Jill Murray
ALE JA GO KOCHAM
Przekład: Liliana Okupniak
GWP
GDAŃSKIE WYDAWNICTWO PSYCHOLOGICZNE
Gdańsk 2002
Tytuł orginału:
frfr. Protecting Your Teen Daughter
Copyright© 2000 by Dr. Jill Murray
Copyright© for the Polish edition by Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002
Wszystkie prawa zastrzeżone. Książka ani jej część nie może być prze-drukowywana ani w
żaden sposób reprodukowana lub odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej
zgody Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego.
Wydanie pierwsze w języku polskim
Redakcja polonistyczna: Beata Iwicka
Korekta Anna Switalska-Jopek
Projekt okładki: Sławomir Kilian
Skład: Piotr Żylicz
ISBN 83-87957-96-8
Dla Franka, Jennifer i Michaela,
trojga najwspanialszych ludzi na świecie.
Dzięki Warn warto jest żyć.
Szczerze Was kocham.
Druk: Drukarnia Wydawnictw Naukowych ul. Żwirki 2 90-450 Łódź
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
81-753 Sopot, ul. Bema 4/1A, tel./fax 551 61 04
e-mail: gwp@gwp.gda.pl, www.gwp.pl
Spis treści
l!
Podziękowania...........................................................................11
Wprowadzenie............................................................................13
Rozdział pierwszy
Wykorzystywanie w związkach nastolatków...........18
CZY MOJA CÓRKA ZNAJDUJE SIĘ
W NIEBEZPIECZEŃSTWIE? ......................................................19
DLACZEGO PRZEMOC W ZWIĄZKACH NASTOLATKÓW JEST TAK POWSZECHNA?
.................................................................23
Aprobata rówieśników.......................................................23
Oczekiwania zgodne z rolą przypisaną danej płci ................24
Brak doświadczenia...........................................................24
Słaby kontakt z dorosłymi..................................................24
Ograniczony dostęp do źródeł pomocy społecznej ................24
Kwestie prawne.................................................................24
Nadużywanie substancji odurzających................................25
KILKA PODSTAWOWYCH PRAWD ............................................25
Wasza córka zaprzecza .............................................................25
Każda osoba ma wolną wolę.....................................................25
Wasza córka jest aktywną
stroną destrukcyjnego związku ...............................................26
Wasza córka nie jest ofiarą.......................................................26
Wszyscy ludzie kontrolują:
własne myśli, własne zachowania i własne reakcje ..............27
Miłość jest zachowaniem....................................................27
HISTORIA HEATHER................................................................29
Rozdział drugi
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne....................33
Obrzucanie wyzwiskami ....................................................35
Zastraszające spojrzenia ....................................................35
Używanie pagerów i telefonów komórkowych ..................... 3 5
Przetrzymywanie dziewczyny przy telefonie.......................36
Aleja go kocham...
Spis treści '
Używanie wyzwisk jako „czułych słów" ..............................37
Zawłaszczanie czasu dziewczyny ........................................38
Izolowanie od rodziny i przyjaciół.......................................38
Sprawianie, by dziewczyna czuła się niepewnie................... 3 9
Obwinianie .......................................................................39
„Kocham cię" powiedziane zbyt wcześnie ...........................40
Manipulowanie/udawanie nieszczęśliwego.......................... 41
Groźby..............................................................................41
„Przesłuchania" ................................................................42
, Publiczne poniżanie...........................................................42
Niszczenie ulubionych przedmiotów...................................43
HISTORIA DARU........................................................................44
Rozdział trzeci
Wykorzystywanie seksualne..............................................51
Gwałt podczas randki ........................................................52
Stosunek seksualny z osobą nieletnią.................................54
Dotykanie wbrew woli .......................................................56
; / Całowanie na siłę...............................................................56
; HISTORIA JUDY........................................................................59
Rozdział czwarty
Wykorzystywanie fizyczne..................................................61
Bicie, uderzanie, szarpanie, popychanie..............................62
Pozbawianie swobody ........................................................63
Walka/zapasy dla zabawy ...................................................64
HISTORIA ANNY.......................................................................65
Rozdział piąty
Znaki ostrzegawcze.
.69
Rozdział szósty
O czym on myśli? ......................................................................78
CZY ON MOŻE SIĘ ZMIENIĆ?....................................................86
Rozdział siódmy
Dlaczego dziewczęta wybierają związki
oparte na wykorzystywaniu?.............................................87
HISTORIA ERIKI.......................................................................92
Rozdział ósmy
*8tt!8M*/ •' ••:ii:f:8SS38W«!8!S8ffl!aaaai
Zadurzenie, miłość jako
uzależnienie i miłość dojrzała .........................................94
Zadurzenie........................................................................96
Oznaki zadurzenia: ...........................................................99
Miłość jako uzależnienie ..................................................100
Oznaki miłości opartej na uzależnieniu ............................104
Miłość dojrzała................................................................105
Oznaki dojrzałej miłości................................................... 108
CO MOŻECIE ZROBIĆ TERAZ? ................................................108
Rozdział dziewiąty
Rola alkoholu i narkotyków............................................110
HISTORIA FELICII..................................................................120
Rozdział dziesiąty
Jak zapobiegać wykorzystywaniu? .............................123
Domy, w których występuje przemoc ...............................124
Alkohol i narkotyki..........................................................127
Depresja i niepokój ..........................................................128
Granice ..........................................................................130
CO WIĘC MACIE ROBIĆ?.........................................................131
HISTORIA SUE ........................................................................134
Rozdział jedenasty
Dziewczęta, które wykorzystują chłopców.............139
HISTORIA JANY......................................................................143
Rozdział dwunasty
Dlaczego nastolatki nie mówią?....................................146
Nie rozumieją, że ich związek jest destrukcyjny ................147
Jest dla nich bardzo ważne,
by być w związku z chłopakiem ........................................147
Uważają, że zazdrość i zaborczość są synonimami miłości .....147
Widzą przemoc w domu ...................................................148
Boją się........................................................................... 148
Nie chcą, by rodzice myśleli, że nie
potrafią one prawidłowo ocenić sytuacji............................148
Nie chcą utracić wolności................................................. 148
10
Aleja go kocham...
Nie chcą, by nakłaniano je do zerwania z chłopakiem........ 149
Czują się winne ...............................................................149
POCZĄTEK ROZMOWY............................................................149
:i,. HISTORIA SUSAN.................................................................... 152
Rozdział trzynasty
Interwencje medyczne, prawne
i psychologiczne......................................................................156
Pomoc medyczna............................................................. 156
Pomoc prawna................................................................. 158
Osobisty plan bezpieczeństwa dla nastolatków.................. 164
Bezpieczeństwo podczas kłótni......................................... 164
Bezpieczeństwo w moim domu.........................................165
, Zadania dla rodziców.......................................................166
Pomoc psychologiczna...................................................... 167
HISTORIA LAURY....................................................................170
Rozdział czternasty
Na kogo wyrosną nasze córki?.......................................172
Rola poczucia własnej wartości.........................................173
„Zdrowe" związki nastolatków......................................... 177
Stadium 1: Zainteresowanie.............................................178
Stadium 2: Niezobowiązująca przyjaźń.............................178
Stadium 3: BJiska przyjaźń ..............................................178
Stadium 4: Zażyła więź ....................................................179
Stadium 5: Dojrzała miłość ..............................................179
"-• ' Umiejętności skutecznego porozumiewania się .................181
-UMOWA W SPRAWIE ZWIĄZKU ..............................................183
Randki ...........................................................................183
Prawa seksualne .............................................................183
Inne związki....................................................................183
Priorytety.......................................................................184
JAK WASZA CÓRKA MOŻE CHRONIĆ SAMĄ SIEBIE?............ .184
Źródła pomocy................................................................. 185
Literatura zalecana..............................................................187
Indeks rzeczowy......................................................................189
Indeks osobowy........................................................................192
Podziękowania
Zanim w końcu spisałam bajkę o Kopciuszku, jaką jest ta książka, została ona stworzona przez
wielu
cudownych ludzi.
Przede wszystkim dziękuję mieszkankom Laura's House, schroniska dla ofiar przemocy w rodzinie.
Nawet w podręcznikach historii nie znajdziecie kobiet odważniejszych niż Wy. Wasza siła i
pragnienie
lepszego życia dla Waszych dzieci są dla mnie inspiracją na co dzień i to one natchnęły mnie do
napisania tej książki.
Moim agentom literackim, Arielle Ford i Brianowi Hilliard. Było cudownie pracować z Wami i
Waszym
zespołem. Z niecierpliwością oczekuję wielu wspólnych projektów w przyszłości.
Mojemu wydawcy, Judith Regan, i redaktorowi naczelnemu, Cas-sie Jones. Nie potrafię wyrazić
słowami wdzięczności, jaką odczuwam wobec Was. Dziękuję za wiarę w tę książkę. Dzięki
Waszemu
stanowisku wiele dziewcząt i ich rodzin otrzyma pomoc.
Mojej redaktorce, Stephanie Gunning. Jesteś nie tylko świetną profesjonalistką, lecz również jedną
z
najzabawniejszych kobiet, jakie znam. Praca z obsesyjno-kompulsywnym pisarzem nie mogła być
przyjemnością, ale nigdy się nie uskarżałaś. Będzie mi brakować naszych codziennych rozmów
przez
telefon, faksów i e-maili. Twoje zaangażowanie w pracę nad książką oraz nasza wspólna wizja
stworzyły coś naprawdę ważnego.
Dr. Paulowi Fickowi, mojemu mentorowi, oddanemu przyjacielowi i wspaniałemu
psychoterapeucie. To
Ty puściłeś w ruch całe to przedsięwzięcie, a później stałeś z boku, przejęty każdym moim
osiągnię-
ciem. Tak wiele z nich zawdzięczam Tobie.
Myrze Gordon, mojej „siostrze" i najdroższej przyjaciółce. Gdzie byłabym dzisiaj, gdyby nie Ty?
Oprah Winfrey. Dzięki zaproszeniu do udziału w programie telewizyjnym, jakie od Ciebie
otrzymałam,
tak wiele młodych dziewcząt mogło zerwać swoje destrukcyjne związki. Twoje oddanie sprawie
uświadamiania widzom istnienia przemocy w rodzinie jest godne pochwały. Każdego dnia
zmieniasz
życie wielu ludzi.
12
Aleja go kocham...
Dr. Nickiemu Pike'owi, memu przewodnikowi w wielu podróżach. Dziękuję za Twój humor w
trudnych
chwilach oraz mądrość i jasność myśli, które uniosły wiele zasłon.
Dr Raylene Goltra, najcudowniejszej kobiecie na Ziemi, o niezachwianej sile, którą mam nadzieję
naśladować. Dziękuję za Twoją bezwarunkową miłość.
Dr. Donaldowi Rowenowi, najwspanialszemu człowiekowi o życzliwym i otwartym sercu.
Pracownikom i wykładowcom American Behavioral Studies Insti-tute. Wasza miłość, wsparcie i
wiara
we mnie pomagały mi przetrwać tragedie i zwycięstwa.
Andrei Fox. Jesteś dla mnie nie tylko teściową, ale również cudownym przyjacielem. Jestem
szczęśliwa, że stanowisz część mego życia.
Trzem aniołom, dzięki którym warto żyć:
- mojemu mężowi, dr. Frankowi Murrayowi III. Twoje poświęcenie dla mnie jako kobiety, żony,
psychoterapeutki i najlepszego przyjaciela dodają mi zapału we wszystkim, co robię. Kocham Cię;
- moim bliźniętom, Jennifer i Michaelowi. Dziękuję za dar, jaki od Was otrzymałam: budzenie się
każdego ranka i zasypianie wieczorem ze świadomością, że jestem matką dwojga tak wyjątkowych
istot, uczyniło napisanie tej książki możliwym.
Wprowadzenie
Nasze córki są w niebezpieczeństwie
Pomysł napisania tej książki zrodził się z mojego doświadczenia jako psychoterapeutki w Laura's
House, schronisku dla maltretowanych kobiet i dzieci w południowej Kalifornii. Zajmując się
leczeniem
ponad dwustu kobiet w ciągu przeszło dwóch lat, odkryłam, że praktycznie wszystkie one weszły w
niszczące je związki, będąc w szkole średniej. Wiele moich klientek dopiero niedawno przestało
być
dziećmi. Miały od osiemnastu do dwudziestu dwóch lat; niektóre z dwójką potomków i trzecim w
drodze. Wiele miało dzieci z więcej niż jednym wykorzystującym je mężczyzną. Wiele było
kopanych w
brzuch w czasie ciąży, duszonych i bitych pięścią w twarz. Przybywały do schroniska z pękniętymi
żebrami, połamanymi szczękami lub powyrywanymi pękami włosów. Większość to bystre młode
kobiety, które miały przed sobą obiecującą przyszłość, zanim związały się ze swymi
wykorzystującymi
je partnerami. Kiedy trafiały do schroniska, były po prostu zmęczone i pobite - fizycznie i
emocjonalnie.
Z rozmów z moimi klientkami o ich życiu wyłoniły się pewne wzorce. Wiele tych kobiet było
zaskoczonych oznakami wykorzystywania i początkowo uważało zazdrość, zaborczość, kontrolę i
izolujące je zachowania swoich mężów lub chłopaków za schlebiające im. A zatem większość
angażowała się w liczne związki, z których każdy ewoluował w ten sam sposób: poczynając od
słownego i emocjonalnego znęcania się, przekształcał się w seksualne i fizyczne wykorzystywanie.
Kobiety te pochodziły z różnych stron świata: z Ameryki Południowej i Europy Zachodniej, z
Australii i
Kanady; były wśród nich przedstawicielki zarówno rasy kaukaskiej, jak i Afroamerykanki,
Latynoski
czy Azjatki. Jedna z klientek posiadała tytuły magistra w dwóch dziedzinach, zdobyte na
uniwersytecie
należącym do Ivy League1; inna
l Ivy League - grupa ośmiu prestiżowych uniwersytetów we wschodniej części Stanów
Zjednoczonych (przyp. tłum.).
14
Aleja go kocham...
Wprowadzenie
15
odziedziczyła duży majątek w Wirginii. Nie miało znaczenia, jaki był poziom ich bogactwa czy
biedy,
wykształcenie, kolor skóry czy pochodzenie etniczne. Wszystkie łączył ten sam wzorzec
destrukcyjnych związków.
Psychoterapeutom i pracownikom schroniska udało się pomóc niektórym z tych kobiet zrozumieć,
że
nie muszą już żyć w ten sposób. Nadal jestem w kontakcie z kilkoma byłymi klientkami, które
regu-
larnie informują mnie o swoich osobistych sukcesach. Inne nie potrafiły wyobrazić sobie życia bez
swoich prześladowców i wróciły do nich. Rzeczywiście, statystycznie rzecz biorąc, maltretowana
kobieta wróci do swego oprawcy siedem do dziewięciu razy, zanim odejdzie od niego na dobre...
jeśli
tego dożyje. Często u moich klientek rozwijała się „amnezja nostalgiczna" i nagle nie potrafiły one
przypomnieć sobie tych wszystkich strasznych rzeczy, które ich prześladowcy im zrobili -tego, co
doprowadziło je do ucieczki ze śpiącym dzieckiem w środku nocy. Jako psychoterapeutka,
zdecydowałam się docierać do korzeni problemu, zanim w życiu ludzi dojdzie do kryzysu i również
dzieci staną się przedmiotem nadużyć.
Wyposażona w wiedzę, którą zdobyłam, pracując w schronisku, rozpoczęłam w miejscowych
szkołach
średnich program uświadamiający nastolatków o niszczących związkach pomiędzy dziewczętami a
chłopcami. Reakcje słuchaczy zaszokowały mnie. Nastolatkowie otwarcie mówili o zazdrości,
traktując
ją jako synonim miłości. Powiedzieli mi, że według nich wyraz „dziwka" jest czułym słowem. W
przekonaniu chłopców pchnięcie dziewczyny na ścianę lub chwycenie jej za twarz czy piersi to nie
zniewaga, tylko sposób zwracania na siebie uwagi. Byłam oszołomiona, kiedy dowiedziałam się, że
zarówno chłopcy, jak i dziewczęta uważali, iż zrobienie pięścią dziury w ścianie lub wybicie okna
jest
akceptowaną metodą wyładowania gniewu. Dziewczęta płakały podczas moich wykładów, a po
zajęciach tak one, jak i chłopcy zostawali, aby porozmawiać ze mną o swoich związkach.
Wiadomość o moich wykładach szybko się rozeszła wśród wychowawców. Wkrótce przemawiałam
do
uczniów szkół średnich w całej Kalifornii i wszędzie słyszałam takie same komentarze.
Dowiedziałam
się, że dziewczęta w tym wieku często są nieszczęśliwe w swoich związkach i wiele czasu spędzają,
płacząc i przepraszając chłopców za rzeczy, których nie zrobiły. Odkryłam również, że pomiędzy
wykorzystywaniem w związkach nastolatków a wykorzystywaniem w związkach ludzi dorosłych
istnieją wyraźne różnice. Bardzo często kobiety mające
dzieci pozostają ze swoimi prześladowcami ze względu na zależność finansową, zwyczaje związane
z
religią lub kulturą („dopóki śmierć nas nie rozłączy", „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz",
„rozwód to
grzech"), nie chcąc doprowadzać do rozpadu rodziny, czując, że dzieci potrzebują ojca i tak dalej. Z
oczywistych względów przyczyny te nie dotyczą związków pomiędzy nastolatkami.
Okres dorastania jest dla dziewcząt czasem badania i rozwoju tożsamości, jednak -jak się
dowiedziałam
- przekaz, jaki otrzymują one od swych rodzin i całego społeczeństwa nie pozwala im na wykonanie
tego ważnego zadania. Relacje zachodzące w rodzinie odgrywają ważną rolę w alarmującym
wzroście
przemocy wśród młodzieży. W ich rezultacie dziewczęta stają się aktywnymi uczestniczkami tego
procesu.
Wkrótce zostałam zaproszona do udziału w kilku telewizyjnych i radiowych audycjach o zasięgu
ogólnokrajowym i miałam możliwość mówienia na temat destrukcyjnych związków nastolatków.
Odzew był ogromny. W dniu, w którym wystąpiłam w The Oprah Winfrey Show2, na internetowy
adres programu wpłynęła cała powódź e-maili. Tak wielu rodziców „zobaczyło" własne córki w
opowiadanych historiach, że w ciągu trzech dni po emisji programu otrzymałam ponad dwa tysiące
próśb o informacje i pomoc. Poniżej przedstawiam listę najczęściej zadawanych przez rodziców
pytań i
ich komentarzy na temat destrukcyjnych związków córek. Jak wiele z tych pytań sami sobie zada-
waliście?
• Dlaczego nasza córka zadaje się z takim „byle kim"?
• Dlaczego ona nie widzi, co on z nią wyprawia?
• Dlaczego znosi jego zachowanie, chociaż to oczywiste, że jest nieszczęśliwa?
• Dlaczego sama nie widzi, jak cudowną jest dziewczyną? Mogłaby mieć każdego chłopaka!
• Ciągle płacze. Dlaczego on sprawia, że nasza córka tak źle o sobie myśli?
• Czy jest coś, co mogę zrobić, by zapobiec temu, nie łamiąc prawa?
• Czy można nazwać wykorzystywaniem obrzucanie jej wyzwiskami przez chłopaka?
2 Popularny amerykański talk-show, prowadzony przez Oprah Winfrey, w którym poruszane są
często bardzo drastyczne
problemy społeczne i obyczajowe, takie jak przemoc w rodzinie, wykorzystywanie seksualne dzieci
czy kazirodztwo (przyp. red.).
16
Aleja go kocham...
Wprowadzenie
17
• On jej nie bije. Czy to jest wykorzystywanie?
• Jak ona może twierdzić, że kocha takiego „palanta" jak on?
• Jakiego rodzaju władzę on ma nad nią?
• On ma dziewiętnaście lat, a ona tylko piętnaście. Czy nie ma w tym niczego złego?
• Jej ojciec był alkoholikiem. Czy może mieć to jakiś związek z tą sytuacją?
• Jej ojciec bił mnie (lub: krzyczał na mnie). Czy pomiędzy tym faktem a jej związkiem nie
zachodzi
żadna zależność?
• Mój związek z jej ojcem wyglądał tak samo. Jak mam sprawić, by mi uwierzyła, kiedy
rozmawiam z
nią o tym?
• Spotykała się z naprawdę fajnymi chłopcami. Dlaczego ciągle wraca do tego drania?
• Zaprowadziłam ją do psychologa, ale to chyba nic nie dało. Już straciłam nadzieję, że rzuci tego
chłopaka.
• Jest pewna, że on się w końcu zmieni. Czy to możliwe i jak długo powinna czekać?
• Wiem, że dostaje od niego listy, które trzyma w swoim pokoju. Czy byłoby w porządku, gdybym
do
nich zajrzał/-a?
• Jak mogę jej pomóc w zdobyciu poczucia własnej wartości i pewności siebie?
• Czy to wszystko jest z mojej winy? Co zrobiłam/-em źle?
• Czuje, że jeśli go straci, już nigdy nie będzie mieć nikogo innego. Jak mam jefpomóc zrozumieć,
że to
nie jest prawda?
• To już trzeci chłopak, który ją wykorzystuje. Czy z nią jest coś nie w porządku?
• Wszyscy zawsze jej mówią, że jest bystra i ładna. On mówi jej coś zupełnie przeciwnego.
Dlaczego
wierzy jemu, a nie komu innemu?
• Ma osiemnaście lat. Czy jeśli będę ją zbyt mocno karać, wyprowadzi się z domu do niego?
• Widzę, jak marnuje swoje życie dla tego straceńca. Co mogę zrobić, by przejrzała na oczy?
• Nie mogę pozwolić, by dwoje moich młodszych dzieci patrzyło na takie zachowanie. Czy mam jej
powiedzieć, żeby się wyprowadziła, skoro nie chce z nim zerwać?
• Słyszę, jak on do niej mówi. Jak to możliwe, że ona tego nie zauważa? Przy nas on udaje aniołka.
• Kłócę się z mężem z powodu tej sytuacji. Dlaczego moje małżeństwo ma cierpieć z tego powodu?
• Ludzie mówią nam, że „chłopcy tacy już są" i żeby dać sobie z tym spokój. Czy mają rację?
• Skąd mam wiedzieć, kiedy zachowanie przekracza granicę pomiędzy zwykłymi szczeniackimi
popisami a nadużyciem?
• Wiem, że moja córka i jej chłopak współżyją ze sobą i nie pochwalam tego. Czy jest coś, co mogę
w
związku z tym zrobić? Czy to jest wykorzystywanie?
• Tak bardzo boję się o jej bezpieczeństwo. Co mogę zrobić? '
Nie jesteście sami. Ta książka odpowiada na Wasze wątpliwości i problemy oraz podaje konkretne
rozwiązania, jakie możecie zastosować, by uwolnić swoją córkę z niebezpiecznego związku i
upewnić
się, że nigdy więcej coś takiego się już jej nie zdarzy.
Tytuł tej książki - Ale ja go kocham - odwołuje się zarówno do kwestii zaprzeczania w obliczu
logiki,
jak i do pojęcia miłości jako zachowania. To, że ją czytacie, świadczy o tym, że albo podejrzewacie,
albo już wiecie, że Wasza córka ma kłopoty. Jeśli to prawda, rozpaczliwie chceciejej pomóc, zanim
jej
życie stanie się takie, jak los dziewcząt ze schroniska dla maltretowanych kobiet, lecz być może nie
znaleźliście odpowiedniej strategii lub narzędzi. Podobnie jak Wy, mam nastoletnią córkę, i chociaż
wolę
nawet nie wyobrażać sobie, że mogłaby być wykorzystywana, mam nadzieję, że gdyby tak się
zdarzyło,
zwróciłaby się do mnie o wsparcie i że umiałabym jej go udzielić.
Postaram się nie tylko wytłumaczyć Warn przyczyny i mechanizmy destrukcyjnych związków
nastolatków. Zaproszę Was do przyjrzenia się szkodliwym zachowaniom i złemu wpływowi
chłopca
Waszej córki, ale również całej Waszej rodziny. Ta książka ukazuje szansę podniesienia poziomu
zaufania, szacunku, porozumienia i harmonii w Waszym domu. Największą korzyścią, jaką możecie
odnieść z jej lektury, jest możliwość stworzenia jeszcze silniejszej rodziny.
Wasza córka, Wy i cała Wasza rodzina stanie przed wieloma wyzwaniami. Wiem, że znajdziecie w
sobie odwagę i wytrwałość, potrzebne Warn, by uporać się z tym dylematem. Życzę Warn szczęścia
na tej drodze.
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
19
Rozdział pierwszy
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba nastoletnich par, w których dochodzi do wykorzystywania i
przemocy,
alarmująco wzrosła3. Ocenia się, że jedna na trzy dziewczęta spotka się z takimi zachowaniami,
zanim
ukończy szkołę średnią. Dzięki mojemu doświadczeniu zawodowemu - poradnictwa dla dziewcząt i
ich
rodziców w podobnych sytuacjach -wiem, że liczba ta jest rażąco zaniżona. Zgodnie z tymi
nieaktualnymi
szacunkami ponad osiem milionów dziewcząt rocznie w Stanach Zjednoczonych dozna przemocy
ze
strony swoich chłopaków, zanim ukończy osiemnaście lat. Znęcanie się rozprzestrzenia się jak
epidemia
wśród nastolatków. W dzisiejszej Ameryce co dziewięć sekund dorastająca dziewczyna jest bita
przez
kogoś, z kim pozostaje w związku. Najbardziej alarmujące jest to, że oznakami potencjalnego
wykorzy-
stania są zachowania, które młode kobiety odczytują jako najbardziej im schlebiające.
Jestem pewna, że nigdy nie przypuszczaliście, iż będziecie czytać książkę na temat przemocy w
związkach
nastolatków. Podobnie nie wyobrażaliście sobie, że Wasza córka może zaangażować się w taki
związek.
Być może przewidywaliście inne potencjalne problemy, takie jak ciąża, choroby przenoszone drogą
płciową lub prowadzenie samocho-
Wszystkie przytoczone w tej książce dane statystyczne dotyczą Stanów Zjednoczonych - kraju
rozległego, o bardzo
zróżnicowanej strukturze kulturowej i etnicznej. Nie należy jednak radzić się, że zjawiska tu
opisywane nie mogą mieć
miejsca w państwie stosunkowo małym i jednolitym, jakim jest Polska. W ostatnich latach akty
przemocy wśród młodzieży
stają się u nas przerażająco powszechne... (przyp. red.).
du pod wpływem alkoholu, lecz prawdopodobnie nigdy nie przyszło Warn do głowy, że Wasza
własna
córka mogłaby związać się z chłopcem, który znieważałby ją słownie i wykorzystywał
emocjonalnie,
seksualnie lub fizycznie. Przestańcie się dręczyć. Żaden rodzic nie chce nawet myśleć o tym, że
jego
dziecku mogłaby się stać emocjonalna lub fizyczna krzywda.
Centrum Zapobiegania i Uświadamiania o Przemocy Seksualnej przy Uniwersytecie Stanu
Michigan w Ann
Arbor określa przemoc w nieformalnych związkach jako „zamierzone działania znieważające i
użycie siły
fizycznej w celu zdobycia i utrzymania władzy i kontroli nad partnerem". Trzy słowa w tej definicji
mają
kluczowe znaczenie. Ważne, by zrozumieć słowo zamierzone, ponieważ wyjaśnia ono, że chłopak
Waszej
córki jest wobec niej okrutny celowo. Jak to szerzej omówimy w rozdziale szóstym, wszelkie
odmiany
przemocy są wyuczonymi i całkowicie dobrowolnymi zachowaniami. Nikt nie zmusza
nastoletniego
prześladowcy, by zachowywał się w okrutny sposób i całkowicie w jego mocy leży zaprzestanie
takiego
zachowania. Władza i kontrola to również słowa o zasadniczym znaczeniu. Podobnie jak dorośli
dręczyciele, nastoletni prześladowca używa strategii kontroli i przymusu, by przywiązać swoją
ofiarę do
siebie.
Zanim przejdziemy dalej, chciałabym, byście rozważyli kilka kwestii dotyczących relacji Waszej
córki z jej
chłopcem. Jeśli zauważacie niektóre z tych ostrzegawczych oznak w jej związku i czujecie, że może
ona
być w poważnym niebezpieczeństwie, skontaktujcie się z miejscową komendą policji lub
zadzwońcie na
Telefon Zaufania dla kobiet i dzieci maltretowanych4 .
CZY MOJA CÓRKA ZNAJDUJE SIĘ W NIEBEZPIECZEŃSTWIE?
Zanim moja córka poznała swojego chłopaka, miała więcej kolegów/koleżanek niż teraz.
Ogólnopolski bezpłatny telefon informacyjny dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska linia" O
800 12 00 02 czynny jest w
dni powszednie między 10.00. a 22.00., w pozostałe dni - między 10.00. a 16.00. Numery telefonów
działających w wielu
miastach Centrów Interwencji Kryzysowej znaleźć można w lokalnej prasie codziennej (przyp.
red.).
20
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
21
• Jej oceny szkolne pogorszyły się w ostatnich tygodniach lub miesiącach.
• Zanim zaczęła się z nim spotykać, była bardziej otwarta i przywiązana do rodziny, angażowała się
w
zajęcia szkolne i/lub w kościele.
• Często płacze lub jest bardzo smutna.
• Kiedy chłopak przesyła jej wiadomość na pager, musi ona natychmiast się z nim skontaktować.
• Wkrótce po tym, jak zaczęli się spotykać, powiedział jej, że ją kocha.
• Jest zazdrosny, kiedy ona spojrzy na innego chłopca lub przypadkowo z kimś porozmawia.
• Oskarża ją o rzeczy, którymi ona się nie zajmuje.
• Jest agresywny w innych sferach życia: uderza pięściami w ściany i meble; wali pięścią w stół,
aby
przeforsować swoje zdanie; rzuca przedmiotami, kiedy jest zły.
• Oboje często walczą i siłują się dla zabawy.
• Moja córka często przeprasza za jego złe zachowanie lub mówi, że pojawiło się ono z jej winy.
• Telefonują do siebie kilka razy dziennie lub prowadzą bardzo długie rozmowy telefoniczne.
• Jej chłopak ma „tragiczne" życie rodzinne: jest lub był znieważany fizycznie bądź słownie i/lub
jedno lub
oboje jego rodziców są alkoholikami"albo biorą narkotyki.
• Sam pije lub bierze narkotyki.
• Często daje jej „rady" na temat wyboru przyjaciół, fryzury, ubioru lub makijażu.
• Obrzuca ją wyzwiskami, a potem śmieje się i mówi, że to były tylko żarty albo że jest zbyt
wrażliwa.
• Stała się tajemnicza, odkąd się z nim spotyka.
• Czuje się nieszczęśliwa, kiedy jest z dala od niego.
• Ostatnio ona ma bardzo krytyczny stosunek do swego wyglądu, uzdolnień lub umiejętności.
• Często musi się tłumaczyć przed swoim chłopakiem lub go przepraszać.
• Ma siniaki, których pochodzenia nie potrafi wyjaśnić lub wygląda na zdenerwowaną, kiedy
chcemy, by
wytłumaczyła, skąd się wzięły.
W kolejnych trzech rozdziałach omówimy szczegółowo wszystkie poziomy przemocy, abyście
dokładnie
zrozumieli, na czym polega problem, przed którym stoi Wasza córka, i metody, jakie możecie
zastosować,
aby jej teraz pomóc. Jednak najpierw rozważmy dane statystyczne dotyczące przemocy w
związkach
nastolatków.
• Trzydzieści sześć procent badanych uczennic szkół średnich i studentek - czyli więcej niż jedna na
trzy -
przyznało, że doświadczyły przemocy w związku.
• Aż pięćdziesiąt procent kobiet cierpi z powodu fizycznego, seksualnego, emocjonalnego lub
werbalnego
wykorzystywania ze strony swoich partnerów.
• Większość aktów przemocy (aż osiemdziesiąt sześć procent) ma miejsce podczas
„stałej"/poważnej fazy
związku.
• Dwadzieścia pięć procent kobiet-ofiar zabójstw ma od piętnastu do dwudziestu czterech lat.
• Jedna na trzy zabite kobiety w Stanach Zjednoczonych została zamordowana przez swojego
chłopaka lub
męża.
• Rezultaty ostatnio przeprowadzonych badań wśród około tysiąca czterystu studentek z terenów
wiejskich Pomocnej Dakoty wskazują, że te spośród dziewcząt pochodzących z rodzin, w których
stosowano przemoc, były dwudziestopięciokrotnie bardziej podatne na nią w swoim związku niż te,
które
pochodziły z „normalnych" domów.
• Dziewięćdziesiąt procent mężczyzn odbywających kary w więzieniach pochodzi z domów, w
których
stosowano przemoc.
Dane te są przerażające. Niestety, jeśli Wasza córka sama nie będzie chciała się uwolnić ze swego
związku, niewiele możecie zrobić, by przekonać ją, że jest to dla niej najlepsze rozwiązanie.
Pomocne może
okazać się to, że w tej książce zbadamy historię jej problemu, czyli dowiemy się jak doszło do tego,
że
znalazła się w takiej sytuacji, oraz wyjaśnimy, jak macie się zabrać do wyrwania jej z tego
koszmaru.
Poniżej przedstawiam listę pytań, zapożyczoną z projektu prowadzonego przez SAFE House w
stanie
Michigan. Określa ona pewne cechy charakterystyczne, które definiują potencjalnego
prześladowcę.
Pokażcie tę listę swojej córce i poproście ją, by odpowiedziała na pytania dotyczące jej chłopaka.
Musi ona
jednak pamiętać o jednej zasadzie: nie wolno jej usprawiedliwiać go. Mapo prostu odpowiadać
„tak" lub
„nie". Na przykład jedno z pytań dotyczy użycia broni w obronie
22
Aleja go kocham...
własnej. Wasza córka nie może odpowiedzieć, że jej chłopak kupił broń, by jego matka czuła się
bezpieczniej po tym, jak włamano się do ich domu. Oto ta lista:
• Czy Twój chłopak mówił ci, że znęcano się nad nim fizycznie lub psychicznie w dzieciństwie?
• Czy jego matka była bita przez ojca?
• Czy kiedykolwiek okazywał agresję wobec innych ludzi?
• Czy bawi się bronią lub używa jej do ochrony przed innymi ludźmi?
• Czy często traci panowanie nad sobą i czy jego wybuchy złości są adekwatne do sytuacji?
• Czy wyładowuje złość na przedmiotach, a nie na ludziach?
• Czy zdarza mu się zbyt dużo pić lub zażywać narkotyki?
• Czy okazuje nadmierną zazdrość, kiedy nie jesteś z nim? Czy
jest zazdrosny o osoby znaczące w Twoim życiu? 5 • Czy oczekuje, że będziesz spędzała z nim
cały
swój wolny czas
lub informowała go o tym, gdzie się znajdujesz? * • Czy wścieka się, kiedy nie słuchasz jego
rad?
• Czy wydaje się mieć „podwójną osobowość"?
• Czy w jego okrucieństwie lub życzliwości jest przesada?
• Czy boisz się, kiedy złości się na Ciebie? Czy wysiłki, by go nie rozgniewać, stały się ważnym
elementem
Twego zachowania?
• Czy jego poglądy na temat roli kobiety i mężczyzny są sztywne i wynikają ze stereotypów?
• Czy miewasz poczucie, że niezależnie od tego, jak się zachowasz, on i tak cię potępi?
• Czy Twój chłopak oskarża Cię o:
- brak zaufania lub szacunku do niego?
- to, że jesteś zbyt uczuciowa, wrażliwa lub że „się czepiasz"? : to, że go okłamujesz?
- to, że jesteś mu niewierna i rozwiązła seksualnie?
- brak zrozumienia dla niego i niedocenianie go?
• Czy Twój chłopak mówi Ci, że:
- innych chłopców interesuje w Tobie tylko Twoje ciało? bez niego nic Ci się nie uda? nie jesteś
„dobra w
łóżku"?
- żaden inny chłopak nie traktowałby Cię tak dobrze?
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
23
- żaden inny chłopak nie zechciałby Ciebie?
- jesteś głupia?
• Czy zawsze Ty jesteś obwiniana za nieporozumienia, które wynikają pomiędzy wami?
• Czy to Ty zawsze musisz przepraszać?
• Czy Twój chłopak lekceważy Twój czas, wysiłki, potrzeby, uczucia?
• Czy jest wymagający i niecierpliwy?
• Czy czuje się nieswojo, wyrażając takie uczucia, jak strach, niepokój, zażenowanie,
rozczarowanie i
czułość?
• Czy jego nastrój często się zmienia?
Jeśli Wasza córka odpowie „tak" na którekolwiek z tych pytań, wytłumaczcie jej, że takie
traktowanie jej
przez chłopaka nie jest normalne i nie może być akceptowane. Na kilku kolejnych stronach
zbadamy
pojęcie miłości jako zachowania i podkreślimy, że żadne z powyższych zachowań nie jest jej
oznaką.
Pomocne będzie dla Waszej córki również zrozumienie tego, że chociaż nie może ona zmienić
zachowań
swojego chłopaka, posiada stuprocentową kontrolę nad swoim zachowaniem w stosunku do niego.
Zostanie to omówione bardziej szczegółowo.
Jeszcze raz przypomnijcie jej, że w miłości nigdy nie ma miejsca na strach lub poczucie, że jest się
kimś
gorszym. Nigdy.
DLACZEGO PRZEMOC W ZWIĄZKACH NASTOLATKÓW JEST TAK POWSZECHNA?
Zgodnie z Domestic and Dating Yiolence: Ań Information and Reso-urce Handbook [Przemoc w
rodzinie i
związkach nastolatków], opracowanym przez Metropolitan King City Council w 1996 roku, istnieje
kilka
czynników, które przyczyniają się do wystąpienia przemocy w związkach nastolatków. Oto one.
Aprobata rówieśników
Dorastająca młodzież przywiązuje dużą wagę do aprobaty swoich rówieśników. Jeśli koleżanki
dziewczyny uważają jej związek za „normalny", często nie jest ona w stanie ocenić, czyjej chłopak
ją
wykorzystuje.
24
Aleja go kocham..
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
25
Oczekiwania zgodne z rolą przypisaną danej płci
Pomimo iż dzisiejsze nastolatki wychowują się w czasach większego równouprawnienia kobiet niż
ich
matki, męska dominacja i kobieca bierność nadal są powszechnie przyjętymi wzorcami. W szkole
średniej
dziewczyna, by osiągnąć pozycję pomiędzy rówieśnikami, musi mieć chłopaka. A od dziewcząt -
podobnie
jak od kobiet - oczekuje się, że wezmą na siebie odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów w
swoich
związkach.
Brak doświadczenia
Na ogół nastolatki mają mniejsze doświadczenie w „chodzeniu ze sobą" i w związkach niż dorośli, i
mogą
nie rozumieć, co jest, a co nie jest w porządku. Na przykład zazdrość i zaborczość ze strony prze-
śladowcy mogą być przez jego ofiarę uznane za oznaki miłości i oddania. Typowy związek
pomiędzy
nastolatkami jest intensywny, ale przelotny, lecz brak doświadczenia dziewczyny nie pozwala jej na
to
spojrzeć obiektywnie.
Słaby kontakt z dorosłymi
Zgodnie z tym, co pisze Nancy Worcester w A Morę Hidden Crime: Adolescent Battered Women
[Ukryte
przestępstwo: maltretowanie dorastających dziewcząt>w („The Network News", July/August 1993)
nastolatki często sądzą, że dorośli nie potraktują ich poważnie i że skutkiem ich interwencji może
być
utrata zaufania lub niezależności. To jeden z powodów, dla których młodociane ofiary przemocy
zatrzy-
mują tę tajemnicę dla siebie.
Ograniczony dostęp do źródeł pomocy społecznej
Dzieci poniżej osiemnastu lat mają bardziej ograniczony dostęp do pomocy medycznej i schronisk
dla
maltretowanych kobiet. Mogą potrzebować zgody rodziców, lecz obawiają się o nią prosić.
Kwestie prawne
W wypadku młodzieży możliwości prawne mogą być inne niż dla dorosłych. Nastolatki mają z
reguły
bardziej ograniczony dostęp do
sądów i pomocy ze strony policji. Stanowi to dla nich barierę, ponieważ nie chcą one angażować
rodziców w załatwianie spraw związanych ze swoimi destrukcyjnymi związkami.
Nadużywanie substancji odurzających
Nadużywanie tych substancji nie jest przyczyną przemocy w związkach, ale może zwiększać szansę
jej
wystąpienia i spowodować większą brutalność. Alkohol i narkotyki zmniejszają zdolność
samokontroli i
umiejętności podejmowania decyzji zarówno u dziewcząt, jak i u chłopców.
KILKA PODSTAWOWYCH PRAWD
Zanim przejdziemy dalej, przyjrzyjmy się kilku kluczowym pojęciom. Stanowią one podstawy
pracy
terapeutycznej, którą prowadzę z dziewczętami i rodzinami zmagającymi się z kryzysem tego
rodzaju. Są
one integralną częścią bolesnej sytuacji, przed którą stoi Wasza córka, i stanowią najlepsze zasady,
jakie
znalazłam, by pokierować Wami w próbach niesienia jej pomocy. Będę wielokrotnie do nich
powracać w
tej książce.
Wasza córka zaprzecza
Nie chce widzieć swojej sytuacji taką, jaka ona naprawdę jest. Wyobraża sobie, że jej chłopak się
zmieni,
że to właśnie ona jest osobą, która może go uratować, że naprawdę nie jest aż tak źle i tak dalej.
Minimalizuje wielkość problemu i tłumaczy zachowanie swojego chłopaka (on żyje w ciągłym
stresie,
ponieważ rodzice się go czepiają, nauczyciele go nienawidzą, szef utrudnia mu życie, złamał mu się
pa-
znokieć). Może wyznaczać sobie ostateczny termin znoszenia cierpień (do końcowych egzaminów,
do
balu szkolnego, do zakończenia szkoły, jeśli oszuka mnie jeszcze jeden raz). Ważne jest, byście nie
przyłączali się do niej w tym zaprzeczaniu.
Każda osoba ma wolną wolę
Musimy uznać, że wszyscy posiadamy wolną wolę, by robić to, co chcemy - w prawie każdej
sytuacji.
Wyposażeni w tę wiedzę, powin-
26
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
27
niśmy zaakceptować fakt, że wolna wola oznacza ponoszenie konsekwencji za nasze czyny. Mamy
nadzieję, że wszystkie nasze decyzje przyniosą dobre skutki, ale jeśli będzie inaczej, musimy wziąć
całkowitą odpowiedzialność za nasze postępowania, ponieważ nikt nas nie zmuszał, byśmy się
zachowywali w taki sposób. Zasada ta odnosi się zarówno do nastolatków, jak i dorosłych.
Wasza córka jest aktywną stroną destrukcyjnego związku
Może być Warn trudno przyjąć ten fakt do wiadomości, ale akceptując wolną wolę swojej córki,
zrozumiecie, że podjęła ona oczywistą decyzję nawiązania swego związku oraz pozostania w nim
lub
nie. Jej osąd sytuacji nie musi być jasny, lecz nadal jest to jej własna decyzja. Na szczęście nie
jesteście
pierwszymi osobami, które radzą jej, by zerwała ten związek. To ona sama, po rozważeniu
wszystkich
danych, postanowiła pozostać ze swoim chłopakiem.
Wasza córka nie jest ofiarą
Skoro zgodziliście się, że Wasza córka ma wolną wolę i sama zdecydowała się pozostać ze swoim
wykorzystującym ją chłopakiem, wyraźnie teraz widzicie, że nie jest ona ofiarą. Ponieważ to, co o
niej
myślicie, staje się podstawą jej własnej samooceny, nie chcecie przekazać jej informacji, że w
Waszym
odczuciu jest ona dręczona przez swego chłopaka. Przeciwnie - dlaczego nie mielibyście zapewnić
jej,
że jest silna, mocna i potrafi podejmować mądre decyzje? Nie przypominam sobie żadnej postaci
historycznej, która będąc ofiarą, odnosiłaby sukcesy. Niektóre z nich być może były początkowo
ofiarami, ale znalazły w sobie dość sił, by stać się zwycięzcami.
Pomyślcie o ludziach, którzy w Waszym mniemaniu zasłużyli na miano bohaterów. Czy byli oni
ofiarami? Jedną z „moich bohaterek" jest Rosa Parks. Będąc czarną mieszkanką Poradnia, gdzie
panowała segregacja rasowa, odmówiła ona siadania w tyle autobusu . Ktoś może uważać ją za
ofiarę,
i rzeczywiście, łatwo byłoby jej samej myśleć
Rosa Parks rzuciła w ten sposób wyzwanie obowiązującemu w południowych stanach USA
niepisanemu prawu, wedle którego czarni
obywatele nie mogli w miejscach publicznych (takich jak środki komunikacji miejskiej) zanadto
zbliżać się do przedstawicieli
uprzywilejowanej „białej społeczności" (przyp. red).
o sobie w ten sposób. Jednak osoba, która przyjmuje tak odważną postawę, jak to zrobiła w swoim
czasie Rosa, nie jest ofiarą. Chcielibyście, by Wasza córka była Rosą Parks.
Wszyscy ludzie kontrolują: własne myśli, własne zachowania i własne reakcje
Wasza córka posiada stuprocentową kontrolę nad nimi, podobnie jak jej chłopak i Wy sami. Nikt
nie
potrafi kontrolować innej osoby, ale każdy posiada całkowitą kontrolę nad sposobem, w jaki sam
myśli,
działa i reaguje. Jeśli Wasza córka poddała się swemu chłopakowi, zrobiła to z własnej woli. Z tych
samych powodów nie możecie mieć władzy nad nią - chyba że pozwoli Warn na to - ale możecie
kontrolować sposób, w jaki sami podchodzicie do jej problemu.
Miłość jest zachowaniem
Jest to najważniejsza kwestia, jaką mogę przedstawić. Miłość nie jest tym, co człowiek mówi, lecz
tym,
jak działa. Zasada ta nie dotyczy wyłącznie związków romantycznych, lecz każdego
międzyludzkiego
związku w życiu Waszym i Waszej córki - a więc związków pomiędzy rodzicem i dzieckiem,
nauczycielem i uczniem, pracodawcą i pracownikiem, rodzeństwem; przyjaźni pomiędzy kobietami
lub
mężczyznami i tak dalej.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że kiedy chłopak Waszej córki potraktuje ją okrutnie, będzie ją
później przepraszał; powie jej, że ją kocha i że nigdy więcej się już tak nie zachowa. Zrobi to, co
już za-
działało w przeszłości. Gdy rozmawiacie ze swoją córką o konkretnych czynach, których dopuścił
się
wobec niej jej chłopak, możecie zapytać: „Czy jest to zachowanie wynikające z miłości?".
Podobnie
kiedy ja poproszę Was o zbadanie historii Waszej własnej rodziny, zadam Warn to samo pytanie.
Aby zbić jej argumenty, możecie zadać swojej córce następujące pytania:
• Czy uważasz, że strach powinien być częścią związku kochających się ludzi?
• Czy uważasz za rzecz normalną, że w dobrym związku dziewczyna spędza tak wiele czasu
płacząc?
28
Aleja go kocham...
• Dlaczego musisz stale informować go, gdzie się znajdujesz?
• Dlaczego według niego w obrzucaniu cię wyzwiskami i wyw®* ływaniu w tobie poczucia niskiej
wartości nie ma niczego złego?
• Czy te zachowania wynikają z miłości?
Jest to kolejny przypadek, kiedy dzięki zrozumieniu, że miłość to zachowanie, Wasza córka może
zmienić swoje błędne rozumowanie. Nie będzie miała dokąd pójść z tymi pytaniami i być może
dacie jej
możliwość ponownej oceny jej roli w związku.
Jeśli nadal będzie zaprzeczała, możecie spytać ją: „Dlaczego z nim zostajesz?". Kiedy wystąpi z
argumentem, że czasami jej chłopak jest dla niej miły, przytoczcie moją ulubioną wypowiedź do
maltretowanych kobiet: „Gdybyś miała córkę, czy nie drżałabyś na myśl, że chce się ona spotykać
lub
związać z kimś takim jak on? Czy uważałabyś, że jej wybór jest najlepszy z możliwych? Jeśli nie,
to co
byś jej powiedziała? Gdybyś wychowała syna na taką osobę jak on, czy uważałabyś, że jako matka
zrobiłaś wszystko jak najlepiej? Jeśli twój chłopak nie byłby wystarczająco dobry dla twojej córki
lub
aby być twoim synem, dlaczego miałby być dobry dla ciebie?". Te pytania zwykle powodują, że
dziewczęta szybko przestają zaprzeczać.
Nie jest możliwe, by miłość i strach współistniały ze sobą. Nie jest możliwe, by współistniały
miłość i
ogromny smutek. Kiedy chłopak zachowuje się w sposób p^łen miłości, jego partnerka odczuwa
radość,
beztroskę, przypływ energii. Czuje się tak, jakby mogła osiągnąć wszystko, za co tylko się zabierze.
Jeśli związek Waszej córki przepojony jest strachem, smutkiem, brakiem energii i niskim
poczuciem
własnej wartości, nie wskazuje to na zachowanie wynikające z miłości.
Wielu rodziców i ich nastoletnich córek ma błędne pojęcie o tym, co w rzeczywistości składa się na
wykorzystywanie. Ze względu na to, że określenie to wiązane jest zwykle ze straszliwymi obrazami
maltretowanych kobiet, mają oni tendencję do pomijania innych, częściej spotykanych form
wykorzystywania. W trzech następnych rozdziałach opiszę trzy kategorie nadużyć, jakich
doświadczają
nastoletnie dziewczęta. Jako pierwszą przedstawię Warn Heather, moją byłą klientkę. Chociaż może
się Warn wydać twarda i zupełnie niepodobna do Waszej córki, zachęcam Was, byście spróbowali
przejrzeć jej szokującą powierzchowność.
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
29
f HISTORIA HEATHER
W wieku siedemnastu lat Heather była „twardą dziewczyną", obnoszącą mocny makijaż w czarnym
kolorze i czarny lakier na paznokciach. Paczkę, do której należała w szkole średniej, nazywano
gotami.
Podobne grupy istnieją w wielu szkołach6. Ich członkowie wyróżniają się tym, że od stóp do głów
są
ubrani na czarno (często noszą czarne płaszcze), włosy również farbują na ten kolor i stosują
ciemny
makijaż. Bawi je to, że wyglądając identycznie jako grupa, całkowicie różnią się od pozostałych
dzieciaków.
Heather była niegrzeczna wobec rodziców, okłamywała ich, miała na koncie kilka drobnych
kradzieży i
zażywała narkotyki. Jej rodzice uważali, że żadne sposoby, do których się uciekali, nie działały i
oba-
wiali się o przyszłość córki, jeśli nie otrzyma ona fachowej pomocy.
Heather była przyzwyczajona, że ludzie na jej widok okazywali zaniepokojenie i obrzydzenie, więc
udawałam, że nie zauważam jej niezwykłego wyglądu. Wyglądało jednak na to, że chciała usłyszeć
mój
komentarz na ten temat, ponieważ starała się na różne sposoby zwrócić moją uwagę na swoje
paznokcie i przeciągała palcami po swych kruczoczarnych włosach.
- Wydaje mi się, że chcesz swym zachowaniem zwrócić moją uwagę na coś. Co to takiego? -
spytałam.
- Może pani tego nie widzi? - odburknęła.
- Nie widzę czego? - powiedziałam spokojnie. - Wolałabym, żebyś otwarcie mi mówiła, jeśli jest
coś, co
chcesz powiedzieć, lub coś, o czym chcesz, bym wiedziała. Nie jestem jasnowidzem, a interesuje
mnie
wszystko, co jest ważne dla ciebie.
- Podobają się pani moje ciuchy, makijaż i cała reszta? - spytała.
- Nieszczególnie. Czy to ważne, żeby mi się podobały? Jestem tylko twoją terapeutką, a nie kimś,
na
kim musisz robić wrażenie. Myślę, że ważniejsze jest, czy tobie się one podobają.
- No pewnie, że mi się podobają. Po co miałabym je nosić, gdyby mi się nie podobały? - spytała,
przewracając oczami.
- Nie wiem. Domyślam się, ponieważ twoja mama powiedziała mi, że jeszcze około trzech
miesięcy
temu ubierałaś się zupełnie inaczej
6 W Polsce subkultura taka również istnieje, choć nie przybiera ona charakteru masowego. Osoby
do niej należące nie reprezentują
też na ogól poglądów podobnych do ideologii Roberta i Heather (przyp. red.).
30
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie w związkach nastolatków
31
niż teraz. Zastanawiałam się więc, co spowodowało tę zmianę. Co wydarzyło się w twoim życiu w
tym
czasie?
- To od kiedy poznałam Roberta. Jest moim chłopakiem i jest go-tem. Mama go nie znosi -
powiedziała,
podkreślając ostatnie zdanie. -Przedtem ubierałam się jak wszyscy. Wie pani, kupowałam w
centrum
handlowym te głupie ciuchy i te idiotyczne spinki z motylkami. Mama uwielbiała, kiedy się tak
ubierałam. Jestem pewna, że obwinia Roberta za to, jak teraz wyglądam, ale nie obchodzi mnie to.
Tak
mi się bardziej podoba.
- Co ci się w tym najbardziej podoba? - spytałam.
- Wyglądam inaczej. Wyróżniam się. Nie wyglądam tak jak cała reszta.
- Cóż, w rzeczywistości wyglądasz identycznie jak wszyscy twoi przyjaciele. A więc zaczęłaś się
tak
ubierać, kiedy poznałaś Roberta? Jak rozpoczęła się ta przemiana w nową Heather?
- Nie wiem. Zwyczajnie, stale robił uwagi na temat tego, jak się ubieram i dawał mi wskazówki.
- Jakiego rodzaju wskazówki ci dawał?
- Powiedział, że wyglądam śmiesznie w moich ubraniach. Mówił, że wyglądam, jak wszystkie te
„szczury z centrów handlowych" i że powinnam odróżniać się od tych wszystkich żałosnych
dziewczyn
ze szkoły, jeśli chcę z nim chodzić.
- Czy nie sprawiało ci przykrości to, że tak do ciebie mówił?
- Zupełnie nie, ponieważ miał rację. Więc poszedł ze mną na zakupy i wybrał rzeczy, które teraz
noszę.
- Czy miałaś coś do powiedzenia na temat ubrań, które wybierał, czy to on powiedział ci, co
powinnaś
nosić? - spytałam.
- Nic nie mówiłam, bo to on miał doświadczenie w tych sprawach. Nie wiedziałabym ani gdzie
pójść,
ani co kupić. Wziął mnie też do drogerii i wybrał ten kolor farby do włosów, który teraz mam.
Świetny,
nie?
- Cóż, napewnojest czarny. Jaki jest twój naturalny kolor włosów?
- Ciemny blond. Wyglądałam głupio. Całkowicie niewiarygodnie -powiedziała, pociągając nosem.
- Więc rozumiem, że teraz czujesz się bardziej wiarygodna. Jakie jeszcze rady dawał ci Robert?
- Zaczęłam słuchać innej muzyki, której moi rodzice nienawidzą. On jest taki inteligentny i dzięki
niemu
mam inne spojrzenie na sprawy, o których nigdy wcześniej nie myślałam.
- Na przykład?
- Głównie znaczenie życia i śmierci. Śmierć może być naprawdę piękną sprawą. Samo życie jest
całkiem bez znaczenia.
- Jak umiera się we właściwy sposób? - spytałam, nieco zaniepokojona.
- Kiedy jest to twój wybór. Gdy to ty decydujesz, kiedy i jak to zrobić, zamiast pozostawiać to
losowi
lub komuś innemu.
- Czy już zdecydowałaś, kiedy i jak chcesz umrzeć?
- Tak. Myślę, że razem z Robertem wrzucimy sobie sporą dawkę ekstazki i przejedziemy się na
tamtą
stronę.
- Czy już próbowałaś Ecstasy?7
- Pewnie, każdy próbował. Jest na każdej imprezie.
Na koniec sesji zadzwoniłam do matki Heather i powiedziałam jej o moich obawach względem jej
córki.
Zorganizowała ona moje spotkanie z Heather, ponieważ obawiała się Roberta i jego wpływu na
dziew-
czynę. Postąpiła mądrze.
Chociaż obowiązuje mnie tajemnica lekarska wobec moich pacjentów, mam również obowiązek
złamania j ej, jeśli uznam, że osoba, która jest pod moją opieką, stanowi zagrożenie dla samej siebie
lub
dla innych. Heather była groźna dla siebie samej, ponieważ zażywała niebezpieczne narkotyki i
rozważała samobójstwo jako romantyczny gest. Mniej ważne, lecz nadal istotne jest to, że
pozostawała
ona w związku z osobą wykorzystującą ją emocjonalnie. Robert mówił jej, jak ma się ubierać, jak
zachowywać, jakiej muzyki słuchać, a nawet co myśleć. Z kręgu przyjaciół i rodziny wyciągnął
Heather
w niebezpieczny świat.
Nie twierdzę, że wszystkie dzieciaki, które ubierają się na czarno -jak goci - są okropne i mają
jakieś
kłopoty. Poznałam wielu takich uczniów, którzy są naprawdę uroczymi osobami i po prostu lubią
ten
styl ubierania się. Ale Robert nie był jednym z nich. Niezależnie od tego, jaki strój by nosił, byłby
niebezpieczny, ponieważ był prześladowcą.
Heather nie chciała słyszeć o zerwaniu z Robertem, a opinię, że znęca się on nad nią, uznała za
śmieszną.
- Ale pani jest głupia - powiedziała mi. - Nigdy mnie nie uderzył ani nawet nie popchnął. Myślałam,
że
pani jest inna niż moi rodzice, ale tak nie jest.
7 Bardzo popularny ostatnio wśród młodzieży narkotyk syntentyczny o działaniu wielokrotnie
silniejszym niż kokaina lub
heroina. Powoduje przypływ euforii i poczucie jasności umysłu (przyp. tłum.).
