Mozgol Ryszard Salva semper iustitia Droga Jana Husa na stos


Ryszard Mozgol
Salva semper iustitia. Droga Jana Husa na stos
(...) w mojej ojczyznie wydaje się, że Kościół katolicki szczególnie boleśnie
odpokutowuje dzisiaj za popełnione w jego imię w przeszłości błędy i grzechy
przeciwko wolności sumienia, takie jak śmierć duchownego Jana Husa, spalonego
żywcem w XV wieku, oraz narzucony dużej części ludu czeskiego w XVII wieku
obowiązek nawrócenia na katolicyzm...
abp Pragi, Josef kard. Beran, 20 IX 1965 r., w dyskusji nad przyjęciem deklaracji O
wolności religijnej na Soborze Watykańskim II
 Przezwyciężanie przeszłości stało się ostatnimi czasy oficjalną linią polityczną
Watykanu. W myśl tej koncepcji pozytywna historia Kościoła rozpoczyna się
trzydzieści lat temu, od zakończenia pamiętnego Soboru Watykańskiego II.
Wcześniejsze czasy były pasmem wypaczeń, dawania  antyświadectwa ,
nietolerancji i prześladowań popełnianych przez Kościół. Pycha dzisiejszych
hierarchów każe im myśleć, że są godni tego, by móc przepraszać za Kościół
przeszłości.
Dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej 2000 pt. Pamięć i pojednanie:
Kościół i winy przeszłości, postulując  reformę Ludu Bożego , rozeznaje etycznie jako
 antyświadectwo zaangażowanie  wątpliwych środków dla osiągnięcia słusznych
celów, takich jak obrona jedności wiary . Odwołuje się tu do dokumentu Tertio
millennio adveniente:
Innym bolesnym zjawiskiem, nad którym synowie Kościoła muszą się
pochylić z sercem pełnym skruchy, jest przyzwolenie  okazywane
zwłaszcza w niektórych stuleciach  na stosowanie w obronie prawdy
metod nacechowanych nietolerancjÄ…, a nawet przemocÄ….
W historycznych dyskusjach pojawiają się w tym kontekście zawsze postacie Jana
Husa, Girolamo Savonaroli czy Giordano Bruna, jako ofiar metod inkwizycyjnych. W
tym artykule interesować nas będzie tylko postać Jana Husa, ponieważ w przeciągu
ostatnich lat wysunÄ…Å‚ siÄ™ na prowadzenie jako lider w ekumenicznym rankingu,
ponadto jest wzorcowym przykładem historycznych przekłamań, charakterystycznych
dla naszych czasów... Hus stał się idolem postępowych intelektualistów, takich jak
chociażby prof. Stefan Świeżawski. Awansował z czeskiego heretyka, propagatora
herezji Wyclifa i społecznego mąciciela na  Mistrza Jana Husa (Jan Paweł II),
 kapłana mającego (...) wielkie znaczenie dla religijnych i kulturowych dziejów
czeskiego narodu (Jan Paweł II), człowieka o  nieskazitelnym życiu osobistym (Jan
Paweł II),  czeskiego reformatora (Luigi Accatoli),  wielkiego kaznodzieję ( Gość
Niedzielny ), człowieka  bliskiego eklezjologii II Soboru Watykańskiego (ks. G. Ryś w
 Tygodniku Powszechnym ),  męczennika ( Trybuna Śląska ),  nieprzeciętnie
uczciwego kapłana ( Świat. Przegląd Międzynarodowy ). Problem rehabilitacji Husa
był już kilkakrotnie poruszany we wcześniejszych numerach Zawsze wierni.
Ewentualna zakończona sukcesem rehabilitacja Jana Husa otwiera modernistom
zupełną możliwość protestantyzacji Kościoła, rozumianej jako PEANA i oficjalna
akceptacja protestanckiej wizji religijnej. Tuż za Husem stoi Luter.
Nie znamy dokładnej daty przyjścia na świat człowieka, którego poglądy
spowodowały w XV wieku zamęt w całej środkowej Europie. Jan Hus (czyli  gęś )
urodził się w 1369 lub 1370 roku w dobrej czeskiej katolickiej rodzinie, jak podają
zgodnie zródła. Miejsce jego urodzenia  mały domek w Husineczu koło Prachatic 
było otoczone czcią wszystkich wyznawców husytyzmu.
Była to jednak tylko mistyfikacja jego zwolenników, którzy potrzebowali w XIX wieku
 obrazowych argumentów wspomagających tworzenie się narodu czeskiego.
Badania wybitnego czeskiego historyka Josefa Pekara udowodniły, że Hus nie
urodził się w pięknym, małym domku czeskim niedaleko Prachatic, a w Husineczu
pod Kleczanami. Tam jednak nie zachował się żaden budynek ...nadający się na
miejsce pielgrzymek. Ponieważ w niewielkiej wiosce nie było szkoły, Hus
najprawdopodobniej uczęszczał do niej w Pradze, gdzie osiągnął wyniki pozwalające
mu na kontynuację nauki na Uniwersytecie Karola IV. Był to wtedy najlepszy
uniwersytet w środkowej Europie. Propaganda husycka i komunistyczna rozpisywała
się o niezwykłym umyśle Husa, jego nieprzeciętnych zdolnościach, które rzekomo
miały go wynieść na najwyższe stanowiska naukowe. Analiza jego wyników
osiąganych na studiach pokazuje raczej, że był przeciętnym uczniem, któremu z
trudem przychodziła nauka. Jak na Czecha przystało, był jednak uparty. Wstępując
na uniwersytet znajdował się pomiędzy ostatnimi studentami, wśród bakałarzy (1393
r.) był na szóstym miejscu na 22, a kończąc studia (w 1396 r.) był dziesiąty na
szesnastu magistrów. Święcenia kapłańskie dawały mu możliwość dalszej kariery,
ponieważ niwelowały niskie pochodzenie. Ostatnie z nich przyjął przed Wielkanocą
1400 r. Dzięki protekcji wpływowego abp. Zbynka, rozpoczął się dla Husa okres
błyskotliwej kariery i dostatniego życia.
