listy z magiji bez łez

background image

SŁOWO WSTĘPNE

W 1943 roku Aleister Crowley spotkał pewną panią (Anne Macky), która
usłyszawszy o jego rozległej wiedzy i doświadczeniu, poprosiła go o parę rad
odnośnie okultyzmu, duchowości i spraw praktycznych.
Ta przypadkowa znajomość zaowocowała wymianą listów. W wyniku tej
korespondencji, Crowley zwrócił się z prośbą do innych ludzi aby zadawali mu
podobne pytania do tych, które zadawała mu wyżej wymieniona pani.
Rezultatem tego działania jest zbiór ponad osiemdziesięciu listów, które obecnie
wydaje się pod tytułem, który zresztą sam wymyślił, Magick without Tears
(Magija bez łez).

Crowley nie przechował kopii swych wczesnych listów do wyżej wymienionej
pani, a więc nie mógł ich włączyć do zbioru, który planował wydać.
Na szczęście, zdołały ocaleć oryginały i są załączone do wstępu książki. Ponadto
została utrzymana ich pierwotna forma, wraz z otwierającą i zamykającą
formułką, którą Crowley stosował we wszystkich swych listach.

Początkowo Crowley chciał nazwać tę książkę ALEISTER EXPLAINS
EVERYTHING i z taką treścią wysyłał listy do swych przyjaciół i uczniów,
prosząc ich o zasugerowanie tematów, które można by dołączyć do tej pozycji.

LISTY NAPISANE PRZEZ MISTRZA THERIONA DO

UCZNIA

List nr A

19 marca 1943 rok

Byłem bardzo zadowolony stwierdzając na podstawie naszej wczorajszej
popołudniowej rozmowy, że masz poważny zamiar podjąć Wielkie Dzieło
w odpowiednim duchu. Twój krytycyzm względem poprzednich
doświadczeń z okultyzmem okazał się szczególne rozsądny i słuszny. Tak
jak obiecałem, piszę ten list aby dotknąć kilku praktycznych kwestii, na
których przedyskutowanie nie mięliśmy czasu, a które, tak jak sadzę,
powinny być uzgodnione na początku tej korespondencji.

1. Najważniejsze jest to, abyś zrozumiała moje osobiste położenie. Nie
będzie nic złego w tym, gdy będziesz uważała mnie za nauczyciela, ale to z
pewnością może sprowadzić na manowce. Uczeń-towarzysz lub, jeśli
wolisz, towarzysz cierpienia, wydaje się być stosowniejszym określeniem.

background image

Szczególnym osiągnięciem mojego życia jest Kairskie Dzieło, które zostało

opisane w najdrobniejszym szczególe w Equinox of the Gods. W tym
czasie, większość Księgi Prawa była dla mnie całkowicie niezrozumiała, a

pokaźna jej część - szczególnie trzeci rozdział - ekstremalnie
antypatyczna. Walczyłem z tą Księgą przez wiele lat, ale okazała się być

nieodpartą.

Nie sadzę abym chełpił się mówiąc, że moje osobiste badania miały

największą wartość i znaczenie na studiowanie ogólnych zagadnień magiji
i mistycyzmu, a szczególnie jeśli chodzi o scalenia przeze mnie rożnych

systemów myślowych w świecie. Godna uwagi identyfikacja systemu Yi

King z Kabałą. Lecz zapewniam Cię, że wszystkie dokonania mojego życia,
choćby pomnożone tysiąc razy, nie byłyby warte jednej dziesiątej wartości

pojedynczego wersu Księgi Prawa.

Myślę, że powinnaś mieć kopię Equinox of the Gods i stale studiować
Księgę Prawa. Wartość jaką może posiadać dla Ciebie moje dzieło, nie
powinno stanowić więcej, jak tylko pomoc w celu wyjaśnienia tej Księgi.

2. Może się zdarzyć, iż w późniejszym czasie zechcesz egzemplarz Ośmiu
wykładów o Jodze, dlatego też odkładam egzemplarz na wypadek gdybyś
go potrzebowała.

3. Jeśli chodzi o O.T.O. to sądzę, że jestem w stanie znaleźć maszynopis
wszystkich oficjalnych dokumentów. Jeśli je znajdę to pozwolę Ci je
przeczytać i wtedy będziesz mogła zdecydować czy chcesz wstąpić do
Zakonu. W przypadku decyzji o wstąpieniu przejdę z Tobą przez skrypty
dotyczące rytuałów i wyjaśnię znaczenie wszystkich rzeczy, podając

dodatkowo prawdziwą tajemną wiedzę, której nie posiada pierwotna
masoneria.

4. Horoskop. Nie lubię wcale tego robić, lecz jest to część umowy z
Wielkim Skarbnikiem O.T.O., iż powinienem wykonywać go w godnych
tego przypadkach i jeśli będzie taka potrzeba. Osobiście wolę trzymać taki
horoskop u siebie w celu przyszłego wykorzystania, w przypadku, kiedy
jakieś znaczące wydarzenie będzie wymagać konsultacji.

A teraz naprawdę ważna sprawa. Jedyna rzecz poza Księgą Prawa, która

znajduje się na pierwszej linii ognia. Jak powiedziałem wczoraj, pierwszą

background image

zasadniczą sprawą jest poświęcenie całego siebie i wszystkiego co się ma

dla Wielkiego Dzieła, bez jakiegokolwiek ograniczenia. Musisz być stale
tego świadoma. Do utrzymania tej świadomości w umyśle służy praktyka

Liber Resh vel Helios sub figura CC. Jest jeszcze inna wersja tych Adoracji,
trochę pełniejsza, ale te, zawarte w Liber Resh, są wystarczająco dobre.

Ważną rzeczą jest aby nie zapominać. Będę musiał nauczyć Cię znaków i

gestów związanych ze słowami.

