background image

Joanna Orzechowska z Pary a

7 sierpnia 2012

Francuski libertynizm ma si  dobrze

Igraszki nad Sekwan

Nawet milion Francuzek i Francuzów oddaje si  wolnej miøo ci. Libertynizm ma w ich kraju døug  tradycj , si gaj c  od XVIII-
wiecznych arystokratów a  po niedoszøego prezydenta.

Musi pani co  zrozumie  – mówi m czyzna po sze dziesi tce. – Libertynizm to swobodne i dobrowolne relacje seksualne. Proste i bez tabu, tylko 
z wieloma partnerami i czasem na oczach innych ludzi. Ludzie mog  my le  o tym, co chc , ale tu nie ma zapøaty”. To nie cytat z francuskiego filmu 
obyczajowego, tylko z przesøucha  w prokuraturze w Lille. M czyzn , który obja nia swoje obyczaje seksualne, jest Dominique Strauss-Kahn, a jego 
rozmówczyni  Stéphanie Ausbart, 37-letnia s dzia  ledcza, która postawiøa mu zarzut str czycielstwa. Byøy szef Mi dzynarodowego Funduszu 
Walutowego miaø spotyka  si  z prostytutkami w hotelach w Pary u, Lille i Waszyngtonie, ale sam utrzymuje,  e nie chodziøo o pøatny seks. „Mam søabo  
do libertynek, ale nie do prostytutek” – zapewniaø s dzi .

Czoøowy libertyn Francji broni si , jak mo e, istniej  jednak nikøe szanse na to,  e podniesie si  z kolejnego upadku. DSK unikn ø procesu o gwaøt 
w Ameryce, ale mo e jeszcze dosta  wyrok za prostytucj  w rodzinnej Francji. Najnowsza paryska plotka gøosi,  e nawet  ona – znana dziennikarka 
i milionerka Anne Sinclair, która dotychczas staøa za nim murem – wybraøa w ko cu wolno . Sama musiaøa doskonale zna  obyczaje seksualne m a, 
skoro pozostawaøy tajemnic  poliszynela w ród polityków i dziennikarzy. Francuski libertynizm to jednak co  wi cej ni  prymitywne orgie z córami 
Koryntu. To wielowiekowa, kiedy  bardzo elitarna tradycja, która w dodatku wydaøa wiele znanych dzieø literackich i filmowych,  eby – parafrazuj c 
wieszcza – trafi  w ko cu „pod strzechy”.

Wedøug sonda u IFOP, przeprowadzonego na zamówienie portalu internetowego netechangisme.com, najwi kszego we Francji serwisu po rednictwa 
wolnej miøo ci, praktykom liberty skim oddaje si  tu 7 proc. seksualnie aktywnej populacji. Regularni „wyznawcy” to 300–400 tys. osób, je li doliczymy 
za  do nich sporadycznych poszukiwaczy przyjemno ci, otrzymamy od 800 tys. do miliona adeptów libertynizmu. Nie ma to przy tym nic wspólnego 
z miøo ci  czy zdrad  – do tej ostatniej przyznaje si  we Francji ponad 33 proc. m czyzn i 27 proc. kobiet, chocia  popularne sonda e mówi  ju  raczej 
o 20 proc. wiernych Francuzek i 70–85 proc. zdradzaj cych si  maø e stw.

Libertynizm kwitnie, poniewa  Francuzi si  nudz  – taki komentarz søyszy si  cz sto z ust cudzoziemców i co  w tym jest. Dominuj ca we Francji klasa 

rednia odziedziczyøa wprawdzie po poprzednich pokoleniach kody zachowa  oparte na konserwatywnych warto ciach, ale rewolucja obyczajowa 1968 r. 

obróciøa je w perzyn , a ich miejsce zaj øa obyczajowa gra pozorów lub totalny permisywizm, wszystko w eleganckich ramach materialnego sukcesu. Aby 
wypeøni  wewn trzn  pustk , Francuzi poszukuj  coraz silniejszych podniet – dostarczaj  ich wøa nie erotyczne spotkania, mami ce rzekomym 
elitaryzmem.

