2012 09 28 Kongres kobiet

background image

KONGRES KOBIET. RÓŻA NICIARKA PRĘŻY MUSKUŁY

(0 głosów, średnia ocena 0 na 5)

Magda Figurska

piątek, 28 września 2012 12:45

„Nie przyciągając kobiet do produkcji służby społecznej, do milicji, do życia
politycznego, nie wyrywając kobiet z otępiającego zamknięcia w domu i w
kuchni, nie można budować nawet demokracji, nie mówiąc już o socjali-
zmie”.

(W. I. Lenin)

Sabat Czarownic pod szyldem IV Kongresu Kobiet, czyli spęd lewactwa, fe-
minizmu i jego wyuzdanych form, dobiegł końca. Oczywiście nie chcę obra-
zić innych kobiet, które zaszczyciły obrady w dobrej wierze nie zdając sobie
sprawy, że pod pozorem walki o równouprawnienie, hasła dawno już nieak-
tualnego i przebrzmiałego, były to trzy dni nachalnego urabiania elektoratu
kobiecego, czyli zwykłej polityki.

Nie żałuję, że nie uczestniczyłam w Kongresie Kobiet. Nie rozdawali pla-
strów antykoncepcyjnych typu: Wsiegda gatow, których przyklejanie na wi-
docznych miejscach jest cool i trendy, bezpłatnych talonów na aborcję,
zniżki na in vitro, karnetów na siłownię ani tym bardziej wiertarki, która,
jak uważają feministki, jest najwyższym stadium równouprawnienia kobie-
ty. Dzisiaj. Kiedyś była to maszynka do nitowania.

Uczestniczki IV Kongresu Kobiet przywitała na plakatach Rosie the Riveter,
czyli RÓŻA NICIARKA, w czasie II wojny światowej kluczowa postać sku-
tecznej kampanii propagandowej w USA, która, w zastępstwie walczących
na froncie mężczyzn, poszła do pracy i na nocnej zmianie nitowała samoloty
myśliwskie i karabiny maszynowe. Szybko zdobyła sławę jako ikona popkul-
tury, najpierw jako bohaterka piosenek, plakatów i okładek, później reklam
telewizyjnych, filmów dokumentalnych i gier wideo. Dziś jest symbolem fe-
minizmu i kobiecego potencjału ekonomicznego, którą nasze rodzime femi-
nistki obrały sobie za superbohaterkę i wzór do naśladowania. Jak więc ma
się do tego deklarowany na kongresie patriotyzm i hasło „Polska dla kobiet,
kobiety dla Polski”, skoro organizatorki nie potrafią wylansować rodzimej
ikony feminizmu lub przynajmniej odkurzyć starej, bo taką przecież mamy.
To Wiesia Kazymir, pierwsza traktorzystka PRL, prawdziwe wcielenie komu-
nistycznej propagandy, która zachęcała kobiety do prac w przemyśle bu-
dowlanym, górniczym, hutniczym i transportowym, zaszczepiając na grunt
polski leninowską i stalinowską ideologię, że nie istnieje kobieta, lecz czło-
wiek, towarzysz pracy. Jedną więc z form wyrwania się z pęt płci było ukry-
cie pod roboczymi ubraniami własnej seksualności i wyzwolenie od duszne-
go katolicyzmu, który narzuca określone role społeczne. A więc kobiety na
traktory! A dzieciom wybudować tygodniowe przedszkola, by nie przeszka-
dzały w pracy ku chwale socjalistycznej ojczyzny.

