(Wrzawa wokol nauki feministycznej)

background image

W

ksià˝ce Higher Superstition (Prze-
sàdy wy˝szego rz´du) Paul R.

Gross i Norman Levitt nawo∏ujà do prze-
ciwdzia∏ania si∏om antynaukowym na
wy˝szych uczelniach i biorà na warsztat
coÊ, co nazwali „nowym przemys∏em
akademickim”: feministycznà krytyk´
nauki. Gross i Levitt utrzymujà, ˝e te na-
puszone ataki w po∏àczeniu z powstajà-
cymi dzia∏ami naukoznawstwa podwa-
˝ajà zasadnoÊç roszczeƒ nauki do
poznania prawdy i do obiektywizmu.
„Nowa fala krytyki jest totalna: g∏osi, ˝e
uderza w samo serce metodologicznych,
koncepcyjnych i epistemologicznych
podstaw nauki” – piszà autorzy o obo-
zie feministycznym.

Krytycy zarzucajàcy feministyczne-

mu naukoznawstwu antynaukowoÊç
ch´tnie cytujà najbardziej radykalne wy-
powiedzi, na przyk∏ad okreÊlenie przez
filozofa Sandr´ Harding dzie∏a Isaaca
Newtona Principia mathematica jako
„podr´cznika gwa∏tu”. Chocia˝ femi-
nistkom dosta∏o si´ szczególnie mocno
w niedawnych potyczkach mi´dzy
„dwiema kulturami”, stanowczo nie
wywiesi∏y bia∏ej flagi.

Rozpocz´∏y swà analiz´ nauki w la-

tach szeÊçdziesiàtych i siedemdziesià-
tych, skupiajàc si´ g∏ównie na nierówno-
Êciach w kszta∏ceniu i zatrudnieniu
naukowców w zale˝noÊci od p∏ci; ich
argumentacja otwiera∏a oczy i drzwi.
W roku 1994 kobiety uzyska∏y oko∏o
25% doktoratów w dziedzinie nauk
technicznych, Êcis∏ych i przyrodniczych,
a w 1970 roku – zaledwie 6%.

Pod koniec lat siedemdziesiàtych fe-

ministyczna krytyka nauki zacz´∏a do-
bieraç si´ do samej istoty nauki, stawiajàc
pytania o to, czy i jak na poszczególnych
dziedzinach zacià˝y∏o niedopuszczanie
do nich kobiet. Na przyk∏ad badacze cho-
rób i nowych leków opierali si´ wy∏àcz-

nie na danych dotyczàcych m´˝czyzn,
co niewàtpliwie nie sprzyja∏o zrozumie-
niu problemów zdrowia kobiet. DziÊ
w sposób bardziej rutynowy w∏àcza si´
kobiety do programów badania leków.
Dostrze˝ono tak˝e, ˝e cierpià one na
schorzenia uwa˝ane dotàd za przypa-
d∏oÊci typowo m´skie, na przyk∏ad cho-
roby serca.

Wg∏´biajàc si´ dalej w filozofi´ nauki,

uczone feministki zacz´∏y si´ zastanawiaç,
jak wybór tematyki badaƒ i terminologii
odzwierciedla dominujàce nastawienia
kulturowe wobec
p∏ci – i przy okazji
wyzwoli∏y efekto-
wne fajerwerki reto-
ryki. Jednà z najwy-
bitniejszych postaci
nurtu feministycz-
nego w nauce jest
historyk i filozof
nauki Evelyn Fox
Keller z Massachu-
setts Institute of
Technology.

Keller, wykszta∏-

cona w dziedzinie
fizyki teoretycznej,
„zaj´∏a si´ analizà
tego, w jaki sposób
tradycyjne ideolo-
gie uwzgl´dniajàce
ró˝nice p∏ci przeni-
ka∏y do nauki w
postaci zabarwio-
nych p∏ciowo me-
tafor”. Przez „p∏eç”
rozumie ona tu nie liczb´ posiadanych
przez kogoÊ chromosomów X i Y, lecz
stereotypowe wyobra˝enia o tym, co
jest „m´skie”, a co „˝eƒskie”. Na przy-
k∏ad powo∏uje si´ na d∏ugà tradycj´
traktowania w kulturze Zachodu ra-
cjonalnego rozumowania jako cechy m´-

skiej, a intuicji jako w∏aÊciwoÊci typo-
wo kobiecej.

