Kilka wariacji na temat znanej
Kilka wariacji na temat znanej
bajki
bajki
(zasłyszane w puszczy)
(zasłyszane w puszczy)
Bajka pierwsza:
Bajka pierwsza:
Idzie Czerwony Kapturek przez las aż
tu nagle wyskakuje wilk i wola:
- Stój głupia cipo!
Na to Kapturek:
- Ależ czemu ty mnie tak brzydko
przezywasz, ja jestem grzecznym
Czerwonym Kapturkiem i idę do babci
zanieść jej koszyczek z jedzeniem.
- A gdzie koszyczek?
- ???!! O ja głupia cipa, koszyczka
zapomniałam
Bajka druga
Bajka druga
Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i
myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak
mówiła babcia pewnie mnie zgwałci...
Nagle, z krzaków wyskakuje wilk. Czerwony
Kapturek przerażony tym
co się zaraz stanie
(wg słow. babci), powoli ściąga majtki, a wilk
na to:
- Co ty, co ty... srać tu przyszłaś???? Dawaj
koszyczek!!!!
Bajka trzecia
Bajka trzecia
Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, aż
tu zza krzaków wyskakuje Wilk.
-
Cześć Wilku! - krzyczy Czerwony Kapturek.
-
Co jest, nie boisz się - pyta zdziwiony Wilk.
-
A czego mam się bać: pieniędzy nie mam,
a pieprzyć się lubię...
Bajka czwarta
Bajka czwarta
Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, aż tu zza krzaków
wyskakuje Wilk. Czerwony Kapturek zatrzymuje się i zaczyna się
trząść ze strachu.
-
Boisz się Czerwony Kapturku? - pyta się Wilk.
-
Oj, bardzo się boje...
-
Nie martw się, złap mnie za ogon, to wyprowadzę cię z lasu.
Czerwony Kapturek złapał Wilka za ogon, i tak, jak Wilk obiecał
wyprowadza Czerwonego Kapturka z lasu. [...] Po pewnym czasie
dochodzą na skraj lasu, gdzie przebija się słońce, w promieniach
którego Wilk zamienia się w pięknego młodzieńca.
-
I jak Czerwony Kapturku, dalej się boisz? - pyta się Młodzieniec.
-
Nie, już się nie boje - odpowiada nadal trochei się trzęsąc.
-
NO TO CZEMU MNIE TRZYMASZ ZA OGON???
Bajka piąta
Bajka piąta
Wilk spotkał w lesie Czerwonego Kapturka.
-
Zjem cię - mówi.
-
Wilku, zanim mnie zjesz, pokochaj mnie trochę - prosi Czerwony
Kapturek. Tak tez się stało. Wilk zabiera się do zjedzenia C.K.
-
Wilku, było tak dobrze! Pokochaj mnie jeszcze raz!
Wilk ponownie spełnia jej prośbę, jeszcze raz i kilka razy. Na
drugi
dzień nad grobem wilka niedźwiedź wygłasza mowę
pożegnalna:
-
Odszedł nasz drogi brat... A niech mi tu ktoś jeszcze wpuści te
kurwę do lasu!
Bajka szósta
Bajka szósta
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Zobaczył
ja wilk i wola zza krzaków:
-
O, idzie głupia dziwka!
-
Wilku nie mów tak na mnie. Jestem
Czerwony Kapturek, mam czerwona
czapeczkę, czerwona bluzeczkę, czerwona
spódniczkę, czerwone buciki...
O, cholera!... Ja rzeczywiście wyglądam, jak
głupia dziwka!
Bajka siódma
Bajka siódma
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma.
Szuka, wola, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez
wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Czerwony Kapturek. do
babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk
dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść.
Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co
robić, wilka nie ma, bajka nieważna a dzieci słuchają. Postanowili
poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają. Wreszcie patrzą, a na
polance leży wilk. Rozwalony, prawie się nie rusza. Cala trojka
skoczyła do wilka:
-
Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie
zjadłeś, co jest?
Wilk na to:
-
Dajcie wy mi wszyscy spokój. Jestem kompletnie zjebany. Cała
noc tańczyłem z Costnerem.
Bajka ósma
Bajka ósma
Idzie Czerwony Kapturek ścieżką,
patrzy
a z krzaków wystaje głowa Wilka.
-
Wilku czemu masz takie wielkie
oczy?
-
Kurde, nawet sie spokojnie wysrać
nie można...