Czy ambitne, wykształcone, przedsiębiorcze, niezależne finansowo założy-
cielki Kongresu Kobiet nie walczą o to samo? Modne i eleganckie „diablice”
w ciuchach od Prady nie potrafią zrozumieć, że to już przeżytek, który się
nie sprawdził. „Smoczyca” Miranda Priestly z filmu Davida Frankla, niespeł-
niona i nieszczęśliwa, która znęca się nad podwładnymi, ponosi klęskę w
życiu zawodowym, rodzinnym i uczuciowym. Podobnie jak cały feminizm,
dawno już przebrzmiały na zachodzie, który uwiądł wraz z końcem pokole-
nia dzieci-kwiatów. Z kilku przyczyn. Walka o prawa obywatelskie nie ma
już racji bytu, nie ma takich profesji państwowych, w których kobiety zara-
białyby mniej, funkcjonują w życiu publicznym, mediach, polityce, biznesie.
A nawet potrafią w jedną minutę zdominować redaktora Lisa. A więc nie ma
o co walczyć. I dlaczego walczą dopiero teraz, choć większość z nich dojrze-
wała w epoce peerelu? Dlaczego wtedy nie dołączyły do Wiesi Kazymir, nie
wybrały pracy na traktorze, w kopalni czy hucie, zajęte zdobywaniem kolej-
nych literek przed nazwiskiem lub podawaniem kawy sekretarzowi partii, do
której należało sporo z nich? Ale wtedy się nie buntowały. Dopiero teraz,
choć na zachodzie już dawno feministki zrobiły rachunek sumienia, bilans
zysków i strat – i zeszły z barykad. Niektóre nawet na noc nie zdejmują sta-
nika. Zrozumiały, że poszły za daleko, a uboczne skutki rewolucji obyczajo-
wej okazały się dla nich groźne; zachwiały relacje rodzinne i małżeńskie,
stały się źródłem lęków, depresji, chorób. Dziś stawiają na rodzinę, zalega-
lizowane prawnie związki i są przeciwniczkami „wolnej miłości” oraz „punk-
tom za płeć”, uważając, iż parytety ustawowe są mechanizmem sztucznym,
uwłaczają kobiecej godności. Chcą, by oceniano je za wiedzę i osiągnięcia,
za zaangażowanie i autorytet, a nie za to, że są kobietami.

Polskie okazjonalne feministki (od manify do manify, od kongresu do kon-
gresu), które zdążyły już wychować nowe ich pokolenie (Monika Richardson
głosi, by kobieta robiła tylko to, na co ma ochotę), choć uważają się za
otwarte na świat, pozostają 50 lat w tyle za Zachodem. Nadal na baryka-
dzie, nadal w ciągłej walce. Czują się wykorzystywane, nie mają zamiaru
sprzątać, gotować i zajmować się dziećmi czy wnukami, najchętniej zadźga-
łyby wszystkich mężczyzn, zabrały im spodnie i maszynki do golenia, by
przejąć ich role. Czują się zduszone moralnie i obyczajowo zarówno przez
mężczyzn, jak i przez katolicki model rodziny, oskarżając Kościół o szerze-
nie przemocy w rodzinie. Jeśli mają mężów czy partnerów, należy im szcze-
rze współczuć. Ostatnia akcja feministki Bianki Siwińskiej, która wcześniej
zasłynęła pomysłem odcinania „pępowiny łączącej Sejm z Kościołem”, jest
równie idiotyczna. „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!” – hasło jej kam-
panii reklamowej jest nie tylko głupotą, lecz takżeseksualnym szantażem. A
czytaj sobie sama, biedna, żałosna feministko. Najlepiej dwa kilogramy
dziennie dzieł Lenina i na pamięć książkę Magdaleny Środy „Kobiety i wła-
dza”.

