BIBLIOTEKA SOCJOLOGICZNA W WYDAWNICTWO NAUKOWE PWN,
WARSZAWA 2000
Raiph Linton
KULTUROWE
PODSTAWY
OSOBOWOŚCI
Przełożyła •VK'V "-
Aleksandra Jasińskdf-Kariia
Dane o oryginale
Raiph Linton
The Cultural Background of Personality
Copyright © 1945 D. Appleton-Century Co., Inę
New York Meredith Corporation
Projekt obwoluty, okladki i strony tytułowej
STEFAN NARGIEŁŁO
Redaktor pierwszego wydania
KRYSTYNA KRZYMOWSKA
BIBLIOTEKA •i
Wydziału Oar^rsMa i Nauk PolĄgggo- drugiego wydania
Uiriwer.^elu Warszawskiego »
,1 N^ Św... 69, 00-046 W»rsKaANTA SKRUNDA
tcl. 620-03-81 w. 295. 296
Redaktor techniczny
/——/-) /-\ ("> /l TERESA SKRZYPKOWSKA
Copyright © for the Polish edition
by Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Warszawa 1975
ISBN 83-01-13274-4
• Wydawnictwo Naukowe PWN SA
~ 00-251 Warszawa, ul. Miodowa 10
. LO tel.: (0-22) 695-43-21
: § faks: (0-22) 826-71-63
\ 01 e-mail: pwn@pwn.com.pl
' § http://www.pwn.com.pl
00
Wydawnictwo Naukowe PWN SA
T"1 Wydanie II
Arkuszy drukarskich 12
Druk ukończono we wrześniu 2000 r.
Druk i oprawa: Rzeszowskie Zakłady Graficzatfi(Ą^(g",
Spis rzeczy
Przedmowa ...................... 3
Wstęp .......................... 5
I. Jednostka, kultura i społeczeństwo ....... 13
II. Pojęcie kultury .................. 42
ni. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 73
IV. Osobowość .................... 104
V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości . . 150
Indeks .......................... 183
Studentom,
których pytania mogą sprawić,
że ich profesorowie przeczytają
tę książkę
Przedmowa
W lutym 1943 roku zostałem zaproszony przez Swarth-
more College do wygłoszenia cyklu pięciu wykładów na
temat współzależności między kulturą, społeczeństwem
i jednostką. Wykłady te odbywały się pod auspicjami
Fundacji Coopera. Jako absolwent uczelni, który od
czasu otrzymania dyplomu w 1915 roku nie miał wielu
okazji ponownego jej odwiedzenia, z wielką przyjemno-
ścią przyjąłem to zaproszenie. Mój pobyt w Swarthmore
był niezwykle przyjemny, chciałbym więc podziękować
rektorowi Johnowi W. Nasonowi oraz dr. Charlesowi
B. Shaw za zaproszenie, które umożliwiło mi tę wizytę,
a także za doznaną życzliwość w czasie pobytu na
uczelni. Chciałbym też podkreślić, że bardzo sobie cenię
liczne mile kontakty z różnymi członkami grona profesor-
skiego. Byłem szczególnie zadowolony z odnowienia
znajomości z dr. Haroldem C. Goddardem i dr. Samue-
lem Palmerem, którzy przyczynili się znacznie do mojej
edukacji, gdy byłem jeszcze studentem.
Przygotowując notatki do wykładów uświadomiłem
sobie wyraźnie dwie sprawy: złożoność omawianych
4 Przedmowa
problemów i konieczność bardziej klarownego objaś-
nienia pewnych pojęć, których stosowanie jest niezbęd-
ne, gdy rozważa się owe problemy. Jeszcze wyraźniej
dostrzegłem to, gdy zacząłem przygotowywać wykłady
do publikacji. Po różnych próbach zachowania pierwo-
tnego planu, doszedłem do wniosku, że po to, by mate-
riał ten istotnie był wartościowy, niezbędna jest cał-
kowita jego rewizja. W efekcie pięć szkiców zawartych
w tej książce różni się znacznie - zarówno co do formy
jak i treści - od pierwotnych wykładów. Są to wykłady
w takiej formie, w jakiej powinny były być wygłoszone.
W czasie przygotowywania tych szkiców uzyskałem
cenną pomoc tych członków Wydziału Antropologii
Uniwersytetu Yale, których losy wojenne chwilowo za-
prowadziły na Uniwersytet Columbia - dr George P.
Murdock, dr John N. Whiting i dr Clellan S. Ford
czytali poszczególne szkice w miarę ich kończenia i po-
czynili wiele cennych uwag. Jestem również wdzięczny
dr. A. H. Masiow za gruntowną i staranną krytykę
całego rękopisu, a także dr. Abramowi Kardinerowi za
liczne sugestie w tych punktach, które dotyczyły teorii
psychoanalitycznej. Pragnę też podziękować Ruth Bry-
an, sekretarce Wydziału Antropologii Uniwersytetu Co-
lumbia, za nieocenioną pomoc w przygotowywaniu rę-
kopisu do publikacji.
R.L.
Oystematyczne badania współzależności między rozwo-
jem jednostki, społeczeństwa i kultury są najnowszym
osiągnięciem w długotrwałych wysiłkach człowieka prag-
nącego zrozumieć samego siebie. Badania te są prowa-
dzone na styku trzech dawno ustalonych dyscyplin
naukowych: psychologii, socjologii i antropologii. Dyscy-
pliny te zajmują się wybranym zbiorem określonych
zjawisk, rozwinęły własne metody badawcze i mogą się
wykazać pewnymi wynikami. Coraz bardziej jednak
oczywiste staje się to, że pewnych problemów nie da się
rozwiązać w ramach jednej z tych dyscyplin w oderwaniu
od pozostałych. Sformułowanie pewne problemy zostało
tu użyte rozmyślnie, każda bowiem dyscyplina obejmuje
obszerną dziedzinę i zajmuje się wieloma problemami
różnego rodzaju i o różnej doniosłości. Niektóre z nich
mogą być rozważane bez konieczności odwoływania się
do współpracy międzydyscyplinarnej. Psychologia ekspe-
rymentalna może więc prowadzić doświadczenia nad
zwierzętami samodzielnie, w niewielkim tylko stopniu
korzystając z ustaleń socjologu i antropologii. Stają się
6 Wstęp
one istotne wówczas, gdy psychologia próbuje zastoso-
wać swe odkrycia do wyjaśnienia zachowania ludzkiego.
Z kolei działacz społeczny w obliczu konkretnych prob-
lemów, które musi rozwiązać w obrębie własnego społe-
czeństwa i kultury, rzadko potrzebuje pomocy antropo-
loga. Równocześnie zaczyna zapożyczać wyniki od psy-
chologa i wszystko wskazuje na to, że w miarę upływu
czasu będzie to robił w coraz szerszym zakresie. Wresz-
cie, archeolog czy przedstawiciel antropologii fizycznej
w obszernej i niejednorodnej dziedzinie badań antropo-
logicznych może odpowiedzieć na wiele szczegółowych
pytań nie zasięgając rady psychologa czy socjologa.
Natomiast naukowcy zajmujący się takimi dziedzinami,
jak psychologia osobowości, struktura społeczna i ant-
ropologia kultury odnajdują wspólne zainteresowania
zbliżające ich nawzajem.
Ze współpracy badaczy zaczyna wyłaniać się nowa
nauka poświęcona dynamice zachowania ludzkiego.
Nauka ta wciąż jeszcze pozostaje w początkowym sta-
dium rozwoju. Charakterystyczna jest jednak dla niej
dążność do podejmowania problemów bez względu na
granice międzydyscyplinarne oraz chęć do korzystania
z wszelkich danych i technik, możliwych do zastosowa-
nia w określonym badaniu. Badacze ci mają przeważnie
formalne wykształcenie tylko w zakresie jednej ustalo-
nej dyscypliny i często napotykają trudności zajmując
się materiałem zebranym w innych dziedzinach. Wyka-
zują też skłonność do uświadamiania sobie przede
wszystkim problemów zrodzonych w dyscyplinie, z któ-
rej sami się wywodzą. Ci, dla których - podobnie jak
Wstęp ________7
dla autora niniejszej książki - pierwotnym polem badań
była antropologia, są najbardziej świadomi tych impli-
kacji, jakie wynikają z nowego ujęcia pojmowania pro-
blemów kultury. Studia antropologiczne nad procesami
kulturowymi oraz integracją kultury osiągnęły obecnie
punkt, gdy koniecznym warunkiem dalszego postępu
jest wykorzystanie wniosków psychologii osobowości.
Każda kultura jest podzielana, utrwalana i zmieniana
przez konkretne społeczeństwa, lecz każde społeczeńst-
wo jest ostatecznie grupą jednostek. Jednostki te stano-
wią niewiadomą w każdym równaniu kulturowym i nie
można go rozwiązać za pomocą samych tylko technik
antropologicznych. Aczkolwiek antropologowie już da-
wno odrzucili teorię „wybitnej jednostki" wprowadzoną
przez dawnych historyków, to jednak wiedzieli, że nie
ma wynalazków bez wynalazców. Wiedzieli także, że
nie może być trwałych zmian w kulturze, jeśli członko-
wie społeczeństwa nie przyjmą nowych idei. Następnym
krokiem jest znalezienie odpowiedzi na pytania: co czy-
ni człowieka raczej wynalazcą aniżeli biernym nosicie-
lem kultury i dlaczego członkowie danego społeczeń-
stwa gotowi są pewne wynalazki przyjąć a inne odrzu-
cić. Wygodny frazes „przypadek historyczny" jest w od-
niesieniu do rozwoju kultury tylko osłoną ignorancji,
magicznym wyrazem mającym uśpić ciekawość. W wie-
lu wypadkach nie da się odnieść działalności wynalazcy
do oczywistych, uświadamianych potrzeb jego społe-
czeństwa. Podobnie, przyjęcie lub odrzucenie przez spo-
łeczeństwo nowej rzeczy często bywa nie do wytłuma-
czenia za pomocą prostych mechanizmów integracji
8 Wstęp
kultury. By zjawiska t6 zrozumieć, musimy sięgnąć do
psychologii. Wydaje sle wysoce prawdopodobne, że
procesy akceptacji i odrzucania obnoszą się w jakiś
sposób do odpowiedoi0801 o^dzy Czymś nowym a nor-
mą osobowościową członków społeczeństwa. Zastoso-
wanie technik psycholog" osobowości do analiz społe-
czeństw i kultur umożli^o JUŻ badaczom dostrzeżenie
zróżnicowania owych oorm i "zyskanie pewnego wglą-
du w czynniki powoduj^® te ^żnic; Można przewidy-
wać, że gdy badania te zostaną ukończone, szczególne
kierunki rozwoju róźoy011 kultur przestaną sprawiać
wrażenie przypadkowy011'
Antropolog może osi^g^ąc korzyści ze współpracy
z psychologiem, może ^ez w zamian zaoferować co
T^T *"L. -l * '
najmniej równą pomoc- Najbardziej podstawowy prob-
lem badań osobowości po^ga na ty^ do jakiego stop-
nia głębsze warstwy osobowości gą uwarunkowane
przez czynniki środowi8^0^- ^"blfrrnu tego nie da się
rozstrzygnąć przy pomocy technil^ laboratoryjnych.
Niemożliwe jest bowi601 stworzenie kontrolowanego
środowiska, porówny^^So ^° układów społecz-
no-kulturowych, w raO^ których rozwijają się wszy-
stkie istoty ludzkie. Nie sposób też n^e docenić wpływu
wielu czynników środowiskowych n^ podstawie obser-
wacji poczynionych W obrębie naszbj kultury i społe-
czeństwa. Zbyt wiele dziejących tu czynników przyj-
mowano za coś tak oczy^^go. że nigdy nie brano ich
pod uwagę. Jedynym sposobem, dzięki któremu psy-
chologia osobowości rao26 "zyskać niezbędne dane po-
równawcze, jest badanie Js^ostek wychowanych w ró-
Wstęp 9
żnych społeczeństwach i kulturach. W obecnych warun-
kach psycholog rzadko ma możność przeprowadzenia
takich studiów na własną rękę, może jednak uzyskiwać
wiele potrzebnych mu informacji z materiału, który jest
lub może być zebrany przez antropologów. Tak zwane
społeczeństwa pierwotne, które stanowią szczególną
dziedzinę dociekań antropologów, ukazują dostatecznie
wielką różnorodność środowisk społeczno-kulturo-
wych, by umożliwić odpowiedź na większość pytań
stawianych przez psychologów. Co więcej, antropologo-
wie w swych badaniach kultury rozwinęli skuteczne
techniki podsumowywania materiału środowiskowego
i ukazywania doświadczeń, którym poddawana jest
w ciągu swego życia większość członków każdego spo-
łeczeństwa. Niestety, informacje, jakich mogą dostar-
czyć antropologowie na temat osobowości jednostek
wychowanych w tych rozmaitych środowiskach, są jesz-
cze bardzo dalekie od doskonałości. Ich grzech w tym
względzie to raczej zaniedbywanie niż złe wykonywanie
badań. Często nie notują danych, które byłyby nie-
zmiernie interesujące dla psychologa, ponieważ wręcz
nie zdają sobie sprawy z ich znaczenia.
Ponieważ książka ta zajmuje się problemami inte-
resującymi przede wszystkim psychologów i antropolo-
gów, nie będzie w niej szerzej omawiana rola socjologii
w rozwoju nowej nauki o zachowaniu ludzkim. Poprze-
staniemy na stwierdzeniu, że zrozumienie stosunków
interpersonalnych mających podstawowe znaczenie dla
kształtowania osobowości jest niemożliwe bez uwzględ-
niania pozycji w strukturze społecznej jednostek, które
10 Wstęp _______________________________
w stosunkach tych uczestnicząc^zą. Nie sposób jest też
zrozumieć bądź określić praw ii obowiązków przyzna-
wanych jednostce przez kulturę,;, nie biorąc pod uwagę
struktury społecznej. Z kolei stfruktura każdego społe-
czeństwa stanowi część składową jego kultury i wielu
właściwości tejże struktury nie; można zrozumieć bez
odniesienia jej do organizacji dawnej kultury jako
całości.
Socjologia może wnieść do wspłółpracy i zyskać na niej
tyle samo, co pozostałe dwie nawki w tym triumwiracie.
Obecnie dwa rodzaje barier sąą, jak się wydaje, główną
przeszkodą skutecznej współprsacy trzech nauk. Pierw-
szą jest nieznajomość pozostałych dyscyplin, naturalna
wśród tych, którzy byli intenisywnie kształceni tylko
w jednej dyscyplinie. Można ją w znacznej mierze prze-
zwyciężyć dzięki współpracy jecdnostek wykształconych
w różnych dyscyplinach. Chociaż najbardziej skuteczna
jest współpraca polegająca na połączeniu znajomości
dwóch dyscyplin przez jedną o;sobę, to jednak specjali-
ści mogą sobie pomagać w rozwiązywaniu problemów
wspólnych, gdy potrafią ustalić jeden obszar zaintereso-
wań. W ten sposób dochodzimiy bezpośrednio do dru-
giej trudności: brak jednolitej terminologii, wspólnej
dla
tych trzech nauk. Często specjalista z jednej dyscypliny
nie może zrozumieć, co usiłuje; powiedzieć przedstawi-
ciel drugiej. Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że wiele
terminów używanych w trzecto omawianych dyscypli-
nach ma nawet w ramach jedtfej dyscypliny różne zna-
czenie. Na ogół podstawowy fdzeń znaczenia tych ter-
minów przyjmują wszyscy przedstawiciele danej dys-
cypliny, lecz jest on otoczony mglistą sferą znaczeń
Wstęp 11
dodatkowych, które nie są powszechnie uznawane. Po-
nieważ jasne rozumienie terminów i pojęć stosowanych
w różnych dyscyplinach stanowi konieczny warunek ich
współpracy, znaczna część tej książki poświęcona bę-
dzie próbom zdefiniowania niektórych, najczęściej uży-
wanych pojęć. Starałem się przy tym stosować demo-
kratyczną zasadę „rządów większości", opierając defini-
cje i wyjaśnienia na tych znaczeniach, co do których
zdaje się istnieć powszechna zgoda, z pominięciem zaś
sposobów ich rozumienia używanych tylko przez nie-
których. Wynika stąd, że wyjaśnienia te nie stworzą
bynajmniej tym, którzy zostali wykształceni w jednej
dyscyplinie, możliwości zrozumienia wszystkiego,
o czym mówią specjaliści innej nauki. Niemniej, podjęty
został tu trud przedstawienia pewnego rodzaju miesza-
nego żargonu lub .języka handlowego", na którego
podstawie możliwa będzie wymiana prostych idei i rze-
czywistej wiedzy trzech dyscyplin. Czy udało mi się to
osiągnąć - tylko czas pozwoli osądzić.
2 - Kulturowe podstawy osobowości
Jednostka, kultura
i społeczeństwo
Badania nad jednostką, kulturą i społeczeństwem oraz
ich różnorodnymi współzależnościami są odpowiedzią
na stare wezwanie: „Człowieku, poznaj samego siebie".
Większość zjawisk, które są przedmiotem tych badań,
było rozpoznawanych od niepamiętnych czasów, lecz
rozważania nad nimi pozostawiono przeważnie filozo-
fom i teologom. Dopiero od dwóch-trzech pokoleń
uznano je za dziedzinę nadającą się do poszukiwań
naukowych. Jeszcze i teraz napotykają poważne trud-
ności. Jakkolwiek odwoływanie się do podejścia nauko-
wego prowadzi do coraz większych sukcesów, to jednak
wielu uznanych metod naukowych wręcz nie można
zastosować do zjawisk tego porządku. Tak więc sam
charakter ich materiału w znacznej mierze wyklucza
stosowanie metod eksperymentalnych. Wewnętrzne właś-
ciwości kultury i społeczeństwa są tego rodzaju, że nie
można stwarzać ich na zamówienie czy zapewnić ściśle
kontrolowanych warunków badawczych. Jednostka mo-
że być łatwiej poddana metodom eksperymentalnym, ale
i ona jako ich obiekt pozostawia wiele do życzenia.
14 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
I. Jednostka, kultura i społeczeństwo 15
Nawet małe dziecko przychodzi do badacza z własnym,
wyróżniającym układem doświadczeń i wrodzonych,
biologicznie zdeterminowanych właściwości. Stanowią
one niewiadomą, x, we wszystkich równaniach i zna-
lezienie tego x jest niemożliwe za pomocą którejś z do-
stępnych obecnie technik. Teoretycznie możliwe jest
uwzględnienie czynników wrodzonych, gdy rozwinie się
poprzez kontrolowaną hodowlę prawie jednakowe
w sensie dziedziczności rysy ludzkiego charakteru. Przy
takim założeniu można będzie zaobserwować rodzaj
osobowości kształtowany w różnych warunkach stwo-
rzonych przez badacza. Jednakże takie ludzkie świnki
morskie to kwestia przyszłości, dla nas zarówno da-
lekiej, jak i odstręczającej z punktu widzenia wszy-
stkiego, co nauczyliśmy się cenić. Nawet, by zrobić
pierwszy krok w tym kierunku - rozwinąć czyste dzie-
dzicznie rysy charakteru - trzeba by chyba zaczekać
na coś tak nieprawdopodobnego, jak zanik tabu ka-
zirodztwa.
Ograniczenia w możliwościach stosowania metod
eksperymentalnych to bynajmniej nie jedyne trudności,
jakie napotyka badacz. Osobowości, kultury i społe-
czeństwa to zawsze konfiguracje, w których uwzorowa-
nie i organizacja całości są znacznie ważniejsze niż
którakolwiek z części składowych. Aż do ostatnich cza-
sów istniała w nauce tendencja pomniejszania wagi
analiz takich konfiguracji na rzecz badania raczej części
aniżeli całości. Nawet dziś, gdy doniosłość konfiguracji
jako takich jest ogólnie uznana, wyraźnie brakuje me-
tod, które by umożliwiały zajęcie się nimi. Wreszcie,
brak dokładnych i dających się wykazać jednostek po-
miaru większości zjawisk społecznych i kulturowych
jest wciąż jeszcze poważną przeszkodą w rozwoju ba-
dań. Do czasu ustalenia takich jednostek nie będzie
możliwe stosowanie wielu metod matematycznych, któ-
re okazały się tak cenne w innych dziedzinach badań.
Największy postęp techniczny w ramach ogólnej oma-
wianej tu dziedziny dokonał się w związku z rozwojem
badań psychologicznych. Skonstruowane zostały długie
serie testów, i wiele z nich zdaje się przynosić
wartościo-
we rezultaty. Testy te przeważnie służą do wykrywania
tylko pewnych aspektów osobowości, a nie konfiguracji
osobowości jako całości. Na podstawie ich wyników
pewne zbiory jednostek mogą być uszeregowane ze
względu na określoną właściwość, np. inteligencję, lecz
szeregi te nie będą w żadnym stosunku do uszeregowa-
nia tych samych jednostek ze względu na jakąś inną
cechę, np. agresję. Najnowszy i z pewnego punktu widze-
nia najbardziej obiecujący postęp w tej dziedzinie polega
na rozwoju testów służących do analizy całościowej
konfiguracji osobowości. Są one jeszcze w stanie zaląż-
kowym, jednak takie testy jak test Rorschacha czy test
Murraya (test apercepcji tematycznej) wykazały już swą
wartość i dobrze rokują na przyszłość.
Formalne testy wszakże, nawet doprowadzone do
najwyższej perfekcji, nie dadzą nam odpowiedzi na pe-
wne najważniejsze problemy związane z badaniami oso-
bowości. Każdy test może rzucić jakieś światło na oso-
bowość, lecz tylko taką, jaką ona jest w momencie
przeprowadzania testu. Tymczasem osobowość stanowi
16 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
dynamiczne kontinuum i chociaż ważne jest wykrycie
jej treści, organizacji i funkcjonowania w danym mo-
mencie czasu, to jeszcze ważniejsze jest odkrycie proce-
sów jej rozwoju, wzrostu i zmian.
Jeśli idzie zaś o te procesy, to formalne testy nie mogą
dać nic ponad serię punktów odniesienia na trajektorii
życia jednostki. Rozporządzamy obecnie niewielką liczbą
danych tego typu. Dopóki nie są one dostępne, najlep-
szym podejściem do problemów rozwoju osobowości
musi pozostać studiowanie i porównywanie życiorysów
jednostek, które można otrzymać od nich samych. Po-
ważną pracę w tej sferze wykonali psychoanalitycy, ale
i tu wiele zostało jeszcze do zrobienia w zakresie
rozwoju
technik obiektywnych. Pomimo oczywistej, zdawałoby
się, trafności wielu psychoanalitycznych konkluzji więk-
szość z nich opiera się na subiektywnych sądach i nie
można ich poddać takiej próbie prawdziwości, jaka
wymagana jest w naukach ścisłych.
Wiele z wymienionych wyżej trudności prawdopodo-
bnie z czasem zaniknie. Aż do czasu rozwoju nowych
metod dostosowanych do analizy szczególnych właś-
ciwości osobowości, kultury i społeczeństwa badacze
muszą dochodzić do swych wniosków przez prostą ob-
serwację i porównywanie uzyskanych tym sposobem
materiałów. Podejście takie bardziej daje się porównać
do poczynań przyrodnika w dawnych czasach niż no-
woczesnego badacza zachowania zwierząt. Nie należy
jednak zapominać, że bez wskazówek, jakich dostar-
czały prace przyrodników, w znacznej mierze nie byłby
możliwy późniejszy postęp. Badania zachowania ludz-
•: r •ł-,.-
•W \ ,/t"
J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 17
kiego, zarówno na poziomie indywidualnym jak i społe-
cznym, rozwinęły już odpowiednie techniki opisu i uja-
wniły znaczny stopień zrozumienia zjawisk, którymi się
zajmują. Zaakcentowały też wzrost uświadamiania so-
bie złożoności tego materiału oraz ścisłej funkcjonalnej
współzależności jednostki, społeczeństwa i kultury.
Zgodnie z wcześniejszymi, atomistycznymi, trendami
w poszukiwaniach naukowych były one traktowane
jako osobne dziedziny dociekań i stanowiły przedmiot
odrębnych dyscyplin. Jednostka przypisana była psy-
chologu; społeczeństwo - socjologii; kultura zaś - ant-
ropologii kulturowej, chociaż w dwóch ostatnich dys-
cyplinach istniała stała tendencja do częściowego po-
krywania się zakresu badań. Dzisiaj staje się widoczne,
że zespolenie pomiędzy jednostką, społeczeństwem i ku-
lturą jest tak ścisłe a interakcje tak ciągłe, że badacz,
który by chciał zajmować się jednym z tych zagadnień,
nie uwzględniając pozostałych, wkrótce musiałby zna-
leźć się w ślepej uliczce. Pozostaje jeszcze wiele
miejsca
dla specjalistów i nadal istnieją utrwalone interesy, ze
względu na które korzystne jest utrzymywanie odręb-
ności różnych dyscyplin. Można jednak śmiało przewi-
dywać, że w ciągu kilku następnych lat będziemy świad-
kami wyłaniania się nauki o zachowaniu ludzkim, która
będzie syntezą odkryć psychologii, socjologii i antropo-
logii. Prawdopodobnie z czasem dołączy do nich bio-
logia, ale relacje pomiędzy zjawiskami biologicznymi
a psychologicznymi, społecznymi i kulturowymi są jesz-
cze tak mało znane, że w tej chwili bezpieczniej wydaje
się je pominąć.
BIBUOTEKA
Wydziału DzC^reOm»Nauk Politycznych
Uniwer ytetu Warszawskiego
łl Nowy Świat 69, 00-046 Warszaw
t«-l. 620-03-81 w. 295, 296
18 J. Jednostka, kultura i społeczeństwo
Mimo funkcjonalnych współzależności pomiędzy jed-
nostką, społeczeństwem i kulturą, te trzy całości dla
celów opisowych można, a nawet trzeba koniecznie
rozróżniać. Aczkolwiek rzadko się zdarza, by jakaś
poszczególna jednostka miała ogromne znaczenie dla
przetrwania i funkcjonowania społeczeństwa, do którego
należy, czy też kultury, w której uczestniczy, to właśnie
jednostki, ich potrzeby i zdolności stanowią podstawę
wszystkich zjawisk społecznych i kulturowych. Społe-
czeństwa są zorganizowanymi grupami jednostek, kultu-
ry zaś - w ostatecznej analizie - zorganizowanymi,
powtarzalnymi reakcjami członków społeczeństwa. Z tej
racji jednostka stanowi logiczny punkt wyjścia wszelkich
badań szerszych konfiguracji.
Można przyjąć, że potrzeby jednostki są właśnie tym,
co tworzy motywy jej zachowania, a wskutek tego
także tym, co leży u podstaw funkcjonowania społe-
czeństwa i kultury. Potrzeby istot ludzkich zdają się
nam liczniejsze i bardziej zróżnicowane niż potrzeby
innych gatunków. Oprócz tych, które można bezpo-
średnio przypisać napięciom fizjologicznym (potrzeba
pokarmu,, snu, satysfakcji seksualnej i unikania bólu)
człowiek ma wiele innych potrzeb, których w związku
z tymi napięciami nie da się wyraźnie stwierdzić. Te
ostatnie z braku lepszego terminu możemy nazywać
potrzebami psychicznymi. Chociaż fizjologicznie uwa-
runkowane potrzeby jednostek są zazwyczaj określane
jako pierwotne, psychologiczne zaś jako wtórne, rozróż-
nienie to może być usprawiedliwione tylko w ramach
podejścia genetycznego. Fizjologicznie uwarunkowane
• . f .. •
/. Jednostka, kultura i społeczeństwo 19
potrzeby niewątpliwie pojawiają się pierwsze w ogól-
nym toku ewolucji i pierwsze przejawiają się w cyklu
życiowym jednostki. Jednak rozpatrywane jako moty-
wy zachowania dorosłego osobnika potrzeby fizyczne
i psychiczne zdają się występować w znacznej mierze
równolegle. Być może w wypadku jakiegoś długotrwa-
łego konfliktu między nimi potrzeby fizyczne stają się
decydujące, lecz zwycięstwo wymogów ciała nigdy nie
jest pewne. Głodni robotnicy strajkują wytrwale aż do
końca i jak to się dzieje w dzisiejszej Europie, ludzie
raczej gotowi są umrzeć na torturach, niż zdradzić
przyjaciół czy choćby wyrzec się własnych przekonań.
W mniej drastycznych przypadkach codziennego życia
ciągle spotykamy się z tym, że potrzeby psychiczne
uzyskują pierwszeństwo względem fizycznych. Każdy
zna stare powiedzenie „cierpienie uszlachetnia".
Pomimo znaczenia, jakie przypisujemy potrzebom
psychicznym jako motywom zachowania, jak dotąd
wiemy o nich niewiele. Geneza ich jest niejasna i nie
zostały nawet odpowiednio opisane bądź poklasyfiko-
wane. Stany psychiczne są czymś bardzo subtelnym,
niesłychanie trudnym do uchwycenia za pomocą metod
ściśle obiektywnych. Charakter, a nawet samo wystę-
powanie potrzeb psychicznych może być tylko dedu-
kowane z zachowań, którym dają początek. Zachowa-
nia te są tak różnorodne, że w znacznym stopniu staje
się kwestią wyboru, czy będzie się je odnosiło do nie-
wielkiej liczby motywacji ogólnych, czy też do ogro-
mnej liczby motywów szczegółowych. Jeśli przyjmie się
tę ostatnią metodę, liczba potrzeb psychicznych może
20 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
rosnąć niemal w nieskończoność i tym samym traci
wartość tkwiącą w systemach taksonomicznych. Na-
stępna trudność w rozwinięciu odpowiedniej klasyfika-
cji potrzeb psychicznych wynika z faktu, że każda po-
trzeba ludzka, fizyczna czy też psychiczna, rzadko po-
zostaje w wyraźnie jednoznacznej relacji z jakimś wzo-
rem jawnego zachowania. Działania ludzi, zwłaszcza
gdy są zgodne z ustalonymi wzorami kulturowymi,
zazwyczaj przyczyniają się do zaspokojenia kilku róż-
nych potrzeb równocześnie. Ubieramy się po części po
to, by chronić ciało, po części zaś, by zaspokoić swą
próżność lub przynajmniej uniknąć obmowy. W tej
sytuacji najbezpieczniejsze wydaje się zrezygnowanie
z próby ustalenia jakiejś klasyfikacji potrzeb psychicz-
nych i zadowolenie się krótkim omówieniem kilku ta-
kich potrzeb, które zdają się być najogólniejsze i posia-
dające największe znaczenie dla zrozumienia zachowa-
nia ludzkiego.
Być może najbardziej wyróżniającą się i najtrwalszą
wśród ludzkich potrzeb psychicznych jest pragnienie
odzewu emocjonalnego ze strony innych jednostek. Ter-
min odzew emocjonalny użyty jest tu celowo, wywoływa-
nie bowiem samych tylko reakcji behawioralnych może
pozostawiać te potrzeby całkowicie nie zaspokojone.
Na przykład jest zupełnie możliwe, że jednostka w no-
woczesnym mieście będzie utrzymywać formalne, prze-
biegające zgodnie z kulturowo ustalonymi wzorami,
interakcje z wielką liczbą innych jednostek i uzyskiwać
od nich rozmaite niezbędne usługi bez jakiejkolwiek
reakcji emocjonalnej. W takich warunkach jej psychicz-
/. Jednostka, kultura i społeczeństwo 21
na potrzeba odzewu pozostanie nie zaspokojona i jed-
noska będzie cierpiała z powodu samotności i izolacji
niemal równie dotkliwie, jak gdyby nikogo wokół niej
nie było. Doświadczenie to bywa zazwyczaj bardziej
frustrujące niż rzeczywista samotność. Wszyscy wiemy,
co to znaczy być samotnym w tłumie. To właśnie po-
trzeba odzewu, zwłaszcza życzliwego odzewu, stanowi
dla jednostki główny bodziec do społecznie akceptowa-
nych zachowań. Ludzie przestrzegają zwyczajów swego
społeczeństwa w równej mierze ze względu na to, że
pragną aprobaty, jak i ze względu na obawę przed karą.
Potrzeba odzewu emocjonalnego ze strony innych
jest tak powszechna i na tyle silna, że wielu naukowców
traktowało ją jako instynktowną, czyli wrodzoną. Czy
jest tak istotnie, czy też jest ona produktem warun-
kowania - to kwestia, która może pozostać nigdy nie
rozwiązana. Jednostka w niemowlęctwie jest tak cał-
kowicie zależna od innych, że nie może przetrwać bez
odzewu z ich strony. Odzew zostaje przez to skojarzony
z zaspokajaniem najbardziej podstawowych potrzeb
i pragnienie uzyskiwania go może pozostać, nawet wte-
dy gdy jednostka rozwinie już umiejętności zaspokaja-
nia owych potrzeb bez pomocy innych. Istnieje sporo
dowodów na to, że nawet niemowlęta wymagają pewnej
liczby reakcji emocjonalnych, by mogły dobrze rozwijać
się. Brak tych reakcji jest bodaj jedynym wyjaśnieniem
wysokiej śmiertelności niemowląt, która nawet w naj-
lepiej funkcjonujących i najbardziej higienicznie utrzy-
mywanych instytucjach jest znacznie wyższa niż śmier-
telność w niehigienicznych warunkach życia domowego.
22 l. Jednostka, kultura i społeczeństwo
Jak to wyraził zwięźle w swoim wykładzie jeden z wybi-
tniejszych psychoanalityków: „Dzieci, które nie są ko-
chane, nie mogą żyć"'. Skoro wszystkie jednostki prze-
chodzą doświadczenia niemowlęctwa, kwestia, czy po-
trzeba ta jest wrodzona czy nabyta, jest w istocie czysto
akademicka. W każdym razie jej występowanie jest
uniwersalne.
Drugą równie powszechną potrzebą psychiczną jest
potrzeba bezpieczeństwa na dłuższą metę. Wskutek lu-
dzkiej zdolności postrzegania czasu jako kontinuum
ciągnącego się poza przeszłość i teraźniejszość w przy-
szłość zaspokojenie tej potrzeby w chwili obecnej nie
wystarcza, dopóki istnieje niepewność co do przyszłości.
Mamy potrzebę stałego upewniania się, aczkolwiek to
samo poczucie czasu, które sprawia, że niepokoimy się
tym, co może się zdarzyć, umożliwia również odkłada-
nie zaspokajania teraźniejszych potrzeb i znoszenie obe-
cnych wyrzeczeń w oczekiwaniu przyszłych nagród. Ta
potrzeba bezpieczeństwa i upewniania się odzwierciedla
się w niezliczonych formach kulturowo uwzorowanych
zachowań. To ona prowadzi do tego, że rzemieślnik
w społeczeństwach pierwotnych wprowadza do swej
technologii magię, a człowiek z innych szczebli kultury
wyobraża sobie niebiosa, w których uzyska nagrodę za
odpowiednie postępowanie za życia. W świetle naszej
obecnej, bardzo ograniczonej wiedzy o procesach psy-
chologicznych, spekulacje dotyczące genezy tej potrzeby
wydają się bezpodstawne i jałowe. Wystarczy rozpo-
' Dr S. Fcrenczi cytowany przez dr. A. Kardinera.
J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 23
znanie znaczenia tej potrzeby jako motywacji zachowań
zorientowanych ku przyszłości.
Trzecią i ostatnią potrzebą wartą tutaj wymienienia
jest potrzeba nowych doświadczeń. Ma ona prawdopo-
dobnie mniej kompulsywny charakter niż omawiane
poprzednio, a przynajmniej rzadko dochodzi do głosu,
dopóki większość innych potrzeb nie została zaspokojo-
na. Znajduje ona wyraz w znanym zjawisku znudzenia
i prowadzi do różnego rodzaju zachowań eksperymen-
tujących. Podobnie jak w wypadku potrzeby odzewu,
możliwe jest wyjaśnienie jej poprzez wczesne warun-
kowanie. Jednostka we wczesnym dzieciństwie stale zys-
kuje nowe doświadczenia, a ponieważ wiele z nich jest
przyjemnych, antycypacje nowości i przyjemności mogą
zostać połączone. Jednak korzenie tej potrzeby mogą
tkwić głębiej. Nawet bardzo małe dzieci wykazują
skłonności do eksperymentowania, Pawłów zaś wykry-
wał u zwierząt to, co nazywał refleksem badawczym.
Rola zarówno fizycznych, jak i psychicznych potrzeb
w zachowaniu ludzkim ma charakter pierwszych przy-
czyn. Bez bodźca, jakiego one dostarczają, jednostka
pozostawałaby w bezruchu. Działa, by rozładować na-
pięcie i dotyczy to i działań jawnych i ukrytych, takich
jak uczenie się i myślenie. Jednakże form, jakie przy-
biera zachowanie, nigdy nie da się wyjaśnić tylko
samymi motywującymi je potrzebami. Potrzeby to siły,
których obraz kształtuje się pod wpływem wielu innych
czynników. Zachowanie, które wystarczyłoby dla za-
spokojenia jakiejś potrzeby lub kombinacji potrzeb:
musi zawsze uwzględniać środowisko, w jakim działa
saa——^».-^..«ieŁ.,li..,^ft„.
24 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
jednostka. Środowisko obejmuje składniki otoczenia
i doświadczenia. Zatem zachowanie, które ma służyć
zaspokojeniu potrzeby pokarmu, jest zupełnie inne
w nowoczesnym mieście niż na pustyni. Technika, jaką
jednostka posługuje się w każdym z tych przypadków,
będzie różna w zależności od jej poprzednich doświad-
czeń. Na pustyni ktoś przyzwyczajony do polowania
będzie starał się zdobyć pożywienie w całkiem odmien-
ny sposób aniżeli ten, kto nie umie polować.
Jeśli formy zachowania ludzkiego nie da się wyjaśnić
w kategoriach potrzeb jednostki, tym bardziej nie spo-
sób wyjaśnić jej odwołując się do wrodzonych zdolności
działania. Zdolności te wyznaczają ostateczne granice
form, jakie zachowanie może przybierać, lecz pozosta-
wiają jeszcze nadzwyczaj szerokie pole możliwościom.
Wybór którejkolwiek możliwości jest uwarunkowany
jeszcze innymi czynnikami. Zachowanie jednostki jest
bezpośrednio determinowane jej doświadczeniem, które
z kolei wywodzi się z jej kontaktów z otoczeniem.
Wynika stąd, że poznanie otoczenia jest niezbędne za-
równo dla zrozumienia osobowości poszczególnych jed-
nostek, jak i osobowości w ogóle.
Mimo że nie ma dwóch jednostek, które miałyby
identyczne środowisko, i dotyczy to nawet bliźniąt jed-
nojajowych wychowanych w tej samej rodzinie, wszyst-
kie środowiska ludzkie mają pewne cechy wspólne.
Jesteśmy skłonni rozpatrywać otoczenie jako zjawiska
naturalne, takie jak temperatura, terytorium lub do-
stępne zasoby żywności - czynniki, które nieuchronnie
różnią się w zależności od czasu i miejsca. Chociaż
J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 25
znajdują odzwierciedlenie w doświadczeniach jednostki,
i przez to w jej osobowości, rola ich w kształtowaniu
osobowości wydaje się raczej niewielka. Pomiędzy oto-
czenie przyrodnicze a jednostkę ludzką zawsze wkracza
środowisko ludzkie, które jest znacznie ważniejsze. Oto-
czenie ludzkie składa się z zorganizowanej grupy jedno-
stek, to jest społeczeństwa, a także szczególnego sposobu
życia charakterystycznego dla tej grupy, czyli kultury.
To
właśnie wzajemne oddziaływanie jednostki i otoczenia
formuje większość jej wzorów zachowania, a nawet jej
głęboko zakorzenione reakcje emocjonalne.
Choć dla egotystów uświadomienie sobie tego faktu
może być bardzo niemiłe, o niewielu jednak jedno-
stkach można powiedzieć, że były więcej niż epizodem
w dziejach społeczeństw, do których należały. Nasz
gatunek już od dawna osiągnął ten stopień rozwoju,
w którym raczej zorganizowane grupy niż ich indywi-
dualni członkowie stały się funkcjonalnymi jednostkami
w walce o przetrwanie. Życie społeczne w takiej samej
mierze stanowi cechę gatunkową homo sapiens, jak jego
mieszane, mleczne i stałe, uzębienie i przeciwstawny
kciuk. Jednakże, gdy rozpatrujemy naturę ludzką
i przodków człowieka, najbardziej zdumiewa, że społe-
czeństwa ludzkie w ogóle się mogły rozwinąć. Nasz
gatunek bynajmniej nie był pierwszym, który dokonał
próby zorganizowanego życia grupowego, lecz przepaść
dzieląca społeczeństwa ludzkie nawet od najbliższych
naszych zwierzęcych krewnych jest ogromna. By zna-
leźć jakąś realną paralelę sytuacji człowieka, musimy
zwrócić się ku członkom innej gromady - ku owadom.
