Sesja 33/09/07/09
Lipiec 9, 2009 -
SESJA ARCHIWALNA -> Przeczytaj Wstęp do Transgresji
Poniższa treść została uzyskana poprzez wprowadzenie K w stan głębokiego
odprężenia, w trakcie którego jego podstawowa świadomość ulega uśpieniu.
Zaznaczamy że rozmowa odbywa się tylko i wyłącznie z K, z jego podświadomym
umysłem, który w sposób pozbawiony zabarwienia emocjonalnego i mniej
zanieczyszczony przekonaniami, odpowiada na nasze pytania, wchodzi z nami w
dyskusję oraz komentuje nasze własne poglądy. Jest to jednak nadal TYLKO I
WYŁĄCZNIE umysł K, pełen własnych idei, wyobrażeń, wspomnień – stąd poniższe
treści a zwłaszcza ich „fantastyczne” fragmenty należy postrzegać jedynie w
kategoriach rozrywki, eksperymentu – jak dobrą literaturę fantastyczno-naukową.
—
P – pytanie
O – odpowiedź
—
O: Witamy.
P: Witam. Eh moje gardło [chrząka]. Długo nie gadaliśmy.
O: Subiektywne odczucie.
P: No tak. Muszę się wygodnie usadzić. Już. Najpierw chciałem powrócić do poprzedniej sesji i
zapytać o jedną rzecz. Wyjaśniłeś nam że jaszczurza jaźń Konrada tak sobie wszystko zaplanowała,
albo tak wypatrzyła wszystkie możliwości, żeby jak najprawdopodobniejszym stało się utworzenie
tego projektu oraz jego trwanie. Ale nie powiedziałeś już po co? (bo nikt nie zapytał, wiem) Po co
jaszczurzej jaźni taki projekt?
O: Obudzenie Prawdziwej Natury. Koniec.
P: Czyjej?
O: Jej i łącznika.
P: Jej czyli tej jaszczurzej jaźni?
O: Na jedno wychodzi.
P: Aha. A czy ona potrzebowała jakiś zewnętrznych jednostek aby do tego dojść? Nie dało się tego
samemu zrobić?
O: Gdyby się dało to by się tak działo. Koniec.
P: Mogła na przykład wybrać wcielenie gdzie łącznik by medytował w jakimś klasztorze… chyba
że to mało efektowna metoda. Czyli można powiedzieć że projekt trwa dla korzyści tej jaszczurzej
jaźni?
O: Dla każdego korzyści. Koniec.
P: Coś jeszcze o tym powiesz, czy nie ma nic do dodania?
O: Pytaj.
P: Nie wiem jak to powiedzieć. Ta jaszczurza jaźń, jaszczurze wcielenie „jeszcze” żyje?
O: Nie można odpowiedzieć na to pytanie. Nieskończenie wiele linii czasowych, a także zupełnie
inna fizyka czasu w kontekście istoty jaszczurzej. Koniec.
P: Pytam bo z jednej strony to wcielenie porwało wszystkich nas i samego siebie (łącznika) a z
drugiej strony Konradowi śniła się ta akcja samobójcza tej jaszczurki. On widział jedną z linii
czasowych?
O: Biorąc pod uwagę punkt czasoprzestrzeni w jakim się znajdujecie i przykładając do niego ich
czasoprzestrzeń to nie żyje. Koniec.
P: Ciężko to pojąć. Próbuje sobie jakoś to ułożyć. A czy jaszczurza jaźń z innej czasoprzestrzeni
skorzystałaby jeśli łącznik teraz osiągnąłby Prawdziwą Naturę?
O: Wszystko skorzystałoby na tym.
P: Rozumiem o co chodzi. A czy tym „jaszczurzym rewolucjonistom” zależy na „oświecaniu”
największej liczby istot, czy to działanie w zakresie własnej rasy?
O: Własnej. Koniec.
P: Aha. To dlaczego taka ingerencja nagle? Wcielanie w ludzką rasę? Po co? Dlaczego?