Wymaga się również przed rozpoczęciem formalnego posiłku
przeprowadzenia następującego dialogu: Wystukajcie 3-5-3 i powiedzcie:

"Do what thou wilt shall be the whole of the Law." Osoba po przeciwnej

stronie stołu odpowiada: "Co jest Twoją Wolą?" Ty: "Moją Wolą jest jeść i
pić." On: "W jakim celu?" Ty: "Aby wzmocnić swe ciało." On: "W jakim

celu?" Ty: "Aby dokonać Wielkiego Dzieła." On: "Love is the law, love
under will." Ty, z pojedynczym stuknięciem: "Zamknij się." Możemy

również skorzystać z monologu: wystukaj 3-5-3. Powiedz: "Do what thou
wilt shall be the whole of the Law." Dalej: "Moją Wolą jest jeść i pić, aby
wzmocnić swe ciało, abym mógł dokonać Wielkiego Dzieła. Love is the

law, love under will." Zapukaj jeden raz i rozpocznij jedzenie.

Jeżeli chodzi o Adoracje Liber Resh, nie należy ich przeceniać, co do
regularności stosowania tych niewielkich ceremonii. Nie musisz
zatrzymywać się pośrodku zatłoczonej arterii komunikacyjnej pełnej

samochodów lub na zatłoczonym miejskim deptaku, w celu odmówienia
Adoracji. Nie musisz też przywoływać do porządku swego gościa lub
kogokolwiek z kim spożywasz posiłek, jeśli, on lub ona, nie zechce
uczestniczyć w dialogu. W pewnych przypadkach bądź sytuacjach można
sobie odpuścić, ponieważ nie są to aż tak bardzo poważne sprawy, ale

mimo tego stanowią doskonały trening. Uczą one koncentracji, uwagi,
moralnej i socjalnej odwagi, a także innych cnót.

Niczym dobra gospodyni, zachowałem trochę na czarną godzinę. Bardzo
istotną kwestią jest aby zacząć prowadzić magiczny dziennik i prowadzić
go codziennie.

Zacznij od przebiegu swego życia, cofając się nawet przed swoje narodziny,
do swych wcześniejszych wcieleń. Może to odbyć się zgodnie z praktyką
podaną w Liber Thisarb sub figura CMXIII, paragraf 27-28, którą możesz w

późniejszym czasie zacząć wykonywać. Musisz znaleźć odpowiedz na

background image

pytanie: "W jaki sposób doszłam do miejsca, w którym się teraz znajduję,

włączona w to szczególne dzieło?" Jak sama zobaczysz, zacznie się to od
odkrycia tego kim naprawdę jesteś i doprowadzi Cię to w końcu do

odsłonięcia pamięci poprzednich wcieleń.

Skoro trudno jest Ci przybyć do miasta, poza rzadkimi i nieregularnymi

wizytami, mogę zaproponować pewne rozwiązanie, które wcześniej się
sprawdziło i okazało się bardzo użyteczne, a jest nim cotygodniowy list.

Eliphas Levi czynił tak z Baronem Spedalieri, a jego korespondencja jest
jednym z najbardziej interesujących dzieł. Jednym słowem zadajesz

pytania, na które chcesz otrzymać odpowiedź, a ja na nie odpowiadam

najlepiej jak tylko potrafię. Oczywiście dołączam rożne spontaniczne
uwagi, które mogą powstać w wyniku obserwacji Twojego postępu i po

przeczytaniu Twojego Dziennika. Powinien on być zapisywany tylko na
jednej stronie kartki, tak aby druga strona była wolna na ewentualny

komentarz. Należy również ustalić jego przegląd w określonych odstępach
czasu.

Love is the law, love under will.

Fraternally,
666

List nr B

20 kwiecień, 1943 roku.

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

Byłem niezmiernie rad, gdy otrzymałem Twój list i jest mi bardzo przykro
słysząc o Twoim nieszczęściu. Wracając do sprawy, jak sądzę, powinienem
Ci powiedzieć, iż pierwotną zasadą Zakonu A...A... było to, że
wprowadzający odczytywał krótki wykład kandydatowi, a następnie
zostawiał go samego na kwadrans. Po tym kwadransie otrzymywał
odpowiedź "tak" lub "nie". Jeśli nastąpiło jakiekolwiek wahanie co do
decyzji, kandydat nie miał już czego szukać w Zakonie. Jednak zaniechano
tej zasady i pomyślano, że lepiej się stanie jeśli będzie się pomagać
ludziom na tym wczesnym etapie ich dzieła, nawet wtedy, gdyby ich

kandydatura nie zapowiadała się obiecująco. Ale mimo tych złagodzeń,

background image

chciałbym abyś zastanowiła się nad tym czy jesteś w stanie, w tym lub

innym wcieleniu, wykazać się doskonałą odwagą w obliczu czegoś
całkowicie nieznanego oraz siłą szybkiej i nieodwołalnej decyzji, nie licząc

się z kosztami.

Sądzę, iż całkowicie niewłaściwym byłoby gdybym pozwolił Ci martwić się

"psychologicznymi, moralnymi i artystycznymi problemami." Nie byłoby
to dobrym punktem wyjścia dla Ciebie. Najpierw musisz nauczyć się

dostrzegać prostotę prawdy. Wszystko, co buczące i chrząkające dookoła,
jest moralną trucizną. Jaki jest sens bycia kobietą, jeśli nie ma się intuicji,

instynktu pozwalającego na rozróżnianie pomiędzy prawdą a udawaniem?

Twój stan umysłu sugeruje mi, że w przeszłości musiałaś być pod wpływem

ludzi, którzy dużo mówili a mało robili i spierali się, co do rozmaitych,
niejasnych filozoficznych zagadnień. W końcu nie jest to takie złe, lecz

kiedy osiągniesz sukces w analizowaniu swych reakcji, zrozumiesz, że całe
to gadanie jest tylko wymówką od prawdziwego praktycznego działania.

Do wysunięcia takiego osądu przekonało mnie Twoje powiedzenie: "Nie
jestem pewna, czy aby chcę wejść w wielki konflikt. Potrzebuje spokoju."
Na szczęście ocalisz siebie gdy dodasz: "Prawdziwy spokój to taki, który
jest żywy a nie martwy." Całe życie jest konfliktem. Każdy Twój oddech
reprezentuje zwycięstwo w zmaganiu się z całym Wszechświatem. Nie

doświadczysz spokoju jeśli nie będziesz perfekcyjnie panowała nad
szczegółami, a ja przyjmuję to, co rozumiesz przez "żywe a nie martwe."

