A. Posacki
Psychologizacja duchowo艣ci czy religia gnozy?
Niefrasobliwe syntezy Anselma Gr黱a
Kiedy zdarzy si臋 jaki艣 wielki wypadek lub tragedia w skali masowej, media natychmiast podaj膮, 偶e na
miejsce pojecha艂 psycholog lub nawet grupa psycholog贸w. Rzadko si臋 s艂yszy natomiast o obecno艣ci ksi臋dza
czy osoby duchownej. Co jednak si臋 dzieje, gdy psychologiem jest ksi膮dz, kt贸ry do tego zaczyna
przedefiniowywa膰 duchowo艣膰 w kluczu psychologii? Jakie s膮 spo艂eczne i kulturowe skutki takiego dzia艂ania,
je艣li ponadto jest ono czynione w imi臋 gnostyckiej ideologii C.G. Junga? Mowa o znanym w Polsce autorze
ciekawych i poczytnych ksi膮偶ek, Anselmie Gr黱ie OSB.
Wierny ucze艅 i apologeta teozofii Junga
Anselm Gr黱, niemiecki benedyktyn, jest autorem wielu interesuj膮cych ksi膮偶ek z pogranicza
duchowo艣ci i psychologii. Prezentuje w nich wiele cennych obserwacji i odkry膰. Skaz膮 jednak
jego tw贸rczo艣ci (dostrze偶on膮 ju偶 przez wielu) jest dosy膰 bezkrytyczny stosunek do tw贸rczo艣ci
Junga, na kt贸rym w znacznym stopniu opiera swoje analizy. Jung jest dla niego
niekwestionowanym autorytetem, cho膰 wobec szwajcarskiego psychologa wysuni臋to ju偶
niesko艅czenie wiele zastrze偶e艅 z pozycji chrze艣cija艅skich, tak偶e na gruncie oficjalnych
wypowiedzi Ko艣cio艂a (dokument watyka艅ski o New Age z 2003 r.). Te zastrze偶enia nie s膮
jednak znane szerszemu gronu ludzi. Znane s膮 natomiast ksi膮偶ki Gr黱a.
Tymczasem b艂膮d metodologiczny, polegaj膮cy na tym, 偶e Jung wyraznie miesza poziom duchowy
z psychologicznym, spotykamy tak偶e u Gr黱a. Cho膰, jak s艂ysza艂em, niemiecki autor ubolewa, 偶e
kojarzy si臋 go jednoznacznie z Jungiem (bardziej w Niemczech ni偶 w Polsce, co wynika u nas z
nieznajomo艣ci rzeczy, czemu chce zaradzi膰 ten tekst), to jednak sam - dosy膰 jednoznacznie -
daje ku temu pow贸d. Korzysta on bowiem z tw贸rczo艣ci Junga w spos贸b zupe艂nie bezkrytyczny,
nie wysuwaj膮c wcale 偶adnych obiekcji.
Idea Junga, 偶e B贸g jest "ca艂kowito艣ci膮", eliminuje zasadniczy fakt, 偶e jest czystym czy
absolutnym Dobrem. "Ca艂kowito艣膰" tworzy dopiero Dobro i Z艂o razem. Chrystus musi by膰
uzupe艂niony przez Szatana[1]. W systemie Junga nie chodzi wi臋c o "艣wi臋to艣膰", ale tylko i
wy艂膮cznie o "ca艂o艣ciowo艣膰". B贸g dla Junga nie oznacza wi臋c Dobra, kt贸re jest tu "po艂owiczne",
niepe艂ne i niedoskona艂e. Dlatego wed艂ug Junga, w jego fa艂szywej i subiektywistycznej teologii (a
w艂a艣ciwie teozofii) B贸g "traktuje Szatana ze zdumiewaj膮c膮 cierpliwo艣ci膮 i szacunkiem", a nawet
pozostaje z nim w zmowie i ulega jego wp艂ywowi (!). W fa艂szywej teozofii Junga, reaktywuj膮cej
tezy antycznej, antychrze艣cija艅skiej gnozy, Lucyfer nie jest jednym z upad艂ych anio艂贸w, ale
ukochanym synem Boskim, dla kt贸rego stosunk贸w z Jezusem archetypem jest opozycja "Kain -
Abel". Co wi臋cej: uk艂ady diab艂a w niebie by艂y tak dobre, 偶e nawet Chrystus nie m贸g艂 by膰
pewny, po czyjej stronie stanie B贸g Ojciec[2].
Takie widzenie Boga w swoistym teozoficznym uj臋ciu musi mie膰 konsekwencje dla wizji
cz艂owieka. Niemiecki benedyktyn nie艣wiadomie propaguje teozofi臋 Junga i wynikaj膮c膮 z niej
gnostyck膮 antropologi臋. "Brak ca艂o艣ciowo艣ci tworzy Cie艅" - powtarza bezmy艣lnie Gr黱 za
2
Jungiem, nie widz膮c niebezpiecznych konsekwencji dla chrze艣cija艅stwa wynikaj膮cych z takiego
my艣lenia[3]. Najwa偶niejsz膮 spraw膮 jest wi臋c dla cz艂owieka "integracja Cienia", czyli praca z
nie艣wiadomo艣ci膮. Wa偶niejsz膮 ni偶 wszystko inne. Tym bardziej 偶e to inne - grzech czy szatan -
oznacza te偶 dla Junga wy艂膮cznie obszar nie艣wiadomo艣ci i - w nast臋pstwie - wy艂膮cznie terapii.
Wbrew jednak deklaracjom nie pozostajemy wy艂膮cznie w obszarze psychologii.
Leczcie si臋 raczej, ni偶 nawracajcie
C.G. Jung w li艣cie do Ericha Newmana pisa艂, 偶e B贸g jest "dolegliwo艣ci膮, z kt贸rej trzeba si臋
uleczy膰"[4]. Wygl膮da wi臋c na to, 偶e Jung jako "terapeuta", wychodzi艂 z pozycji
zakamuflowanego ateizmu, tj. sprowadzenia Boga do subiektywnego do艣wiadczenia
psychicznego, a nawet funkcji nie艣wiadomo艣ci (pisa艂a te偶 o tym s. prof. Z. Zdybicka z KUL)[5].
