moja NADZIEJA Mielec
PORADNIK:
JAK STOSOWA PROGRAM AA
Krok 2 –Uwierzyli my e si a wi ksza od nas samych mo e przywróci nam zdrowie.
KROK DRUGI
WST P.
To co mamy do powiedzenie odno nie Kroku Drugiego nie dotyczy wy cznie nowych osób,
które niedawno rozpocz y program. Jak najbardziej podkre lamy taka potrzeb dla tych osób
, które niedawno przyzna y si do swojej bezsilno ci wobec alkoholu i innych rodków
chemicznych zmieniaj cych nastrój, oraz uzna y, ze nie s zdolne do kierowania w asnym
yciem; oraz potrzeb dla tych osób, które dopiero teraz uzna y, ze osi gn y dno i nie maja
dok d zwróci si o pomoc. Ale poniewa nie ma cudownego leku na alkoholizm, a mo liwa
jest jedynie post puj ca w czasie poprawa zdrowia, to wszyscy bez wzgl du na d ugo
okresu trze wo ci, pracujemy nad programem w ka dym kolejnym dniu naszego ycia. Tym
sposobem ka dy nast pny dzie jest dla nas wszystkich kolejna okazja, aby od nowa czerpa
korzy ci z Programu A.A. Osobom, które w
nie zetkn y si z Programem A.A.
podsuwamy my l, ze Drugi Krok sam w sobie nie stanowi rozwi zania naszego problemu
bezsilno ci wobec alkoholu i niezdolno ci do kierowania w asnym yciem. Do tego prostego
wniosku doszli alkoholicy, którzy wyszli z na ogu i proponuj innym, ze równie mog
osi gn
trze wo , je li pójd ta sama droga.
W miar zapoznawania si z tre ci Kroku Drugiego pami tajmy, ze Program A.A. nie
wydaj nakazów, a jedynie sugeruje 12 Kroków w celu powrotu do zdrowia. By oby
nierozs dnie wyci ga automatycznie wniosek, ze na przyk ad „Si a Wi ksza dla nas
samych” koniecznie musi by Bóg. Nawet ci z nas, którzy uwa aj , ze nie wierzyli w Boga,
w przysz
ci mog doj do wniosku, ze ich stosunek do Boga stal si niew
ciwy i utracili
nadzieje w wiar .
Powinni my równie by przygotowani na wszelkie uwagi, ze Krok Drugi prowadzi do
wniosku, i jeste my wariatami. Takie konkluzje mog przeobrazi Krok Drugi w barier dla
naszego powrotu do zdrowia, a nie obietnice nadziei, która jest jego celem. Ale poniewa
takie mylne koncepcje mog si zdarzy i si zdarzaj , okre lmy co oznacza „stan ob kania”
typowy dla alkoholików lub osoby uzale nionej od rodków zmieniaj cych nastrój, a
nast pnie przyjrzyjmy si niektórym rozwa aniom Si y Wi kszej od nas samych.
Rozpocznijmy od tego co rozumiemy jako „stan ob kania” Typowy dla alkoholika.
STAN OBLAKANIA
ownik podaje nast puj
definicje stanu ob kania:” niezdolno do kierowania w asnymi
sprawami, wykonywania obowi zków spo ecznych oraz niezdawanie sobie sprawy z w asnej
choroby”.
Pierwsza cze definicji odnosi si oczywi cie do tych z nas którzy stosunkowo niedawno
uznali, ze nie s zdolni kierowa w asnym yciem.
Zak adaj c, ze jest to pierwsze nasze zapoznanie z Krokami A.A. i nie zrobili my
gruntownego i odwa nego obrachunku moralnego jak proponuje Krok Czwarty, to zdajemy
sobie spraw , ze prawdopodobnie nie rozpoznajemy pe nego obrazu naszej choroby. Bardzo
mo liwe, ze na tym etapie nie jeste my dalej ni ponad nasz problem picia, czy te
nadu ywania rodków zmieniaj cych nastrój i nadal zaprzeczamy, lub minimalizujemy
moja NADZIEJA Mielec
wa no problemu. Nadal staramy si wini raczej okoliczno ci lub innych za nasze picie, ni
akceptowa odpowiedzialno za w asne post powanie. Jest równie prawdopodobne, ze nie
zdajemy sobie sprawy z zasi gu naszego uzale nienia. Na przyk ad wielu z nas nauczy o si
uzale nia od ró nego rodzaju zachowa w celu poradzenia sobie z ucieczka od
nieprzyjemnych realiów ycia, na d ugo zanim nauczyli my si uzale nia od alkoholu lub
innych podobnie dzia aj cych rodków zmieniaj cych nastrój. Jest nawet mo liwe, ze
posiadamy kilka wspólnych i typowych cech charakteru lub osobowo ci zwi zanych z
naszym uzale nieniem. Dr Harry Tiebout, który przed 30 lat pracowa z alkoholikami i by
gor cym zwolennikiem A.A., okre li nas jako buntowniczych idealistów”. Wielka Ksi ga
identyfikuje nas jako ludzi egoistycznych i egocentrycznych, kieruj cych si mnóstwem
odmian leku w swoim post powaniu, oszukuj cych samych siebie , samolubnych i
rozczulaj cych si nad sob . A wiec nasza choroba jest o wiele bardziej powa na ni
dzili my i je li nie zostanie powstrzymana, to mo e by dla nas miertelna. Ale nie musi to
wcale oznacza , ze jeste my kandydatami do leczenia psychiatrycznego.
