CHAOSTA - lanie, z j. angielskiego spanking, czyli chłostanie (bicie) ciała osoby uległej z
motywów seksualnych, jest najczęściej nieodłącznym elementem seksu BDSM. Umiejętnie
wykonana chłosta jest dla jej miłośników płci obojga elementem bardzo mocnych doznań i
znakomitego relaksu i pobudzenia obiegu krwi. Już w Kamasutrze chłosta jest zalecaną
techniką pobudzania seksualnego.
Na wstępie opiszę kilka narzędzi do chłosty.
BAT - rzemień lub sznur przymocowany do rękojeści, używany do popędzania zwierząt;
także narzędzie kary.
PEJCZ - krótki bicz z rzemieni splecionych na jednym końcu w rączkę.
DYSCYPLINA - bat z kilkoma rzemieniami do wymierzania kar cielesnych.
RÓZGA, flagella z j. łacińskiego - cienka gałązka bez liści, witka.
SZPICRUTA, Spitzrute z j. niemieckiego - elastyczny pręt pokryty skórą lub rzemienną
plecionką, ma zastosowanie zwykle przy jezdzie konnej, do poganiania konia.
PACKA - deseczka, najczęściej pokryta skórą i nitami.
NAHAJ(KA), knut, batog, kańczug z j. rosyjskiego - pleciony skórzany bicz z krótką
rękojeścią, używany w carskiej Rosji, m.in. jako narzędzie chłosty.
PALCAT, kij, trzcina - bat, najczęściej z pokrytej skórą trzciny, używany w konkursach i
wyścigach konnych.
PRASZCZETA - pręt do bicia (nie polecam).
BASAAYK, z j. tureckiego - bicz zakończony kulką ołowianą (nie polecam).
FERULA - pręt lub liniał używany do wymierzania kary cielesnej.
KIJ - cienki na ok. 7 - 12 mm i długi na ok.1 m kij, najlepiej bambusowy.
Przed rozpoczęciem chłosty najlepiej odpowiednio związać i unieruchomić osobę uległą, tak
żeby strefy erogenne były dobrze wyeksponowane i nie było możliwości uwolnienia się z
więzów. Techniki wiązania były tematem jednego z wcześniejszych wykładów.
Można też zadbać o zakneblowanie osoby uległej, szczególnie jeżeli np. mieszkamy w bloku
wielorodzinnym i hałas nie jest wskazany, lub gdy chcemy wzmocnić doznania. Techniki
kneblowania byłyrównież poruszane wcześniej (patrz Kneble i Kneble II) . Choć można też
oczywiście zrezygnować z kneblowania i nakazać osobie bitej głośne liczenie kolejnych
razów lub też, pod grozbą dodatkowej kary - całkowite milczenie.
Można też założyć osobie "karanej" czarną maskę bądz przepaskę na oczy, żeby ją pozbawić
wrażeń wzrokowych, przez co będzie mogła lepiej się skupić na chłoście i głębiej ją
przeżywać. Chyba, że wcześniej ustaliliście inaczej. Dobrym sposobem wzmocnienia doznań
płynących z chłosty może być też np. zapięcie klamerek na sutki i wargi sromowe partnerki,
lub w przypadku partnera płci męskiej - na penisa i mosznę.
I bardzo ważne! Przed zaplanowaną chłostą należy obowiązkowo zdezynfekować i odkazić
baty, pejcze i inne narzędzia, które planujemy użyć w sesji BDSM. Szczególnie jest to istotne
wtedy, gdy były one uprzednio wykorzystywany na innej partnerce / partnerze. Zawsze
musimy mieć przede wszystkim na względzie zdrowie i bezpieczeństwo partnera i własne.
Najlepiej jak znajdziemy jakiś pretekst na wymierzenie chłosty. Może to być np. kara za złe
lub niedokładne wykonanie polecenia... Ilość razów i czas ich trwania jest sprawą
indywidualną. Najlepiej, jak poszczególne razy nie będą następowały za szybko po sobie a w
odstępach przynajmniej kilkusekundowych, dozowane z namaszczeniem. Można, jak
wspomniano wcześniej, kazać liczyć razy, a za złe liczenie karać następnymi batami. Pozwali
to na głębsze doznania odbierane przez osobę uległą oraz zmusi ją do ciągłego myślenia o
całej sytuacji.
Siłę uderzeń należy dobrać odpowiednio do bata i części ciała, która będzie je przyjmować.
Nie mogą to być jakieś lekkie smagnięcia, które nie będą powodowały przynajmniej odrobiny
emocji i bólu. Też nie należy pytać partnerki /partnera np. czy czasem nie za mocno bijemy -
to może popsuć klimat takiej sceny. Najlepiej jak chłosta jest wykonywana tak, żeby jej
odbieranie oscylowało w pobliżu granicy wytrzymałości osoby uległej, ale nie należy tej
granicy przekraczać. A jeżeli to nastąp,i to powinno zadziałać wcześniej umówione hasło.
Jeśli nie znamy wytrzymałości na ból osoby bitej, zacznijmy od średniej siły uderzeń i
stopniowo ją zwiększajmy, bacznie obserwując jej reakcje. Pamiętajmy o tym, że nasza
partnerka / partner też chce mieć z tego odrobinę przyjemności. Czy zostawiać ślady bicia czy
nie? To też jest sprawa indywidualna. Należy to przed seansem, w czasie negocjacji (była o
tym mowa w jednym z wcześniejszych wykładów) dokładnie ustalić i stosować się do tego.
Niektóre partnerki czy partnerzy lubią mieć ślady po chłoście, ale tylko w miejscach
normalnie niewidocznych, np. na pośladkach lub piersiach. Proponuję bić tak, żeby nie
powodować uszkodzeń skóry, tego raczej większość nie lubi, a i powstałe rany mogą się
trudno goić i być niebezpieczne. Nie spotkałem dotąd osoby, która chciałaby mieć na
własnym ciele trwałe blizny po chłoście...
Następna ważna sprawa! Bijemy tylko tam, gdzie można. Partnerka / partner nie może doznać
w wyniku chłosty problemów zdrowotnych. Nie wolno bić po nerkach, kręgosłupie, głowie i
innych miejscach na ciele, gdzie można doprowadzić do trwałego uszkodzenia ciała lub
jakiegoś organu. Najbezpieczniej jest uderzać w pośladki, uda, delikatniej można chłostać
piersi, brzuch, genitalia, plecy...
Po chłoście należy zaopiekować się partnerką / partnerem okazując swoją czułość i troskę,
masując lub całując zbolałe miejsca. Ciąg dalszy spotkania zależy od indywidualnych ustaleń,
uwzględniających wzajemne upodobania. Można od razu przejść do seksu, łącząc masaż
obolałych miejsc z pieszczotami, by po chwili zagłębić się w obolała, rozpaloną i lekko
opuchniętą od razów cipkę... Dziękując za uwagę życzę miłych i ekscytujących doznań.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Ankieta BDSMBDSM SybmolikaLIRYCZNA CHŁOSTA TEXTBDSM kwestionariusz BDSMBDSM Bezpieczeństwo w BDSM i zasadyBDSM Historia BDSMBDSM Wikipediawięcej podobnych podstron