26 /. Jednostka, kultura i spoleczeństwo
Owady utworzyły społeczeństwa tylko trochę mniej
skomplikowane od naszych, lecz uczyniły to metodami
dla nas niedostępnymi. Wykształciły ogromnie swe in-
stynkty kosztem zdolności uczenia się, a przede wszyst-
kim wynalazczości. Ich ewolucja zmierzała ku wytwo-
rzeniu skomplikowanych żyjących automatów przysto-
sowanych do stałego środowiska. Są to istoty, u któ-
rych maksymalna sprawność łączy się z minimalnym
zindywidualizowaniem. Owady uczą się z trudnością
i szybko zapominają, ale w większości wypadków mogą
w swym krótkim cyklu życiowym w ogóle uniknąć
konieczności uczenia się, a tym bardziej rozwiązywania
nowych problemów. Przystosowanie takich automatów
do funkcjonowania jako członków złożonej organizacji
społecznej jest tylko jednym krokiem dalej w porów-
naniu z ich przystosowaniem do funkcjonowania w ogra-
niczonym, stałym otoczeniu naturalnym i nie ma żad-
nych nowych zasad. Każda mrówka czy pszczoła dopa-
sowuje się do swego miejsca w społeczności dzięki połą-
czeniu specjalizacji strukturalnej i instynktów. Organi-
zacja fizyczna i psychiczna czyni z niej robotnicę lub
żołnierza i nie pozwala funkcjonować w jakimś innym
charakterze. Jej potrzeby indywidualne są minimalne
i żadna z nich nie prowadzi do konfliktu z innymi
członkami tej samej społeczności. Jeśli mrówka nie jest
wyznaczona do roli reprodukcyjnej, wyzbywa się nawet
popędów seksualnych, które stanowią tak częste źródło
konfliktów wśród większości kręgowców. Krótko mó-
wiąc, społeczeństwa owadów składają się nie tyle z in-
dywidualności, ile ze standardowych, wymiennych jed-
/. Jednostka, kultura i spoleczeństwo 27
nostek. Od chwili wylęgnięcia się są tak dokładnie dopa-
sowane do przeznaczonych im funkcji społecznych, że
nie są zdolne od nich odstąpić. Walka klasowa nigdy nie
mogłaby rozwinąć się w mrowisku. Takie jednostki sta-
nowią doskonałe cegiełki do budowy homogenicznych,
ściśle zintegrowanych i całkowicie statycznych struktur
społecznych. Mrówka przychodzi na świat wyposażona
we wszystkie cechy, które najbardziej wymagający dyk-
tator pragnąłby znajdować u swych poddanych.
Człowiek, w przeciwieństwie do owadów społecznych,
jest produktem końcowym procesu ewolucyjnego, który
zmierzał do wzrostu indywidualizacji. Ssaki wyspecjali-
zowały się w zdolności uczenia się, a także, na wyższych
szczeblach rozwoju, myślenia. Nasi przodkowie, z chwilą,
gdy osiągnęli poziom ludzki, utracili większość automa-
tycznych reakcji, te zaś, które im pozostały, miały naj-
prostszy charakter. Człowiek nie posiada instynktów,
a przynajmniej nie w tym sensie, w jakim używamy tego
terminu, gdy mówimy o zachowaniu owadów. Musi
nauczyć się lub wymyślić wszystko, co robi. Toteż każda
jednostka nie tylko może, ale musi wytworzyć własne
wzory zachowania. Nadto, mimo częściowego utrwalania
się takich wzorów w procesie formowania zwyczajów,
nigdy nie stają się one aż tak stałe i niezmienne, jak to
się dzieje w społeczeństwach owadów. W parze z ludzką
zdolnością uczenia się i tworzenia zwyczajów idzie też
równie ważna zdolność zapominania, rozpoznawania
nowych sytuacji i wynajdywania nowych form zachowa-
nia, by stawić czoło tym nowym sytuacjom. Możliwości
indywidualnych różnic w zachowaniu są zatem prawie
3 - Kulturowe pod—wy OMbowoid
nieskończone. Gdy wiele osób redaguje w podobny spo-
sób na jakąś szczególną sytuację, należy poszukiwać
przyczyny we wspólnych doświiadczeniach jednostek.
Oczywiście członkowie tego sameigo społeczeństwa będą
mieli znacznie większy zasób wspólnych doświadczeń
niż członkowie różnych społeczeństw. Jednakże istnieją
pewne typy doświadczeń wspóflne całemu rodzajowi
ludzkiemu. Na przykład każdy dorosły był kiedyś nie-
mowlęciem, które mogło przeżyć; tylko dzięki opiece ze
strony innych jednostek. Te właśnie wspólne doświad-
czenia i wspólne potrzeby oraz zdolności gatunku ludz-
kiego powodują jednolitość zachowania w takim stop-
niu, w jakim możemy ją dostrzec rozpatrując ludzkość
jako całość.
Przedstawiciele naszego gatunJcu zdają się posiadać
większe możliwości różnicowaniaL oraz indywidualizacji
zachowań niż przedstawiciele jakiegokolwiek innego
gatunku. Cała nasza ewolucja była oddalaniem się od
wytwarzania standardowych jednostek, które stanowią
takie idealne cegiełki do budowania złożonych struktur
społecznych. W jaki sposób zostaliśmy uspołecznieni,
musi zatem pozostać zagadką. Pokrewne nam gatunki,
które różnią się od nas raczej stopniem posiadania
naszych właściwości psychicznych aniżeli ich rodzajem,
są na ogół istotami stadnymi, lecz nawet w społeczeńst-
wach antropoidów przeważnie nie ma specjalizacji i nie
istnieje zróżnicowanie funkcji społecznych, tak charak-
terystycznych dla naszych społeczeństw. Przepaść mię-
dzy tymi społecznościami, a nawet najprostszymi społe-
czeństwami ludzkimi jest tak wielka, że rozwój naszych
28_______I. Jednostka, kultura i społeczeństwo_________ J
Jednostka, kultura i społeczeństwo 29
wzorów życia społecznego musi być rozpatrywany jako
wybryk ewolucji. Jesteśmy antropoidalnymi małpami
usiłującymi żyć jak termity, ale bez ich wyposażenia.
Można się zastanawiać, czy mając instynkty, nie robili-
byśmy tego lepiej.
Niezależnie od tego, jaka mogłaby być geneza społe-
czeństw ludzkich, wszystkie społeczeństwa mają pewne
cechy wspólne. Pierwszą i być może najważniejszą
z nich jest to, że raczej społeczeństwo niż osobnik
ludzki
stało się jednostką znaczącą w walce naszego gatunku
o przetrwanie. Z wyjątkiem nieszczęśliwych przypad-
ków, w rodzaju tego, który spotkał Robinsona Crusoe,
wszystkie istoty ludzkie żyją jako członkowie zorganizo-
wanych grup i ich los jest nierozerwalnie związany
z grupą, do której należą. Nie mogą przetrwać zagrożeń
wieku dziecięcego ani zaspokoić swych potrzeb w wieku
dojrzałym bez pomocy i współpracy z innymi osobnika-
mi. Życie ludzkie przeszło długą drogę od stadium
indywidualnego wytwórcy do etapu taśmy produkcyj-
nej, przy której każda jednostka wnosi swój mały, sobie
właściwy wkład do produktu końcowego.
Drugą cechą charakterystyczną społeczeństw jest to,
że istnieją one znacznie dłużej, niż żyje jakakolwiek
jednostka. Każdy z nas zostaje na mocy urodzenia
włączony do organizacji, która już funkcjonuje. Chociaż
w pewnych warunkach mogą powstawać nowe społe-
czeństwa, większość ludzi rodzi się, żyje i umiera jako
członkowie społeczeństw od dawna istniejących. Ich
problem jako jednostek polega przeważnie nie na uczes-
tnictwie w organizowaniu nowego społeczeństwa, lecz
30 I. Jednostka, kultura i społeczeństwo_______ f
_________J. Jednostka, kultura i społeczeństwo________31
na przystosowaniu się do wzoru życia grupowego kto- f d0
wyrażania indywidualności w kilku mniej ważnych
ry wykrystalizował się dawno temu. Akcentowanie tego • l
społecznie akceptowanych kierunkach. Równocześnie
może wydawać się zbędne, lecz w wielu pracach utoż- •
przyzwyczajają ich do całkowitego podporządkowania
sarnia się genezę form społecznych z genezą zachowań •
si? "^zliczonym zasadom i regułom, czyniąc to w tak
społecznych jednostki. Tymczasem to, w jaki sposób •
subtelny sposób, że członkowie ci są przeważnie me-
powstaje taka instytucja jak rodzina, jest problemem •
świadomi istnienia owych reguł. Jeśli społeczeństwo od-
zupełnie odmiennego rodzaju niż kwestia, jak jednostka •
powiędnie ukształtowało jednostkę, to me jest ona bar-
staje się funkcjonalnym, w pełni zintegrowanym człon- |
dzi^ świadoma ograniczeń nakładanych przez me niż
kiem rodziny. • ograniczeń, jakie narzuca jej ruchom
codziennie ubra-
Po trzecie, społeczeństwa stanowią funkcjonalne, • me'
......
działające jednostki. Choć składają się z osobników | p0
"warte, w każdym społeczeństwie działania me-
działają jako całości. Interesy każdego członka społe-' A
zbędne dla P^^wania całości są wyznaczane i przydzie-
czeństwa podporządkowane są interesom całości Spo- | lane
Poszczególnym członkom. Nie ma społeczeństwa na
łeczeństwa nie wahają się nawet przed wyeliminowa- • tyle
Pustego, by nie istniała w nim różnica przynajmniej
niem niektórych członków, gdy jest to korzystne z pun- f
pomiędzy pracą kobiet a pracą mężczyzn. Przeważnie tez
ktu widzenia całości. Mężczyźni idą na wojnę i bywają »
pevfne osoby są wyznaczane do roli pośredników mię-
na niej zabijani, po to by bronić społeczeństwa lub je I
diy łowickiem a zjawiskami nadnaturalnymi bądź też
wzbogacać, przestępcy zaś są eliminowani lub izolowa- |
d0 roli P^wódców organizujących działania grupowe
ni, stanowią bowiem czynnik zakłócający spokój pub- w
określonych dziedzinach i kierujących mmi. Taki
liczny. Czymś mniej oczywistym, lecz bardziej ciągłym
stopień Podziału stanowi absolutne minimum i w więk-
jest codzienne wyrzekanie się skłonności i pragnień
szości ^ołeczeństw znacznie przekracza te granice, po-
czego wymaga życie społeczne od tych, którzy w nim
wodując przydzielanie różnych dziedzin działalności spe-
uczestniczą. Poświęcenia takie są w różny sposób wyna-
cjalistom oraz wyznaczanie funkcjonariuszy społecznych.
gradzane, najczęściej zapewne przez korzystne reakcje Ten
^"alny Podział działalności nadaje społeczeństwu
innych. Niemniej przynależność do społeczeństwa jest
strukturę, organizację i zwartość. Przekształca grupę
zawsze w jakiejś mierze poświęcaniem indywidualnej
jednostek tworzących społeczeństwo z amorficznej masy
wolności, nawet jeśliby świadome ograniczenia jakie w
organizm. Z każdym krokiem w kierunku różnicowa-
nakłada społeczeństwo, były niewielkie. Tak zwane wól- ma
funkcji Jednostki pełniące te funkcje stają się coraz
ne społeczeństwa nie są naprawdę wolne. Są to tylko
bardziej zależne od całości. Kupiec nie może istnieć bez
takie społeczeństwa, które zachęcają swych członków
nabywców, kapłan zaś - bez zgromadzenia wiernych.
32 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
Właśnie istnienie takiego systemu organizacji umoż-
liwia trwanie społeczeństwa w czasie. Biologiczne pro-
cesy reprodukcji same przez się są wystarczającą przy-
czyną utrwalania się grup, ale nie społeczeństwa. Społe-
czeństwa są podobne do tych historycznych struktur,
które, jak konstytucje, zmieniają się we fragmentach ale
zachowują pierwotny wzór całości. Porównanie to nie
jest całkowicie zadowalające, skoro struktury społeczne
także zmieniają się w czasie, w związku z wymogami
stwarzanymi przez zmieniające się warunki. Jednakże
zmiany takie są przeważnie stopniowe i mimo ich wy-
stępowania uwzorowanie istnieje nadal. Społeczeństwa
uwieczniają się jako swoiste całości dzięki temu, że
jednostki przychodzące na świat w danej grupie są
kształcone w celu zajęcia określonego miejsca w struk-
turze społecznej. By społeczeństwo mogło przetrwać,
musi mieć nie tylko członków, ale i specjalistów, ludzi,
którzy potrafią robić pewne rzeczy najlepiej, a resztę
czynności pozostawiają komu innemu. Proces socjaliza-
cji rozpatrywany z punktu widzenia jednostki polega
zatem na uczeniu się tego, co jednostka powinna robić
dla innych ludzi i czego ma prawo od nich oczekiwać.
Zarówno eksperymenty laboratoryjne, jak i zdrowy
rozsądek wskazują, że istota skutecznego uczenia pole-
ga na konsekwentnym nagradzaniu bądź karaniu. Za-
chowania przynoszącego zawsze pożądane rezultaty
można nauczyć się szybciej i chętniej niż takiego, które
przynosi je tylko niekiedy. Pomyślne przygotowanie
jednostki do zajmowania określonego miejsca w społe-
czeństwie zależy od stopnia standaryzacji zachowań
J. Jednostka, kultura i społeczeństwo 33
jego członków. Chłopiec, który uczy się działać jak
mężczyzna, osiąga z czasem ten cel, ponieważ wszyscy
w jego społeczeństwie zgadzają się co do tego, jak
powinien zachowywać się mężczyzna i nagradzają bądź
karzą go w zależności od tego, w jakim stopniu prze-
strzega tych standardów lub oddala się od nich. Takie
standardy zachowania antropologowie nazywają wzora-
mi kulturowymi. Bez nich żadne społeczeństwo nie mog-
łoby funkcjonować ani przetrwać.
Pojęcie kultury jest na tyle ważne, że zostanie omó-
wione w osobnym rozdziale. Na razie więc wystarczy
zdefiniować kulturę jako sposób życia jakiegoś społe-
czeństwa. Ten sposób życia obejmuje niezliczoną liczbę
szczegółów zachowania, które mają jednak pewne
wspólne cechy. Wszystkie reprezentują normalne, prze-
widywalne reakcje każdego członka społeczeństwa na
poszczególne sytuacje. Pomimo nieskończonej liczby
pomniejszych odmian, jakie można zaobserwować w re-
akcjach różnych jednostek, czy nawet tej samej jedno-
stki w różnym czasie, można też stwierdzić, że więk-
szość ludzi będzie reagowała na daną sytuację w zasa-
dzie tak samo. Na przykład w naszym społeczeństwie
prawie każdy jada trzy razy dziennie, a jeden posiłek
przypada mniej więcej w południe. Jednostki, które nie
przestrzegają tej rutyny, są uważane za dziwaków. Taka
zgodność zachowania i opinii tworzy wzór kulturowy;
kultura jako całość jest mniej lub więcej zorganizowa-
nym agregatem takich wzorów.
Kultura jako całość stanowi dla członków każdego
społeczeństwa niezbędny przewodnik we wszystkich
34 /. Jednostka, kultura i społeczeństwo
sprawach życiowych. Bez niej nie mogliby skutecznie
funkcjonować ani oni, ani społeczeństwo. To, że więk-
szość członków społeczeństwa będzie w danej sytuacji
reagowała w określony sposób, umożliwia każdemu
przewidywanie ich zachowania ze znacznym stopniem
prawdopodobieństwa, choć nigdy z absolutną pewnoś-
cią. Przewidywalność ta jest warunkiem wstępnym każ-
dego rodzaju zorganizowanego życia społecznego. Jeśli
jednostka zamierza zrobić coś dla innych, musi mieć
pewność, że otrzyma także coś w zamian. Tę pewność
czerpie z istnienia wzorów kulturowych, których pod-
łożem jest społeczna aprobata, a w następstwie moż-
liwość wywierania społecznej presji na tych, którzy ich
nie przestrzegają. Ponadto w wyniku długich doświad-
czeń i w znacznej mierze poprzez stosowanie metody
prób i błędów, charakterystyczne dla jakiegoś społe-
czeństwa wzory kulturowe zostają zazwyczaj ściśle do
siebie nawzajem dostosowane. Jednostka osiąga dobre
wyniki, gdy ich przestrzega, słabe lub nawet negatywne,
gdy tego nie robi. Stare przysłowie „gdy jesteś w Rzy-
mie, czyń to, co Rzymianie" opiera się na tej doniosłej
obserwacji. W Rzymie czy w jakimkolwiek innym spo-
łeczeństwie wszystko zorganizowane jest zgodnie z lo-
kalnymi wzorami kulturowymi, które pozostawiają nie-
wiele możliwości tym, którzy od nich odstępują. Dob-
rym przykładem mogą tu być trudności, jakie napotyka
w małym amerykańskim miasteczku na środkowym
zachodzie Anglik chcący napić się herbaty.
Jeśli istnienie wzorów kulturowych niezbędne jest dla
funkcjonowania społeczeństwa, to równie niezbędne jest
/. Jednostka, kultura i społeczeństwo 35
dla jego trwałości. Struktura, czyli system organizacji
społeczeństwa, zależy w istocie od kultury. W celach
opisu możemy wprawdzie odwołać się do analogu prze-
strzennych i przedstawić ów system w kategoriach po-
zycji społecznych, ale zdefiniować odpowiednio wzory
kulturowe możemy tylko przy użyciu terminów doty-
czących zachowania oczekiwanego od tych, którzy te
pozycje społeczne zajmują. Warunkiem wstępnym zaj-
mowania poszczególnych pozycji przez jednostki mogą
być takie cechy, jak wiek, płeć czy związki biologiczne,
ale nawet samo określanie tych warunków jest sprawą
kultury. Nie można więc wyjaśnić pozycji ojca i syna
w naszym społeczeństwie stwierdzając jedynie istniejący
między nimi związek biologiczny. Trzeba też koniecznie
uwzględnić kulturowy wzór zachowania wobec siebie
uczestników zajmujących te pozycje. Jeśli zaś idzie o ta-
kie pozycje jak pozycja pracownika i pracodawcy, to
zdefiniowanie ich jest możliwe tylko w ramach wzajem-
nych oczekiwań osób, zajmujących te dwie pozycje.
Pozycja w systemie społecznym, w odróżnieniu od jed-
nostki lub jednostek mogących zajmować ją w danym
momencie, jest w rzeczywistości konfiguracją wzorów
kulturowych. Podobnie, system społeczny jako całość
jest jeszcze szerszą konfiguracją takich wzorów. Kon-
figuracje te wyposażają jednostkę w techniki życia gru-
powego i społecznych interakcji podobnie, jak inne
konfiguracje wzorów w obrębie całej kultury dostar-
czają jej technik wykorzystywania otoczenia natural-
nego czy obrony przed niebezpieczeństwami pozanatu-
rainymi. Społeczeństwa utrwalają się, ucząc jednostki
36 /. Jednostka, kultura i spofeczenstwo
w każdym pokoleniu wzorów kulturowych wiążących
się z tymi pozycjami społecznymi, które mają one zająć.
Nowi członkowie społeczeństwa uczą się zachowania
w roli męża, szefa czy rzemieślnika i w ten sposób
utrwalają owe pozycje, a wraz z nimi cały system społe-
czny. Bez kultury nie byłoby możliwe ani istnienie
systemów społecznych ludzkiego rodzaju, ani przysto-
sowanie się nowych członków grup do życia w nich.
Zdaję sobie sprawę, że w powyższym omówieniu
kultury i społeczeństwa kładłem nacisk głównie na bier-
ną rolę jednostki i na sposoby kształtowania jej przez
czynniki społeczne i kulturowe. Teraz trzeba przedsta-
wić drugą stronę medalu. Bez względu na to, jak sta-
rannie jednostka została wyszkolona i jak skuteczne
było jej warunkowanie, pozostaje ona zawsze odręb-
nym organizmem, posiadającym swoje własne potrzeby
i zdolności niezależnego myślenia, czucia, działania. Za-
chowuje też znaczny stopień indywidualności. Jej integ-
racja ze społeczeństwem i kulturą sięga nie głębiej ani-
żeli wyuczone reakcje i chociaż w dojrzałym człowieku
jest to znaczna część jego osobowości pozostaje jeszcze
wiele miejsca na indywidualność. Nawet w najściślej
zintegrowanych społeczeństwach i kulturach nie ma
dwóch ludzi zupełnie jednakowych.
W rzeczywistości rola jednostki wobec społeczeństwa
ma charakter podwójny. W zwykłych okolicznościach
im doskonalsze było jej uwarunkowanie i wynikająca
z niego integracja w strukturze społecznej, tym bardziej
efektywny jest wkład jednostki do sprawnego funkcjono-
wania całości i tym pewniejsze jej wynagradzanie. Jed-
/. Jednostka, kultura i społeczeństwo 37
nakże społeczeństwa są zmuszone istnieć i funkcjono-
wać w ciągle zmieniającym się świecie. Niezwykła zdol-
ność naszego gatunku przystosowywania się do zmie-
niających się warunków i rozwijania coraz bardziej
skutecznych sposobów działania w dobrze znanych wa-
runkach opiera się właśnie na tej resztce indywidualno-
ści, która pozostaje w każdym z nas po tym, gdy
społeczeństwo i kultura zrobiły, co tylko było w ich
mocy. Jako prosta cząstka organizmu społecznego, jed-
nostka utrwala status quo. Jako indywidualność poma-
ga zmienić to status quo, gdy powstaje taka potrzeba.
Ze względu na to, że nie istnieje otoczenie zawsze
całkowicie statyczne, żadne społeczeństwo nie mogłoby
przetrwać bez okazyjnego wynalazcy i jego zdolności
znajdowania rozwiązań nowych problemów. Chociaż
często dokonuje on wynalazku pod wpływem presji
odczuwanej także przez innych członków społeczeńst-
wa, głównym bodźcem do wynalazczości są jego własne
potrzeby. Pierwszy człowiek, który owinął się skórą
zwierzęcą czy rozniecił ogień, nie uczynił tego powodo-
wany świadomością, iż jego społeczeństwo potrzebuje
tych innowacji, lecz dlatego, że odczuwał zimno. Na
wyższym szczeblu złożoności kulturowej, choć istniejące
instytucje w obliczu zmieniających się warunków mogą
stać się dla społeczeństwa nader szkodliwe, bodźce, by
je zmienić lub odrzucić, powstają tylko wśród tych
jednostek, którym zadają one cierpienia. Nowych wy-
nalazków społecznych dokonują ci, którzy cierpią w ist-
niejących warunkach, a nie ci, którzy czerpią z nich
korzyści.
38_______J. .W^tfa, Wt«ra i społeczeństwo_________ l.
Jednostka, kultura i społeczeństwo 39
/. Jednostka, kultura i społeczeństwo
Zrozumienie podwójnej roli jednostki iako indvwidn- i
alności i jako cząstki społecz ństwa dostał S rych
konsekwe^e Jedneg0 wzoru zachowama TT'
do rozwiązywania wielu problemów trapiącychtyT skutki
mneg0- wszystkle SP.OłeczeDst.wa ^^Y ku-
którzy zajmują się badaniem zachowana ludzkSo ltury
SPełnla^ce te warunk1' choclaz PIOCesy teg0 roz-
Aby jednostka mogła skutecznie funkcjonować jako woju są
ciągle jeszcze niejasne.
cząstka społeczeństwa, musi przestrzegać ste^otypo0 wzory
kulturowe' od ktorych.zalezy, pmiTvi&me
wych form zachowania, czyli wzorów kulturowa
społeczeństwa, muszą być ustanawiane jako wzory na-
Znaczna cześć tych wzorów zorientowana jeTracz^a wykowych
reakcji części jego członkom Jest to możliwe
zachowanie społeczeństwa niż na zaspokajanie potrzeb
dzięk1 własclweJ człowlekow1 mezwykłeJ zd0 nosc1 d0
indywidualnych. Społeczeństwa si.^ ^- wchłaniania nauk.
Rozmyślnie używamy tu słowa „na-
swoistego rodzaju i stało się już powszechnym zwycza^
uki"'idzie bowlem tu 0 cos w^?1zell 0 sam0 tylk0
jem mówienie o tym że mają L^własurpoS uczeDie się na
podstawie P^P^0^0 1 me^oTym-
odrębne od potrzeb składa^ychTię na^ jSek zowaneg0
doświadczenia- ^^ lstoty .ludzkle
Zwyczaj ten pociąga za sobą niefortunne •Z • ^^
przemyślane i celowe przeszkolenie przez
ponieważ właściwości społeczeństw są zupełna mneTd
starszych- w ten sposob złozoDe WWIy zachowanla są
właściwości żywych organizmów. Bez^ieczniT jest
przekazywane z pokolenia na pokolenie. Bodźcem do
stwierdzać istnienie konieczności w pewnej sytuacji spo-
przyjmowania tych wzorów przez jednostkę jest to ze
łecznej mówiąc, że społeczeństwo nie mogłoby an prze-
stwarzaJą mozllwosc1 zaspokajania Jej osobistych po-
trwać w czasie, ani skutecznie funkcjonować w da^ym
trzeb' a ^TT P0^?0^11^0 odzewu ze
momencie czasowym, jeśli związana z nim kultura nS strony
lnnych- Jednak z T^ wldzenla sp0.łeczenstwa
spełniałaby określonych warunków. Wzo^y Sro^e
zaspokajanie tych potrzeb pełni głownie rolę zachęty
muszą dostarczać techniki zaszczepiania warto c^ys
Jednostka uczy slę wzorow Jak0 całoscl) c c1
temu społecznego nowym osobnikom ora^zt^ obejmują w
rówDeJ mlerze •spełnlaDle ^T^
ich do zajmowania poszczególnych miejsc w strukturze
społecznego, jak l zaspokajanie jej własnych potrzeb;
tego systemu. Muszą takżeUerać te hmki Synagra ^^'f
PTZyn^ bezpośredniej satysfakcji osobistej
dzania zachowania pożądanego społecznie izuTeZca- zostaje
złowlona na haczyk SOCJa T1- , zy slę -'
nią do zachowań społecznie niepożądanych Tkolicu pod
wpływem własneg0. P0???" Ą^Be.rownoczes-
wzory zachowania tworzące kulturę muszą być dosto" me
dorośli uczą ja, '^Jak człowlek •Totez w poznleJ-
sowane do siebie nawzajem w taki sposób bypozwaa szym
wieku popęd g pow0. UJe a ? Je' F
łv unikać IcnnniUnw ; ^ h- .p,' uy P01^- nie tylko
pozwalają go zaspokoić, ale także czynie to
ły unikać konfliktów i zapobiegały sytuacjom, w kto- ^
sposób akceptowany społecznie i zgodny z innymi
\
40_______I. Jednooka, kultura i spolec^o_________ ____ J.
Jednostka, kultura i społeczeństw———————41
wzorami kulturowymi. Dzięki szkoleniu i naśladownic- i
nie tyle melodia jej zachowania, ile pewne jego tony.
twu jednostka rozwija nawyki, które sprawiają, że pełni
fl Stąd wynika wielkie znaczenie badań kultury dla psy-
swą rolę społeczną nie tylko skutecznie, ale i w znacznej
| etiologii osobowości. Dopóki psycholog me wie, jaKie
mierze nieświadomie. Społeczeństwa ludzkie możliwe są ł|
zachowania narzuca dane społeczeństwo i me J
dzięki zdolności integrowania w jedną konfigurację w
stanie wykorzystać ich jako wskaźników osobowości
określonych elementów zachowania, z których jedne nie
będzie mógł przeniknąć poza fasadę koniormizmu
służą zaspokajaniu potrzeb indywidualnych, inne zaś
społecznego i uniformizmu kulturowego l dotrzeć oo
spełnianiu wymogów społecznych, a także dzięki zdol-
autentycznej jednostki.
ności uczenia się i przekazywania takich konfiguracji
jako całości. Przyswajając sobie te konfiguracje i czy-
niąc je przyzwyczajeniem, jednostka przystosowuje się
do zajmowania określonej pozycji w społeczeństwie i do
pełnienia roli związanej z tą pozycją.
Dla badania osobowości szczególnie doniosłe jest to,
że większość zachowań zostaje przyswojona przez nią
w formie zorganizowanych konfiguracji, a nie rozwinie- »
ta po prostu na podstawie doświadczeń. Oznacza to
bowiem, że sposób, w jaki jednostka reaguje na okreś-
loną sytuację, często dostarcza nam lepszej odpowiedzi
na pytanie, czego ją uczono aniżeli na pytanie, jaka jest
jej osobowość. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie jedno-
stki zajmujące daną pozycję w strukturze określonego
społeczeństwa będą w znacznym stopniu reagowały na
wiele sytuacji w taki sam sposób. To, że dana jednostka
w takiej grupie przejawia ten typ reakcji, nie mówi nam
nic o jej osobowości prócz tego, że ma ona normalną
zdolność uczenia się. Predyspozycje osobowe jednostki
mogą się przejawiać nie w jej kulturowo uwzorowanych
reakcjach, lecz w odchyleniach od wzorów kulturo-
wych. Dla zrozumienia jej jako jednostki znacząca jest
II
Pojęcie kultury
-Nawet w starożytności zdawano sobie sprawę z tego,
że różne społeczeństwa charakteryzuje odmienny tryb
życia. Pierwszy człowiek, który zawędrował do cudzego
obozowiska i stwierdził, że nie może porozumieć się
z ludźmi ani zrozumieć wszystkiego, co zobaczył, mu-
siał uświadomić sobie fakt istnienia różnic kulturowych.
Jeśli zaś miał tyle szczęścia, że powrócił do własnego
obozu żywy, to obserwacje musiały dostarczyć mu ma-
teriału do niezliczonych opowieści przy ognisku. Ludzie
na ogół są ciekawi osobliwości zachowań innych i lubią
o tym słuchać. Treścią naprawdę dobrych opowieści
podróżniczych nie jest opis obcych miejsc, lecz niezwyk-
łych ludzi. Historie o cudzych obyczajach pełnią dla
naszego gatunku funkcje plotki i są słuchane z tą samą
mieszaniną samozadowolenia i ukrytej zazdrości, która
czyni plotkowanie na mniejszą skalę, w ramach włas-
nego społeczeństwa, tak bardzo przyjemnym. Herodot,
największy plotkarz świata, poświęcił większość swojej
historii temu, co dziś nazywamy opisywaniem kultur.
Posunął się aż tak daleko, że wskazywał najbardziej
II. Pojęcie kultury 43
niezwykłe różnice między obyczajami Greków i Egi-
pcjan stwierdzając z prawdziwym zdumieniem, że ci
barbarzyńcy załatwiają potrzeby fizjologiczne w domu,
a nie na ulicy, zgodnie z cywilizowanym sposobem
Greków.
Informacje tego typu notowane przez różnego rodza-
ju pisarzy starożytnych i współczesnych dostarczały sta-
le rosnącej liczby danych, które są ciągle użyteczne dla
dzisiejszych badaczy społeczeństwa. Jednakże aż do naj-
nowszych czasów zbieranie faktów było realizowane
bardzo podobnie do tworzenia amatorskich kolekcji
indiańskich reliktów. Obyczaje grup pozaeuropejskich
były traktowane jako kurioza, mające zdumiewać nie-
poinformowanych, toteż im były rzadsze i bardziej dzi-
waczne, tym większa była duma ich odkrywcy. Pisarze
tego okresu zawsze przyjmowali zwyczaje własnego
społeczeństwa za naturalne i jeszcze pięćdziesiąt lat
temu opis współczesnych europejskich wzorów kulturo-
wych, jeśli nie były to wzory jakiejś izolowanej społecz-
ności wiejskiej, w traktacie etnograficznym byłby uzna-
ny za coś równie nie na miejscu, jak nóż kuchenny
wiszący na ścianie gabinetu pośród ostrzy strzał. Podo-
bne okresy polowania na kurioza możemy znaleźć
u początków prawie wszystkich nauk, zdają się one
stanowić nieuniknione stadium rozwojowe. Przekształ-
cają pospolitą ludzką skłonność do gromadzenia nowo-
ści w użyteczne celowe zbieranie i zachowywanie mate-
riału, który późniejsi badacze będą mogli studiować
i porządkować. Współczesnego badacza przeglądające-
go te wczesne dane etnograficzne często irytują nie-
4 - Kulturowe podflawy osobowości
—____________II. Pojęcie kultury
świadome pominięcia, których dopuszczali się ich auto-
rzy, ale powinien pocieszać się starym przysłowiem, że
„lepszy rydz niż nic".
Przejście od kolekcjonowania osobliwości do nauko-
wego badania zachowania ludzkiego zostało poprze-
dzone pewnymi istotnymi zmianami punktu widzenia
badacza. Pierwszą i być może najbardziej znaczącą
zmianą było uświadomienie sobie, że podobieństwa
obyczajów różnych społeczeństw są znacznie ważniejsze
dla zrozumienia życia ludzkiego w ogólności niż róż-
nice. Zatem fakt, że we wszystkich społeczeństwach
występuje jakiegoś rodzaju organizacja rodzinna, jest
o wiele bardziej znaczący niż fakt, że kobiety tybetań-
skie z klasy niższej mają zazwyczaj kilku mężów. Pierw-
szy fakt dostarcza klucza do zrozumienia ogólnych
potrzeb i zdolności rodzaju ludzkiego, podczas gdy
drugi - stanowi mały, specyficzny problem, który może
być rozwiązany tylko przez odwołanie się do lokalnych
warunków i historii Nawet rozwiązanie tego problemu
nie daje nam możliwości przewidywania, jak będą za-
chowywać się członkowie innych społeczeństw.
Druga zmiana punktu widzenia, nieco późniejsza od
pierwszej, polegała na uświadomieniu sobie, że wiele
problemów można rozstrzygnąć rozpatrując sposób ży-
cia poszczególnych społeczeństw jako całości. Chociaż
możemy dowiedzieć się pewnych rzeczy o zachowaniu
ludzkim porównując formy, jakie przybiera w różnych
społeczeństwach pewna określona instytucja, powiedz-
my małżeństwo, jednak wiele innych rzeczy możemy
poznać rozpatrując, jak małżeństwo funkcjonuje w da-
//. Pojęcie kultury 45
nym społeczeństwie w porównaniu z innymi instytu-
cjami w nim istniejącymi. Jest to podejście jeszcze bar-
dziej nieodzowne, gdy próbujemy zrozumieć zachowa-
nie jednostek. Chociaż jednostki mogą reagować
w określony sposób na poszczególne sytuacje, ich oso-
bowości są kształtowane przez doświadczenia związane
ze sposobem życia ich społeczeństw jako całości. Wraz
z rozwojem badań nad osobowością pojęcie kultury
nabrało pierwszorzędnego znaczenia dla psychologów,
podobnie jak dla socjologów i antropologów. Może
ono stanowić najbardziej użyteczne narzędzie wyposa-
żenia badawczego psychologa, ale warunkiem wstęp-
nym skutecznego stosowania go musi być jasne zro-
zumienie jego implikacji oraz ograniczeń.
W sensie naukowym termin kultura jest pozbawiony
nacechowania wartościowego, które wiąże się z jego
popularnym, codziennym użyciem. Odnosi się do cało-
ści sposobu życia jakiegoś społeczeństwa, a nie tylko do
tych jego części, które społeczeństwo uważa za wyższe
lub bardziej pożądane. Kultura w odniesieniu do nasze-
go sposobu życia nie ma więc nic wspólnego z grą na
pianinie lub czytaniem utworów Browninga. Z punktu
widzenia nauk społecznych działania takie są po prostu
tylko elementami całości naszej kultury. Całość ta obej-
muje także tak prozaiczne czynności, jak zmywanie
naczyń lub prowadzenie samochodu, które na równi
z „doskonalszymi rzeczami w życiu" są przedmiotem
studiów nad kulturą. Wynika stąd, że dla nauk społecz-
nych nie ma społeczeństw czy nawet jednostek niekul-
turalnych. Każde społeczeństwo posiada kulturę, choć
46______ U. Pojęcie kultury
może to być kultura bardzo prosta, każda zaś jedno-
stka jest kulturalna, w znaczeniu uczestnictwa w takiej
lub innej kulturze.
Praca naukowca zajmującego się społeczeństwami
musi rozpocząć się od badania kultur, sposobów życia
charakteryzujących poszczególne społeczeństwa. Kultu-
ra w znaczeniu, w jakim używa on tego terminu, stano-
wi uogólnienie oparte na obserwacji i porównywaniu
serii kultur. Do tych indywidualnych kultur pozostaje
ona w takim samym stosunku, w jakim opis rezusa
dokonany przez przyrodnika - do ogromnej liczby re-
zusów tworzących razem gatunek. Gdy antropolog po-
wiada, że kultura ma takie to a takie cechy, w istocie
chodzi mu o to, iż są to cechy wspólne wszystkim
kulturom. To właśnie poszczególne kultury, każda
związana z określonym społeczeństwem, stanowią zor-
ganizowane, funkcjonalne całości i jednostka musi być
rozpatrywana na tle podłoża swoistej kultury, nie zaś
kultury w ogóle.
Chociaż termin kultura był od wielu lat używany do
określenia sposobu życia określonego społeczeństwa,
dokładne znaczenie jego treści jest wciąż jeszcze w pew-
nych punktach niezbyt jasne. Podobnie jak w wypadku
wielu innych pojęć stosowanych w naukach społecz-
nych, możemy zaobserwować, jak w trakcie używania
terminu kultura postępuje proces ograniczania jego za-
kresu. Proces taki odpowiada potrzebom nowych, szyb-
ko rozwijających się dyscyplin naukowych i jest jedy-
nym rzeczywiście skutecznym sposobem w sytuacji, gdy
brak autorytetów, do których można by się odwołać
/J. Pojęcie kultury 47
w przypadku zróżnicowania opinii. Gdy pojawia się
jakiś nowy termin, przedstawiciele danej nauki starają
się stosować go w takim samym znaczeniu, lecz zara-
zem nadają mu zróżnicowane indywidualnie dokład-
niejsze konotacje. Te zindywidualizowane składniki zo-
stają poniechane, kiedy wspólne elementy znaczenia
uzyskują powszechne uznanie. Na zakończenie tego
procesu wyłania się wyraźnie zarysowane pojęcie, okre-
ślane jednym terminem, a jego znaczenie jest jasne dla
wszystkich zajmujących się daną dziedziną. Jednakże
nawet wtedy, gdy dojdzie do takiej zgody, termin ten
może być definiowany na wiele różnych sposobów. Is-
totą wszelkiej definicji jest bowiem to, że wybiera pewne
aspekty całego pojęcia oznaczanego owym terminem
i kładzie nacisk na nie kosztem innych aspektów. Na-
cisk ten, a w konsekwencji także wartość definicji, będą
zależały od tego, jaki szczególny cel definiujący miał na
uwadze. Istnieje wiele możliwości definiowania kultury,
a każda jest użyteczna w powiązaniu z dociekaniami
określonego rodzaju. Zatem kulturę można całkiem po-
prawnie definiować jako „dziedzictwo społeczne człon-
ków danego społeczeństwa", lecz określenie to będzie
mało przydatne dla tych, którzy badają kształtowanie
się osobowości.
Ze swej strony ośmielam się zaproponować następu-
jącą definicję, opartą na powszechnym sposobie używa-
nia i rozumienia terminu oraz uwzględniającą szczegól-
ne zainteresowania tych, którzy badają osobowość:
„Kultura jest konfiguracją wyuczonych zachowań i ich
rezultatów, których elementy składowe są podzielane
4^____________n-Pojęcie kultury
i przekazywane przez członków danego społeczeństwa".
Jak każda definicja, wymaga ona pewnych uzupełnień
i wyjaśnień. Termin konfiguracja zakłada, że różne za-
chowania i ich rezultaty, składające się na kulturę są
zorganizowane w pewną całość zgodnie z określonym
wzorem. Z tej właściwości kultury wynika wiele prob-
lemów, którymi nie musimy się tutaj zajmować. Zwrot
wyuczone zachowania ogranicza działania, dające się
zaklasyfikować jako część danej konfiguracji kulturowej
do takich, których formy zostały zmodyfikowane przez
proces uczenia się. Uzasadnieniem takiego ograniczenia
jest długi czas stosowania go. Ani instynktowne za-
chowania, ani podstawowe potrzeby lub napięcia, do-
starczające ostatecznych motywacji zachowania jedno-
stki, nigdy nie były rozpatrywane jako część kultury
choć w sposób oczywisty miały na nią wpływ. Mimo
wyeliminowania tych zjawisk z zakresu pojęcia kultury
jego zakres pozostaje jeszcze niezmiernie szeroki. Jak
stwierdzono w poprzednim rozdziale, człowiek ma bar-
dzo niewiele odruchów bezwarunkowych oprócz tych,
które są związane z jego procesami fizjologicznymi.
Chociaż zachowanie motywowane jest przez potrzeby,
formy, jakie przybiera, są normalnie uwarunkowane
przez doświadczenie. Jakkolwiek jedzenie jest reakcją
na potrzebę pożywienia, to sposób jedzenia zależy od
tego, jak jednostka nauczyła się jeść. Termin zachowa-
nie w omawianej definicji należy pojmować w jak naj-
szerszym sensie, obejmującym wszelkie formy aktywno-
ści jednostki, jawne czy ukryte, fizyczne czy psychiczne.
Przeto do celów tej definicji uczenie się, myślenie itp.
II. Pojęcie kultury 49
muszą być rozpatrywane jako formy zachowania w ta-
kim samym stopniu jak skoordynowane ruchy mięśni
uczestniczące w procesie technologicznym.
Termin rezultaty zachowania odnosi się do zjawisk
dwóch zupełnie różnych porządków: psychicznego
i materialnego. Pierwszy obejmuje te rezultaty zacho-
wania, które występują jako stany psychiczne jednostki.
Będą zatem w jego ramach rozpatrywane postawy,
systemy wartości i wiedza. Zaklasyfikowanie tych zja-
wisk jako rezultatów zachowania może wydawać się
nieco niezwykłym pomysłem, jednak niewątpliwie zo-
stają one utrwalone w jednostce w wyniku jej interakcji
z otoczeniem i następującego w ten sposób uczenia
się. Równocześnie nie można ich zaklasyfikować jako
zachowań wyuczonych, brak im bowiem dynamicznych
właściwości zawartych w tym terminie. Podobnie jak
rzeczywiste zjawiska otoczenia zewnętrznego, wywierają
one bezpośredni wpływ na rozwój wzorów zachowania.