Kolejnym przyk adem naszego stanu ob kania jest nasze spaczone wyobra enie osobie. W
jakim bli ej nie okre lony sposób ka dy z nas doszed do wniosku, ze jego problem jest
jedyny w swoim rodzaju i ze to co mi pomog o innym jemu nie pomorze. Takie negatywne
przekonania szkodz nam i podtrzymuj rozwój choroby. We my na przyk ad chorego
alkoholika le cego w szpitalu, który nie pozby si tych negatywnych przekona . Pil przez
cale lata, a przez ostatnie tygodnie szczególnie du o, a jad tylko tyle aby utrzyma si przy
yciu. Po up ywie pewnego okresu czasu, podczas którego karmiono go przy u yciu
kroplówki , jest ju zdolny zatrzyma pe
porcie ywno ci w swoim
dku i czuje si
lepiej fizycznie, ale jest ca kowicie zdezorientowany i ma chaos w g owie. Narastaj w nim
uczucia alu nad sob i urazy, poniewa wierzy, ze Bóg stworzy go takim, aby nie móg pi
tak jak inni ludzie. Ro nie w nim poczucie pot pienia dal samego siebie za to , ze nie ma
silnej woli w swoim post powaniu.
Pewnego dnia do jego pokoju wchodzi dwóch porz dnie wygl daj cych i sprawiaj cych
zaufanie m czyzn. Przedstawiaj mu si , e s niepij cymi alkoholikami, którzy osi gn li
trze wo przy pomocy programu A.A. Nasz pacjent zaraz przyjmuje postaw obronna i staje
si podejrzliwy. Bo w
ciwie kto dzi po wi ca czas, aby z
wizyt zupe nie obcej
osobie, a w dodatku niegodziwej, która pozbawiona jest silnej woli w post powaniu.
Niemniej jednak w miar jak ci dwaj m czy ni opowiadaj mu o swoich alkoholowych
do wiadczeniach zaczyna wierzy , ze nie maja adnych ukrytych zamiarów. Ale równie
tkwi on w przekonaniu, i nie mogli oni mie prawdziwych problemów z powodu picia,
skoro tak dobrze si prezentuj . Nie potrafi on uto sami ich poczucia w asnej godno ci i
pogody ducha z nimi samymi, ale chcia by na pewno by taki. Jednak e uwa a oczywi cie,
ze jemu nie uda si tego osi gn
. Jest przekonany, ze jego przypadek jest zupe nie inny,
jedyny w swoim rodzaju, gorszy od jakichkolwiek innej sytuacji i ze Program A.A. móg by
by pomocny dla nich, ale jemu nie pomorze. Jest to dla niego zupe nie nieosi galne. I
trze wo b dzie dla niego nieosi galna tak d ugo, dopóki b dzie wierzy , ze misi ja osi gn
o w asnych si ach i przy pomocy w asnej si y woli . Innym przyk adem jest cz owiek, który
w dni powszednie nie pije alkoholu prawie wcale, czy tez w zaciekle panuje nad ch ciom
wypicia, a troszczy si g ównie o to ,co przyniesie koniec tygodnia. Wtedy nie mo e si ju
powstrzyma i wypija do woli. Chocia upiera si on, ze pije w celach towarzyskich, nie daje
moja NADZIEJA Mielec
mu spokoju natr tna my l, ze jest cos nie w porz dku z cz owiekiem, który cieszy si z ycia
tylko ‘pod wp ywem alkoholu’.
NA swoich s siadów obraza si za to , ze na trze wo wype niaj swoje obowi zki m
a i
ojca i stara si wmówi sobie , i nie wiedza co tr
, ale po cichu zazdro ci im.