Ale pierwszą konsekwencją wstąpienia na ścieżkę, jest podjęcie decyzji o
"wpłynięciu" na morze wirujących myśli poprzez akt woli. Musisz

powiedzieć: "Pokój jest ciszą." W chwili, w której zrozumiesz po co są te
myśli, narzędzia wroga, wynalezione przez niego w celu uniemożliwienia
Ci podjęcia Wielkiego Dzieła, pozbędziesz się wszystkich wątpliwości i
zadasz sobie pytanie: "Co muszę zrobić?", a odkrywszy to, rozpocznij swe
dzieło. Aby tego dokonać, nie możesz dopuścić aby cokolwiek zakłócało
Twoją pracę. Stwierdzisz później, że żywy spokój jest dynamicznym, a nie
statycznym stanem. (Bardzo dużo na ten temat powiedziano w Little
Essays Toward the Truth, a także w The Vision and the Voice.)

Twoje postscriptum szczerze mnie rozbawiło. Nie jest to zbyt dobra

reklama dla ludzi, z którymi byłaś wcześniej związana. Moja sytuacja jest

background image

bardzo prosta. Będąc w kontakcie usłyszałem "kup, bez targowania,

całkowicie czarną kurę". Wydałem ponad sto funtów z moich
odziedziczonych pieniędzy na to dzieło. Gdybym miał dzisiaj tysiąc razy

większą sumę pieniędzy, cała poszłaby na ten cel. Ma to miejsce tylko
wtedy, kiedy podążamy ścieżką, na której musimy być wolni od wszelkich

rozważań typu: dwa pensy więcej czy cztery pensy mniej. Wtedy

otrzymamy doskonałą wolność na tym planie.

Wszystkie poważne zakony świata, lub prawie wszystkie, zaczynają od
tego, że kandydat powinien złożyć ślub ubóstwa. Buddysta, na przykład,

może posiadać tylko dziewięć przedmiotów: swe trzy szaty, miskę

żebraczą, wachlarz, szczoteczkę do zębów, itd. Zakony hinduskie i
mahometańskie mają podobne reguły. Zasady te występują również we

wszystkich poważnych zakonach chrześcijańskich.

Natomiast nasz Zakon jest bardzo poważnym wyjątkiem od tego typu
reguł. Jego członkowie nie odcinają się od świata zewnętrznego, a co za
tym idzie, jest o wiele trudniej utrzymać czystość niż wtedy, kiedy

odseparowujemy się od niego. O wiele łatwiej jest zdobywać techniczne
umiejętności, jeśli nie jesteśmy skrępowani tego rodzaju zasadami. Zasady
te działają jako ograniczenia jeśli chodzi o użyteczność pomagania światu.
Z całkowitym odosobnieniem wiążą się straszne i najgorsze
niebezpieczeństwa ze wszystkich. Według mojej własnej oceny, sądzę iż

nasz własny ideał naturalnego życia jest o wiele bardziej zdrowy.

Kiedy dowiesz się trochę więcej o swych wcześniejszych wcieleniach,
powinnaś być w stanie bardzo prosto i wyraźnie to zrozumieć.

Love is the law, love under will.

Fraternally,
666

background image

List nr C

30 kwiecień, 1943 roku

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

Dziękuje za Twój długi list bez daty, który otrzymałem dwa dni temu. Jest
mi bardzo przykro, że czujesz się jeszcze wyczerpana. Osobiście również

nie czuje się zbyt dobrze i zapewne nie powiem nic nowego, ale
stwierdzam, że ta pogoda jest bardzo męcząca. Jeśli chodzi o Twoje pytania

to postaram się odpowiedzieć na nie jak najlepiej będę umiał.

Przygotowuję właśnie oficjalne dokumenty związane z O.T.O. w celu

wysłania ich do Ciebie, ale jeśli chodzi o Twój pomysł, że powinnaś
najpierw spotkać innych członków, to jest on zupełnie niemożliwy do

zrealizowania. Jeśli Twoje dzieło nie będzie wymagało połączenia z innymi
członkami Zakonu, to nawet po przyjęciu, nikogo nie spotkasz. Obawiam
się, że ciągle wyobrażasz sobie, iż Wielkie Dzieło to przyjęcie z herbatką.

Kontakt z innymi uczniami oznacza li tylko, iż krytykujesz ich kapelusze i
ich morale, a ja nie zamierzam tego popierać. Twoje dzieło nie jest dziełem
kogokolwiek innego, a nie opanowana paplanina, jest najgorszym
elementem zatruwającym środowisko człowieka.

Kiedy mówisz o "rzeczywistym świadectwie" na temat "Istoty zwanej
Jezusem Chrystusem", nie wiem co tak naprawdę masz na myśli. Jeśli
chodzi o mnie, nie jestem świadomy istnienia żadnego takiego
"świadectwa". Znam natomiast sporą liczbę legend na ten temat, głownie
zapożyczonych z dawniejszych legend o podobnym charakterze.

Dobrze byłoby gdybyś otrzymała egzemplarz The Equinox of the Gods i
dokładnie go przestudiowała. Wielkie Dzieło jest zjednoczeniem
przeciwieństw. Może to oznaczać zjednoczenie duszy z Bogiem,
mikrokosmosu z makrokosmosem, kobiety z mężczyzna, ego z nie-ego lub
jeszcze czegoś innego.

Poprzez "miłość podług woli" jednostka odnosi się do faktu, że metodą w
każdym przypadku jest miłość, przez którą dokonuje się zjednoczenie
przeciwieństw, na przykład takich jak wymieniłem wyżej lub takich jak

wodór i chlor, sod i tlen, itd. Każda jakakolwiek reakcja, każde zjawisko,

background image

jest zjawiskiem "miłości". Zrozumiesz to, kiedy zacznę Ci wyjaśniać

znaczenie słowa "szczytowe doznanie". Lecz miłość musi być czyniona
"podług woli" jeśli ma być właściwie kierowana. Musisz odnaleźć swą

Prawdziwą Wolę i uczynić wszystkie swe działania pomocnymi dla jednego
wielkiego celu.

Ra-hoor jest Bogiem Słońca; Tahuti jest egipskim Merkurym; Kaphra jest
Słońcem o północy.

