Patriotyzm w medialnej wiosce Nieznany


Patriotyzm w medialnej wiosce





Młode pokolenie Polaków, pozostawione na pastwę liberalnych mediów, dojrzewa w duchowym okaleczeniu. Takie pojęcia jak: Ojczyzna, kultura polska, tradycje narodowe - brzmią w uszach młodych dość obco. Dorastająca generacja w dużym stopniu jest pozbawiona jakichkolwiek odruchów patriotycznych stopniowo rozpływających się w serwowanej przez media globalistycznej pop-kulturze.



"Polskość jest stanem walki o pewien porządek moralny" (A. Górski). Zakorzeniona w religii katolickiej, zahartowana w walce z najeźdźcami, szukająca schronienia w kościołach w czasach prześladowań, uformowana przez moralne zmagania przodków, uchwycona w strofach wieszczów, w muzyce naszych kompozytorów, a rozkwitająca na tle rodzimych krajobrazów, posiada ulotny, lecz zniewalający urok. "Jest w naszej polskiej kulturze zaklęty ideał, o który jeśli ktoś się otrze to reszta staje się drugorzędna. On sprawia, że człowiek, jeśli nawet nic nie ma, to i tak jest kimś..." (P. Jaroszyński). "Tym szczególnym blaskiem polskiej kultury i zarazem jej dobrem najbardziej cenionym jest właśnie wolność człowieka (ludzkiej osoby), rozumiana najgłębiej jako wolność ludzkich decyzji w realizowaniu dobra osobistego i narodowego, co pociąga za sobą konieczność obrony tak rozumianej wolności, jako wolności od zagrażającego zła osobowego i narodowego" (o. M. A. Krąpiec). Uchwycenie tego ideału, zagubionego na bagniskach współczesności, i przekazanie go wstępującym pokoleniom powinno stać się naczelnym zadaniem pedagogów.



Źródła patriotyzmu

Patriotyzm ma swoje źródło w obowiązku okazywania wdzięczność i szacunku wobec najbliższego otoczenia, gdyż "to, kim jesteśmy, wynika z kultury duchowej, religii, warunków materialnych i terytorialno-klimatycznych jakie nas kształtowały" (o. J. M. Bocheński). Ojczyźnie zawdzięczamy pewien odcień kultury duchowej, która jest specyficzna dla naszego narodu.

Najpierw winniśmy szacunek i wdzięczność rodzicom, dziadkom i dalszym krewnym. To oni dali nam materialne i duchowe podstawy do naszej ziemskiej egzystencji. Polska zaś, to taka rozszerzona rodzina, skoligacona rozgałęzieniami pokoleń, której zawdzięczamy mowę, wykształcenie, kulturę duchową i materialną oraz wiarę. I dlatego, z tych samych przyczyn co rodziców, mamy moralny obowiązek kochać kraj rodzinny.

Patriotyzm ma swoje uzasadnienie także w rodzimej religii. "Ojczyzna reprezentuje pewien odcień Boskiej chwały, za którego rozwój i promieniowanie jesteśmy z mocy zrządzenia Opatrzności współodpowiedzialni." (o. J. M. Bocheński). Kultura narodowa, której głównym składnikiem jest religia katolicka, spełnia ważną misję w boskim dziele zbawienia. Każdy kto bagatelizuje ten fakt i podważa wyjątkowość polskiego katolicyzmu, w istocie sprzeniewierza się samemu Bogu, "bo doskonałość ludzka, nakazana nam przez Chrystusa Pana, nie istnieje nigdzie w oderwaniu, ale jest zawsze ubrana w odcień ojczysty" (o. J. M. Bocheński). Nigdy nie możemy zapominać, że urodziliśmy się i zostaliśmy powołani do życia na tej, a nie innej Ziemi, by stąd głosić chwałę Boga na cały świat.

