Faraon, faraonowa i architekt
Kiedyś do faraona
Przybiegła jego żona
Co miała na imię Izys
I dawaj, na architekta
Skarżyć (co zwał się Dreptak)
Że ma paskudną fizys.
Że latają mu oczki,
Że spogląda na boczki,
Że milczy ustawicznie,
Że ruchy ma niepewne,
Więc musi być zapewne
Niepewny politycznie.
Faraon, facet z głową,
Przerwał musztrę wojskową,
Odstawił na bok dzidę
I rzekł: - Ten Dreptak przecie
Największą na całym świecie
Wystawił nam piramidę!
Na to faraonowa:
- Piramida bombowa,
Wzbudza podziw ludu i szlachty,
Cóż z tego, gdy inżynier
Ma fatalną opinię,
I - być może - z opozycją konszachty?
Faraon odrzekł zaraz:
- Wracaj do garnków stara
Nie wtrącaj się w zarządzanie!
Toć przecie dobrze wiemy
Ze kiedyś i tak pomrzemy,
A piramida - zostanie!
Inni faraonowie
Przyjdą, nasi wnukowie,
A potem wnuków dzieci,
Wszystko się zmieni wszędzie,
I kogo obchodzić będzie
Czy Dreptak był za, czy przeciw?
Historia to nie blekaut -
Kamień przetrwa człowieka,
Sztuka zostanie żywą!
Kto ma władzę i glorię,
Ten musi na historię
Spoglądać z perspektywą!
Idz mi wyczyść garnitur,
Usmaż trochę konfitur,
Lecz nie pętaj się więcej przy tronie!
....faraonowie czasem
Miewają dużą klasę!
Więcej takich nam daj, o Amonie!
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
faraon 24faraon 32Faraon53Faraon31faraon 14faraon 34Faraon37faraon 42faraon 58faraon 02faraon wstepfaraon 26Linki do Audycji Radiowych Starej Witryny Misji FaraonFaraon2faraon 62Faraon51więcej podobnych podstron