W "Symbole der Libido" pisze, i偶 z psychologicznego punktu widzenia B贸g to okre艣lenie
kompleksu wyobra偶e艅, kt贸re zgrupowa艂y si臋 wok贸艂 jakiego艣 uczucia. Mamy wi臋c tutaj do
czynienia z pomyleniem obrazu z rzeczywisto艣ci膮, fenomenologii z ontologi膮, empiryzmu z
religi膮, co s艂usznie wy艂apa艂 w swoich analizach filozof M. Buber[6].
Na podobnej zasadzie Jung przedefiniowuje posta膰 szatana czy te偶 demonologi臋, na czym z
kolei wspiera si臋 Gr黱 w swoich duszpastersko-terapeutycznych radach. Nie chodzi wi臋c tu
jednak o czysty ateizm, ale raczej o "religi臋 gnozy" (H. Jonas)[7]. Ideologia Junga ma bowiem
wyraznie gnostycki charakter (ks. prof. W. Myszor)[8]. Podobnie jak inni ezoterycy czy
gnostycy przed nim: Levy, B艂awatska, Steiner, Roerich, chcia艂 Jung zast膮pi膰 "jezuick膮" (tak
dos艂ownie pisze w swoich "Wspomnieniach") demonologi臋 swoist膮 gnostyck膮 demonozofi膮
(podobnie zreszt膮 jak R. Steiner), kt贸ra polega艂aby na wewn臋trznym do艣wiadczeniu Z艂ego (czyli
"wej艣ciu w kontakt z nie艣wiadomo艣ci膮" wed艂ug nazewnictwa Junga)[9].
W nast臋pstwie chodzi艂oby o poddanie si臋 Z艂emu czy swoiste pos艂usze艅stwo jemu ("pakt z
diab艂em" przedefiniowany ju偶 przez Freuda jako "eliminacja st艂umienia wypartych pop臋d贸w"
czy te偶 "integracja cienia", m贸wi膮c j臋zykiem Junga). Neognostyk R. Steiner m贸wi艂 bez ogr贸dek
o pos艂usze艅stwie Lucyferowi, st膮d nic dziwnego, i偶 czo艂owy prorok gnozy w Polsce, Jerzy
Prokopiuk (jungista i steinerysta jednocze艣nie), namawia nas do zbli偶enia si臋 do szatana czy
Lucyfera, a nawet do na艣ladownictwa[10].
Jung traktuje swoje pseudoteologiczne (czy mo偶e nawet - w 艣wietle powy偶szego - satanistyczne)
or臋dzie powa偶nie, za艣 Gr黱 naiwnie my艣li, 偶e chodzi tu tylko o psychologi臋. Nie艣wiadomie te偶
propaguje or臋dzie Junga. Czy rzeczywi艣cie chodzi tu o alternatyw臋 leczenie-nawr贸cenie?
Nieprawda. Propagowanie leczenia przez psychologi臋 艂膮czy si臋 z nawracaniem na religi臋 gnozy.
Chodzi tu w istocie o dwa problemy, powi膮zane (a w艂a艣ciwie popl膮tane) ze sob膮. Gnostyckie
or臋dzie teozofii i demonozofii 艂膮czy si臋 艣ci艣le i nierozerwalnie z tendencj膮 psychologizacji
duchowo艣ci i zast臋powania religii "terapi膮", kt贸ra jednak w tym przypadku nie pozostaje
neutralna i sama w sobie mo偶e oznacza膰 rodzaj "inicjacji".
Jest przedziwne, 偶e wcale nie przera偶a Gr黱a jako kap艂ana i duszpasterza cho膰by fakt, 偶e obrazy
mitologiczne i poj臋cia religijne dla Junga to jedynie "instrumentalne symbole, dzi臋ki kt贸rym
tre艣ci nie艣wiadome mog膮 przedosta膰 si臋 do 艣wiadomo艣ci i zosta膰 tam rozpoznane i
zintegrowane. Je艣li bowiem nie dojdzie do tego procesu, w贸wczas, cz臋sto znaczna, energia
3
nie艣wiadomo艣ci wp艂ynie na zazwyczaj ma艂o istotne tre艣ci 艣wiadomo艣ci i podniesie ich
intensywno艣膰 do stopnia patologii"[11].
Jest to zasadnicza tre艣膰 szanta偶u Junga - Gr黱a: "musicie si臋 leczy膰 za wszelk膮 cen臋, to, co
nazywacie z艂em, jest w istocie chorob膮". Tym bardziej 偶e z艂o jest rzekomo cz臋艣ci膮 Boga. Nie
istnieje wi臋c powaga z艂a, lecz jedynie brak sprytnej techniki terapeutycznej. Cho膰 m贸wi on, i偶
praca z Cieniem ma charakter moralny, w istocie chodzi tu o eliminacj臋 etyki i moralno艣ci.
Zamazanie dobra i z艂a, eliminacja sumienia na rzecz jazni (M. Buber) jest nie tylko niemoralna,
ale i grzeszna. Cz艂owiek, kt贸ry wyeliminowa艂 dualizm warto艣ci, b臋dzie w pewnym sensie
bardziej 艂agodny czy tolerancyjny, ale w艂a艣nie dlatego 偶e b臋dzie moralnie oboj臋tny lub religijnie
letni. Ju偶 samo to jest grzechem i rodzajem decyzji na stron臋 z艂a (Ap 13).
Grzech (z艂o) nie jest tylko chorob膮. Nie jest te偶 prost膮 antywarto艣ci膮, ale nale偶y do obszaru
tajemnicy z艂a (mysterium iniquitatis), gdy偶 religia chrze艣cija艅ska nie da si臋 sprowadzi膰 do etyki,
a tym bardziej do estetyki, tolerancji czy 艂agodno艣ci. Tak偶e op臋tanie nie jest chorob膮, a
egzorcyzm nie powinien by膰 zast臋powany terapi膮, jak wynika to z dogmatyki Junga i
powtarzaj膮cego 艣lepo jego tezy Gr黱a[12].
