2004 06 Kserobojka

background image

Przekrój, nr 06/2004

KSEROBOJKA

Kiedy wydawnictwo Prószyński i Spółka pod wpływem mody na wstrząsające powieści o amfetaminie

dziejące się w Trójmieście zdecydowało się już wydać książkę Doroty Szczepańskiej „Zakazane po

legalu”, naprawdę dobrym pociągnięciem marketingowym mogło być ukrywanie jej przede mną, żebym

jej nigdy nie przeczytała, nie wspominając, jak pozytywnie wpłynęłoby to na moje samopoczucie. Te 260
stron naprawdę mnie poraziło i nie mogę poradzić sobie ze świadomością, że to „Wojna polsko-ruska...”

stała się matrycą do produkcji takich rozpaczliwie tanich gniotów.

Jak wiadomo, mówienie masłem to podstawa lansu, więc bohaterowie usilnie posługują się

makabrycznym wyobrażeniem autorki o tym, jak powinno się teraz pisać popularne i dobrze sprzedające

się książki. Jest to kombinacja zaciekłego szyku przestawnego, wulgaryzmów, powtórzeń i dodatków

staro-cerkiewno-słowiańskich w rodzaju „dalibóg”, „przebóg”, „jako żywo” i „Boże chorony”. To było
niekorzystne, że ktoś uznał za tak bezpretensjonalne prawa, którymi rządził się język „Wojny...”. Są

nawet wyrażone przez bohaterkę poglądy i z góry czuje się, że są one słuszne. „I walczyły dwa demony

– pisze Dorota Szczepańska – jeden szwabski, drugi ruski. Który był koniec końców mocniejszy, każdy

wie”. Raz po raz trafiamy na różne akty prawdy obiektywnej: „Cały naród, narody oglądają. No i co taki

przeciętny oglądacz robi? Wierzyć zaczyna, się ekscytować. (...) Jak każą, sąsiada swojego zza miedzy

zakatrupi, bo się nagle okaże, że on innowierca, a może i z innego narodu, rasy pochodzi. (...)
Dzieciobójstwo, ludobójstwo, eksterminacja, holokaust, czystki etniczne”. Bardzo przepraszam, ale to jest

raczej firmy ADADAS z pięcioma paskami.

Książka polecana jest jako tylko dla dorosłych. Obiecywany przez wydawnictwo wstrząs mogą jednak

chyba przeżyć wyłącznie szesnastolatki, które marzą wieczorami o rzuceniu się w wir jakiegoś

spektakularnego nałogu. Bohaterowie książki są tak fajnymi ludźmi, jakimi każdy chce być. Tryskają

seksem i są przeciwko policji, która nie jest dobra. Ładnie pachnie im z ust. Lubią fajną muzę Prodigy. O
takim życiu onanizują się licealiści. Szpony nałogu. My, dzieci z dworca Sopot Kamienny Potok. Nawet

obiecywana superbrutalność jest sfingowana i tania. Długie ustępy na temat seksu to podrasowane echa

lektury „Cosmopolitana”. Bohaterowie nawet srają, ale każdy barwny, szokujący opis defekacji („Sram i

sram”) poparty jest stwierdzeniem: „Po szuwaksie to normalne”. Przeważnie jednak jeżdżą samochodem

na imprezę, słuchają fajnej muzy Prodigy, palą blanty, mówią inteligentne riposty i przyjechała policja,

ale nic nie znaleźli. Na koniec, aby ukazać potęgę tej literatury, przytoczę wypowiedź bohatera, który
właśnie zjadł kwasa: „No kurczę, widzę, jak te wszystkie wzory na ścianach, liście na roślinach i nadruki

na koszulkach ożywają! (...)”. Jest to tak, jakby śmiertelnie pijany człowiek powiedział: „Kurcze fix,

plącze mi się język, więcej mówię, jestem bardziej wylewny oraz spontaniczny i lekko się zataczam!”.

Wydaje mi się to po prostu straszne. „Zakazane po legalu” to zawstydzająca, bura, jałowa bajaderka z

takimi właśnie kamiennymi bakaliami. Nie warto było żyć 20 lat, żeby potem coś takiego przeczytać.

Czego Państwu nie życzę.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2004 06 21
Program nauczania Technik Informatyk 312[01] 2004 06 04
2004 06 próbny mapa
2004[1].06 schizofrenia, Kliniczna
2004 06 10 1101
Test z Interny z 2004, Test z Interny z 2004-06-02
chip 2004 06 big bitowy dom
Egzamin 2004.06.07, rozwiazania zadań aktuarialnych matematyka finansowa
Everyday Practical Electronics 2004 06
Matematyka dyskretna 2004 06 Teoria liczb
2004.06.07 prawdopodobie stwo i statystyka
2004 06 07 pra
2004 06 Tester układów cyfrowych
2004 06 18 simplex zajebiscie wytlumaczony by Borewicz
Inżynier Budownictwa 2004 06
2004 06 Alarm kontrolowany przez PC
2004 06 próbny odp

więcej podobnych podstron