Odnośnie Twoich problemów. Przede wszystkim muszę nauczyć Cię jasno

myśleć. Poprzez wydobywanie się wszystkich bezużytecznych zawirowań z

Twojego aparatu myślowego, dojdzie do tego, iż będziesz ogromnie
stymulowana. Na przykład, nie sądzę abyś znała podstawowe zasady logiki.

Wyraźnie przejawiasz, bardziej lub mniej, chrześcijańskie nastawienie, ale
w tym samym czasie, bardzo podoba Ci się idea karmy. Nie możesz mieć

dwóch rzeczy na raz.

Jak dotychczas nie pojawiło się pytanie na temat pieniędzy. Ta stara i

bardzo dobra zasada (którą zawsze przestrzegałem) była naprawdę
właściwa do czasu, kiedy istniały rzeczywiste tajemnice. Lecz ja, otwarcie
je wszystkie opublikowałem.

Wszystko co mogę zrobić, to nauczać Cię w perfekcyjnie egzoteryczny

sposób. Proponując jeden list tygodniowo, miałem na celu unikniecie tego
typu pytań. Chodziło oto abyś otrzymywała w pełni komercyjną wartość
wszystkiego, za co zapłacono.

Twoje pytania odnośnie Ducha Słońca i inne, znajdą odpowiedź dzięki

doświadczeniu. Satysfakcja intelektualna jest bezwartościowa. Muszę tak
zadziałać, aby stan Twojego umysłu przewyższał mechanizm przeciętnego
umysłu.

Na większą część Twojego listu trudno mi jest cokolwiek odpowiedzieć.
Wydajesz się być zawsze osobą, która chce umieścić wóz przed koniem.
Czyż nie widzisz tego, że jeśli zmuszałbym Cię do robienia tego czy owego,
po prostu nakierowywałbym Cię na pewnego rodzaju odpowiedzi, które,
jakby mi się zdawało, satysfakcjonowałyby Cię i uczyniły szczęśliwą? A
przyznam, że nie byłoby to trudne, ponieważ nie masz jeszcze żadnych

jasno określonych idei odnośnie czegokolwiek. Przede wszystkim,

background image

kontynuujesz stosowanie określeń, co do których nie jesteśmy jeszcze

zgodni. Mówiąc o "chrześcijańskiej ścieżce", wierzysz w zastępcza pokutę i
wieczne potępienie, czy nie? Sporo zamieszania w tych kwestiach, a które

wciąż narasta, powstaje wtedy, kiedy towarzysze-uczniowie je omawiają -
ślepi prowadzą ślepych - ponieważ nie mają oni żadnej potrzeby

zdefiniowania swych określeń.

Następnie, zadajesz mi pytania typu: "Czym jest czystość?", na które

można dać odpowiedź na tuzin rożnych sposobów. Musisz zrozumieć,
czym jest "wszechświat dyskusji". Gdybyś zapytała mnie "Czy ta próbka

chlorku złota jest czystą próbką?", to mógłbym Ci odpowiedzieć. Musisz

zrozumieć wartość precyzji w wypowiadaniu się i zadawaniu pytań. Mogę
rozprawiać o czystości i bezinteresowności przez całe lata, i może się stać

tak, że nikt nie będzie ani odrobinę lepszy.

P.s. Nie chcę Ci tu docinać, lecz Twoje zamiary względem O.T.O.
przypominają mi kobiecą ideę robienia zakupów. Chcesz przejrzeć całą
stertę towaru, a następnie wyjść z dumnym i radosnym uśmiechem

mówiącym: NIE. Czy naprawdę sądzisz, iż powinienem zwołać wszystkich
żyjących najwybitniejszych ludzi, bo Ty tak chcesz ?

Warunek zamieszczony w naszej Konstytucji, a który dotyczy członkostwa,
jest przywilejem: kurtuazją dla życzliwego Kolegium. Gdybyś nie była

masonem lub tak zwanym masonem, to aby wstąpić do O.T.O. musiałabyś
być zaproponowana przez osobę będącą członkiem O.T.O., a następnie
przeegzaminowana przez okrutnych "inkwizytorów", a w dalszej kolejności
- prawdopodobnie - wyrzucona na kupę śmieci. Cóż, nie, nie jest to aż
takie złe jak to czego oczekujesz. Z pewnością nie chcemy nikogo, kto chce

tylko czegoś spróbować. Swoją drogą jestem ciekaw, jakbyś Ty postąpiła w
takiej sytuacji? O.T.O. to poważne Kolegium, zaangażowane w dzieło o
kosmicznym zasięgu. Powinnaś zadać sobie pytanie: "Co mogę wnieść?"
Tajemnice. Istnieje jeden wyjątek odnośnie tego co powiedziałem wyżej na
temat opublikowania wszystkich tajemnic: tym wyjątkiem jest ostateczna
tajemnica O.T.O. Jest ona zbyt niebezpieczna, aby można było ją ujawnić.
Jej zabezpieczenie polega na tym, że nie mogłabyś jej zastosować, nawet
gdybyś ją znała, nie będąc zaawansowanym adeptem. Zresztą nie
pozwolono by Ci posunąć się tak daleko, jeśli nie bylibyśmy pewni, że
jesteś szczerze oddana Wielkiemu Dziełu. Prawdą jest, iż Czarni Bracia

mogliby to wykorzystać, ale zniszczyliby tylko samych siebie.

background image

Love is the law, love under will.

Fraternally,
666

List nr D

8 czerwiec, 1943 roku.

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

Dziękuje za list. Nie udało mi się znaleźć maszynopisu z instrukcjami

O.T.O. i wtenczas pomyślałem sobie, iż nawet dobrze że tak się stało i
poczekam na Twoją reakcję. Jeśli chodzi o mnie, to jeśli czekałbym na

jakieś przypuszczalnie ważne dokumenty, które miałbym otrzymać pocztą,
to zacząłbym się niepokoić już po 24 godzinach opóźnienia tej przesyłki i
zacząłbym szukać przyczyny tegoż opóźnienia. Wracając do dokumentów,

które miałem Ci podesłać, to w tej chwili nie mogę ich znaleźć, ale pan
Bryant oświadczył, że może Ci pożyczyć swój Blue Equinox: na stronach
195-270 znajdziesz wszystko czego szukasz.