32
Ale ja go kocham...
Próbowałam wytłumaczyć jej, że znęcanie się nie musi być fizyczne, ale nie przyjmowała tego do
wiadomości. Kiedy rodzice nalegali, by zerwała z Robertem, uciekła z domu. Obawiając się o
bezpieczeństwo Heather, poprosili o pomoc policję, która wkrótce znalazła ją w domu jednej z
koleżanek. Gdy rodzice Heather zadzwonili do niej, dziewczyna powiedziała im, że nie wie, gdzie
jest
ich córka.
Ze względu na to, że Heather nie zgadzała się na zerwanie swego związku z Robertem oraz nadal
mówiła o samobójstwie i zażywała narkotyki, rodzice podjęli decyzję, by wysłać ją poza stan, w
którym
mieszkała, do szkoły dla dziewcząt sprawiających problemy wychowawcze. W szkole tej
obowiązywały bardzo surowe zasady i odpowiedzialność za każde przekroczenie reguł. Wyciągano
konsekwencje za złe zachowanie i - co najważniejsze - Heather odbywała tam codziennie
indywidualną
i grupową terapię. Po dziewięciomiesięcznym pobycie wróciła do domu jako zupełnie odmieniona
osoba, pełna skruchy z powodu sposobu, w jaki traktowała rodziców i samą siebie, kiedy była w
związku z Robertem.
Rozdział drugi
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
Pierwszy stopień przemocy
Nie wiedziałam, że jestem wykorzystywana, ponieważ mój chłopak nie bił mnie. Byłam z nim, bo
nie
widziałam niczego złego w jego postępowaniu wobec mnie. Uważałam, że cierpienie, które
odczuwam,
pochodzi z mojej głowy. Zawsze mówił mi, że jestem pomylona i że dramatyzuję, więc myślałam,
że taka
napraw de jestem.
LAUREN.15LAT
Lauren wyraża najczęściej spotykany przesąd na temat destrukcyjnych związków. Ludzie uważają,
że
jeśli ktoś nie ma siniaków, podbitych oczu lub połamanych żeber czy szczęki, nie jest
wykorzystywany.
Słyszałam takie opinie nawet od samych maltretowanych kobiet w schronisku, w którym
pracowałam.
Mówiły: „Właściwie nie powinnam się tu znaleźć, bo przecież nigdy mnie nie uderzył" lub: „Nie
jestem
taka jak wy wszystkie, bo mój facet nigdy mnie nie tłukł, tak jak wasi to robili". Te słowa ilustrują
zaprzeczanie, jakie ma miejsce w związkach opartych na wykorzystywaniu. Jeśli Wasza córka
pozo-
staje w takim związku, ona również zaprzecza prawdzie i bagatelizuje powagę problemu. Dlatego
też
ważne jest, że jako jej rodzice możecie myśleć i oceniać bardziej obiektywnie. Czas zrozumieć, że
słowa i zachowania mogą się stać narzędziami wykorzystywania. Moim celem w tym rozdziale jest
umożliwienie Warn zrozumienia
34
Ale ja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
35
procesów werbalnego i emocjonalnego znęcania się oraz dostrzeżenia, dlaczego są one tak
niszczące.
Dane statystyczne pokazują, że zanim dojdzie do jakiegokolwiek fizycznego nadużycia w związku,
prawie zawsze ma miejsce długotrwała słowna i emocjonalna przemoc. Ten poziom przemocy może
trwać i nie postępować dalej, lecz prawdą jest, że wykorzystywanie werbalne i emocjonalne
stanowi
zawsze wstęp do fizycznego i/lub seksualnego.
Jak już zostało powiedziane, przemoc w związkach nastolatków polega na sile i kontroli. Są to
wspólne
mianowniki, niezależnie od tego, jaki typ wykorzystywania ma miejsce. Prześladowca nie zawsze
musi
używać siły fizycznej, by posiąść władzę i kontrolę nad Waszą córką - często wystarczy jego groźne
spojrzenie.
Myślę, że lubiłam, kiedy byl zazdrosny. Nie chciał, bym patrzyła na innych chłopaków w szkole i
pobiłby
się z każdym facetem, który do mnie zagadał. Kiedy wychodziłam z przyjaciółmi, nagrywał mi na
se-
kretarkę całą masę wiadomości o tym, że mnie kocha i że tęskni za mną. Początkowo uważałam, że
jest to
urocze.
MICHELLE, 17 LAT
Słowne i emocjonalne wykorzystywanie może stać się najbardziej szkodliwym rodzajem władzy i
kontroli. W takim układzie chłopak systematycznie niszczy poczucie własnej wartości Waszej córki
po-
przez wyzwiska, obwinianie jej za swoje własne błędy, oskarżenia, publiczne poniżanie, niszczenie
przedmiotów, które są dla niej ważne, mówienie jej, że jest pomylona, groźne spojrzenia i
zastraszanie.
Pomyślcie o tym przez chwilę. Złamana kość zrośnie się, siniaki zejdą, ale bez poczucia własnej
wartości Wasza córka jest kaleką. Jak długo według Was dochodzimy do siebie po tym, kiedy
osoba,
którą wysoko cenimy, głęboko nas dotknie? Czasem nigdy nie dochodzimy.
Wasza córka nie zdaje sobie sprawy z tego, że zachowania, które początkowo wydają się jej urocze,
mogą stać się instrumentem kontroli i prowadzić do skumulowanej dominacji.
Przyjrzyjmy się kilku powszechnym zachowaniom, które emocjonalny prześladowca może
zastosować
wobec Waszej córki. Wszystkie one obracają się wokół zazdrości, zaborczości i kontrolowania.
Spraw-
dźcie, czy możecie wybrać jedno, dwa lub więcej z poniższej listy.
Obrzucanie wyzwiskami
Czy niektóre z tych wyzwisk nie wydają Warn się znajome? „Jesteś gruba, brzydka, leniwa, głupia";
„suka", „dziwka", „cipa"; „Nikt inny by cię nie chciał"; „Nie wiem, po co się z tobą związałem";
„Jestem
najlepszym facetem, jaki mógł ci się trafić".
Obrzydliwe, prawda? A to najczęściej spotykane obelgi, jakimi obrzucane są dziewczęta przez
swoich
wykorzystujących chłopaków. Często nastolatki znoszą takie wyzwiska, ponieważ są do nich przy-
zwyczajone; wychowały się w domach, w których słyszały podobne obelżywe słowa i nie znają
innych.
Akceptują ten rodzaj wykorzystywania, ponieważ umacnia on ich negatywną samoocenę. Gdyby
osoba
o wysokim poczuciu własnej wartości usłyszała takie złośliwe, okrutne słowa, mogłaby powiedzieć:
„Jeśli jestem taka zła, to dlaczego ze mną jesteś? Jak to świadczy o tobie?".
W dalszej części tej książki omówimy procesy zachodzące w rodzi-
me.
Zastraszające spojrzenia
Kiedy dziecko dorasta w środowisku chaotycznym, w którym nadużywa się alkoholu, narkotyków,
panuje złość lub przemoc, potrafi bardzo dobrze przewidywać zachowanie i odczytywać wyraz
twarzy
swoich najbliższych. Zapewnia mu to przetrwanie. To samo dzieje się w wypadku związku z
wykorzystującym chłopakiem. Dziewczyna staje się tak biegła w „odczytywaniu" jego zachowania,
że
nie musi on nic mówić, by wyrazić swoją dezaprobatę.
Miał to spojrzenie, które nazywałam spojrzeniem ach-och, tak jak w: „Ach-och, tym razem
naprawdę go
wkurzyłam". Gdy tylko spojrzał na mnie w ten sposób, zaczynałam płakać.
KELLY, 17 LAT
Używanie pagerów i telefonów komórkowych
Nową formę kontrolowania zawdzięczamy technice. Często chłopcy dają swym dziewczynom
pagery
i/lub telefony komórkowe, by mogły być z nimi w stałym kontakcie. To umożliwia prześladowcy
„sprawdzanie" swojej ofiary, kiedy tylko ma on na to ochotę. Zazwyczaj
36
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
37
oznacza to, że kiedy chłopak wzywa dziewczynę przez pager, musi ona skontaktować się z nim w
ściśle
określonym czasie.
Oczywiście, na początku wygląda to inaczej. Chłopak mówi dziewczynie, że te prezenty służą
temu, by
mogli być w stałym kontakcie, co ma ich zbliżać do siebie. Czasami wymyśla jakiś kod, znany
tylko im
dwojgu. Na przykład: „Kiedy wezwę cię przez pager i wybiorę numer dwa, będziesz wiedziała, że
myślę o
tobie i kocham cię". Która nastolatka nie uznałaby tego za coś wyjątkowego? Za każdym razem,
kiedy
słyszy dźwięk pagera, który wyświetla dwójkę, czuje się najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem.
W końcu chłopak gniewa się, jeśli ktokolwiek inny kontaktuje się z nią przez pager, nawet jeśli są
to jej
rodzice, ponieważ zakłóca to ich wspólny czas i oznacza, że ktoś inny w tym momencie zajmuje jej
uwa-
gę. Chce dokładnie wiedzieć, kto dzwonił do niej i po co. Chłopcy uważają, że skoro płacą za
telefony
komórkowe swoich dziewcząt, mają prawo wiedzieć, kto do nich dzwoni.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem przeciwna telefonom komórkowym ani pagerom, jeśli dacie je
swoim
córkom lub jeśli same sobie je kupią. Jesteście jedynymi osobami, które mają prawo sprawdzać,
gdzie
przebywa Wasza córka i czy jest bezpieczna.
Kiedy wzywał mnie przez pager, musiałam oddzwonić w ciągu pięciu minut, w przeciwnym razie
byl
naprawdę zły. Nie miałam swojej własnej linii telefonicznej, dlatego jeśli byłam w domu, gdy
odezwał się
pager, i któryś z członków rodziny właśnie rozmawiał przez telefon, wpadałam w histerię, zanim
nie
skończył rozmowy.
JAMIE, 15 LAT
Przetrzymywanie dziewczyny przy telefonie
Powiedzmy, że chłopak mówi dziewczynie, że zadzwoni do niej o siódmej wieczorem. Gdzie ona
jest za
piętnaście siódma? Czeka przy telefonie, na wypadek, gdyby on zdecydował się zadzwonić
wcześniej. Jeśli
ma telefon bezprzewodowy, nosi go ze sobą po domu, by mieć pewność, że go usłyszy. Jeżeli
właśnie je
obiad, kładzie telefon przy talerzu. A gdzie znajduje się dziewczyna o wpół do dziesiątej, jeśli
chłopak
jeszcze nie zadzwonił? Nadal siedzi przy aparacie, czekając na jego telefon. Nie rozmawia z
koleżankami,
nie przebywa z rodziną, nie odrabia lekcji, ponieważ jest zbyt rozkojarzona.
Jeśli zdarzy się to jeden raz, można zrozumieć. Jednak jeśli się to powtarza, chłopak myśli sobie:
„Wiem,
gdzie się ona teraz znajduje. Siedzi w domu, czekając na mój telefon".
Co najmniej dwa razy mój chłopak umawiał się ze mną na telefon o określonej godzinie, tak bym
była
wtedy osiągalna. Później nie dzwonił. Czekałam na telefon przez całą noc, ponieważ nie chciałam
go
zawieść. Teraz widzę, jak śmieszne to było i że nie musiałam tego robić.
BRITTANY, 16 LAT
Używanie wyzwisk jako „czułych słów"
Słyszę je w każdej szkole średniej, w której mam wykłady, i ogromnie mnie to złości. Parę dni
temu, kiedy
szłam do klasy, natknęłam się na dwóch rozmawiających chłopców. Jeden z nich spytał: „To co,
spoty-
kamy się tutaj podczas przerwy obiadowej?", drugi odpowiedział: „Naprawdę chciałbym, ale
umówiłem się
na obiad z moją suczką" .
Dziewczęta również nie są bez winy. Innym razem słyszałam, jak chłopak wrzeszczał do swojej
dziewczyny przez dziedziniec szkolny: „Hej, suczko!". Aż zapiszczała z radości! Cóż za
komplement!
Powiedzmy jasno: „pieszczotliwe" słowo suczką nie stało się popularne dlatego, że dzieciaki słyszą
je w
piosenkach rapowych. Jest ono popularne, ponieważ dziewczęta oceniają siebie na tyle nisko, że
pozwalają
tak się nazywać i nie reagują na nie jak na wyzwisko. Obchodzi je tylko to, by za wszelką cenę
złapać
chłopaka. A słowo suka nigdy nie znaczyło niczego dobrego. To nie to samo, co „kochanie" czy
„najdroższa". Pochodzi ono z gwary więziennej i jest synonimem słowa niewolnik.
W każdej klasie pytam dziewczęta, czy zamiast swoim imieniem wolą być nazywane słowem suka i
wszystkie mówią, że nie. Jest to znowu kwestia samooceny. Jeśli dziewczyna nie zareaguje, kiedy
jest
nazywana „suką" po raz pierwszy, daje tym samym przyzwolenie na to, by jej chłopak tak ją
nazywał
przez cały czas trwania ich związku oraz otwiera drzwi dla każdego innego rodzaju
wykorzystywania. Nie
pozwólcie swojej córce wmówić Warn czegoś innego! To słowo ma nadal to samo znaczenie, które
miało,
gdy byliście w jej wieku.
8 W oryginale - bitch (przyp. thim.).
38
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
39
Mój chłopak nazywał mnie „suką", a ja nazywałam go „fajtłapą". Uważałam, że jest to po
prostu śmieszne i że nie ma w tym nic złego. Po pewnym czasie zauważyłam, że on traktuje mnie
jak sukę, a ja zaczęłam myśleć o nim jak o fajtłapie. Myślę, że tacy byliśmy.
NELLIE, 14 LAT
Zawłaszczanie czasu dziewczyny
To takie romantyczne: chłopak Waszej córki cały swój wolny czas chce spędzać właśnie z nią. Ona
kocha to „zniewolenie". Niestety, wkrótce on zaczyna decydować o tym, z kim może się ona
widywać
lub rozmawiać, a z kim nie. Wasza córka porzuca wszystkie swoje zajęcia i koleżanki, ponieważ nie
starcza jej na to czasu, skoro każdą chwilę ma spędzać ze swoim chłopakiem. Zazwyczaj to tylko
jej
„nie wolno" spotykać się z przyjaciółmi, choć on może robić, co tylko chce.
Mówił, że tak bardzo mnie kocha, że nie może beze mnie wytrzymać. Uwielbiałam to. Nikt
wcześniej czegoś
podobnego mi nie powiedział. Po kilku tygodniach zaczął mi rozkazywać, z kim mogę się
widywać, kiedy nie
jestem z nim.
JANICE, 14 LAT
Izolowanie od rodziny i przyjaciół
To idzie w parze z zawłaszczaniem czasu. Jako rodzice, będziecie musieli ocenić, w jakim stopniu
nieobecność w domu Waszej córki jest spowodowana wykorzystywaniem jej, a w jakim oznacza
normalne w wieku dorastania dystansowanie się od rodziny. Przyjrzyjcie się, ile czasu spędza ona z
Wami, a ile ze swym chłopakiem. Czy zmieniło się to radykalnie? Czy jest bardziej zamknięta w
sobie?
Czy wydaje się tajemnicza? Kiedy dziewczyna porzuca wszystko, co dotąd miała w swym życiu, po
to,
by być ze swoim chłopakiem, on staje się wszystkim, co ona posiada. Jest to z jego strony subtelny,
lecz
skuteczny plan, ponieważ teraz jest mało prawdopodobne, że ona od niego odejdzie. Dokąd miałaby
pójść?
Przez ostatnie dwa lata całe moje życie skupiało się wokół niego. Nie mam już żadnych
przyjaciół, ponieważ postawiłam go ponad nimi.
Moja rodzina jest rozczarowana mną i moimi obietnicami, że z nim zerwę. On jest wszystkim, co
mam.
MARYELLEN, 18 LAT
Sprawianie, by dziewczyna czuła się niepewnie
Mówi się, że kiedy Bobby Darin9 właśnie wychodził na scenę, jego żona, Sandra Dee, miała
zwyczaj
szeptania mu do ucha czegoś w rodzaju: „Peruka ci się troszkę przesunęła". Taka drobna uwaga, by
poczuł się niepewnie w najważniejszej chwili. Ten rodzaj zachowania występuje bardzo często w
toksycznych związkach nastolatków. Chłopak na przykład zwróci uwagę na pryszcz na nosie
dziewczyny; powie jej, że spod sukienki wystaje jej stanik; spytają, czy przypadkiem ostatnio nie
utyła;
stwierdzi, że nie jest jej dobrze w nowej fryzurze i temu podobne. Jeśli dziewczyna zarzuci mu, że
ją
krytykuje, odpowie, że tylko starał się być pomocny, ponieważ zależy mu na niej i chciałby, by
wyglądała jak najlepiej.
Sprawianie, by dziewczyna czuła się niepewnie, wskazuje na brak pewności siebie chłopaka. Jeśli
ona
ma złe zdanie o samej sobie i jest stale spięta, na pewno go nie zostawi. Ta sztuczka działa. Dobrze
wiecie, że jeśli powiecie córce „dzień dobry" w niewłaściwy sposób, wybucha płaczem.
Wyobraźcie
więc sobie, co z jej pewnością siebie może zrobić j ej chłopak.
Czasami delikatnie drapał mnie po policzku paznokciem. Kiedy pytałam, co robi, odpowiadał, że
myślał, że
mam jedzenie na twarzy, ale to była krosta.
NATALIE, 15 LAT
Obwinianie
Nic nigdy nie jest winą chłopaka - to jego dziewczyna „zmusza" go do okropnych rzeczy. Może on
oskarżać Waszą córkę o zachowania, które nigdy nawet nie przyszłyby jej do głowy, takie jak
flirtowanie z innymi chłopakami lub uprawianie z nimi seksu. W psychologii nazywa się to
„projekcją".
To on rozważał lub robił te rzeczy, ale teraz
9 Amerykański piosenkarz i twórca piosenek, bardzo popularny w latach pięćdziesiątych i
sześćdziesiątych (przyp. red.).
40
Aleja go kocham...
przypisuje je dziewczynie. To powoduje, że ma ona ciągłe poczucie niepokoju. Nigdy nie wie, co
zrobi źle;
tym bardziej że zasady stale się zmieniają.
Jako strażniczka uczuciowego klimatu związku, dziewczyna bardzo poważnie traktuje uwagi
chłopaka o
tym, że coś jest między nimi nie w porządku i że to jej wina. Ta odpowiedzialność jest wspierana
przez
czasopisma dla nastolatek oraz przez oczekiwania społeczne. Przyjrzyjcie się okładkom
magazynów, które
czyta Wasza córka, takim jak „Dziewczyna", „Popcorn" czy „BRAVO Girl". Widnieją na nich
napisy typu:
„Jak sprawić, by cię kochał" lub „Czy jesteś wystarczająco dobrą partnerką? Rozwiąż nasz quiz,
aby się
dowiedzieć". Pomyśl teraz o czasopismach, które czytają chłopcy. Ani słowa o emocjonalnej
odpowiedzialności w związku! Przy takim scenariuszu dziewczyna może pracować bez końca nad
poprawą ich wzajemnych relacji, a rezultat nigdy nie będzie dość dobry.
Dave zawsze mówił mi, że nie jestem dobrą dziewczyną i że może znaleźć sobie inną. Kiedy
pytałam, co
chciałby, żebym zrobiła, mówił mi, że sama powinnam wiedzieć, jeśli mi na nim zależy. Albo
mówił mi, co
mam robić, a kiedy próbowałam tak postąpić przy następnej okazji, to i tak było źle. Nigdy nie
wiedziałam, czego ode mnie chce, ale cokolwiek robiłam, nigdy nie był zadowolony.
f AMY.15LAT
„Kocham cię" powiedziane zbyt wcześnie
Jest to najlepszy „haczyk" na nastolatkę, jaki kiedykolwiek wymyślono. Nie ma niczego złego w
pragnieniu
usłyszenia tych słów. Prawie każdy ma taką samą podstawową potrzebę bycia kochanym,
akceptowanym
i dowartościowanym. Cudownie jest także powiedzieć komuś: „Kocham cię". Jednak kiedy chłopak
mówi
Waszej córce, że ją kocha, już po pierwszej czy nawet po kilku randkach, kieruje nim pożądanie,
nie
miłość. Ona nie zdaje sobie z tego sprawy i jest pod jego urokiem. Uważa, że to przeznaczenie ich
ze sobą
zetknęło.
Powiedzcie swojej córce, że prawdziwa miłość potrzebuje czasu, by się rozwinąć poprzez wspólne
doświadczenia i próby. Nie ma miłości od pierwszego wejrzenia. Zdarza się ona tylko w filmach
takich jak
Ti-tanic - ale jak się ona skończyła dla Jacka i Rosę? Takie wczesne wy-
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
41
znanie miłości może jednak wynikać z zadurzenia. W związku z tym powinniście przyjrzeć się
innym
omawianym zachowaniom. Wasza córka może być wniebowzięta, ale Wy ze swej perspektywy
widzicie,
czy nie zagraża jej niebezpieczeństwo. W rozdziale ósmym zostały omówione różnice pomiędzy
zadurzeniem, dojrzałą miłością i miłością uzależniającą.
Kiedy na naszej pierwszej randce Ethan powiedział mi, że chyba zakochał się we mnie, uważałam,
że jest to
najromantyczniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałam. Wszystkie moje przyjaciółki też tak
myślały. Potem
wszystko zaczęło się psuć.
GRETCHEN, 16 LAT
Manipulowanie/udawanie nieszczęśliwego
Jest to pułapka na te dziewczęta, w których żyłach płynie krew ratownika. Chłopak opowiada takiej
dziewczynie o swym nieszczęśliwym życiu rodzinnym; o tym, że jest ona jedyną osobą, która go
rozumie,
i temu podobne. Jedyne, czego od niej teraz oczekuje, to żeby go dość mocno kochała, a wtedy jego
życie
zmieni się całkowicie. Czasami chłopak mówi, że się zabije, jeśli dziewczyna go opuści. Jest to
największa
manipulacja. Jeżeli rzeczywiście jego sytuacja jest tak rozpaczliwa, jak mówi, lub jeśli naprawdę
chce się
zabić, potrzebny jest mu psychiatra, a nie piętnastoletnia dziewczyna.
Bałam się zostawić go samego. Zawsze wydawał się taki nieszczęśliwy. Wiele razy opowiadał mi,
że jego
ojciec ma broń, a matka tabletki nasenne. Mówił, że jeśli nasz związek się kiedykolwiek rozpadnie,
nie
będzie miał po co żyć i skończy ze sobą.
-'•'•• - ••••: SUZANNE, 17 LAT
Groźby
Na początku mogą to być niewinnie brzmiące zdania, takie jak: „Nie myśl nawet o..." lub „Gdybyś
kiedyś... musiałbym...". Po pewnym czasie tego rodzaju wyrażenia zmieniają się w groźby
skierowane
Przeciwko życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu dziewczyny, jej rodziny, Przyjaciół lub zwierząt.
Traktujcie
wszystkie te pogróżki poważnie,
42
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
43
nawet jeśli Wasza córka tego nie robi. W rozdziale trzynastym omówione zostaną sposoby
interweniowania w takich sytuacjach. W wypadkach szczególnie niebezpiecznych może być
konieczne
zastosowanie środków prawnych.
Mój chłopak powtarzał mi, że jeśli kiedykolwiek powiem rodzicom, co się dzieje w naszym
związku, będzie
musiał ich zabić. Początkowo tak bardzo się bałam, że byłam prawie sparaliżowana ze strachu i
robiłam
wszystko, co mi kazał. Później zrozumiałam, że on ma tylko piętnaście lat i że moi rodzice są o
wiele
mądrzejsi od niego. Zadzwonili do jego rodziców, a następnie do prawnika.
FATIMA,16LAT
„Przesłuchania" .'•./<
Zazdrosny, zaborczy i kontrolujący chłopak prowadzi przesłuchania, jakby był policjantem: „Gdzie
byłaś? Z kim? Co robiłaś? Ilu chłopaków tam było? Czy rozmawiałaś z którymś z nich? Dlaczego
nie
od-dzwoniłaś, kiedy wysłałem ci wiadomość na pager?". Wasza córka musi rozliczyć się z każdej
chwili
w ciągu dnia. Pamiętajcie, że dopóki mieszka ona pod Waszym dachem, jesteście jedynymi ludźmi,
przed którymi jest odpowiedzialna.
f Kiedy szlam z koleżankami do centrum handlowego, chciał dokładnie
wiedzieć, co tam robiłam, do których sklepów wchodziłam, a szczególnie interesowało go, czy
widziałam
lub rozmawiałam z jakimiś chłopakami lub czy oni rozmawiali ze mną. Mówiłam mu, że nie
rozmawiałam z
innymi chłopakami, ale nie mogę nic poradzić na to, że jakiś chłopak podchodzi do mnie i mówi
„cześć".
Twierdził, że to na pewno ja zachęcałam tamtego lub flirtowałam z nim.
JULIE, 17 LAT
Publiczne poniżanie
Kiedy Wasza córka i jej chłopak są w towarzystwie jej przyjaciółek, on, aby wprawić ją w
zakłopotanie,
mówi do niej: „Co ci przyszło do głowy, żeby nałożyć te szorty? Myślisz, że kim jesteś? Pamelą
Ander-
son? Wyglądasz jak wieloryb!". Po czym całuje ją w policzek, mówi,
jak bardzo ją kocha i że tylko żartował. Koleżanki uśmiechają się nerwowo, odczuwając coś w
rodzaju
ulgi. Wasza córka też się śmieje. Jednak po przyjściu do domu płacze. Kolejny raz udało mu się
znisz-
czyć jej poczucie własnej wartości, a ona czuje, że nie potrafi wydostać się z tego związku, chociaż
tego pragnie. Kto inny jednak zechce takiego tłustego wieloryba?
Przy swoich kolegach Dennis powiedział mi, że mój tyłek jest ogromny. Kiedy zobaczył, że zranił
moje
uczucia, uśmiechnął się i dodał złośliwie: „Przynajmniej jest więcej do kochania".
RANDI, 15 LAT
Niszczenie ulubionych przedmiotów
Jest to kolejny sposób, w jaki chłopak może ograbić dziewczynę z czegoś, co jest dla niej cenne.
Wskazuje to na jego całkowity brak szacunku dla tego, co drogie jest Waszej córce, i na to, że nie
czuje
on żadnych granic. Nie obchodzą go jej rzeczy i nie obchodzą go jej uczucia. Kiedy jego
dziewczyna
płacze, ponieważ jej ulubiona lalka, którą dostała od nieżyjącej babci, została zniszczona, nazywa ją
dzieckiem lub mówi, że jest pomylona, bo to przecież tylko głupia lalka.
Miałam telefon w kształcie Myszki Miki, który uwielbiałam. Dostałam go od siostry pod choinkę
pięć lat
temu, bo wiedziała ona, jak bardzo lubię wszystko, co dotyczy kreskówek Disneya. Mój chłopak
wiedział,
co ten telefon dla mnie znaczy, i dokuczał mi z tego powodu. Pewnego dnia podczas kłótni rzucił
nim o
podłogę i połamał go. Kiedy płakałam, powiedział tylko: „Dorośnij w końcu".
YERONICA, 17 LAT
Jeśli zauważyliście jakieś oznaki tych zachowań u chłopaka Waszej córki, ważne jest, byście
pokazali
jej tę listę. Spytajcie ją, czy zdaje sobie sprawę, że jest to emocjonalne i/lub słowne
wykorzystywanie.
Spytajcie ją, dlaczego pozwala, by takie zachowania miały miejsce. Zazwyczaj dziewczyna chce za
wszelką cenę utrzymać związek. Być może, jak wielu ludzi, nie zdaje sobie sprawy z tego, że jej
chłopak ją wykorzystuje. Teraz, kiedy jej to udowodniliście, może zechce wytłumaczyć swemu
chłopcu,
że jego zachowanie jest wykorzystywaniem
44
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne^
45
i dlaczego sprawia jej ono przykrość. Poinformujcie ją, że może tego spróbować, ale chłopak, który
uważa, że wolno mu traktować dziewczynę w taki sposób, nie zmieni się łatwo.
Ważne jest, by zachęcać córkę nie do zmiany chłopaka, ale do zmiany samej siebie i swoich
przekonań na
temat tego, co można, a czego nie można zaakceptować w związku. Nastolatki często są
niedoświadczone
i nie wiedzą, co składa się na rolę partnerki. Nadszedł czas, abyście - tak jak uczyliście ją jazdy na
rowerku
- nauczyli córkę, jak powinien wyglądać dobry związek i czego powinna oczekiwać od chłopaka.
Zamieszczam w książce dwa diagramy kołowe, które przedstawiają zachowania narzucające władzę
i
kontrolujące oraz zachowania występujące w związkach opartych na równości. Koło „władzy i
kontroli"
pokazuje w sposób uproszczony różne zachowania wykorzystujące, które zostały wcześniej
omówione.
Koło „równości" pomoże Waszej córce rozpoznać takie rodzaje zachowań, na które ona zasługuje i
któ-
rych w jej związku nie ma. Oba diagramy są łatwe do odczytania i zrozumiałe. Jest to dobra okazja
do
omówienia tych spraw z córką. Spytajcie ją, jaki jest jej obecny związek. Jeśli przyzna, że wiele z
omó-
wionych zachowań oraz tych z koła „władzy i kontroli" pasuje do niego, możecie obmyślić
bezpieczne
sposoby zerwania z chłopakiem. Pamiętajcie, że jest to Wasz wspólny wysiłek, z Wami w
kluczowej roli.
W rozdziale trzynastym znajdziecie dokładny opis, jak się do tego zabrać. Nie besztajcie córki za
błąd w
ocenie. Nadal jest jeszcze dzieckiem, które uczy się relacji w związkach. Wasza miłość i wsparcie
pokaże
jej, że może bez obaw zwrócić się do Was po pomoc, kiedy zbłądzi.
HISTORIA DARU
Scott i Robyn byli parą przystojnych i zamożnych ludzi. Mieli dwie córki: piętnastoletnią Darię i
dwunastoletnią Katie. Zostali skierowani do mnie przez swego lekarza rodzinnego. Od sześciu
tygodni
Robyn regularnie odwiedzała go w związku z uporczywymi bólami głowy i problemami
żołądkowymi. Po
przeprowadzeniu wielu badań lekarz doszedł do wniosku, że nie widzi żadnej fizycznej przyczyny
tych
dolegliwości i zasugerował wizytę u psychoterapeuty, ponieważ podejrzewał, że przyczyną
kłopotów
Robyn ze zdrowiem mógł być stres.
Podczas rozmowy zauważyłam, że oboje siedzą bardzo blisko siebie i przez cały czas trzymają się
za ręce.
Pomyślałam, że to dobry znak, świadczący o tym, że są gotowi współdziałać ze sobą, niezależnie
od tego,
co jest ich problemem.
- Czuję się jak osoba niespełna rozumu - zaczęła Robyn. - Mam te wszystkie objawy, a mój lekarz
powiedział, że to wszystko, co odczuwam, jest w mojej głowie. Naprawdę nie wymyśliłam sobie
tego. Co-
dziennie czuję się chora.
Zapewniłam ją, że wierzę w jej fizyczne dolegliwości i spytałam oboje, czy coś nowego wydarzyło
się w
ich życiu w czasie, kiedy rozpoczęły się bóle głowy i problemy żołądkowe.
- Nic nie przychodzi mi do głowy - powiedział Scott. - Miałem sporo wyjazdów służbowych w
tamtym
miesiącu, ale nie jest to niczym nowym dla Robyn i dziewcząt.
Robyn kiwała głową zamyślona, a potem wybuchnęła płaczem: -To było wtedy, kiedy Daria zaczęła
spotykać się ze swoim chłopakiem, Davisem. Nie uwierzy pani, jak on strasznie ją traktuje.
- Tak, to prawda - potwierdził Scott. - Żona zadzwoniła do mnie do hotelu pewnego wieczora i
opowiedziała mi o listach, które napisał do Darii. List zaczynał się od słów: „Cześć dupeczko", a
dalej był
wyuzdany opis tego, co on chciałby z nią robić. To było obrzydliwe. Ona ma dopiero piętnaście lat.
Nie
znosimy go.
- Poczułam ucisk w żołądku - opowiadała Robyn. - Nie mogłam uwierzyć, że on zwraca się do
mojej córki
w ten sposób. Piętnaście lat! Może pani uwierzyć? W jej wieku zajmowałam się dziećmi i
słuchałam płyt
Davida Cassidy. Ten chłopak jest dla niej okropny. Gra na jej uczuciach. Mówi od niechcenia coś na
temat
jej wyglądu lub stroju, a ona wpada w przygnębienie i płacze. Wierzy we wszystko, co on jej mówi.
A jest
takim ślicznym dzieckiem!
Robyn pokazała mi zdjęcie Darii. Była wyjątkowo ładna i wyglądała nawet na mniej niż piętnaście
lat.
Czy zauważyliście jeszcze jakieś inne zmiany w jej zachowaniu? -spytałam.
- Słyszałem, jak któregoś dnia nazwał ją „dziwką" - powiedział Scott. - Odjechali, zanim zdążyłem
cokolwiek powiedzieć, ale rozmawiałem z nią o tym tego samego wieczora. Powiedziała, że
zachowuję si?
jak z innej epoki i że teraz wszyscy tak mówią. Dodała, że to nic nie znaczy. Jak to możliwe? Czy
„dziwka" nie jest straszną obelgą dla kobiety? Czy nie mam racji?
46
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
Presja rówieśników
grożenie ujawnieniem słabości lub rozpowszechnianiem negatywnych pogłosek - rozpowiadanie
Wykorzystywanie pozycji w towarzystwie
traktowanie jak służącej - podej-
Izolowanie/wykluczanie
kontrolowanie, co partner robi, z kim się widuje, z kim rozmawia, co czyta, dokąd chodzi -
ograniczanie konta-, ' któw
zewnętrznych - tłumaczenie ! czynów zazdrością
Zmuszanie do seksu
zmuszanie do uprawiania seksu poprzez manipulację lub groźby - doprowadzanie ; do ciąży -
groźby odebrania dzieci -/' \
doprowadzanie do upojenia alkohol- •''
i kobiecych ról
xwśród rówieśników złośliwych j mowanie wszystkich decyzji -\ kłamstw na temat partnera l
zachowania władcze- /' \ l
określanie męskich / Złosc/Wyko
/ rzystywanie emocjonalne poniżanie - powodowanie niskiej samooceny - obrzucanie \
wyzwiskami - „granie na
uczuciach" - | KOŁO \upokarzaniesie. nawzajem-wzbudza- \ nie poczucia winy i
WŁADZY „ ,
iirnuTonn lzastraszanie
\ KONTROLI / wywoływanie strachu poprzez spojrzenia,
/ czyny, gesty - rzucanie przedmiotami -^/N^niszczenie własności - krzywdzenie domowych -
straszenie.:
owego lub odurzenia narkoty;,-\kami, by następnie wyko-/'
grożenie i/lub i/zaprzeczanie ^m®
spełnianie gróźb
rzystać partnera,,--' wyrządzenia krzywdy-seksualnie/ grożenie odejściem, popełnieniem
samobójstwa, zgłoszeniem na
policję - zmuszanie do
^wycofania oskarżenia - zmuszanie <do czynów niezgodnych z prawem
/obwinianie \ umniejszanie znaczenia nad- • użyć i niepoważne traktowanie ich - mówienie, że
nadużycie nie miało miejsca -
przerzucanie odpowiedzialności za destruktywne zacho^ wania - mówienie, że to on/ona^,
doprowadził/-a do tego
Uczciwość Zachowanie i odpowiedzialność pozbawione gróźb
akceptowanie odpowiedzialności • prowadzenie rozmów i zachowania," za siebie- przyznanie się,
jeśli które powodują, że
partner może x w przeszłości doszło do wyko- się bezpiecznie wypowiadać -^Niezależność \
raystywania i zrozumienie
zobowiązanie się do niesto-/
/ autonomia potrzeby zmiany /dostrzeganie wzajemnej żale-", /żności - świadomość potrzeby zale-\
/żności - wzajemne
akceptowanie swojej\ /„rozdzielności" przez osoby niezwiazane ze sobą małżeństwem - wspieranie,
rozwijania
indywidualności
Ufność i wsparcie
wspieranie się nawzajem w dążeniu do l celów-poszanowanie wzajemnych praw do własnych
uczuć, przyjaciół, zajęć, i
poglądów - przezwyciężanie / zawiści i uraz /
sowania gróźb
i manipulacji
KOŁO
„RÓWNOŚCI" W ZWIĄZKU
/Negocjacje i uczciwość
w wypadku konfliktu poszukiwa-'nie rozwiązań zadowalających obie kstrony - akceptowanie zmian
- chętne zawieranie
kompromisów
" Komunikacja
• otwarte i szczere porozumiewanie ' się - uczciwość wobec siebie i szczere wyrażanie swoich
uczuć
Szacunek] Wspólna
'słuchanie bez ocenia-
/ nią-emocjonalna aser-
,/tywność i zrozumienie-wyra-
/ żanie opinii dowartościowujących
odpowiedzialność "
wspólne podejmowanie decyzji-dzielenie się odpowiedzialnością rodzicielską, jeśli pojawią się
dzieci
- Płacze teraz o wiele częściej niż kiedyś - kontynuowała Robyn. -Właściwie zawsze była bardzo
pogodna,
więc kiedy stała się taka kapryśna, doszliśmy do wniosku, że jest to wina hormonów. Nosi ze sobą
po
domu telefon bezprzewodowy, ponieważ on obiecuje jej, że zadzwoni. Ona ciągle czeka i czeka.
Wydaje
się, że niczego poza tym nie robi. Kiedy parę dni temu wybieraliśmy się wszyscy na lody, Daria
powie-
działa, że nie może iść, ponieważ Davis będzie dzwonił. Powiedzieliśmy jej, że przecież może
zostawić
wiadomość na automatycznej sekretarce, ale na jej twarzy dostrzegłam strach. Powiedziała, że musi
być w
domu, kiedy dzwoni, bo inaczej on wpada w złość. Może pani to sobie wyobrazić? Obiecał jej
zadzwonić
półtorej godziny wcześniej, a teraz wścieknie się, jeśli ona wyjdzie z rodziną? Kim on jest, żeby
mówić jej,
co ona ma robić? Ale z nim tak właśnie jest. Obwiniają o wszystkie swoje problemy. Jeśli dostanie
z testu
słabą ocenę, to jest to jej wina. Jeśli nie trafi do kosza podczas treningu, to też jest jej wina. To
zupełny
obłęd! Nie potrafię zrozumieć, co ona z nim robi.
- Kiedy rozmawialiśmy z Darią na temat listów, była wściekła -powiedział Scott. - Uważała, że
wkraczamy
w jej prywatność. Wiem, że formalnie rzecz biorąc, tak było. Ale Robyn znalazła je pod materacem,
zmieniając jej prześcieradło. Powiedzieliśmy córce, że chcemy, by zerwała z tym chłopcem.
Widywała się
z nim zaledwie od dwóch tygodni, kiedy napisał te listy. Jeśli tak o niej wtedy myślał, nie potrafię
sobie
nawet wyobrazić, co może stać się z nią później. Powiedziała, że on Jest po prostu facetem z
hormonami
oraz że ona nie bierze tego na po-
48
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie słowne i emocjonalne
49
ważnie. Że to był tylko żart. Czuliśmy się z tym bardzo źle i postanowiliśmy mieć na nich oko.
- Tak czy inaczej, było coraz gorzej - ciągnęła Robyn. -1 moje samopoczucie też się pogarszało. Nie
łączyłam tych dwóch spraw ze sobą, ale żyjemy w ciągłym napięciu z powodu tego związku.
Próbowa-
liśmy przemówić córce do rozsądku. To jest jej pierwszy chłopak. Będzie miała ich jeszcze wielu.
Świat
się nie skończy, jeśli z nim zerwie. Spojrzała na nas, jakbyśmy byli pomyleni albo coś w tym
rodzaju. Wy-
daje mi się, że on zrobił coś z jej umysłem. Wiem, że to wygląda na jakąś paranoję, ale naprawdę
ona nie
jest tą samą osobą. Wygląda na przestraszoną i spiętą.
Scott kiwnął głową.
- Robyn ma całkowitą rację - powiedział. - Czujemy się jak w ślepej uliczce. Boimy się, że coś
może jej się
stać. Jego stosunek do Darii szybko zmienia się na gorsze. Co on jeszcze może jej zrobić? Ona
grozi, że
ucieknie z domu, jeśli spróbujemy ich rozdzielić. To nie jest nasza córka. Nie wiem, co on z nią
zrobił, ale
chcę, żeby była taka jak dawniej.
Scott i Robyn opisali wiele znamion werbalnego i emocjonalnego wykorzystywania i słusznie
martwili się o
córkę. Poprzez objawy, które odczuwała Robyn, jej ciało mówiło jej: „Dłużej tego nie zniosę.
Nawet
myślenie o tym sprawia mi ból".
Na następną sesję przyprowadzili Darię. Początkowo tylko patrzyła na nich ze złością, nic nie
mówiąc.
Najwidoczniej sądziła, że ma się ze mną spotkać, by pomóc w kłopotach zdrowotnych swojej
matki. Kiedy
zaczęliśmy rozmawiać o Davisie, wybuchnęła:
- On jest w porządku! Po prostu go nie lubią, bo chcą, żebym została tą małą dziewczynką z różową
kokardką we włosach. Jestem już w szkole średniej i mam prawo mieć chłopaka. Nie potrafią
pogodzić się
z tym, że nie jestem już stale do nich przyklejona.
Przytoczyłam zachowania, o których opowiadali jej rodzice podczas poprzedniej sesji, i poprosiłam
ją, by
je skomentowała.
- To wcale nie jest tak. Wyolbrzymiają wszystko - odpowiedziała.
Wiedziałam, że obrona destrukcyjnego postępowania chłopaka jest typowym zachowaniem
dziewcząt.
Spytałam, czy nazywał ją „dziwką". Odpowiedziała, że robił to, ale nie miało to takiego znaczenia,
jak my-
ślę. Spytałam więc, czy woli być nazywana „dziwką", czy słowami takimi jak „kochanie" lub
swoim
imieniem. Nic na to nie odpowiedziała. Zapytałam o incydenty, o których opowiedzieli mi jej
rodzice - takie
jak jej płacz, czekanie przy telefonie całymi godzinami, całkowite odsunięcie się od rodziny.
Siedziała, nic
nie mówiąc.
- Czy to wszystko, czego oczekujesz, Dario? - spytałam. - Czy nie potrafisz uwierzyć, że
zasługujesz na
chłopca, który będzie traktował cię z miłością i szacunkiem? Chłopca, który powie ci, że jesteś naj-
wspanialszą dziewczyną na świecie i jaki z niego szczęściarz, że ma ciebie? Chłopca, który powie
tobie i
wszystkim swoim kolegom, że jesteś olśniewająca i piękna? Kogoś, kto będzie dotrzymywał danej
ci
obietnicy i będzie nazywał cię słowami miłymi, pełnymi miłości? Chłopca, który sprawi, że
będziesz się
śmiać, a nie płakać?
Daria rozpłakała się. Widząc to, jej rodzice też zaczęli płakać.
- Ale ja go kocham! - zaszlochała.
- Wiem o tym. Porozmawiajmy jednak o tym, czym jest, a czym nie jest miłość, i na jaką miłość
zasługujesz - zaproponowałam.
Daria przychodziła do mnie co drugi dzień przez trzy tygodnie. Uznałam, że skoro była gotowa
przyjrzeć
się swemu związkowi otwarcie, najkorzystniejsza będzie w jej wypadku technika zwana „powo-
dzią". To
podejście polega na tym, że terapia trwa krótko, ale jest bardzo intensywna, tak że mózg pacjenta
zostaje
dosłownie zalany informacjami. Po każdej wizycie Daria czuła się mocniejsza i bardziej pewna
siebie.
Prowadziłam z nią rozmowy w sposób, który zostanie przedstawiony w późniejszych rozdziałach
tej
książki. Podczas trzech sesji mówiła o tym, jak bardzo brak jej było ojca, kiedy często wyjeżdżał, i
jak
wielką presję odczuwała, kiedy musiała „zawsze zachowywać się doskonale i być wzorem" dla
swej
młodszej siostry.
Scott i Robyn przyszli razem z Daria na trzy dodatkowe sesje i powiedziała im ona to, co wcześniej
powiedziała mnie. Scott wyglądał na przybitego.
- Bardzo mi przykro, kochanie - powiedział. - Nie wiedziałem, że moje wyjazdy sprawiały ci tak
wiele
przykrości. Zawsze wydawało mi się, że wszystkie trzy lubiłyście to, bo tworzyłyście „damski
klub".
Czasami czuję się tak, jakbym nie pasował do tego domu. Nawet pies jest dziewczyną!
Wszyscy się roześmiali. Było miło patrzeć, jak bardzo lubią się nawzajem. Scott obiecał, że
skoryguje swój
harmonogram wyjazdów służbowych i będzie spędzał więcej czasu w domu, na ile to się okaże
możliwe.
50
Aleja go kocham...
Robyn przyznała, że być może oczekiwała od Darii, by była przykładem dla Katie, ale zrozumiała,
że
czasami mogło to być ponad siły córki: \
-Właściwie, wychowywanie Katie i dawanie jej dobrego przykładu to nasze zadanie. Twoją jedyną
powinnością jest dorastać i być szczęśliwą.
Kiedy rodzina stała się sobie bardziej bliska i Robyn zauważyła zmiany w zachowaniu Darii, jej
dolegliwości związane ze stresem zelżały, a w końcu ustąpiły zupełnie.
Zerwanie z Davisem okazało się łatwiejsze, niż Daria sądziła. Powiedział jej, że i tak już się nią
znudził.
Początkowo czuła się dotknięta. Później jednak powiedziała rodzicom: „Myślę, że dziewczyna z
prawdziwymi uczuciami i własnym zdaniem jest dla niego nudna, ponieważ sam nie ma uczuć ani
własnego zdania, ani nie jest zainteresowany nimi".
Rozdział trzeci
Wykorzystywanie seksualne
Drugi stopień przemocy
Oto problem, o którym prawdopodobnie wolelibyście nie myśleć. Będąc matką dwóch nastolatek,
rozumiem, że możecie poczuć się zażenowani już na samą myśl o tym, że Wasza córka jest istotą
seksualną. Przecież jeszcze nie tak dawno wstawaliście w nocy, by ją nakarmić, lub płakaliście
ukradkiem, zostawiając ją pierwszy raz w przedszkolu. Jednak muszę być z Wami szczera. Ponad
sześćdziesiąt procent uczniów szkół średnich ma za sobą inicjację seksualną przed ukończeniem
nauki.
Zrozumienie faktów związanych z tą sferą życia może pomóc nastolatkom uniknąć niechcianej
ciąży
lub - co gorsza - AIDS.
Zaledwie pięć procent amerykańskich uczniów zostaje w pełni uświadomionych na temat seksu w
szkole. Oznacza to, że ogromna większość nastolatków nie jest właściwie poinformowana, by
dokony-
wać odpowiedzialnych wyborów w tym zakresie. W rzeczywistości nasze dzieci otrzymują poniżej
sześciu godzin edukacji seksualnej rocznie, będąc zarazem narażone na odbiór czterech godzin
dziennie
treści erotycznych poprzez media.
Ponad milion nastolatek zajdzie w ciążę w tym roku. Jest to zdumiewająco wysoka liczba, podobnie
jak
fakt, że Stany Zjednoczone maJą jeden z najwyższych wskaźników ciąż niepełnoletnich dziewcząt
wśród
krajów rozwiniętych - dwa razy wyższy niż Anglia, Nowa Zelandia i Kanada, trzy razy wyższy niż
Szwecja oraz dziewięć razy wyższy niż Dania. Sześćdziesiąt procent ciąż nastolatek w Ameryce
zakończy się poronieniem. Mniej niż dziesięć procent dzieci urodzonych Przez młodociane matki
trafi do
adopcji.
52
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie seksualne
53
Statystyki te wzbudzają u rodziców trwogę i na pewno każdy wolałby, aby pierwsze doświadczenie
seksualne jego córki miało miejsce później, musimy jednak patrzeć na nasze obawy i zakłopotanie
do-
tyczące tych spraw w taki sposób, by umieć wspomóc jej umiejętność obrony samej siebie w
obliczu
wykorzystywania, a nie utrudniać jej tego. Jest to część naszych rodzicielskich obowiązków.
Oczywiście, najlepszym rozwiązaniem dla Waszej córki pozostaje abstynencja. Jeśli jednak jest ona
aktywna seksualnie, obawom i zmartwieniom nie ma końca: przedwczesna ciąża, obawa przed
chorobami -tą, która może ją kosztować życie, i kilkoma innymi, które mogą zagrozić jej płodności
-
oraz emocjonalne konsekwencje współżycia, zanim dziewcy na będzie na nie psychicznie
przygotowana.
Co w tym kontekście nazwiemy „wykorzystywaniem"? Kiedy odnosimy się do nadużyć
seksualnych,
ważne jest, by pamiętać, że każde wykorzystywanie oparte jest na sile i kontroli. Obejmuje ono
rodzaje
zachowań, które zagrażają zdrowiu emocjonalnemu Waszej córki, jak i bardziej fizyczne formy
seksualnego znęcania się. Gwałt to akt przemocy, w którym bronią jest członek. Inne rodzaje
seksualnych nadużyć, choć pozornie mniej brutalne, również kończą się narzuceniem siły, kontroli i
dominacji nad Waszą córką. W większości amerykańskich stanów, zgodnie z prawem, dzieci
poniżej
osiemnastego roku życia nie mogą wyrazić zgody na współżycie seksualne
Gwałt podczas randki i stosunek seksualny z osobą nieletnią są uważane przez wszystkich rodziców
za
zachowania najbardziej niebezpieczne i wykorzystujące.
Gwałt podczas randki
Aktualne materiały dotyczące gwałtów podczas randek są alarmujące. Ten rodzaj przemocy stanowi
sześćdziesiąt siedem procent przestępstw na tle seksualnym wśród amerykańskich nastolatków.
Ponad
jedna trzecia studentek pierwszego roku sygnalizuje, że zostały zgwałcone podczas randki co
najmniej
jeden raz. Liczba ta wzrasta w wypadku ich starszych koleżanek.
Ankiety przeprowadzone wśród nastolatek w ramach badań nad gwałtami w tej grupie wiekowej,
prowadzonych przez Suanne Agetorn
10 W Polsce za osobę niezdolną do wyrażenia zgody na współżycie seksualne prawo uznaje
dziecko poniżej piętnastego roku życia
(przyp. red.).
l
z Behavior Research Institute (Instytut Badań nad Zachowaniem) w Boulder w Colorado, pozwoliły
stwierdzić, że:
• pięćdziesiąt sześć procent ankietowanych dziewcząt zostało zgwałconych przez osobę, z którą się
umówiły;
• trzydzieści procent zostało zgwałconych przez kolegę;
• jedenaście procent zostało zgwałconych przez swego chłopaka;
• siedemdziesiąt osiem procent nie powiedziało rodzicom o gwałcie;
• siedemdziesiąt jeden procent powiedziało o gwałcie nastoletniej koleżance;
• sześć procent zgłosiło przestępstwo na policji.
Pouczcie swoją córkę, jak ma wyjaśnić swemu chłopakowi, że „nie" oznacza „nie", niezależnie od
tego,
w jakim momencie aktu seksualnego zostanie wypowiedziane. Często chłopak mówi dziewczynie,
że
„teraz nie może przestać", że „osiągnął punkt, z którego nie ma odwrotu". Podczas moich
wykładów
zwykłe odpieram tę wymówkę, pytając chłopców: „Gdyby w tym momencie weszła twoja mama
lub
ksiądz, czy mógłbyś przestać?". „Punkt, z którego nie ma odwrotu" następuje w rzeczywistości
dosłownie ułamek sekundy przed orgazmem. Nawet nastoletni chłopiec potrafi ocenić, kiedy należy
przestać.
Różnica pomiędzy „nie mogę" a „nie chcę" jest ogromna. Dziewczęta wierzą w historyjkę chłopaka
o
tym, że nie może on przerwać, ponieważ nic nie wiedzą na ten temat i są niedoświadczone. Lekcje
edukacji seksualnej w szkole nie przekazują takiej wiedzy, więc to do Was należy poinformowanie
Waszej córki - jakkolwiek może to być trudne - że w chwili, gdy jej chłopak odmawia przerwania
stosunku, wykorzystuje on swoją siłę i kontrolę nad nią - a to już jest gwałt.
Całowaliśmy się i pieściliśmy w jego pokoju, kiedy jego rodzice byli na dole. Podobało mi się to;
muszę
nawet powiedzieć, że lubiłam, kiedy dotykał mego ciała. Ale kiedy pierwszy raz mieliśmy stosunek,
na
pewno nie byłam do tego przygotowana ani emocjonalnie, ani w żaden inny sposób. Powiedziałam
mu, że
jeszcze tego nie chcę, ale rzucił ten. głupi tekst, że jeśli naprawdę go kocham, zrobię to. Słyszałam
wcześniej o tej starej śpiewce milion razy, ale kiedy wtedy mi to powiedział, uwierzyłam mu.
54
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie seksualne
55
Wyciągnął prezerwatywę z szuflady i otworzył opakowanie. Nigdy wcześniej nawet tego nie
widziałam. Poczułam obrzydzenie. Nie wierzyłam, że mi to zrobi, tym bardziej że w domu byli
jego rodzice. Powtarzałam „nie", ale wtedy zaczął mnie całować i stłumił moje słowa. Wydaje mi
się, że później uznał, że skoro zrobił to raz, to może robić to, kiedy tylko zechce. Smutno jest mi
teraz, gdy uświadamiam sobie, że kiedy w przyszłości pomyślę o moim pierwszym razie, będzie to
właśnie to doświadczenie i z nim.
KELLY, 16 LAT
Stosunek seksualny z osobą nieletnią
Nawet jeśli do stosunku dochodzi za obopólną zgodą, może on być uznany za gwałt. W
poszczególnych
amerykańskich stanach prawa określające pełnoletność odnośnie współżycia seksualnego różnią
się11. W
większości wypadków są one ustanowione na jeden z dwóch sposobów: do przestępstwa dochodzi
wtedy, gdy dziewczyna ma mniej niż czternaście, a chłopak - dwadzieścia jeden lat lub więcej, bądź
pomiędzy chłopakiem a dziewczyną jest różnica dziesięciu lat i jedno z nich nie osiągnęło jeszcze
osiemnastego roku życia. Zatem w obu wypadkach, pomimo że pomiędzy dziewczyną (zakładając,
że ma
mniej niż czternaście lat) i jej chłopakiem doszło do zbliżenia za obopólną zgodą, i nawet jeśli się
zabezpieczyli, ich stosunek seksualny może być uznany za gwałt. I znowu chodzi tu o siłę i
kontrolę.
Starszy z partnerów jest uważany za tego, który wie więcej i oczekuje się od niego, że będzie
chronił
młodszego.
Większość władz stanowych traktuje stosunek seksualny z osobą nieletnią bardzo poważnie i jego
sprawca
odpowiada za swój czyn przed sądem. Jeśli fakt współżycia zostanie dowiedziony, uznaje się go za
przestępcę i może być on skazany na pobyt w więzieniu, wysoką grzywnę lub uczęszczanie przez
rok na
zajęcia resocjalizacyjne; może też otrzymać wszystkie te trzy kary łącznie12. Jeśli nie pochwalacie
11 W Polsce za przestępstwo uznawane jest współżycie seksualne z osobą, która nie ukończyła
piętnastego roku życia (niezależnie
od wieku sprawcy ani jego związków z ofiarą). Nie określa się go jednak jako gwałt, lecz
wykorzystanie seksualne małoletniego. W
świetle polskiego prawa przestępstwo to ścigane jest z urzędu (przyp. red.).
12 W Polsce osoba, której udowodniono wykorzystywanie seksualne małoletniego, podlega karze
pozbawienia wolności (przyp.
red.).
aktywności seksualnej Waszej córki, a jej chłopak jest znacznie od niej starszy, poinformujcie ją o
prawie
dotyczącym współżycia z osobą nieletnią, jakie obowiązuje w Waszym stanie. Jeśli chcecie wnieść
oskar-
żenie przeciwko niemu, spytajcie ją, czy współżycie z nim warte jest tego, by poszedł do więzienia.
Chociaż poniższa historia nie jest przykładem gwałtu na nieletniej, ilustruje ona niewłaściwy
kontakt
seksualny.
Kiedy miałam piętnaście lat, chodziłam z chłopakiem, który był ode mnie o pięć lat starszy.
Wiem, że ta różnica wieku wydaje się dość duża i tak w rzeczywistości jest. Wtedy jednak
uważałam, że jestem bardziej dojrzała niż przeciętna piętnastolatka i mój chłopak mówił mi
zawsze, że tak jest. Moi rodzice bardzo go nie lubili i ciągle pytali mnie: „Co dwudziestoletni
mężczyzna może mieć wspólnego z młodziutką nastolatką'?". Aleja byłam zakochana i nie
słuchałam ich. Po raz pierwszy poprosił mnie, żebym się z nim kochała, kiedy siedzieliśmy w jego
niewielkim samochodzie. Wiem, że to zabrzmi niedorzecznie, ale pomyślałam wtedy, że to takie
romantyczne. Powtarzał mi stale, że jestem piękna i cudowna, że pobierzemy się, kiedy skończę
osiemnaście lat i będziemy mieć synka i córeczkę. Był naprawdę przekonujący. Oczywiście
chciałam się z nim kochać. Żadne z nas się nie zabezpieczyło, ale on zapewnił mnie, że w
odpowiednim momencie się wycofa. Nie zrobił tego jednak. Starał się być delikatny, ale i tak
bolało, dlatego ciągle myślałam: „Dlaczego wszyscy mówią, że to jest takie wspaniałe"?". Na
szczęście nie trwało to długo. Spotykaliśmy się jeszcze przez trzy miesiące i większość czasu
spędzaliśmy uprawiając seks. Wcześniej chodziliśmy do kina i na spacery, ale potem nie chciał
już tego robić. Poznał w końcu inną dziewczynę i zerwał ze mną. Byłam nie tylko załamana
psychicznie, ale w dodatku pozostawił mi „w prezencie" opryszczkę13.