Stąd też jednostka w konfrontacji z nową sytuacją
będzie reagowała na nią nie tylko pod wpływem czyn-
ników obiektywnej rzeczywistości, lecz także pod wpły-
wem postaw, wartości i wiedzy, które przyswoiła sobie
w rezultacie przeszłych doświadczeń. Tubylec, który
po raz pierwszy spotyka białego człowieka, może czcić
go jak boga, potraktować go jako honorowego gościa
lub z miejsca zaatakować, przy czym sposób jego dzia-
łania będzie zależał całkowicie od czynników w rodzaju
wyżej omawianych.
Zaliczenie rezultatów zachowania do zjawisk obejmo-
wanych pojęciem kultura może spotkać się ze sprzeciwem
<9
50
II. Pojęcie kultury
ze strony niektórych socjologów, znajduje jednak uza-
sadnienie w postępowaniu badawczym antropologów,
równie dawnym jak samo pojęcie kultura. Przedmioty
stale wytwarzane i używane przez członków jakiegoś
społeczeństwa zawsze określano jako jego „kulturę ma-
terialną" i rozpatrywano jako część integralną danej
konfiguracji kulturowej. Rzeczywistym problemem
w tym przypadku jest to, czy same przedmioty mają
być traktowane jako część kultury, czy też treść kon-
figuracji kulturowej winna ograniczać się do elementów
psychologicznych, z którymi dane przedmioty korespon-
dują. Innymi słowy, czy powinniśmy tu włączać topór,
czy tylko idee podzielane przez członków społeczeństwa,
a dotyczące tego, jak topór powinien wyglądać i jakie
mieć właściwości. Zaliczenie przedmiotów materialnych
komplikuje pracę badaczy, którzy próbują stosować
pojęcie kultury do pewnych określonych celów, ale dla
tych naukowców, którzy zajmują się osobowością wy-
eliminowanie z rozważań kultury materialnej będzie
raczej stratą niż zyskiem. Otoczenie, w którym jakaś
jednostka rozwija się i funkcjonuje, zawiera zawsze
wielką różnorodność wytworzonych przez człowieka
przedmiotów i kontakt z nimi może mieć znaczny wpływ
na rozwój osobowości Ten aspekt całościowego oto-
czenia może zatem działać bądź pobudzająco, bądź też
hamująco na rozwój zręczności manualnych lub nawet
na rozwój bardziej podstawowych cech osobowości,
takich jak uogólnione postawy nieśmiałości czy pewności
siebie. Wczesne doświadczenia dziecka, wychowanego
wśród mechanizmów lub w mieszkaniu pełnym kruchych
J/. Pojęcie kultury 51
bibelotów, będą zupełnie inne niż dziecka wychowanego
w domu, gdzie nie ma nic takiego, co mogłoby się stłuc
lub czym mogłoby się skaleczyć. Nawet nasz obyczaj
siedzenia i leżenia na meblach wznoszących się nad
podłogą stwarza dla dzieci wiele niebezpieczeństw, nie
istniejących w społeczeństwach, których członkowie za-
zwyczaj siedzą i leżą na podłodze.
Zwrot podzielane i przekazywane dalej ogranicza za-
wartość konfiguracji kulturowych. Podzielane w danym
wypadku oznacza, że określony wzór zachowania, po-
stawa lub element wiedzy jest wspólny dwu lub więcej
członkom danego społeczeństwa. Nie pociąga to za
sobą implikacji zespołowej działalności lub wspólnej
własności Żaden element zachowania, swoisty tylko dla
pojedynczej jednostki, nie będzie rozpatrywany jako
część kultury społeczeństwa. Jednak indywidualne oso-
bliwości mogą z biegiem czasu stawać się częścią kultu-
ry. W rzeczywistości wszelkie innowacje kulturowe za-
początkowała albo jednostka, albo bardzo mała grupa
osób. Nowa technika wyplatania koszyków nie będzie
więc klasyfikowana jako część kultury, dopóki jest zna-
na tylko jednej osobie. Zostanie zaliczona do kultury
dopiero wtedy, gdy będzie podzielana przez innych.
Aby lepiej wyjaśnić ograniczenia, jakie na treść po-
jęcia kultury nakłada czynnik podzielania jej, należy
koniecznie pamiętać, że kultury odznaczają się ciąg-
łością. Określenie faktu podzielania, jako uzasadniają-
cego włączenie danego elementu do konfiguracji ku-
lturowej, musi być dokonywane z uwzględnianiem cią-
głości społeczno-kulturowej, nie zaś tylko z punktu
52_____ //. Pojęcie kultury
widzenia kultury istniejącej w jakimś szczególnym mo-
mencie. Na przykład fakt, że w określonej społeczności
w 1943 roku był tylko jeden praktykujący lekarz, nie
oznacza, iż kwalifikacji lekarza nie można rozpatrywać
jako części kultury społeczności. Społeczność ta obejmo-
wała innych lekarzy o podobnych kwalifikacjach w prze-
szłości, a także będzie ich miała w przyszłości. Jest to
zatem podzielanie w czasie określonego typu umiejętnoś-
ci i zachowań, nawet jeśli nie występuje w określonym
momencie. Powstaje przy tym natychmiast kwestia, czy
element indywidualnej wiedzy bądź zachowania, który
w przyszłości osiąga status kulturowy, należy oceniać od
początku jako część kultury. Na gruncie czysto logicz-
nym prawdopodobnie należy, skoro jednak jego pozycja
może być ustalona tylko retrospekcyjnie i skoro w mo-
mencie początkowym nie funkcjonuje on jako element
działającej konfiguracji kulturowej społeczeństwa, prob-
lem jest raczej czysto akademicki.
Niezbędne jest jeszcze jedno zastrzeżenie w odniesie-
niu do terminu podzielane. Nie należy na jego pod-
stawie wnioskować, że elementy rozpatrywane jako
część kultury muszą podzielać wszyscy członkowie da-
nego społeczeństwa czy to w czasie, czy w jakimś szcze-
gólnym momencie. W rzeczywistości niemożliwe byłoby
znalezienie takiego elementu kultury, który byłby po-
dzielany przez wszystkich członków społeczeństwa
przez cały czas jego istnienia. Kultury zmieniają się
i rozwijają i w toku swej historii odrzucają pewne
elementy, zyskują nowe. W rezultacie tego procesu mo-
gą ulec zasadniczym przekształceniom i może dojść do
//. Pojęcie kultury 53
głębokich zmian wzorów, jeśli społeczeństwo trwa do-
statecznie długo i doznaje zmiennych kolei losu. Na
świecie jest więc wiele miejsc, gdzie - jak można stwier-
dzić na podstawie świadectw antropologii fizycznej
- obecna ludność pochodzi w prostej linii od ludności
neolitycznej, a ciągłość kulturowa i społeczna nigdy nie
została przerwana; jednak życie tych współczesnych ma
bardzo niewiele wspólnego z życiem ich neolitycznych
przodków. Nawet jeśli będziemy rozpatrywali jakąś
konfigurację społeczno-kulturową w szczególnym mo-
mencie, to stwierdzimy, że nie ma w niej elementów
kultury podzielanych przez wszystkich członków społe-
czeństwa. Chociaż niektóre z nich są podzielane przez
wszystkich dorosłych, nie są jednak podzielane przez
małe dzieci, a przy tym wiele idei i działań dorosłych
przypada w udziale tylko członkom pewnych ugrupo-
wań w ramach społeczeństwa, jak np. mężczyznom,
kobietom czy specjalistom-rzemieślnikom. Niemniej
specjalności takie trzeba rozpatrywać jako integralne
części konfiguracji kultury. Są one dostosowane do
innych elementów w ramach konfiguracji i przyczyniają
się do pomyślnego rozwoju społeczeństwa jako całości.
Termin przekazywane nie wymaga wielu wyjaśnień.
Podzielanie elementów zachowania itd. zależy od prze-
kazywania ich sobie wzajemnie przez jednostki w wy-
niku szkolenia lub naśladownictwa. Procesy te prze-
biegają w czasie i większość elementów tworzących
konfiguracje kulturowe przekazywana jest z pokolenia
na pokolenie oraz trwa o wiele dłużej od życia któ-
regokolwiek członka społeczeństwa. Z punktu widzenia
54_____________II. Pojęcie kultury_______________ • II.
Pojęcie kultury_____________55
Jednostki kultura społeczeństwa, w którym się wychowa- ,^
zjawiska psychiczne, tworzą ukryty aspekt kultury.
a, stanowi jej dziedzictwo społeczne, odmienne od bio-
Obydwa te aspekty są równie rzeczywiste i równie ważne
logicznego^ Dziedzictwo to dostarcza jej wielu sposobów
dla zrozumienia zachowania ludzkiego, lecz przedstawia-
adaptacji do otoczenia, w którym musi żyć i funkcjono- .
^żne problemy badawcze. Jawny aspekt kultury jest
wac. Adaptacje te, ucieleśnione w sposobach zachowania, A
-konkretny i dotykalny. Jest bezpośrednio obserwowany,
wypracowali wcześniejsi członkowie społeczeństwa podlega
też bezpośredniemu opisowi, nie ma też takich
w wyniku swych doświadczeń i zostały one przekazane ^^w w
tej dziedzinie, których nie można byłoby
w procesie uczenia Zaoszczędzają Jednostce wielu, często
; sprawdzić za pomocą takich przyrządów mechanicznych
bolesnych doświadczeń i umożliwiają jej skuteczne przy- [
^ kamera filmowa czy fonograf Wszelkie błędy, które
stosowanie się do środowiska^ Pod wieloma względami ^ ^^
powstawać, będą wynikały jedynie
przekaz takich behawioralnych adaptacji Jest analogicz- ,
^liwej obserwacji i są łatwe do skorygowania.
ny do przekazu adaptacji strukturalnych i fizjologicz- Q
^ kultury ukrytej stwarza problemy zupełnie in-
nych wytworzonych przez przodków osobnika w rezul- nego
rodzaju. Ten aspekt kultury obejmuje stany psy-
Af^-TT.1 s iL• murzynsklm ^^nstwie ^czne, których
charakter, a nawet samo istnienie mo-
! Afryki Zachodniej kulturowe techniki zdobywania żyw- „
być tylko inferowane z zachowania jawnego, jakiemu
nosci w dżungli będą przekazywane jednostce poprzez dają
początek. Problem ustalenia ukrytych wzorów
u^n y plen, odpomosc1 Da malarię' także w ramach kultury
jest w znacznym stopniu taki sam jak
w SLT2 poprzedme P01^.' Prosie się ^^ treści i
organizacji osobowości jakiejś jedno-
w rezultacie dziedziczenia. Jedno i drugie Jest w warun-
^ki, i błędy badawcze wypływają tu z tych samych
kach miejscowych niezbędne dla przeżycia. ^ ^J „ ^^
^dkami stałego doskona-
Na podstawie powyższego omówienia kultury można ^ technik
obiektywnych badań zjawisk psychicz-
stwierdzic, ze pojęcie to obejmuje zjawiska co najmniej ^
^kres sądów subiektywnych uwikłanych nawet
trzech rożnych porządków: materialne, czyli rezultaty ;'
diagnozach osobowości indywidualnych pozostaje
^T^'^^^^^^^^ zachowania jawne (skoro ^ , ^ bardzo
szeroki. Kiedy próbujemy posta-
zawierają ruch jako niezbędny element), l psychologicz- |
^Ją diagnozę dla członków całego społeczeństwa
n._ czyli wiedzę, postawy i wartości podzielane przez l,b
nawet poszczególnej grupy w obrębie społeczeń-
z ST nTl0 T'. .naszych T^011 ^ ^a, prawdopodobieństwo
błędu ogromnie wzrasta.
zjawiska należące do dwóch pierwszych porządków
Antropologowie prowadzący badania terenowe rzad-
mogą być zaklasyfikowane łączme jako jawny aspekt | ^
wyszkoleni w zakresie stosowania bardziej rozwi-
kultury. Te zaś, które należą do porządku trzeciego, to
^ych i precyzyjnych technik testów psychologicznych,
30_________II. Pojęcie kultury | J/. Pojęcie kultury
__________57
a jeśli nawet są do tego przygotowani, to rzadko mają tak
wyselekcjonowanej próbie będą jednak bardzo
możliwość stosowania takich testów na szerszą skalę,
dalekie od tego, by mogły odnosić się do grupy jako
Prawie niemożliwe jest przeprowadzenie ich na praw-
całości. Na przykład na podstawie doświadczenia,
dziwej próbie reprezentatywnej społeczeństwa. Osoby,
wynikającego z moich własnych kontaktów z licznymi
z którymi badacz terenowy wchodzi w kontakt, nie są
różnymi grupami „pierwotnymi" mogę stwierdzić, że
elementami tablicy statystycznej, lecz rzeczywistymi lu-
znajdowałem wśród nich zawsze dość wielu ludzi
dzmi i ich reakcje na osobę badacza mogą być równie
naprawdę sceptycznie ustosunkowanych do zjawisk
zróżnicowane jak w naszym społeczeństwie. Ponieważ
nadnaturalnych, byłoby jednak kardynalnym błędem
osoby te są zazwyczaj zupełnie niezdolne do zrozumie-
traktowanie tych postaw jako powszechnych czy na-
ma celu testów, ich opór wobec poddania się testowi wet
popularnych w tych społecznościach. Jedynym
bywa nawet silniejszy niż ten, z jakim można spotkać
dostępnym obecnie sposobem sprawdzania takich po-
się w naszym społeczeństwie. W konsekwencji jedynymi
tencjalnych źródeł błędów jest studiowanie każdego
jednostkami dostępnymi do testowania są: a) osoby
społeczeństwa przez kilku badaczy, którzy powinni
sympatyzujące z obserwatorem i gotowe poddać się pracować
niezależnie od siebie i tak bardzo różnić
testowi z życzliwości dla niego, b) osoby znajdujące się
się konfiguracjami swych osobowości jak tylko jest
w takiej sytuacji ekonomicznej, że ich opór można to
możliwe.
pokonać za pomocą niewielkiej opłaty, zazwyczaj uzys-
Opisane przed chwilą trudności nie oznaczają bynaj-
kiwanej przy tej pracy. W ten sposób następuje rzeczy-
mniej, iż uzyskanie jasnego obrazu ukrytej kultury ja-
wista, choć często nieświadoma selekcja przedmiotów
kiegoś społeczeństwa jest niemożliwe. Oznaczają tylko,
badania, która wprowadza margines błędu, gdy próbuje że
nie jest to łatwe i że wnioski przedstawione przez
się odnosić wyniki testu do społeczeństwa jako całości,
pojedynczego obserwatora nie powinny być traktowane
Czynnik selekcji staje się jeszcze ważniejszy, kiedy jako
ostatnie słowo w danym temacie. Badacze osobo-
idzie o ciągłe kontakty i bliską znajomość, które są
wości, którzy starają się wykorzystać sprawozdania et-
mezbędne dla bezpośredniej oceny osobowości. Obser-
nologiczne, powinni zdawać sobie sprawę, że stwier-
wator żyjąc w obcym społeczeństwie może mieć bliskie
dzenia, jakoby członkowie danego społeczeństwa byli
l przyjazne stosunki tylko z nielicznymi jednostkami,
tchórzliwi, skąpi lub obojętni wobec dzieci, zawierają
Co to będą za jednostki, zależy od osobowości i zain- ów
moment selektywnej znajomości, a także subiektyw-
teresowań obydwu stron. Jedynymi tubylcami, których nych
sądów, których zupełnie brak w stwierdzeniach
badacz pozna naprawdę dobrze, będą ci, z którymi typu, iż
ludzie ci dzieci trzymają w kołyskach, wyrabia-
połączy go wzajemna sympatia. Konkluzje oparte na ją
drewniane misy lub tańczą w czasie pełni księżyca.
58 //. Pojęcie kultury II. Pojęcie kultury 59
Jest jeszcze jeden punkt wiążący się z rozróżnianiem
kultury jawnej i ukrytej, który ma pewne znaczenie dla
badaczy osobowości. To właśnie jawne aspekty kultury są
podstawowymi czynnikami w przekazywaniu kultury.
Stany psychiczne tworzące kulturę ukrytą same w sobie
nie są przekazywalne. Inne jednostki, czy to obserwatorzy
z zewnątrz, czy młodsi członkowie tego samego społeczeń-
stwa, mogą uświadomić sobie istnienie takich stanów
tylko dzięki jawnym zachowaniom, w których znajdują
one wyraz. Kontakt z kulturą jawną i doświadczenia
z niego wyniesione odtwarzają w każdej jednostce podzie-
lane z innymi stany psychologiczne tworzące kulturę
ukrytą. W ten sposób jednostka zaczyna podzielać np.
występujący w swoim społeczeństwie wzór kulturowy lęku
przed takimi nieszkodliwymi obiektami, jak np. czaszka
ludzka, ponieważ inni członkowie społeczeństwa przeja-
wiają w jej obecności lęk przed tym przedmiotem, bądź
mówią jej, że należy się go obawiać. Podobnie, jednostka
przyjmuje wzór kulturowy przypisywania wysokiej warto-
ści pewnym celom, gdyż widzi, jak inni członkowie społe-
czeństwa walczą o osiągnięcie tych celów.
Mam nadzieję, że powyższe rozważania wyjaśniły, co
antropologowie rozumieją przez kulturę oraz różnego
rodzaju zjawiska obejmowane tym pojęciem. Nawet
i u antropologów niekiedy pojawia się chaos, gdy pró-
bują stosować to pojęcie jako narzędzie badań, na
przykład w swych studiach opisowych często nie roz-
różniają kultur rozwijających się w czasie i kultur ist-
niejących w danym momencie, chociaż te dwa aspekty
pojęcia stwarzają odmienne problemy i wymagają nieco
innych metod w podejściu badawczym. Jest to różnica
ważniejsza dla badaczy procesów kulturowych niż dla
psychologów. Ci ostatni mogą koncentrować się tylko
na krótkich segmentach kontinuum kulturowego, od-
powiadających okresom życia badanych przez nich jed-
nostek. Jednakże popełniany przez wielu antropologów
błąd, polegający na braku wyraźnego rozróżnienia ak-
tualnych warunków opisywanej przez nich kultury
i tych warunków, które przetrwały tylko w pamięci
najstarszych informatorów, może przysporzyć wiele tru-
dności psychologom próbującym wykorzystać takie
sprawozdania. Zatem opis kultury plemienia, w którym
bezkrytycznie przemieszane są byłe i obecne wzory kul-
turowe, nie może być skutecznie używany jako pod-
stawa badania osobowości członków plemienia.
O wiele ważniejsze konsekwencje może mieć dla
psychologa niemal stale popełniany przez antropolo-
gów błąd polegający na nieodróżnianiu kultury rze-
czywistej jako konfiguracji zachowań itd. od konstru-
któw teoretycznych, które służą im jako narzędzie
opisu i analizy danych kulturowych. Brak terminologii
umożliwiającej właściwe rozróżnienie tych dwóch
aspektów pojęcia kultury stanowi źródło niekończą-
cych się kłopotów nie tylko dla psychologów i an-
tropologów, ale także dla tych logików i filozofów,
którzy usiłowali zajmować się pojęciem kultury. Jako
przyczynek do wyjaśnienia tych różnic proponuję
wprowadzenie terminów kultura rzeczywista i kon-
strukt kulturowy. Postaram się też sprecyzować ich
znaczenie.
!• Kulturowe podstawy (nobowoid
60 //. Pojęcie kultury
Kultura rzeczywista każdego społeczeństwa składa
się z konkretnych zachowań jego członków. Obejmuje
ogromną liczbę elementów, wśród których nie ma
dwóch identycznych. Nie ma takich dwóch osób, które
reagują dokładnie w ten sam sposób na dany bodziec,
nawet ta sama osoba będzie reagowała na ten sam
bodziec rozmaicie w różnym czasie. Każdy pojedynczy
fragment zachowania w pewnych szczegółach różni się
od innego fragmentu. Jeszcze bardziej powiększa tę
złożoność fakt, że nie ma też dwóch identycznych bodź-
ców. Jednakże mimo tak ogromnego zróżnicowania
jednostka jest w stanie skutecznie i mniej lub bardziej
automatycznie przystosować się do swego otoczenia.
Uogólnia bodźce określonego rodzaju, gromadząc je
razem na podstawie podobieństw i ignorując różnice.
W ten sposób uczeń w szkole uczy się, że dźwięk
dzwonka oznacza koniec godziny lekcyjnej i ignoruje
mniej ważne codzienne różnice w tonie i czasie trwania
sygnału. Jego reakcje na taki sygnał będą też w znacz-
nym stopniu takie same przy wszystkich okazjach, choć
nigdy nie będą dokładnie takie same. Bardzo podobną
sytuację zaobserwujemy przechodząc od jednostki do
grup jednostek mających wspólne zaplecze wiedzy i do-
świadczeń. Powracając do przykładu klasy szkolnej,
wszyscy doświadczeni uczniowie na dźwięk dzwonka
zaczną przygotowywać się do opuszczenia klasy. Mimo
że ich indywidualne przygotowania będą różniły się
w szczegółach, będą to różnice w ramach raczej wąskiej
skali odmian. Można więc być prawie pewnym, że
uczniowie pozamykają zeszyty i pozbierają wszystkie
II. Pojęcie kultury 61
przedmioty, które przynieśli ze sobą do klasy, nato-
miast zupełnie nieprawdopodobne jest, że zaczną zdej-
mować okrycia i kalosze.
Wynika stąd, że ogromna liczba zachowań stanowią-
cych rzeczywistą kulturę może być poklasyfikowana na
podstawie sytuacji, które zazwyczaj je wywołują. Każda
uogólniona sytuacja będzie połączona z seriami po-
szczególnych zachowań, mających liczne cechy wspólne.
Nadto przeważnie można będzie stwierdzić, że zróż-
nicowanie wewnątrz serii będzie ograniczone do pew-
nego, łatwo rozpoznawalnego zakresu. Mogą to być
ograniczenia wynikające z powodów czysto praktycz-
nych (np. istnieje tylko kilka sposobów wyplatania ko-
szy). Mogą też być ustalone przez sankcje społeczne.
Każde społeczeństwo ma zatem pewne uznawane tech-
niki zawierania małżeństwa lub zwracania się do zwierz-
chnika o pomoc. W każdym wypadku zachowania nie
mieszczące się w obrębie zachowań uznanych za nor-
malne po prostu nie przyniosą pożądanych rezultatów.
Ten fakt będzie milcząco rozpoznawany przez samych
członków społeczeństwa. Zachowania pozostające
w obrębie skali zachowań skutecznych będą uznawane
za normalne, te zaś, które znajdą się poza skalą, będą
rozpatrywane jako dziwaczne, a często nawet naganne.
Owa skala normalnych reakcji na daną sytuację mo-
że być określona jako wzór kultury rzeczywistej. Kul-
turę rzeczywistą można rozpatrywać jako konfigurację
złożoną z wielu wzorów, w większym lub mniejszym
stopniu nawzajem dopasowanych i funkcjonalnie współ-
zależnych. Ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że
62 //. Pojęcie kultury
każdy rzeczywisty wzór kulturowy nie jest pojedynczym
zachowaniem, lecz serią zachowań różniących się w pe-
wnych granicach.
Zróżnicowanie zachowań wchodzących w skład kul-
tury rzeczywistej to problem poważny nawet na pozio-
mie czystego opisu. Oczywiście niemożliwe jest opisanie
wszystkich zachowań, które razem tworzą kulturę. Nie
sposób przedstawić w całości nawet tych serii zacho-
wań, które stanowią normalne reakcje członków społe-
czeństwa na określone sytuacje wymagające od nich
takich reakcji. Badacz, który chce nakreślić zrozumiały
obraz jakiejś kultury bądź posługiwać się danymi kul-
turowymi, musi stworzyć konstrukt kulturowy. Ustala
modalną skończonej serii wariantów występujących
w każdym rzeczywistym wzorze kulturowym i stosuje
następnie tę modalną jako symbol rzeczywistego wzoru
kulturowego. Na przykład, jeśli badacz stwierdzi, że
członkowie danego społeczeństwa mają zwyczaj kłaść
się do łóżka mniej więcej między ósmą a dziesiątą, lecz
modalną tej serii przypadków wypada na kwadrans po
dziewiątej, powie, iż jednym ze wzorów tej kultury jest
udawanie .się do łóżka kwadrans po dziewiątej. Tak
wyprowadzona modalną może być określana jako kon-
strukt wzoru kulturowego. Konstrukt całej kultury po-
wstaje z połączenia wszystkich konstruktów wzorów
kulturowych utworzonych w ten sposób. Pozostaje on
mniej więcej w takim samym stosunku do kultury rze-
czywistej, jak konstrukty wzorów do wzorów rzeczywis-
tych. Chociaż konstrukt kultury może nie pokrywać się
dokładnie z kulturą rzeczywistą w żadnym punkcie, to
11. Pojęcie kultury 63
daje krótkie i wygodne przybliżenie do warunków ist-
niejących w kulturze realnej. Doświadczenie wykazuje,
że na podstawie takich konstruktów możliwe jest nie
tylko badanie struktury kultur rzeczywistych oraz
współzależności składających się na nie wzorów, ale
także i przewidywanie ze znacznym stopniem praw-
dopodobieństwa zachowań członków społeczeństwa
w różnych sytuacjach. Konstrukty kulturowe to tylko
narzędzia badacza, ale narzędzia niezbędne. Ich rozwój
jest uzasadniony późniejszym zastosowaniem.
Podsumowując, na kulturę rzeczywistą składa się cała
suma zachowań członków społeczeństwa, o tyle, o ile są
to zachowania wyuczone i podzielane w społeczeństwie.
Rzeczywisty wzór kulturowy reprezentuje pewną ograni-
czoną skalę zachowań, w ramach której mieszczą się
normalne reakcje członków społeczeństwa na określoną
sytuację. Zatem różne jednostki mogą zachowywać się
rozmaicie, zachowując się zarazem wciąż jeszcze zgodnie
z rzeczywistym wzorem kulturowym. Konstrukt wzoru
kulturowego odpowiada modalnej zróżnicowań w ramach
rzeczywistego wzoru kulturowego. Gdy rozróżnienie zna-
czeń tych terminów stanie się jasne, łatwo będzie można
rozwiązywać większość trudności związanych z odnosze-
niem indywidualnych doświadczeń i zachowań do da-
nych kulturowych przedstawionych w formie konstruktu.
Wartość konstruktów wzorów kulturowych dla pod-
sumowywania wpływów otoczenia, mających istotne zna-
czenie w kształtowaniu osobowości, staje się oczywista,
gdy rozważymy warunki otaczające rozwijającą się jed-
nostkę we wszystkich społeczeństwach. Wszystkie istoty
64 H. Pojęcie kultury
ludzkie normalnie rozwijają się i funkcjonują jako człon-
kowie zorganizowanych grup zamieszkujących w tym
samym miejscu. Wynika stąd, że większość środowiska,
z którym jednostka wchodzi w interakcje, składa się
z innych jednostek bądź przedmiotów wytworzonych
przez człowieka. Odnosi się to zwłaszcza do wczesnych
faz cyklu życiowego, kiedy kształtują się podstawy roz-
woju osobowości. Opieka dorosłych wprowadza jak
gdyby zasłonę między małe dziecko a większość środowi-
ska naturalnego społeczeństwa. Niemowlę eskimoskie
ukryte pod parką, futrzaną kurtką, matki w niewielkim
stopniu odczuwa temperatury arktyczne. Większość
wczesnych doświadczeń jednostki bierze swój początek
z zachowań innych osób. Mogą to być zachowania
skierowane bezpośrednio ku niej, jak w wypadku stoso-
wanych przez dorosłych technik opieki nad dzieckiem lub
odpowiedzi dorosłych na zachowania dziecięce. Mogą
także być skierowane ku celom, które dziecko także
pragnie osiągnąć, prowadząc je w ten sposób do obserwa-
cji i imitacji tych zachowań. W obu wypadkach zachowa-
nie innych dostarcza dziecku doświadczenia, na podstawie
którego rozwija ono własne wzory zachowania. Zatem
w naszym społeczeństwie dezaprobata dorosłych wobec
dziecka jedzącego palcami doprowadzi je wkrótce do
zaniechania tego zwyczaju, obserwowanie zaś, w jaki
sposób ktoś z dorosłych wyjmuje konfitury ze słoika,
dostarczy mu wzoru zachowania, który później, prawdo-
podobnie w tajemnicy, będzie próbowało zastosować.
Większość wydarzeń pozostawiających w procesie
kształtowania osobowości trwałe następstwa ma chara-
//. Pojęcie kultury 65
kter powtarzalny. Chociaż pewne niezwykłe i gwałtow-
ne epizody mogą mieć konsekwencje traumatyczne, is-
tota rozwoju osobowego polega, podobnie jak proste
i bezpośrednie uczenie się, na powtarzaniu określonych
bodźców i zachowań, będących odpowiednimi reak-
cjami na nie. W normalnych warunkach życia społe-
cznego większość zewnętrznych bodźców, na które dzie-
cko reaguje, ma swój początek w zachowaniu innych
jednostek. Chociaż zachowanie to nawet w dwóch wy-
padkach nie będzie identyczne, jego zróżnicowanie bę-
dzie prawie zawsze mieściło się w ramach takiej czy
innej ograniczonej serii zachowań, stanowiących - jak
to już było powiedziane - wzór kultury rzeczywistej.
Nadto, jak wydaje się, istnieje dosyć ścisła korelacja
pomiędzy modalną zróżnicowanych zachowań w ob-
rębie takiej serii a typem doświadczeń, które jednostka
wynosi ze swych kontaktów z osobami działającymi
w ramach tej serii, tzn. realnego wzoru kulturowego.
Innymi słowy, zróżnicowane zachowania w zakresie
danego wzoru kulturowego funkcjonują, ze względu na
skutki dla jednostki, w podobny sposób do tego, co
fizycy nazywają zjawiskiem konwergencji. Różnice mię-
dzy nimi zanikają, tak że ich kumulatywny rezultat
w kształtowaniu osobowości jest w znacznym stopniu
taki sam, jak gdyby wytworzył się wskutek powtarzania
jednego tylko rodzaju zachowania, stanowiącego modal-
ną szeregu składającego się na wzór. Tak więc doświad-
czenie wynikające ze zwyczaju jadania obiadu między
dwunastą a pierwszą, lecz najczęściej wpół do pierwszej,
będzie w znacznej mierze takie samo jak to,
o
^6_____________II. Pojęcie kultury_____ /J. pq/gcie
feutoo-y 67
które wypływa ze zwyczaju jadania zawsze o wpół do kich
wzorów jego kultury, wszyscy jednak będą mieli
pierwszej, kontakt z wieloma takimi samymi wzorami. Wzory
te,
Trzeba jak najszybciej dodać, że nie należy na tej
przedstawione w konstrukcie kultury, można w bada-
podstawie wnioskować, jakoby rezultaty kontaktów niach
kształtowania się osobowości traktować jako sta-
w ramach określonego wzoru kultury rzeczywistej były i d|
fe. Dostarczają one jednolitego podłoża, na którym
dla wszystkich jednostek takie same. Mamy aż nadto ! | ^
możliwe jest studiowanie i porównywanie rozmaitych
przykładów na to, że tak nie jest. Doświadczenia, które |
, reakcji oraz konfiguracji osobowości członków społe-
jednostka wynosi z uczestnictwa w jakiejś sytuacji, żale-
l czeństwa. Ustalenie stałych punktów odniesienia jest
za me tylko od samej tej sytuacji, ale także od zdolności
| [ nieodzownym narzędziem w badaniach osobowości.
i spostrzeżeń jednostki. Na przykład wzór kulturowy |
Konkretny przykład może ułatwić wyjaśnienie stosun-
wymagający od chłopca, by przygotowywał drewno na | ku
między wzorami kulturowymi a wspólnymi doświad-
opał, będzie źródłem zupełnie innego rodzaju doświad- |
czeniami członków określonego społeczeństwa. Przypuś-
czeń dla dziecka silnego i aktywnego niż dla słabego |
ćmy, że w społeczeństwie istnieje wzór karmienia niemo-
i chorowitego. Widok Cyganki stojącej u drzwi będzie |
wiat, kiedy tylko zapłaczą i niekarmienia ich, jeśli nie
miał całkiem inne znaczenie dla dziecka, któremu opo-
płaczą. Ze względu na zmienność w ramach takiego
Władano, że wszystkie Cyganki porywają dzieci, niż dla l
wzoru, która musi być rezultatem wymogów życia co-
dziecka, które nigdy takich opowieści nie słyszało. Za-
dziennego, możemy być pewni, że nie wszyscy członkowie
tem nawet w przypadkach, kiedy sytuacja zewnętrzna tego
społeczeństwa byli karmieni za każdym razem, gdy
może być traktowana jako stała, czynniki indywidualne
płakali. Jednakże w większości wypadków wszyscy byli
będą przyczyną odmiennych rezultatów u różnych osób.
zapewne karmieni, gdy płakali i nie dostawali pokarmu,
Skoro konstrukt kulturowy jest sumą modalnych ró- kiedy
nie płakali. W rezultacie wszyscy mieli nadmiar
znych wzorów stanowiących rzeczywistą kulturę i skoro
możliwości rozwinięcia nawyku płaczu jako pierwszej
modalna każdego wzoru jest ściśle skorelowana z ty-
reakcji prowadzącej do zaspokojenia głodu. Doświadcze-
pem doświadczenia wyniesionego przez jednostki ze nią ich
będą miały wiele cech wspólnych wbrew wszelkim
swych kontaktów z tym wzorem, to wynika z tego, że
czynnikom zmienności zawartym w działaniu wzoru
można użyć konstruktu kultury jako podsumowania j
kulturowego i w ich różnicach indywidualnych. Wszyscy
wpływów środowiska społeczno-kulturowego, z którego
członkowie danego społeczeństwa będą pod tym wzglę-
członkowie każdego społeczeństwa czerpią większość [ dem
znacznie bardziej podobni do siebie nawzajem niż
swych doświadczeń. Chociaż wielu członków danego J do
członków jakiegoś innego społeczeństwa, w którym
społeczeństwa może nie otrzymać bezpośrednio wszyst- J
wzór kulturowy nakazuje karmienie niemowląt według
68 //. Pojęcie kultury
ściśle określonego rozkładu czasu, a płacz jest albo
ignorowany, albo karany.
Użyteczność konstruktów kulturowych dla badań
osobowości nie ogranicza się do przedstawiania sumy
wpływów środowiska społeczno-kulturowego wspól-
nych wszystkim członkom społeczeństwa. Wzory w ta-
kim konstrukcie są też ogromnie pomocne przy diag-
nozie indywidualnych osobowości. Każdy konstrukt
wzoru reprezentuje modalną zmiennych zachowań wie-
lu jednostek w odniesieniu do określonej sytuacji. Moż-
na stwierdzić, że chociaż zmienność zachowań każdej
jednostki w odniesieniu do danej sytuacji będzie w cało-
ści mieściła się w ramach skali rzeczywistego wzoru
kulturowego, to rzadko, jeśli w ogóle, obejmie całą tę
skalę. Będzie odpowiadała tylko pewnemu segmentowi
tej skali i częstotliwość zachowań indywidualnych
w tym segmencie może znacznie różnić się od modalnej
wzoru kulturowego jako całości. Różnica między tą
indywidualną modalną a konstruktem wzoru kulturo-
wego będzie odzwierciedlała kompromis pomiędzy
wzorami kulturowymi społeczeństwa a indywidualnymi
inklinacjami, na który musi zgodzić się każda jedno-
stka. Odchylenia indywidualne mogą mieć niewielkie
znaczenie dla diagnozy osobowości, dopóki występują
w wypadku zaledwie kilku wzorów kulturowych. Za-
tem, jeśli wzór wymaga, by mężczyzna przynosił swemu
teściowi często kosztowne prezenty, on zaś stara się
dawać ich jak najmniej, może to tylko oznaczać, że nie
lubi swego teścia lub pragnie zerwać swe małżeństwo.
Jednakże jeśli częstotliwość skali zachowań indywidual-
//. Pojęcie kultury 69
nych wykazuje stałe przemieszczenie w stosunku do
znacznej liczby konstruktów wzorów kulturowych, mo-
żna śmiało przyjąć, że kierunek tego przesunięcia od-
zwierciedla pewne szczególne właściwości danej jedno-
stki. Jeśli więc wspomniany mężczyzna uchyla się od
swych obowiązków nie tylko wobec teścia, ale także
w większości innych sytuacji wymagających wydatków,
będzie to niemal pewny wskaźnik, że jest skąpy. W pra-
ktyce, w codziennych sądach o osobowościach innych
jednostek wszyscy czynimy stały, choć często nieświa-
domy użytek z czynnika odchyleń od modalnej wzoru
kulturowego. Nie określamy norm zachowania w kate-
goriach wzoru kulturowego, lecz dobrze wiemy, jakie
one są, szybko więc stwierdzamy odchylenia i odpowie-
dnio klasyfikujemy innych ludzi.
Przed zakończeniem omówienia kultury warto wspo-
mnieć o jeszcze jednym ważnym aspekcie wzorów kul-
turowych. Wszystkie kultury jako dodatek do rzeczywi-
stych wzorów kulturowych i konstruktów wzorów kul-
turowych, utworzonych na podstawie obserwacji i wy-
kresu zachowań przez badacza, zawierają pewną liczbę
tak zwanych wzorów idealnych. Są to abstrakcje skon-
struowane przez członków danego społeczeństwa, będą-
ce wyrazem zgodności opinii części jego członków co
do tego, jak w poszczególnych sytuacjach ludzie po-
winni się zachowywać. Zakres różnic między określony-
mi społeczeństwami, jeśli chodzi o poziom rozwoju
wzorów idealnych tego typu, jest duży. Pewne grupy są
znacznie bardziej świadome istnienia kultury i skłonne
do generalizacji dotyczących zachowania od innych.
70 //. Pojęcie kultury
Jednakże żadna grupa nigdy nie rozwinęła idealnych
wzorów zachowania odpowiadających wszelkim sytuac-
jom. Nawet w społeczeństwach najbardziej analitycznie
nastawionych i kulturowo świadomych badacz będzie
wciąż odkrywał, że jego informatorzy nie są w stanie
powiedzieć, jakie powinno być właściwe zachowanie
w określonej sytuacji, i muszą odwoływać się do tego,
co się zdarzało w różnych wypadkach, kiedy taka sytu-
acja powstawała. Ten brak wzorów idealnych jest tym
bardziej uderzający, że porównanie opowiadań zazwy-
czaj ujawnia istnienie rzeczywistego wzoru kulturowego
z wyraźnie dającą się rozpoznać modalną zmienności.
Ogólnie rzecz biorąc, wzory idealne są konstruowane
najczęściej w odniesieniu do tych sytuacji, do których
społeczeństwo przywiązuje największą wagę, a zwłasz-
cza w odniesieniu do tych, które obejmują interakcje
między jednostkami zajmującymi różne pozycje w stru-
kturze społecznej.
Wzory idealne mogą nie zgadzać się i w rzeczywistoś-
ci zazwyczaj nie zgadzają się z konstruktami wzorów,
stworzonymi przez badacza na podstawie obserwacji
rzeczywistych zachowań. W pewnych wypadkach nie-
zgodność ta może odzwierciedlać jedynie niedostatecz-
ne nadążanie wzoru idealnego za rzeczywistością zmie-
niającej się kultury. Wzór ten raczej opiera się na
pamięci o tym, jak sprawy kiedyś wyglądały, niż na
obserwacji tego, jak przedstawiają się obecnie. W in-
nych wypadkach wzór idealny prawdopodobnie nigdy
nie był w zgodzie z modalną rzeczywistego wzoru kul-
turowego. Przedstawia on dezyderat, wartość, która
//. Pojęcie kultury 71
zawsze częściej była łamana niż przestrzegana. W każ-
dym wypadku wzory idealne wywołują pewien efekt
normatywny, zniechęcając do zbyt dalekiego odbiega-
nia od standardów, które ustalają. Jednakże, kiedy ta-
kie wzory idealne są już całkowicie zwerbalizowane
i wykrystalizowane, występuje w pewnej mierze tenden-
cja do zmniejszania się ich wpływu. Uzyskują one byt
niezależny i zamiast reprezentować właściwe reakcje na
poszczególne sytuacje, same stają się właściwymi od-
powiedziami na określone pytania. Nasz wzór idealny:
„Małe dzieci kochają się" przetrwał jako taka werbalna
odpowiedź w zestawieniu z przeczącymi jej zarówno
wspomnieniami osobistymi, jak i codziennymi obser-
wacjami. Takie werbalizacje same są wzorami w rzeczy-
wistej kulturze, lecz należy je klasyfikować razem z
lite-
raturą społeczeństwa i nie można ich traktować jako
wskaźników rzeczywistego zachowania jego członków
w większym stopniu niż jakichkolwiek innych fragmen-
tów folkloru. Jest zatem bardzo pożądane, by ci, którzy
próbują opisywać kultury, wyraźnie odróżniali konstru-
kty kulturowe, stworzone przez nich samych na pod-
stawie obserwacji, od idealnych wzorów kulturowych,
które przekazują im werbalnie członkowie danego spo-
łeczeństwa, nawet w jak najlepszych i najuczciwszych
intencjach.
Czytelnicy, którzy interesują się raczej dziedziną psy-
chologii osobowości, mogą odnieść wrażenie, że analizie
pojęcia kultury poświęcono zbyt wiele miejsca. Istotnie,
wiele z tego, co zostało tu powiedziane, ma niewielkie
znaczenie dla badań przeprowadzanych w obrębie nasze-
72 II- Pojęcie kultury
III
go społeczeństwa i kultury. Wzory normalnego zachowa- «
Struktura Społeczna
nią są dobrze znane badaczowi, odchylenia zaś od nich
uczestnictwo w kulturze
są na tyle łatwo rozpoznawalne, że potrzeba ich uogól- a
uczestnictwo W kulturze
niania i konceptualizowania jest niewielka. Jednakże
gdy tylko badania rozszerzają się poza ten stosunkowo
wąski obszar, zrozumienie pojęcia kultury staje się ko-
niecznością.