Na obecnym etapie Twojego rozwoju, nie muszę bacznie uważać na to co

mówię i nie muszę się martwić, że powiem coś, co przysięgałem nie
ujawniać. Jak w każdym poważnym stowarzyszeniu, członkowie jego są
zobowiązani do nie ujawniania tego czego się nauczyli, kogo poznali, itd.
Tak się rzecz ma nawet w tak zwanej masonerii. Ale nie obowiązuje to na
przykład po śmierci członków i ich nazwiska można ujawniać. (Patrz:

Liber LII, par. 2.) Możesz być zadowolona, zmarły X... Y... był jednym z nas.
Mam nadzieję, że on i Rudolph Steiner (między innymi) rozwieją Twoje
wątpliwości.

A...A... jest totalnie inne. W Gwieździe na Horyzoncie znajdziesz wszystko
co Cię interesuje. (Być może niektóre z tych zasad są trudne do
uchwycenia. Osobiście nigdy do końca nie rozumiałem tego Regulaminu.
Dlatego musisz pytać mnie "co", "jak", "dlaczego", itd.)

Tak naprawdę jest tylko jeden sposób aby to poznać: "Po owocach ich

poznacie." Wspominasz, iż przeczytałaś Liber LXV i Liber VII. Te dwie

background image

księgi opisują jakie stany możesz osiągnąć podążając tą ścieżka. Teraz

przeczytaj A Master of Temple (Blue Equinox, str. 127-170) pod kątem
wcześniejszych stanów i rezultatów wykonywanych ćwiczeń. (Oczywiście,

Twoja ścieżka nie musi zbiegać się a nawet przypominać, ścieżki Mistrza
Świątyni.)

Ale zapamiętaj, że: "Jeśli ślepi prowadzą ślepych, wszyscy razem wpadną
do rowu." Gdybyś widziała choć jeden procent nieszczęścia, które ja

widziałem, zimno przeszyłoby Cię do szpiku kości! No cóż, przyznaję, że
stosuje tu rodzaj pewnej hiperboli, ale naprawdę nie trzeba tuzina

kucharek do gotowania rosołu! Jeśli będziesz pracowała ze mną, nie

będziesz musiała trącić czasu na innych ludzi.

Obawiam się, iż Twoje "chrześcijaństwo" jest takie, jak większości ludzi.
Uchwyciłaś jedno lub dwa wyobrażenia postaci, z których

Aleksandryjczycy sporządzili "Jezusa" (ponownie za dużo kucharek i nie są
to wcale żarty!) i zlekceważyli innych. Syjonistyczny Chrystus Mateusza,
nie ma dla Ciebie żadnej wartości, tak samo jak azjatycki symbol

"umierającego Boga", począwszy od Melkarta, Mitry, Adonisa, Bachusa,
Ozyrysa, Attisa, Kriszny i innych, którzy dostarczyli cudownych i
rytualnych elementów dla tej bajki.

Słusznie pytasz: "Co mogę wnieść?" Odpowiedź: Jedną książkę. Oto jest

idea cotygodniowego listu: pięćdziesiąt dwa moich i pięćdziesiąt dwa
Twoich listów, wydanych w całości, dałyby najbardziej użyteczny tom.
Byłaby to Twoja własność: w ten sposób otrzymasz coś bardzo
wartościowego, być może wartość tego będzie o wiele większa niż Twój
wydatek. Ostatnio dużo myślałem na ten temat, ponieważ jeden z takich

pomysłów doszedł do skutku ze zdumiewająco szczęśliwymi rezultatami:
będziesz mogła się przekonać o tym za kilka miesięcy. Nawiasem mówiąc,
osobiście wymiguje się od tego, ponieważ wydanie takiej pracy jest bardzo
kosztowne w dzisiejszych czasach. Ale ma to też dobrą stronę, ponieważ
daje to nam pewnego rodzaju utrzymanie. Poza tym, w tych listach
automatycznie pojawia się duża ilość drobiazgów i szczegółów, i jest to
często wartościowy materiał. Tak, ale ostatecznie nie możemy teraz się
zbytnio koncentrować na tych szczegółach i strącić wątku, skoro już
zaczęliśmy. Być może odstępy dziesięciodniowe byłyby najlepsze.

background image

Chciałbym abyś zrozumiała, że ta sugestia powstała wyłącznie z Twojego

własnego stwierdzenia, w którym sadziłaś, iż pomogłoby Ci to w sytuacji, w
której znajdujesz się obecnie. W każdym bądź razie, tak jak zadecydujesz

tak będzie! Jeśli Twoja decyzja będzie na "tak", to chciałbym zobaczyć Cię
jeszcze przed 15 czerwca zanim, jak przypuszczam, wyjadę na kilka dni.

Lepiej będzie jak dam Ci trochę zajęcia podczas mojej nieobecności.

Love is the law, love under will.

Fraternally,

666

List nr E

18 sierpień, 1943 roku.

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

Dużo czasu poświęciłem w celu stworzenia Twojego Motta. Tak więc,
"Stanę się" bez problemów może być przekształcone w "Niech się stanie".
Otrzymujemy wtedy absorpcję Jaźni przez Ukochanego. Dokładnie to
czego chcesz.

"Twórcza Siła Wszechświata" w zasadzie jest już gotowa. W geometrycznej
formie przedstawiona jest przez pyramis, piramidę, a biologicznie wyraża
ją fallus, jang lub lingam. Te dwa słowa mają tą samą wartość liczbową -
831. Dlatego słowa te mogą służyć Ci jako sekretny przedmiot Twojego
Dzieła. Jak zatem możesz utworzyć liczbę 831?

Litera Kaf, Jupiter (Jehovah), Koło Fortuny w Tarocie --- Atu X jest
obrazem Wszechświata zbudowanym i obracającym się dzięki
właściwościom trzech Zasad: siarki, soli i rtęci lub trzech Gun: sattvas,
rajas i tamas --- ma wartość liczbową 20. Taką samą wartość ma litera Jod
wypowiedziana w pełni.

