Akcja ratownicza i kilka refleksji
Dżdżyste sobotnie przedpołudnie 30 sierpnia 1997 r,, godzina 9.48. Dzwoni
telefon alarmowy. Drżący kobiecy głos nerwowo relacjonuje: Pożar w
przepompowni gazu. Wszystko się pali. Zakład Produktów Naftowych CPN nr 4
Uroczysko-Cygan. St. asp. Henryk Piwowarski niewiele informacji uzyskał z
wypowiedzi zgłaszającej. Ruchem ręki nakazał pomocnikowi wydrukowanie
informacji z bazy danych materiałów niebezpiecznych i jednocześnie zaalarmo-
wał cały stan osobowy JRG Tomaszów Mazowiecki.
Z wydruku wynikało, że zakład ZGPN CPN nr 4 usytuowany jest 2 km od
granicy Tomaszowa Mazowieckiego. Jest typowym magazynem przeła-
dunkowym paliw płynnych, w części wydzierżawionym spółce cywilnej PPHU
„Gaz-Lux" s.c. Brzeziny, z poznaczeniem przede wszystkim na dystrybucję
gazu płynnego propan-butan.
Siecią gazociągów ułożonych na estakadach o wysokości od 0,5 do 4,5 m przy
pomocy pompy i sprężarki przepompowuje się gaz w stanie ciekłym do
budynku produkcyjnego oraz do stanowiska napełniania autocysten i stacji auto-
gazu. Gaz płynny pobiera się bezpośrednio z cystern kolejowych ustawionych
na bocznicy kolejowej przy froncie spustowym. Cały teren zakładu otoczony
jest dużym kompleksem leśnym, stanowiącym bardzo zróżnicowany wiekowe
(od 5 do 100 lat) las iglasty. Czas pracy rozlewni gazu - 7°°-15'°. Zakład nie ma
własnej służby dozoru. Całodobowy dyżur zapewniony jest przez właściciela, tj.
ZGPN CPN nr 4. Zakład nie ma też stałych urządzeń gaśniczych. Wyposażony
jest natomiast w bezpośrednie łącze telefoniczne z RSK Tomaszów
Mazowiecki.
Powiało grozą
Po 6 minutach od chwili przekazania zgłoszenia do RSK w Tomaszowie
Mazowieckim 5 zastępy GCBA 6/32-5/24, zastęp SRt, zastęp GPr 3000 były na
miejscu zdarzenia. Dowódca zmiany, asp. Grzegorz Sktadowski - dowodzący
zastępami dokonuje wstępnego rozpoznania. Po zebraniu niezbędnych
informacji podejmuje decyzję: ewakuować wszystkich pracowników oraz dwa
zagrożone samochody - Star i Żuk z ładunkiem 11 kg butli propanu-butanu poza
teren zakładu, Nakazuje wycofać zastępy na odległość ok, 500 m.
Drogą radiową melduje; Przepompownia gazu oraz dwie cysterny kolejowe z
gazem propan-butan, o pojemności 22 tony każda - w płomieniach.
Powierzchnia około 1000 m
2
. Bezpośrednio zagrożone pożarem i wybuchem są:
2 cysterny kolejowe o pojemności 32 i 42 tony, zbiornik naziemny o pojemności
2,5 tony, wraz z dystrybutorem do tankowania pojazdów, punkt dystrybucji butli
11 kg, zlewnia oleju, kompleks leśny. Dysponuj dalsze siły i środki, w
szczególności DWP, wycofuję zastępy z terenu zagrożonego.
WSKR powiadamia komendanta wojewódzkiego PSP i dysponuje postawiona
w stan gotowości grupę operacyjną oraz 2 GCBA 6/32, 2 GCBM 18/8 (CN-18),
GBA 2,5/16. Dowódca JRG Tomaszów Maź., st. kpt. mgr inż. Roman Pająk,
jadąc na miejsce zdarzenia poleca drogą radiową dysponować siły policji,
pogotowia ratunkowego, służb leśnych. Na miejscu ocenia sytuację, pod-
trzymuje podjęte decyzje. Nie jest w stanie uzyskać informacji dotyczących
stopnia napełnienia cystern, ilości przeładowanego gazu propanbutan, legalizacji
zbiorników.
Stan krytyczny
W niespełna 57 minut od zaalarmowania RSK na miejscu zdarzenia byt
komendant wojewódzki PSP, st. bryg. inż. Andrzej Kochała.
Zapoznał się z sytuacją i przejął dowodzenie. Rozpoczął wydawanie rozkazów.
W tej samej chwili nastąpił potężny huk, trzask giętych i rozrywanych
elementów wagonu cysterny. Słup ognia wzniósł się w górę na wysokość około
30 metrów. Z budynku administracyjno-biurowego, magazynowego i rozlewni
gazu wyleciały szyby. Podobnie dzieje się w niektórych budynkach w odległym
o 3 km Tomaszowie Maź. Stojący na sąsiednim torze pusty wagon cysterny-
magazynu o pojemności 421 został częściowo rozerwany, obrócony o 180" i
odrzucony 10 m poza torowisko.