Jeszcze w 1400 r. został mianowany kaznodzieją kościoła św. Michała w Pradze, a w
dwa lata pózniej kaznodzieją Kaplicy Betlejemskiej, wówczas jednego z najnowszych
i większych kościołów Pragi. Poza tym Jan Hus piastował godność dziekana fakultetu
artystycznego, a pózniej rektora uniwersytetu w latach 1402-1403 i 1409-1410.
Tymczasem został jeszcze spowiednikiem królowej Zofii i kaznodzieją synodalnym.
Wiódł nie tylko pracowite życie, ale również bardzo dostatnie. Beneficjum z Kaplicy
Betlejemskiej było bardzo wysokie, do tego zaopatrzenie z tytułu pracy na
uniwersytecie i zaopatrzenie kaznodziei synodalnego dawało mu ni mniej, ni więcej
tylko 60 kop groszy rocznie. Austriacki biograf Husa V. Flajshans stwierdził, że
dochody Husa porównywalne są do rocznego uposażenia posła cesarskiego w
parlamencie Austro-Węgierskim. Na próżno szukać wzmianek na ten temat w
apologetycznych biografiach poświęconych Husowi. Czyżby bycie bogatym było
czymś wstydliwym, czymś moralnie złym?... Oczywiście, nie. Przyczyna leży w
postulowanym przez Husa ubóstwie Kościoła, powrocie do ewangelicznej zasady
zapomnianej przez księży, potępianiu przez niego beneficjów kościelnych, zakonów
kontemplacyjnych, które posiadają  rzekomo nieprawnie  dobra ziemskie. Warto
porównać postawę tego  nieprzeciętnie uczciwego kapłana ze św. Franciszkiem z
Asyżu. Hus głosił potrzebę rezygnacji z dóbr ziemskich przez Kościół, głosił powrót
do Kościoła ubogiego, ale sam nie wyrzekł się ani swoich dochodów, ani godności,
ani beneficjów... Św. Franciszek, głosząc totalne ubóstwo i prostotę, czynił to z
czystości serca i pokory, nawoływał do dobrowolnej rezygnacji z posiadania dóbr, nie
wymagając tego od wszystkich. Hus był tym, który widział  zdzbło w oku blizniego , a
nie był w stanie zauważyć  belki w swoim oku . Św. Franciszek rozpoczynał od
samego siebie, biorąc ślub z  Panią Biedą dobrowolnie. Okazuje się, że człowiek  o
nieskazitelnym życiu osobistym był zakłamanym, chciwym wichrzycielem, dla
którego dostosowanie życia do głoszonych poglądów było niemożliwe do
zrealizowania. Ba, Hus nawet nie próbował! Spłonął na stosie jako bogaty człowiek,
domagający się od wszystkich ubóstwa, gdy w tym samym czasie jeden z jego
zwolenników, Jakub ze StUibra, wyzbył się wszelkiej własności i żył w biedzie.
Na Uniwersytecie Karola IV Jan Hus zetknÄ…Å‚ siÄ™ z poglÄ…dami angielskiego heretyka
Johna Wyclifa, które w środowiskach intelektualnych ówczesnej Pragi były bardzo
modne. John Wyclif, wÅ‚aÅ›ciwie John Wig-Löw, urodziÅ‚ siÄ™ ok. 1320 r. w rodzinie
żydowskich konwertytów z hrabstwa Yorkshire. Chorobliwie ambitny, jako proboszcz
Lutterwirth starał się o godność biskupa Wighorn, która została mu odmówiona przez
papieża Urbana V. Urażony Wyclif wraz z garstką zwolenników wystąpił przeciw
Kościołowi, otrzymując poparcie możnego, zadufanego w sobie regenta, hrabiego
Lancaster, obrażonego na Kościół, ponieważ ten nie chciał podporządkować się jego
planom politycznym. Wyclif i jego poplecznicy rozpoczęli kampanię oszczerstw,
oskarżając hierarchię angielską o herezję. Jego poglądy, coraz niebezpieczniej
radykalizujące się, zostały potępione przez synod londyński i Uniwersytet w
Oxfordzie w 1382 r. Tezy swoje zawarł w dziele Trialogus, przełożonym pózniej przez
Husa na język czeski. Wyclif był zwolennikiem nieuniknionej predestynacji; twierdził,
że i Bóg i ludzie nie są wolni; negował transsubstancjację, spowiedz, używanie
krzyżma i olejów w udzielaniu sakramentów. Zaprzeczał potrzebie istnienia hierarchii
kościelnej, twierdząc, że została ona stworzona przez ludzi i nie posiada władzy
duchowej, od czasów Konstantyna wszyscy papieże są potencjalnymi antychrystami,
posiadanie dóbr przez duchowieństwo świeckie i zakonne jest wykroczeniem
przeciwko ewangelicznej zasadzie ubóstwa. Król i szlachta powinna Kościołowi
odebrać wszelkie dobra, a dawanie zakonnikom jałmużny zawarowane winno być
ekskomuniką. Księgi Wyclifa dotarły do Czech jeszcze za jego życia (zm. 1384 r.), w
związku ze ślubem czeskiej księżniczki Anny z królem Anglii Ryszardem II w 1382 r.