Seks na deser

– Spotykamy si  na prywatnych przyj ciach w podparyskich willach – mówi Alain, 53 lata, butik z antykami w dobrej dzielnicy. Alain jest wysoki, dobrze 
ubrany. Bardzo o siebie dba, na wieczory swingowania – jak okre la si  w slangu liberty skie spotkania – nie zaprasza si  osobników z brzuchami czy 
kobiet, których czas ju  min ø. Alain jest libertynem od 30 lat. Jak zacz ø? Przypadkiem, w wieku 22 lat. Byø dzieckiem rozwiedzionych rodziców, 
wra liwym, peønym fantazji, ale pozbawionym miøo ci. Jako nastolatek szukaø ciepøa na zewn trz – w nocnych klubach, na dyskotekach. Kiedy  przyjaciel 
zaprosiø go na przyj cie zako czone seksem. Alainowi bardzo si  to spodobaøo – byø møody, pi kny i wszystkie kobiety chciaøy go mie  tego wieczoru. Po 
raz pierwszy poczuø si  dowarto ciowany.

– Nale  do ludzi, którzy dobrze wiedz , czego chc – mówi. – Nie interesuj  nas staøe zwi zki czy miøo , która zawsze ko czy si  rutyn  albo 
cierpieniem. Szukamy pikanterii i przyjemno ci. Spotykamy si  w eleganckich miejscach, zawieramy znajomo ci, rozmawiamy. 
S  w ród nich lekarze, 
adwokaci, przedsi biorcy, wszyscy z partnerkami. Single nie s  zapraszani, chyba  e „wypo ycz ” sobie kole ank . Samotne kobiety s  tolerowane, 
m czy ni – nigdy. Zaburzaj  proporcje, istnieje te  ryzyko,  e dojdzie do konfliktu. Gospodarze zapewniaj  odpowiedni  opraw : kwiaty, muzyk , 
przy mione  wiatøo, dobry bufet i trunki.

– Po kolacji atmosfera si  rozgrzewa, tworz  si  pary. W pokojach na pi trach, w zakamarkach, w salonie... Nie oznacza to,  e za ka dym razem trzeba 
uprawia  seks. Ka dy sam podejmuje decyzj , wybiera to, co mu odpowiada. Na zadowolenie z  ycia skøadaj  si  przecie  ró ne przyjemno ci: dobry 
posiøek, interesuj ca rozmowa, pi kno. Seks jest jak dobry deser 
– u miecha si  Alain. Seksualne wieczory w prywatnych domach maj  jeszcze elitarny 
charakter, ale miejskie kluby i portale internetowe otwieraj  si  ju  na wszystkie grupy spoøeczne. Alain jest tym wyra nie zdegustowany. – Søynne 
paryskie kluby albo przestaøy istnie , albo staøy si  miejscem spotka  par z prowincji i aktorów X 
– mówi. – To nie dla mnie. Czuøbym si  jak w rze ni.

– Libertynizm coraz bardziej si  demokratyzuje – mówi Didier Foucault, autor wydanej dwa lata temu „Historii libertynizmu”Ale filozofia  ycia 
i wyrafinowane techniki zdobywania kochanków znikn øy, pozostaø échangisme, wymienianie partnerów. Typowy amator wolnej miøo ci  yje w parze lub 
samotnie i ma 31–50 lat. Libertynizm praktykuje  rednio od 1 do 5 lat, zachowuj c jednak przy tym daleko posuni t  dyskrecj . 27 proc. spotyka si  raz 
w miesi cu, 16 proc. kilka razy w miesi cu, a 57 proc. kilka razy w roku. Wiek liberty skiej inicjacji przypada mi dzy 20 a 40 rokiem  ycia, a apogeum 
aktywno ci zdecydowanie na wiek dojrzaøy. Co ciekawe, dotyczy to zarówno m czyzn, jak i kobiet.

Poczu ,  e si   yje

– To normalne – wyja nia Alain. – Te kobiety s  cz sto po bolesnych rozwodach i konfliktach z m em, który odchodzi do møodszej partnerki. Seks jest 
dla nich rodzajem odwetu za nieudane  ycie maø e skie, prób  zatrzymania czasu. Kiedy eksm  zabiera dzieci na weekend, one wpadaj  z kole ank  do 
klubu
. To historia Magali. Studia, nast pnie  lub w biaøej sukni, ksi

 z bajki, du y dom, dwoje dzieci. Ksi

 wkrótce okazaø si  jednak  ab  – Magali 

Strona 1 z 2

Francuski libertynizm ma si  dobrze | Igraszki nad Sekwan  - Polityka.pl

2012-08-24

http://www.polityka.pl/swiat/obyczaje/1529383,1,francuski-libertynizm-ma-sie-dobrz...

background image

sp dzaøa samotnie døugie wieczory, a w weekendy obsøugiwaøa caø  rodzin  po to,  eby kilka lat pó niej dowiedzie  si ,  e jej m  brzydzi si  kobietami, 
które u ywaj  kremów i perfum. Preferowaø te naturalne. Dzisiaj Magali odzyskaøa pieni dze ze sprzeda y domu, wyszøa z døugów, znalazøa prac  
i odzyskaøa wiar  w siebie.

