Uruchamianie systemu
Postaram się pokrótce wytłumaczyć, jak wygląda uruchamianie systemu Linux.

Program ładujący ładuje jądro systemu do pamięci. Następnie uruchamia asemblerowy fragment jądra, odpowiadający za podstawową inicjalizację sprzętu i środowiska, niezbędnego do uruchomienia programu C. Następuje skok do funkcji inicjalizującej jądra, już w C. Funkcja ta zajmuje się inicjalizacją sprzętu, pamięci, oraz wszystkich elementów jądra. Później uruchamiany jest wątek init, otwierający konsolę, a następnie włączający skrypt inicjalizujący (zazwyczaj /sbin/init). Zajmuje się on inicjalizacją oprogramowania.

Za wybór programów uruchamianych przy starcie odpowiadają: plik /etc/inittab oraz katalog /etc/rc.d/ (w Red Hacie). Uruchamiane polecenia zależą od tzw. runleveli. Są to: 0-zamykanie systemu, 1-tryb jednoużytnikowy, 2-tryb wieloużytnikowy bez NFS, 3-pełny tryb wieloużytkownikowy, 5-uruchamianie z X Window, 6-restart. Przy każdym z tych poziomów uruchamiane lub wyłączane jest odpowiednie do poziomu oprogramowanie. Wybrać początkowy poziom uruchamiania (initrunlevel) można w pliku inittab. Też w tym pliku znajdują się podstawowe ustawienia uruchamiania. Wszystko inne ustawiane jest w skryptach uruchomieniowych /etc/rc.d. W katalogu init.d są skrypty uruchamiające dla wszystkich usług systemowych. W katalogach rc0.d - rc6.d są połączenia symboliczne do wybranych skryptów z init.d, które mają być uruchamiane w poszczególnych runlevelach. Nazwa połączenia zaczynająca się od S oznacza uruchomienie usługi, od K - wyłączenie. W praktyce skrypty z init.d uruchamiane są z parametrami start lub stop. Zmieniając zawartość rcX.d można zmienić uruchamiane usługi. Są jeszcze skrypty: rc.sysinit - dokonuje podstawowej inicjalizacji, rc.modules - ładuje dodatkowe moduły jądra (tu umieszczaj swoje wpisy), rc.local - skrypt uruchamiany PO wszystkich innych skryptach. Zachęcam do eksperymentów nad skryptami uruchomieniowymi - pozwalają na optymalną inicjalizację systemu w zależności od potrzeb.

W Debianie i Slackware wygląda to trochę inaczej. Opisałem to w recenzji tej dystrybucji.