W poprzednich rozdziałach podkreślano, że funkcjo-
nalnymi jednostkami w walce naszego gatunku o eg-
zystencję są raczej społeczeństwa niż jego poszczególni
przedstawiciele i że to społeczeństwa jako całości prze-
kazują i utrwalają kultury. Wskazywano też, iż żadna
jednostka nie zna całej kultury swego społeczeństwa
ani nie musi w swym jawnym zachowaniu wyrażać
wszystkich jej wzorów. Jednakże uczestnictwo każdej
jednostki w kulturze swego społeczeństwa nie jest po
prostu sprawą przypadku. Jest ono zdeterminowane
przede wszystkim (zaś w tym zakresie, w jakim to
dotyczy kultury jawnej - prawie całkowicie) przez jej
miejsce w społeczeństwie oraz przez wykształcenie, jakie
otrzymuje ze względu na antycypowaną pozycję, którą
ma zająć. Wynika stąd, że zachowanie jednostki musi
być badane nie tylko w relacji do całości kultury jej
społeczeństwa, lecz także w relacji do szczególnych
żądań kulturowych, które społeczeństwo wysuwa w sto-
sunku do niej ze względu na pozycję, jaką w nim zaj-
muje. Zatem wszystkie społeczeństwa oczekują różnych
74 III. Struktura społeczna, a uczestnictwo w kulturze
zachowań kobiet i mężczyzn i nie można zrozumieć
zachowania jakiegokolwiek mężczyzny lub kobiety, nie
znając owych oczekiwań.
Większość dzisiejszych badaczy osobowości doskona-
le zdaje sobie sprawę z tych faktów oraz z tego, jak
bardzo potrzebne jest uzyskanie klarownego obrazu
struktury społeczeństwa jako punktu wyjścia analizy
środowisk społeczno-kulturowych jego członków. Mó-
wiąc uczciwie, większość z nich ma trudności w za-
stosowaniu do tych celów materiału prezentowanego
w olbrzymiej części prac socjologicznych. Trudności te
w znacznej mierze wynikają z błędu popełnianego przez
wielu socjologów - braku wyraźnego rozróżnienia spo-
łeczeństwa i jego kultury. Społeczeństwo jest zorganizo-
waną grupą ludzi, zbiorem jednostek, które nauczyły się
współpracować razem. Kultura jest zorganizowaną gru-
pą wzorów zachowania itd. Chociaż między społeczeńs-
twem a jego kulturą istnieje dużo ścisłych współzależ-
ności, są to dwa odrębne pojęcia i reprezentują zjawiska
różnego porządku. Jednak wielu socjologów opisuje
społeczeństwa w kategoriach instytucji i używa okreś-
lenia struktura społeczna na oznaczenie współzależności
pomiędzy instytucjami. W rzeczywistości instytucja sta-
nowi konfigurację wzorów kulturowych, która - jako
całość - spełnia określone funkcje, natomiast współ-
zależności takich konfiguracji należą przede wszystkim
do dziedziny organizacji lub integracji kultury. Instytu-
cjonalne podejście do społeczeństwa, choć dla pewnych
celów użyteczne, skłonne jest zazwyczaj ignorować rela-
cje między instytucjami a jednostkami. W wielu wypad-
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 75
kach opisy powstałe w wyniku takiego podejścia nie
dają możliwości stwierdzenia, jakiego rodzaju ludzie
uczestniczą w określonych instytucjach, albo zlokalizo-
wania danego członka społeczeństwa w odniesieniu do
tych instytucji. Określenia struktury społecznej, które
by mogły być użyteczne w badaniach osobowości, win-
ny przyjąć za punkt wyjścia inny aspekt konfiguracji
społeczno-kulturowej. Muszą ukazywać, w jaki sposób
jednostki tworzące społeczeństwo są klasyfikowane i or-
ganizowane, wyznaczanie bowiem członkom społeczeń-
stwa jako jednostkom ról w życiu zbiorowym społe-
czeństwa odbywa się właśnie za pośrednictwem tych
mechanizmów.
Pierwszym krokiem w kierunku stworzenia modelów
struktury społecznej użytecznych w badaniach osobo-
wości powinno być określenie, jaki rodzaj zespołów
społecznych najbardziej determinuje uczestnictwo jed-
nostki w kulturze. Termin społeczeństwo* był używany
w odniesieniu do dużej liczby bardzo zróżnicowanych
ugrupowań ludzkich, tak różnych jak np. klub towarzy-
ski biznesmenów i republika amerykańska. Jednakże
wiele tych zorganizowanych grup ma ściśle ograniczone
cele i żądania pod adresem jednostek. Działanie ich
może mieć wpływ na funkcjonowanie i utrwalanie kilku
elementów kultury, lecz nie obejmuje ani nie przekazuje
kultury jako całości. Ograniczymy zatem nasze roz-
ważania do tego tylko rodzaju zorganizowanych ugru-
* W języku angielskim słowo society oznacza zarówno
społe-
czeństwo, jak i towarzystwo - przyp. tłum. ••'
6 - KutturowB podttawy olobowośd
76 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
powań, które mogą funkcjonować jako niezależne nośni-
ki kultur. Zaczniemy od najprostszych i najbardziej
powszechnych form transmitujących kulturę grup, w nich
bowiem właśnie najłatwiej dają się wyróżnić zasady
stanowiące podstawę wszelkiej struktury społecznej.
Wszystkie istoty ludzkie żyją jako członkowie społe-
czeństwa złożonego z jednostek obu płci i różnego
wieku. Społeczeństwo odtwarza się, gdy na świat przy-
chodzą dzieci, które ono następnie kształci, by mogły
zająć miejsce jako funkcjonujący członkowie organizacji
społecznej. Ten typ społeczeństwa sięga zapewne począt-
ków naszej egzystencji jako odrębnego gatunku, chociaż
być może jeszcze jeden typ zorganizowanej grupy - mia-
nowicie rodzina -jest nawet starszy. Zarówno społeczeń-
stwo, jak i rodzina istnieje wszędzie, gdziekolwiek żyją
ludzie. Członkowie takiego społeczeństwa połączeni są
wielością wspólnych interesów, a także silnym poczuciem
wspólnoty opartym na osobistej znajomości i bezpośred-
nich interakcjach. Występują jako jedność przeciwko
ludziom z zewnątrz i zgodnie z określonym wzorem
dzielą między siebie czynności niezbędne dla pomyślnego
funkcjonowania grupy. Dzięki temu wzorowi wszyscy
członkowie grupy będą zarówno świadczyli jakieś usługi,
jak i czerpali korzyści Mimo różnic zachowań narzuca-
nych przez rozmaite role wszyscy członkowie społeczeń-
stwa podzielają wielką liczbę wzorów kulturowych, zwła-
szcza wzorów ukrytych, a także uznają wspólny system
wartości. Przekazywanie tego całkowicie podzielanego
jądra kultury zapewnia członkom społeczeństwa wzajem-
ne zrozumienie, a także sprawia, że możliwe jest trwanie
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 77
społeczeństwa jako takiego, pomimo stale zmieniającego
się jego składu osobowego.
Niezwykle znaczący jest fakt, że nawet najprostsze,
elementarne społeczeństwa nie są zupełnie w swej struk-
turze amorficzne. Stanowią konfiguracje nie tylko jedno-
stek, lecz także mniejszych, wewnętrznie zorganizowa-
nych grup jednostek. Istoty ludzkie mają usilną potrzebę
bezpieczeństwa emocjonalnego. Posiadają też wielkie
zdolności do współpracy zmierzającej ku osiągnięciu
ograniczonych szczegółowych celów i do integrowania
się w funkcjonalne zespoły. Nawet w najprostszych spo-
łeczeństwach są grupy przyjaciół i grupy pracowników,
które wyodrębniają niewielką liczbę osób, zazwyczaj tej
samej płci i zbliżonego wieku, spośród reszty społeczeń-
stwa i ustalają pomiędzy nimi stosunki szczególnego typu.
Są też ugrupowania rodzinne, które jednoczą małą liczbę
osób obydwu płci i różnego wieku w ściśle zintegrowane
zespoły. Przynależność jednostki do takiego zespołu,
zwłaszcza jeśli jest to grupa rodzinna, stanowi ważny
czynnik w jej orientacji w stosunku do społeczeństwa
i jego kultury. Przynależność ta dostarczając określonych
satysfakcji, nakłada zarazem pewne obowiązki zarówno
w sensie wspólnej odpowiedzialności względem szerszego
społeczeństwa, jak i wzajemnych praw i obowiązków
istniejących pomiędzy członkami zespołu. Zatem mężczy-
zna uzyskuje liczne osobiste korzyści z małżeństwa i za-
łożenia własnej rodziny, ale równocześnie czyni siebie
prawnie odpowiedzialnym za długi swej żony i za szkody
spowodowane przez swoje dzieci, a także bierze na siebie
określone zobowiązania względem żony i dzieci.
78____III. Struktura społeczna a uczestnictwo w
kulturze______ III. Struktura społeczna a uczestnictwo w
kulturze 79
Ten wzór - by tak określić - organizacji komórkowej
powstałych wskutek masowej produkcji i środków
przejawia się w całej skali różnych rodzajów integracji
przekazu, takich jak kino lub radio, istnieją często
społecznej. Każde społeczeństwo, od pierwotnego ple-
znaczne różnice w postawach i wartościach. Klasy spo-
mienia do nowoczesnego państwa, jest zorganizowanym
łeczne mogą również funkcjonować jako społeczeństwa
agregatem mniejszych zorganizowanych grup. Plemię
elementarne w ramach szerszych konfiguracji, zwłaszcza
jest więc konfiguracją rodzin, grup przyjaciół i ugrupo-
gdy mają za sobą długi okres istnienia i przynależność
wań pracowniczych, szczep jest konfiguracją plemion, J do
nich jest wyraźnie określona. Każda klasa skłonna
państwo w swych prostszych formach jest konfiguracją jest
rozwijać swój własny układ podzielanych i przeka-
szczepów, połączonych wskutek podboju lub konfede-
zywanych wzorów kulturowych oraz ustanawiać pewne
racji itd. Możemy odnaleźć tę zasadę organizacji nawet
szczególne zobowiązania dla swych członków. Jest tak-
w najbardziej złożonych nowoczesnych społeczeńst- że
skłonna z góry przeznaczać swym członkom pewne
wach, poza wyjątkowymi okresami dezorganizacji i za-
rodzaje działalności niezbędne dla przetrwania szer-
mieszek. Przy czym owe okresy chaosu są zazwyczaj szych
konfiguracji i czynić z nich część własnej, swoistej
przejściowe. Na przykład w mieście, w którym powstają
kultury. Zatem w społeczeństwach europejskich od mę-
nowe zakłady przemysłu wojennego, początkowo nie żczyzn z
klas wyższych oczekuje się przywództwa
istnieją społeczne konfiguracje pośredniczące pomiędzy w
czasie wojny i ich tchórzostwo bywa znacznie ostrzej
napływowymi robotnikami a całą społecznością lokal-
potępiane niż mężczyzn z klas niższych.
na, lecz w miarę upływu czasu takie konfiguracje z pew-
Dosyć interesujący jest fakt, że istnienie elementar-
nością się rozwiną. Przynależność do związków, klu- nych
społeczeństw wyodrębnionych na podstawie kla-
bów, kościołów itp. służy wyodrębnianiu pewnej liczby
sowej nie jest w żadnej mierze sprzeczne ze znacznym
jednostek ze społeczeństwa jako całości, doprowadza
stopniem ruchliwości indywidualnej w ramach struk-
o spotkania ich i stwarzania możliwości integrowania tury
klasowej. Głównym wymogiem trwałości klasy jest,
się w funkcjonujące zespoły społeczne, jak się wydaje,
określony stopień organizacji wewnętrz-
W bardziej ustabilizowanych nowoczesnych społe- nej oraz
wyraźnie określona swoista kultura. We wszy-
czeństwach funkcje prostych społeczeństw elementar-
stkich społecznościach pierwszym krokiem osoby, która
nych, zarówno integrujących jednostki, jak i przekazu-
chce należeć do klasy wyższej, będzie przyjęcie jawnych
jących kulturę, spełniają przede wszystkim społeczności
wzorów kulturowych tej klasy i odrzucenie wzorów
lokalne i klasy społeczne. Nawet w takim społeczeń-
dawnej klasy. W Anglii, o której ktoś powiedział, że jest
stwie jak nasze nie ma dwóch społeczności o identycz-
ostatnim miejscem na świecie, gdzie słowo gentleman
nej kulturze. Za zasłoną powierzchownych podobieństw
oznacza coś równie konkretnego jak słowo kiełbasa,
80 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze J
III- Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 81
istnieją nawet specjalne techniki akulturacji osób po- J
także i wpływu, niż innym. Rozmaite społeczeństwa
chodzących z klas niższych do wzorów klas wyższych, f
elementarne mogą na różne sposoby rozbudowywać te
Jednostka, która zdobyła dostateczne bogactwo, by
podstawowe systemy organizacji. Na przykład w więk-
utrzymać status w klasie wyższej, często nie może przy-
szóści społeczności polinezyjskich przypisuje się wysoki
swoić sobie skutecznie swoistych wzorców tej klasy,
prestiż dzieciom pierworodnym niezależnie od płci i wy-
Wymaga to bowiem od niej nawet zmiany języka. Jed- znaczą
się im szczególne funkcje społeczne. Jednakże
nakże może posłać swego syna do szkoły publicznej w
większości wypadków organizację społeczeństw ele-
(jest ona czymś zupełnie innym niż w Ameryce) i wyj-
mentarnych można analizować i opisywać wedle wyżej
dzie z niej chłopiec kulturowo nie do odróżnienia od i
przedstawionego podstawowego wzoru strukturalnego.
tych, którzy mają za sobą długą galerię wysoko urodzo-
Gdy mamy do czynienia z konfiguracjami społecz-
nych przodków, nymi obejmującymi wiele społeczeństw
elementarnych,
Wszystkie społeczeństwa elementarne, bez względu
struktura staje się bardziej złożona, lecz jej podstawowe
na to, czy istnieją autonomicznie, czy funkcjonują jako
zasady nie tracą ważności. Społeczeństwa elementarne
jednostki w ramach szerszych integracji, mają pewne
utrzymują niezależne struktury, ale nadto nakładają się
wspólne cechy organizacyjne. We wszystkich występuje na
nie nowe wzory strukturalne, zorientowane ku szer-
podział członków na różne kategorie oparte na róż- szej
konfiguracji. Przynależność do różnych zbiorowo-
nicach płci i wieku. We wszystkich pewne jednostki lub
ści, jaką tworzy ta organizacja zwierzchnia, przebiega
grupy jednostek wyodrębniają się z reszty społeczeńst- w
poprzek granic społeczeństw elementarnych i zbioro-
wa na podstawie specjalizacji zawodowej. Wszystkie wości
te spełniają funkcje integracyjne względem szer-
zawierają w swej organizacji mniejsze, wewnętrznie zor-
szej konfiguracji jako całości. Zatem fakt, że stronnict-
ganizowane zbiorowości dwojakiego rodzaju: a) grupy wo
wojenne lub tajne stowarzyszenie bądź duża grupa
rodzinne, których członkostwo ustalane jest na pod-
krewnych obejmuje osoby z wielu różnych społeczeństw
stawie rzeczywistych lub domniemanych związków bio-
elementarnych, sprzyja zbliżeniu tych społeczności
logicznych, b) grupy zrzeszające swych członków na i
przyczynia się do ich funkcjonowania jako integral-
podstawie więzi duchowych i/lub wspólnoty interesów, nych
części większej całości.
We wszystkich społeczeństwach istnieje też tendencja W
procesie rozwoju wzorów organizacji wyższego rzę-
do ustawiania na skali prestiżu zarówno jednostek, jak du
występuje silna tendencja do przenoszenia systemów
i zbiorowości powstałych w różnych systemach organi-
organizacyjnych społeczeństw elementarnych na ugrupo-
zacji oraz przypisywania pewnym zbiorowościom na wania
szersze. W pewnych sytuacjach jest to świadome
każdej skali większego znaczenia społecznego, a więc i
celowe, tak jak to miało miejsce podczas tworzenia Ligi
o
82 Ul. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
Irokeskiej. W większości wypadków jednakże jest to
prawdopodobnie nieświadome usiłowanie zastosowania
znanych wzorów do sytuacji pod pewnymi względami
przypominających te, w których wzory owe były po-
przednio użyte. Prawie więc w każdym wypadku or-
ganizacja klanowa przecinająca granice społeczeństw ele-
mentarnych w ramach plemienia będzie ze względu na
wiele cech odpowiadała organizacji rodzinnej istniejącej
w tych społecznościach. Kryteria przynależności klanowej
będą zazwyczaj rozszerzeniem pojęć pokrewieństwa, bę-
dących podstawą przynależności do rodziny; do pewnych
granic te same kategorie pokrewieństwa będą się odnosiły
do członków klanu i rodziny; także wzajemne prawa
i obowiązki członków klanu będą ściśle wzorowane na
prawach i obowiązkach członków rodziny, chociaż zobo-
wiązania będą nieco mniej wyraźne. W większości wypad-
ków można stwierdzić, że każdy rodzaj więzi grupowej
przecinającej w poprzek granice społeczeństwa elemen-
tarnego będzie ściśle odpowiadać zarówno celom, jak
i wzorom organizaqi istniejącym w ramach społeczeństwa
elementarnego. Wreszcie różne społeczności lub klasy
włączone do szerszego społeczeństwa będą zazwyczaj
uszeregowane na skali prestiżu oraz będą wywierały
większy lub mniejszy wpływ na kształtowanie polityki
społeczeństwa odpowiednio do swej pozycji na tej skali.
Wracając do właściwości zawsze występujących
w strukturze społeczeństw elementarnych, trzeba powie-
dzieć, że podział członków społeczeństwa według kate-
gorii płci i wieku ma, być może, największe znaczenie
dla ustalania uczestnictwa jednostki w kulturze. Prakty-
II I. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 83
cznie we wszystkich społeczeństwach większość czynno-
ści i zawodów jest przeznaczona dla członków jednej,
względnie mało liczebnej kategorii płci i wieku, i zaka-
zywana członkom innych kategorii. Nawet w wypadku
wysoko wyspecjalizowanych czynności, które same
w sobie mogą być podstawą wyróżniania pewnych grup
jednostek z ogółu społeczeństwa, przynależność do
określonej kategorii płci i wieku zazwyczaj stanowi wa-
runek wstępny pełnego uczestnictwa w wykonywaniu tego
typu czynności. Na przykład w społeczności, w której
spędziłem dzieciństwo, uważano, że rzetelnymi prak-
tykującymi lekarzami mogą być tylko mężczyźni w śre-
dnim lub starszym wieku. Młodych lekarzy, świeżo po
studiach, traktowano podejrzliwie, a ci zawsze starali
się wyglądać na starszych, niż naprawdę byli. Jeden
z moich znajomych, który wyłysiał, gdy miał lat dwa-
dzieścia, opowiadał mi, że łysina była jednym z najbar-
dziej wartościowych elementów jego zawodowego ek-
wipunku. Grupy specjalistów różnią się w ramach
swych kategorii płci i wieku zarówno wyposażeniem
technicznym, jak i znacznie mniejszą liczebnością. Za-
tem w naszym społeczeństwie wszyscy hydraulicy są
dorosłymi mężczyznami, lecz nie wszyscy dorośli męż-
czyźni są hydraulikami. Prawie wszystkie osoby zajmu-
jące się stenografowaniem, z wyjątkiem stenografii są-
dowej, są kobietami, choć nie wszystkie kobiety są
stenografistkami.
Przynależność do poszczególnych grup płci i wieku
nie tylko wyznacza zawód i rodzaj działalności, lecz
zapewnia też jednostce długą serię wzorów zachowań,
84 ///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
właściwych dla niej w stosunkach z członkami innych
grup płci i wieku. Wzory te obowiązują niezależnie od
tego, czy jednostka ta zna osobników tego rodzaju, czy
nie. Niezbędne jest tylko, by rozpoznawała kategorię,
do której należy inna osoba, i wiedziała, jak powinna
zachowywać się w stosunku do niej i jakiego zachowa-
nia może oczekiwać w zamian. Wreszcie istnieje także
powszechna skłonność do przypisywania członkom roz-
maitych kategorii płci i wieku różnego uczestnictwa
w kulturze ukrytej społeczeństwa. Oczekuje się od nich
nie tylko różnych typów wiedzy, ale także rozmaitych
systemów wartości postaw. Na przykład w naszym spo-
łeczeństwie mężczyźni rzekomo wiedzą o maszynach
więcej niż kobiety, co jest naturalnym następstwem
wykonywania pewnych zawodów, w których zazwyczaj
są zatrudniani. Jednakże, przynajmniej w niższych war-
stwach naszego społeczeństwa, rzekomo lepiej znają się
na mięsie i w sklepie rzeźniczym potrafią lepiej wybrać
pieczeń pierwszej jakości lub stek. Zdrowy rozsądek
sugerowałby, że kobiety, które robią większość zaku-
pów, powinny umieć lepiej rozpoznawać dobre mięso,
przypisywanie zaś większej wiedzy mężczyznom jest, jak
się zdaje, pozostałością dawnych warunków wiejskich,
gdy mężczyźni na farmach sami zajmowali się rzeźni-
ctwem. Co się tyczy systemów wartości i postaw, to
istnieje np. coś takiego jak termin dziecinny na
określenie
zarówno pewnych zainteresowań, jak i pewnych wzo-
rów reakcji emocjonalnych, a także coś takiego jak
nasze głęboko zakorzenione przekonanie, że kobiety
mają wrodzoną delikatność i są mniej agresywne niż
I II. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 85
mężczyźni, mimo iż bardzo często nasze doświadczenie
temu przeczy.
Podział członków społeczeństwa na kategorie płci
i wieku musi być traktowany przede wszystkim jako
narzędzie taksonomiczne. Ustalone w ten sposób grupy
w żadnym sensie nie stanowią zorganizowanych, funk-
cjonalnych zespołów, chociaż członkowie poszczegól-
nych kategorii mogą być zdolni do wspólnych działań,
gdy uświadomią sobie zagrożenie swych wspólnych in-
teresów. Większość nauczycieli i rodziców potrafi przy-
toczyć przykłady solidarności grupowej, do której w pe-
wnych okolicznościach zdolne są dzieci. W tym mo-
mencie przychodzi na myśl także Lizystrata, lecz ci,
którzy pamiętają tę komedię, potrafią zapewne sobie
także przypomnieć, jak zaczęła się załamywać solidar-
ność kobiet, gdy doszło do konfliktu ich indywidual-
nych interesów.
Punktem wyjścia klasyfikacji według płci i wieku,
a także jej praktycznym uzasadnieniem jest różnica mię-
dzy zdolnościami mężczyzn i kobiet w różnym wieku.
Jest oczywiste, że przeciętny dorosły mężczyzna jest sil-
niejszy niż przeciętny chłopiec i może robić rzeczy, któ-
rych chłopiec nie potrafi. Jest również jasne, że dorosła
kobieta ma pewne zdolności związane z reprodukcją
biologiczną i opieką nad niemowlęciem, których nie ma-
ją członkowie żadnej innej kategorii Niemniej widzimy,
że nawet kategorie płci i wieku uznawane przez wszyst-
kie społeczeństwa odzwierciedlają coś więcej niż proste
różnice biologiczne. Wszędzie występuje co najmniej sie-
dem kategorii płci i wieku: niemowlę, chłopiec, dzie-
86 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 87
wczynka, dorosły mężczyzna, dorosła kobieta, stary męż-
może być wielokrotnie dzielona, a więc młodzież może
czyzna, stara kobieta. W rzeczywistości przed okresem być
uznawana lub nie uznawana za odrębną grupę mają-
dojrzewania chłopcy i dziewczynki mało się różnią pod ca
prawo do własnych wzorów kulturowych. Wiek mło-
względem siły i aktywności i byliby w pełni zdolni
uczest- dzieńczy pod pewnymi względami fizjologicznymi
różni
niczyć niemal we wszystkich takich samych wzorach ||| się
od dzieciństwa i od wieku dojrzałego. Dla badaczy
kulturowych. Przyczyną rozróżnień, których wszędzie się
|j| osobowości techniki radzenia sobie z tym faktem,
jakie
dokonuje, są antycypowane różnice między nimi jako ||
wypracowały rozmaite społeczeństwa, są niezmiernie in-
dorosłymi. Chłopiec przygotowywany jest do swej roli |||
teresujące, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę nikłe
jako do roli mężczyzny, dziewczynka zaś do swojej-jako |(
sukcesy towarzyszące naszym wysiłkom w tej materii-
do roli kobiety. Podobnie starzy mężczyźni i stare
kobiety || W społeczeństwach, które uznają młodzież za
odrębną
nie różnią się między sobą znacznie pod względem zdol- ||
kategorię i wyznaczają jej czynności stosowne do jej
ności fizycznych. W rzeczywistości stare kobiety są
często || możliwości, okres ten przemija bez stresu lub
prawie bez
silniejsze i aktywniejsze niż mężczyźni w tym samym ff
stresu i szok dla osobowości przy przejściu od ról dzie-
wieku. Jednak osobnicy każdej płci przez całe życie byli
j cięcych do ról życia dorosłego jest nieznaczny.
Społeczeń-
w pewien sposób szkoleni i wykonywali określone czyn- Ul
stwa, które raczej ignorują szczególne właściwości wieku
ności wyznaczone im w społecznym podziale pracy. Oso- K1
młodzieńczego, mają do wyboru dwa sposoby radzenia
by nauczyły się działać jako mężczyźni lub jako kobiety,
sobie z tą sytuacją. Mogą rozszerzać kategorie wieku
i tak postępują aż do końca. Być może warto odnotować
dziecięcego, przypisywane jej postawy i wzory jawnego
w tym kontekście fakt, że w społeczeństwach różnica
zachowania tak, by obejmowały młodzież, lub włączać
między rolami męskimi i kobiecymi staje się mniej wyraź-
młodzież do młodszych grup wieku kategorii dorosłych.
na w odniesieniu do kobiet po menopauzie. Często stare W
obydwu wypadkach młodzież stanowi problem dla
kobiety mogą już brać aktywny udział w ceremoniach siebie
i dla innych. Jeśli oczekuje się od młodzieńca, że
i praktykach religijnych, które we wcześniejszym wieku
będzie przestrzegał dziecięcych wzorów posłuszeństwa
stanowiły dla nich tabu, mogą także zajmować pozycje i
zależności, to albo staje się on złym dzieckiem, zbun-
osób dominujących i kontrolujących w obrębie grup towanym
przeciwko autorytetom, albo poddaje się
rodzinnych, równolegle do pozycji zajmowanej przez męż- i
utrwala w sobie te wzory tak mocno, że w przyszłości
czyzn w młodszych kategoriach wieku, z wielkim trudem
weźmie na siebie odpowiedzialność
Siedem wymienionych kategorii uznają wszystkie społe-
osoby dorosłej i jej inicjatywę. Jeśli zaś oczekuje się,
że
czeństwa, lecz w wielu społeczeństwach zbiór ten jest od
momentu dojrzewania będzie postępował wedle wzo-
w różny sposób rozszerzany. Każda główna kategoria rów
dorosłych, poczuje się zmuszony do takich form
///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
zachowania, które w najwyższym stopniu nadwerężają
jego możliwości lub nawet je przekraczają. Chociaż społe-
czeństwo formalnie może zaliczać go do mężczyzn, przez
długi czas będzie pozostawał drugorzędnym członkiem tej
kategorii, mniej wartościowym w porównaniu z innymi jej
członkami, a wskutek tego będzie podlegał wszelkiego
rodzaju frustracjom. Istnieje chyba tylko jedna możliwość
gorsza od obydwu tych metod - niedookreślenie społecz-
nej roli młodzieży. Od młodzieży żądamy na przemian
dziecięcego posłuszeństwa i uległości oraz inicjatywy i
bra-
nia na siebie odpowiedzialności, które wynikają z pozycji
dorosłych. Rezultaty takiego niekonsekwentnego trakto-
wania są nazbyt dobrze znane wszystkim, którzy studio-
wali psychologię osobowości, by je tu omawiać.
Przypisywanie jednostkom określonych wzorów kul-
turowych na podstawie ich specjalizacji zawodowych
ma na ogół dość ograniczony charakter. Nie da się
nawet porównać z zakresem wzorów łączących się
z przynależnością do grup płci i wieku. Wzory wy-
znaczane w ten sposób są też zazwyczaj nieznacznym
rozszerzeniem i uzupełnieniem wzorów przypisywanych
tym kategoriom płci i wieku, z którymi wiąże się okreś-
lony zawód. Chociaż wzory zawodowe z konieczności
obejmują umiejętności i wiedzę łączące się z daną spec-
jalnością, nie muszą się do tego ograniczać. Przytoczmy
więc jeden z najczęstszych przykładów - ci, którzy
zajmują się kontaktem z siłami nadnaturalnymi zazwy-
czaj wyróżniają się wśród reszty swojej kategorii płci
i wieku określonymi wzorami ubioru i zachowania
i oczekuje się, że będą przestrzegali tych wzorów, nawet
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 89
gdy nie pełnią swych szczególnych funkcji zawodowych.
Każdy członek naszego społeczeństwa wie, co oznacza
odwrócony biały, sztywny kołnierzyk i większość prote-
stantów uważa za niewłaściwe, by pastor nawet umiar-
kowanie palił albo pił, i to nawet wówczas, gdy nie
pełni swych obowiązków. Także ze względu na spec-
jalizację zawodową bywają jednostkom przypisywane
pewne postawy i cechy osobowości Zazwyczaj ma to
charakter idealnych wzorów kulturowych, które mogą
dość daleko odbiegać od rzeczywistości, jednak często
znajdują odzwierciedlenie w zachowaniach innych osób
wobec specjalistów. Na przykład nasi przodkowie uzna-
wali, że wszyscy rzeźnicy to ludzie gruboskórni i krwio-
żerczy i w wielu społecznościach zabraniano im, podob-
nie jak lekarzom, zasiadania na ławie przysięgłych
w wypadkach rozstrzygania o karze śmierci. Z kolei
tchórzostwo krawców stanowi utarty motyw folkloru
północnoeuropejskiego. Każdy kto wychował się na
baśniach braci Grimm (niektóre z nich są dość ponu-
re*), będzie pamiętał małego krawczyka, bohatera jed-
nej z nich.
Ten typ przypisywania wzorów nie ma wielkiego
znaczenia w badaniach jednostek z tzw. społeczeństw
pierwotnych. W społeczeństwach tych istnieje zaledwie
kilka form specjalizacji, liczba zaś specjalistów jest
nie-
wielka. Jednakże specjalizacja zawodowa wzrasta gwał-
townie wraz ze złożonością kultury, sięgając szczytu
* W języku angielskim gra słów, gdyż grim znaczy ponury
-przyp. than.
90 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
w takich cywilizacjach jak nasza. W takich warunkach
wzory zachowania i postawy przypisywane specjalistom
określonego typu mogą odgrywać istotną rolę w wybo-
rze przez jednostkę określonej specjalizacji zawodowej.
Wiąże się to, oczywiście, ze znaczną swobodą wyboru
zawodu, która stanowi także jedną z charakterystycz-
nych cech naszego współczesnego społeczeństwa. Czło-
wiek, który czuje, że będzie najbardziej zadowolony
wykonując zawód robotnika portowego albo zawód
księgowego, ma jeszcze doskonałe szansę zostania jed-
nym czy drugim. Jednakże w wypadkach, gdy jednostka
nie może wybierać, wzory i postawy przypisywane gru-
pie specjalistów, w której się znajdzie, mogą zupełnie
jej
nie odpowiadać i często staje się to przyczyną nieprzy-
stosowania oraz zaburzeń psychicznych. Na przykład
syn wybitnego profesora, znajomego autora, popychany
do kariery akademickiej, w końcu uznał wymogi pozy-
cji uniwersyteckiej za tak przygniatające, że porzucił
uczelnię w środku semestru.
Przynależność do grup rodzinnych zazwyczaj nie ma
dużego wpływu na wybór zawodu przez jednostkę, cho-
ciaż często zdarza się, że pewne kwalifikacje rzemieśl-
nicze, zwłaszcza dochodowe i zawierające tajemnice za-
wodowe, są przekazywane w linii rodzinnej. Zajęcia,
jakie przypadają różnym jednostkom wskutek podziału
działalności w ramach rodziny, są uzależnione raczej od
ich płci i wieku niż od ich pozycji w strukturze rodziny.
Przynależność do rodziny ma też niewielkie znaczenie
w determinowaniu zewnętrznych zachowań członków
rodziny wobec osób spoza grupy, z wyjątkiem tych
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 91
sytuacji, gdy zachowania te odnoszą się do poszczegól-
nych osób lub członków innych rodzin, z którymi
daną rodzinę łączą określone szczególne stosunki przy-
jaźni lub wrogości. Niemniej przynależność do rodziny
stanowi podstawę kształtowania pewnych postaw wo-
bec osób spoza rodziny w ogólności, zwłaszcza w tym
sensie, że interesy ich należy traktować jako podrzędne
w stosunku do interesów członków rodziny. W społe-
czeństwach, w których istnieją wzory zbiorowej od-
powiedzialności za działania każdego członka rodziny,
mogą one nawet narzucać jednostkom określone za-
chowania.
Wszystkie te aspekty przypisywania kultury mają
raczej uboczne znaczenie, gdy idzie o organizację rodzi-
ny. Główna funkcja rodziny w tym zakresie polega na
tym, że dostarcza ona jednostkom wzorów zachowania
względem innych jednostek w ramach grupy rodzinnej.
Te inne jednostki są formalnie klasyfikowane na pod-
stawie związków biologicznych lub małżeńskich z daną
jednostką, przy czym członkom każdej z tych grup
przypisywane są określone prawa i obowiązki. Systemy
klasyfikacji i wzory zachowania regulujące interakcje
pomiędzy członkami każdej klasy krewnych w rozmai-
tych społeczeństwach mogą się znacznie różnić. Opisy-
wanie i klasyfikacja systemów pokrewieństwa stanowi
jedno z najbardziej lubianych zajęć antropologów od
początków istnienia tej nauki i obecnie dysponujemy
już wielotomową literaturą na ten temat. Jednak róż-
nice pomiędzy systemami mają małe znaczenie dla na-
szych obecnych rozważań. Rzeczą ważną jest dla nas to,
7 - Kulturowe podaiwy owbowoid
92 ///. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
że wiele wzorów kulturowych dotyczących interakcji
społecznych przypisuje się jednostkom na podstawie ich
przynależności rodzinnej, a także to, że poszczególne
osoby, wobec których te wzory powinny być stosowane,
są wyraźnie określone na tej samej podstawie. Skoro
liczba jednostek pozostających ze sobą w którejkolwiek
z relacji rodzinnych jest ściśle ograniczona, kontakty
zaś pomiędzy nimi są zazwyczaj bliskie i częste, sytuacja
rodzinna należy do tych, w których przypisywane wzo-
ry kulturowe są szczególnie podatne na modyfikacje
poprzez doświadczenie. Innymi słowy, jednostka ma
wiele możliwości osobistego poznania swych krewnych
jako ludzi i dostosowania swego zachowania wobec
nich do potrzeb własnej i ich osobowości. Chociaż
opierając się na naszej obecnej wiedzy nie można tego
dowieść, wydaje się wysoce prawdopodobne, że zacho-
wania objęte rzeczywistymi wzorami kulturowymi od-
powiadającymi sytuacjom pokrewieństwa są bardziej
zróżnicowane niż zachowania odnoszące się do wszel-
kich innych sytuacji. Niemniej jest to także jedna z tych
dziedzin, w których społeczeństwo jest najbardziej
skłonne rozwijać wzory idealne, a publiczne odejście od
nich jest najsurowiej potępiane. Wynika z tego, że ba-
dacz w studiach nad osobowością jednostek i ich środo-
wiskiem społecznym musi brać pod uwagę zarówno
prywatne, jak i publiczne zachowania wobec siebie
członków rodziny. Niejeden mężczyzna, który popełnił
jakąś gafę towarzyską, przez resztę wieczoru kulił się ze
strachu na myśl o tym, co też powie - ostentacyjnie
oddana i życzliwa mu - żona, gdy wrócą do domu.
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 93
Grupy stowarzyszeniowe różnią się od grup rodzin-
nych pod dwoma istotnymi względami. Przynależność
do nich jest zazwyczaj ograniczona do jednostek tej
samej płci i w przybliżeniu tego samego wieku, a także
ma charakter mniej lub bardziej dobrowolny. W róż-
nych społeczeństwach można znaleźć wyjątki od oby-
dwu tych reguł, niemniej reguły te dotyczą olbrzymiej
większości wypadków. Grupy takie powstają na zasa-
dzie sympatii lub wspólnych interesów, lecz zazwyczaj
zawierają obydwa te elementy. Nawet grupy pracow-
nicze, których oficjalnie głoszone cele mają ściśle prak-
tyczny i ekonomiczny charakter, zazwyczaj starają się
przyjmować tylko jednostki sympatyzujące ze sobą
w dostatecznym stopniu, by współpraca powodowała
jak najmniej tarć między nimi. Takie grupy obejmują
zbiorowości różnego rodzaju. Należą do nich grupy
przyjaciół i kliki, podobnie jak grupy pracownicze, klu-
by oraz stowarzyszenia w zwykłym znaczeniu tego sło-
wa. Nawet najbardziej nieformalne z takich ugrupowań
mają pewien stopień organizacji wewnętrznej, a nie-
które z nich w pewnych społeczeństwach mogą być
bardzo wysoko zorganizowane. Na przykład w Daho-
meju stosunki przyjaźni pociągają za sobą prawa i obo-
wiązki równie szczegółowe jak te, które istnieją między
bliskimi krewnymi określonego rodzaju, powiedzmy
między braćmi. W wypadku szerszych ugrupowań, ta-
kich jak kluby lub tajne związki, organizacja może mieć
bardzo rozwinięty i formalny charakter, łączący się
z powoływaniem zarządów i przestrzeganiem określo-
nego rytuału. Rezultatem przynależności do takich grup
94 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
jest zazwyczaj przypisywanie jednostkom pewnych
wzorów zachowania w stosunku do innych członków.
Przynależność ta może też pociągać za sobą wyznacza-
nie określonych zachowań wobec osób spoza grupy,
zwłaszcza jeśli jednostka pełni określone funkcje w spo-
łeczeństwie jako całości Zachowania takie mają za-
zwyczaj sporadyczny charakter i oczekuje się, że jedno-
stka będzie je prezentować tylko wówczas, gdy grupa
sprawuje owe ceremonie lub pełni specyficzne funkcje.
Na przykład od członków stowarzyszenia Indian
z Wielkich Równin będzie się oczekiwało określonego
typu zachowań, gdy stowarzyszenie wykonuje swe tań-
ce lub funkcje policyjne, ale w pozostałych okresach
oczekuje się od nich, by zachowywali się tak jak wszy-
scy inni.
Wreszcie uszeregowanie jednostek i grup na skali
prestiżu może wiązać się z formalnym przypisywaniem
różnych form zachowania osobom zajmującym różne
pozycje w takich szeregach. Nawet społeczeństwa,
w których nie ma prawdziwej struktury klasowej
z przypisanymi do niej wzorami kulturowymi, zazwy-
czaj spodziewają się, że jednostki o wysokim prestiżu
powinny zachowywać się w określony sposób. Odzwier-
ciedla je znane powiedzenie noblesse oblige. Od takich
osób oczekuje się zazwyczaj rozwagi w sprawowaniu
rzeczywistej władzy oraz troski o tych, którzy stoją
niżej w hierarchii społecznej. Niespełnianie tych oczeki-
wań prowadzi do utraty poważania. Nawet gdy pozycje
na skali prestiżu nie są powiązane z żadnymi formal-
nymi wzorami zachowania to, niewątpliwie wpływają
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 95
na zachowania jednostek w ramach skali zmienności
ustanawianej przez rzeczywiste wzory kulturowe. Każ-
dy zachowuje się nieco inaczej wobec zwierzchników,
osób równych sobie i stojących niżej od siebie, a nawet
jeśli jawne zachowanie wobec osoby zajmującej jedną
z tych pozycji jest takie samo jak normalne zachowanie
wobec osób na innych stanowiskach, skutki takiego
zachowania będą różne. Zatem traktowanie jako rów-
nych sobie może pochlebiać osobom stojącym niżej,
będzie natomiast irytowało zwierzchników.