Dla księdza (!) Husa potępione poglądy angielskiego heretyka stały się głównym
credo dalszego życia. Warto zauważyć że Hus, otrzymując magisterium z teologii na
uniwersytecie praskim, złożył przysięgę wierności: że nie odstąpi od Kościoła i będzie
występował przeciwko heretyckim błędom. O. Wojciech Metelka CSsR, autor cyklu
artykułów poświęconych Husowi i husytyzmowi w przedwojennym piśmie
redemptorystów czeskich  Svata Hora , podsumował fascynację Husa poglądami
Wyclifa starym czeskim przysłowiem, znanym również w Polsce:  Jeśli ślepy wiedzie
ślepego, to razem do dziury wpadną .
Zafascynowany poglądami Wyclifa Jan Hus rozpoczął głoszenie ich na
uniwersytecie, zyskując zwolenników wśród czeskich studentów. Doprowadziło to do
wybuchu konfliktu pomiędzy Czechami a Niemcami na uczelni w 1408 r. Tezy Husa,
uzupełnione o heretyckie poglądy Niemca Jana Hubnera, wywołały sprzeciw
niemieckich wykładowców oraz studentów z Pragi, którzy przy pomocy normalnej w
XV wieku procedury uniwersyteckiej chcieli przegłosować zakaz głoszenia
 wycklifizmu . Niemcy dysponowali trzema głosami na uczelni (saskim, bawarskim i
polskim) przeciw jednemu  czeskiemu. Sytuacja Husa była przesądzona... ale Hus
był sprytny i postanowił rozegrać partię po swojemu. Uzyskał poparcie pisarza
królewskiego Mikulasza Augustina, któremu udało się wpłynąć na króla Wacława, nie
darzącego Husa zbytnią sympatią. Przekonano króla, że należy odebrać Niemcom
trzy głosy, a przekazać je Czechom, bo są w  demokratycznej większości, ponieważ
w Paryżu Francuzi mają trzy głosy. 18 kwietnia 1409 r. król Wacław odebrał nacjom
przywileje Karola IV, przekazujÄ…c je tylko Czechom, na mocy dekretu w Kutnej
Górze. Hus był uratowany, gdyż jego zwolennicy posiadali od tego momentu
przewagę nad prawowiernymi katolikami. Ale była to katastrofa dla praskiego
uniwersytetu, który opuścili liczni naukowcy znajdujący się w konflikcie z Husem.
Część z nich zasiliła odnowioną przez św. Jadwigę Akademię Krakowską,
doprowadzajÄ…c do jej ponownego rozkwitu. Studenci z Polski, ÅšlÄ…ska, Moraw, a
także z krajów niemieckich wybierali studia w Wiedniu, Erfurcie, Heidelbergu czy
Krakowie. Uczelnia, z której był tak dumny cesarz Karol IV, znalazła się w kryzysie.
Bardzo często propaganda husycka przedstawiała opisywany konflikt jako starcie
narodowościowe. Hus miał być przywódcą antyniemieckiego ruchu w Czechach.
Jednak walka  o trzy głosy w rzeczywistości była konfliktem religijnym zwolenników
Husa (głównie Czechów, ale również Niemców!) z wiernymi Kościołowi katolikami
(Niemcami, Polakami, ale także Czechami!)1. Zwycięstwo na Uniwersytecie Karola
IV napełniło Husa przekonaniem, że może głosić swoje tezy nie tylko z
uniwersyteckiej katedry, ale również z ambony.
W tym samym roku, w którym rozgrywały się ważne wydarzenia na uczelni,
zaniepokojony rozszerzaniem się poglądów kacerskich w Pradze, wystąpił przeciwko
Husowi jego wcześniejszy dobrodziej abp Zbynek  ten sam, dzięki któremu Hus
uzyskał wszystkie swoje zaszczyty i godności. Heretyk na czele swoich zwolenników
bezpardonowo zaatakował arcybiskupa. W Pradze wybuchły zamieszki, do których
przyłączyli się przeciwnicy władzy Luksemburgów nad Czechami. Skarga abp.
Zbynka zbiegła się z protestem mistrzów uniwersytetu praskiego u papieża
Grzegorza XII, który upoważnił arcybiskupa do potępienia Husa i zażądał od króla
zażegnania konfliktu i likwidacji herezji. 20 maja 1408 r. ówczesna elita naukowa
Królestwa Czech (ponad 1200 osób) jednomyślnie potępiła 45 artykułów głoszonych
przez Husa i jego zwolenników. Poparcie dla Husa wcale nie było takie powszechne,
jak przedstawiają to prace gloryfikujące husytyzm. Potępienie wcale nie zraziło Husa,
czeski historyk Jan Sedlak w biografii Husa cytuje fragmenty kazań, w których swoje
potępienie nazwał on dziełem szatana, papieża antychrystem, arcybiskupa
faryzeuszem, a siebie przyrównywał do Chrystusa. Na razie Hus był panem
uniwersytetu.