Ojczyzna karmiła naszych przodków, karmi i nas. Dzięki niej czujemy jedność z przeszłymi pokoleniami. Stąd konieczność uznawania dorobku naszych ojców w kształtowaniu oblicza współczesnej Polski. Demokracja liberalna, odrzucająca narodowe tradycje przy stanowieniu prawa, zdradza swój egoizm i pychę, ponieważ automatycznie pogardza mądrością nieżyjących już pokoleń rodaków. Uwzględnianie - przy kreowaniu współczesnego oblicza państwa - doświadczenia zawartego w skarbcu kultury narodowej (w tradycjach, religii, obyczajach) jest wymogiem racjonalnego myślenia. Ignorowanie głosów z przeszłości świadczy o kuriozalnej pysze i głupocie tych, którym się wydaje, że napuszona generacja połykaczy hot-dogów, może posiadać mądrość, będącą przecież owocem wysiłku pokoleń.



Wrogowie Ojczyzny

Do najbardziej rozpowszechnionych dziś antypatriotycznych postaw (wad moralnych!) należy z pewnością internacjonalizm. Internacjonalista to syn marnotrawny, który wzgardził ojczystym krajobrazem i ruszył w świat w poszukiwaniu obcej strawy duchowej. Jego największym grzechem jest niewdzięczność. Odrzucił bowiem dobro i miłość, które otrzymał od najbliższych. Kierowany zdradliwą ideą tolerancji do innych kultur, nie potrafi pokochać własnej. Poza zewnętrzną fascynacją i "otwarciem" na inność, w rzeczywistości pozbawiony jest jakiegokolwiek zakorzenienia. Nie posiada żadnego źródła duchowej mocy i rozpaczliwie poszukuje stałego gruntu na grząskich bagnach liberalizmu.

Z kolei szowinizm pojawia się, gdy miłość do kraju rodzinnego pozbawiona zostanie religijnej podstawy. Naród uzurpuje sobie wtedy boską cześć, zamiast pokornie spełniać zadanie wyznaczone przez Opatrzność. W Polsce takie tendencje mają środowiska odwołujące się do prasłowiańskich przodków i gloryfikujące pogańską kulturę. Neopogańskie grupki, powiązane z pewnymi odłamami skinów, krytykują "ideomatrycę polakokatolika", która ponoć zabija instynkt walki i "siły tworzycielskie" w narodzie. Taka postawa ośmiesza ideę narodową, owocując w końcu jakąś formą słowiańskiego rasizmu. Ojczyzna bez Boga jest tylko pogańskim bożyszczem! (J. S. Adamski).

Inną wadą jest tani sentymentalizm zabarwiony nutką tęsknoty do "dawnych czasów" i rodzinnych stron. Sentyment taki, choć jest elementem patriotyzmu, nie spełnia jego wszystkich warunków. Brak znajomości ojczystych dziejów, czy bagatelizowanie znaczenia religii narodowej sprawia, że taka postawa owocuje niekiedy jedynie adoracją wyrobów cepeliowskich, postrzeganych jako największe osiągnięcie "ducha polskiego". Folklor i obyczaje ludowe należą do skarbca dziedzictwa narodowego, spełniając w nim określoną rolę. Jednak nagminne utożsamianie kultury narodowej jedynie z przyśpiewkami, skądinąd miłych, ale niezbyt zdolnych wokalnie starszych pań, przy jednoczesnym pomijaniu np. dorobku Chopina, Moniuszki i innych wielkich twórców, wykrzywia i prymitywizuje obraz Polski w świecie.

Wreszcie wada, którą można nazwać "patriotyzmem liberalnym". Charakteryzuje się opacznym pojmowaniem obowiązków wobec Ojczyzny. Współcześnie taka postawa zdradza się w twierdzeniu: "Obowiązkiem Polaków jest jak najszybsze przystąpienie do struktur europejskich". "Patriotyczni liberałowie" mają skłonność do akcentowania kwestii bytowych, materialnych, kosztem duchowej kondycji narodu. Aby społeczeństwu (już nie narodowi!) żyło się lepiej, skłonni są nawet sprzedać jego suwerenność, zwyczaje i religię. Nie pamiętają o słowach Feliksa Konecznego, który ostrzegał: "Zrzeszenie ponadnarodowe jest absurdem (...). Kto myśli o zrzeszeniu ponadnarodowym, ten zmierza ku zniesieniu narodowości, a tem samem ku zniesieniu cywilizacji łacińskiej".