Jednym z gnostyckich, sekretnych sposobów zapisywania i wypowiadania
imienia Jehovah jest IAO mające wartość liczbową 811. Tą samą wartość ma
"Niech się stanie", Fiat, transliterowane po grecku.

background image

Reasumując te wszystkie idee, wydaje się, że możesz wyrazić swą aspirację

bardzo jasny, poprzez wybranie dla swego motta słów FIAT YOD.

Love is the law, love under will.

Fraternally,

666

P.s. Proszę przestudiuj ten list i zawarte w nim wyjaśnienia dotyczące
wartości liczbowych. Medytuj nad nimi, aż do czasu, gdy nie tylko

przyswoisz całe zagadnienie, ale ogólną metodę kabalistycznej analizy i

tworzenia. Zauważ jak powstają pokrewne idee aby wzbogacić formułę.

List nr F

20 sierpień, 1943 roku.

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

Pozwól, iż rozpocznę od nawiązania do mojego listu na temat motta i
wyjaśnię Ci w jaki sposób ono działa.

W tym motcie znajduje się kilka połączonych idei, które tak naprawdę
tworzą jedną ideę. Fiat, mając wartość liczbową 811, jest identyczne z IAO,
a więc FIAT YOD możemy nie tylko odczytać jako "niech się stanie" (lub
"Niech się stanę"), sekretne źródło całej kreatywnej energii, lecz także jako
"sekretne źródło energii Jehovy." Razem, te dwa słowa mają wartość 831.

Zawierają one sekretne znaczenie pyramis i fallusa, które są tą samą ideą w
rożnych formach. W ten sposób masz trzy sposoby wyrażania twórczej
postaci: w jej geometrycznym aspekcie, w jej ludzkim aspekcie i boskim
aspekcie. Chciałbym podkreślić ostatnie zdanie, ponieważ z tego w jaki
sposób to motto było opracowane, możesz wyciągnąć wnioski, co do
sposobu jak powinna być stosowana kabała. Sadzę, iż należy pamiętać, co
tak naprawdę jest istotą kabały. Tak więc korespondencje, które
przedstawiłaś w swym liście dotyczące Malkut, Jesod i Hod są po prostu
opisem kilku idei, które wchodzą w zakres liczb 10, 9 i 8. Naturalnie, może
wystąpić tu nadmiar i pewnego rodzaju przeciążenie jak tylko dochodzisz

do idei na tyle ważnych, aby móc je zrozumieć. Jest to wspomniane w

background image

artykule na temat kabały w The Equinox vol. I, nr 5. Bardzo łatwo możemy

wykazać, że 1=2=3=4, itd.

Z drugiej strony, musisz być ostrożna odnośnie uroczych korespondencji
podanych w tej księdze, zanim sama nie przemyślisz dlaczego są one

podane w taki a nie inny sposób. Tak więc, znajdziesz wielbłąda w literze,

która odnosi się do Księżyca, ale w Tarocie, karta Księżyc, nie odnosi się do
litery Gimel, która oznacza wielbłąda, lecz do litery Qof i astrologicznego

znaku Ryb, który przedstawiony jest przez ryby, podczas gdy litera sama w
sobie odnosi się do tylu głowy. Stwierdzisz również, że ryby korespondują z

literą Nun. Nie musisz tutaj postępować dalej i mówić, że tył głowy jest jak

wielbłąd - powiązanie między nimi jest proste, ponieważ odnoszą się one
do tej samej rzeczy.

Wspominasz o sześciu miesiącach studiowania kabały. Cóż, myślę, że po

takim czasie powinnaś być w stanie uświadomić sobie, że nawet po sześciu
inkarnacjach nieprzerwanych studiów, tak do końca nigdy jej nie poznasz.
Podobną kwestię wyraził Konfucjusz na temat Yi King: "Jeśli przedłużono

by mi życie o kilka lat, to wszystkie te lata poświęciłbym na studiowanie
Yi."

Jeśli jednak pracujesz nad kabałą w ten sam sposób jak ja to robiłem, czyli
o każdej porze dnia i nocy, powinnaś ją dobrze opanować w ciągu sześciu

miesięcy. Powiem Ci teraz jaka jest to metoda: kiedy się przechadzałem,
wybierałem sobie jakąś rzecz, której przypisywałem wszystko to, co
kojarzyło mi się z główną ideą tej rzeczy. Na przykład: wychodzę przez
drzwi mojego domu i stwierdzam, że drzwi to Dalet, a dom to Bet. Słowo
"dob", to hebrajskie określenie niedźwiedzia, a liczbą tego słowa jest 6,

która odnosi się do Słońca. Dalej dochodzę do płotu mojej posiadłości, a
płot to Chet - liczba 8. W Tarocie, litera Chet jest przypisana do Atu VII -
Rydwan. Tak więc, zaczynam rozglądać się za swoim samochodem.
Dochodzę do ulicy i pierwszy dom, który widzę sygnowany jest liczbą 86,
Elohim. Dom jest zbudowany z czerwonej cegły, która przypomina mi
Marsa i tarotową Więżę, itd. Jeśli takie spostrzeganie, które może wydać
się banalnym, stanie się czymś naturalnym, stwierdzisz, że twój umysł
naturalnie podąża tym sposobem myślenia i będziesz mile zaskoczona
swoim postępem. Nigdy nie pozwalaj swemu umysłowi odbiegać od faktu,
że Twoja kabała nie jest tym samym, co moja. Spora ilość rzeczy , które

odnotowałem na temat swoich rozważań nad kabałą, mogą być również

background image

pożyteczne dla Ciebie. Ale nie można zapominać, iż należy zbudować swój

własny system, aby był on żywą bronią w naszym ręku.