Sytuacja papiestwa w tym czasie ulegała niestety pogorszeniu. Aby zażegnać
gorszącą dwuwładzę, kardynałowie zarządzili zwołanie soboru w Pizie, na który miał
przybyć papież Grzegorz XII i antypapież Benedykt XIII. Po długich naradach sobór
pozbawił władzy obu papieży jako schizmatyków i powierzył pieczę nad Kościołem
abp. Mediolanu Philargiemu, który przyjął imię Aleksandra V. Sobór z 1409 r. pogłębił
chaos, z papieży dwóch zrobiło się trzech (papież Grzegorz XII, antypapież Benedykt
XIII i nowy antypapież Aleksander V). Wierności prawowitemu następcy św. Piotra
dochowała duża część Italii i Rzeszy. Europa podzieliła się, zachodziło już słońce
chrześcijańskiego uniwersalizmu. Odpowiedzialność za losy Kościoła spoczęła już
nie pierwszy raz na cesarzu, którym od 1410 r. był pomysłodawca zwołania soboru w
Konstancji Zygmunt Luksemburczyk.
Czechy (tak jak i Polska w tym czasie) znalazły się w obrębie wpływów kurii
Aleksandra V, który zażądał od abp. Zbynka złożenia raportu z sytuacji w kraju.
Owocem przesłania papieżowi spisu tez Husa było wydanie zakazu głoszenia przez
niego kazań pod karą ekskomuniki i spalenie w Pradze w czerwcu 1410 r. książek
Wyclifa. Hus odwołał się do antypapieża Jana XXIII, następcy zmarłego Aleksandra
V. Jan XXIII powołał Husa przed swój sąd, przed którym Hus nigdy nie stanął. Słał
mu natomiast niezwykle pokorne listy, zapewniajÄ…c o swoim poparciu, o swojej
prawowierności i miłości, jaką otacza Ojca Świętego. Jan odpowiedział grozbą
ekskomuniki w razie niewypełnienia poleceń. Hus powoli tracił oparcie w uczelni i
sprzyjających mu do niedawna kręgach politycznych. Pozostała ulica... i właśnie ona
dała Husowi potrzebne poparcie w dalszych działaniach. Zwolennicy heretyka
rozpoczęli rozruchy, polała się krew. Zorganizowano  procesję , w czasie której
spalono zwoje papieru symbolizujÄ…ce papieskie bulle. Czeski historyk Jan Palacky,
którego nie można oskarżyć o stronniczość, tak opisuje Husa:  nieobyczajna
śmiałość, nieustępliwość, bezwzględność dla przeciwników, widoczna dla oka łasość
na poważanie i sławę u ludu... . Jan XXIII nałożył na Pragę interdykt, dopóki
przebywać w niej będzie Hus. Król Wacław IV, izolujący się do tej pory od
narastającego konfliktu, nakazał sprawcy tego zamieszania opuszczenie Pragi. Ale
sytuacja uspokoiła się tylko na kilka tygodni, bo Hus osiadłszy pod Pragą w dalszym
ciągu oddziaływał na nastroje ulicy. Król, który chciał rozwiązać problem po dobroci,
zwołał na 6 lutego 1413 r. synod, który miał zająć się tą sprawą. Zwolennicy
herezjarchy, Hieronim z Pragi, Maciej Knyna i Stanisław ze Znojma przybyli na synod
doskonale przygotowani i nie tylko nie odwołali poglądów heretyckich, ale oskarżyli o
odstępstwo hierarchię. Ojciec Metelka CSsR pisze, że w tym momencie nastąpiło
formalne odłączenie Husa i jego zwolenników od Kościoła. Na Pragę po raz kolejny
nałożony został interdykt, Hus zaś nadal głosił kazania i podburzał do kolejnych
rozruchów. Król przeszedł do bardziej zdecydowanego działania, winnych rozruchów
osądził, a głównego wichrzyciela wygnał z Pragi.  Mistrz Jan znalazł schronienie u
szlachcica z Usti na zamku Kozi Hrad, zwanym Taborem. Szybkimi krokami zbliżał
siÄ™ czas ostatecznej konfrontacji.
Zygmunt Luksemburczyk zwołał na 1 listopada 1414 r. sobór do miasta Konstancja.
Celem soboru miało być zakończenie trójpapiestwa i rozpoczęcie reformy
wewnątrzkościelnej. Idea soboru cieszyła się zasłużonym zainteresowaniem
wszystkich państw Europy. Zygmunt zadecydował, że w Konstancji rozpatrzona
zostanie również kwestia wyclifizmu głoszonego w Czechach przez Jana Husa. Na
rozwiązaniu sprawy zależało także królowi Wacławowi, który nakazał Husowi udanie
się do Konstancji. Hus, któremu grunt palił się pod nogami, starał się za wszelką
cenę znalezć potwierdzenie swojej prawowierności, co udało mu się wymóc na
chwiejnym, upominanym przez Jana XXIII następcy na praskim tronie arcybiskupim,
Konradzie z Vechty. Z drugiej strony napisał list do prażan, obiecując wytrwanie w tej
nauce, którą im głosił w kazaniach i za którą z radością umrze, jeśli trzeba. Zygmunt
obiecał zaopatrzyć Husa na drogę w list żelazny.
