić
o wszystkich czy też wyrokować, w którą stronę to zmierza. Mogę po-
wiedzieć o tym, co sami zrobiliśmy i jakie uzyskaliśmy rezultaty.”
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
●
79
Czego nie robić przy odpowiadaniu na
pytania
Nie komentuj
Stanowczo odradzam komentowanie pytań w stylu: „to dobre pyta-
nie!”. Jeśli tak powiesz, pokażesz, że poprzednie pytania były złe lub,
inaczej mówiąc, głupie. Z drugiej strony uczestnicy spotkania mogą
pomyśleć, że chcesz się podlizać pytającemu. Ani jedna, ani druga
sytuacja nie zbuduje Twojego autorytetu w tej części prezentacji.
Więc zamiast silić się na komentarze: „bardzo interesujące pytanie”,
„celnie pan to ujął”, „widzę, że uważnie pani słuchała” – odpowiedz
na zadane pytanie!
Jeśli Twoim zdaniem pytanie naprawdę było dobre i pomogło
w przedstawieniu tematu, możesz po prezentacji lub w przerwie po-
dejść do osoby, która je zadała i podziękować jej za to. Na pewno po
takiej krótkiej, prywatnej rozmowie zostaniesz dobrze zapamiętany
przez tę osobę.
Nie unikaj tematu
W momencie, gdy musisz przerwać dyskusję czy odpowiadanie na
pytania, zrób to delikatnie. W takich sytuacjach musisz być bardzo
ostrożny, aby z jednej strony uniknąć wrażenia, że jesteś niegrzecz-
ny, z drugiej zaś, aby nie posądzono Cię, że chcesz „uciec” od odpo-
wiedzi. Powiedz: „Naprawdę bardzo mi przykro, ale…”, „Z wielkim
żalem…”, „Proszę mi darować, muszę jednak…”. Gdy następuje ostra
wymiana zdań, incydent należy w zręczny sposób skomentować. Naj-
większą oznaką słabości i bezradności jest unikanie tematu.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Techniki ułatwiające odpowiadanie na pytania
●
80
Ćwicz!
Po tej części książki nie mam dla Ciebie jednego, konkretnego ćwi-
czenia do wykonania. Postaraj się opanować strach, a może tylko
niechęć do tej części prezentacji. Podczas kolejnego wystąpienia,
podsumowując jakiś jego fragment, poproś widownię o zadawanie
pytań, np.:
- Czy mają państwo pytania do tej części mojej prezentacji?
I ciesz się, jeśli ktoś Cię o coś zapyta, bo masz okazję do wypróbo-
wania zaproponowanych przeze mnie technik.
Z drugiej strony, sam prosząc o zadawanie pytań, pokazujesz pu-
bliczności, że nie boisz się tej części prezentacji i jesteś skłonny do
pomocy słuchaczom, chcesz rozwiać ich wątpliwości.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Część V
●
81
Część V
Część V
W tej części ebooka:
✔
Dowiesz się, dlaczego tak ważna jest współpraca mów-
cy z audytorium.
✔
Jak wykorzystać swoich zwolenników podczas prezen-
tacji.
✔
W jaki sposób postawić pytanie, aby usłyszeć oczekiwa-
ną przez nas odpowiedź.
✔
Dowiesz się, po jakim czasie od zadania pytania pu-
bliczność na pewno Ci nie odpowie i jak sobie w takiej
sytuacji poradzić.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
82
Moderowanie spotkań
Moderowanie spotkań
Steruj zachowaniami widowni
Wszystkie prezentacje publiczne, jakie prowadzimy, służą jakiemuś
konkretnemu celowi. Może być to sprzedaż usługi, produktu lub idei.
Jednym z podstawowych zadań dobrego mówcy jest zainteresowanie
słuchaczy swoją wypowiedzią i wpłynięcie na grupę tak, aby ta wyko-
nała jakieś określone działania – np. kupiła produkt, zamówiła usłu-
gę, zainteresowała się omawianą ideologią lub „tylko” spojrzała z in-
nej perspektywy na interesujące nas zagadnienie.
Bez wątpienia samo opowiadanie o tym, jaki to produkt / usłu-
ga / idea są wspaniałe – to za mało. Doświadczony mówca stara się
tak poprowadzić swoją prezentację, aby w jej tok wciągnąć słuchaczy.
Zaangażowane audytorium to połowa sukcesu.
Aby zaangażować publiczność w tok naszego wystąpienia, konieczna
jest interakcja między prowadzącym a audytorium, a następnie
umiejętne moderowanie spotkania, czyli sterowanie zachowaniami
naszej widowni. To już wyższa szkoła jazdy prezentacji publicznych,
ale zapewniam Cię, że nauczysz się tego.