B艂臋dy metodologiczne Gr黱a
Przys艂uchuj膮c si臋 przypadkowo w tramwaju rozmowie dw贸ch pa艅 w 艣rednim wieku,
wygl膮daj膮cych na gospodynie domowe, us艂ysza艂em nagle ze zdziwieniem i przera偶eniem: "...ale
przecie偶 Anselm Gr黱 udowodni艂, 偶e diabe艂 nie istnieje". Pomy艣la艂em wtedy, jak bardzo ta
ideologia si臋 rozchodzi, mimo i偶 Gr黱 nie zawsze pisze prostym j臋zykiem. Sk膮d pochodzi to
powszechne prze艣wiadczenie, jakie jest zr贸d艂o tego b艂臋du?
Ksi膮偶ki Anselma Gr黱a wydawane s膮 w licznych katolickich wydawnictwach i maj膮
imprimatur, co dodatkowo daje do my艣lenia. Gdy chodzi o demonologi臋, nauka Ko艣cio艂a
pozostaje przecie偶 jasna w nauczaniu o osobowym i realnym istnieniu szatana[13]. U Gr黱a jest
to istnienie osobowe wyraznie wzi臋te w nawias, je艣li nawet nie przedefiniowane, tj. faktycznie
zanegowane, co jest wynikiem bezkrytycznego przyj臋cia koncepcji jungowskich. U Junga atak
na realne i osobowe istnienie szatana idzie dwoma torami. Opr贸cz wspomnianego
przedefiniowania teologii i demonologii jest to podwa偶enie realnego istnienia duch贸w, kt贸re
Jung uto偶samia z "kompleksami zbiorowej nie艣wiadomo艣ci"[14]. Pisze zreszt膮 o tym Gr黱
obficie, cytuj膮c w tej materii Junga. "Kompleks-duch", cho膰 cechuje si臋 "do艣膰 znacznym
stopniem autonomii" (C.G. Jung), pozostaje cz臋艣ci膮 psychiki, cho膰 oderwan膮[15]. R贸wnie偶
op臋tanie traktowane jest jako identyfikacja z kompleksem. Nie jest wi臋c potrzebny egzorcyzm
(ruch na zewn膮trz), ale tylko i wy艂膮cznie terapia (ruch do wewn膮trz).
Jest to co艣 wi臋cej ni偶 fenomenologia opisu czy przekonywuj膮cy dow贸d, kt贸ry by co艣 istotnego
rozja艣nia艂. Jest to nie tyle fenomenologia, co ontologia, a w艂a艣ciwie swoista nieweryfikowalna
dogmatyka, za艣 stosowany tu j臋zyk jungowski zwyczajnie podmienia j臋zyk biblijny czy
patrystyczny, przedefiniowuj膮c istotnie r贸wnie偶 do艣wiadczenie mistyczne Ewangelist贸w i
Ojc贸w Ko艣cio艂a. Owa tzw. interpretacja "z punktu widzenia psychologii g艂臋bi" jest niczym
innym, jak reinterpretacj膮 mistycznego do艣wiadczenia chrze艣cija艅skiego (ewangelicznego i
patrystycznego) z punktu widzenia gnozy reaktywowanej w interpretacji Junga. Jest ona
4
wyra偶ona w j臋zyku tzw. psychologii, kt贸ry jest prywatnym j臋zykiem C.G. Junga, pos艂uguj膮cego
si臋 dowolnie semantyk膮, wyros艂膮 jednak w 艂onie historii idei psychologii czy psychoanalizy.
Te wa偶ne i zasadnicze problemy metodologiczne umykaj膮 uwadze nawet psycholog贸w
profesjonalist贸w, kt贸rzy cz臋sto zbyt naiwnie i jednostronnie uwik艂ani we w艂asny j臋zyk i jego
ontologi臋 nie dostrzegaj膮 wzgl臋dno艣ci czy arbitralno艣ci tego j臋zyka, kt贸ry ma rzekomo
odzwierciedla膰 czy interpretowa膰 do艣wiadczenie mistyki chrze艣cija艅skiej. Dostrzec to mo偶e
艂atwiej jaka艣 metapsychologia w rodzaju uwa偶nej metodologii nauk, historii idei czy filozofii
psychologii. Gdy chodzi zreszt膮 o samego Junga, w kwestii "ontologii duch贸w" waha艂 si臋 on do
ko艅ca i pod koniec 偶ycia przyj膮艂 raczej hipotez臋 duch贸w realnie autonomicznych, a nie tylko
cechuj膮cych si臋 "do艣膰 znacznym stopniem autonomii".
Inspirowany Jungiem i jego b艂臋dami Gr黱 jest naiwnie przekonany, 偶e j臋zyk Ojc贸w Ko艣cio艂a,
kt贸rzy m贸wi膮 o walce z demonami, jest mitologiczno-symboliczny, tzn. m贸wi mgli艣cie i
niejasno to, co psychologia udowadnia czy potwierdza empirycznie. Jung m贸wi rzekomo to
samo, co Ojcowie, tylko lepiej, bo naukowo i wsp贸艂cze艣nie. Przez tego rodzaju analogie
psychologii z duchowo艣ci膮 ma si臋 rzekomo uwsp贸艂cze艣ni膰 duchowo艣膰 i zach臋ci膰 do niej ludzi.
W istocie jednak jest to wywy偶szenie psychologii i poni偶enie duchowo艣ci, a nawet zas艂anianie
duchowo艣ci psychologi膮. W przypadku Junga jest to ponadto zast臋powanie wiary - gnoz膮, a
chrze艣cija艅skiej demonologii - gnostyck膮 (antychrze艣cija艅sk膮!) demonozofi膮.