O: Rozwój przez doświadczenie. Koniec.
P: Czyli ta jaszczurza jednostka była nastawiona na ogólny rozwój, poza swoją rasą.
O: Czy to pytanie?
P: Tak sobie gdybam.
O: Niekoniecznie.
P: Niekonieczna?
O: Niekoniecznie – odpowiedź na twoje rozważania. Koniec.
P: Aha. Ok. A powiedz czy inne jaszczurki też są świadome swoich innych wcieleń? Innych wcieleń
swoich jaźni? Tak jak ta była?
O: Czasami.
P: Muszą wykonywać coś żeby osiągnąć taką zdolność? Coś praktykować żeby dojść do takiego
poziomu świadomości żeby być tego świadome?
O: I tak nie zrozumiesz.
P: No dobra. Ale rozumiem że jaszczurki… a nie to nie ma nic do rzeczy. Dobra. Z tego
zagadnienia tyle chciałem wiedzieć. Teraz powróćmy do tego na czym skończyliście ostatnią sesję.
Czyli chodzi mi o to co powiedzieliście o kosmonaucie, który rzekomo opuścił już układ słoneczny.
O: Pytania.
P: Kiedy to się stało? Kiedy stało się pierwszy raz?
O: Sprecyzuj pytanie.
P: Kiedy w naszej iluzji liniowego czasu, w jakim roku, ile lat temu człowiek opuści układ
słoneczny. Mieszkaniec Ziemi, Ziemianin.
O: Około 20 tys. lat temu.
P: A w epoce którą my nazywamy nowożytną?
O: Sprecyzuj.
P: W zakresie od 1900 do teraz.
O: Lata 80. Koniec.
P: A możesz opisać sytuacje? W jaki sposób ktoś opuścił Układ Słoneczny? Z czyją pomocą?
O: Wymiana kadr.
P: Czyli ten cały projekt… jak on się nazywał? Na S coś. SEPRO, SERPO? Tak, projekt SERPO.
Można powiedzieć że to jest prawda?
O: W kilku procentach.
P: Ale otoczka nawiązuje do tego wydarzenia? Do wymiany kadr?
O: Mniej więcej.
P: A z jaką rasą doszło do tej wymiany kadr?
O: Orioni przez szaraków. Koniec.
P: Dokąd zostali zabrani ci ludzie?
O: Do kilku układów. Koniec.
P: A powiedz czy dla tych ludzi, którzy podróżowali z szarymi, czyli istotami działającymi w 4.
wymiarach przestrzeni, to było normalne przeżycie? Czy może tych ludzi uczono aby dostrzegali 4.
wymiar?
O: Nie.
P: Czyli z ich perspektywy to była zwykła podróż jakimś statkiem?
O: Mniej więcej.
P: Dobra. Wrócili na Ziemie?
O: Nie.
P: Czyli gdzieś sobie żyją?
O: Dylatacja czasu.
P: Gradacja?
O: Dylatacja.
P: Nieznane mi słowo, dlatego nie rozumiem za bardzo. Dylatacja?
O: Sprawdź.
P: Dobra, sprawdzam. [szukanie w słowniku] Dylatacja czasu to zjawisko… [czytanie definicji].
Czyli w innym miejscu inaczej czas postrzegają, tak?
O: W zależności od między innymi prędkości ruchu. Koniec.
P: Czyli z naszego punktu nie da się określi czy oni żyją dalej?
O: Po prostu im wolniej czas płynie niż wam.
P: To w takim razie jak w zaawansowanych cywilizacjach wyglądają podróże międzygwiezdne? To
mu być straszne poplątanie.
O: Z perspektywy 4. wymiarowej dylatacja czasu nie stanowi aż takiego problemu.
P: Rozumiem. Powiedziałeś wymiana kadr. A czy do nas (co jest trochę bez sensu) też jakaś kadra
przyleciała?
O: Tak.