Dlatego tak ważne w naszej pracy jest załapanie kontaktu z audyto-
rium. Pisałem już o tym kilka razy w tym ebooku, ale nawet gdybym
powtórzył to 100 razy, nie zawadzi, jeśli napiszę to po raz 101.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
83
Pierwszym etapem moderowania spotkania jest nawiązanie kontaktu
z audytorium. Ze szczegółami opisałem to w części II. Teraz przypo-
mnę tylko krótko, że powinieneś od samego początku spotkania,
a nawet przed jego oficjalnym rozpoczęciem, zadawać pytania Two-
im słuchaczom. W ten sposób przyzwyczajasz ich do tego, że bę-
dziesz z nimi rozmawiać oraz angażujesz ich w tok spotkania. Pu-
bliczność tworzy z Tobą prezentację, czuje, że traktujesz ją jak part-
nera. Zaangażowana publiczność podąża za Twoim tokiem rozumo-
wania i lepiej przyswaja sobie przekazywane przez Ciebie treści.
Przykłady takich pytań podałem w części pt. „Kontakt z widownią”.
Teraz zastanówmy się nad tym, w jaki sposób możesz jeszcze „wyko-
rzystać” widownię (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa).
Wykorzystaj „swoich”
Jak napisałem kilka akapitów wyżej, nawet najlepiej przygotowana
prezentacja nie da zamierzonego efektu, jeśli nie uda Ci się przeko-
nać ludzi do określonego działania.
Co ich może nakłonić do takiego zachowania?
Moim zdaniem podanie za przykład innych ludzi, obecnych na pro-
wadzonym przez Ciebie szkoleniu, którzy wcześniej kupili już coś od
Ciebie, skorzystali z usługi proponowanej przez Twoją firmę. Jed-
nym słowem są to ludzie przekonani do tego, co robisz.
Grzechem byłoby nie skorzystać z ich pomocy podczas prezentacji.
Metodę, w której wspomagam się opiniami osób zadowolonych
z mojego wydawnictwa, nazywam właśnie „wykorzystaj swoich”.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
84
Jak takie „wykorzystanie” wygląda w praktyce?
Na początku prowadzonego przeze mnie szkolenia połączonego
z prezentacją podręczników mojego wydawnictwa, po rozruszaniu
widowni, zadaniu kilku pytań wstępnych, przechodzę do zasadniczej
części prezentacji pytaniem:
– Kto z państwa korzysta z podręczników mojego wydawnictwa?
Zgłasza się kilkunastu, kilkudziesięciu nauczycieli. Czasami jest to
5, a czasem 75% obecnych w sali. To od nich będę oczekiwał pomocy
w dalszej części prezentacji. To do nich będę zwracał się, aby po-
twierdzili słuszność moich tez. Z dużym prawdopodobieństwem
mogę założyć, że są zadowoleni ze współpracy z moim wydawnic-
twem. Jeśli by tak nie było, zrezygnowaliby z niej i zaczęli uczyć
z podręczników konkurencji.
Oczywiście zdarzają się osoby korzystające z moich książek, ale na-
rzekające na pewne niedogodności, ale o tym napiszę później.
Wróćmy do moich „pomocników”. Teraz, najważniejszą dla mnie
sprawą jest „wyciągniecie” od osób korzystających z książek mojego
wydawnictwa pozytywnych opinii na temat podręczników. Uwierz
mi, takie opinie to prawdziwy skarb. Pozostali uczestnicy prezentacji
znacznie chętniej uwierzą innym nauczycielom niż mnie, gadającej
głowie w garniturze. Kłania się tu reguła wywierania wpływu, zwana
społecznym dowodem słuszności. „Skoro tylu nauczycieli mówi, że te
podręczniki są dobre, to tak zapewne jest” – myślą pozostałe osoby.
Ja opisuję tu oczywiście moje spotkania, natomiast mechanizm na
Twoich wystąpieniach będzie bardzo podobny. Zmieni się tylko
sprzedawany produkt. Zasada wykorzystania zadowolonych klientów
pozostaje ta sama – musisz nakłonić ich do zwerbalizowania pozy-
tywnych opinii.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
85
Jak to zrobić? Zadając odpowiednio skonstruowane pytania.
Zasugeruj sprytnie odpowiedź. Pytania
z presupozycją
Pytania z presupozycją to takie, które sugerują odpowiedź. Oto przy-
kład takiego pytania z mojego „podwórka”.
– W jaki sposób podręczniki wydawnictwa ułatwiają państwu prowa-
dzenie lekcji?