Keller nie twierdzi, co podkreÊla z na-

ciskiem, i˝ kobiety kierujà si´ g∏ównie in-
tuicjà, a m´˝czyêni czystym rozsàdkiem,
lecz ˝e pewne cechy by∏y historycznie
przypisywane jednej lub drugiej p∏ci oraz
˝e cechy uznawane historycznie za ˝eƒ-
skie cz´sto mniej ceniono.

Wàtek ten przewija si´ w najs∏ynniej-

szym dziele Keller – wydanej w 1983 ro-
ku biografii noblistki Barbary McClin-
tock A Feeling for the Organism (Wyczu-

cie organizmu). Dowodzi w niej, ˝e
swoiste podejÊcie McClintock do badaƒ
genetycznych – intuicyjne, empatyczne
„zapoznawanie si´” z badanà przez
nià kukurydzà – zepchn´∏o jà na obrze-
˝a nauki, uzyskiwane zaÊ przez nià
wyniki by∏y ignorowane, a nawet wy-

„inteligentnego projektu” pos∏ugujà si´
podobnà strategià i przedstawiajà ewo-
lucj´ jako spekulatywnà teori´, która wy-
maga porównania z konkurencyjnymi
hipotezami.

Niewàtpliwie kreacjoniÊci w lokal-

nych radach szkolnych b´dà nadal rzu-
caç k∏ody pod nogi nauczycielom przed-
miotów przyrodniczych. Nie wydaje si´
natomiast, by mogli staç si´ znaczàcà si-
∏à politycznà – czymÊ w rodzaju chrze-
Êcijaƒskiego odpowiednika talibów, któ-
rzy narzucili swe fundamentalistyczne
poglàdy religijne, przejàwszy w∏adz´
w Afganistanie.

Wi´kszoÊç spo∏eczeƒstwa nie zwraca

na kreacjonistów zbytniej uwagi. Nie-
dawno Time poÊwi´ci∏ ok∏adk´ i znacz-
nà cz´Êç numeru wzrostowi zaintereso-
wania Amerykanów opowieÊciami
biblijnymi z Ksi´gi Rodzaju – literalny
kreacjonizm zosta∏ w artykule wspomnia-
ny tylko po to, by go zdyskredytowaç.
Równie˝ papie˝ Jan Pawe∏ II og∏osi∏, ˝e
ewolucja jest „czymÊ wi´cej ni˝ tylko hi-
potezà” (w swym przes∏aniu do Papie-
skiej Akademii Nauk z 23 X 1996 roku –
przyp. t∏um.). Nawet chrzeÊcijaƒska pra-
wica skupia si´ raczej na walce politycz-
nej, przeciwstawiajàc si´ aborcji i broniàc

modlitwy w szko∏ach. „Kreacjonizm, po-
dobnie jak lojalnoÊç wobec Tajwanu al-
bo obawy, które rodzi muzyka rockowa,
znalaz∏y si´ raczej na marginesie [dzia-
∏aƒ polityków]” – pisze Toumey w ksià˝-
ce God’s Own Scientists: Creationists in a Se-
cular World
(Naukowcy Pana Boga:
kreacjoniÊci w Êwieckim Êwiecie).

W tym Êwiecie ma∏e muzeum Morri-

sa opodal kowbojskiego baru i kina dla
zmotoryzowanych mo˝e s∏u˝yç jako
model ca∏ego ruchu, który zdecydowa∏
si´ strzec swej odr´bnoÊci na obrze˝ach
wielkiego miasta.

Gary Stix

Â

WIAT

N

AUKI

Marzec 1997 79

Wrzawa wokó∏ nauki feministycznej

FEMINISTKI zach´ca∏y badaczy, by zwracali baczniejszà uwag´
na problemy zdrowotne kobiet, takie jak rak piersi.

AP/WIDE WORLD PHOTOS

background image

Êmiewane przez d∏ugie lata. McClintock
otrzyma∏a Nagrod´ Nobla dopiero
w wieku 81 lat, wkrótce po ukazaniu
si´ tej ksià˝ki.