– Pewnego razu znajomi zapytali mnie, czy nie poszøabym z nimi i ich koleg  na erotyczne przyj cie – mówi Magali. – Brakowaøo im kogo  do pary
Pocz tkowo my laøam,  e to nie dla mnie, ale kiedy zaøo yøam po czochy, obcisø  sukienk  i szpilki i zobaczyøam po dliwe spojrzenia m czyzn, 
poczuøam,  e  yj . Nie mam czasu do stracenia, musz  wymaza  w sobie te wszystkie lata, kiedy zupeønie nie istniaøam. 
Nie chodzi tu tylko o rewan  za 
doznane upokorzenia – mimo  e libertynizm traktuje kobiety w sposób caøkowicie przedmiotowy, oznacza dla nich cz sto rodzaj feministycznego 
wyzwolenia. – Nareszcie to ja wybieram partnerów, którzy mi odpowiadaj . Czuj  si  po dana i dostrzegana – mówi Magali.

Patricia jest po pi dziesi tce i sprawuje funkcj  mera w maøej wiosce na póønocy Francji. Do pracy zakøada skromny kostium, ale najlepiej czuje si  
w skórzanej mini i bluzce z gø bokim dekoltem. Jeszcze kilka lat temu nosiøa døugie, szerokie spódnice i wysokie golfy. Kiedy zachorowaøa na raka 
jajników, lekarze dawali jej 10 proc. szans na prze ycie. W walce z nowotworem wprawdzie zwyci yøa, ale przypøaciøa j  rozwodem – sytuacja do tego 
stopnia przerosøa jej m a,  e ani razu nie zjawiø si  w szpitalu. Dzisiaj Patricia ma nowego partnera, przez Internet umawiaj  si  z innymi parami 
zainteresowanymi wymian  partnerów. W ich domu króluj  stosy erotycznych pism.

– Powiedziaøam sobie,  e  ycie jest tak ulotne,  e nale y z niego korzysta – mówi Patricia. – Ze Stéphanem tworzymy zupeønie normalny zwi zek, mamy 
tylko bardziej liberalne podej cie do seksu. Cz sto tylko patrzymy, to te  forma przyjemno ci
. Z sonda y wynika,  e wedøug 80 proc. m czyzn i 65 proc. 
kobiet praktykuj cych libertynizm, wnosi on pikanteri  do ich staøego zwi zku i podnosi jego atrakcyjno . Partnerzy czuj  si  du o bardziej poci gaj cy, 
odkrywaj  nowe techniki erotyczne. W ród Francuzów  yj cych w klasycznych zwi zkach 35 proc. m czyzn i 16 proc. kobiet zaakceptowaøoby seks 
z inn  par . Maøo tego, 33 proc. panów i 20 proc. pa  nie wyklucza udziaøu w orgii.

Zazdro  nie istnieje

Proporcje te mog  si  wyda  szokuj ce, nie zapominajmy jednak,  e seks z nieznajomym jest we Francji jedn  z najbardziej rozpowszechnionych fantazji 
erotycznych (przyznaje si  do niego 40 proc. przedstawicieli obojga pøci), udziaø w liberty skich wieczorkach mo na wi c uzna  za jego niejako logiczn  
kontynuacj . Wygl da na to,  e wspomniane wy ej praktyki seksualne Strauss-Kahna, odbywaj ce si  pod peønym zrozumienia okiem jego  ony, 
w niczym nie odbiegaj  od rozrywek sporej grupy Francuzów. Uparta plotka gøosi,  e Anne Sinclair sama uczestniczyøa w liberty skich przyj ciach, 
w przeciwnym razie porzuciøaby m a od razu po ujawnieniu skandalu.