Jan Hus wyruszył do Konstancji w pazdzierniku 1414 r. Jako że kancelaria nie
wystawiła na czas listu żelaznego, cesarz przydzielił mu obstawę złożoną z kilku
czeskich rycerzy (m.in. Jana z Chluma). Obawy o bezpieczeństwo heretyka były
bezpodstawne, w Konstancji nie został aresztowany, cieszył się pełną swobodą,
przez jakiś czas mógł odprawiać Mszę św., mógł też bez przeszkód przyjmować
gości. Mieszkał w Konstancji na swój koszt u wdowy Fidy. Dopiero wtedy otrzymał
sławny list żelazny od cesarza.
Pomimo wielu ważnych spraw na soborze już 28 listopada rozpoczęto przygotowania
do sądu inkwizycyjnego. Wraz z jego rozpoczęciem, według przepisów prawa
kanonicznego, osoba oskarżona miała przebywać w areszcie. Hus trafił najpierw do
pałacu biskupiego, potem do domu kantora katedralnego, pózniej do klasztoru
dominikanów, w końcu do franciszkanów w Konstancji. Wokół opisywanych poniżej
wydarzeń narosła niebywała  mitologia , podsycana z jednej strony przez ignorantów,
z drugiej zaś przez masonów i historyków antykatolickich. Przedwojenny doktor
teologii A. A. Neumann przedstawił proces powstawania tych mitów historycznych w
dziewiętnastowiecznej i dwudziestowiecznej historiografii czeskiej, opierającej się na
husyckich zródłach. Według Ladislava Horaka, Hus został uwięziony w celi szerokiej
na trzy stopy, długiej na siedem, a wysokiej na sześć stóp, śmierdzącej, mokrej, w
której nie mógł wyschnąć. W Polsce dorobiono do tego historyjkę o odwiedzinach
Zawiszy Czarnego w klasztorze, w którym aresztant był przetrzymywany, i jego
oburzeniu na panujÄ…ce tam warunki. Inny jednak obraz znajdujemy w korespondencji
Husa wysyłanej przez cały ten czas do rycerza Jana z Chluma. Cela Husa była taką
samą celą klasztorną, w jakiej mieszkali zakonnicy; Hus posiadał  swojego
zakonnika do posług, co świadczy o tym, iż był traktowany w klasztorze raczej jako
gość niż więzień; miał prawo do pisania listów, przyjmowania gości, posiadania
wbrew regule klasztornej poduszek i ciepłej pierzyny. Kiedy zachorował, Jan XXIII
posłał mu swojego osobistego lekarza.
Hus w czasie badania tez Wyclifa  szedł w zaparte twierdząc, że nie jest wyclifistą,
ale prawowiernym katolikiem. Wyparł się wszystkiego, co spowodowało wściekłość
niektórych jego zwolenników. Jan z Chluma zarzucał mu nawet, że tak łatwo wyparł
się  prawdy Bożej . Gdyby Hus w czasie dalszego procesu postępował w podobny
sposób, niechybnie uratowałby życie  tym bardziej, że cesarz przychylał się do
zwolnienia go i przeprowadzenia dalszego dochodzenia w Czechach. Ale nastąpił
dość dziwny zwrot... Nadszedł czas badania poglądów samego Jana Husa. Kanclerz
paryskiej Sorbony Gerson i mistrz uniwersytetu praskiego Palecz przygotowali spis
wypowiedzi Husa w oparciu o jego dzieło Tractatus de Ecclesia (Traktat o Kościele) i
głoszone kazania, składający się z ponad trzydziestu zdań sprzecznych z nauką
Magisterium. Hus zaatakował, podważając ich prawdziwość, twierdząc, że zostały
sfałszowane i wypaczają jego poglądy. Pisał:  niektóre fragmenty sam napisałem i
głosiłem, twierdziłem, że są prawdziwe, ale niektóre jednak zostały wymyślone przez
nieprzyjaciół, tam przydając, tu ubarwiając . Argumentacja ta stała się podstawą
oskarżania Kościoła o prześladowanie i uśmiercenie niewinnego człowieka, której
echa pobrzmiewajÄ… w modernistycznych uzasadnieniach rehabilitacji Husa. J. Sedlak
i A. A. Neumann dokładnie zanalizowali zródła (wypowiedzi Husa) i porównali je z
fragmentami przytaczanymi przez Gersona i Palecza. Aż 17 zdań z przygotowanych
przez inkwizytorów 30 było dokładnymi cytatami z pism Husa2. Oskarżony odmówił
uznania 7 zdań, które jednak mają odzwierciedlenie w jego poglądach, np. fragment
18   Dostojność papieska ma swój początek od cesarza rzymskiego , w rozdziale
XIII O Kościele brzmi   Widzimy z kronik, jak powstała władza papieża od cesarza
Konstantyna ; fragment 20   Papież nie żyjący jak św. Piotr nie może nazywać się
papieżem lub Namiestnikiem Piotra, ale Antychrysta , w rozdziale XIV brzmi   Żyje
przecież na przekór cnotom (...) jest prawym i rzeczywistym Namiestnikiem
Chrystusa i Piotra, czy raczej namiestnikiem Antychrysta? . Dr Neumann pisze
zdecydowanie:  Nie może być prawdą spreparowanie fragmentów . Gerson i Palecz
ustąpili, heretyckie wypowiedzi ograniczono do trzydziestu dziewięciu. Zdania
potępione zawierały poglądy bliskie wyclifizmowi. Oto niektóre z nich:  Jedynym,
świętym i realnym Kościołem jest zbiorowość wszystkich predestynowanych do
zbawienia (pkt 1);  Piotr nigdy nie był głową Kościoła (pkt 7);  Księża, którzy żyją w