B艂膮d Gr黱a polega na tym, i偶 traktuje on j臋zyk Ojc贸w Ko艣cio艂a jako mitologiczny, za艣 j臋zyk
psychologii Junga jako empiryczny. Tymczasem jungizm nie jest empiryczn膮 nauk膮 (przyznaje
to nawet J. Prokopiuk), a j臋zyk Ojc贸w jest zapisem duchowego i mistycznego do艣wiadczenia,
kt贸re Jung reinterpretuje. St膮d Gr黱 b艂臋dnie uwa偶a system Junga za psychologi臋, kt贸ra
"pos艂uguje si臋 poj臋ciami empirycznymi" i co jest "rozpoznawalne jako empiryczne odbicie tej
rzeczywisto艣ci". Gr黱 wprawdzie twierdzi, 偶e rzeczywisto艣膰 obiektywna wymyka si臋 poj臋ciom
psychologii i 偶e j臋zyk mitologiczny "pozostawia poza tym, co jest z psychologicznego punktu
widzenia zrozumia艂e, miejsce dla tego, co nieuchwytne, dla tego, co jedynie przeczuwane".
M贸wi nawet o tajemnicy z艂a, kt贸rej opisy znajdziemy w opisach religijnych i filozoficznych oraz
w mitach wszystkich narod贸w, a kt贸ra "wymyka si臋 poj臋ciowaniu nawet dla bada艅
psychologicznych". Jest to jednak tak偶e nieprecyzyjne uj臋cie. J臋zyk Ojc贸w czy w og贸le
Objawienia, cho膰 jest j臋zykiem Tajemnicy Transcendentnej, nie jest j臋zykiem nierealistycznym
czy nieempirycznym. M贸wi przecie偶 j臋zykiem symbolu o duchowym i realnym do艣wiadczeniu.
Z tego punktu widzenia j臋zyk Ojc贸w Ko艣cio艂a, m贸wi膮cych o demonach i ich egzorcyzmowaniu
jest o wiele bardziej realistyczny ni偶 gnostyckie mity pr贸buj膮ce przedefiniowa膰 do艣wiadczenie z
chrze艣cija艅skiego, mistycznego, demonologicznego punktu widzenia. Jednocze艣nie j臋zyk Junga
nie jest wcale j臋zykiem naukowym, czyli empirycznym, ale j臋zykiem religijnych konstrukcji
gnostyckich wyra偶onych j臋zykiem psychologii. J臋zyk ten jest arbitralnie narzucony na duchowe
do艣wiadczenia Ojc贸w Ko艣cio艂a, kt贸re jednak wielokrotnie uderzaj膮 w 贸w system gnostyckiej
teorii. Przecz膮 mu, a przynajmniej daj膮 si臋 zinterpretowa膰 inaczej, ni偶 interpretuje to Jung w
艣wietle swoich teoretycznych preza艂o偶e艅.
Op臋tanie czy kompleks? Fa艂szywa demonologia Gr黱a
5
Opieraj膮ce si臋 na powy偶szych za艂o偶eniach przedefiniowania Gr黱a w obszarze demonologii
musz膮 by膰 tak偶e w szczeg贸艂ach r贸wnie b艂臋dne, jak niebezpieczne. Jak stwierdza patrolog
niemiecki Michael Schneider, nale偶y w艂a艣ciwie zrozumie膰, co Ojcowie mieli na my艣li, m贸wi膮c o
demonach. Nie chodzi tu tylko o zjawiska psychiczne i rzeczywisto艣膰 psychologiczn膮 wn臋trza
cz艂owieka. Poj臋cie walki z demonami zawiera raczej wypowiedz teologiczn膮 dotycz膮c膮
zbawienia cz艂owieka[16]. Dlatego Schneider nie mo偶e zgodzi膰 si臋 z Gr黱em, gdy pisze on: "W
s艂owie 'demon' dostrzega si臋 jasno okre艣lone poj臋cie. Jednak偶e obraz ten stanowi symbol
rzeczywisto艣ci, kt贸rej nie da si臋 uj膮膰 przy pomocy czystych poj臋膰"[17] lub: "Pos艂uguj膮c si臋
j臋zykiem mitologicznym, mnisi opisuj膮 rzeczywisto艣膰 psychiczn膮"[18]. W ko艅cu za艣 Gr黱
pisze: "Projektuj膮c negatywne tre艣ci na demony, mnisi kreuj膮 mo偶liwe sposoby obchodzenia si臋
z nimi. To, co nie艣wiadome, przesuwaj膮 na zewn膮trz, nazywaj膮 to co艣 i dzi臋ki temu s膮 w stanie
si臋 temu oprze膰. Tym samym konfrontacja z demonami stanowi owocny spos贸b obchodzenia si臋
z nie艣wiadomo艣ci膮, a przede wszystkim z afektami i emocjami"[19]. Mamy tu do czynienia z
psychologizacj膮 wymiaru duchowego czy te偶 demonologicznego pod wp艂ywem teorii Junga, na
kt贸rych Gr黱 si臋 opiera.
Oto pr贸bka serwilistycznej i naiwnej "interpretacji" Gr黱a, kt贸ry szkolnie powtarza tezy Junga:
"Kompleks jest stosunkowo autonomiczny. W snach kompleksy pojawiaj膮 si臋 jako
personifikacje. Dlatego te偶 Jung rozumie, 偶e demony traktowane by艂y przez Starc贸w jako istoty
samodzielne. Wystarczaj膮co cz臋sto spotykaj膮 si臋 z nami jako osobne byty. Dla Junga stanowi膮
one oderwane cz膮stki psychiki, a poniewa偶 s膮 nieu艣wiadomione, udaje im si臋 tak cz臋sto przej膮膰
w艂adz臋 nad naszym 'ja'"[20].