Keller i inne badaczki zaj´∏y

si´ nast´pnie wagà przypisy-
wanà DNA jako „nadrz´dnej
czàsteczce” (master molecu-
le), zw∏aszcza w pionier-
skich dla genetyki i biolo-
gii molekularnej latach
pi´çdziesiàtych. Nazew-
nictwo takie zdaniem
Keller jest przejawem po-
wszechnej w nauce ten-
dencji do traktowania
problemów w kategoriach
przyczynowo-skutkowych,
przedk∏adajàcych kierowa-
nie (dla niektórych cech´ ty-
powo m´skà) nad wspó∏dzia-
∏anie (cz´sto postrzegane jako
typowo kobiece). Tymczasem na-
ukowcy uznali wreszcie, ˝e DNA jest
tylko cz´Êcià z∏o˝onego uk∏adu ekspre-
sji informacji genetycznej.

Bonnie B. Spanier, profesor badaƒ ko-

biecych (women studies) w State Uni-
versity of New York w Albany, która
doktoryzowa∏a si´ z mikrobiologii,
sprawdzi∏a, w jakim stopniu metafory
naukowe zmieni∏y si´ pod wp∏ywem te-
go nowego rozumienia mechanizmów
komórkowych. W najnowszej ksià˝ce
zatytu∏owanej Im/partial Science: Gender
Ideology in Molecular Biology
(Bez/stron-
na nauka: ideologia p∏ci w biologii
molekularnej), dokonawszy analizy
aktualnych podr´czników biologii i
artyku∏ów w czasopismach naukowych,
dosz∏a do wniosku, ˝e stare porówna-
nia nadal si´ utrzymujà. „Mimo uzna-
nia znaczenia bia∏ek i innych z∏o˝o-
nych makroczàsteczek naukowcy wcià˝
piszà o genach sprawujàcych kontro-
l´, które zajmujà najwy˝sze miejsce
w komórkowej hierarchii” – konklu-
duje autorka.

Spanier obawia si´, ˝e w gr´ mo˝e

wchodziç coÊ wi´cej ni˝ semantyka: byç
mo˝e przeoczono pewne koncepcje na-
ukowe tylko dlatego, ˝e nie pasujà do
tego hierarchicznego schematu. Jako
przyk∏ad przytacza badania nad przy-
czynami nowotworów: „Skupiajàc si´
na genetycznym pod∏o˝u raka, naukow-
cy majà sk∏onnoÊç do zaniedbywania
badaƒ innych aspektów, na przyk∏ad
czynników Êrodowiskowych.”

Rozród cz∏owieka tak˝e okaza∏ si´

p∏odnym obszarem dociekaƒ takich fe-
ministek jak Emily Martin, antropolog
z Princeton University, która zauwa˝a,
˝e przez d∏ugie lata biolodzy traktowali
plemnik jako aktywny czynnik w proce-
sie zap∏odnienia, a jajo jako czynnik bier-

ny; okazuje si´, ˝e obie komórki odgry-
wajà równowa˝nà rol´. Martin przeko-
nuje, ˝e to stereotyp agresywnego m´˝-
czyzny i uleg∏ej kobiety wp∏yn´∏y na
poczàtkowe wyobra˝enia na ten temat.
Chocia˝ stereotypy takie przesadnie
upraszczajà zarówno natur´ ludzkà, jak
i biologi´, zdaniem Martin fakt ich utrzy-
mywania si´ jest znamiennym sygna∏em:
„Chcemy wydobyç je na Êwiat∏o dzienne,
stwierdziç, skàd si´ wzi´∏y i jakie jest ich
obecne oddzia∏ywanie.”

Feministki nie poprzesta∏y na samej

biologii. Na przyk∏ad Karen M. Barad,
fizyk i filozof nauki z Pomona College,
zaj´∏a si´ zjawiskiem wp∏ywu p∏ci na fi-
zyk´ teoretycznà. Twierdzi, ˝e tradycyj-
ne przedstawienia mechaniki kwanto-
wej pomijajà wyjaÊniajàcy model
rozumowania na korzyÊç brutalnej
mocy obliczeniowej. Wskazuje, ˝e choç
jeden z twórców teorii kwantowej, Niels
Bohr, poczàtkowo lansowa∏ bardziej fi-
lozoficzne podejÊcie, to jego przes∏anie
po prostu nie zosta∏o przekazane dzi-
siejszym studentom.

Jak wi´kszoÊç kole˝anek Barad obsta-

je przy tym, ˝e jej prace majà na celu
wspomóc nauk´ w odkrywaniu praw-
dziwej natury rzeczy, a nie negowanie
jej potencja∏u. „Mo˝na uwa˝aç, i˝ nauka
dociera do istoty zjawisk fizycznych, i nie
odrzucaç zarazem tezy o mo˝liwoÊci
wp∏ywu kultury na nauk´. To nie jest
kwestia wyboru: albo-albo.”