Ogień błyskawicznie obejmuje trzecią cysternę, o pojemności 32 t gazu
propan-butan. Języki ognia wydobywające się z nasad spustowych potęgują
tragedię, a w odległości 1,5 m na sąsiednim torze stoi pełna cysterna z gazem
propan-butan, o pojemności 22 tony- Szyny na torowisku krzywią się pod
działaniem temperatury. Palą się podkłady.
Następują krótkie eksplozje na składowisku butli 11 kg z gazem propan-butan.
Mur składu opału odległy o 6 m rozsypuje się jak domek z kart. W ułamek
sekundy po pierwszym wybuchu - następna eksplozja. Rozerwany zostaje na
strzępy i zmieciony z powierzchni naziemny zbiornik do tankowania
samochodów o pojemności 2,5 t, w 70 proc, napełniony gazem propan-butan.
Cysterna o pojemności 22 tony, przepompownia gazu, skład butli 11 kg,
zbiornik naziemny, sieć przewodów na estakadach, front spustowy, dystrybutor
gazu przestają istnieć. DAR widząc zagrożenie poleca WSKR dysponowanie:
10 DWP, 2 GCBM 8/8 (CN-18), zwiększonych sił policji. Oficer dyżurny
województwa, asp. Marek Rakoczy, wobec małej liczby stanu DWP na terenie
województwa przekazuje informację do Krajowego Centrum Koordynacji Rato-
wnictwa. Natychmiast dysponowane są zastępy z JRG Łódź, Żyrardów, Łowicz,
razem 7 zastępów.
Była godzina 10.32. DAR rozkazał: dowódcy JRG - wprowadzić do działań
działko wodno-pianowe, zasilane z GCBA 5/24 z zadaniem obrony magazynu
oleju smarowego i autpcysterny z olejem; oficerowi operacyjnemu - zgrupować
z przybywających zastępów na bezpośredniej drodze dojazdowej 5 zastępów
GCBA o najkorzystniejszych parametrach taktyczno-technicznych oraz 2
zastępy GCBM 18/8 (CN-18), przygotować urządzenia pomiarowe DGW,
GGW, miejsce koncentracji przybywających zastępów, zorganizować punkt
medyczny, utrzymywać łączność dowodzenia oraz zadysponować służby
kolejowe i UDT; po czym z naczelnikiem Wydziału Planowania Operacyjnego
KW PSP, st. kpt. Sławomirem Lipińskim udał się na bezpośrednie rozpoznanie.
Sytuacja nie opanowana: pożarem objęte są 2 cysterny, dach magazynu oleju
oraz teren przepompowni gazu i składu butli z gazem propan-butan. Aby
działania były skuteczne, DAR koryguje je, dzieląc teren akcji na dwa odcinki
bojowe,
Dowódcy JRG Tomaszów Maź. (OB-1) wydaje rozkaz, aby przeprowadzić
bezpośredni atak frontalny, 3 prądy piany z działek samochodów GCBA od
strony rozlewni gazu, obsadę zmniejszyć do minimum, tj. kierowca-ratownik i
operator działka zabezpieczony w ubranie żaroodporne. Zasilanie - 2 zbiorniki
podziemne i GCBM 18/8 (CN-18). Ustawienie samochodów w gotowości do
ewakuacji. Naczelnik Wydziału Planowania Operacyjnego KW PSP przygoto-
wać dwa zastępy do podania dwóch prądów piany do pomieszczeń magazynów
oleju, oraz dwóch prądów wody na dwie cysterny od strony wschodniej (lasu),
w drugiej fazie działań. Oficer operacyjny wydaje polecenia postawionym w
stan gotowości, widzi w oczach strażaków obawę, czy się uda. Przecież cysterny
w wyniku oddziaływania ognia w każdej chwili mogą być rozerwane, a to
oznacza śmierć. Nikt się nie łudzi, że uda mu się ewakuować, raz się udało.
Działania gaśnicze w toku, prowadzone zaledwie kilkanaście metrów od dwóch
pełnych cystern, o pojemności 32 i 22 tony propanu-butanu,
Przełom w działaniu
Zgrupowany odwód taktyczny w rejonie koncentracji pozostawał w pełnej
gotowości. Godzina 11.31. Napięcie opada. Zdarzenie zlokalizowano.
Działania okazują się w pełni skuteczne.
Na miejsce zdarzenia przybywają: wiceminister spraw wewnętrznych i
administracji, wojewoda, grupa operacyjna z KCKR, komendant wojewódzki
Policji, przedstawiciele WIOŚ. Oceniają działania jako w pełni profesjonalne.