Gr黱 jest przekonany, 偶e udaje mu si臋 unikn膮膰 psychologizowania czy tym bardziej jakiego艣
przedefiniowania teologii chrze艣cija艅skiej, je艣li stosuje terminologi臋 Junga. 艢wiadczy o tym
kontynuacja opisu: "Jung twierdzi nawet, 偶e Starcy, kt贸rzy w swym pojmowaniu niszcz膮cych
kompleks贸w nie psychologizowali, lecz okre艣lali je jako samodzielne istoty, jako demony,
dok艂adniej utrafiali w stan rzeczy ni偶 wsp贸艂czesne pr贸by pomniejszania tego zjawiska,
wyra偶aj膮ce si臋 np. w zdaniu: 'Mam kompleks'. W rzeczywisto艣ci to my znajdujemy si臋 we
w艂adaniu kompleksu. Pozbawianie go jego w艂asnej autonomii i pojmowanie kompleksu jako
aktywno艣ci w艂asnej wynika ze strachu przed jego wiod膮cym oddzia艂ywaniem. Kiedy Starcy
m贸wi膮 o op臋taniu, trafnie opisuj膮 oddzia艂ywanie kompleks贸w" [podkr. A.P.][21].
Mamy tu dok艂adne pomieszanie poj臋膰 oraz poziom贸w ontologicznych. Pomijam dwuznaczno艣膰
s艂贸w "kompleks" czy "op臋tanie", kt贸ra spowoduje utwierdzenie sceptycznych psycholog贸w i
psychiatr贸w w swoich pogl膮dach. Podobnie jak generalnie przy problemie jungowskiego Cienia,
mamy tu pomieszanie poziomu psychologicznego, kt贸ry wyra偶a s艂owo "kompleks" niezale偶nie
od jego znaczenia, z poziomem grzechu czy z poziomem szatana.
Oto dogmatyzm Gr黱a przej臋ty 艣lepo od Junga i maj膮cy katastrofalne konsekwencje. Straszenie
psychopatologi膮 w przypadku radykalnej walki o dobro czy walki ze Z艂em, to klucz szanta偶u
emocjonalno-moralnego zar贸wno Junga, jak i Gr黱a. Zamiast walki duchowej opartej na wierze,
bazuj膮cej z kolei na fundamencie Tajemnicy samoobjawiaj膮cej si臋 w Objawionym S艂owie,
mamy swoist膮 "banalizacj臋 z艂a" i "naturalizacj臋 demonologii", kt贸ra przejawia si臋 w zdaniu
wyra偶onym przez Gr黱a: "wiedza na temat demon贸w unieszkodliwia je"[22].
6
Anselm Gr黱, id膮c za C.G. Jungiem, kt贸ry proponuje zwyk艂e u艣wiadomienie nie艣wiadomego,
upraszcza, banalizuje i "gnostycyzuje" - a nie jest to sprawa tylko j臋zyka - do艣wiadczenie Ojc贸w.
W pewnym sensie jednak opisy do艣wiadcze艅 chrze艣cija艅skich mistyk贸w jakby wymykaj膮 si臋
uproszczonym systematyzacjom niemieckiego teologa zapo偶yczonym z systemu Junga.
Do艣wiadczenie nie pierwszy raz wymyka si臋 konceptualizacji, kt贸ra akurat w tym przypadku
wydaje si臋 przewrotnym przedefiniowaniem, kompletn膮 zmian膮 kierunku, zwodnicz膮 ideologi膮
nak艂adan膮 na do艣wiadczenie pe艂ne 艣wiat艂a.
Na poparcie swych tez Gr黱 cytuje autor贸w dalekich od chrze艣cija艅skiej ortodoksji. Cytuje R.
Bly, kt贸ry z kolei powo艂uje si臋 na s艂ynnego gnostyka angielskiego Williama Blake'a[23]. W
duchu podobnego monodualizmu (zmieszania dobra ze z艂em) twierdzi, 偶e "energie demoniczne
nie s膮 z natury z艂e". Jest to wi臋c ca艂y czas naturalizacja demonizmu i pr贸ba swoistego jego
przedefiniowania, kt贸re jest jeszcze grozniejsze ni偶 zwyk艂a negacja. Ca艂y czas chodzi o problem
wyparcia w艂asnej "demonicznej" strony. Najwi臋kszym problemem jest st艂umienie Cienia
nazywanego tutaj "energi膮 demoniczn膮". Pojawia si臋 w nast臋pstwie kwestia jej "terapeutycznej
integracji". Nie jest problemem, 偶e owa energia demoniczna mo偶e by膰 osobowa i 偶e
konfrontacja z Cieniem mo偶e by膰 form膮 otwarcia si臋 na z艂o osobowe, a zw艂aszcza "integracja
Cienia", kt贸ra mo偶e by膰 form膮 paktu z szatanem, pseudoterapeutyczn膮 kontrinicjacj膮 czy form膮
"antyegzorcyzmu".
Przy tej okazji Gr黱 uderza wi臋c w ide臋 egzorcyzm贸w (wyst臋puj膮cych w Ewangelii najcz臋艣ciej,
cz臋艣ciej ni偶 uzdrowienia, z kt贸rymi myli si臋 egzorcyzmy, b臋d膮ce zreszt膮 najstarszym faktem
ewangelicznym i najbardziej pewnym) oraz w ide臋 "paktu z diab艂em", kt贸ry traktuje on wyraznie
na spos贸b nierzeczywisty i bajkowo-ludowy, nie wspominaj膮c o tym, i偶 "pakt z diab艂em" jest
jedn膮 z podstawowych kategorii teologicznych, rozeznanych charyzmatycznie przez 艣w.
Augustyna (pacta cum demonibus: "Doctrina cristiana").
