"Kolejowy flirt"
Majka Jeżowska
***************************************

Blade swiatlo dnia, krysztalowy chlod
Stacyjka piata punkt,
Kazdy pociag to wielkich tesknot roj
Dla ludzi wytraconych ze snu.

Ona stoi tu, jakby rajski ptak
Splynal na peron, miedzy nas.
Pociag wezmie ja w dal
Za chwile, w dal najwieksza.

Z objec sennych wzgorz,
Z ramion rudych traw,
Umyka pociag w brzask.
On wypatrzyl ja, jak znajduje sie
Polarna gwiazde wsrod innych gwiazd.

Papierosa blask i zapalki trzask
Banalnie tak zaczyna sie.
Przeciag rzuca mu w twarz jak dym
I wlosow mgle.

Nie wiecej niz kolejowy flirt,
Nic wiecej nie mialo byc.
Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce ci drzy.

Bo w kazdym z nas drzemie wiara,
Ze ktos dzis dedykuje zycie mi.
Nie wiecej niz kolejowy flirt
A jednak serce drzy.
Jaworowy most a w tunelu noc
I slodki, slodki dreszcz.
Jeszcze tyle slow jej powiedziec chce,
A Krakow juz nadciaga we mgle.

Przeznaczenie wie
Jaki bedzie kres tego romansu
Na dwa "pa".
Niechaj odtad prowadzi ich
Najlepsza z gwiazd.

Nie wiecej niz kolejowy flirt,
Nic wiecej nie mialo byc.
Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce ci drzy.

Bo w kazdym z nas drzemie wiara,
Ze ktos dzis dedykuje zycie mi.
Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce drzy.

Nie wiecej niz kolejowy flirt,
Nic wiecej nie mialo byc.
Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce ci drzy.

Bo w kazdym z nas drzemie wiara,
Ze ktos dzis dedykuje zycie mi.
Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce drzy.

Nie wiecej niz kolejowy flirt,
A jednak serce drzy