Z jakiej bli ej nie okre lonej przyczyny alkohol i relaks, zabawa i dobre samopoczucie
sta y si dla niego synonimami. Nie przestanie pi dopóki b dzie wierzy , ze ni mo e
bez alkoholu. Tak d ugo, jak b dzie trwa w tym przekonaniu , ze nie ma innego ród a Si y
WYZSZEJ ponad jego w asn , tak d ugo nie b dzie móg
bez alkoholu. Kobieta
alkoholiczka pozostaje w cieniu innych zagadnie naszej uzale nionej od alkoholu i rodków
zmieniaj cych nastrój spo eczno ci. Opanowa y ja uczucia samotno ci i znudzenia, a jej rola
w rodzinie jak si wydaje straci a sens. yje ona z dnia na dzie b
c w ró nym stanie
uspokojenia wywo anym alkoholem lub rodkami uspakajanymi , lub tez co si zdarza ,
kombinacja obydwu. Pogr
aj ca si w uczuciu lito ci nad sama sob i w asn
bezu yteczno ci , nie zdaje sobie sprawy z pe nego znaczenia swojej bezsilno ci i
niezdolno ci do kierowania w asnym yciem. Zaciekle próbuje poprawi te sytuacje na
asn r
. Czyni to okresowo poprzez zmuszanie si do abstynencji i w czasie , gdy
gor czkowo sprz ta dom oraz próbuje wype ni pozosta e obowi zki, które zaniedba a. Taka
sytuacja mo e tylko chwilowo zaspokoi jej poczucie w asnej warto ci, ale poniewa widzi
ona siebie jako jedyne ród o si y i kontroli samej siebie, to takie poczucie nie jest trwale.
We my pod uwag ro nych ludzi pij cych alkohol i uzale nionych od rodków
zmieniaj cych nastrój. Czy b
to m czy ni, czy kobiety, czy m odzie , czy tez ludzie
starsi, u wszystkich brak wiary w Si Wy sz spowodowa ich poddanie si i pogodzenie z
tym, ze pozosta a cz
swego i tak skracaj cego si
ycia sp dz uzale nieni od alkoholu i
rodków zmieniaj cych nastrój. My lenie negatywne utrwala si w nich i powoli staje si ich
rzeczywisto ci , ale rzeczywisto opaczna, która jest bariera uniemo liwiaj
powrót do
zdrowia. Nie oznacza to jednak , ze nasza choroba ma wymiar psychiatryczny.
Oznacza to, ze gdy staramy si by najwy szym autorytetem dla siebie samych, to nie
mo emy szuka pomocy w alkoholu i innych rodkach zmieniaj cych nastrój.
Prawdziwa rzeczywisto prowadzi nas do poszukiwania ród a Si y na zewn trz nas.
SILA WIEKSZA ID NAS SAMYCH
Ci z nas , którzy byli wychowywani w duchu przynale no ci do Ko cio a, lub maja wpojone
pewne przekonania religijne, mog mie problem z Krokiem Drugim. Mog uwa
, ze
istnieje sprzeczno pomi dzy zasadami, które im wpojono, a tym w co mamy uwierzy
zgodnie z Krokiem Drugi. Ale nie prosi si nas przecie o zaniechanie tego czego nas
nauczono poprzednio, a jedynie o oddzielenie tego od naszej podstawowej potrzeby ycia i
pracy nad programem ka dy kolejny dzie
ycia, który skupia si wokó naszej potrzeby
osi gni cia stanu trze wo ci.
Znajduj si w ród nas i tacy, którzy mog powiedzie : ”Ja ju wierze w boga, a wiec nie
musze sobie zawraca g owy Krokiem Drugim”. W tym przypadku mo e okaza si dla nas
po yteczne zadanie sobie nast puj cego pytania: dlaczego ,je eli rzeczywi cie wierzymy w
Boga znale li my si w takiej sytuacji bezsilno ci i niezdolno ci do kierowania w asnym
yciem? Nast pnie ci z nas, którzy okre laj si jako agnostycy lub atei ci od razu odrzuca
ka
sugestie, która wi e si z wiara w Boga. Krok Drugi wcale nie oznacza, ze od zaraz
musimy Wierzyc w Boga, tak jak jest on przedstawiony w niektórych wydaniach religijnych.
W wyniku tej b dnej interpretacji, wiele osób porzuca program wierz c, ze on im nie
moja NADZIEJA Mielec
pomorze. W rzeczywisto ci Krok Drugi jak tez wszystkie pozosta e Kroki, jest propozycja
niepij cych alkoholików, która brzmi: „My my uczyli si w ten sposób”. Doszli do wniosku,
ze w Kroku Drugim swojego powrotu do zdrowia uwierzyli, ze jest dla nich nadzieja. Je li
uwierzymy, ze ród o potrzebnej nam Si y le y na zewn trz nas. Mówi oni nam wyra nie ,
ze nie jest atwy Krok do zrobienia.