Zwróć uwagę na to, że nie pytam „czy” podręczniki ułatwiają prowa-
dzenie zajęć, gdyż ktoś mógłby mi odpowiedzieć, że nie ułatwiają, bo
są np. skomplikowane i zagmatwane (ale takie na szczęście nie są).
Pytam zatem „w jaki sposób ułatwiają pracę”, a to, że ułatwiają,
jest poza wszelką dyskusją.
Skoro pytam „w jaki sposób ułatwiają”, obecnym na spotkaniu na-
uczycielom wypada tylko wymienić pozytywne cechy naszych ksią-
żek:
– Bo są gotowymi scenariuszami lekcji.
– Bo mają różnorodne ćwiczenia.
– Bo zawierają ciekawe treści.
W taki sposób można przekonstruować każde pytanie.
Jeśli prowadzisz prezentację np. programu dla księgowości w fir-
mach, to zwracasz się do osób korzystających z Twojego produktu:
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
86
– W jaki sposób nasze oprogramowanie ułatwia państwu pracę?
Albo:
– Jakie cechy naszego programu księgowego zadecydowały o tym, że
państwo zdecydowali się na jego zakup?
Zauważ, w Twoim pytaniu powinna być zawarta wskazówka dla od-
powiadających: mówcie pozytywnie, mówcie, co jest dobrego, skon-
centrujcie się na pozytywach.
Pytanie to zadajesz, zwracając się do osób korzystających z Twojego
produktu. Zidentyfikowałeś ich wcześniej, pytając: „Kto korzysta
z mojego programu księgowego?”
Pamiętaj, dzięki zastosowaniu pytań z presupozycją to Ty decydu-
jesz, jak będą odpowiadać zebrani. To wspaniałe narzędzie w Twojej
prezentacji. Dobrze je wykorzystaj!
Niespodzianki. Jak ich uniknąć?
Czasami może zdarzyć się tak, że zadasz pytanie z presupozycją, cze-
kasz na pozytywne opinie, a tu bach! Ktoś wyskakuje z pretensjami
i nasz cały, misterny plan poszedł… – jak mawia Janusz Rewiński,
wcielony w „Siarę” w filmie Kiler Juliusza Machulskiego.
Nie martw się, takie sytuacje są wliczone w ryzyko naszego zawodu.
Zawsze jest prawdopodobieństwo, że ktoś z naszych klientów nie jest
do końca zadowolony z oferowanej przez nas usługi. Musisz być
przygotowany na takie sytuacje i wiedzieć, jak się wtedy zachować.
Najpierw jednak podpowiem Ci, jak zminimalizować ryzyko wystą-
pienia takich nieoczekiwanych wypowiedzi. Przed zadaniem pytania
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
87
z presupozycją musisz zrobić kilkuzdaniowy wstęp. Na moich pre-
zentacjach mówię coś takiego:
– Wiemy, że nie ma podręcznika idealnego. Każdy podręcznik ma
swoje słabsze i mocniejsze strony. Podobnie jest z naszą serią do…
(np. do matematyki). Gdyby państwo na chwilę skoncentrowali się
tylko na mocnych stronach naszego podręcznika, to co by państwo
wymienili?
Zalety wprowadzenia:
Na samym starcie „odcinamy” niezadowolonych z podręcznika (pro-
simy bowiem, aby skoncentrować się tylko na pozytywach). Dajemy
do zrozumienia, że wiemy, że nie wszystko musi się podobać w na-
szych książkach, ale mówimy między wierszami: tego nie ruszajcie,
mówcie tylko o tym, co wam się podoba.
Wada: Możecie mieć opory przed takim mocnym ukierunkowaniem
na „WŁAŚCIWĄ” odpowiedź. Wydaje mi się jednak, że warto to zro-
bić, bo po tym wprowadzeniu może jedna osoba na sto będzie narze-
kać.
Załóżmy, że w czasie prezentacji sprzedajesz ultranowoczesne odku-
rzacze z filtrem wodnym. Wtedy Twoje wprowadzenie może wyglą-
dać tak:
– Na rynku jest dostępnych kilka urządzeń tego typu. Ich użytkowni-
cy zwracają uwagę na różne cechy. Część z nich przy zakupie kieruje
się ceną, część jakością, jeszcze inni cichą pracą silnika. Nie ma urzą-
dzenia idealnego, które łączyłoby w sobie wszystkie pozytywne ce-
chy. Gdyby państwo mieli skoncentrować się teraz tylko i wyłącznie
na pozytywnych cechach naszego odkurzacza, co by państwo wymie-
nili?
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
88
W ten sposób możesz przemodelować ten tekst właściwie pod każdy
produkt czy usługę. Zapewniam Cię, że takie wprowadzenie daje re-
welacyjne rezultaty. Od kiedy je wprowadziłem, bardzo rzadko zda-
rza mi się, aby ktoś po tak mocnym ukierunkowaniu na pozytywy
mówił o negatywnych cechach.