RAMONA,18LAT
Istnieją jeszcze dwa rodzaje wykorzystywania seksualnego, o których powinniście wiedzieć. Mogą
się one
wydawać nieszkodliwe, ale nie dajcie się zwieść. Pomimo wszystko są to nadużycia seksualne.
13 Jedna z najczęściej występujących chorób przenoszonych drogą płciową (przyp.
tłum.).
56
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie seksualne
57
Dotykanie wbrew woli
Ciało Waszej córki należy do niej. Nikt nie ma prawa go dotykać, jeśli wcześniej ona nie wyrazi na
to
zgody. Kiedy odwiedzam szkoły średnie, jestem zawsze poruszona, widząc, w jak agresywny
sposób
chłopcy dotykają swoich dziewcząt. Łapią je za piersi, trzymają za pośladki i temu podobne. Takie
zachowanie jest bardzo obraźliwe, bo chłopak odnosi się do dziewczyny tak, jak gdyby była ona
tylko
kawałkiem mięsa.
Wiele dziewcząt bierze takie zachowanie za oznakę miłości. Ale niektóre z nich czują się nieswojo
nawet
wtedy, gdy ich chłopak trzyma rękę na ich ramieniu, i chcą, by ich przestrzeń osobista była
szanowana.
Jeśli Wasza córka czuje się źle, kiedy jej chłopak dotyka jej w jakikolwiek sposób, od niej samej
zależy, czy
mu o tym powie.
Ciągle mnie obmacywał; czułam się jak ochłap mięsa. Nie chciałam zranić jego uczuć, mówiąc mu,
że nie
lubię tego. Wyglądało na to, że wiele to dla niego znaczy. Częściej się tak zachowywał, kiedy w
pobliżu
byli jego koledzy.
CATHERINE, 17 LAT
Całowanie na siłę
Ostatnio miałam z jedną ze starszych klas szkoły średniej spotkanie na temat związków
nastolatków, w
których dochodzi do wykorzystywania. W klasie było dziewiętnaście dziewcząt. Poprosiłam o
podniesienie
rąk te dziewczęta, które byty kiedykolwiek całowane wbrew swojej woli. Wszystkie podniosły ręce.
Chłopcy, zwłaszcza kiedy „chodzą" z dziewczyną, zwykle sądzą, że są tak fantastyczni, iż ona
pragnie się
z nimi całować w każdej chwili. Tak jak to jest w wypadku innych rodzajów wykorzystywania,
całowanie
dziewczyny, kiedy z jej strony nie ma żadnych oznak chęci, jest kolejnym sposobem dominacji. Jest
to
branie sobie czegoś, co do chłopaka nie należy. Młodzi mężczyźni muszą się nauczyć, że należy
spytać o
pozwolenie, zanim pocałują dziewczynę. Nawet jeśli spotykają się z nią już od trzech miesięcy.
Oczywiście
nie chodzi mi o spontanicznego buziaka w policzek, ale o ten rodzaj całowania, w który nastolatki
się
naprawdę angażują. Niektórzy ludzie nie lubią publicznego okazywania uczuć i wolą całować się na
osobności.
Czułam się bardzo zażenowana, kiedy mój chłopak całował mnie w szkole. Ale on tego wymagał.
Mówił:
„Podejdź no tu i pocałuj mnie, kobieto". Mówił to żartobliwym tonem, ponieważ wokół byli inni
ludzie.
Jeśli nie podeszłam do niego i nie pocałowałam go, później robił mi wymówki. Czułam się
atakowana.
CHLOE.16LAT
Chłopak Waszej córki może zmuszać ją do uprawiania seksu siłą lub grozić i manipulować nią;
może też
posługiwać się oskarżeniami, które skierowane są przeciwko jej pozycji jako kobiety lub partnera
sek-
sualnego. Zachowania takie zwykle sprawiają, że czuje się ona osobą bezwartościową, poniżoną,
upokorzoną i zawstydzoną. Po pewnym czasie uczucia te odbierają jej zdolność „wyplątania się" z
toksycznego związku. Ponieważ jest młoda i niedoświadczona, jej samoocena jako istoty seksualnej
jest
delikatna, a jej wrażliwość - na najwyższym poziomie.
Zalecam rodzicom, by wzięli głęboki wdech i otwarcie porozmawiali ze swymi córkami na temat
seksu. I
to nie tylko o jego stronie biologicznej, ale o uczuciach, ryzyku i złożonych problemach, które
wiążą się z
intymnością. Musicie określić, co uważacie za seks: czy tylko stosunek płciowy; czy mieści się w
tym
również seks oralny i/lub manualny. Jeśli Wasza córka, pomimo Waszych usilnych starań, zamierza
utrzymywać kontakty seksualne, czy pójdziecie z nią do lekarza rodzinnego lub ginekologa po
poradę w
sprawie antykoncepcji? Czy wie ona wszystko, co powinna wiedzieć na temat chorób
przenoszonych
drogą płciową? Czy zna zastosowanie prezerwatywy i rozumie, przed czym środek taki może, a
przed
czym nie może jej zabezpieczyć?
Nie sądźcie, że zna ona odpowiedzi na te pytania, tylko dlatego, że sprawia takie wrażenie. Jeśli
córka nie
otrzyma od Was prawidłowych informacji, najprawdopodobniej zdobędzie je od swoich koleżanek,
które
są tak samo zagubione jak i ona. Czy pamiętacie, w jaki sposób sami uzyskaliście wiadomości na
temat
seksu? Jeśli dowiedzieliście się, skąd się biorą dzieci, od swoich kolegów, na pewno otrzymaliście
błędne
informacje.
Jako rodzice musimy również nauczyć nasze córki tego, że są one odpowiedzialne za komunikaty,
które
wysyłają do chłopców. Podczas
„nie" zawsze oznacza „nie" stanowi niezmienną regułę, muszę
58
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie seksualne
59
powiedzieć, że ilekroć odwiedzam szkołę średnią, spotykam wyzywająco ubrane dziewczęta,
zachowujące
się zmysłowo i kręcące się wokół chłopców.
Dziewczęta te muszą zrozumieć, że w chwili, gdy w tak prowokujący sposób traktują one swoich
kolegów, ci ostatni na pewno nie snują planów na przyszłość z nimi w roli swych żon.
Wiem, że rozmowa na temat seksu z Waszą córką może być bardzo trudna. Ale nie macie zbyt
wielkiego
wyboru. Nie jest ona jasnowidzem, więc wyraźnie przedstawcie jej swoje wartości, oczekiwania i
wiadomości. Nie oczekujcie, że będzie przestrzegać zasad, których nie ustanowiliście.
Jeśli to możliwe, przeprowadźcie wspólną rozmowę z Waszą córką ijej chłopakiem. Może to być
żenujące-
zarówno dla niej, jakidla Was - ale jest to jedyny sposób, by zapoznać go z Waszymi
oczekiwaniami.
Przeprowadziłam taką rozmowę z moją córką i jej chłopcem. Nie potrafili patrzeć mi w oczy, kiedy
mówiłam do nich, i byli czerwoni jak buraki podczas całego „wykładu". Później moja córka
powiedziała
mi, że w całym swoim życiu nigdy nie przeżyła większego wstydu i nie rozumie, jak mogłam tak ją
poniżyć. Moja odpowiedź brzmiała: „Zrobiłam to, ponieważ cię kocham i wolę cię upokorzyć niż
pochować, kiedy zarazisz się AIDS. Wolę upokorzyć cię niż wspierać podczas nieplanowanej ciąży,
która
zaważyłaby na całym twoim życiu. Wolę upokorzyć cię niż pozwolić, byś cierpiała na chorobę
weneryczną, która nękałaby cię przez resztę twoich dni i miałaby wpływ na twoją płodność. Czy
masz
jeszcze jakieś pytania?".
Chociaż nie przyniosło to natychmiastowej reakcji, jakiej bym chciała („Och, mamo, masz
całkowitą rację;
obiecuję, że nawet nie pomyślę o seksie, zanim nie wyjdę za mąż!"), nie było też burczenia, dąsów,
wywracania oczami; nie powiedziała mi także, że jestem najgorszą matką na świecie. Jej chłopak
czuł się
trochę nieswojo w moim towarzystwie przez kilka dni, ale później mu to przeszło.
Czy moje „przemówienie" miało wpływ na ich zachowanie? Nie potrafię tego uczciwie ocenić,
aleja
miałam poczucie, że wywiązałam się ze swego zadania, przedstawiłam swój punkt widzenia i
wyjaśniłam
swoje oczekiwania wobec nich. Jestem świadoma, tak jak i z całą pewnością Wy jesteście, że
jednym z
najtrudniejszych zadań rodziców jest to, by naprawdę być rodzicem, a nie kumplem. Czy nie
wolelibyście,
by Wasza córka nienawidziła Was przez jeden dzień, pod warunkiem że pozostanie bezpieczna?
HISTORIA JUDY
Po moim występie w Oprah Winfrey Show otrzymałam mnóstwo telefonów, listów i e-maili od
rodziców
nastolatek, które wplątały się w nieodpowiednie związki seksualne. Jeden z nich zwrócił moją
szczególną
uwagę.
Skontaktowała się ze mną młoda kobieta. Miała zaledwie trzydzieści dwa lata. Jej czternastoletnia
córka
była matką rocznego chłopca. Ojciec dziecka miał lat siedemnaście i znieważał słownie
dziewczynę, którą
będę dalej nazywała Judy. Okazało się, że ciąża była wynikiem gwałtu podczas randki. Pomimo
protestów
matki, Judy nie chciała przerwać ciąży ani oddać dziecka do adopcji.
Pozostała ze swoim chłopakiem, a jej matka uznała, że jest to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.
Uważała
- i słusznie - że chłopak powinien łożyć na utrzymanie dziecka i że będzie im łatwiej, gdy będzie
mieszkał z
nimi. Judy wierzyła, że może on mieć dobry wpływ na życie ich synka oraz że dziecko powinno
mieć
ojca. Poza tym „kochała go", pomimo tego, że ją zgwałcił.
Jej matka pisała, że kilkakrotnie słyszała, jak używał wobec Judy poniżających określeń, takich jak:
„tłusty
wieloryb", „głupia", „dziwka", „nic niewarta" czy „krowa". Kiedy ciąża Judy stała się widoczna,
władze
szkolne zaproponowały, by dziewczyna uczyła się w domu, ponieważ uważały, że jej przykład
może mieć
zły wpływ na innych uczniów. Judy była coraz bardziej przygnębiona, a decyzja dyrekcji szkoły
jeszcze
bardziej ją pogrążyła.
Pomimo że chłopak Judy robił poniżające uwagi na jej temat, nadal z nią współżył, choć -jak
powiedziała
swojej matce - nie działo się to za ich obopólną zgodą. Nie używał prezerwatywy, ponieważ uznał,
że nie
ma takiej potrzeby, skoro Judy jest w ciąży. W rezultacie zaraził ją chorobą weneryczną.
Judy nie poszła już więcej do szkoły z powodu poniżenia, jakie przeżyła; nie wykonywała też
zadanej jej do
domu pracy. Była bardzo przygnębiona i swoją przyszłość widziała w czarnych barwach.
Najczęściej była
zbyt przybita, by zajmować się dzieckiem, dlatego jej matka całkowicie przejęła te obowiązki.
Ojciec
maleństwa przychodził raz na jakiś czas zobaczyć synka i pobawić się z nim, choć - zdaniem matki
Judy -
był przy tym bardzo gwałtowny.
Judy nadal miewała z nim stosunki, sądząc, że dzięki temu znowu się nią zainteresuje. Jej matka
była
zupełnie zdezorientowana i nie
60
Aleja go kocham...
wiedziała, co robić. Obawiała się, że jeśli stanie się zbyt surowa, to albo Judy ucieknie z dzieckiem,
albo
jej chłopak porwie je.
Poradziłam jej, by zwróciła się do adwokata lub radcy prawnego w sprawie swoich praw wobec
wnuka, zważywszy, że jej córka była niepełnoletnia i w obecnej chwili przeżywała załamanie
psychiczne. Zaproponowałam również, by skontaktowała się z telefonem zaufania dla kobiet i
dzieci
maltretowanych, gdzie mogłaby uzyskać skierowanie do terapeuty kompetentnego w takich
sprawach.
Do chwili wydania tej książki nie otrzymałam żadnych wiadomości od matki Judy.
Rozdział czwarty
Wykorzystywanie fizyczne
Trzeci poziom przemocy
Kiedy ludzie słyszą o wykorzystywaniu, większości przychodzi na myśl wykorzystywanie fizyczne.
Jak
już wiecie, istnieją też inne rodzaje znęcania się, które są równie - jeśli nie bardziej - uwłaczające.
Właściwie przemoc fizyczna jest zwykle ostatnim etapem związku opartego na wykorzystywaniu.
Tam
gdzie się ona pojawia, prawie we wszystkich wypadkach miały miejsce długotrwałe znieważanie
słowne i nadużycie emocjonalne oraz seksualne.
Związki pomiędzy nastolatkami, w których dochodzi do wykorzystywania, nie zaczynają się od
maltretowania. Szczególnie ważne jest więc, abyście jako rodzice potrafili rozpoznać oznaki
słownego,
emocjonalnego i seksualnego znęcania się, tak byście mogli przyjść z pomocą Waszej córce, zanim
jej
związek osiągnie ten bardzo niebezpieczny etap. Istotne jest również zrozumienie faktu, iż sińce,
które
widzicie na jej ciele, świadczą o tym, że trwa ona w związku opartym na przemocy dłużej niż
sądzicie
oraz że zdecydowała się w nim pozostać. Jeśli tak się sprawy mają, przejdźcie od razu do rozdziału
trzynastego, dotyczącego interwencji. Wyjaśniam w nim, jak możecie uzyskać natychmiastową
pomoc
medyczną i prawną, potrzebną Waszemu dziecku.
Określmy jasno, kim są prześladowcy. W dziewięćdziesięciu siedmiu procentach przypadków
aktów
przemocy dopuszczają się mężczyźni wobec kobiet. Wielu badaczy zabiera głos na temat przyczyn
większej agresji wśród mężczyzn. Słyszymy, iż dzieje się tak dlatego, że chłopcy są wychowywani
inaczej niż dziewczęta; że „pozwala" się im na agresję poprzez wręczanie określonych zabawek.
Spotykamy się
62
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie fizyczne
63
również z poglądem, że „chłopcy to przecież chłopcy", którego zupełnie nie rozumiem. Od
dziewcząt
oczekuje się, że będą słodkie i delikatne, chłopcom zaś pozwala się na wszystko. Czy to tylko moje
odczucie, czy rzeczywiście brzmi to przerażająco? Niektórzy twierdzą, że agresja ta bierze się stąd,
że
chłopcy rodzą się z testosteronem, męskim hormonem odpowiedzialnym za postawy w rodzaju:
„Jestem
mężczyzną. Zniszczę i ograbię waszą wioskę", podczas gdy dziewczęta obdarzone są przez naturę
estrogenem, hormonem „ciepła, miękkości, opiekuńczości", lub też wynika ona z faktu, iż
mężczyźni są-
ogólnie rzecz biorąc - silniejsi od kobiet. Oczywiście, należy również wspomnieć o aktach
przemocy
kobiet wobec mężczyzn, które prawie nigdy nie są zgłaszane, ponieważ ich ofiary się wstydzą.
Niezależnie jednak od tego, czy przyczyna leży w naturze czy w wychowaniu, znęcanie się
chłopców
nad dziewczętami przybiera alarmujące rozmiary.
Pozwólcie przedstawić sobie zasadniczą kwestię, do której powrócę później, omawiając proces
myślowy prześladowcy: zachowanie oparte na przemocy jest wyuczone. Nie jest ono
automatyczne lub odruchowe. Za każdym razem, gdy oprawca używa przemocy wobec swego
partnera, zawsze myślał o tym wcześniej i podjął decyzję, by działać w ten sposób. Nie ma
usprawiedliwienia dla jakiejkolwiek formy przemocy - słownej, emocjonalnej, seksualnej czy
fizycznej.
Oto najczęściej występujące formy agresywnego zachowania, jakich może doświadczyć Wasza
córka
w związku z chłopakiem.
Bicie, uderzanie, szarpanie, popychanie
Jest to ten rodzaj przemocy, który możecie zobaczyć i zidentyfikować. Jego skutkiem są sińce,
skaleczenia, połamane kości i temu podobne. Do wymierzania tego typu kar zazwyczaj używa się
rąk,
jednak ostatnio rozwinął się nowy, szokujący trend: również kije baseballowe stały się narzędziem
używanym w tym celu od czasu słynnych „zawodów" pomiędzy Markiem McGwire a Sammym
Sosa14,
które miały miejsce w 1998 roku. Podobnie upowszechniły się kije golfowe, dzięki zainteresowaniu
młodych mężczyzn tym sportem. Prześla-
14 Słynni amerykańscy gracze zawodowi w baseball, uważani za najsilniejszych miotaczy. W
latach dziewięćdziesiątych
ustanawiali kolejno rekordy w liczbie zdobytych punktów (przyp. tłum.).
dowca może uważać, że jeśli wolno mu użyć kija baseballowego do zdobycia siedemdziesięciu
punktów
w meczu, nadaje się on również do uderzenia dziewczyny w głowę, plecy, kolana lub żebra. Może
on
traktować kij baseballowy lub golfowy jako środek utrzymania kontroli i przemocy. Nie trzeba
dodawać, że ciosy zadane takim narzędziem należą do bardzo niebezpiecznych.
Popchnięcie dziewczyny na ścianę może nie być uważane za nadużycie, ale na pewno nim jest.
Szarpanie jej stanowi jego kolejną formę.
Mój chłopak często mnie popychał. Kiedy płakałam, mówił: „Bez tragedii! Przecież cię nie
uderzyłem".
CHRIS, 14 LAT
Pozbawianie swobody
Oto kolejna forma wykorzystywania, która jest myląca dla nastolatków i rodziców. Jeśli chłopak
Waszej córki trzyma ją za ramiona lub nadgarstki, nie pozwalając jej wyjść, to również stanowi to
formę fizycznej przemocy. Wiele dziewcząt nosi ślady rąk na ramionach i nadgarstkach, ponieważ
ich
chłopcy nie pozwalali im oddalić się, kiedy czuły się zagrożone. Stosując tę formę
wykorzystywania,
chłopak bez użycia słów komunikuje dziewczynie:
„Nigdzie nie pójdziesz, dopóki ja ci nie pozwolę. To, że się boisz i chcesz wyjść, nic dla mnie nie
znaczy".
Czasami widuję chłopców, którzy trzymają rękę na ramieniu dziewczyny. Nie jest ona jednak
zwyczajnie zarzucona, ale zaciśnięta. Inne nastolatki mogą uważać, że to bardzo miła i słodka
scenka,
ale ja obawiam się, że dziewczyna jest pozbawiana swobody ruchów i nie może odejść.
Mój chłopak zawsze trzymał mnie za rękę trochę za mocno. Kiedy powiedziałam mu, że to boli,
odparł, że nie chce, abym mu uciekała. Początkowo myślałam, że to bardzo miłe, ale, wie Pani,
później miałam siniaki na rękach i czułam się tak, jakbym nie mogła uciec od tego uścisku.
""""' SAMANTHA, 16 LAT
64
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie fizyczne
65
Walka/zapasy dla zabawy
Jest to „szara strefa" nastolatków. Wiele dziewcząt opowiada o mocowaniu się ze swymi
chłopakami i
zabawach w „uderzanie". Wielokrotnie w tych zmaganiach zamiary chłopaka mają podtekst
seksualny,
choć dziewczyna się na to nie zgadza. Zwykle on dotyka jej w takich miejscach, których w innym
wypadku nie pozwoliłaby mu dotknąć. Może na przykład położyć się na niej, przyciskając ją i unie-
możliwiając jej uwolnienie się. Chłopak przypomina dziewczynie o swojej dominacji i o tym, że nie
może
ona odejść, dopóki on jej na to nie pozwoli.
Lubil się ze mną siłować i łaskotać mnie aż do bólu. Błagałam go, by przestał, ale nie robił tego od
razu.
Nigdy mu nic nie mówiłam, ale nie lubiłam tego i nie sprawiało mi to przyjemności.
REBECCA, 17 LAT
Większość badaczy przemocy w rodzinie - a przemoc w związkach nastolatków mieści się w tym
zagadnieniu -jest zgodnych co do tego, że istnieją pewne niezaprzeczalne skutki fizycznego
wykorzystywania kobiet i dziewcząt. Są to:
• śmierć w wyniku samobójstwa,
• śmierć w wyniku zabójstwa, 's • urazy powodujące kalectwo,
• depresja,
• trudności z uzyskaniem i utrzymaniem zatrudnienia oraz dostosowaniem się do wymagań w pracy,
• wykorzystywanie emocjonalne i deprywacja,
• izolowanie od otoczenia przez prześladowcę,
• eskalacja przemocy,
• utrata poczucia własnej wartości, • :
• poczucie beznadziejności i bezsilności,
• poczucie wstydu i winy, '•'•'- ' :,v
• poczucie utraty tożsamości,
• zachwianie zdrowia psychicznego i kompetencji,.'"'
• załamanie umiejętności radzenia sobie,
• wysokie ryzyko alkoholizmu i narkomanii.
Jeśli zauważycie jakieś podejrzane sińce, skaleczenia lub stłuczenia na ciele Waszej córki,
koniecznie
musicie to natychmiast wyjaśnić. Wykorzystywanie fizyczne zaczyna się od lekkiego
poszturchiwania j
powstrzymywania, które służą temu, by chłopak mógł ocenić, jak daleko dziewczyna pozwoli mu
się
posunąć. Kiedy fizyczne dowody przemocy stają się dla was widoczne, oznacza to, że
wykorzystywanie osiągnęło niebezpieczne stadium, a zachowanie chłopaka nie podlega żadnym
ograniczeniom.
Dorośli mężczyźni stosujący przemoc mają za sobą lata praktyki, potrafią więc uderzać swe
partnerki
w takie miejsca, by inni nie zauważyli śladów - na przykład w klatkę piersiową, brzuch lub górną
część
uda. W wielu wypadkach nastoletni prześladowcy nie nauczyli się jeszcze tej sztuki, dlatego na
rękach,
nogach, szyjach i twarzach ich ofiar widoczne są ślady przemocy. Jednak nie polegajcie zbytnio na
ich
braku doświadczenia. Pamiętajcie, że uczyli się tych destrukcyjnych zachowań najpewniej we
własnych domach i przyswoili sobie najefektywniejsze sposoby krzywdzenia kobiet. W wieku
piętnastu
lat mogą już być mistrzami w tej dziedzinie.
HISTORIA ANNY
Anna miała dziewiętnaście lat, kiedy ją poznałam. W tym czasie pracowałam w centrum doradztwa
i
jednocześnie kończyłam studia. Wiedziałam już wprawdzie, czym jest przemoc w rodzinie, ale nie
miałam doświadczenia w leczeniu jej następstw. Toczył się proces przeciwko O. J. Simpsonowi15,
a
społeczeństwo dopiero zaczynało zdawać sobie sprawę, że znany i bogaty mężczyzna jest zdolny do
popełnienia tak haniebnych czynów.
Anna zgłosiła się na terapię, ponieważ stale odczuwała podenerwowanie i strach, nie wiedząc
dlaczego.
Myślała, że popada w obłęd. W czasie sesji była zamknięta w sobie i niechętnie zabierała głos.
Uczęszczała do pobliskiej szkoły średniej i dzieliła pokój z koleżanką. Jej rodzice mieszkali w
Michigan.
Podczas pierwszych dwóch miesięcy terapii Anna powiedziała o słownym wykorzystywaniu jej
przez
chłopaka, który nazywał ją wa-
15 Popularny aktor amerykański, oskarżony o gwałt, maltretowanie oraz zabójstwo swojej żony,
Nicole (przyp. red.).
66
Aleja go kocham...
Wykorzystywanie fizyczne
67
riatką, głupią, obłąkaną i odpychającą. Wspomniała o tym mimochodem, kiedy opowiadała o
rozmowach, które ze sobą prowadzili. Była przyzwyczajona do tego, że odnosił się do niej w tak
obelżywy sposób, dlatego nawet nie zauważyła, że to, co mówił, było czymś okropnym. Po jej
zachowaniu mogłam jednak rozpoznać, co te komunikaty zrobiły z jej obrazem samej siebie.
Trudno było przekonać Annę, że w związku kochających się ludzi wyzwiska nie mogą być
akceptowane. Nie traktowała tych słów jako obelg. Uważała, że on tylko zwraca jej uwagę na to, co
jest prawdą, i nie może go za to winić. Próbowałam dociec, dlaczego trwa w związku, skoro jej
chłopak
nie docenia j ej jako partnerki, ale przerwała mi.
Wkrótce Anna zaczęła opowiadać historie o „łagodnych" aktach przemocy fizycznej. Pierwszy
incydent zdarzył się, kiedy jej chłopak objął ją „niedźwiedzim uściskiem", który był zbyt silny i
trwał tak
długo, że nie mogła oddychać. Z trudem łapiąc powietrze, poprosiła, aby ją puścił. W odpowiedzi
usłyszała: „Chciałem tylko być czuły. Większość dziewcząt zabiłaby się, żeby mieć chłopaka, który
będzie je przytulał. Jesteś po prostu oziębła". Według mnie sformułowanie „zabiłyby się" było
niepokojące. Powiedziałam o tym Annie, ale zlekceważyła to.
Niedługo po tej rozmowie przyszła z kolejną historią o fizycznym wykorzystywaniu. „Dla zabawy"
jej
chłopak uderzył ją pięścią w ramię, a ona oddała mu tym samym. Ni z tego, ni z owego ogłuszył ją
uderzeniem pięści w twarz. To powaliło ją na podłogę. Kiedy leżała oszołomiona i płakała, on
sprawdzał
w notesie, na kiedy umówił się z kolegą na obiad. Ku jego zaskoczeniu, to było właśnie tego
wieczora.
Zaklął i powiedział do Anny, ciągle leżącej na podłodze: „Dlaczego nie przypomniałaś mi, że
miałem się
dziś zobaczyć ze Stevem? Jesteś samolubną dziwką. Chciałaś, żeby się na mnie wściekł, co? W ten
sposób mogłabyś mieć mnie tylko dla siebie, ty stuknięta dziwaczko". Po czym wyszedł.
Zwróciłam jej uwagę na to, co zrobił celowo. Stwierdziłam, że zaczął od uderzenia „dla zabawy",
by
potem uderzyć ją mocniej. Nie odebrała tego w ten sposób i uznała, że był to wypadek.
Usprawiedli-
wiała jego zachowanie, ponieważ wcześniej zrewanżowała mu się za uderzenie. Uważała, że miał
prawo uderzyć ją znowu. Nie znalazła usprawiedliwienia dla faktu, że zostawił ją na podłodze i
wyszedł,
ale przyjęła na siebie winę za to, że nie przypomniała mu o obiedzie z kolegą. Kiedy zdała sobie
sprawę
z tego, że nie powiedział jej wcześniej
o planowanym spotkaniu, zamilkła. Wyjaśniłam jej, że według mnie znajduje się w
niebezpieczeństwie,
ponieważ fizyczna i emocjonalna przemoc ze strony jej chłopaka nasila się, i poradziłam, by
opuściła ten
związek. Anna nie uznała tego za konieczne.
Trzeci incydent wydarzył się zaledwie kilka dni później. Rozgniewał się na nią za coś, czego nawet
nie
mogła sobie przypomnieć. Chwycił ją mocno za ramiona i zaczął nią potrząsać. Krzyczała, ale
powie-
dział jej, żeby „się zamknęła". Szarpnął ją z taką siłą, że przesunęli się pod ścianę i jej głowa
uderzyła o
mur. Przez łzy powiedziała mi, że wszystko, co pamięta, to przerażający wyraz jego twarzy i
potężny
ból z tyłu głowy. Niczego więcej sobie nie przypomina. Kiedy odzyskała przytomność, leżała na
podłodze, a jego nie było.
Ból był tak intensywny, że poszła do przychodni. Lekarzowi powiedziała, że biegła do pokoju, żeby
odebrać telefon; nie patrzyła, gdzie biegnie, i wpadła tyłem na ścianę. Nie uwierzył w jej
opowiadanie, a
podczas badania zauważył sińce na jej ramionach. Spytał, czy chce coś zmienić w swoim
oświadczeniu. Odmówiła. Poprosił ją o podanie nazwiska chłopaka, ale nie zrobiła tego. Lekarz
powiedział jej, że jego zdaniem znalazła się ona w związku opartym na przemocy i musi się z niego
uwolnić.
Następnego dnia przyszła do centrum doradztwa na nasze umówione spotkanie. Błagałam ją, by
odeszła od swego chłopaka. Dałam jej numery telefonów do schronisk dla ofiar przemocy w
rodzime i
poinformowałam ją, jak wypełnić druk zgłoszenia na policję przeciwko jej chłopakowi. Prosiłam,
by
zechciała zrozumieć, co on jej robi i w jak niebezpiecznej sytuacji się znalazła. Rozgniewała się na
mnie
i wyszła.
Jako stosunkowo młody terapeuta, byłam zmartwiona i sfrustrowana. Wyraźnie widziałam, jaka
będzie
jej przyszłość, podobnie jak z pewnością i Wy to widzicie. To dzięki temu przypadkowi
wypracowałam
swoją filozofię na temat tego, na co mamy wpływ, a na co go nie mamy. Z całą pewnością nie
miałam
żadnego wpływu na sposób myślenia Anny o jej związku, podobnie jak i na jej - lub jego -
zachowania
dotyczące opuszczenia partnera. Nie potrafiłam nawet wpłynąć na jej reakcje na przemoc. Dlatego
też
rozumiem Wasz żal i frustrację, kiedy widzicie, jak Wasza córka wikła się w niebezpieczeństwo
emocjonalnego lub fizycznego i seksualnego wykorzystywania i nie potraficie pomóc jej w tej
sytuacji.
Doświadczyłam łagodniejszej postaci tej frustracji i strachu w przypadku Anny i innych dziewcząt,
kiedy pracowałam w schronisku.
68
Aleja go kocham...
Nigdy się nie dowiedziałam, co stało się z Anną. Kilkakrotnie dzwoniłam do jej mieszkania i
nagrałam
się na automatyczną sekretarkę, ale ona nie odpowiedziała na moje telefony. Tajemnica lekarska nie
pozwoliła mi porozmawiać z jej współlokatorką ani pójść na policję. W Kalifornii terapeuta musi
być
całkowicie przekonany, że jego klient znajduje się w stanie „bezpośredniego zagrożenia", by mógł
złamać tajemnicę lekarską. Zarówno ja, jak i Wy wiemy, że Annie z pewnością groziło
niebezpieczeństwo, ale nie mogłam powiedzieć, że było ono bezpośrednie. Znajdowałam się w
potrzasku.
Mam nadzieję, że Anna nadal żyje i miewa się dobrze. Mam również nadzieję, że uwolniła się z
tego
toksycznego związku i zrozumiała, że warta jest czegoś lepszego. Dzięki wiedzy, jaką posiadacie, i
wsparciu, którego możecie udzielić Waszej córce, jej przyszłość rysuje się w o wiele jaśniejszych
barwach niż to, co stało się udziałem Anny.
Rozdział piąty
Znaki ostrzegawcze
Rozpoznawanie związków nastolatków opartych na przemocy
Kiedy Christina przyszła do mojego gabinetu po raz pierwszy, była zdenerwowana i obawiała się
rozmowy na temat swego chłopaka i swojej rodziny. Piękna i nieśmiała szesnastolatka o dużych,
brązo-
wych oczach łatwo się „rozklejała". Miała długie, proste, brązowe włosy z przedziałkiem na środku,
które zwykle zwisały wokół twarzy, zasłaniając jej regularne rysy. Historia Christiny doskonałe
ukazuje
pierwsze znaki ostrzegawcze wskazujące na związek oparty na przemocy.
Po prelekcji na temat wykorzystywania w związkach nastolatków, którą prowadziłam w jej szkole,
nauczycielka Christiny umówiła mnie z nią. Przypomniałam sobie, że widziałam tę dziewczynę w
klasie:
siedziała ze spuszczoną głową przez dwie godziny ożywionych zajęć. Nie uczestniczyła w
dyskusjach;
siedziała w milczeniu, a po jej policzkach płynęły łzy. Miałam nadzieję, że porozmawia ze mną po
lekcji,
jak wiele innych uczennic, ale nie zrobiła tego. Podejrzewałam, że może pozostawać w związku
opartym na wykorzystywaniu, w domu lub z chłopakiem, ale nie mogłam jej pomóc, jeśli do mnie
nie
przyszła. Ulżyło mi, kiedy dwa tygodnie później zadzwoniła i spytała, czy może się ze mną
zobaczyć. Po
uzyskaniu zgody od swej matki pojawiła się w moim gabinecie.
Christina wyjaśniła, że od pięciu miesięcy chodzi z Fernandem, który ma osiemnaście lat i jest
uczniem
najstarszej klasy w jej szkole.
70
_Aje ja go kocham...
Znaki ostrzegawcze
71
Wszystko układało się „cudownie", kiedy się poznali poprzez wspólną koleżankę. Podobało jej się,
że jest
starszy od niej. Czuła się przez niego chroniona. Fernando żywo interesował się wieloma jej
zajęciami
szkolnymi, takimi jak udział w zespole tanecznym i praca nad kroniką szkoły. Doradzał jej również
w
sprawie ubioru. W końcu - myślała -znalazłam chłopaka, który lubi chodzić ze mną na zakupy i
uczciwie
wyraża swoją opinię.
Christina współczuła Fernandowi, kiedy opowiedział jej, jakimi słowami zwraca się do niego jego
matka:
„leń", „głupek", „darmozjad" i temu podobne. Ojciec, który pojawiał się w życiu Fernanda i znikał,
odkąd
jego rodzice żyli w separacji, zazwyczaj był pijany, kiedy się z nim widywał - podobnie zresztą jak
wcześniej, kiedy jeszcze mieszkał w domu. Czasami Fernando pił razem z ojcem, aby dotrzymać
mu
towarzystwa.
Christina wzięła na siebie naprawę całego zła, które tkwiło w sercu Fernanda. Postanowiła, że
pokaże mu,
jaki jest cudowny i udowodni, że rodzice mylili się co do niego. Współczucie uznała za swój
największy
atut.
Podobnie jak jej chłopak, Christina pochodziła z rodziny o korzeniach hiszpańskich, od dwóch
pokoleń
osiadłej w Stanach, chociaż jej matka była biała. Ojciec dziewczyny ukończył tylko szkołę
podstawową,
ale ciężko pracował na utrzymanie rodziny jako robotnik. Matka była absolwentką szkory
pomaturalnej i
pracowała jako sekretarka.
Pewnie, że jej rodzice Się kłócili, lecz czyż nie robili tego wszyscy rodzice? Awantury martwiły
Christinę i
jej czworo młodszego rodzeństwa, ale zwykle miały one miejsce późno w nocy, kiedy najmłodsi już
spali.
Kiedyś Christina wyszła ze swego pokoju i była świadkiem, jak jej ojciec uderzył matkę w twarz i
plunął na
nią, gdy kuliła się na podłodze. Próbowała wejść pomiędzy rodziców, ale ojciec ją odepchnął, a
matka
krzyknęła: „Nic mi nie jest. Wracaj do swojego pokoju". Christina wybiegła, przerażona, słysząc, że
ojciec
nazywa swą żonę dziwką i „suką, która myśli, że jest lepsza od innych". W chwilę później drzwi
trzasnęły
i usłyszała płacz matki.
Następnego ranka mama miała sińce na twarzy, które próbowała ukryć pod makijażem. Christina
spytała,
gdzie jest ojciec i usłyszała w odpowiedzi, że kierownik wezwał go do pracy wcześniej niż zwykle.
Wiedziała, że to kłamstwo, ponieważ mama nie patrzyła jej w oczy, kiedy to mówiła. Jej mali bracia
i
siostry byli tego ranka bardzo grzeczni.
Takie kłótnie miały miejsce co najmniej raz na tydzień. Rodzina ze strony ojca nazywała matkę
„świętą",
ponieważ znosiła ona to wszystko tak, jak „dobra kobieta" powinna. Mówili: „Nie łamie się
przysięgi
złożonej przed Bogiem". Christina kochała ojca, ale nie rozumiała, dlaczego traktuje on matkę w
taki
sposób. Tak ciężko przecież pracowała. Kiedy ojciec był bezrobotny, zostawała w biurze dłużej,
brała
nadgodziny i pracowała w weekendy, by związać koniec z końcem. Czasami rodzice byli wobec
siebie
czuli, zwłaszcza po awanturze, kiedy ojciec przynosił do domu słodycze i pomarańcze. Ale matka i
tak za-
chowywała się ostrożnie i lekko wzdrygała się, kiedy obejmował ją ramieniem.
Christina rozumiała ból, jaki odczuwał Fernando, ponieważ sama doświadczyła tego w pewnym
stopniu.
Była pewna, że jest tą osobą, która może mu pomóc. Powiedział, że się w niej zakochał, już po ich
drugiej
randce; był to miód dla jej uszu. Całe życie czekała na swego królewicza z bajki - i oto się zjawił.
Nie
wierzyła własnemu szczęściu. Była pewna, że jej miłość potrafi zmienić jego ponure życie.
Fernando kochał Christinę tak bardzo, że chciał się z nią widywać każdego dnia w przerwie na
lunch i
wieczorami. Zwykle jadała z grupą koleżanek i nie miały one nic przeciwko temu, żeby on się
przyłączył
do ich paczki. Wszystkie przyjaciółki powiedziały Christinie, że jej chłopak jest wyjątkowy i
podziwiały, z
jakim uczuciem patrzył na nią. Czasami odgarniał włosy z jej twarzy i mówił, że chce widzieć, jaka
jest
piękna. Kiedy inni chłopcy patrzyli na Christinę, rzucał im wrogie spojrzenie lub nawet podchodził
do nich i
pytał: „Patrzysz na moją dziewczynę?". Jej koleżanki były zdumione.
Po kilku tygodniach Fernando powiedział Christinie, że chce jadać lunch tylko w jej towarzystwie, i
chociaż było jej przykro ze względu na koleżanki, zgodziła się. Dziewczęta były trochę zaskoczone,
w
końcu znały się od szkoły podstawowej. Pomyślały jednak, że to bardzo romantyczne, że on chce
spędzać
czas tylko z Christina, jak w Romeo i Julii.
Kiedy się poznali, Fernando przychodził na wszystkie próby zespołu Christiny. Podczas przerw
często
wypytywał ją o chłopców z zespołu i ich zamiary wobec niej. Uważała, że jego zazdrość i potrzeba
upewniania się są bardzo miłe. Wierzyła, że on bardzo ją kocha, więc starała się nie rozmawiać z
chłopcami z zespołu, chociaż wcześniej byli Jej dobrymi kolegami. Dla Fernanda było ważne, by
wiedział,
że należy
72
Aleja go kocham...
ona tylko i wyłącznie do niego. Przy całym nieszczęściu, którego doświadczał w domu, mogła
zrobić dla
niego przynajmniej tyle.
W ten sam sposób Fernando potraktował chłopców z grupy zajmującej się kroniką szkolną.
Przychodził
po Christinę po zajęciach i kiedy wychodzili po pracy nad projektem, mierzył jej kolegów groźnym
wzrokiem. Nigdy nie wszedł do sali, gdzie odbywały się zajęcia - czekał na zewnątrz, aż się
skończą.
Dzięki temu, że wiedziała, jak bardzo on ją kocha, łatwiej było Christinie znosić kłótnie rodziców w
domu.
Każdego wieczora Fernando i Christina rozmawiali przez telefon co najmniej przez godzinę.
Brakowało
jej czasu na odrabianie lekcji, zaczęła więc wstawać o godzinę wcześniej, by przygotować się do
szkoły. Fernando uczył się słabo. Wiedziała, że jest zdolny i mógłby radzić sobie lepiej, ale uznała,
że
stres związany z życiem rodzinnym nie pozwala mu osiągać wyników, na jakie było go stać.
Czasami
pisała za niego wypracowania z angielskiego lub pomagała mu w zadaniach z przedmiotów
ścisłych.
Była piątkową uczennicą i cieszyła się, że może dać mu jakieś wskazówki.
Po dwóch miesiącach znajomości Christiny z Fernandem koleżanki przestały do niej dzwonić.
Spotykały
się nadal ze sobą, ale bez niej. Fernando powiedział jej, że kilkakrotnie słyszał, jak obgadywały ją
w
złośliwy sposób. Było jej przykro, ale miała przecież jego i nie potrzebowała nikogo więcej.
Nie lubiła jedynie, kiedy Fernando przychodził po nią, a mogła wyczuć, że pił. Bywał wtedy trochę
zbyt
pewny siebie i mówił rzeczy, których nie chciał powiedzieć. Czasem płakała, a on przepraszał ją na-
stępnego dnia. Kiedy chciał, potrafił być taki uroczy. Kiedyś, po tym, jak sprawił jej przykrość,
przyniósł
jej pluszowego misia, który trzymał w łapkach puszkę czekoladowych całusków. Powiedział wtedy:
„Tyle razy każdego dnia chciałbym cię całować". Otworzyła puszkę i znalazła w niej dwadzieścia
cztery czekoladki. Była wzruszona.
Fernando zaproponował jej współżycie dwa miesiące po tym, jak zaczęli ze sobą chodzić. Chociaż
miała wiele wątpliwości, a religia zabraniała jej stosunków przedmałżeńskich, wiedziała, że jeśli się
zgo-
dzi, Fernando upewni się, że ona naprawdę chce spędzić z nim całe życie. Seks nie okazał się tym,
czego oczekiwała. Stosunki były zawsze szybkie, trochę brutalne, a nawet bolesne. Uznała jednak,
że
chyba tak już musi być. Nic dziwnego, że jej matka tak bardzo narzekała na „obowiązki
małżeńskie".
Fernando wydawał się jednak zadowolony ze współżycia, a to tylko się liczyło.
Znaki ostrzegawcze
73
Wkrótce Christina porzuciła pracę nad kroniką szkolną, ponieważ zabierała jej ona zbyt wiele
czasu, a
Fernando chciał się z nią częściej widywać. Stała się bardziej zamknięta w sobie, gdyż utrzymywał,
że
stale flirtuje z innymi chłopakami. Zaczęła nosić luźne spodnie, bo obawiał się, że jej wspaniała
figura
może przyciągnąć do niej chłopców. Z tego samego powodu przestała się malować. Chociaż życie
rodzinne Fernanda pozostawało nieprzyjemne, Christina była przekonana, że z nią był szczęśliwszy.
Zaczęła miewać bóle brzucha i głowy. Matka zaprowadziła ją do lekarza, który stwierdził, że
wszystko
jest w porządku, a bóle mogą mieć związek ze stresem. Matka roześmiała się i spytała go, jakiego
rodzaju stres może przeżywać szesnastoletnia dziewczyna.
Christina nie mogła chodzić na próby zespołu, ponieważ Fernando zawsze miał jakieś kłopoty
właśnie w
tym czasie, kiedy się one odbywały. Była zmuszona z nich zrezygnować. Rodzicom powiedziała, że
próby przeszkadzają jej w nauce. Jednak gdy w tym samym tygodniu nauczyciele matematyki i
fizyki
zadzwonili do nich, by poinformować o złych ocenach córki, Christina poczuła, że jej świat
zaczyna się
walić. Wcześniej miała nadzieję na stypendium Uniwersytetu Stanu Kalifornia w Los Angeles, a
rodzice zawsze byli dumni z jej osiągnięć w nauce.
Fernando oskarżał ją codziennie o coś nowego. Dlaczego włożyła ten strój? Czy uważa, że jest
lepsza
od niego? Dlaczego spojrzała na innego chłopaka? Kupił jej pager i kazał dzwonić do siebie w
ciągu
dziesięciu minut od wezwania. Kiedyś była z mamą na rynku i nie mogła znaleźć telefonu. Tak
bardzo
się tym zdenerwowała, że zwymiotowała. Fernando był zły i twierdził, że gdyby zależało jej na
nim, na-
tychmiast by oddzwoniła, ale ona jest zbyt samolubna, by jego potrzeby przedłożyć ponad swoje.
Christina miała również problemy ze snem, ponieważ kiedy Fernando odczuwał niepokój w środku
nocy, wzywał jąprzez pager. Spała niespokojnie, w obawie, że pager zadzwoni i obudzi jej siostry, z
którymi dzieliła pokój.
Kiedy Christina zgłosiła się do mnie, nie uważała, że potrzebna jest jej pomoc, chociaż tak uważały
jej
nauczycielka i matka. Powiedziała, że przyszła tylko dlatego, żeby się od niej odczepiły.
Powiedziała
również, że kocha swego chłopaka i jest pewna, że jeśli tylko sprawi, że będzie on szczęśliwy,
wszystko
między nimi się ułoży się dobrze. Nie rozumiała, dlaczego sugeruję, że jej związek z Fernandem
jest
oparty na wykorzystywaniu. „To śmieszne - powiedziała. - Nigdy
74
Aleja go kocham...
mnie nawet nie uderzył. Nie jestem taka jak moja matka. Nigdy bym nie pozwoliła, by mężczyzna
mnie
bił".
Terapia Christiny przebiegała wolno i była dla niej bolesna. Tak bardzo zaangażowała się w swój
destrukcyjny związek, że wzbraniała się przed jakimkolwiek namysłem i sugestiami. Dałam jej listę
szko-
dliwych zachowań (patrz strony 15-17) oraz cech osoby wykorzystującej. Poprosiłam ją, by
uczciwie
przejrzała obie listy i zaznaczyła te punkty, które odnoszą się do jej związku i do Fernanda. Nie
przyniosła
ich na następne spotkanie. Tłumaczyła się, że Fernando miał w tym tygodniu wiele problemów,
którymi
musiała się zająć. Powiedział jej również, że robię jej pranie mózgu i że prawdopodobnie jestem
lesbijką,
która nienawidzi mężczyzn.
W końcu przyniosła obie listy, mówiąc, że niektóre z punktów rzeczywiście odnoszą się do
Fernanda i do
ich związku, ale może każdy z nich wyjaśnić. Kiedy zaakceptowała kluczową zasadę, że miłość jest
zachowaniem, jej sposób myślenia zaczai się zmieniać. Potrafiła zauważyć podobieństwa pomiędzy
swoim
związkiem z Fernandem a relacjami pomiędzy jej rodzicami. Zaczęłyśmy rozmawiać o ich
małżeństwie
jako o modelu ról w rodzinie, a także o innych procesach związanych z rodziną, religią i kulturą.
Po czterech miesiącach cotygodniowych spotkań Christina była w stanie zostawić Fernanda,
chociaż
konieczne stało się ustanowienie nakazu sądowego, by się do niej nie zbliżał. Wkrótce zobaczyła go
w
szkole z inną dziewczyrfą, podobnie nieśmiałą i szarą jak ona. Zabolało ją, że z taką łatwością
zastąpił ją
inną. „Jest ci przykro, ponieważ to twój dręczyciel i nikt inny nie może go mieć" -powiedziałam jej.
Ro-
ześmiała się z niedorzeczności swoich myśli.
Niestety, Christina nadal żyje w rodzinie, w której ma miejsce wykorzystywanie. Matki często zdają
sobie
sprawę z tego, że są poniżane, ale nie mają dość siły w sobie, by zmienić tę sytuację. Jeśli będą
mogły
ustrzec swoje córki od podobnego losu, zrobią wszystko, co w ich mocy. Matka Christiny przez
szesnaście lat pokazywała jej zachowanie, jakiego oczekuje się od kobiety w takim związku.
Christina podjęła mądrą decyzję, by skoncentrować się na nauce. Wkrótce jej oceny były znów na
wysokim poziomie, jednak ze względu na konkurencję w szkole nie otrzymała stypendium ani nie
dostała
się na studia na Uniwersytecie Kalifornijskim. Słabe oceny na koniec jednego semestru
uniemożliwiły jejj
realizację planów. Zdecydowała zapi-
Znaki ostrzegawcze
75
sać się do szkoły policealnej i starać się o przyjęcie na wymarzoną uczelnię w następnym roku.
Opierając się na informacjach z rozdziałów od pierwszego do czwartego, o jakich znakach
ostrzegawczych mogliście powiedzieć Christinie? Jakie zachowania występujące w jej związku
przypominają Warn Waszą córkę i jej chłopaka? Było wiele sygnałów świadczących o tym, że
Christina
pozostaje w związku opartym na wykorzystywaniu. Oto one:
• Obrzucał ją wyzwiskami i mówił o niej nieprzyjemne rzeczy, których „naprawdę nie miał na
myśli".
• Kupił jej pager i oczekiwał, że będzie do niego dzwoniła w ciągu dziesięciu minut od jego
wezwania.
• Zawłaszczył cały jej czas. Była z nim w szkole podczas lunchu, po szkole i pod telefonem, nawet
w
środku nocy.
• Odizolował ją od rodziny i przyjaciół. Straciła wszystkie koleżanki przez swój związek z nim.
Okłamywał ją w sprawie jej przyjaciół, a ona mu wierzyła. Po zerwaniu z Fernandem Christina
porozmawiała z koleżankami. Nigdy nie powiedziały żadnej z tych rzeczy, o które je oskarżał.
• Sprawiał, że czuła się niepewnie. Wytykał jej niedoskonałości, utrzymując, że w ten sposób
„pomaga
jej".
• Obwiniał ją, oskarżając, że nosi prowokujące stroje, interesuje się chłopcami, maluje się, by
przyciągnąć
innych chłopców i tak dalej.
• Był zaborczy. Stale musiał wiedzieć, gdzie ona się znajduje, i ciągle sprawdzał ją przez telefon i
pager.
• Był zazdrosny. Wkrótce po tym, jak się poznali, zaczął atakować chłopców, którzy zaledwie
spojrzeli w
jej kierunku.
• Zbyt wcześnie powiedział: „Kocham cię". Zrobił to już na ich drugiej randce. Jak wiele mogli
wtedy o
sobie wiedzieć?
• Pozował na pokrzywdzonego. Stale musiała mu pomagać, o każdej porze dnia. Nie dawał jej
spokoju
nawet w nocy. W rzeczywistości Fernando nigdy nie zaprosił Christiny do swego domu, tłumacząc
się, że
wstydzi się zachowania swojej matki. Do tej pory nie wie ona, czyjego opowieści były prawdziwe.
• Pił alkohol. Pił, „by dotrzymać towarzystwa swemu ojcu". Wkrótce przekonała się, że pił o wiele
częściej niż widywał ojca.
76
Aleja go kocham...
• Zmuszał ją do współżycia. Chociaż obowiązkiem Christiny było powiedzieć Fernandowi, że nie
chce
ona uprawiać seksu, jego pytanie o to było przedwczesne; był przy tym wobec niej szorstki i nie
dbał
ojej odczucia.
Historia Christiny pokazuje, jak istotne jest, by Wasza córka rozumiała, że miłość to zachowanie.
Waszym zadaniem jest nauczyć ją tego. W każdym momencie związku Christiny jej matka mogła ją
za-
pytać: „Czy jest to zachowanie wynikające z miłości? Mówisz, że go kochasz, więc czy
zachowałabyś
się wobec niego w taki sposób? Dlaczego uważasz, że sposób, w jaki on cię traktuje, jest w
porządku?". Zrozumienie tej myśli mogłoby natychmiast zburzyć linię obrony dziewczyny oraz
zbić jej
argumenty i usprawiedliwienia niedopuszczalnego zachowania jej chłopaka. Co więcej, gdyby
Christina
rozumiała, że potrafi ona kontrolować tylko trzy rzeczy - własne myśli, własne czyny i własne
reakcje -
wiedziałaby, że nie może „ocalić" Fernanda. Zdałaby sobie sprawę, że nie potrafi zmienić jego
postępo-
wania, chociaż mogłaby kontrolować swoje (opuszczając go, lub -przynajmniej - broniąc siebie).
Miała
również stuprocentową kontrolę nad swoimi reakcjami wobec jego zachowania. Wybrała jednak
usprawiedliwianie, zaprzeczanie, zaspokajanie chłopaka, który stale zmieniał reguły, i pozostawanie
z
nim w związku.
Czy Christina była ofiarą? Według mnie była ofiarą swego wychowania i życia domowego, które
nauczyło ją, że taki destrukcyjny związek jest czymś normalnym. Była ofiarą decyzji swojej matki,
która
trzymała ją w środowisku rodzinnym opartym na wykorzystywaniu, zamiast stawić czoło mężowi
poprzez pomoc psychologiczną lub opuszczenie go, by dzieci nie były narażone na przemoc i
strach. W
rozdziale dziesiątym szczegółowo omówimy procesy zachodzące w rodzinie, ponieważ, jak widać
na
podstawie historii Christiny, jest to element, który może decydować o przyszłych destrukcyjnych
związkach dziecka.
Nie chcę jednak myśleć o Christinie jako o ofierze w jej związku. To prawda, że płakała, straciła
przyjaciół, była „zmuszona" porzucić zajęcia, które uwielbiała; ucierpiały jej oceny, miała
świadomość,
że jej marzenia o studiach pozostaną niezrealizowane. Nie podobał jej się sposób, w jaki jej chłopak
zwracał się do niej; nie lubiła być budzona w środku nocy; seks był bolesny. Jednak w każdej chwili
mogła powiedzieć: „Dość! Nie zasługuję na takie traktowanie", a następnie opuścić
Znaki ostrzegawcze
77
ten związek. Pamiętajcie, Christina posiadała stuprocentową kontrolę nad swymi czynami.
Związek oparty na wykorzystywaniu może zacząć się niewinnie, a następnie z powodu małych,
prawie
niezauważalnych zachowań (których większość wydaje się Waszej córce pochlebnymi i romantycz-
nymi), zamienić się w koszmar. Na szczęście dla Christiny sprawy ułożyły się stosunkowo dobrze.
Podczas mojej praktyki prywatnej i pracy w szkołach, w których mam wykłady, stale docierają do
mnie
informacje o straszliwych historiach, które w moim przekonaniu skończą się tragicznie, jeśli w porę
nie
dojdzie do interwencji. Jeśli w losach Christiny zauważyliście własną córkę, dlaczego nie
mielibyście
podzielić się z nią treścią tego rozdziału? Nastolatkom często łatwiej jest dostrzec siebie poprzez
oczy
rówieśników.
Skoro macie już za sobą historię Christiny, na pewno zastanawiacie się nad historią Fernanda.
Dlaczego chłopcy stają się prześladowcami?
Rozdział szósty
O czym on myśli?
Jak zauważyć potencjalnego prześladowcą ?
Kiedy pracowałam w schronisku dla maltretowanych kobiet, pierwsze pytania, jakie zazwyczaj
zadawały mi jego mieszkanki, brzmiały: „Dlaczego on to robi? Czy z niin jest coś nie w porządku?
Czy
może się zmienić? Czy zrobiłam coś złego? Czy istnieje szansa, byśmy znowu mogli być razem?
Powtarzałam mu, że krzywdzi naszą rodzinę i mnie, dlaczego nie słuchał tego? Czy tak mało dla
niego
znaczymy?".
Są to dobre pytania i z*pewnością stawialiście je sobie zarówno Wy, jak i Wasza córka. Co dzieje
się
w umyśle prześladowcy i jak doszło do tego, że zaczął on traktować kobiety w tak brutalny sposób
w
młodym wieku? W tym rozdziale postaram się odpowiedzieć na te wszystkie pytania.
Zachowania oparte na wykorzystywaniu mają swoje źródło w dzieciństwie. Prawie bez wyjątku
nastoletni prześladowcy mieszczą się w typowym wzorcu:
• byli fizycznie i/lub psychicznie wykorzystywani jako dzieci;
• widzieli, że ich ojciec bił i/lub całkowicie podporządkował sobie matkę lub siostry;
• jedno lub oboje rodziców nadużywało lub nadal nadużywa alkoholu albo zażywa narkotyki.
Powtarzam: jednym z naszych podstawowych obowiązków jako rodziców jest dawanie wzoru
takiego
zachowania, jakie chcemy, by na-
O czym on myśli?
79
sze dzieci prezentowały, kiedy dorosną. Jeśli bijemy je lub dajemy im klapsy, możemy oczekiwać,
że
uznają przemoc za sposób rozwiązywania problemów lub osiągania tego, czego chcą. Jeśli
krzyczymy
na nie lub używamy poniżających słów, możemy spodziewać się, że jako małe dzieci zatrzymają
ten
gniew w sobie - ponieważ nie są w stanie odpowiedzieć na nasz atak - ale później, kiedy zaczną
dorastać, użyją takich samych słów wobec innych. Jeśli chłopiec widzi, że jego ojciec
podporządkowuje
sobie i zastrasza jego matkę, uważa, że jest to odpowiedni sposób traktowania kobiet. Jeśli widzi, że
ojciec bije matkę, sądzi, że mężczyzna ma prawo dominować fizycznie nad kobietą w swoich
związkach. Jeśli widzi, że jego matka toleruje takie zachowanie - to znaczy nie odchodzi od ojca
lub
przynajmniej nie broni się - odbiera to jako kobiecą akceptację takiej sytuacji. Przykłady można
mnożyć,
ale zasada jest prosta: dzieci przyswajają to, co przeżyły.
Kiedy byłem maly, mój ojciec miał zwyczaj lać mnie paskiem ze sprzączką tak dlugo, dopóki nie
zaczynałem krwawić. Bil również po twarzy moje siostry i nazywał je dziwkami. Mówil mi, że nie
jestem
wiele wart i że do niczego w życiu nie dojdę. Rzucał moją mamą o ściany i nazywał ją kurwą. Jeśli
nie
smakowało mu to, co ugotowała na obiad, nazywał jedzenie gównem i wyrzucał je na podłogę.