Co ma do zaoferowania Polkom współczesny, obrzydliwy w formie i rachi-
tyczny w treści polski feminizm? Prawo do aborcji, in vitro, obalenie trady-
cyjnego modelu rodziny, parytety, coraz więcej przepisów dla prowadzenia
działalności gospodarczej. Na IV już Kongresie dalej brak pomysłu na akty-
wizację zawodową kobiet, szkolenia biznesowe, a szermowane kosztem
dzieci (które ma wychowywać państwo) hasło: „Aktywność, przedsiębior-
czość, niezależność” – jest puste. Nie ma nic, prócz krzykliwych pań, któ-
rym nie zależy na kobietach, bo są tylko żądne władzy i właśnie kompletują
gabinet cieni. Co oferuje Polkom Barbara Labuda, członkini rady programo-

Strona 1 z 2

KONGRES KOBIET. RÓŻA NICIARKA PRĘŻY MUSKUŁY

2013-01-12

http://www.warszawskagazeta.pl/rekontra/47-qchnia-polityczna/1294-kongres-kobiet...

background image

wej Kongresu Kobiet, „ministra” ds. świeckości państwa i wielokulturowości
w tym gabinecie, uczestniczka lewicowych manif przeciwko Kościołowi i
krzyżom w Sejmie, szkołach i urzędach, zwana antyklerykalną harcownicz-
ką? Co proponuje wreszcie szefowa rady programowej Kongresu Kobiet i
jednocześnie Prezydent PKPP Lewiatan, Henryka Bochniarz, była, wierna
członkini PZPR i sekretarz partii w Instytucie Koniunktur i Cen, również w
czasie stanu wojennego, zagorzała przeciwniczka lustracji i IPN, o wielkich
ambicjach politycznych sięgających prezydenckiego fotela? Czym wsławiła
się jako minister przemysłu i handlu w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego,
prócz podpisania kontraktu z firmą Proxy Marka Dochnala, finansowaną
przez Siergieja Gawrilowa, Rosjanina (podejrzanego o prace dla rosyjskiego
GRU i pranie pieniędzy) i 12-letniego zasiadania w radzie nadzorczej ITI i
TVN? Startując w wyborach prezydenckich w 2005 roku z hasłem „Wybiera-
my konkrety”, mimo hojnych sponsorów z byłej PZPR i ITI uzyskała 1,26
proc. głosów. Czy można więc brać na poważnie cały ten cyrk w Sali Kon-
gresowej, skoro jego organizatorki są śmieszne i żałosne jednocześnie? A
pod pozorem wyzwolenia od wszelkich konwenansów pozostają nadal uwi-
kłane w brudną politykę i napędzane żądzą władzy, znalazły się w niebez-
piecznej dla siebie pułapce nowego niewolnictwa.

Strona 2 z 2

KONGRES KOBIET. RÓŻA NICIARKA PRĘŻY MUSKUŁY

2013-01-12

http://www.warszawskagazeta.pl/rekontra/47-qchnia-polityczna/1294-kongres-kobiet...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2012 09 16 Kongres kobiet Zabrakło tu i teraz
2012 09 17 Kongres Kobiet Zabrakło tu i teraz
2012 09 16 Czwarty kongres inżynierii społacznej kobiet
formularz oferty 5, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 28.09 Białystok tablice i naklejki
2012 06 28 Mężczyzn obmacują, a kobiety nie
2012 09 19 Kobieta nie zastąpi Sarkozy ego
2014 05 09 Kongres Kobiet debatował o gender
2012 09 25 Kobiety, mężczyźni, premierzy i premierki
2012 07 28 Lubuskie IV liga poprawkowy
Załacznik nr 4 - wzór umowy, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 28.08 Dolnośląskie parki
Bilet EURO NYSA od 2012 09 24
Załacznik nr 1- oświadczenie 1, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 28.08 Dolnośląskie parki
PnK RWK promocja Zmien na Play na Karte Rok Waznosci Konta [2012 09 25]
2012 09 12 Document 001
Załącznik nr 3 - formularz ofertowy, Przegrane 2012, Rok 2012, poczta 28.08 Dolnośląskie parki
(TPL PRAC 2012-09-17 Sprzęt używany w recepturze)
SIMR-RR-EGZ-2012-09-18-rozw
2012 09 08 Szczebel centralny Spała

więcej podobnych podstron