Podsumowując, każdy system klasyfikacji i organiza-
cji istniejący w społeczeństwach pierwotnych przypisuje
jednostkom na podstawie ich pozycji w systemie pewne
wzory kulturowe. Jednakże poszczególne systemy mają
pod tym względem różne znaczenie. Najwyraźniej pozy-
cja jednostki w systemie płci i wieku w znacznie więk-
szym stopniu niż jakakolwiek inna determinuje jej ucze-
stnictwo w kulturze. Następna co do znaczenia jest
pozycja jednostki w systemie rodziny, chociaż znaczenie
tej pozycji polega głównie na dostarczeniu wzorów re-
gulujących zachowania w stosunku do raczej ograni-
czonej określonej grupy innych osób niż względem spo-
łeczeństwa jako całości. Pozycje jednostki w systemie
wyspecjalizowanych czynności zawodowych, w grupach
stowarzyszeniowych i na skalach prestiżu także pocią-
gają za sobą przypisywanie wzorów kulturowych, ale
żaden z tych systemów nie odgrywa pod tym względem
tak wielkiej roli jak pierwsze dwa systemy. Badacz,
który zdoła ustalić miejsce przedmiotu swych badań
w kategoriach płci i wieku oraz w systemie rodziny,
96 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
może stąd wydedukować lwią część jego uczestnictwa
w kulturze, przynajmniej w momencie przeprowadzania
badań. Ponadto zawsze można będzie ustalić grupy
jednostek, które należą do tej samej kategorii płci i
wie-
ku, i zajmują podobne pozycje w ramach różnych jed-
nostek rodzinnych. Uczestnictwo kulturowe wspólne
członkom takich grup dostarcza czegoś w rodzaju stałe-
go punktu odniesienia, jeśli jeszcze weźmie się pod
uwagę warunki, w jakich jesteśmy zmuszeni przeprowa-
dzać wszystkie badania nad osobowością. W korelacji
z nim można analizować i porównywać indywidualne
zróżnicowanie zachowań i reakcji, a także badać przy-
czyny indywidualnych odchyleń.
Dotychczas rozważaliśmy uczestnictwo w kulturze
w ogólnych bezosobowych kategoriach struktury społe-
cznej. Obecnie musimy omówić jednostkę w jej związ-
kach z tą strukturą, a za jej pośrednictwem także z kul-
turą danego społeczeństwa. Teraz powinno być już
jasne, że nawet struktura najprostszych społeczeństw
elementarnych, takich jak prymitywna wioska, nie jest
bynajmniej zupełnie prosta lub homogeniczna. Jedno-
stki tworzące taką społeczność są klasyfikowane i or-
ganizowane na kilka sposobów równocześnie. Każdy
z tych systemów spełnia swoiste funkcje w ustalaniu
stosunku jednostki do kultury i jednostka zajmuje
określone miejsce w ramach każdego z nich. Zatem
każdy członek społeczeństwa plasuje się w układzie płci
i wieku, a także na skali prestiżu. Zajmuje miejsce
w systemie specjalizacji zawodowych bądź jako spe-
cjalista, bądź jako przynależący do nieokreślonej reszty,
III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 97
którą w naszym społeczeństwie często oznacza się tak
niejasnymi terminami jak niewykwalifikowany robotnik
lub gospodyni domowa. Wreszcie zawsze należy on do
jakiejś rodziny i do jednej lub kilku grup
stowarzyszenio-
wych. Pozycję w systemie rodzinnym ma dopóty, dopóki
chociaż jeden z jego krewnych żyje w danym społeczeńs-
twie, ale nawet jeśli stracił wszystkich krewnych, może
wejść ponownie do tego systemu przez adopcję lub
małżeństwo. Co się tyczy przynależności do systemu
opartego na zrzeszeniach, to niemal każdy członek społe-
czeństwa, który nie jest psychotykiem, będzie należał do
grup przyjaciół i grup współpracowników. Może zostać
wykluczony z klubu lub innych, bardziej formalnych
stowarzyszeń, ale nawet w takim wypadku zajmuje
bardzo wyraźnie określone miejsce w systemie, którego
część stanowią takie grupy. Jest jednym z „outsiderów"
i właśnie istnienie tej grupy jest dla „członków" źródłem
największej satysfakcji emocjonalnej. Trudno sobie wy-
obrazić, by tajne związki mogły istnieć bez szerokiej
publiczności „nieczłonków", którzy zazdroszczą człon-
kom i snują domysły dotyczące ich tajemnic.
W dawniejszych próbach wyjaśnienia relacji jednostki
do tych wielorakich systemów społecznych dwa terminy
na tyle dowiodły swej użyteczności, że wydaje się uspra-
wiedliwione wprowadzenie ich tutaj. Usiłowaliśmy wy-
jaśnić, że system społeczny trwa, podczas gdy jednostki
zajmujące w nim miejsce mogą przychodzić i odchodzić.
Miejsce w określonym systemie, które zajmuje pewna
jednostka w określonym czasie, będzie oznaczane jako
jej status w ramach tego systemu. Niektórzy badacze
9° .W. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze JIJ.
Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 99
struktury społecznej używali w tym samym mniej więcej
normalna. Zatem w każdym społeczeństwie zazwyczaj
sensie terminu pozycja, lecz bez wyraźnego rozpoznania
wiele osób ma status dojrzałego mężczyzny i pełni rolę
czynnika czasu lub równoległego istnienia różnych sys-
dojrzałego mężczyzny. Podobnie społeczeństwo obej-
temów organizacji w obrębie społeczeństwa. Termin muje
wiele osób o statusie ojca w organizacji poszcze-
status przez długi czas był używany jako określenie
gólnej grupy rodzinnej, do której należą. Ta sama jed-
pozycji jednostki w systemie prestiżu w danym społe-
nostka może mieć też równocześnie i ma kilka roz-
czeństwie. Obecnie zakres tego terminu zostaje rozsze-
maitych statusów, każdy pochodzący z jednego z sys-
rzony tak, by odnosił się do pozycji również we wszel- |
temów organizacji, do których należy. Nie tylko ma te
kich innych systemach. Drugi termin - rola - będzie ||
statusy, ale także zna powiązane z nimi role. Jednakże
używany na oznaczenie całościowej sumy wzorów kuł- ;
nigdy nie jest w stanie wykonywać wszystkich tych ról
turowych wiążących się z określonym statusem. Obej-
równocześnie. Takie role stanowią stały element z pun-
mować zatem będzie postawy, wartości i zachowania, ktu
widzenia jej uczestnictwa w kulturze ukrytej społe-
które społeczeństwo przypisuje każdej osobie posiada-
czeństwa, funkcjonują natomiast w sposób przerywany,
jącej dany status. Może być nawet rozszerzony tak, by
jeśli idzie o udział jednostki w kulturze jawnej. Innymi
obejmował uprawnione oczekiwania takiej osoby, doty-
słowy, chociaż jednostka przez cały czas ma statusy
czące zachowań wobec niej osób posiadających w ra- i zna
role, działa czasami w ramach jednego statusu
mach tego samego systemu inne statusy. Każdy status i
roli, kiedy indziej zaś w ramach innego. Status, w ra-
wiąże się z określoną rolą, ale te dwa pojęcia bynaj-
mach którego jednostka działa, jest jej statusem czyn-
mniej nie oznaczają tego samego z punktu widzenia nym w
danym momencie. Pozostałe jej statusy są w tym
jednostki. Status jest przypisywany jednostce na pod-
okresie statusami utajonymi. Role powiązane z takimi
stawie wieku i płci, małżeństwa lub urodzenia w okres-
utajonymi statusami okresowo pozostają w zawiesze-
lonej rodzinie itd. Swej roli jednostka uczy się na pod-
niu, ale stanowią integralną część wyposażenia kulturo-
stawie swego statusu, aktualnego lub antycypowanego, wego
jednostki.
Rola, w tej mierze w jakiej jednostka reprezentuje jawne
Sformułowanie to może stać się jaśniejsze, gdy zo-
zachowanie, stanowi dynamiczny aspekt statusu: to, co
stanie uzupełnione przykładem. Przypuśćmy, że jakiś
jednostka ma robić, by uzasadnić zajmowanie przez
mężczyzna spędza dzień pracując jako sprzedawca
siebie określonego statusu, w sklepie. Kiedy stoi za
ladą, jego statusem jest status
W społeczeństwie wiele jednostek może równocześnie
sprzedawcy, ustalony przez jego pozycję w systemie
zajmować określony status oraz znać i wykonywać
specjalizacji zawodowych w naszym społeczeństwie. Ro-
połączone z nim role. W rzeczywistości jest to sytuacja
la powiązana z tym statusem dostarcza mu wzorów
100 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
stosunków z klientami. Wzory te, które są dobrze znane
zarówno jemu, jak i klientom, pozwalają redukować do
minimum zwłokę i nieporozumienia w prowadzeniu
interesów. Kiedy mężczyzna ów wychodzi na papierosa
i spotyka w palarni innych pracowników, status sprze-
dawcy zostaje utajony, on zaś przybiera inny czynny
status oparty na pozycji w grupie towarzyskiej pracow-
ników sklepu. W tym statusie jego stosunki z innymi
pracownikami będzie regulował układ wzorów kulturo-
wych, zupełnie odmienny od występujących w stosun-
kach z klientami. Nadto, ponieważ prawdopodobnie
dobrze zna większość pozostałych pracowników, stoso-
wanie przez niego wzorów kulturowych będzie modyfi-
kowane przez osobiste sympatie i antypatie wobec pew-
nych jednostek, a także przez wzgląd na ich i jego
pozycję na skali prestiżu członków organizacji sklepu.
Gdy nadchodzi czas zamknięcia sklepu, odkłada na
bok zarówno swój status sprzedawcy, jak i członka
grupy pracowników i w drodze do domu działa po
prostu w ramach swego statusu społecznego związane-
go z kategorią płci i wieku. Zatem jeśli jest człowiekiem
młodym, będzie przynajmniej poczuwał się do tego, by
w autobusie ustąpić miejsca kobiecie, jeśli zaś jest
stary,
będzie czuł się zupełnie dobrze zajmując to miejsce.
Z chwilą gdy przybywa do domu, aktywizuje się nowy
układ jego statusów. Będą to statusy wynikające z wię-
zów pokrewieństwa łączących go z różnymi członkami
grupy rodzinnej. Pełniąc role do tych statusów rodzin-
nych przypisane będzie starał się okazywać serdeczność
teściowej, czułość żonie, lecz będzie występował jako
/H. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 101
zwolennik surowej dyscypliny względem syna, któremu
w szkole postawiono niedostateczne oceny. Jeśli zdarzy
się, że będzie to właśnie wieczór zebrań loży, do której
należy, wszystkie jego statusy rodzinne staną się znowu
około godziny ósmej utajone. Z chwilą gdy wejdzie
do pomieszczenia loży i włoży na siebie uniform Wiel-
kiego Cesarskiego Jaszczura, w Starożytnym Zakonie
Dinozaurów przyjmie nowy status, który pozostawał
utajony od czasu ostatniego zebrania loży, i będzie
pełnił powiązaną z nim rolę aż do czasu zdjęcia uni-
formu i powrotu do domu.
Fakt, że rozmaite statusy jednostki aktywizują się
w różnym czasie, zapobiega kolizji powiązanych z nimi
ról. Co najwyżej jawne zachowanie stanowiące część
roli połączonej z jednym statusem może zniweczyć re-
zultaty jawnych zachowań, które są częścią innej roli.
Same zachowania jednak nie będą popadały w konflikt
ze względu na różnice czasu między nimi. Nadto role
powiązane ze statusami w ramach jednego systemu są
zazwyczaj dobrze nawzajem do siebie dopasowane i nie
prowadzą do konfliktów, dopóki jednostka działa
w obrębie tego systemu. Dotyczy do także statusów
w różnych systemach, gdy są to statusy normalnie
występujące zbieżnie u tych samych jednostek. Na przy-
kład w każdym społeczeństwie role dorosłego mężczyz-
ny, ojca, specjalisty rzemieślnika, przyjaciela itp. za-
zwyczaj będą dostosowane do siebie wzajemnie, mimo
iż wywodzą się z różnych systemów. Takie dostosowa-
nie nie jest, oczywiście, skutkiem świadomego planowa-
nia. Rozwija się w rezultacie doświadczenia jednostek,
102 III. Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze
III- Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze 103
które zajmowały takie szeregi statusów równocześnie nu,
po czym jako brat ofiary podejmuje z nim śmier-
i stopniowo eliminowały większość wynikających stąd tema
walkę.
konfliktów metodą prób i błędów. Zatem jeśli na przy-
Konflikty takie rzadko powstają w społeczeństwach
kład zostają zapożyczone wzory formalnej przyjaźni od
elementarnych czy nawet w obrębie szerszych ugru-
jakiegoś innego społeczeństwa, to wkrótce zostaną powań
społecznych, które trwają przez dłuższy czas
zmodyfikowane w taki sposób, by nie powstawały koń- A i
rozwinęły dobrze zintegrowane kultury. Jednak mogą
flikty między nimi a wzorami już ustalonymi przez ||-
występować dosyć często w warunkach, jakie istnieją
lokalny system organizacji rodzinnej. vf współcześnie w
naszym społeczeństwie. Nasz odziedzi-
Rzadkie sytuacje, kiedy wskutek jakiegoś wypadku f czony
system statusów i ról załamuje się w obliczu
następuje u tej samej jednostki zbieżność statusów, kto-
f konieczności reorganizacji struktury społecznej tak, by
rych role są zasadniczo nie do pogodzenia, stają się HJ
odpowiadała ona potrzebom nowej technologii i ru-
podłożem wielkiej tragedii. Jeśli większość społeczeństw
f chliwości przestrzennej, niespotykanej dotąd w dziejach
odczuwa niewielką sympatię dla jednostki próbującej f
ludzkości, gdy tymczasem nowy system statusów i ról,
uciec od obowiązku pełnienia niektórych swych ról, to | '
odpowiadający rzeczywistym warunkom nowoczesnego
wszystkie będą współczuć osobie, która musi dokonać | ^
^"^ Jeszcze się nie rozwinął. Przeto jednostka często
wyboru pomiędzy statusami i rolami równej wagi. Ta- |
znajduje się w sytuacji, kiedy nie jest pewna statusów
kie dylematy stanowią ulubiony temat literacki w bar- l
oraz "U zarówno swoich własnych, jak i innych. Nie
dziej wyrafinowanych lub introspekcyjnie usposobić- tylko
jest zmuszona wybierać, ale także czuje się nie-
nych społeczeństwach. Klasycznymi przykładami są trą-
pewna, czy dokonała właściwego wyboru i czy odwza-
gedia Edypa i końcowe fragmenty Pieśni o Nibelungach,
jemniane zachowania innych będą takie, jakich spo-
a na poziomie folkloru szkocka opowieść o mężczyźnie,
dziewała się na podstawie założenia, że zajmują oni
który udzielił gościny mordercy swego brata. We wszy-
określone statusy. Wynikiem tego są liczne rozczaro-
stkich tych wypadkach jednostka doświadczająca zbież-
warna i frustracje.
ności nie dających się pogodzić ról, rozwiązuje problem
zgodnie z dobrze znanym wzorem działania w ramach
różnych statusów w różnym czasie, choć uświadamia
sobie, że spełnienie powiązanych z nimi ról będzie pro-
wadziło do przeczących sobie nawzajem rezultatów.
Zatem w opowieści szkockiej bohater jako gospodarz
bezpiecznie odprowadza mordercę poza terytorium kla-
<»
IV
Osobowość
-Dostrzeganie zjawisk stanowiących przedmiot studiów
nad osobowością jest zapewne tak dawne jak nasz
gatunek. Nawet człowiek pierwotny szybko uczył się na
podstawie doświadczenia, że poszczególni członkowie
hordy są pogodni lub swariiwi, głupi lub inteligentni,
flegmatyczni lub szybcy w swych reakcjach emocjonal-
nych. Jednakże przez większą część historii ludzkości
różnice takie rozpatrywano jako coś naturalnego i nie
wymagającego wyjaśnień. Nowoczesne koncepcje oso-
bowości i badania nad procesami kształtowania się
osobowości pojawiły się całkiem niedawno.
Badania le rozwinęły się nawet później niż badania
nad kulturą i społeczeństwem, których pewne wyniki
przedstawione zostały w poprzednich rozdziałach. Nic
dziwnego zatem, że wciąż jeszcze istnieje duży chaos
w zakresie pojęć i definicji stosowanych jako narzędzia
badań nad osobowością. Nawet dokładne znaczenie
samego terminu „osobowość" nie jest jeszcze ustalone.
Istnieje ciągle niezliczona liczba definicji mających
pew-
ne elementy wspólne, ale proces wyjaśniania pojęcia
IV. Osobowość 105
w toku stosowania go, podobny do tego, który opisy-
waliśmy w związku z definiowaniem kultury, bynaj-
mniej nie został zakończony.
W rzeczywistości główny problem związany z defi-
niowaniem osobowości polega na wyznaczeniu jej gra-
nic. Jednostka i jej środowisko stanowią konfigurację
dynamiczną, której wszystkie części są tak ściśle po-
wiązane ze sobą i pozostają w tak ciągłej interakcji,
że bardzo trudno jest powiedzieć, w którym miejscu
należy przeprowadzić linie demarkacyjne. Dla celów
naszych obecnych rozważań przez osobowość będziemy
rozumieli „zorganizowany agregat procesów i stanów
psychicznych właściwych jednostce". Definicja ta zawie-
ra element wspólny większości istniejących obecnie de-
finicji osobowości Równocześnie eliminuje wiele roz-
maitych zjawisk, jakie do zakresu osobowości są włą-
czane w poszczególnych definicjach. Zatem definicja
ta wyklucza jawne zachowania wynikające z działania
procesów i stanów psychicznych, chociaż tylko z takich
zachowań można wydedukować ich naturę, a nawet
samo istnienie. Wyłącza także skutki tego zachowania
dla środowiska jednostki, nawet dla tej jego części,
która składa się z innych jednostek. Wreszcie eliminuje
z pojęcia osobowości strukturę fizyczną i procesy fi-
zjologiczne jednostki. To ostatnie ograniczenie może
wielu badaczom osobowości wydawać się nazbyt dra-
styczne, jest jednak uzasadnione, jeśli nie z logicznego,
to z praktycznego punktu widzenia. Wiemy tak niewiele
o fizjologicznych korelacjach zjawisk psychicznych, że
próby rozważania ich w kategoriach fizjologicznych
106 IV. Osobowość
wciąż jeszcze wprowadzają raczej więcej zamieszania
niż wyjaśnień. W obliczu uniwersum, którego wszystkie
części są w pewnym stopniu wzajemnie powiązane, każ-
da nauka ustanawia arbitralne granice zakresu swoich
badań. Doświadczenie wykazuje, że można dojść do
wartościowych konkluzji na temat zjawisk określonego
rodzaju nie odwołując się do wszystkich zjawisk innego
typu, z którymi zjawiska pierwszego rodzaju mogą być
funkcjonalnie powiązane. Na przykład genetycy mogli
ustalić prawa dziedziczności bez odwoływania się do
składu chemicznego genów, od którego musi ostatecz-
nie zależeć odtwarzanie cech fizycznych. Podobnie psy-
chologowie eksperymentalni byli w stanie odkryć wiele
właściwości procesu uczenia się rozpatrując go w kate-
goriach czysto psychologicznych i behawioralnych, cho-
ciaż ciągle jeszcze są niemal zupełnymi ignorantami
w zakresie zjawisk fizjologicznych towarzyszących tym
procesom.
Sformułowanie procesy i stany psychiczne jest oczywi-
ście niejasne, lecz wydaje się, że rozsądne jest pozo-
stawienie go takim. Prawdopodobnie wiemy mniej
o rzeczywistej treści i strukturze osobowości niż o jaki-
mkolwiek innym aspekcie jednostki. Osobowości stano-
wią konfiguracje osobliwego rodzaju, nie mającego blis-
kiego odpowiednika na szczeblu zjawisk fizycznych.
Nadto nie poddają się bezpośredniej obserwacji. Może-
my tylko dedukować ich właściwości z jawnego za-
chowania, w którym te właściwości znajdują wyraz.
Idąc krok dalej, jedyną podstawą założenia istnienia
osobowości jako funkcjonującej całości trwającej w cza-
IV. Osobowość 107
się jest konsekwencja jawnych zachowań jednostek. Je-
śli jednostka powtarza podobne reakcje na podobne
bodźce, gdy są to reakcje złożone i w sposób oczywisty
nie instynktowne, można to wytłumaczyć tylko na pod-
stawie założenia, że doświadczenie jest w pewien sposób
zorganizowane i utrwalone. Niestety, obserwowane za-
chowanie często może mieć kilka interpretacji psycho-
logicznych. Wynika stąd, że każde z wielu rozmaitych
określeń treści i struktury osobowości może obejmować
większość znanych faktów. Chaos zwiększa się jeszcze
wskutek tego, że większość prób opisów osobowości
zawiera terminy zaczerpnięte z lepiej znanej dziedziny
zjawisk fizycznych, lecz z trudem dające się stosować do
zjawisk psychicznych. Na przykład mówienie o pozio-
mach osobowości wywołuje wrażenie stosunków prze-
strzennych, co w żadnej mierze nie odpowiada różnym
stopniom integracji, podatności na zmiany lub dostęp-
ności do analiz introspekcyjnych bądź logicznych, które
psychologowie łączą z tym określeniem. Nic dziwnego
więc, że wiele współczesnych wykresów struktury oso-
bowości przypomina siedemnastowieczne mapy. Linie
brzegowe są dosyć wyraźne, lecz niezapisanie wnętrza
maskuje się szkicem nieokreślonego, ityfalicznego id,
świetlanego superego i napisem: „Gdzieś tutaj znajdują
się kompleksy".
Skoro jedynego klucza do osobowości dostarcza nam
jawne zachowanie jednostki oraz widoczne relacje tego
zachowania do jej potrzeb i środowiska, uzasadnione
wydaje się podejście do problemu określenia treści oso-
bowości z funkcjonalnego punktu widzenia. Możemy
l • Kulturowe podaawy nobowośd
108 _______ IV. Osobowość________________ f
_______________ IV- Osobowość 109
uznać za pierwszą przesłankę, że funkcją osobowości • we
względem nich, gdy powstają, nie zdając sobie spra-
jako całości jest umożliwienie jednostce ujawniania ta- J
wy, że to uczyniła i nie przerywając toku swych świado-
kich form zachowania, które będą dla niej korzystne J
mych procesów psychicznych. Rejestracja tego rodzaju
w warunkach narzucanych przez środowisko. Jeżeli za- llj
jest niezbędną przesłanką reakcji, niezależnie od tego,
łożymy brak wpływu innych czynników, możemy przy- czy
dana sytuacja bierze swój początek w czynnikach
jąć drugą przesłankę, że funkcja ta jest najbardziej
wewnętrznych czy zewnętrznych. Zatem większość ludzi
skuteczna wtedy, gdy korzystne zachowanie wywoływa-
zajmujących się pracą twórczą wie, że napięcia fizjo-
ne jest z minimalną zwłoką i osiągane minimalnym logiczne
powodowane przez głód lub zmęczenie mogą
wysiłkiem. Warunki drugiej przesłanki spełniane są naj-
pozostawać niezarejestrowane przez długi czas, ujaw-
bardziej skutecznie przez automatyczne reakcje o spra-
niając się dopiero wtedy, gdy następuje przerwa w dzia-
wdzonej efektywności, które określamy jako nawyki,
łalności twórczej. Siła, z jaką w takim czasie upominają
Na podstawie tych dwóch przesłanek możemy przedsta- J się
o swoje prawa, jest dostatecznym dowodem, iż na-
wić funkcjonowanie osobowości w następujący sposób:
pięcia te przechodziły normalne etapy rozwoju; jedynie
a. Rozwinięcie adekwatnych reakcji behawioralnych
rejestracja ich jako bodźców była zablokowana. To, że
na rozmaite sytuacje, rejestracja bodźca powstającego na
zewnątrz organizmu
b. Redukowanie tych reakcji do nawyków, jest niezbędnym
warunkiem wstępnym reakcji, jest na-
c. Wytwarzanie już ustalonych reakcji nawykowych, zbyt
oczywiste, by wymagało dalszego omawiania.
We wszystkich tych trzech operacjach pierwszym Człowiek
nie ucieka z drogi przed nadjeżdżającym au-
krokiem jest rejestracja^ sytuacji wywołującej reakcje,
tem, zanim go nie spostrzeże.
Celowo użyłem tego terminu zamiast rozpoznanie lub W
powyższym określeniu pierwszego kroku w roz-
postrzeżenie, ponieważ obydwa mają konotacje ze świa-
woju sekwencji bodźca-reakcji świadomie użyliśmy ter-
domością.- Kiedy sytuacja jest nowa lub nieznana, jej
minu sytuacja przedkładając go nad bardziej precyzyjny
rejestracja będzie odbywała się na szczeblu świadome- i
ograniczony termin bodziec. Praktycznie wszystkie
ści, lecz gdy stanie się już dobrze znana i powiązana
sytuacje wywołujące reakcje w istotach ludzkich zawie-
z odpowiednią reakcją nawykową, jej rejestrowanie mo-
rają wiele czynników. Psychologowie przystępujący do
że być zupełnie nieświadome. Zatem jednostka może badań
zachowania ludzkiego, których zapleczem są la-
rejestrować wiele sytuacji i wykazywać reakcje nawyko-
boratoryjne eksperymenty ze zwierzętami, mają skłon-
ność do niedoceniania niezwykłej złożoności warun-
• Terminu tego po raz pierwszy użyła w takim znaczeniu
ków- w których TO^WVa• si? l Pobiega większość za-
df Karen Homey. chowan człowieka. Potrzeby jednostki,
które trzeba
110 IV. Osobowość • IV. Osobowość 111
rozpatrywać jako ostateczne motywacje zachowania,
rzadko występują jako odosobnione bodźce, skoro więk-
szość występuje prawie zawsze. Sytuacja ta jest jeszcze
wyolbrzymiona na skutek ludzkiej zdolności przewidy-
wania nawrotu potrzeb, nawet jeśli obecnie są mało
intensywne. A zatem dla płynących na tratwie głód
aktualny i głód antycypowany działają jako bodźce
niemal równej wagi, jeśli chodzi o determinowanie sposo-
bu, w jaki użyją swych ograniczonych zapasów żywności
Nawet jeśli pominiemy czynnik antycypacji, całkowicie
możliwe jest rejestrowanie kilku potrzeb równocześnie.
Na przykład każdy były harcerz wie, że można być
głodnym, zmarzniętym, zmęczonym i jednocześnie prag-
nąć wywrzeć dobre wrażenie na współtowarzyszach.
Występujące w każdym danym momencie potrzeby róż-
nią się pod względem swej natarczywości. Jeśli zaspoko-
jenie którejkolwiek z nich, zwłaszcza potrzeby wynikają-
cej z napięć fizjologicznych, jest zbyt długo odkładane,
może ona zacząć dominować nad sytuacją i działać jako
wyłączna motywacja zachowania. Jednakże sytuacja taka
rzadko powstaje w normalnych warunkach życia ludz-
kiego. Zazwyczaj zdarza się, że wiele potrzeb, z których
żadna nie jest wyraźnie dominująca, działa wspólnie,
dostarczając motywacji określonej reakcji behawioralnej.
Reakcja ta z kolei służy zaspokojeniu w mniejszym lub
większym stopniu wszystkich wchodzących w grę po-
trzeb. W przytoczonym przykładzie harcerzy połączone
potrzeby pożywienia, ciepła, odpoczynku i zachowania
dobrej opinii innych członków zastępu doprowadzą do
próby przekonania całej grupy, by wyruszyć do domu.
Dalsze komplikacje powoduje fakt, że każde zachowa-
nie wystarczające do zaspokojenia określonej potrzeby
lub agregatu potrzeb musi być zorganizowane odpowie-
dnio do warunków występujących w otoczeniu jednostki.
Mimo że zarejestrowanie potrzeby może poprzedzać
oszacowanie tych warunków przez jednostkę, obydwa te
elementy stanowią niezbędne preliminaria rozwinięcia
skutecznych reakcji behawioralnych. Jeśli mogą być one
rozdzielane analitycznie, to pozostaje kwestią otwartą,
czy możliwe jest ich rozdzielenie funkcjonalne. Zwłaszcza
w wypadku utrwalonych reakcji behawioralnych, czyli
nawyków, mamy aż nadmiar przykładów świadczących
o tym, że potrzeba lub agregat potrzeb w warunkach,
w których znajdują zazwyczaj zaspokojenie, funkcjonują
jako jeden pobudzający układ. Co więcej, w wielu wypa-
dkach rozpoznanie warunków zdaje się wystarczać do
wprawienia w ruch reakcji nawykowej, nawet jeśli po-
trzeba włączona w daną konfigurację, gdyby warunki te
nie zaistniały, nie zostałaby zarejestrowana. Istnieje na
przykład powszechne przekonanie, że widok smakowite-
go posiłku pobudzi apetyt i doprowadzi do nawykowych
reakcji jedzenia, nawet jeśli przedtem nie wystąpiło po-
czucie głodu. Wydaje się prawdopodobne, że w takich
wypadkach potrzeby zawarte w układzie bodźcującym
istnieją w rzeczywistości, gdy warunki zostają rozpo-
znane, lecz pozostawały w zawieszeniu. Chociaż potrzeby
jednostki w określonych momentach różnią się pod
względem intensywności, w normalnych warunkach ży-
ciowych rzadko zdarza się, by jakaś potrzeba została
całkowicie zaspokojona. Nawet jeśli charakterystyczne
«>
112 IV. Osobowość
dla jakiejś potrzeby napięcie zostało zredukowane poni-
żej punktu, w którym normalnie funkcjonowałoby jako
bodziec zachowania, zostaje jeszcze resztka napięcia wy-
starczająca, by potrzeba mogła funkcjonować jako mo-
tyw zachowania, gdy wystąpią dobrze znane warunki jej
zaspokajania. Kiedy reakcja nawykowa służy zaspokaja-
niu kilku potrzeb równocześnie, suma szczątkowych na-
pięć owych potrzeb jest prawdopodobnie wystarczająca
do tego, by zaczęło się przejawiać zachowanie.
Sytuacje, które mogą wywoływać reakcje behawioral-
ne, są bardzo liczne i różnorodne. Obejmują większość
możliwych permutacji i kombinacji potrzeb jednostki
oraz rozmaitych warunków, w jakich potrzeby te mogą
być zaspokajane. Jednakże istnieje przynajmniej jeden
czynnik wspólny większości ludzkich sytuacji bodźco-
wych. Będziemy nazywali ten czynnik komponentem spo-
łecznym. Wywodzi się on z warunków zawartych w spo-
sobie życia jednostki jako członka zorganizowanej gru-
py, a także z jej całkowitego przystosowania do tych
warunków. Jak już zostało powiedziane, większość ludz-
kich wzorów zachowania stanowi reakcje nie na poje-
dynczą potrzebę, lecz na agregat potrzeb. Potrzeba wy-
woływania pozytywnego odzewu innych osób jest niemal
stałym składnikiem takich agregatów. Istotnie, nie będzie
przesadą, jeśli stwierdzimy, że tylko nieliczne formy
zor-
ganizowanego ludzkiego zachowania nie są skierowane
na zaspokojenie tej potrzeby przynajmniej w jakimś sto-
pniu. Chociaż intensywność owej potrzeby odzewu pra-
wdopodobnie różni się w rozmaitych okresach, nie ma
ona tak wyraźnego charakteru cyklicznego, jak potrzeby,
IV. Osobowość 113
które wywodzą się bezpośrednio z napięć fizjologicznych.
Może zatem działać jako motyw zachowania niemal
w każdym czasie. Trudno sobie wyobrazić sytuację,
w której pragnienie jednostki wywoływania pozytywne-
go odzewu u innych jest tak całkowicie zaspokojone, że
nie życzy ona sobie dalszych pozytywnych reakcji lub
unikania niekorzystnych.
Skoro inne jednostki są niemal stałym elementem śro-
dowiska ludzkiego, warunki, które mogą prowadzić do
rejestracji tej potrzeby, istnieją prawie stale. Nadto
istoty
ludzkie są tak całkowicie uwarunkowane obecnością in-
nych osób, że wykazują silną tendencję do projekcji
czynnika ludzkiego nawet w sytuacjach, gdy on nie
występuje. Jesteśmy skłonni grać dla publiczności, nawet
gdy publiczności nie ma. Zachowanie takie może pod-
legać racjonalizacji na dwa różne sposoby, jeśli odczuwa
się potrzebę takiej racjonalizacji Może być uzasadniane
na podstawie antycypacji tego, jak zareagują inni ludzie,
jeśli lub kiedy odkryją, co zrobiła jednostka, i może być
także uzasadniane w ramach niewidzialnej publiczności.
W tym ostatnim wypadku występuje wyobrażenie środo-
wiska społecznego jako obejmującego istoty, które choć
mogą bardzo się różnić od ludzi co do innych atrybu-
tów, są podobne do nich w swych reakcjach na różne
formy zachowania oraz w zdolności wywierania wpływu
na pomyślność losów jednostki. Zarówno pierwotni ani-
miści, jak i ci, którzy wierzą w obserwujące ich duchy
przodków, a także czciciele wszechwiedzącego i wszech-
potężnego bóstwa - wszyscy wybierają ten drugi typ
racjonalizacji
114 IV. Osobowość
Trudno przecenić wagę tego komponentu społecz-
nego dla zrozumienia zachowania ludzkiego. Umożli-
wia on nagradzanie lub zniechęcanie do wzorów za-
chowania dopiero tworzonych, nie tylko wzorów sa-
mych w sobie, ze względu na to, czy doprowadzą do
osiągnięcia jawnych celów, ale także ze względu na
metody, za pomocą których jednostka stara się osiągać
swe cele. Jednostka, która przestrzega społecznie ap-
robowanych form zachowania, może być pewna nagród
w postaci pozytywnego odzewu ze strony innych, nawet
jeśli jej zachowanie jest nieskuteczne z punktu widzenia
jawnych celów. Postawa innych wobec takiego niepo-
wodzenia znajduje wyraz w znanym powiedzeniu: „Cóż,
starał się zrobić to jak najlepiej". Odwrotnie,
jednostka,
która osiąga swe cele za pomocą nieortodoksyjnych lub
społecznie potępianych form zachowania, wywołuje nie-
korzystne reakcje, pozbawiające zrealizowane cele zna-
cznej części wartości. To właśnie ten społeczny kom-
ponent przede wszystkim powoduje przekazywanie zło-
żonych wzorów zachowania jako całości z pokolenia na
pokolenie. Sprawia on, że to, jak jednostka cele osiąga,
jest niemal równie ważne dla niej jak i to, czy je
osiąga.
Nacisk społeczny utrzymuje kształtujące się zachowania
jednostki w granicach zakreślonych przez wzory kul-
turowe jej społeczeństwa i gwarantuje, że powstające
nawyki jednostki sprawią, iż zachowanie jej będzie mo-
żliwe do przewidzenia w aspekcie jej pozycji w społe-
czeństwie. Zapewnia także zgodność charakteru owych
nawyków z nawykami rozwiniętymi przez innych człon-
ków społeczeństwa za pośrednictwem tych samych me-
IV. Osobowość 115
chanizmów. Bez takiego komponentu społecznego nie-
możliwa byłaby transmisja kultury, nie możliwe byłoby
też trwanie społeczeństw jako funkcjonujących całości.
Podsumowując, sytuacje wywołujące reakcje jedno-
stki stanowią, pomijając kilka wyjątków, konfiguracje
obejmujące zarówno poszczególne agregaty potrzeb, jak
i określone układy warunków, w których potrzeby te
muszą być zaspokajane. Mając to na uwadze, możemy
przejść do omówienia samych reakcji. Reakcje te można
klasyfikować na różne sposoby, w zależności od przy-
jmowanych kryteriów; ważnym problemem staje się nie
tyle trafność danego systemu klasyfikacyjnego, ile raczej
jego użyteczność w powiązaniu z określonym zespołem
zagadnień. Aby ułatwić zrozumienie wzajemnych relacji
między osobowością a kulturą, możemy podzielić reak-
cje na dwie główne kategorie:
a. Reakcje kształtujące się.
b. Reakcje ustalone.
Wyrażając to w inny sposób, reakcje można podzielić
na reakcje w procesie rozwoju i organizacji oraz takie,
które są już w pełni zorganizowane i zautomatyzowane.
Jeśli pierwsze stopniowo przekształcają się w drugie, to
biegunowe pozycje na skali są dostatecznie wyraźne.
Na biegunie reakcji kształtujących się występują te za-
chowania, które są wywoływane przez nowe i nieznane
sytuacje. Zachowania takie są zazwyczaj próbne i eks-
perymentalne, pozbawione spójnej organizacji czy wzo-
ru. Na ustalonym końcu skali występują zachowania
wywoływane przez dobrze znane sytuacje. Zachowania
takie są całkowicie zorganizowane i uwzorowane. Jeśli
116 IV. Osobowość
IV. Osobowość 117
reakcje kształtujące się zawsze zawierają pewien stopień
uświadomiania sytuacji i wysiłku rozwiązania poja-
wiającego się problemu, to reakcje ustalone są au-
tomatyczne i mogą występować, gdy ani rejestracja
sytuacji, ani połączone z nią zachowanie nie sięga
poziomu świadomości.
Reakcje, do których zdolna jest jednostka, wypełniają
cały szereg przedstawiony na danej skali, lecz rozkład
ich na tej skali jest nader niejednolity. Większość reak-
cji jednostki skupia się w pobliżu bieguna reakcji usta-
lonych, częstotliwość gwałtownie spada, gdy zbliżamy
się do bieguna reakcji kształtujących się. Większość
sytuacji, z którymi jednostka spotyka się w zwykłych
sprawach życiowych, staje się dobrze znana wskutek
częstego powtarzania się i może być konfrontowana za
pomocą reakcji zautomatyzowanych albo mówiąc co-
dziennym językiem - nawyków. Takie nawyki zawierają
wiele zbędnych ruchów i często mogłyby być znacznie
efektywniejsze z punktu widzenia swych celów jawnych.
Niemniej mają tę przewagę nad reakcjami nienawyko-
wymi, że oszczędzają energię nerwową jednostki
i zmniejszają napięcie emocjonalne. Łatwiej jest żyć
zgodnie z nawykami, niż ze świadomym zamiarem,
i większość z nas przez większość czasu żyje zgodnie
z nawykami. Napływająca fala emigrantów z Europy
dostarcza nam licznych przykładów trudności, jakie
stwarza konieczność rozwinięcia znacznej liczby no-
wych form zachowania, aby móc radzić sobie z nowymi
sytuacjami. Jednostki te zostały pozbawione znanego
sobie środowiska i stwierdzają, że większość ich nawy-
ków przestała być skuteczna. Dla każdego, kto zetknął
się z takimi emigrantami, jest oczywiste, że w wielu
wypadkach sytuacja ta pociąga za sobą poważne za-
kłócenia osobowości. W normalnych warunkach jedno-
stka rzadko jest zmuszona radzić sobie z zupełnie no-
wymi sytuacjami, gdy zaś takie sytuacje powstają, nie
występuje ich wiele w tym samym czasie. Fakt, że
możemy wykonywać większość czynności na poziomie
nawykowym, pozwala zachować energię i dostarcza
dodatkowych sił niezbędnych dla rozwinięcia nowych
form zachowania, gdy taka potrzeba powstaje.
Miejsce określonej reakcji behawioralnej na skali roz-
ciągającej się od reakcji dopiero kształtujących się do
w pełni ustalonych będzie w zasadzie odpowiadało jej
miejscu w ciągu rozwojowym, w którego toku ekspery-
mentalne, bardziej lub mniej świadome reakcje prze-
kształcają się w nawyki. Zawsze musi być jakiś pierwszy
moment, w którym jednostka rejestruje określoną sytu-
ację i po raz pierwszy próbuje stawić jej czoła. Gdy
sytuacja się powtarza, behawioralne reakcje na nią stają
się coraz bardziej zorganizowane i są wytwarzane z co-
raz to mniejszym świadomym wysiłkiem. W końcu re-
akcje te występują jako pojedynczy zintegrowany wzór
zachowania, który zostaje automatycznie wprawiony
w ruch przez rejestrację sytuacji. Zorganizowany agre-
gat nawyków utrwalony w jednostce stanowi większą
część jej osobowości i nadaje jej formę, strukturę oraz
ciągłość. Właściwie osobowość możemy przedstawić ja-
ko składającą się ze zorganizowanego, względnie trwa-
łego rdzenia nawyków, otoczonego płynną sferą reakcji
118_____________IV. Osobowość H| J IV.
Osobowość_____________119
behawioralnych, które znajdują się w procesie reduko- ||
f od któregokolwiek z dwóch wymienionych wyżej pro-
wania się do nawyków. Wynika stąd, że podstawowe || f
cesów. Naśladownictwo może oznaczać kopiowanie za-
znaczenie funkcjonalne procesów uwikłanych w rozwo- || m.
chowania innych, niezależnie od tego, czy imitator
ju nowych form zachowania wywodzi się z tego, iż J| J^
zapoznał się z tym zachowaniem za pomocą bezpo-
przyczyniają się one do ustalenia nowych, skutecznych ||—
——— średniej obserwacji, czy dzięki opowiadaniom innych,
nawyków. Jesteśmy skłonni traktować procesy intelek- ^^R
czy też - jak to się dzieje w bardziej rozwiniętych
tualne jako najwyższy przejaw psychiki indywidualnej.