Mama nie
robiła niczego, by ochronić moje siostry i mnie, bo sama się bała.
Przeraźliwie bałem się ojca i wiele razy życzyłem mu, żeby zginął w wypadku samochodowym w
drodze z
pracy do domu. Czułem się przez to winny i dlatego chodziłem do spowiedzi po dwa - trzy razy w
tygodniu.
Dziwię się, że ksiądz nie zgłosił odpowiednim władzom faktu znęcania się nad dzieckiem
Kochałem mamę, ale w ogóle nie miałem dla niej szacunku. Nie mogłem pogodzić się z tym, że
trzymała
nas w tym domu, ani zrozu-
16 Ksiądz zobowiązany jest do utrzymania w tajemnicy informacji uzyskanych w czasie spowiedzi.
Podobna tajemnica
obejmuje lekarzy. Jednak w wielu państwach istnieje tak zwany społeczny obowiązek doniesienia o
przestępstwach
ściganych z urzędu. W polskim prawie obowiązek ten określa art. 304 Kodeksu Postępowania
Karnego. Znęcanie się nad
członkami rodziny lub innymi osobami pozostającymi w stosunku zależności od sprawcy jest w
naszym kraju
przestępstwem ściganym z urzędu (art. 184 Kodeksu Karnego) i powiadomienie o nim władz
stanowi społeczny obowiązek
każdego obywatela, jednak za niedopełnienie tego obowiązku nie grożą żadne sankcje (przyp. red.).
» «,
80
kocham...
mieć, dlaczego nie kazała aresztować ojca. Tak bardzo go nienawidziłem, a stałem się dokładnie
taki sam,
kiedy zacząłem chodzić z dziewczętami. Nigdy ich nie biłem, ale byłem dla nich naprawdę zły i
sprawiałem,
że czuły się podle. Zawsze doprowadzałem dziewczynę do płaczu i nie cierpiałem tego, bo moja
mama też
ciągle płakała.
Kiedyś moja najstarsza siostra powiedziała mi: „Wiesz co? Jesteś taki sam jak tata. Niedobrze mi
się robi,
kiedy widzę, jak traktujesz kobiety. Jak możesz to robić innym, jaśli tobie też to robiono i widziałeś,
że
nam to robiono1?". Nie mogłem uwierzyć. Miała całkowitą rację. Zmieniłem się we własnego ojca,
Byłem
tak wściekły, że zacząłem znęcać się nad samym sobą, uderzając głową w ścianę, jeżdżąc
samochodem
nieostrożnie i inne takie rzeczy. Pomyślałem wtedy: po prostu przejmujesz pałeczkę od ojca. Nie
potrzebujesz go już, żeby się nad tobą znęcał, bo sam to sobie robisz. Następnego dnia poszedłem
do
szkolnego psychologa.
ANDY, 19 LAT
Inną cechą chłopaka o skłonnościach do wykorzystywania jest to, że traci on panowanie nad sobą
częściej i łatwiej niż większość ludzi. Może rzucać przedmiotami lub uderzać w nie. Martwi mnie
zawsze, kiedy słyszę o chłopcach, którzy uderzeniami pięści robią dziury w ścianach lub szafach w
swoim pokoju. W wielu rodzinach akceptuje się takie zachowanie, ponieważ rodzice twierdzą, że
kiedy
ich syn jest zdenerwowany, musi wyładować nadmiar energii, a w ten sposób przecież nikogo nie
rani.
Jest to rozumowanie błędne z dwóch powodów. Po pierwsze, pomimo że nnózg jest wspaniałym
instrumentem, to kiedy ktoś uderza w ścianę, ;po pewnym czasie nie potrafi już odróżnić ściany od
policzka czy ssczęki. Mózg wie tylko tyle, że kiedy następuje uderzenie, niepokój zostaje
złagodzony i
czuje się lepiej. Szuka więc innych możliwości niiszczenia. Nie jest to to samo, co uderzanie w
worek
treningowy Hub poduszkę, które stanowi dobry sposób pozbycia się gniewu, {ponieważ nic nie
ulegL
zniszczeniu w trakcie tych czynności. Nikt c;hyba, poza Evanderem Holyfieldem nie potrafi zrobić
dziury w worku treningowym.
17 Amerykański bokser wagi ciężkiej, kttóry jako jedyny dorównał Muhammadowi Ali,
zdobywając trzykrotnie
mistrzostwo) świata (przyp. thim.).
O czym on myśli?
81
Drugim powodem mojej troski o chłopców, którzy robią dziury w ścianach za pomocą swoich
pięści,
jest fakt, że to boli, pomimo że w chwili uderzenia nie czują oni dużego bólu. Uważam, że walenie
w
ścianę jest podobne do samookaleczania, na przykład cięcia rąk lub nóg. Osoby, które się
okaleczają -
zwykle dziewczęta lub kobiety - odczuwają ogromny ból psychiczny. Kiedy są bardzo niespokojne i
udręka staje się nie do wytrzymania, ranią się, ponieważ wolą odczuwać ból fizyczny niż
psychiczny.
Pojawiająca się krew jest dowodem ich męki. Wielokrotnie jednak nie odczuwają nawet bólu
fizycznego, ponieważ występuje efekt znieczulający.
Czy dostrzegacie podobieństwa pomiędzy młodym mężczyzną, który uderza w ścianę i młodą
kobietą,
która okalecza samą siebie? Na pewno uważacie, że potrzebuje ona natychmiastowej, szczególnej
po-
mocy psychologicznej, nieprawdaż? Nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy tymi dwiema osobami;
poza
tym, że kobieta znęca się tylko nad samą sobą, zachowanie młodego mężczyzny zaś może wkrótce
się
uogólnić, obejmując swoim wpływem także Waszą córkę.
Mój chłopak miał zwyczaj uderzania w ściany swojego pokoju przez cały czas. Traktowałam to jak
wygłupy, ponieważ za każdym razem, gdy to zrobił, mówił: „Chyba muszę zawiesić następny
plakat, żeby
rodzice tego nie zobaczyli". Uważałam, że jest to trochę dziwaczne zachowanie, ale ponieważ
żartował
sobie z niego, nie martwiło mnie ono zbytnio - do czasu, kiedy zaczął dla zabawy uderzać mnie w
ramię.
Jest dość silny, więc czasami naprawdę mnie to bolało. Powiedziałam mu o tym kiedyś, a on
odpowiedział:
„Och, przestań. Wiesz, że nigdy bym ci nie zrobił krzywdy. Tak się tylko wygłupiam". Kiedy
trzasnął moją
głową o ścianę, wyszłam. O czym myślałam ?
JANINĘ, 17 LAT
Często zdarza się, że wykorzystujący chłopak ma „podwójną osobowość". Przez większość czasu
jest
miły i liczy się z Waszą córką. Czasami jednak staje się okrutny i wyraża się o niej w poniżający
sposób; wścieka się, kiedy ona nie słucha jego rad; jest zły, kiedy nie wie, co °na robi przez cały
dzień,
lub pije alkohol albo zażywa narkotyki. Później wyraża skruchę, błaga o wybaczenie - i to trzyma
dziewczynę, w związku. Ona stara się go usprawiedliwić: „Nie jest złośliwy
82
Aleja go kocham...
przez cały czas. Potrafi być taki słodki". To z pewnością może być prawda. Nikt nie jest
stuprocentowym potworem.
Czy Wasza córka jest stale obwiniana za wszystkie trudności, jakie pojawiają się między nimi albo
nawet problemy w jego życiu? Chłopcy o skłonnościach do wykorzystywania doskonale potrafią
przekręcać fakty tak, aby zrzucić winę na swoją dziewczynę. To sprawia, że to ona jest zła, to ona
go
rozczarowuje. Dziewczyna zaczyna wierzyć, że nie może ufać własnemu instynktowi i że musi
przepraszać za „przestępstwa", których nie popełniła. Ponieważ czuje się jak „ofiara losu", wierzy
mu,
kiedy słyszy, że jest on jedynym chłopakiem, który z nią wytrzyma i że powinna być szczęśliwa, że
on
jeszcze z nią „chodzi". Czy widzicie, jak podstępne jest to zachowanie? Taki chłopak nie bierze na
siebie odpowiedzialności za swoje czyny, dlatego jest mało prawdopodobne, że się zmieni.
Wielu prześladowców ma bardzo surowe, oparte na stereotypach pojęcie o roli mężczyzny i
kobiety.
Mogą oni uważać, że kobiety są zależne od mężczyzn i dlatego chłopak ma prawo przywoływać
dziewczynę do porządku, używając siły fizycznej. Mogą powoływać się na to, że Bóg stworzył
mężczyznę wcześniej niż kobietę, dając mu tym samym specjalne przywileje. Chłopak o
umysłowości
tego typu sądzi, że Wasza córka powinna być mu podległa, zależna, cicha i darzyć go szacunkiem;
powinna „wiedzieć, gdzie jest jej miejsce". Chociaż może się on nie obnosić ze swoim
szowinizmem,
jego przekonanie, że jest ważniejszy od Waszej córki ujawnia się poprzez poniżające komentarze na
temat kobiet w ogóle lub określanie ich mianem „babek", „lasek" lub „towaru".
Kiedy toczył się proces O. J. Simpsona, miałem kilkanaście lat, ale uważałem, że w wielu sprawach
miał
on rację. Uważam, że nie powinien zabijać swojej żony, ale całkowicie zgadzam się zjedna z jego
wy-
powiedzi, przytoczoną przez jego szwagierkę. Chodzi o tę sytuację, kiedy złapał Nicole za krocze i
powiedział: „To należy do mnie". Kiedy kobieta wychodzi za mężczyznę, oddaje mu się cała, duszą
i
ciałem. Nie może ona wymagać czegokolwiek lub nawet myśleć, że jest mu całkowicie równa. Bóg
miał
powód, by stworzyć mężczyznę silniejszym. A kobietę z jakiej ś przy czyny stworzył, by rodziła
dzieci.
Dlaczego mielibyśmy drwić z boskiego planu ?
: ~ ZACK, 19 LAT
O czym on myśli?
83
Nadużywanie środków odurzających jest ogromnym problemem, który dotyczy zarówno
nastoletnich,
jak i dorosłych mężczyzn o skłonnościach do wykorzystywania. Spożycie alkoholu wśród młodych
chłopców osiągnęło najwyższy z dotychczas zanotowanych poziomów. Zażywanie „kryształu"
wymknęło się spod kontroli. Heroina staje się na powrót modna, a popularność marihuany wzrosła
dramatycznie (szczegółowo omówię te narkotyki w rozdziale dziewiątym). Jakie to ma znaczenie
dla
Waszej córki? Jeśli jej chłopak nadużywa narkotyków - lub twierdzi, że używa ich tylko towarzysko
(na
przykład na prywatkach) - jest ona w większym niebezpieczeństwie niż sobie wyobrażacie. Nie
można
oczekiwać, że jej chłopak będzie podejmował rozsądne decyzje, dotyczące również Waszej córki,
kiedy
jego procesy myślowe i funkcje motoryczne są poważnie osłabione. Oczywiście uważa on, że jest z
nim
wszystko w porządku i może się rozgniewać, kiedy dziewczyna zasugeruje mu, by nie odwoził jej
do
domu lub jeśli poprosi, by oddał jej kluczyki.
Kolejnym ważnym dowodem na to, że Wasza córka znalazła się w niebezpieczeństwie jest to, że
wiadomo już obecnie, iż notoryczne przyjmowanie marihuany lub amfetaminy powoduje
szaleństwo i
paranoję. Niestety, nie ma żadnych wskazówek, jak sprecyzować termin notoryczne. W wypadku
jednej osoby może to być jeden joint dziennie, w wypadku innej - jeden na trzy dni przez
nieprzerwany
okres. Z pewnością rozumiecie, w jaki sposób szaleńcze i paranoidalne urojenia ze strony chłopaka
mogą zagrozić bezpieczeństwu Waszej córki. Może on wykorzystać nadużywanie tych środków
jako
usprawiedliwienie swego gwałtownego zachowania wobec niej. Faktem jest również, że ludzie
zażywający narkotyki i pijący alkohol robią to, by unikać problemów.
Dowiedziono naukowo, że wiek, w którym dana osoba zaczyna stale zażywać narkotyki lub pić
alkohol,
jest etapem emocjonalnym, na którym pozostaje ona, jeśli nie przejdzie gruntownego leczenia.
Problem
ten zostanie omówiony szerzej w rozdziale dziewiątym.
Kiedy paliłem trawkę, mój umysł był wyciszony i spokojny. To było wspaniałe uczucie. Mój dom
był
straszny i uważałem, że jedynym spo-
18 W oryginale: crystal meth - krystaliczna metamfetamina; środek silnie uzależniający (przyp.
red.).
84
Ale ja gc) kocham...
sobem ucieczki bylo palenie i pozbycie się złych uczuć. Zacząłem to robić, kiedy miałem
trzynaście lat i wiedziałem, że jeszcze przez kilka lat nie będę mógł się wyprowadzić. Był to
według mnie jedyny sposób na przeżycie.
Kiedy miałem piętnaście lat, pognałem dziewczynę. Nie podobało jej się, że palę. Mówiła, że
przez to st.ąję się dziwny. Uważałem, że powinna dać mi spokój, bo nawet nie niogłaby sobie
wyobrazić, jak straszne było moje życie. W tym czasie paliłem około pięciu jointów dziennie i
ciągle byłem na nią wściekły. Oskarżałem ją, że jest jak moja mama i próbuje mnie
kontrolować.
Któregoś dnia nie mogłem już tego dłużej znieść i walnąłem ją w twarz. Nie wiem, co mnie
napadło, żeby to zrobić. Jej rodzice zadzwonili po policję i odsiedziałeim w pace dwa tygodnie.
Myślę, że sędzia chciał zrobić ze mnie przykład dla innych. Przeszedłem tam trudny okres
odstawienia narkotyków. Mój psycholog wytłumaczył mi, jak bardzo bytem uzależniony oraz jak
dużą ceną już za to płaciłem. Moja przyszłość wyglądałaby jeszcze gorzej, gdybym nie przestał
brać, więc przestałem.
DOUG,17LAT
Poniżej zamieszczam dla Was d[o przemyślenia pewne ważne pojęcia dotyczące chłopców o
skłonnościach do wykorzystywania, z nadzieją, że podzielicie się nimi z Wa^zą ctórką.
• Wykorzystywanie jest wymczonym zachowaniem. Przyswaja się je poprzez obserwowanie;
takiego
zachowania w praktyce jako efektywnego narzędzia łkontroli; zwykle w domu, w którym chłopak
się
wychowuje.
• Wykorzystywanie nie je^st naturalną reakcją na zewnętrzne zdarzenie.
• Stosowanie przemocy w 2Związku nie jest normalnym zachowaniem.
• Prześladowcy zaprzeczają że przemoc miała miejsce lub bagatelizują takie zdarzenia.
• Prześladowcy obwiniają t ofiarę, innych ludzi lub okoliczności zewnętrzne za akt przennocy.
• Prześladowcy nie działajją w gwałtowny sposób dlatego, że nie panują nad sobą. Świadomie
podejmują decyzję, by tak zareagować na daną sytuację..
O czym on myśli?
85
• Prześladowcy wiedzą, co robią i czego chcą od swoich ofiar.
• Prześladowcy nie działają pod wpływem gniewu, ale z potrzeby kontroli i dominacji.
• Chłopcy stosujący przemoc nie robią tego w reakcji na stres.
• Prześladowcy nie są bezradni wobec narkotyków lub alkoholu. Podejmują decyzję, by pić lub
zażywać narkotyki.
• Chłopcy znęcający się nad swymi dziewczynami mogą być pracowici i dobrze się uczyć.
• Prześladowcy mogą być tak uroczy i ujmujący, że inni nigdy nie podejrzewaliby ich o stosowanie
przemocy.
• Prześladowcy czasami mogą być kochający i łagodni.
Szczególnie ważne jest, by zrozumieć ostatnie trzy punkty, ponieważ opisują one sytuacje, które
mogą
być zwodnicze. Prześladowca może być dokładnie takim chłopcem, jakiego chcielibyście widzieć u
boku Waszej córki. Możecie nawet nazwać go „dobrą partią".
Jak już wspomniałam, wielu prześladowców ma „podwójną osobowość". Oznacza to, że mogą oni
być
wzorowymi uczniami i zajmować odpowiedzialne stanowiska. Czy to gwarantuje, że nie będą
stosowali
przemocy lub niewłaściwie zachowywali się wobec Waszej córki? Nie.
Prześladowca wykorzystuje swój wdzięk, by wkroczyć w życie dziewczyny oraz by jej rodzice nie
nabrali podejrzeń wobec niego. Ten rodzaj zachowania zbija rodziców z tropu i często utwierdza ich
w
przekonaniu, że ich córka jest tak bezpieczna ze swoim chłopakiem, iż zupełnie nie muszą „mieszać
się"
lub nadzorować tych dwoje.
Co się zaś tyczy ostatniego punktu - jak już zostało powiedziane, prześladowcy nie są potworami w
stu
procentach przez cały czas. Okresy, gdy chłopak jest miły i kochający - które mogą nastąpić tuż po
wybuchu - są podstawową przyczyną, że dziewczyny i kobiety pozostają w destrukcyjnych
związkach.
Nazywa sieje „miesiącami miodowymi". Kiedy prześladowca staje się przemiły i wygląda na to, że
na-
prawdę odczuwa skruchę za swoje złe czyny, dziewczyna desperacko chce mu wierzyć i nie widzi
sensu w porzucaniu go. Dlaczego miałaby zostawiać go teraz, kiedy jest taki kochany?
Nie popełnijcie błędu! Jeśli choć raz doszło do jakiejkolwiek przemocy w związku i nie zajęto się
tym,
będzie ona trwała nadal i może się nasilić, niezależnie od tego, czy chłopak wydaje się być
Misterem
Wdzięku.
86
Ale Ja 9o kocham.
CZY ON MOŻE SIĘ ZMIENIĆ?
Wasza córka może sądzić, że jej miłość ma moc, która odmieni jej chłopaka kierującego się w życiu
siłą.
Jest to jednak błędne rozumowanie. Jak już powiedziałam, tylko on sam może zmienić swoje
zachowanie i
Wasza córka nie posiada nad tym żadnej kontroli. Takie rozumowanie może doprowadzić ją do
obwiniania
samej siebie (co zwykle bywa zapoczątkowane przez chłopaka): „Gdybym się bardziej starała" lub:
„Gdybym była wystarczająco dobra, zmieniłby się". Po raz kolejny niech zapamięta oną: nie jest to
jej
zadanie; jest to zadanie jej chłopaka.
Czy chłopak-prześladowca mc>że zmienić swoje postępowanie? Zdecydowanie tak.
Wykorzystywanie jest
wyuczonym zachowaniem i może się on go oduczyć, ale pod warunkiem, że sam się na to
zdecyduje. To
jak w tym starym dowcipie: „Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę? Tylko jednego, ale
żarówka
niiusi naprawdę chcieć się zmienić".
Chłopak może zmienić swoje zachowanie, jeśli:
1. Zrozumie, że jego postępowanie jest nieodpowiednie i oparte na wykorzystywaniu;
2. Nie będzie zrzucał winy %a swoje zachowanie na dziewczynę, rodziców, nauczycieli czy kogoś
innego;
3. Weźmie na siebie całkowitą odpowiedzialność za swoje czyny;
4. Naprawdę pragnie się znnienić; nie robi tego tylko po to, by pozbyć się kłopotów w szjkole lub
z
prawem albo dlatego, że dziewczyna go o to nagabuje;
5. Zgodnie ze swym pragnieaniem postanowi zmienić konkretne czyny („Miłość jest
zachoiwaniem!");
6. Jego nowy sposób bycia będzie trwały, nie chwilowy; większość prześladowców przeprasza za
swoje złe zachowanie • . i obiecuje dziewczynie, że. nie powtórzy się ono więcej, ale często
skrucha
trwa tylko killka dni.
Rozdział siódmy
Dlaczego dziewczęta wybierają
związki oparte na wykorzystywaniu?
Najczęstszymi pytaniami, jakie słyszę od rodziców, są: „Dlaczego nasza córka wybrała chłopaka,
który się
nad nią znęca?" oraz: „Dlaczego pozostaje ona w tym związku?". Jestem pewna, że również Wy
zadawaliście sobie te pytania. W tym rozdziale przedstawię trochę wyjaśnień dotyczących
powyższych
kwestii i postaram się pomóc Warn zrozumieć, jakie są prawdziwe cele Waszej córki w okresie
dorastania
oraz wytłumaczę, dlaczego nie osiąga ona tych celów, pozostając w destrukcyjnym związku.
Najważniejszym zadaniem Waszej córki w okresie dorastania jest odkrycie własnej tożsamości.
Mieści się
w tym poszukiwanie własnych przekonań i wartości oraz określenie, jakim człowiekiem chciałaby
się stać.
W trakcie tego procesu sprawdza ona wartości, które jej wpajacie - nie wyłączając przekonań
dotyczących życia seksualnego - i decyduje, czy warte są one tego, by wnieść je do swego
dorosłego
życia. Chociaż możecie się czuć nieswojo, myśląc o własnej córce jako istocie seksualnej, w której
ciele
szaleją hormony, na tym etapie jej życia z biologicznego punktu widzenia niemożliwe, by nie
myślała o
seksie. Nie oznacza to wcale, że popełniliście jakieś błędy jako rodzice lub że z nią jest coś nie w
porządku.
Jako wychowawcy, żywimy nadzieję, że nasze dzieci zachowają wartości, które im wpajaliśmy od
wczesnego dzieciństwa. Chociaż na „nastoletnim" etapie swego życia mogą się buntować, bądźcie
pewni,
88
Aleja go kocham...
że w rzeczywistości docenią ogromną większość Waszych wartości i wniosą je w swoje dorosłe
życie i
do swoich rodzin.
Dorastający młodzi ludzie są przede wszystkim zainteresowani tym, jak wyglądają w oczach
rówieśników. Jest to jedna z przyczyn, dla których dziewczęta w szkole średniej rozpaczliwie
pragną
mieć chłopaka. Jeśli ich koleżanki chodzą na randki, wydaje im się czymś nienormalnym, że same
nie
spotykają się z nikim. Może być to przyczyną, dla której Wasza córka chce pozostać w związku,
nawet
jeśli występuje w nim przemoc i jest on psychicznie niezdrowy.
Młodzież w amerykańskiej szkole średniej musi bardzo wcześnie stwierdzić, czy decyduje się na
dalszą
naukę; a jeśli tak, to podać, jakiego rodzaju szkołę wybiera: uczelnię prywatną czy państwową,
społeczną czy policealną szkołę zawodową. Ich wybór określa rodzaje i poziom zajęć, na które
muszą
uczęszczać, by nabyć wymagane przez uczelnie umiejętności. Muszą często również zdecydować,
na
jakim kierunku zamierzają studiować oraz jaki zawód wybierają.
Jak czternasto- lub piętnastolatek może znać odpowiedzi na te pytania? Wymaga się od tych
dzieciaków, by nie tylko osiągały dobre wyniki z przedmiotów obowiązkowych, ale również
uczęszczały
na dodatkowe kursy w celu zdobycia wyższych średnich ocen. W dodatku mówi im się, że komisje
rekrutacyjne na wyższych uczelniach przychylniej patrzą na osoby angażujące się w zajęcia kółek
zainteresowań i sport, a także w pracę* w charakterze wolontariuszy. Nastolatki muszą
przygotowywać się do testów i osiągnąć w nich celujące wyniki. Wielu uczniów korzysta zarówno
z
kursów przygotowawczych do egzaminów, jak i z prywatnych lekcji. Oparty na współzawodnictwie
system studiów wymaga od nich udziału praktycznie we wszystkich tych zajęciach, by mogli
osiągnąć
wyniki umożliwiające przyjęcie na wyższą uczelnię.
Studiowałam na Uniwersytecie Stanu Kalifornia w Los Angeles w połowie lat siedemdziesiątych,
osiągnąwszy w szkole średniej wynik dobry (B) i zdając testy na ocenę dostateczną. Moje dzieci
chciałyby podjąć studia na tej samej uczelni i poinformowano je, żeby nie zawracały sobie głowy
wypełnianiem podania, jeśli nie osiągną średniej 4,5 i co najmniej 1350 punktów (na 1600
możliwych) w
testach.
Przy tej nienaturalnej presji zajęć obowiązkowych, szaleństwie zajęć dodatkowych i przygotowań
do
egzaminów wstępnych - kiedy Wasza córka ma znaleźć czas, by zająć się swoim prawdziwym
zadaniem:
Dlaczego dziewczęta...
89
rozwijaniem własnej tożsamości? Odpowiedź jest oczywista: brak jej na to czasu. Dlatego
przywiązuje
się do chłopaka, który jest przemądrzały, pewny siebie, uroczy i wydaje się znać odpowiedź na każ-
de
pytanie. On określa, kim ona jest, a ponieważ sama nie przeszła tego procesu, wierzy mu.
Oczywiście,
jedzie on na tym samym wózku, co ona, i tylko wydaje mu się, że wie, co robi.
Dziewczyna wierzy swemu chłopakowi, kiedy ten mówi jej, że jest niczym i że nikt inny by jej nie
zechciał. Uważa, że lepiej będzie, jeśli z nim zostanie, ponieważ lepszy i tak jej się nie trafi, a sama
myśl
o tym, że mogłaby zostać sama wśród tłumu „chodzących ze sobą" dziewcząt i chłopców, jest nie
do
zniesienia. Pozostając w swym destrukcyjnym związku, ma nadzieję, że zdoła odnaleźć samą
siebie.
Jeśli Wasza córka nie bierze pod uwagę studiów wyższych lub nie jest pewna, co zamierza robić w
życiu, może być jeszcze bardziej narażona na związek z chłopakiem o skłonnościach do
wykorzystywania. Bez wizji konkretnej kariery lub drogi, którą ma kroczyć, bardziej
prawdopodobne
staje się, że utożsami się z rolą „dziewczyny Johna".
Psychoanalityk Erik Erikson nazwał okres dorastania „zamętem pomiędzy tożsamością a rolą".
Uważał
on, że konieczne jest wykształcenie poczucia własnej tożsamości, by w początkach dorosłości
osiągnąć
bliskość. Erikson twierdził, że prawdziwa intymność jest możliwa tylko wtedy, gdy uformuje się
poczucie tożsamości. Dopiero kiedy nastolatka czuje się bezpiecznie sama ze sobą, jest w stanie
zatracić się w prawdziwej wzajemności wobec drugiej osoby. Z pewnością odczuwa ona
emocjonalną
bliskość ze swoim chłopakiem - i może mylić ją z bliskością fizyczną - ale jest to tylko złudzenie.
Relacje seksualne nie są tym samym, co intymność. Erikson twierdził, że kiedy nastolatkom nie uda
się
osiągnąć prawdziwej wzajemności, doświadczają odmiennego uczucia, czyli izolacji. Jest to chyba
najgorsze uczucie, jakie może odczuwać młody człowiek, i szczególnie dziewczęta zrobią
wszystko, co
możliwe, by mieć pewność, że nie stanie się ono ich udziałem.
Dlaczego wobec tego Wasza córka wybrała chłopca, który się nad nią znęca? Wiele odpowiedzi na
to
skomplikowane pytanie pojawi się w rozdziale dziesiątym, kiedy będą omawiane procesy
zachodzące w
rodzinie. Stosunki rodzinne są chyba najważniejszym wskaźnikiem tego, czy dziewczyna wybierze
chłopca o skłonnościach do wykorzystywania. Trzymając się jednak naszego toku rozumowania,
prosta
odpowiedź brzmi: nie znęcał się nad nią na początku ich znajomości.
90
Aleja go kocham...
Był wtedy czarujący, troskliwy, kochający; prawił jej komplementy. Mówiąc „kocham cię", złapał
ją na
haczyk. Skoro upolował swoją zdobycz - Waszą córkę - może działać w taki sposób, jaki najlepiej
służy
jego celom. Z przyczyn omówionych wcześniej dziewczynie jest bardzo trudno go zostawić.
W okresie dorastania Wasza córka odczuwa niepewność co do swego wyglądu i zachowania. Kiedy
ma pryszcza, sądzi, że wygląda on jak ogromna, błyskająca czerwona lampa na jej twarzy,
przyciągająca uwagę i wzbudzająca wstręt wszystkich wokół. Kiedy przytyje zaledwie o pół kilo,
uważa, że nie uda jej się nic na siebie kupić. Skrajności w uczuciach i zachowaniach stają się
normą. W
dodatku nastolatki są notorycznymi narcyzami, wierzącymi, że słońce wschodzi i zachodzi tylko ze
względu na nich. Kiedy poskładacie tę układankę do kupy, zrozumiecie, jakie są przyczyny tego, że
nie
potraficie znaleźć wspólnego języka ze swoją córką.
Ile razy powtarzaliście pytania typu: „Dlaczego jesteś taka wrażliwa?", „Dlaczego rozumujesz tak
nielogicznie? To, co mówisz, nie ma żadnego sensu", „Dlaczego nie słuchasz głosu rozsądku?",
„Dobrze
wyglądasz. Nie widzę żadnych pryszczy", „Dlaczego przez pół dnia stoisz przed lustrem?",
„Dobrze
wyglądasz w tych spodniach. Nie ma o co robić tego zamieszania"?
Wykorzystujący chłopcy, którzy sami stanowią kwintesencję niepewności, żerują na niepewności
Waszej córki co do jej wyglądu. Początkowo stale prawią jej „poruszające serce" komplementy, by
później zmienić swoje zachowanie w emocjonalne i słowne znęcanie się -tak jak to przedstawiono
w
rozdziale drugim. Ze względu na to, że Wasza córka nie rozumie, kim naprawdę jest, odbiera te
bolesne
uwagi bardzo osobiście. Ale przecież powiedział, że mnie kocha, dedukuje, a kto inny chciałby
spotykać
się z takim grubasem z pryszczami jak ja? Jest w pułapce i nie posłucha Waszych argumentów,
ponieważ jesteście jej rodzicami i „musicie" mówić, że jest ładna, dowcipna i bystra. Jej chłopak
znają
lepiej niż Wy. Tego jest pewna.
Kiedy miałam szesnaście lat, czułam się tak, jakbym szukała czegoś, co zgubiłam. Nie
wiedziałam, co to takiego, ale dręczyło mnie to uczucie. Było ono podobne do tego, które masz,
kiedy jedziesz na wakacje i wydaje ci się, że zapomniałaś czegoś spakować. Szukałam i szu-
Dlaczego dziewczęta...
91
kalam, ale nie wiedziałam, czego szukam. To było naprawdę irytujące.
Zanim poznałam Marka, nigdy nie miałam chłopaka. Miałam kolegów, ale nigdy kogoś, kto
zabierałby mnie na tańce i prawdziwe randki. Byłam pewna, że nigdy nie poznam nikogo
takiego. Wtedy Mark przeprowadził się do naszego miasta i zaczął chodzić do mojej szkoły. Nie
wyglądał na onieśmielonego, chociaż był w nowej szkole i mógłby się tak czuć. Nie mogę
powiedzieć, żeby bił rekordy popularności, ale wydawał się pewny siebie.
Ucieszyłam się, kiedy nauczyciel biologii wyznaczył mnie do zapoznania go z materiałem, który
przerobiliśmy w tym semestrze. Nie powiedziałabym, że był najprzystojniejszym chłopakiem w
szkole, ale miał pewność siebie, która wydawała mi się bardzo pociągająca. Zaczęliśmy jadać ze
sobą lunch i spotykać się po szkole. Jego ulubioną grupą byli „Ninę Inch Nails". Słyszałam
wcześniej ich nagrania, ale nie miałam na ten temat żadnego zdania. Dzięki Markowi zaczęłam
ich lubić. Miał wyczucie do kolorów i ciuchów, na co ja nie zwracałam dotąd zbyt dużej uwagi.
Kiedy powiedział, że dobrze będzie mi w jakimś ubraniu, uwierzyłam mu. Nie wiedziałam, do
jakiej szkoły mam iść po liceum, więc kiedy zaczął opowiadać mi o szkołach, które go
interesowały, napisałam, by przysłali mi katalogi. Mogłabym tak opowiadać i opowiadać, ale
wstydzę się teraz myśleć o tym, kim wtedy byłam lub kim nie byłam.
Zerwaliśmy po siedmiu miesiącach, ponieważ znalazł inną dziewczynę, którą był bardziej
zainteresowany niż mną. Bardzo źle się wtedy czułam, a codzienne widywanie go w szkole było
bardzo trudne. Kiedy wyleczyłam się z niego, co zajęło mi dość sporo czasu, zrozumiałam, że
tym, czego tak usilnie szukałam, zanim go poznałam, było moje własne ,ja".
JENNA, 19 LAT
Następna historia pokazuje, co może spotkać dziewczynę, kiedy nie zwraca ona uwagi na swoje
przeczucia co do wykorzystującego ją chłopaka. Ilustruje ona również ogromną presję, jaką
wywiera
się na dziewczęta, które w jej wyniku starają się zainteresować sobą chłopaka i zatrzymać go przy
sobie za wszelką cenę.
92
kocham...
fflSTORIA ERIKI
Szesnastoletnia Erica poprosiła mnie o rozmowę po prelekcji, którą przedstawiłam w jej klasie.
Była
właśnie przerwa na lunch, więc zaproponowała mi połowę kanapki, którą wyjęła ze swej torby,
kiedy
usiadłyśmy w ławce.
Erica powiedziała mi, że przestraszyła się po wysłuchaniu mego wykładu. Bała się, że jej chłopak
może
mieć skłonności do wykorzystywania, ale nie wiedziała, jak zwrócić się do niego w tej sprawie albo
czy
zerwać z nim. Zaczęła płakać.
Wyjaśniła, że jej chłopak stale ją kontroluje i mówi jej, jak powinna się ubierać oraz malować.
Kiedyś,
gdy uznał, że ma zbyt mocno umalowane usta, gwałtownie starł jej pomadkę wierzchem dłoni,
rozma-
zując ją po całej twarzy. Powiedziała, że poczuła się „dotknięta i upokorzona" tym zachowaniem,
ale nie
zareagowała.
Często do niej dzwonił, czasami o dziwnych porach. Pewnego razu jej telefon zadzwonił o wpół do
trzeciej nad ranem, stawiając ją na równe nogi. Kiedy podniosła słuchawkę, nikt nie odpowiadał,
więc
odłożyła ją na widełki. Po chwili zadzwoniła na numer *69, który automatycznie łączy z numerem
ostatniego rozmówcy. Telefon odebrała jego matka. Erica przeprosiła ją, wyjaśniając, że sądziła, iż
jej
chłopak dzwonił do niej przed chwilą. Jego matka rozgniewała się i odłożyła słuchawkę.
Następnego
dnia Erica spytała go, dlaczego dzwonił do niej w środku nocy. W pierwś*zej chwili wyglądał na
zaskoczonego, a potem nazwał ją „świrniętą". Dlaczego miałby do niej dzwonić o takiej porze,
spytał.
Wtedy zrozumiała, że ją kontrolował. Wcześniej tego dnia oskarżył ją o spotykanie się z innym
chłopakiem ze szkoły. Tłumaczyła, że nawet go nie zna, ale jej nie słuchał.
Erica opowiedziała o jeszcze kilku innych, podobnych incydentach i stało się dla niej jasne, że jej
podejrzenia, iż jej chłopak ją wykorzystuje, są słuszne. Znowu zaczęła płakać.
Spytałam ją, ile razy czuła się „upokorzona" z powodu takiego zachowania. Odpowiedziała, że za
każdym razem. Spytałam, dlaczego nie usłuchała swego instynktu i nie zerwała tej znajomości
wcześniej.
- Och, doktor Murray, nie wie pani, jak teraz iest w szkole średniej - powiedziała przez łzy. - Każda
dziewczyna musi mieć chłopaka, bo inaczej wszyscy uważają, że jest z nią coś nie tak. Jeśli spędza
czas z innymi dziewczętami, rozchodzą się plotki, że na pewno jest lesbijką. To naprawdę straszne.
Dlaczego dziewczęta...
93
Byłam wstrząśnięta. Wiedziałam o presji posiadania chłopaka, ale nie wiedziałam, że fałszywe
oskarżenia o odmienność orientacji seksualnej miały również znaczenie.
- Nie tak łatwo znaleźć chłopaka, jeśli zerwiesz z dotychczasowym. W klasach młodszych prawie
wszyscy są zajęci. Jeśli wyglądasz na osobę, która chce się zaprzyjaźnić z chłopakiem, jego
dziewczyna
zaczyna wariować i rozpowiadać, że jesteś dziwką.
Erica opowiedziała mi o swoich osiągnięciach szkolnych. Stało się dla mnie oczywiste, że jest ona
bardzo inteligentną osobą i doskonałą uczennicą. Kolejny raz przekonałam się, że nawet bystre
dziewczęta wdają się w związki oparte na wykorzystywaniu.
- Jest mi naprawdę trudno osiągać tak dobre stopnie - powiedziała. - Muszę się dużo uczyć, a mój
chłopak tego nie rozumie. On nigdy się nie wysila i dostaje piątki. Ma wrodzoną inteligencję. Ma
do
mnie pretensje, że tak dużo się uczę i ciągle mi przerywa, kiedy odrabiam lekcje. Muszę mieć dobre
stopnie. Moi rodzice tak ciężko pracują, żeby zaoszczędzić na czesne, bo chcą, żebym chodziła do
dobrej szkoły. Będą musieli wziąć kredyt, by starczyło im na opłacenie mojej nauki. Dobre stopnie
nie
wystarczą, aby zostać przyjętym do najlepszych szkół, więc zgłosiłam się na ochotnika do pracy w
bibliotece i gram w siatkówkę. Codziennie wieczorem jestem tak wyczerpana, że zaledwie mogę
odrobić pracę domową. Naprawdę nie mam czasu na szukanie innego chłopaka.
Erica była w trudnej sytuacji. Zauważyła, że jej chłopak ją wykorzystuje, ale zewnętrzna presja
uniemożliwiała jej -jak sądziła - zmianę swego położenia. Nie chciała stać się przyczyną plotek ani
narażać na szwank kariery szkolnej, którą zaplanowali dla niej rodzice. W tej sytuacji mogłam
jedynie
przedstawić jej fakty, tak by mogła przewidzieć, co ją może czekać, jeśli zostanie ze swym
chłopakiem.
Poprosiłam ją, by oceniła, czyjej własne poczucie wartości i bezpieczeństwo warte były takiego
ryzyka.
Nie mogłam podjąć decyzji za Erikę, ale mam nadzieję, że dokonała ona dobrego wyboru.
Rozdział ósmy
Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość
dojrzała
Często jako rodzice żywimy błędne przekonanie, że nasze dzieci są zbyt młode, by się zakochać,
lub
zbyt niedoświadczone, by zrozumieć, czym jest miłość. Taki pogląd nie bierze pod uwagę ich
odczuć i
jest jeszcze jedną przyczyną, dla której nasze córki mogą nie przyjść do nas, kiedy mają problemy
w
swych związkach. Powiedzieliśmy im już, że nie mają racji lub mylą się co do swoich własnych
uczuć.
Kiedy tłumaczymy im, że nie mogą ufać temu, czego doświadczają, przekazujemy im
niebezpieczny
komunikat, ponieważ prześladowca Waszej córki również mówi jej, jak ma się ona czuć i co
myśleć.
Gdy rodzice kierują do swych córek przekazy, które zaprzeczają ich uczuciom i poczuciu
rzeczywistości, robią to z korzyścią i wygodą dla siebie, nie dla dziewcząt. Wiara, że ich córki są
zbyt
młode, by doświadczyć miłości, daje im fałszywe poczucie bezpieczeństwa i sprawowania kontroli.
Ufają, że jeśli dziewczyna nadal pozostanie dzieckiem, nie dozna emocjonalnej lub seksualnej
krzywdy.
Mimo to, zgodnie z prawami natury, nastolatki stają się kobietami.
Jeśli możemy uczestniczyć w radości naszych córek, gdy przeżywają swoje wczesne miłości, i
przewodzić im, przeżyją one to doświadczenie pełniej i będą bardziej otwarte, by dzielić się z nami
zarówno dobrymi, jak i złymi stronami swegc związku. Musimy porozumiewać się z naszymi
córkami,
by potrafiły obronić się przed napastliwymi chłopakami.
Moim zdaniem piętnastolatka wie o miłości tak samo dużo jak Wy, biorąc pod uwagę jej wiek i
doświadczenie. Zgodnie z badaniami Insti-
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i mijpśćjgjrzała___95
tute of Minneapolis trzydzieści dziewięć procent uczniów starszych klas szkół średnich w Ameryce
powiedziało, że są obecnie zakochani.
Dzisiejsza młodzież zawiera romantyczne związki dużo wcześniej niż my to robiliśmy. Jednak mit
młodzieńczej miłości i dramat przeżywania namiętności oraz wymykających się spod kontroli
uczuć
okazuje się uniwersalny. Wystarczy przypomnieć sobie Szekspira: Romeo i Julia przetrwali przez
setki
lat nie bez przyczyny. Treść dramatu przykuwa uwagę: miłość od pierwszego wejrzenia, para
niezrozumianych nastolatków, chłopak wybawiający dziewczynę z monotonii życia, romantyczny
seks
wkrótce po poznaniu i - najważniejsze - tragedia i miłość splecione w nierozerwalny węzeł.
Nawet te dzieciaki, które nigdy nie przeczytałyby dramatu, jak zahipnotyzowane oglądały jego
najnowszą filmową adaptację z Leonar-dem DiCaprio i Claire Danes w rolach głównych. Była to ta
sama historia, opowiedziana współczesnym językiem: nieszczęśliwi kochankowie, niezrozumiani
przez
rodziców, spotykający się potajemnie. Ich miłość okazała się tak wielka, że w końcu poświęcili dla
niej
własne życie. Czy nie bylibyśmy przerażeni, gdybyśmy się dowiedzieli, że nasza czternastoletnia
córka
zaangażowała się w związek z chłopakiem aż w takim stopniu? Podobna tematyka bywa
przedstawiana
w serialach telewizyjnych, oglądanych przez dziewczęta, takich jak Jezioro marzeń czy Asy z klasy.
Radio również poświęca jej sporo miejsca, szczególnie nadając piosenki śpiewane przez nową
odmianę
artystek, takich jak Alanis Morissette, Jewel, Sarah McLachlan i Shawn Colvin. I nie zapomnijcie o
tych wszystkich romantycznych powieściach pisanych z myślą o nastolatkach, z przytulającą się
parą
na okładce.
Przyjmijcie do wiadomości: od dziecka wychowuje się dziewczęta tak, by wierzyły, że miłość jest
magiczna, fantastyczna i całkowicie poza ich kontrolą. Jeśli będą miały szczęście, zjawi się
wspaniały
książę, nałoży tani plastikowy bucik na ich stopę, zabierze je z ich obskurnych domów, gdzie są
niezrozumiane i niedoceniane, i pogalopuje z nimi w cudowną przyszłość.
Zastanówcie się jednak przez chwilę. Co panna Kopciuszek wiedziała o Cudownym Królewiczu?
Wiedziała, że był świetnie ubrany i wspaniale tańczył oraz to, że - oczywiście - był przepiękny. Ale
czy
wiedziała, jak traktuje on swą matkę? Czy wiedziała, że lubi on bić kobiety, bo to on jest przecież
księciem i dzierży władzę w związku? Rzecz jasna, był czarujący, ale większość mężczyzn
znęcających
się
96
Ale ja go kc)cham.
nad kobietami taka właśnie jest! Może powinna lepiej go poznać - ale ich związek nie byłby wtedy
tak
romantyczny.
Dlaczego nie przekazujemy dziewczętom różnych modeli ról w miłości? Cóż, jako matki też
byłyśmy
wychowywane według takich samych ideałów. Może wierzyłyśmy, że poślubiamy „księcia", a
później
rozczarowałyśmy się. Pewnie nikt nie powiedział nam tego, co zrozumiałyśmy dopiero później,
kiedy
dojrzałyśmy: książę nie pojawi się w twoim życiu tak po prostu; pracujesz nad tym, by stać się
pełną
osobą, a następnie szukasz innej polnej osoby, by dzielić z nią życie. Kobieta lub mężczyzna nie
może
być osobą tylko w połowie, połączyć się z innym człowiekiem w połowie i stworzyć pełny związek.
Chcemy, by do naszych córek dotarła ważna informacja, że miłość nie jest uczuciem poza naszą
kontrolą - miłość jest wyborem. Nie ma miłości od pierwszego wejrzenia, ale istnieje pożądanie od
pierwszego wejrzenia. Pożądanie seksualne nie jest tym samym, co miłość lub opiekuńcze
zachowanie.
Bajki ^ą urocze, ale nie ochronią Waszej córki przed prześladowcą ani nie przygotują jej na uczucia,
które będą jej udziałem, kiedy zacznie chodzić na randki.
Pomówmy teraz o tych uczuciach - różnych rodzajach miłości, których doświadczy Wasza córka,
(oznakach, które możecie dostrzec na każdym etapie jej związku oraz, - co najważniejsze - o
sposobach
pomocy, by mogła pomyślnie przez te etapy przejść.
f
Zadurzenie
Prawie wszystkie związki nieformLalne, niezależnie od tego, czy istnieją pomiędzy dorosłymi czy
nastolatkami, zaczynają się od zadurzenia. Występuje poczucie podekscytowania i romantyczny
nastrój,
ale również uczucie pośpiechu, zaniepokojenia. Partnerzy nie mogą się doczekać, by być razem;
spędzają ogromne ilości czasu rozmawiając przez telefon, marząc o sobiie nawzajem i widując się
tylko
ze sobą - często ze szkodą dla innychL przyjaźni. Zdarza się, że nastolatki „wiedzą", że są
zakochane,
pomieważ czują mdłości, mają bóle głowy, pocą im się dłonie, nie mogą jeść ani spać. Jeśli Wasza
córka ma takie objawy, nie jest to dojrzała miłość, lecz zadurzenie albo grypa. Takie uczucie
uniesienia,
przyprawiające o dreszczyk emocji, bardzo przypomina to, które odczuwasz, jadąc kolejką górską
w
lunaparku. Czujesz się niebezpiecznie, masz zawroty głowy i nie panujesz nad tym. Jeśli kiedyś
jechaliście t<aką kolejką, to albo wymiotowahs-
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała___97
cię i przyrzekaliście sobie nigdy więcej do niej nie wsiadać, albo było to dla was tak ekscytujące
przeżycie, że nie mogliście się doczekać następnej przejażdżki. W obu wypadkach był to silny
wstrząs.
Zadurzenie jest wspaniałym uczuciem i niezbędną częścią miłości. To rodzaj romansu pełnego
euforii, o
którym marzą wszystkie dziewczęta. Jak wiesz, zadurzenie musi przeobrazić się w dojrzałą miłość,
by
związek mógł przetrwać, choć mamy nadzieję zachować trochę namiętności, romantyzmu i energii
tego
wczesnego etapu.
Chcemy nauczyć nasze córki, że podczas okresu zadurzenia powinny wycofać się i spojrzeć na
zachowanie chłopaka z pewnej perspektywy. Czy ona jest zadowolona, że on dzwoni do niej kilka
razy
dziennie, aby powiedzieć jej, że ją kocha? Później dziewczyna może stwierdzić, że jej chłopak jest
zaborczy, a częste telefony w rzeczywistości wskazują na to, że musi on wiedzieć przez cały czas,
gdzie się ona znajduje. Czy schlebia jej, że on nie chce, by rozmawiała z innymi chłopakami? To
nie
tylko świadczy o poczuciu niepewności z jego strony, ale może przekształcić się w niedorzeczną i
duszącą zazdrość. Czy to, że on ciągle zapomina o różnych drobiazgach, nie jest „takie słodkie"?
Później dziewczyna może zauważyć, że chłopak jest samolubny i nigdy nie zapomina tego, co jest
ważne dla niego... Wiecie już, o co chodzi.
Chcemy także, by nasze córki wiedziały, że nie mogą trzymać tego „dramatu serc" w tajemnicy.
Macie
prawo, a także jest Waszym obowiązkiem, poznać i ocenić młodego człowieka, rozmawiając z nim i
wypytując go, jak to zwykle robią rodzice. Wasze dziecko musi zrozumieć, że nie akceptujecie
tego, by
chodziła z chłopakiem, o którym nic nie wiecie. W końcu Waszych oczu nie przesłania świeża
miłość.
Wasz wzrok jest ostry.
Powinniśmy również poprosić naszą córkę, by przyjrzała się swoim własnym zachowaniom w
nowym
związku. Czy odczuwa ona niepokój, zazdrość, nie panuje nad sobą, nadmiernie dostosowuje się?
Czy
zapomina o innych swoich przyjaźniach, by spędzać każdą chwilę z chłopakiem? Czy zaniedbuje
swoją
rodzinę, własne sprawy lub naukę, czekając przy telefonie, aż on zadzwoni? Dlaczego chce
spotykać
się tylko z tym jedynym chłopakiem, wykluczając możliwość lepszego Poznania samej siebie
dzięki
spotkaniom także z innymi? Czy on słownie lub emocjonalnie ją wykorzystywał, krytykując jej
wygląd
lub jej, że poza nim żaden chłopak by jej nie zechciał?
98
Aleja go kocham...
Powiedzcie Waszej córce, że nawet kiedy jest kompletnie zadurzona, nadal posiada całkowitą
kontrolę
nad swoim zachowaniem i odpowiada za swoje decyzje. Jeśli z tego zrezygnuje, będzie to dla
chłopaka
informacja, że ona chce, by on nad nią dominował lub że nie dba o to, jak jest traktowana. Czy
właśnie
taką informację pragnie mu przekazać? Nawet jeśli jest zakochana, może ustalić zdrowe granice dla
siebie samej i swego związku.
Kathy zaczęta chodzić z Paulem, kiedy miała czternaście lat. Moja żona i ja uważaliśmy, że to
trochę za
wcześnie, ale przekonała nas, że jesteśmy po prostu staroświeccy i że wszystkie dziewczyny w jej
wieku
chodzą na randki. Popytaliśmy wkoło i kilkoro rodziców, z którymi rozmawialiśmy, powiedziało, że
to
prawda. Pozwalali swoim córkom chodzić z chłopakami do kina i w podobne miejsca. Uważaliśmy,
że jest
bezpieczna, ponieważ zawsze zawoziliśmy ich tam, dokąd się wybierali. Ciągle rozmawiali przez
telefon i
wiele razy później Kathy płakała. Zawsze go przepraszała. Moja żona spytała: „Za co według ciebie
czternastoletnia dziewczyna musi przepraszać chłopaka?". Próbowaliśmy z nią rozmawiać, ale
powiedziała, że jest po pro stu głupia. Pewnego dnia usłyszeliśmy, jak w trakcie rozmowy
telefonicznej
próbuje się bronić przed Paulem, mówiąc, że kocha tylko jego i nigdy nawet nie spojrzy na innego
chłopaka, aż do końca życia, ponieważ zamierzali pozostać ze sobą na^awsze. Nie potrafię wyrazić,
jak nas
to zmartwiło. Co miało znaczyć to „na zawsze'"? Mój Boże, przecież ona ma tylko czternaście łat!
Oczywiście, że będzie patrzeć na innych chłopców! Weszliśmy do jej pokoju, nacisnąłem na
widełki aparatu
i powiedziałem: „Ta rozmowa jest skończona". Zaczęła szlochać: „Niczego nie rozumiesz. To ja go
zdenerwowałam. To moja wina. Boję się, co teraz może sobie zrobić. Nie podobał mi się tamten
chłopak;
rozmawiałam z nim tylko dlatego, że chodzi do mojej klasy i razem pracujemy nad projektem".
Mówiła tak
i mówiła, a moja żona i ja zastanawialiśmy się: „Kim jest ta dziewczyna i jakim cudem weszła w
skórę
naszej córki?".
Mimo protestów Kathy, zadzwoniliśmy do rodziców Pauła i opowiedzieliśmy im, co się dzieje i
dlaczego nie
będzie się ona już z nim spotykać. Śmiali się i uważali, że postępujemy głupio, bo młodzież właśnie
tak
rozmawia. Wyglądało to tak, że kiedy zrobiliśmy cokolwiek zgodnie z naszymi przeczuciami,
mówiono nam,
że nie mamy racji i nie jesteśmy na czasie. Moja córka próbowała wymknąć się
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała___99
z domu i uderzyła żonę, by się jej wyrwać. Baliśmy się, że ucieknie w środku nocy, ponieważ czuła
się tak
bardzo odpowiedzialna za Paula. Była przemęczona tym szalonym zachowaniem, a my na zmianę
siedzieliśmy przy niej przez całą noc. Następnego dnia zabraliśmy ją do pobliskiego centrum
doradztwa,
gdzie rozpoczęliśmy terapię dla Kathy i dla nas jako rodziny. Znała tego chłopaka zaledwie od
trzech
tygodni...
DEREK, 47 LAT
Na szczęście historia Kathy skończyła się dobrze. Wraz z rodzicami przystąpiła do terapii
rodzinnej, a ja
prowadziłam z nią też terapię indywidualną. Jestem przekonana, że rozumiecie desperację i strach,
jakie
w tym czasie odczuwali Derek i jego żona. Ich córka nie panowała nad sytuacją i nie potrafiła jasno
myśleć. Chociaż ta historia rodzinna wydaje się dość dramatyczna, nie jest nietypową sytuacją
wśród
wielu opowiadanych mi przez rodziców. Jeśli związek Waszej córki osiągnął tak poważny etap,
doradzam natychmiastową pomoc psychologiczną dla całej rodziny. Może być również konieczne
podjęcie kroków prawnych. Rozdział trzynasty przedstawi w zarysie działania, jakie możecie
przeprowadzić w tym zakresie.
Oznaki zadurzenia:
• zwykle pojawia się na początku znajomości;
• pociąg fizyczny i erotyczny zajmuje miejsce centralne;
• charakteryzuje się pośpiechem, intensywnością, pożądaniem seksualnym i niepokojem;
• napędzane jest podnieceniem z powodu znajomości z osobą, której charakteru prawie wcale się
nie
zna;
• łączy się z krytycznymi wątpliwościami i pytaniami bez odpowiedzi; partner pozostaje
niesprawdzony,
by nie psuć marzeń;
• oparte jest na fantazjach;
• pociąga za sobą dyskomfort, wynikający z indywidualnych różnic;
• związek nietrwały, ponieważ brak mu solidnych fundamentów.
Kiedy zaczęłam chodzić z Yincem, było tak, jakby niebo zeszło na ziemię. Czułam się przy nim
wspaniale i
uwielbiałam każdą chwilę
100
Ale ja go kocham.
z nim spędzoną. Byl bardzo silny i dynamiczny. Wiedział dokładnie, co chce robić i samo
przebywanie w jego towarzystwie sprawiało, że czułam się kimś lepszym. Podobało mi się, że
miał wielu kolegów, bo sama jestem wstydliwa. Myślałam, że dzięki znajomości z nim uda mi się
wyjść z mojej skorupy.
W rzeczywistości nie udało mi się, a stałam się zwyczajnie zazdrosna o czas, który spędzał ze
swymi przyjaciółmi; szczególnie z dziewczynami, które były jego kumpelkami jeszcze na długo,
zanim mnie poznał. Gdy nie byłam z nim, zamartwiałam się tym, co robi i przez cały czas
wątpiłam w jego miłość do mnie. Spędzaliśmy dużo czasu, rozmawiając przez telefon - zwykle
dwie lub trzy godziny każdego wieczora, po tym, jak widzieliśmy się w szkole i po lekcjach.
Ciągle o nim myślałam i chciałam być z nim przez cały czas. To wszystko wydarzyło się podczas
kilku pierwszych miesięcy naszej znajomości. Nie wiem właściwie, co się z nami stało. Myślę, że
zmęczyliśmy się sobą nawzajem. Jakoś wygasło to, co było między nami, ale nie z powodu kłótni
czy czegoś innego. Zaczął dzwonić coraz rzadziej, a ja zajęłam się innymi sprawami. Pamiętam,
że zawsze byłam zmęczona, kiedy się widywaliśmy, a później, chociaż było mi naprawdę smutno,
miałam więcej energii i znowu zaczęłam robić rzeczy, które lubię.
MARIE, 17 LAT
*
Marie doświadczyła zdrowego zakończenia swego zadurzenia. Ważne jest, by wiedzieć, że
zadurzenie
zawsze wygaśnie w pewnym momencie. Jeśli związek się nie skończy, przeobrazi się ono w miłość
nałogową lub dojrzałą.
Miłość jako uzależnienie
Jeśli czytacie tę książkę, bo martwicie się, że Wasza córka znalazła się w niebezpiecznym związku,
być
może tym, co odczuwa ona wobec swego chłopaka, jest miłość nałogowa. Może rozmawialiście z
nią i
podaliście jej wszelkie argumenty przemawiające za tym, że nie powinna być z nim. Jeśli
zaangażowała
się w miłość nałogową, nie zrozumie logicznego argumentowania.
Pomyślmy przez chwilę o nałogowcach. Może Wy sami lub ktoś, kogo znacie, był kiedyś
uzależniony
od papierosów, alkoholu lub narkotyków. Bezcelowe jest mówienie takiej osobie: „Wiesz,
zażywanie tej
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała 101
substancji naprawdę ci szkodzi. Może cię to nawet zabić. Powinieneś natychmiast przestać i nigdy
więcej o tym nie wspominać". Chociaż Wasza córka nie jest chemicznie uzależniona od chłopaka,
znajduje się ona pod działaniem emocjonalnego przymusu, równie silnego jak narkotyk.
Jeśli Wasza córka pozostaje w związku tego rodzaju, sądzi ona, że nie może żyć bez swego
chłopaka, i
czuje się zrozpaczona, kiedy nie są razem. Jest przerażona na myśl, że może zostać sama. Ze
względu
na to uczucie, może się zaangażować w czynności, do których normalnie nie byłaby skłonna, takie
jak
zażywanie narkotyków, picie alkoholu, słowne lub fizyczne wyżywanie się na swojej rodzinie,
współżycie seksualne, kłamstwa i oszukiwanie. Uczniowie pozostający w związkach opartych na
uzależnieniu opuszczają się w nauce; ich oceny z dobrych stają się mierne i niedostateczne.