Przez dwie godziny zastępy intensywnie chłodzą cysterny, dogaszają
pojedyncze ogniska pożaru.
Dokonują pomiarów granicy wybuchowości, uszczelniają cysternę w
okolicach nasad spustowych. Zaniepokojenie wzbudza ulatnianie się gazu z
cysterny o pojemności 22 tony przez zawory bezpieczeństwa i sterowniki.
Zgrupowany odwód taktyczny zostaje wycofany do baz macierzystych.
DAR poleca przybyłemu właścicielowi zapewnienie przeładunku propanu-
butanu z 2 cystern o pojemności 52 tony do autocystern wraz ze specjalistyczną
obsługą i transportu ładunku. Zabezpieczenie przeładunku stanowią siły JRG
Tomaszów Maź.
W akcji trwającej 14 godz. 27 min wzięto udział: 37 zastępów JRG PSP i
OSP; 124 strażaków. Łącznie przepompowano do autocystern 27 ton gazu
propan-butan.
W miejscu zdarzenia i terenie przyległym odnaleziono wiele elementów
cysterny, estakady itp, (niektóre w odległości 1200 m-od miejsca wybuchu).
Ustalono, iż brakuje 20 proc. ogólnej powierzchni rozerwanego wagonu-
cysterny.
Historia kołem się toczy
W ostatnim okresie nastąpiło na terenie kraju wiele podobnych zdarzeń.
Niektóre z nich zostały opisane w „Przeglądzie Pożarniczym" oraz szczegółowo
omówione przez Melanię Pofit-Szczepańską. Grono strażaków je zna. Czyżby
złośliwy los płatał przykre figle? Ciągle otwarta wydaje się kwestia, jak się
zabezpieczyć, co wybrać - ryzyko czy zysk, to dylemat nie tylko właścicieli -
dystrybutorów gazu propan-butan, ale także otoczenia i użytkowników gazu na
co dzień.
Strażacy biorący udział w akcji postulują: tworzenie warunków i procedur
bezpiecznego obrotu i użytkowania gazu płynnego m.in. poprzez;
• eliminowanie bezpośredniego zasilania rozlewni i nalewaków autocystern z
cysterny - magazynu zlokalizowanej na bocznicy kolejowej;
• w chwili rozładunku cysterny z gazem płynnym w odległości minimum 100 m
nie powinny znajdować się inne wagony - cysterny;
• wprowadzenie obowiązku sprawdzania listów przewozowych na każdym
etapie transportu, rozładunku;
• na terenie rozlewni gazu nie powinno prowadzić się tankowania pojazdów jako
stacja LPG, a w przypadkach istniejących należy realizować tankowanie z
odrębnego źródła;
• kontrole i działania pokontrolne wszystkich podmiotów winny być spójne i
konsekwentne, szczególnie gdy istnieje realne zagrożenie dla życia i zdrowia;
• rozładunek cysterny kolejowej winien odbywać się pod stałym dozorem
(kwestia zauważania zdarzenia, znajomość zagadnień technologicznych, ilości,
właściwości). Przeprowadzona akcja dowiodła, iż:
• podczas działań ratowniczo-gaśniczych, gdzie zagrożenie wynika ze stężeń
wybuchowych gazu, decyzje należy podejmować natychmiast. Najistotniejsze
jest, by nie poświęcać ratowników
• umieć podjąć decyzję o wycofaniu, a natarcie przeprowadzić w optymalny
sposób;
• powodzenie każdej akcji zależy w szczególności od wcześniejszego
rozpoznania i przeanalizowania przez dowództwo operacyjno-taktycznej
charakterystyki miejsca działań, np.: uzgodnionego planu postępowania na
wypadek zagrożenia pożarowego lub innego miejscowego zagrożenia;
• niezbędne jest uściślenie dwuczęściowego systemu ćwiczeń na obiektach z
zakresu rozpoznania operacyjnego przy współpracy z komórką rozpoznawania
zagrożeń;
• podczas zdarzeń, gdy współdziałają różne służby, zachodzi potrzeba
wyposażenia DAR w telefon komórkowy, w celu ułatwienia bezpośredniego
kontaktu z szefem innych służb, bez pośrednictwa RSK;
• ograniczony obszar działań ratowniczych DAR nie zmuszał do utworzenia
pośrednich szczebli dowodzenia, pozwalając na bezpośrednią kontrolę realizacji
postawionych zadań i pobudzenie do działań.
W sytuacjach kryzysowych (a takie wystąpiły) poszczególni ratownicy wolą
być kierowani, nie przytłacza ich odpowiedzialność za rozkazy i decyzje.
Ratownik wówczas jest przekonany, że rozkaz jest wykonalny i przy jego
realizacji nie poniesie uszczerbku na zdrowiu, zwłaszcza gdy jego wykonanie
nadzoruje bezpośrednio DAR.
kpt. inż. Henryk NATKAŃSKI