Formacja intelektualna

Leczenie z tych wszystkich wad oraz rozwijanie cnót społecznych ważnych dla patriotyzmu wymaga skoordynowanej pracy wychowawczej na linii: rodzina - Kościół - szkoła. Z domu młody człowiek wynosi pierwsze fascynacje ojczystą historią. Zanikające już dziś wielopokoleniowe rody stwarzały warunki do tworzenia specyficznej atmosfery, która kładła podwaliny pod budzenie się uczuć narodowych. Dziadkowie opowieściami o dawnych dziejach zaszczepiali poczucie więzi z przodkami. Łatwiej było wówczas zrozumieć młodym ile zawdzięczają przeszłym pokoleniom.

W rodzinie powinno uczyć się pierwszych modlitw i zaszczepiać podstawy głębokiej religijności. Nauka pacierza, podstawowych prawd wiary, kultywowanie typowo polskich tradycji świątecznych ma tu decydujące znaczenie dla przyszłej formacji religijnej. Jednak pielęgnowanie katolickiego wątku w kulturze narodowej w głównej mierze przynależy do zadań Kościoła. W czasie zaborów, a także w okresie komunizmu, Kościół nie tylko prowadził do Chrystusa, ale był ostoją polskości. Również w czasach liberalizmu i postmodernizmu zmuszony jest w dalszym ciągu spełniać te zadania. Tak się składa, że wróg katolicyzmu jest najczęściej wrogiem Polski. Liberalizm, podobnie jak komunizm i nazizm, usiłuje zniszczyć wiarę i równocześnie często godzi w podstawy bytu narodowego.

Ważne funkcje wychowawcze spełnia w tej triadzie także szkoła. Do jej zadań należy formowanie intelektualne, rozwijanie wyobraźni i tym samym rozwijanie uczuć patriotycznych. Najważniejszą rolę odgrywają takie przedmioty, jak: historia, język polski, geografia i przyroda (biologia). Historia - łączy wolę przeszłych pokoleń z obecną (Z. Balicki). Literatura - poprzez ukazywanie losów bohaterów narodowych motywuje do naśladownictwa, a także uczy piękna rodzimej mowy. Geografia i biologia ukazują wyjątkowość przyrody i krajobrazów polskich (pomocne są w tym zakresie wycieczki krajoznawcze). Ważne miejsce w pracy szkoły odgrywają również akademie patriotyczne, pogadanki wychowawcze oraz ogólna dyscyplina, która sprzyja formowaniu prawych charakterów.

Osobnym problemem jest, czy szkoła rzeczywiście realizuje wymienione zadania? Niestety, nastawienie polityków na integrację z liberalną Unią Europejską owocuje stopniowym eliminowaniem treści patriotycznych z nauczania.



Usprawnianie ciała i duszy

Wiedza rozbudza uczucia i wyobraźnię, ale to nie zawsze wystarcza. Nieodzowne jest usprawnianie duszy i ciała. W domu i szkole jest dużo okazji do ćwiczenia obowiązkowości, pracowitości, wdzięczności, szacunku czy posłuszeństwa. Wytrwałe egzekwowanie od wychowanka tych cnót jest nieodzownym elementem przyszłej formacji patriotycznej. Przestrzeganie zasad kultury, uczenie poświęcenia dla innych, jak również porządku i pilności w realizacji swoich osobistych powinności, skutecznie przygotowuje do pracy na rzecz Ojczyzny. Człowiek, który z trudem zrobi coś pożytecznego dla siebie nie zrobi tego dla innych (T. Toth). Nie posiadając wypracowanych cnót społecznych, nie zdecyduje się na poświęcenie życia za Ojczyznę, ba, nie będzie mu się nawet chciało pracować dla niej.

W ramach obowiązków względem polskości mieści się dążenie do optymalnego rozwoju własnych uzdolnień, predyspozycji naturalnych, sprawności umysłowych i moralnych. Praca taka wymaga wiele samozaparcia i nieustępliwości w dążeniu do wcześniej wyznaczonego celu. Warto zwrócić uwagę, że predyspozycje chłopców i dziewcząt są w tym zakresie zróżnicowane.