Nawet Harding, której charakterysty-

ka Principiów Newtona i inne wypowie-

dzi wzbudzi∏y tyle kontrowersji,

utrzymuje, ˝e jej krytyka ma na ce-

lu umocnienie nauki. ˚a∏uje

wr´cz, ˝e u˝y∏a zwrotu „pod-

r´cznik gwa∏tu” w swej ksià˝-

ce z 1986 roku pt. The Scien-

ce Question in Feminism

(Kwestia nauki w femini-

zmie): „Nie mog∏am prze-

widzieç, ˝e zostanie on

w taki sposób wykorzy-
stany i powtarzany w

oderwaniu od kontekstu.

DziÊ bolej´, ˝e si´ tam

znalaz∏.” Harding, pracujà-

ca obecnie w University of

California w Los Angeles,

uwa˝a, i˝ nauka powinna

zmierzaç do „silnego obiekty-

wizmu” – polegajàcego nie tylko

na ocenie przes∏anek naukowych,

lecz równie˝ spo∏ecznych wartoÊci i in-

teresów, które sk∏aniajà naukowców do
stawiania pewnych pytaƒ i prowadzà do
uzyskiwania na nie odpowiedzi.

Niektóre uczone, jak Noretta Koert-

ge, historyk i filozof nauki w Indiana
University oraz wspó∏autorka (z Daph-
ne Patai) ksià˝ki Professing Feminism
(Wyznanie feminizmu), obawiajà si´ jed-
nak, ˝e zastosowanie teorii feministycz-
nych do nauki mo˝e pociàgnàç za sobà
niezamierzone konsekwencje. Zdaniem
Koertge feministki, malujàc obraz na-
uki jako dziedziny przesiàkni´tej „m´-
skim” myÊleniem, mogà zniech´ciç ko-
biety do zajmowania si´ nià.

„Kryje si´ w tym pora˝ajàce rozumo-

wanie, ˝e kobiety postrzegajà Êwiat ina-
czej, a wi´c z natury nie sà zdolne do
uprawiania nauki” w dzisiejszym wy-
daniu, wyjaÊnia. Feministki domagajà
si´ uczestnictwa kobiet w nauce, ale
twierdzà, ˝e nauk´ trzeba zmieniç, by
mog∏y si´ nià zajàç” – na przyk∏ad przez
uwypuklenie metod jakoÊciowych w po-
równaniu z iloÊciowymi.

Inne kobiety odrzucajà zarzut Koert-

ge. „Nigdy nie twierdzi∏am, ˝e kobiety
b´dà uprawiaç inny rodzaj nauki – pro-
testuje Keller, która przyznaje, ˝e cz´-
sto jej prace interpretowano w tym du-
chu. – Zawsze chodzi∏o mi o wyzwo-
lenie zarówno nauki, jak i kobiet.”

Równie˝ Martin uwa˝a, ˝e zapozna-

nie si´ z ideami feminizmu pomo˝e dzi-
siejszym studentom. „Wyrosnà z nich
inni ni˝ dotàd naukowcy, doktorzy, itd.
B´dà stawiaç inne pytania.” OczywiÊcie,
nie wszystkie idee feministycznego na-
ukoznawstwa wytrzymajà prób´ czasu,
ale to samo dotyczy wszystkich wspó∏-
czesnych hipotez naukowych.

Sasha Nemecek

80 Â

WIAT

N

AUKI

Marzec 1997

JAJO I PLEMNIKI zdaniem feministycz-
nych badaczek nauki opisywano dotychczas
j´zykiem „naznaczonym p∏ciowo”.

K. H. KJELDSEN S

PL/Photo Researches


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
(wrzawa wokol nauki feministycznej)
Wspólna deklaracja w sprawie nauki o usprawiedliwieniu, Wokół Teologii
Prawa nauki cz 1
Lecture1 Introduction Femininity Monstrosity Supernatural
Nauki prawne
DZIEJE RELIGII, FILOZOFII I NAUKI DO KOŃCA STAROŻYTNOŚCI
kodeks etyczny instruktora nauki jazdy, Materiały - instruktor
Misja Żywego Różańca, Wokół Teologii

więcej podobnych podstron