grzechu, tracą moc kapłańską (pkt 8);  Bez wyraznego wskazania Bożego nikt nie
może twierdzić, że jest głową któregokolwiek Kościoła, a biskup rzymski nie jest
głową Kościoła rzymskiego (pkt 10);  Posłuszeństwo kościelne zostało wymyślone
przez księży, nie ma żadnego potwierdzenia w Piśmie św. (pkt 15);  Ktokolwiek
został wyświęcony na księdza, ten otrzymał rozkaz, aby głosić kazania i musi być
temu posłuszny, nałożenie klątwy nic nie zmienia (pkt 18);  Jeśli jest papież zły i
obrzydliwy, to jest predestynowany [do potępienia]; tak jak Judasz jest diabłem,
złodziejem i synem zguby, a nie głową Kościoła (pkt 20);  Miłość predestynowanych
jest związkiem, takim jak ciało Kościoła, a każda część nierozerwalnie jest związana
z Chrystusem jako głową (pkt 21);  Wyklęcie przez doktorów 45 tez Wyclifa jest
bezdowodne i niesprawiedliwe, gdyż sugerują, że tezy te są sprzeczne z
katolicyzmem, że są błędne i gorszące (pkt 25);  Nikt nie jest panem świeckim, nikt
nie jest prałatem, nikt biskupem, jeśli znajduje się w grzechu śmiertelnym (pkt 30).
Wybrane fragmenty, charakterystyczne dla poglądów Husa, pochodzą z bulli papieża
Marcina V, który 22 II 1418 r. jeszcze raz uroczyście potępił tezy Husa, zaiste  bliskie
eklezjologii II Soboru Watykańskiego ...
Hus grał na zwłokę, licząc na fiasko Soboru, który przecież za główny swój cel
postawił sobie zażegnanie gorszącego podziału władzy papieskiej. Całkiem jednak
pogrzebał swoje nadzieje w momencie, kiedy przechwycono w Czechach jego list do
prażan, w którym napisał, że  otrzyma pozwolenie na publiczne wysłuchanie tylko
wtedy, gdy zapłaci sługom Antychrysta 2000 dukatów . Hus z wielkim wstydem
musiał przyznać przed Ojcami Soborowymi, że był autorem listu...
4 maja 1415 r. Sobór potępił poglądy Johna Wyclifa. Husa przeniesiono z klasztoru
do pobliskiego zamku bp. Konstancji w Gottlieben, wkrótce po odczytaniu mu
zarzutów. Zareagował wymijająco, nie przyznał się do winy, twierdził, że dowody są
spreparowane, domagał się możliwości wygłoszenia obszernego wykładu i
pojednania. Z drugiej strony w liście do swoich przyjaciół sam przyznawał, że nie był
szczery i uczciwy w rozmowie z przedstawicielami Soboru, podsumowujÄ…c to
słowami:  Bóg Wszechmogący dał mi dziś serce stateczne i niebojazliwe . Mimo
wszystko Sobór i trybunał przez Sobór powołany liczył na skruchę heretyka. Husa
odwiedzał dominikanin Jan Falkenberg, z którym więzień rozmawiał przez cały czas
pobytu w klasztorze dominikanów. On również na specjalne życzenie Husa był jego
ostatnim spowiednikiem przed śmiercią. 7 i 8 czerwca podsądny miał rozmowę z
Piotrem kard. de Ailly i Franciszkiem kard. Zabarellą, którzy z prawdziwym
zatroskaniem starali się namówić Husa do odwołania poglądów. Nie odniosło to
jednak żadnego skutku. Oskarżony trwał w uporze, żądając w imię Boga i swojej
świadomości pouczenia z Pisma św. i  z rozumu , w czym jego poglądy są sprzeczne
z nauczaniem Kościoła. Czyżby rektor uniwersytetu w Pradze był aż tak
nieświadomy?... Hus otrzymał pouczenie, zawierające również żądanie uznania
błędów, przyrzeczenia, że nie będzie ich głosił w przyszłości, publicznego ich
odwołania i uczenia ich przeciwności, czyli nauki Kościoła katolickiego. Następnie
otrzymał miesiąc na przemyślenie żądań. Zygmunt Luksemburczyk osobiście starał
się przekonać zaślepionego heretyka, aby nie gubił samego siebie. 5 czerwca
kardynałowie Zabarella i de Ailly wraz z sześcioma Ojcami Soboru przybyli
przekonać więznia o bezsensowności trwania w uporze i przedstawić mu nową
formułę odwołania. Głosiła ona, że Hus  poglądów tych nigdy nie głosił, a nawet
gdyby to uczynił, to byłby postępował nagannie, bo uznaje je za błędne i potwierdza
pod przysięgą, że w przyszłości ich nie chce głosić . Na większy kompromis Kościół
nie mógł już pójść, bo sprzeniewierzyłby się  powszechnie uznanym prawom
Kościoła  tępienia herezji i heretyków (o. Guilleux). Był to gest dobrej woli,
ponieważ sam Hus był poniekąd autorem tych słów. Hus jednak odmówił... i na nic
się zdało sprowadzenie z rozkazu Zygmunta na zamek jego przyjaciół Jana z
Chluma i Vaclava z Dube, czy osobista wizyta księcia Ludwika Bawarskiego. Jak
pisze Warren H. Carroll, Hus był coraz bardziej zatwardziały, w rozmowach bluznił,
nie słuchał życzliwych sobie ludzi. 6 czerwca 1415 r. w katedrze odbyła się
ceremonia publicznego wyklęcia Jana Husa jako zatwardziałego heretyka, który
sprzeniewierzył się swojemu stanowi duchownemu; uznano go za szerzyciela herezji
Wyclifa, zdegradowano i zobowiązano wszystkich do spalenia jego książek.