Myślę, że jestem fair mówiąc, iż pierwszy krok w kabale, który można
nazwać sukcesem, jest wtedy, kiedy dokonujesz rzeczywistego sukcesu,

który rzuca światło na pewien problem, który Cię trapi. Ćwierć wieku temu

byłem w Nowym Orleanie i byłem bardzo zakłopotany moim
bezpośrednim kierunkiem działań. Faktycznie mogę powiedzieć, iż byłem

bardzo zmartwiony. Wydawało się, że dosłownie nie ma nic, co mógłbym
zrobić. Tak więc, zastanowiłem się czy nie lepiej wezwać Merkurego. Jak

tylko osiągnąłem odpowiedni stan umysłu, ukazał mi się z pewnego

rodzaju radością, wypowiadając słowa "Ja jestem Merkury." Przełożyłem to
na łacinę - Mercurius sum - i nagle ogarnęła mnie pewna myśl, jakaś

niesłychana reakcja, która powiedziała: "To nie jest całkiem właściwe." W
mgnieniu oka dotarło to do mnie w języku greckim, który dla mi "Hermes

Eimi", i wszystko razem dodając otrzymałem liczbę 418 z wszystkimi
cudownymi korespondencjami, które były tak bardzo użyteczne dla mnie
w przeszłości. (Patrz: The Equinox, str. 138.) Moje kłopoty znikły w jednej

chwili.

1.A teraz pora na odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytania. Jest rzeczą
zupełnie naturalną i nie jest czymś złym, zadawać mi pytania dotyczące
Księgi Prawa. Co prawda został już napisany bardzo poszerzony

komentarz, ale nie został on jeszcze opublikowany. Prawdopodobnie będę
w stanie odpowiedzieć na każde Twoje pytanie, ale nie będziesz mogła
kontynuować tych pytań, jeśli przerodzi się to w dyskusję. Tak jak powiada
się w sądach: "Musisz przyjąć odpowiedź świadka."

2. Kabała, zarówno grecka jak i hebrajska, jak również prawdopodobnie
arabska, była użyta przez autora Księgi Prawa. Wyjaśniłem już właściwe
użycie kabały. Nie potrafię powiedzieć Ci w jaki sposób stosowali ją
różokrzyżowcy, ale myślę, że ich metody były podobne do naszych.
Nawiasem mówiąc, ciężko jest powiedzieć cokolwiek na temat
różokrzyżowców, ponieważ ich nazwa stała się powodem do wygłaszania
najbardziej nieprawdopodobnych nonsensów. Praktycznie nasza wiedza na
temat różokrzyżowców ogranicza się do trzech dokumentów, które wydali.
Osiemnastowieczni różokrzyżowcy, może tak a może nie, byli
spadkobiercami pierwotnego bractwa - ale nie wiem tego na pewno. Ale od

nich wywodzi się autorytet O.T.O. Theodor Reuss, późniejszy O.H.O.

background image

(Zewnętrzna Głowa Zakonu), posiadał pewną liczbę dokumentów, które

świadczyły o historycznej autentyczności różokrzyżowców - przynajmniej
taka była jego opinia. Osobiście widziałem tylko dwa z tych trzech

dokumentów, ale nie zrobiły one na mnie wielkiego wrażenia. Na
nieszczęście, T. Reuss zmarł zaraz po ostatniej wojnie i nie zdążył nawiązać

kontaktu z kilkoma innymi Wielkimi Mistrzami. Dokumenty te nie trafiły

do mnie tak jak powinny. Zostały przechwycone przez jego żonę, która
wpadła na pomysł, że może je sprzedać za fantastyczną cenę, a my nie

czuliśmy się skłonni aby starać się o jej względy. Nie sądzę aby cała sprawa
miała jakieś wielkie znaczenie. Dzieło wykonywane przez członków

Zakonu jest dla mnie zupełnie wystarczające, aby dokonać pewnej oceny.

3. Ruach zawiera zarówno moralny jak i intelektualny świat. Jest tym

wszystkim, co poznajemy poprzez świadomy umysł. Być może zawiera
nawet pewną część podświadomości.

4. Inicjacja Neofity na stopień Zelatora wygląda w następujący sposób. Po
pierwsze trzeba uzyskać dopuszczenie do inicjacji, a po drugie trzeba

uzyskać doskonałą kontrolę nad planem astralnym.

Twoje wyrażanie się na temat "oczyszczania uczuć" itd., jest raczej
nieprecyzyjne aby wkroczyć w tak naukowy system jak nasz. Rezultat,
który przytaczasz w swoim liście, jest osiągany automatycznie w trakcie

Twoich eksperymentów. Bardzo wcześnie odkrywasz rodzaj stanu swojego
umysłu, który jest korzystny lub nie, dla Twojego dzieła. Również
odkrywasz, co jest pomocne, a co szkodliwe dla tych stanów na Twojej
obecnej ścieżce. Na przykład praktyka nie otrzymywania darów jest dobra
dla Hindusa, którego umysł jest napiętnowany w trakcie dziesięciu tysięcy

wcieleń, przez wstrząs przyjęcia papierosa lub filiżanki herbaty. Nawiasem
mówiąc, większość wschodnich kultów załamała się, kiedy przywędrowały
one na Zachód, a powodem tego było to, że nie uwzględniły one naszych
zróżnicowanych temperamentów. Jak również określały one zadania, które
były całkowicie nieodpowiednie dla Europejczyków - nastąpiło ogromne
rozczarowanie, gdy nie rozpoznano tych faktów.

Odpowiedzi na Twoje podpytania a, b i c znajdziesz w tym, co powiedziano
powyżej. Wszystkie terminy, których używasz są bardzo nieokreślone.
Mam nadzieję, że po niezbyt długim czasie pozbędziesz się myślenia w

takich kategoriach! Na przykład słowo "inicjacja" implikuje cały proces, a

background image

jak rozróżnić pomiędzy nim a iluminacja, nie mogę Ci powiedzieć. Słowo

"Probantura", co więcej, jeśli oznacza "sprawdzanie się", to trwa ona przez
cały proces. Nie ma nic gorszego dla ucznia, jeśli odpuszcza sobie te

subtelne rozważania na temat dwuznacznych pojęć.

5. Jeśli chcesz, możesz spróbować opracować podroż Ozyrysa przez

Amennti w oparciu o Drzewo Życia, ale wątpię czy osiągniesz jakiś
pozytywny rezultat.