Jeśli jednak ktoś zdecyduje się ponarzekać, to spokojnie, dajmy mu
się wygadać. Podziękuj za opinie i… wróć do pytania o pozytywy. Pa-
miętaj, nie pytaj, czy inne osoby podzielają to zdanie, bo może się
okazać, że poruszyłeś lawinę.
Możesz po takiej niepochlebnej opinii, powiedzieć:
– Bardzo panu dziękuję. Wróćmy jednak do mojego pytania. Co do-
brego jest w…, że zdecydowali się państwo na jego zakup?
Gdy nie chcą odpowiadać. Zasada 11 sekund
W trakcie prezentacji może zdarzyć się tak, że słuchacze nie będą
chcieli odpowiadać na Twoje pytania. Powodów takiego stanu rzeczy
może być kilka. Pierwszy, po prostu im się nie chce (bardzo prawdo-
podobny). Drugi, nie przeprowadziłeś dobrze początku prezentacji.
Nie przyzwyczaiłeś ich do tego, że będziesz ich o coś pytać w trakcie
wystąpienia. Nie stosowałeś pytań na rozruch. Jednym słowem: gru-
pa jest niechętna do współpracy.
Nie oznacza to jednak, że jesteś w beznadziejnej sytuacji. Najczęściej
jest tak, że ktoś w końcu bąknie kilka zdań, ale musisz na to pocze-
kać, 11 sekund.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
89
Jest taka zasada w wystąpieniach publicznych, że jeśli zadasz pytanie
i po 11 sekundach nie otrzymasz na nie odpowiedzi, oznacza to, że
już jej nie uzyskasz.
Powiem Ci coś – to wcale nie jest takie łatwe – zadać pytanie i cze-
kać, aż grupa odpowie. Te 11 sekund dłuży się wtedy straszliwie. Ale
mam dla Ciebie pocieszenie. Nie tylko Ty odczujesz ten dyskomfort.
Odczuje go także grupa Twoich słuchaczy. I tu jest Twoja nadzieja, że
ktoś nie wytrzyma tej pauzy i odpowie. Ty stój tylko (łatwo powie-
dzieć) i licz w myślach do jedenastu. Dopiero gdy po takim czasie nie
otrzymasz odpowiedzi, musisz przekonstruować pytanie. Zwróć uwa-
gę na to, że masz zmienić pytanie, a nie zrezygnować z zadawania py-
tań słuchaczom.
Musisz być cierpliwy
Podstawowym błędem wielu mówców jest to, że w sytuacji, gdy pu-
bliczność nie chce odpowiadać, rezygnują z zadawania pytań.
Innym niewłaściwym zachowaniem jest za szybkie przekonstruowa-
nie pytania. Wyobraź sobie taką sytuację – zadajesz pytanie, publicz-
ność nie odpowiada. Ty, zamiast poczekać jedenaście sekund, cze-
kasz zaledwie trzy i zmieniasz pytanie (być może w momencie, gdy
ktoś już zbierał się do udzielenia odpowiedzi). Po drugim pytaniu
znowu masz ciszę, zatem szybko, nie czekając kolejnych 11 sekund,
zamieniasz to pytanie na inne. I co? Znowu cisza…
Popatrz, co się stało:
Po pierwsze – masz trzy różne pytania, zamiast jednego!
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Moderowanie spotkań
●
90
Po drugie – nie dałeś ludziom szansy na odpowiedź, bo czekałeś za
krótko.
Po trzecie – narobiłeś słuchaczom bałaganu w głowach. Skąd teraz
mają wiedzieć, na które z trzech pytań odpowiedzieć!
Pamiętaj, daj widowni czas na odpowiedź.
Jak widzisz, moderowanie spotkań nie jest łatwą sprawą. Ćwicz sys-
tematycznie podczas wystąpień zaproponowane przeze mnie techni-
ki. Po pewnym czasie okaże się, że „ludzie będą jedli Ci z ręki”.
Ćwicz!
Sprawdź, jaką masz kontrolę nad swoim audytorium. Przy najbliż-
szej okazji zadaj swoim słuchaczom pytanie z presupozycją, czyli
takie, które nakierowuje na odpowiedź. Zobacz, jakie to przyjemne:
wiedzieć z góry, co odpowie audytorium. Baw się dobrze!
PS Jak nie będą chcieli odpowiadać, wiesz, ile masz czekać. Pamię-
tasz? 11 sekund. Potem przemodeluj pytanie.
& Robert Ważyński
Część VI
Część VI
W tej części ebooka dowiesz się:
✔
Jak być dobrym mówcą.