Oskarżony został wezwany przed ołtarzem po raz ostatni do odstąpienia od herezji,
ale nic nie odpowiedział. Po tym zdjęto z niego szaty duchowne, zgolono tonsurę i po
obleczeniu w pokutne szaty włożono na głowę czapkę z przedstawieniem diabła,
połykającego dusze potępieńców z napisem:  Hic est haeresiarcha! . Sobór orzekł,
że od tej chwili nie ma z Husem nic wspólnego. Właściwie na tym można by
zakończyć smutną historię Jana Husa, ponieważ od tego momentu znajdował się on
w mocy władzy świeckiej. Ale z finałem tej całej sprawy łączą się największe
oskarżenia miotane pod adresem Kościoła.
Kościół nie spalił Husa na stosie. Prawo kanoniczne również w średniowieczu nie
przewidywało kary śmierci. W najcięższych przypadkach, dotyczących zwłaszcza
heretyków, którzy byli duchownymi, heretyków zatwardziałych lub szczególnie
niebezpiecznych przekazywano władzy świeckiej  prawu świeckiemu, które za takie
przestępstwa przewidywało karę śmierci przez spalenie. Dla władzy świeckiej herezja
była groznym przestępstwem, które zazwyczaj pociągało za sobą niebezpieczne
konsekwencje społeczne i polityczne, stąd surowość rozprawiania się z kacerzami.
Jeśli uświadomimy sobie ogrom zniszczeń w całej Europie Środkowej, jaki był
udziałem husytów, spalone miasta, zamki, zniszczone klasztory, splądrowane
kościoły, głód, który szedł za oddziałami taborytów, czy okrucieństwo  rozmodlonego
żołdactwa husyckiego w Czechach, na Morawach, na Pomorzu, na Śląsku i w
Niemczech, to śmierć Husa przestaje przerażać. Warto przypomnieć sobie
bezwzględność przywódcy husyckiego, ślepego Jana Żiżki, mordującego
duchownych i katolików, którzy nie chcieli wyrzec się Wiary, uderzeniem czekana w
czaszkę (twierdzi się nawet, że nosił  naszyjnik z nosów i uszu księży i zakonników).
Zatwardziałość Husa znalazła swój koniec na stosie. Oddany w ręce elektora
Palatynatu, został przekazany władzom miasta Konstancji i tego samego dnia (6
lipca 1415 r.) przed zachodem słońca spalony... Prochy wsypano do Renu. W tym
czasie przedstawiciel polskiego Kościoła na soborze, abp Mikołaj Trąba odprawił w
katedrze  solenną sumę . Papież Leon X pisał o Husie:  Wieluż-to wykładało
szkodliwsze jeszcze zasady, ale żaden nie był tak krnąbrnym i niepohamowanym jak
Hus, a błędy te powiodły go na rusztowanie .
Że wojen u nas religijnych nie było, to tylko dowód, że nikt w nic nie wierzył mocno. O
to, w co ludzie wierzą, biją się. Wojna jest znakiem życia.
Zygmunt Krasiński w liście do swojego ojca Wincentego
Kościół nie złamał gwarancji danych Husowi przez cesarza Zygmunta
Luksemburczyka. Ten fałszywy zarzut powtarzany był z wielką lubością przez
protestantów, posiłkujących się rzekomo wypowiedzianym przez Sobór zdaniem, że
 heretykom żadnej wiary dochowywać nie trzeba . Nie występuje ono jednak w
jakimkolwiek dokumencie Soboru czy zródle dotyczącym wydarzeń z 1414-1415 r. i
stanowi wymysł protestanckiego historyka Gieselera, pragnącego usprawiedliwić
niestawienie się Lutra przed sądem kościelnym. Badający ten problem o. Guilleux
jednoznacznie stwierdza, że cesarz zastosował normalną w tych czasach procedurę
względem osoby podejrzanej o ciężkie przestępstwo, która miała stanąć przed
sądem i złożyć wyjaśnienia. List-glejt, który chronił Husa w czasie drogi do Konstancji
(jako, że list nie dotarł na czas, przydzielono eskortę), miał zapewnić również spokój
w samej Konstancji, aż do rozstrzygnięcia sprawy. Hus miał całkowitą pewność, że w
razie udowodnienia herezji kara go nie minie. Pisał:  Jeśli mnie [Sobór] o jaki błąd
przekona, a dowiedzie, żem uczył rzeczy z wiarą niezgodnych, nie odmówię
poddania się wszelkim karom, na heretyków ustanowionym . Nie było to jedyne
stwierdzenie Husa, posiada ono potwierdzenie w stwierdzeniach Jana z Chluma.