Synkretystyczny, pozornie uspokajaj膮cy i pozornie terapeutyczny zabieg A. Gr黱a na d艂u偶sz膮
met臋 przyczyni si臋 do wzrostu duchowego zagubienia. W nast臋pstwie za艣 do intensyfikacji
duchowego czy emocjonalnego niepokoju, kt贸ry wynika nie tylko z zafa艂szowania prawdy, ale
ukrycia jej w fa艂szywej demonologii. Tymczasem demon winien by膰 poj臋ty jako byt realny i
osobowy, przebiegle zwodniczy i z艂o艣liwy, d膮偶膮cy na bazie strategii kr贸tko- i d艂ugofalowych do
zniszczenia cz艂owieka, przede wszystkim przez zamkni臋cie mu drogi do zbawienia. Sprzyja
temu propagowanie innych, niechrze艣cija艅skich ideologii.
Blisko buddyzmu, De Mello i New Age
Podsumujmy wi臋c nasze nie zawsze 艂atwe analizy (co wynika jednak z samej natury problemu i
j臋zyka analizowanych autor贸w). Widzimy u Anselma Gr黱a ca艂kowicie nierozs膮dne zaufanie
autorytetowi C.G. Junga (przede wszystkim jego do艣wiadczeniu), a nawet niekt贸rym jego
uczniom, jak M.L. von Franz[24]. Serwilistyczny stosunek wobec Junga ujawnia si臋 nawet w
zwyk艂ej formie: Jung twierdzi, Jung powiedzia艂, Jung s膮dzi - bez jakiejkolwiek charakterystyki
owych twierdze艅 czy os膮d贸w. Najbardziej niebezpieczne jest to, 偶e Gr黱, podobnie jak
kompletny heretyk Eugen Drewermann (kt贸rego nieraz cytuje i r贸wnie偶 poza zarzutem
nadmiernej pasji polemicznej wcale nie pot臋pia), pr贸buje przedefiniowa膰 nie tylko np.
7
patrystyczn膮 demonologi臋, lecz tak偶e sceny ewangeliczne dotycz膮ce demonologii, kt贸re sta艂y si臋
baz膮 dla do艣wiadczenia mistycznego Starc贸w czy teologii-demonologii Ojc贸w Ko艣cio艂a[25].
W kluczu Junga i Drewermanna ca艂a logika my艣lenia Gr黱a idzie, cho膰 mniej konsekwentnie ni偶
u wy偶ej wymienionych (gdy偶 bardziej populistycznie i kompromisowo), w kierunku
przedefiniowania religii na rodzaj terapii[26]. Przy czym w tle - czego znowu Gr黱 naiwnie nie
zauwa偶a - le偶y "religia gnozy" k艂ad膮ca nacisk na samozbawienie. Nie chodzi wi臋c o terapi臋, ale
o gnostyck膮 inicjacj臋.
Przyk艂ad naiwno艣ci Gr黱a w stosunku do Junga wida膰 w sytuacji, gdzie przypisuje on Jungowi
pokor臋, kt贸r膮 daje rzekomo tak podkre艣lane przez Junga totalne i radykalne samopoznanie (co
jest zreszt膮 generalnie idea艂em poga艅skim, np. greckim). Natomiast nie widzi on, 偶e dla Junga
samopoznanie jest r贸wnocze艣nie samozbawieniem (co zawsze jest cech膮 ka偶dej gnozy), kt贸rego
koncepcja jest przeciwie艅stwem pokory, a nawet mo偶e by膰 wyrazem g艂臋boko ukrytego grzechu
pychy, idolatrii i grzechu przeciwko Duchowi 艢wi臋temu, b臋d膮cego "radykaln膮 odmow膮
zbawienia z zewn膮trz" (Jan Pawe艂 II, Encyklika o Duchu 艢wi臋tym)[27].
yr贸d艂em inspiracji Gr黱a jest jednak nie tylko Jung, ojciec New Age, lecz tak偶e inni
przedstawiciele tego ruchu[28]. Anselm Gr黱 to nie tylko epigon C.G. Junga, a tak偶e niekiedy
innych gwiazd synkretystycznej psychologii transpersonalnej (kt贸rej nurt notabene rozpocz膮艂
tak偶e Jung), takich jak K. Wilber, najwi臋kszy przedstawiciel "wysokiego New Age" (B.
Dobroczy艅ski) czy w艂a艣nie R. Bly, b臋d膮cy tak偶e jednym z luminarzy New Age, zachwalanym
przez Marilyn Ferguson (czo艂ow膮 liderk臋 tego ruchu) w jej sztandarowej ksi膮偶ce "Spisek
Wodnika"[29]. Aby dokona膰 swoistej syntezy, Gr黱 dopuszcza si臋 przy tym swoistej
manipulacji semantycznej rozmaitymi poj臋ciami zr贸d艂owymi, czyni膮c to jednak bardzo
powierzchownie i dowolnie. Przedefiniowanie poj臋膰 zr贸d艂owych ma jednak sprawi膰 wra偶enie
g艂臋bi, a nast臋pnie otworzy膰 na mo偶liwo艣膰 synkretystycznej konstrukcji.
Naiwny dogmatyzm powierzchownego synkretyzmu propagowanego nierzetelnie przez Gr黱a
przejawia si臋 w ko艅cu w gloryfikacji nie tylko samego Junga, ale przede wszystkim religii gnozy
czy buddyzmu (b臋d膮cego pod wzgl臋dem strukturalnym odpowiednikiem gnozy, jak to zauwa偶y艂
ks. Dajczer)[30]. Gr黱 nie m贸wi o tym, 偶e Jung propaguje religi臋 gnozy. M贸wi jedynie o
psychologii Junga, nie czyni膮c zreszt膮 ani razu jakich艣 uwag krytycznych wobec niego czy
prostuj膮cych jego analizy (bazuj膮ce na gnostyckiej dogmatyce i bardzo dowolnych, arbitralnych
interpretacjach chrze艣cija艅stwa).
