Gdy zapada zmrok
Gdy zapada zmrok gdy niknie ostatni promień słońca
Drzew liści szum cichnie, woda w rzece staje w bezruchu
Bo oto Ta, której cienie domem, która strachem się żywi
Przychodzi i spaceruje po uśpionych ulicach miasta
Ci, którzy w snach wiodą swe drugie życie
Nieświadomi tego, co dzieje się za oknem
Bezpieczni śnią wspomnieniami jedynie
W milczeniu swych marzeń niezrealizowanych
A gdy Wędrowiec w lesie się zgubi
Kiedy spojrzy na Tą, której cienie domem się stały
Strachem przepełniony jęknie jedynie
Ta zaś pokłon mu złoży i zabierze.