– Poj cie wierno ci maø e skiej jest wytworem mieszcza stwa, arystokracja praktycznie go nie znaøa – mówi re yserka Agnès Jaoui. Martine i Jean s  
maø e stwem od ponad 20 lat, maj  dwoje dorosøych dzieci. – Od czasu do czasu wpadamy do klubu w Pary u, gdzie nikt nas nie zna, albo bierzemy 
udziaø w prywatnych spotkaniach. Dowiadujemy si  o nich poczt  pantoflow , to imprezy dla wtajemniczonych 
– mówi Martine. Zazdro ? Po tylu latach 
ju  nie istnieje. – Wr cz przeciwnie – u miecha si  Jean. – Nie mog  by  zazdrosny, bo Martine robi to w mojej obecno ci. Jej rozkosz sprawia mi 
przyjemno , a ona sama czuje si  znowu atrakcyjna.

Jak wytøumaczy  wci  wielk  popularno  grupowych praktyk seksualnych? Du  ilo ci  wolnego czasu i brakiem warto ci duchowych? Strachem przed 

mierci , staro ci  i pragnieniem zatrzymania chwili? Ucieczk  przed wewn trzn  pustk  i pytaniami o sens istnienia? – Czasami zadaj  sobie pytanie, 

czy jestem normalny – wyznaje Alain z rozbrajaj c  szczero ci . – Wydaje mi si ,  e wci  szukam czego , co nie istnieje. Ci gle musz  sprawdza , czy 
to, co mog  znale , nie jest lepsze od tego, co ju  poznaøem. Zawsze okazuje si  jednak,  e to dokøadnie to samo, szukam wi c dalej
Ale nikogo nie 
rani , najwy ej samego siebie.

***

Sk d ci libertyni?

Søowo „libertyn” pochodzi od øaci skiego libertinus – wyzwoleniec. We Francji jako pierwszy u ywa go w czasach reformacji Kalwin, okre laj c mianem 
libertynów dysydentów wywodz cych si  z protestanckich sekt dziaøaj cych na póønocy kraju. Zarzuca im gøoszenie prawa natury, blu niercz  
interpretacj   wi tych ksi g i skandaliczn  wolno  obyczajow , opart  na negowaniu samego poj cia grzechu, oraz moralny anarchizm, polegaj cy na 
nawoøywaniu do wspólnoty posiadania. A poniewa  niereligijno  i niepokorno  s  dla ich krytyków synonimami niemoralno ci, libertyna ma wi c 
automatycznie charakteryzowa  rozpasanie i deprawacja. Wr cz doskonaøym przykøadem jest tu Don Juan Moliera – zimny i wyrachowany, opracowuj cy 
wyrafinowane strategie w celu usidlenia i porzucenia kolejnych ofiar.

W XVII w. zapomina si  nieco o antyreligijnym aspekcie poj cia, koncentruj c na upadku moralnym libertynów i ich wyuzdanych praktykach erotycznych. 
Po  mierci Ludwika XIV w 1715 r. libertynizm oznacza  b dzie ju  tylko pogo  za uciechami ciaøa. To epoka, która wyda tzw. powie  liberty sk  z caø  
plejad  autorów, m.in. Pierre’a Choderlosa de Laclos, autora „Niebezpiecznych zwi zków”. Dzieøa te nie maj  jednak nic wspólnego z pornografi  –
prawdziwy libertyn to pozostaj cy w cieniu dworu arystokrata, dbaøy o formy i elegancj . Mroczny markiz de Sade to ju  raczej libertyn-my liciel, a jego 
powie ci, co prawda peøne scen erotycznych w wydaniu sadomasochistycznym, søu  obrazowaniu konkretnej idei filozoficznej, a nie zadowalaniu gustów 
gawiedzi.

Gawied , cho by najbardziej nawet rozpasana, nie miaøa zreszt  wst pu na liberty skie salony – wyrafinowana lubie no  i rozpasanie w wydaniu XVIII-
wiecznym miaøy wyra ny charakter klasowy, pozostaj c domen  znudzonych pi knych pa  i panów z towarzystwa. Dopiero XX w. przyniósø pierwsze 
liberty skie kluby w Pary u – wiele pomniejszych zbankrutowaøo w latach 90., na fali epidemii AIDS, dzi  wynajmuje si  je na prywatne przyj cia.

Wykonanie Javatech | Prawa autorskie © S.P. Polityka 

Strona 2 z 2

Francuski libertynizm ma si  dobrze | Igraszki nad Sekwan  - Polityka.pl

2012-08-24

http://www.polityka.pl/swiat/obyczaje/1529383,1,francuski-libertynizm-ma-sie-dobrz...