Nie zauwa偶a on r贸wnie偶 w swojej naiwno艣ci, 偶e zar贸wno dla Junga, Drewermanna, jak i dla
ruchu transpersonalnego najwa偶niejsz膮 i najbardziej doskona艂膮 religi膮 (kt贸rej chrze艣cija艅stwo
jest jedynie cz臋艣ciowym i bladym 艣ladem) jest buddyzm[31]. K. Wilber, kt贸rym zachwyca si臋
Gr黱, jest zdeklarowanym i praktykuj膮cym buddyst膮 i teozofem. Mamy wi臋c podobn膮 zasad臋
jak w przypadku De Mello i zarzut贸w przytoczonych wobec niego przez Kongregacj臋 Nauki
Wiary: propagowanie synkretyzmu wok贸艂 buddyjskiej osi przedefiniowanego b贸stwa czy to
bezosobowego, czy to o janusowym, dwuznacznym obliczu, b臋d膮cym jak膮艣 bli偶ej nieokre艣lon膮
jedno艣ci膮 przeciwie艅stw.
Jak zauwa偶a sk膮din膮d niedogmatyczny (cho膰 jest to te偶 poz贸r) Umberto Eco, synkretyzm jest
rodzajem dogmatyzmu ukrywaj膮cym sprzeczno艣ci. Rodz膮ce si臋 sprzeczno艣ci, a zw艂aszcza
8
pytania dotycz膮ce r贸偶nic (kt贸re cz臋sto s膮 wi臋ksze od podobie艅stw), np. r贸偶nicy mi臋dzy Bogiem
a diab艂em, kompleksem psychicznym a grzechem czy szatanem, mo偶na wtedy doskonale
zamaza膰, m贸wi膮c o przeciwie艅stwach, kt贸re tajemniczo i jakby automatycznie (bezosobowo) si臋
jednocz膮.
Syntezy Gr黱a s膮 wi臋c cz臋sto powierzchowne i b艂臋dne metodologicznie. S膮 one przedwczesne,
gdy chodzi o podstawy, i niefrasobliwe, gdy chodzi o skutki, a przede wszystkim grzesz膮
naiwno艣ci膮 i b艂臋dn膮 metodologi膮. Jest to zarazem niedostrzeganie, 偶e skutki tego rodzaju
ideologicznego synkretyzmu czy powierzchownych "syntez" mog膮 - w jakiej艣 d艂ugofalowej
strategii spo艂ecznego oddzia艂ywania - by膰 gorsze i bardziej niebezpieczne od pewnych
doraznych owoc贸w i cz臋艣ciowych odkry膰, wynikaj膮cych z wielu s艂usznych spostrze偶e艅 i
dobrych intencji, kt贸re tak偶e obserwujemy u Gr黱a.
Ten sam problem jednak jest u C.G. Junga czy A. De Mello, gdzie poszczeg贸lne informacje oraz
cenne obserwacje s膮 niew艂a艣ciwie uog贸lniane i dosy膰 chaotycznie umieszczone w ramach
jakiego艣 wi臋kszego systemu, kt贸ry poniek膮d wcale z tych obserwacji nie wynika, a ich
b艂yskotliwe przedstawianie i epatowanie nimi ma rzekomo potwierdza膰 ca艂y system.
Owocem takich zabieg贸w Anselma Gr黱a OSB, kt贸re mo偶na by ukazywa膰 wielokrotnie, jest
zam臋t doktrynalny, pomieszanie porz膮dku psychologicznego z duchowym (redukcjonizm
ontologiczny), co ostatecznie uderza w prawdziwie chrze艣cija艅sk膮 wizj臋 zbawienia (gdzie wa偶ne
jest w艂a艣ciwe znaczenie grzechu i demonologii). W strategii bardziej d艂ugofalowej, o kt贸rej
wspomnia艂em, jest to bezkrytyczne propagowanie jungizmu i psychologii transpersonalnej (kt贸re
s膮 podstaw膮 tzw. wysokiego New Age), a nawet buddyzmu.
ks. Aleksander Posacki SJ, ND nr 23/2007
[1] Podobne my艣lenie wyst臋puje w teozofii H. B艂awatskiej, kt贸rej wp艂ywom Jung ulega艂.
Wed艂ug niej, jeste艣my "bogiem" i ten b贸g jest zr贸d艂em dobra i z艂a. Zar贸wno B贸g jak i szatan
znajduje si臋 w nas. Por. The Irish Theological Commission, A New Age of the Spirit?, Dublin
1994.
[2] C.G. Jung, Odpowiedz Hiobowi, Warszawa 1995, s. 52, 99, 100-101.
[3] A. Gr黱 poleca drog臋 Indywiduacji (Inicjacji) Junga, ignoruj膮c jej teologiczno-religijne
konsekwencje, zamazuj膮c w istocie r贸偶nic臋 pomi臋dzy wymiarem duchowym a
psychologicznym. Por. A. Gr黱, W po艂owie drogi, Krak贸w 2002, s. 49, 54-55.
[4] Por. "Fronda" 17/18, s. 91.
[5] Z. Zdybicka pisze, 偶e Jung "religi臋 zredukowa艂 do zjawiska psychicznego, uwarunkowanego
nie艣wiadomo艣ci膮", zaliczaj膮c ten fakt do "b艂臋du antropologicznego". (Z. Zdybicka, Rozumienie
cz艂owieka a wyja艣nianie faktu religii w: A. Maryniarczyk, K. St臋pie艅, B艂膮d antropologiczny, dz.
cyt., s. 349).
[6] Por. M. Buber, Za膰mienie Boga, Warszawa 1994.
[7] Por. H. Jonas, Religia gnozy, Krak贸w 1994. Zob. te偶 ten偶e, Gnostycyzm a umys艂owo艣膰
klasyczna, w: ZNAK, Krak贸w, lipiec (7) 1991, s. 11-24.
9
[8] Por. W. Myszor, Gnostycyzm - przegl膮d publikacji. "Studia Theo-logica Varsaviensia", 13
(1975), nr 1, s. 227-228; ten偶e, Gnoza, Religia. Encyklopedia PWN, t. 4.
[9] C.G. Jung, Wspomnienia, sny, my艣li, Warszawa 1993.
[10] J. Prokopiuk, Cie艅 demona nad Niemcami, cie艅 demona nad 艣wiatem, w: Pismo Literacko-
Artystyczne 2/1989, s. 125-129.