✔
Dlaczego tak ważne są pierwsze trzy sekundy Twojego
kontaktu z audytorium.
✔
Co zrobić, aby zachwycić publiczność.
✔
Poznasz podstawowe gesty, które pomogą Ci zawład-
nąć widownią.
✔
Nauczysz się odczytywać myśli swoich słuchaczy.
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Mowa ciała
●
92
Mowa ciała
Mowa ciała
W jaki sposób przekonałem się, że mowa ciała
działa
Przyznam Ci się, że na początku pracy jako mówca nie przywiązywa-
łem wielkiej wagi do mowy ciała. Oczywiście na szkoleniach, które
przechodziłem, mówiono nam o tym, jakie to ważne, przytaczano
dane itd. Ale jakoś to do mnie nie przemawiało.
„Jakie to ma znaczenie, jak trzymam ręce, jak jestem ustawiony do
audytorium, jak się poruszam” – zastanawiałem się. – „Najważniej-
sze, aby być dobrze przygotowanym merytorycznie.”
Pewnego razu podczas prezentacji jedna z uczestniczek zadała mi py-
tanie, na które nie znałem odpowiedzi. Gdybym wcześniej przeczytał
mojego ebooka, wiedziałbym, że przyznanie się do niewiedzy może
podnieść moją wiarygodność. Prawdopodobnie przeczytałeś już tę
część książki (część IV. „Jak odpowiadać na pytania”). Wtedy jednak
tego nie zrobiłem, a szkoda…
Ale wróćmy do prezentacji. Nie znając odpowiedzi na pytanie, zaczą-
łem mówić bardzo oględnie, szukając okazji do „ucieczki” od niewy-
godnego pytania. Musiałem to robić bardzo niezręcznie, bo uczestni-
cy prezentacji, a było ich ponad czterdzieścioro, zaczęli się delikatnie
uśmiechać. Po ich twarzach widziałem, że nie wierzą w to, co mówię.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Mowa ciała
●
93
Kończąc odpowiedź, zwróciłem uwagę na fakt, że moje ręce obejmują
ciało, w takim obronnym geście, jaki robimy, gdy nas na przykład
boli brzuch. Zrobiłem to bezwiednie.
Wtedy przed oczami stanął mi slajd ze szkolenia, jakie przechodzi-
łem „kiedyś tam”. Ten gest, jaki wykonałem, był typowym gestem za-
mkniętym, który robimy, kiedy nie jesteśmy szczerzy, kiedy przeży-
wamy stres. To gest obronny.
Ja mówiłem jedno, a moje ciało temu zaprzeczało. Nie zdając sobie
z tego sprawy, mówiłem audytorium: „nie wierzcie w to, co mówię!”
Wtedy dotarło do mnie: „kurczę, jednak w tej mowie ciała coś jest!”
Nieważne co, ważne jak
Wyniki badań dotyczących wystąpień publicznych, przeprowadza-
nych przez różne ośrodki naukowe mogą Cię zaskoczyć – dla Twoich
słuchaczy nie jest ważne, co mówisz, tylko jak to robisz i jak się przy
tym zachowujesz, i wyglądasz.
W kontaktach osobistych, a za takie uznajemy wystąpienia publicz-
ne, Twoi słuchacze zapamiętają przede wszystkim to, jak wyglądasz
i jak się zachowujesz (55% zapamiętanych treści). Na drugim miej-
scu znalazło się to, w jaki sposób mówimy (38% zapamiętanego prze-
kazu), a dopiero na trzeciej pozycji to, co mówiliśmy (tylko 7% zapa-
miętanych informacji!).
Podając te dane, nie chcę Cię odwodzić od przygotowania rzetelnej,
profesjonalnej prezentacji, bo rzeczywiście możesz teraz pomyśleć:
„nie muszę gadać z sensem, bylebym dobrze wyglądał!” To nieprawda.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Mowa ciała
●
94
Chcę zwrócić Twoją uwagę na fakt, jak ważne jest zachowanie, wy-
gląd oraz sposób mówienia. To wszystko połączone z rzetelnym, me-
rytorycznym przekazem stworzy prezentację doskonałą.
3 sekundy na ocenę
W pewnym sensie wszyscy jesteśmy specjalistami od mowy ciała. In-
stynkt samozachowawczy pozwala nam wychwytywać i oceniać różne
sygnały. Twoi słuchacze ocenią Cię, zanim powiesz do nich pierwsze
słowo! Zrobią to mniej więcej w… trzy sekundy. Według badań na-
ukowych tyle potrzebujemy, aby ocenić po raz pierwszy widzianą
osobę. Ocena oczywiście może być niesprawiedliwa, ale bardzo trud-
no ją zmienić. Dlatego tak ważne jest to, jak wyglądamy, jak porusza-
my się, w jaki sposób zachowujemy.