Przyszłość
Waszej córki możecie zatem widzieć w czarnych kolorach.
Wielu rodziców mówi mi, że nie poznają swojej córki, odkąd zaczęła spotykać się z obecnym
chłopcem;
że nie jest to ta sama dziewczyna, którą wychowywali. Mówią: „Byliśmy ze sobą bardzo związani.
Uczyła się dobrze i uczestniczyła w zajęciach pozalekcyjnych. Lubiła wychodzić z koleżankami i
zawsze mówiła nam, dokąd idzie. Nie obawialiśmy się o nią ani trochę. Później związała się z nim i
stała się inną osobą".
Brzmi znajomo? Wasza córka jest uzależniona od chłopaka. Tak jak narkoman zrobi wszystko, by
zdobyć „działkę", Wasza córka zaryzykuje wszystko, co ma, by pozostać ze swoim chłopcem.
Pozostając w związku opartym na uzależnieniu, Wasza córka narażona jest na większe ryzyko
seksualnego i fizycznego nadużycia, ponieważ chłopakowi łatwiej jest ją wykorzystać. Wie, że
dziewczyna zrobi dla niego wszystko, bo jest zdesperowana. Co więcej, wie, że zgodzi się ona na
każdy
sposób traktowania, pod warunkiem że otrzyma swoją „działkę". To pozwala mu postępować z nią
tak,
jak tylko mu się spodoba, bo wie, że najbardziej obawia się ona „wycofania z uczucia".
Muszę przyznać, że wykorzystywałem swoją poprzednią dziewczynę. Cały czas ją
prześladowałem. Umawiałem z innymi dziewczynami i mówiłem jej o tym tylko po to, by zobaczyć
jej reakcję. Mówiłem jej, że jest słaba z algebry albo tuż przed egzaminami próbowałem wmó-
^ićjej, że ich nie zda. Robiłem to wszystko, bo mogłem sobie na to pozwolić. To znaczy, ona mi
na to pozwalała.
102
Ale ja go kocham...
Na szczęście dla niej, jej rodzice postawili się i doprowadzili do tego, że zerwała naszą znajomość.
Szkolna
psycholog widziała, że ciągle się czymś martwi i rozmawiała z nią. Po naszym zerwaniu wezwała
mnie do
swego gabinetu i powiedziała mi, że to wszystko, co jej robiłem, było spowodowane tym, że
czułem się
niepewnie i bałem się, że ją stracę. Powiedziała, że w naszym związku to nie moja dziewczyna była
słabszą
stroną - ja nią byłem, ponieważ prawdziwy mężczyzna nie musi traktować kobiety w taki sposób,
aby ją
zatrzymać przy sobie. Aż zakręciło mi się od tego w głowie.
ANTHONY, 16 LAT
Ile razy w tym tygodniu widzieliście, że Wasza córka płacze? Ile razy przepraszała swego chłopaka
za
rzeczy, których nie zrobiła, tylko po to, by skończyć kłótnię? Czy przestała umawiać się z
koleżankami i
rodziną, na wypadek, gdyby on zadzwonił i chciał się z nią widzieć? Czy czujecie, że się od Was
oddaliła? Czy wygląda na to, że rozumie ona, iż ten związek jest destrukcyjny i obiecuje go zerwać,
po
to tylko, by następnie ciągle do niego wracać? Jeśli tak, to znaczy, że jest uzależniona.
Książka ta została napisana przede wszystkim po to, by pomóc Warn rozmawiać z córkami na temat
ich związków w taki sposób, aby to, co mówicie, docierało do nich, a także, by przedstawić Warn
kroki,
dzięki którym będziecie mogli uwolnić je od ich chłopaków. Musicie jednak zrozumieć, że w tym
wypadku, tak jak w wypadku wszystkich osób uzależnionych, niektóre z tych rozwiązań nie
wchodzą w
grę, dopóki Wasza córka nie będzie gotowa na podjęcie odpowiednich działań. Bezradność to
najgorsze
z uczuć, jakie może odczuwać rodzic.
Krystal zawsze była radosną i lubianą dziewczyną. Wydawało się, że wszyscy ją kochają. Nie jest
geniuszem, ale zawsze dużo się uczyła i zazwyczaj otrzymywała dobre oceny. Obie byłyśmy bardzo
podekscytowane, kiedy dostała się do zespołu pływackiego i dzięki swojej sile została czwartą
pływaczką w
sztafecie. Przywoziła medale z zawodów sportowych i wieszała je na ścianie w swoim pokoju.
Wychodziła z kilkoma chłopakami, których poznała dzięki pływaniu. Wydawali się oni bardzo mili.
Wszystko układało jej się świetnie; myślałyśmy nawet, że mogłaby ubiegać się o stypendium za
wyniki w
pływaniu. Wychowywałam ją sarna, odkąd skończyła trzy latka, jej
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała 103
ojciec prawie nigdy nie wspierał nas finansowo, dlatego musiałam ciężko pracować na nasze
utrzymanie. Byłam dumna, że będzie miała więcej możliwości niż ja miałam, ponieważ zaszłam w
ciążę, kiedy miałam osiemnaście lat.
Wtedy poznała Joe'go i jej życie uległo całkowitej zmianie w ciągu jednej nocy. Rzucił naukę w
szkołę średniej, ale czasami pałętał się po kampusie, odwiedzając kolegów. Pewnego dnia
spotkał Krystal, kiedy grzebała w portmonetce, szukając drobnych na colę. Zaproponował, że
jej ją postawi. Przyszła do domu i opowiedziała mi, jakiego to staromodnego dżentelmena
poznała, a ja pomyślałam: „ Och, jak uroczo; jeszcze jeden miły chłopiec". Jednak był miły
tylko do czasu, kiedy przywiązał i uzależnił ją od siebie, co, wstyd powiedzieć, zajęło mu za-
ledwie dwa tygodnie.
Czekała przy telefonie, aż on zadzwoni. Spędzała z nim tak dużo czasu, że brakowało go jej na
naukę. Jej nauczyciele wezwali mnie do szkoły, ponieważ zauważyli nagłe pogorszenie się jej
wyników. Nie spotykała się z przyjaciółkami i pogoniła wszystkich innych chłopców, którzy do
niej dzwonili. Przestała chodzić na treningi pływackie, ponieważ on uważał, że popisuje się
swoim ciałem w stroju kąpielowym. W końcu wyrzucono ją z drużyny.
Kiedyś usłyszałam, jak kłócą się w salonie. Kiedy weszłam do pokoju, zobaczyłam, że przycisnął
ją do ściany jedną ręką, a drugą uderzył w ścianę tuż obok jej twarzy. Zadzwoniłam po policję.
Zanim przyjechali, poszedł sobie, ale oczywiście Krystal była przerażona, j a również. Ale nie
przestraszyła się jego gwałtownego zachowania -przestraszyła się, że go straci! Nie mogłam
uwierzyć w to, co słyszałam. Policjanci poradzili mi, bym zgłosiła się do sadu o ustanowienie dla
niego zakazu zbliżania się do Krystal. Uczyniłam to. Krystal nie chciała stosować się do
zakazu, ale uzgodniłam z sąsiadami, którzy byli w domu, kiedy mnie nie było, by dzwonili na
policję, jeśli zobaczą go w pobliżu. Powiadomiłam również szkołę i oni także dzwonili na
policję, kiedy Joe pojawiał się w kampusie. Trzykrotnie rodzice odbierali go z aresztu, a później
został umieszczony w domu poprawczym. Krystal potrzebowała sporo czasu, by o nim
zapomnieć, a ja nawet nie chcę myśleć o tym, jak wyglądałoby dzisiaj jej życie, gdyby go nie za-
mknięto. Wątpię, czy jeszcze by żyła.
MARCY,36LAT
104
Ale Ja 9b kocham...
Oznaki miłości opartej na uzależnieniu:
• uczucie, że życie bez partnera jest niemożliwe;
• niepewność, podejrzliwość;, brak pewności siebie, uczucie zastraszenia;
• niskie poczucie własnej wartości; oczekiwanie na uzasadnienie i potwierdzenie własnej wartości
przez
partnera;
• niewielka liczba udanych spotkań; nieustanne przepraszanie, ciągły strach i poczucie winy oraz
niedotrzymywanie obietnic ze strony chłopaka;
• potrzeba posiadania partnera, by odczuwać pełnię;
• coraz gorsze samopoczucia w miarę trwania związku;
• utrata panowania nad sobią;
• podejmowanie mniejszej liczby decyzji lub planów; oczekiwanie, że partner zdecyduje c,
wszystkim;
• odczucie dyskomfortu z pojwodu różnic indywidualnych;
• niszczenie lub krytykowanie partnera;
• poczucie, że „zabija się cząs", kiedy nie jest się razem;
• pośpiech we wszystkim - ina przykład przedwczesne rozpoczęcie współżycia lub ślub - alby nie
utracić partnera;
• łamanie obietnic danych ąobie lub innym ze względu na chęć utrzymania związku;
• obawa przed rozwojem indlywidualności partnera;
• ciągła zazdrość i niepe<faiO)ść;
• zażywanie narkotyków lułb picie alkoholu jako sposoby radzenia sobie z problemami;
• przyjaciele i rodzina twieirdzą, że osoba jest „inna" niż była wcześniej.
Na początku, gdy poznałam Robca> było wspaniale. Byliśmy ciągle razem, bo czuliśmy, że
pasujemy dio
siebie, no, wie pani. Czuliśmy się tak, jakby każde z nas znalazło ^naprawdę bratnią duszą.
Oczywiście,
kiedy się tak poczuliśmy, znaliśn^ny się zaledwie od trzech dni. Zaangażowaliśmy się bardzo
mocno \ w
bardzo krótkim czasie, jeśli pani rozumie, co mam na myśli. W kaażdym razie, straciłam z nim
dziewictwo,
zanim minął tydzień od naszego poznania, ponieważ rozmawialiśmy już o tym, że będziemy
zawssze razem.
Spędzaliśmy ze sobą każdą chwilkę. Kiedy nie byliśmy razem, dzwoniliśmy do siebie lub pisaliśmy
mńlosne
liściki - no, prawdę mówiąc,
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała 105
częściej ja do niego niż odwrotnie. Przestałam wychodzić z koleżankami, a nawet zrezygnowałam
ze
wspaniałej wycieczki klasowej do Meksyku, bo nie chciałam być z dala od niego przez pięć dni. Po
kilku
tygodniach moje koleżanki zaczęły się do mnie wstrętnie odnosić, ale nie dbałam o to. Rób zaczął
widywać
się ze swymi kolegami, a to zawsze mnie denerwowało, bo nie był wtedy ze mną. Czekałam przy
telefonie,
aż do mnie zadzwoni. Czasami wracał do domu naprawdę późno, a ja nie odrabiałam pracy
domowej przez
cały wieczór, bo czekałam na jego telefon i nie mogłam myśleć o niczym innym. Stałam się od
niego
uzależniona i bałam się być bez niego. Po kilku miesiącach był wszystkim, co miałam. W końcu
mnie
rzucił, aleja nadal nie wiem, jaki powinien być dobry związek.
RENEE,16LAT
W obu smutnych opowieściach, Marcy i Renee, dziewczęta były uzależnione. Znajdowały się w
ciągłym stresie i czuły się zdesperowane. Zrezygnowały prawie ze wszystkiego w życiu po to, by
być z
chłopakami, którzy je źle traktowali.
Miłość dojrzała
Na nieszczęście dla nastolatków dojrzałą miłość przedstawia się w filmach i książkach jako
związek w
staroświeckim stylu. Jest nudna i łatwo przewidzieć, jak się potoczą losy zakochanych; nie jest ona
tak
ekscytująca, namiętna czy pełna przygód jak zadurzenie. Zadowalasz się nią, kiedy młodość i
marzenia
masz już za sobą i do szczęścia wystarcza ci praca na etacie, zrzędząca żona i obiad z mikrofalówki,
spożywany przed telewizorem. Nie ma w niej nic z dramatu złamanego serca, za czym tęsknią
nastolatki.
Oczywiście, młodzi ludzie nie rozumieją tego, że zadurzenie może trwać tylko do pewnego
momentu i
jeśli związek ma przetrwać i rozwijać się, musi przekształcić się w miłość dojrzałą. Dojrzała miłość
charakteryzuje się przede wszystkim tym, że w zdrowy sposób dodaje sił i energii oraz opiera się na
rzeczywistości.
W miłości dojrzałej pragniesz dla swojego partnera co najmniej tyle, ile dla samego siebie, oraz
wspomagasz jego rozwój. W przeciwieństwie do zadurzenia i miłości opartej na uzależnieniu
dojrzała
miłość nie wiąże się z zazdrością; daje poczucie bezpieczeństwa obu stronom. Inaczej niż w
wypadku
zadurzenia, w miłości dojrzałej każdy z partne-
106
Alejagokccham...
rów zachęca drugiego do uczestniczenia w życiu towarzyskim i różnorodnych zajęciach - zarówno
w
pojedynkę, jak i razem.
Dziewczęta żyjące w dojrzałych związkach nie czują presji, że muszą być doskonałe lub
przesadnie;
dostosowywać się, by utrzymać uwagę chłopaka. Nie odczuwają rówiueż, że nie wolno im szczerze
wyrażać niezadowolenia lub własnego udania. W związkach opartych na dojrzałej miłości każdy z
partnerów odkrywa, że im dłużej są ze sobą i im lepiej znają siebie nawzajem, tyni bardziej się
lubią. Nie
usprawiedliwiają jednak złego zachowania ani nie twierdzą, że trudności nie istnieją. Z czasem uczą
się
wspólnie rozwiązywać problemy i nie uważają, że ich związek się rozpada za każdym razem, kiedy
się
posprzeczają.
Czy powinniście być podekscytowani tym, że Wasza córka osiągnęła już ten etap? I tak, i nie. To
pocieszające, że zwolniła tempo po okresie zadurzenia i powraca do normalniejjszego trybu życia.
Ale
ten etap niesie nowe wyzwania. Jest to odpowiedni czas na kolejną rozmowę z córką - i jej
chłopakiem,
jeśli Wa% to nie krępuje - o zasadach dotyczących seksu. Na tym etapie Was»;a córka czuje się
bezpiecznie, jest spokojna i sądzi, że jej związek okaże się trwały. Nastolatki często uważają, że są
już
ze sobą wystarczająco długo, by podjąć decyzję o rozpoczęciu współżycia płciowego. Chociaż taka
rozmowa może być dla Was krępująca, jest ona konieczna ze względu na bezpieczeństwo Waszej
córki. Oboje, ona i jej chłopak, powinni wiedzieć możliwie najdokładniej, czego oczekujecie od
nic.h
odnośnie spraw seksu.
Kiedy mówicie: „Nie pozwalamy- na żaden seks", czy macie na myśli tylko stosunek, czy chodzi
wam
Itakże opetting1^ Czy oznacza to, że dotykanie się wzajemne pod ubrianiem jest dozwolone? Jeśli
uwa-
żacie, że niezależnie od tego, co powiecie, oni i tak zaczną ze sobą współżyć, czy zaproponujecie
córce
wizytę u ginekologa, by ją zbadał, poinformował o antykoncepcji i ewentualnie dobrał odpowiedni
śro-
dek? Czy porozmawiacie z obojgiem! o bezpiecznym seksie i dokładnie wyjaśnicie, jak używać
prezerwatyv,vy? Czy Wasza córka i jej chłopak rozumieją, jakie zasady dotyczące prowadzenia się
obowiązują w Waszym domu? Wyobrażam sobie, jak zmieszani jesteście teraz, ale jeśli nie
będziecie
ze swoją córką szczerszy w tej sprawie, okażecie się nie tylko naiwni, ale możecie spowodować, że
znajdzie się ona w trudniejszej sytuacji w przyszłości.
19 Całowanie i dotykanie się nawzajem
tłum.).
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała 107
Niektórzy rodzice, godząc się na bezpieczny seks, wolą, by ich córka współżyła ze swoim
chłopcem w
domu niż w samochodzie lub w przypadkowych miejscach. Może się to Wam wydać absurdalne,
ale
jest to coś, co można rozważyć na tym etapie związku Waszej córki. Czy wolno jej przyjmować
chłopaka w swojej sypialni, kiedy jesteście w domu? Czy drzwi mają pozostawać otwarte? Czy
może
ona położyć się spać później, kiedy zostają w domu, niż wtedy, gdy wychodzą?
Ważne jest również, by często kontrolować córkę. Czy jej wyniki w nauce utrzymują się na
zwykłym
poziomie? Czy uczestniczy w różnych zajęciach i spotyka się z przyjaciółmi poza swoim
chłopcem? Po-
nieważ chcecie, by chłopak wiedział, że jesteście stale obecni w życiu swojej córki, zapraszajcie go
do
siebie na obiady, spotkania rodzinne, pikniki i temu podobne. Jeśli będziecie częścią ich związku,
nie
będą musieli spotykać się ukradkiem.
Na początku bałam się, że będzie mi brakowało dramatyzmu i podniecenia, jakie odczuwałam we
wczesnym okresie mojego związku z Ti-mem. Ale mówiąc prawdę, te dni były bardzo męczące.
Biegałam z
nim tu i tam; brałam prysznic dwa, trzy razy dziennie; zawsze musiałam być pewna, że jestem
umalowana,
brzuch wciągnięty, a oddech świeży. Dzięki mnie jednej mogłaby się utrzymać wytwórnia
miętowych gum
do żucia.
Uważałam, że jeśli zostaniemy razem, będę musiała zadowolić się tak samo nudnym związkiem,
jakim
według mnie było małżeństwo moich rodziców. Sądzę, że wszystko w nim jest do przewidzenia, ale
w miły
sposób. Byliśmy ze sobą przez dwa lata, kiedy Tim został przyjęty na studia na uczelni na
Wschodnim
Wybrzeżu. Zastanawiałam się, czy nie pojechać z nim, ale wiedziałam, że nie chcę żyć z dala od
rodziców,
dziadków i koleżanek.
Było mi naprawdę trudno znieść jego wyjazd, wiedząc, że nie będziemy w stanie utrzymać tego
związku na
odległość i że oboje zwiążemy się z innymi osobami. Ale tak bardzo troszczyliśmy się o siebie
nawzajem, że
oboje chcieliśmy, by drugie było szczęśliwe i zadowolone, co oznaczało, że powinniśmy mieć
możliwość
widywania się z ludźmi wokół nas. Jesteśmy w kontakcie i nadal pozostaliśmy chyba najbliższymi
przyjaciółmi, ale nie chodzimy już ze sobą jako chłopak i dziewczyna. Oboje mamy kogoś innego
w swoim
życiu.
FRANNIE, 19 LAT
108
Aleja go kocham...
Oznaki dojrzałej miłości:
• rozwija się stopniowo poprzez uczenie się siebie nawzajem;
• występuje pociąg seksualny, ale ciepłe uczucia/przyjaźń zajmują miejsce centralne;
• charakteryzuje się spokojem, wyciszeniem, empatią, wsparciem, zaufaniem, pewnością i
tolerancją
wobec partnera; nie występuje uczucie zastraszenia;
• opiera się na głębokim przywiązaniu, znajomości zarówno pozytywnych, jak i negatywnych cech
drugiej osoby, dojrzałej akceptacji jej niedoskonałości;
• partnerzy chcą być razem, ale nie są owładnięci obsesją na punkcie związku;
• opiera się na rzeczywistości;
• dodaje sił w „zdrowy sposób";
• partnerzy mają wysokie poczucie własnej wartości; każdy z nich czuje się wartościowym i pełnym
człowiekiem zarówno z partnerem, jak i bez niego;
• indywidualność jest akceptowana;
• partnerzy wyzwalają w sobie nawzajem to, co najlepsze; związek ich kształtuje;
• partnerzy są cierpliwi, nie mają potrzeby pośpiechu; w związku występuje poczucie
bezpieczeństwa i
nie ma obawy przed utratą partnera; *
• każdy z partnerów wspomaga rozwój drugiego;
• jest silna i trwała, ponieważ opiera się na mocnym fundamencie przyjaźni.
CO MOŻECIE ZROBIĆ TERAZ?
Jest to dobra sposobność, by omówić z Waszą córką oznaki każdego typu miłości i poprosić ją, by
zaznaczyła zgodnie z prawdą cechy, które odnoszą się do jej związku. Możecie zrobić to samo, a
potem
porównać notatki. Pamiętajcie, że jeśli zaznaczycie wszystkie cechy w kategorii miłości
uzależniającej i
żadnej cechy miłości dojrzałej, możecie nie być w stanie nawiązać dialogu, o który Warn chodzi.
Jeśli
córka zauważy, że w Waszym odczuciu jej chłopak nie jest stuprocentowym potworem i że
doceniacie
jedną dobrą cechę, którą on posiada, jest bardziej prawdopodobne, że Was wysłucha. Możecie
wtedy
sku-
____Zadurzenie, miłość jako uzależnienie i miłość dojrzała 109
pić się na tym, co w jej postępowaniu jest „zdrowe" i na tym, jak radzi sobie ona w związku.
Zrobienie tego może od Was wymagać pewnego wysiłku, ponieważ uważacie, że jej chłopak jest
nic
niewart. Możecie powiedzieć na przykład coś w tym rodzaju: „Naprawdę szanuję to, że ty i Bob
chcecie się pewnego dnia pobrać, ale najpierw podejmijcie decyzje, by skończyć szkołę średnią.
Jest to
bardzo ważne dla waszej przyszłości i pokazuje, że potraficie podejmować mądre decyzje w tych
sprawach". W ten sposób nie tylko wspieracie ją, ale subtelnie dajecie jej do zrozumienia, że
oczekujecie, iż ukończy szkołę.
Jest to czas na otwarte porozumiewanie się, nie na przesłuchiwanie. Niech wie, że rozumiecie, jak
to
jest być zakochanym. Możecie opowiedzieć jej o własnych miłościach z czasów, gdy mieliście
„naście"
lat - zarówno o dobrych, jak i złych związkach. Nasze dzieci często uważają, że kiedy my byliśmy
w ich
wieku, na Ziemi żyły dinozaury. Jest to doskonały moment na to, aby okazać się rzeczywistymi
osobami
dla Waszej córki, a nie starymi ludźmi, którzy nie potrafią zrozumieć tego, co ona czuje.
W łagodny i racjonalny sposób możecie wytłumaczyć swojej córce Wasze obawy o jej zdrowie -
emocjonalne i fizyczne - a także o jej bezpieczeństwo. Jeśli to możliwe, postarajcie się nie
krytykować
jej chłopaka. Pamiętajcie - nie możecie zmienić jego zachowania. Na tym etapie możecie liczyć na
to,
że wpłyniecie na sposób myślenia Waszej córki ojej miejscu w związku. Ostatecznie,
odpowiedzialność
spadnie na nią, nie na niego. Kiedy uważamy, że nasze szczęście opiera się na uczuciach lub
zachowaniach innej osoby, jest to myślenie współzależne: czuję się dobrze, jeśli ty czujesz się
dobrze.
Jest to również życie w sposób reaktywny, a nie aktywny.
W swojej pracy terapeuty, rozmawiając z tysiącami uczniów szkół średnich, stwierdziłam, że wiele
nastolatek żyje, reagując na nastroje i życzenia swoich chłopaków. W związkach opartych na
wykorzystywaniu praktycznie wszystkie dziewczęta tak funkcjonują. Teraz nadszedł czas, by
zwrócić
Waszej córce uwagę na to zachowanie i zaprosić ją do przeanalizowania jej własnych myśli i
pragnień.
Takich kroków, których możecie się podjąć, jest o wiele więcej. Zostały one omówione w rozdziale
trzynastym.
Przede wszystkim pamiętajcie jednak, że jesteście ostoją bezpieczeństwa dla Waszej córki.
Poinformujcie ją, że ma w Was oparcie, tak by zrozumiała, że zawsze może przyjść do domu.
Rozdział dziewiąty
Rola alkoholu i narkotyków
Od czasów, gdy Wy byliście nastolatkami, nastąpił astronomiczny wzrost spożycia alkoholu i
narkotyków. Zanim przejdziemy do omówienia niebezpieczeństw grożących Waszej córce ze strony
chłopaka o skłonnościach do agresji, który zażywa narkotyki i inne używki, pozwólcie przedstawić
sobie
pewne „otwierające oczy" dane statystyczne20:
• zgodnie z raportami Narodowej Rady do Spraw Alkoholizmu alkohol jest najpowszechniej
spożywaną
i nadużywaną używką w Ameryce. Jedna dziesiąta wszystkich pijących konsumuje ' połowę
sprzedawanych napojów alkoholowych;
• w Stanach Zjednoczonych żyje ponad dziesięć milionów alkoholików;
• pod wpływem alkoholu dokonuje się sześćdziesiąt procent zgłaszanych przypadków znęcania się
nad
dziećmi, większość przypadków przemocy w rodzinie, czterdzieści jeden procent napadów,
trzydzieści
dziewięć procent gwałtów i sześćdziesiąt cztery procent zabójstw;
• trzydzieści pięć do sześćdziesięciu czterech procent sprawców wypadków drogowych, w wyniku
których zginęli ludzie, piło, zanim zasiadło za kierownicą. Dwadzieścia pięć procent zabitych
pieszych
znajdowało się pod wpływem alkoholu w chwili śmierci;
• osiemdziesiąt procent ofiar samobójstw piło przed odebraniem sobie życia;
20 Z podobnie dramatyczną sytuacją mamy także do czynienia w Polsce (przyp. red.).
Rola alkoholu i narkotyków
111
• dzieci alkoholików są czterokrotnie bardziej narażone na popadniecie w nałóg alkoholowy niż
dzieci
osób nienaduży-wających alkoholu. W Stanach Zjednoczonych żyje 28,6 miliona dzieci
alkoholików;
• szacuje się, że 3,3 miliona nastolatków spożywających alkohol w wieku od czternastu do
siedemnastu
lat może mieć w przyszłości poważne problemy związane z alkoholizmem;
• najnowsze badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych świadczą o tym, że obecnie dzieci
zwykle
sięgają po raz pierwszy po alkohol w wieku około dwunastu lat. Poważne problemy z
nadużywaniem
alkoholu u dzieci dziesięcio-, dwunastoletnich nie są niczym niezwykłym;
• od roku 1966 liczba uczniów szkół średnich, którzy co najmniej raz w miesiącu się upijają,
wzrosła
ponad dwukrotnie -z dziesięciu do dwudziestu procent. Specjaliści od detoksykacji twierdzą że
liczba ta
jest rażąco zaniżona;
• młodzi biali mężczyźni piją więcej niż jakakolwiek inna grupa społeczna w Stanach
Zjednoczonych;
• według Donalda Goodwina, autora książki Alcoholism: Facts (Alkoholizm. Fakty), najwięcej
przypadków pijaństwa występuje wśród osób pomiędzy osiemnastym a dwudziestym czwartym
rokiem
życia, przy czym znacząco wzrosła w ostatnich kilku latach liczba upijających się nastolatków;
• większość młodych osób zaczyna pić w okresie dojrzewania. Ostatnie badania nad nadużywaniem
alkoholu wśród młodocianych wykazały, że alkohol jest najpowszechniej spożywaną używką przez
osoby pomiędzy dwunastym a siedemnastym rokiem życia;
• około trzydziestu procent siedemnastotoletnich respondentów ankiety przeprowadzonej przez
„Weekly
Reader" doniosło o presji rówieśników, by pić alkohol;
• spośród dwudziestu siedmiu tysięcy uczniów klas VII-XII szkół publicznych w Nowym Jorku
jedenaście procent określiło siebie jako uzależnionych od alkoholu;
• uczniowie starszych klas szkół średnich, biorący udział w ogólnokrajowych badaniach, podali, że
dziewięciu na dziesięciu z nich próbowało alkoholu przed ukończeniem siedemnastu lat;
• alkohol zajmuje pierwsze miejsce jako przyczyna śmierci w wyniku wypadków samochodowych
osób
pomiędzy piętnastym a dwudziestym czwartym rokiem życia.
112
Ale ja go kocham.
Jest niezaprzeczalnym faktem, że nastolatki piją alkohol w ilościach wyższych, niż było to
wcześniej do
przewidzenia. Kolejnym wymownym faktem pozostaje, że alkohol i narkotyki są obecne w
ogromnej
większości związków, w których dochodzi do wykorzystywania. Jakie ma to znaczenie dla Waszej
córki? Jeśli jej chłopak pije lub zażywa narkotyki, nawet okazjonalnie, jest ona narażona na
ogromne
ryzyko.
Kiedy Steue pil, stawal się inną osobą. Zachowywał się tak, jakby nie dbał o to, co do mnie mówi
ani jak
mnie traktuje. To naprawdę ranilo moje uczucia. Wiele razy doprowadzał mnie. do placzu i mówil,
żebym
się zamknęla. Czasami chwytał mnie i nie pozwalał, mi odejść. Kiedy był trzeźwy, przepraszał mnie
i
tłumaczył, że to nie on mówił te przykre rzeczy, tylko alkohol. Po sześciu miesiącach, spytałam go
w
końcu: „Jeśli wiesz, że po wypiciu źle mnie traktujesz, dlaczego nadal pijesz?". Powiedział tylko:
„Bo
lubię". Zrozumiałam wtedy, że chodziło mu o to, by mieć usprawiedliwienie dla robienia tego,
czego nie
mógłby robić na trzeźwo.
KATE,17LAT
Alkohol jest dostępny dla większości nastolatków; wielu rodziców trzyma pewną jego ilość w
domu,
łatwo jest też kupić go nawet osobom trzynastoletnim21. Narkotyki stają się równie łatwo dostępne.
Niektóre narkotyki są obeasie szczególnie popularne wśród nastolatków. Są to: marihuana, crack22,
metamfetamina, Ecstasy23 , keta-mina, Rohypnol oraz rozpuszczalniki chemiczne (pamiętajcie, że
tak
jak z ubraniami, moda na poszczególne narkotyki zmienia się dość
często).
Poniższa tabelka przedstawia najczęściej zażywane przez nastolatków używki oraz zmiany w
wyglądzie
i zachowaniu Waszej córki i/lub jej chłopaka, które powinny przyciągnąć Waszą uwagę.
21 W Polsce obowiązuje ustawa zakazująca sprzedaży alkoholu osobom poniżej osiemnastego roku
życia (przyp. red.).
22 Skoncentrowana forma kokainy (przyp. tłum.).
23 W Polsce do najbardziej popularnych wśród młodzieży substancji odurzających należą, poza
pochodnymi amfetaminy,
środki psychodeliczne: marihuana/haszysz, grzyby zawierające psylocybinę, LSD, a ostatnio także
nasiona bielunia (przyp.
red.).
Rola alkoholu i narkotyków
113
Narkotyk/
używka
Objawy fizyczne
Zmiany w zachowaniu
Alkohol
Niezdarność ruchów, zata-
czanie się, niewyraźna
mowa, zapach alkoholu.
Dezorientacja, brak kon-
centracji, łatwość popadania
w depresję lub gniew,
mdłości i wymioty.
Koka-
ina/crack/
Ecstasy
Niemożność zachowania
spokoju, kłopoty ze snem,
szybki oddech, rozszerzone
źrenice, słaby apetyt lub
całkowity jego brak.
Gwałtowne zachowanie,
paranoja, halucynacje,
większa ochota na seks.
Marihuana
Zaczerwienione oczy, bez-
senność, suchość ust, za-
mazane widzenie.
Opóźnione reakcje, zmie-
nione poczucie czasu, utrata
pamięci, paranoja.
Metamfe-
tamina
Krwawienia z nosa, su-
chość i bolesność skóry,
pocenie się, niewyraźne
widzenie, drgania mięśni
twarzy i kończyn, duża
utrata wagi.
Agresja i wrogość, parano-
ja, popadanie w panikę,
niepokój, nadmierna ga-
datliwość, lęki i nerwowość,
zły nastrój, fałszywa
pewność siebie, halucyna-
cje, głęboka depresja, od-
czuwanie dziwacznych
przymusów.
Środki
wziewne
Niewyraźna mowa, kicha-
nie, kaszel, krwawienia z
nosa, niekontrolowane
oddawanie moczu i kału,
niebieskawy odcień skóry.
Zawroty głowy, silne bóle
głowy, mdłości, zmęczenie.
PCP
Brak ostrości widzenia,
niewyraźna mowa, wol-
niejsze tempo poruszania
się.
Halucynacje, przyrost siły,
bardzo nasilona paranoja,
utrata pamięci.
Ketamina
(special K)
Rohypnol
(Roofie)
GHB (Easy
Lay)
Niezdarność ruchów, zata-
czanie się, niewyraźna
mowa.
Dezorientacja, brak kon-
centracji.
Ketamina, znana również jako Special K, to narkotyk popularny w amerykańskich klubach
nocnych.
W rzeczywistości jest to środek uspokajający przeznaczony dla zwierząt. Różnica pomiędzy dawką
bezpieczną a przedawkowaniem okazuje się niebezpiecznie mała.
Roofie (Rohypnol) i GHB (znany także jako Easy Lay) łatwo rozpuścić w napojach gazowanych.
Sprawiają one, że dziewczyna czuje się pijana i nie wie, co się z nią dzieje, stając się w ten sposób
łatwą ofiarą gwałtu. Oba narkotyki mogą być też przyczyną śmierci.
Ecstasy (MDMA) jest bardzo popularna wśród uczniów szkół średnich. Badania na małpach i
gryzoniach definitywnie dowiodły, że powoduje ona nieodwracalne uszkodzenia mózgu.
Zapoznawszy się z tymi objawami i zmianami w zachowaniu, możecie po raz kolejny zauważyć
związek pomiędzy zażywaniem narkotyków i destrukcyjnym zachowaniem, zwłaszcza jeśli chodzi
o nie-
pokój, drażliwość i paranoję. Chociaż trwa gorąca debata nad zalegalizowaniem okazjonalnego
zażywania marihuany, nie można pominąć faktu, że w większości wypadków „trawka" jest
pierwszym
krokiem na drodze do „twardych" narkotyków. Ściślej rzecz ujmując, nie można stwierdzić, że
wszystkie osoby palące marihuanę na pewno przejdą z czasem do zażywania cracku lub heroiny, ale
prawie bez wyjątku wszyscy konsumenci „twardych" narkotyków zaczynali swe eksperymenty od
marihuany.
Jednym z problemów związanych z paleniem „trawki" przez nastolatków jest to, że jej notoryczne
zażywanie zakłóca pracę układu hormonalnego. Oznacza to, że rozwój fizyczny, emocjonalny i
umysłowy może być opóźniony od jedenastu do piętnastu lat. Inną trudność, a jest ona szczególnie
istotna dla Was i Waszej córki, stanowi fakt, że wielu zażywających marihuanę odczuwa niepokój,
strach i paranoję. Czy zauważacie, jaką rolę mogą te psychologiczne aspekty odegrać w
zachowaniu?
Skutki palenia „trawki" mogą być odczuwane przez mózg do dwóch dni. Co więcej, rozwój mózgu
trwa
mniej więcej do dwudziestego roku życia. Jednym z obszarów rozwijających się w ostatniej
kolejności
jest ten, który odpowiada za zdolność do planowania i podejmowania złożonych decyzji.
Mogłabym dalej wymieniać przyczyny nadużywania tych substancji, ale w sytuacji Waszej córki
istotne
jest tylko to, że ludzie sięgają po narkotyki i alkohol po to, aby uciec od problemów. Mogą to być
problemy rodzinne, towarzyskie lub związane ze szkołą. Jeśli Wasza córka ma duszę ratownika,
może
„zrozumieć", że zażywanie narkotyków
Rola alkoholu i narkotyków
115
przez jej chłopaka stanowi reakcję na jego trudną sytuację. Ważne jest, by wiedziała to, co
przedstawiam poniżej.
Jej chłopak zażywa używki dobrowolnie. Za każdym razem, kiedy pije, zapala papierosa, połyka
tabletkę lub wdycha coś, podejmuje świadomą decyzję, by się odurzyć. A więc decyduje się na
ucieczkę od problemów, zamiast radzić sobie z nimi w dojrzały sposób.
Naprawdę nie chcę się teraz z niczym zmagać. Moi rodzice rozwodzą się i wciągnęli mnie w sam
środek
tych spraw. Nienawidzę szkoły. Koledzy zachowują się jak idioci. Chciałem umówić się z
dziewczyną, która
mi się podoba, ale odmówiła. Teraz chcę się tylko naćpać.
RYAN,17LAT
Kiedy jej chłopak jest na „haju", nie można od niego oczekiwać, by podejmował racjonalne lub
rozsądne decyzje. Wie
o tym zarówno on, jak i ona. Niektóre dziewczęta usprawiedliwiają oparte na wykorzystywaniu
zachowanie swych chłopaków, stwierdzając: „Nie myślał tak. Był po prostu pijany i nie wiedział,
co
mówi". Może nie wiedział, ale podjął decyzję, by pić i by wobec tego nie odpowiadać za swoje
czyny i
słowa.
Kiedy w grę wchodzi zażywanie narkotyków, gwałtowność i paranoja się nasilają. To „pozwala"
na to, by brutalne zachowanie jeszcze się wzmogło, oraz podsyca niepewność i uzależnienie
chłopaka.
Kiedy chłopak bierze narkotyki, nie dociera do niego, że dziewczyna mówi mu, iż nie patrzyła na
innego,
nie współżyła z nikim czy że nie miała zamiaru wzbudzać w nim zazdrości. Jest odurzony i wobec
tego
zachowuje się jak szaleniec.
Kiedy Rick jest pijany, zawsze oskarża mnie o to, że go oszukuję. Zabiera mnie na imprezy, znika
gdzieś, a
potem mówi, że zabawiam się z jego kolegami. Kiedy jest pijany, staje się szalony.
BRITTANY, 15 LAT
Kiedy chłopak zdradza oznaki skłonności do wykorzystywania, możliwość, że dojdzie do
fizycznego
znęcania się, wzrasta jeszcze bardziej, jeśli znajduje się on pod wpływem używki.
Podczas gdy na trzeźwo chłopak może posuwać się „tylko" do słownej lub emocjonalnej przemocy,
dziewczyna jest narażona na dużo
większe ryzyko, kiedy pije on alkohol lub zażywa narkotyki. Jak już wcześniej zostało
powiedziane, ten
rodzaj zachowania ujawnia się nawet wtedy, kiedy chłopak nie znajduje się pod wpływem żadnej
substancji.
Len jest jak doktor Jekyll i pan Hyde. Kiedy nie jest naćpany,jest dla mnie bardzo miły, chociaż
dochodzi między nami do kłótni. Kiedy bierze amfę, staje się brutalny. Popycha mnie i ciągnie za
włosy. Boję się go, kiedy bierze, i ze strachu nie umiem nic powiedzieć. To znaczy, że jeśli
potrafi on tak strasznie się zachowywać wtedy, kiedy nie robię niczego, co mogłoby go
zdenerwować, nie wiem, co stałoby się, gdybym
coś powiedziała.
LIZ, 16 LAT
Alkohol i narkotyki nie powodują przemocy, lecz pozwalają chłopakowi na „poluzowanie"
wewnętrznych zahamowań i na gwałtowne zachowania. Wtedy zarówno on, jak i Wasza córka
mogą
się uciekać do usprawiedliwiania tych czynów wpływem alkoholu, ale, jak już zostało powiedziane,
najpierw on podjął decyzję, by wypić.
Innym zachowaniem, które należy rozważyć, jest picie alkoholu lub zażywanie narkotyków przez
Waszą córkę, aby „dotrzymać mu towarzystwa". Może ona uznać, że jest to dobry sposób, by
pokazać
chłopcu, jak bardzo jej na nim zależy. To zjawisko niebezpieczne i bardziej powszechne, niż może
się
Warn wydawać. Kiedy dziewczyna pije lub zażywa narkotyki ze swoim chłopakiem z takiego
powodu,
daje mu do zrozumienia, że bardziej zależy jej na podtrzymaniu swego chorego związku z nim niż
na
swym własnym bezpieczeństwie i zdrowiu.
Z pewnością spotkaliście się z określeniem „współuzależniony". To, co właśnie opisałam, jest
zachowaniem osoby współuzależnionej. Poniżej przedstawiam listę cech takich osób, zaczerpniętą z
książki Melody Beattie Codependent No Morę (Koniec ze współuzależnie-niem). Pokażcie ją
swojej
córce i poproście, by zaznaczyła te zachowania, które zauważa u siebie. Osoby współuzależnione:
1. Ignorują problemy lub udają, że ich nie ma;
2. Udają, że okoliczności nie są tak złe, jak to ma miejsce w rzeczywistości;
3. Wmawiają sobie, że jutro sprawy ułożą się lepiej;
Rola alkoholu i narkotyków
117
4. Są stale zajęte, by nie myśleć o problemach;
5. Wpadają w przygnębienie lub chorobę;
6. Stają się pracoholikami (zbyt dużo czasu poświęcają szkole lub uprawianiu sportu);
7. Kompulsywnie wydają pieniądze;
8. Przejadają się;
9. Bezradnie przyglądają się, jak problemy stają się coraz poważniejsze;
10. Wierzą kłamstwom;
11. Same się okłamują;
12. Dziwią się, dlaczego czują się tak, jakby miały popaść w obłęd.
Picie alkoholu lub zażywanie narkotyków przez Waszą córkę może wynikać z tego, że nauczyła się
radzić sobie z problemami, samooka-leczając się. Tak jak jej chłopak zażywa narkotyki lub pije
alkohol,
aby chwilowo zapomnieć o swoich problemach, tak ona może robić to samo, kiedy chodzi ojej
związek.
Może czuć się z nim tak nieszczęśliwa i nie widzieć wyjścia z tej sytuacji, że woli zażywać
narkotyki niż
stawić czoło problemowi.
Nie chciałam porzucić swego chłopaka. Bałam się nawet o tym myśleć. Cały czas płakałam, bo
czułam się nieszczęśliwa, ale robiło mi się niedobrze na samą myśl o zaczynaniu wszystkiego od
początku. Uspokajałam się tylko wtedy, gdy byłam na haju. Nie musiałam wtedy myśleć o całym
tym bałaganie, jakim stało się moje życie.
DEBBY,16LAT
Jeśli podejrzewacie, że Wasza córka zażywa narkotyki lub pije alkohol, jest to jedna z nielicznych
sytuacji, kiedy jesteście nie tylko usprawiedliwieni, ale wręcz zobligowani do naruszenia jej
prywatności,
aby uzyskać informacje i dowody wszelkimi możliwymi sposobami. Czy pozwolicie na to, by
narażała
swoje zdrowie, bezpieczeństwo, a może nawet życie z powodu chłopaka, który zażywa narkotyki i
ją
również do tego zachęca? Jestem przekonana, że nie pozwolilibyście jej zażywać narkotyków, by
mogła
uciec od faktu, iż jest wykorzystywana w swoim związku.
Uważnie przeczytajcie poniższą uwagę. Jeśli Wasza córka pije lub zażywa narkotyki, staje się
łatwym
obiektem nadużyć ze strony swego chłopaka. Jak wcześniej wspomniałam, kiedy jest on pod
wpływem
11J
Ale ja go kocham.
środków odurzających, nie potrafi prawidłowo ocenić sytuacji. Podobnie dzieje się w takich
okolicznościach z nią. Nie wie, że może wywikłać się z niebezpieczeństwa przemocy; traci
umiejętność
działania w swoim własnym interesie.
Pomóżcie córce zrozumieć, że - poza wszystkimi innymi niebezpieczeństwami - biorąc narkotyki
naraża
się na to, że będzie wykorzystywana przez swego chłopaka. Jestem pewna, że zadbacie o profe-
sjonalną pomoc, by mogła ona wyjść z nałogu. Jeśli nie przyjmie Waszej pomocy, będzie dla Was
jasne,
że świadomie zdecydowała się na pozostanie w swym związku i aktywnie uczestniczy w
nadużywaniu
narkotyków. Pamiętajcie jednak o tym, że jeśli Wasza córka jest niepełnoletnia, macie prawo
umieścić
ją w ośrodku odwykowym bez jej zgody. Może to być najlepsza przysługa, jaką kiedykolwiek jej
wy-
świadczyliście.
Koleżanki mówiły mi, że się głupio zachowuję na imprezach, kiedy za dużo wypiję. Byłam
złośliwa i
uprawiałam seks z chłopakami, na których mi wcale nie zależało. Narażałam się na wielkie ryzyko,
ale,
dzięki Bogu, nic złego mi się nie stało; nie zaszłam w ciążę albo coś jeszcze gorszego. Koleżanka
pokazała
mi nagranie na wideo, które nakręciła podczas imprezy. Brzydziłam się sama sobą. Rzuciłam
narkotyki i
od tamtej pory nie tknęłam alkoholu. Wiem, że mam skłonności do popadania w nałogi i mogłabym
znowu
wpaść nawet po
jednym piwie.
BECKY.17LAT
Jak wspomniałam w rozdziale szóstym, wiemy obecnie, że młoda osoba, która zaczyna na
poważnie
brać narkotyki lub pić alkohol, zatrzymuje się w rozwoju emocjonalnym na tym etapie, chyba że
otrzyma rzeczywistą pomoc w wydostaniu się z nałogu (sformułowanie na poważnie zostało tutaj
użyte
w bardzo szerokim znaczeniu, ponieważ poziom, na którym dochodzi do uzależnienia, jest u każdej
osoby inny; dla celów tej książki zdefiniuję na poważnie jako regularne i częste użycie).
Dochodzimy
tutaj do momentu, w którym należy zadać córce zasadnicze pytanie o to, czy jej chłopak zażywa
narkotyki. Powiedzmy, że zaczął palić „trawkę" w wieku trzynastu lat, a mając lat czternaście
dołączył
do tego alkohol. Powiedzmy nawet, że nigdy nie brał „twardych" narkotyków, ale pali prawie co-
dziennie i upija się w weekendy.
Rola alkoholu i narkotyków
119
Zadajcie swojej córce pytanie: „Biorąc pod uwagę, że udowodniono naukowo, iż osoba uzależniona
pozostaje na poziomie rozwoju emocjonalnego wieku, w którym zaczęła brać narkotyki lub pić
alkohol,
czy zastanawiałaś się nad poślubieniem trzynastolatka, kiedy sama będziesz miała dwadzieścia pięć
lat?
Czy sądzisz, że trzynastoletni chłopiec będzie dobrym ojcem dla twoich dzieci? Jak trzynastolatek
utrzyma waszą rodzinę? Czy uważasz, że trzynastoletni chłopiec może być tak samo dojrzały jak ty,
kiedy będziesz mieć dwadzieścia pięć lat? Jakich problemów spodziewałabyś się w takim
związku?".
Celem tych pytań jest pomoc Waszej córce w przeanalizowaniu jej rzeczywistej sytuacji w obliczu
dowodu naukowego, a nie tylko Waszej opinii. Dodatkowo, pytania te skłonią ją do zastanowienia
się
nad tym, czego chciałaby w przyszłości, a nie tylko obecnie. Pomogą jej one również otrząsnąć się
z
nielogicznych, romantycznych uczuć i wrócić do logicznego myślenia.
To, co przedstawiłam, stanowi istotę bardzo efektywnej i szeroko stosowanej formy terapii, znanej
jako
terapia poznawczo-behawioral-na. Opiera się ona na założeniu, że dysfunkcja jest spowodowana
przez
nieracjonalne i fałszywe przekonania. Zadaniem psychotera-peuty jest pomóc klientce w
przemyśleniu
swych poglądów i w przeanalizowaniu dowodów przemawiających za nimi oraz przeciw nim.
Dzięki
temu musi ona zmienić swój system przekonań na zdrowszy sposób myślenia. Proszę swoje
klientki, by
udawały, że są prawniczkami broniącymi w sądzie sprawy, podczas gdy ja jestem sędzią. Klientka
musi
logicznie dowieść, że fakty, nie uczucia, jakie mają miejsce w jej związku, są zarówno zdrowe, jak i
produktywne. Podobnie Wy chcecie postawić swoją córkę twarzą w twarz z jej błędnymi
przekonaniami -takimi, które nie są oparte na rzeczowych dowodach. To podejście nie tylko
pomoże jej
w przetrwaniu obecnej sytuacji z wykorzystującym ją chłopakiem, ale także w rozwiązywaniu
problemów przez całe życie.
Mój chłopak robił idiotyczne rzeczy; takie, jakie tylko dziecko mogłoby zrobić. Wpadał w złość z
powodu
najgłupszych spraw, które nie miały żadnego znaczenia, i zawsze musiał postawić na swoim. Kiedy
zrobił
coś złego, mawiał: „Nie powiesz moim rodzicom, co?". Palił crack ze swymi kolegami. Nie
cierpiałam
tego. Za każdym razem, kiedy prosiłam go, żeby przestał, mówił: „Będę palił tyle, ile mi się chce, i
nie
powstrzymasz mnie od tego".
' ; DEDE,17LAT
_AjeJa go kocham.
HISTORIA FELICII
Felicia była młodą kobietą, mieszkanką schroniska dla ofiar przemocy w rodzinie, w którym
pracowałam. Miała zaledwie dwadzieścia lat i była matką dwuletniego chłopca. Kiedy ją poznałam,
była w piątym miesiącu ciąży, lecz nie z ojcem swego syna. Patrząc na Felicię, łatwo było
zauważyć,
że była kiedyś piękną dziewczyną. Jednak teraz jej rudawe włosy były rozczochrane i zniszczone, a
niebieskie oczy martwe i zgaszone. Miała ziemistą cerę i ogólnie wyglądała na pokonaną przez
życie i
swoje własne destrukcyjne zachowania.
Felicia była dumna z tego, że przez ostatnie siedem miesięcy niczego nie „brała", ale wcześniej
przez
pięć lat zażywała narkotyki. Podejrzewała, że jej syn jest opóźniony w rozwoju, ponieważ będąc z
nim
w ciąży, nie rzuciła nałogu. Martwiła się także, że dziecko, które miała urodzić, również ucierpi z
powodu narkotyków, chociaż przestała je zażywać na dwa miesiące przed jego poczęciem. Słusznie
sądziła, że skutki nadużywania środków odurzających pozostają w organizmie długo po
zaprzestaniu
przyjmowania ich.
Felicia nie pamiętała, czy sięgnęła po narkotyki, aby pomóc sobie, gdy była już w toksycznym
związku,
czy najpierw zaczęła zażywać narkotyki i w ten sposób przyciągnęła chłopaka o skłonnościach do
wykorzystywania. Wiedziała tylko, że oba zdarzenia nastąpiły jedno po drugim w krótkim odstępie
czasu.
Zaczęła zażywać narkotyki, kiedy miała piętnaście lat. Kolega zaproponował jej marihuanę na
prywatce. Miała bardzo surowych rodziców, dlatego branie narkotyków nigdy nawet nie przyszło
jej do
głowy. Ale chciała się poczuć częścią towarzystwa na imprezie i zaciągnęła się kilka razy. Ku jej
zaskoczeniu, spodobało jej się to i jeszcze tego wieczora wypaliła trzyjointy. W krótkim czasie
regularnie zażywała środki odurzające z nowymi przyjaciółmi, którzy również brali, oraz z
chłopakiem, z
którym straciła dziewictwo, kiedy oboje byli naćpani.
W szesnaste urodziny jeden z kolegów poczęstował ją kokainą i dosyć szybko się uzależniła.
Uwielbiała
odczucia po kokainie: pewność siebie, odwagę, otwartość i radość. Początkowo wdychała tę
substancję
tylko na imprezach; w krótkim czasie przeszła do zażywania jej w każdy weekend, a później
kilkakrotnie w ciągu tygodnia. Rodzice nie znali objawów uzależnienia od środków odurzających i
nigdy
nie podejrzewali, że ich dziecko mogłoby choćby spróbować narkotyków.
Rola alkoholu i narkotyków
121
Felicia nie miała pieniędzy na kokainę, zaczęła więc oddawać się w zamian za narkotyki. Nie miało
dla
niej znaczenia, kim był mężczyzna, pod warunkiem że mógł jej dać „działkę".
Uciekła z domu i mieszkała pod wiaduktem drogowym w centrum Los Angeles, kiedy odkryła, że
jest
w ciąży. Nie zauważyła tego aż do siódmego miesiąca. Ponieważ stale znajdowała się pod
wpływem
kokainy, nie zwróciła uwagi na brak miesiączki, a mdłości, osłabienie i zmęczenie odczuwała
zawsze,
gdy mijało odurzenie. Dziecko było bardzo spokojne i nie kopało zbyt mocno. Dopiero kiedy
kumpel po-
wiedział jej, że robi się coraz grubsza, przyjrzała się swemu brzuchowi i zrozumiała, że jest w
ciąży. Nie
poszła do lekarza, gdyż obawiała się, że mógłby zauważyć, iż bierze narkotyki, a wtedy rodzice
zabraliby ją do domu, do Spokane.
W czasie ciąży była regularnie bita przez dealera, który dostarczał jej kokainę, i przez inne osoby,
które
miały na to ochotę. Chociaż niepokoiło ją to, nigdy nie powiedziała ani słowa, bo bała się, że nie
dostanie
narkotyków. Wiedziała, że ma sińce na całym ciele i że uderzono ją w brzuch więcej niż jeden raz.
Urodziła syna w parku pewnej nocy. Koleżanka, która z nią była, pomogła jej przy porodzie. Nie
pamiętała szczegółów, ale powiedziano jej później, że jakiś przechodzień wezwał karetkę, która
zabrała
ją i dziecko do szpitala.
Kiedy była w szpitalu, jej synkiem się zaopiekowano i w końcu oddano je rodzinie zastępczej.
Spędziła
w szpitalu trzy dni i wyszła z zaleceniem, by nie brać narkotyków. Przez cały czas cierpiała z
powodu
silnych objawów abstynencyjnych.
Chciała zobaczyć swoje dziecko, lecz powiedziano jej, że jego sprawą zajęły się Children's
Protective
Sentices (Służby Ochrony Dzieci) i że ma ono prawnego opiekuna. Zabroniono jej widywania
synka,
dopóki będzie brała narkotyki. Powiedziano jej, że gdyby chciała mieć z nim jakiekolwiek kontakty
w
przyszłości, musiałaby się poddać programowi odwykowemu. Zrobiła to i po sześciu miesiącach
abstynencji oddano jej dziecko.
Jednak w niedługim czasie stres związany z opieką nad synkiem spowodował, że zwróciła się w
kierunku najlepiej jej znanego środka na poprawę samopoczucia. Znalazła dealera i po raz kolejny
zaczęła zażywać kokainę.
122
Ale ja go kocham.
Podczas wizyty domowej pracownica socjalna zauważyła wiele oznak, że Felicia znowu bierze
narkotyki. W mieszkaniu było brudno, a dziecko nie było kąpane. Jego pieluszki nie zmieniano tak
długo,
że na pośladkach i członku miało odparzenia. Maleństwo zostało znowu
zabrane.
Tym razem powiedziano Felicii, że stanowi ona zagrożenie dla dziecka i będzie musiała rzucić
narkotyki
na dobre, jeśli kiedykolwiek chce jeszcze zobaczyć swego synka. Ostrzeżono ją, że otrzyma tylko
jedną
szansę i jeśli z niej nie skorzysta, sprawa zostanie ostatecznie
zamknięta.
Rodzice Felicii przylecieli do Los Angeles, aby umożliwić jej uczestniczenie w programie
odwykowym
w szpitalu. Wynajęli dla siebie mieszkanie i wspomagali ją w walce z nałogiem. W końcu została
wy-
pisana ze szpitala i nie wróciła już do narkotyków. Jednak wzorzec, którym kierowała się w
związkach
z mężczyznami, nie został złamany. Wdała się w kilka pełnych przemocy romansów, z których
jeden
skończył się jej obecną ciążą. Nie tylko bała się o swoje życie, ale teraz wiedziała już, że jej syn, z
którym dopiero co ponownie się połączyła, może zostać jej zabrany na zawsze, jeśli będzie
przebywać
w domu, w którym panuje przemoc. Zrozumiała także, że nie chce, by jej drugie dziecko zaczynało
życie w takim środowisku.
Felicia przebywała w schronisku, w którym pracowałam, przez wymagane sześć tygodni. W tym
czasie
przeszła badania lekarskie i poddała się intensywnej terapii dotyczącej jej problemów z samą sobą
oraz
jej trudnego związku z synem, który zachowywał się już wobec niej dosyć agresywnie.
Felicia postanowiła wrócić do Spokane i zamieszkać z rodzicami. Tam też urodziło się jej drugie
dziecko. Nadal wychodzi z nałogu narkotykowego oraz uczestniczy w spotkaniach programu
Dwunastu
Kroków24 i kursach dla rodziców.
24 Bazując na tym programie, pracują liczne grupy samopomocy i grupy wsparcia, między innymi
alkoholicy i narkomani
(przyp. tłum.).
Rozdział dziesiąty
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
Procesy zachodzące w rodzinie
Lektura tego rozdziału może okazać się dla Was bardzo trudna. Chcę, byście wiedzieli od początku,
że
doceniam to i nie jest moim zamiarem obwiniać, osądzać, krytykować czy nazywać Was złymi
ludźmi.
Analizując składniki rodzicielskiej odpowiedzialności, które „pomogły" Waszej córce wejść w
destrukcyjny związek z chłopakiem, możemy poznać sposoby, jak pomóc jej wydostać się z niego.
Dziewczęta nie wybierają związków opartych na przemocy przypadkowo ani nie stają się obiektami
nadużyć ze strony chłopaków bez przyczyny. Jeśli dokładnie i uczciwie przyjrzycie się swojej
rodzinie,
zauważycie pewne zachowania, dzięki którym można było przewidzieć, że Wasza córka zwiąże się
właśnie z takim chłopakiem.