[11] A. Gr黱, Jak sobie radzi膰 ze z艂em, Krak贸w 1999, s. 83.
[12] Wi臋cej na ten wa偶ny temat zob. A. Posacki, Wprowadzenie do wydania polskiego, w: F.D.
Goodman, Egzorcyzmy Anneliese Michel, Gda艅sk 2005, s. 7-29; Na temat relacji pomi臋dzy
psychiatri膮 a demonologi膮 zob. A. Posacki, Wprowadzenie do wydania polskiego w: P. Ernetti,
Pouczenia z艂ego ducha, Krak贸w 2003, s. 5-31; ten偶e, Wprowadzenie do wydania polskiego w:
M. Tosatti, 艢ledztwo w sprawie szatana, Krak贸w 2005, s. 7-26.
[13] Zob. Dokument Kongregacji Nauki Wiary (1975 r.): Wiara chrze艣cija艅ska a demonologia,
w: O anio艂ach i szatanie. Jan Pawe艂 II naucza, Wyd. M, Krak贸w 1998.
[14] C.G. Jung definiuje duchy jako "kompleksy zbiorowej nie艣wiadomo艣ci" (C.G. Jung, Die
psychologischen Grundlagen des Geisterglaubens; Gesammelte Werke, t. 8, Z黵ich 1967, s.
357). Pod koniec 偶ycia Jung jakby zw膮tpi艂 nieco w swoj膮 hipotez臋, uwa偶aj膮c, 偶e hipoteza
duch贸w inteligentnych dla wyja艣nienia tego, co nazywa艂 kompleksami, jest bardziej
prawdopodobna (Por. C.G. Jung, Collected Letters, Vol. 1, 1906-1950, Princeton University
Press, 1973, s. 43).
[15] Por. C.G. Jung, Psychologiczne podstawy wiary w duchy, w: K. Jankowski (red.),
Psychologia wierze艅 religijnych, Warszawa 1990/1948/1928, s. 158-181. Krytyk臋 takiej
koncepcji duch贸w w uj臋ciu Junga przeprowadza wnikliwie prof. zw. dr hab. R. Stachowski. Zob.
R. Stachowski, Historia wsp贸艂czesnej my艣li psychologicznej, Warszawa 2000, s. 251-253. Zob.
te偶 problem istnienia duch贸w bezcielesnych w argumentacji filozoficznej: E. Stein, Byt
Sko艅czony a Byt Wieczny, dz. cyt., s. 392-421.
[16] M. Schneider, Ze zr贸de艂 pustyni. Znaczenie Ojc贸w Pustyni dla wsp贸艂czesnej duchowo艣ci,
Krak贸w 1994.
[17] A. Gr黱, Jak sobie radzi膰 ze z艂em, dz. cyt., s. 9.
[18] Tam偶e, s. 13.
[19] Tam偶e, s. 18.
[20] Tam偶e, s. 15.
[21] Tam偶e, s. 16.
[22] Tam偶e, s. 47.
[23] William Blake by艂 gnostykiem i kabalist膮, pisz膮cym m.in. pod wp艂ywem Paracelsusa, J.
Boehme czy E. Swedenborga. Zob. P. Ackroyd, Blake, Pozna艅 2001, s. 174n.
[24] Propaguje ona wr贸偶biarstwo w formie "naukowej", wykorzystuj膮c teorie Junga. Zob. M.L.
von Franz, Wr贸偶enie a zjawisko synchroniczno艣ci, Warszawa 1994. Zob. krytyk臋 teorii
10
synchroniczno艣ci jako pr贸by unaukowienia wr贸偶biarstwa. G. Jahoda, Psychologia przes膮du,
Warszawa 1971, s. 9n.
[25] Psychologizowanie demonologii poprzez swoist膮 zmian臋 znaczenia scen ewangelicznych
wyst臋puje te偶 w ksi膮偶ce A. Gr黱a, Rozdarcie, Warszawa 2000, s. 18n. Nieprawid艂owo i
redukcyjnie rozumie te偶 temat "sobowt贸ra" jako jungowskiego Cienia. Na ten temat zob. A.
Posacki, Egzorcyzmy, op臋tanie, demony, dz, cyt., s. 131-142.
[26] Por. D. Oko, Sprawa Drewermanna, czyli "Luter XX wieku", "Tygodnik Powszechny" 1992
(51), s. 6.
[27] Por. Jan Pawe艂 II, Dominum et vivificantem, 46. Zob. te偶 na ten temat: A. Posacki,
Okultyzm, magia, demonologia, Krak贸w 1996, s. 65-66.
[28] O wp艂ywie Junga na ruch New Age zob. R. Stachowski, dz. cyt., s. 253-254.
[29] Por. B. Dobroczy艅ski, New Age, Krak贸w 1997; M. Ferguson The Aquarian Conspiracy,
Los Angeles 1980.
[30] Na temat podstawowych r贸偶nic egzystencjalnych pomi臋dzy Budd膮 a Chrystusem zob. A.
Posacki, Cuda chrze艣cija艅skiej wiary, Krak贸w 2003, s. 144-152.
[31] Zob. E. Drewermann, Dalaj-Lama, Droga serca, Warszawa 1995, s. 53n. Por. te偶 E.
Drewermann, Chrze艣cija艅stwo i przemoc, Krak贸w 1996.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Zawahiri ostrzega Obam臋 przed pora偶k膮 w Afganistanie (19 11 2008)polski minister ostrzega przed wojn膮SZCZEPIENIA OSTRZE呕ENIE PRZED NIEBEZPIECZE艃STWEMOstrze偶enia obcych istot przed kataklizmamiOstrzeganie przed kamera drogow膮32 Wyznaczanie modu艂u piezoelektrycznego d metod膮 statyczn膮ca艂kowanie num metoda trapez贸wMetoda kinesiotapingu w wybranych przypadkach ortopedycznychwi臋cej podobnych podstron