Podobnie Zygmunt Luksemburczyk przestrzegajÄ…c Husa przed obstawaniem przy
herezji, miał powiedzieć:  Zamiast potakiwać twoim błędom, raczej sam stos twój
podpalę. Jeśli więc chcesz ich bronić, pamiętaj, że Sobór ma władzę i prawa, według
których postąpi z tobą . Stosunek samego Soboru do kwestii listu żelaznego możemy
poznać z odpowiedzi udzielonej Hieronimowi z Pragi, uczniowi Husa, który prosił
Sobór o list żelazny. Otrzymał w odpowiedzi:  Sobór, o ile to odeń zależy i podług
wymagań wiary prawdziwej, udziela ci listu żelaznego, aby cię uchronić od wszelkiej
przemocy, z zachowaniem wszakże praw sprawiedliwości, salva semper iustitia .
Gdyby uznano Hieronima heretykiem, zażądanoby od niego wyrzeczenia się błędów
lub osądzono by go. Tak też się stało... List żelazny nie miał chronić przed
sprawiedliwą karą. Jan XXIII powiedział w czasie Soboru:  Gdyby nawet Hus zabił
mego własnego brata, jeszczebym nie dopuścił, aby mu się stała jakaś krzywda w
Konstancji .
Jak widać, Kościół nie ponosi moralnej winy za śmierć Husa. Postępował w jego
kwestii delikatnie, starając się nawrócić heretyka, zwlekał z wydaniem wyroku
skazującego i przekazaniem podsądnego w ręce władzy świeckiej. W związku z tym
rodzi się pytanie, dlaczego Kościół katolicki w osobie następcy św. Piotra, następcy
Grzegorza XII i Marcina V przeprasza za śmierć Jana Husa?  Przyczyna leży w
ekumenizmie, który jest zakamuflowanym synkretyzmem religijnym, w akceptacji
antropocentrycznych praw człowieka, humanizmie integralnym, wyznawanym przez
Jana Pawła II. Jednym słowem  w liberalizmie, który błąd wynosi do godności
prawdy. ©
Prace wykorzystane w artykule
·ð L. Accattoli, Kiedy papież prosi o przebaczenie. Wszystkie  mea culpa Jana PawÅ‚a
II, Kraków 1999.
·ð J. Alzog, Historya powszechna KoÅ›cioÅ‚a, t. IV, Warszawa 1855.
·ð W. H. Carroll, The Glory of Christendom. A History of Christendom. t. III, Fort Royal
1993.
·ð Encyklopedja koÅ›cielna pod red. ks. M. Nowodworskiego, t. VII, Warszawa 1875, s.
552-577.
·ð V. Flajshans, MistU Jan, Ueceny Hus z Husince, Praga 1901.
·ð H. Masson, SÅ‚ownik herezji w KoÅ›ciele katolickim. Katowice 1993.
·ð V. Metelka CSsR, Otazka Husova a  husitsky narod. [w:]  Svata Hora . R. 1937, s.
36-38; 57-60; 83-87; 103-107; 129-133; 171-174; 215-221; 254-256.
·ð P. Mracek OP, Priru%0Å„ka cirkevnich dejin, Praga 1994.
·ð A. A. Neumann, Hus dle najnovejsi literatury, Praga 1931.
·ð Pamięć i pojednanie. KoÅ›ciół i winy przeszÅ‚oÅ›ci. Dokument MiÄ™dzynarodowej Komisji
Teologicznej 2000, Sandomierz 2000.
·ð PodrÄ™czna encyklopedia koÅ›cielna pod red. ks. Z. CheÅ‚mickiego, t. XV-XVI, Kraków
1908, s. 402-405.
·ð A. J. Sarwa, Herezjarchowie i schizmatycy, PoznaÅ„ 1991.
·ð O. von Schaching, Jan Hus und seine Zeit, Ratyzbona 1914.
·ð J. Sedlak, MistU Jan Hus, Praga 1915.
·ð F. K. Seppelt, K. Loffler, Dzieje papieży od poczÄ…tków KoÅ›cioÅ‚a do czasów
dzisiejszych. t. I, Warszawa 1995.
·ð ks. J. UmiÅ„ski, Historia KoÅ›cioÅ‚a, t. I, wyd. IV, Opole 1959.
Przypisy:
1. Hus tak naprawdę nigdy nie głosił poglądów antyniemieckich, wysławiał cesarza
Karola IV i kierował swoje kazania również do Niemców. Dopiero po jego śmierci
husyci podnieśli hasło oczyszczenia królestwa z wpływów niemieckich, co oznaczało
utopienie monarchii we krwi wojny domowej. Propagandę antykatolicką wzmocniła
jeszcze przegrana przez Czechów w 1620 r. bitwa pod Białą Górą.
2. Gerson i Palecz nad wypowiedziami Husa pracowali osobno. Lista Gersona zawierała
20 zdań, lista Palecza aż 30 zdań  w sumie 50, jednak duża część z nich pokrywała
się ze sobą, z czego bierze się liczba 30 zdań. Papież Marcin V potępił w 1418 r. 30
wypowiedzi Jana Husa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Thaumasyt – Część 1 Droga do powszechnie przyjętego zrozumienia
tom8 numer1 waska droga
POLSKA DROGA FIATA 3
Skarga do sądu administracyjnego droga odwoławcza od decyzji podatkowych ebook demo
Twoja droga do sukcesu
Droga, którą udaje się pracownik bezpośrednio po zakończeniu
droga Model (4)
Mamo ach mamo droga

więcej podobnych podstron