J^^B społeczeństwach - czytając o nim. Techniki naśladow-
Istotnie, reprezentują one punkt szczytowy dającego się
"^^B| nictwa nie można stosować tylko wtedy, gdy sytuacja
wydzielić ogólnego kierunku ewolucji zdolności psychi-
H^B J^1 nowa zarówno dla społeczeństwa, jak i dla jedno-
cznych, gdy rozpatrujemy przejście od świata zwierząt do
fl f stki lub wtedy, gdy jednostka nie ma możliwości nau-
człowieka. Jednakże musimy przyznać, że w większości f,
czenia się tego, co robili inni ludzie, reagując na daną
wypadków działanie ich jest tylko wstępem do formowa- f
sytuację.
nią się nawyków. Towarzyszą one rozwojowi jawnych || W
normalnym toku wydarzeń pojawienie się którego-
reakcji behawioralnych i przyspieszają go, lecz reakcje
te kolwiek z wyżej wymienionych warunków jest mało
stają się maksymalnie użyteczne dopiero wtedy, gdy zo-
prawdopodobne. Chociaż każda sytuacja, z jaką spotyka
stają zredukowane do zautomatyzowanych nawyków, się
jednostka, jest w jakimś stopniu dla niej nowa,
Skoro rozwój każdego nawyku zaczyna się od próby niewiele
sytuacji jest w równej mierze nowych dla całego
właściwego zachowania w nowej sytuacji, procesy za- i;
społeczeństwa. Jednostka jako członek społeczeństwa ma
warte w takich próbach mają wielkie znaczenie dla | l
dostęp do składnicy rozwiniętych wzorów zachowania,
zrozumienia kształtowania się osobowości. Oczywiście ? w
której można znaleźć wzory przydatne, by stawić czoła
można odwoływać się przy tym do procesów różnego niemal
każdej ewentualności. Nawet niezwykle rzadkie
rodzaju, nie,zawsze jednak rozpoznawane jest względne
sytuacje są przechowywane w pamięci wraz ze wzorami
znaczenie tych rozmaitych podejść do rozwoju zacho- H
odpowiedniego zachowania. Na przykład pełne zaćmie-
wania ludzkiego. Wielu autorów zajmujących się tym nie
słońca rzadko zdarza się w życiu jednostki więcej niż
tematem zdaje się wykazywać znaczną skłonność do raz, ale
w praktyce wszystkie społeczeństwa wiedzą, że
przyznawania pierwszego miejsca procesom intelektuał-
zdarzają się zaćmienia słońca i mają związane z tym
nym, drugiego zaś metodom prób i błędów. W rzeczy-
stereotypowe wzory zachowania. Skuteczność tych wzo-
wistości początkowa reakcja każdej jednostki, która musi
rów łatwo daje się wykazać, skoro słońce zawsze powra-
stworzyć nowy wzór zachowania, stykając się z nową ca.
Znacznie bardziej prawdopodobne jest zaistnienie
sytuacją, zazwyczaj bardziej zależy od naśladownictwa niż
warunków izolacji, w których jednostka musi podołać
120_________iy. OsobowoSc j J IV.
Osobowość____________l2!
nowej sytuacji nie mając bezpośredniej pomocy innych B
wana do radzenia sobie z bardziej złożonymi sytuacjami
członków społeczeństwa; lecz nawet w takim wypadku B
Tendencja do wykorzystywania jej przez małe dzieci
rzadko musi polegać wyłącznie na własnych zasobach, f
stosunkowo szybko zanika ze względu na częste niepo-
Wszystkie społeczeństwa poświęcają wiele czasu i energii
^ [f wodzenia. Jednak skłonność dziecka do naśladownictwa
na szkolenie swych młodych członków w tym, jak mają .UB
^esi ta^ konsekwentnie nagradzana, że wkrótce staje się
postępować w rozmaitych hipotetycznych warunkach. .I^^H
reakcją automatyczną, wywoływaną przez każdą nową
Dzieci uczą się nie tylko zachowania odpowiedniego do
IBHI' sytuację. Dorośli mogą wracać do zwykłych prób i
błę-
różnych sytuacji, ale także wskazówek, za pomocą kto- yTl
^ow 0(^ czasu ^° czasu' ^ zazwyczaj robią tak tylko
rych sytuacje te można rozpoznawać. Mimo że takim B w
warunkach stresu emocjonalnego, np. w chwilach
reakcjom mutacyjnym brak jest szybkości i pewności, B
wściekłości lub paniki. Zatem nawet najinteligentniejsza
co przychodzi w miarę powtarzania doświadczenia, są HJ
dorosła osoba może sięgnąć po tę metodę w jakimś
to reakcje niezwykle użyteczne dla jednostki znajdującej
| r stadium walki ze stawiającą opór walizką. Jednakże są
to
się nagle w nowej sytuacji. Na przykład każdy chłopiec |
l potknięcia chwilowe. Jeśli wzorów do naśladowania nie
z myśliwskiego plemienia, który znalazł się sam w zapa- |
ma, normalną techniką rozwiązywania nowych proble-
dającym zmierzchu, będzie wiedział, jak się zabrać do l
mów przez dorosłą osobę jest ocena sytuacji w świetle
wybudowania sobie schroniska, nawet jeśli nigdy przed- E
przeszłych doświadczeń i obmyślenie antycypowanej ade-
tem tego nie robił. Mieszkaniec miasta, którego nigdy
kwatnej reakcji przed początkiem jawnego zachowania.
nie uczono, jak należy coś takiego robić, będzie mógł
Mówiąc językiem potocznym, najpierw myślimy, a potem
zatroszczyć się o siebie z dużo gorszym skutkiem. Pod-
działamy. Mechanizmy i procesy zawarte w myśleniu są
sumowując, jednostka praktycznie styka się z wszystkimi
złożone i nie najlepiej rozumiane, nie musimy więc podej-
nowymi sytuacjami wyposażona w znajomość wzorów i mować
tu próby ich rozważania. Jeśli odnoszą się one do
zachowania,, które zostały rozwinięte i sprawdzone przez
rozwoju nowego zachowania, nie ulega wątpliwości, że
innych członków społeczeństwa. Jedynie wtedy, gdy brak
obejmują antycypację wyników różnych działań i po-
jej takiej znajomości, musi uciekać się do mozolnego
wstrzymanie się od tych, które były nieskuteczne. Proces
procesu samodzielnego rozwiązywania problemów, ten był
określany jako „symboliczne próby i błędy". Taka
Nawet w tych rzadkich wypadkach, gdy jednostka definicja
myślenia, jeśli nawet zawiera błąd nadmiernego
nie może korzystać z naśladownictwa, dorosłe osoby
uproszczenia, wyraża zupełnie dobrze funkcjonalne aspe-
bardzo rzadko korzystają z techniki prostych prób kty
tego procesu. Myślenie jest z pewnością namiastką
i błędów opartej na obserwacji rezultatów jawnego za- M
jawnych prób i błędów, i to taką, która spełnia te same
chowania. Metoda ta bowiem jest nie najlepiej dostoso- |
funkcje przy mniejszych nakładach energii i czasu.
122 IV. Osobowość
Procesy intelektualne przebiegają głównie na pozio-
mie świadomości, obejmują manipulowanie świadomy-
mi pozostałościami doświadczenia, które nazywamy
wiedzą. Współczesne konotacje tego terminu są tak
szerokie, że wszelkie próby rozważania natury wiedzy
przeniosłyby nas z dziedziny psychologu i antropologii
na teren filozofii. Jednakże uświadamiane pozostałości
doświadczenia jednostki zawierają elementy dwojakiego
rodzaju, które możemy rozróżnić na podstawie ich
funkcji odnoszących się do rozwoju nowych wzorów
zachowania. Każda jednostka zna wiele wzorów za-
chowania rozwiniętych przez innych. Ponadto ma zbiór
mniej lub więcej luźnych elementów informacji, który
nazywamy faktami. Przykładem pierwszego może być
wiedza, jak wybudować schronienie, przykładem dru-
giego jest wiedza o tym, że woda ze wzgórza spływa
w dół. Wiedza pierwszego rodzaju funkcjonuje jako
podstawa zachowania naśladowczego i stosowanie jej
łączy się raczej z użyciem pamięci niż myślenia. Wiedza
drugiego typu może odnosić się do zachowania tylko za
pośrednictwem procesu organizacji i korelacji, w któ-
rym przewiduje się relacje pewnych faktów do praw-
dopodobnych wyników określonych form zachowania.
Chociaż znajomość określonych wzorów zachowania
i ich rezultatów może być zastosowana w takich korela-
cjach, tzn. może funkcjonować jako wiedza faktyczna,
to znajomość faktów nie może służyć jako podstawa
zachowania naśladowczego. Zatem, chociaż zarówno
wiedza o tym, jak wybudować schronienie, jak i wiedza,
że woda ze wzgórza spływa na dół, mogą wpływać na
IV. Osobowość 123
rozwój nowych wzorów zachowania, tylko ta pierwsza
może być użyta jako podstawa zachowania naślado-
wczego.
Jednostka uzyskuje swój zasób wiedzy nie tylko w re-
zultacie bezpośredniej obserwacji i doświadczenia, lecz
także poprzez kształcenie się. Wprowadza to czynnik,
który może mieć osobliwe konsekwencje. Ta część wie-
dzy, która odnosi się do wzorów zachowania innych
członków społeczeństwa, jest zazwyczaj ścisłym przybli-
żeniem rzeczywistości. Z drugiej strony, elementy wiedzy
faktycznej, które zostały w pełni zwerbalizowane i są
w obrębie społeczeństwa regularnie przekazywane, uzys-
kują w pewnym stopniu istnienie niezależne. Muszą być
traktowane jako odrębne wzory kulturowe. W wielu
wypadkach tego typu uwzorowanie posuwa się aż do
punktu, w którym kulturowo ustanowione fakty nie
tylko przestają odpowiadać rzeczywistości, lecz nawet
w znacznej mierze zostają wyłączone spod kontroli bez-
pośredniej obserwacji i doświadczenia. Wszystkie społe-
czeństwa posiadają w składnicy przekazywanej wiedzy
wiele elementów, które są ewidentnie fałszywe. Dotyczy
to szczególnie wiedzy na temat określonych wydarzeń
z przeszłości. Nie ma takiego społeczeństwa, które uczy-
łoby młode pokolenia prawdy o swej własnej historii.
Jednakże dzieje się tak również w wielu wypadkach,
w których przekazywana wiedza może być bezpośrednio
sprawdzana przez aktualną obserwację. Na przykład
wiedza, że przedmioty o różnej wadze spadają z roz-
maitą szybkością, była przekazywana w społeczeństwach
zachodnich od czasów Arystotelesa aż do czasów Gali-
9 - Kulturowe podaiwy otobowoid
124 IV. Osobowość
leusza. Dopiero rozwój wszechprzenikającego sceptycyz-
mu i eksperymentalnego podejścia do badania zjawisk
naturalnych sprawił, że świadomie została poddana tes-
tom obserwacyjnym i przestała być wiedzą.
Fakty prawdziwe bądź fałszywe dostarczają narzędzi
niezbędnych do procesów myślenia. Każdy rozumuje na
podstawie pewnych przesłanek, czyli niekwestionowa-
nych elementów wiedzy, i natura tych przesłanek znaj-
duje odzwierciedlenie we wnioskach. O ile wiadomo,
procesy intelektualne są takie same u wszystkich nor-
malnych istot ludzkich żyjących we wszystkich czasach
i miejscach. A przynajmniej jednostki, które rozpoczy-
nają od takich samych przesłanek, zdają się dochodzić
do takich samych konkluzji. Powszechne wśród antro-
pologów jest doświadczenie, że jeśli żyli w jakimś pier-
wotnym społeczeństwie dostatecznie długo, by poznać
przyjmowane tam przesłanki, to nie mieli żadnych trud-
ności z „tubylczym myśleniem". Pozornie nielogiczne
konkluzje, do których doszli członkowie grup poza-
europejskich, dały początek wielu traktatom o szczegól-
nych właściwościach myślenia pierwotnego. Istotne zna-
czenie ma jednak to, że żadnego z owych traktatów nie
napisał człowiek, który znał ludzi pierwotnych z bliska
i bezpośrednio. Owe nielogiczne konkluzje świadczą
o różnicy wiedzy faktycznej, jaką posługują się człon-
kowie rozmaitych społeczeństw, nie zaś o różnicach
w procesach myślowych. Plemię, które usiłuje powstrzy-
mywać epidemię tyfusu organizując na wielką skalę
polowanie na czarownice, działa logicznie z punktu
widzenia kulturowo ustanowionego faktu, że za tę cho-
IV. Osobowość 125
robę odpowiedzialne są czarownice. Kiedy próbujemy
osiągnąć ten sam cel szczepiąc się i pijąc przegotowaną
wodę, działamy również logicznie w ramach naszej kul-
turowo ustalonej wiedzy, że choroby są spowodowane
przez bakterie. Większość członków naszego społeczeń-
stwa nigdy nie widziała zarazków, lecz nauczyła się, że
zarazki istnieją, i przyjmuje ich istnienie bez dalszych
dowodów. Nawet nasi niezbyt odlegli przodkowie
uznaliby zapewne polowanie na czarownice za bardziej
logiczne od szczepienia.
Chociaż pierwsza reakcja jednostki na nową sytuację
może nastąpić przede wszystkim wskutek naśladowni-
ctwa, w wyniku procesów logicznych lub prób i błędów,
to w niewielu wypadkach wchodzi w grę tylko jeden
z tych procesów. Nawet jeśli jednostka była wielokro-
tnie świadkiem określonego wzoru zachowania, gdy
próbuje go naśladować po raz pierwszy, jest niepewna
poszczególnych momentów danego postępowania. Jeśli
została o tym wzorze tylko ustnie poinformowana, to
niepewność jej wzrasta wielokrotnie. Taka niepewność
rodzi wiele pomniejszych problemów, które trzeba roz-
wiązywać w procesie myślenia lub w rezultacie prób
i błędów. Każdy, kto pamięta i potrafi zanalizować
swą pierwszą próbę naprawienia jakiegoś sprzętu go-
spodarstwa domowego, może ocenić sposób, w jaki
te różne procesy funkcjonują razem w rozwoju nowe-
go wzoru zachowania. Nawet wtedy, gdy mamy do
pomocy podręczniki oraz opis urządzenia, pierwsze
próby zawsze pozostawiają zdumiewającą liczbę pytań
bez odpowiedzi.
126 IV. Osobowość ________ B _______________lv-
Osobowość_____________127
•
Pierwsze próby jednostki stawienia czoła nowej sytu- H
wtarzają się, reakcja podlega modyfikacjom, które zwię-
acji zależą także od tego, co możemy nazwać jej zgene-
kszają jej skuteczność w osiąganiu jawnych celów,
raiizowanymi reakcjami nawykowymi. Natura tych re- a
także służą przystosowaniu jej do właściwości danej
akcji zostanie omówiona w dalszej części tego rozdzia-
jednostki. Ponieważ zaś znaczna część zachowania za-
łu. Jak już wskazywaliśmy, każda sytuacja stanowi koń-
||| wartego w takiej reakcji pozostaje świadoma przez
wię-
figurację obejmującą wiele elementów. Jeśli nawet |||
kszość okresu przystosowawczego, reakcja jest przed-
określona konfiguracja sytuacyjna jest dla jednostki V
miotem modyfikacji celowej i przemyślanej. Każdy pro-
nowa, to pewne elementy składowe mogły być jej znane ces
w rozwoju pierwszych reakcji bądź wszystkie proce-
z innych kontekstów. Na podstawie tych podobieństw sy
mogą wystąpić także w późniejszym dostosowywa-
jednostka będzie miała skłonność, często nieuświada- niu
i utrwalaniu reakcji. W ramach wzoru kształtującej
miana, przenoszenia różnych elementów zachowania się
reakcji rozmaite elementy mogą być zmodyfikowane
z utrwalonych wzorów reakcji do wyłaniających się lub
zastąpione w wyniku naśladownictwa lub w rezul-
wzorów łączących się z nową sytuacją. Znane jest więc
tacie prób i błędów, podczas gdy rola procesów intelek-
każdemu wiele sytuacji, w których ma się do czynienia
tualnych w dostosowywaniu i utrwalaniu reakcji jest
z osobami posiadającymi autorytet. Chociaż każda sy- w
sposób widoczny ważniejsza niż ich rola w rozwoju
tuacja będzie miała własny wzór reakcji automatycznej,
reakcji początkowych. Jednostki są skłonne do naślado-
to wszystkie te wzory będą miały pewne elementy warna
wzorów kulturowych swego społeczeństwa, gdy
wspólne. Te wspólne elementy będą obejmowały szcze-
stykają się z nowymi sytuacjami; gdy sytuacja powtarza
gólne postawy wobec autorytetu jako takiego, a także się,
starają się ją przemyśleć i dostosować owe wzory do
pewne działania symbolizujące rozpoznanie autorytetu
swych indywidualnych potrzeb. Wzory kulturowe, któ-
przez jednostkę i chęć podporządkowania się mu. Kie- re
jednostka otrzymuje, podobne są do gotowego ubra-
dy powstanie nowa sytuacja zawierająca znany czynnik ma.
Są zbliżone do jej wymiarów, lecz w rzeczywistości
autorytetu, można być prawie pewnym, że elementy są
niezbyt dopasowane, dopóki nie zwęzi się ich w jed-
wspólne zautomatyzowanych reakcji jednostki wobec nym
miejscu i nie poszerzy w innym. Podobnie jak
tego czynnika zostaną włączone nawet w jej pierwsze
ubranie, wzory w ramach kultury rzeczywistej stanowią
próby zachowania się w nowej sytuacji, ostateczne granice
możliwych modyfikacji, lecz granice
Redukowanie reakcji kształtujących się do zautoma- te s^
zazwyczaj dostatecznie szerokie, by mieścili się
tyzowanych zdaje się przechodzić tę samą drogę nieza- w
nich wszyscy z wyjątkiem wyraźnie nienormalnych.
leżnie od tego, za pomocą jakich metod rozwinęły się
Ciągle jeszcze niezbyt dobrze rozumiemy, co się dzieje
pierwsze reakcje skuteczne. Gdy sytuacja i reakcja po- z
reakcjami w ciągu owego okresu modyfikowania i do-
128 IV. Osobowość
stosowywania; stąd też wydaje się, że można tu znaleźć
owocną ofertę poszukiwań badawczych. Dostosowanie
w sensie wzrastającej efektywności reakcji z punktu
widzenia jej jawnych celów rzadko, jak się wydaje,
osiąga krańcowe możliwości. W każdym razie, jeśli
idzie o jawne zachowanie mamy nadmiar dowodów
tego, że działania, które bezpośrednio nie przyczyniają
się do osiągania takich celów, nie są bynajmniej auto-
matycznie eliminowane podczas okresu przystosowaw-
czego. Wynika to z powtarzających się badań ruchów
wykonywanych przy różnych czynnościach zawodowych.
Niemal zawsze ruchy te można uprościć, a ich liczbę
zmniejszyć, co daje w rezultacie większą wydajność.
Wydaje się, że gdy czynności w istocie nieszkodliwe
skojarzą się z reakcją, mogą się zintegrować z kon-
figuracją reakcji i trwać po prostu siłą bezwładności.
Modyfikacje mające na celu przystosowanie reakcji
do określonych właściwości jednostki zdają się mieć
poważniejsze następstwa. Przy tego typu dostosowa-
niach muszą wchodzić w grę fizycznie zdeterminowane
czynniki, takie, jak siła, ostrość i szybkość
postrzegania,
zdolność koordynacji mięśni. Trzeba przy tym uwzględ-
nić, i zazwyczaj uwzględnia się, cały złożony zespół
poprzednio ustalonych reakcji jednostki. Inaczej mó-
wiąc, nowa reakcja musi stać się spójna z uprzednio
rozwiniętą konfiguracją osobowości, tak, by mogła zo-
stać w nią włączona bez poważniejszych konfliktów czy
zaburzeń. Uprzednio istniejące zautomatyzowane reak-
cje działają jako czynniki kształtujące nowe reakcje.
Nawet na poziomie prostego zachowania zewnętrznego
IV. Osobowość 129
występuje tendencja do tego, by włączać do powstają-
cych się reakcji całe konfiguracje ruchów, które zostały
wypracowane w związku z wcześniejszymi reakcjami.
Na przykład często obserwuje się fakt, że w techno-
logiach prostszych kultur istnieje tendencja do wykony-
wania pewnych serii ruchów w kilku bardzo różniących
się typach wytwarzania. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy
używane materiały wyraźnie różnią się pod względem
charakteru i podatności na obrabianie. Zatem np. gru-
pa przyzwyczajona do wyrobu wyplatanych koszy bę-
dzie zazwyczaj stosowała technikę wyplatania także
wtedy, gdy zajmie się garncarstwem.
W wypadku bardziej złożonych i zgeneralizowanych
reakcji również jednostka będzie skłonna przystosowy-
wać swe początkowe reakcje na jakąkolwiek sytuację
do wcześniej utrwalonych postaw. Będzie także dosto-
sowywała je i modyfikowała ze względu na reakcje, czy
to rzeczywiste czy antycypowane, jakie zachowanie jej
wywoła u innych. Każda reakcja w toku rozwoju
i przekształcania w zautomatyzowaną będzie się mody-
fikowała tak, by stwarzać minimalny konflikt emo-
cjonalny w jednostce i maksymalnie pozytywny odzew
ze strony innych członków społeczeństwa. Ze względu
na to, że niewiele jest przypadków, w których obydwa
te cele mogłyby być osiągnięte w pełni i równocześnie,
wynik jest zazwyczaj kompromisem. Nadto w tym
kompromisie jeden bądź drugi cel będzie zwykle prze-
ważał, kierunek zaś przewagi będzie determinowany
przez to, czy jednostka bardziej ceni spokój wewnętrzny
czy też społeczną aprobatę. Każda reakcja, by mogła
€>
130 iv. Osobowo^
być zadowalająca, musi w jakiejś mierze prowadzić do
obydwu tych celów, ale ich proporcje, które zaspokoją
ekstrawertyka, na pewno będą niedostateczne dla intro-
wertyka i odwrotnie.
W toku rozwoju nowych nawyków procesy modyfi-
kacji, integracji do uprzednio istniejącej konfiguracji
osobowości oraz wzrastającej automatyzacji najwyraź-
niej występują równocześnie. Produktem końcowym
jest automatyczna reakcja dostosowana zarówno do
osiągania jej jawnych celów, jak i do innych auto-
matycznych reakcji jednostki. Cała konfiguracja takich
reakcji odnosi się niemal do wszystkich spraw życio-
wych, które mogą być przeto załatwiane przeważnie bez
poważniejszych konfliktów emocjonalnych lub zaanga-
żowania oraz bez wykorzystywania zdolności intelek-
tualnych. Organizacja i uwzorowanie konfiguracji oso-
bowości są tak złożone, zaś nasze techniki analizy kon-
figuracji pod tym względem są na tyle szczątkowe, że
bezpieczniejsze wydaje się niepodejmowanie tu próby
rozpatrywania tych aspektów osobowości Jednakże
wydaje się możliwa analiza treści ustalonych konfigura-
cji osobowości pod kątem widzenia zawartych w nich
zautomatyzowanych reakcji różnego typu.
Gdy szukamy kryterium, za pomocą którego można
by rozróżniać zautomatyzowane reakcje jednostki, naj-
ważniejszym czynnikiem z punktu widzenia relacji oso-
bowości do kultury wydaje się specyficzność reakcji.
Innymi słowy, możemy przyjąć jako punkt wyjścia sto-
pień, w jakim poszczególna reakcja jest połączona
z określoną sytuacją i wyklucza sytuacje inne. Aby
IV. Osobowość 131
zrozumieć charakter tego stosunku, musimy pamiętać
o tym, że każda pełna reakcja i każda sytuacja wywołu-
jąca taką reakcję stanowią konfigurację złożoną z wielu
elementów. W reakcjach nawykowych najbardziej spe-
cyficznego typu pewna sytuacja jako całość wywołuje
pewną reakcję jako całość, przy czym reakcja ta od-
powiada wszystkim warunkom narzuconym przez sytu-
ację. Jednakże istnieją również reakcje zautomatyzowa-
ne, nawykowe, tzn. o znacznie bardziej ograniczonym
zakresie. Są wywoływane raczej przez pewne tylko ele-
menty w ramach konfiguracji sytuacyjnej niż przez ca-
łość konfiguracji. Reakcję tego rodzaju może uruchomić
wszelka sytuacja zawierająca elementy, z którymi zo-
stała powiązana. Może być nawet wywołana sytuacją,
która jako całość jest nowa, jeśli w ramach konfiguracji
sytuacyjnej postrzegana jest obecność nowych elemen-
tów. Na przykład reakcje lękowe mogą być wywoływa-
ne przez bardzo wiele konfiguracji sytuacyjnych, jeśli
wszystkie mają jako wspólny element zagrożenie jedno-
stki. Reakcje tego typu są nazbyt zgeneralizowane, aby
same w sobie były skuteczne. Są one z funkcjonalnego
punktu widzenia częściowymi reakcjami, które działają
jako elementy w różnych specyficznych konfiguracjach
reakcji. Jednakże odgrywają ważną rolę w kształtowa-
niu bardziej specyficznych reakcji, do których są ostate-
cznie włączane. Zatem początkowa reakcja lękowa bę-
dzie wpływała na różne formy zewnętrznego zachowa-
nia wywoływanego przez określoną sytuację, a przez to
także i na ostateczną formę specyficznej reakcji na tę
sytuację.
132 IV. Osobowość iv. Osobowość 133
Podsumowując, specyficzna reakcja jest to taka re-
akcja, która jest wywoływana tylko przez jedną lub
przez niewiele sytuacji i która sama w sobie jest sku-
teczna w odniesieniu do tych sytuacji. Reakcja zge-
neralizowana to taka reakcja, która może być wywo-
ływana przez wiele różnych sytuacji mających pewien
szczególny czynnik wspólny, lecz sama w sobie nie
jest skuteczna w odniesieniu do owych sytuacji. Na
podstawie tego rozróżnienia można uporządkować zau-
tomatyzowane reakcje jednostki w szereg, na którego
jednym końcu będą znajdowały się reakcje krańcowo
specyficzne, na drugim zaś na tyle zgeneralizowane,
że będą dotyczyły bardzo szerokiego zakresu zachowań
jednostki. Należy podkreślić, że skala ta jako narzędzie
opisu jest rozmyślnie uproszczona, natomiast miejsce
na niej rozmaitych reakcji bynajmniej nie odpowiada
jakiemukolwiek rodzajowi ciągów rozwojowych.
Najbardziej specyficznym typem reakcji byłby wzór
zachowania ściśle dostosowany do warunków narzuco-
nych przez pojedynczą sytuację i wywoływany tylko
przez tę, a nie żadną inną sytuację. W rzeczywistości
trudno jest,znaleźć przykłady tego typu, te zaś, które
można byłoby przytoczyć, dotyczą bardzo prostych za-
chowań. Być może powtarzające się ruchy przy wios-
łowaniu, gdy ktoś trzyma ster, mogłyby być przykładem
występującym w naszym społeczeństwie. Nawet i ten
przykład nie mógłby jednak mieć zastosowania w nie-
których społeczeństwach, gdzie takie samo zewnętrzne
zachowanie powiązane jest z innymi sytuacjami, np.
uczestnictwem w tańcach łodzi. Znacznie bardziej po-
wszechne są reakcje nawykowe, w których zachowanie
zewnętrzne jest całkowicie uwzorowane, lecz które mo-
gą być wywołane przez jakąkolwiek z niewielkiej serii
sytuacji. Na przykład zachowanie przy goleniu się lub
braniu prysznica jest u większości mężczyzn amerykań-
skich zautomatyzowane i stereotypowe, uwzględnia na-
wet akompaniament muzyczny, lecz może być wywoła-
ne przez różne sytuacje. Podstawą do uruchomienia tej
konfiguracji reakcji może być ranne wstanie i rozpo-
częcie dnia pracy czy też potrzeba odpowiedniego za-
prezentowania się na proszonej kolacji.
Powszechne doświadczenie wykazuje, że większość
w pełni utrwalonych reakcji specyficznych, zdaje się
niemal zupełnie pozbawiona treści emocjonalnych.
Dzieje się tak nawet wtedy, gdy wywołujące je sytuacje
początkowo wzbudzały silne reakcje emocjonalne. Za-
tem np. wiele osób doświadczało silnej reakcji lękowej,
gdy po raz pierwszy musiało przemawiać publicznie,
lecz obserwowało, że reakcja ta słabła i zanikała w mia-
rę powtarzania doświadczenia. Jak się wydaje, nie ma
ogólnie przyjętego wyjaśnienia tego zjawiska, cała zaś
dziedzina zjawisk emocjonalnych jest tak mało znana,
że waham się zaproponować takie wyjaśnienie. Jest
jednak faktem ustalony, że większości stanów emo-
cjonalnych towarzyszą zmiany fizjologiczne i że wraże-
nia, dzięki którym jednostka rozpoznaje te stany, są
połączone z takimi zmianami. W wypadku czynnych
emocji, takich jak lęk, reakcje fizjologiczne służą do
mobilizowania rezerw energii organizmu i przygotowa-
nia jednostki do wzmożonej aktywności. Gdy sytuacja
134 IV. Osobowość | IV. Osobowość 135
powtarza się i skuteczna reakcja na nią rozwija się oraz
| ^ w skład jakiejkolwiek zgeneralizowanęj reakcji, tym
redukuje do zautomatyzowanego nawyku, potrzeba ' ||
większa jest liczba reakcji specyficznych, do których
mobilizowania energii maleje. Udoskonalona ocena sy-
zostanie ono włączone. Zatem bardzo prosty wzór ru-
tuacji, to znaczy uświadamianie sobie, że jest ona mniej
chów mięśniowych może być włączony do znacznie
trudna lub zagrażająca niż wedle pierwotnej oceny, '
większej liczby technologicznych reakcji nawykowych
również musi wpływać na osłabienie mobilizacji energii,
niż wzór długi i skomplikowany.
Gdy oba te czynniki działają równocześnie, reakcja W
rzeczywistości wiele najbardziej zgeneralizowa-
fizjologiczna może zmniejszyć się aż do punktu, w kto-
nych reakcji jednostki zawiera bardzo mały element
rym przestaje być rejestrowana w ramach wrażeń, to
zorganizowanego, automatycznego zachowania zewnęt-
jest kiedy nie odczuwa się żadnej emocji. Wyjaśnienie to
rznego. W miarę zbliżania się do tego końca skali
wydaje się właściwe, gdy bierzemy pod uwagę zanik
znajdujemy coraz więcej reakcji ukrytych, których ze-
tych emocji, które są połączone z zagrożeniem jedno-
wnętrzne przejawy mogą przybierać wiele rozmaitych
stki. Jest mniej odpowiednie do sytuacji, które począt-
form. Innymi słowy, przenosimy się z dziedziny nawy-
kowo wywoływały przyjemne emocje, chociaż w tych ków, w
popularnym znaczeniu tego terminu, do sfery
wypadkach także reakcje emocjonalne często zdają się
wartości i postaw. Terminy te zostały zapożyczone z na-
słabnąć w miarę powtarzania, uk społecznych. Mimo, że
zdaje się istnieć dość duży
W miarę jak dochodzimy od reakcji specyficznych do chaos,
jeśli idzie o sposób ich zastosowania w tych
bardziej uogólnionych, zawarte w nich zewnętrzne za- i
naukach, mają one jednak pewien powszechnie akcep-
chowania stają się w coraz mniejszym stopniu wypraco-
towany rdzeń znaczeniowy, który sprawia, że lepiej
wane i mają coraz mniej rozległy zakres. Zgeneralizo-
nadają się do naszych celów niż terminy całkiem nowe
wana reakcja jest to taka reakcja, która może być ^ i
nieznane. Dla obecnych naszych celów wartość może
wywoływana przez wiele sytuacji lub, dokładniej mó- -s
być zdefiniowana jako dowolny element wspólny wielu
wiać, przez pewien czynnik wspólny wielu sytuacjom. ||
sytuacjom, który może wywoływać ukryte reakcje jed-
Taka zgeneralizowana reakcja rzadko jest sama w sobie ||
nostki. Postawa może być definiowana jako ukryta
adekwatna do wszystkich sytuacji zawartych w okres- •
reakcja wywołana przez taki element. Treść takich re-
lonej serii. Wyłania się jako część początkowych niezor-
• akcji zdaje się mieć przeważnie charakter emocjonalny,
ganizowanych reakcji jednostki na nowe sytuacje l lecz
mogą to być również reakcje innego typu, takie jak
i funkcjonuje jako składnik konfiguracji reakcji specyfi-
l antycypacje. Wartość i postawa tworzą łącznie kon-
cznych, które rozwijają się w miarę powtarzania. Z re- •
figurację bodźca-reakcji, którą będziemy dalej nazywali
guły im prostsze jest zewnętrzne zachowanie wchodzące •
systemem wartości-postawy. Gdy systemy takie zostaną
136 IV. Osobowość
w jednostce utrwalone, działają automatycznie i prze-
ważnie poniżej szczebla świadomości. Określony system
tego rodzaju może leżeć u podstaw kilku różnych wzo-
rów zewnętrznego zachowania, dostarczając każdemu
z nich motywacji. Na przykład system wartości-posta-
wy jednostki odnoszący się do okrucieństwa może pro-
wadzić do wycofania się w jednej sytuacji lub do in-
gerencji w innej.
Funkcjonalne znaczenie systemów wartości-postawy
wynika przede wszystkim z ich treści emocjonalnej.
Zachowanie, które jest niezgodne z systemem jednostki,
wzbudzi w niej reakcję lęku, gniewu lub przynajmniej
dezaprobaty. Odnosi się to zarówno do jej własnego
zachowania, jak i zachowań innych osób. Zatem jedno-
stka, która wykonuje czynność sprzeczną z którymkol-
wiek ze swych własnych utrwalonych systemów wartoś-
ci-postawy, będzie doświadczała znacznych zaburzeń
emocjonalnych, zarówno przed wykonaniem tej czyn-
ności, jak i potem. Reakcja taka nastąpi w większości
wypadków, nawet jeśli jednostka wie, że czynność owa
nie pociągnie za sobą kary. Zaburzenie takie będzie
zmniejszało^ się w miarę powtarzania czynności, lecz
będzie odnawiało się w każdej nowej sytuacji obejmują-
cej dany szczególny system. Podobnie działania innych
ludzi, które są sprzeczne z jakimikolwiek z systemów,
będą wzbudzały reakcje emocjonalne, nawet gdy w ża-
den sposób nie zagrażają jednostce. Ten projekcyjny
aspekt systemów wartości-postawy będzie znany każ-
demu, kto musiał przystosowywać się do życia w ob-
cym społeczeństwie i kulturze. Nawet jeśli członkowie
iv. Osobowość 137
takiego społeczeństwa są bardzo przyjaźni i chętni do
współpracy, samo obserwowanie niektórych wzorów ich
zachowania często sprawia, że przybysz z zewnątrz czuje
się niezręcznie. Zatem większość Amerykanów bardzo
silnie reaguje na pewne lokalne obyczaje mieszkańców
krajów łacińskich, które pozostają w niezgodzie z ich
wartościami skromności i higieny. Bardzo też często
trudno im przystosować się do obojętności i nieświado-
mego okrucieństwa wobec zwierząt, które cechuje wiele
kultur, i są początkowo głęboko poruszeni takimi czyn-
nościami, jak np. oskubywanie żywego drobiu.
Systemy wartości-postawy mogą się znacznie różnić
pod względem specyficzności. Test używany do ustalania
miejsca reakcji na skali, którą stworzyliśmy, ma charak-
ter czysto obiektywny. Im mniejsza jest liczba sytuacji
wywołujących określoną reakcję, w tym większym stop-
niu będzie uznana za specyficzną. Na tej podstawie pew-
ne reakcje mające charakter postaw są bardziej specyficz-
ne niż wiele prostszych reakcji jawnego zachowania.
Jednakże pewne postawy osiągają stopień generalizacji,
któremu rzadko, jeśli w ogóle, dorównują reakcje ze-
wnętrzne. Istnieją więc pewne postawy, które są wywoły-
wane przez tak wiele sytuacji, że wpływają na większość
zachowań jednostki. To właśnie na podstawie takich
wysoce zgeneralizowanych postaw charakteryzujemy
osoby jako optymistów albo pesymistów, jako ufnych
albo podejrzliwych, introwertyków albo ekstrawerty-
ków. W takich wypadkach samo zarejestrowanie nowej
sytuacji, bez względu na jej szczególne własności, wy-
starcza do zapoczątkowania łańcucha reakcji emocjo-
138 IV. Osobowość
IV. Osobowość 139
nalnych oraz antycypacji swoistego rodzaju. Zgenerali-
zowane postawy leżą u podłoża bardziej specyficznych
systemów wartości-postawy i wpływają na ich rozwój,
podobnie jak te ostatnie są podłożem i wywierają wpływ
na nawykowe wzory jawnego zachowania. Na przykład
jednostka, którą charakteryzuje niepewność, może roz-
patrywać wszystkie sytuacje, w których ma do czynienia
ze zwierzchnikami, jako zawierające zagrożenie i auto-
matycznie reagować na takie sytuacje lękiem oraz wro-
gością.
Istotny jest fakt, że wiele systemów wartości-postawy,
podzielanych i przekazywanych przez członków społe-
czeństwa, ma znaczenie raczej dla pomyślności społe-
czeństwa niż dla określonej jednostki. W normalnych
więc okolicznościach tchórz ma większe szansę przeży-
cia niż człowiek odważny, jednak wszystkie społeczeńst-
wa starają się utrwalić w swych członkach systemy
wartości-postawy, które będą popierały odważne za-
chowanie. Skoro odwaga jest niezbędna do skutecznej
obrony grupy, takie systemy przyczyniają się do prze-
trwania społeczeństwa kosztem jego indywidualnych
członków. Jednostka nabywa takie pożądane, choć oso-
biście dla niej niekorzystne systemy wartości-postawy
w rezultacie nagród społecznych, które uzyskuje wraz
z przyjęciem tych systemów i wcieleniem ich do specyfi-
cznych wzorów reakcji jawnych. Chociaż w dalszej
przyszłości odważne zachowanie może kosztować czło-
wieka życie, to w danej chwili przynosi mu szacunek
i podziw. Cel wywoływania pozytywnego odzewu u in-
nych występuje obok każdego spośród bezpośrednich
i specyficznych celów jednostki i żaden wzór zachowa-
nia nie może być w pełni skuteczny i nagradzający, jeśli
nie służy osiągnięciu obu celów.
Do tego momentu rozważania nasze dotyczyły roz-
woju, natury i sposobu działania zautomatyzowanych
reakcji behawioralnych. Pozostaje do omówienia jesz-
cze jeden aspekt problemu: ich wygasanie. Osobowość
stanowi nie tylko kontinuum, ale także kontinuum
w stanie ciągłych zmian. Proces rozwijania i integrowa-
nia nowych reakcji oraz wygasania starych trwa w cią-
gu całego życia jednostki. Bez takiej plastyczności nie-
możliwe byłoby przetrwanie jednostki w świecie, w któ-
rym nie tylko otoczenie zewnętrzne, ale także jej własne
zdolności znajdują się w stanie nieustannej płynności.
Jednak istnieje, jak się wydaje, dosyć ścisła korelacja
pomiędzy łatwością, z jaką oddzielna reakcja może
zostać wygaszona, a jej miejscem na skali specyficzno-
ści. Ogólnie rzecz biorąc, im bardziej specyficzna jest
reakcja, tym łatwiejsze jest jej wygaszenie. Przyczyny
tego są dosyć oczywiste. Eksperymenty laboratoryjne
wykazują, że nawyki są wygaszane bądź wtedy, gdy nie
prowadzą do osiągania pożądanych celów, bądź wów-
czas, gdy sprawiają, że jednostka jest zbyt często kara-
na. W wyniku zmian środowiskowych lub innych reak-
cja, która powiązana jest z jednostkową sytuacją albo
z niewielką liczbą sytuacji, może łatwo podlegać warun-
kowaniu, które będzie prowadziło do jej wygasania.
Z drugiej strony, istnieje większe prawdopodobieństwo,
że bardziej zgeneralizowane reakcje będą nagradzane
w związku z pewnymi sytuacjami, nawet jeśli nie są
l O-Kulturowi podttwyotobowoid
1^0_____________^Osobowość_______________ l IV. Osobowość
141
nagradzane lub są karane w powiązamiu z innymi sytu-
dorosłej przyjęcie nowego systemu wartości-postawy
acjami. Powszechne doświadczenie wskazuje, że pod- |
pociąga za sobą z konieczności tak wiele ponownych
czas gdy wyeliminowanie specyficznyfch wzorów zewnę- |1
dostosowań, iż cały ten trud nie jest wart zachodu.
trznego zachowania jest dosyć łatwe, zniszczenie sys- l
Mówiąc językiem psychologicznym, kary będące wyni-
temów wartości-postawy jest niesłychanie trudne. Sys-
kiem takiej reakcji przeważają nad ewentualnymi na-
temy takie wykazują tendencje do przetrwania, nawet
grodami. Takie same warunki występowałyby w wypa-
wowczas, gdy ich ja\vne sposoby wyrażania zostały dku
wygaszania systemów wartości-postawy osoby do-
w wielu sytuacjach stłumione, oraz tendencje do pono-
rosłej, złożona integracja takich systemów z szerszą
wnego upominania się o swoje prawa, z niezmniejszoną
serią specyficznych reakcji sprawia, że ich eliminacja
niemal energią, gdy powstają nowe sytuacje zawierające
staje się sama w sobie źródłem dyskomfortu. Istnieje
czynnik określonej wartości. H jednak również możliwość,
że obserwowana tendencja
Jak się wydaje, występuje też korelacja między miejs- |j
utrwalania niezmiernie zgeneralizowanych postaw we
cem reakcji na skali specyficzności a łatwością jej ;!
wczesnym dzieciństwie wiąże się z niezdolnością małego
utrwalania w jakimś danym punkcie cyklu życiowego dziecka
do rozróżnienia odpowiednich sytuacji. Łączy-
jednostki. Korelacja ta jest mniej wyraźna niż w wypad-
łaby się z tym niezdolność rozwijania wyraźnie okreś-
ku wygasania i cała ta sprawa wymaga dalszych badań,
lonych konfiguracji specyficznego zachowania w odnie-
Ogolnie wydaje się dość łatwe utrwalenie w dowolnym ||
sieniu do każdej sytuacji z odpowiedniej serii. Zatem
momencie cyklu życiowego reakcji specyficznych, zwła- J
postawienie znaku równaności między pewną liczbą
szcza takich, które początkowo obejmują zewnętrzne y
sytuacji na podstawie ich wspólnego czynnika, powie-
zachowame. Istnieje powszechne przekonanie, że nawet Jj
dzmy np. obecności osoby dorosłej, i rozwinięcie poje-
łatwiej dadzą się one utrwalić w dzieciństwie niż w póz-
| dynczej zgeneralizowanej reakcji w stosunku do nich
męjszym okresie życia, nie jestem jednak pewien, czy |1
wszystkich może, jeśli reakcja była nagradzana, prowa-
mozna tego dowieść. 2 drugiej strony, zgeneralizowane |
dzić do utrwalenia określonej postawy. Postawa ta mo-
reakcje typu wartości-postawy wydają się łatwe do | że z
kolei być odzwierciedlana w tworzonych później,
utrwalenia w okresie dzieciństwa, lecz niezwykle trudne
bardziej specyficznych wzorach reakcji. Jakkolwiek na
w okresie dorosłości. Przyczyny tego nie są jasne, lecz
obecnym etapie naszej wiedzy wyjaśnienia tego typu są
można by zaryzykować dwie możliwości wyjaśnienia, czystym
domysłem.