Fałszywie pojęta emancypacja zniekształca zadania wychowawcze względem chłopców i dziewcząt. Chłopcy muszą w czasie dorastania sposobić się do zadań związanych z obronnością, do funkcji kierowniczych i do odpowiedzialności za los bliskich. Głównym zaś celem wychowania społecznego dziewcząt jest przygotowanie do funkcji macierzyńskich (Z. Balicki, o. J. Woroniecki). Brak zgody na macierzyństwo u wielu kobiet, a tym samym na poświęcenie związane z faktem urodzenia dziecka, wynika zatem z zaniedbań, nie tylko w formowaniu cnoty męstwa, ale również dobrze pojętego patriotyzmu. Efektem takiej postawy jest zgoda wielu kobiet na dzieciobójstwo.

Formowanie charakterów wymaga zwrócenia większej uwagi na środowisko, w którym dorasta młodzież, gdyż krytycyzm okresu dorastania bardzo często obraca się w kierunku religii i anarchii (o. F. Bednarski). Negatywną rolę odgrywają tu muzycy rockowi. Poprzez naśladownictwo ich zachowań młodzi ludzie przejmują idee anarchistyczne i konsumpcyjne.

Podobne zjawisko ma miejsce w odniesieniu do subkultur młodzieżowych. Część z nich o zabarwieniu anarchistyczno-lewackim (punki, sataniści itd.) pogardza patriotyzmem, a w swoim niedouczeniu utożsamia go nawet z faszyzmem. Niewątpliwie potrzebą chwili jest izolowanie młodych ludzi od tego typu trendów i mód.

Wychowawcy i rodzice mają jednak utrudnione zadanie ze względu na wszechobecność mediów propagujących anarchistyczne i konsumpcyjne ideologie. Konieczna jest zatem selekcja w wyborze programów telewizyjnych i radiowych (lub całkowite zrezygnowanie z tych dobrodziejstw cywilizacyjnych). To samo dotyczy roztropnego czytania książek i czasopism. Szczególnie w okresie dorastania, gdy psychika młodego człowieka jest jeszcze nieukształtowana, pojawia się realne niebezpieczeństwo przejęcia tępych wzorców internacjonalistycznych natrętnie narzucanych przez propagandę. Jednocześnie należy pamiętać, że rodzicielska cenzura z wiekiem powinna przechodzić w autocenzurę. Nigdy jednak nie należy bagatelizować niemoralnych i antypatriotycznych treści. Nawet sama świadomość ich szkodliwości nie zawsze wystarcza. W psychice pozostaje zawsze jakiś negatywny ślad, choćby powstały z braku wyobrażeń pozytywnych, co prowadzi w efekcie do osłabienia sfery motywacyjnej (o. J.M. Bocheński).



***

Wychowanie patriotyczne, aby przyniosło pożądane skutki, musi zatem oprzeć się propagandzie mediów. W przeciwnym razie okaleczenie duchowe pogłębi się, doprowadzając w końcu do wyrzeczenia się z polskości przez przyszłe generacje. Nowe pokolenia pozbawione zakorzenienia w kulturze i historii Polski, coraz łatwiej będą bowiem akceptować różne modne idee i trendy religijne. Szeregi partii lewicowo-liberalnych zaczną automatycznie rosnąć, a prorocy New Age i inni sekciarze znajdą coraz większe grono słuchaczy oraz wyznawców.

Stanie się tak, gdyż w poszukiwaniu wewnętrznego pokoju, jaki dawała kultura narodowa i religia katolicka, nowe pokolenia będą błądzić po manowcach myśli ludzkiej, trafiając do konsumpcyjno-hedonistycznych portów. Nie wiedząc nawet, że to, czego tak naprawdę szukają, znajduje się całkiem blisko.





Dariusz Zalewski







Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Srodowisko medialne jako nowy t Nieznany
patriotyzm slowackiego (4) Nieznany
Dmowski NASZ PATRIOTYZM (2) Nieznany
Podloze manipulacji medialnych Nieznany
tworcy romantyczni a patriotyzm Nieznany (5)

więcej podobnych podstron