Występując przed publicznością, oddziałujesz na swoich słuchaczy
na dwa sposoby: w sferze merytorycznej (to właśnie treść Twojej pre-
zentacji) oraz w sferze emocjonalnej (mowa ciała i sposób, w jaki
mówisz).
Twoim zadaniem, jako mówcy, jest doprowadzenie do sytuacji, gdy
Twoja prezentacja będzie spójna. Twoje ciało musi mówić to samo,
co Twoje usta, a nie tak jak na mojej nieszczęsnej prezentacji, którą
opisałem wyżej. Ja jedno, a moje ciało – drugie.
Należy zwracać uwagę na: postawę ciała, ton głosu, tempo mówienia,
gestykulację, mimikę twarzy, kontakt wzrokowy, sposób ubierania
się, dystans fizyczny.
Sporo tego, prawda? Ale nie martw się, damy radę!
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Mowa ciała
●
95
Nauka mowy ciała jest mówcy bardzo potrzebna. Dzięki niej możesz
kontrolować swoje audytorium i odpowiednio reagować, gdy zauwa-
żysz niepokojące sygnały.
Gesty krytyki
Gdy zauważysz, że słuchacz lub słuchacze delikatnie podpierają gło-
wę na dłoni, a palec wskazujący oparty jest na policzku, oznacza to
„krytyczne” słuchanie. Uważaj! Część audytorium może się z Tobą
w tej chwili nie zgadzać. W takiej sytuacji możesz przerwać wystąpie-
nie i zwrócić się do osoby, która wykonała taki gest, z pytaniem:
– Jak to się panu podoba?
W ten sposób prowokujesz osobę do wyrażenia swojej opinii. Jeśli
powie, że wszystko jej się podoba, to z dużym prawdopodobień-
stwem możesz założyć, że nie jest z Tobą szczera.
Zwróć uwagę na formę pytania. Nie pytamy o to, czy się to państwu
podoba, ale jak to się państwu podoba. W ten sposób ukierunkowu-
jemy słuchacza na pozytywną odpowiedź.
Gesty znudzenia
Te gesty chyba najłatwiej rozpoznać: podpieranie głowy, tak jakby-
śmy mieli za chwilę zasnąć, tępe wpatrywanie się w jeden punkt, naj-
lepiej za oknem, mniej lub bardziej dyskretne zerkanie na zegarek.
Komuś zdarzy się ziewnąć, a komuś innemu… przysnąć. To wszystko
wskazuje na to, iż Twoi słuchacze nie są zainteresowani prezentacją.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Mowa ciała
●
96
Musisz zaabsorbować ich uwagę, stosując metody, jakie opisałem
w rozdziale „Trudne sytuacje”.
Gesty niezadowolenia
Niezadowolony z tego, co mówimy, słuchacz pochyla głowę do przo-
du, podbródek ma cofnięty, a jeśli nosi okulary, to zerka na Ciebie
ponad nimi.
Trudno zdefiniować, co mogło wywołać niezadowolenie u słuchaczy,
ciężko zatem znaleźć rozwiązanie tego problemu. Ja polecam Ci,
abyś nie patrzył na osoby niezadowolone, bo to może Cię zdeprymo-
wać. Skoncentruj się na osobach, które są zainteresowane Twoją wy-
powiedzią.
Gesty zainteresowania
Gdy podczas wystąpienia zauważysz u swoich słuchaczy delikatne
pochylenie ciała w Twoim kierunku oraz pochylenie głowy na bok,
możesz być z siebie zadowolony – zainteresowałeś audytorium swoją
prezentacją. Jeśli Ty chcesz okazać zainteresowanie np. odpowie-
dziami publiczności na Twoje pytania, w czasie słuchania także deli-
katnie odchyl głowę.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Kontroluj swoje ciało
●
97
Kontroluj swoje ciało
Kontroluj swoje ciało
Znając mowę ciała, powinieneś wykorzystać ją podczas swojego wy-
stąpienia. Jak już wspominałem, kluczem do sukcesu w prezenta-
cjach jest spójność wypowiedzi. Właściwe połączenie sygnałów wer-
balnych – tego, co mówisz, z niewerbalnymi – językiem ciała.
Oto kilka przykładów gestów, jakie możesz wykonywać podczas pre-
zentacji.
Na początek uwaga: bądź ostrożny, jeśli chodzi o ingerencję
w swój naturalny styl gestykulacji. Zbyt duże zmiany spowodują, że
będziesz wyglądał niezgrabnie i czuł się nieswojo. Rób wszystko
z umiarem i nigdy wbrew sobie. Jeśli jakiś gest nie pasuje Ci, nie sto-
suj go na siłę.