Jako rodzice, stanowimy najważniejsze modele ról społecznych, jakie nasze dzieci przyjmą w
swym
życiu. Przyswajają one nasze wartości i przekonania oraz uczą się od nas tego, co składa się na
akceptowane zachowanie, zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu. Dzieci uważniej
przyglądają
się naszym czynom niż słuchają tego, co do nich mówimy. Ważne jest więc, by zachowania, które
widzą, były zgodne nie tylko z naszym systemem wartości, ale także z tym, co chcemy, by
naśladowały.
124
Ale ja go kocham...
Domy, w których występuje przemoc
W rozdziale szóstym stwierdziłam, że jedną z najpewniejszych oznak, że chłopak będzie posługiwał
się
przemocą w swoim życiu, jest fakt, że był on wychowywany w domu, gdzie ona występowała.
Obejmuje to zarówno wykorzystywanie jego samego, jak i przyglądanie się wykorzystywaniu jego
matki lub siostry przez ojca. Podobnie jedną z najpewniejszych wskazówek, że dziewczyna stanie
się
obiektem nadużyć, jest historia przemocy w jej rodzinie. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy
dziewczyna
widzi, że jej matka jest wykorzystywana słownie, emocjonalnie lub fizycznie przez mężczyznę,
dochodzi
do jedynego możliwego w tej sytuacji wniosku: że na tym polega związek dwojga ludzi, że w taki
sposób są traktowane wszystkie kobiety w związkach intymnych i że ona sama może spodziewać
się
czegoś takiego ze strony chłopaka, z którym się zwiąże.
Ostatnie badania nad przemocą w rodzinie pokazały, że dzieci wychowywane w takich domach są
narażone na:
• wyższe wskaźniki śmiertelności w wyniku zabójstw i samobójstw,
• częstsze depresje i emocjonalne urazy - takie jak niskie poczucie wartości,
• agresywniejsze zachowania wobec innych,
• wysoki wskaźnik przestępczości,
• słabe wyniki w szkole, *
• wyższe ryzyko sięgnięcia po narkotyki i alkohol,
• wcześniejsze zawieranie małżeństw i wcześniejsze ciąże,
• kontynuowanie przemocy w swoich dorosłych związkach, ..; • powracające myśli o zabiciu
prześladowcy, , • poczucie konieczności ochrony swojej matki,
• niemożność przeżycia „normalnego" dzieciństwa i dorosłości,
• wczesne przyswojenie zaprzeczania jako mechanizmu radzenia sobie,
• branie na siebie ról nieodpowiednich do wieku i poziomu dojrzałości,
• szukanie niebezpieczeństwa i przemocy jako rzeczy „normalnych",
• wysokie ryzyko znęcania się i wykorzystywania seksualnego dzieci.
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
125
Jeśli Wasza córka była wychowywana w rodzinie, w której miało miejsce wykorzystywanie słowne,
emocjonalne lub fizyczne, żywi ona błędne przekonanie, że jest to zachowanie akceptowane. Ponie-
waż jesteście najważniejszymi dla niej wzorami ról społecznych, Ty, jako matka, nie możesz
powiedzieć
jej: „Twój ojciec traktuje mnie w ten sposób, ale chcę, by ciebie spotkało w życiu coś lepszego", ani
Ty,
jako ojciec, nie możesz uciec się do stwierdzenia: „Jestem okrutny wobec twojej matki. Mówię jej
wiele
złośliwych rzeczy, traktuję ją wyjątkowo źle, poniewieram ją dla jej własnego dobra, ale zabiję
chłopaka, który zrobi coś takiego tobie". Z pewnością widzicie śmieszność takich wypowiedzi. Są
one
obłudne, zwłaszcza kiedy idą w parze z Waszym zachowaniem, ale - co gorsza - są też mylące dla
młodej dziewczyny przeżywającej związek miłosny. Właściwie to, co jej przekazujecie, brzmi:
„Rób to,
co ci mówię; nie to, co ja robię".
Zatrzymajcie się na chwilę, by przyjrzeć się własnemu związkowi lub związkom. Zadajcie sobie
poniższe pytania na temat tego, co dzieje się w Waszym domu.
• Czy Wasza córka była świadkiem sytuacji, kiedy mężczyzna obrzucał kobietę wyzwiskami, takimi
jak:
„ dziwka", „kurwa", „głupia", „śmieszna" i tym podobne?
• Czy mężczyźni są w Waszym domu uważani za lepszych od kobiet? Ten stosunek może
przejawiać
się w zachowaniach, takich jak naśmiewanie się lub podszyte ironią sprawdzanie, jak idzie kobiecie
naprawa samochodu, kranu lub praca w ogrodzie. Mają one na celu wywołanie w niej poczucia, że
nie
potrafi wykonać „męskiej roboty". Czy mężczyźni są traktowani lepiej?
• Czy kobiety stanowią w Waszym domu przedmiot żartów?
• Czy części ciała kobiecego są u Was określane wulgarnymi słowami, takimi jak: „cyce", „dupa",
„cipa", „zad" i tak dalej?
• Czy zdarzyło się, że mężczyzna w Waszym domu uderzył, pchnął, szarpał, powstrzymywał siłą
kobietę
od zrobienia czegoś?
• Czy kiedykolwiek mężczyzna wybuchnął gniewem i wyszedł z domu?
• Czy córka w Waszym domu często widuje matkę, gdy ta płacze z powodu trudności z partnerem?
• Czy kobieta w Waszym domu jest bierna, kiedy ma inne zdanie niż mężczyzna?
Ale ja go kocham.
• Czy w Waszym domu ostatnie słowo należy zwykle do mężczyzny?
• Czy matka powiedziała córce, że obowiązkiem kobiety jest zaspokoić seksualnie mężczyznę,
ulegać
jego zdaniu, śmiać się z jego dowcipów, zajmować się każdą jego potrzebą, być gotową na każde
jego
pragnienie, nie narzekać, cierpieć przez całe życie, „przyjmować to, co dostaje", „wybaczać i
zapominać", traktować mężczyzn jak dzieci, być pomocną, naprawiać wszystko to, co w związku
się
psuje?
• Czy córka lub matka słyszały opinię, że są niczym bez mężczyzny?
Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na więcej niż jedno z tych pytań, zachęcam Was do
przeanalizowania modelu związku, jaki przekazujecie swojej córce. Skoro chcemy, by nasze dzieci
kopiowały nasze pozytywne zachowania, jest zrozumiałe, że będą one również powtarzały te
negatywne. Jeśli Wasz związek nie jest tym, czego życzylibyście sobie dla Waszej córki, może
chcielibyście skorzystać z indywidualnej lub rodzinnej porady psychologicznej lub przeczytać jeden
z
wielu doskonałych poradników, których lista została zamieszczona na końcu książki? Jeśli jednak
znaleźliście się w takiej sytuacji, nie mówcie córce: „Serce mnie boli, gdy patrzę na twój związek z
tym
chłopakiem. Nie widzisz, co on z tobą robi? Nie sądzisz, że zasługujesz na coś lepszego?". Mogłaby
to
samo powiedzieć Warn.
f
Nie mogłam znieść wysłuchiwania kłótni mojej mamy z jej facetem. Wyzywalją w okropny
sposób; czasami rzucał różnymi przedmiotami. Słyszałam, jak mama płacze i tłumaczy się przed
nim. Zawsze czułam wtedy ucisk w żołądku. Oczywiście, oni myśleli, że śpię, kiedy się kłóciii. Nie
wiem, jak mogli tak myśleć, bo zachowywali się bardzo głośno. Musiałabym być głucha, żeby
ich nie słyszeć. Rano mama miała ten głupi, przylepiony uśmiech i udawała, że nic się nie stało.
Nienawidziłam tej jej miny.
Kiedy poznałam chłopaka, nigdy nie chciałam wracać do domu. Nie dbałam o to, jak on mnie
traktuje, pod warunkiem że nie musiałam iść do domu, do tych kłótni. Mama była wstrząśnięta,
kiedy odkryła, że mój chłopak nie jest najlepszą partią na świecie. Jak mogła tak myśłeć? Ten
gość był jej czwartym facetem; ciągle opowiadała mi, jaki zły był mój ojciec. Czego oczekiwała
ode mnie?
, . ., ANGELA,17LAT
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
127
Alkohol i narkotyki
Zażywanie bądź nadużywanie narkotyków i alkoholu przez rodziców jest czynnikiem, który
przyczynia
się do nawiązywania przez dziewczęta związków opartych na wykorzystywaniu. Kiedy młoda
kobieta
widzi, że sposobem na złagodzenie stresu lub ucieczkę od problemów jest kieliszek, tabletka
(przepisana
lub nielegalna), wdychanie cra-cku lub jointa, nie widzi niczego złego, gdy jej chłopak stosuje te
same
mechanizmy radzenia sobie. W rzeczywistości uznaje je ona za wybór do przyjęcia, którego może
dokonać, kiedy presja jej związku stanie się przytłaczająca.
Kiedy rodzice dziewczyny zażywają narkotyki lub piją alkohol, stają się dla niej emocjonalnie, a
może i
fizycznie, nieosiągalni. Uczy się ona, że nie może na nich polegać i kiedy ma problem, musi starać
się
rozwiązać go sama. Kiedy rodzice są pijani lub na „haju", zachowują się w taki sposób, w jaki nie
zachowaliby się na trzeźwo. To uczy dziewczynę akceptowania nieprzewidywalnych zachowań we
wszystkich swoich związkach. Gdy rodzice zażywają środki odurzające, córka uczy się
utrzymywania
wstydliwej „ułomności" rodzinnej w tajemnicy i dzięki temu potrafi doskonale kryć się ze swoimi
sekretami również przed bliskimi. Co więcej, uczy się, że jej rodzina posiada jakiś „defekt", co
może
przetłumaczyć jako: „We mnie jest jakiś defekt".
Jeśli ojciec zażywa narkotyki lub pije alkohol, córka widzi, że matka zamartwia się jego
wymykającym
się spod kontroli zachowaniem, ciągle błaga go, by przestał brać, jest rozdrażniona, płacze,
dostosowuje
się do jego nastrojów, napominając dzieci, by też to robiły („Musimy wszyscy być cicho. Tatusia
boli
głowa. Jest chory".), czuje się odpowiedzialna za jego leczenie albo razem z nim zaczyna pić lub
zażywać narkotyki.
Mój ojciec jest pijakiem. Mogę to teraz powiedzieć, bo przestałam już udawać, że tak nie jest.
Przez długi czas nie mogły do mnie przychodzić koleżanki i wszystko kręciło się wokół picia
mojego ojca. To było chore. Kiedy pije, jest naprawdę podły, więc kiedy byłam mała, zawsze
uważałam, że traktuje mnie tak, bo to ja jestem zła. Mama próbowała wytłumaczyć mi, że taka
nie jestem, ale on krzyczał także na nią, a ona czuła się winna. Kiedy zaczęła pić razem z nim,
miarka się przebrała. Była taka obłudna. Dzięki Bogu, zostało mi mniej niż rok do czasu, kiedy
będę mogła opuścić dom.
MOIRA.17LAT
Ale ja go kocham...
Depresja i niepokój
Czy Ty lub Twój partner cierpicie na częste nawroty depresji i niepokoju? Nie należy ich mylić ze
smutkiem, który ogarnia nas od czasu do czasu. Depresja różni się od smutku pod wieloma
względami.
Podczas gdy smutek jest przejściowy - przychodzi i mija, zależnie od działania hormonów, pór roku
lub
jakiejś szczególnej przyczyny stresu - depresja, z definicji, trwa przez większość dnia przez co
najmniej
dwa tygodnie. Dodatkowo, jeśli wpadłeś w depresję, bezustannie odczuwasz smutek, niepokój,
pustkę
lub brak zainteresowania zwyczajnymi czynnościami, z których wykonywania nie czerpiesz żadnej
przyjemności (stan ten zwany jest anhedonią). Można u ciebie również zaobserwować pięć lub
więcej
z poniższych objawów:
• zmiany apetytu - utrata apetytu, często wiążąca się z utratą wagi lub wilczy apetyt, prowadzący do
tycia,
• problemy ze spaniem - bezsenność lub ciągła senność,
• brak energii i uczucie zmęczenia,
• pobudzenie i drażliwość,
• poczucie braku wartości, beznadziei lub winy,
• trudności z myśleniem, podejmowaniem decyzji lub koncentracją uwagi,
• myśli o śmierci lub samobójstwie; próby samobójcze,
• chroniczne bóle, które nie mijają pomimo leczenia,
• nadmierna płaczliwość.
Niepokój może objawiać się jako strach, podenerwowanie lub pobudzenie bez określonej przyczyny
lub
występujące z konkretnego powodu. Niepokój jest właściwie strachem przed utratą w przyszłości
miłości, środków finansowych lub godności.
Depresja lub niepokój w przeszłości dziewczyny jest ważna dla jej związku z kilku przyczyn. Po
pierwsze dzieci rodziców ze skłonnością do popadania w depresję same są narażone na znacznie
większe ryzyko depresji, przy czym stosunek dziewcząt na nią cierpiących do chłopców ma się jak
dwa
do jednego. Leon Cytryn i Donald McKnew w swej książce Growing Up Sad: Childhood
Depression and Its Tre-atment (Dorastanie w smutku. Depresja dziecięca i jej leczenie) stwierdzają,
że depresja dziecka jest widoczna w jego wypowie-
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
129
dziach. Czuje się ono beznadziejne, bezradne, bezwartościowe, nieatrakcyjne, niekochane i winne,
a
myśli samobójcze przemykają mu przez głowę.
Po drugie nastrój i zachowanie Waszej córki zmieniają się, kiedy przebywa ona w domu, w którym
panuje przygnębienie. Jej twarz i postawa wyrażają smutek, często płacze, jej ruchy i reakcje
emocjonalne są powolne, ma zaburzenia łaknienia i snu, osiąga słabe wyniki w szkole, jest drażliwa
i
skarży się na dolegliwości, których fizycznych przyczyn nie można znaleźć.
Kiedy rodzice są w depresji, nie potrafią zadbać o dziecko i prawidłowo go wychowywać. Brak im
energii i nie umieją skupić uwagi na tym zadaniu. Kiedy dziewczynka jest zaniedbywana, boi się
porzu-
cenia. W jej wychowaniu brak konsekwencji, uczy się więc ona radzić sobie sama. Może mieć
poczucie winy z powodu smutku rodziców, potrafi doskonale dostroić się do ich nastrojów i zwykle
staje się ratownikiem lub pomocnikiem, który wychodzi naprzeciw przygnębionemu lub
zaniepokojonemu rodzicowi. Wszystkie te zachowania czynią ją dobrą kandydatką do związku
opartego
na wykorzystywaniu.
Lęk przed porzuceniem urzeczywistnia się w związku Waszej córki, kiedy nie chce ona zerwać z
chłopakiem, bojąc się, że zostanie sama. On z kolei gra na jej uczuciach, strasząc ją, że ją rzuci i
znajdzie sobie inną. Brak konsekwencji w wychowywaniu prowadzi do tego, że dziewczyna nigdy
nie
wie, na co się zdecydować. Ponieważ wyrosła w takim środowisku, chaos, który występuje w
destrukcyjnym związku, wydaje jej się czymś normalnym.
Kiedy dziewczyna czuje się winna z powodu smutku rodzica, wyrośnie na osobę, która nie tylko
uzna,
że jej obowiązkiem jest poprawiać samopoczucie chłopaka, ale również, że jest on w złym nastroju
z jej
winy. Ponieważ była przyzwyczajona do przewidywania nastrojów swego rodzica, teraz wypatruje
w
wyrazie twarzy i każdym ruchu ciała chłopaka oznak przygnębienia, które mogą być spowodowane
przez nią. Zauważywszy je, zaczyna grać dziewczynę, jakiej zawsze pragnął, tak jak w dzieciństwie
grała wymarzoną córeczkę swoich rodziców. Jak już wcześniej zostało powiedziane, dziewczyna,
która
została wyszkolona na „dobrą małą pomocnicę", teraz z łatwością przenosi ten model zachowania
do
swego związku z chłopakiem.
130
Aleja go kocham...
Mama jest ciągle w depresji. Tata staral się jej pomóc, ale w końcu się poddał i wyprowadził
się. Chciał zabrać mnie ze sobą, ale nie mogłam zostawić mamy. Byłam pewna, że targnie się na
swoje życie, jeśli to zrobię. Tata powiedział, że jest mu przykro, ale zasługuje na lepsze życie niż
to, jakie prowadzi z mamą, bo ona nie próbuje pomóc sama sobie. To było cztery lata temu.
Teraz mama dużo płacze i mówi, że jej życie jest beznadziejne. Mówi, że jestem jej jedynym
jasnym punktem w życiu. Myślę, że tak jest, ale nie domyśliłabym się tego po jej zachowaniu.
Mam już dosyć presji, bym była doskonała. Mam też powyżej uszu ciągłego sprawdzania, czy
ona dobrze się czuje. Jestem szczęśliwa tylko wtedy, kiedy spotykam się ze swoim chłopakiem,
którego mój tata nie znosi. Tata mówi, ze on jest dla mnie niedobry i manipuluje mną, tak jak to
moja mama robiła z nim. Mój chłopak żyje w strasznej rodzinie, która ciągle się kłóci. Liczy, że
ja dam mu szczęście, i nie zamierzam go zawieść.
ROSA, 16 LAT
Granice
Granica jest linią, która określa lub wyznacza kres. W rodzinie uwidacznia się ona poprzez sposoby
wzajemnego okazywania sobie szacunku przez jej członków jako odrębnym jednostkom. Dotyczy
ona
także umiejętności obdarzania ślę nawzajem zaufaniem i zaspokajania wzajemnych potrzeb. W
„zdrowej" rodzinie granica występuje pomiędzy rodzicami a dziećmi. Może ona przebiegać także
pomiędzy samymi dziećmi, gdy rodzice mają wobec każdego z nich odmienne
oczekiwania.
Ważne jest, jakiego rodzaju granice występują w Waszej rodzinie. Istnieją dwa podstawowe rodzaje
struktur rodziny odnośnie granic. Większość rodzin mieści się gdzieś pomiędzy nimi na osi
spójności ro-
dziny. Granice występujące w rodzinach splątanych są niejasne, zamazane i niewyraźne. Rodzice są
zbyt łatwo dostępni, a ich kontakt z dziećmi może przybierać formę ciągłego krążenia wokół nich i
wkraczania w ich prywatność. Ponieważ dzieci są tak bardzo związane z rodzicami, nie udaje im się
rozwinąć niezależności myślenia i zachowania oraz nie przyswajają umiejętności koniecznych do
tworzenia normalnych związków poza rodziną. Podczas gdy mama i tata są zaw-
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
131
sze przy dzieciach - w domu, na boisku, w samochodzie wiozącym do szkoły - w rzeczywistości
dziewczyna w splątanej rodzinie otrzymuje komunikat, że nie potrafi samodzielnie decydować o
sobie i
że potrzebuje kogoś, kto będzie się nią opiekował. Takie podejście rozwija w niej niskie poczucie
własnej wartości, co odegra znaczącą rolę w wielu dziedzinach jej życia - także w jej związku z
chłopakiem.
Skrajnie odmienne procesy zachodzą w rodzinie opartej na wyobcowaniu. Tutaj granice są zbyt
sztywne, powodując, że każdy z członków rodziny funkcjonuje sam. Dystans interpersonalny jest
ogromny; dzieci nie proszą o pomoc, kiedy jej potrzebują. Komunikacja w takiej rodzinie jest
napięta i
ostrożna.
Moi rodzice nie mogliby zwracać mniejszej uwagi na to, gdzie jestem lub co robię. Każdy jest
zamknięty w swoim małym światku; prawie ze sobą nie rozmawiamy. W moim domu panuje ciągłe
napięcie. Myślę, że nawet nie drgnęłaby im powieka, gdyby dowiedzieli się, że miałam pierwszy
stosunek w wieku czternastu lat i że teraz współżyję z chłopakiem. Nie jest on dla mnie zbyt miły,
ale to lepsze niż przebywanie w tym domu.
CARLA.15LAT
Czasami rodzice są bardzo despotyczni i nie pozwalają swojej córce na wolność: myśli („O czym
myślisz?", „Nie powinnaś tak myśleć"), poruszania się („Dokąd idziesz? Z kim będziesz?"),
wypowiadania się („Nie mów tak", „Zbyt mało wiesz, aby wyrażać taką opinię") i tak dalej. To
sprawia,
że dziewczyna nie ufa swoim własnym myślom, zachowaniom i sądom. Postrzega ona
kontrolowanie
jako normalną, a nawet pożądaną rzecz. Myśli: „Moja mama i tata zachowują się tak samo, jak mój
chłopak, a oni przecież mnie kochają".
CO WIĘC MACIE ROBIĆ?
Może niektóre przedstawione przeze mnie sytuacje przypominają Warn coś. Może po przeczytaniu
kilku opisów powiedzieliście do siebie: „To brzmi, jakby było o mnie" albo: „Całkiem jak w naszej
ro-
dzinie". Pochwalani Waszą uczciwość i rzetelność w krytycznym spój-
132
rżeniu na swoją rodzinę. Jest to duży krok w kierunku poprawy
sytuacji Waszej córki.
Więc co teraz macie robić? Decyzja zależy od sytuacji. Jest oczywiste, że pozostawanie w związku
opierającym się na przemocy jest bardzo szkodliwe dla dzieci. W większości stanów takie sytuacje
są
uważane za wykorzystywanie emocjonalne i stanowią podstawę do wszczęcia dochodzenia przez
Children's Protective Services (Służby Ochrony Dzieci) oraz ewentualnego zabrania dzieci.
Namawiam
Was do głębokiego zastanowienia nad tym, czego chcecie dla swojej córki. Czy uznasz, że jako
matka
zrobiłaś wszystko, co było w Twojej mocy, a Twoja córka poślubi mężczyznę, który będzie ją
wykorzystywał? Takiego samego mężczyznę jak ten, z którym sama żyjesz? Czy jako ojciec
uznasz, że
należycie wywiązałeś się ze swego zadania, jeśli Twoja córka poślubi mężczyznę, który będzie ją
obrzucał wyzwiskami, poniżał, bił i wykorzystywał seksualnie? Jestem pewna, że nie. W
przeciwnym
wypadku nie czytalibyście tej książki.
Nadszedł więc czas, by podjąć zdecydowane kroki dotyczące Waszego własnego związku. Istnieje
szeroki wybór terapii indywidualnych, małżeństw i rodzin w cenach dostępnych dla osób o różnych
do-
chodach. Organizacje zajmujące się leczeniem zostaną przedstawione w ostatnim rozdziale książki,
jednak zrozumcie, że strach przed nieznanym - czy dotyczy to samej terapii, czy jej kosztów - nie
musi
być przeszkodą, uniemożliwiającą uzyskanie potrzebnej pomocy. Prawie w każdym dużym mieście
działają tanie poradnie psychologiczne. Jeśli korzystasz z programu pomocy społecznej, dowiedz
się w
swoim ośrodku, czy możesz uzyskać fundusze na ten cel. Jeśli jesteś członkiem jakiejś wspólnoty
wyznaniowej, możesz skorzystać z pomocy poradni parafialnej. Jeżeli terapia ma się powieść, oboje
rodzice muszą być chętni do wzięcia na siebie swojej części odpowiedzialności za destrukcyjny
związek.
W mojej prywatnej praktyce rodzice zazwyczaj określają dziecko jako „sprawiające problemy" i
proszą,
abym je „naprawiła". Z punktu widzenia terapii dziecko takie jest określane mianem nosiciela
symp-
tomu. Jego rodzice uważają, że to nie oni potrzebują leczenia, że terapia rodzin nie ma
uzasadnienia,
ponieważ problemy w rodzinie sprawia to konkretne dziecko. Może udać mi się „naprawić"
dziecko, ale
później wraca ono do domu, do swojej rodziny, która zachowuje się tak samo jak wtedy, gdy
zaczynało
ono terapię. Jak widzicie, kiedy Wasza
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
133
córka ma problemy z wykorzystującym ją chłopakiem, mogą one mieć źródło w Waszym domu.
Terapia rodzin, a czasami indywidualne porady dla rodziców dziewczyny, mają zasadnicze
znaczenie.
Tak jak chłopak Waszej córki w pełni kontroluje swoje wybuchy, tak i Wy panujecie nad swoim
zachowaniem. Możecie zaprzestać kłótni ze swoim partnerem przy dzieciach. Możecie szukać
pomocy w rozwiązaniu Waszych problemów. Pamiętajcie, że panujecie nad trzema sprawami:
własnymi myślami, własnym zachowaniem i własnymi reakcjami (włącznie z reakcjami wobec
wykorzystującego współmałżonka). Kończąc terapię, będziecie pewnie potrafili efektywniej
porozumiewać się, wyrażać swój gniew i rozczarowanie w inny sposób; poprawi się wasza
samoocena
i staniecie się wewnętrznie silniejsi. Może też się okazać, że Wasz partner nie chce się zmieniać i
Wasz
związek będzie musiał się rozpaść.
Jeśli macie problemy z alkoholem i/lub narkotykami, teraz jest najlepszy czas na to, aby rozpocząć
program odwykowy, taki jak na przykład Dwanaście Kroków (w tym celu należy zapisać się do
Ano-
nimowych Alkoholików, Anonimowych Narkomanów lub temu podobnych organizacji), albo
program
leczenia szpitalnego. Pierwszym krokiem do trzeźwości jest chęć przyznania się do swego
problemu i
otrzymanie pomocy. Jeśli Twój współmałżonek pije alkohol lub bierze narkotyki, pomocne będą
programy takie, jak Al-Anon.
Depresja, niepokój i inne kłopoty z nastrojem zwykle mijają w trakcie terapii lub są dodatkowo
leczone
farmakologicznie. Zachęcam do złożenia wizyty u lekarza rodzinnego w tej sprawie. Mówiąc o
wpływie, jaki Wasz nastrój wywiera na Waszą córkę, jestem przekonana, że sami również nie
chcecie
żyć w taki sposób. Z pewnością wolelibyście wieść szczęśliwe i pełne życie. Jest ono w zasięgu
Waszej ręki, jeśli zrobicie krok w kierunku zdrowia.
Pamiętajcie, proszę, że tak jak Wasza córka nie jest ofiarą czynów swego brutalnego chłopaka, tak i
Wy nie jesteście ofiarami narkotyków lub alkoholu, depresji lub własnego destrukcyjnego związku.
Podjęliście decyzję, by w nim grzęznąć i pokazać swojej córce, że jest to akceptowany sposób
życia.
Dla dobra Waszej córki - oraz innych dzieci, które macie - zachęcam Was, byście byli odważni i
jeszcze dzisiaj podjęli działania. Nie jest zbyt późno, by się zmienić, ani by pokazać Waszej córce,
że
możecie to zrobić. Nie jest zbyt późno, by stać się jej bohaterami.
134
Ale ja go kocham.
HISTORIA SUE
Kiedy w 1998 roku Sue zgłosiła się do mnie na leczenie, miała czterdzieści pięć lat. Jej związek z
wykorzystującym ją mężem trwał od dwudziestu czterech lat i zaczął się, kiedy oboje byli w szkole
średniej. Historia jej rodziny jest zarówno interesująca, jak i niepokojąca. Sue urodziła się na
Tajwanie i
kiedy miała trzy tygodnie, została umieszczona w sierocińcu. W jej rodzinie było już zbyt wiele
dziewczynek. Przebywała tam do czasu, gdy w wieku czterech lat została adoptowana przez
mieszane,
azjatycko-amerykańskie małżeństwo z południowej Kalifornii. Ludzie ci chcieli mieć dzieci, ale po
siedmiu latach nieudanych prób pogodzili się z faktem, że są bezpłodni.
Sue miała tylko mgliste wspomnienia czasu spędzonego w sierocińcu; pamiętała jedynie uczucie
samotności i smutku. Swoje piąte urodziny wspominała jako szczęśliwe i czuła, że cała uwaga
rodziców
skupiała się wtedy na niej. Kolejne dwa lata były dobre, a potem jej matka zaszła w ciążę, co oboje
rodzice uznali za cud. Byli tak podnieceni, że nastrój ten udzielił się również Sue. Z
niecierpliwością
oczekiwała dziecka, sądząc, że będzie „jej".
Douglas, „cudowny chłopiec", przyszedł na świat ku ogromnej radości i podnieceniu całej rodziny.
Po
jego narodzinach życie Sue drastycznie się zmieniło: prawie o niej zapomniano. Jej rodzice nie
tylko ją
zaniedbywali, skupiając całą skroją uwagę na niemowlęciu, ale zaczęli traktować ją jak kogoś w
rodzaju
Kopciuszka. W wieku siedmiu lat Sue sprzątała cały dom, prała i prasowała. Często się zdarzało, że
schodząc na dół zastawała swoją rodzinę przy obiedzie, chociaż jej nikt
nie zawołał.
W miarę jak ona i jej brat rośli, Sue była coraz bardziej ignorowana. Była wzorową uczennicą,
uczyła
się dużo i dostawała same piątki. Z kolei Douglas był bardzo słabym uczniem, ale doskonałym
sportow-
cem. Rodzice emocjonowali się jego sprawnością fizyczną i nigdy nie opuścili żadnych zawodów,
w
których uczestniczył. Ale kiedy Sue otrzymywała nagrody za doskonale wyniki w nauce, jej rodzice
nie
byli obecni. Nauczyciele dziwili się temu, ponieważ, zgodnie ze stereotypem, Azjaci kładą duży
nacisk
na osiągnięcia w nauce, bagatelizując
sport.
Sue poznała Barry'ego na zajęciach z angielskiego w szkole średniej. Nie był przystojny, ale to nie
miało
znaczenia. Barry zwrócił na
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
135
nią uwagę i to jej wystarczyło. Podczas ich pierwszej randki, zanim poszli do kina, zaprosił ją do
domu i
przedstawił swojej matce. Jego ojciec zmarł, kiedy Barry miał dwanaście lat, i matka stała się
najbardziej dominującą osobą w jego życiu. Był jedynakiem, Azjato-Amerykani-nem w drugim
pokoleniu, i najważniejszą osobą w życiu swojej matki. Sue powiedziała, że był „niewiarygodnie
zepsuty
i nigdy nie robił niczego źle".
Sue i Barry dostali się na ten sam uniwersytet. Sue otrzymała stypendium, pokrywające częściowo
koszty nauki, a resztę czesnego opłacała sama. Chociaż było to z dala od jej rodzinnego miasta, ani
ro-
dzice, ani brat nigdy jej nie odwiedzili i nie dbali o to, czy przyjedzie do domu na wakacje lub
święta.
Pamięta, że kiedyś zapowiedziała swój przyjazd na Boże Narodzenie. Na kominku wisiały trzy
świąteczne skarpety, lecz żadna z nich nie była przeznaczona dla niej.
Barry w czasie studiów był bardzo zazdrosny o czas i uwagę Sue, ale sam często umawiał się z
innymi
dziewczętami. Nawet podczas randki dzwonił do Sue, by upewnić się, że spędza ona noc w
akademiku.
Powiedziała, że nie oczekiwała, że będzie on wierny tylko jej, bo przecież jest mężczyzną i ma
„potrzeby" natury seksualnej, których ona w swoim mniemaniu nie potrafiła zaspokoić. Sama nie
miała
ochoty na spotykanie się z innymi, była więc zadowolona, że może zostawać w akademiku i się
uczyć.
Kiedy wzięli ślub, czuła się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Barry dostał się na
stomatologię,
więc przyszłość jawiła jej się jako wygodna i pewna. Uważała się za szczęściarę, ponieważ spotykał
się
z wieloma dziewczętami, ale ostatecznie wybrał ją.
Przeprowadzili się do jego matki, by mógł uczęszczać do szkoły. Sue zdobyła kwalifikacje pomocy
dentystycznej, planując wspólną pracę, kiedy Barry ukończy studia. Życie z teściową, jak przewidy-
wała, było trudne. Dyrygowała ona całą rodziną i nie ukrywała swej pogardy dla Sue. Pomagała
synowi
na wszelkie sposoby, włącznie z prasowaniem jego bielizny. Nie pozwalała Sue gotować, twierdząc,
że
lepiej wie, jak przygotować jedzenie dla swego jedynaka. Barry nie chciał współżyć z Sue, kiedy
matka
była w domu - czyli właściwie stale - lub kiedy obawiał się, że może przyjść do domu. W
rezultacie, w
ciągu trzech lat wspólnego zamieszkiwania z jego matką doszło między nimi do czterech zbliżeń.
Za
każdym razem były one pospieszne i nie dały Sue satysfakcji. ,;;
Kiedy Barry ukończył studia i otworzył prywatną praktykę, kupili swój pierwszy dom i wkrótce
urodził
im się syn. Barry nie był przy porodzie swego dziecka; Sue wiedziała, że spotkał się wtedy z inną
ko-
bietą, ale nigdy nie wspomniała o tym. Była szczęśliwa, że ma dziecko. Sue pamiętała, że w
kolejnych
latach jej mąż codziennie ją poniżał. W rzeczywistości obrzucał ją tymi samymi wyzwiskami,
których
używali jej niedbali i okrutni rodzice, mówiąc do niej: „pomylona", „tępa", „brzydka" i „idiotka".
Nie
kłóciła się z nim i jeszcze bardziej koncentrowała uwagę na synku.
Sue bała się gniewu Barry'ego. Starała się robić wszystko, by go nie zdenerwować. Kiedy jednak
wpadał w złość, zwijała się w kłębek, chowając głowę. Nie śmiała prosić o czas lub uwagę ze
strachu
przed jego gniewem. Nadal spotykał się z innymi kobietami i szydził z jej talentów i umiejętności.
Kiedy ich syn poszedł do przedszkola, Sue zaczęła pracować dla Barry'ego jako pomoc
dentystyczna i
księgowa. Chciała po szkole być w domu z synem, więc księgi rachunkowe zabierała do domu,
często
pracując nad nimi do drugiej w nocy. Jednak to, co robiła, nie zadowalało jej męża, który ciągle ją
krytykował.
Kiedy mój poprzedni pacjent przysłał Sue do mnie, była ona niezwykle chuda i wyglądała na o
wiele
więcej lat, niż w rzeczywistości miała. Ubrania wisiały na niej i widać było, że są dość stare. Nie
nosiła
makijażu i wyglądała na zmęczoną. Mówiła wolno i monotonnie. Jej syn miał wtedy dwanaście lat.
Była
fizycznie i seksualnie wykorzystywana przez swego męża, ale umniejszała okrucieństwo jego
czynów.
Miewała częste i natarczywe myśli samobójcze i uważała, że jest to dla niej jedyne wyjście. Kiedy
spytałam ją, dlaczego po prostu nie rozwiodła się ze swym mężem, spojrzała na mnie zdziwiona i
powiedziała: „Nigdy nie mogłabym się z nim rozwieść. Nie mogłabym być sama. Nie poradziłabym
sobie. Poza tym zabrałby mi syna i nigdy bym go już
nie zobaczyła".
Zwróciłam jej uwagę na rzecz oczywistą, że jeśli się zabije, również nie zobaczy już więcej swego
syna,
a on w spadku po niej otrzyma przekonanie, że jego matce tak mało zależało na nim, że wolała
odejść
niż być przy nim. Poczuła się obrażona moją wypowiedzią, ale dobrze było zobaczyć ją w gniewie.
Spytałam, czy mąż straszył ją kiedykolwiek zabraniem jej syna. Zaprzeczyła, ale była przekonana,
że
tak by się stało. W każdym razie ponownie zapewniła, że nie zniosłaby samotności.
Jak zapobiegać wykorzystywaniu?
137
Jest rzeczą oczywistą, że w swym małżeństwie była bardziej samotna niż byłaby, żyjąc bez męża,
ale
nie potrafiła tego zrozumieć.
Sue przychodziła na sesje raz w tygodniu, chociaż jej mąż nic nie wiedział o jej terapii, a ja nie
mogłam
do niej dzwonić, by się o tym nie dowiedział. Nie powiedziała mu, ponieważ była pewna, że to
potwier-
dziłoby jego przekonanie o jej „szaleństwie". Poza tym nie chciała wywoływać gniewu swojej
teściowej
i wiedziała, że rozniosłaby ona tę wiadomość po całej rodzinie. Ponieważ Sue miała myśli
samobójcze,
trudno było mi jako psychoterapeutce pozostawać bez możliwości kontaktu z nią.
Nie obmyśliła planu swego samobójstwa; po prostu miała niejasne uczucie, że w jej sytuacji tak
byłoby
lepiej. Ponieważ w jej przypadku nie występowało bezpośrednie zagrożenie targnięcia się na swoje
ży-
cie, nie mogłam wysłać jej do szpitala psychiatrycznego bez jej zgody. W stanie Kalifornia nie
wymaga
się od psychoterapeuty, by zgłaszał władzom fakt czyjegoś znęcania się nad współmałżonkiem. Nie
mogłam podjąć żadnych działań w sprawie Sue i jedyne, co mi pozostało, to wysłuchać jej i być do
jej
dyspozycji, kiedy miała ochotę na rozmowę.
Nadal każdego tygodnia widuję się z Sue. Nie zmieniła swego zdania i nadal nie chce denerwować
swego męża, chociaż rozumie już teraz, że stosuje on wobec niej przemoc na każdym kroku.
Zdecydowała się zaakceptować wykorzystywanie jako warunek trwania jej małżeństwa.
Jasno widać, w jaki sposób procesy zachodzące w rodzinach Sue i Barry'ego przysposobiły ich do
takiego małżeństwa, jakie stało się ich udziałem. Sue w gruncie rzeczy powiedziano, że jest nic
niewarta; nie była ceniona przez swoją rodzinę. Mówiono jej, że ktoś inny -jej brat -jest ważniejszy
niż
ona. Miała być cicho, służyć rodzinie i nigdy się nie uskarżać. Była wdzięczna już za to, że miała
gdzie
się przespać. Znała uczucie porzucenia od najwcześniejszego dzieciństwa i przerażała ją myśl, że
mogłoby się to powtórzyć w jej życiu. Robiła, co uważała za konieczne, by do tego nie dopuścić.
Z kolei Barry'ego obdarzano nieograniczoną ilością przywilejów i uważano, że jest doskonały we
wszystkim, co robi. Był mężczyzną w rodzinie Azjatów i w dodatku jedynakiem. Jego matka miała
nienaturalną obsesję na jego punkcie i na swoim przykładzie uczyła go, że kobiety są po to, by go
obsługiwać i pozwalać mu robić to, na co ma ochotę. On był królem.
138
Ale ja go kocham...
Niestety, poprzez przykład Sue jej nastoletni syn również zobaczył, jak mężczyźni i kobiety
„powinni"
zachowywać się w związku i zaczął wobec niej używać tych samych słów, których używał jego
ojciec.
Ponieważ „poświęciła swe życie" chłopcu, jest to dla niej szczególnie bolesne. Nadal nie robi ona
nic,
by zmienić swą sytuację i uważa, że nie jest w stanie niczego zrobić. W rzeczywistości sądzi, że
być
może mężczyźni mają rację co do niej. Miota się pomiędzy sprzecznymi uczuciami, chcąc
wydostać się
ze swego związku, bojąc się samotności i utraty syna.
Rozdział jedenasty
Dziewczęta, które wykorzystują chłopców
Mówiliśmy już o tym, by nie uważać Waszej córki za ofiarę wykorzystującego ją chłopaka, że do
pewnego stopnia uczestniczy ona w swym związku; poznaliśmy także przyczyny, dla których
zdecydo-
wała się na pozostanie w nim wbrew logice.
Z mojego doświadczenia w pracy nad związkami opartymi na przemocy - zarówno pomiędzy
nastolatkami, jak i dorosłymi - wiem, że czasami dziewczyna jest czynnym uczestnikiem swego
własnego wykorzystywania. Jeśli jesteś kobietą, przypomnij sobie swoje lata nauki w szkole
średniej.
Czy pamiętasz dziewczyny, które obgadywały Cię za plecami, próbowały odbić Ci chłopaka i
złośliwie o
Tobie plotkowały? Było to emocjonalne wykorzystywanie. Chociaż wiemy, że dziewięćdziesiąt
siedem
procent aktów fizycznej przemocy popełnianych jest przez mężczyzn i chłopców, kobiety i
dziewczyny
znęcają się emocjonalnie nad innymi dosyć często. Wasza córka może być prześladowcą
emocjonalnym.
Wykorzystywanie to może występować w formie czynu lub zaniechania. Kiedy Wasza córka
obrzuca
chłopaka wyzwiskami, jest to akt czynny. Aktem zaniechania może być „zapomnienie" o tym, by
przyjść po chłopaka, kiedy kończy on pracę. Jest to celowe sprawianie bólu lub po prostu
odzwierciedlenie tego, z czym spotykała się ona w swoich związkach rodzinnych. Dziewczyna
może
więc sama używać przemocy lub odpłacać się za przemoc ze strony chłopaka.
Ale ja go kocham.
Kiedy mam wykłady w szkołach średnich, często po zajęciach przychodzą do mnie chłopcy, by
porozmawiać. Oto niektóre z ich wypowiedzi:
„Moja dziewczyna dostaje szału, kiedy tylko powiem «cześć» innej dziewczynie. Czy nie wolno mi
przyjaźnić się z dziewczętami? Czasami jest to dziewczyna, której prawie nie znam, która chodzi ze
mną na zajęcia i chcę być tylko uprzejmy".
„Ona stale chce wiedzieć, gdzie jestem. Kiedy nie przebywam z nią, mówi, że na pewno mi na niej
nie
zależy. Zawsze stara się wywołać we mnie poczucie winy".
„Jeśli nie zadzwonię do swojej dziewczyny co najmniej raz wieczorem, oskarża mnie o to, że nie
troszczę się o nią i zaczyna płakać. Przecież widziałem ją przez pół dnia w szkole. Czy nie wolno
mi
mieć
własnego życia?"
„Zawsze kiedy chce czegoś ode mnie, dąsa się, a jeśli nie dostanie
tego, płacze. Nie znoszę tego".
„Mówi mi, o której godzinie mam do niej zadzwonić albo przyjść. Jeśli nie zrobię tego o
wyznaczonej
porze, wkurza się".
„Ciągle płacze, ale przysięgam, że to nie moja wina. Jest taka uczuciowa. Wiem, że jej rodzice
sądzą,
że płacze przeze mnie".
„Mam wrażenie, że ciągle przepraszam za rzeczy, których nie zrobiłem. Wmawia mi, że gapię się
na
dziewczyny, kiedy tego nie robię. Kocham ją i nie oglądam się za ipnymi. Nie potrafię jej o tym
przeko-
nać, więc zawsze kończy się tym, że ją przepraszam, żeby poczuła się
lepiej".
Takie wypowiedzi rzucają nowe światło na destrukcyjne związki. Kim są prześladowcy w tych
sytuacjach? Skoro żaden z tych chłopców nie miał skłonności do wykorzystywania, w jaki sposób
emocjonalnie szkodliwe zachowania dziewczyny mogły przyczyniać się do przemocy z jej strony?
Tak
jak w wypadku działań chłopaka, który wykorzystuje dziewczynę, zachowania te mają swoje źródło
w
niskiej samoocenie i poczuciu niepewności. Dziewczęta o skłonnościach do wykorzystywania
przyciągają chłopców o podobnych inklinacjach. Oboje są dla siebie toksyczni w związku.
Ważne jest, byśmy jako rodzice nie pozwalali na „uprzywilejowanie kobiet", kiedy myślimy o
zachowaniach opisanych przez chłopców. Kiedy chłopak traktuje w taki sposób naszą córkę,
nazywamy to emocjonalnym znęcaniem się - więc dlaczego nie miałoby być na odwrót? Możecie
sądzić, że jej zachowanie stanowi po prostu reakcję na wyko-
Dziewczęta, które wykorzystują chłopców
141
rzystywanie ze strony chłopaka lub formę obrony. Jednak takie rozumowanie oznacza, że
wykorzystywanie jest w porządku, pod warunkiem że znajduje uzasadnienie. Gdyby to była
prawda, to
chłopak Waszej córki miałby rację, bijąc ją, gdy uzna, że ona go obraża. Miałby prawo nazywać ją
„dziwką", jeśli jego zdaniem tak się zachowuje. I nie byłoby nic złego w tym, że ją zgwałcił, skoro
miała
na sobie krótką spódniczkę, ponieważ „sama się o to prosiła".
Moja dziewczyna nazywała mnie „kutasem"przy swoich znajomych. To było poniżające.
Wszystkie dziewczyny śmiały się i uważały, że jest to fajne. Powiedziałem jej, jak się z tym czuję,
i poprosiłem, żeby przestała. Skoro nie zrobiła tego, zrozumiałem, że jestem z dziewczyną, która
mówi, że mnie kocha, ale nie dba o to, co czuję.
GREG, 18 LAT
Niektórzy chłopcy szeptem mówili o nieprzewidywalnych i zmiennych nastrojach swoich
dziewczyn i o
strachu, jaki to w nich wzbudza.
Janis wściekała się o najmniejszą rzecz. Nigdy nie wiedziałem, co ją wyprowadzi z równowagi,
więc chodziłem wokół niej na paluszkach. Kiedyś rzuciła mi w głowę talerzem, bo spóźniłem się
o dziesięć minut; innym razem chwyciła mnie za koszulę i oderwała wszystkie guziki, ponieważ
nie chciałem iść na ten sam film, co ona.
MIKĘ, 16 LAT
Chłopcy zwykle nie zgłaszają na policji, że dziewczyna fizycznie znęca się nad nimi. Sądzą, że
ludzie
śmialiby się z nich lub stroili żarty z ich braku męskości. Żyją z taką samą tajemnicą i wstydem, o
jakim
opowiadają wykorzystywane dziewczęta.
Jak już wspomniałam, dziewczęta mają podobne poczucie niepewności jak chłopcy, jednak obawy
dziewcząt są społecznie akceptowane. Ze względu na swój brak pewności chłopcy są narażeni na
wiele zachowań o cechach emocjonalnego i werbalnego nadużycia, które omówiliśmy wcześniej.
Oto
jeszcze kilka historii zasłyszanych od chłopców:
Kiedy byliśmy w grupie, opowiadała kawały, w których mężczyźni wychodzili na durniów.
Dziewczęta się śmiały, ale kiedyś jeden z moich
14:
Ale ja go kocham.
kolegów powiedział: „O co chodzi z tym, że faceci są ciągle zawstydzani? Dlaczego
dziewczynom wolno mówić, co im się chce o facetach, a nas nazywa się potworami, kiedy
mówimy takie same rzeczy o dziewczynach?".
Wiecie co? Miał absolutną rację. Gdybym opowiedział kawał poniżający kobiety, cały świat
zwaliłby mi się na głowę, ale kobiety stale opowiadają takie kawały o mężczyznach. Nie pojmuję
tego.
RÓB, 15 LAT
Oboje, ja i moja dziewczyna, mamy pagery. Nasi rodzice dali je nam, żeby wiedzieć, gdzie
jesteśmy. Ona czasami non-stop mnie wzywa i oczekuje, że od razu oddzwonię. Chodzimy do
różnych szkół i ona stale myśli, że robię coś z dziewczynami z mojej szkoły, co nie jest prawdą.
Jeśli nie mogę oddzwonić do niej natychmiast, płacze i mówi, że nie mogłem zadzwonić, bo byłem
z inną dziewczyną. Nie wiem, co mam zrobić, żeby się uspokoiła i przestała być taka wyma-
gająca.
ANTHONY, 16 LAT
Stale musi ze mną być. Nawet nie mogę nigdzie pójść ze swoimi kolegami, jeśli ona ma nie iść.
Wszyscy
koledzy mówią mi, że jest jak pasożyt wysysający ze mnie życie. Nie wiem, co mam robić. Kiedy
nie jestem
z nią, wpada w histerięsJeśli nie będę spędzał więcej czasu
z kolegami, stracę ich.
JACK.16LAT
Gdzie się podziała Złota Reguła? Jestem pewna, że uczyliście córkę, by „czyniła innym tak, jak
chce, by
jej czyniono". Po tym, co tu przeczytaliście, musicie zapytać siebie: „Gdyby to moją córkę tak
trakto-
wano, czy uważał(a)bym, że jest to do przyjęcia?".
Przyjrzyjcie się zamieszczonej w rozdziale szóstym liście zachowań, które charakteryzują
potencjalnego
prześladowcę. Jeśli podej-zaełraMManiże Wasza córka przejawia wobec swego chłopaka, pokażcie
jej
tę listę. Na przykład czasami to dziewczyna zbyt wcześnie mówi chłopakowi, że go kocha, po to, by
upewnić się, że on czuje wobec niej to samo. Jak już mówiłam, te dwa krótkie słowa są dla
dziewczyny
jak przynęta. Uwielbia wypowiadać je i uwielbia je słyszeć.
Dziewczęta, które wykorzystują chłopców
143
Znaliśmy się ze Stacy z kościoła, ale chodziliśmy do innych szkół i nie mieliśmy wspólnych
znajomych. Wydawała się miła, więc pewnego dnia po mszy spytałem, czy nie poszłaby do kina
w następny piątek. Zachowywała się normalnie w kinie i później, kiedy poszliśmy do Starbucks .
Nie trzymałem jej za rękę ani nie pocałowałem jej na dobranoc, bo uważałem, że nie byłoby to
w porządku. Kiedy tego wieczora przyszedłem do domu, na mojej automatycznej sekretarce
nagrana była wiadomość od niej. Powiedziała, że chyba się we mnie zakochała i nie może się
doczekać, kiedy mnie znowu zobaczy. To było dziwne. Przecież ledwo mnie poznała. Już się z
nią więcej nie umawiałem, chociaż ciągle do mnie wydzwaniała.
ROŃ, 17 LAT
Książki na temat poczucia własnej wartości - wymienione w końcowym rozdziale - mogą pomóc
Waszej córce zrozumieć jej obawy, niepewność i wątpliwości co do własnej osoby. Może ona
znaleźć
dzięki nim korzenie swoich destrukcyjnych zachowań i zrozumieć, że zachowuje się w niezdrowy
sposób, który z pewnością nie przysporzy jej popularności wśród chłopców. Pomocna może się
również
okazać terapia, podczas której zostaną omówione zagadnienia zaufania, szacunku (wobec siebie i
innych), wrażliwości, poczucia bezpieczeństwa i współczucia. Być może Wasza córka wstydzi się
swojego postępowania, ale nie wie, jak ma je zmienić. Może czuć się bezradna i nie panować nad
sytuacją. Może także uważać, że jest ofiarą swoich nastrojów. Zapoczątkowanie dialogu z córką na
ten
temat może być tym, czego ona potrzebuje.
HISTORIA JANY
Jana przyszła do mnie na prośbę swojej matki, która sądziła, że jej córka jest „ofiarą"
wykorzystywania
w związku. Dziewczyna miała piętnaście lat; była bardzo ładna i nad wiek mądra.
Na pierwszą sesję przyszły obie, matka i córka. Kobieta wyjaśniła, że jej małżeństwo z ojcem Jany
było
związkiem wyjątkowo destrukcyjnym. Porzuciła go przed sześciu laty, uciekając z domu w nocy z
Jana
i jej młodszym bratem. Przebywała z dziećmi przez miesiąc w schroni-
25 Sieć kawiarni w Stanach Zjednoczonych (przyp. tłum.).
144
Ale ja go kocham...
sku dla ofiar przemocy w rodzinie. Od tamtego czasu Jana nie widziała ojca.
Jana określiła związek swoich rodziców jako „straszny" i powiedziała, że była szczęśliwa, kiedy się
rozwiedli. Pomimo iż tamten okres był trudny, a fakt opuszczenia rodzinnego domu okropny i
przera-
żający, bardzo podziwiała matkę za podjęcie tej decyzji i za jej siłę.
Matka Jany nie wyszła ponownie za mąż, ale miała dwa długotrwałe związki z miłymi
mężczyznami.
Pierwszy z nich zakończył się, ponieważ jej partner chciał wziąć z nią ślub, a ona nie czuła się na to
przygotowana. Drugi związek rozpadł się, kiedy mężczyzna został przeniesiony służbowo na
Wschodnie
Wybrzeże, a matka Jany nie chciała narażać dzieci na kolejną przeprowadzkę, sądząc, że przeżyły
one
już wystarczająco dużo zmian w swoim życiu. O obu mężczyznach Jana wyrażała się z czułością i
mówiła, że jej ich brak.
Jana nie widziała niczego złego w swym związku z piętnastoletnim Darrenem, chociaż jej matka
twierdziła, że każdego wieczora kilkakrotnie rozmawiają przez telefon, spędzają większość czasu
razem, a Jana często płacze. Zamartwiała się, że jej córka powiela cykl przemocy, jakiego była
świadkiem w związku swoich rodziców.
Podczas kolejnych trzech sesji indywidualnych stało się dla mnie jasne, że związek tej pary
nastolatków
jest rzeczywiście dość toksyczny. Jednak to Jana była w nim prześladowcą. To ona dzwoniła do
Dar-
rena kilka razy w ciągu dnia, by upewnić się, że jest tam, gdzie zapowiedział, że będzie. Stawała się
bardzo zazdrosna, kiedy zaledwie spojrzał na inną dziewczynę w szkole, nawet jeśli dziewczyna ta
była
zwykłą koleżanką. Bez końca oskarżała go o to, że chce być z kimś innym, i wyzywała go
obelżywymi
słowami, takimi jak „dupek" i „pawian", by poczuł się niepewnie.
Jana rzeczywiście dużo płakała, jak mówiła jej mama, ale było to spowodowane tym, że Darren
próbował podkreślać swoje znaczenie, prosząc ją, by przestała tak często do niego dzwonić i
sprawdzać
go. Powiedział jej, że ją kocha i nie myśli o innych dziewczynach. Ona jednak życzyła sobie, by
zapewniał ją o swojej miłości wiele razy w ciągu dnia i była tą, która pierwsza wyznała swe uczucie
już
na ich pierwszej
randce.
Wskazałam jej szkodliwe zachowania i zasugerowałam, że mogą one wynikać z jej potrzeby
upewnienia się, że Darren jej nie opuści, jak to się stało z jej ojcem i dwoma partnerami jej matki.
Na
tamte doświadczenia nie miała żadnego wpływu, ale teraz, bojąc się i czując
Dziewczęta, które wykorzystują chłopców
145
niepewność, uważała, że musi sprawować pełną kontrolę nad swoim związkiem.
Jana zrozumiała moje wyjaśnienia i wstydziła się za swoje zachowanie. Zapewniłam ją, że w
związku
kochających się ludzi nie ma miejsca na kontrolę, że partnerzy czują się wolni w swoich wyborach.
Jeśli się kochają, nie ranią się wzajemnie. Kontrolując Darrena, Jana nie mogła być pewna, czy jest
on
z nią ze strachu, czy dlatego, że naprawdę zależy mu na niej. W każdym razie była przekonana, że
w
końcu opuściłby ją, ponieważ był zmęczony jej brakiem szacunku.
Kiedy Jana była już w stanie wyjaśnić, na czym polegało jej zachowanie i czym było
spowodowane,
skupiłyśmy się na rozwiązaniu jej problemów z niską samooceną, lękiem przed porzuceniem,
urazami,
jakie pozostały jej po pełnym przemocy małżeństwie jej rodziców, prawdziwym i
niewypowiedzianym
żalem, jaki odczuwała po stracie przyjaciół swojej matki oraz lękiem ojej własną przyszłość w
związkach z mężczyznami.
Rozdział dwunasty
Dlaczego nastolatki nie mówią?
Jak rozmawiać, z córką na temat wykorzystywania?
Uczyliście swoją córkę, że może rozmawiać z Wami na każdy temat. Wysłuchiwaliście jej
przepełnionych strachem opowieści o potworze, który mieszka w szafie. Zapewnialiście ją, że
wszystko
pójdzie dobrze w jej pierwszym dniu w przedszkolu. Współczuliście jej, kiedy jej najlepsza
przyjaciółka
postanowiła nie być już dłużej jej najlepszą przyjaciółką, ponieważ bardziej polubiła nową
dziewczynkę
w klasie. Dlaczego więc teraz, kiedy spotkała ją najbardziej przerażająca i najtrudniejsza sytuacja w
życiu, nie chce z Wami o tym porozmawiać?
Byliśmy sobie tacy bliscy. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Kiedy miala siedem lat,
zmarlajej
matka, więc od tamtej pory bytem dla niej i mamą, i tatą. Uświadamiałem ją na temat życia; to ze
mną
przyszła porozmawiać, kiedy dostała pierwszą miesiączkę. Nie czuła się przy tym nieswojo ani nie
była
zażenowana. Poszliśmy nawet na lody, by uczcić początek j ej kobiecości.
Po pierwsze nie rozumiem, jak mogła związać się z takim chłystkiem jak jej chłopak. Ale tak
naprawdę
chcę po prostu porozmawiać z nią o tym. Nie wiem, czy ma jakieś kłopoty. Nie wiem, czy on nie
robi jej
krzywdy. Nie wiem, czy uprawiają seks. Wiem tylko, że ona dużo płacze i nie chce mi powiedzieć
dlaczego.
Odkąd on się pojawił, czuję się tak, jakby wykluczyła mnie ze swojego życia. Na początku
musiałem
przemyśleć swoją opinię na jego temat, aby stwierdzić, czy nie jestem zwyczajnie zazdrosny o
nowego
mężczyznę
Dlaczego nastolatki nie mówią?
147
w życiu córki, który tak jakby zajmował moje miejsce. Przez pierwsze tygodnie wydawał się dość
miłym
dzieciakiem. Później ona zaczęła emocjonalnie podupadać. Po dwóch miesiącach przestała
pokazywać mi
swoje oceny i musiałem sam dowiadywać się o nie w szkole. Stopnie się pogorszyły.
Ciągle próbuję porozmawiać o nim z córką, ale ona tylko przybiera postawę obronną i mówi, że nic
o nim
nie wiem. Widzę, że jest rozdarta. Chciałaby, aby pomiędzy nami było tak jak dawniej, ale chce też
zatrzymać jego. Nie wiem, jak do niej trafić.
CARL,47LAT
Być może takie same zmartwienia i frustracje były Waszym udziałem. Rodzice często zadają
pytanie:
„Gdzie się podziała nasza córeczka?". Nagle zmieniła się w kogoś, kogo z trudem rozpoznajecie i z
kim
nie potraficie się porozumieć. Wykluczyła Was ze swego życia.