Wydaje mi się, iż powinnaś ograniczyć się wyłącznie do rzeczywistego

dzieła, które jest przed Tobą. W chwili obecnej obejmuje to dosyć sporą

ilość ogólnych studiów, a stosowane w nich określenia, powinniśmy umieć
zdefiniować. Nie jestem pewny czy posiadasz moje Little Essays Toward

Truth. Pierwszy esej w tej książce zatytułowany "Człowiek" daje pełne
spojrzenie na pięć zasad, które mają stworzyć Człowieka zgodnie z

systemem kabalistycznym. Na marginesie dodam, iż w Indiach nie
jesteśmy w stanie niczego zrobić, nie napotykając się na masę nie-jasnych
określeń. Hindusi zawsze mają bardzo jasną i sprecyzowaną ideę, co do

znaczenia takich słów jak np.: "buddhi", "manas" i im podobnym. Próby
przetłumaczenia tych słów są bardzo niepomyślne. Sam przekonałem się o
tym odnośnie tak prostej sprawy jaką jest "osiem odgałęzień jogi".
Będziesz mogła się o tym przekonać, kiedy przeczytasz moje Eight
Lectures.

Jestem niezmiernie zadowolony z Twoich ilustracji. Jest to dla Ciebie
doskonała praktyka. Obecnie musisz sobie zrobić talizmany oraz Lamen, a
nawet wymyślić pieczęć, która będzie służyć jako - jakbyś to nazwala -
magiczna powłoka, a każda z tych rzeczy jest bardzo pomocna.

Przyszło mi teraz na myśl, iż do tej pory, nie zrobiliśmy nic jeśli chodzi o
plan astralny i ścieżkę Tau, o której mówiłaś. Czy miałaś jakieś
doświadczenia jeśli chodzi o podróżowanie w astralu? Jeśli nie, to czy
poradzisz sobie z tym sama w oparciu o Liber O, paragraf 5-6? A jeśli masz
jakiekolwiek wątpliwości, to lepiej będzie jeśli pozwolisz mi przeprowadzić
się przez pierwsze bramy. Hałas w ciągu dnia stale narasta i myślę, że
powinniśmy zrobić to nie wcześniej, niż o godzinie 21:00, ale nie wiem czy
ta godzina Tobie odpowiada.

background image

Love is the law, love under will.

Fraternally

666

List nr G

4 wrzesień

Cara Soror

Do what thou wilt shall be the whole of the Law.

"Do what thou wilt shall be..." a nie "Do what thou wilt is...".W tej formule

nie ma żadnego "jest" tylko "będzie". Patrz Liber AL, I.36, 54 i II. 54. Nie
zwracaj się do mnie "Mistrzu Perdurabo", wystarczy "Care Frater".

777 jest praktycznie nie do nabycia: kopia jednego egzemplarza kosztuje 10
dolarów lub coś koło tego. Prawie wszystkie najważniejsze korespondencje

są zamieszczone w Magiji - Tabela I. Dwie pozostałe książki są wysyłane
natychmiast. Przepraszam Cię, ale na razie oprócz tych pozycji nie możesz
dostać niczego więcej. Kiedy będziesz lepiej zaopatrzona, wtedy
zrozumiesz, że Kabała jest najlepszym (i prawie jedynym) sposobem,
dzięki któremu inteligencja może siebie zidentyfikować. A metody

Gematrii służą do odkrycia prawdy duchowej. Liczby zaś, są siecią
struktury Wszechświata, a ich relacje, formą wyrażania naszego
Zrozumienia go. W greckim i hebrajskim języku, nie ma innego sposobu
pisania liczb, jak za pomocą liter. Nasze 1, 2, 3, itd. pochodzą od Fenicjan
poprzez Arabów. Jeśli chodzi o grecki i hebrajski, nie potrzebujesz znać

wiele więcej niż wartości liter, kilka sekretnych słów - wiedza zwiększa się
wraz z jej stosowaniem - i paru podręcznych książek.

Uczeń nie może i nie jest w stanie wykonać określonych zadań zanim nie
przyswoi sobie podstaw, które Ci daję. Nasza korespondencja powinna
przyjąć właśnie taki kształt. Tak naprawdę masz już o wiele więcej niż
miałaś kiedykolwiek. Jeśli chodzi o mnie, jedynie mogę Ci powiedzieć jak
to się dzieje, iż dokładność wykonywanego zadania - z pośród wielu innych
- wynika z Twojej reakcji na swoje własne studia i praktykę.

background image

"Ozyrys w Amenti" - patrz Księga Umarłych. Jeśli chodzi o wznoszenie się

Ozyrysa przez Amenti w oparciu o Drzewo Życia, miałem na myśli to, że
mogłaś spróbować prześledzić podobieństwo pomiędzy jego podróżami a

Ścieżką Inicjacji.

Co zaś się tyczy podroży astralnych, to rozwój ciała astralnego jest istotą

naszych poszukiwań. Ponadto, jego doskonałe funkcjonowanie jest
niezbędne do osiągnięcia "Wiedzy i Konwersacji ze Świętym Aniołem

Stróżem".

Myślę, iż powinnaś zademonstrować swoje wykonanie Rytuału

Pentagramu przede mną; prawdopodobnie robisz wiele błędów.
Oczywiście w pełni bezpiecznie przeprowadzę Cię przez rytuały O.T.O. do

IIIo, jak tylko będziesz dobrze z nimi zapoznana. Układ stopni jest
następujący:

0 stopień Przyciągniecie Systemu Słonecznego
I stopień Narodziny

II stopień Życie
III stopień Śmierć
IV stopień "Wyniesienie"
P.I "Unicestwienie"

V stopień – IX stopień Ciągle pogłębiający się komentarz dotyczący II
stopień z bardzo szczególną informacją na temat głównej tajemnicy
praktycznej Magiji.

System wtajemniczenia O.T.O. nie ma żadnego powiązania z systemem

A...A... i Drzewem Życia. Oczywiście występują tu pewne analogie.

Sugerując taką metodę studiowania, bardzo dobrze uchwyciłaś moją ideę.
Ale nikt nie może przeprowadzić Cię od tak po prostu przez stopnie A...A...
Poszczególne stopnie charakteryzują się pewnymi osiągnięciami, które
uczeń musi opanować. Ich opanowanie umożliwia podjęcie nowych zadań.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ewa Farna Bez łez
listy cd bez listów jana
1184 detstvi bez urazu listy pro treti az patou tridu
1076 detstvi bez urazu listy pro prvni a druhou tridu
LISTY BEZ ODPOWIEDZI

więcej podobnych podstron