Jednym z największym problemów niedoświadczonych mówców jest
kłopot z rękoma. Poniżej przedstawiam kilka podstawowych gestów
rąk, natomiast mam dla Ciebie radę: jeśli nie wiesz, jak ułożyć dło-
nie, weź coś do ręki. To może być długopis, prezenter (urządzenie do
zdalnego zmieniania slajdów w laptopie). To powinno Cię nieco
uspokoić.
Ja też na początku miałem takie problemy i radziłem sobie dodatko-
wym rekwizytem. Teraz, w czasie prezentacji, zdarza mi się nawet
włożyć jedną rękę do kieszeni. Może nie jest to najładniejszy gest, ale
oznacza on znaczne wyluzowanie podczas wystąpienia. Zauważyłem,
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Kontroluj swoje ciało
●
98
że wielu mówców to robi. Jeśli czujesz się na tyle pewnie podczas
prezentacji, zrób to.
Oto informacje dotyczące znaczenia gestów dłoni.
Dłoń otwarta i odwrócona do góry oznacza otwartość i uczci-
wość. To tak, jakbyś mówił: „pozwól, że będę z Tobą szczery”. Przez
ćwiczenie gestów otwartej dłoni w porozumiewaniu się z innymi bę-
dziemy wydawali się bardziej wiarygodni. Co ciekawe, kiedy używa-
nie gestów otwartej dłoni staje się naszym zwyczajem, maleje nasza
skłonność do mówienia nieprawdy!
Dłoń otwarta i zwrócona ku dołowi oznacza autorytet. Osoba
używająca tego gestu czuje swój autorytet i moc wpływania na in-
nych.
Jeśli chodzi o dwa wymienione wyżej gesty otwartej dłoni, ja stosuję
je oba podczas moich wystąpień. Często „łapię się” na tym, że uży-
wam gestu autorytetu.
Nie wskazuj palcem! Stanowczo odradzam natomiast stosowanie
gestu zamkniętej dłoni z wyciągniętym placem wskazującym. To je-
den z bardziej irytujących gestów. Jeśli już musisz wskazać na kogoś
lub na coś w trakcie mówienia, zrób to gestem otwartej dłoni.
Gdy zadaję pytania. Jednym z moich ulubionych gestów, który
stosuję prawie na każdej prezentacji, jest gest otwartych ramion
i dłoni. Sięgam po niego w momentach, gdy zadaję pytanie i oczekuję
na nie odpowiedzi. Dodatkowo, po zadaniu pytania, robię pół kroku
w tył w geście wycofania. Rozkładając delikatnie ręce i pokazując
otwarte dłonie, daję mojej publiczności sygnał: „Zobaczcie, w moim
pytaniu nie ma żadnych, ukrytych podtekstów. Nie mam złych inten-
cji”. Sygnał ten wzmacnia moje cofnięcie się: „zobaczcie oddaję wam
pole, proszę, odpowiadajcie”.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Kontroluj swoje ciało
●
99
Dotykanie twarzy. Odradzam! Dotykając twarzy, sugerujemy, że
jesteśmy nieszczerzy i próbujemy zamaskować wypowiadane słowa.
Dotykanie szyi kojarzy się ze zdenerwowaniem. Masowanie lub
gładzenie karku sugeruje narastający niepokój, który próbujemy zła-
godzić.
Masowanie ramienia zdradza zaniepokojenie.
Kulenie się. Wszystkie gesty obejmowania samego siebie, opasy-
wania rękoma tułowia, sugerują ogromną potrzebę dodania sobie
otuchy. Pamiętasz, jak opisałem na początku tej części ebooka reak-
cję mojego ciała na próbę ucieczki z niewygodnej sytuacji podczas
prezentacji? Również obejmowałem rękoma ciało w geście obron-
nym. Chciałem sobie w ten sposób dodać otuchy w stresującym mo-
mencie wystąpienia.
Zabawa biżuterią. Zabawa naszyjnikiem, pierścionkiem, paskiem
od zegarka, krawatem sugeruje zamartwianie się czymś, zdenerwo-
wanie, obawę lub chęć ukrycia błędu.
To zaledwie tylko kilka gestów, na jakie powinieneś zwrócić uwagę.
Jeśli bardziej interesujesz się tym tematem, zajrzyj do książek po-
święconych mowie ciała.
Bądź sobą!
Na zakończenie tego rozdziału mam dobrą wiadomość dla osób, któ-
re przeraziły się złożonością języka ciała i sposobów komunikacji nie-
werbalnej.