Jak już wskazywano, systemy wartości leżą u podstaw
Przedstawiony wyżej szkic kształtowania się osobo-
całej serii bardziej specyficznych reakcji sytuacyjnych
;j wości i jej treści stanowi tylko próbę usystematyzowa-
i funkcjonują jako ich elementy. Możliwe, że u osoby |j
nią zbioru faktów i wprowadzenia w nich jakiegoś
142 IV. Osobowość
IV. Osobowość 143
zrozumiałego porządku pojęciowego. Możliwe są też
różne inne sposoby porządkowania tych samych fak-
tów. Wartość każdego systemu tego rodzaju zależy
całkowicie od jego użyteczności. Nie istnieje żaden taki
probierz prawdy absolutnej, aby można było porównać
różne systemy, system zaś najbardziej użyteczny w od-
niesieniu do jednego zespołu problemów może okazać
się niemal zupełnie nieprzydatny w stosunku do drugie-
go zbioru problemów. Większość kontrowersji ożywia-
jących psychologię bierze swój początek albo z natural-
nej tendencji osób ustalających systemy do identyfiko-
wania się z ustalonymi przez siebie systemami albo
z niezdolności badaczy do rozpoznawania dobrze zna-
nych zjawisk, jeśli są opisane, za pomocą mniej znanych
terminów. Trudności te potęguje istnienie różnic bez-
pośrednich zainteresowań różnych szkół w psychologu.
Behawioryści, zgodnie ze swym przywiązaniem do te-
chnik kontrolowanych eksperymentów, koncentrują się
na jawnych behawioralnych aspektach reakcji. Psycho-
logia głębi kieruje uwagę na aspekty ukryte. Łatwo
to zrozumieć, gdy uwzględni się charakter materiału,
z jakim musiała mieć do czynienia. Psychologia głębi
powstała jako produkt uboczny psychoterapii, prak-
tykujący zaś psychiatra ma do czynienia z pacjentem
takim, jakim on jest.
W przedstawionym przeze mnie szkicu tkwi założe-
nie, że każda reakcja jest konfiguracją obejmującą za-
równo elementy ukryte, jak i jawne. Równocześnie pod-
kreślałem, że proporcja elementów każdego tego typu
w odniesieniu do całej zawartości konfiguracji reakcji
może się różnić bardzo znacznie. Mimo pewnych wy-
jątków można przyjąć za regułę, że im bardziej zgene-
raiizowana jest reakcja, tym większa jest w niej propo-
rcja elementów ukrytych w stosunku do jawnych. Za-
tem na jednym końcu skali specyficzności mamy takie
nawyki, jakimi przede wszystkim zajmują się behawio-
ryści, na drugim - postawy będące przedmiotem zain-
teresowań psychologów głębi. Ogólnie rzecz biorąc,
pojęcie głębi stosowane przez tych psychologów moż-
na utożsamiać z pojęciem generalizacji używanym
w obecnym sformułowaniu. Nie podjęto tu żadnej
próby wyodrębnienia poszczególnych układów głębi
lub zgeneralizowanych reakcji z punktu widzenia ich
swoistych funkcji. Oznacza to, że takie pojęcia jak id,
ego i superego nie mają odpowiedników w przedsta-
wionym tu zarysie. Nie kwestionujemy wartości tych
funkcjonalnych rozróżnień, lecz nie są one dla naszych
obecnych celów niezbędne. Dodajmy, że nerwica może
być zakwalifikowana w ramach przyjętych przeze mnie
terminów jako zgeneralizowana reakcja, jako jeden
z systemów wartości-postawy jednostki. Będzie róż-
niła się od innych systemów wartości-postawy jedno-
stki głównie tym, że jest indywidualna, tzn. nie jest
podzielana przez większość członków określonego
społeczeństwa. Systemy wartości-postawy, które są
szeroko podzielane, zazwyczaj są przystosowane do
kulturowo ustalonych wzorów jawnego zewnętrznego
zachowania w społeczności. Jednostka zatem może
wyrażać je we własnym zachowaniu nie wikłając się
w trudności lub konflikty. Z drugiej strony, indywidu-
144 IV. Osobowość
IV. Osobowość 145
alne systemy wartości-postawy powodują powstawa-
nie specyficznych jawnych zewnętrznych reakcji beha-
wioralnych, nie dostosowanych do środowiska kultu-
rowego i społecznego, w którym takie osoby muszą
działać. Daje to początek wewnętrznym konfliktom
i frustracjom, a także wywołuje niekorzystne reakcje ze
strony innych.
Sądzę, że na szczególną uwagę zasługuje porównanie
sformułowań, jakie tu przedstawiłem, z koncepcją syste-
mu projekcyjnego jednostki, rozwiniętą przez dr. Abra-
ma Kardinera2. Jest to ważne zwłaszcza ze względu na
to, że znaczną część zainteresowań i wiedzy z zakresu
psychologu osobowości zawdzięczam mojej współpracy
z dr. Kardinerem w różnych badaniach nad współzale-
żnością osobowości i kultury. System projekcyjny jed-
nostki może być, w moim przekonaniu, potraktowany
jako odpowiednik serii wysoce zgeneralizowanych reak-
cji, przeważnie utajonych w swej treści, które utrwalają
się w jednostce w rezultacie jej doświadczeń. Reakcje te
funkcjonują zarówno jako składniki oceny przez jedno-
stkę nowych sytuacji, gdy takowe powstają, jak i w roz-
wijaniu przez nią bardziej specyficznych i przeważnie
jawnych reakcji na takie sytuacje. Zgeneralizowane re-
akcje stanowiące system projekcyjny w znacznej części
zdają się ustalać podczas wczesnego okresu kształtowa-
nia się osobowości jednostki. Ze względu na to, że
prowadzące do nich doświadczenia biorą zazwyczaj po-
2 Zob. A. Kardiner, Psychological Frontiers of Society,
New
York 1944.
czątek w kontaktach z kulturowo uwzorowanym za-
chowaniem innych jednostek, normy systemów projek-
cyjnych będą różniły się w rozmaitych społeczeństwach.
Fakt ten ma istotne implikacje dla rozumienia szerokiej
skali zjawisk społecznych i kulturowych pojawiających
się zarówno w czasie, jak i w przestrzeni.
Przedstawione przeze mnie sformułowania miały na
celu przede wszystkim pomoc w rozpatrywaniu współ-
zależności zjawisk kulturowych i psychicznych. Ponie-
waż następny rozdział będzie poświęcony omówieniu
roli kultury w kształtowaniu osobowości, tu możemy
ograniczyć się do prezentacji współzależności statycz-
nych. Kultury, podobnie jak osobowości, stanowią kon-
tinua nieustannie zmieniające się i jako takie mają
swe własne procesy wzrostu, ustalania nowych wzorów
reakcji i eliminowania starych. Procesy te są równoległe
do tych, które zachodzą w osobowości, i ostatecznie
zależą od zdolności członków społeczeństwa w zakresie
rozwijania nowych form zachowania, uczenia się i za-
pominania. Jednakże procesy kulturowe działają zazwy-
czaj w ciągu znacznie dłuższego czasu niż czas, który
jest zawarty w cyklu życiowym któregokolwiek członka
społeczeństwa. Różnią się także od procesów wystę-
pujących w kształtowaniu osobowości jednostki pod
pewnymi ważnymi względami. Zatem zapoczątkowywa-
nie nowych form reakcji behawioralnych zdaje się być
funkcją nie społeczeństwa jako całości, lecz jakiejś je-
dnej lub co najwyżej kilku, spośród osób tworzących
to społeczeństwo. W języku potocznym — nie ma wy-
nalazków bez wynalazcy. Nadto ostateczna stabilizacja
146 IV. Osobowość
IV. Osobowość 147
i integracja nowego wzoru reakcji z kulturą danego
społeczeństwa nie zawsze jest sprawą postępującej mo-
dyfikacji i dostosowywania pojedynczego wzoru reakcji.
Bardziej prawdopodobne jest, że zostanie poprzedzona
okresem, w trakcie którego kilka względnie dobrze zor-
ganizowanych i dostosowanych wzorów reakcji na
określoną sytuację będzie współzawodniczyło między
sobą o akceptację społeczną.
Ważne jest to, że procesy kulturowe i w istocie kul-
tura jako całość zdają się mieć niewielki wpływ na
procesy zachodzące w rozwoju i funkcjonowaniu oso-
bowości. Procesy osobowości mają początek we właś-
ciwościach tkwiących w organizmie ludzkim. Reprezen-
tują potencjał psychiczny jednostki w działaniu. Kul-
tura poprzez doświadczenia, jakie z kontaktów z nią
wynosi jednostka, determinuje część materiału, przy
udziale którego rozwijają się procesy osobowości. Przy-
kłady tego były już podawane przy omawianiu roli
procesów intelektualnych w rozwoju nowych wzorów
reakcji. W trakcie tego omawiania pokazywaliśmy, jak
kulturowo zdeterminowane materiały, w tym wypadku
wiedza, wpływa na rezultaty działania procesów osobo-
wości. Jednak materiały są zapoczątkowane w treści
kultury, nie zaś w samych jej procesach. Procesy kul-
turowe w wielu punktach są równoległe do procesów
osobowości, jednak możliwość ustalenia jakiejś ścisłej
korelacji między nimi pozostaje pod znakiem zapytania.
Gdy zwrócimy się ku porównaniu treści kultury i tre-
ści osobowości, korelacje są znacznie bardziej widoczne.
W pełni rozwinięta, zautomatyzowana reakcja jednostki
jest niemal dokładnym odpowiednikiem rzeczywistego
wzoru kulturowego3, zarówno pod względem swych
właściwości, jak i w stosunku do szerszej konfiguracji,
której część stanowi. Skrótowo będziemy dalej określali
takie zautomatyzowane reakcje jednostki jako nawyki.
Nawyk i wzór kulturowy reprezentują ograniczoną ska-
lę reakcji behawioralnych wywoływanych przez ograni-
czoną liczbę sytuacji. Sytuacje wzbudzające reakcje są
porównywane na podstawie ich wspólnych elementów,
natomiast ich indywidualne odmiany nie są związane ze
specyficznymi odmianami reakcji w ramach odpowied-
niego szeregu reakcji. Zarówno w wypadku nawyku,
jak i wzoru kulturowego możliwe jest ustalenie metoda-
mi statystycznymi modalnej dla skali reakcji. W po-
przednim rozdziale wskazywano, że modalna nawyku
indywidualnego nie odpowiada dokładnie modalnej
wzoru kulturowego, do którego ten nawyk ma być
przyrównywany. Nawyk i realny wzór kulturowy są
zawsze dostosowywane do innych elementów konfigu-
racji, której część stanowią. W obu wypadkach rozwój
takich przystosowań stale towarzyszy procesom stabili-
zacji oraz integracji.
Chociaż żadna ze współczesnych koncepcji treści kul-
tury nie zawierała próby uporządkowania wzorów kul-
turowych w szeregi oparte na stopniu specyficzności,
kryterium to może być zastosowane w stosunku do
nich równie dobrze, jak i w odniesieniu do nawyków.
Wzory kulturowe mogą być uszeregowane od takich,
* Por. definicję rzeczywistego wzoru kulturowego na s.
63.
148 IV. Osobowość IV. Osobowość______________149
które stanowią adekwatną reakcję na pojedynczą sy-
turowego. Na przykład w większości społeczeństw ist-
tuację, przez systemy wartości-postawy, aż do reakcji
niej ą bardzo specyficzne wzory traktowania takich
wysoce zgenerfalizowanego typu. Przypominam, że
przestępstw jak morderstwo lub kazirodztwo, jednak
w poprzednim irozdziale przeprowadziłem rozróżnienie
reakcje emocjonalne członków grupy na te przestępstwa
jawnych i ukrytych aspektów kultury. Podstawowa war- '
mają niezwykle żywy charakter. Wydaje się prawdopo-
tość takiego rozróżnienia polega na tym, że pozwala
dobne, że wchodzi tu w grę czynnik częstotliwości.
ono wyraźnie rrozdzielać te elementy kultury, których
Rzadkie wydarzenia, nawet jeśli są powiązane z bardzo
występowanie rmoże być stwierdzone poprzez bezpośre-
specyficznymi wzorami kulturowymi, posiadają większą
dnia obserwację?, od tych, których występowanie może ^k j
zdolność wzbudzania reakcji emocjonalnych niż zdarze-
być tylko dedulkowane. W rzeczywistości każdy wzór J^IL.
ma pospolite.
kulturowy zawiiera zarówno jawne, jak i ukryte ele- ^U|
Większość współzależności między treściami osobowo-
menty, które sąi. organizowane w funkcjonalną całość. ^^H
ści a kultury, których istnienie zostało powyżej ukazane,
Kusząca wydajije się projekcja korelacji między spe-
j^^^l może budzić tylko zainteresowanie czysto
akademickie.
cyficznością a subiektywną treścią dotyczącą nawy- ^IH|
Rzeczywiście znaczące są te współzależności, które od-
ków we wzoracth kulturowych. Byłaby to wielka satys- |^T^
zwierciedlają wpływ kultury na rozwój osobowości. Zaj-
fakcja dla tych^, którzy lubią eleganckie konstrukcje,
ijl mierny się nimi w następnym, ostatnim, rozdziale.
gdyby można b^yło wykazać, że specyficzne wzory kul-
turowe zawierajją z reguły małą proporcję elementów
ukrytych, natorniiast wysoce zgeneralizowane wzory kul-
turowe - dużą proporcję. Jak się wydaje, tendencja
taka występuje.. Z pewnością ukryta treść stanowi, <
w większości wy^padków, proporcjonalnie znacznie wię-
kszą część kultmrowego systemu wartości-postawy niż
kulturowego wzoru wyplatania koszyków. Jednakże
można przytoczyć liczne wyjątki od tej reguły i korela-
cja jest z pewmością znacznie mniejsza dla wzorów
kulturowych niźż dla nawyków. Można dodać, że jeśli
idzie o efekty eimocjonalne, których nie należy mieszać
z kulturą ukrytą, to, jak się wydaje, nie ma korelacji
między natężenieem emocji a specyficznością wzoru kul-
v
Rola kultury
w kształtowaniu osobowości
Jednym z najbardziej istotnych momentów w rozwoju
nowoczesnej nauki było dostrzeżenie kultury. Powiada
się niekiedy, że ostatnią rzeczą, jaką odkryje istota
zamieszkująca morskie głębiny, będzie prawdopodobnie
woda. Istota taka może uświadomić sobie istnienie wo-
dy tylko wówczas, gdy jakiś wypadek wyrzuci ją na
powierzchnię i pozwoli zetknąć się z powietrzem. Czło-
wiek przez większą część swoich dziejów tylko mgliście
uświadamiał sobie istnienie kultury i nawet tę świado-
mość zawdzięczał kontrastom między obyczajami włas-
nego społeczeństwa a zwyczajami innych, z którymi
zdarzyło mu się zetknąć. Zdolność postrzegania kultury
własnego społeczeństwa jako całości, analizowania jej
wzorów i oceny ich implikacji wymaga stopnia obiek-
tywności, który rzadko, jeśli w ogóle, bywa osiągany.
Nie jest przypadkiem, że w nowoczesnej nauce rozumie-
nie kultury brało swój początek w tak wielkim stopniu
w badaniach kultur pozaeuropejskich, w których ist-
nienie kontrastu pomagało obserwacji Ci, którzy nie
znają żadnej kultury poza własną, nie mogą poznać
V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 151
własnej. Aż do ostatnich czasów nawet psychologowie
nie potrafili docenić faktu, że wszystkie istoty ludzkie,
w tym psychologowie, rozwijają się i funkcjonują w śro-
dowisku, które w większości jest kulturowo zdetermino-
wane. Dopóki ograniczali swe badania do jednostek
ukształtowanych w ramach jednej kultury, nieuchronnie
dochodzili do pojęcia natury ludzkiej, bardzo dalekiego
od prawdy. Nawet taki mistrz jak Freud często przyj-
mował, że instynkty tłumaczą reakcje, które dziś przy-
pisujemy bezpośrednio uwarunkowaniu kulturowemu.
Wraz z dostępnym obecnie zasobem wiedzy o innych
społeczeństwach i kulturach możliwe jest podejście do
badań osobowości z mniejszą ilością z góry powziętych
założeń i osiągnięcie większego przybliżenia do prawdy.
Trzeba przyznać od razu, że obserwacja i odnoto-
wywanie danych dotyczących osobowości w społeczeń-
stwach pozaeuropejskich wciąż jeszcze połączone jest
z wielkimi trudnościami. Dość trudne jest nawet ze-
branie rzetelnych materiałów we własnym społeczeń-
stwie. Rozwój dokładnych, obiektywnych technik bada-
nia osobowości znajduje się wciąż jeszcze w zalążku.
Takie narzędzia, jak test Rorschacha i test apercepcji
tematycznej Murraya dowiodły już swej wartości, lecz
ci, którzy je stosowali, są w stanie najlepiej ocenić ich
ograniczenia. W obecnym stanie naszej wiedzy wciąż
jeszcze musimy w bardzo szerokim zakresie polegać na
nieformalnych obserwacjach i na subiektywnych sądach
obserwatorów. By skomplikować sprawę jeszcze bar-
dziej, większość, choć bynajmniej nie wszystkie infor-
macje dotyczące osobowości w społeczeństwach poza-
! IHHj 152 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
europejskich została zebrana przez antropologów mają-
cych najzupełniej pobieżną znajomość psychologu. Ta-
cy obserwatorzy, do których zaliczam także i siebie
z okresu, gdy przeprowadzałem większość swych etno-
logicznych badań terenowych, mają poważne trudności
wynikające z braku wiedzy o tym, czego należy szukać
i co powinno się notować. Ponadto niestety brakuje
porównawczych materiałów o różnych społeczeństwach
pozaeuropejskich, które były przedmiotem studiów.
Gwałtowność, z jaką w ciągu ostatnich stu lat społe-
czeństwa pierwotne podlegały akulturacji lub wynisz-
czaniu, prowadziła do powstania szczególnego wzoru
badań antropologicznych. Ze względu na to, że zawsze
było więcej społeczeństw dostępnych do badania niż
antropologów mogących je zbadać i że większość tych
społeczeństw należało badać natychmiast, gdyż potem
mogło być już za późno, każdy badacz starał się znaleźć
nową i nie znaną dotąd grupę. W rezultacie większość
posiadanych obecnie informacji została zebrana metodą
badania jednego społeczeństwa przez jednego badacza.
W każdym wypadku widać, jak bardzo niekorzystna
jest ta sytuacja, lecz szczególnie wyraźnie widać to
w dziedzinie badań nad osobowością. W tej dziedzinie,
w której tak wiele zależy od subiektywnych sądów
obserwatora i poszczególnych członków społeczeństwa,
z którymi obserwator zdoła nawiązać bliskie kontakty,
osobowość obserwatora w każdym opisie staje się czyn-
nikiem istotnym. Trzeba mieć nadzieję, że wraz ze
wzrostem liczby antropologów i malejącą liczbą nie
zbadanych społeczeństw ten wzór wyłączności zostanie
V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 153
przezwyciężony z wyraźną korzyścią dla badań osobo-
wości.
Pomimo otwartego stwierdzenia trudności i ograni-
czeń, które czas tylko może usunąć, wydaje się, iż
pewne fakty zostały już dobrze ustalone. Wszyscy antro-
pologowie, którzy poznali bliżej członków społeczeństw
pozaeuropejskich, są zgodni co do tego, że:
a) normy osobowości różnią się w rozmaitych społe-
czeństwach,
b) członkowie każdego społeczeństwa wykazują za-
wsze znaczne indywidualne odmiany osobowości,
c) we wszystkich społeczeństwach można znaleźć wie-
le takich samych skal zmienności i wiele podobnych
typów osobowości.
Chociaż antropologowie opierają te wnioski na niefor-
malnych obserwacjach, to wnioski te zdają się znaj-
dować potwierdzenie w wynikach pewnych obiektyw-
nych testów. Zatem testy Rorschacha dotyczące róż-
nych społeczeństw ujawniają różne normy dla tych spo-
łeczeństw jako całości. Ukazują także szeroką skalę
indywidualnej odmienności wewnątrz każdego społe-
czeństwa i w znacznej mierze pokrywanie się różnych
norm osobowości. Przy braku pełniejszych i dokładniej-
szych informacji wydaje się uzasadnione zaakceptowa-
nie tych konkluzji jako faktów i uznanie ich za punkt
wyjścia naszych dociekań nad rolą kultury w kształ-
towaniu osobowości.
Każdy, kto miał możność zetknięcia się ze społeczeń-
stwem innym niż własne, zapewne nie będzie wątpił w to,
że normy osobowości są w rozmaitych społeczeństwach
154 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości \ T/DIII. ,
, . ^ , i r r
______/———————————-—————————-—— | V. Rola kultury w
kształtowaniu osobowości 155
różne. Faktycznie przeciętna jednostka jest skłonna ta-
kie różnice raczej przejaskrawiać, niż minimalizować.
Jedyna kwestia często w związku z tym podnoszona
- czy należy rozpatrywać dane społeczeństwo jako po-
siadające jedną normę osobowości, czy też jako mające
wiele różnych norm osobowości, łączonych ze szczegól-
nymi grupami statusu w obrębie społeczeństwa. Wszel-
kie trudności pogodzenia tych dwóch punktów widze-
nia znikną, gdy spojrzymy na nie z właściwej perspek-
tywy. Zawsze można wykryć, że członkowie każdego
społeczeństwa posiadają wiele wspólnych elementów
osobowości. Elementy te mogą różnić się stopniem spe-
cyficzności, poczynając od prostych jawnych reakcji
w rodzaju tych, które występują w „zachowaniu przy
stole", aż do wysoce zgeneralizowanych postaw. Reak-
cje tego ostatniego typu mogą leżeć u podstaw szerokiej
skali bardziej specyficznych reakcji jednostek. Podobnie
systemy wartości-postawy podzielane przez członków
społeczeństwa mogą znajdować odzwierciedlenie w licz-
nych rozmaitych formach zewnętrznego zachowania
powiązanego ze statusem. Zatem ludzie w danym społe-
czeństwie^ mogą podzielać te same postawy dotyczące
skromności kobiecej i męskiej odwagi, chociaż zacho-
wanie łączące się z tymi postawami będzie z konieczno-
ści dla każdej płci różne. Kobiety będą wyrażały wspól-
ną postawę skromności przez odpowiednie wzory ubie-
rania się i postępowania, mężczyźni będą wyrażali ją
w bardziej zgeneralizowanych reakcjach aprobaty lub
dezaprobaty określonych strojów lub postępowania.
Wspólne elementy osobowości tworzą razem zupełnie
dobrze zintegrowaną konfigurację, którą można nazwać
typem osobowości podstawowej społeczeństwa jako cało-
ści. Istnienie takiej konfiguracji dostarcza członkom
społeczeństwa wspólnych znaczeń i wartości oraz spra-
wia, że możliwa jest jednolita reakcja emocjonalna
członków społeczeństwa na sytuacje, w których wcho-
dzą w grę ich wspólne wartości.
Można również stwierdzić, że w każdym społeczeń-
stwie istnieją dodatkowe konfiguracje reakcji związane
z pewnymi społecznie wyznaczonymi grupami w ra-
mach społeczeństwa. Praktycznie więc wszędzie istnieją
różne konfiguracje reakcji charakterystyczne dla męż-
czyzn i dla kobiet, dla młodzieży i dla dorosłych itd.
W uwarstwionych społeczeństwach można zaobserwo-
wać podobne różnice reakcji charakterystycznych dla
jednostek z różnych warstw społecznych, takich jak
arystokracja, pospólstwo czy niewolnicy. Takie powią-
zane ze statusem konfiguracje reakcji możemy określać
jako osobowości statusowe. Mają one ogromne znacze-
nie dla skutecznego funkcjonowania społeczeństwa,
umożliwiają bowiem jego członkom skuteczne interak-
cje na podstawie samych tylko wskaźników statusu.
Nawet więc w stosunkach między osobami zupełnie
obcymi proste rozpoznanie pozycji społecznej dwóch
osób umożliwia każdej z nich przewidywanie, jak druga
osoba zareaguje w większości sytuacji.
Dostrzegane w każdym społeczeństwie osobowości
statusowe nakładają się na jego typ osobowości pod-
stawowej i są w pełni z nim zintegrowane. Jednakże
różnią się od podstawowego typu osobowości tym, że
11 - Kulturowe podstiwy osobowości
156 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
przeważają w nich wyraźnie specyficzne reakcje jawne.
Przewaga ta jest tak zdecydowana, że można nawet
kwestionować, czy osobowości statusowe obejmują ja-
kieś systemy wartości-postawy inne niż te, które są
zawarte w osobowości podstawowej. Jednakże sądzę, że
uzasadnione jest rozróżnienie znajomości określonego
systemu wartości-postawy i uczestnictwa w nim. Oso-
bowość statusowa rzadko będzie zawierała jakiś system
wartości-postawy nie znany członkom innych grup sta-
tusowych, aczkolwiek może się to zdarzyć w warunkach
wyjątkowej wrogości między grupami. Może jednak
również obejmować systemy wartości-postawy, w któ-
rych członkowie innych grup statusowych nie mają
udziału. Na przykład człowiek wolny może znać i brać
pod uwagę postawy niewolników, w rzeczywistości nie
podzielając ich. W każdym razie to właśnie specyficzne,
jawne reakcje nadają osobowościom statusowym więk-
szość ich wspólnego znaczenia. Dopóki jednostka roz-
wija takie reakcje, może funkcjonować skutecznie w ra-
mach statusu, niezależnie od tego, czy podziela łączone
z nim systemy wartości-postawy, czy nie. Obserwacja
nieformalna prowadzi nas do przekonania, że takie
wypadki we wszystkich społeczeństwach są wcale liczne.
Specyficzne wzory reakcji osobowości statusowej przed-
stawiane są jednostce w prostych, konkretnych for-
mach, co sprawia, że są łatwe do nauczenia się. Stale
istnieje nacisk społeczny, by je przyjmować. Ci, którzy
ich przestrzegają, są społecznie nagradzani, uchylający
się od nich są zaś karani. Nawet konflikty wewnętrzne,
które mogą powstawać w trakcie przyjmowania specyfi-
V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości 157
cznego wzoru reakcji różniącego się od systemów war-
tości-postawy jednostki, nie są zbyt niepokojące. Mimo
że, mogą być silne na początku, mają tendencje do
słabnięcia i wreszcie zanikania, gdy reakcja staje się
zautomatyzowana i nieświadoma.
Każde społeczeństwo ma swój własny typ osobowo-
ści podstawowej i własny szereg osobowości statuso-
wych, różniących się pod pewnymi względami od tych,
które występują w innym społeczeństwie. W praktyce
wszystkie społeczeństwa milcząco uznają ten fakt, wiele
zaś z nich dysponuje pewnymi jego wyjaśnieniami. Na-
sze społeczeństwo, aż do ostatnich czasów, opierało to
wyjaśnienie na czynnikach biologicznych. Różnice pod-
stawowego typu osobowości rozpatrywane były jako
wynikające z pewnych powiązań między rasą a osobo-
wością. Różnice osobowości statusowych przypisywane
były czynnikom płci, w wypadku statusów kobiet i męż-
czyzn, bądź też czynnikom dziedziczności. Te ostatnie
wyjaśnienia były mniej popularne w Ameryce, gdzie
jednym z wzorów kulturowych jest ignorowanie ist-
nienia osobowości statusowych innych od związanych
z różnicą płci, stanowiły jednak integralną część kultury
europejskiej. Baśnie ludowe odziedziczone po czasach,
gdy społeczeństwo było sztywno uwarstwione, pełne są
przypadków, w których dziecko szlacheckiego pocho-
dzenia wychowane przez przybranych rodziców niższe-
go stanu zostaje natychmiast rozpoznane przez swych
prawdziwych krewnych na podstawie jego szlacheckiej
osobowości. Te biologiczne wyjaśnienia stanowią dobry
przykład kulturowo przekazywanego typu „wiedzy",
158 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
V. Rola kultury w ksztahowanhi osobowości 159
który omawialiśmy w poprzednim rozdziale. Były one
przekazywane w naszym społeczeństwie w ciągu poko-
leń i dopiero od bardzo niedawna zaczęto poddawać je
sprawdzianom w badaniach naukowych. Badania takie
w rzeczywistości mają do czynienia z trzema odrębnymi
problemami: a) jak dalece osobowość jest determinowa-
na przez czynniki fizjologiczne? b) w jakim stopniu
takie fizjologiczne determinanty są dziedziczne? c) jakie
jest prawdopodobieństwo, że dziedziczne determinanty
staną się tak szeroko rozpowszechnione w społeczeń-
stwie, że będą wywierały wpływ na jego typ osobowości
podstawowej lub w społeczeństwach uwarstwionych na
osobowości statusowe?
Widzieliśmy już, że osobowość jest przede wszystkim
konfiguracją reakcji, którą jednostka rozwija w wyniku
swego doświadczenia. Doświadczenie to z kolei wypły-
wa z jej interakcji ze środowiskiem. Wewnętrzne właś-
ciwości jednostki będą wywierały silny wpływ na rodzaj
doświadczeń, które ona z tych interakcji wyniesie. Za-
tem szczególna sytuacja środowiskowa może dać jako
wynik jeden typ doświadczeń dla dziecka silnego i zu-
pełnie inny dla dziecka słabego. Znowu istnieje wiele
sytuacji, które dadzą w rezultacie zupełnie innego typu
doświadczenia dziecku inteligentnemu a zupełnie inne-
go typu doświadczenia dziecku tępemu. Choć jest rów-
nie oczywiste, że dwoje dzieci o jednakowej inteligencji
może wynieść zupełnie różne doświadczenia z rozmai-
tych sytuacji. Jeśli jedno z nich jest najzdolniejszym
członkiem swojej rodziny, drugie zaś najmniej uzdol-
nionym w swojej rodzinie, to ich doświadczenia i wy-
nikające z nich konfiguracje reakcji będą całkiem od-
mienne. Innymi słowy, chociaż wewnętrzne właściwości
jednostki wpływają na rozwój osobowości, rodzaj wy-
wieranego przez nie wpływu jest w znacznym stopniu
warunkowany przez czynniki środowiska. Wszystko,
co wiemy obecnie o procesach kształtowania się oso-
bowości, wskazuje na to, że powinniśmy zastąpić starą
formułę „natura versus wychowanie" nową formułą
„natura plus albo minus wychowanie". Istnieje, jak
się wydaje aż nadmiar dowodów na to, że ani zdolności
wrodzonych, ani otoczenia nie można rozpatrywać jako
stale dominujących w kształtowaniu osobowości. Co
więcej, wygląda na to, że różne kombinacje obu czyn-
ników mogą dawać bardzo podobne rezultaty, jeśli
wziąć pod uwagę ukształtowaną osobowość. Zatem ka-
żda kombinacja czynników wrodzonych i środowiska,
która sprawia, że jednostka zajmuje bezpieczną i do-
minującą pozycję, będzie w rezultacie powodowała roz-
wój pewnych podstawowych postaw; zaś kombinacja
wystawiająca jednostkę na niepewność i lokująca ją
na pozycji podporządkowanej, będzie dawała rozwój
innych postaw.
Można z pewnością wyprowadzić konkluzję, że wro-
dzone, biologicznie zdeterminowane czynniki nie wysta-
rczają do wyjaśnienia konfiguracji osobowości jako ca-
łości ani też do wyjaśnienia różnych wzorów reakcji
zawartych w takich konfiguracjach. Działają po prostu
jako jeden spośród wielu układów czynników wpływają-
cych na formowanie się wzorów reakcji. Jednakże konfi-
guracja osobowości to coś więcej niż wzory reakcji.
160_____V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości y. Rola
kultury w ksztahowaniu osobowości 161
Obejmuje także pewne cechy ogólnej organizacji, nie- '
poprzez ćwiczenie i praktykę, obserwowane różnice
zbyt wyraźnie określanej jako temperament jednostki,
wydają się zbyt wielkie, by można je było wyjaśnić
Współczesne definicje tego terminu zakładają, że cechy
tylko na tej podstawie. Można zatem kwestionować,
te są wrodzone i fizjologicznie zdeterminowane, lecz czy
jakakolwiek ilość ćwiczeń umożliwi przeciętnej
nadal nie jest jeszcze pewne, w jakim stopniu jest tak
jednostce zapamiętanie całej Biblii lub dorównanie nie-
rzeczywiście. Na przykład nie wiemy, czy taka cecha jak
którym zanotowanym wyczynom w zakresie błyskawi-
niestabilność nerwowa jest rzeczywiście wrodzona, czy
cznych obliczeń. Musimy dojść do wniosku, że istnieją
jest rezultatem wpływów otoczenia, czy też, co wydaje
pewne wrodzone czynniki, które określają górne grani-
się najbardziej prawdopodobne, jest produktem inter- ^1
ce możliwości rozwoju pewnych zdolności psychicz-
akcji czynników wrodzonych i środowiskowych. Dopó- |fl|
nych, i że czynniki te różnią się u poszczególnych
ki nie możemy odpowiedzieć na to pytanie, bezpieczniej J
jednostek. Możemy też przyjąć, że czynniki takie mają
chyba powstrzymywać się od rozważań nad tempera- T
pewnego rodzaju podstawę fizjologiczną, choć ciągle nie
mentem, chociaż trzeba stwierdzić, że to pominięcie mamy
jeszcze jasnego wyobrażenia o tym, jaka ta
sprawia, że nasze wnioski są niekompletne, podstawa może
być.
Oprócz wzorów reakcji i czynników „temperamentu"
Podsumowując, wydaje się, że nie można przyjąć
każda konfiguracja osobowości obejmuje zdolności wy-
czynników fizjologicznych za wyjaśnienie rozwiniętych
konywania różnych procesów psychicznych. Bezpiecz- wzorów
reakcji stanowiących większą część osobowo-
niej jest, jak się wydaje, mówić o zdolnościach, skoro
ści, lecz mogą one częściowo określać zdolności psycho-
istnieje wiele dowodów na to, że dana jednostka może
logiczne jednostki. To prowadzi nas natychmiast do
posiadać bardzo różne możliwości, jeśli idzie o łatwość
drugiego problemu: „W jakim stopniu takie fizjologicz-
wykonywania rozmaitych procesów. Na przykład niski , ne
determinanty są dziedziczne?" Niestety, tego prob-
poziom inteligencji może iść w parze z niezwykłymi lemu
nie potrafimy rozwiązać na podstawie naszej obe-
zdolnościami w zakresie pewnych form uczenia się i za-
cnej wiedzy lub technik badawczych. Nie ma sposobu,
pamiętywania. Nikt nie będzie też kwestionował tego, za
pomocą którego moglibyśmy analizować zdolności
że istnieją indywidualne różnice z punktu widzenia po-
psychiczne jednostki w stanie „czystym". Możemy tylko
szczególnych uzdolnień, aczkolwiek różnice te są raczej
J| oceniać je na podstawie jawnych manifestacji, na które
sprawą stopnia niż rodzaju. Zatem wszystkie jednostki |
zawsze wywiera wpływ przeszłe doświadczenie. Wska-
są w jakiejś mierze zdolne do uczenia się i myślenia,
lecz l żują na to wyraźnie niezadowalające rezultaty
uzys-
różnią się znacznie możliwościami w zakresie tych pro- ;
kiwane wówczas, gdy najlepsze nawet testy inteligencji
cesów. Chociaż możliwości te mogą być powiększane '. '<
stosuje się wśród grup o różnym zapleczu kulturowym.
162 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
To sprawia, że niemożliwe jest ustalenie wrodzonych
zdolności jednostek w zakresie wymaganym przez pra-
wdziwe badania genetyczne. Nie możemy nigdy po-
wiedzieć, w jakim stopniu jednostka zawdzięcza swój
poziom inteligencji dziedziczności, a w jakim warun-
kom zewnętrznym. Jeśli uznamy, że zdolności psychi-
czne mają podstawę fizjologiczną, wydaje się wysoce
prawdopodobne, iż przynajmniej niektóre z wchodzą-
cych w grę czynników fizjologicznych są określone
przez dziedziczność. Równocześnie posiadane przez nas
świadectwa, dotyczące występowania różnych pozio-
mów zdolności psychicznych, zdają się wskazywać na
to, że nie są one dziedziczone bezpośrednio. Nie można
przewidzieć pojawienia się ich u jednostki, której czyn-
niki dziedziczne są znane, za pomocą takich samych
prostych matematycznych wyliczeń jak, powiedzmy, jej
^nior oczu. Jeśli weźmiemy pod uwagę niemal nie-
•"^reg indywidualnych gradacji owych zdo-
—°i dziwić się, gdyby były dzie-
'—i orawdopodobnym
. • , "'^logiczne,
pozlouó -...., ,
zdolności i^„ . ąrezu1-
pamiętywa^^^ii^S- w'__6
że istnieją iric^ ^ a .| ^ są prze-
szczególnych u.;;,- •^ ^ ^ ^ • r •
.. > c? ^ q <S1 , nie ehmi-
sprawą stopnia m^ S '^ S ,
' .' . .A . •? N ^>^ w pewnych
są w jakiejś mierze z & s? ^< .
,. -. - • A 3 »vy typ oso-
roznią się znacznie nu."^ A' . ,.,
' ^ . . ...^ o yie każdego
cesow. Chociaż mozliWLS, ., • ,1
T istwa między
V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 163
sobą. Jeśli społeczeństwo przez dostatecznie długi czas
trwa w izolacji, to jego członkowie będą w znacznym
stopniu mieli takie same cechy dziedziczne. Długość
czasu niezbędnego dla stworzenia takich warunków
będzie zależała zarówno od rozmiarów grupy począt-
kowej, której potomkami są członkowie owego spo-
łeczeństwa, jak i od homogeniczności przodków tej
grupy. Im liczniejsza jest grupa pierwotna oraz im
bardziej heterogeniczne jest jej pochodzenie, tym dłu-
ższy czas potrzebny będzie na ustanowienie homo-
genicznej dziedziczności jej potomków. Jeśli geny nie-
zbędne do wytworzenia określonej kombinacji wystę-
pują u większości członków danego społeczeństwa,
szansę pojawienia się tej kombinacji u potomstwa ogro-
mnie wzrastają. Bardzo prawdopodobna jest zatem
możliwość, że mała, przez długi czas odizolowana po-
pulacja będzie zawierała dużą proporcjonalnie grupę
jednostek posiadających określony poziom pewnych
zdolności psychicznych. Zawsze nawet w ściśle endo-
gamicznych społeczeństwach istnieje znaczna skala od-
mienności indywidualnych, tak że najbardziej tępy czło-
nek inteligentnej grupy może być dużo głupszy niż
najbardziej inteligentny członek głupiej grupy. Jednakże
typ osobowości podstawowej jakiegoś społeczeństwa
jest sprawą przeciętnych, te przeciętne zaś mogą być
różne dla rozmaitych społeczeństw w rezultacie czyn-
ników dziedziczności. Z wymienionych już przyczyn
pojawienie się takich dziedzicznych różnic zdolności
psychicznych będzie szczególnie prawdopodobne w ma-
łych pierwotnych społeczeństwach tego typu, jakimi
162 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości
To sprawia, że niemożliwe jest ustalenie wrodzonych
zdolności jednostek w zakresie wymaganym przez pra-
wdziwe badania genetyczne. Nie możemy nigdy po-
wiedzieć, w jakim stopniu jednostka zawdzięcza swój
poziom inteligencji dziedziczności, a w jakim warun-
kom zewnętrznym. Jeśli uznamy, że zdolności psychi-
czne mają podstawę fizjologiczną, wydaje się wysoce
prawdopodobne, iż przynajmniej niektóre z wchodzą-
cych w grę czynników fizjologicznych są określone
przez dziedziczność. Równocześnie posiadane przez nas
świadectwa, dotyczące występowania różnych pozio-
mów zdolności psychicznych, zdają się wskazywać na
to, że nie są one dziedziczone bezpośrednio. Nie można
przewidzieć pojawienia się ich u jednostki, której czyn-
niki dziedziczne są znane, za pomocą takich samych
prostych matematycznych wyliczeń jak, powiedzmy, jej
^olor oczu. Jeśli weźmiemy pod uwagę niemal nie-
"•»p.reg indywidualnych gradacji owych zdo-
—°i dziwić się, gdyby były dzie-
, <':°1 prawdopodobnym
. • , ~ "'^ogiczne,
Solf^ ^ . ą rezu1-
pamiętywif^|'^9
że istnieją in^ ^ ^ l są prze-
szczególnych iL.,- •S1 ^> ^ 5 . .
. . ^ R ^ o -5 , nie ehmi-
sprawą stopnia n.^ S "-' s ,
• i • ••• ' ^ ^-S w pewnych
są w jakiej s mierze z L? S _' .