P: To była taka pokazówka?
O: Nawet mieliście wspólne manewry. Koniec.
P: [lekki uśmiech zażenowania] Militarne?
O: Tak.
P: Gdzieś na powierzchni Ziemi?
O: Tak.
P: Ale to była przecież jakaś inscenizacja.
O: Przygotowania i oswojenie się z obcymi cywilizacjami. Sprawdzenie kompatybilności i
przydatności Ziemian. Manewry polegały na walce w dżungli Ameryki Południowej. Ludzie i
szaraki. Żołnierzom zabroniono używania noktowizorów. Koniec.
P: Aha. Powiedziałeś oswojenie ale chyba jakiejś wąskiej grupy ludzi.
O: Tak.
P: Takie było zamierzenie?
O: Mniej więcej.
P: Dobra. Powiedziałeś przygotowanie. Do czego?
O: Kiedyś staniecie się członkami Imperium.
P: I co? Pewnego dnia przylecą i powiedzą: „O! Witajcie! Od zawsze tu byliśmy.”
O: Coś w tym stylu.
P: [śmiech] Dobra. A Zieloni nie patrzą spod byka na to wszystko? Przecież to ich ferma.
O: Mają większe problemy.
P: Wymieranie?
O: Tak.
P: Rozumiem.
O: Jesteście brutalną i wojowniczą rasą. Będziecie się nadawali na żołnierzy. Pyzatym lubicie
bezsensownie ginąć i słuchać ślepo poleceń. Koniec.
P: Kto lub to lubi. Rozumiem że „przeczytałeś” teraz „oroński raport o ludziach”?
O: W dużym cudzysłowie.
P: A może to twoja opinia?
O: Nie mam opinii.
P: Tak myślałem. Ludzie są tak naprawdę zmuszani do tego co powiedziałeś. Do ślepego
wykonywania rozkazów i chodzenia na wojny. Jaki głupi chciałby ginąć?
O: Wystarczy że nie mówią „Nie”
P: To też fakt. A ten rozwój świadomości nie zwiększy samodzielności ludzi? Nie sprawi że
przestaną słuchać idiotów wydających rozkazy?
O: To nie takie proste. Nowe techniki manipulacji. Poza tym elita dąży do tego aby ludzie
wykonywali ich wolę sądząc że wykonują swoją własną. Prasa, radio, telewizja, internet – media
służące do manipulowania masami. Narzucające ludziom opinie i wpajające im że jest to ich własna
opinia. Koniec.
P: Odechciewa się…
O: Nie zważyłeś tego jeszcze?
P: Zauważyłem. Już dawno, dlatego się właśnie odechciewa czegokolwiek.
O: Do tego system edukacji.
P: W wielu krajach przymusowej, tak jak w Polsce.
O: Program narzucony z góry. Rano idzie do placówki edukacyjnej gdzie następuje podstawowa
część prania mózgu. Wraca do domu i włącza telewizor lub podłącza się do internetu i następuje
dalsze pranie mózgu – tym razem dobrowolne. A gdy jest oporny, zawsze ma kolegów wokół siebie
a presja społeczeństwa w młodym wieku jest bardzo silna. Każdy młody chce być w grupie i musi
się dostosowywać.
P: No to nic tylko sobie w łeb strzelić. A teraz, na samo koniec powinieneś tak ładnie skwitować:
„sami sobie to wybraliście.”
O: To oczywiste. Ale nie macie najgorzej. Koniec.
P: Mówisz o planecie, kraju?
O: Planecie.
P: Jest gorzej? Chociaż zawsze może być gorzej. Tu przynajmniej jest ułuda że jest się wolnym.
Wracając do tematu, to Nowy Światowy Porządek i stworzenie światowego rządu jest – jakbym
gadał o gwiezdnych wojnach – przygotowaniem do włączenia do tego imperium?
O: Tak.
P: Czyli scentralizowanie władzy jako planety a nie krajów?
O: Tak.