Faktycznie jest on dok adnym przeciwie stwem w stosunku do naszego egocentryzmu i i
egoistycznego post powania jakie wybrali my i dlatego mo e si on wydawa niemo liwy do
zrobienia Mo e u atwi to troch nasze zadanie , je li nie b dziemy wybiegali my lami
naprzodu i b dziemy pami tali o tym, ze Krok Drugi nie wymaga od nas przyj cia
zobowi zania.
Jedynie sugeruje, ze dla nas, osób uzale nionych od alkoholu i rodków zmieniaj cych
nastrój, jest dost pne ród o Si y, przy pomocy której mo emy powróci do normalnego
ycia duchowego, które jest wynikiem ycia w trze wo ci. Je li zapytaliby my wszystkie
osoby uzale nione od rodków zmieniaj cych nastrój i a alkoholu, które powróci y do
normalnego ycia, jak okre laj swoja Sile Wy sza. Prawdopodobnie uzyskaliby my ró ne
odpowiedzi. Niektórzy z nas mogliby stwierdzi : Bóg, tak jak Go rozumiem, inni mogliby
odpowiedzie : Bóg dzia aj cy poprzez program A.A.; a jeszcze inni prawdopodobnie mogli
by odpowiedzie ,ze ich Si a Wy sza sk ada si z Dwunastu Kroków, Wielkiej Ksi gi:,
uczestnictwa w mityngach, oraz we Wspólnocie A.A. jako ca
ci. Niew tpliwie powiedzieli
by nam, i najwa niejszym krokiem dla nich by a mo liwo wyj cia poza obr b w asnego ja
i u wiadomienia sobie , ze nie s „p pkiem wiata:.
JAK UWIERZYC
Konkretne przyk ady, ze program A.A. pomaga ka demu, który go b dzie dok adnie
realizowa , powinny by naszym najwi kszym bod cem, aby wen uwierzy . Je eli
odczuwany ch
zaprzestania picia alkoholu i za ywania rodków zmieniaj cych nastrój i
je eli d ymy do powrotu do normalnego ycia, powinni my regularnie ucz szcza na
spotkania A.A. Tam w
nie proces naszego dochodzenia do wiary ulega przyspieszeniu.
Gdy jeste my ju wprowadzeni w ten program, to nie powinni my zezwala sobie na
krytyczne i os dzaj ce oceny, ani tez nie powinni my stwarza sobie nierealnych nadziei.
Je li szukamy natychmiastowego cudu, mo emy spotka si z rozczarowaniem, gdy ten
proces jest d ugotrwa y, trwaj cy przez cale ycie.
Zobaczymy zapewne wady lecz nie w samym Programie, lecz u cz onków wspólnoty, którzy
przyznaj si do swoich wad. B
to prawdziwi ludzie, którzy próbuj i pomimo leków oraz
obaw zabieraj glos na mityngach. Wyra aj si oni o sobie w sposób uczciwy bez wzgl du
na to jak b
odebrani przez innych. Ci , którzy staraj si by uczciwi i szczerzy, otrzymuj
pokrzepienie i wzmocnienie. Ci ludzie rozwijaj si i dojrzewaj , my
i dzia aj rozs dnie.
I ci ludzie utrzymuj trze wo .
Uwierzyli oni bowiem, ze Si a Wi ksza od nich samych mo e przywróci im zdrowie
duchowe. I tak tez si sta o. To co zrobili my dowodzi, ze Program jest pomocny dla tych,
którzy w niego wierz . Krok Drugi nie sugeruje aby my uwierzyli w wi cej ni to.
Specjali ci s
by zdrowia oraz naukowcy mog czasami spekulowa na temat przyczyn
skuteczno ci Programu, czy tez odno nie poszczególnych Kroków, czy tez zawartych w
Wielkiej Ksi dze, czy tez na temat doradzonych sposobów wyj cia z sytuacji podczas terapii
grupowych. Ale to , co istotne powoduje, ze Program jest skuteczny, to istnienie ludzi
uzale nionych od alkoholu i rodków zmieniaj cych nastrój, którzy zachowuj trze wo
moja NADZIEJA Mielec
oraz to ze stanowi on podwalin dla wiary, dla innych ludzi poszukuj cych sposobu powrotu
do normalnego stanu psychicznego.
Wyda a Warszawska Intergrupa A.A. ul. Belgijska 4
moja NADZIEJA Mielec