Nastoletnie dziewczęta nie rozmawiają z rodzicami na temat swoich destrukcyjnych związków z
wielu
powodów. Przeanalizujmy je.
Nie rozumieją, że ich związek jest destrukcyjny
W rozdziale drugim omówiliśmy zachowania emocjonalnie i werbalnie szkodliwe, które często nie
są
zauważane. Pokażcie córce różne listy zachowań, które zamieszczono w tej książce. Może to mieć
głęboki wpływ na postrzeganie przez nią jej związku. Może do tej pory nie zdawała sobie sprawy,
że
ma problem, więc dlaczego miałaby z Wami o tym rozmawiać?
Jest dla nich bardzo ważne, by być w związku z chłopakiem
Presja rówieśników w szkole średniej jest wielka. Jedna z kardynalnych zasad brzmi: „Jeśli nie
masz
chłopaka, musi być z tobą coś nie tak". Niektóre dziewczęta gotowe są zrobić niemal wszystko, by
za-
trzymać chłopca przy sobie. Godzą się nawet na znoszenie cierpień w związku opartym na
wykorzystywaniu.
Uważają, że zazdrość i zaborczość są synonimami miłości
Ponieważ Wasza córka nie ma doświadczenia w „chodzeniu", wydaje jej się, że kiedy chłopak
zabrania
jej patrzeć na innych chłopców,
148
Ale ja go kocham...
oznacza to, że ją kocha. Może także sądzić, że chęć spędzania z nią każdej wolnej chwili i ciągłe
sprawdzanie, gdzie się ona znajduje, jest najwyższą formą miłości.
Widzą przemoc w domu
Jak to zostało szczegółowo omówione w rozdziale dziesiątym, jeśli w Waszym domu na co dzień
występuje przemoc, Wasza córka może uznać, że wrzaski, bicie, wyzwiska i inne formy
wykorzystywania jej przez chłopaka są do przyjęcia. Jak może prosić was o radę, jeśli jesteście w
takiej
samej sytuacji jak ona? Co moglibyście jej powiedzieć? „Rób to, co ci mówię; nie to, co ja robię"?
Ponieważ widzi, że nie potraficie skutecznie radzić sobie we własnym życiu, sądzi, iż rozmowa z
Wami
na temat jej związku nie miałaby sensu. Możliwe jest również, że nie chce przysparzać Warn
dodatkowego zmartwienia.
Boją się
Często chłopcy o skłonnościach do wykorzystywania uciekają się do gróźb, takich jak: „Jeśli ze
mną
zerwiesz, pobiję twego młodszego brata", „Powiem wszystkim, że jesteś dziwką", „Zabiję twojego
psa",
„Zabiję się", „Dopadnę cię, kiedy się będziesz tego najmniej spodziewała". Ktoś, kto wypowiada
takie
zdania, nie jest z całą pewnością zrównoważonym młodym człowiekiem. Ze względu na jego
brutalne
zachowanie dziewczyna ma powody, by wierzyć tym groźbom. Podobnie jak i Wy. Faktem jest
bowiem, że siedemdziesiąt pięć procent wykorzystywanych kobiet, które padają ofiarą zabójstw z
ręki
swoich partnerów, ginie, gdy próbuje opuścić związek.
Nie chcą, by rodzice myśleli, że nie potrafią one
prawidłowo ocenić sytuacji
Spójrzcie na to jej oczami. Właśnie wtedy, kiedy tak bardzo zależy jej, byście jej ufali, popełnia
błąd w
wyborze chłopaka. Ponieważ jest nastolatką i Waszą córką, nie chce wyjść przed Wami na osobę
niemądrą.
Nie chcą utracić wolności
Możecie ustalić surowsze zasady lub ściślej kontrolować zachowanie córki, kiedy wychodzi ze
swoim
chłopakiem, po to, by ją w ten sposób
Dlaczego nastolatki nie mówią?
149
chronić. Aby zapobiec temu, przestaje się ona z Wami porozumiewać. Wie, że kiedy powie Warn, iż
wychodzi z koleżankami, możecie jej nie wierzyć i pomyśleć, że w rzeczywistości ma zamiar
spotkać
się ze swoim chłopakiem, i może to być prawda. Nie dowierzacie jej, więc ustalacie bardziej
rygorystyczne reguły postępowania od tych, które obowiązywały, zanim zaczęła się z nim widywać.
Nie chcą, by nakłaniano je do zerwania z chłopakiem
Wie, jakie macie o nim zdanie. Jeśli opowie Warn jeszcze więcej o jego złym postępowaniu,
możecie
zabronić jej widywać się z nim, a to byłoby dla niej nie do zniesienia. Stoi przed dylematem:
wybrać
chłopaka czy rodziców? Nie stawiajcie jej ultimatum, jeśli nie jesteście przygotowani na
konsekwencje,
które mogą się Warn nie spodobać. Rozmawiałam z bardzo wieloma rodzicami, którzy rozpaczają,
ponieważ ich córki wyprowadziry się z domu, by żyć ze swymi chłopakami. Nie wiedzą, jak
nakłonić je
do powrotu, zwłaszcza jeśli dziewczęta ukończyły osiemnaście lat i zgodnie z prawem są
pełnoletnie.
Czują się winne
Jeśli dziewczyna jest aktywna seksualnie, może odczuwać prawdziwe wyrzuty sumienia, ale wstyd
i
strach nie pozwalają jej porozmawiać z Wami na ten temat. Pewna moja młodziutka klientka
zaraziła
się chorobą weneryczną od swego chłopaka. Przerażała ją sama myśl, że musi powiadomić o tym
rodziców, ale rozumiała, że potrzebuje pomocy lekarskiej. Przyprowadziła rodziców do mojego
gabinetu,
by ich poinformować. Nie mieli pojęcia, że jest aktywna seksualnie. Kiedy powiedziała im o
chorobie,
błagała ich z płaczem, by jej nie znienawidzili; zapewniała, że ich kocha i przepraszała. Jeśli córka
zażywa narkotyki lub pije alkohol, boi się powiedzieć Warn o tym, ponieważ jest to nielegalne i jest
rzeczą normalną, że obawia się waszej dezaprobaty.
POCZĄTEK ROZMOWY
Zanim zaczniecie rozmowę z córką, zwróćcie baczną uwagę na swoje własne uczucia i uprzedzenia
wobec jej związku z chłopakiem, który
150
Ale ja go kocham...
ją wykorzystuje. Nie poruszajcie tego tematu podczas rozmowy. Oczywiste jest, że chcecie, by z
nim
zerwała, ale nawiązując rozmowę z córką, nie byłoby mądrze zaczynać od naskakiwania na jej
chłopa-
ka. Rozmowa natychmiast by się zakończyła.
Uważam, że najlepszym rozwiązaniem w tych okolicznościach jest rozpoczęcie dialogu, a nie
przesłuchania. Wasza córka może czuć się przytłoczona sytuacją, a Wy możecie wcale nie chcieć
dowiadywać się o każdym szczególe jej związku, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi współżycie
seksualne.
Spróbujcie zacząć od takiego wstępu: „Zauwa-żyłam/-łem, że ostatnio jesteś smutna. Możemy o
tym
porozmawiać? Chciał(a)bym pomóc". Jest to zaproszenie do rozmowy, które mówi jej, że nie tylko
martwicie się o nią, ale ważne jest dla Was to, co ona ma do
powiedzenia.
Zauważcie, że w powyższym przykładzie nie ma pytań, na które można by odpowiedzieć „tak" lub
„nie". Kiedy zadajecie pytania otwarte, zapraszacie ją, by włączyła się do rozmowy. Nastolatki
mają
zwyczaj odpowiadać monosylabami, tak by unikać rozmów z rodzicami, którzy według nich nie
potrafią
ich zrozumieć.
Niech Wasza córka wie, że nie macie zamiaru nalegać, by zerwała ze swoim chłopakiem. To
pozwoli
jej rozmawiać z Wami szczerzej, ponieważ jest to jej największa obawa. Wiem, że chcecie, by
zakończyła ten związek. Jeśli będziecie postępować z Waszą córką zgodnie z ćwiczeniami i
sugestiami
zawartymi w tej książce, może ona dojść do takiego samego wniosku bez nalegania z Waszej
strony.
Jest rzeczą normalną, że nastoletnia dziewczyna buntuje się przeciwko życzeniom swoich rodziców,
nawet jeśli wie, że mają oni rację. Jest to jeden ze sposobów udowadniania swojej niezależności.
Czy
pamiętacie, jak miała cztery latka i jej ulubionym słowem było nie? Pytaliście ją, czy chce
ciasteczko
albo nową lalkę, a ona i tak odpowiadała „nie". W tym wieku jednym z zadań dziecka jest
rozwinięcie
poczucia autonomii i niezależności od rodziców. Okres ten bywa często nazywany „pierwszym
dojrzewaniem".
W okresie dorastania stoi przed nią takie samo zadanie. Chcecie, by sama podjęła decyzję o
opuszczeniu swego chłopaka. Dzięki temu, że nie będziecie wywierali na nią presji, zrozumie, że
sama
może podejmować ważne decyzje w mądry sposób. W końcu jednym z podstawowych obowiązków
rodziców jest przygotowanie dzieci do odejścia z domu z umiejętnością podejmowania
samodzielnych
decyzji.
Dlaczego nastolatki nie mówią?
151
Ważne jest, by Wasza córka wiedziała, że jesteście w tej sprawie po jej stronie; że zrobilibyście
wszystko, co jest korzystne dla jej emocjonalnego zdrowia i bezpieczeństwa. Niezmiernie istotna
jest
również ocena, czy konieczna będzie pomoc prawna lub medyczna. Jeśli tak, informacje zawarte w
końcowym rozdziale mogą okazać się przydatne.
Wysłuchajcie jej bez oceniania, nawet jeśli będzie opowiadać Warn, jak cudowny jest jej chłopak.
Nie
przewracajcie oczami i nie róbcie min. Zaprosiliście ją do szczerej rozmowy, więc nie zniechęcajcie
jej
poprzez swój wyraz twarzy lub przerywanie. Wypowiedzi takie, jak: „Rozumiem, jak się musisz
czuć"
lub: „Wygląda na to, że było ci bardzo trudno radzić sobie z tym" wyrażają zrozumienie i pomagają
dziewczynie uporządkować własne uczucia, pokazując jednocześnie, że jesteście po jej stronie.
Podczas pierwszych rozmów Waszym zadaniem jest słuchanie, wyrażanie zrozumienia i gotowości
na
kolejne dyskusje. Później możecie zaspokajać jej potrzebę usłyszenia Waszej opinii poprzez
wypowiedzi
w pierwszej osobie. Oto schemat takiej wypowiedzi: „Czuję (się).......... kiedy ty ........ponieważ
............."-na przykład: „Czuję się
bezradna/-ny, kiedy nic mi nie mówisz, ponieważ tak bardzo cię kocham". Używając prostego
zdania,
przekazujecie jej, co czujecie, jakie działanie z jej strony miało miejsce i jaka motywacja kieruje
Wami.
Zwróćcie uwagę, że zdanie zaczyna się od „ja", a nie od „ty". Rozpoczynanie zdania od „ty" (na
przykład: „Nigdy mnie nie słuchasz") sprawia, że Wasza córka przyjmuje postawę obronną. Musi
bronić
się i buntować.
Nie oczekujcie, że przedstawi Warn całą swoją smutną historię podczas pierwszej rozmowy. Nie
spodziewajcie się również, że od razu zacznie z Wami rozmawiać. Musi Was sprawdzić i przekonać
się, że za Waszymi słowami idą czyny. Będzie musiała zobaczyć, czy w innych sprawach również
się o
nią troszczycie. Nastolatki stale sprawdzają prawdziwość słów i czynów swoich rodziców. W tej
sprawie musicie pogodzić się z faktem, że życie jest ewolucją, nie rewolucją. Nie oczekujcie, że
Wasza córka zmieni się w ciągu jednej nocy. Stawanie się kobietą przebiega małymi kroczkami.
Będziecie musieli odbyć z nią kilka rozmów, zanim naprawdę zrozumie sens tego, o czym tutaj
mówię.
Może potrzebować sporo czasu, by Warn zaufać, ale w rezultacie tego procesu wszyscy wiele się
nauczycie i rozwiniecie się.
Nade wszystko chcecie być ostoją bezpieczeństwa dla swojej córki. Musi ona wiedzieć, że zawsze
powitacie ją z otwartymi ramionami.
152
ja go kocham...
Oto, co powiedziałam każdemu z moich dzieci: „Gdybyś popełnił straszną zbrodnię, potępiłabym
ten
czyn, ale nigdy nie znienawidziłabym ciebie. Gdybyś siedział w więzieniu w Poughkeepsie ,
sprzedałabym nasz dom i przeniosłabym się do Poughkeepsie, aby móc codziennie cię odwiedzać.
Nic,
co możesz zrobić, nie jest w stanie sprawić, że przestanę cię kochać". Wasza córka musi wiedzieć,
że
jej mama i tata nadal ją kochają i przyjmą ją, niezależnie od tego, co zrobiła.
HISTORIA SUSAN
Na początku 1999 roku miałam prelekcję dla grupy uczęszczającej na zajęcia z psychologii w
pewnej
szkole średniej. Podczas wykładów zwracam zwykle uwagę na dziewczęta, które siedzą ze
spuszczoną
głową i wzrokiem utkwionym w ławki lub te, które cicho płaczą. Wiem, że mają kłopoty. W
wypadku
Susan wystąpiły oba te objawy. Ucieszyłam się więc, kiedy po wykładzie poprosiła mnie o
rozmowę.
Usiadłyśmy w zacisznym kącie biblioteki szkolnej, tak by nikt nas nie słyszał.
- Chcę z panią porozmawiać, ale czy może pani obiecać, że nic nie powie moim rodzicom? - spytała
Susan.
- No cóż, mam obowiązek zgłosić odpowiednim władzom, jeśli ma miejsce wykorzystywanie
dziecka, a
także gdybyś miała zamiar zrobić sobie lub komuś innemu coś złego - powiedziałam. - Jeśli
zachodzi
któryś z tych przypadków, a nie chcesz, by dowiedzieli się o tym twoi rodzice, policja lub Służby
Ochrony Dzieci, nie powinnaś mi nic mówić. Jeśli chodzi o coś innego, możesz mi zaufać; nie
powiem o
niczym twoim rodzicom. Czy masz jakieś problemy związane ze swoim chłopcem, kochanie?
Susan znowu zaczęła szlochać. Objęłam ją i pozwoliłam jej się wypłakać.
- Nie wiem, co mam robić. Jest dla mnie taki niedobry. Chcę porozmawiać o tym z rodzicami, ale
nie
potrafię.
- Dlaczego? - spytałam. - Co mogłoby się stać?
- Moja rodzina jest trochę dziwna. To znaczy, kocham rodziców i w ogóle, ale nie mogę przyjść do
nich
z żadnym problemem. Nie
26 Miasto w stanie Nowy Jork, nad rzeką Hudson, w którym znajduje się więzienie, znane z
literatury kryminalnej jako
„Sing-Sing" (przyp. red.).
Dlaczego nastolatki nie mówią?
153
układa im się dobrze i mama jest ciągle trochę podłamana. Tata jest naprawdę surowy. Chodzi o to,
że
nie chcę dokładać zmartwień mamie i boję się, że tata mógłby stracić do mnie zaufanie albo pobić
Sama.
- Dobrze rozumiem, w jak trudnym jesteś położeniu. Czy chcesz powiedzieć mi, o co chodzi z
twoim
chłopcem? Nie jestem twoją mamą, ale mam dzieci i może mogłabym ci trochę pomóc -
zaproponowałam.
Susan znowu zaczęła płakać: - Był dla mnie taki miły, kiedy zaczęliśmy ze sobą chodzić pięć
miesięcy
temu. Był taki słodki; dzwonił do mnie, dawał mi małe prezenty i cały czas mówił mi
komplementy. Ale
jak tylko powiedziałam mu, że go kocham, wszystko się popsuło. Najpierw to on powiedział mi, że
mnie
kocha, więc to nie chodzi o to, że ja pierwsza powiedziałam mu i wystraszyłam go.
-Jak długo chodziliście ze sobą, zanim powiedział ci, że cię kocha?
- Powiedział mi o tym na trzeciej randce. Poszliśmy na romantyczny film, List w butelce, i potem
powiedział mi to. Byłam bardzo szczęśliwa i powiedziałam, że czuję to samo do niego.
- Susan, miłość potrzebuje czasu i wspólnych doświadczeń, by mogła zaistnieć. Jak dużo wiedziałaś
o
Samie po trzech randkach?
- Niewiele - powiedziała, przybita. Czuję się taka głupia. Chyba po prostu chciałam zobaczyć, jak
to
jest, kiedy się jest zakochaną i kiedy się ma chłopaka, który cię kocha. Wiem, że rodzice kochają
mnie,
ale myślę, że nie kochają się wzajemnie. A przynajmniej nie zachowują się tak, jakby się kochali.
Zanim
poznałam Sama, myślałam, że mnie też czeka taka przyszłość.
- To zrozumiałe. Każdy chce być kochany i akceptowany. Nie masz powodów, by czuć się głupia.
Dlaczego nie możesz porozmawiać z rodzicami na ten temat?
- Mama dużo płacze; zwłaszcza wtedy, kiedy tata krzyczy na nią albo ją wyzywa. Czasami
naprawdę
nienawidzę go za to, ale potem mam wyrzuty sumienia z powodu tych uczuć. Kiedyś słyszałam, jak
mama rozmawiała ze swoją siostrą przez telefon. Powiedziała: „Gdybym mogła wydostać się stąd i
uciec od niego, zrobiłabym to. Ale nie mogę zakłócać życia Susan i przeprowadzać się teraz, kiedy
jest
w szkole średniej, a z nim bym jej nie zostawiła. Czuję się jak zwierzę w klatce". Nawet pani nie
wie,
jak mnie to zabolało. Teraz pani rozumie, dlaczego nie mogę rozmawiać z mamą o niczym złym.
- Tak, rozumiem. Na pewno jest ci czasami trudno żyć w tym domu.
- Tak, a tata jest taki surowy dla mnie. Na nic mi nie pozwala. Muszę go błagać, żeby pozwolił mi
wyjść na kolację albo do kina z Samem.
154
Aleja go kocham...
Mam szesnaście lat, a on każe mi wracać do domu najpóźniej o jedenastej wieczorem w weekendy.
Wszystkim innym wolno wracać co najmniej o dwunastej, ale z moim tatą nie ma rozmowy.
Gdybym
tylko spróbowała, to chyba by się cały dom zawalił. To znaczy, on mnie nie bije, ale jego spojrzenie
przeraża mnie. Nie chcę, żeby tak na mnie patrzył. W każdym razie, gdybym mu powiedziała o
moich
problemach z Samem, nie wypuściłby mnie więcej z domu i ciągle by mi przypominał, że jestem do
niczego.
- No, to rzeczywiście trudne. A o co właściwie chodzi z Samem? -spytałam.
- Robi wszystko, żebym źle o sobie myślała. Cały czas mnie krytykuje; wygląda na to, że wszystko,
co
mu się przytrafia, jest z mojej winy. Nie wiem, może i tak jest. Myślę, że nie mam pojęcia o
niczym.
Wyzywa mnie przy ludziach, a potem śmieje się ze mnie, kiedy jest mi przykro. Mówi na przykład:
„Och, kochanie, chyba masz okres?". To takie ordynarne i poniżające. Próbowałam mu to
powiedzieć,
ale on tylko jeszcze bardziej się ze mnie śmiał i powiedział, że nie znam się na żartach.
- A więc znęca się on nad tobą emocjonalnie i werbalnie - powiedziałam.
- Tak, i jeszcze coś - powiedziała wolno, unikając mego wzroku. -Może jestem w ciąży. Okres
spóźnia
mi się o trzy dni i jestem przerażona - znowu zaczęła szlochać. ^ Gdyby mój ojciec wiedział, że
upra-
wiałam seks, wysłałby mnie do żeńskiej szkoły z internatem, a Samowi zrobiłby coś strasznego.
Jest
typem człowieka, który nie zapomina urazy. Gdybym jeszcze kiedykolwiek porozmawiała z
Samem,
nigdy by mi nie wybaczył. Musiałabym urodzić dziecko z dala od mamy i oddać j e do adopcji.
Susan była w tarapatach. Pochodziła z rodziny, w której miało miejsce nadużywanie siły; jej matka
była
w depresji, a ojciec stosował przemoc, nadmiernie kontrolował i reagował w nierozsądny sposób.
Co
więcej, Susan miała ogromne poczucie winy, ponieważ uważała, że to ona jest przyczyną, dla której
jej
matka nie może wydostać się z destrukcyjnego związku. To wyjaśnia, dlaczego dziewczyna nie
mogła
ze swoimi kłopotami pójść do rodziców. Czuła, że nie jest życzliwie przyjmowana we własnym
domu.
W połączeniu ze stresem, w jaki wpędzał ją skłonny do przemocy chłopak, oraz obawą, że może
być w
ciąży, doprowadziło ją to do stanu bliskiego załamania nerwowego.
Dlaczego nastolatki nie mówią?
155
Spytałam Susan, czy chciałaby porozmawiać z pedagog szkolną. Zapewniłam, że dobrze znam tę
panią
i mam o niej bardzo dobre zdanie. Jest życzliwa, nie osądza i w moim przekonaniu mogłaby pomóc
dziewczynie. Po czym, spełniając prośbę Susan, zaprowadziłam ją do gabinetu pedagogicznego.
Susan, tak jak wcześniej w rozmowie ze mną, była bardzo szczera wobec pedagog szkolnej.
Wiedząc,
że jest w dobrych rękach, mogłam wycofać się z jej sprawy. Po przeprowadzeniu testu ciążowego
okazało się ku wielkiej uldze dziewczyny, że nie jest ona w ciąży. Susan przez pewien czas
regularnie
spotykała się z pedagog szkolną i wkrótce była w stanie zerwać swój związek z Samem. Obecnie
planuje dalszą naukę w szkole wyższej, co wydaje się dobrym pomysłem - zarówno ze względu na
nią
samą, jak i na jej matkę.
Dziewczęta potrzebują kogoś, z kim mogłyby porozmawiać i kto nie osądzałby ich. Naturalnie, jako
rodzice macie nadzieję, że to właśnie do Was przyjdą. Sądzę jednak, że dobrze by było, aby dzieci
znały
także innych godnych zaufania ludzi, do których mogą się zwrócić w trudnych chwilach, jeśli
uważają,
że nie mogą skierować się do Was. Może to być duchowny, szkolny pedagog, psycholog lub jaka-
kolwiek inna osoba trzecia, która jest obiektywna i nie osądza.
Rozdział trzynasty
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
Stawianie czoła przemocy
Powiedzmy to otwarcie. Chociaż wielokrotnie rozmawialiście ze swoją córką tak, jak to zostało
opisane
w rozdziale dwunastym, nie zakończyła ona ani nie zmieniła niczego w swym związku z
chłopakiem
stosującym wobec niej przemoc. Czas na rozmowy się skończył. Teraz nadszedł czas, by poszukać
pomocy na zewnątrz. Jeśli nadal obawiacie się o jej emocjonalne* i fizyczne bezpieczeństwo,
istnieją
inne środki, po które możecie sięgnąć, by zapewnić córce pomoc.
Pomoc medyczna
Jeśli doszło do fizycznej napaści lub gwałtu na Waszej córce, natychmiastowa pomoc medyczna
jest
konieczna. W takiej sytuacji nie podejmujcie prób osądzania, czy pomoc ta jest niezbędna, czy nie.
Cza-
sami uraz po uderzeniu w głowę jest niewidoczny, a już na pewno nie jesteście w stanie dostrzec
wewnętrznych obrażeń. Możecie nie zdawać sobie sprawy, że któraś z kości została złamana,
dopóki
nie zostanie wykonane prześwietlenie. Dziewczyna, chcąc osłaniać swego chłopaka, może udawać,
że
urazy nie są poważne lub że nie bolą. Jest to jeszcze jeden przykład zaprzeczania. Zabierzcie córkę
do
najbliższego ośrodka pogotowia ratunkowego lub szpitala.
Waszym pierwszym odruchem może być telefon na policję. Jednak sprawą pierwszorzędnej wagi
jest
zdrowie Waszej córki. Kiedy znaj-
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
157
dzie się ona w szpitalu, ktoś z personelu medycznego zawiadomi policję w Waszym imieniu,
funkcjonariusz przyjedzie do szpitala i będziecie mogli wypełnić druk zgłoszenia27.
Jeśli Wasza córka została zgwałcona przez swego chłopaka, personel medyczny zajmie się nią
zgodnie
z procedurą, która zapewnia pacjentce najlepszą pomoc. Najpierw pielęgniarka oceni, czyjej stan
jest
stabilny z medycznego punktu widzenia: czy nie krwawi, czy nie została postrzelona, ugodzona
nożem,
czy nie była torturowana lub duszona albo czy nie ma innych widocznych ran, które wymagają
natychmiastowej pomocy. W trakcie badania personel medyczny poinformuje policję. Jeśli stan
Waszej
córki zostanie oceniony jako niestabilny, najpierw konieczne będzie udzielenie jej pierwszej
pomocy, a
dopiero potem lekarz oceni następstwa gwałtu i zastosuje odpowiednie leczenie.
Jeśli stan dziewczyny jest stabilny, zostanie ona przesłuchana, a raport policyjny spisany. Następnie
lekarz lub pielęgniarka przeprowadzi badanie ogólne, obejmujące pomiar ciśnienia tętniczego krwi,
badanie osłuchowe oraz oględziny całego ciała. Kolejnym krokiem jest badanie ginekologiczne,
które
niewątpliwie będzie dla Waszej córki bardzo trudnym przeżyciem. Zapewnijcie ją, że lekarz
przeprowadzi je bardzo ostrożnie i profesjonalnie oraz że w gabinecie znajdują się tylko niezbędne
osoby. Nie zajmie ono dużo czasu.
Podczas tego badania oględzinom zostanie poddana szyjka macicy i pochwa. Pobrane też będą
próbki
nasienia do ewentualnego badania DNA oraz wymaz, by sprawdzić, czy nie doszło do zakażenia
chorobą weneryczną. Jako dowód, lekarz załączy włosy łonowe Waszej córki. Mogą również zostać
pobrane próbki tkanki spod paznokci oraz wykonane fotografie ciała. Lekarz dokona wstępnej
oceny
możliwości zapłodnienia i zakażenia chorobami wenerycznymi. Jeśli będzie ona pozytywna, może
przepisać pigułkę „dzień po" oraz zastrzyki z antybiotykiem, by
27 W Polsce tak niestety nie jest. Osoba pobita lub zgwałcona powinna dla własnego dobra jak
najszybciej skorzystać z pomocy
medycznej, uzyskać świadectwo lekarskie i z nim zgłosić się do najbliższego komisariatu,
przestępstwa tego typu są u nas bowiem
ścigane na wniosek poszkodowanego. Z drugiej jednak strony policjanci polscy są uprawnieni (art.
192 par. l kodeksu postępowania
karnego) do zarządzenie badań specjalistycznych w przypadku podejrzenia o gwałt, co pozwała na
zabezpieczenie dowodów, takich
jak sperma sprawcy. Nie zawsze jednak mają możliwość z uprawnień tych skorzystać (przyp. red.).
158
Aleja go kocham...
zapobiec rzeżączce i zakażeniu Chlamydia28. Zostanie też pobrana krew do badania żółtaczki
zakaźnej
typu B oraz na obecność wirusa HIV.
W końcu Wasza sprawa może zostać przydzielona pracownikowi socjalnemu, który będzie wspierał
Waszą córkę i rodzinę. Otrzymacie również wykaz telefonów, pod którymi będziecie mogli uzyskać
pomoc oraz adresy lokalnych grup wsparcia.
W przypadku napaści - bez usiłowania gwałtu - lekarze postępują według bardzo podobnej
procedury,
która obejmuje badanie całego ciała w celu wykluczenia jakichkolwiek urazów o niebezpiecznych
na-
stępstwach, leczenie i wezwanie policji. Lekarze chcą mieć pewność, że nie doszło do gwałtu. Z
relacji
specjalistów wiem, że czasami, gdy ewidentne jest, że dziewczyna została napadnięta i zgwałcona,
twierdzi ona, iż gwałt nie miał miejsca. Może to wynikać ze wstydu, strachu -przed chłopakiem lub
jego
rodzicami - oraz obawami przed przesłuchaniem ich przez policję.
Czy osoby niepełnoletnie mogą otrzymać pomoc medyczną bez zgody rodziców? Prawo w Waszym
stanie może stanowić inaczej, jednak lekarze, z którymi rozmawiałam, zgodnie twierdzą, iż
udzielenie
pomocy jest sprawą pierwszorzędną. Starają się dotrzeć do rodziców, jeśli jest to możliwe. Jeśli
dziewczyna nalega, by nie dzwonić do jej domu, próbują dociec przyczyny. W każdym razie udzielą
pomocy, pozostawiając kwestie prawne na później. „Rozwiązywanie kwestii prawnych nie należy
do
naszych obowiązków - powiedział pewien lekarz. - Jesteśmy po to, by pomagać tym, którzy są
ranni lub
chorzy. Gdyby rodzice mieli podać mnie do sądu, będę musiał sobie z tym radzić, gdy do tego
dojdzie.
Tymczasem mam nadzieję, że będą wdzięczni za to, że ich córka otrzymała potrzebną pomoc
medyczną".
Pomoc prawna
Istnieje wiele różnic pomiędzy stanami w kwestii prawnej ochrony osób nieletnich w wypadku
nadużyć
ze strony ich partnerów. Ponie-
28 Chlamydia trachomatis to pasożyty wewnątrzkomórkowe, przenoszone drogą płciową.
Zakażenie nimi może wywołać liczne
schorzenia, takie jak: ziarnica weneryczna pachwin, zapalenie szyjki macicy, cewki moczowej,
gruczołu krokowego, najądrzy,
odbytnicy. Pasożyty te są niebezpieczne dla noworodków, powodując nieżyt wtrętowy spojówek
lub błony śluzowej narządów
wzroku oraz nietypowe zapalenie płuc. Zakażenia Chlamydia przebiegają bezobjawowo (W. Kędzia
(1990). Diagnostyka
mikrobiologiczna w medycynie. Wyd. III zm. i uzup. Warszawa: 92WL, s. 280-281) (przyp. red.).
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
159
waż informacje przedstawione przeze mnie są bardzo ogólne, o szczegóły spytajcie w miejscowym
wydziale policji, sądzie rodzinnym lub
i 9Q
u radcy prawnego .
Wykorzystywanie w nieformalnych związkach z prawnego punktu widzenia jest odrębną kategorią
przemocy w rodzinie. Rodzice dziewcząt będących w takich związkach posiadają prawne
możliwości
ochrony swoich córek. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że wszystkie przedstawiane przeze
mnie
wskazówki mają mniejszą wartość, jeśli Wasza córka zaprzecza, że doszło do przemocy lub nie
zgadza
się na opuszczenie związku.
Jeśli Wasza córka wraca do domu i mówi, że czuje się zastraszona przez swego chłopaka,
poinformujcie o tym policję. Mogą to być słowne pogróżki dotyczące jej bezpieczeństwa lub
groźby
skierowane przeciwko jej rodzinie czy też przyjaciołom. Chłopak może również uciec się do
zachowań
mających wywołać strach, takich jak wymachiwanie bronią lub śledzenie dziewczyny. Zakładając,
że
nie doszło do aktu fizycznej przemocy - ponieważ w takim wypadku najpierw musielibyście
zawieźć
córkę do szpitala - możecie udać się na policję, by złożyć zeznanie, nazywane również zgłoszeniem
wypadku.
Zanotujcie imię i nazwisko funkcjonariusza, któremu zgłaszacie zajście, oraz numer zgłoszenia.
Nawet
jeśli córka błaga Was, byście nie informowali policji, ważne jest, by w dokumentacji policyjnej
pozostał
ślad na wypadek podobnego incydentu w przyszłości. Policja będzie wówczas dysponowała
dowodem
na to, że wcześniej miały już miejsce brutalne zachowania chłopaka. Jest to dla niej wystarczające
uzasadnienie do podjęcia działań. Funkcjonariusze mogą wówczas udać się do domu chłopaka i
przeprowadzić z nim i jego rodzicami rozmowę, która będzie stanowić dla niego ostrzeżenie, lub
nawet
zatrzymać go chwilowo na komisariacie.
Inną korzyścią wynikającą ze zgłoszenia incydentu jest możliwość otrzymania ze strony policji
natychmiastowej ochrony na wypadek przemocy (EPO - emergency protectiue order). Bywa
ona nazywana zakazem sądowym. Margaret Bayston, zajmująca się kwestiami prawnymi w
schronisku
dla ofiar przemocy w rodzinie Laura's House,
29 Bardzo dobrym źródłem informacji są taże broszury i ulotki, wydawane przez organizacje
udzielające pomocy ofiarom
przestępstw, na przykład broszury z serii Poznaj swoje prawa, rozpowszechniane przez
warszawskie Centrum Praw Kobiet (przyp.
red.).
160
Ale ja go kocham.
objaśniła, na czym polegają trzy różne typy ochrony, jakie Wasza córka może otrzymać.
Możecie zwrócić się z prośbą o udzielenie Waszej córce natychmiastowej ochrony ze strony policji.
Będzie to dokument, wydany przez policję, nakładający na chłopaka zakaz zbliżania się do niej na
od-
ległość mniejszą niż pewien dokładnie określony dystans - zwykle jest to kilometr - oraz
kontaktowania
się z nią w jakikolwiek sposób30. Aby uzyskać taki zakaz, musicie udowodnić, że Wasza córka jest
narażona na ciągłe i bezpośrednie niebezpieczeństwo z jego strony. Dowodem może być incydent
lub
groźba użycia przemocy, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości. Zakaz wchodzi w życie z
chwilą
wręczenia go prześladowcy. Jeśli miejsce pobytu chłopaka jest znane, policjant doręczy mu zakaz
do
rąk własnych. Jeśli nie wiadomo, gdzie dręczyciel się znajduje, dokument zostanie przekazany
komuś,
kto będzie
mógł mu go wręczyć.
EPO ma moc prawną tylko przez pięć dni roboczych lub siedem kalendarzowych. Jest to jednak
wystarczająco dużo czasu, by wnieść o tymczasowy zakaz zbliżania się (TRO - temporary
restraining
order).
Ochrona ze strony policji jest bezpłatna. Wasza córka powinna przez cały czas mieć przy sobie
kopię
dokumentu. Gdyby jej chłopak nadal ją molestował i byłaby zmuszona zwrócić się o pomoc do
policji,
funkcjonariusz poprosi ją o okazanie zakazu, zanim podejmie jakiekolwiek działanie. Powinniście
zatrzymać jedną kopię dla siebie oraz wręczyć jedną władzom szkolnym. Również do wniosku o
tymczasowy zakaz zbliżania się (TRO) musicie dołączyć kopię EPO. Pamiętajcie, że EPO zapewnia
Waszej córce tylko kilka dni ochrony, więc złożenie wniosku o TRO jest niezmiernie istotne, jeśli
uważacie, że nadal jest ona narażona na niebezpieczeństwo.
Tymczasowy zakaz zbliżania się (TRO) jest wydawany przez sąd. Zakazuje on chłopakowi
kontaktowania się z dziewczyną telefonicznie, listownie lub przez internet. Nie wolno mu jej
atakować,
uderzyć,
30 Jak dotąd, taki środek zapobiegawczy został zastosowany w Polsce tylko raz wobec
podejrzanego o gwałt. Decyzją prokuratury
podejrzany nie mógł zbliżać się do poszkodowanej na odległość mniejszą niż jeden kilometr.
Policja nie byłaby jednak w stanie
zastosować wobec niego żadnych sankcji, gdyby zechciał zakaz ten złamać, w polskim prawie nie
ma bowiem odpowiednich
przepisów wykonawczych. Prokurator wydał takie postanowienie, interpretując odpowiednio art.
275 kodeksu postępowania
karnego (przyp. red.).
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
161
straszyć, napastować seksualnie ani w żaden inny sposób zakłócać jej spokoju. Określa on również,
w
jakiej odległości od dziewczyny chłopak musi pozostawać. Zwykle jest to kilometr. Ale jeśli
jednym z
zarzutów będzie śledzenie ofiary, prześladowca może otrzymać zakaz zbliżania się do dziewczyny
na
odległość mniejszą niż trzy kilometry, a Wy możecie uzyskać stały zakaz zbliżania się, który
pozostaje w
mocy prawnej nawet do dziesięciu lat.
TRO może także nakazać prześladowcy zwrot wszelkich poniesionych przez Was kosztów, które
były
bezpośrednio związane z aktami przemocy. Koszta te mogą obejmować opłaty za pomoc medyczną,
ra-
chunek za wstawienie okna, które prześladowca wybił, i tak dalej. W Kalifornii sprawcy nadużyć są
kierowani na przymusową roczną terapię dla osób dopuszczających się przemocy. Mają obowiązek
przedstawić w sądzie świadectwo ukończenia programu. Również kobiety i dziewczęta w stanie
Kalifornia, które składają wniosek o TRO, są kierowane na obowiązkowe dziesięciotygodniowe
zajęcia,
łączące terapię z nauką, jak radzić sobie w sytuacji zagrożenia .
Tymczasowy zakaz zbliżania się jest przewidziany zwykle na okres około trzech tygodni i nie
pobiera
się za jego przyznanie żadnych opłat. Sądy rodzinne, prawnicy i centra prawne mogą Warn pomóc
w
uzyskaniu TRO. Najbliższy komisariat policji udzieli informacji o instytucjach, które w Waszym
imieniu
zajmą się napisaniem i złożeniem wniosku. Chłopak Waszej córki musi zostać powiadomiony o
rozprawie sądowej dotyczącej TRO na co najmniej cztery godziny przed jej rozpoczęciem. Może
być
na niej obecny, jeśli chce.
Wasza córka ma prawo ubiegać się o tymczasowy zakaz zbliżania się (TRO), jeśli zaistniały poniżej
opisane okoliczności:
• jej chłopak dopuścił się napaści lub próby napaści na nią lub członka jej rodziny;
• jest on sprawcą obrażeń ciała albo też groził zranieniem lub usiłował zranić dziewczynę lub
członka jej
rodziny;
• groził jej lub członkowi jej rodziny fizycznym lub emocjonalnym znęcaniem się;
31 W Polsce osoba poszkodowana nie jest kierowana na terapię ani na leczenie psychologiczne czy
psychiatryczne. Jeżeli uzna to
za konieczne, może poszukać takiej pomocy sama, a następnie (o ile sprawca zostanie postawiony
przed sądem) złożyć wniosek o
naprawienie wyrządzonej jej szkody, dołączając do niego rachunki za leczenie (przyp. red.).
• dopuścił się napaści na tle seksualnym lub usiłował dokonać takiej napaści na nią lub członka jej
rodziny;
• śledził ją.
Jeśli chcielibyście otrzymać ochronę na dłużej niż trzy tygodnie, następnym krokiem, który
musielibyście
podjąć, byłoby złożenie wniosku o stały zakaz zbliżania się lub zakaz zbliżania się bez podania
przyczyny (OSC - order to show cause). Decyzja o dacie rozprawy w sprawie udzielenia ochrony w
formie OSC jest zwykle podejmowana w okresie obowiązywania zakazu tymczasowego (TRO),
macie
więc wiele czasu na to, by zebrać dowody na potwierdzenie aktów przemocy ze strony chłopaka,
załatwić sobie wolny dzień w pracy i tak dalej. OSC wydawane jest na trzy lata i nakłada na
chłopaka
restrykcje podobne do tych, które obowiązują go w przypadku TRO. Jednak może ono być
odczytywane jako „kontakty bez przemocy", a nie całkowity zakaz kontaktów. Możecie więc
poprosić
o nałożenie na niego całkowitego zakazu kontaktów, jeśli uważacie, że są ku temu podstawy. W
wypadku OSC chłopak musi być powiadomiony na czternaście dni przed planowaną datą rozprawy,
by
mógł, jeśli sobie tego życzy, przybyć do sądu i przedstawić sprawę ze swojej strony.
Stały zakaz zbliżania się pozostaje w mocy przez trzy lata, chyba że dziewczyna wystąpi do sądu o
zniesienie go. Zniszczenie kopii zakazu nie sprawi, że przestanie on obowiązywać. Podobnie jak to
miało miejsce w wypadku TRO, dziewczyna musi stale posiadać przy sobie kopię dokumentu OSC.
Kopię zakazu wręczcie też władzom szkolnym oraz innym osobom, z którymi Wasza córka spędza
dużą
część dnia.
„Break the Cycle" (Przerwij Krąg), wspaniała organizacja, pomagająca zarówno dziewczętom,
które są
uwikłane w związki oparte na wykorzystywaniu, jak i ich rodzicom, przygotowała kilka ulotek z
infor-
macjami na temat ochrony w formie zakazów kontaktowania się. Jasno sformułowano w nich,
czego
zakaz kontaktowania się nie obejmuje: 1 nie gwarantuje on osobistego bezpieczeństwa Waszej
córce;
' nie zapewnia, że prześladowca nie będzie nadal jej zastraszał; 1 nie gwarantuje, że prześladowca
nie
powróci; 1 nie gwarantuje, że prześladowca zniknie z jej życia; 1 nie gwarantuje, że nie zniszczy on
jej
własności, która może okazać się nie do zastąpienia;
• nie „wyleczy" prześladowcy;
• nie działa on jak kuloodporna kamizelka.
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
163
Wielu rodziców stwierdza, że bardzo trudno jest uzyskać dla swoich córek ochronę w formie
zakazu
kontaktowania się, jeśli one same jej sobie nie życzą. Zdaniem rodziców ich córce grozi
niebezpieczeństwo, ale ona sama znajduje się w stadium zaprzeczania, sądząc, że jej chłopak nigdy
jej
nie skrzywdzi, a rodzice po prostu go nie lubią. To może komplikować sprawę na kilka sposobów.
Chociaż możecie uzyskać zakaz kontaktów bez jej zgody, nie możecie zmusić jej do jego przestrze-
gania. Innymi słowy, możecie posiadać TRO dotyczący jej chłopaka, ale ona nadal będzie się z nim
widywać, kiedy nie ma Was w pobliżu. W takim wypadku zakaz kontaktowania się jest tylko
pozorny.
Ulotki „Break the Cycle" wyjaśniają inną przyczynę, dla której uzyskanie TRO bez zgody Waszej
córki
jest trudne. Według nich ochrona tego typu zastępuje kontrolę ze strony chłopaka kontrolą
sprawowaną
przez rodziców. Tymczasem chodzi o to, by dziewczyna mogła sama podejmować decyzje, w ten
sposób przejmując kontrolę i władzę nad swoim życiem. Chociaż całym sercem zgadzam się z tą
za-
sadą, uważam, że Wasza ocena konkretnej sytuacji może być bardziej obiektywna niż ocena Waszej
córki, ponieważ nie jesteście zaangażowani uczuciowo. Co więcej, jeśli dochodzi do fizycznego lub
seksualnego znęcania się, musicie chronić swoją córkę najlepiej jak potraficie, nawet jeśli ona tej
ochrony nie chce. Jest rzeczą naturalną, że chcielibyście, by sama doszła do wniosku, że potrzebuje
ochrony, ale w niektórych wypadkach, zanim to nastąpi, dziewczyna może już nie żyć lub doznać
poważnych urazów.
Pamiętajcie, że jeśli jedną z kopii zakazu kontaktowania się przekażecie władzom szkoły, do której
uczęszcza córka, będą one mogły wezwać policję, gdyby doszło do próby kontaktu na terenie
budynku
szkolnego. Podobnie, jeśli taką kopię otrzymają sąsiedzi, będą mogli dzwonić na policję, gdyby
zauważyli chłopaka w obrębie Waszej posesji.
Trudno będzie wprowadzić w życie TRO, jeśli chłopak chodzi do tej samej szkoły, co Wasza córka.
Większość szkół jest tak przepełniona, że staje się rzeczą prawie niemożliwą dopilnowanie jednego
dziecka. Jak można zapobiec przypadkowym spotkaniom lub przelotnym rozmowom? Co może się
stać,
kiedy chłopak chodzi na te same zajęcia, co dziewczyna? Macie prawo prosić o przeniesienie go do
innej klasy. Czasami sędzia wydaje nakaz przeniesienia chłopaka do innej szkoły, rozumiejąc
trudności
w egzekwowaniu zakazu kontaktu, jeśli oboje są zmuszeni przebywać w tym samym budynku.
164
Aleja go kocham...
Ważne jest, by za każdym razem, kiedy dojdzie do naruszenia zakazu kontaktowania się,
informować
policję. Nie chodzi tylko o dokumentowanie kolejnych przypadków przemocy, lecz o to, że gdy
chłopak
bezkarnie narusza zakaz sądowy, nabiera przekonania o swojej sile i władzy. Uważa, że nawet
prawo
nie może powstrzymać go od molestowania Waszej córki.
Co się dzieje, kiedy chłopak narusza ten zakaz, to znaczy kontaktuje się z dziewczyną, chociaż mu
tego
nie wolno? Prawo różnie podchodzi do tego w różnych stanach, ale jeśli jest on nieletni, może
zostać
aresztowany i umieszczony w domu poprawczym. Jeśli zaś jest pełnoletni w rozumieniu prawa - w
większości stanów: ukończył osiemnasty rok życia - może trafić do więzienia. Okres, na jaki
zostanie
zatrzymany, zależy od oceny sędziego, który weźmie pod uwagę zgłoszone przypadki jego
szkodliwego
zachowania w przeszłości. Jeśli takie incydenty ze strony chłopaka miały miejsce, okres pobytu w
więzieniu może być dłuższy, niż gdyby nie było żadnych wcześniejszych zgłoszeń.
Istotną rzeczą jest stworzenie planu, zapewniającego bezpieczeństwo Waszej córce na wypadek,
gdyby
jej chłopak nadal próbował nawiązywać z nią destrukcyjne kontakty. Na kolejnych stronach za-
mieszczam osobisty plan bezpieczeństwa. Zachęcam, byście przeanalizowali go wraz z córką.
f
Osobisty plan bezpieczeństwa dla nastolatków
Poniżej przedstawiam plan podniesienia poziomu mego bezpieczeństwa i przygotowania się na
ewentualność aktów przemocy w przyszłości. Chociaż nie mam wpływu na destrukcyjne
zachowania
ze strony mojego partnera, mogę decydować o tym, w jaki sposób reagować na nie i w jaki sposób
najlepiej zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo podczas kłótni 1. Jeśli pokłócimy się podczas randki i poczuję się zagrożona,
................................................ . (Do kogo mogłabyś zadzwonić,
żeby przyjechał po Ciebie i zabrał Cię do domu? Co byś zrobiła, gdybyś znalazła się w odludnym
miejscu?)
____Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne____165
2. Gdybyśmy pokłócili się w szkole i poczułabym się zagrożona,
................................................. . (Kto mógłby Ci pomóc? W jakim miejscu w szkole byłabyś
bezpieczna? Do którego nauczyciela masz zaufanie?)
3. Jeśli pokłócimy się w domu i poczuję się zagrożona, postaram się, byśmy prowadzili dyskusję
w
...........................................
(Staraj się unikać kłótni w łazience, garażu, kuchni, w pobliżu broni lub w pomieszczeniach z
utrudnionym dostępem do drzwi)
4. Będę używać .................................... jako hasła dla rodziny
i przyjaciół, by wiedzieli, że trzeba wezwać pomoc.
Bezpieczeństwo w moim domu
1. .....................................................................................................
................................................Jeśli mój chłopak przyjdzie, kiedy będę sama i poczuję się zagrożona.
(Kogo możesz wezwać przez telefon, by przyszedł? Do kogo możesz zadzwonić, gdybyś
potrzebowała
pomocy?)
2. .....................................................................................................
......................................... , jeśli pokłócimy się i poczuję się
zagrożona. (Którędy można wydostać się z Twojego domu? Gdzie znajdują się telefony, których
mogłabyś użyć, by wezwać policję?)
3. Kiedy on zadzwoni i poczuję się zagrożona, .........................
(Czy możesz nagrywać rozmowy na automatyczną sekretarkę? Zmienić numer telefonu? Czy firma
telefoniczna mogłaby ..' sprawdzić numer telefonu, z którego nastąpiło połączenie, w celu złożenia
na
policji zawiadomienia o nękaniu?32)
32 Nie należy się obawiać, że zgłoszenie takie nie zostanie potraktowane przez policję poważnie.
Funkcjonariusze dzielnicowi po
zgłoszeniu zawiadomienia o przestępstwie (a nękanie i groźby są w świetle polskiego prawa
uznawane za przestępstwo i ścigane na
wniosek osoby poszkodowanej) podejmą środki prewencyjne stosowne do okoliczności (przyp.
red.).
166
Aleja go kocham...
4. Jeśli zobaczę, że on stoi pod moim domem,
........................................................................... bym mogła być
bezpieczna. (Kto może Ci pomóc? Czy możesz zrobić zdjęcie lub inaczej udokumentować, jak
wiele
razy to się zdarza, by załączyć je do zeznania o nękaniu?)
Zadania dla rodziców
Oto kilka dodatkowych, cennych wskazówek dla zapewnienia bezpieczeństwa Waszej córce:
• Poinformujcie jak największą liczbę osób o tym, że w związku Waszej córki dochodziło do
przemocy
oraz że został on już zerwany. Poproście, by zwrócili na nią uwagę, kiedy nie ma Was w pobliżu
oraz
by zawiadomili policję, jeśli zobaczą z nią jej byłego chłopaka. Poproście swoją córkę, by poprosiła
o to
samo swoich przyjaciół. Jeśli nie zechce, musicie zrobić to za nią. Wykorzystywanie często
pozostaje
mroczną tajemnicą. Gdy wyciągniemy ją na światło dzienne, traci swoją moc.
• Przedstawiony powyżej plan bezpieczeństwa pomoże Waszej córce uciec, jeśli znajdzie się z nim
w
domu sam na sam. Przećwiczcie to z nią.
• Nakłaniajcie ją, by nie przebywała sama w odludnych miejscach.
• Spytajcie pedagoga szkolnego o grupę wsparcia dla ofiar przemocy w związkach nastolatków i
zachęćcie córkę, by do niej dołączyła. Uczestnictwo w niej przyniesie jej otuchę, dzięki dzieleniu
się
podobnymi doświadczeniami. Członkowie większości grup wsparcia rzadziej wracają do swoich
poprzednich zachowań niż osoby nie uczestniczące w takich formach spotkań.
• Nakłaniajcie ją, by ufała swoim instynktom. Jeśli boi się czegoś, na pewno jest ku temu jakaś
przyczyna. W odróżnieniu od uczuć w jej związku, którym zaprzeczała, jej instynkty są
prawdopodobnie
zupełnie zdrowe. Strach to cudowny „dzwonek ostrzegawczy", który zawczasu informuje nas, że
coś
jest nie w porządku. Zachęćcie córkę, by słuchała swoich lęków i działała zgodnie z nimi.
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
167
Pomoc psychologiczna
To, co przeżyła Wasza córka w związku ze swoim skłonnym do przemocy chłopakiem, było dla niej
straszliwym doświadczeniem. Słowne i emocjonalne znęcanie się sprawiło, że czuje się ona
poniżona i
wstrząśnięta, a jej pewność siebie i szacunek do siebie samej zostały zniszczone. Dodatkowo, jeśli
doszło do przemocy fizycznej lub seksualnej, może mieć sińce lub blizny, a być może musiała także
przejść operację. W takich wypadkach częste są uczucia wstydu, winy i obrzydzenia do samej
siebie.
Dość często dziewczyna czuje się osobiście odpowiedzialna za posłanie chłopaka do więzienia,
kiedy
złamał on zakaz kontaktowania się z nią. Jest to dobra okazja, by uświadomić jej, że każdy ma
wolną
wolę i zgodnie z nią może dokonywać wyborów. Skoro chłopak zdecydował się na użycie
przemocy
wobec niej, zdecydował się na złamanie prawa. Pobyt w więzieniu jest naturalną konsekwencją
braku
szacunku dla prawa. Wiedząc, co mu grozi, jeśli złamie zakaz TRO, świadomie i z własnej woli
zdecydował się na zignorowanie go. To, że nie potrafił prawidłowo ocenić sytuacji, nie jest jej winą.
Jedną z konsekwencji związku o dużym ładunku przemocy jest rzadko rozpatrywany problem
natury
psychologicznej, znany jako zespół stresu pourazowego (PTSD - post-traumatic stress disor-der).
Ta dolegliwość może się wam kojarzyć z weteranami wojennymi lub ofiarami tortur. Jest to
rzeczywista jednostka chorobowa, rozpoznawana przez wszystkich terapeutów. Na podstawie mego
doświadczenia z wykorzystywanymi kobietami i dziewczętami, mogę stwierdzić, że większość
wykazywała niektóre lub wiele objawów PTSD. Poniższy opis zawiera częściową listę kryteriów.
Osoba przeszła przez traumatyczne przeżycie, w którym wystąpiły oba z następujących elementów:
1) doświadczyła sama na sobie, była świadkiem lub musiała stawić czoło wydarzeniu lub
wydarzeniom, które dotyczyły rzeczywistej śmierci lub jej groźby, poważnych obrażeń lub
zagrożenia
dla fizycznego istnienia jej samej lub innych osób;
2) reakcją był ogromny strach, bezradność lub przerażenie.
Możecie prześledzić, pod jakimi względami oparty na wykorzystywaniu związek Waszej córki
mieści
się w tej kategorii. PTSD może przejawiać się na wiele sposobów:
168
Aleja go kocham...
• niepożądane i przykre wspomnienia związane z wykorzystywaniem;
• koszmary senne;
• powracanie wspomnień aktów przemocy w postaci retrospek-
'''• cJi;
• wysiłki, by unikać myśli, uczuć i rozmów na temat wykorzystywania;
• unikanie czynności, miejsc i ludzi, którzy przywołują wspomnienia przemocy;
• nieumiejętność przypomnienia sobie ważnych aspektów dotyczących wykorzystywania;
• małe zainteresowanie ważnymi wydarzeniami (uroczystość ukończenia szkoły, bale szkolne,
spotkania
rodzinne lub wakacje);
• nieumiejętność odczuwania pełnej gamy uczuć;
• obojętność lub izolowanie się od najbliższych i przyjaciół;
• poczucie utraconej przyszłości (brak nadziei na zamążpójście, posiadanie dzieci lub normalne
życie);
• trudności z zasypianiem;
• drażliwość i wybuchy gniewu;
• trudności z koncentracją;
• nadmierna czujność (ciągłe oglądanie się za siebie, sprawdzanie różnych rzeczy);
• przesadne reakcje lękowe (podskakiwanie, gdy ktoś klaśnie lub przy trzaśnięciu drzwiami).
Jeśli zauważacie u swojej córki wiele z wymienionych zachowań, zachęcam Was do poszukania dla
niej pomocy terapeutycznej. Jako rodzice często uważamy, że skoro sytuacja traumatyczna należy
już
do przeszłości, naszym dzieciom nic nie będzie. W końcu, myślimy, była to tylko młodzieńcza
miłość,
chłopak okazał się łajdakiem, więc krzyżyk mu na drogę. Powinna być zadowolona, że pozbyła się
go
ze swego życia. Najczęściej jednak Wasza córka czuje inaczej. Była zakochana w swoim chłopaku.
Wiele pogmatwanych, lecz głębokich uczuć zaangażowała w ten związek. Ważne jest, byśmy jako
rodzice podchodzili do nich z delikatnością, nawet jeśli ich nie rozumiemy lub nie zgadzamy się z
nimi.
Są to jej uczucia i ma ona do nich prawo.
Chcielibyśmy również myśleć, że skoro tak bardzo kochamy nasze dzieci, potrafimy rozwiązać
wszystkie ich problemy. Ale tak nie jest.
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
169
Może brak nam fachowej wiedzy lub umiejętności. Może jesteśmy zbytnio osobiście zaangażowani,
by
obiektywnie do nich podchodzić. Często pozwalamy, by uczucia utrudniały nam myślenie. To
niektóre z
przyczyn, dla których profesjonalna terapia byłaby korzystna dla Waszej córki oraz rodziny.
Wiele osób nadal sądzi, że poradnictwo psychologiczne jest tylko dla „pomylonych" lub że ci
ludzie,
którzy nie potrafią samodzielnie rozwiązać swoich problemów, są „słabi". Obawiają się one, że inni
będą myśleć o nich w taki sposób. Ja jednak uważam, że każdy może odnieść korzyść z rozmowy z
obiektywną osobą trzecią od czasu do czasu. Wszyscy miewamy w życiu chwile, kiedy potrzebna
jest
nam pomoc. A to jest jedna z takich chwil. Nie pozwólcie, by w tym ważnym momencie strach
powstrzymał Was od szukania dla Waszej córki najlepszej pomocy, jaka jest w Waszym zasięgu.
Zespół stresu pourazowego rzadko mija samoistnie. Niektóre objawy z czasem słabną, ale bez
fachowej pomocy wiele z nich powraca i ujawnia się w momentach, które mogą, lecz nie muszą być
związane z minionym destrukcyjnym związkiem.
Cenna w takich sytuacjach bywa terapia rodzin, ponieważ dzięki niej wspólnie przechodzicie przez
bolesne przeżycia. Jak to zostało powiedziane w rozdziale dziesiątym, może ona być również
doskonałą
okazją do poprawy funkcjonowania rodziny jako zespołu. Gabinet psy-choterapeuty jest
bezpiecznym
miejscem, gdzie możecie otwarcie wyrazić prawdziwe i głębokie uczucia wobec siebie nawzajem -
mogą to być uczucia, które trzymaliście w sobie przez długi czas. Terapeuta zaproponuje ćwiczenia
lub
doradzi wprowadzenie w Waszej rodzinie zmian, które ją wzmocnią. Nie zmarnujecie tej
wyjątkowej
okazji, z góry przyjmując błędne przekonania na temat poradnictwa psychologicznego.