P: W wtedy rozpocznie się masowy pobór?
O: Wcześniej trzeba o planetę zadbać. Wyeliminować niepotrzebne jednostki a właściwie
niepotrzebną większość, znacząco ograniczając liczbę ludzi na planecie, zadbać o ekologię i tak
dalej. Koniec.
P: Przynajmniej obrońcy środowiska będą zadowoleni.
O: Z pewnością. Koniec.
P: Po co ograniczać liczbę ludzi? Idąc tym tokiem to jest dużo „mięsa armatniego”.
O: Surowce naturalne – mniejsza ilość ludzi, mniej zużyje. Po drugie względy ekologiczne. Po
trzecie tu nie chodzi o mięso armatnie. Żołnierz coś jeszcze musi umieć. Koniec.
P: Ok. Póki nie zejdziemy z tematu „kosmicznego”. Doszliśmy do dobrych wniosków dywagując
sobie na temat różnych istot działających na Ziemi? Że Jaszczurki są pewnym ewenementem? Bo
kiedyś wrzucaliśmy wszystko do jednego worka – Jaszczurki, Szarzy, Orioni i tak dalej. Po sesjach
z tobą to tak się zastanawialiśmy że ci Orioni, ci ludzie zamieszkujący to ramię galaktyki oraz
Szarzy, są tak naprawdę zwykłymi fizycznymi rasami, które rodzą się, starzeją i umierają. Czy tak
jest?
O: Mniej więcej.
P: No to w takim razie jak to wygląda z punktu widzenia Oriona, skoro dla niego czas wygląda
inaczej i nie jest linią?
O: Jest linią.
P: Tylko…
O: Dylatacja czasu jest mniej przeszkadzająca.
P: A czy dla Jaszczurki życie też jest linią?
O: Też.
P: To jak ona widzi… Powiedziałeś że jaszczurza jaźń łącznika przejrzała nasze najbardziej
prawdopodobne ścieżki aby powstał i trwał ten projekt. Więc oni mogą widzieć kilka naszych linii?
O: Mniej więcej.
P: A jest taki punkt w ewolucji w którym życie przestaje być linią?
O: Jest.
P: Czy to jest to co nazwałeś „istotami oświeconymi”?
O: Jeżeli pojmujesz świadomość jako zespół powtarzających się po sobie doświadczeń to zawsze
będziesz miał linię. Nawet jak będziesz oświeconą istotą. Ale tak jak w przypadku Jaszczurów ich
linia może przekraczać twoje linie i je zawijać.
P: Zawijać?
O: Tak.
P: A taka istota oświecona też patrzy przez pryzmat następujących po sobie doświadczeń?
O: Jeśli tego chce.
P: A posiada ego?
O: Tak.
P: A jest coś w Jedności co nie posiada ego?
O: Sprecyzuj pytanie.
P: No bo nawet sama Jedność posiada ego.
O: Musi.
P: Popatrz: medytuje sobie i nagle bum! Osiągam oświecenie, pozbywam się ego. Tam naprawdę
pozbywam się ego ale wskakuje do jakiegoś większego ego?
O: Zdefiniuj ego.
P: Postrzeganie mnie jako zespołu oddzielonego od reszty środowiska.
O: Mniej więcej. [to była raczej odpowiedź do wcześniejszego pytania]
P: Czyli wchodzę do większego zespołu i tyle się zmieni?
O: Mniej więcej.
P: Dobra. Rozmawiałem jakiś czas temu z łącznikiem o złym samopoczuciu jakie mamy w
mieszkaniu w którym aktualnie mieszkamy. Układ mieszkania faktycznie może wpływać na złe
samopoczucie?
O: Może.
P: Chodzi o kształt pomieszczeń?
O: Może mieć. Umiejscowienie otworów a także umeblowanie, czyli kształty w kształtach. Koniec.
[Dziwny głos, jakbyśmy rozmawiali z komputerem]
P: Czemu teraz taki dziwny głos?