.... - . ^ <S a wy typ oso-
rozmą się znacznie mc S? • i -A
- /M. • . .,•'">" A?ie każdego
cesow. Chociaż mozliwcS, . . ,
^ istwa między
V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 163
sobą. Jeśli społeczeństwo przez dostatecznie długi czas
trwa w izolacji, to jego członkowie będą w znacznym
stopniu mieli takie same cechy dziedziczne. Długość
czasu niezbędnego dla stworzenia takich warunków
będzie zależała zarówno od rozmiarów grupy począt-
kowej, której potomkami są członkowie owego spo-
łeczeństwa, jak i od homogeniczności przodków tej
grupy. Im liczniejsza jest grupa pierwotna oraz im
bardziej heterogeniczne jest jej pochodzenie, tym dłu-
ższy czas potrzebny będzie na ustanowienie homo-
genicznej dziedziczności jej potomków. Jeśli geny nie-
zbędne do wytworzenia określonej kombinacji wystę-
pują u większości członków danego społeczeństwa,
szansę pojawienia się tej kombinacji u potomstwa ogro-
mnie wzrastają. Bardzo prawdopodobna jest zatem
możliwość, że mała, przez długi czas odizolowana po-
pulacja będzie zawierała dużą proporcjonalnie grupę
jednostek posiadających określony poziom pewnych
zdolności psychicznych. Zawsze nawet w ściśle endo-
gamicznych społeczeństwach istnieje znaczna skala od-
mienności indywidualnych, tak że najbardziej tępy czło-
nek inteligentnej grupy może być dużo głupszy niż
najbardziej inteligentny członek głupiej grupy. Jednakże
typ osobowości podstawowej jakiegoś społeczeństwa
jest sprawą przeciętnych, te przeciętne zaś mogą być
różne dla rozmaitych społeczeństw w rezultacie czyn-
ników dziedziczności. Z wymienionych już przyczyn
pojawienie się takich dziedzicznych różnic zdolności
psychicznych będzie szczególnie prawdopodobne w ma-
łych pierwotnych społeczeństwach tego typu, jakimi
164 V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości V. Rola
kultury w kształtowaniu osobowości_____165
przeważnie zajmowano się w studiach antropologicz-
Antropologowie amerykańscy, zwłaszcza najwybit-
nych. niejszy ich przedstawiciel, nie żyjący już Franz
Boas,
Powyższe omówienie możliwości dziedzicznego uwa- należeli
do tych, którzy pierwsi uznali nieadekwatność
runkowania różnic norm psychicznych w rozmaitych
wyjaśniania zróżnicowania norm osobowości w rozmai-
społeczeństwach może wydawać się zbyt szczegółowe, tych
społeczeństwach za pomocą dziedzicznych czynm-
Istnieje jednak wielka rozbieżność zdań na ten temat ków
fizjologicznych. Niestety, w swym dążeniu do zwal-
nawet wśród antropologów. Jedni przyjmują jako pewnik
czania doktryn nierówności rasowej oraz podkreślania
istnienie wyraźnych różnic dziedziczonych zdolności
zasadniczej jedności naszego gatunku przeoczyli jeden
w większości społeczeństw, podczas gdy inni stanowczo
istotny punkt. Procesy rozwoju nauki - oprócz tego, że
zaprzeczają możliwości występowania takich różnic. 1 są
procesami prostego gromadzenia faktów - to przede
Oczywiście żadna grupa nie zadała sobie trudu przeanali-
| wszystkim procesy zastępowania. Gdy nagromadzona
zowania swego stanowiska w świetle wiedzy dostarczanej l
wiedza sprawia, że jakieś wyjaśnienie określonego zja-
przez współczesną genetykę. Prawda zapewne znajduje się ,
wiska staje się nie do utrzymania, trzeba znaleźć nowe,
gdzieś pośrodku między dwoma skrajnymi stanowiskami,
lepsze jego wytłumaczenie. Nie wystarczy po prostu
Małe, przez długi czas odizolowane społeczeństwa praw-
wykazać, że wyjaśnienie poprzednio przyjęte było błęd-
dopodobnie różnią się pod względem dziedziczonych ne.
Fakt, że normy osobowości są rozmaite w różnych
zdolności psychicznych. Z drugiej zaś strony zaś członko-
społeczeństwach, jest łatwy do zaobserwowania. Nie-
wie większości wielkich społeczeństw, w istocie - wszyst-
którzy antropologowie jednak, zamiast to otwarcie za-
kich społeczeństw cywilizowanych, są tak heterogeniczni
akceptować i starać się wytłumaczyć, poprzestawali na
z punktu widzenia dziedziczności, że wszelkie
fizjologiczne próbach zminimalizowania zakresu i wagi
takich róż-
wyjaśnienia obserwowanych różnic norm psychologicz- .
nic. Zbierali dowody wskazujące, że różnice, które
nych w takich społeczeństwach są raczej nie do utrzyma- |
skłonni byli uznać, nie mogą wynikać z czynników
nią. Na przykład różnice genetyczne między Francuzami
rasowych, lecz zrobili niewiele, by znaleźć jakieś lepsze
a Niemcami są o tyle mniejsze od zróżnicowania ich norm
wyjaśnienia. W świadomości powszechnej jest głęboko
psychologicznych, że próby wyjaśnienia tych ostatnich na
zakorzeniona wiara w to, że różnice norm osobowości
podstawie genetycznej są po prostu śmieszne. Nawet w
różnych społeczeństwach wynikają z wrodzonych
najbardziej zagorzali zwolennicy rasizmu w Niemczech
czynników dziedzicznych. Wiary tej nie da się wytępić,
musieli wprowadzić mistyczne pojęcie nordyckiego ducha,
dopóki nauka nie zaoferuje lepszego tłumaczenia. Nie-
zdolnego wcielać się w śródziemnomorskie lub alpejskie
wielu ma takie silne zaufanie do autorytetu nauki, by
dało, by utrzymać swą koncepcję wyższości rasowej,
zaakceptować rozpowszechniane w nauce przekonanie,
166 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
że wszystkie grupy ludzkie mają takie same zdolności
psychiczne, uwierzyć w to bez prób wyjaśnienia bardzo
wyraźnych różnic między różnymi grupami; różnic nie
tylko w zachowaniu zewnętrznym, ale także w syste-
mach wartości-postawy. Nawet ogólne stwierdzenie, że
obserwowane różnice wynikają z czynników kulturo-
wych, jest nieprzekonywające, dopóki nie towarzyszy
mu wyjaśnienie, jakie mogą być te czynniki i jak one
działają.
Poprzednie omówienie możliwej roli czynników dzie-
dzicznych w determinowaniu norm osobowości dla róż-
nych społeczeństw powinno było wyjaśnić dostatecznie
to, że czynniki owe są zupełnie niewystarczającym wy-
tłumaczeniem wielu z obserwowanych różnic. Jedyną
alternatywą jest przyjęcie, że różnice takie można od-
nieść do określonych środowisk, w których członkowie
rozmaitych społeczeństw są wychowani. Jak wskazywa-
no poprzednio, najważniejszymi czynnikami środowi-
ska występującymi w procesie kształtowania osobowo-
ści są ludzie oraz rzeczy. Zachowania członków jakie-
gokolwiek społeczeństwa, a także formy większości
przedmiotów, którymi się posługują, są w znacznym
stopniu stereotypowe i mogą być opisane w kategoriach
wzorów kulturowych. Kiedy mówimy, że rozwój osobo-
wości jednostki kształtowany jest przez kulturę, w rze-
czywistości mamy na myśli to, że jest on kształtowany
przez doświadczenia, jakie jednostka wynosi ze swych
kontaktów z takimi stereotypami. Zapewne nikt, kto
miał okazję zapoznać się z odpowiednimi materiałami,
nie będzie wątpił w to, że rozwój osobowości w istocie
V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości 167
kształtowany jest w znacznej mierze przez takie kon-
takty, jednakże literatura przedmiotu zdaje się pomi-
jać pewien ważny aspekt procesu formowania osobo-
wości.
Wpływy, jakie kultura wywiera na rozwój osobowo-
ści, są dwojakiego rodzaju. Z jednej strony mamy wpły-
wy, które biorą początek w kulturowo uwzorowanym
zachowaniu innych jednostek w stosunku do dziecka.
Zaczynają działać od chwili narodzin i mają podstawo-
we znaczenie w okresie wczesnego dzieciństwa. Z dru-
giej strony występują wpływy, które mają swe źródła
w obserwowaniu przez jednostkę lub uczeniu się wzo-
rów zachowania charakterystycznych dla społeczeńst-
wa. Wiele z tych wzorów nie oddziałuje na jednostkę
bezpośrednio, lecz dostarcza jej modeli dla rozwinięcia
swych własnych reakcji nawykowych w różnych sytuac-
jach. Wpływy te nie są ważne we wczesnym dziecińst-
wie, lecz ich oddziaływanie trwa przez całe życie. Nie-
rozróżnianie tych dwóch typów wpływu kulturowego
powodowało wiele nieporozumień.
Trzeba przyznać od razu, że owe dwa typy wpływu
w pewnych punktach zachodzą na siebie. Kulturowo
uwzorowane zachowanie skierowane do dziecka może
mu służyć jako model dla rozwoju niektórych własnych
wzorów zachowania. Czynnik ten zaczyna działać, gdy
tylko dziecko staje się dostatecznie dojrzałe, by ob-
serwować i zapamiętywać, co robią inni ludzie. Kiedy
jako osobnik już dorosły staje wobec niezliczonych
problemów związanych z wychowywaniem własnych
dzieci, po wskazówki sięga do swej pamięci z okresu
168 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości
dzieciństwa. Zatem niemal w każdej amerykańskiej spo-
łeczności lokalnej spotykamy rodziców posyłających
swe dzieci do szkółki niedzielnej, ponieważ sami jako
dzieci do niej uczęszczali. Fakt, że dorośli rodzice zde-
cydowanie przedkładają grę w golfa nad uczęszczanie
do kościoła, nie wpływa bynajmniej na osłabienie tego
wzoru. Jednakże ten aspekt wzorów wychowywania
dzieci ma w każdym społeczeństwie raczej uboczne
znaczenie, gdy idzie o wpływ takich wzorów na for-
mowanie osobowości. Co najwyżej zapewnia to, że
dzieci urodzone w jakimś określonym społeczeństwie
będą z pokolenia na pokolenie wychowywane w bardzo
podobny sposób. Istotna waga wzorów opieki i kształ-
cenia we wczesnym dzieciństwie zawiera się w skutkach,
jakie mają dla głębszych warstw osobowości jednostek
wychowywanych zgodnie z tymi wzorami.
Powszechnie jest przyjęta teza, że pierwsze kilka lat
w życiu jednostki ma decydujące znaczenie dla ustalenia
wysoce zgeneralizowanych systemów wartości-postawy,
stanowiących głębsze warstwy osobowości. Po raz pierw-
szy uświadomiono sobie ten fakt w wyniku badań niety-
powych jednostek w naszym społeczeństwie, kiedy wy-
kryto, że pewne ich szczególne właściwości wydają się
raczej konsekwentnie powiązane z pewnego rodzaju nie-
typowymi doświadczeniami z okresu dzieciństwa. Roz-
szerzenie badań osobowości na inne społeczeństwa,
w których zarówno normalne wzory wychowania dzieci,
jak i normalne konfiguracje osobowości dorosłych róż-
nią się od naszych, tylko umocniło przekonanie o zna-
czeniu wczesnego warunkowania. Wiele aspektów „nor-
V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 169
marnej" osobowości europejskiej, o których dawniej
mniemano, iż są spowodowane czynnikami instynktow-
nymi, obecnie traktuje się jako rezultat naszych osob-
liwych wzorów opieki nad dzieckiem. Aczkolwiek bada-
nia stosunków między technikami wychowania dzieci
w różnych społeczeństwach a typami osobowości pod-
stawowej dorosłych w owych społeczeństwach są dopie-
ro w zalążku, osiągnęliśmy już punkt, w którym wydaje
się możliwe stwierdzenie pewnych korelacji. Chociaż
w tak krótkim omówieniu jak mniejsze niemożliwe jest
wyliczenie wszystkich tych korelacji, można przytoczyć
kilka przykładów.
W społeczeństwach, w których wzory kulturowe na-
kazują dziecku absolutne posłuszeństwo wobec rodzi-
ców jako warunek wstępny otrzymywania jakichkol-
wiek nagród, normalny osobnik dorosły będzie wykazy-
wał tendencje do uległości, zależności i braku inicjaty-
wy. Nawet jeśli w znacznej mierze zapomniał
doświadczeń dzieciństwa, które prowadziły do ustalenia
się takich postaw, jego pierwszą reakcją na nową sytua-
cję będzie poszukiwanie jakiegoś autorytetu udzielają-
cego poparcia i wskazującego kierunek postępowania.
W tym kontekście warto odnotować, że istnieje wiele
społeczeństw, których wzory wychowywania dzieci są
tak skuteczne w wytwarzaniu tego typu osobowości, że
zostały rozwinięte specjalne techniki kształcenia kilku
wyselekcjonowanych jednostek na przywódców. Na
przykład wśród Tanala z Madagaskaru najstarsi syno-
wie są od urodzenia traktowani odmiennie w celu roz-
winięcia w nich inicjatywy i gotowości podejmowania
170
V. Rola kultury w fc^atowaniu^b^^ j ————————v- Rola ^Y w
^talto^aniu osobowej 171
• • A Av irmp dzieci są systema- | wzorów wychowania,
które jako całości wytwarzają
odpowiedzialności, podczas^gdy mnę ^s^ skomplikowane
konfiguracje osobowości dorosłych
tycznie poddawane dyscyplmi^ ^P^^ ^. Nienmiej nikt
znający rezultaty przeprowadzonych już
jednostki ^cho.wa;e^ swe badań nie będzie wątpił, że tu
właśnie należy poszuki-
nych naszego typu będą SKłonne ^ ^ ^^ ^_ wać źródła
większości różnic w typach osobowości
uczucia oraz antycypację nagro oodświado- podstawowej,
które dotąd przypisywano czynnikom
nych jednostkach. W ien^os^^^^^ dziedziczności.
„Normalni" członkowie różnych społe-
mie do dzieciństwa w którym_wszyst^^ Natomiast czeńst^ w
znacznie mniejszym stopniu zawdzięczają
i frustracje pochodziły od OJCB. ub mat^^^^^^ rozmaite
konfiguracje osobowości swym genom mŻ
w społeczeństwach, w których dzieci są ^^J^ swym
piastunom.
w środowisku ^^y.P0826"0^'0^^^ Jeśli kultura jakiegoś
społeczeństwa determinuje głę-
osób dorosłych, a każda z nicn y ^ warstwy osobowości
swych członków za pośredni-
nagród lub kar. normalna osobow^^^^^^^^^ ctwem
szczególnych technik wychowania, którym ich
ła odwrotne tendencJe• wtafac^^^^^^ Poddaje, jej wpływ
nie kończy się na tym. Kształtuje
cielna jednostka me Jest zdolna do sunego d^o^ także
pozostałą część ich osobowości dostarczając im
go przywiązania lub nienawiści oo p ? ^ również modeli
specyficznych reakcji. Ten ostatni pro-
osób. Wszystkie ^k^sob^ ^^^ ces trwa przez całe życie.
Gdy jednostka dojrzej
damianą postawę. „No cóż K1" y y le- a P01^ staI7ele się,
musi stale oduczać się wzorów
będzie". Trudno ^^ wyo^ so^ by taki^P ^ ^^ ^ ^^ ^ ^^ ^ ^
^ ^_
czeństwa miały w swej kulturze wzory p ^ ^ rów nowych,
bardziej odpowiadających jej aktualnemu
naszych pojęć romantyczneJ mi ości lubP^^ ^^ ^
społeczeństwie. Kultura na każdym kroku
jednego tylko partnera, bez którego życie byłoby po ^ ^
^^ ^ ^ przewodnik. Nie tylko dosta-
zbawione sensu. „„.cYnnryoność lecz te, rcza osobnikowi
modeli jego zmieniających się ról, ale
Przykłady można mnożyć w^nie^^oncz0^^ także gwarantuje,
że role te jako całości będą dawały
które P^0^11^'^^ ^ Pogodzić z jego głęboko zakorzenionymi
systemami
łaniających się obecnie ^B^.^0080. bar- wartości-postawy.
Wszystkie wzory w obrębie poszcze-
turą. Takie korelacje ^le^ PJl^^ ^ gólnej kultury mają
tendencje do wykazywania pewne-
dzo prostego i oczywlstfo^ go rodzaju spójności
psychologicznej, zupełnie niezależ-
tego typu Jedna-Jeden ^J^0^^^^^^^^ nie od ich
współzależności funkcjonalnych. Poza rzad-
kó^Tdf^^^^^^ w wyjątkami "normalne" jednostki ——————-
12 - Kulturowe podstawy osobowości
172 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowość
wzorów nie są zmuszane do robienia czegoś, co nie
dawałoby się pogodzić z głębszymi warstwami struk-
tury ich osobowości Nawet kiedy społeczeństwo zapo-
życza jakieś wzory zachowania od innego społeczeńst-
wa, wzory te zazwyczaj będą modyfikowane i prze-
twarzane, dopóki nie staną się spójne z podstawowym
typem osobowości tych, którzy je zapożyczają. Kultura
może zmuszać nietypową jednostkę do przestrzegania
form zachowania, które są dla niej odrażające, ale jeśli
zachowanie takie jest odstręczające dla większości
członków społeczeństwa, to kultura musi ustąpić.
Z drugiej strony można stwierdzić, że przyjmowanie
nowych wzorów zachowania, które są zgodne ze zgene-
raiizowanymi systemami wartości-postawy jednostki,
będzie miało tendencje do wzmacniania tych systemów
i coraz głębszego ich utrwalania w miarę upływu czasu.
Osobowość jednostki, która spędza swe życie w jakimś
społeczeństwie o względnie stabilnej kulturze, z wiekiem
będzie coraz silniej zintegrowana. Jej młodzieńcze wąt-
pliwości i kwestionowanie postaw zawartych w kulturze
będą znikały w miarę, jak sama będzie potwierdzała te
postawy przestrzegając jawnych zachowań nakazywa-
nych przez kulturę. Z czasem stanie się podporą społe-
czeństwa, ": olną zrozumieć, jak ktokolwiek może
zyw'^ 'iwości. Jeśli proces ten może nie sprzy-
...^'^'^ \ pewnością sprzyja wzrostowi zado-
Osoba taka jest nieskończenie bar-
ta, która czuje się zmuszona do
\ jawnego zachowania sprzecz-
]^ ości-postawy ustanowionych na
V. Rola kultury w ksztaltowaniu osobowości 173
podstawie jej wcześniejszych doświadczeń. Rezultaty ta-
kich sprzeczności możemy obserwować u wielu jedno-
stek, które musiały przystosowywać się do warunków
gwałtownie zmieniającej się kultury, podobnych do
tych, jakie panują w naszym społeczeństwie. Jeszcze
bardziej jest to widoczne w wypadku tych osób, które
rozpoczęły życie w jednej kulturze i usiłują potem przy-
stosować się do życia w innej. Są to „ludzie marginesu",
trudności ich znane są każdemu, kto miał do czynienia
ze zjawiskiem akulturacji. Wcześnie ustalone systemy
wartości-postawy takich jednostek, pozbawione wzma-
cniania czerpanego ze stałego wyrażania w jawnym
zachowaniu, słabną i są zagłuszane. Równocześnie wy-
daje się, że rzadko - jeśli kiedykolwiek w ogóle - są
całkowicie eliminowane, a jeszcze rzadziej zastępowane
nowymi systemami zgodnymi ze środowiskiem społecz-
nym, w którym jednostka musi działać. Akulturowana
jednostka może nauczyć się działać, a nawet myśleć
w kategoriach kultury swego nowego społeczeństwa,
nie może jednak nauczyć się odczuwać w tych katego-
riach. W każdym momencie, gdy konieczne jest podej-
mowanie decyzji, czuje się zdana na łaskę losu, bez
steru, bez stałych punktów odniesienia.
Podsumowując, fakt, że normy osobowości różnią się
w rozmaitych społeczeństwach, może być wyjaśniony
na podstawie różnych doświadczeń, jakie członkowie
takich społeczeństw nabywają w wyniku kontaktów ze
swymi kulturami. W wypadku bardzo małych społe-
czeństw, których członkowie mają jednorodne cechy
dziedziczne, nie można wykluczyć wpływu czynników
174 V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości_______
________v- Rola kultwy w faztaftowa"''^ osobowości 175
fizjologicznych na determinowanie zdolności psychicz-
kształtowania osobowości zdaje się być głównie proce-
nych większości tych członków, lecz liczba tych wypad-
sem integrowania doświadczeń. Doświadczenia te z kolei
ków jest z pewnością niewielka. Nawet gdy wchodzą m^ ^oje
źródło w interakcjach jednostki z jej środo-
w grę wspólne czynniki dziedziczności, wywierają one
wiskiem. Wynika stąd, że nawet identyczne środowiska,
wpływ tylko na zdolności reakcji. Nigdy nie wystar- J^
można sobie coś takiego wyobrazić, będą dostarcza-
czają do wytłumaczenia różnic treści i organizacji, jakie
^ różnych doświadczeń różnym jednostkom i doprowa-
znajdujemy w typach osobowości podstawowej rozmai- dza w
rezultacie do rozwoju odmiennych osobowości.
tych społeczeństw ^ rzeczywistości sytuacja jest o wiele
bardziej skom-
Przytoczyłem poprzednio w tym rozdziale trzy wnios-
plikowana. Nawet w najlepiej zintegrowanych społe-
ki, do jakich doszli antropologowie w rezultacie badań
czeństwach i kulturach jednostki są wychowywane
nad osobowością w ramach szerokiej skali różnorodnych w
środowiskach bynajmniej nie zawsze jednorodnych.
społeczeństw i kultur. To, że normy osobowości są różne z
punktu widzenia jednostki kultura znajduje wyraz
dla rozmaitych społeczeństw, to tylko jeden z tych w
!OImie zachowań innych ludzi oraz w postaci jej
wniosków. Konieczne jest jeszcze wyjaśnienie, dlaczego
kontaktów z przedmiotami wytwarzanymi i używanymi
członkowie każdego społeczeństwa zawsze wykazują zna-
Przsz członków jej społeczeństwa. Ten ostatni aspekt
czne indywidualne odmiany osobowości, a także dlacze-
środowiska kulturowego może być względnie jednolity
go we wszystkich społeczeństwach zdaje się występować w
niektórych prostszych społeczeństwach, gdzie połą-
w znacznym stopniu taka sama skala zmienności i wiele
czenie ogólnego ubóstwa i wzorów podziału zapobiega
takich samych typów osobowości. Pierwszy z tych prób-
rozwojowi wyraźnych różnic standardów życiowych,
lemów nie przedstawia wielkich trudności. Nie ma dwóch
lecz społeczeństw takich z pewnością nie ma wiele.
osób, nawet gdy są to bliźnięta jednojajowe, które byłyby
w większości społeczności rozmaite gospodarstwa do-
dokładnie takie same. Członkowie każdego społeczeń- movie
różnią się pod względem swego wyposażenia,
stwa, niezależnie od tego jak ściśle endogamiczne mogło-
a Prz^o stwarzają nieco odmienne otoczenie fizyczne
by ono być, różnią się pod względem swych genetycznie
dzieciom, które się w nich wychowują. Nie wiemy,
zdeterminowanych możliwości wzrostu i rozwoju. Nadto ; w
i^"" ^opniu różnice tego rodzaju są znaczące dla
wszelkiego rodzaju czynniki środowiskowe wywierają
kształtowania osobowości, lecz wszystko wskazuje na
wpływ na realizację tych możliwości. Od chwili narodzin |
t0' że odgrywają raczej drugorzędną rolę. Ludzie wy-
jednostki będą różniły się wielkością i energią, gdy
nieco | wiera^ na rozwói J^nostki nieporównywalnie
większy
później zaczną uwidaczniać się różnice inteligencji i
zdol- ^^ niż r7ec^- Zwłaszcza bliski i ciągły kontakt
ności uczenia się. Powiedziano już wyżej, że proces
dziecka z członkami rodziny, czy to rodzicami, czy też
l
176 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości i V. Rola
kultury w kształtowaniu osobowości 177
rodzeństwem, zdaje się posiadać decydujące znaczenie pów
osobowości Sami antropologowie są znacznie
dla ustalania jego zgeneralizowanych systemów warto-
mniej zgodni ze sobą w tych punktach aniżeli w po-
ści-postawy. Zbyteczne jest dodawanie, że doświadczę-
przednich. Większość antropologów, którzy mieli bliź-
nie wynoszone przez nie z takich kontaktów jest równie
sze kontakty z pewną liczbą różnych społeczeństw, wie-
zróżnicowane, jak i same jednostki. Nawet najbardziej '
rży, że tak jest naprawdę, jednak by rzeczywiście udo-
sztywne wzory zachowania pozwalają na pewną swobo- wodnic
lub obalić te tezy, trzeba zaczekać na rozwój
de zachowań indywidualnych, podczas gdy wzory sto- o
wiele lepszych technik diagnozy osobowości. Trzeba
sunków rodzinnych w praktyce nigdy nie są nazbyt także
zrozumieć, że gdy antropologowie powiadają, iż
sztywne. Istnieje powiedzenie: „Nic nie jest tak ciągłe
we wszystkich społeczeństwach występuje dużo takich
jak małżeństwo"; i można je równie dobrze zastosować l
samych typów osobowości pomimo wyraźnych różnic
do stosunków między rodzicami a dziećmi. Powtarzają-
częstotliwości ich występowania, termin osobowość uży-
ce się interakcje osobiste prowadzą do rozwoju indywi- !
wany jest tu w szczególnym sensie. Większość specyficz-
dualnych wzorów zachowania, a skala ich odmienności j
nych reakcji jednostek pozostaje zawsze w granicach
jest tylko ograniczona obawami, co mogą powiedzieć j
ustalonych przez kulturę i nie sposób liczyć, że wśród
sąsiedzi. W każdym społeczeństwie nawet działając 5
członków innych społeczeństw znajdzie się ich duplikat.
w ramach narzucanych przez kulturę, rodzice mogą
Antropolog zazwyczaj ma na myśli to, że gdy ktoś
wyrażać czułość lub obojętość, surowość lub tolerancję,
dostatecznie dobrze pozna jakąś obcą kulturę oraz jed-
mogą stanowić źródło pomocy i poczucia bezpieczeńst-
nostki podzielające ją, to stwierdzi, iż jednostki te są
wa w stosunkach dziecka z osobami z zewnątrz albo
zasadniczo takie same jak różni ludzie, których znał
źródło dodatkowego zagrożenia w ogólnie wrogim w własnym
społeczeństwie. Podczas gdy specyficzne,
świecie. Różnice indywidualne i różnice otoczenia mogą ;
kulturowo uwzorowane reakcje w takich dwóch wypad-
układać się w niemal nieskończone szeregi permutacji kach
będą różne, zdolności i podstawowe systemy war-
i kombinacji; tak samo też zmienne są doświadczenia,
tości-postawy będą w znacznym stopniu takie same.
jakie różne jednostki mogą stąd wynosić. Fakt ten jest
Ten sposób porównywania nie wymaga jakichś wypra-
zupełnie wystarczający dla wyjaśnienia zróżnicowania
cowanych w sensie technicznym typologii osobowości.
treści osobowości, które możemy znaleźć wśród człon-
Wymaga natomiast intymnej i opartej na empatii zna-
ków każdego społeczeństwa, jomości wchodzących w grę
jednostek i kultur. Badacz
Trudniejszy do rozwiązania jest problem, dlaczego musi
być nadzwyczaj dobrze zaznajomiony z kulturą
we wszystkich społeczeństwach zdają się występować innej
grupy, zanim różnice pomiędzy indywidualnymi
takie same skale zmienności i dużo takich samych ty- '
normami zachowania a normami kulturowymi staną się
178 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości V. Rola
kultury w ksztahowaniu osobowości 179
dla niego dostatecznie wyraźne, by mogły służyć za
podstawę do oceny głębszych warstw osobowości je-
dnostek.
Podobieństwa poziomów zdolności członków różnych
społeczeństw nie są trudne do wyjaśnienia. Ostatecznie
wszystkie istoty ludzkie są członkami jednego gatunku
i potencjalna skala ich zróżnicowań pod tym względem
musi być w znacznej mierze taka sama dla wszystkich
społeczeństw. Podobieństwa zgeneralizowanych syste-
mów wartości-postawy jednostek wychowanych w róż-
nych środowiskach kulturowych są trudniejsze do wytłu-
maczenia, lecz nie ma wątpliwości co do tego, że wystę-
pują w rzeczywistości. W świetle naszej obecnej wiedzy
najbardziej prawdopodobnym ich wyjaśnieniem zdaje się
być to, że są przede wszystkim rezultatem podobnych
sytuacji rodzinnych oddziaływujących na jednostki o po-
dobnym poziomie zdolności. Wskazywano już, że kultu-
rowe wzory interakcji między członkami rodziny zawsze
dopuszczają znaczny stopień odmienności indywidualnej.
We wszystkich społeczeństwach osobowości uwikłane
w sytuacje rodzinne mają skłonność organizowania po-
dobnych układów dominacji i rozwijania w znacznej
mierze takich samych wzorów prywatnych, nieformal-
nych interakcji. Zatem nawet w najbardziej patriarchal-
nych społeczeństwach można spotkać zdumiewającą licz-
bę rodzin, w których żona i matka jest osobą dominują-
cą. Może ona okazywać swemu mężowi publicznie aż
przesadny szacunek, lecz ani on, ani dzieci nie będą
miały najmniejszej wątpliwości, do kogo naprawdę nale-
ży władza. Z kolei istnieje wiele biologicznie uwarunko-
wanych sytuacji, które powtarzają się niezależnie od ich
kulturowego umiejscowienia. W każdym społeczeństwie
istnieją dzieci najstarsze i najmłodsze w rodzinie, jedy-
nacy i wychowani wśród licznego rodzeństwa, dzieci
słabe i chorowite oraz silne i energiczne. To samo do-
tyczy różnego rodzaju stosunków między dziećmi a ro-
dzicami. Istnieją ulubieńcy rodziców, dzieci chciane i
nie-
chciane, dobrzy synowie i czarne owce w rodzinie, nie-
ustannie podejrzewane i karane. Nawet działając w ra-
mach kulturowo ustalonych granic autorytetu rodziciel-
skiego, różni rodzice mogą być czuli i wyrozumiali albo
czerpać sadystyczną rozkosz z wykonywania swych
funkcji dyscyplinarnych w całej pełni. Każda taka sytua-
cja będzie prowadziła w efekcie do określonego typu
wczesnych doświadczeń jednostki. Kiedy zasadniczo po-
dobne jednostki w różnych społeczeństwach znajdują się
w podobnych sytuacjach rodzinnych, rezultatem będzie
wyraźne podobieństwo głębszych warstw konfiguracji
osobowości.
Aczkolwiek omawiane właśnie sytuacje rodzinne
działają na szczeblu, który można by określić jako
podkulturowy, częstotliwość, z jaką szczególna sytuacja
powstaje w określonym społeczeństwie, pozostaje pod
wpływem czynników kulturowych. Zatem żonie znacz-
nie trudniej jest ustanowić kontrolę w społeczeństwie
zdecydowanie patriarchalnym niż w matriarchalnym.
W pierwszym przypadku musi działać wbrew akcep-
towanym regułom stosunków małżeńskich i stawiać
czoło różnego rodzaju naciskom społecznyta. Tylko
kobieta o bardzo silnym charakterze bądź też mająca
180 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
bardzo słabego męża zdoła ustalić swą dominację.
W drugim wypadku każda kobieta o zwykłej sile cha-
rakteru może dominować w swym gospodarstwie do-
mowym korzystając z pomocy presji społecznej. W ka-
żdym społeczeństwie większość rodzin będzie zbliżała
się do kulturowo ustalonych norm stosunków inter-
personalnych pomiędzy jej członkami. Wynika stąd,
że większość dzieci wychowanych w określonym spo-
łeczeństwie będzie poddana oddziaływaniu podobnych
sytuacji rodzinnych i rozwinie wiele podobnych ele-
mentów nawet w zakresie głębszych warstw osobowo-
ści. Konkluzja ta zdaje się wynikać z badań bardzo
różnorodnych społeczeństw. W każdym wypadku mo-
żliwe jest ustalenie licznych korelacji pomiędzy kultu-
rowymi wzorami organizacji rodziny i wychowania
dzieci a podstawowym typem osobowości dorosłych
członków społeczeństwa.
Podsumowując, kulturę trzeba rozpatrywać jako do-
minujący czynnik w ustalaniu typów osobowości pod-
stawowej dla różnych społeczeństw, a także w ustalaniu
szeregów osobowości statusowych charakterystycznych
dla każdego społeczeństwa. Należy pamiętać o tym, że
typy osobowości podstawowej i osobowości statusowe,
podobnie jak i konstrukty wzorów kulturowych, re-
prezentują modalne w obrębie pewnych skal zmienno-
ści. Wątpliwe jest, czy rzeczywista osobowość jakiejś
jednostki będzie kiedykolwiek zgodna we wszystkich
punktach z którąkolwiek z tych abstrakcji. Z punktu
widzenia kształtowania osobowości jednostek kultura
działa jako jeden z wielu czynników, obejmujących
V. Rola kultury w ksztahowaniu osobowości 181
także fizjologicznie zdeterminowane zdolności jednostki
oraz jej stosunki z innymi osobnikami. Nie ulega wątp-
liwości, że w pewnych wypadkach podstawową rolę
w wytworzeniu szczególnej konfiguracji osobowości od-
grywają inne czynniki niż kulturowe. Jednakże w więk-
szości wypadków czynniki kulturowe są, jak się wydaje,
dominujące. Stwierdzamy, że we wszystkich społeczeń-
stwach osobowości „przeciętnych", „normalnych" jed-
nostek, które przyczyniają się do tego, że społeczeństwo
funkcjonuje w swój zwykły sposób, mogą być wyjaś-
niane w kategoriach kulturowych. Jednocześnie stwier-
dzamy, że we wszystkich społeczeństwach występują
jednostki nietypowe, których osobowości nie będą się
mieściły w normalnej skali zróżnicowań danego społe-
czeństwa. Przypadki takich nietypowych osobowości są
jeszcze niezbyt dobrze rozumiane. Niewątpliwie częś-
ciowo wiąże się to z wczesnymi doświadczeniami i śro-
dowiskiem danych osób. Wciąż jeszcze jednak nie po-
trafimy powiedzieć, w jakiej mierze inne genetycznie
zdeterminowane czynniki mogą wchodzić w rachubę.
Kończąc to omówienie jestem w pełni świadom ilości
problemów, na które wskazywałem nie dając ich roz-
wiązania. Jestem również świadom zakresu, w jakim
musiałem polegać na technikach, które osobom trak-
tującym naukę jako coś nierozerwalnie związanego z la-
boratorium i suwakiem logarytmicznym wydadzą się
nienaukowe. Badacze kultury, społeczeństwa i jednostki
oraz złożonych współzależności pomiędzy tymi zjawis-
kami są pionierami i podobnie jak wszyscy pionierzy
muszą żyć stosując prymitywne, grubo ciosane metody.
182 V. Rola kultury w kształtowaniu osobowości
Pracują z wysiłkiem na samotnych placówkach, które
nauka postawiła na pograniczu nowego kontynentu.
Nawet najdłuższe ich wyprawy w nieznane wytyczyły
tylko ścieżki, pomiędzy którymi pozostają wielkie tere-
ny nie zbadane. Ci, którzy przyjdą później, będą w sta-
nie nakreślić mapy zgodnie z wymogami nauk ścisłych
i wykorzystywać bogactwa terenu. Pionierzy mogą tyl-
ko spieszyć naprzód, podtrzymywani wiarą, że gdzieś
na tym niezmierzonym terytorium znajduje się ukryta
wiedza, która uzbroi człowieka do największego zwycię-
stwa - opanowania samego siebie.
BIBLIOTEKA
Wytttełu Iteien.T^rstwa i Nauk Politycznych
Ultiwe. ittfiii Warszawskiego
<1, Nowy ;>»iat 69, 00-046 Warszawa
Cl. 620-03-81 w. 295, 296
Indeks
antropologowie 45, 55, 56, 124, Ferenczi S. 22
152, 164, 165 Freud Sigmund 151
Arystoteles (Aristoteles) ze Stagi-
ry 123 Galileusz (Galileo Galilei) 123,
'.^124 • . .,_..
badania terenowe 45, 55, 56,"152, generalizacja 143
153 .... .grupy
behawioryści 142, 143 . • •-. g- rodzinne 80
Boas Franz 165 - g. stowarzyszeniowe 80, 93, 94
bodziec-reakcja 109, 110, 133,
134, zob. także system wartoś- Herodot (Heródotos) 42
ci-postawy Horney Karen 108
Browning Robert 45
indywidualizacja 27, 28
czynniki wrodzone 159, 166 instynkty
- i. człowieka 27, 28,151
dziedzictwo społeczne 53, 54 - i. owadów 26
dziedziczność 53, 54, 162-164, interesy 30
173
jednostka 18-25, 30-34, 36, 37,
emocje (stany emocjonalne) 133, 105,171,172, 174,175
134, 136-138, zob. także po-
trzeby (p. odzewu emocjonal- Kardiner Abram 22, 144
nego), reakcje (r. emocjonalne) klasy społeczne 78, 79
184 indeks
komponent społeczny 112-115 nagradzanie 114, 139, 140
konfiguracje 14, 47, 147 naśladownictwo 40, 118, 120,
kształcenie się 123 127, 128
kultura 45-50, 55, 59, 60, 73, nawyki 39, 111, 118
146, 147, 167 nerwica 143
- ciągłość kulturowa 53
- definicja k. 47, 48 odruchy bezwarunkowe 48
- jawny aspekt k. 54, 55,58,147, osobowość 104-149, 158,
170,
148 171, 177
- k. a osobowość zob. osobo- - badanie o. 40, 74, 104,
152
wość (o. a kultura) - definicja o. 105
- k. jawna 58 - fizjologiczne determinanty o.
- k. materialna 50 158, 159
- k. rzeczywista 59, 60, 61, 63 - funkcje o. 108, 109
- k. ukryta 55, 57, 58 - konfiguracja (konfiguracje) o.
- konstrukt kulturowy 59 - 63, 68 128 -130, 159, 160
- procesy kulturowe 146, 147 - kształtowanie o. 145, 159,
175
- różnice kulturowe 43, 44 - „normalna" o. europejska
168,
- transmisja k. 115 169
- treść k. 146, 147 - normy o. 153, 154, 165-173
- uczestnictwo w k. 73, 96 - o. a kultura 130, 145, 149,
167
- ukryty aspekt k. 55, 147, 148 - o. podstawowa 156; -
typ o.p.
- wzory kulturowe 20, 33-41, 154,155,157,158,163,169,170
43, 61, 64-66, 123, 166, 171; - o. statusowa 155 -157
- idealne w.k. 70-72, 89; - procesy o. 146 -148
- konstrukt w.k. 62, 63; - po-
dzielane w.k. 51 -53; - przeka- Pawłów Iwan Piotrowicz 23
zywane w.k. 53; - rzeczywiste płeć 81, 82, 85, 86, 90
w.k. 63, 147 posłuszeństwo 169
postawy 49, 135-138, zob. także
ludzie marginesu 173 system (s. wartości-postawy)
potrzeby 18-24,109-112
metoda (technika) prób i błędów - p. bezpieczeństwa 22,
23
118, 120, 121, 125, 127 - p. nowych doświadczeń 23, 24
metody eksperymentalne 13-15 - p. odzewu emocjonalnego
21,
myślenie 121, 122 22
Indeks 185
- p. psychiczne 18-24 - s. elementarne 80, 81
- p. społeczeństwa 38, 39 - s. owadów 26, 27
pozycja społeczna 35, 36, 97 społeczności lokalne 78
prestiż 80, 94 - 97 status 98 -100, 103, 154
procesy intelektualne 118, 122 - osobowość statusowa zob.
oso-
procesy psychiczne 106, 160 bowość (o. statusowa)
psychoanaliza, psychoanalitycy 16, - s. czynny 99
143 - s. utajony 99
psychologia głębi 142, 143 struktura
- s. klasowa 79
reakcje 125-131, 135, 139-141 - s. społeczna 74, 75, 77,
80, 81,
- r. behawioralne 20, 117, 144 95, 96
- r. emocjonalne 149, 150 system
- r. kształtujące się 115, 116, 126 - s. społeczny 35
- r. nawykowe 126,131,133, 135 - s. wartości-postawy 135,
138-
- r. początkowe 118, 127 -140, 148, 154-156, 166, 168
- r. ustalone 115, 116 sytuacja 109, 110
- r. zautomatyzowane 129-131, - nowa s. 118, 126, 127
147 - rejestracja s. 108, 109, 117
- r. zgeneralizowane 128, 132, 135, - s. wywołująca
reakcję 115, 116
139, 140, 143 szkolenie 37, 40, 120
rodzina 30, 80, 91-93, 170, 178,
179 środowisko 24, 105, 166,174
- r. mała 170
- r. poszerzona 170 temperament 160
rola (role) 40, 98 -103 test (testy) 15, 16
różnice genetyczne 164, 165 - t. Murraya (t. apercepcji
tema-
ruchliwość społeczna 79, 80 tycznej) 15, 151
- Ł Rorschacha 15, 151, 153
socjalizacja 32, 33, 37
specjalizacja zawodowa 80 uczenie się 27, 28, 39, 40
społeczeństwo (społeczeństwa)
30-35,74,75,79,80 wartości 49, zob. także system
- potrzeby s. zob. potrzeby (p. (s. wartości-postawy)
społeczeństwa) wiedza 49, 122 -125
- s. antropoidów 29 - w. fałszywa 123, 124
<3»