Czasami tym, co Was powstrzymuje od sięgnięcia po fachową pomoc, jest jej cena. Większość ludzi
sądzi, iż terapia jest bardzo kosztowna. Nie zawsze tak się dzieje. Istnieją możliwości uzyskania
pomo-
cy dla ludzi o różnych poziomach dochodu.
Ogólnie rzecz biorąc, szukajcie terapeutów, którzy specjalizują się w poradnictwie rodzinnym.
Powinniście dowiedzieć się, czy mają doświadczenie w leczeniu nastolatków i w sprawach
związanych
z przemocą w rodzinie. Jest to ważne. Nie każdy terapeuta zajmuje się takimi przypadkami. Ci z
nich,
którzy nie mają takiego doświadczenia,
170
Aleja go kocham...
mogą nie w pełni zrozumieć trudności, przed jakimi stanęła Wasza córka i cała rodzina.
Jeśli po rozpatrzeniu różnych opcji, terapia nadal wydaje się Warn zbyt droga, zastanówcie się nad
kosztami, które może ponieść Wasza córka, jeśli nie uzyska pomocy w odpowiednim czasie.
HISTORIA LAURY
Laura przyszła do mojego gabinetu z matką, która martwiła się o bezpieczeństwo całej rodziny.
Laura
właśnie zerwała ze swoim chłopakiem, który miał skłonności do stosowania przemocy, i nie znosiła
tego
dobrze. Jej chłopak wyrwał lusterko w jej samochodzie oraz oderwał tylną tablicę rejestracyjną,
sądząc
najwidoczniej, że zwróci to na nią uwagę policji. Zaczął ją śledzić i grozić jej rodzinie. Laura i jej
matka
wpadły w panikę.
- To prawdziwy wariat - powiedziała Laura. - Nie wiem, do czego mógłby się posunąć. Zawsze mi
powtarzał, że pożałuję, jeśli z nim zerwę.
Spytałam matkę Laury, czy ona i jej mąż rozmawiali z chłopakiem córki na temat tych incydentów.
Powiedziała mi, że nie zrobili tego, ponieważ bali się go. Spytałam więc, czy rozmawiali z jego
rodzicami.
- Niedaleko pada jabłko od jabłoni - powiedziała Laura. - Jego ojciec to prawdziwy łajdak, a matka
jest
zdania, że „chłopcy już tacy są" i staje w obronie swego ukochanego synka, niezależnie od tego, co
on
zrobi. Nie wie nawet o połowie jego wybryków, ale nawet gdyby wiedziała, nic by to nie zmieniło
poza
tym, że wprawiłoby go to w jeszcze większy gniew.
- Czy zgłosiłyście którykolwiek z tych incydentów na policji? - spytałam.
- Tak, ale ponieważ nie miałam żadnych dowodów, nie mogli nic w tej sprawie zrobić - odparła
Laura. -
Powiedzieli mi tylko, żebym była ostrożna.
Poradziłam im, by dowiedziały się o warunki uzyskania zakazu kontaktowania się dla chłopaka i
wyjaśniłam, gdzie mogą zasięgnąć informacji na ten temat.
- Czy to nie wywoła jeszcze większego szaleństwa z jego strony? -spytała Laura. - Chodzi mi o to,
że
on nie lubi, kiedy mówi mu się, co ma robić, i uważa, że nikt nie powinien go powstrzymywać.
Interwencje medyczne, prawne i psychologiczne
171
- Jestem pewna, że może być o tym przekonany, ale w świetle prawa tak nie jest - powiedziałam.
Jest
to powszechna obawa, jaką żywią kobiety żyjące w destrukcyjnych związkach. Boją się one
dalszego
denerwowania prześladowcy i martwią się, że stoi on ponad prawem. Podczas dwóch lat mojej
pracy
w schronisku dla ofiar przemocy w rodzime żadna z kobiet, dla której ustanowiono ochronę w
postaci
zakazu kontaktowania się, nie była bezpośrednio fizycznie lub słownie zastraszana przez swego
prześladowcę, chociaż każda z nich obawiała się odwetu. Prawdopodobnie raczej samo zerwanie
niż
zakaz kontaktowania się pobudza chłopaka do gróźb lub przemocy. - Jeśli zostanie wydany zakaz
kontaktowania się i chłopak go naruszy, może zostać aresztowany. Jest to dokument wyraźnie
określający, czego nie wolno mu robić wobec ciebie i twojej rodziny.
- Nie chcę, żeby go aresztowano. Chcę tylko, by dał nam spokój.
- Wiem, że nie chcesz, by trafił do więzienia, ale on nie daje wam spokoju i grozi wam. Wygląda na
to,
że jest niezrównoważony i nie ma żadnych powodów, by wierzyć, że nie wprowadzi swoich
pogróżek
w czyn - wyjaśniłam. Obie potakująco skinęły głowami. - Wcale nie musi zostać aresztowany, jeśli
tylko zastosuje się do wymagań zakazu sądowego. Wszystko zależy od niego.
Laura i jej matka zrozumiały, jak niebezpieczne jest zachowanie chłopaka i wystąpiły do sądu o
wydanie zakazu. Kiedy go otrzymały, chłopak został powiadomiony i wręczono mu jego kopię.
Wystąpiły pewne trudności z egzekwowaniem zakazu na terenie szkoły. Chłopak kilkakrotnie
próbował
niepokoić Laurę. Ostrzegła go wówczas, że wezwie policję, jeśli on nie zostawi jej w spokoju. Nie
uwierzył jej i nazwał ją tchórzliwą dziwką Widząc, jaki jest jego stosunek do niej, wezwała policję
z
gabinetu dyrektora. Przyjazd do szkoły umundurowanych funkcjonariuszy wzbudził sensację i
wprawił
chłopaka w zażenowanie. Tym razem został zwolniony i skończyło się na surowym ostrzeżeniu, że
jeśli
jeszcze raz naruszy zakaz, zostanie aresztowany. Nigdy więcej już nie zaczepiał Laury, ale przy
każdej
sposobności z ogromną przyjemnością pokazywał się jej w towarzystwie swojej nowej dziewczyny.
Laura nie czuła zazdrości o tamtą, lecz bardzo jej współczuła.
Rozdział czternasty
Na kogo wyrosną nasze córki?
Czego chcemy dla dziewcząt w idealnym świecie?
Jak możecie pomóc swojej córce stać się silną i pewną siebie kobietą? Chcecie być pewni, że już
nigdy
nie wybierze chłopaka o skłonnościach do wykorzystywania i będzie prowadzić szczęśliwsze i
pełniejsze życie. Destrukcyjny związek Waszej córki był wstrząsającym doświadczeniem dla całej
Waszej rodziny i nie chcecie, by coś podobnego kiedykolwiek się powtórzyło.
Czytając tę książkę, dowiedzieliście się wiele na temat wykorzystywania w związkach pomiędzy
nastolatkami. Potraficie teraz rozpoznać różne rodzaje przemocy. Wiecie, na jakie znaki
ostrzegawcze
zwracać uwagę w potencjalnie destrukcyjnym związku. Znacie różne przyczyny takich zachowań -
zarówno ze strony Waszej córki, jak i jej chłopaka - oraz rolę, jaką odgrywają w nich narkotyki i
alkohol. Uczciwie oceniliście pod tym kątem własną rodzinę i tam, gdzie jest to konieczne,
bierzecie na
siebie odpowiedzialność. Omówiliście ze swoją córką odpowiednie fragmenty książki. Być może
podjęliście już pewne czynności prawne lub medyczne.
Może przypominacie sobie, że we wprowadzeniu stwierdziłam, iż większość pensjonariuszek
schroniska
dla maltretowanych kobiet, z którymi się zetknęłam, przeszło przez kilka destrukcyjnych związków,
zanim doszły do wniosku, że mają już tego dość i postanowiły wydostać się z tego zaklętego kręgu.
Niestety, zanim podjęły tę decyzję, one i ich dzieci znosiły straszliwe, fizyczne i emocjonalne
cierpienia.
Co więcej, statystycznie rzecz biorąc, większość kobiet odchodzi od każdego ze swych
prześladowców
od pięciu do siedmiu razy, zanim po-
Na kogo wyrosną nasze córki?
173
rzucą go na dobre... jeśli tego dożyją. Ponieważ nie wiedziały tego, czego Wy dowiedzieliście się z
tej
książki, dziewczęta z Laura's House wchodziły w jeden pełen przemocy związek po drugim, nie
rozumiejąc, dlaczego tak się dzieje. A jedną z głównych przyczyn powtarzania tego destrukcyjnego
wzorca przez kobiety jest ich brak poczucia własnej wartości.
Rola poczucia własnej wartości
Pozytywne poczucie własnej wartości jest najcenniejszym darem, jaki możemy dać naszym
dzieciom.
Jest lepsze od wycieczki za granicę, zestawu PlayStation albo motorynki. Obowiązkiem rodzica jest
po-
wiedzieć i pokazać swojej córce, że jest najwspanialszą istotą na świecie; że jest kochana za sam
fakt
swego istnienia, nie z powodu swoich osiągnięć; że może zostać, kim tylko zechce oraz że on
popiera ją
w całej pełni. Podkreśliłam, że rodzice muszą to pokazać, jak również powiedzieć swoim córkom o
tym.
Dlaczego? Ponieważ miłość jest zachowaniem. Być może nie wiecie, w jaki sposób przekazać ten
dar
córce, ponieważ sami nie otrzymaliście go od swoich rodziców. Czy sami nie macie o sobie tak
wysokiego mniemania, jakie chcielibyście mieć? Może w swoim życiu odczuwaliście
konsekwencje
niskiego poczucia własnej wartości i chcecie, by Wasza córka miała lepsze doświadczenia niż Wy?
To, jak dziewczyna odbiera samą siebie, ma istotny wpływ na każdy aspekt jej życia: sposób
funkcjonowania w szkole, związki z koleżankami, poczucie przynależności do rodziny oraz wiarę w
to,
jak wysoko może w życiu zajść. Na własne oczy widzieliście, w jaki sposób samoocena wpłynęła
na jej
wybór chłopaka, a także na to, jak długo pozostawała w negatywnym, a może nawet
niebezpiecznym
związku. Widzieliście, jak daleko się posunęła, by ratować tę niezdrową relację oraz do jakiego
stopnia
pozwoliła niszczyć samą siebie przez okrutnego partnera. Tak wygląda niskie poczucie własnej
wartości w działaniu.
Nathaniel Branden, znany jako „ojciec poczucia własnej wartości", twierdzi, że - poza problemami
o
podłożu biologicznym - nie zna ani jednego zaburzenia natury psychologicznej, które nie
wywodziłoby
się z niskiej samooceny. Lęk, depresja, strach przed bliskością lub powodzeniem, nadużywanie
alkoholu
lub narkotyków, słabe wyniki w nauce lub pracy, wykorzystywanie współmałżonka i molestowanie
dzieci, niedojrzałość emocjonalna, samobójstwa i akty przemocy -wszystko to ma swoje źródło w
niskim
poczuciu własnej wartości.
174
Aleja go kocham...
Na samoocenę składają się dwa elementy: poczucie osobistej kompetencji oraz poczucie osobistej
godności. Innymi słowy, możesz wyobrazić sobie poczucie własnej wartości jako matematyczny
współczynnik, w którym wiara w siebie plus szacunek dla samego siebie równa się pozytywnej
samoocenie. Odzwierciedla ona pogląd Waszej córki na temat jej prawa do szczęścia. Kiedy Wasza
córka ma niskie poczucie własnej wartości, nie tylko źle ocenia pewne sprawy i wyzwania, ale ma
złe
zdanie o sobie jako osobie; uważa, że ma jakiś defekt. Nękają ją uczucia nieadekwatności, brak
poczucia bezpieczeństwa, wątpliwości wobec siebie, poczucie winy i obawa, że ciągle nie jest dość
dobra. Z pewnością rozumiecie, jaką rolę odegrały te obawy w jej toksycznym związku.
Im wyższa samoocena Waszej córki, tym większe ma ona szansę na budowanie „zdrowych"
związków
w przyszłości. Początkowo dręczyło ją niskie poczucie wartości i stawało się ono jeszcze niższe w
mia-
rę przebywania z chłopakiem o skłonnościach do stosowania przemocy. Za każdym razem, gdy
używał
wobec niej wulgarnych wyzwisk, upokarzał ją czy też fizycznie lub seksualnie wykorzystywał,
obniżało
to jeszcze bardziej jej samoocenę, potwierdzając w ten sposób jej własne odczucia. Jak
wspomniałam
w rozdziale drugim, kiedy chłopak mówi dziewczynie, że jest „gruba", „brzydka", „leniwa",
„głupia"; że
jest „dziwką", „kurwą" i że „nikt by jej nie zechciał", dziewczyna o wysokim poczuciu własnej
wartgści
odpowiada: „Wobec tego dlaczego ty jesteś ze mną?". Jeśli jednak ma niską samoocenę, myśli
sobie:
„On na pewno ma rację. Taka właśnie jestem. Powinnam się go trzymać, bo nikt inny mnie nie
zechce".
Jak możecie teraz wpłynąć na poprawę poczucia własnej wartości Waszej córki? Możecie zacząć od
zapewnienia jej, iż wierzycie, że potrafi dokonywać prawidłowych wyborów w swoich sprawach
oraz
że ufacie, iż tak będzie postępować. Uczcie ją, by miała zaufanie i szacunek do samej siebie oraz by
rozwiązywała swoje problemy. Poprzez swoje czyny dajcie jej do zrozumienia, iż kochacie i cenicie
ją, a
także że nigdy nie przestaniecie jej kochać, niezależnie od tego, co wydarzy się w jej życiu.
Większość
dziewcząt wyrasta na mistrzynie w zadowalaniu innych ludzi. Pozwólcie swojej córce popełniać
błędy i
wyciągać z nich wnioski. Nie są to pomyłki, jeśli nauczyły ją czegoś.
Destrukcyjny związek Waszej córki stanowi ku temu doskonałą okazję. Możecie spytać ją, czego
dzięki
niemu nauczyła się o sobie i co
Na kogo wyrosną nasze córki?
175
myśli o nim teraz, po fakcie. Co w trakcie trwania związku mogło świadczyć o tym, że chłopak ma
skłonności do wykorzystywania? I, co jeszcze ważniejsze, jakie własne instynkty zignorowała ona,
bojąc się, że go straci? Przekonałam się, że kobiety żyjące w destrukcyjnych związkach przez cały
czas
ich trwania mają wiele subtelnych przeczuć, lecz decydują się na ignorowanie ich, zamiast ufać
swemu
instynktowi. Pozostanie w związku staje się dla nich ważniejsze niż szacunek do samych siebie,
zdrowie
emocjonalne, własne dobro i bezpieczeństwo fizyczne.
Aby Wasza córka mogła stać się w przyszłości pewną siebie kobietą, musi wziąć na siebie
całkowitą
odpowiedzialność za swoją własną pomyślność i nauczyć się kierowania swoim życiem. Wysoka
samoocena oznacza akceptację siebie jako wartościowej osoby, niezależnie od błędów
popełnionych w
przeszłości. Musicie uświadomić córce, że poczucie własnej wartości bierze się z tego, kim się jest,
a
nie z tego, co się posiada lub co się robi. Jest to wiedza, której nie przyswoiło wielu dorosłych,
określających swoją wartość poprzez posiadanie większego domu, lepszego samochodu,
ładniejszych
ubrań, awans zawodowy i tak dalej. Jeśli Wy w swoim życiu kierujecie się podobną zasadą, być
może
będzie to dobra nauka nie tylko dla Waszej córki, ale i dla Was. Dzięki niej każde z Was podniesie
swoje poczucie własnej wartości.
Poniżej zamieszczam fragment kwestionariusza określającego poziom samooceny. Te punkty, które
wskazują na jej wysoki poziom, oznaczone są dopiskiem: prawda.
1. Zazwyczaj czuję się gorsza od innych.
2. Zwykle mam do siebie ciepły i przyjazny stosunek. Prawda
3. Często czuję, że poradzę sobie w nowej sytuacji. Prawda
4. Stale potępiam siebie za swoje błędy i niedoskonałości.
5. Jestem wolna od poczucia wstydu, winy i wyrzutów sumienia. Prawda
6. Bardzo martwię się tym, co inni myślą i mówią o mnie.
7. Mam silną potrzebę uznania i aprobaty.
8. Zwykle do nowych zadań podchodzę z pewnością siebie. Prawda
9. Przeważnie sama zastanawiam się i podejmuję decyzje. Prawda
10. Często ulegam innym.
176
Aleja go kocham...
11. Bez trudu daję pierwszeństwo swoim potrzebom i pragnieniom. Prawda
12. Mam tendencje do umniejszania własnych zdolności i osiągnięć.
13. Potrafię otwarcie wyrażać swoje opinie i przekonania. Prawda
14. Jestem podatna na wpływy, opinie i uwagi innych.
15. Obawiam się odsłaniać swoje „prawdziwe ja".
16. Jestem perfekcjonistką.
17. Rzadko czuję się nieswojo, samotna i opuszczona, kiedy jestem sama. Prawda
18. Często unikam nowych wyzwań ze strachu przed błędami i niepowodzeniami.
Przemyślenie powyższych kwestii pomoże Warn i Waszej córce wyraźnie zobaczyć aspekty
samooceny, które chciałaby ona (a może także Wy sami) ulepszyć. Nikt nie ma doskonałej
samooceny
przez cały czas. W zależności od sytuacji w naszym życiu, wznosi się ona i opada. Chcemy jednak,
by
nasze córki posiadały trzon pozytywnych wobec siebie uczuć, którymi nie byłoby łatwo zachwiać.
Wreszcie, jeśli wierzycie w jakąś siłę wyższą, możecie jej uświadomić, że jest dzieckiem Boga,
tworem
wszechświata, pozostającym w jedności z całą naturą. Zrozumienie tego daje nam poczucie przyna-
leżności i własnej wartości.
»
Czułam się gorsza od wszystkich i wszystkiego, jakbym była nędznym robakiem, wdeptanym w
ziemię. Byłam „zdolnym dzieckiem" i oczekiwano, że zawsze wszystko będę robić dobrze. Mój
brat był sportowcem. Kiedy dostałam czwórkę z testu, w moim domu następował koniec świata.
Kiedy mój brat zepsuł piłkę podczas meczu koszykówki, zawsze słyszał: „Źle ci podali. Jesteś
najlepszym graczem w całej drużynie, synu". Naprawdę bardzo się starałam zadowolić moich
rodziców i być wzorową córką. Tylko wtedy czułam, że jestem coś warta, kiedy robiłam
dokładnie to, czego ode mnie oczekiwali. Miałam szesnaście lat, kiedy poznałam swojego
pierwszego chłopaka. Był bardzo miły i prawił mi mnóstwo komplementów. Nie mówił, jaka
jestem inteligentna, ale że jestem ładna, zabawna i seksowna. Początkowo nie wierzyłam mu, ale
po mniej więcej trzech miesiącach takiego miłego traktowania, zakochałam się w nim.
Uwielbiałam to,
Na kogo wyrosną nasze córki?
177
że poświęcał mi tyle uwagi i po raz pierwszy w życiu poczułam, że ktoś mnie kocha.
Kiedy zaczął nazywać mnie „idiotką", „debilką" czy „stukniętą", poczułam się z powrotem jak w
domu i doszłam do wniosku, że w końcu odkrył, kim naprawdę jestem. Było coraz gorzej, aż
doszło do tego, że prawie nie byłam w stanie podnieść się rano z łóżka, tak byłam przygnębiona.
Na początku wydawało mi się, że jest on kimś, kto będzie dbał o mnie, nie o moje osiągnięcia,
ale byłam w błędzie. Był taki sam jak moi rodzice.
Poszłam do pedagog szkolnej, ponieważ nie potrafiłam się skoncentrować i moje oceny się
pogorszyły. Bałam się powiedzieć o tym rodzicom. Właśnie zorganizowała grupę uczniów, którzy
mieli pracować nad poprawą samooceny. Ta grupa uratowała mi życie. Poczułam, że nie jestem
sama i że nie jestem pomylona. Wykonaliśmy dużo bolesnej pracy nad naszymi odczuciami
wobec siebie, by zrozumieć, dlaczego się tak czujemy. Ci ludzie z grupy stali mi się bliżsi niż
moja rodzina. Po około miesiącu potrafiłam odejść od swego chłopaka, bo stwierdziłam, że nie
jest dla mnie odpowiedni. Po kolejnym miesiącu byłam w stanie powiedzieć rodzicom, że moim
zdaniem jestem wystarczająco dobra taka, jaka jestem, i robię, co mogę.
Lepsza samoocena zmieniła wszystkie moje relacje - z innymi oraz z samą sobą. Po rozmowie z
pedagogiem szkolnym moi rodzice zdecydowali się na terapię dla siebie oraz ze mną, co
naprawdę mnie zaskoczyło. Nigdy nie myślałam, że zdobędą się na to. Była to dla nich ciężka
próba, ale rezultaty okazały się wspaniałe. Obecnie chodzę do dobrego college'u i mam fajnego
chłopaka. Zajęło mi dużo czasu, zanim mu zaufałam; a może jeszcze teraz jestem trochę
ostrożna, co według mnie jest słuszne. Nadal miewam ciężkie dni, jak każdy; mam tendencje do
bycia najlepszą we wszystkim lub do obwiniania siebie za rzeczy, których nie zrobiłam. Wtedy
muszę się zatrzymać, zwolnić i przypomnieć sobie, że jestem tylko człowiekiem, i to dość dobrym
człowiekiem. Poprawa mojego poczucia własnej wartości uzdrowiła wszystkie aspekty mojego
życia.
KAREN, 19 LAT
„Zdrowe" związki nastolatków
Związek Waszej córki z chłopakiem o skłonnościach do stosowania przemocy był dla Was
strasznym
doświadczeniem. Nikt nie dziwiłby
178
Aleja go kocham...
się, gdybyście teraz poddawali szczegółowej analizie każdego kolejnego chłopca, którego
przyprowadzi
ona do domu. By pomóc jej w dokonywaniu lepszych wyborów w jej przyszłych związkach, należy
po-
uczyć ją, na czym polegają dobre związki.
Frances Sizer, Eleanor Whitney i Linda DeBryne przedstawiają w swojej książce Making Life
Choices (Dokonywanie wyborów życiowych) charakterystykę „zdrowego" związku: „Po pierwsze
każdy z partnerów musi posiadać pozytywny obraz własnego «ja». Kiedy czujesz się silny i pewny
siebie, lepiej wiesz, jakich cech szukać u partnera. Po drugie zawsze powinieneś zdawać sobie
sprawę
z tego, iż miłość dojrzewa stopniowo (...) nie można jej przyśpieszyć. Skoro znalazłeś
odpowiedniego
partnera, nie ulegaj pokusie, by «gnać do przo-du», pomijając wczesne stadia rozwoju. Ten
początkowy
okres stanowi fundament silnego związku w przyszłości. Bądź więc cierpliwy".
Autorki omawiają stadia, które składają się na tworzenie „zdrowego" związku. Myślę, że dobrze
byłoby
pokazać je Waszej córce. Poproście ją, by się zastanowiła, które z nich zostały pominięte lub były
bardzo pospieszne w jej minionym związku. A potem spytajcie ją, dlaczego według niej tak się
stało; co
wtedy myślała? Oto te stadia:
Stadium 1: Zainteresowanie
Coś w danej osobie przyciąga Twoją uwagę. Podobacie się sobie nawzajem. ^
Stadium 2: Niezobowiązująca przyjaźń
Razem z osobą, która Ci się podoba, z przyjemnością spędzacie czas i uczestniczycie w różnych
zajęciach. Na przykład: oboje lubicie chodzić do kina lub grać w piłkę i umawiacie się, by robić to
razem. Podczas tego stadium badacie swoje cechy charakteru. Każde stara się „dobrze
zachowywać",
więc zaangażowanie nie jest jeszcze pełne.
Stadium 3: Bliska przyjaźń
W miarę jak spędzacie ze sobą coraz więcej czasu, dowiadujecie się, jakie są Wasze poglądy i
wartości. Zaczynacie wzajemnie odkrywać swoje zwyczaje i skłonności dotyczące sfery
emocjonalnej i
duchowej. Od tego stadium związek może zacząć się rozwijać lub rozpadać.
Na kogo wyrosną nasze córki?
179
Stadium 4: Zażyła więź
Przyjaciele odsłaniają swoje wady. Zdejmują maski „dobrego zachowania" i pokazują prawdziwe
oblicza. Ponieważ znają już swoje prawdziwe „ja", łącznie z wadami, ufają, że zostali
zaakceptowani.
Na tym etapie mogą podjąć decyzję, by ze sobą „chodzić" na stałe lub wycofać się i pozostać
bliskimi
przyjaciółmi.
Stadium 5: Dojrzała miłość
Na tym etapie wszystkie początkowe przeszkody należą już do przeszłości. Każdy z partnerów
rozwija
się społecznie, intelektualnie, emocjonalnie i duchowo. Duża bliskość w dojrzałej miłości sprawia,
że
konflikty są możliwe, lecz partnerzy uczą się je rozwiązywać w „zdrowy" sposób.
Tak bardzo się spieszyłam, żeby go złapać. Wszystkie koleżanki mówiły, że jest taki wspaniały.
Byłam szczęśliwa, że w ogóle spojrzał w moją stronę. Chciałam, żeby nasz związek szybko stał
się czymś poważnym, zanim on poznał kogoś innego.
REBECCA, 15 LAT
Autorki Making Life Choices przedstawiają istotne cechy, których nastolatki (oraz ludzie w innym
wieku) powinny szukać w partnerze. Potencjalny partner:
• nie jest zaangażowany w żaden inny miłosny związek; : • nie ma „złamanego serca" po
poprzednim
związku;
• chce być w związku z Tobą;
• jest wolny od chemicznych i psychologicznych uzależnień (lu-; dzie uzależnieni od alkoholu
lub
narkotyków, hazardu lub z zaburzeniami odżywiania się nie mogą dobrze funkcjonować w
związkach);
• ma czas i chce poświęcić go związkowi;
• ma wysokie poczucie własnej wartości;
• mieszka niedaleko od Ciebie - w tym samym mieście lub województwie; ; • zgadza się z Tobą
w
kwestiach wartości i przekonań;
180
Aleja go kocham...
• ma kilkoro bliskich przyjaciół;
• jest osobą, z którą chciałbyś się nadal przyjaźnić, gdyby Wasz związek się zakończył;
• dobrze traktuje innych, nawet jeśli ich nie zna.
Te listy wraz z „kołem równości w związkach nastolatków" z rozdziału drugiego pomogą Waszej
córce
określić, czego naprawdę chce ona w swoim przyszłym związku.
W swojej pracy spotykam wiele kobiet w wieku trzydziestu kilku -czterdziestu kilku lat, które mają
za
sobą nieudane związki z mężczyznami. Rozpaczliwie pragną one nawiązać „zdrowy" związek i być
może zawrzeć małżeństwo. Mówią: „Nie ma dobrych mężczyzn", „Wszyscy mężczyźni są dziwni"
lub
„To beznadziejne. Nigdy nie znajdę partnera dla siebie". Najczęściej nie określiły jasno i wyraźnie,
cze-
go oczekują po partnerze.
Radzę im, by na spokojnie spisały w domu te cechy, jakie według nich powinien posiadać
mężczyzna.
Chodzi o wszystko: wzrost, wagę, wykształcenie, pochodzenie społeczne, jak również cechy
charakteru. Nikt nie zobaczy tej listy, więc nikt nie będzie jej oceniał. Może ona być tak długa, jak
tylko
kobiety te chcą. Następnie proszę je o zawężenie listy do dziesięciu - piętnastu cech, z których w
żadnym wypadku nie zrezygnują. Zazwyczaj pozostają cechy takie, jak: uczciwość we wszystkich
dziedzinach życia, dobry stosunek do kobiet, wierność, wiarygodność, lojalność, opiekuńczość i
tym
podobne.
Zachęcam pacjentki, by same dostosowały się do cech, których oczekują od partnera - innymi
słowy,
by stary się swymi idealnymi partnerami. Dzięki temu nie tylko w pełni zrozumieją, co te
przymioty
oznaczają, lecz nie będą też oczekiwały od mężczyzny, by spełnił wymagania, którym same nie są
w
stanie sprostać.
Proponuję, byście wypróbowali to ćwiczenie ze swoją córką. Jeśli nie chce, nie musi pokazywać
Warn
swojej listy. Przypomnijcie jej, by starannie przemyślała umieszczone na zawężonej liście cechy,
ponie-
waż nie będzie mogła pójść z nimi na dalszy kompromis. Spytajcie, czy sama odzwierciedla
wszystkie
te cechy, których spodziewa się po chłopaku. Zauważyłam, że kiedy ludzie mają określić, czego
chcą,
zaczynają pełniej rozumieć samych siebie. Trudność tego ćwiczenia polega na tym, by samemu stać
się
taką osobą, jaką chcielibyśmy, by był nasz partner.
Na kogo wyrosną nasze córki?
181
Nigdy właściwie nie wiedziałam, czego oczekuję po chłopaku. Wyobrażałam sobie, że kiedy go
poznam,
będę wiedziała. Oczywiście, myliłam się. Myślałam, że mój ostatni chłopak był w porządku,
tymczasem tak
nie było.
PERI,17LAT
Umiejętności skutecznego porozumiewania się
Bardzo ważne jest, by nasze córki nabyły umiejętność porozumiewania się z ludźmi w jasny i
efektywny sposób. Niewątpliwie fakt, że była źle traktowana przez swego chłopaka, martwił Waszą
córkę, ale jej strach był zbyt wielki, by potrafiła się bronić lub po prostu nie wiedziała, jak to robić.
Na
pewno nikt nie lubi być nazywany „dziwką" lub określany innym wulgarnym słowem. Nikomu nie
sprawia przyjemności popychanie i uderzenia, ale Wasza córka zapewne nic o tym nie powiedziała
swemu chłopakowi. Chciałabym podzielić się z Wami kilkoma radami na temat metod skutecznego
porozumiewania się.
Istnieją cztery style porozumiewania się z innymi ludźmi. Pierwszy z nich to styl pasywny. Osoba
pasywna nie prosi o to, czego chce, i oczekuje, że inni będą czytać w jej myślach, by odkryć jej
pragnienia. Kiedy tak się nie dzieje, dąsa się i denerwuje, nie mówiąc jednak, o co jej chodzi. Nie
potrafi skutecznie odmawiać, a potem ma żal, że inni zleją traktują. Przeprasza za to, co mówi, lub
wini
siebie, kiedy sprawy nie układają się dobrze.
Osoba, która porozumiewa się agresywnie, mówi głośno i używa ostrych słów, by osiągnąć to,
czego
chce. Jej zachowanie jest władcze i wywołuje u innych strach. Jest jej trudno wyrazić swoje uczucia
inaczej niż poprzez gniew. Obwinia innych o wszelkie trudności i często osiąga swoje cele kosztem
innych.
Osoba pasywno-agresywna zdaje się kierować mottem: „Nie daj się zwariować, bądź
zrównoważony!". Nie prosi o to, czego chce, i często czuje się zdominowana. Rewanżuje się
poprzez
cichy, choć złośliwy atak w postaci obojętności, „ciosu w plecy", plotek i tym podobnych. Nigdy
jednak
otwarcie nie stawia czoła osobie, która ją zraniła.
Osoba asertywna przedstawia swoje uczucia i opinie w sposób jasny i bezpośredni. Mówi pewnym
siebie, dobrze słyszalnym głosem, nawiązując kontakt wzrokowy. Potrafi odmówić, kiedy uważa,
że jest
to konieczne, oraz przyjąć odmowę od innych. Bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Ponieważ
jasno wyraża swoje myśli, zaspokaja swoje potrzeby, nie raniąc innych i sama nie będąc raniona.
182
Aleja go kocham...
Zazwyczaj każdy człowiek posiada jeden dominujący styl porozumiewania się, lecz czasami
dziewczyna
komunikuje się z chłopakiem w sposób pasywny, chociaż wobec rodziców jest dość asertywna.
Ważne
jest, by zwrócić baczną uwagę na sposób porozumiewania się Waszej córki w różnych sytuacjach.
Spytajcie swoją córkę, jakim stylem komunikowała się ona w swym destrukcyjnym związku z
chłopakiem i dlaczego. Jak porozumiewał się z nią jej chłopak? Jak czuła się w rozmowach z nim?
Z
pewnością chcielibyście, by Wasza córka była asertywna. Możecie pomóc jej ćwiczyć tę
umiejętność.
Oto dwa sposoby:
- po pierwsze poproście ją, by zrobiła coś dla Was. Jej odpowiedź powinna brzmieć: „Muszę się
zastanowić, odpowiem ci później". Nie powinna odruchowo się zgadzać;
- po drugie poproście ją o zrobienie czegoś i przyjmijcie jej odpowiedź: „Nie mogę teraz tego
zrobić.
Może innym razem". Zauważcie, że nie mówi: „Przepraszam, ale nie mogę teraz tego zrobić". Nie
ma
powodu, by przepraszała ani czuła się winna. Wyraża swoje zdanie i obstaje przy swojej decyzji.
Powinna mówić wyraźnie i patrzeć Warn w oczy.
Powtórzcie te ćwiczenia kilka razy. Zapewnijcie ją, że brzmią one znacznie pewniej i szczerzej oraz
że
gdy w taki sposób wyraża to, co czuje, wywołuje w Was większy respekt wobec tego, co mówi, niż
to
było wcześniej. Jej wypowiedzi są uprzejme i przemyślane, lecz nie wywołują wrażenia słów
kogoś, kim
można pomiatać.
Byłam takim mięczakiem w rozmowach z moim chłopakiem. Nie chciałam go denerwować ani
sprawiać wrażenia, że czegoś od niego chcę. Powiedział mi, że jego poprzednia dziewczyna była
bardzo wymagająca i ciągłe go kontrolowała. Bałam się wyrażać swoje opinie i odczucia na
prawie każdy temat, jeśli nie zgadzały się one z jego zdaniem. Później szalałam i wściekałam się,
bo wydawało mi się, że nie zależy mu na mnie.
NICKIE, 16 LAT
Nigdy nie wiedziałam, jak powinien wyglądać dobry związek. Nigdy nie wiedziałam, co mam
mówić podczas randek. Wyobrażałam sobie, że powinnam godzić się na wszystko, aż w końcu
coś się psuło.
ANGELA,17LAT
Na kogo wyrosną nasze córki?
183
UMOWA W SPRAWIE ZWIĄZKU
Myślę, że dla każdej dziewczyny ważne jest, by jasno zrozumiała, czego chciałaby w związku.
Jakich
zachowań oczekuje zarówno z własnej strony, jak i ze strony chłopaka. Najczęściej dziewczęta nie
zastanawiają się nad tym, czego one same by chciały, gdy spotykają się z chłopakiem. Zazwyczaj
starają się zadowolić go, tak by ich związek nadal trwał. Poniższa lista jest fragmentem umowy w
sprawie związku, opracowanej przez Interface Children and Family Sendces (Służbę na Rzecz
Dzieci i
Rodziny). Poproście swoją córkę, by odpowiedziała na poniższe pytania:
Randki
1. Czy wszystkie weekendy i wieczory powinnaś spędzać z chłopakiem?
2. Kto decyduje o tym, co będziecie robić i dokąd pójdziecie podczas randki?
3. Co z wydatkami? Czy chłopak powinien zawsze płacić?
4. Jeśli Twój chłopak zawsze pokrywa rachunki, to czy zobowiązuje Cię to do godzenia się na jego
seksualne zaloty?
5. W jakim stopniu dopuszczasz picie alkoholu lub zażywanie narkotyków przez siebie i swego
chłopaka?
6. Czy istnieją jakieś okoliczności, które usprawiedliwiałyby pomiatanie Tobą lub uderzenie
Ciebie
przez chłopaka?
Prawa seksualne
1. Czy możesz mu otwarcie powiedzieć, że chcesz lub nie chcesz posuwać się dalej w sprawach
seksu?
2. W jakim momencie możesz nie zgodzić się na współżycie płciowe?
3. Jeśli oboje godzicie się na stosunek seksualny, kto bierze na siebie odpowiedzialność za użycie
środków antykoncepcyjnych, zabezpieczenia przed AIDS lub innymi chorobami przenoszonymi
drogą
płciową?
Inne związki
1. Czy Ty i twój chłopak macie prawo do zawierania przyjaźni z innymi osobami? Jeśli tak, jak
będziecie radzić sobie z zazdrością?
184
Aleja go kocham.
2. Czy możecie zawierać przyjaźnie z osobami przeciwnej płci?
3. Czy wprowadzacie siebie nawzajem w te związki?
Priorytety
1. Co uważasz za najważniejsze elementy w związku?
2. Jakie cechy chłopaka są dla ciebie najważniejsze?
JAK WASZA CÓRKA MOŻE CHRONIĆ SAMĄ SIEBIE?
Jednym ze sposobów zapobiegania przemocy w przyszłych związkach Waszej córki jest jasne i
otwarte
postępowanie z chłopcami, z którymi wchodzi ona w kontakty. Będzie jej łatwiej to robić, gdy
nauczy
się asertywnego porozumiewania się. Pomogą jej w tym poniższe rady.
• Unikaj chłopców, którzy Cię poniżają, wypowiadają się negatywnie o kobietach, piją alkohol i/lub
zażywają narkotyki.
• Nie wiąż się z chłopakiem, który nie pyta Cię o zdanie lub nie szanuje Ciebie bądź Twoich
decyzji.
• Ustal granice w sprawie seksu i jasno je wyraź. Większość kilkunastoletnich chłopców mówi, że
posuną się tak daleko, jak pozwoli im na to dziewczyna.
• W czasie spotkań towarzyskich bądź trzeźwa.
• Nie wymagaj od chłopców, by domyślali się, czego chcesz - powiedz im to. *
• Będąc na randce, nie trać kontroli nad sytuacją. Pomyśl o dodatkowym środku transportu na
wypadek, gdyby randka nie potoczyła się po Twojej myśli i chciałabyś wrócić do domu. Nie licz na
to,
że chłopak Cię odwiezie.
• Wsłuchuj się w swoje uczucia i zaufaj instynktom.
• Gdy poczujesz się zagrożona, nie staraj się być „grzeczną dziewczynką".
• Zatroszcz się sama o siebie. Nie zakładaj, że ktoś inny to zrobi.
• Jeśli chłopak usiłuje użyć wobec Ciebie siły fizycznej i musisz się bronić, nie uderzaj go w
brzuch,
ramiona lub plecy. Są to najsilniejsze części ciała. Celuj w kolana, pięty, oczy lub krocze. Jeśli to
możliwe, nie zostawaj na miejscu i nie walcz. Uciekaj! W ciągu piętnastu minut będziesz pod
silnym
wpływem adrenaliny, która doda ci energii i wyjątkowej siły. Wykorzystaj ją do ucieczki. Biegnij i
wołaj
o pomoc. Zadzwoń pod 997!
Na kogo wyrosną nasze córki?
185
Mam nadzieję, że ten rozdział pomógł Warn lepiej zrozumieć, czego chcielibyście dla swojej córki
w
idealnym świecie, oraz ukazał sposoby, po jakie możecie sięgnąć, by pomóc jej to osiągnąć.
Pamiętajcie: cały świat nie musi być idealny; wystarczy, że będzie taki choć niewielki jego
fragment.
Stosując narzędzia opisane w tym rozdziale, dokonaliście dla swojej córki wspaniałej rzeczy:
nauczyliście ją czuć się pewnie i myśleć o sobie dobrze. Pomogliście jej określić, czego chce dla
siebie
w przyszłych związkach. Uzmysłowiliście jej, że może wypowiadać się w taki sposób, by inni jej
słuchali, oraz wyrażać swoje prawa w związku z chłopakiem, na jakiego zasługuje. Gratuluję Warn
wykonania wspaniałej pracy. Mam nadzieję, że nie tylko nauczyliście się, jak uwolnić swoją córkę
z
destrukcyjnego związku, lecz również dowiedzieliście się czegoś o samych sobie oraz o tym, jak
ulepszyć swoją rodzinę w ogóle.
Życzę Warn wszystkim szczęśliwych i „zdrowych" związków w przyszłości.
Źródła pomocy
W książce tej przedstawiłam przyczyny wykorzystywania w romantycznych związkach nastolatków
oraz niektóre kroki, jakie możecie podjąć, by pomóc Waszej córce uwolnić się z takiego związku.
Poniżej zamieszczam listę książek które mogą okazać się pomocne na dalszych etapach tej drogi.
Każdy z telefonów zaufania oraz każda organizacja pozwoli Warn na zachowanie anonimowości.
Nie zamieściłam tutaj listy osób oferujących poradnictwo psychologiczne, ponieważ wybór
terapeuty
jest sprawą bardzo osobistą. Jednakże pod Telefonem Zaufania dla Ofiar Przemocy w Rodzinie,
może-
cie dowiedzieć siejący terapeuci, działający w rejonie waszego miejsca zamieszkania, specjalizują
się w
przemocy wśród nastolatków. Możecie być pewni, że są oni osiągalni dla każdego, niezależnie od
dochodów. W Panoramie Firm znajdziecie tanie poradnie psychologiczne funkcjonujące w Waszej
okolicy.
Poza tym usługi psychologiczne mogą być prowadzone przez Wasz kościół, zwykle zawierają one
dodatkowy element w postaci wsparcia duchowego. Związek Młodych Kobiet Chrześcijanek
(YWCA), Kluby Dziewcząt i Chłopców lub inne stowarzyszone organizacje również są dobrym
źródłem usług terapeutycznych w Waszym mieście.
186
Aleja go kocham...
Po informacje na temat grup wsparcia dla dziewcząt żyjących w związkach opartych na
wykorzystywaniu możecie zwrócić się do pedagoga szkolnego pracującego w szkole Waszej córki.
Ze
względu na duże zapotrzebowanie wiele szkół zaczęło organizować takie grupy.
Zastanówcie się, czy Wasza córka nie mogłaby skorzystać z treningu samoobrony lub wschodnich
sztuk walki. Chociaż być może nigdy nie zastosuje umiejętności fizycznych nabytych podczas tych
zajęć, wiele dziewcząt twierdzi, że czują się silniejsze i bardziej pewne siebie po takich kursach.
Związek Młodzieży Chrześcijańskiej (YWCA, YMCA) oraz Kluby Dziewcząt i Chłopców w
Waszym
mieście mogą pomóc także w tej sprawie. Możecie szukać instytucji organizujących te zajęcia w
Panoramie Firm lub w książce telefonicznej.
W książce telefonicznej znajdziecie również listę organizacji i służb społecznych działających na
terenie
Waszego miejsca zamieszkania i zajmujących się podobnymi problemami.
Literatura zalecana
Alberti, R., Emmons, M. (2002). Asertywność. Sięgaj po to, czego chcesz, nie
mając innych. Przeł. M. A. Michalski. Gdańsk: GWE Althauser, D. (1998). You Can Free Yourself
from Alcohol
andDrugs. Oakland,
Calif.: New Harbinger. Bell, R. (1998). Changing Bodies, Changing Lives: A Book for Teens in Sex
and Relationships. New York: Times Books. Betancourt, M. (1997). What to Do When Loue Turns
Yiolent: A
Practical Re-
source for Women in Abusiue Relationships. New York: HarperCollins. Boston Health Book
Collective. (1998).
Our Bodies, Ourselues for the New
Century: A Book by and for Women. New York: Touchstone. Branden, N. (1988). How to Raise
Your Self-Esteem.
New York: Bantam. Branden, N. (1995). The Six Pillars of Self-Esteem. New York: Bantam.
Cardarelli, A. (1969).
Yiolence Between Intimate Partners: Patterns, Causes,
Conseguences, and Solutions. New York: Prentice-Hall. Cytryn, L., McKnew, D. (1998). Growing
Up Sad:
Childhood Depression and
Treatment. New York: W.W Norton. Heuer, M. (1995). Teen Addiction. New York: Ballantine.
Hicks, J. (1996).
Dating Yiolence: True Stories ofHurt and Hope. Brook- field,
Conn.: Millbrook. Johnson, S. (1993). When „I Love You" Turns Yiolent: Abuse in Dating rela-
tionships. New York: New Horizons.
Kuhn, C., Swartzwelder S., Wilson, W (1998). Buzzed. New York: W W Norton. Levy, B. (1998).
Dating Yiolence:
Young Women in Danger. Seattle: Seal Press. Levy, B. (1998). In Loue and in Danger: A Teen's
Guide to
Breaking Free of
Abusive Relationships. Seattle: Seal Press. Levy, B. (1995). What Parents Need to Know About
Dating Yiolence:
Learning
the Facts and Helping Your Teen. Seattle: Seal Press. Madanes, C. (1999). Stres, miłość i przemoc.
Psychoterapia
sprawców i ofiar.
Przeł. A. Rozwadowska. Gdańsk: GWP MacKenzie, R. (2001). Kiedy pozwolić? Kiedy zabroni?
Przeł. O.
Waśkiewicz.
Gdańsk: GWP
Mass, W. (1998). Teen Drug Abuse. San Diego, Calif.: Lucent. Maxwell, R. (2001). Dzieci, alkohol,
narkotyki.
Przewodnik dla rodzi- ców.
Przeł. J. Węgrodzka. Gdańsk: GWE
188
Aleja go kocham...
McKay, M. Davis, M., Fanning, E (2001). Sztuka skutecznego porozumiewania
się. Przeł. A. Błaż. Gdańsk: GWE
Milan, J., Ketcham, K. (1993). Under the Influence. New York: Bantam. Moglia, R., Knowles, J.
(1997). Ali About
Sex: A Family Resource on Sex and
Sexuality. New York: Crown. McLaughlin, Smith, M. (1997). Addiction: The „High" That Brings
You
Down. Springfield, N.J.: Enslow. McShane, C. (1989). Warning: Dating May Be Hazardous to Your
Health!
Mother Courage. Pinsky, D., Carolla, A. (1998). Dr. Drew and Adam Handbook: A Sur- vival
Guide to Life and Love. New York: Dell. Pirog-Good, M., Stets J. (1989). Yiolence in Dating
Relationships.
Westport,
Conn.: Praeger. Rue, N. (1998). Euerything You Need to Know About Abusiue Relationships.
New York: Rosen.
Sanford, L., Donovan, M. E. (1985). Women and Self-Esteem. New York: Yiking. Shuker-Haines,
F. (1995).
Everything You Need to Know About Datę Rape.
New York: Rosen. Steed, K. (2000). 10 blędów popełnionych przez dobrych rodziców. Przeł. A.
Fita. Gdańsk: GWE
Stewart, G., Franzen, C. (1999). TeenAddicts. San Diego, Calif.: Lucent. Strack, J. (1985). Drugs
and Drinking:
What Every Teen and Parent Should
Know. Nashville: Thomas Nelson.
Yanzant, I. (1998). Meantime. New York: Simon and Schuster. Yitkus, J., Weeks Ingall, J. (1998).
Smart Sex. New
York: Pocket. ;; Wartski, M. (1997). IfYou Leave Me. Juniper Press. Watson, A. (1991). Cocaine
Addiction. New
York: W.W. Norton. ' l' Wegscheider-Cruse, S. (2002). Poczucie wlasnej wartości. Jak
pokochać siebie.
Przeł. A. Możdżyńska. Gdańsk: GWE Wilmes, D. J. (2002). Nie!!! Alkoholowi i narkotykom. Przeł.
L. Okupniak.
Gdańsk: GWE
Internet
Przy wyszukiwaniu informacji należy posługiwać się hasłami zawartymi w indeksie rzeczowym tej
książki.
Indeks rzeczowy
AA - Anonimowi Alkoholicy 133
AIDS 51, 58
Al.-Anon 133
alkohol 83, 110, 112, 113, 116-118, 133
amnezja nostalgiczna 14
AŃ - Anonimowi Narkomani 133
anhedonia 128
asertywność 181-182
— ćwiczenie 182 autonomia 47 autonomii poczucie 150
B
Behavior Research Institute 53
bicie 62
bliskość 89
błędne przekonania 119, 125
Break the Cycle (Przerwij Krąg) 162
C
Centrum Interwencji Kryzysowej 19 Centrum Praw Kobiet 159 Children's Protective Services
(Służby
Ochrony Dzieci) 121, 132, 152 ciąża niechciana 51 córka jako istota seksualna 87
D
depresja 128, 133
— dziecięca 129 dorastania okres 87, 89, 150 Dwanaście Kroków, program 1.22, 133 dystans
interpersonalny w rodzinie 131
dzieciństwo 78 dziecko
— jako nosiciel symptomu 132 dziewczęta
— które wykorzystują chłopców 139-145
— o skłonnościach do wykorzystywania 140
E
edukacji struktura w USA 88 estrogen 62
G
gOCi •;,
— subkultura 29, 31 .; granice
— niejasne 130
— rozmyte 130
— sztywne 131 groźby 41, 46 grupy samopomocy 122 grupy wsparcia 122, 158, 166, 186 gwałt 54,
156-157
— ofiara gwałtu 114
— podczas randki 52-54
H
HIV wirus
— badanie obecności 158 Institute of Minneapolis 95 Interface Children and Family Sendces
(Służba na Rzecz Dzieci i Rodziny) 183 intymność 89 izolacji uczucie 46, 89
K
„koło równości w związku" 47 „koło władzy i kontroli" 46 komunikacja 47
— w rodzinie 131 s kontrola 34, 35, 131, 163 samokontrola 27 , krytyka 39
ksiądz
— tajemnica spowiedzi 79 kwestionariusz określający poziom samooceny 175-175
L
lęk przed porzuceniem 129, 145
M
manipulacja 41 „miesiąc miodowy" 85 miłość 23, 27, 94
— dojrzała 105-108
• oznaki 108
— jako uzależnienie 100-103
• oznaki 104-105
— jako wybór 96
— jako zachowanie 27-28, 74, 76,173
— romantyczna 95 myślenie
— logiczne 119
— myślenie współzależne 109
190
Aleja go kocham...
N
nadużycie 141 nałóg 118
napaść fizyczna 156, 158 narcyzm 90 narkotyki 112, 116, 118, 122, 133
— crack 112-113
— Ecstasy (MDMA) 31, 112, 113
— GHBCEasyLoy) 113-114
— grzyby zawierające psylocybinę 112
— heroina 83
— ketamina (special K) 112-114
— kokaina 113
— kryształ" (erystal meth) 83
— LSD 112
— marihuana („trawka") 83,
112-114,118
:> • szaleństwo 83 • paranoja 83
— metamfetamina 112, 113
— nasiona bielunia 112
— PCP113
— Rohypnol (Roofie) 112-114
— środki wziewne 113 narkotyków zażywanie
— a destrukcyjne zachowanie 114 J
— podejrzenie o 117 Narodowa Rada do Spraw Alkoholizmu
110
negocjacje 47 f Niebieska linia 19 ' niepełnoletniość 118 niepewności
poczucie 90, 97
— u nastolatków 141 i . niepokój 128, 133 niezależność 47
— od rodziców 150
O
objawy abstynencyjne 121 obwinianie 39, 46, 82 odpowiedzialność
— emocjonalna w związku 40
— wspólna 47 odwykowy program 121-122 ofiara 26, 76 opryszczka 55 osądzanie 155
panowanie nad sobą 80 partner
— cechy pożądane 179-180 petting 106
„pierwsze dojrzewanie" 150 pigułka „dzień po" 157 poczucie własnej wartości 34-35, 131,143
— poprawianie 174
— pozytywne 173 „podwójna osobowość" 81, 85 pomoc medyczna 156-157
— antybiotyk 157
— badanie ginekologiczne 157
— badanie ogólne 157
— oględziny całego ciała 157
— próbki nasienia 157 i pomoc prawna 158-166
— całkowity zakaz kontaktów 162
— egzekwowanie zakazu kontaktu 163
— EPO - emergency protective order (natychmiastowa ochrona na wypadek przemocy) 159-161
— „kontakty bez przemocy" 162
— OSC order to show cause (stały zakaz zbliżania się bez przyczyny) 162
— osobisty plan bezpieczeństwa dla nastolatków 164-166
— prawna ochrona osób nieletnich 158
— TRO-temporaryrestraining order (tymczasowy zakaz zbliżania się) 160-161
— wniosek o naprawienie wyrządzonej szkody 161
— zakaz sądowy 159
— zakaz zbliżania się 160
— zawiadomienie o nękaniu/
o przestępstwie 165 pomoc psychologiczna 167-170 poradnia parafialna 132 poradnia
psychologiczna 132 porozumiewania
się style 181
— agresywny 181
— asertywny 181, 184 "
— pasywno-agresywny 181
— pasywny 181
porozumiewanie się skuteczne 181 postawa obronna 151
Indeks rzeczowy
191
Poughkeepsie więzienie 152 presja
— rówieśników 46
— zewnętrzna 93 projekcja 39 przemoc fizyczna 61
— szarpanie 62
— popychanie 62
— uderzanie 562 przemoc słowna/emocjonalna 34 przemoc w małżeństwie 145 przemoc w
nieformalnych związkach 19
przemoc w rodzinie 124, 148, 159 przemoc w związkach nastolatków
— przyczyny 23-25 przemocy cykl 144 przestępstwa ścigane z urzędu 79
— społeczny obowiązek doniesienia o 79 prześladowca 61, 78, 84-86, 171 psychoterapeuta
— zadania 119
R
rodzice 123
— despotyczni 131
— kłótnie 70
— nadużywający alkoholu/narkotyków 127-129
— skłonni do popadania w depresję 129 rodzina
— oparta na wyobcowaniu 131
— splątana 130
rodzinne środowisko oparte na wykorzystywaniu 76
rodziny struktura
— rodzaje 130 role społeczne 125
— modele 123
— oparte na stereotypach 82 Romeo i Julia 95 rozmowa z dzieckiem o seksie 106, 149
— początek 150
— postawa obronna dziecka 151
— pytania otwarte 150
— słuchanie 151
— wyrażanie zrozumienia 151 rozwód 144 rozwój emocjonalny 118
— poziom 119 rówieśnicy 88
SAFE House projekt 21 samoocena 174
— negatywna 35
— niska 145
samookaleczanie się 80-81, 117 SAT's (Scholastic Aptitude Tests) 88 schronisko dla ofiar przemocy
w rodzinie
120, 171 seks 72
— aktywność seksualna 149
— pożądanie 96
— z osobą nieletnią 54-55
— zmuszanie do s. 46 „Sing-Sing" patrz Poughkeepsie więzienie smutek 128 symptom 132
szacunek 47
szacunek dla samego siebie 174-175 środki odurzające 118
— nadużywanie 83
T
technika tzw. „powódź" 49 Telefon Zaufania dla kobiet i dzieci maltretowanych 19 terapia 143
— indywidualna 132
— małżeństw 132
— poznawczo-behawioralna 119
— rodzin 132-133, 169 testosteron 62
The Oprah Winfrey Show 15 tożsamość
— odkrywanie 87
— rozwijanie 89 trzeźwość 133
U
uczciwość 46
uczucia romantyczne 119
umniejszanie 46
W
weneryczna choroba 149, 157
— rzeżączka 158
— Chlamydia trachomatis 158 wolna wola 26 wsparcie 47 współczucie 70 współuzależniona osoba
192
Aleja go kocham...
— cechy 116 wychowanie
— brak konsekwencji 129
— granice 130 wykluczanie 46
wykorzystywanie 28, 33-50, 52, 84 wykorzystywanie emocjonalne/słowne 33-50, 132, 139
— izolowanie od rodziny i przyjaciół 38
— niszczenie ulubionych przedmiotów 43-44
— „przesłuchania" 42
— publiczne poniżanie 42
— w rodzinie 125
— zastraszanie 46
— zawłaszczanie czasu 38 wykorzystywanie fizyczne 61-68
— pozbawianie swobody 63
— skutki 64-65 '
— w rodzinie 125
— zapasy dla zabawy 64 wykorzystywanie pozycji w towarzystwie 46 wykorzystywanie seksualne
51-60
— całowanie na siłę 56-57
— dotykanie wbrew woli 56
— małoletniego 54 wykorzystywanie w nieformalnych
związkach 159 wyzwiska 35
— jako „czułe słówka" 37
Z zaborczość 147
zachowania zmiana 86 zachowanie
— akceptowane 125
— destrukcyjne 143
— o cechach emocjonalnego i słownego nadużycia 141
— oparte na wykorzystywaniu 78
— pozbawione gróźb 47 zadurzenie 96-99
— oznaki 99-100 zaprzeczanie 25, 33, 46, 157, 163 zaufanie 47
zazdrość 14, 71, 97, 147 zespół stresu pourazowego (PTSD - po-
st-traumatic strdess disorder)
167-169 złość 46
znęcanie się emocjonalne 140 związek „zdrowy" nastolatków 177-180
— etapy 178-180
— umowa w sprawie związku
183-184 związek destrukcyjny 33, 147
— przesądy na temat 33
Związek Młodych Kobiet Chrześcijanek (YWCA) 185-186
Związek Młodzieży Chrześcijańskiej (YWCA, YMCA) 186
związek oparty na przemocy/wykorzystywaniu 69, 75-77, 109, 127
związek toksyczny 140, 144
żal 145
żółtaczka zakaźna typu B 158 ... ,
Indeks osobowy
A
B
C
D
Agetorn, Suanne 52
Bayston, Margaret 159
Beattie, Melody 116
Branden, Nathaniel 173
Colvin, Shawn 95
Cytryn, Leon 129
Danes, Claire 95 Darin,
Bobby 39 DeBryne,
Linda 178 DiCaprio,
Leonardo 95
E
G
H
I J
K
M
Erickson, Erik 89 Goodwin, Donald 111 Holyfield, Evander 80 Ivy, League 13 Jewel 95 Kędzia, W.
158
McGwire, Mark 62 McKnew, Donald 129 McLachan, Sarah 95
Morissette, Alanis 95 Muhammad, Ali 80
P Parks, Rosa 26
S Simpson, O. J. 65, 82 Sizer, Frances 178 Sosa, Samm 62 Szekspir, Wiliam 95
W Whitney, Eleanor 178 Winfrey, Oprah 15 Worcester, Nancy 24