Przeczytaj to bardzo uważnie:
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Kontroluj swoje ciało
●
100
Nie musisz tego wszystkiego opanować pod jednym warunkiem: mu-
sisz być zaangażowany w swoją prezentację. Musisz wierzyć w to, co
mówisz, musisz tym żyć i pokazać to Twojej publiczności. Gdy bę-
dziesz prawdziwy, nie będzie potrzebna Ci znajomość mowy ciała ani
wyreżyserowanych gestów i zachowań.
Jeśli np. opowiadasz historię, w którą wierzysz, Twój język ciała,
kontakt wzrokowy, postawa, sposób, w jaki gestykulujesz – wszystko
to będzie idealnie spójne dla Twojej wypowiedzi. Kiedy opowiadasz
coś ważnego dla Ciebie, nie zastanawiasz się przecież, jak zmieniać
barwę głosu, kiedy zrobić pauzę, jaki gest wykonać, aby podkreślić
ważność słów, jak stać przed publicznością. To wszystko przychodzi
samo i jest zawsze dobre dla Ciebie i Twojej widowni.
Myślisz pewnie teraz: dlaczego nie napisałem tego na samym począt-
ku rozdziału?
A przeczytałbyś go wtedy do końca?
Ćwicz!
Podczas jednej z najbliższych prezentacji postaraj się zastosować
gest otwartych dłoni i ramion przy zadawaniu pytań. Pamiętaj
o zrobieniu pół kroku w tył w geście wycofania.
Spróbuj opowiedzieć swojej widowni jakąś historię „z sercem”,
oczywiście adekwatną do tematu wystąpienia. Ludzie uwielbiają
historie, bardzo chętnie ich słuchają. W tym czasie obserwuj słu-
chaczy, jak reagują na Twoje słowa. Zapewniam Cię, że będzie to
fantastyczna prezentacja! Jeśli nie czujesz się pewnie w opowiada-
niu historii, potrenuj to w domu przed „rodzinnym” audytorium.
Poproś najbliższych o konstruktywną krytykę i … zachwyć swoją
publiczność!
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Zakończenie
●
101
Zakończenie
Zakończenie
Pamiętasz, co obiecałem Ci na początku tego ebooka? To, że po jego
przeczytaniu będziesz lepszym mówcą, niż byłeś, gdy otworzyłeś tę
książkę.
Nawet jeśli nie zgadzasz się ze wszystkim, co tu napisałem, nawet je-
śli myślisz, że niewiele z moich porad uda Ci się zastosować w swojej
pracy, nie straciłeś czasu. Jesteś lepszym mówcą poprzez to, że po-
święciłeś swój cenny czas na zapoznanie się z pomysłami i doświad-
czeniami innego mówcy.
Chodząc na szkolenia, uczestnicząc w kursach, pracując jako mówca,
tworzysz swój własny styl prowadzenia prezentacji. To, czego dowie-
działeś się z tej książki, również będzie miało wpływ na Twoje zacho-
wanie podczas wystąpień publicznych, nawet jeśli nie spodobały Ci
się moje porady. Jakaś cząstka z nich pozostanie w Tobie.
Mam jednak wielką nadzieję, że to, o czym pisałem, jest dla Ciebie
wartościowe i że skorzystasz ze zdobytej wiedzy. Aby tak się stało,
musisz wypróbować, które z zaproponowanych przeze mnie rozwią-
zań będzie najlepiej sprawdzało się w Twojej pracy.
& Robert Ważyński
NIE BOJĘ SIĘ MÓWIĆ — Robert Ważyński
Zakończenie
●
102
Różni są specjaliści od wystąpień publicznych, różne są grupy, z jaki-
mi pracujemy. To, co u mnie jest hitem, niekoniecznie będzie przy-
nosiło najlepszy efekt u Ciebie. Jednego jestem pewien – otrzymałeś
potężny arsenał pomysłów na poprowadzenie prezentacji i porad na
temat tego, jak radzić sobie w kryzysowych momentach wystąpienia.
Od Ciebie zależy to, czy wykorzystasz to w swojej pracy.
Pamiętaj jeszcze o jednym – zawsze bądź miły, uśmiechnięty i otwar-
ty na potrzeby i życzenia Twojej widowni. Staraj się wczuć w rolę słu-
chaczy. Zapytaj ich, czego oczekują po Twojej prezentacji. Potraktuj
audytorium tak, jak Ty sam chciałbyś być potraktowany. Zawsze Ci
się to opłaci – ludzie będą postrzegali Cię nie tylko jako profesjonali-
stę, ale, co jest moim zdaniem ważniejsze, jako dobrego, miłego czło-
wieka.
Na koniec wypada mi życzyć Ci samych udanych prezentacji.
Trzymam kciuki!
& Robert Ważyński