O: Encyklopedia. Koniec.
P: [śmiech] Dobra. Kończę z tymi pytaniami. Jakiś czas temu powiedziałeś abym sprawdził dziwne
doniesienia z rejonów wojennych z ostatnich 5 lat a miało mieć to związek z projektem Blue Beam.
Szczerze mówiąc nie mogłem nic takiego znaleźć. Szperałem, szukałem i nic. Mógłbyś pomóc?
Choć odrobinę sprecyzować?
O: Bliski wschód, Afryka. Koniec.
P: Dobra. Poszukam. Jeszcze takie pytanie. Czy sam fakt myślenia o czymś świadczy o tym że to
gdzieś istnieje naprawdę? Np. autor wymyśla Kubusia Puchatka to znaczy że on gdzieś istnieje
naprawdę?
O: Nic nie jest naprawdę i wszystko jest naprawdę. Zależy jak na to spojrzysz.
P: Taaa. Jakiś czas temu wspomniałeś też o piramidalnym kształcie. Wspomniałeś również o
krysztale górskim. Powiedz czy inne minerały mają inne właściwości?
O: Głównie chodzi o kształt.
P: Mam taki kształt w domu. Nie pamiętam z czego, pewnie w pamięci Konrada to będzie bo mu
kiedyś mówiłem.
O: Stwórz własny.
P: Jak? Mam niby wyrzeźbić?
O: To nie rób w ogóle.
P: No tak. Albo albo. Jeszcze chciałem zapytać czy faktycznie istnieją jakieś tajne podziemne bazy?
O: Istnieją. Koniec.
P: Jaki jest tego cel?
O: Różny. Koniec. Sprecyzuj pytanie. Koniec.
P: Była taka głośna historia o człowieku, który tam pracował a później publikował informacje na
ten temat jakoby przeprowadzano tam eksperymenty na ludziach. To prawda?
O: Przeprowadza się. Koniec.
[Trzaski – problemy z nagraniem]
P: Moje pytania się skończyły.
O: Chciałeś o hipnozie porozmawiać.
P: A tak. Zapomniałem. Chciałem zapytać o wskazówki przy układaniu sugestii bo pewnie lepiej
znasz ludzką podświadomość. Są jakieś metody pomagające tworzyć lepsze sugestie?
O: Sugestie muszą być realne. Osoba hipnotyzowana nie może mieć problemów z uwierzeniem w
sugestie. Jeśli sugestia jest skomplikowana należy dokładnie tłumaczyć. Przykładowo jeśli sugestia
ma dotyczyć wyrośnięcia marchewki na nosie hipnotyzowanej osoby, to po pierwsze sugestia jest
nie realna, ale jeżeli była by realna należy wytłumaczyć podczas hipnozy w jaki sposób się stało to
że marchewka ma wyrosnąć i w taki sposób to opisać aby uwiarygodnić fakty wyrośnięcia
marchewki. Koniec.
P: Dobrze. A rozkładanie siły sugestii na różne sesje? Kiedy przeprowadzam cykl kilku sesji to w
każdej walić prosto z mostu?
O: Zależy od wagi tematu.
P: Z dużym problemem zaczynamy powoli?
O: Tak.
P: A jak rozpoznawać czy coś jest problemem? Ludzie często przychodzą z czymś co im naprawdę
nie przeszkadza.
O: Spójrz ludziom w oczy, ewentualnie zakup wykrywacz kłamstw.
P: [śmiech] Tu nie chodzi o kłamstwa. Ludziom często się wydaje. Dobrze.
O: Nie zmieniłem zdania w sprawie totolotka.
P: Co?!
O: Nie do ciebie.
P: Łącznik zadał pytanie?
O: Tak.
P: [śmiech] Ale wyszła taka nowa wersja multi-multi. Wiesz, zawsze możemy ułożyć jakiś ciekawy
system.
O: Dowiedzenia.
P: [śmiech] Cześć.