KATOLIK.pl - Portal katolicki dla wierzących, wątpiących i poszukujących http://www.katolik.pl/index1.php?st=rozne&id_r=372&id=618&rodzaj...
Wyraz miłości
Pismo mówi nam, między innymi w Pieśni nad pieśniami, że nardowy olejek,
którym namaszczono stopy Jezusa symbolizuje jednocześnie miłość,
mądrość i modlitwę.
Olejek ten jest więc najpierw najsubtelniejszym wyrazem miłości, tej
miłości, która daje nam poznać dyskretną, cichą, ale jakże niezwykle
dojmującą obecność Tego, który w ten sposób jest rozpoznawany pośród
tysięcy, bo jest On właśnie "Umiłowanym, który jest mój". Nawet jeśli
pewnego dnia powiedział do Marii: Nie zatrzymuj Mnie, pozostawił nam
niezaprzeczalną obecność swojej woni Życia. To, co jest istotą Tego, który
przenika wszechświat, pozostaje dla nas niedostępne, nieosiągalne,
nieuchwytne pisze Grzegorz z Nyssy. Ale w Jego miejsce mamy Jego
dobrą woń.
Woń ta jest także wonią mądrości. Wonią poznania Boga (por. 2 Kor 2,14).
Lecz tym razem poznanie to jest dostępne nie tylko za pomocą węchu, ale i
smaku... w kosztowaniu owej uczty napełnionej wonią przez Mądrość, która
zbudowała sobie dom i zastawiła stół (por. Prz 9,1), powtarzając nam wraz z
psalmistą: Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan (Ps 34,9). Tak:
Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja. Oto
najpiękniejszy dowód miłości, a kosztują go jedynie ci, którzy nazywają się
Jego przyjaciółmi (por. J 15,15); jest nim właśnie owa mądrość Boża, jaką
oddychamy, kiedy żyjemy, mówimy i działamy wedle Ducha Mądrości, który
pozwala nam Go prawdziwie poznać (por. Ef 1,17).
I na koniec, ta woń to woń modlitwy. Woń, która nosi znamię ofiar o miłym
zapachu. Bo ofiara doskonała jest jak miła woń czystego serca (por. Ez
20,41). Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło;
wzniesienie rąk moich - jak ofiara wieczorna (Ps 141,2) - śpiewa psalmista.
Jest to woń głębi serca. Woń, której się nie odczuwa, której się nie smakuje,
ale która daje się poznać słuchem wewnętrznego zasłuchania, aż do
rozdzielenia duszy i ducha (Hbr 4,12). Bo dusza, która się modli, oddycha
Bogiem. Duch, który ożywia jej modlitwę, napełnia wonią całe jej życie. Jest
ona cała uwielbieniem w Duchu i prawdzie. Jej całopalenie znajduje
upodobanie u Boga, a kadzidło jej modlitwy upaja Go (por. J 4,23-26).
Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa zarówno dla tych, którzy
dostępują zbawienia, jak i dla tych, którzy idą na zatracenie (...). Jest to
zapach ożywiający na życie (2 Kor 2,15-16).
***
Z pism Ojców...
ROZLANY OLEJEK
Ewangelia mówi nam dzisiaj, że gdy Pan zasiadł do stołu z Aazarzem,
wskrzeszonym spomiędzy zmarłych, Maria, siostra Aazarza i Marty, wzięła
funt olejku nardowego i namaściła nim stopy Jezusa. Zobaczcie oddanie i
wiarę tej świętej niewiasty. Inni zasiadali z Panem do stołu, a ona - ona
namaszczała Jego stopy. Inni rozprawiali z Nim, ona w ciszy swojej wiary
wycierała Jego stopy swoimi włosami. Inni zdawali się być zaszczycani, ona
oddawała się służbie. Ale posługa spełniana przez Marię cenniejsza była w
oczach Chrystusa niż zaszczytne miejsca współbiesiadników.
Cóż więc za posługę spełniała ta święta niewiasta, że została rozgłoszona po
całym świecie i że głosi się ją dnia każdego? Czytamy w Pieśni słowa, które
Salomon wkłada w usta Kościoła: Olejek rozlany - imię twe (Pnp 1,3). To nie
bez powodu imię Pana nazywane jest "rozlanym olejkiem". Olejek, wiecie o
tym, tak długo, jak długo pozostaje zamknięty we wnętrzu swojego flakonu,
zachowuje swoją moc i swój zapach, ale gdy tylko rozleje się go i opróżni
naczynie, natychmiast rozsiewa on swą pachnącą woń.
Tak też Pan nasz i Zbawciel, kiedy królował w niebie wraz z Ojcem,
pozostawał nieznany światu, nieznany tej ziemi. Ale kiedy, dla naszego
dobra, zechciał uniżyć się zstępując z nieba i przyjmując ludzkie ciało, dał
poznać światu słodycz i woń swojego imienia. Olejek ten jest tym samym, o
którym mówi prorok: Jest to jak wyborny olejek na głowę, który spływa na
brodę, brodę Aarona; który spływa na brzeg jego szaty (Ps 133,2). Jest to
więc ów olejek, który spłynął z głowy na brodę Aarona, a stamtąd na brzeg
1 z 2 2010-12-18 15:50
KATOLIK.pl - Portal katolicki dla wierzących, wątpiących i poszukujących http://www.katolik.pl/index1.php?st=rozne&id_r=372&id=618&rodzaj...
więc ów olejek, który spłynął z głowy na brodę Aarona, a stamtąd na brzeg
jego szaty to znaczy, na całe ciało Kościoła.
(Chromancjusz z Akwilei, Kazanie XI,1-3)
2 z 2 2010-12-18 15:50
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Śnieżny Dzień Powieść o wierze, nadziei i miłości Billy Coffey ebookJeden dzień dla miłości Paullatrzeci dzien warsztatuTRZECIA MIŁOŚĆwymiary miłościZałącznik nr 18 zad z pisow wyraz ó i u poziom ISentymentalno romantyczny charakter miłości Wertera i LottyZarzadzanie codziennoscia Zaplanuj dzien skoncentruj sie i wyostrz swoj tworczy umyslMIŁOŚĆwięcej podobnych podstron